Zdrada - portal zdradzonych - News: masaż erotyczny

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Julianaempat...06:37:25
bardzo smutny07:01:37
Pogubiony07:21:53
justynaaa07:48:45
Crusoe08:07:25

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

masaż erotycznyDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam,
jestem mężatką od 16 lat ,mamy dwoje dzieci w wieku 15 i 10 lat,ostatnio odkryłam że mąż korzystał z usług masażystek erotycznych.Oczywiście na początku do niczego sie nie przyznawał ale nie miał wyjścia bo miałam dowody w postaci smsów,powiedział zeto były tylko dwa razy a okazało sie później ze bylo ich więcej ,więc znowu powiedział ze 4 razy ale ja mu nie wierze,jestem załamana ,nie wiem co mam robić .Mąż mówi ze do seksu nie doszło ze to tylko masaż odprężający ze brakowało mu bliskości dlatego skorzystał .Nie wierze juz mu ,czuje sie jak śmieć który sie znudził i wrzuciło sie do kosza,teraz chce wszystko naprawić ,obiecuje ze jak będziemy rozmawiać i mówić czego oczekujemy to juz więcej tam nie pójdzie.Co robić ,czuje sie taka beznadziejna:(Kocham go mamy dzieci ,czy przekreślić to wszystko .Prawda jest ze miedzy nami było słabo ale to dlatego ze on ciągle pracuje ,nigdy go nie ma ,nigdy nie ma czasu dla mnie ,nawet na rozmowę,odsunęłam sie od niego a on ode mnie.Najgorsze w tym wszystkim ze po tym wszystkim poszłam z nim do łózka bo tak bardzo pragnęłam przytulenia bliskości nie potrafiłam sie powstrzymać ,czuje sia jak idiotka mam wyrzuty sumienia ze to zrobiłam ,czuje sie brudna :(a jednocześnie tak bardzo go kocham ze nie potrafię przestać płakać ze tak bardzo mnie skrzywdził
13728
<
#100 | poczciwy dnia 30.09.2022 11:49
Jun_bor,
Po spotkaniu z terapeutą wyjdziesz bardzo zawiedziona a wiesz czemu? Bo myślisz, że to ma magiczną moc, jedno spotkanie i wyjdziesz odmieniona, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki; znów żyjesz iluzją i myślisz życzeniowo; pora zejść na ziemię; terapia to proces na wiele lat; zwłaszcza, że Ty masz nie tylko do przepracowania to co wydarzyło się teraz w Twoim życiu;

Cytat

boje sie ze gdy maz wychodzi na caly dzien to znowu skorzysta z uslug ,to chore,jak tu normalnie funkcjonować

Mas zamiar bawić się w strażnika teksasu? I co tak całe życie? Zrozum w końcu, że na to co on robi i myśli nie masz wpływu; dlaczego tak usilnie się na nim uwiesiłaś i uzależniasz swoje życie od jego wyborów? Jesteś podmiotem czy przedmiotem?

aster

Cytat

Czy miał jakieś oczekiwania, mówił o nich a Ty nie chciałaś z jakiegoś powody spełnić?

Nawet jak miał to w jaki sposób miał to zakomunikować skoro komunikacja między nimi nie istniała?
14578
<
#101 | aster dnia 30.09.2022 13:27
poczciwy

Cytat

Nawet jak miał to w jaki sposób miał to zakomunikować skoro komunikacja między nimi nie istniała?

tak wiem o tym... tylko, że moje pytanie miało bardziej dać do myślenia autorce bo odpowiedź to ja już znałam.
15517
<
#102 | jun_bor dnia 30.09.2022 15:50
Wiem ze po jednej wizycie nic nie bedzie poniewaz juz chodzilam do tej pani terapeutki wczesniej ale po paru miesiacach wlasnie zrezygnowalam .No tak macie racje jak mozna bylo o czyms rozmawiac jak ta komunikacja byla do dupy ,uwiesiłam sie na nim faktycznie ,jak walnięta chyba jest we mnei strasznie duży lęk przed samotnością.Trzeba przyznac ze przez ten lęk tak sie zachowuje ,lęk samotnego życia mnie przerasta Smutek
15517
<
#103 | jun_bor dnia 02.10.2022 16:10
Chyba nie dam rady,od wczoraj znowu poruszam temat prostytutek w życiu męża co chwile mam z tym problem i przychodzi kryzys ,tą złość wyładowuje na nim zeby tez poczuł sie gorzej a nie chodził sobie zadowolony ,żartował z kolegami ,jak widze ze chodzi uśmiechnięty to szlag mnie trafia ,bo cale cierpienie za to co zrobil musze znosic ja ,w nim czegoś takiego nie widze zeby strasznie cierpiał przez to co narobił ,ehh cieżko mi proszę Was o wsparcie jak mam zrobic tak zeby nie wracac w kolko do tego tematu ,jak zrobic zeby było dobrze
15517
<
#104 | jun_bor dnia 03.10.2022 22:55
Jestem po wizycie u psychoterapeuty powiem
Szczerze że oczywiście mam dola,czuje sie okropnie myslac w ogole zeby dac szanse dla meza jak jej o tym opowiadalam widzialam ten wzrok,ktory myśli ty kretynko zdradzal cie na lewo i prawo a ty sie zastanawiasz nad szansa ,rzeczywiscie jak sama
Tego sluchalam co opowiadalam to żygac sie chcialo ,dlaczego mialabym sie tak upodlic a on zapewne za jakis czas znowu zacznie miec mnie w dupie straci do mnie szacunek ponieważ ja samej siebie nie usznowalam .Okropne to wszystko ,Dlaczego on nam to zrobił,boże dlaczego Smutek
15529
<
#105 | NaiwnyTom dnia 04.10.2022 08:45
Jesteś na etapie "dlaczego, kocham go" . Człowiek który Ciebie nie szanuje, ma luz w głowie bo widzi ,że Tobie na nim zależy. Pomyśl, za co go kochasz? Za to ,że Cię oszukuje, zdradza? Nie gadaj z nim, albo zrozumie i przyjdzie sam wyjaśnić , albo daj sobie z nim spokój.
15517
<
#106 | jun_bor dnia 04.10.2022 15:18
Nie ,kocham go za to ile razem przeżyliśmy ,ciezko to wszystko przekreślić ,ale z drugiej strony ciezko teraz jest zyc z ta swiadomoscia ze tak mnie upodlił chodzac to najgorszego miejsca jakim dla mnie jest burdel ,16 lat a juz razem jestesmy 17 i takich rzeczy sie dowiedziec ,czuje zgnojona do potegi nieskończonej,wolal komuś zapłacic ,komus kogo posuwa nie wiadomo jaka liczba facetow ,nie umiem sie z tym pogodzić
13728
<
#107 | poczciwy dnia 04.10.2022 15:43

Cytat

Dlaczego on nam to zrobił,boże dlaczego

Nie! Dlaczego Ty sama sobie to robisz; nic nie zrozumiałaś przez dwie zapisane strony; przyjmij do wiadomości w końcu, że za swoje samopoczucie odpowiedzialna jesteś tylko Ty sama; uwiesiłaś się na nim jak kobieta bluszcz i uzależniasz całe swoje życie od niego; jak tak Ciebie czytam to dochodzę do wniosku, że on miał powody aby od Ciebie uciekać...
Albo zaczniesz czytać ze zrozumieniem i robić coś ze SWOIM życiem a nie jego życiem albo będziesz się kręcić wkoło. Twój wybór.
13728
<
#108 | poczciwy dnia 04.10.2022 15:47
Nawet nie potrafisz odpowiedzieć za co go kochasz tylko piszesz jakimiś ogólnikami, że za to ile razem przeżyliście a z tego nic nie wynika; Ty go zwyczajnie nie kochasz tylko boisz się zostać sama; lęk Tobą kieruje nic więcej. Kochać to także umieć się z kimś rozstać i go stracić;
15517
<
#109 | jun_bor dnia 04.10.2022 16:06
Kocham go za jego zaradność ,za jego inteligencje ,za świetne poczucie humoru za to że potrafi w domu zrobic praktycznie sam ,za to jakie ma pasje i w każdej z nich sprawdza sie idealnie.A ma tych pasji naprawde dużo.Wiem ze masz racje ze moje życie uzależnilam od niego ,poniewaz od mojej rodziny po śmierci ojca sie odsunelam kompletnie ,utrzymuje sporadyczny kontakt,mama jest tyle lat za granica ze ten nasz kontakt tez juz nie jest tak bliski w sumie nigdy nie byl i mysle ze dlatego tak sie jak to ty mowisz na nim uwiesilam tak bardzo chcialam chyba zeby ktos byl przy mnie wspierał mnie w trudnych chwilach poprostu mnie kochał taka jaka jestem Smutek a przy nim mialam to poczucie bezpieczeństwa to oczywiste ze boje sie teraz tego jak sobie sama dam rade i emocjonalnie i fianansowo ,mamy duzo wspolnych zobowiazan ,kredyty itd no i dzieci najwazniejszy powód dla ktorego jeszcze nie wyrzuciłam go ze swojego życia ,nie chce im sprawiać tej przykrości tego bolu rozstania rodziców
15529
<
#110 | NaiwnyTom dnia 04.10.2022 16:46
No to sytuacja beznadziejna. Nie jesteś w stanie nic zrobić.Chcesz z nim być mimo wszystko.
15517
<
#111 | jun_bor dnia 04.10.2022 16:52
Tego nie powiedzialam bo od wczoraj nawet nie chce mi sie z nim nawet rozmawiać ,czuje tą krzywdę z jego strony jaką mi zaserwował i pomyślałam nawet zeby poprostu sie wyprowadził ,nie chce siebie męczyć ani jego ale kam wrazenie ze on jakby nie chce tego do siebie dopusic tej mysli nawet o wyprowadzeniu sie bo on caly czas mysli ze mi sie uda to wybaczyc .Chore
15529
<
#112 | NaiwnyTom dnia 04.10.2022 18:02
Nie czuje się pod presją. Bierze się to z tego ,że większość zdradzonych ( ja też to na początku robiłem) zapewnia zdradzaczy o swojej miłości. Zdradzający wie ,że mu się upiecze, widzi ,że nie mamy siły żeby się pozbierać, odzyskać siebie. To karmi ich pewność siebie. Ja dalej nie wiem czego Ty chcesz. Magicznie problem nie zniknie. Pomyśl nad tym . Zostaniesz, będziesz musiała żyć z tym co się stało, on i tak dalej będzie Ciebie zdradzał.
14243
<
#113 | Brunetkatonieja dnia 04.10.2022 21:36
Psycholog to dobry poczatek. Idz tez do prawnika i dowiedz sie co w przypadku rozwodu np na jakie alimenty mozesz liczyc na dzieci a w przypadku orzekania o winie na siebie. Poczujesz sie lepiej jak bedziesz wiedziala na czym stoisz. Jak nie macie rozdzielnosci to wszystko powinno sie podzielic na pół. Konsultacja z prawnikiem to koszt okolo 200 zl ale znajomosc swoich praw jest w tym przypadku bezcenna.
15517
<
#114 | jun_bor dnia 05.10.2022 16:28
Powiem wam ze im dluzej rozmawiam z mezem tym tylko utwierdzam sie w tym co pisaliscie im bardziej emocje opadaja tym bardziej on ma wywalone ,ja cierpie nie chce mi sie z nim rozmawiac a on na to ze nie bedzie tez ze mna zaczynal zadnej rozmowy bo widzi ze siedze sfochowana wkurzona ,rece mi opadaja a jaka kuzwa mam byc wykrzyczalam mu wszystko a on do mnie z pretensjami ze nie mam prawa go gnoic ze nie tylko on musi sie starac ale ja tez ,no nie wytrzymam ,co do cholery Smutek
15517
<
#115 | jun_bor dnia 05.10.2022 16:33
Mowi ze kazdy ma prawo zbładzic ale to nie znaczy ze ma byc teraz poniżany ze ja nie jestem tez idealna i tak dalej ,bylam w szoku ,juz nie ma u niego łez ,z pracownikami sobie zartuje ,nie widze w nim zadnego cierpienia nawet gdybym miala odejsc to czuje ze wcale by z tego powodu nie plakal ,tak mi przykro ,cholernie mnie to boli bo on mowi ze nie wie co ma robic zeby ratowac ta rodzine zebym ja mu powiedziala co on ma robic Smutek jak chcial pobzykac to patrzcie znalazl ssposob jak to zrobic ale jak ratowac małżeństwo to chce mojej porady ,
14578
<
#116 | aster dnia 06.10.2022 14:12
A Ty dalej zajmujesz się nim zamiast sobą. Poczytaj jeszcze raz komentarze, żeby "zaskoczyć" o co w tym wszystkim chodzi.
Zamiast odsunąć się od niego Ty robisz rzecz zupełnie odwrotną.
15517
<
#117 | jun_bor dnia 06.10.2022 19:05
Wiem macie racje ,ze za bardzo skupiam sie na nim ,mysle ze gdybym miala bliską mi osobe z ktora zawsze moge pogadac bylo by mi latwiej ,na dzien dzisiejszy nikt o tym nie wie ,ani moje przyjaciólki ani mama nikt.Ciezko jest mi samej z tym wszystkim sie uporac ale bede jakos probowac bardziej myslec o sobie ,jutro nawet unowilam sie na paznokcie zeby nie siedziec i w kolko o tym wszystkim myslec
15517
<
#118 | jun_bor dnia 07.10.2022 13:43
Czy wyobrażacie sobie ,wczoraj moj mąż kupil mi prezent koszulke nocną i majteczki seksowne bo oczywscie przy ktorejś rozmowie nagadałam mu ze zamiast wydawac na dziwki to lepiej zeby dla mnie kupil jakas piekna bielizne,! No i wczoraj przychodzi zadowolony zebym przymierzyła czy mi sie podoba itd.Co o tym myslicie ,on chyba kompletnie nierozumie mojej krzywdy Smutek
13728
<
#119 | poczciwy dnia 07.10.2022 14:56
Jest akcja to jest i reakcja - proste;
Dajesz mu pretekst do tego aby się tak zachowywał więc to robi;
Czego oczekujesz po zadaniu tego pytania? Przecież odpowiedź na to pytanie zawarta jest od pierwszego posta i w każdym kolejnym tej historii;
15517
<
#120 | jun_bor dnia 07.10.2022 16:31
No wlasnie nie rozumiem tej jego reakcji ;myslalam ze dalam mu jasno do zrozumienia ze narazie nie jestem w stanie mu wybaczyc a tym samym napewno zapomniec ,przeciez widzi jak sie z tym męcze ,dlatego wlasnie tego nierozumiem co on ma w glowie .Krzywdzi kogoś w najgorszy sposob a pozniej wyskakuje mi tu z bielizna
13728
<
#121 | poczciwy dnia 07.10.2022 16:49

Cytat

Czy wyobrażacie sobie ,wczoraj moj mąż kupil mi prezent koszulke nocną i majteczki seksowne bo oczywscie przy ktorejś rozmowie nagadałam mu ze zamiast wydawac na dziwki to lepiej zeby dla mnie kupil jakas piekna bielizne,!


Jak zatem to co powyżej ma się do tego co napisałaś później?


Cytat

No wlasnie nie rozumiem tej jego reakcji ;myslalam ze dalam mu jasno do zrozumienia ze narazie nie jestem w stanie mu wybaczyc a tym samym napewno zapomniec ,przeciez widzi jak sie z tym męcze ,dlatego wlasnie tego nierozumiem co on ma w glowie .


Dlatego się powtórzę; jest akacja jest reakcja; więc nad czym się zastanawiasz?Nie zrobił nic ponad to co mu sama podsunęłaś i zasugerowałaś;dajesz się wciągać w jakieś dialogi to czemu się dziwisz?
15517
<
#122 | jun_bor dnia 07.10.2022 18:49
No on tylko mi chodzilo o czas przeszły ze wtedy mogl sie wlasnie starac o nasze małżenstwo a nie wydawac pieniadze na panienki ,wcale mi nie chodzilo o to zeby teraz kupowal mi bielizne czy cokolwiek ,nic nie jest w stanie mi pomoc na dzien dzisiejszy czuje ze wszystko robie i zrobiłam źle ,że źle to wszystko rozegrałam.trZeba bylo odrazu wystawic mu walizki za drzwi i pożegnacSmutek dałam sie zmanipulować jak idiotka
13728
<
#123 | poczciwy dnia 07.10.2022 18:56
Jun_bor,
Przede wszystkim opanuj emocje; to, że popełniasz błędy jest naturalne, ale zacznij czytać komentarze i wdrażać to co przeczytałaś w życie; tu naprawdę nikt nie chce dla Ciebie źle; dlaczego nie chcesz się uczyć na cudzych błędach?
Nie musisz wystawiać walizek żeby stać się niezależna, wartościowa, pewna siebie; nie musisz wystawiać walizek żeby odciąć się emocjonalnie i dać wykazać zdrajcy; uwierz, w końcu nam, że to co dziś robisz wcześniej lub później obróci się przeciw Tobie;
11358
<
#124 | domator dnia 14.10.2022 16:30

Cytat

tą złość wyładowuje na nim zeby tez poczuł sie gorzej a nie chodził sobie zadowolony ,żartował z kolegami ,jak widze ze chodzi uśmiechnięty to szlag mnie trafia ,bo cale cierpienie za to co zrobil musze znosic ja ,w nim czegoś takiego nie widze zeby strasznie cierpiał przez to co narobił


Dlaczego chcesz, żeby mąż cierpiał? Dlaczego nie może być pogodny i uśmiechnęty?


Cytat

No i wczoraj przychodzi zadowolony zebym przymierzyła czy mi sie podoba itd.Co o tym myslicie ,on chyba kompletnie nierozumie mojej krzywdy


Naprawdę wolałabyś aby nie robił Ci prezentów, nie uśmiechał się tylko siedział i cierpiał????
11358
<
#125 | domator dnia 14.10.2022 16:32
Czy to, że mąż będzie cierpiał wpłynie pozytywnie na Ciebie i na dzieci? Na Wasze relacje?
15517
<
#126 | jun_bor dnia 15.10.2022 10:40
Ciezko jest to zrozumieć,czuje niesprawiedliwosc ze to przez niego ja cierpie ze to przez niego ja chodze na terapie a on co??pobzykał kogo chciał napatrzył sie na kogo chciał pomacały go piekne kobiety i jak twierdzi boli to go kazdego dnia ze to robil tylko wcale tego nie widze ze jest mu z czyms źle ,bo wcale nie jest to po co to gadać te głupoty , z dnia na dzień on juz wraca do standardowego schematu czyli do tego przez co sie od siebie oddalilśmy,od rana do wieczora jest w pracy ,raz na pare minut zadzwoni jak znajdzie te pare minut bo ogolnie to ciezko ,zabawna sytuacja jak do mnie nie ma kiedy zadzwonic ale jak potzebowal sie zrelaksowac to do dziwek wydzwanial po 4 razy jak nieodbieraly na masaze znajdowal czas jak chcial na bzykanie rowniez ale zeby naprawic nasza wieź komunikacje itd to co mowil ze bedziemy musieli na nowo to zbudować to niestety nie ma.
13728
<
#127 | poczciwy dnia 15.10.2022 17:38
Nie cierpisz przez niego; Twoje cierpienie wynika z tego, że oparłaś swoje szczęście na nim; uzależniłaś je od niego;
szkoda, że tak podchodzisz do tematu, że chodzisz na terapię przez niego; dalej nic nie rozumiesz; dalej robisz wszystko przez niego albo dla niego; życie nie jest i nie będzie sprawiedliwe takie są realia; wyjdź w końcu z idealizmu na poczet realizmu;
15517
<
#128 | jun_bor dnia 15.10.2022 18:21
wydaje mi sie ze przez niego chodze na ta terapie bo to on mnie zdradzil oszukal zebym miala miec to gdzies to bym go nigdy nie kochala poprostu nie darzyła zadnym uczuciem,nierozumiem chyba nic z tego wszystkiego
14578
<
#129 | aster dnia 15.10.2022 20:17
Wiesz dlaczego Twój mąż tak się zachowuje?
Bo on wie, że cokolwiek by złego zrobił, jak bardzo by Cię zranił Ty i tak nie odejdziesz od niego.
W nosie ma Twoje rozterki I bóle a już napewno nie pomoże Tobie wyjść z sytuacji w jakiej się znalazłaś przez niego.
15517
<
#130 | jun_bor dnia 15.10.2022 21:15
Napewno wszyscy macie racje ,przezyliscie podobne sytuacje to wiecie jak to realnie wyglada ,ja szczerze Wam powiem czuje sie bardzo zagubiona ,jestem tym wszystkim juz bardzo zmeczona ,przeplataja sie ciagle rozne emocje ,kazdego dnia co innego raz złosc nienawisc wrecz drugiego dnia chec zadbania tylko o siebie na nastepny dzien mysle jak to z nami dalej ma byc jak to wszystko mam rozegrac jaka decyzje mam podjac czy jestem gotowa zostać sama ,mowie wam bardzo mi ciezko ,szkoda ze nie mam wsparcia ze strony rodziców bylo by mi moze lzej a tak tlumie to wszystko w sobie,cholernie mi ciezko Smutek a mąż mowi do mnie ze wie jak bardzo mnie skrzywdził ale kazdy zasluguje na druga szanse,ze teraz patrzy na to wszystko co zrobil z zupelnie innej perspektywy ze nie bedzie wiecej tam chodzil nawet juz o tym nie mysli,jak tu wierzyc jak zaufać ze to szczere ,strasznie duzo tego wszystkiego na mnie spadlo ,prosze powiedzcie czy to wszystko w ogole ma sens ,dawanie jakiejs szansy??czy wiadomym jest ze to skazane na porazke a ja bede bardziej plakac niZ teraz
14578
<
#131 | aster dnia 16.10.2022 10:17

Cytat

czuje sie bardzo zagubiona ,jestem tym wszystkim juz bardzo zmeczona ,przeplataja sie ciagle rozne emocje ,

to jest naturalny stan rzeczy co się z Tobą teraz dzieje, huśtawka emocji, sinusoida.

Cytat

mysle jak to z nami dalej ma byc jak to wszystko mam rozegrac jaka decyzje mam podjac czy jestem gotowa zostać sama ,mowie wam bardzo mi ciezko

nie podejmuj żadnych decyzji, nie jesteś jeszcze na to gotowa, działasz wciąż w emocjach, nie uspokoiłaś sie jeszcze.

Cytat

szkoda ze nie mam wsparcia ze strony rodziców bylo by mi moze lzej a tak tlumie to wszystko w sobie,cholernie mi ciezko

wiemy, że Ci ciężko ale nie możesz ciąglę wchodzić w rolę ofiary bo krzywdzisz sama siebie, powodujesz tym brak rozeznania co tak naprawdę dzieje się w z Tobą teraz. Rola ofiary jest bardzo wygodna i bezpieczna, tylko pamiętaj, że od ofiary do agresji jest bardzo krótka droga, nawet nie zauważysz kiedy staniesz się agresorem dla swojej rodziny.
Myślę, że już tak się dzieje w stosunku do męża; to co robisz to jest przemoc

Cytat

siedze sfochowana wkurz[quote]ona ,rece mi opadaja a jaka kuzwa mam byc wykrzyczalam mu wszystko

Cytat

tą złość wyładowuje na nim zeby tez poczuł sie gorzej a nie chodził sobie zadowolony

podałam tylko kilka przykładów z Twojej historii, a jest ich więcej.

Cytat

mąż mowi do mnie ze wie jak bardzo mnie skrzywdził ale kazdy zasluguje na druga szanse,

jeśli nie wiesz, czy chcesz mu dać szansę to masz prawo nie wiedzieć, jednak jeśli tego chcesz to nie "drzyj tej mordy" (przepraszam za kolokwializm) bo sama niszczysz wszystko.
Trudne wszystko jest bardzo ale jak to w życiu, często musimy być ponad to, żeby nie dać się wciągnąć.
15517
<
#132 | jun_bor dnia 17.11.2022 15:27
witajcie,dawno mnie tu nie było,chciałam Wam opowiedzieć co mniej więcej u mnie a więc tak na dzień dzisiejszy próbujemy ratować to nasze małżeństwo,mąż zgodził się pójść ze mną na terapię małżeńską ,jak narazie staramy sie poprawiać nasze relacje ,wychodzimy raz w tygodniu sami bez dzieci na miasto na randkę,mąż po pracy jest w domu nigdzie nie chodzi,wiadomo mam wzloty i upadki ,czasami jest ciężko ,jak do tego wracam myślami to zastanawiam się czy dobrze robię w ogóle,czy nie wydarzy się to ponownie Smuteklekko nie jest ale staram się jakby nie poruszać tego tematu z mężem bo on to w ogóle nie chce o tym rozmawiać odrazu ucieka od tego,mówi ze teraz czuje do tego obrzydzenie , nie wiem czy naprawdę tak myśli czy ściemnia.Mam nadzieje że na terapii sie bardziej zechce otworzyć i wspólnie jakoś to uratujemy wszystko
15517
<
#133 | jun_bor dnia 25.11.2022 10:09
powiem Wam szczerze że mam coraz więcej wątpliwości czy to jest sens ratować to wszystko,mąż na co dzień w ogóle wraca do zachowania sprzed całej sytuacji ,ciągle nadal praca ,mało rozmawiamy o Nas bo jest ciągle zajęty a jak już znajdzie czas i zaczynam temat to się wycofuje i wychodzi ,trochę go nie rozumiem ,zastanawiam sie czy on w ogóle mnie tak naprawdę kocha,niby mówi ze tak ale ja tego nie widzę,np nie docenia tego że pracuje od 12 lat(praca, dom dzieci ogarniałam)a on mówi że do tej mojej pracy to tylko dokładać raczej trzeba bo to paliwo itp,przykro mi takie coś słyszeć,myślę że on bardziej potrzebuje kobiety na jego poziomie ,którą mógłby cenić za przedsiębiorczość kobietę na wyższym stanowisku.a już na pewno na kierowniczym ,bardzo te przykre ale tak teraz właśnie odczuwam ,czuje się tak mało warta Krzywi się
14578
<
#134 | aster dnia 26.11.2022 10:37

Cytat

czuje się tak mało warta

Czujesz się tak bo żyjesz życiem męża i uzależniasz swoje samopoczucie od jego zachowania, cały czas wisisz na nim i nie potrafisz się uniezależnić.

Cytat

mało rozmawiamy o Nas bo jest ciągle zajęty a jak już znajdzie czas i zaczynam temat to się wycofuje i wychodzi

Ucieka od Ciebie, zdrada też była ucieczką.
Jun_Bor dlaczego wam to robisz? Dlaczego do tej pory nie odsunęłaś się od niego?
15517
<
#135 | jun_bor dnia 27.11.2022 13:12
Aster masz racje dopiero teraz jak to napisałaś ze moje samopoczucie jest uzależnione od tego jak on sie zachowuje ,to faktycznie chore,nie zdawałam chyba sobie nawet Z tego sprawy co ja sobie sama robie Szok ,ja to widzialam tak ze zeby cos naprawiać to myslalam ze dobrze robie ze chce na goraco rozmawiac o tym co mi sie nie podoba a co chce zeby było inaczej a tak naprawde daje mu tylko do wiadomosci ze to mi bardziej zalezy a on pewnie staje coraz pewniejszy swego
14578
<
#136 | aster dnia 27.11.2022 13:40
Dlatego jeśli chcesz dobrze się czuć i odzyskać swoją wartość to musisz odsunąć się od niego. Masz tutaj 34 kroki wykorzystaj w swojej przemianie niektóre punkty, stawaj się niezależna, żyj swoim zyciem i miewaj gdzieś jego uwagi na temat chociażby Twojej pracy, zwyczajnie przestań być uwieszona na nim i nie naprawiaj czegoś co on zepsuł.
15517
<
#137 | jun_bor dnia 28.11.2022 14:08
Aster a co myślisz na taki temat czy ja już głupieje,mąż współpracuje z pewną kobietą która również prowadzi działalność,ostatnio słyszałam jak rozmawiali bo miał włączony głośnik i podsłucham jak sie wymieniali uwagami jak jest ciężko wszystko ogarniać ,mąż jej tam opowiadał jak tam u niego ile się dzieje ,że tez czasami nie wyrabia na zakrętach ,że tak powiem maja wspólny temat ,współpracują może od dwoch lat ze sobą a teraz po tej całej akcji zaczęło mnie to trochę irytować,czy uważacie ze mam prawo do obaw ze może coś się z tego kiedyś nawiązać czy to już moja chora wyobraźnia działa??ona ma męża dwójkę synów ale rozmawiają praktycznie codziennie ze sobą przez tel na temat swoich tych spraw po 20 minut albo i więcej
14578
<
#138 | aster dnia 28.11.2022 14:37
Jun_bor tak zaczynasz głupieć a jest to wynikiem braku pracy nad sobą...chociażby nie stosowania się do naszych wskazówek i efekt masz właśnie jaki masz; jeśli dalej to będzie szło w tę stronę w którą idzie to zakład psychiatryczny jest Ci pisany. Przepraszam za szczerość ale tak to widzę.
Relacje między Twoim mężem a tą panią (mąż dwoje dzieci) według mnie są czysto koleżeńskie i wspierają się w jakimś sensie w swojej pracy bo jedno drugie w tym rozumie.
Ja rozumiem Twój niepokój po tym co się stało ale tylko Ty z tym możesz zawalczyć i uniezależniać się od niego, co wcale nie znaczy rozstania. Nikt inny tego nie zrobi. Działaj Jun_bor. Działaj.
15517
<
#139 | jun_bor dnia 28.11.2022 14:42
no to na pewno że te domysły potrafią mnie dobić ale ze mną tak nie rozmawia o pracy jak z nią ,parę słów powie i ogólnie mówi ze jest wszystko ok a do niej to potrafi gadać i gadać dlatego mnie to zaniepokoiło czy to jest normalne,zawsze zdrabnia jej imię i jest taki aż przemiły ,że aż mnie mdli
14578
<
#140 | aster dnia 28.11.2022 14:54
Nie porównuj się do innych Ty to Ty.
Jun_bor jaki masz plan, żeby zmieniać siebie?
15517
<
#141 | jun_bor dnia 28.11.2022 14:59
no w tym jest właśnie problem że jak narazie z tego co juz planowałam jakoś nic nie wychodzi,więcej mam przemyśleń na sój temat że do niczego sie nie nadaje ,że mąz wybrał wcześniej prostytutki a nie Nas ,teraz widze ze na tematy które sa dla niego praktycznie najważniejsze rozmawia z koleżanka bo jak to on zawsze podkreśla ze ja na niczym sie nie znam to co on mi będzie tłumaczył,moje poczucie wartości jest bliskie zeru i nie wiem jak temu zaradzić,wmawiam sobie że dam rade ,że będę silna ale zaraz znowu jakiś kryzys na mnie nachodzi i tak w kółko
15517
<
#142 | jun_bor dnia 28.11.2022 15:12
dla mojego męża imponują właśnie takie kobiety jak ta jego koleżanka ,na stanowisku,dobrze zarządzająca firmą dobrze zarabiająca ,ja sie czuje w tym wszystkim słabo bo mąż nie doceniał właśnie tego co robie,bo to gówniane zarobki ,bo to to i tamto zawsze to podkreślał ze ide do pracy żeby z ludźmi pobyć pogadać odstresować się dlatego jak słysze jak z nia rozmawia itd to czuje złość że to ja bardziej ceni za ciężką prace a nie mnie
14578
<
#143 | aster dnia 28.11.2022 15:13
Teraz priorytetem Twoim powinno być odsunięcie się od niego, on tylko umniejsza Twoją wartość, więc jeśli pozwolisz mój plan na Ciebie jest taki:
Odsuń się od niego, zastosuj niektóre punkty z 34 kroków, żeby pomóc sobie w tym zadaniu.
15517
<
#144 | jun_bor dnia 16.12.2022 13:15
Witam ,jesteśmy po jednej wizycie na terapii,powiem że łatow nie było,mówiąc szczerze to co mówił mąż to rzeczywiście też mu chyba lekko z tą sytuacją nie jest,sam fakt ze ze mną poszedł było dla mnie bardzo ważne a co najważniejsze ze nie zrezygnował i jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie,a ja znowu jak już miałam nadzieje ze będzie ok tak teraz znowu mam doła,myśle sobie w ten sposób ,czego ja spodziewam dobrego przecież zaraz kończę 39 lat ,wiadomo że mąż na pewno będzie wcześniej czy później wolał jednak młodsze ciało wygląd ,bo według mnie po to tam chodził tak naprawdę ,chociaż tego nie przyznaję to ja i tak wiem swoje,wiadomo że faceci wolą młodsze.Okropne to wszystko ,ciężko mi sobie z tym poradzić,z tymi myślami ,niby mąż zapewnia ze mu się nadal bardzo podobam to ja jakoś nie wierze Smutek
15517
<
#145 | jun_bor dnia 16.02.2023 12:32
Witam wszystkich serdecznie,dawno mnie tu nie było .Opowiem pokrótce co u mnie ,więc narazie jest dobrze,mąz sie stara nadal chodzimy na terapię ,dużo więcej czasu spędzamy razem,naprawdę widze ogromny postęp ,dużo więcej rozmawiamy.Natomiast teraz jedzie na dwa dni na szkolenie z noclegiem i ja juz oczywiście mam z tym problem i zabraniam mu na nie jechać czy uważacie ze dobrze robię natomiast on sie nie zgadza z tym i jednak mimo wszystko mówi ze jedzie bo to ważne szkolenie .Czy mam prawo zabraniać mu wyjazdów po tym wszystkim???i mogę stawiać warunki że jak pojedzie to nie wiem co dalej jak sądzicie ??ja już oczywiście mam ogromne obawy Smutek
13728
<
#146 | poczciwy dnia 16.02.2023 14:50

Cytat

Opowiem pokrótce co u mnie ,więc narazie jest dobrze,mąz sie stara nadal chodzimy na terapię ,dużo więcej czasu spędzamy razem,naprawdę widze ogromny postęp ,dużo więcej rozmawiamy.

Cytat

Natomiast teraz jedzie na dwa dni na szkolenie z noclegiem i ja juz oczywiście mam z tym problem i zabraniam mu na nie jechać czy uważacie ze dobrze robię natomiast on sie nie zgadza z tym i jednak mimo wszystko mówi ze jedzie bo to ważne szkolenie

Nie sądzisz, że te dwa powyższe się wykluczają? To jest dobrze czy nie jest dobrze? Bo gdyby było to nie miałabyś takich dylematów i nie zadawała przede wszystkim sobie takich pytań;
15517
<
#147 | jun_bor dnia 16.02.2023 16:12
no wiadomo że po tym co sie wydarzyło zawsze bede miała z tyłu głowy ze to sie może powtórzyć na ten moment jest dobrze ale każdy taki wyjazd z noclegiem odrazu budzi we mnie lęk zeby sie to nie wydarzyło ponownie.Przeciez narazie niczego mu nie wybaczyłam i nie zapomniałam staram sie z tym życ ale nie jest to łatwe
15541
<
#148 | admiral dnia 16.02.2023 19:25
To jedź z nim.
To jest właśnie problem zostawania ze sobą po zdradzie ,że zaufania można nigdy nie odbudować. Wybaczyć sie wybaczy ale z zaufaniem to już trudniejsza sprawa.

Znalazłem kiedyś taką fajną sentencje:
"Jestem na tyle dobra by Ci wybaczyć ale nie na tyle głupia by Ci zaufać"
15517
<
#149 | jun_bor dnia 16.02.2023 20:54
No nie chce z nim jechac tylko dlatego zeby go pilnowac to bez sensu tymbardziej ze caly dzien jest to szkolenie i na drugi dzien znowu ,ale z tym zaufaniem to naprawde ciezko,nie chce drugi raz tego przezywac dlatego kazalam mu zrezygnowac z wyjazdu ale nie on nie chce i co robic !!
13728
<
#150 | poczciwy dnia 16.02.2023 22:47

Cytat

No nie chce z nim jechac tylko dlatego zeby go pilnowac to bez sensu tymbardziej ze caly dzien jest to szkolenie i na drugi dzien znowu ,ale z tym zaufaniem to naprawde ciezko,nie chce drugi raz tego przezywac dlatego kazalam mu zrezygnowac z wyjazdu ale nie on nie chce i co robic !!

A wiesz dlaczego tak jest? Bo dalej traktujesz go jak bożyszcze; bo w dalszym ciągu bez niego nie istniejesz dlatego odczuwasz lęk przed odrzuceniem; powinnaś dążyć do tego aby być niezależną pewną siebie kobietą twardo stąpającą po ziemi wówczas to on będzie o Ciebie zabiegał; tyle, że mam wrażenie Ty pomyliłaś trochę role i bardziej skupiłaś i skupiasz nadal na nim zamiast nad sobą; Twój cel powinien być jasny; szczęśliwa niezależnie od niego a tymczasem, w którym miejscu jesteś?
15558
<
#151 | Cry dnia 18.02.2023 12:31
Jun_bor, zgadzam się w 100% z Poczciwym. Niestety prawda jest taka, że nikogo nie zmusisz do kochania. Powinnaś przede wszystkim pokochać siebie, wtedy inni Ciebie pokochają. Masz jakieś pasje? Zajmij się nimi. Nie myśl ciągle o tym, że on może znowu coś wywinąć. To tylko negatywna energia, która Ciebie pochłania. A Ty musisz myśleć pozytywnie, że będzie dobrze Uśmiech Ja wiem, że to nie jest łatwe zadanie i potrzeba dużo pracy nad sobą, żeby wreszcie siebie zaakceptować i pokochać. Bardzo fajnie mówi o uczuciach i potrzebach Emilia Kulpa-Nowak. Posłuchaj sobie jej podcastów. Zupełnie zmieniło to moje podejście do tego co czuję. Pozdrawiam ciepło!
15517
<
#152 | jun_bor dnia 20.02.2023 14:24
na pewno macie dużo racji,strach i lęk przed samotnością spowodowały że to chyba ja bardziej skupiłam sięna tym jak naprawić te nasze małżeństwo i staram się wszystko mieć pod kontrolą czy gdzieś znowu się cos nie wydarzy,brak mi pewności siebie ,sprawdzam telefon czy ktoś czegoś podejrzanego nie napisał jak jakaś kobieta pisze do niego z którą wspólpracuje to juz mam gdzieś lękz tyłu głowy czy cos tam może być z tego złego no bez sensu ,to wszystko jest bardzo trudne do rprzepracowania.
13728
<
#153 | poczciwy dnia 20.02.2023 16:40
Jun_bor,
Trudne jest do przepracowania, ale Ty tego nie wiesz bo póki co nie zaczęłaś nic przepracowywać; Ty skupiłaś się na tym aby on za wszelka cenę został z Tobą; lęk przed jego stratą jest tak silny, że uciekasz się do kontroli na każdym polu i w każdym możliwym czasie; jak myślisz długo tak pociągniesz? Postaraj się stanąć z boku i popatrzeć na swoje zachowanie; na tę relacje; czy tak ona powinna wyglądać? Czy tak wygląda związek?
Dopóki nie staniesz się samodzielną, silną, pewną siebie, niezależną emocjonalnie, niezależną ekonomicznie z prawidłowym poczuciem wartości kobietą dopóty nie będziesz szczęśliwa; dlatego, że za każdym razem tego szczęścia będziesz poszukiwać na zewnątrz; w tej konkretnej sytuacji - w nim; a dopóki nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą to nie będziesz szczęśliwa w żadnej relacji i koło się zamyka; wzrost być może wymaga pewnej straty, nie bój się jej;
15593
<
#154 | mrdear dnia 20.02.2023 21:10
Witaj Autorko, pozwolę sobie coś wtrącić
z tego co widzę, to Ty masz bardzo dużo do przepracowania, nie Wasze małżeństwo, tylko wiele traumatycznych przeżyć również z dzieciństwa.
ZaczÄ…Å‚bym od tego, od przepracowywania traum po kolei...
Przytul swoje wewnętrzne dziecko... powiedz, że wszystko się ułoży... a zobaczysz, tak będzie.
Nigdy nie będziesz mieć pełnej kontroli nad życiem innych ludzi, jak on będzie chciał pójść na bok to pójdzie... Siłą go nie zatrzymasz... Zwariujesz tylko... Nie na tym ma to polegać... Jak będzie chciał się puścić to się puści, jak nie na wyjeździe to na urlopie, o którym nie będziesz wiedziała... Nie ma to znaczenia...
To on ma się starać, nie Ty... To on ma zapracować na zaufanie, nie Ty...
Ty jedyne co musisz to popracować nad sobą... Musisz się uwolnić od uzależnienia...

Powiedz, mi proszÄ™ Autorko, co TobÄ… teraz kieruje? Jakie uczucie? Jak nazwiesz te emocje?
Wiesz, że każdą emocję można przekuć w coś innego?
Wiesz, że każdą traumatyczną wizję można obrócić w coś zabawnego?
kiedy sobie wyobrażasz swojego męża z inną, pokoloruj to sobie, jak masz wizję ich razem, niech nagle zacznie dziada skręcać i dostaje nagłej biegunki... Ona os...rana, on os..rany... całkiem niezła komedia może być z tego...
Ty panujesz nad swoimi myślami... Nie Twoje lęki... To wszystko co się teraz dzieje dzieje się w Twojej głowie, można nad tym zapanować...
Nie mówię, tutaj o odcinaniu się od emocji, ale o zmianie kierunku ich biegu...
Lęk, strach, można przekuć w nadzieję,...

admiral:

Cytat

Wybaczyć sie wybaczy ale z zaufaniem to już trudniejsza sprawa.

uważam inaczej, jeżeli dojdzie do wybaczenia to i ponownego zaufania. Inaczej to puste słowa.
15517
<
#155 | jun_bor dnia 20.02.2023 23:36
Wiem to wszystko co piszecie to prawda ,dużo we mnie lęków których nie przepracowałam z dzieciństwa,wiadomo to rzutuje na moje postępowanie jako dorosłej osoby.Zawsze marzyłam o szczęśliwej rodzinie o mężu który będzie mnie wspierał,szanował ,kochał .A to co on zrobił to sie kompletnie nie spodziewałam.Wiedziałam ze nie jest dobrze ale myślałam ze jest to do naprawienia.Strasznie czuje sie zraniona ,zdeptana ,upokorzona,trudno podnieść sie po czymś takim.Staram sie na codzień być uśmiechnięta nie wracam do tego żeby nie psuć tego co jest teraz .Mąż zaczął sie starać nie powiem że nie , nadal chodzimy na terapię ‚może to też coś nam obojgu da.Najgorsze to mieć tą pewność siebie.kontroluje meża bo mysle sobie ze w ten sposób moge zapobiec podobnym sytuacjom ale wiadomo że jak zechce to bedzie mogl to zrobic w inny sposób i sie nie dowiem wiec w sumie sama nie wiem po co mi to wszystko,odpuszcze temat niech jedzie na to szkolenie a ja nie bede wnikać co po co i na co .
15517
<
#156 | jun_bor dnia 21.02.2023 14:57
najgorzej właśnie że nie mam żadnej pasji,po pracy idę do domu jakieś zakupy ewentualnie ,jakoś zamknęłam się w sobie , nie chce mi się nawet do koleżanki pojechać ,także nie wiem jak mam ruszyć ten tyłek do jakiegoś działania ,ten pesymizm mnie dobija i użalanie nad sobą
15593
<
#157 | mrdear dnia 21.02.2023 15:55

Cytat

najgorzej właśnie że nie mam żadnej pasji,po pracy idę do domu jakieś zakupy ewentualnie ,jakoś zamknęłam się w sobie , nie chce mi się nawet do koleżanki pojechać ,także nie wiem jak mam ruszyć ten tyłek do jakiegoś działania ,ten pesymizm mnie dobija i użalanie nad sobą

To moja propozycja:
pisałaś że jesteś szczupła itd... Mąż pojedzie w delegacje, idź do kosmetyczki, masaż, na zakupy, kup sobie trochę sexownych ubrań, niech widzi w Tobie zmianę... Żadnego sexu z mężem Uśmiech
Poczujesz siÄ™ lepiej, bardziej kobieco.
Później może jakiś fitness, albo jakieś zajęcia taneczne...
14243
<
#158 | Brunetkatonieja dnia 21.02.2023 18:30
Mrdear wydaje mi sie, ze to co Ty proponujesz byloby ok, gdyby nie mialo na celu znowu zwrocenia uwagi meza a co za tym idzie mąż w dalszej czesci bylby na pierwszym miejscu. No bo co jesli mąż nie zauwazy zmiany albo mu sie nie spodoba to JunBor zrobi sie tylko przykro. Wedlug mnie chodzi o to, zeby dziewczyna odnalazla siebie, swoje pasje, poprostu swoje szczescie i nawet jesli z mezem jej nie wyjdzie to bedzie w stanie roboc to co lubi i bedzie szczesliwa sama ze soba. JunBor co lubilas robic zanim poznalas męża moze to bylo czytanie a moze jakis sport, podrozowanie, fotografia... Poprostu wroc do tego co kiedys sprawialo Ci przyjemność albo poszukaj czegosc innego. Obecnie w internecie jest tyle fajnych kursow online, ze nawet nie trzeba z domu wychodzic chociaz ja uwazam, ze akurat wyjscie z domu w naszym wypadku jak najbardziej wskazane. JunBor, czytajac Twoj post zastanawiam sie czy podczas terapii czy tez rozmow z mezem ustaliłaś co w przypadku jego kolejnej zdrady. Postawilas granice, czy on zna konsekwencje kolejnej zdrady lub czy Ty jestes gotowa z nim sie np. rozstac gdyby znowu zdradzil? To sa chyba takie kluczowe pytania, ktore trzeba byloby sobie zadac. Gdyby podczas twojej kontroli okazalo sie, ze mąż korzysta z uslug masazystek, jakie kroki bys podjela?
15320
<
#159 | edek dnia 21.02.2023 19:59
mechanizm często obserwowany zwłaszcza u kobiet, to "samospełniające się przepowiednie".
Kobieta ma bardzo mocno zakorzenione w sobie "ja mam rację". Jest to tak mocne, że często podświadomie dąży do tego żeby tą rację mieć.
Jun_bor jeżeli będziesz ciągle myśleć, że mąż Ciebie zdradzi, to w konsekwencji sama do tego będziesz dążyć (taki paradoks).
Jeżeli chcesz coś zmienić w sobie, to jak myślisz, jak postrzegasz świat trzeba zacząć od podstaw... czyli od poznania siebie.
15517
<
#160 | jun_bor dnia 21.02.2023 22:33
Jeżeli chodzi o ten wygląd to właśnie bardzo to zmieniłam zaczęłam praktycznie chodzić tylko w sukienkach krótkich spódniczkach ,długie buty,chodze do fryzjera często ,zaczełam spać w bardziej seksownej bieliźnie nie tak jak kiedyś w jakies misie czy coś,mąż zauważa tą zmianę ale jakoś nigdy nie okazał mi że jest o mnie zazdrosny.Jeżeli chodzi o pasję to właśnie z racji na ciężkie dzieciństwo jakoś nic w sobie nie rozwinęłam bardzo lubiłam spotykac sie ze znajomymi słuchać muzyki,taniec itd.Dla męża oczywiście ustalilam granice ze jeżeli dowiem sie ze znowu skorzystał z uslugi prostytutki i mnie po raz kolejny zdradzi zada ten sam ból albo nawet gorszy to to bedzie nasz definitywny koniec i bede musiała być na to gotowa bo to straciłabym do siebie resztki szacunku .Zapewnia mnie że do tego juz nie dojdzie ale wiadomo że póki co nie potrafię tak łatwo w to uwierzyć ale naprawde próbuje .Najgorzej ze osoby takie jakie ja z patologicznych rodzin to maja małą wiarę w siebie,niską samoocene.Mój mąż pełen pasji ,inteligencji ,zainteresowań zawsze myślałam kurcze trzeba doceniać to ze jest właśnie ze mną pomimo moich trudnych doświadczeń życiowych itd.
15320
<
#161 | edek dnia 21.02.2023 22:43

Cytat

bardzo lubiłam spotykac sie ze znajomymi słuchać muzyki,taniec itd.

to może kurs tańca towarzyskiego. Możesz sama, albo z mężem.
14243
<
#162 | Brunetkatonieja dnia 21.02.2023 23:39
Jun_bor ja nie mialam jakiegos patologicznego dziecinstwa ale mieszkalam na malej wsi, gdzie wszedzie bylo daleko, wiec tez nie mialam dostepu do roznych aktywności, z taką mentalnością na kolonie po co wysylac dzieci skoro na wsi jest wszystko rzeka, las, widoki... Uśmiech wiec ja wiekszosc sportow/hobby zaczelam robic po studiach. Może teraz jest Twoj czas, zebys zaczęła sie uczyc nowych rzeczy i może zlapiesz jakiegos bakcyla np. Gra w tenisa, jakis taniec ale ja rekomenduje coś solo, bez meza, nauka gry na gitarze, kurs makijażu. Krawiectwa, stylizacji, paznokci, studia/szkola podyplomowa, rower, rolki, kurs fotografowania, pisarski, malarski, a jak lubisz towarzystwo to jakis wolontariat, organizacja Couchsurfing do poznawania l7dzi z calego swiata itd. Chodzi o to, ze jak bedziesz miec gorszy dzien i poklocisz sie z mezem to zaczniesz robic to co kochasz to poprawisz sobie humor i nie bedziesz żyła nastrojem męża. Twoj mąż ma tyle pasji, wiec raczej od rana do wieczore to nie tylko praca, bo kazde hobby wymaga czasu. Moj tez lubil sie chwalić swoimi pasjami, które jak sie okazalo dzielil nie tylko z kolegami a ja na jakas moja aktywnosc poswiecalam np godzinę tygodniowo o 21 i jeszcze czasami potrafil sie spóźnić do dziecka. Nie żałuj męża i wygospodaruj czas dla siebie i tylko Ciebie. Ja ostatnio pod historią @Cry polecilam kilka moich ostatnio sprawdzonych kursów online. Moze cos Ci spodobaZ przymrużeniem oka
15593
<
#163 | mrdear dnia 22.02.2023 07:56

Cytat

słuchać muzyki,taniec

tak jak pisałem, zajęcia taneczne... może jakaś kizomba, całkiem przyjemny taniec.
Ja od dawna chciałem sobie zrobić kurs na prawo jazdy kat. A. i teraz zamierzam to zrobić Uśmiech tak coś dla siebie.
Z takich bardziej ekstremalnych może kurs nurkowania?
Pod wodą jest cisza i spokój i ten fajny stan nieważkości.

Cytat

Brunetkatonieja dnia 21.02.2023 17:30
Mrdear wydaje mi sie, ze to co Ty proponujesz byloby ok, gdyby nie mialo na celu znowu zwrocenia uwagi meza a co za tym idzie mąż w dalszej czesci bylby na pierwszym miejscu


może i tak, ale sama ze sobą też dobrze by się czuła, podskoczyłoby poczucie własnej wartości gdyby czuła wzrok na sobie.
Wiesz, kobiety nie stroją się dla mężczyzn tylko dla innych kobiet Uśmiech tak to troszkę działa.
15320
<
#164 | edek dnia 22.02.2023 10:17
Ja jeszcze dodam do tego tańca towarzyskiego, bo wcześniej nie napisałem.
Jun_bor w Twoim przypadku na początku musiałabyś sama być. Bo jak piszesz zazdrość Ciebie zjada.
Uważam, że taki kurs jest to jeden z lepszych sposobów na pozbycie się przynajmniej części zazdrości w związku. Na takich kursach podczas nauki w grupie praktycznie cały czas wymienia się w tańcu partnerów (jest to część nauki) po to, aby umieć tańczyć z różnymi osobami. Część tańców jest bardzo kontaktowa (np. tango) i trzeba nauczyć się profesjonalnego podejścia do tematu (że to tylko taniec).
Nawet nie wiecie ile par ma problem, żeby taki kurs bez zazdrości przejść.
15380
<
#165 | Tomek040184 dnia 22.02.2023 11:38
Kolegi Edka bym nie słuchał z tym tańcem. Na razie lepiej skupić się na tym co pisze Brunetka. Może jakieś kobiece zainteresowania, coś na czym będziesz mogła się skupić bądź rozwijać zawodowo.
Z tymi prostyutkami kiepsko to wygląda jeśli regularnie z nich korzystał. Niezbyt dobre rokowania na przyszłość. W większości przypadków sytuacja powtarza się i jakość waszego seksu czy Twój wygląd nie mają żadnego znaczenia. Jeśli chcesz podjąć się takiego wyzwania to nic tylko żyć z duszą na ramieniu.

Edku co do żartu o moich badaniach DNA zostało Ci to zapamiętanie. Podtrzymuje dalej swoją opinię że to słaby żart z cudzych dramatów. Ale może znasz jakieś zabawne żartyUśmiech.
14578
<
#166 | aster dnia 22.02.2023 12:41
Autorko potrzebujesz indywidualnego, kompleksowego leczenia psycholog+psychiatra bo prawdopodobnie potrzebne będą też leki dla Ciebie. Wy razem się terapeutujcie. Dobrze by było, żebyś zaczęła się leczyć też sama. Pomyśl o tym.
15320
<
#167 | edek dnia 22.02.2023 13:04

Cytat

Tomek040184 dnia 22.02.2023 10:38
Edku co do żartu o moich badaniach DNA zostało Ci to zapamiętanie. Podtrzymuje dalej swoją opinię że to słaby żart z cudzych dramatów. Ale może znasz jakieś zabawne żarty.

tylko ja nie żartowałem z badań DNA , a z aktorów stresujących się przed kamerą. Żart ten usunąłem co byś się nie drażnił za bardzo. Czemu się pojawił wyjaśniłem Ci w wiadomości prywatnej.
W tej sytuacji zwróć uwagę na jedną rzecz. Jakiś anonimowy troll na forum, który prawdopodobnie jest kobietą broniącą zdrajczynie napisał coś, co wywołało tak silne emocje, że aż do tej pory to pamiętasz... Zobacz jak łatwo Ciebie to zdenerwowało.
Musisz popracować nad odpornością na takie rzeczy.

Jun_bor - opowiedz jak wyglądało Wasz związek przed pojawieniem się dzieci.
15517
<
#168 | jun_bor dnia 22.02.2023 15:06
Jak nie było dzieci ,to było więcej czasu spędzanego razem ,więcej rozmowy ,więcej czułości,wspólnych wyjść.Trochę zaniepokoiło mnie to co napisał Tomek o tych prostytutkach ze sie może to powtórzyć nawet jak wszystko bedzie dobrze,dlaczego tak myślisz??niby chodził tam bo brakowało mu seksu ale juz cholera sama nie wiem,co mu sie tam mogło podobać przecież to takie obrzydliwe ,on chodził od kilku miesiecy tam ,nie wiem z jaka częstotliwością ale z tego co udało mi sie ustalić to czasami bylo to raz na dwa tygodnie a czasami raz na tydzien ,ale kto to tak naprawde wie ,tylko on sam a ja moze ustalilam tylko moze jakis fragment tego wszystkiego.Przykre to jest nawet jak o tym pisze i wracam do tego myślami to juz chce mi sie płakać
15320
<
#169 | edek dnia 22.02.2023 15:29
Jun_bor - nie zrozumiesz jego zachowania, bo jesteś kobietą. Mogę Ci to po krótce spróbować wyjaśnić, ale wtedy wyjdę na jego obrońcę (a i tak możesz nie zrozumieć). Nie wiem też do czego Ci ta wiedza w obecnej chwili potrzebna.
15517
<
#170 | jun_bor dnia 22.02.2023 15:44
No myśle że do tego żeby to pojąć dlaczego mężczyżni nie brzydzą sie takich kobiet przecież to obrzydliwe bo co innego jezeli chodzi o meżczyn ktorzy są nie wiem samotni nie potrafią znalesc kobiety a co innego meżczyzna ktory ma kochajacą żonę a wybiera prostutyke ktorą dymaja co chwile w rozne czesci ciała ,robia z nimi obrzydliwe rzeczy co rusz kto inny byc moze zarażony jakims syfem jak to może nie byc odrażajace !!!serio nie jestem w stanie tego zrozumieć
15517
<
#171 | jun_bor dnia 22.02.2023 15:47
Jak ratować małżeństwo skoro taka prostytutka ktora dymana jest co chwile przez kogoś innego może byc dla faceta pomimo wszystko bardziej podniecająca
15517
<
#172 | jun_bor dnia 22.02.2023 15:59
Edek spróbuj mi to wytłumaczyć ,bardzo jestem ciekawa jak to widzi facet ze swojej perspektywy?
15380
<
#173 | Tomek040184 dnia 22.02.2023 16:03
Droga Jun tutaj to są zaburzenia różnego typu. Kiedyś rozmawiałem z kolegą z pracy i on regularnie korzysta z usług prostytutek. Opowiadał o tym tak jak my o codziennych czynnościach życiowych typu zakupy. Robi to bo lubi i wręcz był przekonany że częściej by korzystał z ich usług jakby miał więcej pieniędzy. Pamiętaj że Ty oceniasz swoją miarą, ale nie wszyscy tacy są, bo to co dla nas jest dziwne dla innych jest normalne. Przecież są nawet dobrze sytuowane panie które korzystają za pieniądze z usług panów do towarzystwa. Działają na zasadzie jest potrzeba seksu więc płacą za usługę.
Tutaj mają rację że zamiast tańca przydałaby się porada psychologa i psychiatry, bo sama możesz sobie nie poradzić z tym problemem. Ratuj najpierw siebie, potem dopiero małżeństwo, bo po uratowaniu siebie możesz stwierdzić że małżeństwo z Panem chodzącym na panienki nie ma co być w małżeństwie.
Popatrz na wpisy koleżanki Cry która po odzyskaniu stabilności emocjonalnej normalnie rozmawia ze swoim ex. Nie utrudnia mu wizyt u syna nawet, co ma początku jej trudność sprawiało. Za pewne już w jej sercu nie ma miejsca dla poety, ale to trzeba już jej zapytać.

Drogi kolego Edku nie chce zaśmiecać wątku koleżanki Jun, ale czy ty masz jakieś osobiste doświadczenia ze zdradą? Czy traktujesz to forum jako odskocznie? Proszę o szczerą odpowiedź, bo większość z nas to osoby po przejściach. Wiadomo że co innego rozstać się w przyjaznej atmosferze bo miłość wypaliła się, a co innego po romansie.
15320
<
#174 | edek dnia 22.02.2023 16:18

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 14:44
No myśle że do tego żeby to pojąć dlaczego mężczyżni nie brzydzą sie takich kobiet

Wielu mężczyzn potrzebuje dużo seksu. Dużo to jest minimum raz dziennie (czasami więcej). Potrzebny jest im z różnych powodów, ale jednym z nich jest rozładowanie napięcia (nie tylko seksualnego) oraz odstresowanie.
Twój mąż nie ma aż tak wielkich potrzeb, ale jednak jakieś ma. Wybrał prostytutki i masażystki, ponieważ było to najlogiczniejszym dla niego wyborem. On nie chciał mieć na boku kochanki z którą zwiąże się emocjonalnie. Taka kochanka to też niebezpieczeństwo bo łatwiej wpaść, no i więcej trzeba się starać. Wybrał więc usługi "profesjonalne", gdzie nikt nie będzie pytał o jego życie, gdzie ma z góry jasno ustalone co ile kosztuje i ile trwa, gdzie może zrealizować część swoich fantazji. Dla niego na rozładowanie napięcia było to najrozsądniejszą (wiem jak to brzmi) opcją. Stąd wynikają spotkania przy stresujących dla niego sytuacjach rodzinnych.

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 14:44
wybiera prostutyke ktorą dymaja co chwile w rozne czesci ciała ,robia z nimi obrzydliwe rzeczy

Wyjaśnij mi jakie obrzydliwe rzeczy może robić mężczyzna z kobietą, bo nie rozumiem

Cytat

Tomek040184 dnia 22.02.2023 15:03
Drogi kolego Edku nie chce zaśmiecać wątku koleżanki Jun, ale czy ty masz jakieś osobiste doświadczenia ze zdradą? Czy traktujesz to forum jako odskocznie? Proszę o szczerą odpowiedź, bo większość z nas to osoby po przejściach.

Jestem osobą doświadczoną w wielu dziedzinach życia. To czemu tu jestem i jak trafiłem opisywałem wcześniej.
15517
<
#175 | jun_bor dnia 22.02.2023 18:56
No moge sie tylko domyślac jakie to rzeczy mężczyni moga robic z takimi paniami ,czytałam nie jedno forum (gdzie panie lekkich obyczajów opisuja niektore historie ze swojego życia) na ten temat i uwierz mi to jest obrzydliwe wręcz wstrętne bo panowie maja różne fantazje czasami az nie do uwierzenia co sobie mogą życzyć a te Panie sa tam traktowane jak przedmiot któremu przysłowiowo można nasrać na głowę za pieniądze nikt ich nie traktuje tam jak kobiety tylko jak rzeczy które maja robic to klient wymaga wiec naprawde nie mów mi ze to są cnotki ktore zezwalają tylko na klasyczny seks przy zgaszonym świetle a co wiecej pewnie tylko pod kołdrą !!!!! Ciekawa jestem czy rowniez całujecie sie z takimi paniami gdzie chwile wczesniej ktos jej sie właśnie spuścił do buźki no samo szczęście ,mniam
15320
<
#176 | edek dnia 22.02.2023 18:59

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 18:56
Ciekawa jestem czy rowniez całujecie sie z takimi paniami gdzie chwile wczesniej ktos jej sie właśnie spuścił do buźki no samo szczęście ,mniam

A to pytanie ? Jeśli tak to do kogo skierowane ?
15517
<
#177 | jun_bor dnia 22.02.2023 19:03
Do mężczyzn ogólnie którzy być może korzystali z tego nieba na ziemi
15320
<
#178 | edek dnia 22.02.2023 19:05
Jun_bor - a co myślisz o moim wyjaśnieniu ?
15517
<
#179 | jun_bor dnia 22.02.2023 19:13
Myślę ze nawet jeżeli ktos ma jakies fantazje czy wieksze potrzeby to po pierwsze najpierw o tym rozmawia,pozniej próbujemy coś zmienić a jezeli nadal mu za mało to sie rozstajemy i wtedy zaczyna sobie robic co chce ,nie może ranić drugiej osoby bo ma takie czy srakie potrzeby .Ja jestem człowiekiem mam uczucia.A to jest ogromny cios .17 lat małżenstwa zdeptac bo ma sie zachciewajki
15320
<
#180 | edek dnia 22.02.2023 19:19

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 18:13
Myślę ze nawet jeżeli ktos ma jakies fantazje czy wieksze potrzeby to po pierwsze najpierw o tym rozmawia,pozniej próbujemy coś zmienić

z tego co pisałaś to podejmował temat, próbował rozmawiać... czy coś pokręciłem ?
15517
<
#181 | jun_bor dnia 22.02.2023 19:24
Nie nie próbował właśnie w tym był problem ,ciagle zajety pracą a na takie tematy to w ogóle nic nie mowil to ja właśnie ciagle mowilam ze mi brakuje tek bliskości czułości z jego strony to mówil ze stawarzam sama sobie problemy gdzie ich nie ma.Teraz mi mowi ze to go by krepowalo rozmawiac ze mna ze ma jakies tam potrzeby wieksze czy cos ,no ale pojsc tam to juz sie nie krepowal ????
15320
<
#182 | edek dnia 22.02.2023 19:32

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 18:24
Nie nie próbował właśnie w tym był problem ,ciagle zajety pracą a na takie tematy to w ogóle nic nie mowil


Cytat

Jun_bor dnia 29.09.2022 08:56
Pierwszej Komunii naszej córki on sie za bardzo nie angażował co wywoływało u mnie złość,wiec ze zbliżeniami napewno wtedy było krucho,ale były.Miał oczekiwania mówil mi o nich oczywiście chodzi o miłość francuską ,nie robiłam tego bo uważałam ze to upodlenie kobiety

gubię już się w tym co piszesz...
15517
<
#183 | jun_bor dnia 22.02.2023 19:40
No ale to tylko tyle ,zawsze jak poruszałam temat bliskości to tylko to miał na myśli a mnie to wkurzało strasznie
15517
<
#184 | jun_bor dnia 22.02.2023 19:46
A mi chodziło bardziej o odbudowanie bliskości czułości i przede wszystkim wiecej spedzania czasu razem na tamtym etapie
15320
<
#185 | edek dnia 22.02.2023 19:47

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 18:40
No ale to tylko tyle ,zawsze jak poruszałam temat bliskości to tylko to miał na myśli a mnie to wkurzało strasznie

Czy przed zdradą męża czułaś się szczęśliwa ?
15517
<
#186 | jun_bor dnia 22.02.2023 19:57
No właśnie wtedy nie ,poniewaz mąż ciagle był w pracy ,na nic nie miał czasu i zaczeliśmy sie bardzo oddalać od siebie,
15320
<
#187 | edek dnia 22.02.2023 19:59

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 18:57
No właśnie wtedy nie ,poniewaz mąż ciagle był w pracy ,na nic nie miał czasu i zaczeliśmy sie bardzo oddalać od siebie,

a kiedy ostatnio byłaś szczęśliwa ?
15517
<
#188 | jun_bor dnia 22.02.2023 20:26
Nie wiem
15320
<
#189 | edek dnia 22.02.2023 20:32
Jun_bor - a Twój mąż jak go poznałaś to był osobą wesołą, uśmiechniętą z taką pozytywną energią ?
15517
<
#190 | jun_bor dnia 22.02.2023 20:35
Zawsze taki był i jest
15320
<
#191 | edek dnia 22.02.2023 22:05

Cytat

Jun_bor dnia 22.02.2023 19:35
Zawsze taki był i jest

a od dawna to CiÄ™ wkurza ?
15517
<
#192 | jun_bor dnia 22.02.2023 22:53
Mnie to nie wkurza zazdroszczÄ™ mu optymizmu ja zawsze bylam raczej pesymistkÄ…
15320
<
#193 | edek dnia 22.02.2023 23:17

Cytat

Jun_bor dnia 02.10.2022 15:10
tą złość wyładowuje na nim zeby tez poczuł sie gorzej a nie chodził sobie zadowolony ,żartował z kolegami ,jak widze ze chodzi uśmiechnięty to szlag mnie trafia

może nieprecyzyjnie zadałem wcześniej pytanie. Chodziło mi, czy tak było tylko po tej zdradzie, czy wcześniej zdarzały się sytuacje, że byłaś zła z tego, że on sobie chodzi żartuje a Ty cierpisz ?
15517
<
#194 | jun_bor dnia 22.02.2023 23:35
Sama nie wiem teraz juz w sumie to nie ma znaczenia ,skupiam sie na czymś innym ,na tym zebym ja zaczela bardziej optymistycznie patrzec na świat,cieszyć się każdym dniem i doceniać co sie ma bo nigdy nie wiadomo co może sie wydarzyć,
15320
<
#195 | edek dnia 22.02.2023 23:45
a tą awersję, obrzydzenie do prostytutek zawsze miałaś ?
rozmawiałaś z mężem o tym przed jego zdradą?
15593
<
#196 | mrdear dnia 23.02.2023 08:08
edek, chyba widzÄ™ do czego zmierzasz...

Jun_bor
wiesz jaka jest różnica między zazdrością a zawiścią?
Zazdrość bywa budująca, pozwala Ci na doskonalenie siebie, bo też tak chcesz...
Zawiść jest destruktywna, działa na zasadzie ja nie mam to ty też nie będziesz mieć...
JesteÅ› zazdrosna czy zawistna?
Ja widzę zawiść w Twoich wypowiedziach.

Kolejna sprawa to sex, dla Ciebie widzę to temat "tabu" masz nazwijmy to "konserwatywne" podejście. Twój mąż jednak ma pewne potrzeby, jak pisałaś, próbował z Tobą na ten temat rozmawiać ale bezskutecznie. Nie chcesz się otworzyć na nowe doznania, a to że on z Tobą już nie rozmawia na ten temat, to niestety Twoja wina, on się zamknął po kilku bezskutecznych próbach. Twoje podejście spowodowało, że nie podejmuje próby. Tak jak pisałaś miłość francuska uwłacza kobiecie, a mężczyźnie nie? Przecież to działa w 2 strony...

Obawiam się, że to jest powód dla którego zaczął szukać gdzie indziej tego czego nie dostał w domu. Nie zależało mu na emocjonalnej więzi, bardziej na zaspakajaniu potrzeb fizycznych i fantazji erotycznych, których w domu nie miał.

Zamiast na terapię małżeńską powinniście pójść do seksuologa.
15320
<
#197 | edek dnia 23.02.2023 09:06

Cytat

mrdear dnia 23.02.2023 07:08
Zamiast na terapię małżeńską powinniście pójść do seksuologa.

Do tego zmierzałem. Jun_bor jest pierwszą kobietą jaką tutaj spotkałem, która w taki sposób wyraża się o seksie i o innych kobietach. Do tego jak sama przyznaje, więcej jest w tym jej wyobrażeń i tego co gdzieś przeczytała niż doświadczeń. Jest to dla niej najważniejsza kwestia, bo z całego mojego postu "wyjaśniającego" tylko do tego się odniosła.
15517
<
#198 | jun_bor dnia 23.02.2023 10:24
Powiem tak, teraz zmieniłam do tego tematu całkowicie podejście ,może wcześniej to też wynikało z tego ze miałam różne kompleksy i ciężko mi sie było na coś otworzyć bo zwyczajnie się wstydziłam ,krępowałam,ale teraz zmieniło sie to o 180 stopni.Może nadal mam te kompleksy ale mniej mi juz przeszkadzają.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?