Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.
Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?
poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
O zdradzie dowiedziałem się już chyba teraz standardowo z mediów społecznych, udało mi się wejść na Facebooka a konkretnie mesengera w których chwaliła się koleżance jak to zrobiła z przyjacielem. W pierwszym momencie nie dowierzałam, ale gdy przewinelem wiadomości wyżej zobaczyłem to czego zobaczyć nigdy nie chciałem.
To był typ ojciec syna kolegi z przedszkola, żonaty z dzieckiem.
Moja żona rok temu jesienią przyprowadziła ich do domu na kawę, jako nowych znajomych, pomyślałem spoko czemu nie, nowych znajomosci nigdy za wiele i tu się pomyliłem. Zaprzyjaźniliśmy się spotykaliśmy w wolnych chwilach na kawkę i zabawe dzieci. Były nawet wypady wspólnie do hotelu z dziećmi, na działkę a rok temu sylwestra.
Nigdy nie sądziłem ze moja partnerka może coś z Nin kręcić na boku, dużo pracuje, ciągnę pełen etat i prowadzę firme która tez niezle funkcjonuje ale nieraz nie ma mnie po 12 godz a latem całe weekendy. Moja partnerka nie pracuje, miała z założenia zajmować sie domem i dziećmi, bo jedno z nich potrzebuje tej opieki więcej. Ok ale do rzeczy. Za naszymi plecami spotykali sie nieco ponad rok. Podobno to on pierwszy wystartował do niej i zaprosił na kawę, później jakieś podśmiechujki o seksie i ona pękła, jak jesteś taki figo-fagi to dawaj. No i tak sie zaczęło, później spotykali sie sami 2-3 razy w tygodniu, dodatkowo później z nami na kawę. Po jakimś czasie ona sie w nim zakochała, i pisała żeby zostawił żonę dla niej i ze ja nic dla niej nie znaczę, ale on nie chciał ze względu na dziecko, i ze chce ja tylko…. Dodatkowo to co było w mailach jak mu robiła loda, albo w jakim miejscach sie pierdolili zostawiam dla siebie.W między czasie na wiosnę mieliśmy kupić dom, kilka oglądaliśmy i w końcu wziąć ślub , ale nie doszło do tego( teraz bym dopiero płakał)
Zacząłem coś podejrzewać dopiero wtedy gdyż zaczęła chodzić na siłownie z miesiąc temu, zamówiła sobie strój za 350 zł i zaczęła śmigać praktycznie codziennie, swoją droga to trochę dziwne gdy ktoś wstaje 6.30 aby szykować się w łazience 1,5 godz na siłownie. Później brała dzieci do szkoły i przedszkola i tam jechała, ja do pracy a po siłowni na schadzkę z nim. Jak się dowiedziałem miałem różne mysli, żeby skończyć ze sobą , żeby ich zabić, ale co z dziećmi? Masakra. A jak gowno wyplynelo i się dowiedziała, to grała niemalże do końca aż wyjąłem telefon i zapytałem czy pokazać.
Przyjęła to na chłodno, ja piłem i płakałem kilka dni a ona tylko szklane oczy i przepraszam. Do teraz nie wiem czy z tego powodu ze już się przygoda skończyła, i się wydało, czy z żalu ze traci jelenia?
Ahh był jeszcze jeden wątek z kolegą sprawcy, ze niby o nich wiedział i jak przyszedł do niego do domu i ona była to się tak na nią popatrzył, ze niby zjadł ja wzrokiem, tak koleżance opowiadała, i ze musi z min na osobności na siłowni pogadać, bo oni koledzy nie tykają po sobie. Tu mnie zbiera na wymioty jak o tym pisze.
Przepraszam ze to wszystko takie chaotyczne ale ciężko pozbierać mysli w jedna kupę po czymś takim, Tym-bardziej ze w tych sprawach miałem do niej bezgraniczne zaufanie, tyle razy podkreślała ze obcy faceci jakby mieli ja dotknąć to by się wolała zabić.
A tu proszę takie kwiatki z jednym rok napewno a z drugim pewności nie mam czy poprawił po koledze
Witamy na forum, wśród swoich.
Tak to już jest, że jesteśmy pewni, ręce byśmy sobie mogli dać uciąć, a potem wokoło tyle osób bez rąk.
Jak to mówią banalnie, nic nie jest na zawsze i nic nie jest na pewno.
Wyprowadzam się z domu dzieci i ja zostawię tam, bo maja szkole i przedszkole nie chce im wywracać świata do gory nogami.
Chociaż mam świadomość, ze nie byłem dobrym ojcem i nie poświęcałem dla dzieci tyle czasu ile bym mógł i chciał, to je kocham i żałuje ze teraz musza to znosić.
Najgorsze jest tez to ze kiedy to wypłynęło, to nie widziałem w jej oczach żadnej skruchy, a jedynie zaszklily jej się oczy jak przy krojeniu cebuli, pewnie z żalu za tamtym, albo ze traci jelenia. Nie wiem ciężko się pozbierać doradźcie coś…
Niestety trafiłeś na pasożyta. Znając życie mogła mieć dwóch kochanków. Niestety plan nie wypalił, bo dowiedziałeś się. Jeszcze będzie czas że Bogu będziesz dziękował za uwolnienie od toksycznej kobiety. Co ważne nie wziąłeś ślubu i domu nie kupiłeś. Każda wymówka żeby zdradzić dla narcyza jest dobra.
Też sporo zawsze pracowałem, ale dziećmi zajmowałem się sporo. Nawet po rozstaniu ciągle gdzieś razem chodzimy na lodowisko, sanki, w weekendy jak jest ciepło do domu na wieś mojego ich biorę gdzie mają kolegów, rowery i fajnie czas spędzają.
To może Ci się wydać dziwne, ale jest to jej strata gdyż wygodne życie straciła. Możliwe że 2 rodziny będą rozbite. Nie wiem jakie masz zamiaru odnośnie kochanka. Powinieneś powiedzieć znajomej o całej sytuacji.
Ponury Jelen witaj w klubie rogaczy i rogaczek , w klubie w którym żadno z nas nie chaciało się znaleźć a do którego to klubu na siłę "zaprosiły" nas nasze drugie połówki...
Cytat
dużo pracuje, ciągnę pełen etat i prowadzę firme która tez niezle funkcjonuje ale nieraz nie ma mnie po 12 godz a latem całe weekendy. Moja partnerka nie pracuje, miała z założenia zajmować sie domem i dziećmi, bo jedno z nich potrzebuje tej opieki więcej.
Niestety częsty standard , TY zapracowany ona za dużo wolnego czasu ( choc nie zawsze przy dwójce dzieci kobiety mają dużo wolnego czasu ona miała), ale jeśli miała jakieś braki w związku to się komunikuje i rozmawia a nie idzie w bok.
Cytat
jedno z nich potrzebuje tej opieki więcej
Ten wątek możesz rozwinąć ? pomagałeś jej przy dzieciach? nie żebym próbował ją tłumaczyć tylko warto poznać wszelkie aspekty zdrady i braki w zawiązku.
W ogóle zapytałeś się czemu to zrobiła czego jej brakowało? Odpowiedzią często będą frazesy i bełkot ale no trzeba zapytać.
Cytat
Po jakimś czasie ona sie w nim zakochała, i pisała żeby zostawił żonę dla niej i ze ja nic dla niej nie znaczę
Jej już przy Tobie niestety emocjonalnie nie ma i raczej nie będzie. Niestety kobiety jak już idą w tango to z reguły na całość odpływają na maxa również z uczuciami. Długo jesteście razem? Od kiedy się psuje w związku bo raczej nie od roku tylko.
Cytat
Dodatkowo to co było w mailach jak mu robiła loda, albo w jakim miejscach sie pierdolili zostawiam dla siebie
Te maila to do kogo ? Do przyjaciłóki czy do boczniaka?
Jeśli będziesz chciał z nią zostać będzie cholernie ciężko z tą wiedzą co posiadasz...
Cytat
Ahh był jeszcze jeden wątek z kolegą sprawcy, ze niby o nich wiedział i jak przyszedł do niego do domu i ona była to się tak na nią popatrzył, ze niby zjadł ja wzrokiem, tak koleżance opowiadała, i ze musi z min na osobności na siłowni pogadać, bo oni koledzy nie tykają po sobie.
NO tu zaczyna się już robić grubo ... co ona na każdego leci kto się na nią pożądliwie popatrzy ...
A jak byś opisał Wasze relacje łóżkowe bo może to jakoś tłumaczy jej wścieklizne macicy?
No teraz skoro gach jednak nie chce się wiązać na stałe może chcieć ratować dupsko i zachować status quo... ale jak sam widzisz nie czuje żadnej skruchy.
Cytat
Tym-bardziej ze w tych sprawach miałem do niej bezgraniczne zaufanie, tyle razy podkreślała ze obcy faceci jakby mieli ja dotknąć to by się wolała zabić.
Chyba większość z nam miała to zaufanie ale to co zdradzacze i w ogóle ludzie często mówią a poźniej robią to dwie różne sprawy. Moja żona zapewniała ,że nigdy mnie nie zdradzi bo wie jaki to ból bo sama niby była zdrodzona we wcześniejszym związku i że szybciej odejdzie niż mnie zdradzi. Zrobiła dokładnie na odwrót zdradziła a odejść nie chciała... sam musiałem złożyć pozew o rozwód i zakończyć ten bal.
Cokolwiek jednak postanowisz nigdy nie zapominaj o dzieciach one przy zdradzie i rozpadach związku obrywają najbardziej.
Trzymaj się i pisz co i jak to pomaga.
Dzięki za wszystkie wypowiedzi. Z wóda były pierwsze dwa dni, ograrnelem się, byłem u psyhiatry dostałem prochy i jakoś ciągnę.
Żona tamtego już wie, zadzwoniłem do niego i powiedziałem ze daje mu dobę żeby powiedział żonie co robił z moja, wyśmiał mnie i powiedział ze jestem pojebany. Szedł w zaparte powiedział jej od razu, po minucie ona do mnie oddzwoniła ze śmiechem i pyta co mi siadło na głowę, to wysłałem kilka „lekkich screenow” nastapny telefon już był z płaczem. Później dostałem od niej smsa ze nie chce znac tej kurwy i tyle nie wiem co u nich.
Z perspektywy czasu to powiem wam ze byla taka akcja raz czy dwa ze moja tak jakby zachęcała mnie abym się ta jego żona zainteresował, ze byśmy pasowali do siebie bo to, bo tamto.
Ale nic oczywiscie w jej kierunku nie czyniłem.
Dowiedziałem się dokładnie 29 listopada.
Później dostałem od niej smsa ze nie chce znac tej kurwy
No drugą kurwe to ona ma w domu ... ludzie często zapominają,że największą krzywe to robią nam nasze połówki a nie kochanek czy kochanka. Ale w sumie kobita była na świeżo z newsem więc można ją zrozumieć.
Cytat
Z perspektywy czasu to powiem wam ze byla taka akcja raz czy dwa ze moja tak jakby zachęcała mnie abym się ta jego żona zainteresował, ze byśmy pasowali do siebie bo to, bo tamto.
To była chyba cicha propozycja swingu w wykonaniu Twojej kobiety ... chyba nie znałeś jej dobrze ale w sumie każdy z nas to może powiedzieć o swojej drugiej połówce
Jeleń, słuchaj, wiem, nie jest łatwo, ale my tu wszyscy różne doświadczenia mamy i sobie pomagamy. Ostatnio dużo czytałam na temat zdrady i niestety sama z siebie się nie bierze, no chyba tylko jeśli ktoś jest seksoholikiem. Myślę, że jest raczej rezultatem niezadowolenia w związku, a zazwyczaj tak bywa, że jedna połówka jest mniej dojrzała emocjonalnie lub po prostu idzie na łatwiznę i zamiast próbować rozmawiać szczerze z partnerem, że coś jest nie tak, to wtedy skacze w bok. Tak więc, po pierwsze musisz się zastanowić nad Waszą relacją, przeanalizować co było nie do końca tak jak powinno być, przyznać samemu przed sobą co Ty robiłeś nie tak (to jest cholernie trudne, bo to my jesteśmy skrzywdzeni, ale niestety w pewnym sensie mieliśmy na to jakiś wpływ, co oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia zdrady czy zdradzających!). Ale przede wszystkim potrzebujesz czasu. Wiem coś o tym. Ja, po 6,5 tyg. od dowiedzenia się o zdradzie męża, nie mogę dojść do siebie, ale rzeczywiście z każdym dniem jest ciut lepiej.
Trzymaj się i pamiętaj, że nie jesteś sam.
Admiral tak pracuje dużo, aby żyć w tych czasach na jakims tam poziomie nie ma lekko trzeba zapier… jedno dziecko mamy niepełnosprawne i potrzebuje jezdzic na rehabilitacje drugie mam z ADHD ogólnie potrzebują one więcej uwagi. Ale te ostatnie miesiące szła na grubo w zasadzie w domu było tylko ogarniete czyste pranie, z jedzeniem ja jak wracałem musiałem kupować, bo nieraz w lodowce tylko swiatlo, a dzieci po szafkach biegały i słodyczy szukały. Mniejsza o to.
Mówiła ze nie miałem dla niej czasu i ze się dziećmi nie zajmowałem i tu miała racje przyznaje nie jestem typem typowego tatusia, mam mało cierpliwości. Nie wiem pewnie tez z nadmiaru obowiązków, ale to nie jest tłumaczenie. Zaniedbywalem ten aspekt.
Z tego co mówiła i co widziałem to miłość przyszła po 4 miesiącach wcześniej był seks i dużo rozmów bo ja przecież jej nie sluchalem. Wykorzystał to łatwo taka kobietę zmanipulować.
Co ciekawe mówił jej wprost ze swojego dziecka nie zostawi, a ona ze chce być z nim i do tej kolezanki do której to wszystko pisała szukała rady i pomocy jak ich rozwieźć. Ona się zakochała ale on nie chciał nic więcej jak tylko ja ruchac.
Najgorsze jest to ze się pierdolili po krzakach i autach a później przyjeżdżalli do nas na kawę. Taka zdradę naprawdę trudno wykminic, a ma się ja dosłownie pod nosem.
Razem byliśmy 16 lat z czego zawsze było trochę pod górkę jakieś kłótnie i co ważne ja tez nie byłem święty w pierwszych latach związku zdążyła mi się zdrada, czysto fizyczne spuszczenie z krzyża, ale wiem nie byłem święty.
Te wszystkie wiadomości wysylala do kolezanki, boczniak był ostrożny pisał na messengerze na prywatnym koncie, zaczynali zawsze od szyfru. I później to kasowali, on jej kazał od razu kasować. Nawet zdjęcia i filmiki jak się zabawia sama żeby go nakręcić tez jej kazał kasować. On był bardzo ostrożny.
A z tym kolega boczniaka to nie wiem, bo to tylko takie domysły nie było napisane wprost ze z nim poszła.
Ogólnie to jak już się przyznała to mowila ze zwiększone zapotrzebowanie na seks w jej wieku ze to normalne, ale teraz wie ze jest nimfomanka i ze chce iść na leczenie.
Nie wiem co o tym myśleć? Ja w głębi serca ja dalej kocham, a ona teraz chce to ratować chyba tylko i wyłącznie ze względu na pieniądze.
Ostatnio dużo czytałam na temat zdrady i niestety sama z siebie się nie bierze ....Myślę, że jest raczej rezultatem niezadowolenia w związku
Cry widzisz te teoria ze zdrada jest wynikiem/rezultatem braków czy niezdowolenia w związku to takie według mnie iście na łatwizne pseudo pychologów żeby łatwiej wytłumaczć samo zjawisko zdrady. Stawianie w jednym zdaniu zdrady wraz z brakami w związku rozmywa pozniej odpowidzialność
za tę zdradę i pomoga zdradzającym przerzucić winę na drugą stronę albo chociaż podzieilić się nią po połowie . A chyba nie o to chodzi. Bo kiedy moża powiedzieć ,że są już braki w związku albo ,że to już kryzys? Kiedy żona "daje" mężowi 2 razy w tyg. a on chciałby 3 to już brak jak żona dostaje kwiaty raz na 3 miesiące a chciałaby raz na miesiąc to już brak, jak mąz wychpodzi z kolagami na piwo raz na pół roku a chciałby raz na miesiąc to już brak, jak mówisz komplementy żonie raz na tydzień a chciałaby codzinnie to brak ? itd.
Jak partnerzy nie spedziają codziennie 4 godzin jak kiedys ze sobą tylko 2 to już brak i kryzys czy jeszcze nie?
Sama jesteś w wieloletnim związku i doskonale wiesz ,że w takich długich związkach zawsze zawieje nudą , monotnią czegoś komuś będzie bardziej bądź mniej brakować. Zawsze się więc znajdzie niby powód do zdrady bo kolega czy koleżanka z pracy poświęci nam wiecej uwagi niż partner itd.
Wiadomo,że w wieloletnich związkach nie ma już motylków i rzecz w tym żeby wiedzieć ,że braki zawsze są i będą , nikt nie będzie zaspokojny w 100% ch . Ważne żeby przekształcić swój związek w nie tylko w miłość partnerską ale w miłość też a może przed wszystkim przyjacielską bo przyjaźń według mnie to największa forma miłośći taka ostateczna.
Nie sztuka jest zaspokajać jakieś deficyty w związku na boku ale sztuką jest próbować je zaspokajać w związku właśnie; a jak są to już tak duże deficyty i braki ,że można już to nazwać kryzysem i nie ma widoków na poprawę tego poprstu odejść nie zabijając kogoś zdradą . Bo zdrada to morderstwo. Często łatwiej jest znieść śmireć bliskiej osoby niż zdradę , bo w przypadku tego pierwszego pozostają te dobre wspomnienia a w tym drugim przypadku już raczej te złe.
I żeby nie było nie mówię żeby nie analizować swoich błędów popałnionych w związku bo one zawsze są ale nie wolno tymi błędami ,brakami, deficytami, kryzysami tłumaczyć czyjejś zdrady.
tez nie byłem święty w pierwszych latach związku zdążyła mi się zdrada
teraz już wiesz co ona wtedy czuła
mimo,że dla Ciebie było to
Cytat
czysto fizyczne spuszczenie z krzyża
dla niej skończył się wtedy świat. Wasz świat.
Przypuszczam, ze zaczęła od tego momentu odsuwać się od Ciebie , dołożyła się do tego Twoja praca, ciągły brak Ciebie i jej samotność...i masz rację taką kobietę łatwo zmanipulować a on to wykorzystał...zaniedbałeś wasz związek.
Potrzebujecie oboje pomocy, terapii. Jej zdrada jest konsekwencją nie przerobienia Twojej zdrady.
i co ważne ja tez nie byłem święty w pierwszych latach związku zdążyła mi się zdrada, czysto fizyczne spuszczenie z krzyża, ale wiem nie byłem święty.
No nie byłeś ... wygląda na to ,że otworzyłeś ten związek już dużo wcześniej. Trochę to teraz wygląda na syndrom Kalego: Kali ukraść krowę dobrze Kalemu ukraść krowę źle.
Cytat
Wykorzystał to łatwo taka kobietę zmanipulować.
No zmanipulował bo dała się zmanipulować to nie jest nastoletnia dziewczynka.. a wracajac to Twojej zdrady czy Ty kogoś nie zmanipluowałeś czasem? I znów Kali? Nie odbierz mnie źle ale wygląda na to ,że Wasz związek był zbudowany na piasku a piętno zdrady cały czas mu towarzyszyło.
Cytat
Ogólnie to jak już się przyznała to mowila ze zwiększone zapotrzebowanie na seks w jej wieku ze to normalne, ale teraz wie ze jest nimfomanka i ze chce iść na leczenie.
Taaa teraz została nimfomanka odrazu... se wymyśliła.... poza tym skoro jest tą nimfomanką to chyba nie od roku ...więc powiedz jej ,że masz w takim razie większe rogi niż myślisz.
Cytat
a ona teraz chce to ratować chyba tylko i wyłącznie ze względu na pieniądze.
to co tu ratować... dzieci tylko szkoda tym bardziej,że to dzieci wymagające więcej opieki niż inne.
Ale z drugiej strony skoro daliście sobie już po przysłowiowmy liściu to może teraz Twoja kolej na przebaczenie i od tej pory bez zdrad i budujecie prawdziwy związek oparty na prawdzie, szczerości i wzajemnym szacunku .
Admiral, " Nie sztuka jest zaspokajać jakieś deficyty w związku na boku ale sztuką jest próbować je zaspokajać w związku właśnie"
I z tym się zgadzam w 100%. Wcale nie usprawiedliwiałam zdrady, bo jest to po prostu ohydne tchórzostwo. Walką jest ratować coś co jest piękne, może coś co kiedyś piękniejsze się wydawało, ale tak to jest, że "miłość" w każdej relacji ewoluuje i tylko od nas samych zależy jak tą ewolucją pokierujemy. Jeśli jakieś uczucie się jeszcze tli i obie strony pragną to naprawić to warto próbować. Choć z odzyskanie zaufania może okazać się trudne.
Jeleń, zgodzę się też Aster, jeśli nie "przerobiliście" twojej zdrady, to tak naprawdę wasz związek wtedy się rozpadł. Napisz więcej, jak to wyglądało. Czy byliście na terapii?
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie wypowiedzi i poświęcony mi czas.
Cry wtedy ona była w ciąży, jakaś słabość, wcześniej koleżanką z dawnych lat, ale tak jak pisałem 0 uczuć, ale wiem to nie jest wytłumaczenie, zrobiłem bardzo złe. Żałuje.
Nie byliśmy na terapii po tym, być może race to nie zostało wtedy przepracowane i gdzieś tam się zapętliło to wszystko.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nawet jakbym chciał dać nam szanse, właśnie z tego względu,że święty nie byłem, to po prostu widzę i wiem i mam potwierdzenie w tych wiadomościach do koleżanki ze ona do mnie już nic nie czuje.
Tylko ten boczniak i jej motyle w brzuchu.
Oczywiście zmieniła się , niby się stara nagle obiadki, nie dba już pedantycznie o siebie (rzezy, brwi, usta fryzjerzy),nie siedzi non stop w telefonie, nawet mojej mamie pomogła przy sprzątaniu w mieszkaniu a nie rozmawiały praktcznie od kilku lat.
Ale ja czuje, ze to wszystkie znakomita gra aktorska, i ze szybko to wróci do punktu wyjścia.
Jeśli jakieś uczucie się jeszcze tli i obie strony pragną to naprawić to warto próbować.
A Ty będziesz próbowała jeśli Twój niewierny wróci ? To jakaś zapowiedź czy błędnie interpretuje?
A w Tobie tylko tak szczrze ile się jeszcze tli tego żaru?
Cytat
w tych wiadomościach do koleżanki ze ona do mnie już nic nie czuje.
Tylko ten boczniak i jej motyle w brzuchu.
To wiadomości sprzed wykrycia czy swiże na bieżąco ?
to sprzed wykrycia oczywiście.
Ja oczywiście ja kocham, jeśli wiedziałbym ,ze jest z jej strony szczerość i chęci podjąłbym te próbę, ale jeśli nie ma wobec mnie odrobiny miłości, tylko żal ze się rozpadło to chyba nie ma sensu prawda? nikt nie buduje domu bez fundamentów
A co jeśli ona lubi ten sport, ja jej nie wystarczam i po prostu jest "gościnną" i wydało się tylko to a o reszcie nie wiem?
Milion myśli mnie ogarnia,
dziś zapisałem się do psychologa seksuologa, niech mi to jakoś wyjaśni.
a właśnie, w tych wiadomościach do koleżanki były takie treści bezpruderyjne: ze to ona go wyruchala, ze zrobiła mu loda na balkonie w bloku, ze zna jego kaktusa z każdej strony i wie co potrafi. a nie było tam wiadomości ze się kochała, czy przytulała itd.
Wobec mnie jej zachowanie w łóżku nie wzbudzało podejrzeń seks był normalny, a nawet bardzo dobry.
Nie wiem co myśleć.
Autorze zajmij się sobą i dziećmi a partnerce daj do zrozumienia co odwaliła zniszczyła wasz związek na czym najbardziej ucierpią dzieci. Co ma wspólnego twoja ponadnormatywna praca do jej zdrady jest mały procent. Za to, że Ty naginałeś na lepsze jutro to ona zrobiła ci rogi była gościnna w kroku dla innego. Co mają powiedzieć tirowcy jak zjeżdża co 3-4tygodnie jest tylko tęsknota żony za mężem. I powściągliwość sexualna. Ty pracowałeś na dzieci i na nią a ona wolała gacha, wyskoki siłownia i chęci nowej adoracji. A teraz gdy wyszło to niedowieżanie jak, zero skruchy i przeprosin, tylko żal brak dopychacza i możliwość utraty statusu no i oczywiście bankomatu w głównej roli ty. Teraz zwala to na popend sexualny bo w tym wieku akurat jej wystąpił nimfomanka w bajki takie nie wierz. Sam napisałeś pierwsze 4 miesiące sex tu tak powiększone libido bo nowy facet dreszczyk emocji fascynacja nowym dopychaczem ale później przejście euforię nowego związku ty już w odstawkę już chwyta się nowej gałęzi chce przeskoczyć na nią nie patrzy na partnera czy dzieci. Następuje wałka o rozbicie z jej strony drugiej rodziny zabraniem ojca choć ten deklaruje tylko sex nic więcej ty się już nie liczysz. Twoja zdrada może ją pchnęła do jej romansu albo nie co ma jeden przypadkowy wyskok co co najmniej rocznego romansu sex 2-3 razy w tygodniu, a z tobą ole razy to robiła, pożucenie rodziny stabilizacji materialnej nowa nieznana trauma dla dzieci stały brak ojca (codzienny) które potrzebują większej troski i opieki ona miała to gdzieś liczył się tylko gach, mniejsze zainteresowanie domem.
Miałeś farta, że nie doszło do ślubu i kupna domu. Teraz byłbyś w gorszej sytuacji.
Trez zawjęż jej pole manewru skruć dostęp do bankomatu tylko dzieci i utrzymanie domu, koniec karnetu na siłownię bo tam drugi koleżka jest a ona jest łakoma nowych spojżeń adoracji i kontaktu cielesnego, pamiętaj koło puszczone raz puszcza się cały czas. Jakby chciała to by nie dała. Wyjaśniła Ci te kontakty z drugim gachem co wyszło. Co ma aż tak istotnego Twoją zdrada do jej względem porównywania do jej ty raz ona kilkadziesiąt razy. Nie przerobiliście pierwszej a druga jest nie do przerobienia bo tu jest zdrada emocjonalna jak i fizyczna i to w dużym stopniu, zaangażowaniu w drugi związek nie ważne jakim kosztem Ciebie już nie było 6 miesięcy temu w waszym związku był tylko gach ty tylko byłeś od strony zaplecza finansowego nawet dom jej już tak nie interesował ona odpłynała byłeś dla niej tylko ojcem dzieci i zaplecze finansowym tą przystanią jeżeli temten zadeklarował by się na rozwód i przyjęcie jej ciebie już nie ma żegnaj Genia świat się zmienia baybay. Czas okaże co zrobisz ty decydujesz to twje życie. Czyje to mieszkanie, jesteście dobrze po trzydziestce a ona takie numery odwala. Wyprowadź się na jakiś czas przemyśl wszystkie aspekty za i przeciw nie chcesz żyć w ciągłej niewiedzy i co się dzieje z nią gdzie jest co robi z kim popadniesz w paranoje, obłęd psychiczny myśli racjonalnie. Wyprowadź ale dbaj o dzieci one potrzebują największej troski.
Z tym drugim gachem mówi ze nic nie było, i w wiadomościach więcej o nim tez nie było, tylko to ze miała z nim na siłce rozmawiać.
Mieszkanie na mnie, bez kredytu wypracowane ciężką praca, ale chyba im zostawię.
"A w Tobie tylko tak szczrze ile się jeszcze tli tego żaru?"
Oj Admiral, niestety, ale się tli i na razie tlić się nie przestało. A jak ma się nie tlić po 18 latach??? I tak sobie wiszę w zawieszeniu, a po tej awanturze z proszkiem do prania, mąż się chyba boi wychylać za bardzo, grzeczne wiadomości wymieniamy i tylko na temat syna.
A Ty Jeleń, wycofaj się z życia partnerki (wg tych 34 kroków) i zobaczysz czy próbuje i zabiega o ciebie. Poza tym jeśli będzie chęć obu stron, to konieczna terapia par, i to nie jednorazowo, ale solidnie trzeba wszystko przerobić.
Co do dzieci, to absolutnie priorytet. Mogą też potrzebować porady psychologa, żeby ogarnąć co się w domu dzieje.
Cry dzięki za rady, zapisałem się dom terapeuty.a co ona zrobi nie wiem wcześniej naciskałem żeby dzwoniła do seksuologa, niby próbowała ale nie odbierał albo zajęte a teraz to już nie naciskam.
Terapia dla par nic nie da, jeśli ktoś kogoś nie kocha. Żaden terapeuta tego nie załatwi
Autorze,
Dziś trudno przyjąć Ci ten fakt do świadomości bo jesteś pod działaniem silnych emocji, ale Twój związek został zakończony wraz z Twoją zdradą; kiedy była szansa naprawienia tej relacji i wzniesienia jej być może nawet na wyższy poziom Ty uciekłeś w pracę; i to się chwali, ale nie w tych okolicznościach; tak zostaliśmy wychowani; praca, dom, drzewo, poczucie bezpieczeństwa; zapominamy jednak, że kobiety są zupełnie inaczej zbudowanymi istotami od nas; dla nich nie ma nic gorszego niż emocjonalny chłód lub emocjonalna nieobecność; zwracamy uwagę na inne aspekty w życiu, które wydają się z boku bardzo szlachetne i słuszne; niestety schemat jest zawsze ten sam i Ty nie pierwszy i nie ostatni się w niego wpisujesz; to co dziś się dzieje jest konsekwencją tego co wydarzyło się dużo wcześniej a ona z różnych powodów ( braku poradzenia sobie z Twoją zdradą, braku Twojego wsparcia - emocjonalnego, zaangażowania w odbudowę, niedojrzałości emocjonalnej) dołożyła do pieca tak, że nie został kamień na kamieniu;
Przegraliście na tym oboje; oboje nie udźwignęliście ciężaru kryzysu; dlatego jesteście w tym miejscu, w którym jesteście; każde z Was ma do przepracowania swoje żeby w przyszłości nie powielać tych samych błędów, które doprowadziły Was do tego miejsca;
Ona będzie zabiegać żeby udobruchać partnera bo dupa jej się mocno zapaliła i traci grunt pod nogami dopychacz pobawił się miał co posuwać i dał jej do zrozumienia po co się spotyka z nią aby sobie por.... ć i nic więcej. A ona inne aspekty miała zauroczyła się które przeszło w miłość do niego. Została z ręką w nocniku bez usytuowania materialnego i mieszkania no i opieka nad dziećmi wymagającymi większego zaangażowania. Z przykrością można powiedzieć kobieta (nie ujmując wagi dzieci to najważniejsze ich bezpieczeństwa psychicznego i opiekuńczego) z dziećmi pozostając sama z wsparciem z drugiej strony (gdy sie rozejdziecie opieka napdzemienna) ma niknące szanse na powodzenie znalezienia stałego związku,. Ona widoczne o tym nie myślała rokładając drugiemu nogi i pchać sie w zdradę wielokrotną, choć miała kochającego partnera, który robił wszystko dla rodziny.. Ona teraz rozpatruje to w sobie strata kochanka a z drugiej strony strata zaplecza finansowego które dawał kochający partner z którym się nie liczyła. Gdy przebudzi się z letargu zacznie się skrucha , żal za popełnione błędy i próba walki o partnera. Jeleniu rozegraj to dobrze, dla dobra dzieci i siebie od niej się odsuń trochę, wycisz się unikaj spraw bliskości, pozostaw ją na jakiś czas samą tylko dzieci niech cię interesują. Jak masz wsparcie rodziny to dobrze. Ona będzie teraz najlepszą aktorką aż udobrucha partnera, będzie grała na swoich uczuciach i innych szukała wsparcia u swoich znajomych np koleżanka jej. Dojdzie do niej co narozpjepszała i jakie
konsekwencje czekają ją. Przemyślanych po parokrotność decyzji.
Łatwo powiedzieć, jakiej bym decyzji nie podjął każdą będzie trudna, w podświadomości nadal ja kocham ale mrozum mówi abym w to dalej nie brnął bo to nie ma sensu. Są jeszcze dzieci co im powiedzieć? jak wytłumaczyć?
Żyłem 15 lat z osoba której nie znam, naprawdę gdyby to zrobiła rz po pijaku, z nieznajomym gdzieś, wybaczyłbym pewnie, ale gdy ktoś gra rok czasu, prowadzi podwójne życie, sprowadza rodzine, zaprzyjaźnią nas ze sobą... no tak pod latarnia najciemniej.
Jeszcze była taka sytuacja ,że moja mamaktorej mówiłem jak nam się układa napisała mi sms o treści "a może ona kogoś ma?", ona sprawdziła mój tel i odczytala go i powiedziała do niej ze sobie nie życzy i wyprasza takie insynuacje. A później okazało się to co się okazało.
Nie wiem czy ona faktycznie jest chora i ma zwiększone potrzeby, czy to blef po prostu aby mnie zbyć i aby próbować jej pomoc?
Witaj wsród swoich.
Ja to czytam .... Chlopie jak Ja Ciebie Rozumiem ! Wypisz wymaluj kalka - Moje Życie - róznica bardzo niewielka.
Uwazaj obys nie trafil jak ja ! Stanąlbym na glowie dla Rodziny. Kocham dzieci iskry maja w oczach jak sa w domu.
Uważaj na swoją partnerke ! Rozegraj to bardzo sprytnie ! Zarabiasz masz kase Ona pilnowala dzieci - nie strasze - trafi na dobrą Papuge - juz glówkuj jak zabezpieczyc pieniadze - bo ostro Cie pociagnie $$
Cry co wy z tymi terapiami dla par macie? Rozumiem że ciężko na początku jest emocje ogarnąć, ale większość par i tak rozpada się po terapii. Rozumiem jak to jest jednorazowy wyskok, ale nie długotrwała relacja emocjonalna i seks. Wszyscy wam tu potwierdza że lepiej adwokata szukać, dowody zbierać i w zależności od tego jak partner będzie bronił się obrać taktykę.
U mnie terapia nie wchodzi w grę. Jestem wręcz pewny że mam drogę powrotną tylko i wyłącznie dlatego że gach pobawił się, kłamał, za pewne deklaracje składał tylko nie pokrywało się to z rzeczywistością. Na pewno sercem jest z gachem i jakbym znowu zaczął ją na wieś do domu brać to znowu by szukała z nim kontaktu, gdyż to też bardzo długa relacja była oparta na kłamstwie gacha. Ze mną dka wygody chciała zostać. Dziećmi zajmowałem się od zawsze, remonty na mojej głowie, opłaty, często sam wyjeżdżałem na weekend z dzieciakami więc miała dużo wolnego czasu. Więc nuda zrobiła swoje.
Ponury jaki Ty jesteś to opisałeś.
A jaka ona jest/była w tym związku, jaka jest dla swojej rodziny, dlaczego nie rozmawiała z Twoją matką przez wiele lat?
W związku z nią bywało różnie, ale nie wydawało mi się w tym nic dziwnego czasem się klocilimy, o dzieci, o życie, ale raczej takie standardowe spięcia, później się godziliśmy i było ok, w seksie zero podejrzeń, mialem kiedy chciałem, nieraz ona nawet inicjowała zbliżenia. Ona dla swojej rodziny była wzorowa matka, w ich oczach to mi odpierdalalo, oni mi tez dupe obrabiali znaczy teściową bardziej, bardzo słaby przez ostatnie lata mialem z nimi kontakt, taki jak z reszta ona z moja mama. Starsza kobieta przed 70 posadziła u nas kwiaty na działce,kupione z emerytury, chciała się pocieszyć, a moja jej je jej wyrwała, bo nie było dnia ustalone.
Od tego momentu mama nie przyjeżdża na działkę, a ja mam dodatkowy obowiązek, pielenie.Bo moja w tym roku 2 razy grzebała w ziemi tylko jak zarosło i to jak pisała do koleżanki musi pielić, bo się przypierdalam.
Moja mama powiedziała ze przez te wszystkie lata może z 10 pewnych zdań z nią zamieniła. Twierdzila ze moja mama buntuje mnie przeciew jej, a tak nie było chciała żebyśmy byli szczęśliwi.
Nawet teraz powtarza ze ona zaakceptuje każdą decyzje jaka podejmę i się mieszać nie będzie.
Jej rodzice jak się dowiedzieli, to ojciec w ogóle nie chciał gadać na ten temat, bo przerabiał to już w swoim życiu, swoją była żonę pogonił po zdradzie. A matka na początku mnie wyśmiała, mówi ze to nie realne, dopiero jak jej puściłem jeden fragment rozmowy z koleżanką to zrobiła się zielona aż. Idealizowali ja, ze to ja zły bo ślubu. nie chciałem, bo gdzieś z tylu głowy w podświadomości to mialem.
Ah i jeszcze jedno mi się przypomniało wcześniej mialem napisać o plastrach jakie na początku października sobie zainstalowała, ze niby mi nie wierzy i ze ja może zrobię jej 3 dziecko i woli mieć te plastry, dziwne pomyślałem, bo tyle lat stosunek przerywany było ok, 3 dziecka nie chciałem, bo przy tych jest masa zajęć.
A tu się okazało ze boczniak chciał jechać do końca i trzeba było marzenie spełnić, na krótko co prawda, po tygodniu zdjela bo bardzo złe się czuła.
Tomek, każdy związek jest inny i jeśli się z partnerem było x lat, dużo się przeżyło razem, wie się jakie błędy się popełniło, a przede wszystkim jest CHĘĆ obu stron na terapię, to ja wierzę, że może pomóc. A jak nie, to przynajmniej ma się świadomość, że wszystkiego się próbowało, żeby uratować związek.
Jeśli chodzi o Jelenia, to też potrzebuje czasu. Żeby sobie wszystko poukładać w głowie i dopiero po miesiącu, dwóch wejść w siebie i zdecydować co dalej. Dużo będzie zależało od postawy partnerki. Natomiast dowody może jak najbardziej zabezpieczać i adwokata się poradzić jakie ma opcje.
Tak więc Jeleń, choć wiem, że ciężko na sercu, ale trzeba się odseparować od partnerki i zrobić sam sobie rachunek sumienia. A tylko czas ostatecznie pokaże co i jak.
Powodzenia
Autorze z teksty o nimfomance czy tam zaburzeniach i większych potrzebach to nie wierz. Zakochała sie jak sama mówi gdyby była nimfomanką tylko nie zakochiwałby się.
Inna sprawa ,że coś mocno z logiką u niej nie styka:
dwójka dzieci jedno niepełnosprawne drugie z ADHD a kochanek też z dzieckiem i myślała ,że on tak łatwo ją weźmie... ja wiem ,że emocje zauroczenie i motylki ale żeby aż tak być na bakier ze zdrowym rozsądkiem?
Cry miała raczej na myśli ,że terapia ma szanse wypalić jak obie strony dalej coś czują do siebie i przede wszsytkim strona zdradzająca czuje prawdziwa skruchę spowodowaną ciągłym uczuciem do partnera a nie tylko chęcią ratowania dupska. Inna sprawa , aby się terapia udała to trzeba trafić na prawdziwych fachowców bo inaczej to może byc więcej szkód niż porzydku z takiej terapii.
Co do CRY tak na marginesie to jestem ciekaw jak to się potoczy bo idę o dobrego whiskacza ,że mężulek wróci z podkulonym ogonem a ,że Cry to twarda babka z przysłowiowymi JAJAMI więc bedzie grubo
Dzięki Admirał, że we mnie wierzysz
Mam takie przeczucie, że 3-4 miesiące góra i będzie chciał wrócić, czyli obstawiam na kwiecień, maksymalnie. Teraz to jeszcze miałby szansę, ale oczywiście nie miałby lekko Poza tym nie wiem co będę czuła za te parę miesięcy... Ale pożyjemy, zobaczymy.
Co do terapii, to znalazłam parę możliwości. Nawet nie wiedziałam, że można mieć sesje z terapeutami- mężczyzną i kobietą, w tym samym czasie, czyli w sumie w 4 osoby. Myślę, że to pozytywnie wpływa na psychikę obu partnerów, (jeśli są hetero, oczywiście), bo mają "swojego" reprezentanta płci.
Tymczasem zajmuję się sobą i synem i staram się nie za bardzo wszystko analizować, tylko ewentualnie skupiać się na pozytywach tej całej sytuacji.
I tego też życzę Jeleniowi, choć początki są cholernie trudne.
Dużo u was niedojrzałości, chociaż Ty wydajesz się być bardziej dojrzały od partnerki, pomimo tamtego Twojego wybryku.
Pierwsze co musisz ustalić to dowiedzieć się czego Ty właściwie chcesz w sytuacji w jakiej się znalazłeś. Zdecydowanie za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje z Twojej strony, teraz kierują Tobą emocje, więc daj sobie czas tyle ile go potrzebujesz.
Później zobaczysz co zrobisz, teraz łap oddech.
Witaj Ponury Jelen
Na początku może warto zmienić nicka na np : Wolny Jeleń ?
Wiem na jakim etapie teraz jesteś, trzeba ten etap przeżyć.
Cytat
Najgorsze jest tez to ze kiedy to wypłynęło, to nie widziałem w jej oczach żadnej skruchy, a jedynie zaszklily jej się oczy jak przy krojeniu cebuli, pewnie z żalu za tamtym, albo ze traci jelenia.
Widzisz my ludzie jesteśmy też zwierzątkami, dążymy do przyjemności i unikamy nieprzyjemnych doznań.
Włączyła mechanizm racjonalizacji aby czuć się dobrze krzywdząc bliskich, przenoszenie winy za swoje czyny to mechanizm obronny, dzięki niemu sumienie nie cierpi
Pamiętaj kobiety może lubią miłych facetów ale podniecają je całkiem inni mężczyźni, silni czyli np:wygadani, pewni siebie, z dużym portfelem, wysportowani, zadbani, facet przede wszystkim dbający i kochający siebie okazuje siłę.
Zobacz ile kobiet biega za narcyzami, psychopatami a głównie za facetami patrzącymi tylko na siebie, później rozpaczają że zostały wykorzystane.
Tak działa kobieca natura i powinieneś się z tym pogodzić, nie będziesz cierpiał i nienawidził kobiet.
W momencie poznania naszej natury i zaakceptowania niej mamy świadomość i to nam daje możliwość kontroli tych "dzikich instynktów "
Trzymaj się, jeśli zadbasz o siebie to szybciej wyjdziesz na prostą i pomożesz też wyjść dzieciakom.
P.S.
Moim zdaniem bycie miłym to oznaka słabości a tylko wgrane nam podczas procesu socjalizacji przekonanie że bycie miłym jest dobre powoduje że wpadamy w pułapkę niezdrowych przekonań
wygadani, pewni siebie, z dużym portfelem, wysportowani, zadbani
A to się wyklucza z byciem miłym?
Cytat
Moim zdaniem bycie miłym to oznaka słabości
Nie wiedzę tu związku albo Pit dokładniej sprecyzuj co rozumiesz pod pojęceim miły i słaby.
Cytat
Zobacz ile kobiet biega za narcyzami, psychopatami a głównie za facetami patrzącymi tylko na siebie, później rozpaczają że zostały wykorzystane.
Narcyzm czy wiele innych odychyleń o podłożu psychologinczym wychodzi w późniejszym codziennym współżyciu z takim osobnikiem i są najcześciej nie do wykrycia w początkowym etapie związku. Ba sami psychologowie czy psychiatrzy by zdefiniować często pacjenta potrzebują wielogodzinnych rozmów czy obserwacji by wydać diagnozę. Cięzko więc wymagać by szary człowiek na starcie wiedział z kim ma do czynnienia i w sumie dotyczy to obojga płci. Równie dobrze można odwrócić rolę i powiedzięc ,że wielu facetów ugania się za narcyzkami czy innym księżniczkami a poźniej płaczą...
Witaj admiral masz pełne prawo mieć swoje przekonania.
Czy są zdrowe ? Możliwe że zweryfikuje je Twoje życie i doświadczenia.
Cytat
Cięzko więc wymagać by szary człowiek na starcie wiedział z kim ma do czynnienia i w sumie dotyczy to obojga płci.
Nikt tego nie wymaga, tak jak się nie wymaga od innej osoby szacunku dla samego siebie, zadbania i zaopiekowania się sobą wszystkiego można się nauczyć tylko to wymaga wysiłku, który jest pozornie nieprzyjemny Świadomość przede wszystkim
Cytat
Równie dobrze można odwrócić rolę i powiedzięc ,że wielu facetów ugania się za narcyzkami czy innym księżniczkami a poźniej płaczą..
Kobiety są od nas mądrzejsze, szybciej analizują człowieka, wykrywają fałsz, lepiej odczytują język ciała a jednak dają się wkręcić na zwykłe słowo "czarusia" (np: mężusia ) https://kobieta.wp.pl/z-milosci-do-ps...283267201a
Chłopy jednak uganiają się za młodymi pusiami i czułością a nie silnymi kobietami a także ich status społeczny nie jest dla nas ważny. Nie słuchaj PIT-a co tam pitoli tylko sam obserwuj, naucz się uważności.
Witaj Ponury.
Powiem Tobie tak : waszego związku nie ma już od dawna .Nie ma i nie będzie .Ty odjechałeś od niej tylko dla "spuszczenia z krzyża" ona zakochując się w kochanku . Co jest gorsze ? Zdrada to zdrada intencje są nie ważne . To najgorsze gówno jakie może spotkać człowieka .Moim zdaniem zdrady sie nie wybacza , po prostu się nie da .No bo wybaczyć to zapomnieć .Mózg człowieka to nie twardy dysk nie da się wymazać pamięci .Nawet jeżeli "wybaczysz" , jeżeli się dogadacie , jeżeli postaracie się to całe gówno posklejać do kupy to zapewniam ze nie raz zanim uśniesz będziesz miał przed oczami jak twoja partnerka robi lachę kochankowi .
Wiem po sobie . Ja też "wybaczyłem" zostałem w związku , przed wieloma laty i gdybym mógł cofnąć czas nie zrobił bym tego ponownie .Nie , nie było powtórki ale to już nie było to samo . Cały czas siedzi mi to zadrą w głowie i chyba nie opuści już nigdy.
No ale może to tylko ja tak mam , może ty jesteś inny . Pamięta żeby ratować związek muszą tego chcieć obie strony . To twoja partnerka spieprzyła waszą relację i to ona powinna wykazywać się chęcią naprawy .To ona musi mieć plan odbudowy tego co spartaczyła .Powinno być wyznanie winy, skrucha i pokuta . Jeżeli tego nie będzie na bank spodziewaj się powtórki .Nie siedź w związku na siłe . Zadbaj tylko o dzieci i zmiataj puki jesteś na chodzie .Wiele dobrego jeszcze przed tobą .
Takie jest moje subiektywne odczucie .
Powodzenia.
Pit ani nie odpowiedziałeś na moje pytania ani w ogóle się nie odniosłeś do mojej wypowiedzi uważając mam wrażenie ,że co prawda inni mogą mieć swoje zdanie ale tylko Ty już posiadłeś wszelką wiedzę ,świadomość i uważność jak to określiłeś w zakresie postrzegania kobiet i w ogóle związków.
Ogólnie mam też wrażenie,że ja o niebie Ty o chlebie.
Bije od Ciebie straszny uraz do kobiet. Zostałeś strasznie krzywdzony przez kogoś kogo kochałeś ale każdy tutaj z nas dostał strzała na ryj od drugiej połówki ,którą kochał i jej ufał bez względu na płeć.
Przez ten uraz wrzucasz wszystkie kobiety do jeddnego wora oskarżając je ,że zawsze kierują się najniższymi instynktami a to nie sprawiedliwe. I tak różnimi się od kobiet postrzeganiem świata ale to ,że TY czy ja źle trafiliśmy nie znaczy,że nie w dobrych, czułych, kochających, wiernych i oddanych kobiet ,które mają wieksze wartości i nimi się kierują. Sam takowe znam.
A ten link to co to za dowód Twoich tez ,że niby kobiety lubią być z psychopatami??? Toż to jakieś wyrwane odosobnione przypadki i nawet tam inne kobiety zarzucają bohaterkom tych histrorii ,że robią to tylko dla rozgłosu co może być prawdą.
Zapytaj się zresztą tu obecnych Pań czy podnieca je psychol...
Ponury
Wiem jak to jest gdy trzecie osoby wtrącają się w związek trawiłem to kilka miesięcy a teraz mam spokój od długich lat.
A co twojego zangarzowania ponad normatywny czas pracy to nie win się mieliście nie pisaną umowę ona nie pracuje zajmuje się domem i dziećmi a ty zapewniasz zaplecze i bezpieczeństwo finansowe dla utrzymania rodziny i domu i tak było dopuki ona gacha w wasze życie nie wdrożyła zdradzając ciebie. Zabrakło u was obupulnego wsparcia i tzw. konstruktywnej rozmowy co do działań w dalszym pożyciu. Z tego co piszesz to z twojej strony była ukazywana do niej namiętność np sex miałem na zawołanie czy ona sama inicjowała ukazywsłeś jej to czułościami i miłością fizyczną, że zależy ci na nej,ona też nie była obojętna, bo przeważnie jak zdrada to się odsuwa.
15 lat razem to związek wpadł w rutynę praca dom dzieci itd. To jak skrzynia w starym mercu nawet jak oleju mało to jedzie u was tym olejem były dzieci i twoja zaufanie, namiętność ukazywanie, zależy Ci na niej bliskość tylko brak spędzonego czasu razem. A co ona ukazywała do ciebie????
Znudziło jej się za dużo wolnego czasu miała po co był jej ten gość do bliższego a później do zdrady potrzebny. Ona go wprowadziła w życie do was znudzona monotonią życia jeżeli w skrzyni są wszystkie koła zębate to po co to niepasujące do niczego niszczące pracę skrzyni wasz związek. Pieszyła się z nim jak bura suka po krzakach przez rok czasu aż w końcu się zakochała i ty nie byłaś jej do niczego potrzebny chyba narazie jako bankomat. Już ciebie nie chciała jako partnera, co by było jakby on się określił biorę rozwód chodź nie było by jej pozostało by Tobie rozczarowanie smutek żal straconych lat a on tylko chciał sobie pobzykać ograł ją kazał kamuflować się bo mu zależało na żeby jego związek się nie rozpadł, a Twoja luba by tego nie kasowała żeby nie on. Zauważ jak was nie szanowali ty i żona gacha to dla mnie najgorsze skur.....stwo ,ruchac się i za chwilę kawę pić w kręgu waszych rodzin jak oni traktowali was jak śmieci które można wyrzucić, nikm dla nich byliście kompletną pustką zerem. Jak można jeść przy stole z osobą którą się jest i drugą z którą się rucha a co lepszego jest przy tym jego żona jakim to trzeba być degenaratem nie szanować swego partnera, jakim to trzeba być aktorem i perfidną pewną siebie osobą bez grymasu na twarzy., bez skrupułów wyrachowaną aktorką co ona wtedy czuła satysfakcję jak cię upokarza. Rano z gachem się rchała, lodik później kawa w czwórkę a wieczorem sex z tobą jak ona mogła patrzyć tobie w oczy co ona czuła w myślach była z gachem, tylko obowiązek dla mnie to czyste kurestwo sorry. Miała zobojętnienie.
Zdrada to jej jest wyłączna wina ona to nagrała poznanie a później razem brneli on chciał sobie poruchać a ona brnęła w ślepą miłość przez którą możne stracić wszystko, przecież Ty jej głowy nie przytrzymywałeś aby mu obciągnęła czy pomuc nogi jej rozłożyć jemu. Widzisz co pisze do koleżanki koledzy nie tykaj po sobie a jakby mogli poprawić ona by poszła na drugiego miała taką ruję i fazę, że trzech by was obskoczyła. Z tego co piszesz widać po, że nie ma żalu po tym co zrobiła, może za tym, że straciła gacha ale wiedziała z góry, że on z nią nie będzie tylko była dla niego workiem na spermę żałosne, dla niego się poświęcała do końca sex ....
Daj jej do rozumu ci ona na rozpiepszała zniszczyła wszystko co było budowane przez was, chciała odreagować za Twoją zdradę wątpię, poszła za daleko w czas się nie wycofała tylko brnęła dalej i dalej by to ciągnęła gdyby nie jej zaniedbania w domu i połapanie się przez ciebie. Niech poczyta te e-maile co pisała do gacha i koleżanki. Niech zrozumie ich powagę. Odbyj z nią poważną rozmowę czy ciebie weśczej nie zdradzała jak będzie mieszała odpowiedzi zablefuj, że umówisz ją na wariograf tam zadadzą kilka pytań typu:
1 zdradziłaś partnera jak byliście w związku
2 czy byłaś z nim dla kasy i inne
Zapytaj co sądzi "tyle razy podkreślała ze obcy faceci jakby mieli ja dotknąć to by się wolała zabić." Niech ci to teraz wyjaśni. Ona będzie teraz bronić się małym atakiem na ciebie, bo nie dbałeś o mnie, nie było ciebie jak potrzebowałam z tobą porozmawiać ale mogła jutro pagadać, nie adorowałeś mnie w danej chwil????, dziećmi musiałam się opiekować a ty byłeś pracy tak wszystko na 50% może być prawdą, ALE TY co miałeś się zwolnić z pracy żeby przy niej być to jest chore a myślała kto zarobi na dom i rodzinę samo nie przyjdzie, na jej fanaberie. Myśl racjonalnie, w dzisiejszych czasach ciężko z jednego etatu wyżyć, nie każdy to rozumie, zaganiałeś w pracę a ona poszła w długą z kochasiem, trochę zaganiałeś się w kozi róg.
Teraz drugie jeżeli ona się ogarnie zacznie myśleć co traci może obrócić sie w lwicę walczącą o dobry byt jeszcze po przez dobre doradztwo może cię nieźle oskubać z kasy i wizerunku, szantażować dziećmi. Koleżanka była jej spowiednikiem aby nie była jej doradcą tak samo mamusia, jakiś dobry papuga i możesz popłynąć. Pamiętaj może z ciebie zrobić tyrana despotę który nie zajmował się dziećmi, alkoholika więc o tym, że 100 razy szybciej uwierzą kobiecie po niby przejściach jeszcze z dziecmi nad którymi trzeba mieć większą opiekę możesz dostać niebieską księgę.
Dowody które masz zabezpiecz dobrze w dwuch duplikatach przydadzą Ci się w razie godziny "W". Jak możesz to załóż na jej telefonie szpiega, i kompie kamerka, będziesz zawsze przed nią krok skąd wiesz o chodzi jej po głowie co pisze z koleżanką rodziną a może kontaktuje się z gachem. Co co mówi to dobrze filtruj, Spróbuj odzyskać dane z messengera.
Zajmij się sobą terapeuta odpoczynek dbaj o dzieci bo one są teraz najbardziej narażone na wypływ waszych emocji, one cziją, że jest co nie tak, usuń się na bok wcisz się interesują ciebie tylko sprawy wobec dzieci. Stuj z boku ale baczniej się przyglądaj co się dzieje jaka jest atmosfera u twojej partnerki. Bo tu nikt nie wie co ona ma w głowie. I nikt na miljon % nie wie czy znowu nie pójdzie w długą jak pokazała jaka jest gościnna w kroku. Idź do prawnika naświetl mu swoją sytuację zabezpiecz kontakty z dziećmi Waszego związku już nie ma, wasz związek jest wypaczony, z tej mąki chleba nie będzie. Chcesz się cały czas umartwiać, że to dzisiaj koniec zdradziła mnie znowu. Jak to jestzisiaj nie ale się dowjaduj się. Jeżeli przetrwacie terapia terapia. Ale zaufanie upadnie kładziesz się spać a tu gach przed oczami jak mu twoja loda robi, albo inne rzeczy. Ty podejmujesz decyzję nikt inny to twój jescze związek. Jak tak to bardzo długa droga przed wami, na decyzję masz czas. Przemyślane decyzje postokroć.
Skoro nimfomanka, to konieczne badania DNA dzieci, bo skoro to silniejsze od niej to robi to od dawna. Dla mnie kluczowa jest jej reakcja po udowodnieniu zdrady, brak skruchy, brak walki o was oznacza jedno, dawno jest koniec, ty nie jestes dla niej partnerem, owszem ty dla niej bardzo potrzebny, bo skoro ona nie pracuje, to samo 500+ na wiele nie starczy, ale mentalnie, uczuciowo, ona jest innego. Podejrzewam jedno, po kilku dniach/tygodniach z jej strony zacznie sie walka o oddzyskanie Ciebie, ale czy TY dasz rade, przecie zawsze w Tobie zostanie silne przekonanie - ona pewnie wybiera cie bo tamten nie chce, bo na razie nie ma takiego co jej da, co zarobi na jej wydatki
Witajcie ponownie,
wczoraj napisałem sms do niedoszłej teściowej, ze nie możemy się dogadać i ze się wyprowadziłem,ze poszedłem do psychologa bo co wieczór przed oczami mam obrazki z wiadomości,niestety wyobraźnia działa.
Pomimo tego wszystkiego wigilie ze względu na dzieci mieliśmy spędzić razem, nawet z moja mama i jej rodzicami.
Wczoraj dostałem telefon, od niedoszłej testowej w którym już nie była taka mila i wyrozumiała jak w momencie kiedy powiedziałem jak bawiła się jej córka.
Teraz powiedziała ze to gruncie rzeczy moja wina, bo się interesowałem nią ani dziećmi, ze nie dawałem tyle pieniędzy ile ona potrzebowała, bo musiała od nich pożyczać (faktycznie tak było-400zl na perfumy dla gacha wzięła od ojca mówiąc ze nie ma na życie) a ma moja kartę, robi zakupy w sklepach ale jak wypłaca gotówkę to pytam na co i dla kogo.
teściową mi jeszcze powiedziała ze nigdy nie byłem nie jestem i nie będę ojcem ani głową rodziny i ze jak jej córka tego nie wytrzyma i ona będzie musiała zająć się dziećmi to ja ich nie zobaczę, no i ze będę płacił alimenty na dzieci i na nią i ogólnie dużo o pieniążkach, które teściowa luuubi.
Tym o to sposobem przekreśliła szanse na wspólną Wigilie dla dzieci, bo przecież nie wiem jak mógłbym jej zyczec szczerze wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń.
Skoro tak regują to znaczy,że Twoja taktyka jest słuszna.To jest zwykły szantaz emocjonalny.Zabezbiecz kontakty z dziećmi za pomocą sądu i płać na jej konto pieniądze na dzieci (jeszcze zanim sąd ustali)To co widzisz,pokazuję tylko ,że dla tej kobiety jesteś tylko bankomatem.Ona musi upaść na samo dno.Jest to jedyna szansa...Teraz wszyscy chcą zrzucić odpowiedzialność na Ciebie.Dobra strategia na "białego rycerza"a nie na mężczyznę znającego swoją wartość.
No to teściowa pokazała swoje prawdziwe oblicze już wiesz na czym jej i córeczce będzie najbardziej zależeć - na kasie.
Mówią ,że jak chcesz wiedzieć jak będzie twoja żona wyglądać na starość spójrz na jej mamusie i dotyczy się to nie tylko wyglądu zewnętrznego.
Z tą wyprowadzką to uważaj bo Ciebie mamusia i córusia o porzucenie rodziny oskarżą.
Cytat
ze nie dawałem tyle pieniędzy ile ona potrzebowała
I dlatego córcia dupy dawała gachowi.. fajne ma teściowa wyjaśnienie kurestwa córeczki...
Cytat
ona będzie musiała zająć się dziećmi to ja ich nie zobaczę
Zachowaj te smsy przydadzą się w sądzie... to jest szantaż. Na to są paragrafy.
Trzymaj się Stary , jak mówi łacińskie przysłowie :chcesz pokoju szykuj się na wojnę.
Ponury nie przejmuj się u mnie podobnie jest. Teściowa pisała mi że to co daje to zdecydowanie za mało, wiadomo że na córkę złego słowa nie powie, w końcu święta kobieta jest - na pewno w swoim mniemaniu. Są ludzie z którymi się nie dyskutuje. Ale do roboty ex nie pójdzie chociaż dzieciaki do szkoły chodzą, nawet na pół etatu. Mi się wydaje że 4 godziny dziennie jednak można pracować kiedy młodzi w szkole są, ale po co? Całe życie dawałem na wszystko, bezstresowo żyła i narzekała na wszystko. Na internet że za wolno chodzi z sieci w której miała full pakiet , na pogodę, wieje, zimno, o chwaleniu mnie nie było mowy. Kolega się jej pyta czy ładnie pomalowaliśmy mieszkanie w kolorach jakich chciała, ona coś pod nosem powiedziała i poszła . To taka cecha pań po ślubie. Oczywiście nie wszystkich. Bo tutaj są takie co za swoich mężów wszystko robiły, a tamci czuli że mało czasu im poświęcały . Więc mamy różne skrajności.
Fundamentalne pytanie - dlaczego walą nas Panie w rogi? Sami jesteśmy sobie winni he he he... Proponuje pooglądać sobie gościa - Psychologiakobiet na Tiktoku. Na Youtube go zablokowali bo wali kawę na ławę. To zostało: https://www.youtube.com/watch?v=RH1OcRJ2HPE. Na Rumble też coś teraz ma ale mało: https://rumble.com/user/PSYCHOLOGIAKOBIET
Dzięki fullreset za link. Trochę mi to oczy otworzyło, rozbiłeś bank tym. Jak wszyscy zamilkli, wymowna cisza . Już wiem jakie błędy robiłem. W zasadzie dużo prawdy w tym. To tak jak z paniami tutaj piszącymi. Wiadomo zdrada to zdrada aja często mają partnerów chamow czy narcyzów. Tak są stworzone i już. Jak już to zaakceptujemy to łatwiej nam będzie w życiu .
Ponury teraz z ofiary staniesz się tyranem niedbającym o rodzinę, awanturnikiem, pijakiem, despotą nękającym rodzinę itd. Teraz widzisz jak szybko odwróciły się rolę twoja doszła /niedoszła teściowa staneła twardo za córką, że to Ty ją do tego pchnołeś w ręce gacha to ty jej nogi rozkładałeś gachowi. Nie dawałeś wystarczająco kasy dla niej, z teściowej ukazała się typowa hiena, z nią rozmowy tylko przez komunikator, SMS i nagrywaj ją żebyś nie był obarczony całkowitą winą za wyskoki swojej niewiernej panny.
Z panną też nagrywaj rozmowy, jak możesz to miej nad jej telefonem kontrolę co gdzie i jak komunikuje się zainstaluj szpiega. Jak ma konto to przelewaj jej pieniądze na dzieci z dopiskiem alimenty na kogo, no i oczywiście daj na życie, kto bierze 500 plus i jak są to zasiłki. A kartę do bankomatu niech Ci zwróci niech przejży do czego doprowadziła rozwalając wasz związek. Czy po wyjściu wszystkiego na wierzch kontaktowała się z dopychaczem.
Jak możesz to podsłuch lub kamerka w mieszkaniu na wszelki wypadek szkoleń córci przez mamusię, i dla bespieczeństwa dzieci, żeby nie nastawiała ich przeciw tobie, miej kontrolę nad tym, bądź o krok przed nimi. Możesz zadać jej pytanie czy robiła badania weneryczne dla bezpieczeństwa dzieci i twojego niech przejży do czego może to doprowadzić. Z partnerko tylko rozmowy na temat dzieci na deklaracje za wcześnie trzymaj ją w niepewności. A co do koleżanki jej możesz zamienić kilka słów z nią.
Primo zadbaj o swoją kondycję fizyczną i psychiczną bo bez tego nie będziesz funkcjonował i zarabiał na siebie i utrzymanie dzieci. Zwróć się o poradę do prawnika o zabezpieczenie kontaktów z dziećmi. Możesz też jak ktoś pisał wykonać badania DNA dzieci tylko nie informuj o tym swojej, chyba, że masz 100%pewności.
Z całego serca dziękuje za wsparcie i dobre rady.
Dziś zdobyłem się na rozmowę z nią, na spokojnie bez krzyków burd i awantur. Próbuje zrozumieć czym się kierowała, co siedzi w głowie takiego człowieka. Powiedziała, ze nie żałuje tej kobiety ( zony popychacza) bo ona na niego nie zasłużyła, cały czas mu dupe obrabiała, nawet w towarzystwie śmiała się z niego ze ma małego i jak się bzykają to musi się wspomagać wibratorem. Jak on musiał się czuć ? (Powiedziała moja była)
To w ramach politowania czy jak mu gale obciągala?
Jeśli o mnie chodzi to nie sadziła, ze mnie tak to ruszy, bo byłem ciagle zabiegany i nie zwracałem na nią uwagi.
Poza tym dziwi się jak on mógł ja tak zostawić, tzn zablokować i nie kontaktować się z nią, przecież obiecał jej ze nigdy jej nie zostawi.
Kobiety to jednak głupie są ( nie wszystkie oczywiście) ale próbuje zrozumieć choć trochę te kobiece myślenie.
Przy okazji życzę wszystkiem Szczesliwego Nowego Roku i oby was w tym nowym 2023 roku nic przykrego nie zaskoczyło.
Jeleń tutaj mamy kolejny przykład tego że baby są głupie, oczywiście nie wszystkie. Ale zobacz że to głupie samo w sobie. Służy za worek na nasienie i myśli że kłamstwa to prawda. Dobrze że piszesz o niej ex, ona przecież nie ma zasad i mózg kury. Kobiety chyba lubią być traktowane jak panie lekkich obyczajów. Facet głupot o miłości nagadał i ona mu wierzy na słowo honoru.
Tobie również wszystkiego dobrego w nowym roku i oby bez takiego osobnika z małym mózgiem.
Powiedz a gdzie Ty w tym wszystkim jesteś ona Ciebie prawie rok temu już wypisała z pamięci jako partnera którego kochała tylko byłeś ojcem jej dzieci i zapleczem finansowym i więcej nikim znaczącą osobą. Popychacz informował ją, że jest tylko do ruchania mu potrzebna do niczego więcej a ona głupia się w nim zakochała, to tak jak mówić, że ogień parzy a rękę się wkłada zero moralności. Gdzie ona miała kręgosłup moralność chyba między nogami. Ona bardzo żałuję ale tego że ten romans się jej wydał i tylko tego jak i swego ukochanego popychacza jeszcze ma pratensje o to, że ją zablokował jak mógł, jak to trzeba być głupim i upaść tak nisko. Nie wie co na robiła, nie żałuję tego wcale że rozpieprzyła dwie rodziny, jej priorytetem jest tylko gach i nik więcej po trupach do celu. Twoja ex zniżyła się do zwykłego kurw..szona była workim na superme nie zwracała na to bo mogła być wpadka.
A co do Ciebie ona nie miała żadnego szscuknu jako partnera i ojca. Liczył się tylko gach, co ona myślała, że Ty kim dala niej jesteś NIKIM miało cię to nie ruszyć i wybaczyć jej to wszystko. To co ona ma ptasi móżdżek, nie wie że ktoś też ma uczucia i zdrowie które można niszyczyć jak się mu pasuje,. Nagrałeś z nią to rozmowę.
Jak ona teraz widzi dalszą przyszłość co zamierza robić wychodzi z jakąś inicjatywą czy błędne koło.
Dla niej słowo od ciebie Żegnaj Gienia świat się zmienia. Walizki i do mamusi, niech ruszy dupę i do roboty wiedziała jak ją nastawić to niech wie jak nią zarobić niech teraz pomyśli głową a nie cipą.
Powiem Ci jedno twój tył głowy najlepiej myślał, teraz był byś w czarnej dzuirze wrakiem człowieka. A tak jesteś Panem swego losu i dzieci.
Zadbaj o swoją kondycję psychiczną i fizyczną no i oczywiście dzieci. A niewierną pannę olej póść wolno niech szaleje ale nie za Twoją kasę.
Powodzenia w nowym 2023 roku obyś znalazł tą drugą uczciwą połówkę.
Nei wiem czy pomogę ale zwracam uwagę na podobny schemat zdrady. Niepracująca kobieta i mąż pracujący 12 godz na dobę (albo i więcej. To już któryś taki przypadek.
Cytat
Moja partnerka nie pracuje, miała z założenia zajmować sie domem i dziećmi
Kto i kiedy poczynił takie założenie? Kto zaproponował takie rozwiązanie?
I skoro miała nie pracować to jak zaplanowaliście jej rozwój, zadowolenie z życia, zaspokojenie ambicji i potrzebę akceptacji?
Cytat
w seksie zero podejrzeń, mialem kiedy chciałem
no nie ukrywam, że traktujesz seks dość przedmiotowo
Oczywiście żona jest winna zdrady i moim zdaniem powinieneś ją zostawić, odciąć od siebie, od swoich pieniędzy itp.
Natomiast na 100% do zdrady przyczynił się również model rodziny jaki przyjęliście, Zły model. Obydwoje małżonków powinno w równym stopniu zajmować się domem i w równym stopniu realizować swoje pasje i zaspakajać ambicje.
Tak to już jest, że jesteśmy pewni, ręce byśmy sobie mogli dać uciąć, a potem wokoło tyle osób bez rąk.
Jak to mówią banalnie, nic nie jest na zawsze i nic nie jest na pewno.
Masz jakiś plan co teraz?
Jaki ciąg dalszy?
Chociaż mam świadomość, ze nie byłem dobrym ojcem i nie poświęcałem dla dzieci tyle czasu ile bym mógł i chciał, to je kocham i żałuje ze teraz musza to znosić.
Najgorsze jest tez to ze kiedy to wypłynęło, to nie widziałem w jej oczach żadnej skruchy, a jedynie zaszklily jej się oczy jak przy krojeniu cebuli, pewnie z żalu za tamtym, albo ze traci jelenia. Nie wiem ciężko się pozbierać doradźcie coś…
Cytat
Na początek ostaw wódę niby pomaga ale to ułuda.
Masz tu z boku metodę 34 kroków zacznij ją stosować.
Dawno się dowiedziałeś?
Też sporo zawsze pracowałem, ale dziećmi zajmowałem się sporo. Nawet po rozstaniu ciągle gdzieś razem chodzimy na lodowisko, sanki, w weekendy jak jest ciepło do domu na wieś mojego ich biorę gdzie mają kolegów, rowery i fajnie czas spędzają.
To może Ci się wydać dziwne, ale jest to jej strata gdyż wygodne życie straciła. Możliwe że 2 rodziny będą rozbite. Nie wiem jakie masz zamiaru odnośnie kochanka. Powinieneś powiedzieć znajomej o całej sytuacji.
Cytat
Niestety częsty standard , TY zapracowany ona za dużo wolnego czasu ( choc nie zawsze przy dwójce dzieci kobiety mają dużo wolnego czasu ona miała), ale jeśli miała jakieś braki w związku to się komunikuje i rozmawia a nie idzie w bok.
Cytat
Ten wątek możesz rozwinąć ? pomagałeś jej przy dzieciach? nie żebym próbował ją tłumaczyć tylko warto poznać wszelkie aspekty zdrady i braki w zawiązku.
W ogóle zapytałeś się czemu to zrobiła czego jej brakowało? Odpowiedzią często będą frazesy i bełkot ale no trzeba zapytać.
Cytat
Jej już przy Tobie niestety emocjonalnie nie ma i raczej nie będzie. Niestety kobiety jak już idą w tango to z reguły na całość odpływają na maxa również z uczuciami. Długo jesteście razem? Od kiedy się psuje w związku bo raczej nie od roku tylko.
Cytat
Te maila to do kogo ? Do przyjaciłóki czy do boczniaka?
Jeśli będziesz chciał z nią zostać będzie cholernie ciężko z tą wiedzą co posiadasz...
Cytat
NO tu zaczyna się już robić grubo ... co ona na każdego leci kto się na nią pożądliwie popatrzy ...
A jak byś opisał Wasze relacje łóżkowe bo może to jakoś tłumaczy jej wścieklizne macicy?
No teraz skoro gach jednak nie chce się wiązać na stałe może chcieć ratować dupsko i zachować status quo... ale jak sam widzisz nie czuje żadnej skruchy.
Cytat
Chyba większość z nam miała to zaufanie ale to co zdradzacze i w ogóle ludzie często mówią a poźniej robią to dwie różne sprawy. Moja żona zapewniała ,że nigdy mnie nie zdradzi bo wie jaki to ból bo sama niby była zdrodzona we wcześniejszym związku i że szybciej odejdzie niż mnie zdradzi. Zrobiła dokładnie na odwrót zdradziła a odejść nie chciała... sam musiałem złożyć pozew o rozwód i zakończyć ten bal.
Cokolwiek jednak postanowisz nigdy nie zapominaj o dzieciach one przy zdradzie i rozpadach związku obrywają najbardziej.
Trzymaj się i pisz co i jak to pomaga.
Żona tamtego już wie, zadzwoniłem do niego i powiedziałem ze daje mu dobę żeby powiedział żonie co robił z moja, wyśmiał mnie i powiedział ze jestem pojebany. Szedł w zaparte powiedział jej od razu, po minucie ona do mnie oddzwoniła ze śmiechem i pyta co mi siadło na głowę, to wysłałem kilka „lekkich screenow” nastapny telefon już był z płaczem. Później dostałem od niej smsa ze nie chce znac tej kurwy i tyle nie wiem co u nich.
Z perspektywy czasu to powiem wam ze byla taka akcja raz czy dwa ze moja tak jakby zachęcała mnie abym się ta jego żona zainteresował, ze byśmy pasowali do siebie bo to, bo tamto.
Ale nic oczywiscie w jej kierunku nie czyniłem.
Dowiedziałem się dokładnie 29 listopada.
Cytat
No drugą kurwe to ona ma w domu ... ludzie często zapominają,że największą krzywe to robią nam nasze połówki a nie kochanek czy kochanka. Ale w sumie kobita była na świeżo z newsem więc można ją zrozumieć.
Cytat
To była chyba cicha propozycja swingu w wykonaniu Twojej kobiety ... chyba nie znałeś jej dobrze ale w sumie każdy z nas to może powiedzieć o swojej drugiej połówce
Trzymaj się i pamiętaj, że nie jesteś sam.
Mówiła ze nie miałem dla niej czasu i ze się dziećmi nie zajmowałem i tu miała racje przyznaje nie jestem typem typowego tatusia, mam mało cierpliwości. Nie wiem pewnie tez z nadmiaru obowiązków, ale to nie jest tłumaczenie. Zaniedbywalem ten aspekt.
Z tego co mówiła i co widziałem to miłość przyszła po 4 miesiącach wcześniej był seks i dużo rozmów bo ja przecież jej nie sluchalem. Wykorzystał to łatwo taka kobietę zmanipulować.
Co ciekawe mówił jej wprost ze swojego dziecka nie zostawi, a ona ze chce być z nim i do tej kolezanki do której to wszystko pisała szukała rady i pomocy jak ich rozwieźć. Ona się zakochała ale on nie chciał nic więcej jak tylko ja ruchac.
Najgorsze jest to ze się pierdolili po krzakach i autach a później przyjeżdżalli do nas na kawę. Taka zdradę naprawdę trudno wykminic, a ma się ja dosłownie pod nosem.
Razem byliśmy 16 lat z czego zawsze było trochę pod górkę jakieś kłótnie i co ważne ja tez nie byłem święty w pierwszych latach związku zdążyła mi się zdrada, czysto fizyczne spuszczenie z krzyża, ale wiem nie byłem święty.
Te wszystkie wiadomości wysylala do kolezanki, boczniak był ostrożny pisał na messengerze na prywatnym koncie, zaczynali zawsze od szyfru. I później to kasowali, on jej kazał od razu kasować. Nawet zdjęcia i filmiki jak się zabawia sama żeby go nakręcić tez jej kazał kasować. On był bardzo ostrożny.
A z tym kolega boczniaka to nie wiem, bo to tylko takie domysły nie było napisane wprost ze z nim poszła.
Ogólnie to jak już się przyznała to mowila ze zwiększone zapotrzebowanie na seks w jej wieku ze to normalne, ale teraz wie ze jest nimfomanka i ze chce iść na leczenie.
Nie wiem co o tym myśleć? Ja w głębi serca ja dalej kocham, a ona teraz chce to ratować chyba tylko i wyłącznie ze względu na pieniądze.
Cytat
Cry widzisz te teoria ze zdrada jest wynikiem/rezultatem braków czy niezdowolenia w związku to takie według mnie iście na łatwizne pseudo pychologów żeby łatwiej wytłumaczć samo zjawisko zdrady. Stawianie w jednym zdaniu zdrady wraz z brakami w związku rozmywa pozniej odpowidzialność
za tę zdradę i pomoga zdradzającym przerzucić winę na drugą stronę albo chociaż podzieilić się nią po połowie . A chyba nie o to chodzi. Bo kiedy moża powiedzieć ,że są już braki w związku albo ,że to już kryzys? Kiedy żona "daje" mężowi 2 razy w tyg. a on chciałby 3 to już brak jak żona dostaje kwiaty raz na 3 miesiące a chciałaby raz na miesiąc to już brak, jak mąz wychpodzi z kolagami na piwo raz na pół roku a chciałby raz na miesiąc to już brak, jak mówisz komplementy żonie raz na tydzień a chciałaby codzinnie to brak ? itd.
Jak partnerzy nie spedziają codziennie 4 godzin jak kiedys ze sobą tylko 2 to już brak i kryzys czy jeszcze nie?
Sama jesteś w wieloletnim związku i doskonale wiesz ,że w takich długich związkach zawsze zawieje nudą , monotnią czegoś komuś będzie bardziej bądź mniej brakować. Zawsze się więc znajdzie niby powód do zdrady bo kolega czy koleżanka z pracy poświęci nam wiecej uwagi niż partner itd.
Wiadomo,że w wieloletnich związkach nie ma już motylków i rzecz w tym żeby wiedzieć ,że braki zawsze są i będą , nikt nie będzie zaspokojny w 100% ch . Ważne żeby przekształcić swój związek w nie tylko w miłość partnerską ale w miłość też a może przed wszystkim przyjacielską bo przyjaźń według mnie to największa forma miłośći taka ostateczna.
Nie sztuka jest zaspokajać jakieś deficyty w związku na boku ale sztuką jest próbować je zaspokajać w związku właśnie; a jak są to już tak duże deficyty i braki ,że można już to nazwać kryzysem i nie ma widoków na poprawę tego poprstu odejść nie zabijając kogoś zdradą . Bo zdrada to morderstwo. Często łatwiej jest znieść śmireć bliskiej osoby niż zdradę , bo w przypadku tego pierwszego pozostają te dobre wspomnienia a w tym drugim przypadku już raczej te złe.
I żeby nie było nie mówię żeby nie analizować swoich błędów popałnionych w związku bo one zawsze są ale nie wolno tymi błędami ,brakami, deficytami, kryzysami tłumaczyć czyjejś zdrady.
Cytat
teraz już wiesz co ona wtedy czuła
mimo,że dla Ciebie było to
Cytat
dla niej skończył się wtedy świat. Wasz świat.
Przypuszczam, ze zaczęła od tego momentu odsuwać się od Ciebie , dołożyła się do tego Twoja praca, ciągły brak Ciebie i jej samotność...i masz rację taką kobietę łatwo zmanipulować a on to wykorzystał...zaniedbałeś wasz związek.
Potrzebujecie oboje pomocy, terapii. Jej zdrada jest konsekwencją nie przerobienia Twojej zdrady.
Cytat
No nie byłeś ... wygląda na to ,że otworzyłeś ten związek już dużo wcześniej. Trochę to teraz wygląda na syndrom Kalego: Kali ukraść krowę dobrze Kalemu ukraść krowę źle.
Cytat
No zmanipulował bo dała się zmanipulować to nie jest nastoletnia dziewczynka.. a wracajac to Twojej zdrady czy Ty kogoś nie zmanipluowałeś czasem? I znów Kali? Nie odbierz mnie źle ale wygląda na to ,że Wasz związek był zbudowany na piasku a piętno zdrady cały czas mu towarzyszyło.
Cytat
Taaa teraz została nimfomanka odrazu... se wymyśliła.... poza tym skoro jest tą nimfomanką to chyba nie od roku ...więc powiedz jej ,że masz w takim razie większe rogi niż myślisz.
Cytat
to co tu ratować... dzieci tylko szkoda tym bardziej,że to dzieci wymagające więcej opieki niż inne.
Ale z drugiej strony skoro daliście sobie już po przysłowiowmy liściu to może teraz Twoja kolej na przebaczenie i od tej pory bez zdrad i budujecie prawdziwy związek oparty na prawdzie, szczerości i wzajemnym szacunku .
I z tym się zgadzam w 100%. Wcale nie usprawiedliwiałam zdrady, bo jest to po prostu ohydne tchórzostwo. Walką jest ratować coś co jest piękne, może coś co kiedyś piękniejsze się wydawało, ale tak to jest, że "miłość" w każdej relacji ewoluuje i tylko od nas samych zależy jak tą ewolucją pokierujemy. Jeśli jakieś uczucie się jeszcze tli i obie strony pragną to naprawić to warto próbować. Choć z odzyskanie zaufania może okazać się trudne.
Cry wtedy ona była w ciąży, jakaś słabość, wcześniej koleżanką z dawnych lat, ale tak jak pisałem 0 uczuć, ale wiem to nie jest wytłumaczenie, zrobiłem bardzo złe. Żałuje.
Nie byliśmy na terapii po tym, być może race to nie zostało wtedy przepracowane i gdzieś tam się zapętliło to wszystko.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nawet jakbym chciał dać nam szanse, właśnie z tego względu,że święty nie byłem, to po prostu widzę i wiem i mam potwierdzenie w tych wiadomościach do koleżanki ze ona do mnie już nic nie czuje.
Tylko ten boczniak i jej motyle w brzuchu.
Oczywiście zmieniła się , niby się stara nagle obiadki, nie dba już pedantycznie o siebie (rzezy, brwi, usta fryzjerzy),nie siedzi non stop w telefonie, nawet mojej mamie pomogła przy sprzątaniu w mieszkaniu a nie rozmawiały praktcznie od kilku lat.
Ale ja czuje, ze to wszystkie znakomita gra aktorska, i ze szybko to wróci do punktu wyjścia.
Cytat
A Ty będziesz próbowała jeśli Twój niewierny wróci ? To jakaś zapowiedź czy błędnie interpretuje?
A w Tobie tylko tak szczrze ile się jeszcze tli tego żaru?
Cytat
Tylko ten boczniak i jej motyle w brzuchu.
To wiadomości sprzed wykrycia czy swiże na bieżąco ?
Cytat
Raczej tak to wygląda na ratowanie dupska...
w tych wiadomościach do koleżanki ze ona do mnie już nic nie czuje.
Tylko ten boczniak i jej motyle w brzuchu.
To wiadomości sprzed wykrycia czy swiże na bieżąco ?
to sprzed wykrycia oczywiście.
Ja oczywiście ja kocham, jeśli wiedziałbym ,ze jest z jej strony szczerość i chęci podjąłbym te próbę, ale jeśli nie ma wobec mnie odrobiny miłości, tylko żal ze się rozpadło to chyba nie ma sensu prawda? nikt nie buduje domu bez fundamentów
Milion myśli mnie ogarnia,
dziś zapisałem się do psychologa seksuologa, niech mi to jakoś wyjaśni.
a właśnie, w tych wiadomościach do koleżanki były takie treści bezpruderyjne: ze to ona go wyruchala, ze zrobiła mu loda na balkonie w bloku, ze zna jego kaktusa z każdej strony i wie co potrafi. a nie było tam wiadomości ze się kochała, czy przytulała itd.
Wobec mnie jej zachowanie w łóżku nie wzbudzało podejrzeń seks był normalny, a nawet bardzo dobry.
Nie wiem co myśleć.
Miałeś farta, że nie doszło do ślubu i kupna domu. Teraz byłbyś w gorszej sytuacji.
Trez zawjęż jej pole manewru skruć dostęp do bankomatu tylko dzieci i utrzymanie domu, koniec karnetu na siłownię bo tam drugi koleżka jest a ona jest łakoma nowych spojżeń adoracji i kontaktu cielesnego, pamiętaj koło puszczone raz puszcza się cały czas. Jakby chciała to by nie dała. Wyjaśniła Ci te kontakty z drugim gachem co wyszło. Co ma aż tak istotnego Twoją zdrada do jej względem porównywania do jej ty raz ona kilkadziesiąt razy. Nie przerobiliście pierwszej a druga jest nie do przerobienia bo tu jest zdrada emocjonalna jak i fizyczna i to w dużym stopniu, zaangażowaniu w drugi związek nie ważne jakim kosztem Ciebie już nie było 6 miesięcy temu w waszym związku był tylko gach ty tylko byłeś od strony zaplecza finansowego nawet dom jej już tak nie interesował ona odpłynała byłeś dla niej tylko ojcem dzieci i zaplecze finansowym tą przystanią jeżeli temten zadeklarował by się na rozwód i przyjęcie jej ciebie już nie ma żegnaj Genia świat się zmienia baybay. Czas okaże co zrobisz ty decydujesz to twje życie. Czyje to mieszkanie, jesteście dobrze po trzydziestce a ona takie numery odwala. Wyprowadź się na jakiś czas przemyśl wszystkie aspekty za i przeciw nie chcesz żyć w ciągłej niewiedzy i co się dzieje z nią gdzie jest co robi z kim popadniesz w paranoje, obłęd psychiczny myśli racjonalnie. Wyprowadź ale dbaj o dzieci one potrzebują największej troski.
Mieszkanie na mnie, bez kredytu wypracowane ciężką praca, ale chyba im zostawię.
Oj Admiral, niestety, ale się tli i na razie tlić się nie przestało. A jak ma się nie tlić po 18 latach??? I tak sobie wiszę w zawieszeniu, a po tej awanturze z proszkiem do prania, mąż się chyba boi wychylać za bardzo, grzeczne wiadomości wymieniamy i tylko na temat syna.
A Ty Jeleń, wycofaj się z życia partnerki (wg tych 34 kroków) i zobaczysz czy próbuje i zabiega o ciebie. Poza tym jeśli będzie chęć obu stron, to konieczna terapia par, i to nie jednorazowo, ale solidnie trzeba wszystko przerobić.
Co do dzieci, to absolutnie priorytet. Mogą też potrzebować porady psychologa, żeby ogarnąć co się w domu dzieje.
Terapia dla par nic nie da, jeśli ktoś kogoś nie kocha. Żaden terapeuta tego nie załatwi
Dziś trudno przyjąć Ci ten fakt do świadomości bo jesteś pod działaniem silnych emocji, ale Twój związek został zakończony wraz z Twoją zdradą; kiedy była szansa naprawienia tej relacji i wzniesienia jej być może nawet na wyższy poziom Ty uciekłeś w pracę; i to się chwali, ale nie w tych okolicznościach; tak zostaliśmy wychowani; praca, dom, drzewo, poczucie bezpieczeństwa; zapominamy jednak, że kobiety są zupełnie inaczej zbudowanymi istotami od nas; dla nich nie ma nic gorszego niż emocjonalny chłód lub emocjonalna nieobecność; zwracamy uwagę na inne aspekty w życiu, które wydają się z boku bardzo szlachetne i słuszne; niestety schemat jest zawsze ten sam i Ty nie pierwszy i nie ostatni się w niego wpisujesz; to co dziś się dzieje jest konsekwencją tego co wydarzyło się dużo wcześniej a ona z różnych powodów ( braku poradzenia sobie z Twoją zdradą, braku Twojego wsparcia - emocjonalnego, zaangażowania w odbudowę, niedojrzałości emocjonalnej) dołożyła do pieca tak, że nie został kamień na kamieniu;
Przegraliście na tym oboje; oboje nie udźwignęliście ciężaru kryzysu; dlatego jesteście w tym miejscu, w którym jesteście; każde z Was ma do przepracowania swoje żeby w przyszłości nie powielać tych samych błędów, które doprowadziły Was do tego miejsca;
konsekwencje czekają ją. Przemyślanych po parokrotność decyzji.
Żyłem 15 lat z osoba której nie znam, naprawdę gdyby to zrobiła rz po pijaku, z nieznajomym gdzieś, wybaczyłbym pewnie, ale gdy ktoś gra rok czasu, prowadzi podwójne życie, sprowadza rodzine, zaprzyjaźnią nas ze sobą... no tak pod latarnia najciemniej.
Jeszcze była taka sytuacja ,że moja mamaktorej mówiłem jak nam się układa napisała mi sms o treści "a może ona kogoś ma?", ona sprawdziła mój tel i odczytala go i powiedziała do niej ze sobie nie życzy i wyprasza takie insynuacje. A później okazało się to co się okazało.
Nie wiem czy ona faktycznie jest chora i ma zwiększone potrzeby, czy to blef po prostu aby mnie zbyć i aby próbować jej pomoc?
Ja to czytam .... Chlopie jak Ja Ciebie Rozumiem ! Wypisz wymaluj kalka - Moje Życie - róznica bardzo niewielka.
Uwazaj obys nie trafil jak ja ! Stanąlbym na glowie dla Rodziny. Kocham dzieci iskry maja w oczach jak sa w domu.
Uważaj na swoją partnerke ! Rozegraj to bardzo sprytnie ! Zarabiasz masz kase Ona pilnowala dzieci - nie strasze - trafi na dobrą Papuge - juz glówkuj jak zabezpieczyc pieniadze - bo ostro Cie pociagnie $$
U mnie terapia nie wchodzi w grę. Jestem wręcz pewny że mam drogę powrotną tylko i wyłącznie dlatego że gach pobawił się, kłamał, za pewne deklaracje składał tylko nie pokrywało się to z rzeczywistością. Na pewno sercem jest z gachem i jakbym znowu zaczął ją na wieś do domu brać to znowu by szukała z nim kontaktu, gdyż to też bardzo długa relacja była oparta na kłamstwie gacha. Ze mną dka wygody chciała zostać. Dziećmi zajmowałem się od zawsze, remonty na mojej głowie, opłaty, często sam wyjeżdżałem na weekend z dzieciakami więc miała dużo wolnego czasu. Więc nuda zrobiła swoje.
A jaka ona jest/była w tym związku, jaka jest dla swojej rodziny, dlaczego nie rozmawiała z Twoją matką przez wiele lat?
Od tego momentu mama nie przyjeżdża na działkę, a ja mam dodatkowy obowiązek, pielenie.Bo moja w tym roku 2 razy grzebała w ziemi tylko jak zarosło i to jak pisała do koleżanki musi pielić, bo się przypierdalam.
Moja mama powiedziała ze przez te wszystkie lata może z 10 pewnych zdań z nią zamieniła. Twierdzila ze moja mama buntuje mnie przeciew jej, a tak nie było chciała żebyśmy byli szczęśliwi.
Nawet teraz powtarza ze ona zaakceptuje każdą decyzje jaka podejmę i się mieszać nie będzie.
Jej rodzice jak się dowiedzieli, to ojciec w ogóle nie chciał gadać na ten temat, bo przerabiał to już w swoim życiu, swoją była żonę pogonił po zdradzie. A matka na początku mnie wyśmiała, mówi ze to nie realne, dopiero jak jej puściłem jeden fragment rozmowy z koleżanką to zrobiła się zielona aż. Idealizowali ja, ze to ja zły bo ślubu. nie chciałem, bo gdzieś z tylu głowy w podświadomości to mialem.
Ah i jeszcze jedno mi się przypomniało wcześniej mialem napisać o plastrach jakie na początku października sobie zainstalowała, ze niby mi nie wierzy i ze ja może zrobię jej 3 dziecko i woli mieć te plastry, dziwne pomyślałem, bo tyle lat stosunek przerywany było ok, 3 dziecka nie chciałem, bo przy tych jest masa zajęć.
A tu się okazało ze boczniak chciał jechać do końca i trzeba było marzenie spełnić, na krótko co prawda, po tygodniu zdjela bo bardzo złe się czuła.
Jeśli chodzi o Jelenia, to też potrzebuje czasu. Żeby sobie wszystko poukładać w głowie i dopiero po miesiącu, dwóch wejść w siebie i zdecydować co dalej. Dużo będzie zależało od postawy partnerki. Natomiast dowody może jak najbardziej zabezpieczać i adwokata się poradzić jakie ma opcje.
Tak więc Jeleń, choć wiem, że ciężko na sercu, ale trzeba się odseparować od partnerki i zrobić sam sobie rachunek sumienia. A tylko czas ostatecznie pokaże co i jak.
Powodzenia
Inna sprawa ,że coś mocno z logiką u niej nie styka:
dwójka dzieci jedno niepełnosprawne drugie z ADHD a kochanek też z dzieckiem i myślała ,że on tak łatwo ją weźmie... ja wiem ,że emocje zauroczenie i motylki ale żeby aż tak być na bakier ze zdrowym rozsądkiem?
Cytat
Cry miała raczej na myśli ,że terapia ma szanse wypalić jak obie strony dalej coś czują do siebie i przede wszsytkim strona zdradzająca czuje prawdziwa skruchę spowodowaną ciągłym uczuciem do partnera a nie tylko chęcią ratowania dupska. Inna sprawa , aby się terapia udała to trzeba trafić na prawdziwych fachowców bo inaczej to może byc więcej szkód niż porzydku z takiej terapii.
Co do CRY tak na marginesie to jestem ciekaw jak to się potoczy bo idę o dobrego whiskacza ,że mężulek wróci z podkulonym ogonem a ,że Cry to twarda babka z przysłowiowymi JAJAMI więc bedzie grubo
Mam takie przeczucie, że 3-4 miesiące góra i będzie chciał wrócić, czyli obstawiam na kwiecień, maksymalnie. Teraz to jeszcze miałby szansę, ale oczywiście nie miałby lekko Poza tym nie wiem co będę czuła za te parę miesięcy... Ale pożyjemy, zobaczymy.
Co do terapii, to znalazłam parę możliwości. Nawet nie wiedziałam, że można mieć sesje z terapeutami- mężczyzną i kobietą, w tym samym czasie, czyli w sumie w 4 osoby. Myślę, że to pozytywnie wpływa na psychikę obu partnerów, (jeśli są hetero, oczywiście), bo mają "swojego" reprezentanta płci.
Tymczasem zajmuję się sobą i synem i staram się nie za bardzo wszystko analizować, tylko ewentualnie skupiać się na pozytywach tej całej sytuacji.
I tego też życzę Jeleniowi, choć początki są cholernie trudne.
Pierwsze co musisz ustalić to dowiedzieć się czego Ty właściwie chcesz w sytuacji w jakiej się znalazłeś. Zdecydowanie za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje z Twojej strony, teraz kierują Tobą emocje, więc daj sobie czas tyle ile go potrzebujesz.
Później zobaczysz co zrobisz, teraz łap oddech.
Na początku może warto zmienić nicka na np : Wolny Jeleń ?
Wiem na jakim etapie teraz jesteś, trzeba ten etap przeżyć.
Cytat
Widzisz my ludzie jesteśmy też zwierzątkami, dążymy do przyjemności i unikamy nieprzyjemnych doznań.
Włączyła mechanizm racjonalizacji aby czuć się dobrze krzywdząc bliskich, przenoszenie winy za swoje czyny to mechanizm obronny, dzięki niemu sumienie nie cierpi
Pamiętaj kobiety może lubią miłych facetów ale podniecają je całkiem inni mężczyźni, silni czyli np:wygadani, pewni siebie, z dużym portfelem, wysportowani, zadbani, facet przede wszystkim dbający i kochający siebie okazuje siłę.
Zobacz ile kobiet biega za narcyzami, psychopatami a głównie za facetami patrzącymi tylko na siebie, później rozpaczają że zostały wykorzystane.
Tak działa kobieca natura i powinieneś się z tym pogodzić, nie będziesz cierpiał i nienawidził kobiet.
W momencie poznania naszej natury i zaakceptowania niej mamy świadomość i to nam daje możliwość kontroli tych "dzikich instynktów "
Trzymaj się, jeśli zadbasz o siebie to szybciej wyjdziesz na prostą i pomożesz też wyjść dzieciakom.
P.S.
Moim zdaniem bycie miłym to oznaka słabości a tylko wgrane nam podczas procesu socjalizacji przekonanie że bycie miłym jest dobre powoduje że wpadamy w pułapkę niezdrowych przekonań
https://www.cda.pl/video/939519361
Cytat
A to się wyklucza z byciem miłym?
Cytat
Nie wiedzę tu związku albo Pit dokładniej sprecyzuj co rozumiesz pod pojęceim miły i słaby.
Cytat
Narcyzm czy wiele innych odychyleń o podłożu psychologinczym wychodzi w późniejszym codziennym współżyciu z takim osobnikiem i są najcześciej nie do wykrycia w początkowym etapie związku. Ba sami psychologowie czy psychiatrzy by zdefiniować często pacjenta potrzebują wielogodzinnych rozmów czy obserwacji by wydać diagnozę. Cięzko więc wymagać by szary człowiek na starcie wiedział z kim ma do czynnienia i w sumie dotyczy to obojga płci. Równie dobrze można odwrócić rolę i powiedzięc ,że wielu facetów ugania się za narcyzkami czy innym księżniczkami a poźniej płaczą...
Czy są zdrowe ? Możliwe że zweryfikuje je Twoje życie i doświadczenia.
Cytat
Świadomość przede wszystkim
Cytat
Kobiety są od nas mądrzejsze, szybciej analizują człowieka, wykrywają fałsz, lepiej odczytują język ciała a jednak dają się wkręcić na zwykłe słowo "czarusia" (np: mężusia )
https://kobieta.wp.pl/z-milosci-do-ps...283267201a
Chłopy jednak uganiają się za młodymi pusiami i czułością a nie silnymi kobietami a także ich status społeczny nie jest dla nas ważny. Nie słuchaj PIT-a co tam pitoli tylko sam obserwuj, naucz się uważności.
Powiem Tobie tak : waszego związku nie ma już od dawna .Nie ma i nie będzie .Ty odjechałeś od niej tylko dla "spuszczenia z krzyża" ona zakochując się w kochanku . Co jest gorsze ? Zdrada to zdrada intencje są nie ważne . To najgorsze gówno jakie może spotkać człowieka .Moim zdaniem zdrady sie nie wybacza , po prostu się nie da .No bo wybaczyć to zapomnieć .Mózg człowieka to nie twardy dysk nie da się wymazać pamięci .Nawet jeżeli "wybaczysz" , jeżeli się dogadacie , jeżeli postaracie się to całe gówno posklejać do kupy to zapewniam ze nie raz zanim uśniesz będziesz miał przed oczami jak twoja partnerka robi lachę kochankowi .
Wiem po sobie . Ja też "wybaczyłem" zostałem w związku , przed wieloma laty i gdybym mógł cofnąć czas nie zrobił bym tego ponownie .Nie , nie było powtórki ale to już nie było to samo . Cały czas siedzi mi to zadrą w głowie i chyba nie opuści już nigdy.
No ale może to tylko ja tak mam , może ty jesteś inny . Pamięta żeby ratować związek muszą tego chcieć obie strony . To twoja partnerka spieprzyła waszą relację i to ona powinna wykazywać się chęcią naprawy .To ona musi mieć plan odbudowy tego co spartaczyła .Powinno być wyznanie winy, skrucha i pokuta . Jeżeli tego nie będzie na bank spodziewaj się powtórki .Nie siedź w związku na siłe . Zadbaj tylko o dzieci i zmiataj puki jesteś na chodzie .Wiele dobrego jeszcze przed tobą .
Takie jest moje subiektywne odczucie .
Powodzenia.
Ogólnie mam też wrażenie,że ja o niebie Ty o chlebie.
Bije od Ciebie straszny uraz do kobiet. Zostałeś strasznie krzywdzony przez kogoś kogo kochałeś ale każdy tutaj z nas dostał strzała na ryj od drugiej połówki ,którą kochał i jej ufał bez względu na płeć.
Przez ten uraz wrzucasz wszystkie kobiety do jeddnego wora oskarżając je ,że zawsze kierują się najniższymi instynktami a to nie sprawiedliwe. I tak różnimi się od kobiet postrzeganiem świata ale to ,że TY czy ja źle trafiliśmy nie znaczy,że nie w dobrych, czułych, kochających, wiernych i oddanych kobiet ,które mają wieksze wartości i nimi się kierują. Sam takowe znam.
ps.
Cytat
A ten link to co to za dowód Twoich tez ,że niby kobiety lubią być z psychopatami??? Toż to jakieś wyrwane odosobnione przypadki i nawet tam inne kobiety zarzucają bohaterkom tych histrorii ,że robią to tylko dla rozgłosu co może być prawdą.
Zapytaj się zresztą tu obecnych Pań czy podnieca je psychol...
Wiem jak to jest gdy trzecie osoby wtrącają się w związek trawiłem to kilka miesięcy a teraz mam spokój od długich lat.
A co twojego zangarzowania ponad normatywny czas pracy to nie win się mieliście nie pisaną umowę ona nie pracuje zajmuje się domem i dziećmi a ty zapewniasz zaplecze i bezpieczeństwo finansowe dla utrzymania rodziny i domu i tak było dopuki ona gacha w wasze życie nie wdrożyła zdradzając ciebie. Zabrakło u was obupulnego wsparcia i tzw. konstruktywnej rozmowy co do działań w dalszym pożyciu. Z tego co piszesz to z twojej strony była ukazywana do niej namiętność np sex miałem na zawołanie czy ona sama inicjowała ukazywsłeś jej to czułościami i miłością fizyczną, że zależy ci na nej,ona też nie była obojętna, bo przeważnie jak zdrada to się odsuwa.
15 lat razem to związek wpadł w rutynę praca dom dzieci itd. To jak skrzynia w starym mercu nawet jak oleju mało to jedzie u was tym olejem były dzieci i twoja zaufanie, namiętność ukazywanie, zależy Ci na niej bliskość tylko brak spędzonego czasu razem. A co ona ukazywała do ciebie????
Znudziło jej się za dużo wolnego czasu miała po co był jej ten gość do bliższego a później do zdrady potrzebny. Ona go wprowadziła w życie do was znudzona monotonią życia jeżeli w skrzyni są wszystkie koła zębate to po co to niepasujące do niczego niszczące pracę skrzyni wasz związek. Pieszyła się z nim jak bura suka po krzakach przez rok czasu aż w końcu się zakochała i ty nie byłaś jej do niczego potrzebny chyba narazie jako bankomat. Już ciebie nie chciała jako partnera, co by było jakby on się określił biorę rozwód chodź nie było by jej pozostało by Tobie rozczarowanie smutek żal straconych lat a on tylko chciał sobie pobzykać ograł ją kazał kamuflować się bo mu zależało na żeby jego związek się nie rozpadł, a Twoja luba by tego nie kasowała żeby nie on. Zauważ jak was nie szanowali ty i żona gacha to dla mnie najgorsze skur.....stwo ,ruchac się i za chwilę kawę pić w kręgu waszych rodzin jak oni traktowali was jak śmieci które można wyrzucić, nikm dla nich byliście kompletną pustką zerem. Jak można jeść przy stole z osobą którą się jest i drugą z którą się rucha a co lepszego jest przy tym jego żona jakim to trzeba być degenaratem nie szanować swego partnera, jakim to trzeba być aktorem i perfidną pewną siebie osobą bez grymasu na twarzy., bez skrupułów wyrachowaną aktorką co ona wtedy czuła satysfakcję jak cię upokarza. Rano z gachem się rchała, lodik później kawa w czwórkę a wieczorem sex z tobą jak ona mogła patrzyć tobie w oczy co ona czuła w myślach była z gachem, tylko obowiązek dla mnie to czyste kurestwo sorry. Miała zobojętnienie.
Zdrada to jej jest wyłączna wina ona to nagrała poznanie a później razem brneli on chciał sobie poruchać a ona brnęła w ślepą miłość przez którą możne stracić wszystko, przecież Ty jej głowy nie przytrzymywałeś aby mu obciągnęła czy pomuc nogi jej rozłożyć jemu. Widzisz co pisze do koleżanki koledzy nie tykaj po sobie a jakby mogli poprawić ona by poszła na drugiego miała taką ruję i fazę, że trzech by was obskoczyła. Z tego co piszesz widać po, że nie ma żalu po tym co zrobiła, może za tym, że straciła gacha ale wiedziała z góry, że on z nią nie będzie tylko była dla niego workiem na spermę żałosne, dla niego się poświęcała do końca sex ....
Daj jej do rozumu ci ona na rozpiepszała zniszczyła wszystko co było budowane przez was, chciała odreagować za Twoją zdradę wątpię, poszła za daleko w czas się nie wycofała tylko brnęła dalej i dalej by to ciągnęła gdyby nie jej zaniedbania w domu i połapanie się przez ciebie. Niech poczyta te e-maile co pisała do gacha i koleżanki. Niech zrozumie ich powagę. Odbyj z nią poważną rozmowę czy ciebie weśczej nie zdradzała jak będzie mieszała odpowiedzi zablefuj, że umówisz ją na wariograf tam zadadzą kilka pytań typu:
1 zdradziłaś partnera jak byliście w związku
2 czy byłaś z nim dla kasy i inne
Zapytaj co sądzi "tyle razy podkreślała ze obcy faceci jakby mieli ja dotknąć to by się wolała zabić." Niech ci to teraz wyjaśni. Ona będzie teraz bronić się małym atakiem na ciebie, bo nie dbałeś o mnie, nie było ciebie jak potrzebowałam z tobą porozmawiać ale mogła jutro pagadać, nie adorowałeś mnie w danej chwil????, dziećmi musiałam się opiekować a ty byłeś pracy tak wszystko na 50% może być prawdą, ALE TY co miałeś się zwolnić z pracy żeby przy niej być to jest chore a myślała kto zarobi na dom i rodzinę samo nie przyjdzie, na jej fanaberie. Myśl racjonalnie, w dzisiejszych czasach ciężko z jednego etatu wyżyć, nie każdy to rozumie, zaganiałeś w pracę a ona poszła w długą z kochasiem, trochę zaganiałeś się w kozi róg.
Teraz drugie jeżeli ona się ogarnie zacznie myśleć co traci może obrócić sie w lwicę walczącą o dobry byt jeszcze po przez dobre doradztwo może cię nieźle oskubać z kasy i wizerunku, szantażować dziećmi. Koleżanka była jej spowiednikiem aby nie była jej doradcą tak samo mamusia, jakiś dobry papuga i możesz popłynąć. Pamiętaj może z ciebie zrobić tyrana despotę który nie zajmował się dziećmi, alkoholika więc o tym, że 100 razy szybciej uwierzą kobiecie po niby przejściach jeszcze z dziecmi nad którymi trzeba mieć większą opiekę możesz dostać niebieską księgę.
Dowody które masz zabezpiecz dobrze w dwuch duplikatach przydadzą Ci się w razie godziny "W". Jak możesz to załóż na jej telefonie szpiega, i kompie kamerka, będziesz zawsze przed nią krok skąd wiesz o chodzi jej po głowie co pisze z koleżanką rodziną a może kontaktuje się z gachem. Co co mówi to dobrze filtruj, Spróbuj odzyskać dane z messengera.
Zajmij się sobą terapeuta odpoczynek dbaj o dzieci bo one są teraz najbardziej narażone na wypływ waszych emocji, one cziją, że jest co nie tak, usuń się na bok wcisz się interesują ciebie tylko sprawy wobec dzieci. Stuj z boku ale baczniej się przyglądaj co się dzieje jaka jest atmosfera u twojej partnerki. Bo tu nikt nie wie co ona ma w głowie. I nikt na miljon % nie wie czy znowu nie pójdzie w długą jak pokazała jaka jest gościnna w kroku. Idź do prawnika naświetl mu swoją sytuację zabezpiecz kontakty z dziećmi Waszego związku już nie ma, wasz związek jest wypaczony, z tej mąki chleba nie będzie. Chcesz się cały czas umartwiać, że to dzisiaj koniec zdradziła mnie znowu. Jak to jestzisiaj nie ale się dowjaduj się. Jeżeli przetrwacie terapia terapia. Ale zaufanie upadnie kładziesz się spać a tu gach przed oczami jak mu twoja loda robi, albo inne rzeczy. Ty podejmujesz decyzję nikt inny to twój jescze związek. Jak tak to bardzo długa droga przed wami, na decyzję masz czas. Przemyślane decyzje postokroć.
wczoraj napisałem sms do niedoszłej teściowej, ze nie możemy się dogadać i ze się wyprowadziłem,ze poszedłem do psychologa bo co wieczór przed oczami mam obrazki z wiadomości,niestety wyobraźnia działa.
Pomimo tego wszystkiego wigilie ze względu na dzieci mieliśmy spędzić razem, nawet z moja mama i jej rodzicami.
Wczoraj dostałem telefon, od niedoszłej testowej w którym już nie była taka mila i wyrozumiała jak w momencie kiedy powiedziałem jak bawiła się jej córka.
Teraz powiedziała ze to gruncie rzeczy moja wina, bo się interesowałem nią ani dziećmi, ze nie dawałem tyle pieniędzy ile ona potrzebowała, bo musiała od nich pożyczać (faktycznie tak było-400zl na perfumy dla gacha wzięła od ojca mówiąc ze nie ma na życie) a ma moja kartę, robi zakupy w sklepach ale jak wypłaca gotówkę to pytam na co i dla kogo.
teściową mi jeszcze powiedziała ze nigdy nie byłem nie jestem i nie będę ojcem ani głową rodziny i ze jak jej córka tego nie wytrzyma i ona będzie musiała zająć się dziećmi to ja ich nie zobaczę, no i ze będę płacił alimenty na dzieci i na nią i ogólnie dużo o pieniążkach, które teściowa luuubi.
Tym o to sposobem przekreśliła szanse na wspólną Wigilie dla dzieci, bo przecież nie wiem jak mógłbym jej zyczec szczerze wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń.
Mówią ,że jak chcesz wiedzieć jak będzie twoja żona wyglądać na starość spójrz na jej mamusie i dotyczy się to nie tylko wyglądu zewnętrznego.
Z tą wyprowadzką to uważaj bo Ciebie mamusia i córusia o porzucenie rodziny oskarżą.
Cytat
I dlatego córcia dupy dawała gachowi.. fajne ma teściowa wyjaśnienie kurestwa córeczki...
Cytat
Zachowaj te smsy przydadzą się w sądzie... to jest szantaż. Na to są paragrafy.
Trzymaj się Stary , jak mówi łacińskie przysłowie :chcesz pokoju szykuj się na wojnę.
https://rumble.com/v226t6e-czy-wraca-do-ex.html
Z panną też nagrywaj rozmowy, jak możesz to miej nad jej telefonem kontrolę co gdzie i jak komunikuje się zainstaluj szpiega. Jak ma konto to przelewaj jej pieniądze na dzieci z dopiskiem alimenty na kogo, no i oczywiście daj na życie, kto bierze 500 plus i jak są to zasiłki. A kartę do bankomatu niech Ci zwróci niech przejży do czego doprowadziła rozwalając wasz związek. Czy po wyjściu wszystkiego na wierzch kontaktowała się z dopychaczem.
Jak możesz to podsłuch lub kamerka w mieszkaniu na wszelki wypadek szkoleń córci przez mamusię, i dla bespieczeństwa dzieci, żeby nie nastawiała ich przeciw tobie, miej kontrolę nad tym, bądź o krok przed nimi. Możesz zadać jej pytanie czy robiła badania weneryczne dla bezpieczeństwa dzieci i twojego niech przejży do czego może to doprowadzić. Z partnerko tylko rozmowy na temat dzieci na deklaracje za wcześnie trzymaj ją w niepewności. A co do koleżanki jej możesz zamienić kilka słów z nią.
Primo zadbaj o swoją kondycję fizyczną i psychiczną bo bez tego nie będziesz funkcjonował i zarabiał na siebie i utrzymanie dzieci. Zwróć się o poradę do prawnika o zabezpieczenie kontaktów z dziećmi. Możesz też jak ktoś pisał wykonać badania DNA dzieci tylko nie informuj o tym swojej, chyba, że masz 100%pewności.
Dziś zdobyłem się na rozmowę z nią, na spokojnie bez krzyków burd i awantur. Próbuje zrozumieć czym się kierowała, co siedzi w głowie takiego człowieka. Powiedziała, ze nie żałuje tej kobiety ( zony popychacza) bo ona na niego nie zasłużyła, cały czas mu dupe obrabiała, nawet w towarzystwie śmiała się z niego ze ma małego i jak się bzykają to musi się wspomagać wibratorem. Jak on musiał się czuć ? (Powiedziała moja była)
To w ramach politowania czy jak mu gale obciągala?
Jeśli o mnie chodzi to nie sadziła, ze mnie tak to ruszy, bo byłem ciagle zabiegany i nie zwracałem na nią uwagi.
Poza tym dziwi się jak on mógł ja tak zostawić, tzn zablokować i nie kontaktować się z nią, przecież obiecał jej ze nigdy jej nie zostawi.
Kobiety to jednak głupie są ( nie wszystkie oczywiście) ale próbuje zrozumieć choć trochę te kobiece myślenie.
Przy okazji życzę wszystkiem Szczesliwego Nowego Roku i oby was w tym nowym 2023 roku nic przykrego nie zaskoczyło.
Ponury ,że tak krótko napisze: spiżdżaj od niej i się nawet nie oglądaj.
Dzięki za życzenia i wzajemnie.
Tobie również wszystkiego dobrego w nowym roku i oby bez takiego osobnika z małym mózgiem.
A co do Ciebie ona nie miała żadnego szscuknu jako partnera i ojca. Liczył się tylko gach, co ona myślała, że Ty kim dala niej jesteś NIKIM miało cię to nie ruszyć i wybaczyć jej to wszystko. To co ona ma ptasi móżdżek, nie wie że ktoś też ma uczucia i zdrowie które można niszyczyć jak się mu pasuje,. Nagrałeś z nią to rozmowę.
Jak ona teraz widzi dalszą przyszłość co zamierza robić wychodzi z jakąś inicjatywą czy błędne koło.
Dla niej słowo od ciebie Żegnaj Gienia świat się zmienia. Walizki i do mamusi, niech ruszy dupę i do roboty wiedziała jak ją nastawić to niech wie jak nią zarobić niech teraz pomyśli głową a nie cipą.
Powiem Ci jedno twój tył głowy najlepiej myślał, teraz był byś w czarnej dzuirze wrakiem człowieka. A tak jesteś Panem swego losu i dzieci.
Zadbaj o swoją kondycję psychiczną i fizyczną no i oczywiście dzieci. A niewierną pannę olej póść wolno niech szaleje ale nie za Twoją kasę.
Powodzenia w nowym 2023 roku obyś znalazł tą drugą uczciwą połówkę.
Cytat
Kto i kiedy poczynił takie założenie? Kto zaproponował takie rozwiązanie?
I skoro miała nie pracować to jak zaplanowaliście jej rozwój, zadowolenie z życia, zaspokojenie ambicji i potrzebę akceptacji?
Cytat
no nie ukrywam, że traktujesz seks dość przedmiotowo
Oczywiście żona jest winna zdrady i moim zdaniem powinieneś ją zostawić, odciąć od siebie, od swoich pieniędzy itp.
Natomiast na 100% do zdrady przyczynił się również model rodziny jaki przyjęliście, Zły model. Obydwoje małżonków powinno w równym stopniu zajmować się domem i w równym stopniu realizować swoje pasje i zaspakajać ambicje.