Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Po 20 latach małżeństwa dowiedziałem się że cały czas byłem zdradzany choć żona uważa że to co robiła to nie jest zdrada bo nigdy nie doszło do prawdziwego stosunku.Mimo 42 lat jest ciągle bardzo atrakcyjną kobietą : wysoka,zgrabna,długie włosy i przedewszystkim duży zgrabny biust.I jak twierdzi to jest główny problem bo zawsze ją kręciły spojżenia facetów i niby przypadkowe ocieranie
I zaczeło się, chodzenie do pracy w min bez stanika pieszczoty itp. Ale ona twierdzi że to nie zdrada
Autorze,
Rozumiem, że skoro pojawiłeś się tutaj tzn. że macie odmienne zdanie w sprawie tego czy to jednak była zdrada czy nie;
Regularnie byłeś robiony w ...uja przez nią, oszukiwany, pewnie i manipulowany i to rozumiem dla niej nie stanowi problemu?
Cytat
I jak twierdzi to jest główny problem bo zawsze ją kręciły spojżenia facetów i niby przypadkowe ocieranie
A jeśli mnie kręcą młode zgrabne dziewczyny w mini to nie znaczy, że na każdą napotkaną rzucam się niczym reksio na szynkę; to nas odróżnia od zwierząt; najgorszym dla Ciebie, że ona nie widzi w tym problemu...więc albo jest poważnie zaburzona, chora, albo po prostu kompletnie nic do Ciebie już nie czuje, nie szanuje i pozostała Ci tylko rola bankomatu i dostarczyciela dóbr;
Jak wygląda wasza sytuacja aktualnie?
Macie dzieci?
jakieś wspólne zobowiązania?
Jak wyobrażasz sobie dalsze życie?
A skąd pewność że się nie bzykała z innym/innymi? Bo tak powiedziała?
Zostałeś zdradzony bo zrobiła coś na co Ty się nie zgadzałeś, zdrada psychiczna też jest bez stosunku.
No jeśli Twoja żona twierdzi ,że ocieranie się i pieszczoty ( to pojęcie może byc baaardzo szerokie) to nie zdrada to zmień żone ... tu nie ma czego ratować taki przypadek w wieku 42 lat się już nie naprawi. I ,że nie było stosunku to też był wątpił.
I dobrze ,że zacząłeś łaczyć kropki jak je dobrze połączysz to wyjdzie Tobie tego dużo więcej i ,że było dużo wcześniej.
Czas na wybudzenie.
Nie widzę ostatniego komentarza więc piszę jeszcze raz.Sprawa rozwojowa .Mam życzliwą sąsiadkę która wielokrotnie zaczepiała mnie że musi ze mną porozmawiać al ja to lekcewarzyłem bo gdy pytałem żonę czy niewie o co chodzi to zawszę słyszałem że starej pannie się nudzi.To co dzisiaj usłyszałem to definitywnie jest koniec.To chora kobieta
Np.każdy jej dzień wolny a mój w pracy to po moim wyjściu odwiedziny,spacery po mieszkaniu nago z nie zasłonientymi oknami podobno jak musiałem wyjechać na miesiąc to jej też nie było,błyski fleszy w mieszkaniu itp wszystkie szczegóły ma mi spisać i przekazać po świętach a ja wyjeżdżam do rodziny
brzmi jak jakieś zaburzenie, nimfomania, nazywaj jak chcesz ale nie ciągnij tego dłużej, dobrze robisz że ucinasz to krótko
masz rację, że nie chcesz się godzić na takie coś, bo nie ma do Ciebie za wiele szacunku, nie wiem kim jesteś dla niej, znanym elementem otoczenia? meblem? bo mężem to nie za bardzo
tylko jakim cudem tego nie dostrzegłeś wcześniej? sąsiadka miała na widoku a Ty nic? jak wyglądało wasze pożycie? bo coś mi się zdaje że jej nie wystarczałeś
Ona na państwówce 8goz i luz ja w kilku sieciaciówkach a ostanio na swoim .Faktycznie ostatnie lata miałem mało czsu ale z tego co mówiła sąsiadka to było co najmniej 15lat !!! A z pożyciem to jakoś szału nigdy nie było
Podobno różni ale szczegóły będę znał w przyszłym tygodniu. Postudiach przez 5 lat uczyła w średniej szkole i nagle się zwolniła podobno miała konflikt z dyrektorką to też muszę sprawdzić
Wyglada na to autorze , ze spotkal Cie najgorszy rodzaj zdrady czyli tzw. podwojne zycie partnerki. Zdaje sie , ze Twoja Pani byla lokalna atrakcja niestety . Ale , ze ponad 15 lat dala rade to ciagnac? I nic sie nie domyslales ... i ze ta sasiadka tyle wytrzymala zeby nawet w jakis inni sposob niz slownie przekazac Tobie te newsy skoro nie chciales z nia rozmawiac. Musiales strasznie ufac zonie w sumie jak kazdy z nas. Z pozyciem szalu nie bylo bo pani miala ten szal od innych.
Skoro taka zadna Twoja zonka adrenaliny to czas jej ja zapewnic.... rozwod z orzekaniem zobaczysz jak sobie bedzie radzic sama z panstwowej pensji no chyba , ze rozwinie jeszcze bardziej swoja dotychczasowoa dzialalnosc juz tym razem za fanty i gotowke ....
Macie dzieci bo chyba nie powiedziales ?
Nie dzieci niemamy może dlatego odkłada ciągle tą decyzje bo wtedy nie byłoby już luzu
Szkoda że dopiero teraz zaczynam łączyć fakty i że byłem ślepy na tak proste sygnały
Autorze,
Możliwe, że w tym co mówi sąsiadka coś jest, ale ja nie ufałbym tak bezgranicznie; niby 15 lat była świadkiem jak Twoja żona mówiąc oględnie poddawała się chuci i nic z tym dotąd nie zrobiła? dlaczego zatem teraz? Nic nie sugeruję tylko po prostu zadaj sobie samemu te pytania; jeśli już zawierzysz to tylko w konkrety, dowody nie słowa;
To ja będę takim trochę advocatus diaboli ;].
Życzliwa samotna sąsiadka powiadasz - nie chciała Cię aby zaprosić na kawę? Sąsiadka, stara panna nie ma co robić tylko obserwować Twoje mieszkanie i robi to przez 15 lat. Sąsiadka jest jeszcze w miarę młoda czy stara i kostropata? Powiadasz że nie macie dzieci bo Ona odkłada decyzję. Autorze nie wiem czy wiesz ale w tym wieku dzieci nie powinno się już mieć - jest duże ryzyko wad.
"I jak twierdzi to jest główny problem bo zawsze ją kręciły spojrzenia facetów i niby przypadkowe ocieranie I zaczęło się, chodzenie do pracy w min bez stanika pieszczoty itp. Ale ona twierdzi że to nie zdrada" - napisałeś to tak że ciężko zrozumieć, sama powiedziała Ci o pieszczotach, czy twierdzi że cię nie zdradziła (a pieszczoty sam wydedukowałeś). Wiesz ja akurat w mini, braku stanika czy paradowaniu nago po domu nie widzę nic złego.
ps. poczciwy ubiegłeś nie z tą sąsiadką ;]
To Wy do tej pory nie rozmawialiście? Jesteście ze sobą ponad 20 lat i nie byliście w stanie zaznaczyć granic? Na bank widziałeś jak się ubiera, na bank chodziliście na imprezy czy też były wyjścia w "miasto" - i nie zauważyłeś jej zachowania? Czy tez łechtało Twoje ego ale po drodze wydarzyło się coś co zmieniło Twoje postrzeganie...co to było?
Cytat
że wszystko wyjaśni chyba trochę za późno
Dlaczego za późno skoro Ty nie masz żadnego dowodu na zdradę? Masz tylko słowa sąsiadki ale czy poparte dowodem?
Zaczeło się od niby żartu ,zapytałem czy pomijając wiek ale miejsce w którym pracuje wypada tak się ubierać. A ona stwierdziła że wie kidy może sobie pozwolić ,kiedy ją i innych to kręci i na czym to polega.
Czyli że w zależności od tego, kto kiedy jest w pracy to tak dobiera swój ubiór, żeby odpowiednich mężczyzn, którzy zwracają uwagę na jej wdzięki kokietować i na nich seksualnie "działać" ?
A dla Ciebie też tak w domu, jak jesteście razem robi, czy tylko dla kolegów z pracy tak się stroi i zachowuje ?
Właśnie w domu nie.A teoretycznie w pracy ma swój gabinet czyli może nawet w ciągu dnia się przebierać. Kiedyś tam na moje pytanie poco jej tyle ciuchów w pracy to stwierdziła że musi czuć się swopodnie a jak wyskoczy jakieś ważne spotkanie lub narada to też musi jakoś wyglądać
No przecież ona tam DO LUDZI idzie to musi dobrze wyglądać!
I dlatego tak się stroi.
Prawda?
Dobra rada, sprawdź jej biling z komórki z ostatnich kilku miesięcy, bo całkiem prawdopodobne, że te niby jej wewnętrzne "potrzeby", mają numer telefonu i męskie imię
Pamiętaj że tą całą prawdę możesz jeszcze kilka razy usłyszeć, a co niektóre to i po 20 latach potrafią sobie przypomnieć że o jednym/dwóch czy kilku razach nie wspomniały. Tak jak wyżej, dyktafon włącz. Im więcej dowodów masz, tym większą kontrolę nad swoim życiem odzyskasz.
Koniecznie spisz sobie pytania jakie chcesz zadać bo w emocjach to ucieka. I możesz zarzucić blefem jak przynętą że wiesz z pewnego źródła iż przychodzili różni do was do domu gdy Ciebie nie było.
dyktafon w przedniej kieszeni koszuli i masz przyznanie się do winy gratis :]
No niekoniecznie ja tam stawiam,że to "koniec z domysłami i cała prawda" to będzie raczej nakrecanie makaronu na uszy i stek kłamstw.
Na mój gust kobita chce autora przed wyjazdem urobić raz żeby sąsiadka nie była pierwsza a dwa żeby nic nie chlapnął rodzinie.
No ale zobaczymy jak będzie
Witam jestem po rozmowie niegodzinnej ale prawie całonocnej i nadal jestem w szoku. To co uszyszałem to scenariusz na film albo zarys książki. Opiszę w skrócie bo całości się nie da.
Gdy poznaliśmy się na studiach to była takim typowym brzydkim kaczątkiem bez makijażu, ubrana jak facet w jakiejś zaduże swetry spodnie bojówki itp
Jak się bliżej poznaliśmy to stwidziła że ma kompleks ze względu na swoje piersi i mogę to potwierdzić bo nawet na pierwszych wakacjach po ślubie miała problem wyjść na plażę
Wszystko się zmieniło w pierwsze wakacje w pracy mnie nie było a ona dwa miesiąca nudów
Zaprosiła koleżankę która stwierdziła że ma się nie wstydzić tylko to wykorzystać i załatwiła jej sesje zdjęciową do świerszczyka i tak poleciało dalej
Na koniec dla bardziej ciekawskich zdradzała mnie fizycznie z koleżanką i dlatego zgadza się na wszystko żebym nie zniszvzył jej pozycji
Jest osobą na stanowisku ogólnie znnaną w naszym mieście
KLASYCZNE ,,leczenie " kompleksów poprzez ,,samorealizację" pod wpływem osoby ZAINTERESOWANEJ.
Tylko GDZIE w tym wszystkim była miłość i czy W OGÓLE BYŁA.
Jednocześnie jest to dobitny przykład na to, iż sex/kopulowanie jest daaaaleko poza ,,podium" tych wartości, które stanowią o sile i człowieczeństwie danego związku/małżeństwa/partnerstwa.
A ja z tą pewnością to bym zaczekał na informacje od sąsiadki. Z jakiegoś powodu faceci jakoś spokojniej przyjmują zdradę żony z inną kobietą niż facetem. Może dlatego że z nimi nie rywalizujemy. Tylko dlaczego ona tkwiła w małżeństwie?
No niestety miłość z jej strony nigdy nie było i dlatego nie chciała mieć dzieci a facetów przyjmoała dla pieszczot ,lizania nawet palcówki ale bez stosunku
Podobno raz tuż po ślubie puściła się z ciekawości z lekarzem ale stwierdziła że to ją nie kręci
Tkwiła w małżeństwie ze względu na pozycję
A ze szkoły wyleciała bo podobno rodzice się skarżyli że uczniowie przed maturą wolą chodzić na korepetycje niż się uczyć w szkole
Czyli rodzice jak zwykle zrypali dobrą zabawę nastolatków. Sorka ale dla mnie historia nie trzyma się kupy i wygląda na trolowanie. Kilkanaście lat byłeś z z ukrytą ale aktywną lesbijką którą lubili uczniowie po godzinach. Jak nie uczyła w szkole to pozowała do świerszczyków. SERIO ?
Pozowała tylko raz ,nikogo z uczniów nie skrzywdziła a ze chodziła w swoim mieszkaniu może za bardzo swobodnie ubrana to poproszono aby sama się zwolniła
Ciekawe czy ktoś z was przez 15 lat pracował po 12-15 godz poza miejscem zamieszkania ,wracał do domu pod prysznic i swierze ciuchy i miał jeden wolny weekend w miesiącu zauwarzył że jest coś nietak
Sorki
Ja już wszystko wyjaśniłem
Nie upublicznie jej chociaż pokazała mi zdjęcia z tej sesji
A ona nie wnosi żadnych roszczeń i bierze oczywiście winę na siebie
no to juz masz kawa na lawe, wiec nie ma sie co dalej roztrzasac
Cytat
facetów przyjmoała dla pieszczot ,lizania nawet palcówki ale bez stosunku
Podobno raz tuż po ślubie puściła się z ciekawości z lekarzem ale stwierdziła że to ją nie kręci
tak tak, lizanie przez folie a pieszczoty w rekawiczkach tez pewnie
no i oczywiscie, ze jej to nie kreci
jest tu na forum tez taki jeden, co sadzi, ze jego zona tylko jeden pocalunek i smsy
chlopie masz wszystko na tacy, sprawa zalatwiona, wiesz na czym stoisz, szok, nie Ty pierwszy, nie ostatni, glowa do gory, nic nie tracisz, zyskujesz siebie, bedzie dobrze, tylko twardo i do przodu.
No i częściowo po bulu
Wszystko notarialnie spisane
Rozwód niepotrzebny ja już nie mam żadnej rodziny i swojej części nie mam komu zostawić
A jej za te 20 lat coś się należy
KOMU nie jest potrzebny???
Tylko jej, aby nie mieć ,,łatki" rozwódki z swojej winy".
Ależ Ty jesteś manipulowany!!!!
Bo nawet nie pomyślałeś, CO może być z Tobą za parę lat. Czy nie spotkasz kogoś.
Miałem nadzieję że będę miał możliwość komuść się wygadać a dostałem kolejne wiadro pomyj w twarz
Faktycznie albo zapłacić 200 u terapełty albo za darmo w konfesjonale bo na portale liczyć nie można
Rozumiem, że skoro pojawiłeś się tutaj tzn. że macie odmienne zdanie w sprawie tego czy to jednak była zdrada czy nie;
Regularnie byłeś robiony w ...uja przez nią, oszukiwany, pewnie i manipulowany i to rozumiem dla niej nie stanowi problemu?
Cytat
A jeśli mnie kręcą młode zgrabne dziewczyny w mini to nie znaczy, że na każdą napotkaną rzucam się niczym reksio na szynkę; to nas odróżnia od zwierząt; najgorszym dla Ciebie, że ona nie widzi w tym problemu...więc albo jest poważnie zaburzona, chora, albo po prostu kompletnie nic do Ciebie już nie czuje, nie szanuje i pozostała Ci tylko rola bankomatu i dostarczyciela dóbr;
Jak wygląda wasza sytuacja aktualnie?
Macie dzieci?
jakieś wspólne zobowiązania?
Jak wyobrażasz sobie dalsze życie?
Zostałeś zdradzony bo zrobiła coś na co Ty się nie zgadzałeś, zdrada psychiczna też jest bez stosunku.
I dobrze ,że zacząłeś łaczyć kropki jak je dobrze połączysz to wyjdzie Tobie tego dużo więcej i ,że było dużo wcześniej.
Czas na wybudzenie.
A coś więcej?
masz rację, że nie chcesz się godzić na takie coś, bo nie ma do Ciebie za wiele szacunku, nie wiem kim jesteś dla niej, znanym elementem otoczenia? meblem? bo mężem to nie za bardzo
tylko jakim cudem tego nie dostrzegłeś wcześniej? sąsiadka miała na widoku a Ty nic? jak wyglądało wasze pożycie? bo coś mi się zdaje że jej nie wystarczałeś
Cytat
Znaczy faceci?
Skoro taka zadna Twoja zonka adrenaliny to czas jej ja zapewnic.... rozwod z orzekaniem zobaczysz jak sobie bedzie radzic sama z panstwowej pensji no chyba , ze rozwinie jeszcze bardziej swoja dotychczasowoa dzialalnosc juz tym razem za fanty i gotowke ....
Macie dzieci bo chyba nie powiedziales ?
Szkoda że dopiero teraz zaczynam łączyć fakty i że byłem ślepy na tak proste sygnały
Możliwe, że w tym co mówi sąsiadka coś jest, ale ja nie ufałbym tak bezgranicznie; niby 15 lat była świadkiem jak Twoja żona mówiąc oględnie poddawała się chuci i nic z tym dotąd nie zrobiła? dlaczego zatem teraz? Nic nie sugeruję tylko po prostu zadaj sobie samemu te pytania; jeśli już zawierzysz to tylko w konkrety, dowody nie słowa;
Życzliwa samotna sąsiadka powiadasz - nie chciała Cię aby zaprosić na kawę? Sąsiadka, stara panna nie ma co robić tylko obserwować Twoje mieszkanie i robi to przez 15 lat. Sąsiadka jest jeszcze w miarę młoda czy stara i kostropata? Powiadasz że nie macie dzieci bo Ona odkłada decyzję. Autorze nie wiem czy wiesz ale w tym wieku dzieci nie powinno się już mieć - jest duże ryzyko wad.
"I jak twierdzi to jest główny problem bo zawsze ją kręciły spojrzenia facetów i niby przypadkowe ocieranie I zaczęło się, chodzenie do pracy w min bez stanika pieszczoty itp. Ale ona twierdzi że to nie zdrada" - napisałeś to tak że ciężko zrozumieć, sama powiedziała Ci o pieszczotach, czy twierdzi że cię nie zdradziła (a pieszczoty sam wydedukowałeś). Wiesz ja akurat w mini, braku stanika czy paradowaniu nago po domu nie widzę nic złego.
ps. poczciwy ubiegłeś nie z tą sąsiadką ;]
Cytat
To Wy do tej pory nie rozmawialiście? Jesteście ze sobą ponad 20 lat i nie byliście w stanie zaznaczyć granic? Na bank widziałeś jak się ubiera, na bank chodziliście na imprezy czy też były wyjścia w "miasto" - i nie zauważyłeś jej zachowania? Czy tez łechtało Twoje ego ale po drodze wydarzyło się coś co zmieniło Twoje postrzeganie...co to było?
Cytat
Dlaczego za późno skoro Ty nie masz żadnego dowodu na zdradę? Masz tylko słowa sąsiadki ale czy poparte dowodem?
Przecież to trwało lata, dlaczego teraz zaczęła się ta rozmowa?
Coś zrobiła?
Ty coś zauważyłeś?
A dla Ciebie też tak w domu, jak jesteście razem robi, czy tylko dla kolegów z pracy tak się stroi i zachowuje ?
No tylko pozazdrościć :/
I dlatego tak się stroi.
Prawda?
Dobra rada, sprawdź jej biling z komórki z ostatnich kilku miesięcy, bo całkiem prawdopodobne, że te niby jej wewnętrzne "potrzeby", mają numer telefonu i męskie imię
Cytat
Wyprowadziłeś się?
zadawaj właściwe pytania ale przyjmij na spokojnie bez emocji, chcesz się tylko dowiedzieć co ona ma Ci do przekazania
właściwie już wiesz co Ci powie, więc możesz się dobrze przygotować...
na razie nie wplątuj w to rodziny, chyba że potrzebujesz ich rady
Cytat
No niekoniecznie ja tam stawiam,że to "koniec z domysłami i cała prawda" to będzie raczej nakrecanie makaronu na uszy i stek kłamstw.
Na mój gust kobita chce autora przed wyjazdem urobić raz żeby sąsiadka nie była pierwsza a dwa żeby nic nie chlapnął rodzinie.
No ale zobaczymy jak będzie
Cytat
Oczywiście, że tak;
Gdy poznaliśmy się na studiach to była takim typowym brzydkim kaczątkiem bez makijażu, ubrana jak facet w jakiejś zaduże swetry spodnie bojówki itp
Jak się bliżej poznaliśmy to stwidziła że ma kompleks ze względu na swoje piersi i mogę to potwierdzić bo nawet na pierwszych wakacjach po ślubie miała problem wyjść na plażę
Wszystko się zmieniło w pierwsze wakacje w pracy mnie nie było a ona dwa miesiąca nudów
Zaprosiła koleżankę która stwierdziła że ma się nie wstydzić tylko to wykorzystać i załatwiła jej sesje zdjęciową do świerszczyka i tak poleciało dalej
Taki układ
Jest osobą na stanowisku ogólnie znnaną w naszym mieście
Tylko GDZIE w tym wszystkim była miłość i czy W OGÓLE BYŁA.
Jednocześnie jest to dobitny przykład na to, iż sex/kopulowanie jest daaaaleko poza ,,podium" tych wartości, które stanowią o sile i człowieczeństwie danego związku/małżeństwa/partnerstwa.
Cytat
A ja z tą pewnością to bym zaczekał na informacje od sąsiadki. Z jakiegoś powodu faceci jakoś spokojniej przyjmują zdradę żony z inną kobietą niż facetem. Może dlatego że z nimi nie rywalizujemy. Tylko dlaczego ona tkwiła w małżeństwie?
Podobno raz tuż po ślubie puściła się z ciekawości z lekarzem ale stwierdziła że to ją nie kręci
A ze szkoły wyleciała bo podobno rodzice się skarżyli że uczniowie przed maturą wolą chodzić na korepetycje niż się uczyć w szkole
Ciekawe czy ktoś z was przez 15 lat pracował po 12-15 godz poza miejscem zamieszkania ,wracał do domu pod prysznic i swierze ciuchy i miał jeden wolny weekend w miesiącu zauwarzył że jest coś nietak
Sorki
Ja już wszystko wyjaśniłem
Nie upublicznie jej chociaż pokazała mi zdjęcia z tej sesji
A ona nie wnosi żadnych roszczeń i bierze oczywiście winę na siebie
Cytat
no to juz masz kawa na lawe, wiec nie ma sie co dalej roztrzasac
Cytat
Podobno raz tuż po ślubie puściła się z ciekawości z lekarzem ale stwierdziła że to ją nie kręci
tak tak, lizanie przez folie a pieszczoty w rekawiczkach tez pewnie
no i oczywiscie, ze jej to nie kreci
jest tu na forum tez taki jeden, co sadzi, ze jego zona tylko jeden pocalunek i smsy
chlopie masz wszystko na tacy, sprawa zalatwiona, wiesz na czym stoisz, szok, nie Ty pierwszy, nie ostatni, glowa do gory, nic nie tracisz, zyskujesz siebie, bedzie dobrze, tylko twardo i do przodu.
Wszystko notarialnie spisane
Rozwód niepotrzebny ja już nie mam żadnej rodziny i swojej części nie mam komu zostawić
A jej za te 20 lat coś się należy
Cytat
Zapraszam do Wrocka
po co?
Cytat
KOMU nie jest potrzebny???
Tylko jej, aby nie mieć ,,łatki" rozwódki z swojej winy".
Ależ Ty jesteś manipulowany!!!!
Bo nawet nie pomyślałeś, CO może być z Tobą za parę lat. Czy nie spotkasz kogoś.
Cytat
Fakt.
POTĘŻNY kop w doopę. Wszak ona
Cytat
Faktycznie albo zapłacić 200 u terapełty albo za darmo w konfesjonale bo na portale liczyć nie można
Cytat
można, ale Twoja historia po prostu się kupy nie trzyma.