Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witajcie. Ja 36 lat, 12 lat po ślubie, córka 3.5 roku. Od może 2 lat małżeńska wegetacja. Czułości i intymności w ostatnim roku jak na lekarstwo. Żona zasłaniała się zmęczeniem w wychowywaniu, brakiem mojego wsparcia, kłopotami natury fizycznej. Między nami pojawił się problem. Dla mnie małżeństwo to nie kanapki do pracy i wyprane gacie (mogę to sam robić). Na ślub do mojej siostry pojechałem sam - jej powód covid (była zaszczepiona).
Kilka dni przed weselem wychodząc do pracy znalazłem list do Kubusia. W którym padły słowa kocham. Po powrocie z pracy pytam o co chodzi. Ona mówi że to list dla koleżanki bo ona nie umie sklecić nic konkretnego do kochanka. A ja mówię że tam pada hasło takie samo jak w nocy woła córka. A ona no faktycznie, zapomniałam o tym, ale jak chcesz możemy zadzwonić do koleżanki, tylko będzie zła że to wyszło. I wiecie co uwierzyłem jej (teraz macie 5 min na śmianie się).
Między czasie ja tkwiłem w romansie z koleżanką z pracy (pocałunki, pieszczoty, rozmowy w pracy i online, ale nic więcej). Nie poszedłem na całość bo chyba spękałem, albo stwierdziłem, że muszę jeszcze ratować swoje małżeństwo. I tak ów romans zakończyłem.
Żonie od pół roku proponowałem terapie. Ona, że nigdzie nie idzie, że wszystko mówiła, a ja nie słuchałem. Nie będzie obcej osobie nic gadała. Tak, więc wegetacja małżeńska dalej.
Rozmawiałem z rodzeństwem, o co chodzi, jak z nią gadać. Jedno z powierników mówi posłuchaj jej np. jak jedzie samochodem (wideorejestrator).
Nawet nie wiedziałem, że tam głos nagrywa. W grudniu zaraz po tej rozmowie podłączyłem wideorejestrator szukając odpowiedzi jak rozmawia z koleżanką.
31.12. 2021 r. będąc w pracy rozpocząłem odsłuch.
Zbladłem, zacząłem się trząść i pocić.
Na nagraniu wyłapywałem słowa kocham cię, kochanie, jestem mokra, napalona, styczeń będzie inny i wiele innych.
15 stycznia miała jechać z koleżanką na wypad, tyle że jak się okazało koleżanka miała donosić sushi do pokoju kiedy będzie z Kubusiem.
Złapałem za rękę 2 tygodnie przed. Mówi, że nic nigdy nie było. Prawdopodobnie nic nie było bo on 300 km od niej mieszka, a my mieszkamy z jej rodzicami na wsi i nigdzie nie wyskakiwała.
Miałem spieprzyć, ale zostałem dla naszego dziecka, teściów, jej zdrowia psychicznego (ma wielką traumę do przepracowania po tym jak kiedyś ją ktoś skrzywdził o czym wiem tylko ja). Parę dni temu powiedziałem teściowej, że nie wiem czy zostanę. Na razie jestem przy dziecku. Śpię osobno, obrączkę zrzuciłem. Przeprosiła mnie. Wie co zrobiła.
Mnie teraz moja wiara pomogła - spojrzenie, że sam nie jestem kryształowy. Z drugiej strony ja nie powiedziałem innej kocham, ja zatrzymałem się, a miałem możliwość iść na całość. Prawdę mówiąc, kiedyś została złapana przeze mnie jak pracowałem w terenie na smskach (9 lat wcześniej).
Drugi raz bym dał uciąć za nią rękę i wiecie co - nie wiem czym dzisiaj bym napisał moją historię.
Ona teraz zasłania się swoją traumą z dawnych lat, kiedy przy mnie wyje, ale w jej nagraniach nie słychać smutku, tylko żar i emocje, mówiąc o mnie i mojej rodzinie jest wyrachowana.
Na moje pytanie dlaczego mówi, że to z czegoś się wzięło. W porządku, ale prosiłem pójdźmy do specjalisty. To chyba nie powód żeby robić ze mnie jelenia. Nie chłam, nie ćpam, nigdy z inną kobietą nie spałem, pracuje, przynoszę wypłatę, a i z twarzy jestem podobny do zupełnie nikogo.
Jak mówiłem teściom, że wychodzę powiedziała, że mnie nie kocha.
Co o tym sądzicie? Czy ta trauma (naprawdę ciężki temat) może być wytłumaczeniem? Powiedziałem, że niech idzie do psychologa i na razie zostaję, ale oboje wiemy, że może to się skończyć w każdej minucie. Nie jest w stanie mi teraz odpowiedzieć co z nami, ale mówi, że nie będzie się zmieniać. Ja uważam, że zmienić po czymś takim to musimy oboje. Ona myśli, że przebaczenie będzie na jej warunkach. Przeprosiła mnie i podziękowała za to że jestem i pomagam uporać się jej z upiorami z dawnych lat.
Po tym co zrobiła kiepsko widzę jej zadośćuczynienie. Mówi, że nie wie co może zrobić bo i tak nie uwierzę (to prawda).
Jakieś tam ciepło wobec niej mam, ale wiem, że dążyła do tego żeby to się rozwaliło.
Mam ją cisnąć? Ona nawet prezentu od niego nie wyrzuciła i nie wie co może zrobić.
Taka oto moja tajemnica miłości ( lubię ten paradokument 😁).
Proszę rzućcie jakieś rady.
Pozdrawiam Piotrek.
Czy ta trauma (naprawdę ciężki temat) może być wytłumaczeniem?
W żadnym wypadku nie może, nie daje jej to przyzwolenia na krzywdzenie innych, najbliższych.
Jeśli rzeczywiście ona nie radzi sobie z problemem tej traumy to bez specjalisty się nie obejdzie, ale ona nie chce...
Cytat
Drugi raz bym dał uciąć za nią rękę
Jak wielu tutaj z nas popełniłeś błąd nie przepracowując jej poprzedniego zachowania, poprostu zamietliście pod dywan sprawę; jeśli teraz tak zrobisz to myślisz, że nie będzie 2 ...3 razu? .
aster dnia stycznia 09 2022 06:39:19
Czy ta trauma (naprawdę ciężki temat) może być wytłumaczeniem?
W żadnym wypadku nie może, nie daje jej to przyzwolenia na krzywdzenie innych, najbliższych
Dokładnie
Logicznie trauma oznacza że bliskie osoby krzywdzimy a obce uszczęśliwiamy ?
filozofia wyższa której jak nie pojmę.
Panie kolego wiele ostatnio piszemy o pomyłce między uczuciem a poświęceniem.
Poświecić się można ale całe życie ?
Co mam Ci napisać?
Nie znam Cię jak mogę wiedzieć ile wytrzymasz i co wytrzymasz ba jaki ciężar udźwigniesz ?
Do tego wszystkiego warto zadać sobie pytanie czy warto?
Zrób sobie panie kolego tabelkę za i przeciw
Dzieciaczkowi daj kilka punktów za i co dalej?
Nie dość że zdrajczyni i do tego nieudolna to jeszcze po traumie czyli zwichrowana psychicznie.
Proszę mnie źle nie zrozumieć nie śmieje się z czyjegoś nieszczęścia tylko no do czarta Ty jesteś z nią wspierasz a tu cios w plecy?
No więc w jej ocenie co jej się to należy na zasadzie ty Piotrek dusze oddaj a ja tobie szablą?
Stary no zadaj jej pytanie dlaczego masz z nią być choć odpowiedź będzie z punktu widzenia modliszki czyli babsku któremu się Twoje poświęcenie należy jak to się mówi z urzędu więc Cie pewnikiem nie satysfakcjonuje. Według mnie kop w żyć
Dlatego że panie kolego ważne też jest zachowanie zdrajcy po a u niej z tego co piszesz marnie ta walka o Was wygląda
No niech sama Ci odpowie jak ma zamiar o W A S zawalczyć?
Jak ma zamiar odbudować zaufanie?
Widzisz u Ciebie zadziałał mechanizm przyzwoitości i nie poszedłeś bokiem a ona najsampierw Kubuś później będzie Kaźmirz później Walenty itd a gdzie będziesz Ty
Co TY dla niej znaczysz kim dla niej TY jesteś i wreszcie za kogo ona CIEBIE ma?
No jak jest Twoja rola w jej życiu Twoje miejsce?
No niech Ci na jedno z tych pytań odpowie tak byś poczuł że warto, że nie będzie byle jak Przeprosiła mnie. Wie co zrobiła.
:cacy
Czyżby ?
Czy aby na pewno wie co zrobiła?
Powiedz tez jak wyglądało to przepraszam napisała esemesa czy tez łezkę uroniła co jej raczej po ,,traumie" kolejnej łatwo przyjdzie.
Zapytaj ją wreszcie bo podobno sama ma traumie jak mogła ją Tobie zaserwować
Czyli co oczekuję od Cibie wsparcia zrozumienia a sama Ci za to z pięści w twarz i jeszcze kopa?
Dlatego ja bym odszedł pisze to na podstawie własnych doświadczeń dałem szansę i zmarnowałem przeszło 10 lat zycia
Komentarz doklejony:
Cytat
Mówi, że nic nigdy nie było
Dodane przez Suttercane dnia stycznia 09 2022 01:57:30
By nie było dlaczego ja nazywam ją zdrajcą
Otóż panie kolego możesz poinformować żonę, że dla wielu osób naukowo zajmujących się psychiką ludzką psychologią itd itp zdrada mentalna w wielu przypadkach u wielu ludzi czyni większe szkody niż ta fizyczna.
W jej języku to brzmi większej traumy człowiek doświadczy człowiek którego zdradzono nie koniecznie fizycznie.
trzymaj się pozdrawiam
Dziękuję za dobre słowo. Śpię na osobnym łóżku, zrzuciłem obrączkę. Rozmawiam z Nią. Mam wrażenie, że się już się wytłumaczyła.Ona: Tak, jestem zła, co mogę teraz zrobić. Oczywiście tłumaczenie, że na to pracowałem, tylko dlaczego nie rozmowa ze mną, że jestem taki beznadziejny jako mąż. Gdzie terapia ? Powiedziałem, że wybrała najgorszy ze sposobów.
W tym wszystkim nie wierząc już za bardzo ,że da się coś odratować patrzę na córkę i myślę, że to ją najbardziej skrzywdzony.
Oczywiście tłumaczenie, że na to pracowałem, tylko dlaczego nie rozmowa ze mną, że jestem taki beznadziejny jako mąż
Wszak nie jest w kajdanach co do kaloryfera ja przykuwałeś więziłeś?
Mieszkacie jak sam piszesz u jej rodziców to jakby była jakaś patologia w sensie widzieli by siniaki na ciele córki to by reagowali prawda?
Dlaczego więc nie powiedziała Ci dobra facet zatrudnij się w orkiestrze jako trąba fujara i cymbał ?
Na jakość związku pracują dwie osoby prawda ale zdrada?
Tak jak piszesz gdzie rozmowa?
Mężu tu i tu mam takie a takie oczekiwania zmień to to ja zmienię czy zamienię tamto i tak ziarnko do ziarnka zbierze się miarka.
W dodatku pani po przejściach traumie i to taką lekcje wyniosła by inny serwować co samemu ciężko znieść
Wybrałeś sobie panie kolego druga polówkę nic tylko pogratulować
Cytat
W tym wszystkim nie wierząc już za bardzo ,że da się coś odratować patrzę na córkę i myślę, że to ją najbardziej skrzywdzony.
No więc facet znasz siebie i podejmij decyzję czy dasz radę pożyć do pełnoletności córki tak by nie serwować jej patologii to jest kłótni konfliktów przepychanek itd
Najprościej to praca w delegacji
W domu jest się gościem bez oczekiwań czegokolwiek ze strony zdrajcy zwanego żoną
Przyjeżdżasz czas spędzasz z córką wyjeżdżasz
Wytrzymasz takie życie tak zrób nie to się rozwiedź bo tym zrobisz córce mniejszą krzywdę niż awanturami
tyle w temacie
Komentarz doklejony:
PS
Zapytaj ją czy jak Ty jesteś taki beznadziejny jako mąż to ten kubus bedzie niebeznadziejny tylko jaki?
Co zna go dobrze?
On kim jest bogiem księciem na białym koniu
On co rozumie każdego człowieka i spełnia każde standardy ba wyznacza nowe
Sam sprząta gotuje opiekuje się córka teściami ma cierpliwość do niej a w miedzy czasie zarabia pieniądze i zgaduje jej potrzeby fizyczne i duchowe w mig w locie
No kim on jest
Jak twierdzi że nic nie było to skąd wie jaki on jest w łóżku czy aby na pewno lepszy ?
No chyba ze on z tych co nie oczekują seksu i o to jej chodziło i dlatego taka posucha w tym obszarze tyle czasu ?
w takim razie skąd te jej wyznania ze jest mokra itd
Zapytaj czy aby na pewno z nim to jej się uda związek zbudować wszak z Toba już po zamiatane przy jej zachowaniu po
Komentarz doklejony:
Cytat
co mogę teraz zrobić
Może poprosić o przestrzeń dla siebie służącą jej do tego by spróbowała naprawić związek
Może powinna złożyć deklarację, że jej zależy na rodzinie, ze spróbuje tylko jeszcze nie wie jak
Moze wszak poprosić o wskazówki może też jakiś argument rzucić co jej w związku brakuje brakowało
Może wiele ale wydaje mi się ze ona z tych co potrafią niszczyć nie naprawiać
ma wielką traumę do przepracowania po tym jak kiedyś ją ktoś skrzywdził o czym wiem tylko ja
Ale Ty w to wierzysz czy chcesz żebyśmy my w to uwierzyli?
Ta trauma zdiagnozowana przez specjalistę czy sama to stwierdziła?
I co to znaczy "do przepracowania"?
Jesteście małżeństwem 12 lat + czas "chodzenia" i narzeczeństwa a ona jeszcze jej nie przepracowała?
Co to miała być za trauma? gwałt? Bo nic innego tak ciężkiego mi do głowy nie przychodzi.
Jeśli ona nie zasięgane porady specjalisty to może to przerabiać do końca życia.
Lub zrobiła z tej "traumy" wygodną wymówkę dla swoich poczynań.
9 lat temu odpuściłeś temat, odpuściłeś list do Kubusia to dlaczego miałbyś teraz nie odpuścić skoro nic się nie stało? - tak może myśleć.
Jedno jest pewne jeśli nic z tym nie zrobisz to wszystko padnie, nawet jeśli coś zrobisz nie ma gwarancji że się uda.
Tylko żeby coś zrobić potrzeba dwojga a u Ciebie? ona nie chce. I to co powiedziała
Suttercane, nie kazda zdrada taka sama, inaczej kiedy jest to jednorazowy skok w bok, spowodowany okolicznosciami, jak alkohol, impreza z dala od domu i rodziny; inaczej kiedy zdrada trwa tygodniami, kiedy twoja partnerka od Ciebie sie odsuwa, a innemu jest wierna, innemu nadskakuje. Zachowanie po zdradzie jest bardzo istotne, jest szansa kiedy zdrajca powie sam wszystko, od kiedy, dlaczego, i inne detale, inaczej kiedy mowi niewiele, albo jedynie potwierdza to co ty i tak wiesz
Moim zdaniem to ty na 100% nie jestes teraz potwierdzic - czy ona zerwala z tamtym kontakt, czy po prostu bardziej sie teraz kryje
Chcesz zostac bo jest dziecko, ale jaki wzorzec dostanie od was dziecko, kiedy w domu jest matka, ktora otwarcie krytykuje jej ojca, mowi ze jest beznadziejny, dzieci widza i slysza wiecej niz nam sie wydaje, a ty obecnie w oczach dziecka wyrastasz na zalosnego faceta, co boi sie stanowczej decyzji.
Jestem przekonany ze nie ma dla was obecnie przyszlosci, ona ma oparcie w rodzinie, wie ze kiedys zlapana nie poniosla konsekwencji, idzie na przeczekanie, pospisz troche oddzielnie, podasasz sie, ale ja to obecnie raczej wiecej bawi niz przeraza
Czy żona pracuje? Nic o tym nie piszesz. Piszesz za to, że przynosisz wypłatę. Co to znaczy? Komu przynosisz? Dajesz żonie to co zarobiłeś?
I co z tymi kanapkami i praniem gaci? Naprawdę żona robi Ci kanapki i pierze gacie?
W żadnym wypadku nie może, nie daje jej to przyzwolenia na krzywdzenie innych, najbliższych.
Jeśli rzeczywiście ona nie radzi sobie z problemem tej traumy to bez specjalisty się nie obejdzie, ale ona nie chce...
Cytat
Jak wielu tutaj z nas popełniłeś błąd nie przepracowując jej poprzedniego zachowania, poprostu zamietliście pod dywan sprawę; jeśli teraz tak zrobisz to myślisz, że nie będzie 2 ...3 razu? .
Cytat
Czy ta trauma (naprawdę ciężki temat) może być wytłumaczeniem?
W żadnym wypadku nie może, nie daje jej to przyzwolenia na krzywdzenie innych, najbliższych
Dokładnie
Logicznie trauma oznacza że bliskie osoby krzywdzimy a obce uszczęśliwiamy ?
filozofia wyższa której jak nie pojmę.
Panie kolego wiele ostatnio piszemy o pomyłce między uczuciem a poświęceniem.
Poświecić się można ale całe życie ?
Co mam Ci napisać?
Nie znam Cię jak mogę wiedzieć ile wytrzymasz i co wytrzymasz ba jaki ciężar udźwigniesz ?
Do tego wszystkiego warto zadać sobie pytanie czy warto?
Zrób sobie panie kolego tabelkę za i przeciw
Dzieciaczkowi daj kilka punktów za i co dalej?
Nie dość że zdrajczyni i do tego nieudolna to jeszcze po traumie czyli zwichrowana psychicznie.
Proszę mnie źle nie zrozumieć nie śmieje się z czyjegoś nieszczęścia tylko no do czarta Ty jesteś z nią wspierasz a tu cios w plecy?
No więc w jej ocenie co jej się to należy na zasadzie ty Piotrek dusze oddaj a ja tobie szablą?
Stary no zadaj jej pytanie dlaczego masz z nią być choć odpowiedź będzie z punktu widzenia modliszki czyli babsku któremu się Twoje poświęcenie należy jak to się mówi z urzędu więc Cie pewnikiem nie satysfakcjonuje.
Według mnie kop w żyć
Dlatego że panie kolego ważne też jest zachowanie zdrajcy po a u niej z tego co piszesz marnie ta walka o Was wygląda
No niech sama Ci odpowie jak ma zamiar o W A S zawalczyć?
Jak ma zamiar odbudować zaufanie?
Widzisz u Ciebie zadziałał mechanizm przyzwoitości i nie poszedłeś bokiem a ona najsampierw Kubuś później będzie Kaźmirz później Walenty itd a gdzie będziesz Ty
Co TY dla niej znaczysz kim dla niej TY jesteś i wreszcie za kogo ona CIEBIE ma?
No jak jest Twoja rola w jej życiu Twoje miejsce?
No niech Ci na jedno z tych pytań odpowie tak byś poczuł że warto, że nie będzie byle jak
Przeprosiła mnie. Wie co zrobiła.
:cacy
Czyżby ?
Czy aby na pewno wie co zrobiła?
Powiedz tez jak wyglądało to przepraszam napisała esemesa czy tez łezkę uroniła co jej raczej po ,,traumie" kolejnej łatwo przyjdzie.
Zapytaj ją wreszcie bo podobno sama ma traumie jak mogła ją Tobie zaserwować
Czyli co oczekuję od Cibie wsparcia zrozumienia a sama Ci za to z pięści w twarz i jeszcze kopa?
Dlatego ja bym odszedł pisze to na podstawie własnych doświadczeń dałem szansę i zmarnowałem przeszło 10 lat zycia
Komentarz doklejony:
Cytat
Dodane przez Suttercane dnia stycznia 09 2022 01:57:30
By nie było dlaczego ja nazywam ją zdrajcą
Otóż panie kolego możesz poinformować żonę, że dla wielu osób naukowo zajmujących się psychiką ludzką psychologią itd itp zdrada mentalna w wielu przypadkach u wielu ludzi czyni większe szkody niż ta fizyczna.
W jej języku to brzmi większej traumy człowiek doświadczy człowiek którego zdradzono nie koniecznie fizycznie.
trzymaj się pozdrawiam
W tym wszystkim nie wierząc już za bardzo ,że da się coś odratować patrzę na córkę i myślę, że to ją najbardziej skrzywdzony.
Usunięty dubel; poczciwy
Cytat
Wszak nie jest w kajdanach co do kaloryfera ja przykuwałeś więziłeś?
Mieszkacie jak sam piszesz u jej rodziców to jakby była jakaś patologia w sensie widzieli by siniaki na ciele córki to by reagowali prawda?
Dlaczego więc nie powiedziała Ci dobra facet zatrudnij się w orkiestrze jako trąba fujara i cymbał ?
Na jakość związku pracują dwie osoby prawda ale zdrada?
Tak jak piszesz gdzie rozmowa?
Mężu tu i tu mam takie a takie oczekiwania zmień to to ja zmienię czy zamienię tamto i tak ziarnko do ziarnka zbierze się miarka.
W dodatku pani po przejściach traumie i to taką lekcje wyniosła by inny serwować co samemu ciężko znieść
Wybrałeś sobie panie kolego druga polówkę nic tylko pogratulować
Cytat
No więc facet znasz siebie i podejmij decyzję czy dasz radę pożyć do pełnoletności córki tak by nie serwować jej patologii to jest kłótni konfliktów przepychanek itd
Najprościej to praca w delegacji
W domu jest się gościem bez oczekiwań czegokolwiek ze strony zdrajcy zwanego żoną
Przyjeżdżasz czas spędzasz z córką wyjeżdżasz
Wytrzymasz takie życie tak zrób nie to się rozwiedź bo tym zrobisz córce mniejszą krzywdę niż awanturami
tyle w temacie
Komentarz doklejony:
PS
Zapytaj ją czy jak Ty jesteś taki beznadziejny jako mąż to ten kubus bedzie niebeznadziejny tylko jaki?
Co zna go dobrze?
On kim jest bogiem księciem na białym koniu
On co rozumie każdego człowieka i spełnia każde standardy ba wyznacza nowe
Sam sprząta gotuje opiekuje się córka teściami ma cierpliwość do niej a w miedzy czasie zarabia pieniądze i zgaduje jej potrzeby fizyczne i duchowe w mig w locie
No kim on jest
Jak twierdzi że nic nie było to skąd wie jaki on jest w łóżku czy aby na pewno lepszy ?
No chyba ze on z tych co nie oczekują seksu i o to jej chodziło i dlatego taka posucha w tym obszarze tyle czasu ?
w takim razie skąd te jej wyznania ze jest mokra itd
Zapytaj czy aby na pewno z nim to jej się uda związek zbudować wszak z Toba już po zamiatane przy jej zachowaniu po
Komentarz doklejony:
Cytat
Może poprosić o przestrzeń dla siebie służącą jej do tego by spróbowała naprawić związek
Może powinna złożyć deklarację, że jej zależy na rodzinie, ze spróbuje tylko jeszcze nie wie jak
Moze wszak poprosić o wskazówki może też jakiś argument rzucić co jej w związku brakuje brakowało
Może wiele ale wydaje mi się ze ona z tych co potrafią niszczyć nie naprawiać
Cytat
Ale Ty w to wierzysz czy chcesz żebyśmy my w to uwierzyli?
Ta trauma zdiagnozowana przez specjalistę czy sama to stwierdziła?
I co to znaczy "do przepracowania"?
Jesteście małżeństwem 12 lat + czas "chodzenia" i narzeczeństwa a ona jeszcze jej nie przepracowała?
Co to miała być za trauma? gwałt? Bo nic innego tak ciężkiego mi do głowy nie przychodzi.
Jeśli ona nie zasięgane porady specjalisty to może to przerabiać do końca życia.
Lub zrobiła z tej "traumy" wygodną wymówkę dla swoich poczynań.
9 lat temu odpuściłeś temat, odpuściłeś list do Kubusia to dlaczego miałbyś teraz nie odpuścić skoro nic się nie stało? - tak może myśleć.
Jedno jest pewne jeśli nic z tym nie zrobisz to wszystko padnie, nawet jeśli coś zrobisz nie ma gwarancji że się uda.
Tylko żeby coś zrobić potrzeba dwojga a u Ciebie? ona nie chce. I to co powiedziała
Cytat
Może być prawdą.
To co pozostaje?
Moim zdaniem to ty na 100% nie jestes teraz potwierdzic - czy ona zerwala z tamtym kontakt, czy po prostu bardziej sie teraz kryje
Chcesz zostac bo jest dziecko, ale jaki wzorzec dostanie od was dziecko, kiedy w domu jest matka, ktora otwarcie krytykuje jej ojca, mowi ze jest beznadziejny, dzieci widza i slysza wiecej niz nam sie wydaje, a ty obecnie w oczach dziecka wyrastasz na zalosnego faceta, co boi sie stanowczej decyzji.
Jestem przekonany ze nie ma dla was obecnie przyszlosci, ona ma oparcie w rodzinie, wie ze kiedys zlapana nie poniosla konsekwencji, idzie na przeczekanie, pospisz troche oddzielnie, podasasz sie, ale ja to obecnie raczej wiecej bawi niz przeraza
I co z tymi kanapkami i praniem gaci? Naprawdę żona robi Ci kanapki i pierze gacie?