Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.
NowySzustek
04.06.2023 21:23:11
wlasnie mi pękł okrąglutki roczek ZERO KONTAKTU.. efekt: wcześniej ledwo mogłem wydusić a dziś pełną pierśią krzyczę ..To była zwykła szmata! pzdr
1golec
15.04.2023 01:05:28
Psycholog zawsze mile widziany ale nie zawsze pomocny
Tu raczej decyzja podjęta tylko ta walka wewnętrzna dzieci i mieszkanie lub dom
Nie warto lubi przygody nie zmienisz tego majątek można podzie
hurricane
09.04.2023 13:41:10
Spokojnych ÅšwiÄ…t Wielkanocnych
Paulinaa1
27.03.2023 14:46:41
Cześć
Gregor123
22.03.2023 10:19:16
Czesc
Jestem od dwoch lat z kobieta, ktora nieprawdopodobnie kocham.
Moj/nasz problem polega jednak na tym, ze ona nigdy nie byla wierna zadnemu mezczyznie. Miala ich dotychczas kilku i wszystkich z
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam wszystkich 🙂
Jestem nowy, ale od jakiegoÅ› czasu czytam forum.
Historia jakich wiele i tak samo jak wszystkie inne bardzo boli.
Facet po 30 żona młodsza o 2 lata .
Mamy dwoje małych dzieci(3 i 4 lata)
Razem od 14 lat 6 po ślubie.
Zawsze byliśmy jak ogień i woda , ale mimo wszystko kochaliśmy się .
Od jakiegoÅ› czasu zauważyÅ‚em, że żona ma mnie totalnie w pompie i wywoÅ‚uje afery z byle powodu. Po wszystkim zawsze to ja byÅ‚em winny tym sytuacja. Pod koniec października oznajmiÅ‚a mi, że oczekujÄ™, że wyprowadzÄ™ siÄ™ wraz z koÅ„cem roku bo ona chce zacząć nowe życie 😳 oczywiÅ›cie prosto w oczy kÅ‚amaÅ‚a że nie ma to zwiÄ…zku z żadnym gachem, a jedynie coÅ› siÄ™ dla niej skoÅ„czyÅ‚o i chcÄ™ zacząć od nowa. OpowieÅ›ci o tym , że jak od siebie odpoczniemy to może zatÄ™sknimy i tym podobne bzdety. OczywiÅ›cie po sprawdzeniu bilingów okazaÅ‚o siÄ™ , że wali esemesy i rozmawia z jednym numerem. Cóż za zaskoczenie 😉
Na początku to wcale nie tak jednak później oznajmiła mi, że tak jest ktoś ona jest szczęśliwa i nie zamierza tego kończyć, a ja mam tu cytat "wypierd@lac"
Początkowe kilka dni chyba ok tygodnia przybicie i dolina jakiej nigdy nie miałem. Prosiłem żeby to zakończyła jednak po tym tygodniu stwierdziłem, że koniec powiązania samego siebie. Rozmawiałem z kolegami którzy przeszli to samo i postanowiłem walczyć o siebie i dzieciaki. Nie zamierzam się wyprowadzić bo niby z jakiej paki, a poza tym później powie, że ta ja odszedłem. Ciągle w mało delikatnych słowach pyta kiedy się wyniose. Odpowiadam jej, że czekam na pozew do którego będę mógł się odnieść. W naszym związku nie było nigdy super , ale zawsze dawaliśmy radę. Ja dawniej lubiłem imprezować jednak w momencie gdy skończyłem 30 lat stwierdziłem, że koniec z tym i skupiam się na rodzinie. Poszedłem na mityng AA od ponad dwóch lat jestem ogarniętym facetem i dobrym ojcem. Dzieci mnie uwielbiają tylko żona poleciała na 10 lat starszego typa, alimenciarza który najpierw rozbił swoją rodzinę i zostawił żonę z dzieckiem, a później kolejna z trójką dzieci, które też porzucił. Pracują razem i z tego co wiem love story kwitnie. Staram się odcinać, ale czasem to wraca. Raz myślę, że wygrałem los na loterii, a za chwilę, że jednak słabo to wszystko wyszło i trochę boję się przyszłości. Na pewno nie odpuszczę tematu dzieci bo to oni są w tej chwili najważniejsi. Moje ego bardzo ucierpiało jednak nie mam poczucia niższości przez tą lajze która mi rypie żonę. Jaką trzeba być kreaturą żeby wchodzić w taki układ z mężatka z dwójką małych dzieci.
Nie wyobrażam sobie nas dalej razem, a poza tym ona nawet nie zamierza kończyć z gachem.
Chcę rozwodu, ale też nie chcę zadymy żeby nie ucierpiały dzieciaki.
Czytam forum i powiem że podnosi na duchu, a ja wiem że jestem silny i dam radę. Pozdrawiam
Cześć Amaral
Masz dowody na jej zdradę? Jeśli nie to zacznij zbierać i konsekwentnie dąż do celu jaki sobie obrałeś, do końca nie wiesz jak potoczy się to wszystko. Dowody mogą Ci się przydać a jej zacznie się doopka palić i zmieni swoje nastawienie do Ciebie co nie znaczy, że nagle jej się odmieni; raczej zejdzie do podziemia i to też musisz wziąć pod uwagę.
Oczywiście nie wyprowadzaj się i nie dlatego, że ona powie, że odszedłeś; może to zostać potraktowane jako porzucenie rodziny w razie rozwodu.
Cytat
Ciągle w mało delikatnych słowach pyta kiedy się wyniose.
Cytat
Chcę rozwodu, ale też nie chcę zadymy żeby nie ucierpiały dzieciaki.
Zadyma już jest, one to widzą, słyszą i czują.
Idź do adwokata niech Ci nakreśli jak to wygląda i czego możesz się spodziewać...
Cytat
żona poleciała na 10 lat starszego typa, alimenciarza który najpierw rozbił swoją rodzinę i zostawił żonę z dzieckiem, a później kolejna z trójką dzieci, które też porzucił.
Cytat
Jaką trzeba być kreaturą żeby wchodzić w taki układ z mężatka z dwójką małych dzieci.
to nie jest Twój problem, jeśli będziesz skupiał się na tym typie ucierpisz Ty i Twoja sprawa, którą musisz rozwiązać.
Cytat
Raz myślę, że wygrałem los na loterii, a za chwilę, że jednak słabo to wszystko wyszło i trochę boję się przyszłości.
Ta huśtawka emocjonalna jest czymś naturalnym w sytuacji w jakiej się znalazłeś.
Cytat
Zawsze byliśmy jak ogień i woda
Jaki Ty byłeś dla niej? Jaka ona była dla Ciebie?
Odnoszę wrażenie, że u Was brakowało miłości... Czy dobrze myślę?
Nie wyprowadzaj siÄ™ wcale bo niby z jakiej parafii??
Chce mieć inne życie lepsze to niech ona sobie działa i się wyprowadza bo tak powinno być ale dzieci zostają w domu, niech leci do kochasia mieszkać jak jej się tak spieszy,a nie że ona sobie będzie miała poukładane życie na gotowym i ty masz się tylko z niego usunąć. Chce rozwodu to niech działa i się wykazuje tam w urzędach , tłumaczy się przed rodziną swoją o swoich działaniach,zamiarach, święta idą przecież, ludzie będą pytać co jest grane z wami,będą ciekawi i domagali się odpowiedzi.
Zadbaj o siebie i dzieci , nie proś o miłość czy żeby się opamiętała bo to nie ma sensu pewnie w tym jej stanie jakim ona teraz jest. Potrzeba czasu aż przyjdzie do niej to takie lekkie opadnięcie z tych motylków.
Możesz w tym jej pomóc zbierając dowody na nią o ile chcesz to robić bo to zawsze jakiś plus przy ewentualnym rozwodzie jeśli będzie ci dalej skakać, wchodzić na psychikę,szantażować dalej pytaniami z wyprowadzkami czy w inny sposób będzie próbowała eskalować pewne napięcia.
Zmieniaj siebie dla samego siebie, nie będzie lekko ale wszystko jest do przejścia i jakoś ogarnięcia niezależnie w jakim kierunku by to nie poszło bo na razie to wiadomo jest źle. Pani już na tyle odleciała i na tyle jest pewna ,że chce cię wyrzucać ze swojego życia bo śpieszy się jej do kochasia.
Jak nie macie rozwodu to zabronić jej definitywnie spraszania tego pana do was do domu ( gdy ciebie nie ma wiadomo ) oraz zakaz integrowania twoich dzieci z tym panem czy zabierania go do niego na spotkania jakiekolwiek.
Nie wiem czy takie prawo u nas istnieje w Polsce ale słyszałem o akcjach z za granicy gdzie pozywali mężowie kochanka żony i wygrywali zadośćuczynienia pieniężne w wysokich kwotach. Takie coś mogłoby u nas funkcjonować już olać tą kasę ale za rozwalanie komuś rodziny, wchodzenie z butami.
Poczytaj sobie historie na tej stronie bo wiele takich podobnych scenariuszy jest do twojego właśnie i jak one się potoczyły dalej.
Poczytaj też o metodzie 34 kroków i się ich trzymaj, chociaż nie wiem czy będziesz chciał ją przyszpiegować trochę by znaleźć jakieś dowody czy to już lepiej dla ciebie( was) by się rozejść bez orzekania win. Tylko co ona napisze w tym pozwie rozwodowym na ciebie, bo tu może przecież standardowo namalować brednie w stylu o rozpadzie pożycia małżeńskiego czy inne bzdety. Bo przecież coś trzeba napisać w pozwie rozwodowym. Prawdy tam nie poda w stylu "Mam kochanka, jest mi z nim dobrze, chcę rozwodu, mąż niech wypie*****a". Dajcie mi rozwód.
Cytat
Chcę rozwodu, ale też nie chcę zadymy żeby nie ucierpiały dzieciaki.
Tak się nie da, że one nie ucierpią bo przecież ich świat wywróci się trochę, no jak to tatuś i mamusia chcą się rozejść, tu jakiś nowy wujek w obiegu. Też baba ma nawalone w głowie bo skoro zadaje się z takim rozwalaczem małżeństw to sama nie bierze pod uwagę tego jak może skończyć?
To widocznie musi jej życie zweryfikować samo by upadła na tyłek i nabrała coś do tego rozumu.
Witaj w rodzinie rogaczy
Mam wrażenie, że dzięki temu, iż czytasz forum już jakiś czas, jesteś w całkiem niezłym miejscu emocjonalnie mimo tego z czym musisz się mierzyć; To Twoja ogromna przewaga już na starcie; niektórzy żeby dojść do tego miejsca potrzebują kilku miesięcy;
A teraz do rzeczy; przede wszystkim żadnych gwałtownych ruchów i decyzji;
Chce wolności; proszę bardzo zwróć jej to o czym marzy, ale w żadnym wypadku nie wyprowadzaj się z domu; to zostanie użyte przeciw Tobie możesz być tego pewien; zarówno na sali sądowej jak i w przekonywaniu wszystkich znajomych i rodziny; to jest jej cel;
Kierunek obrałeś dobry; zajęcie się sobą i dziećmi; nawet w momencie chwilowej słabości nie schodź z tej drogi;
Mieszkanie czyje jest?
Nic na gębę, potrzebujesz dowodów w sprawie - bilingi, zdjęcia, nagrania(konieczny zakup dyktafonu) pamiętaj że on będzie służył w zdobyciu dowodów jak i będzie Twoim obrońcom bo pewni niedługo(zależy czy gachowi zależy na Twojej wyprowadzce) może zacząć cyrk z wzywaniem policji. Czy wiesz gdzie mają schadzki?
Jeśli on jest wolny to doopa, niczym nie ryzykuje - będzie prawił głodne kawałki a twoja będzie to łykać i mu nadstawiać. I to może trwać lata.
Moim zdaniem to Ty będziesz musiał złożyć pozew oczywiście z dowodami.
Koniecznie odwiedzasz adwokata i z nim ustalasz postępowanie.
@ Aster mam dowody. Czarno na białym. Zeszli do podziemia ma drugi telefon i mnie za debila. Rozwód z orzekaniem tylko i wyłącznie. Po sprzedaniu mieszkania gdy moja qrewna bez pomysłu na życie i siebie zostanie w doopie nie zamierzam jej płacić alimentów. Nie wiem czy brakowało miłości, ale napewno szacunku. Myślę też nie dopasowaliśmy pod względem charakteru. Ja jestem raczej człowiekiem którego wszędzie nosi chce poznawać świat, ludzi, a teraz chcę to pokazać dzieciom i zarażać ich swoimi pasjami. Ona natomiast to typowa domatorka z pilotem w łapie i życiem tym co będzie jutro w m jak miłość. Mi to przestało odpowiadać i zacząłem żyć trochę życiem równoległym czyli siłownia i swoje pasje. Przez dwa lata próbowałem namówić ją na próbę podjęcia działań np terapia małżeńska etc. Niestety dowiedziałem się że to ja jestem chory i nie ona i nigdzie się nie wybiera.
@obserwator
Cała społeczność w której żyjemy jest przeciwko niej. Jej rodzina wspiera mnie w każdym dniu żebym się nie poddawał i walczył o siebie i dzieciaki. Wszyscy znajomi również wyrazili jasne stanowisko wobec jej zachowania. Nie wiem jak można spalić wszystkie mosty w imię czegoś takiego, ale to już nie moje zmartwienia. Ona rozwodu nie potrzebuje tak twierdzi, a ja uważam, że boi się konfrontacji z rzeczywistością i wzięcia odpowiedzialności z a to co naodpierd@lala. Poza tym nie ma pomysłu co dalej. Nigdy nie miała oprócz tego że mam się wynieść i jej wszystko zostawić.
Kroki stosuję od dnia gdy przestałem się mazać i wziąłem się w garść. Czyli praktycznie od początku. Ktoś w innym wątku napisał, że nie można zebrać o miłość i ja się z tym zgadzam. Nie będę się poniżał mam swoją dumę i znam swoją wartość. Dzieci potrzebują ojca który się niemi zajmie, a nie miękką pip#
@ poczciwy
Czasami czujÄ™ siÄ™ jak Jaggermeister 😉
Godzina zero była trochę ponad miesiąc temu. Emocjonalnie czuję czasem słabość, ale jednocześnie znam swoją wartość i wiem, że nie mogę okazywać słabości denerwując się lub becząc bo to przyniesie mi więcej szkody niż pożytku. Stało się to czego nigdy bym się nie spodziewał, nie mogłem się moim zdaniem na to przygotować bo myślałem że mnie to nie dotyczy. Życie jednak lubi zaskakiwać. Kolejna lekcja chyba najgorsza że wszystkich, że nie zawsze mamy wpływ na to co wokół nas się dzieje. Tylko siadając i załamując ręce wiem, że stracę czas który mogę spędzić inaczej. Paradoksalnie ten rok był jednym z najlepszych w moim życiu. Zrobiłem mega progres i spełniłem marzenia które jeszcze dwa lata temu były by tylko marzeniami poza moim zasięgiem. Nauczyłem się nie poddawać i nie upadać na kolana przed nikim.
Sam nie wiedziałem, że jestem w stanie tyle znieść dopóki życie mnie tak nie doświadczyło. Boję się tylko że kiedyś się wyczerpie ta odporność dlatego muszę działać i wnieść o rozwód.
@normalny
Mieszkanie jest na nią jednak sprawa jest trochę bardziej zagmatwana. Papuga mówi, że możemy to spokojnie przewalić, a wygląda na konkretnego. Jest też sprawdzony w boju. Poza tym dla mnie priorytetem są dzieci. Reszta też jest ważna, ale to one są najważniejsze.
Lovelasuja sobie przed pracą i w trakcie od czasu do czasu jak zrobi sobie wychodne to pewnie gdzieś tam się spotkają. Napewno będę działał bo nie zamierzam znosić takiego czegoś w swoim domu.
Dodam od siebie jedno, miej sie na bacznosci co robisz i co mowisz, ona jest obecnie na etapie zacmienia w uczuciach do tamtego, dlatego mozesz sie spodziewac naprawde grubych akcji, typu wzywanie policji, bo ty jestes kat sadysta, typu zakladanie ci teczek z donosami na ciebie, dlatego iedalne dla ciebie jak najszybciej, po cichu, tajnie zamontuj monitoring u ciebie w mieszkaniu, przynajmniej nagrywanie glosu, tak na wszelki wypadek, gdyby nagle podjechala policja, a ona do nich wyleci w potarganych szmatach, wszeszczac ze ja wlasnie probowales zabic(!) wierz mi, zdesperowana pani nie do takich akcji jest zdolna, zabezpiecz swoje finanse, porozmawiaj z prawnikiem co ci potrzeba do pozwu rozwodowego z jej winy
Komentarz doklejony:
Uwazaj na prowokacje z jej strony, moze nagle sie okazac ze ona zaczyna do ciebie z wyzwiskami, czy innym ublizaniem, a za chwile wlaczy nagrywanie kiedy ty cos jej odpowiesz
Amaral cenna jest Twoja postawa, jesteś silnym i ogarniętym człowiekiem, mnie zajęło ok 10 m-cy żeby zacząć cokolwiek ogarniać, Tobie miesiąc:szoook.
Walcz o siebie I dzieciaki, pamiętaj jednak że to matka Twoich dzieci i nigdy nie przedstawiaj jej przed nimi w złym świetle, one to same zobaczą z czasem.
@ blebleblee też o tym myślę i tego chyba się najbardziej obawiam. Myślę, że uderzenie które wyprowadzę w postaci pozwu doprowadzi do eskalacji konfliktu dlatego chce to wszystko dobrze przeanalizować i zaplanować.
@ Aster moim zdaniem na sukces składa się wiele czynników, a ja w mojej ch#$owej sytuacji mam tyle szczęścia, że otaczają mnie dobrzy, wspierajacy ludzie, a ja sam zmieniłem diametralnie podejście do życia już jakiś czas temu. Tłumacze sobie to tak , że skoro tylu ludzi mi kibicuje to muszę jednak być wartościowy, a to strasznie buduje. Wszystko się zazębia i dlatego jestem tu gdzie jestem.
Co do dzieci to wiem, że ona nadaje im, że tatuś to tatuś tamto. Dzieci jednak są tak przywiązane do mnie , że myślę, że jej krzywe zagrywki odniosą skutek odwrotny do zamierzonego. Ona raz ich totalnie zlewa żeby w ciągu kilku minut zostać matką Polką na medal. Tej gry nie rozumiem, ale w sumie to nie kumam też tego co jej się w tej chorej głowie porobiło.
Załatwiam psychologa dziecięcego który mam nadzieję, wskaże mi jak mam postępować w tej sytuacji. Tego najbardziej się boje żeby nie popełniać błędów które mogą być w ich małych głodówkach nie odwracalne.
Pozdrawiam i dziÄ™ki za wszystko nie tylko w tym wÄ…tku, ale również w innych dajecie takiego kopa, że aż siÄ™ chce 🙂
Cała społeczność w której żyjemy jest przeciwko niej. Jej rodzina wspiera mnie w każdym dniu żebym się nie poddawał i walczył o siebie i dzieciaki.
Miej się jednak na baczności; Za jakiś czas się to zmieni; to raczej nieuniknione; nie zdradzaj im za dużo szczegółów z waszego życia bo może to zostać w swoim czasie użyte przeciw Tobie;
amaral,
oczywiście, że zmienią front wcześniej czy później; przecież to jej rodzina a Ty w zasadzie jesteś obcym człowiekiem; oczywiście o fakcie rozwodu możesz poinformować, ale broń boże bez żadnych szczegółów; suchy przekaz nic więcej.
Tylko dlaczego to oni namawiają mnie do walki o dzieciaki i mieszkanie? Czy ta zmiana z ich strony może nastąpić po przebudzeniu mojej qrewny ?
Są dość mocno związani z dziećmi, a jej matka tak naprawdę dopiero teraz odcięła pępowine jak zobaczyła jaka córka jest naprawdę. Całe życie za rączkę ją prowadziła i teraz są efekty.
amaral,
Spokojnie, za jakiś czas Twoja "kochana żona" zacznie pracę nad swoją rodziną; będzie powoli, mozolnie budować swoją pozycję i przekonywać ich, że jedynym powodem rozstania i rozpadu małżeństwa byłeś Ty;
Ja też miałem początkowo teściów po swojej stronie...dziś jedyne co nas łączy to sprawa w toku z powództwa cywilnego;
Nie musi tak być u Ciebie, ale to też pewien schemat, weź po prostu również i taką opcję pod uwagę; dlatego powinieneś zastosować metodę ograniczonego zaufania; im mniej szczegółów będą znać tym lepiej; przedstawiasz tylko fakty, krótko i zwięźle;
Ja prdl najgorsze, że ta historia może się ciągnąć i ciągnąć, ale trudno jak się powiedziało A to trzeba też B.
Jak wygląda sprawa z rozwodem z orzeczeniem. Ona ma jakieś szanse wyjść z tego obronną ręką czy raczej na pewnych kwitach z mojej strony ją dojadę? Ile rozpraw zajmuje cały rozwód i ile może to trwać, a do papugi wybieram się po nowym roku, a szczerze w necie opinie są różne więc pytam bardziej doświadczonych rogaczy.
Jeśli masz silne dowody na jej zdradę a w międzyczasie nie zrobisz żadnej głupoty to powinna być tylko formalność; aczkolwiek to jest sąd i niczego nie można być pewnym; pamiętać należy, że sąd nie stopniuje winy; czyli jeśli sąd uzna, że masz choć w 1% udział w rozpadzie małżeństwa wówczas orzeczony zostanie rozwód z winy obojga; coś wspominałeś, że kiedyś piłeś; to może być na Twoją niekorzyść a bądź pewien, że to wyciągnie;
Co do czasu trwania nikt Ci nie odpowie; każda sprawa jest inna; różna ilość powołanych świadków; co najmniej kilka rozpraw; na śląsku ok. 2 lat.
Zasadnicza sprawa, dom/mieszkanie, gdzie mieszkacie, do kogo formalnie nalerzy, bo jesli do niej, czy jej rodziny, to musisz juz szukac sobie lokum na czas po rozwodzie. Jezeli jeszcze nie masz zalozonego w domu podlsuchu, czy kamer, pamietaj, w razie gdy ona zacznie jakies akcje wlaczaj funkcje nagrywania w telefonie. Z jej dotychczasowego zachowania wnioskuje ze ona chcialaby jak najpredzej zamieszkac z tamtym, wiec jak sie nie wyprowadzisz to ona moze rozne akcje odwalac
Mam gdzie mieszkać po rozwodzie. Chodzi mi bardziej o to, że naszły mnie wątpliwości czy jest sens rozwodu z orzekaniem? Nie mam sobie nic do zarzucenia w ostatnim czasie, ale pytanie jak to widzi sąd.
Ona tak nisko upadÅ‚a, że zakomunikowaÅ‚a mi, że ma dość kanapy i ja mam tam spać bo ona wraca do sypialni 😳 jak mi siÄ™ nie podoba to bÄ™dziemy spać "razem"
Ja nie wiem do czego ona będzie jeszcze zdolna, ale chyba czym prędzej muszę ogarnąć temat rozwodu bo robi się to nie do wytrzymania. Dla mnie to jest poprostu próba wyprowadzenia mnie z równowagi i może doprowadzenia do jakies szarpaniny etc ? Może on jej to podpowiada? Koleś raczej jest ekspertem w tej dziedzinie, a niunia w niego wpatrzona jak w obrazek.
Powiem wam, że ciężki ten krzyż. Generalnie nie kumam jak można działać w ten sposób. Chce być z innym proszę bardzo jeszcze dywan rozłożę, ale uciekanie się do takich zachowań to jakaś farsa. Tak samo nie kumam, że ona ciągle nosi pierścionek i obrączkę ? Udaje przed otoczeniem czy jak ?
Szczerze to myślałem, że poukładałem sobie w głowie co i jak , atu się okazuje, że im dalej w las tym bardziej wiem, że nic nie wiem.
Z drugiej strony ona swoim zachowaniem studzi moje wszystkie ewentualne litości nad nią i jakąkolwiek chęć ratowania.
Jeszcze pytanie to ona tak się zmieniła czy ja przez te lata byłem ślepy ?
A może po prostu jest głupia i bardziej ogłupiała od tego amoku jaki dostarczył jej ten pan bo mógł jej też namieszać ostro w głowie.
Kobieta nie mówi takich słów do męża jak nie jest pewna tamtego albo przynajmniej tak złudnie utwierdzona w przekonaniu no że teraz już trzeba działać, albo wóz albo przewóz, raz się żyje.
Fakt, mogła przestać kochać już jakiś czas temu ( teorerycznie zakładając ) no ale takie symptomy to by raczej było widać w stylu unikania bliskości, czułości ,seksu,chęci przebywania razem, rozwiązywania problemów czy ogólnie w załatwianiu spraw. Chociaż kobiety to dobre aktorki tak na pierwszy rzut oka bo wiadomo tu niby mogłaby udawać ,a sobie szlochać w kąciku czy żeby jakieś miała chwile załamania ( jeśli to taka relacja ta na boku czysto z głębokim niby uczuciem pałająca do tego rzekomego pana ). Standardowo wiadomo jak kochaś ma żonę,dzieci, wraca do nich i taką kochankę trzyma na dystans bo tłumaczy jej niby czarując ,że kocha kochankę ale ma żonę i nie chce zostawiać dzieci albo że się o nie martwi albo że musimy poczekać bo to jeszcze nie czas to jest inna sprawa bo wtedy taka pozostaje jedynie jako orbiter do miłostek słowno,wyrazowo, cielesnych od czasu do czasu. Więc siedzi na tyłku przy mężu jak jeszcze on powiedzmy nic nie wie bo jest nieświadomy.
Z kolei tu kochaś jest wolny ponoć, rozwiedziony tam płaci sobie alimenty na dzieci, tatusiem dochodzącym jest ( no chyba ,że to jakiś lekkoduch i ogranicza się spontanicznie do odwiedzenia dziecka dania mu jakiegoś prezentu i to tyle ).
Czyli on jest na lepszej pozycji jak twoja żona ,która może zostać kopnięta w tyłek za przeproszeniem albo odwidzi się panu romansowanie z nią i odejdzie w odstawkę przez co ucierpi i zostanie sprowadzona drastycznie na ziemię z tego jej amoku w którym jest obecnie.
Bo jakby ten pan chciałby już ją sobie wziąć to by ją brał chyba do siebie czy nie prawda? Przecież ty jako mąż wiesz już ,szambo się wylało to co stoi na przeszkodzie do ich miłości i wspólnego bycia?
No chyba ,że to taki scenariusz ,że ona jest taka głupiutka z tej miłości,on taki cwany i jak ty miałeś się wyprowadzić to on miał zając twoje miejsce. No ale to chyba musiałby być faktycznie jakiś gołodupiec, tylko cwany taki no i miałby wszystko na gotowe.
Tu się wszystko może wydarzyć ,kobieta zmienną jest i wszystko może się zmienić z czasem jeśli chodzi o jej zachowanie,działania,oczekiwania, prośby w zależności jak jej będzie szło z kochasiem czy się nic nie pozmienia tam u nich, czy jej motyle nie opadną i nie wzrosną wątpliwości na pewne sprawy. To że dzisiaj jest czegoś niby pewna nie oznacza ,że się jej to nie pozmienia za jakiś czas. Najwyżej zostanie sama z dziećmi, przybędzie jej obowiązków w życiu,że nie będzie miała siły i czasu myśleć o głupotach.
Nie była nigdy skora do szczerych rozmów jeśli chodzi o was, wasze małżeństwo, co jej tam nie pasuje albo co się zmieniło? Musiało się to nawarstwiać pewnie z czasem no i poszło. Dokładnie wiadomo ,że nie wiemy jak było no ale coś musiało zagrać skoro kobieta stała się podatna na tego typu akcje że sobie kochanka znalazła ( czy tam on sobie ją upolował w stylu że trafił na podatny grunt może zaniedbanej żonki po części ). Może nie musiał się nawet za bardzo wysilać bo wiadomo słyszy się to czy tamto w miejscach gdzie pracują ze sobą mężczyźni i kobiety w firmach.
Ja prdl najgorsze, że ta historia może się ciągnąć i ciągnąć, ale trudno jak się powiedziało A to trzeba też B.
Jak wyglÄ…da sprawa z rozwodem z orzeczeniem
.
Nie rozwodziłam się, słyszałam tylko od wielu osób które rozchodziły się z orzeczeniem o winie, że to był błąd, że mogły rozstać się bez orzekania i zacząć życie od nowa, że wiele ich to wszystko kosztowało.
Witaj w rodzinie Rogaczy wypisz wymaluj jakbym czytał swoją historię ! Mam dzieci 10 i 12 lat moja też poszła za facetem z pracy starszym o 15 lat ! Tyle że nie rozumiem jej motywu, ratować nic nie chce pierwsza rzuciła pozwem, zakochała się qurewna ! Gach ma żonę i odejsc od niej nie chce ! a do mnie wrócić ! Zresztą na początku liczyłem na to, ale jak się puściła i rozpoczęła wojnę, to zajebiscie bolało chyba bardziej jak zdrada jej pozew. U mnie sprawa jest w toku, znajomi rodzina etc stawiali Nas za wzór heh ja domomownik ale tez miałem swoje pasje, wiadomo pandemia etc. Ona póki nie awansowała żona idealna, potem jebla ja Palma hobby ał eł Co to nie ja a dom brudem zarastał, a komin kto inny zaczął czyścić, teraz już wiem dlaczego coraz bardziej jej się odechechciewalo sexu. Zbierz dowody ja mam Twarde sms bilingi nagrania, ale przeciwnik waleczny.
Na moje orzeczenie rzuciła po porozumieniu stron z jej strony swoim orzeczeniem że ja Psychicznie wykończyłem! Bądź gotowy na zwarcie ! Masz małe dzieci 3mam za Ciebie kciuki ale ciężkie chwilę przed tobą. Ja liczyłem że Moja się opamieta, kazałem się jej wyprowadzić, przyznała się do wszystkiego mam na to dowody, dałem Nam czas jak sądziłem.
A tu niespodzianka ja umierałem psychicznie a paniusia zbierała już paragony! I Cyk pozew. Uważaj na To! Działaj ! Przed pierwszą rozprawa zaproponowałem porozumienie dzieci naprzemiennie i wycofuje się orzekania o winie, Ona się uparla ale Sędzina jest tego samego zdania co Ja. Skierowała nas na mediacje. Mieszkanie nie jest nasze auto to podziału oszczędności się kończą. Działaj bo Cię Uprzedzi !
@ Obserwator
Ona nigdy nie umiała rozmawiać tylko człowiek widzi to wszystko dopiero jak je#$o i patrzy z boku.
Problem polega na tym, że mamy małe dzieci, a o a nie ma pomysłu na to co zrobić dalej. Według moich wyliczeń nawet z alimentami nie będzie jej stać na utrzymanie siebie i dzieci. Czy pozostanie w naszym mieszkaniu czy na wynajmie. Przy podziale majątku będzie musiała mnie spłacić na co też nie będzie miała. Na pytania jak to widzi twierdzi, że coś wymyśli. Odlot totalny, mając małe dzieci nie wiedzieć jak to ogarnąć finansowo.
@ Aster niestety wiem, że jak będzie miała gorzej to napewno wystąpi o alimenty. Poza tym nie chce jej ustępować. To ona leci bokiem, nie myśli o konsekwencjach i jeszcze jest wyjątkowo bezczelna w swoim zachowaniu.
@ Pedro
Jej gach to jakiś nieogarnięty degenerat co to mieszka u mamusi pewnie dlatego jeszcze tam nie wywędrowała bo gdzie. Nie wiem jak sobie to wymyślili, ale mieszkamy w mniejszym mieście gdzie większość ludzi dobrze się zna, on mieszka w mieście wojewódzkim gdzie pracuje razem z moją qrewna. Czy się tutaj sprowadzi gdzie ludzie mnie szanują i lubią nie wiem. Ja tego nie wiedzę, ale tego że żona pójdzie bokiem też nie widziałem wiecu ciężko stwierdzić.
Komentarz doklejony:
@ obserwator
Jej odwaliło jakiś czas temu. Ja generalnie zacząłem robić rzeczy o których wcześniej nie myślałem. Zacząłem się rozwijać na różne sposoby i inwestować w siebie. Ona została przed telewizorem z pilotem w łapie i tu chyba się rozminęły nasze drogi. Wcześniej nie pracowała przez 5 lat bo to macierzyński, a to L4 bo w ciąży. Poszła do pracy i po tym jak pracuje półtora roku okrzepła w "towarzystwie" firmowym no i poszło. Wydaje mi się, że w momencie gdy mi zbliżała się okrągła rocznica urodzin właśnie zacząłem działać na maxa dla rodziny, dla siebie. Olałem imprezy i taki styl życia na rzecz samorozwoju. Może ona też tak ma i dlatego zaryzykowała ? W sumie coś takiego gadała, że jest jeszcze młoda i może sobie poukładać życie. Szkoda, że trochę pomyliła jej się kolejność, ale jak pisaliście wcześniej nie pójdzie nigdzie dopóki nie ma pewności, że inny ją weźmie.
Komentarz doklejony:
@ obserwator
Jej odwaliło jakiś czas temu. Ja generalnie zacząłem robić rzeczy o których wcześniej nie myślałem. Zacząłem się rozwijać na różne sposoby i inwestować w siebie. Ona została przed telewizorem z pilotem w łapie i tu chyba się rozminęły nasze drogi. Wcześniej nie pracowała przez 5 lat bo to macierzyński, a to L4 bo w ciąży. Poszła do pracy i po tym jak pracuje półtora roku okrzepła w "towarzystwie" firmowym no i poszło. Wydaje mi się, że w momencie gdy mi zbliżała się okrągła rocznica urodzin właśnie zacząłem działać na maxa dla rodziny, dla siebie. Olałem imprezy i taki styl życia na rzecz samorozwoju. Może ona też tak ma i dlatego zaryzykowała ? W sumie coś takiego gadała, że jest jeszcze młoda i może sobie poukładać życie. Szkoda, że trochę pomyliła jej się kolejność, ale jak pisaliście wcześniej nie pójdzie nigdzie dopóki nie ma pewności, że inny ją weźmie.
>> amaral22<< :
Bądź przygotowany na ,,wojnę totalną".
Taką, na której ,,nie bierze się jeńców".
Tym bardziej, iż jest akurat w wieku, gdzie jej libido zaczyna ,,szaleć" i będzie to coraz bardziej się nasilało.
Rozwód TYLKO z orzeczeniem o jej winie. inaczej będziesz utrzymywał i ją i boczniaka.
Komentarz doklejony: >> amaral22<< :
Byłbym zapomniał, a MUSISZ przygotować się na takie coś:
Ustawa antyprzemocowa:
Od 30 listopada zaczyna obowiązywać nowe narzędzie dla policjantów i żandarmów wojskowych. W sytuacji stwierdzenia przemocy w rodzinie będą mogli nakazać sprawcy opuszczenie mieszkania lub zakazać zbliżania się do niego. I to nawet jeśli nie będzie go w domu.
Art. 15ab. - [Procedura wydania nakazu natychmiastowego opuszczenia mieszkania lub zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia] - Policja.
Więc dyktafon musisz mieć bez przerwy włączony gdy jest w pobliżu Ciebie.
Komentarz doklejony:
Ten art.15 ab jest z KPC.
To obowiÄ…zuje od 30.XI.2020r.
Ona widac ostro nowym panem zaczadzona, dla niego mozliwe ze to okazja od wyrwania sie z mieszkania z mamusia. Z tego co czytam, to temat rozwodu tylko z jej winy jest dosc trudny do ogarniecia w Polsce, ale zabezpiecza przed roszczeniami, typu alimenty na pania bo jej sie sytuacja zyciowa pogorszyla, i ty teraz ja utrzymuj
@ Aster niestety wiem, że jak będzie miała gorzej to napewno wystąpi o alimenty
Dlatego wszystko trzeba na chłodno rozważyć wszystkie za i przeciw...
Cytat
Poza tym nie chce jej ustępować.
To już jest głupie myślenie, odsuń takie od siebie. Wyciągasz broń i mierzysz w jej stronę. Uważaj, żeby siebie i dzieci nie postrzelić...wystarczy, że ona to robi.
Jest jeszcze opcja, mozliwe ze wymyslona przez tamtego, ze ona sprzeda wasze mieszkanie i kupi/wynajmie cos w wtym wiekszym miescie i tam sobie razem z nim zamieszka, skoro tamten ma alimenty na glowie to bedzie robil wszystko aby ona dostala jak najwieksze alimenty na dzieci i na siebie
Masz dowody na jej zdradę? Jeśli nie to zacznij zbierać i konsekwentnie dąż do celu jaki sobie obrałeś, do końca nie wiesz jak potoczy się to wszystko. Dowody mogą Ci się przydać a jej zacznie się doopka palić i zmieni swoje nastawienie do Ciebie co nie znaczy, że nagle jej się odmieni; raczej zejdzie do podziemia i to też musisz wziąć pod uwagę.
Oczywiście nie wyprowadzaj się i nie dlatego, że ona powie, że odszedłeś; może to zostać potraktowane jako porzucenie rodziny w razie rozwodu.
Cytat
Cytat
Zadyma już jest, one to widzą, słyszą i czują.
Idź do adwokata niech Ci nakreśli jak to wygląda i czego możesz się spodziewać...
Cytat
Cytat
to nie jest Twój problem, jeśli będziesz skupiał się na tym typie ucierpisz Ty i Twoja sprawa, którą musisz rozwiązać.
Cytat
Ta huśtawka emocjonalna jest czymś naturalnym w sytuacji w jakiej się znalazłeś.
Cytat
Jaki Ty byłeś dla niej? Jaka ona była dla Ciebie?
Odnoszę wrażenie, że u Was brakowało miłości... Czy dobrze myślę?
Chce mieć inne życie lepsze to niech ona sobie działa i się wyprowadza bo tak powinno być ale dzieci zostają w domu, niech leci do kochasia mieszkać jak jej się tak spieszy,a nie że ona sobie będzie miała poukładane życie na gotowym i ty masz się tylko z niego usunąć. Chce rozwodu to niech działa i się wykazuje tam w urzędach , tłumaczy się przed rodziną swoją o swoich działaniach,zamiarach, święta idą przecież, ludzie będą pytać co jest grane z wami,będą ciekawi i domagali się odpowiedzi.
Zadbaj o siebie i dzieci , nie proś o miłość czy żeby się opamiętała bo to nie ma sensu pewnie w tym jej stanie jakim ona teraz jest. Potrzeba czasu aż przyjdzie do niej to takie lekkie opadnięcie z tych motylków.
Możesz w tym jej pomóc zbierając dowody na nią o ile chcesz to robić bo to zawsze jakiś plus przy ewentualnym rozwodzie jeśli będzie ci dalej skakać, wchodzić na psychikę,szantażować dalej pytaniami z wyprowadzkami czy w inny sposób będzie próbowała eskalować pewne napięcia.
Zmieniaj siebie dla samego siebie, nie będzie lekko ale wszystko jest do przejścia i jakoś ogarnięcia niezależnie w jakim kierunku by to nie poszło bo na razie to wiadomo jest źle. Pani już na tyle odleciała i na tyle jest pewna ,że chce cię wyrzucać ze swojego życia bo śpieszy się jej do kochasia.
Jak nie macie rozwodu to zabronić jej definitywnie spraszania tego pana do was do domu ( gdy ciebie nie ma wiadomo ) oraz zakaz integrowania twoich dzieci z tym panem czy zabierania go do niego na spotkania jakiekolwiek.
Nie wiem czy takie prawo u nas istnieje w Polsce ale słyszałem o akcjach z za granicy gdzie pozywali mężowie kochanka żony i wygrywali zadośćuczynienia pieniężne w wysokich kwotach. Takie coś mogłoby u nas funkcjonować już olać tą kasę ale za rozwalanie komuś rodziny, wchodzenie z butami.
Poczytaj sobie historie na tej stronie bo wiele takich podobnych scenariuszy jest do twojego właśnie i jak one się potoczyły dalej.
Poczytaj też o metodzie 34 kroków i się ich trzymaj, chociaż nie wiem czy będziesz chciał ją przyszpiegować trochę by znaleźć jakieś dowody czy to już lepiej dla ciebie( was) by się rozejść bez orzekania win. Tylko co ona napisze w tym pozwie rozwodowym na ciebie, bo tu może przecież standardowo namalować brednie w stylu o rozpadzie pożycia małżeńskiego czy inne bzdety. Bo przecież coś trzeba napisać w pozwie rozwodowym. Prawdy tam nie poda w stylu "Mam kochanka, jest mi z nim dobrze, chcę rozwodu, mąż niech wypie*****a". Dajcie mi rozwód.
Cytat
Tak się nie da, że one nie ucierpią bo przecież ich świat wywróci się trochę, no jak to tatuś i mamusia chcą się rozejść, tu jakiś nowy wujek w obiegu. Też baba ma nawalone w głowie bo skoro zadaje się z takim rozwalaczem małżeństw to sama nie bierze pod uwagę tego jak może skończyć?
To widocznie musi jej życie zweryfikować samo by upadła na tyłek i nabrała coś do tego rozumu.
Witaj w rodzinie rogaczy
Mam wrażenie, że dzięki temu, iż czytasz forum już jakiś czas, jesteś w całkiem niezłym miejscu emocjonalnie mimo tego z czym musisz się mierzyć; To Twoja ogromna przewaga już na starcie; niektórzy żeby dojść do tego miejsca potrzebują kilku miesięcy;
A teraz do rzeczy; przede wszystkim żadnych gwałtownych ruchów i decyzji;
Chce wolności; proszę bardzo zwróć jej to o czym marzy, ale w żadnym wypadku nie wyprowadzaj się z domu; to zostanie użyte przeciw Tobie możesz być tego pewien; zarówno na sali sądowej jak i w przekonywaniu wszystkich znajomych i rodziny; to jest jej cel;
Kierunek obrałeś dobry; zajęcie się sobą i dziećmi; nawet w momencie chwilowej słabości nie schodź z tej drogi;
Nic na gębę, potrzebujesz dowodów w sprawie - bilingi, zdjęcia, nagrania(konieczny zakup dyktafonu) pamiętaj że on będzie służył w zdobyciu dowodów jak i będzie Twoim obrońcom bo pewni niedługo(zależy czy gachowi zależy na Twojej wyprowadzce) może zacząć cyrk z wzywaniem policji. Czy wiesz gdzie mają schadzki?
Jeśli on jest wolny to doopa, niczym nie ryzykuje - będzie prawił głodne kawałki a twoja będzie to łykać i mu nadstawiać. I to może trwać lata.
Moim zdaniem to Ty będziesz musiał złożyć pozew oczywiście z dowodami.
Koniecznie odwiedzasz adwokata i z nim ustalasz postępowanie.
@obserwator
Cała społeczność w której żyjemy jest przeciwko niej. Jej rodzina wspiera mnie w każdym dniu żebym się nie poddawał i walczył o siebie i dzieciaki. Wszyscy znajomi również wyrazili jasne stanowisko wobec jej zachowania. Nie wiem jak można spalić wszystkie mosty w imię czegoś takiego, ale to już nie moje zmartwienia. Ona rozwodu nie potrzebuje tak twierdzi, a ja uważam, że boi się konfrontacji z rzeczywistością i wzięcia odpowiedzialności z a to co naodpierd@lala. Poza tym nie ma pomysłu co dalej. Nigdy nie miała oprócz tego że mam się wynieść i jej wszystko zostawić.
Kroki stosuję od dnia gdy przestałem się mazać i wziąłem się w garść. Czyli praktycznie od początku. Ktoś w innym wątku napisał, że nie można zebrać o miłość i ja się z tym zgadzam. Nie będę się poniżał mam swoją dumę i znam swoją wartość. Dzieci potrzebują ojca który się niemi zajmie, a nie miękką pip#
@ poczciwy
Czasami czujÄ™ siÄ™ jak Jaggermeister 😉
Godzina zero była trochę ponad miesiąc temu. Emocjonalnie czuję czasem słabość, ale jednocześnie znam swoją wartość i wiem, że nie mogę okazywać słabości denerwując się lub becząc bo to przyniesie mi więcej szkody niż pożytku. Stało się to czego nigdy bym się nie spodziewał, nie mogłem się moim zdaniem na to przygotować bo myślałem że mnie to nie dotyczy. Życie jednak lubi zaskakiwać. Kolejna lekcja chyba najgorsza że wszystkich, że nie zawsze mamy wpływ na to co wokół nas się dzieje. Tylko siadając i załamując ręce wiem, że stracę czas który mogę spędzić inaczej. Paradoksalnie ten rok był jednym z najlepszych w moim życiu. Zrobiłem mega progres i spełniłem marzenia które jeszcze dwa lata temu były by tylko marzeniami poza moim zasięgiem. Nauczyłem się nie poddawać i nie upadać na kolana przed nikim.
Sam nie wiedziałem, że jestem w stanie tyle znieść dopóki życie mnie tak nie doświadczyło. Boję się tylko że kiedyś się wyczerpie ta odporność dlatego muszę działać i wnieść o rozwód.
@normalny
Mieszkanie jest na nią jednak sprawa jest trochę bardziej zagmatwana. Papuga mówi, że możemy to spokojnie przewalić, a wygląda na konkretnego. Jest też sprawdzony w boju. Poza tym dla mnie priorytetem są dzieci. Reszta też jest ważna, ale to one są najważniejsze.
Lovelasuja sobie przed pracą i w trakcie od czasu do czasu jak zrobi sobie wychodne to pewnie gdzieś tam się spotkają. Napewno będę działał bo nie zamierzam znosić takiego czegoś w swoim domu.
Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
Komentarz doklejony:
Uwazaj na prowokacje z jej strony, moze nagle sie okazac ze ona zaczyna do ciebie z wyzwiskami, czy innym ublizaniem, a za chwile wlaczy nagrywanie kiedy ty cos jej odpowiesz
Walcz o siebie I dzieciaki, pamiętaj jednak że to matka Twoich dzieci i nigdy nie przedstawiaj jej przed nimi w złym świetle, one to same zobaczą z czasem.
@ Aster moim zdaniem na sukces składa się wiele czynników, a ja w mojej ch#$owej sytuacji mam tyle szczęścia, że otaczają mnie dobrzy, wspierajacy ludzie, a ja sam zmieniłem diametralnie podejście do życia już jakiś czas temu. Tłumacze sobie to tak , że skoro tylu ludzi mi kibicuje to muszę jednak być wartościowy, a to strasznie buduje. Wszystko się zazębia i dlatego jestem tu gdzie jestem.
Co do dzieci to wiem, że ona nadaje im, że tatuś to tatuś tamto. Dzieci jednak są tak przywiązane do mnie , że myślę, że jej krzywe zagrywki odniosą skutek odwrotny do zamierzonego. Ona raz ich totalnie zlewa żeby w ciągu kilku minut zostać matką Polką na medal. Tej gry nie rozumiem, ale w sumie to nie kumam też tego co jej się w tej chorej głowie porobiło.
Załatwiam psychologa dziecięcego który mam nadzieję, wskaże mi jak mam postępować w tej sytuacji. Tego najbardziej się boje żeby nie popełniać błędów które mogą być w ich małych głodówkach nie odwracalne.
Pozdrawiam i dziÄ™ki za wszystko nie tylko w tym wÄ…tku, ale również w innych dajecie takiego kopa, że aż siÄ™ chce 🙂
Usunięty dubel; poczciwy
Cytat
Miej się jednak na baczności; Za jakiś czas się to zmieni; to raczej nieuniknione; nie zdradzaj im za dużo szczegółów z waszego życia bo może to zostać w swoim czasie użyte przeciw Tobie;
Uważasz, że oni zmienią "front" i zaczną jej pomagać ? Nie mam im mówić o planach, rozwodzi itp ?
oczywiście, że zmienią front wcześniej czy później; przecież to jej rodzina a Ty w zasadzie jesteś obcym człowiekiem; oczywiście o fakcie rozwodu możesz poinformować, ale broń boże bez żadnych szczegółów; suchy przekaz nic więcej.
Są dość mocno związani z dziećmi, a jej matka tak naprawdę dopiero teraz odcięła pępowine jak zobaczyła jaka córka jest naprawdę. Całe życie za rączkę ją prowadziła i teraz są efekty.
Spokojnie, za jakiś czas Twoja "kochana żona" zacznie pracę nad swoją rodziną; będzie powoli, mozolnie budować swoją pozycję i przekonywać ich, że jedynym powodem rozstania i rozpadu małżeństwa byłeś Ty;
Ja też miałem początkowo teściów po swojej stronie...dziś jedyne co nas łączy to sprawa w toku z powództwa cywilnego;
Nie musi tak być u Ciebie, ale to też pewien schemat, weź po prostu również i taką opcję pod uwagę; dlatego powinieneś zastosować metodę ograniczonego zaufania; im mniej szczegółów będą znać tym lepiej; przedstawiasz tylko fakty, krótko i zwięźle;
Jak wygląda sprawa z rozwodem z orzeczeniem. Ona ma jakieś szanse wyjść z tego obronną ręką czy raczej na pewnych kwitach z mojej strony ją dojadę? Ile rozpraw zajmuje cały rozwód i ile może to trwać, a do papugi wybieram się po nowym roku, a szczerze w necie opinie są różne więc pytam bardziej doświadczonych rogaczy.
Co do czasu trwania nikt Ci nie odpowie; każda sprawa jest inna; różna ilość powołanych świadków; co najmniej kilka rozpraw; na śląsku ok. 2 lat.
Ona tak nisko upadÅ‚a, że zakomunikowaÅ‚a mi, że ma dość kanapy i ja mam tam spać bo ona wraca do sypialni 😳 jak mi siÄ™ nie podoba to bÄ™dziemy spać "razem"
Ja nie wiem do czego ona będzie jeszcze zdolna, ale chyba czym prędzej muszę ogarnąć temat rozwodu bo robi się to nie do wytrzymania. Dla mnie to jest poprostu próba wyprowadzenia mnie z równowagi i może doprowadzenia do jakies szarpaniny etc ? Może on jej to podpowiada? Koleś raczej jest ekspertem w tej dziedzinie, a niunia w niego wpatrzona jak w obrazek.
Powiem wam, że ciężki ten krzyż. Generalnie nie kumam jak można działać w ten sposób. Chce być z innym proszę bardzo jeszcze dywan rozłożę, ale uciekanie się do takich zachowań to jakaś farsa. Tak samo nie kumam, że ona ciągle nosi pierścionek i obrączkę ? Udaje przed otoczeniem czy jak ?
Szczerze to myślałem, że poukładałem sobie w głowie co i jak , atu się okazuje, że im dalej w las tym bardziej wiem, że nic nie wiem.
Z drugiej strony ona swoim zachowaniem studzi moje wszystkie ewentualne litości nad nią i jakąkolwiek chęć ratowania.
Jeszcze pytanie to ona tak się zmieniła czy ja przez te lata byłem ślepy ?
Kobieta nie mówi takich słów do męża jak nie jest pewna tamtego albo przynajmniej tak złudnie utwierdzona w przekonaniu no że teraz już trzeba działać, albo wóz albo przewóz, raz się żyje.
Fakt, mogła przestać kochać już jakiś czas temu ( teorerycznie zakładając ) no ale takie symptomy to by raczej było widać w stylu unikania bliskości, czułości ,seksu,chęci przebywania razem, rozwiązywania problemów czy ogólnie w załatwianiu spraw. Chociaż kobiety to dobre aktorki tak na pierwszy rzut oka bo wiadomo tu niby mogłaby udawać ,a sobie szlochać w kąciku czy żeby jakieś miała chwile załamania ( jeśli to taka relacja ta na boku czysto z głębokim niby uczuciem pałająca do tego rzekomego pana ). Standardowo wiadomo jak kochaś ma żonę,dzieci, wraca do nich i taką kochankę trzyma na dystans bo tłumaczy jej niby czarując ,że kocha kochankę ale ma żonę i nie chce zostawiać dzieci albo że się o nie martwi albo że musimy poczekać bo to jeszcze nie czas to jest inna sprawa bo wtedy taka pozostaje jedynie jako orbiter do miłostek słowno,wyrazowo, cielesnych od czasu do czasu. Więc siedzi na tyłku przy mężu jak jeszcze on powiedzmy nic nie wie bo jest nieświadomy.
Z kolei tu kochaś jest wolny ponoć, rozwiedziony tam płaci sobie alimenty na dzieci, tatusiem dochodzącym jest ( no chyba ,że to jakiś lekkoduch i ogranicza się spontanicznie do odwiedzenia dziecka dania mu jakiegoś prezentu i to tyle ).
Czyli on jest na lepszej pozycji jak twoja żona ,która może zostać kopnięta w tyłek za przeproszeniem albo odwidzi się panu romansowanie z nią i odejdzie w odstawkę przez co ucierpi i zostanie sprowadzona drastycznie na ziemię z tego jej amoku w którym jest obecnie.
Bo jakby ten pan chciałby już ją sobie wziąć to by ją brał chyba do siebie czy nie prawda? Przecież ty jako mąż wiesz już ,szambo się wylało to co stoi na przeszkodzie do ich miłości i wspólnego bycia?
No chyba ,że to taki scenariusz ,że ona jest taka głupiutka z tej miłości,on taki cwany i jak ty miałeś się wyprowadzić to on miał zając twoje miejsce. No ale to chyba musiałby być faktycznie jakiś gołodupiec, tylko cwany taki no i miałby wszystko na gotowe.
Tu się wszystko może wydarzyć ,kobieta zmienną jest i wszystko może się zmienić z czasem jeśli chodzi o jej zachowanie,działania,oczekiwania, prośby w zależności jak jej będzie szło z kochasiem czy się nic nie pozmienia tam u nich, czy jej motyle nie opadną i nie wzrosną wątpliwości na pewne sprawy. To że dzisiaj jest czegoś niby pewna nie oznacza ,że się jej to nie pozmienia za jakiś czas. Najwyżej zostanie sama z dziećmi, przybędzie jej obowiązków w życiu,że nie będzie miała siły i czasu myśleć o głupotach.
Nie była nigdy skora do szczerych rozmów jeśli chodzi o was, wasze małżeństwo, co jej tam nie pasuje albo co się zmieniło? Musiało się to nawarstwiać pewnie z czasem no i poszło. Dokładnie wiadomo ,że nie wiemy jak było no ale coś musiało zagrać skoro kobieta stała się podatna na tego typu akcje że sobie kochanka znalazła ( czy tam on sobie ją upolował w stylu że trafił na podatny grunt może zaniedbanej żonki po części ). Może nie musiał się nawet za bardzo wysilać bo wiadomo słyszy się to czy tamto w miejscach gdzie pracują ze sobą mężczyźni i kobiety w firmach.
Cytat
Jak wyglÄ…da sprawa z rozwodem z orzeczeniem
Nie rozwodziłam się, słyszałam tylko od wielu osób które rozchodziły się z orzeczeniem o winie, że to był błąd, że mogły rozstać się bez orzekania i zacząć życie od nowa, że wiele ich to wszystko kosztowało.
Na moje orzeczenie rzuciła po porozumieniu stron z jej strony swoim orzeczeniem że ja Psychicznie wykończyłem! Bądź gotowy na zwarcie ! Masz małe dzieci 3mam za Ciebie kciuki ale ciężkie chwilę przed tobą. Ja liczyłem że Moja się opamieta, kazałem się jej wyprowadzić, przyznała się do wszystkiego mam na to dowody, dałem Nam czas jak sądziłem.
A tu niespodzianka ja umierałem psychicznie a paniusia zbierała już paragony! I Cyk pozew. Uważaj na To! Działaj ! Przed pierwszą rozprawa zaproponowałem porozumienie dzieci naprzemiennie i wycofuje się orzekania o winie, Ona się uparla ale Sędzina jest tego samego zdania co Ja. Skierowała nas na mediacje. Mieszkanie nie jest nasze auto to podziału oszczędności się kończą. Działaj bo Cię Uprzedzi !
Ona nigdy nie umiała rozmawiać tylko człowiek widzi to wszystko dopiero jak je#$o i patrzy z boku.
Problem polega na tym, że mamy małe dzieci, a o a nie ma pomysłu na to co zrobić dalej. Według moich wyliczeń nawet z alimentami nie będzie jej stać na utrzymanie siebie i dzieci. Czy pozostanie w naszym mieszkaniu czy na wynajmie. Przy podziale majątku będzie musiała mnie spłacić na co też nie będzie miała. Na pytania jak to widzi twierdzi, że coś wymyśli. Odlot totalny, mając małe dzieci nie wiedzieć jak to ogarnąć finansowo.
@ Aster niestety wiem, że jak będzie miała gorzej to napewno wystąpi o alimenty. Poza tym nie chce jej ustępować. To ona leci bokiem, nie myśli o konsekwencjach i jeszcze jest wyjątkowo bezczelna w swoim zachowaniu.
@ Pedro
Jej gach to jakiś nieogarnięty degenerat co to mieszka u mamusi pewnie dlatego jeszcze tam nie wywędrowała bo gdzie. Nie wiem jak sobie to wymyślili, ale mieszkamy w mniejszym mieście gdzie większość ludzi dobrze się zna, on mieszka w mieście wojewódzkim gdzie pracuje razem z moją qrewna. Czy się tutaj sprowadzi gdzie ludzie mnie szanują i lubią nie wiem. Ja tego nie wiedzę, ale tego że żona pójdzie bokiem też nie widziałem wiecu ciężko stwierdzić.
Komentarz doklejony:
@ obserwator
Jej odwaliło jakiś czas temu. Ja generalnie zacząłem robić rzeczy o których wcześniej nie myślałem. Zacząłem się rozwijać na różne sposoby i inwestować w siebie. Ona została przed telewizorem z pilotem w łapie i tu chyba się rozminęły nasze drogi. Wcześniej nie pracowała przez 5 lat bo to macierzyński, a to L4 bo w ciąży. Poszła do pracy i po tym jak pracuje półtora roku okrzepła w "towarzystwie" firmowym no i poszło. Wydaje mi się, że w momencie gdy mi zbliżała się okrągła rocznica urodzin właśnie zacząłem działać na maxa dla rodziny, dla siebie. Olałem imprezy i taki styl życia na rzecz samorozwoju. Może ona też tak ma i dlatego zaryzykowała ? W sumie coś takiego gadała, że jest jeszcze młoda i może sobie poukładać życie. Szkoda, że trochę pomyliła jej się kolejność, ale jak pisaliście wcześniej nie pójdzie nigdzie dopóki nie ma pewności, że inny ją weźmie.
Komentarz doklejony:
@ obserwator
Jej odwaliło jakiś czas temu. Ja generalnie zacząłem robić rzeczy o których wcześniej nie myślałem. Zacząłem się rozwijać na różne sposoby i inwestować w siebie. Ona została przed telewizorem z pilotem w łapie i tu chyba się rozminęły nasze drogi. Wcześniej nie pracowała przez 5 lat bo to macierzyński, a to L4 bo w ciąży. Poszła do pracy i po tym jak pracuje półtora roku okrzepła w "towarzystwie" firmowym no i poszło. Wydaje mi się, że w momencie gdy mi zbliżała się okrągła rocznica urodzin właśnie zacząłem działać na maxa dla rodziny, dla siebie. Olałem imprezy i taki styl życia na rzecz samorozwoju. Może ona też tak ma i dlatego zaryzykowała ? W sumie coś takiego gadała, że jest jeszcze młoda i może sobie poukładać życie. Szkoda, że trochę pomyliła jej się kolejność, ale jak pisaliście wcześniej nie pójdzie nigdzie dopóki nie ma pewności, że inny ją weźmie.
Bądź przygotowany na ,,wojnę totalną".
Taką, na której ,,nie bierze się jeńców".
Tym bardziej, iż jest akurat w wieku, gdzie jej libido zaczyna ,,szaleć" i będzie to coraz bardziej się nasilało.
Rozwód TYLKO z orzeczeniem o jej winie. inaczej będziesz utrzymywał i ją i boczniaka.
Komentarz doklejony:
>> amaral22<< :
Byłbym zapomniał, a MUSISZ przygotować się na takie coś:
Ustawa antyprzemocowa:
Od 30 listopada zaczyna obowiązywać nowe narzędzie dla policjantów i żandarmów wojskowych. W sytuacji stwierdzenia przemocy w rodzinie będą mogli nakazać sprawcy opuszczenie mieszkania lub zakazać zbliżania się do niego. I to nawet jeśli nie będzie go w domu.
Art. 15ab. - [Procedura wydania nakazu natychmiastowego opuszczenia mieszkania lub zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia] - Policja.
Więc dyktafon musisz mieć bez przerwy włączony gdy jest w pobliżu Ciebie.
Komentarz doklejony:
Ten art.15 ab jest z KPC.
To obowiÄ…zuje od 30.XI.2020r.
Cytat
Dlatego wszystko trzeba na chłodno rozważyć wszystkie za i przeciw...
Cytat
To już jest głupie myślenie, odsuń takie od siebie. Wyciągasz broń i mierzysz w jej stronę. Uważaj, żeby siebie i dzieci nie postrzelić...wystarczy, że ona to robi.