Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:36:41
zona Potifara02:53:01
uzytkowniczka03:57:48
# poczciwy04:05:19
mela_a04:21:49

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdrada w małżeństwie i brak zufaniaDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam. Znam się z żoną od prawie 10 lat. Teraz jesteśmy w wieku żona 35, ja 38. Początek naszego związku jak u każdego głównie związany był z "chemią". Wtedy niestety a teraz już to nie ma znaczenia bo stworzyliśmy fajną rodzinę moja żona po miesiącu spotykania się zaszła w ciążę. Ja stanąłem przed wyborem być mężczyzną i spróbować założyć rodzinę lub małym chłopcem i uciec. Jak się domyślacie postanowiłem założyć rodzinę z nadzieją że wszystko się jakoś ułoży. Przez okres 4 lat tworzyliśmy związek partnerski. Mieszkaliśmy razem, wychowywaliśmy dziecko, ja pracowałem wybudowałem dom. Żona zawsze pragnęła ślubu ja byłem wiecznie nie zdecydowany. Po 4 latach postanowiłem że weźmiemy ślub cywilny. Żona jednak chciał także uregulowania Kościelnego więc 3 lata później wzięliśmy ślub Kościelny. Zaraz po ślubie bardzo chcieliśmy mieć drugie dziecko więc już po dwóch miesiącach byliśmy w ciąży. Aktualnie nasza druga pociecha ma ponad dwa latka. Nasz staż Kościelny wynosi ponad 3 lata.
Dwa miesiące temu żona po babskiej sobotniej wizycie u sióstr w niedzielę oznajmiła mi że musi coś mi powiedzieć. Od wielu lat twierdziła że coś jej leży na sercu i w końcu mi powie. Jak pierwsze nasze dziecko miało około 8 miesięcy mieliśmy spięcie po którym pojechała do mamy na kilka dni (ogólnie to był okres kiedy różnie nam się układało). Jednej nocy pojechała się spotkać z byłym kolegą którym dawno temu pracowała (przed naszym związkiem) ale także sypiała. Jak się domyślacie całą noc uprawiali seks. Mówi że bardzo tego od razu żałowała i ten seks dla niej nie był taki jak sprzed laty pamiętała. Twierdzi że powiedziała mi bo od lat ją sumienie gryzło. Jednak po naszych rozmowach wiem że naszego dziecka pilnowała szwagierka, która za każdym razem jak się z żoną pokłóciła groziła że mi powie. A po ostatnim babskim spotkaniu i kolejnej sprzeczce żony i jej siostry, dowiedziała się druga siostra i jej mąż. Podejrzewam że czynnikiem motywującym były obie rzeczy - wyrzuty sumienia i strach że dowiem od kogoś innego. Nie mogłem w to uwierzyć - może początkowe lata były różne ale ostatnie kilka były naprawdę piękne. W pierwszej chwili załamałem się ale po 2-3 dniach poczułem większa chęć bliskości żony. Rozmawialiśmy wieczorami jak dzieci poszły spać i kochaliśmy się przez co najmniej dwa tygodnie codziennie. Teraz tak myślę że był to dla mnie rodzaj terapii. Żona bardzo żałuje tego, chciałaby to cofnąć, wtedy nie sądziła że stworzymy razem taką świetną rodzinę. Postanowiłem wybaczyć żonie i się z tym pogodzić zwłaszcza że zapewniała mnie że tylko wtedy i nigdy więcej mnie nie zdradziła.
Zawsze wierzyłem że mogę w 100 procentach ufać żonie. Jednak postanowiłem w jakiś sposób coś sprawdzić by być pewnym. Po tylu latach małżeństwa korzystamy wzajemnie ze swoich telefonów i mojego laptopa. Tak jakbyśmy nie mieli tajemnic przed sobą. Moja żona jest zawodu kelnerką. Kiedyś sprawdziłem naszą oś czasu google (narzędzie google do lokalizacji naszych telefonów rzekomo działające z dokładnością do 20 metrów przez gps). Zaniepokoiła mnie jedna rzecz a raczej kilka, ale najbardziej mnie zastanawia ta: Gdy pracowała (a było to 2 miesiące przed naszym ślubem Kościelnym - na który się cieszyła i nie mogła się doczekać) w weekend powinna nocować w miejscu pracy a oś czasu pokazuje że z soboty na niedzielę od 2:30 do 5:50 była w domu oddalonym o 23 km od jej miejsca pracy. Kiedy jej to pokazałem stanowczo zaprzeczyła że ona nigdzie jeździła i poza tą zdradą co mi powiedziała nigdy nie zrobiła nic innego. Na drugi dzień gdy znowu poruszyłem temat by mi powiedziała bo skoro jedną zdradę jej wybaczyłem to jestem więcej w stanie znieść tylko chcę już nas związek opierać tylko na szczerości i prawdomówności. Znowu zaczęła mnie zapewniać że to jakaś nie prawda i nie będzie ponosić odpowiedzialności za coś co nie zrobiła, poza tym przyznała się do seksu z kimś już wcześniej, więc jakby naprawdę gdzieś była to czemu miałaby mi nie powiedzieć, bardzo się rozpłakała i wybiegła z imepetem z domu. Długo ją szukałem bo bałem się że sobie coś zrobi, ale jakoś przekonałem żeby wróciła do domu i głupot nie robiła bo mamy rodzinę i dla kogo żyć. Powiedziałem że jej wierzę (zrobiłem to chyba tylko dla jej dobra, ale to moje kłamstwo zdaję sobie z tego sprawę). Z doświadczenia wiem że oś czasu google pomimo podróży osoby z telefonem może nic nie pokazać, ale jeśli już coś pokazuje to prawie się to zgadza z rzeczywistością, czasami o te 50 metrów się myli. Poza tym oś czasu jakiś rok wcześniej też wskazuje kilka odwiedzin w dzień w jakimś domu w miejscowości oddalonej o 15m od nas - gdzie nie mamy rodziny ani żadnych znajomych - oczywiście żona też twierdzi że tam nigdy nie była. Nie wiem co mam o tym myśleć - między nami jest teraz super bo oboje się staramy. Ale nie ma dnia i godziny w której bym nie myślał o tym czy przez te lata nie oszukiwała mnie bardziej, a gryzące sumienie kazało jej w końcu powiedzieć to najstarsze bo jej głównym tłumaczeniem było że się kłóciliśmy mało się kochaliśmy. A do rzeczy które wynikły w małżeństwie cywilnym i tuż przed ślubem Kościelny już nie ma za bardzo jak się tłumaczyć - bo mógłbym już tego jej nie wybaczyć. Proszę o jakieś słowa wsparcia jest mi bardzo ciężko. "Ludzie boją się tego co nie znają" Ja się właśnie boję tego że ma więcej tajemnic dotyczących naszego związku, mam coś w rodzaju jakiegoś dowodu (oś czasu) ale nie wiem co się tam stało i czy naprawdę to się wydarzyło.
14578
<
#1 | aster dnia 16.09.2021 10:58

Cytat

Początek naszego związku jak u każdego głównie związany był z "chemią". Wtedy niestety a teraz już to nie ma znaczenia bo stworzyliśmy fajną rodzinę moja żona po miesiącu spotykania się zaszła w ciążę.

dość szybko zdecydowaliście się na sex właściwie nie znając się jeszcze.

Cytat

Jak pierwsze nasze dziecko miało około 8 miesięcy mieliśmy spięcie po którym pojechała do mamy na kilka dni (ogólnie to był okres kiedy różnie nam się układało)

Cytat

Jednej nocy pojechała się spotkać z byłym kolegą którym dawno temu pracowała (przed naszym związkiem) ale także sypiała. Jak się domyślacie całą noc uprawiali seks

Czyli tak twoja żona rozwiązuje problemy w małżeństwie, pchając się do łóżka innemu. Dość łatwą masz żonę.
A teraz to dużo ma kolegów?

Cytat

po naszych rozmowach wiem że naszego dziecka pilnowała szwagierka, która za każdym razem jak się z żoną pokłóciła groziła że mi powie.

czyli, tak naprawdę to było motywacją do powiedzenia Tobie o zdradzie, miałeś inaczej się nie dowiedzieć.

Cytat

Rozmawialiśmy wieczorami jak dzieci poszły spać i kochaliśmy się przez co najmniej dwa tygodnie codziennie. Teraz tak myślę że był to dla mnie rodzaj terapii.

nie, to nie rodzaj terapii. Rządziły Tobą atawizmy, zwyczajnie bałeś się utracić swojej pozycji jako głowa rodziny. Co Ci wyszło z tej "terapii" gdy wciąż jest to w Tobie w środku; zaczynasz ją kontrolować bo wciąż nie jesteś pewny czy jesteś na miejscu w którym powinieneś być w tym związku.

Cytat

Postanowiłem wybaczyć żonie i się z tym pogodzić zwłaszcza że zapewniała mnie że tylko wtedy i nigdy więcej mnie nie zdradziła.

Tak po prostu, bo ona tak powiedziała? Wybaczenie to jest proces. Zdecydowanie za szybko to zrobiłeś i na miętko i dlatego teraz się z tym męczysz; nie przerobiliście tego, ani ona ani Ty. Dałeś jej tym ciche przyzwolenie na takie jej postępowanie co w parze z jej łatwością nawiązywania stosunków damsko męskich...to wiesz...prawdopodobnie czeka Ciebie powtórka z rozrywki.
15353
<
#2 | milyfacet dnia 16.09.2021 13:02
Aster - doceniam uwagi, na pewno są trafne i obiektywne.
Ale najbardziej zastanawia mnie czy od tej zdrady powiedzianej mi już nie było po drodze do ślubu kilku innych powtórek...
Kolegów raczej nie ma. Czytam tu trochę innych historii i moja trochę się różni, wszyscy zdradzani opisują jak ich połówki pilnują telefonu etc... Mojej żony telefon był dla mnie zawsze dostępny, nigdy go nie chowała, nie kryła się z nim w czymkolwiek...
14578
<
#3 | aster dnia 16.09.2021 13:22
Szybko weszła Ci do łóżka, szybko założyliście rodzinę, bez problemu weszła do łóżka koledze będąc z Tobą w związku, szybko (za szybko) wybaczasz nie wyciągając żadnych wniosków.

Cytat

wszyscy zdradzani opisują jak ich połówki pilnują telefonu etc..

jeśli wszystko tak szybko się dzieje to nie ma czasu na flirty przez telefon.

Cytat

najbardziej zastanawia mnie czy od tej zdrady powiedzianej mi już nie było po drodze do ślubu kilku innych powtórek...

wyciągając wnioski z przesłanek za pomocą logicznego ciągu powiązań przyczynowo-skutkowych...jest to możliwe.
Mnie zastanawia kwestia jej szybkiego wskakiwania do łóżka, ale nie osądzam jej, poprostu to sprawdź.
14079
<
#4 | Koncerz dnia 16.09.2021 15:37
No cóż, masz szansę na Kartę Dużej Rodziny: Ty, Żona, dwójka Waszych dzieci i przynajmniej jeden, jeśli nie kilku "tatusiów". Faktycznie wspaniałą Rodzinę stworzyliście... Tak trochę ironizuję. Wybacz. Każdy związek opera się na zaufaniu. Wchodzi się do niego m. in. po to, żeby ojciec był pewien, że jego dzieci są również jego pod względem genetycznym. To naturalne. Dajecie sobie gwarancję wyłączności na współżycie seksualne tylko ze sobą. Czy Ty masz jakieś gwarancje przynależne małżeństwu? No nie wiem... Wątpię... Dlaczego żona nie poinformowała Cię o współżyciu z byłym w trakcie Waszego narzeczeństwa PRZED ślubem? Prawidłowy układ jest taki, że Twoja jeszcze przyszła żona mówił Ci o tym przed ślubem, dając Ci możliwość podjęcia decyzji, którą podejmujesz znając wszystkie składowe Waszego związku. Nie idzie się do ślubu z oszustwem w sercu. Kiepskie to trochę. Mam wrażenie, że dowiedziałeś się o tym, bo żona bała się, że ktoś coś chlapnie w nerwach. A tak to powiedziała Ci i uważa, że jest w porządku. A jaką masz gwarancję, że nie jeździ w to miejsce, które wskazuje oś google? Mówisz, że nie macie tam żadnych znajomych... Może tylko Ty nie masz? Nie masz tam znajomych= małe prawdopodobieństwo, że coś wylezie... Jeśli masz dostęp do telefonu żony, to ja bym wgrał szpiega, na laptopa to samo. Z możliwością odsłuchiwania i nagrywania głosu. Ona już raz Cię zdradziła... A dzieci? Masz pewność? Jesteście trzy lata po ślubie, co będzie za dziesięć lat? Chyba, że nie przeszkadza Ci to, to zostaw tak jak jest. Kiedyś mój związek się rozpadł tuż przed ślubem, ponieważ nie pasowało mi zachowanie mojej niedoszłej. Ja jej powiedziałem jasno, że jeśli się dowiem o jakiejś zdradzie, to czy będziemy mieć jedno czy więcej dzieci, czy będę miał lat 30 czy też 80, czy będziemy rok czy też 50 po ślubie, to ja bezwzględnie i na pewno ją zostawię. Oczywiście dowiedziałem się, że mój punkt widzenia jest taki "nieludzki", nieżyciowy. Później się okazało dlaczego reagowała tak nerwowo na moje dictum. Powodem były jej romanse. To chyba był ten jej "ludzki" punkt widzenia... Tobie nie zazdroszczę sytuacji, głównie ze względu na małe dzieci. Nie wiem czy ja bym się zdobył, na taką reakcję jak Ty.
Trzymaj się
14923
<
#5 | blebleblee dnia 16.09.2021 17:21
Wiesz tylko tyle ile ona powie, a powie tylko tyle ile sytuacja od niej wymaga, skoro znasz miejsca gdzie byla, to odwiedziles te miejsca, wiesz kto tam mieszka? Moze to kolega z pracy? Znaliscie sie krotko, i szybko seks i to ty zostajesz tatusiem, a testy DNA dzieciom porobione? Bo ona jakas taka bardzo szybka w kroku jest na moje oko, i z tego co juz Ci wiadomo to ze jest z Toba nie przeszkadza jej zachaczyc kroku na innym. Nie chce byc czarnowidzem i zlym prorokiem ale za wiele tu symptomow i pytan
14027
<
#6 | normalnyfacet dnia 16.09.2021 21:42
Rozumiem że 1 dziecko ma 7 lat?
[quote]Żona bardzo żałuje tego, chciałaby to cofnąć, wtedy nie sądziła że stworzymy razem taką świetną rodzinę.[quote]
Mieliście dwoje dzieci i nadal wątpiła?
[quote]Od wielu lat twierdziła że coś jej leży na sercu i w końcu mi powie. [quote]
Taa po co ona ma się męczyć skoro może to na Ciebie przerzucić
[quote]Jednej nocy pojechała się spotkać z byłym kolegą którym dawno temu pracowała (przed naszym związkiem) ale także sypiała.[quote]
Znacz że była koleżeńska, nie chytra i potrafiła się dzielić Fajne rozrywkowa kobita.
[quote]Mówi że bardzo tego od razu żałowała i ten seks dla niej nie był taki jak sprzed laty pamiętała. [quote]
No, no i dlatego
[quote]Jak się domyślacie całą noc uprawiali seks[quote]
żeby się upewnić że jej się nie podobało?
[quote]Jednak po naszych rozmowach wiem że naszego dziecka pilnowała szwagierka, która za każdym razem jak się z żoną pokłóciła groziła że mi powie. [quote]
Ja bym pojechał i skoro rodzina wie to przy wszystkich podziękowałbym za opiekę nad dzieckiem oraz umożliwienie k...wa żonie.
I pilnowała raz czy więcej razy?
[quote]Podejrzewam że czynnikiem motywującym były obie rzeczy - wyrzuty sumienia i strach że dowiem od kogoś innego.[quote]
Jak dla mnie tylko strach.
Przypomnij sobie czy zona w dziwny sposób nie pomagała siostrze.
[quote]Postanowiłem wybaczyć żonie ...[quote]
za szybko, za szybko
[quote]w weekend powinna nocować w miejscu pracy a oś czasu pokazuje że z soboty na niedzielę od 2:30 do 5:50 była w domu oddalonym o 23 km od jej miejsca pracy[quote]
A sprawdziłeś co tam jest, kto mieszka?
[quote]Ale najbardziej zastanawia mnie czy od tej zdrady powiedzianej mi już nie było po drodze do ślubu kilku innych powtórek...[quote]
Żeby się tego dowiedzieć musisz zachować zimna krew a Ty zdaje się tego nie potrafisz - nie możesz lecieć ze wszystkim, każdą wątpliwością do żony.
[quote]Kolegów raczej nie ma.[quote]
A żona gdzie pracuje?
[quote]Czytam tu trochę innych historii i moja trochę się różni, wszyscy zdradzani opisują jak ich połówki pilnują telefonu etc... Mojej żony telefon był dla mnie zawsze dostępny, nigdy go nie chowała, nie kryła się z nim w czymkolwiek...[quote]
Jak czytałeś to są układy i układziki np. jedna była umówiona że dzwonią do siebie w godzinach jej pracy - WhatsApp nie istnieje w bilingach.
Zachowaj zimną krew, całkiem możliwe że nic więcej nie zrobiła(chociaż jej "przygoda" z kolegą nie wróży dobrze - za łatwo jej poszło, za szybko)
Sprawdź bilingi, kompa, ma auto to GPS, dyktafon w auto i do domu - chcesz prawdy sprawdzaj.
Tylko sobie nie dopowiadaj.

Komentarz doklejony:
uuu i coś się spindoliło
14759
<
#7 | Radocha dnia 16.09.2021 22:21
Autorze.
Chciałbym Ci napisać że będzie dobrze, że Twoja rana się zagoi, że można przebaczyć.
Chciałbym Ci napisać że przebaczyć powiedzieć i uczynić to to samo
Chciałbym Ci też napisać, że ludzie popełniają błędy i żałują ba jeżeli mogliby to by cofnęli czas.
Nie
Tak to nie działa i dlatego jesteś tu na tym forum.
Czujesz, że deklaracje składane przez Twoją żonę należało by zweryfikować.
Osobiście czuję też, że jeżeli byś był pewny, ze są to deklaracje rzetelne to byś był w stanie zaakceptować ją u swojego boku tym bardziej, że jest matką Twoich dzieci.
Zaproponowałbym bym wariograf.
Poinformowałbym bym ja o swoich odczuciach do których masz prawo.
Podkreśliłbym, że główną i jedyną motywacją tego wariografu jest chęć budowania z nią wspólnej przyszłości.
Poinformowałbym ja tez że badanie nie wynika z braku zaufania do niej tylko do podbudowania swojej własnej psychiki.
Badanie takie co do którego nie masz najmniejszych wątpliwości że pokryje się z jej deklaracjami uciszy demony, które budzą się w Twoim umyśle i nieraz nie dwa masz problem by stawić im czoła bo sączą się jak trucizna dawkowana coraz to większymi ilościami.
Boisz się też że ta trucizna rozwali to co dla Ciebie najważniejsze - rodzinę.
Liczysz też na zrozumienie z jej strony wszak Ty jej te zrozumie okazałeś.
Taka to moja rada dla Ciebie konfratrze z rogatego klubu.
Zrobisz co zechcesz pozdrawiam trzymaj się
15320
<
#8 | edek dnia 16.09.2021 22:41
Jeżeli masz dostęp do telefonu, komputera to raczej przez nie się nie umawia. Może mieć jednak inny telefon i np. trzymać go tylko w pracy.
Z innej strony google nie raz mi bzdury pokazywało.
Na tym forum różne jest podejście do takich tematów.
Możesz też, jak Ci z nią obecnie dobrze nie roztrząsać przeszłości, bo liczy się tu i teraz.
12891
<
#9 | pit dnia 16.09.2021 23:09

Cytat

Jednak po naszych rozmowach wiem że naszego dziecka pilnowała szwagierka, która za każdym razem jak się z żoną pokłóciła groziła że mi powie. A po ostatnim babskim spotkaniu i kolejnej sprzeczce żony i jej siostry, dowiedziała się druga siostra i jej mąż.

Te wyrzuty sumienia prawdziwe były ? Szeroki uśmiech

Jedną prawdę którą poznałeś niedawno to ta że nie masz wiernej żony.
Ten cudowny anioł wierności już nie wróci, nigdy.
Dlaczego cierpisz ? Jak chcesz się uwolnić od tego cierpienia ?
Bo nie potrafisz zaakceptować prawdy o swojej żonie ?
Pozdrawiam.
15353
<
#10 | milyfacet dnia 17.09.2021 09:43
Bardzo dziękuje wszystkim za opinie. Chciałbym wam przybliżyć kim jest moja żona i jak wyglądało jej życie od początku. Ciekaw jestem czy wtedy spojrzycie na to jakoś inaczej. W kolejnym poście postaram się odpowiedzieć na wasze pytania. Żona pochodzi z tzw. patologicznej rodziny, ojciec wiecznie pijany robił awantury w domu i bił matkę, podejrzewam że i dzieciom się obrywało, ale żona nigdy mi się z tego nie zwierzyła. Przez uciekanie matki od niego i częste przenoszenie się żona nie ukończyła nawet gimnazjum. Jak skończyła 18 lat wyjechała do włoch do pracy sezonowej. Tam poznała włocha i kolejne lata tam spędziła. Po powrocie do polski znalazła pracę w najlepszej restauracji w mieście jako kelner/barman, pracowała tam i czasami wyjeżdżała więcej zarobić do Włoch na 2-3 msc. Poznałem ją pod koniec 2011 r. Wiedziałem z jakiej rodziny pochodzi i darzyłem szacunkiem że bez wykształcenia poradziła sobie. Stać ją było na wynajęte mieszkanie, samochód w kredycie - tak powiecie że to podstawowe zaspokajanie potrzeb, ale wtedy to ja jak miałem jakieś dziewczyny przed nią wszystkie były na utrzymaniu rodziców - sami rozumiecie.... Co było po poznaniu się wiecie... szybka ciąża, do 4 miesiąca pracował, niestety potem żle się czuła i poszła na zwolnienie. Mieszkaliśmy razem ja pracowałem ona na mnie w domu czekała. Po urodzeniu dziecka pierwszego sami wiecie też w kółko dom i dziecko (tak wtedy jednak znalazła sposób by się z kimś spotkać). Zmienialiśmy mieszkanie dwa razy na coraz większe i zmienialiśmy lokalizację. Gdy pierwsze dziecko poszło do przedszkola już wybudowałem dom itd...ale mieszkamy za daleko by żona mogła dojeżdżać do byłej pracy. Więc znalazła inna 10 km od domu przy obsłudze wesel w weekendy. W latach 2016-2018 pracowała tam dorywczo ale to było góra z 8 - 10 razy w sezonie. W 2018 po ślubie kościelnym znowu zaszła w ciąże i przestała pracować bo też nie przechodziła jej lekko. Teraz po tym jak drugie dziecko skończyło 2 lata była w pracy dwa razy. Poza tym te wszystkie lata siedzi w domu, jeśli gdzieś jedzie do lekarza, zakupy, mamy, siostry zazwyczaj z dziećmi zawsze o tym wiem bo mamy jeden samochód którym jeżdżę do pracy i wtedy muszę go jej zostawić. Od pon-sb pracuję po 8h. Wieczory zawsze w domu. Weekendy z rodziną. Nie wiem kiedy miałaby znaleźć czas i miejsce na jakieś spotkania. W kolejnym poście odpowiem na wasze pytania.
14578
<
#11 | aster dnia 17.09.2021 10:38

Cytat

Żona pochodzi z tzw. patologicznej rodziny, ojciec wiecznie pijany robił awantury w domu i bił matkę, podejrzewam że i dzieciom się obrywało, ale żona nigdy mi się z tego nie zwierzyła.

jest to odpowiedź na moją sugestię

Cytat

Mnie zastanawia kwestia jej szybkiego wskakiwania do łóżka

prawdopodobnie w ten sposób szukała bliskości, której nigdy nie dostawała w domu.
Gdy u was

Cytat

mieliśmy spięcie po którym pojechała do mamy na kilka dni (ogólnie to był okres kiedy różnie nam się układało)

wtedy znalazła bliskość u kolegi.
15353
<
#12 | milyfacet dnia 17.09.2021 11:21
Zgadza się tak to sama tłumaczyła. Nawet jak udało mi się ją trochę podpytać o jej dziwny kiedyś układ z nim. Mówiła że kiedy byli sami to czasami razem sypiali (dużo wcześniej przed naszym zwiazkiem) on jej dał jasno do zrozumienia by się nie zakochała bo ją zrani. Ona lubiła jego towarzystwo i seks też był z nim dobry, nawet nie śmiało przyznała mi się że z jej strony jednak w tym było jakieś uczucie, ale były też rzeczy których nie akceptowała w nim. Sama wspomina że też z kimś weszła związek gdy z nim pracowała i wtedy po pracy się nie spotykali bo niby była uczciwa a on jak widział że ona z kimś się spotyka nie proponował nic wtedy.
14578
<
#13 | aster dnia 17.09.2021 11:58
Nie masz głupiej, pustej i łatwej żony tylko bardzo poranioną, nie na darmo stanąłeś na jej drodze - osoba wyrozumiała może nawet i za bardzo bo piłeczka odbija się teraz w z Twoją stronę (Twój niepokój, lęk)

Cytat

Ja się właśnie boję tego że ma więcej tajemnic dotyczących naszego związku

tajemnica jest odkryta; jej trudne dzieciństwo, z którym ona nie może sobie poradzić.
Jakieś kolejne wasze większe nieporozumienia mogą doprowadzić do tego, że będzie poszukiwać bliskości a wiesz z czym to się wiąże... Życie wiemy jakie jest, nie zawsze jest kolorowo i nie można też wiecznie udawać, że wszystko jest ok.
Myślę, że żona potrzebuje terapii, może oboje jej potrzebujecie, warto w tę stronę pójść i od tego zacząć cokolwiek u was budować. Dom macie czas na wasZ przymrużeniem oka
15215
<
#14 | Marcus49 dnia 17.09.2021 12:19
aster dnia września 17 2021 11:58:15
:tak_trzymaj

Komentarz doklejony:
Dodał bym tylko : wpływ WZORCÓW wyniesionYych z domu (,, ..uciekanie matki od niego i częste przenoszenie się żony ..."Z przymrużeniem oka.
15353
<
#15 | milyfacet dnia 17.09.2021 13:52
Koncerz - odnośnie ślubu też w którejś kolejności jej to zarzuciłem, czego mi wcześniej nie powiedziała. Odpowiedź - chciała ale zabrakło jej odwagi, zapytała czy pamiętam jak się rozpłakała po przysiędze małżeńskiej, powiedziałem że tak, myślałem wtedy że to ze wzruszenia, ona mi na to że to były jej wyrzuty sumienia. Nie mogła przestać myśleć że wchodzi sakramentalny związek małżeński z kłamstwem skrywanym w duszy. Na tej osi z dowodami jeśli tak to można nazwać czasami wskazywało że 2017 roku (taki jeden rzekomy adres odwiedzany w dzień po 2-3 godziny kilka razy) że przez weekend była w tym miejscu, kiedy sprawdzając po moich smsach i mesengerze a mam historię praktycznie od 2011 roku i poprzednie swoje telefony w których nic nie było kasowane okazuje się - akurat wtedy byli u nas znajomi i cały weekend w domu oboje spędziliśmy. Dlatego ta oś czasu poddaje mi tak wiele wątpliwości. Sprawdziłem ten adres. Można powiedzieć chałupinka, tyle że murowana, mieszka tam starsze małżeństwo bez dzietne. (tzn. około o 10 lat starsze od nas), ciekawostką jest że są wyznania yehowy. Poza tym nic nie wiem o nich. W necie pusto o nich mam imiona i nazwiska adresy ich - po prostu pustka.
Bardziej mnie zastanawiał ten nocny wypad w pracy bo jest na osi czasu bardzo dokładnie zaznaczony. Dowiedziałem się kto tam mieszka - rodzina Facet dziś już 48 lat jego żona o rok młodsza, jedno dziecko syn 20 lat. Pojechałem tam. Akurat spotkałem tego chłopaka jak wyszedł z domu na ulicy i poprosiłem go o rozmowę. Wysłuchał mnie. Był w szoku. Powiedział mi że wtedy miał 2018r 17 lat i większość czasu spędzał przed kompem grając nocami a zwłaszcza w wekkendy. Na pewno by wiedział jakby jakaś kobieta przyjechała do nich do domu w środku nocy. Tylko jego tato pracuje od lat za granicą i rzadko jest w domu a jak jest to są oni tam wszyscy. Poza tym ich rodzicom zawsze się dobrze układało są szczęśliwą rodziną. Pytałem czy ktoś u nich nie pomieszkiwał inny itd...ale on zastanawiając się mówił że raczej nic nie kojarzy. Jest zero związku z tymi miejscami i osobami. I co tu dalej myśleć ....
14992
<
#16 | gunio11 dnia 17.09.2021 13:54
Ludzie o czym wy mówicie ? To ze ktoś miał zrypane dzieciństwo nie tłumaczy go że jest zepsuty i wyrachowany . I jeszcze jak można obarczać tym i tak już biednego zdradzonego któremu właśnie świat się zawalił . I co ? Może ma ją głaskać po głowie ? To przez nią znalazł się w czarnej dupie z której ciężko bedzie mu się wygrzebać . Czy to że miała ojca łobuza upoważnia ją żeby rozkładać nogi przed obcym facetem ? Czy jej matka się łajdaczyła żeby miała złe wzorce .Zrobiła swojemu facetowi piekło na ziemi , nasrała w swoje rodzinne gniazdo i ten smród będzie się za nimi ciągnął być może do konca życia. Przyznała się do zdrady ponieważ zaczeła palić się jej dupa A jedyną rzeczą której żałuje jest to że musiała się do tego przyznać.Rzeczywiście rodzina patologiczna .Siostrzyczka zachowała sie jak rajfur i i na miejscu miłegofaceta zerwał bym więzy z taką szwagierką . Spytał bym tylko jak często opiekowała się jego dzieckiem ?
Jedyną osobą która zasługuje na współczucie jest tu milyfacet . To jemu należy się terapia żeby sobie to poukładał .Jak można tłumaczyć zdradę brakiem wzorców ? przecież nie jest małą dziewczynką , wie co jest dobre a co złe . Uważam milyfacet że masz uzasadnione obawy co do dalszej lojalności twojej żony i moim zdaniem wariograf jest dobrym rozwiązaniem . Jak można wyczytać na naszym forum już nie jeden raz przyczynił się do wyjaśnienia wielu wątpliwości .

Komentarz doklejony:
A nie przyszło ci do głowy że ten czas można spędzić w samochodzie na poboczu drogi .
14759
<
#17 | Radocha dnia 17.09.2021 14:16
Ja myślę podobnie do Aster
Co do Google to też kilka razy wyświetlala mi nie moje parametry
Na zrobienie trzody zawsze jest czas
14992
<
#18 | gunio11 dnia 17.09.2021 14:27
Ja też milyfacet uważam że nie ma co sr...ć ogniem .
Widzę jednak że starasz się bronić żonę i dobrze ale czy widziałeś ślub na którym panna młoda nie miała łez w oczach ?
14923
<
#19 | blebleblee dnia 17.09.2021 15:50
Po tym co piszesz to stawia sprawe troche inaczej, moim zdaniem jest sprawe racji w opini ze po traumie jej dziecinstwa, ona szuka stabilengo domu, pewnego jutra dla siebie. Niemniej jednak jej akcje, szybkiego wypadu na seks z eks kochankiem powinienes bardzo gruntownie przepracowac, moze poszukaj pomocy jakiegos terapeuty od kryzysu w malzenstwie, bo definitywnie daje wiele do myslenia sytuacja, gdzie matka malutkiego dziecka, przy pierwszej nadarzajacej sie okazji, wyjazdu do rodziny bez ciebie, gna na seks do eks kochanka jak pies zerwany z lancucha, mnie zastanawia to w takim kim ty dla nie jestes? Facetem co zapewnia dach nad glowa, zarabie kase na miche i inne dobra, ale od emocji i seksu to ona juz potrzebuje innego?
14992
<
#20 | gunio11 dnia 17.09.2021 17:11
Przepraszam to niby gdzie ona szuka tego stabilnego domu u kochanka ? To że niby coś do gacha czuła to tylko próba wybielenia siebie , że nie robiła tego tylko dla sportu . Sama mówi że liczyła na dobry sex. A to że zaraz tego żałowała i że chciałaby cofnąć czas to ściema dla frajerów . Dorosła kobieta wie że czasu cofnąć się nie da i że trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny.A to że żałuje to tylko słowa ą słowa w ustach zdrajcy znaczą tyle co gówno.
15320
<
#21 | edek dnia 17.09.2021 19:35
milyfacet - po tym co przeczytałem to ja bym Twoją żonę bronił. Popełniła parę błędów, ale kto ich nie popełnia ? Czasu już nie cofniesz i tak naprawdę tylko od Ciebie od tego co czujesz zależy co z tym dalej zrobisz.
14027
<
#22 | normalnyfacet dnia 17.09.2021 20:05
milyfacet
Troszkę piszesz na skróty to dopytam wyjaśniłeś wszelkie wątpliwości odnośnie jej zdrady?

Cytat

Ona lubiła jego towarzystwo i seks też był z nim dobry, nawet nie śmiało przyznała mi się że z jej strony jednak w tym było jakieś uczucie, ale były też rzeczy których nie akceptowała w nim.

Co my tu mamy
- ona go lubiła - czy to czas przeszły?
- seks dobry - teraz niby już nie ale...to tylko jej słowa(spędziła z nim całą noc)
- "coś" do niego czuła - jest pewna że już nie?
- ma wady...ale to nie przeszkadzało jej się z nim przespać?
Pojechała do niego żeby stosunkowo dobrze spędzić czas czy też żeby sprawdzić czy nadal coś czuje?

Cytat

Sama wspomina że też z kimś weszła związek gdy z nim pracowała i wtedy po pracy się nie spotykali bo niby była uczciwa

Czyli kiedyś była uczciwa, super ale teraz dlaczego będąc twoją żoną nie potrafiła tej uczciwości uszanować? pytałeś?

Cytat

a on jak widział że ona z kimś się spotyka nie proponował nic wtedy.

Byliście już kilka lat małżeństwem - o czym musiał wiedzieć - i nie przeszkadzało mu teraz z nią się przespać?
Zwróć uwagę jak go komplementuje - jak ją ostrzegał, chronił, dbał, że niby miał zasady - nie startował do zajętych. Czy aby nie za dobrze się o nim wypowiada?
Może spróbuj po nim trochę się "przejechać" i obserwuj jej reakcję.

aster dnia września 17 2021 10:38:06

Cytat

wtedy znalazła bliskość u kolegi.


milyfacet

Cytat

Zgadza się tak to sama tłumaczyła.

To szukała bliskości czy seksu?
Przypominam ona już w tedy była mężatką.

Cytat

Jednej nocy pojechała się spotkać z byłym kolegą którym dawno temu pracowała (przed naszym związkiem) ale także sypiała.

Żeby coś takiego zrobić musiała wcześniej to zaplanować
- sprawdzić czy on jest sam
- sprawdzić gdzie mieszka - w końcu minęło kilka lat jak się nie widzieli - chyba się nie widzieli?
- znaleźć opiekę do dziecka
- pojechać do niego
Jesteś pewien że był to spontan?
Poznałeś go osobiście?

Cytat

Nie mogła przestać myśleć że wchodzi sakramentalny związek małżeński z kłamstwem skrywanym w duszy

Taaa...czyli ślub cywilny jest mniej zobowiązujący? I przysięga "cywilna" jest mniej ważna w oczach Boga? Ciekawe.
Pamietaj że ona powiedziała Ci tylko dlatego że tajemnica się rozlała oraz nie chciała być szantażowana przez siostrę - super siostrunia.
Swoją drogą ciekawe czy tamten nikomu się nie pochwalił co zrobił i czy reszta rodziny teraz się nie pochwali wiedzą.
W chwili obecnej nie nakręcaj sprawy. Ale jeśli ona gdzieś jeździ GPS do auta i od czasu do czasu monitoring. A jak masz możliwość dostania bilingu z tamtego czasu - zdrady - to sprawdź go czy aby czasem nie mieli wcześniej kontaktu i że ten wyjazd do rodziny nie był zaplanowany. Ale na spokojnie. Bo całkiem możliwe że jest naprawdę ok.

Komentarz doklejony:
I jeszcze sprawa siostry żony - ona wiedziała gdzie jedzie Twoja i po co?
14759
<
#23 | Radocha dnia 17.09.2021 20:09

Cytat

Popełniła parę błędów, ale kto ich nie popełnia

edku czy ty popełniłeś błędy?Szeroki uśmiech
Przepraszam milyfacet sprawa poważna więc nie powinienem ...popełniać wycieczek osobistych ale tym razem zgadzam się z edkiem
15320
<
#24 | edek dnia 17.09.2021 20:34

Cytat

edku czy ty popełniłeś błędy?

nie, ja jestem bezbłędny.

a co do tematu to mi wygląda na jednorazową chwilę słabości u tej Pani.
14759
<
#25 | Radocha dnia 17.09.2021 20:55

Cytat

edek dnia września 17 2021 20:34:45
edku czy ty popełniłeś błędy?

nie, ja jestem bezbłędny.

No właśnie Szeroki uśmiech
a co do tematu wydaje mi się że kluczowe zdanie to

Cytat

Żona bardzo żałuje tego, chciałaby to cofnąć, wtedy nie sądziła że stworzymy razem taką świetną rodzinę.

To jest szczera deklaracja bez dwóch zdań

Komentarz doklejony:
tzn to o tym, ze nie sądziła że stworzycie tak świetną rodzinę.
Dodam tylko na bazie własnych doświadczeń iż moja była zwana królową lodu miala bardzo malo chłopaków, narzeczonych itd a jednak zdradziła.
Moja znajoma z osiedla która będąc panna jak to się mówi używała życia czy tez wyszumiała się w momencie zadeklarowania się nie zrobiła nic co można by było jej jako dziewczynie bedacej w związku co tu gadać do tej pory z tgo co słyszę tworzą bardzo udany związek i ma fajną rdzodzine
15320
<
#26 | edek dnia 17.09.2021 21:09

Cytat

Moja znajoma z osiedla która będąc panna jak to się mówi używała życia czy tez wyszumiała się w momencie zadeklarowania się nie zrobiła nic co można by było jej jako dziewczynie bedacej w związku co tu gadać do tej pory z tgo co słyszę tworzą bardzo udany związek i ma fajną rdzodzine


mam taką znajomą, która będąc singielką mówiąc brzydko zalicza wszystkich jak leci. Mówi zawsze otwarcie, że ona lubi seks i jest dla niej bardzo ważny. Związków jednak miała niewiele i w nich zawsze była wierna. Jak jej coś nie pasowało to po prostu się rozstawała.
Znam też takie co latały czy były w związku czy nie.

Powyższe oznacza tylko tyle, że każdy jest inny i nigdy nie ma co uogólniać, choć wiadomo, że pewne zachowania się powielają...
14027
<
#27 | normalnyfacet dnia 17.09.2021 21:45
edek dnia września 17 2021 20:34:45

Cytat

a co do tematu to mi wygląda na jednorazową chwilę słabości u tej Pani.

Wywołaną czym?

Radocha dnia września 17 2021 20:55:43

Cytat

To jest szczera deklaracja bez dwóch zdań

Poważnie? A po czym wnosisz, po nosie? Fajne
Oni byli małżeństwem, mieli 2 dzieci i ona nie wiedziała?
A kiedy zorientowała się że stworzyli świetną rodzinę?
Bzykanko ją uświadomiło?
Czy dopiero ślub kościelny?
15320
<
#28 | edek dnia 17.09.2021 22:09

Cytat

Wywołaną czym?

Kłótnie z mężem, opieka nad małym dzieckiem. Zaburzenie poczucia bezpieczeństwa, kobiecości, atrakcyjności. Szybkiego poszukiwania "bezpiecznej przystani" u osoby którą w jakiś tam sposób zna.
Oczywiście sobie gdybam, bo danych tu mało.
14992
<
#29 | gunio11 dnia 18.09.2021 01:28
Milyfacet moze podsumujmy to co wiemy , ponieważ niektórzy chcą zrobić z twojej żony skrzywdzoną przez los , ojca który pozbawił ją dziecinśtwa i wzorców do naśladowania bidulkę a przez ciebie stłamszoną ,obarczoną obowiązkami domowymi i opieką nad dzieckiem , wepchniętą w ramiona kochanka świętą .
A więc :
wiesz tylko tyle ile powiedziała ci żona a powiedziała tyle ile musiała .
przyznała się do zdrady nie dlatego że miała wyrzuty tylko ze nie miała wyjścia .
nie była to zdrada spontaniczna tylko szczegółowo zaplanowane ostre rżnięcie o którym miałeś sie nigdy nie dowiedzieć .
nie masz pewności że to był tylko raz i prawdopodobnie nigdy się nie dowiesz.
poczytaj sobie to forum . wszyscy zdradzacze mówią ze seks z kochankiem był byle jaki i ze żałują i że chcieli by cofnąć czas.
zdrada jest tylko zdradą i nic jej nie tłumaczy . Jest najgorszą rzeczą jaką można zrobić drugiemu człowiekowi . Zdrady się nie wybacza .
Jest to zdrada z przed dziesięciu lat . Teraz jesteście świetną rodziną i powiedziałeś że wybaczasz więc nie wracaj to tego więcej . Ja też powiedziałem że wybaczam i nigdy juz nie wróciłem do tego co było .Nigdy nie robiłem wyrzutów ani wymówek .Wybaczyć to zapomniec . Czy będziesz potrafił zapomnieć ? Mnie się to nie udało .Powodzenia.
14759
<
#30 | Radocha dnia 18.09.2021 08:12
Gunio11 nie przesadzasz?
Wiele razy ludzie na tym forum wypowiadają się że liczy się postępowania zdrajcy po
Autor chce pracować nad związkiem wybaczył
Jest to jego decyzja
No więc :cacy
14992
<
#31 | gunio11 dnia 18.09.2021 08:43
Przepraszam .Napisałem trochę nieskładnie . Było późno a ja już byłem po prochach na sen .Chodziło mi o to że proces wybaczania to nie jest chop siup .Zazwyczaj jest to bardzo długi proces , trwa latami a w moim przypadku całe życie .Oczywiście , to co zrobi z tą zdradą to jest tylko jego sprawa .
Autor kocha żonę i jasne dla mnie jest że chce pracować nad zwiąązkiem ale czy wybaczył ? Czy byłby na tym portalu gdyby tak było ?
14578
<
#32 | aster dnia 18.09.2021 08:51
Gnunio wybaczyć nie znaczy zapomnieć, więcej...zapomnieć nie wolno autorowi.
Owszem wybaczenie to proces ale też ważne jest źródło tego problemu, ich problemu i od tego trzeba zacząć. Nikt nie broni żony autora tylko próbuje wskazać drogę i dać obraz ich sytuacji, trzecie osoby widzą więcej.
Jak pisze Radocha gnój zawsze można zdążyć zrobićSzeroki uśmiech
14992
<
#33 | gunio11 dnia 18.09.2021 08:56
Przepraszam , napisałem trochę nieskładnie .Było już późno i właśnie zażyłem prochy na sen .Chodziło mi o to że wybaczanie to nie jest chop siup . Jest to zazwyczaj długi proces który trwa latami a w moim przypadku całe życie . Co zrobi z tą zdradą milyfacet to tylko jego decyzja.
Widać że autor kocha żonę ,broni jej, usprawiedliwia .Rozumiem że chce pracować nad związkiem. Powiedział żonie że wybacza ale czy na pewno to zrobił?
Czy byłby tutaj, na tym portalu gdyby tak było?

Komentarz doklejony:
Coś mi się porypało z wysyłaniem

Komentarz doklejony:
I to jest właśnie paradoks aster .My zdradzeni nie możemy i nie wolno nam zapomnieć o koszmarze zdrady natomiast zdrajca ,może ją wspominać mile do końca życia .
14027
<
#34 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 09:10
edek dnia września 17 2021 22:09:34

Cytat

Kłótnie z mężem, opieka nad małym dzieckiem.

To co podałeś nie jest powodem do zdrady, przeczytaj jeszcze raz pierwszy wpis autora.

Cytat

Jak pierwsze nasze dziecko miało około 8 miesięcy mieliśmy spięcie po którym pojechała do mamy na kilka dni (ogólnie to był okres kiedy różnie nam się układało)

Jedno spięcie i już popłynęła? Dzieckiem opiekowali się oboje - chyba. Spięcia dotyczą dwóch stron - dlaczego autor nie odwodził żadnej byłej "koleżanki"?

Cytat

Zaburzenie poczucia bezpieczeństwa, kobiecości, atrakcyjności.

I chciała sprawdzić czy działa jeszcze na innych facetów bo jej partner mógł ją okłamywać i na niego nie działała?
No i zobacz, po nocnych igraszkach stał się cud - uwierzyła w siebie.

Cytat

Szybkiego poszukiwania "bezpiecznej przystani" u osoby którą w jakiś tam sposób zna.

Myślisz że po to tam pojechała?
Jak dla mnie pojechała tam się po bzykać - tez gdybam - przez złość do partnera, powspominać, lubiła k.tasa tamtego, z tamtym uniesienia były większe itd. itp.
Może mi umknęło ale czy żona autora wyjaśniła mu co ja do tego skłoniło? Bo widzę info
- zdradziłam
- z kim
- kiedy
- żałuje
ale info na pytanie dlaczego nie widzę.
gunio11 dnia września 18 2021 08:43:19

Cytat

Autor kocha żonę i jasne dla mnie jest że chce pracować nad zwiąązkiem ale czy wybaczył ? Czy byłby na tym portalu gdyby tak było ?

Myślę że tu nie chodzi o wybaczenie tylko strach.
milyfacet dnia września 17 2021 09:43:56

Cytat

tak wtedy jednak znalazła sposób by się z kimś spotkać

I jaki to był sposób?
15320
<
#35 | edek dnia 18.09.2021 09:10

Cytat

ponieważ niektórzy chcą zrobić z twojej żony skrzywdzoną przez los , ojca który pozbawił ją dziecinśtwa i wzorców do naśladowania bidulkę a przez ciebie stłamszoną ,obarczoną obowiązkami domowymi i opieką nad dzieckiem , wepchniętą w ramiona kochanka świętą


nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie popadają ze skrajności w skrajność i nie potrafią czytać ze zrozumieniem.
Zrozum, życie nie jest czarne albo białe, nie ma rzeczy tylko dobrych i tylko złych, co więcej, można robić złe rzeczy jak chce się dla kogoś dobrze i robiąc dobre rzeczy robić komuś krzywdę.

Komentarz doklejony:
normalnyfacet
ja myślę, że ta kobieta potrzebuje na siłę namiastkę bezpieczeństwa. Przy problemach z mężem tego szukała. Jej "metodą" na zdobycie "obrońcy" jest szybki seks. Tak było w przypadku związku autora z tą Panią i przy zdradzie. Oczywiście to są tylko moje dywagacje na podstawie krótkiego opisu.

Komentarz doklejony:

Cytat

I jaki to był sposób?

Była u matki a siostra pilnowała dziecko.
14992
<
#36 | gunio11 dnia 18.09.2021 09:27
Wiadomo że życie nie jest tylko czarne i białe a powinno .W tym wypadku ja też nie widzę nic szarego .Zdrajczyni jest w związku , ma dziecko , kochającego partnera który pracuje na utrzymanie i buduje dla nich dom .Ma ciepło sucho i przytulnie .No , trochę się nie dogadują .Ale to nie upoważnia jej do rozkładania nóg przed kochankiem.

Komentarz doklejony:
"szybki sex na zdobycie obrońcy" wybacz.
14027
<
#37 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 09:36
edek dnia września 18 2021 09:10:48

Cytat

ja myślę, że ta kobieta potrzebuje na siłę namiastkę bezpieczeństwa.

Mówimy o zdarzeniu sprzed lat - uważam że nie chodziło o bezpieczeństwo tylko seks.

Cytat

Była u matki a siostra pilnowała dziecko.

To nie sposób tylko okazja.
15320
<
#38 | edek dnia 18.09.2021 09:53
gunio11
nie, nie powinno być czarne i białe. Problem jest właśnie w tym, że nie widzisz tego co piszą inni. Nikt z tej Pani świętej i pokrzywdzonej nie robił, a Ty to tak "zobaczyłeś". Popracuj nad percepcją.

normalnyfacet
dla tej kobiety to tożsame, dobry seks znaczy, że facet nie ucieknie i ona też (bo lubi dobrze) i wtedy jest bezpieczna.
Zobacz, że autorowi nie chodzi o tamte zdarzenie sprzed lat.. czyli nie pisze nam wszystkiego co wtedy się działo, żeby nie drążyć.
Jego męczy tylko ta historia google, która prawdopodobnie jest błędem tej aplikacji. Ja przynajmniej takie błędy z lokalizacją miałem.
14027
<
#39 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 09:58
edek
Nie znasz tej kobiety więc nie wiesz co tam sobie myślała.
Jak dla mnie pojechała się bzykać - powód? nie znany dla mnie, może autor ją o to pytał.
Co do zdrady - to faktycznie wygląda że bardzo miękko do tego podszedł.
14759
<
#40 | Radocha dnia 18.09.2021 10:03
Hej autor boi się przyszłości
Wyraźnie chodzi mu o to co ta przyszłość przyniesie
Zdrada była kilka lat wcześniej i od tego czasu układa się im dobrze starają się oboje
Proces przebacz tak jak to napisał gunio11 to nie klasnąć i już
Demony się obudziły
Teraz inwigilacja brak zaufania
Autor albo zapanuje nad tym wybaczy albo demony zryja mu psyche
Ja bym poczekał
Przecież zdrajcę zdradzi zachowanie podejście do związku zaangażowanie
Reakcja na problem który pojawi się w związku co tu dużo mówić każdy kto był zdradzony wie o co chodzi
14027
<
#41 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 10:11
Problem jest chyba bardziej głębszy.
Zdrada była kilka lat wcześniej, autor niczego nie podejrzewał. Gdyby nie groźba szwagierki pewnie by się nie dowiedział.
Autor zastanawia się czy oprócz tej zdrady było coś więcej.
I każda wątpliwość będzie się rozrastać.
A skoro już wie że dziewczyna potrafiła oddzielić uczucie od seksu to czy to było jednorazowe czy wielorazowe wydarzenie?.
14759
<
#42 | Radocha dnia 18.09.2021 10:34
Co by jej zależało powiedzieć że było kilka razy
Przyznala się że cała no była jazda
Nie pitol iła ze pili kawkę szampan kawior i był jeden raz
Facet był dobry w te klocki ba rzekł bym rewelacyjny bo mimo całej nocy sportu w jej pamięci to nie było to no co go stać
Po za tym nie znalazła u niego to o co jej chodzilo czyli bezpieczeństwa
Samca łatwo znaleźć bezpieczeństwo trudniej
Wydaje mi się że pani to zrozumiała i dlatego się stara
15320
<
#43 | edek dnia 18.09.2021 10:44

Cytat

normalnyfacet dnia września 18 2021 09:58:49
edek
Nie znasz tej kobiety więc nie wiesz co tam sobie myślała.

no przecież piszę, że opieram się na skąpych informacjach podanych przez autora.

Cytat

Jak pierwsze nasze dziecko miało około 8 miesięcy mieliśmy spięcie po którym pojechała do mamy na kilka dni (ogólnie to był okres kiedy różnie nam się układało).

Ja wiem, że to poważny temat ale przy takich tekstach przypomina mi się zawsze wątek z serialu "Przyjaciele" w który Ross powtarza "mieliśmy przerwę".
Autor pominął ten wątek, nie przykłada dużej wagi do tych wydarzeń (czemu tego nie roztrząsa? ma coś na sumieniu?), a Wy (nie wszyscy) o dziwo nie drążycie tego tematu. Tylko już Panią do szufladki "najgorsza z najgorszych" i porady jak ją teraz inwigilować i sprawdzać.
14027
<
#44 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 10:50
Pszeta zadaję pytanka ale autor milczy :niemoc
Może i autor ma za uszami ale jak nie napisze to...

Komentarz doklejony:
Radocha

Cytat

Co by jej zależało powiedzieć że było kilka razy

może uważa że jeden jest do przełknięcia
może szwagierka nic więcej nie wie
może
może
...
15320
<
#45 | edek dnia 18.09.2021 11:01

Cytat

może

przecież autor pisał, że Ona nie ma jak i kiedy zdradzać bo razem spędzają wolny czas, pisał też, że sprawdził te miejsca z google i nic podejrzanego nie znalazł.
Ja uważam, że niszczenie sobie teraz życia przez to, że 10 lat temu żona "bzyknęła się" z byłym , gdy prawdopodobnie "mieli przerwę w związku" jest po prostu głupotą.

Komentarz doklejony:

Cytat

Radocha dnia września 18 2021 10:34:28
Samca łatwo znaleźć bezpieczeństwo trudniej
Wydaje mi się że pani to zrozumiała i dlatego się stara

dokładnie też tak uważam
14992
<
#46 | gunio11 dnia 18.09.2021 11:04
Proszę państwa tematu tamtej zdrady nie ma co przerabiać .Miłyfacet to łyknął powiedział że wybacza i nie powinien więcej do tego wracać .Zostaje tylko sprawa google .

Komentarz doklejony:
Ale i tu poszaleć bardzo nie może .Pozostaje mu tylko czekać.
14578
<
#47 | aster dnia 18.09.2021 11:14

Cytat

I to jest właśnie paradoks aster .My zdradzeni nie możemy i nie wolno nam zapomnieć o koszmarze zdrady natomiast zdrajca ,może ją wspominać mile do końca życia

Jeśli zdrajca będzie wspominał mile tzn. że tak naprawdę nie zależy mu na swoim partnerze/partnerce i wcześniej czy później znowu będzie szukał takich przyjemności.
Myślę sobie, że zdrajcy często żałują tego co zrobili, szczególnie wtedy gdy stracą bardzo wiele lub stoją nad przepaścią wszelkich strat; nie ma wtedy miejsca na te miłe wspomnienia jak doopka się pali.
Nie wiem tylko czy zdrajcy widząc cierpienie partnera/partnerki współodczuwają im i jak to przekłada się na ich myśli o tym co zrobili? Zdaje mi się, że tym przypadku mogą już mile wspominać kochanka/kochankę bo ile można patrzeć na cierpienie; a tamto (czas zdrady) był dla nich, jakby nie było, czymś innym, fajnym i właśnie miłym.
Wniosek taki, że trzeba sprawić aby zdrajcy czuli zawsze palącą się doopkę i głupoty im z głowy wylecąSzeroki uśmiech
To ostatnie zdanie to luźna moją myśl...no ale coś w tym jestZ przymrużeniem oka
14027
<
#48 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 12:22
gunio11 dnia września 18 2021 11:04:05

Cytat

Proszę państwa tematu tamtej zdrady nie ma co przerabiać .Miłyfacet to łyknął powiedział że wybacza i nie powinien więcej do tego wracać .

Skoro to przerobił to po co o tym wspominał?
Uzyskał odpowiedź dlaczego ona to zrobiła?
Jak nie to skąd ma wiedzieć co "złego" w tedy zrobił że poszła w tango?
No chyba że on wie ale nie napisał.
edek dnia września 18 2021 11:01:59

Cytat

przecież autor pisał, że Ona nie ma jak i kiedy zdradzać bo razem spędzają wolny czas

Teraz tak a wcześniej jak było?

Cytat

Ja uważam, że niszczenie sobie teraz życia przez to, że 10 lat temu żona "bzyknęła się" z byłym , gdy prawdopodobnie "mieli przerwę w związku" jest po prostu głupotą.

Oczywiście że to była by głupota, tylko czy ona powiedziała wszystko? Tego nie wiemy i on też się nie dowie.
Może jeszcze pogadać ze szwagierką jak mu powie tylko to co przekazała mu żona to temat tamtej zdrady do zamknięcia.
Pamiętaj że dla niej minęły lata a dla autora 2 miesiące a to tylko chwila.
A autor napisał że mieli przerwę?
14039
<
#49 | Romanos dnia 18.09.2021 12:25
Milyfacet,
Nie myl wybaczenia z "gruba kreska" i odcinaniem przeszlosci.
Wybaczyc to nie oznacza zapomniec (jest wrecz przeciwnie), nie oznacza udawac, ze nic sie nie stalo, wybaczyc nie oznacza gotowosci wystawienia sie na kolejny "strzal". Poszukaj w sieci czym jest prawdziwe wybaczenie, jak sie odbudowuje zwiazek po zdradzie, jakie warunki trzeba spelnic, by mozna bylo choc miec szanse odzyskania zaufania. Wy
Baczenie bowiem to nie deklaracja tylko efekt koncowy (i to wcale niekonieczny) wychodzenia z calego tego "problemu", z calej tej sytuacji.
Meczysz sie wlasnie dlatego, ze Twoje "wybaczam" nie zostalo przez Was oboje tak naprawde wypracowane, a pozostalo w sferze Twoich "poboznych zyczen".
Nie musisz jej ufac, nie masz takiego obowiazku nawet jeali uwazasz, ze nadal ja kochasz (a co jesli to tylko przywiazanie do znanego Ci swiata, a nie milosc?). Te swoja nieufnosc i wynikajace z niej Twoje "jazdy" powinienes jej uswiadomic - niech wie. Odbudowac zwiazek po zdradzie jest bardzo trudno, obie strony musza tak naprawde spelnic aporo warunkow, by do tego doszlo, ale jak najbardziej jest to mozliwe.

Aha... Poayzsze pisze z telefonu, ktory - jak "mowi" mi w tej chwili Google - znajduje sie wlasnie 293 km od miejsca w ktorym obecnie jestem... 😁
Tak ze z ta lokalizacja telefonu to ten tego... 😁
14027
<
#50 | normalnyfacet dnia 18.09.2021 12:45

Cytat

Tak ze z ta lokalizacja telefonu to ten tego...

Co Wy macie za telefony.... albo operatorów Fajne:niemoc
A tak na poważnie to do niego raczej to jeszcze nie dotarło i załapie jeszcze niejednego doła.
Autorze jesteś tu, czytasz?
14578
<
#51 | aster dnia 18.09.2021 13:15

Cytat

pisze z telefonu, ktory - jak "mowi" mi w tej chwili Google - znajduje sie wlasnie 293 km od miejsca w ktorym obecnie jestem... 😁

Czy to nie podchodzi pod bilokację?
Jeśli tak to Romanos masz predyspozycje na świętego:brawo
15353
<
#52 | milyfacet dnia 19.09.2021 00:15
Jestem tu czytam. Dziękuję za wszystkie wpisy. Nie mogę się teraz rozpisać. Na szybko tylko powiem że u mnie nie było żadnej przerwy w związku. Żona czasami jechała do mamy lub siostry i tam nocowała. Na początku tygodnia odniosę się do wszystkich waszych spostrzeżeń. Pozdrawiam
15356
<
#53 | Czilin dnia 19.09.2021 03:39
Witam,
Autorze posta, czytając twój wątek odchodząc już od tematu wspomnianej wcześniejszej zdrazdy żony.
Przeanalizuj sobie dokładnie oś czasu i miejsce urządzenia zlokalizowanego w tamtych miejscach,
Mapy googla często pokazują głupoty sprawdzałem to na swojej osi czasu, byly tam miejsca w ktorych mnie nie było a tylko przejeżdżałem obok i sygnał satelit podpinał mnie do można to powiedzieć wiekszej miejscowości gdzie znajdują się urządzenia gsm z większą mocą przyłączeniową, tak gdzies sobie to wygoglowałem i niby to sie zgadza. U twojej żony nie podoba mi się tylko czas w ktorym ona tam była lecz można to dokładnie sprawdzić, Wracając do tematu,
Na osi czasu masz takie coś co nazywa sie nieprzetworzone dane, są to czerwone punkty i określają gdzie urządzenie znajdowało się i w jakim przedziale czasowym w danym miejscu. Kropka po kropce ustalisz dokładnie czy tylko tamtędy przejeżdżała czy niestety przebywała dłuższy okres czasu,
pozdrawiam.
14759
<
#54 | Radocha dnia 19.09.2021 08:46

Cytat

milyfacet dnia września 19 2021 00:15:30
Jestem tu czytam. Dziękuję za wszystkie wpisy. Nie mogę się teraz rozpisać. Na szybko tylko powiem że u mnie nie było żadnej przerwy w związku. Żona czasami jechała do mamy lub siostry i tam nocowała. Na początku tygodnia odniosę się do wszystkich waszych spostrzeżeń. Pozdrawiam

No tak
W momencie odkrycia zdrady lub tak jak to bylo w moim przypadku zadeklarowania się zony że jestem ten zapasowy człowiek zadaje sobie pytanie dlaczego??
Zdrowe dziecko/dzieci
Bezpieczeństwo
Sioło Siedliszcze Dom jak zwał tak zwał
Udane pożycie
Ogólna akceptacje -zadowolona rodzina tescie rodzice siostry bracia znajomi....
To wszystko zdrajca wystawia na hazard
Więc to się w głowie nie mieści i znowu pada dlaczego?
Po jakimś czasie pytanie co u mnie nie tak w czym to ja jestem gorszy?
Diagnostyka siebie swoich czynów swojej motywacji zawarcia związku małżeńskiego.
Wałkowanie wałkowanie i wałkowanie wręcz przemiał mielenie dlaczego.
Po nadchodzi moment oczekiwania na zrozumienie u zdrajcy jakie spustoszenie uczynił swoim czynem jaką ziejąca dziurę uczynił w związku.
No i są tacy co dają szansę bo ...bo pretekst powód zawsze się znajdzie.
Głównym powodem jest lęk
Jest ta niemoc przed podjęciem decyzji radykalnej tzn operacji na żywym organizmie czyli wyautowanie zdrajcy ze swojego życia.
Mozna oczywiście napisać pracę doktorską ba otworzyć kierunek nauki by usprawiedliwić swoje tkwienie w związku ze zdrajcą.
Czasem, bardzo rzadko zdrajca zrozumie co odj...ał
Najczęściej zdrajca wybiera samolubnie (100%zdrajców jest egoistami) swoje bezpieczeństwo i zostaje w związku kaja się przeprasza zwykle udaje.
Zna partnera więc wie jakie są tegoż partnera słabe miejsca więc wie gdzie nacisnąć
Drogi autorze ja swojej byłej dałem szansę a warunkiem dania drugiej był warunek odpowiedzi na pytanie dlaczego to zrobiła.
Odpowiedź której udzieliła czyli nie wiem, chyba realizowałam marzenia z czasów szkolnych ...
Tyle lat bo przeszło dziesięć ktoś potrafił tkwić w czymś co miało być związkiem rodziną czaisz?
Wszedłeś na forum
Wszedłeś bo oczekujesz pomocy tzn rady czy też recepty na to co dalej.
Zdradzeni których na tym forum jest większość bardzo trafnie rzetelnie wypunktowali Twoją żonę tak byś wiedział kogo masz pod dachem.
Twoja sprawa.
Jednak jak zaprasza się lisa do kurnika to później nie skowyczy się że kury podusił bo zapraszając należy brać to pod uwagę i później nie być zaskoczonym tylko przejść nad tym do porządku dziennego i żyć dalej.
Wydaje mi się ze Ty przeszedłeś.
No więc moja rada zadbaj o to by Tobie i Twoim dzieciaczkom było wygodnie.
Byś to Ty cieszył się życiem
Rozumiesz liczysz się Ty i Twoje dzieci.
Stawiasz na Siebie.
Masz przegrupować zmienić myslenie wartości.
Rodzina skarba wartość dodana to Ty dzieci.
Masz cel by to osiągnąć.
Metody czy jak to zrobisz to zależy tylko od Ciebie.
Chcesz lisa w kurniku to niech tak będzie.
Chcesz kobietę z patologicznej rodziny - ok
Chcesz kobietę poobijaną zranioną skaleczoną - ok
Na ta chwilę sprawdza sie jak matka (co najwyżej zostawia dzieciaczka jak ma chęc na nadprogramowe bzykanko) ale pod opieką kogoś z rodziny więc dziecko/dzieci są bezpieczne, dba o do, zaspokaja Cię seksualnie więc olej co kto Ci mówi doradza.
Ty masz dobrze bądź zadowolony wszak nie każda zdrada się wydaje i jest wiele szczęśliwych związków w których ta zdrada się nie wydała
Dopóki Ty jesteś zadowolony i dzieci też trzymaj lisa w kurniku.
Co najwyżej od czasu do czasu poproś o badania by czegoś do domu ten lis nie przyniósł.
Znudzi Cię, zacznie olewać swoje zaangażowanie w Rodzinę, czyli Ty i dzieci zaczniecie odczuwać dyskomfort taki czy siaki wygnasz lisa z kurnika i zaprosisz np kunę.
Oczywiście możesz podjąć decyzję że zaprosisz kogoś podobnego do Ciebie czyli miłąkobietę ale to ma być tylko i wyłącznie Twoja decyzja nawet samolubnie Twoja bym rzekł.
Jara Cię kuna lis czy inny drapieżnik to droga wolna dlaczego nie tylko później bez zdziwienia i pretensji bo np ja stwierdzę żeś jest zwykły smarkacz i zaproponuję Ci byś dorósł wreszcie.
Chciałeś rady to masz.
O ile wszedłeś na forum by pogadać o ,,Starych Polakach" lub o ,,dupie Marynie" to dalej pisz jak aplikacja google podaje położenia telefonu Twoje żony
Lub, że np jej auto miało zabłocone koła a powinno mieć czyste bo tam gdzie miała być jest przecie asfalt:cacy
Pozdrawiam

Komentarz doklejony:
ps
nie rób błędu wielu zdradzonych i nie szukaj zrozumienia u zdrajcy
nie rób błędu wielu zdradzonych i nie szukaj u zdrajcy odpowiedzi na pytanie dlaczego.
najprościej jedna z nich na pytanie dlaczego odp jak ja jestem szczęśliwa to nasz związek jest szczęśliwy
zrozum u zdrajcy liczy się tylko i wyłącznie ja moje dla mnie
lis zostanie lisem można go tylko o oswoić i nakarmić tak do syta by kury były bezpieczne
stracisz czujność i po kurach koniec kropka
14992
<
#55 | gunio11 dnia 19.09.2021 10:26
ps
nie rób błędu wielu zdradzonych i nie szukaj zrozumienia u zdrajcy
nie rób błędu wielu zdradzonych i nie szukaj u zdrajcy odpowiedzi na pytanie dlaczego.
najprościej jedna z nich na pytanie dlaczego odp jak ja jestem szczęśliwa to nasz związek jest szczęśliwy
zrozum u zdrajcy liczy się tylko i wyłącznie ja moje dla mnie
lis zostanie lisem można go tylko o oswoić i nakarmić tak do syta by kury były bezpieczne
stracisz czujność i po kurach koniec kropka
Masz rację Radocha , nic nie usprawiedliwia zdrady i żadna odpowiedź na pytanie dlaczego nie jest satysfakcjonująca .
Odpowiedzi sa różne .I ja jak każdy zdradzony zadałem to pytanie i mimo że otrzymałem odpowiedz nie poczułem się lepiej .Mało tego , to samo pytanie zadaję samemu sobie już przeszło czterdzieści lat i nadal jestem w czarnej dupie.

Komentarz doklejony:
I zamiast spać spokojnie budzę się w nocy i czytam kurewskie forum o zdradach i krew mnie zalewa gdy patrzę na swoją zdrajczynie popiarduje i śpi snem sprawiedliwego .
Przepraszam to tylko tematy poruszane na forum są takie.
14759
<
#56 | Radocha dnia 19.09.2021 10:58
gunio 11 toć jak Ci przeszkadza sen sprawiedliwego u Twojej zdrajczyni okraszony gazami zawsze możesz leżeć pod jedna kołdrą w bieliźnie z atrakcyjną i młodszą lub tylko młodszą kuzynką Szeroki uśmiech
14992
<
#57 | gunio11 dnia 19.09.2021 11:13
Dobry pomysł , zastanowię się :brawo
14027
<
#58 | normalnyfacet dnia 19.09.2021 13:12
milyfacet

Cytat

Żona czasami jechała do mamy lub siostry i tam nocowała.

A ten jej były mieszka w tej samej miejscowości co jej mama?
Co do GPS jest prosty sposób sprawdzenia(może to zrobiłeś) - weź jej telefon, pojedź tam gdzie miała spać po pracy i sprawdź co pokazuje Twoja i jej oś czasu.
Czilin

Cytat

Na osi czasu masz takie coś co nazywa sie nieprzetworzone dane...

A ja czegoś takiego nie mam.

Też się dziwię jak autor miękko przeszedł na jej zdradą, dwa miesiące i już go to nie interesuje bo było to 10 lat temu?
15332
<
#59 | pedro2021 dnia 19.09.2021 19:40
Doświadczyłem zdrady 2 m-ce temu i już wyciągam wnioski. Na początku zachowywałem się jakbym to Ja zdradził a może jestem wspolwinny co zrobiłem że do tego doszło etc. otóż za dużo jej dałem ! 12 lat i dotarło jedno do mnie, przed ślubem romansowała m.in z żonatym facetem który miał córkę prawie w jej wieku, ojciec jej bił matkę zdradzał pił etc. Mnie puściła z facetem w wieku jej ojca, wybaczyć hmm żadnej skruchy chęci powrotu etc mamy cudowne dzieci byliśmy rodzina stawiana za wzór i nie wpuszczę lisa znów do kurnika. Ból przeżyłem straszny żal nie do opisania jakbym stracił któregoś z Rodziców. Zaufanie przysiega wszystko poszło wpizdu! Gruba kreska i niech idzie szuka lepszego, wie że chce z orzeczeniem o winie zapiera się ze ja jestem wspolwinny, tak mając wymagania i prośby o pomoc w prowadzeniu domu prośby nie wyzwiska na szczęście udokumentowane ja jej majtki zdejelem i na h... wsadziłem. Nie wybaczę zwracam wolność i nie wierzę że przyjdzie prosić by się ułożyć jakoś to rozwiązać czym mniej z nią rozmawiam kontaktuję się tym szybciej staje na nogi dochodzę do siebie przy czym póki co nawet nie myślę o innej kobiecie nie póki co nie Dziękuję! Z przymrużeniem oka Zajmuje się dziećmi i myślę o sobie! Na formalności przyjdzie czas.
14578
<
#60 | aster dnia 20.09.2021 14:29
Gunio

Cytat

to samo pytanie zadaję samemu sobie już przeszło czterdzieści lat i nadal jestem w czarnej dupie.

wciąż masz żal a ja to rozumiem, sama zostałam ze zdrajcą i dopadają mnie chwile zwątpienia. Często pytam siebie czy ten żal by minął gdybym odeszła?:niemoc
15353
<
#61 | milyfacet dnia 20.09.2021 17:54
Minął weekend sporo się rzeczy wydarzyło (tzn. rozmów a z nich prawie kłótni). Moją największą bolączką jest wiedzieć czy ten 8 lat temu skok w bok był jednorazowym numerem. Jak wiecie narzędzie google oś czasu podsunęła mi pewne dowody na dziwną lokalizację żony w nocy po pracy.
CZILIN - człowieku zmieniłeś chyba bieg tego posta o sporo stopni. Sprawdziłem nieprzetworzone punkty na osi czasu tej nocy. I chyba raczej wychodzi z tej osi parodia, przydałby mi się od tego specjalista. Nie przetworzonych punktów w pobliżu domu x zdrady jest 6 wszystkie w okolicach około na moje oko 500 metrów od tego x domu w szczerych polach. Pierwszy o godzinie 16:10 jakieś 500 metrów za domem w polu. O tej porze na 100% żona była w pracy, nawet według googla. Inne kolejno 19:56, 22:02, 5:15, 5:21 - wszystkie rozrzucone w polach za domem w odległościach po 300-500 metrów (w samym domu i podwórku nie ma nie przetworzonego punktu) a googole pokazuje że tam była wizyta. W podsumowaniu oś wskazuje dokładnie pobyt w domu x od 2:35 - 5:15. Ostatni nie przetworzony punkt w lokalizacji pracy był około 2:03 (wcześniej też 21:26 i w ogóle jest ich mnóstwo przez cały dzień pracy) potem już rano około 5:23. Mam też zdjęcie zrobione w ten dzień w jej pracy w tych godzinach. Praca żony to restauracja/dom weselny w którym dwa miesiące później mieliśmy wesele. Żona na weselu nie miała telefonu przy sobie, ale ja tak i nie uwierzycie w mojej osi czasu też jest jeden nie przetworzony punkt który znajduje się 50 metrów w linii prostej za domem x. Jeszcze z kilka mam takich dziwnych informacji. Bo przed ślubem bywałem tam coś na dwie trzy godziny załatwiać. np. 21:15 jest nieprzetworzony punkt w miejscu pracy żony/wesela, a o 21:17 w miejscu o 300 - 400 metrów od miejsca zdrady i to na mojej osi w moim telefonie. Wychodzi raczej na to że próbowałem kolejne zdrady sam wmówić żonie....
14759
<
#62 | Radocha dnia 20.09.2021 20:13
trzymaj się więc swojej żony dbaj o nią bo gdy ona będzie szczęśliwa wasze małżeństwo będzie szczęśliwe
powodzenia
14027
<
#63 | normalnyfacet dnia 20.09.2021 20:53
milyfacet
Ten telefon już sobie odpuść.

Cytat

Ale najbardziej zastanawia mnie czy od tej zdrady powiedzianej mi już nie było po drodze do ślubu kilku innych powtórek...

A przed opowiedzianą zdradą ewentualne zdrady też się liczą czy nie?
Tylko czy ewentualna wiedza w tym temacie jest Ci teraz potrzebna?
14578
<
#64 | aster dnia 21.09.2021 06:45
Zdradziła, przyznała się, wybaczyłeś.
Mimo wszystko zasiało to w Tobie niepewność i właśnie jak w tytule wątku brak zaufania. Ty już nawet sobie nie ufasz co jest pokłosiem zbyt szybkiego wybaczenia i nieprzerobienia jej zdrady.
Nie masz tak naprawdę żadnych innych dowodów na jej rzekome zdrady. Projektujesz sobie. Jeśli nie uspokoisz się i będziesz brnął w to dalej, wcześniej czy później zrobi się z tego problem i to już będzie Twoja wina.
14992
<
#65 | gunio11 dnia 21.09.2021 09:33
Jeżeli macie powiązane konta google to tak może być jak piszesz . Ja nigdy nie prześwietlałem telefonu i nie sprawdzałem historii osi czasu .Wczoraj zrobiłem pierwszy raz .No i się narobiłoSzeroki uśmiech
14039
<
#66 | Romanos dnia 21.09.2021 09:54
Aster ma racje. Stonuj emocje i zacznij myslec racjinalnie. Jesli pozwolisz by to emocje podejmowaly dwcyzje za Ciebie, mozesz sobie (i niw tylko sobie) napytac sporej biedy.
14027
<
#67 | normalnyfacet dnia 21.09.2021 11:41
aster dnia września 21 2021 06:45:28

Cytat

Zdradziła, przyznała się, wybaczyłeś.

Zdradziła - tak.
Przyznała się - niby tak, tylko dlaczego? bo została do tego zmuszona, niby ja sumienie gryzło ale samodzielnie tego nie zrobiła.
Wybaczył - tak powiedział ale myślisz że to zrobił?
milyfacet

Cytat

Postanowiłem wybaczyć żonie i się z tym pogodzić zwłaszcza że zapewniała mnie że tylko wtedy i nigdy więcej mnie nie zdradziła

Ale przecież przez te lata zapewniała że tylko on? Popełnił podstawowy błąd "amatora" wybaczył...ale czy wie o wszystkim?
aster

Cytat

Nie masz tak naprawdę żadnych innych dowodów na jej rzekome zdrady.

Nie ma. Dlatego proponowałem rozmowę z siostrą żony która ja kryła.
Autor nie odnosi się do pewnych pytań i zdaje się że szuka potwierdzenia pewnej swojej teorii. A zatem rodzi się pytanie kto pracował razem z jego lubą że podejrzewa zdradę?
14578
<
#68 | aster dnia 21.09.2021 12:01
normalnyfacet

Cytat

Dlatego proponowałem rozmowę z siostrą żony która ja kryła.

przeczytaj dobrze co napisał autor

Cytat

Jednak po naszych rozmowach wiem że naszego dziecka pilnowała szwagierka, która za każdym razem jak się z żoną pokłóciła groziła że mi powie.

Cytat

A po ostatnim babskim spotkaniu i kolejnej sprzeczce żony i jej siostry, dowiedziała się druga siostra i jej mąż.


w związku relacjami konfliktowymi, nie do końca mogłyby być szczere. Uważałabym.
15353
<
#69 | milyfacet dnia 21.09.2021 12:05
Gunio - nie mamy powiązanych kont całkiem oddzielne. Po tym co ja już zobaczyłem oś czasu to bzdura w co najmniej 20% - pisałem że podejrzewam o wizyty też żonę w 2017 roku w pewnym domu. Po sprawdzeniu nieprzetworzonych punktów również są tam (tzn okolicy w szczerych polach) i w te dni gdzie żona jechała z naszym wtedy 5 letnim dzieckiem gdzieś obok, albo wyskakują punkty o porze nocnej w zwykłe nasze dni, lub jeden jest np. 0 16:01 tam a drugi u nas w domu o 16:06 - odległość drogowa około 14km terenu zabudowanego, nawet ferrari nie dałoby rady po tych zakrętach. Rada odnośnie osi czasu prawdziwy punkt pobytu/postoju jest wtedy gdy oprócz lokalizacji wskazanej od google nieprzetworzone dane także znajdują się na budynku lub w bliskim jego obrębię i chodzi mi o kilka lub kilkanaście metrów. Odległości typu 200-300 metrów to już może być bajka.
Chciałbym się teraz zwrócić do wszystkich którzy się wypowiadali. Postanowiłem nie szukać i sobie nie domawiać niczego w głowie. Jutro mam pierwszą wizytę u psychoterapeuty. Żona zapewnia mnie że jak będzie taka potrzeba może ze mną chodzić. Wszyscy tu twierdzą że tak naprawdę ja jeszcze nie przerobiłem tej zdrady o której się dowiedziałem. Mam nadzieję że trafię na człowieka który pomoże mi obiektywnie ten problem przepracować. Poza tym jak patrzę na dzieci widzę jak bardzo kochają nas oboje i nie śmiałbym ich skazywać przez jeden błąd ich mamy na wybieranie czy chcą być z mamą czy tatą. Moja 9 letni córka nawet czasami nasze chwilowe milczenie odbiera jako że coś jest nie tak. Podchodzi do mnie i ... podoba mi się to hasełko w jej wykonaniu: "uśmiechnij się ... trochę radości w tej ponurości" kiedyś tak się jej powiedziało i zawsze mnie to rozbawia.
14578
<
#70 | aster dnia 21.09.2021 12:51
Nie wiem czy to pociecha ale żona Twoja też cierpi. Przez to co zrobiła, a Ty wiesz, już nigdy może nie być pewna czy nie rozpadniecie się.
14027
<
#71 | normalnyfacet dnia 21.09.2021 13:03
aster

Cytat

przeczytaj dobrze co napisał autor...w związku relacjami konfliktowymi, nie do końca mogłyby być szczere. Uważałabym

Oczywiście że należy uważać ale...siostra miała tą wiedzę i przez lata autorowi nawet nie zasygnalizowała jakiegoś "halo"...po prostu w kłótniach chciała siostrze wbić szpilę. Tylko że dwa miechy temu się zepsuło bo o sprawie dowiedziała się druga siostra i jej mąż - i to chyba ten mąż stanowił zagrożenie - i stąd podzieliła się wiedzą z mężem. Jeśli to była jedna noc to postępowała dobrze nie mówiąc ... ale czy była jedna? I stad były moje pytania.
milyfacet

Cytat

Postanowiłem nie szukać i sobie nie domawiać niczego w głowie.

Postanowienie fajne tylko że ja uważam że jeśli są pytania to na nie trzeba uzyskać odpowiedz i dopiero coś postanawiać.
Ale to Twoje życie.
15353
<
#72 | milyfacet dnia 21.09.2021 15:51
normalnyfacet - odnośnie gościa od tej zdrady. Ja go nie poznałem a znam wszystkie osoby z którymi żona pracowała. Jak się poznaliśmy ze znajomymi odwiedzaliśmy tą restaurację a także często przyjeżdżałem po żonę do pracy (jakby tam pracował znałbym go). Z tego co na przestrzeni lat dowiedziałem się od niej. (i to informacje sprzed wyznaniem mi prawdy). Ładnych parę miesięcy lub może nawet około roku wyjechał do włoch pracować zanim mnie poznała (kiedyś na początku związku zobaczyłem jej zdjęcie w restauracji z nim i zapytałem kto to jest). Po tym jak patrzyłem na facebooku jego od 2011 roku ma same zdjęcia poza granicą. Nawet jak poprowadziłem śledztwo małe o jego rodzinie to tu w Polsce już tylko zostały ciotki i dalsi krewni. Od lat cała rodzina siedzi za granicą. Od jego ciotki dowiedziałem się że ostatnio to był z 4 lata temu w Polsce a wcześniej też nie krócej go nie było podejrzewam że właśnie wtedy kiedy żona się z nim spotkała. Żona sama powiedziała że to wydarzyło się kiedy raz przyjechał do Polski w odwiedziny rodziny. Jest duże prawdopodobieństwo że to było raz. Szwagier który słyszał kłótnie żony był tak wstawiony że jak go zapytałem o to po paru dniach - dopiero jak wrócił pamięcią stwierdził że coś pamięta w stylu: "a ty co taka święta jesteś? ja też mogę coś twojemu mężowi powiedzieć". Stwierdził że nawet tego nie pamiętał jak to zakrapianej imprezie ludzie różne rzeczy durne gadają.... Moja żona i jej siostry są bardzo przywiązane do siebie, stały kontakt i wzajemnie wspieranie się. Siostra która wiedziała o tym na początku miała tylko informację że żona pojechała zobaczyć się ze starym kolegą. Żona sama po przyjeździe lub za jakiś czas powiedziała siostrom co zrobiła i z kim. (po co mówiła? nikt tylko oni (zdradzający) wiedzieli co wtedy robili, jak dla mnie nie ma innego powodu jak wyrzuty sumienia). Na 95% jestem pewien że siostrze po tej kłótni jednak by przeszła złość po dwóch - trzech dniach i nic by nie powiedziała. (chociaż dla tego by nie zniszczyć jej rodziny) Jak chowała tą tajemnicę przez tyle lat - a też miały spięcia nie raz. Niektórzy z was sugerują że nie wiadomo czy nie było czegoś jeszcze czy to wcześniej czy później.... Patrząc na to od strony tej kłótni jakby coś było jeszcze później to by siostra groziła powiedzeniem różnych rzeczy a nie tylko jednej sprzed 8 lat .....
14027
<
#73 | normalnyfacet dnia 21.09.2021 20:13
No dobra, to co było przed Tobą właściwie nie powinno się liczyć. Ale...wychodzi na to że oni przez cały czas utrzymywali kontakt...bo skąd ona wiedziała że on jest w kraju u swoich rodziców/rodziny? Rodzice żony i on mieszkają/li w jednej miejscowości?

Cytat

Żona sama powiedziała że to wydarzyło się kiedy raz przyjechał do Polski w odwiedziny rodziny.

Skąd ona wiedziała że on zjechał?
Kiedy się dowiedziała?

Cytat

Jest duże prawdopodobieństwo że to było raz

Tak to jest prawdopodobne...ale...jak było już się nie dowiesz, pozostaje tylko Twoja chęć uwierzenia.
15353
<
#74 | milyfacet dnia 21.09.2021 22:06
Ten koleś mieszkał około 50 kilometrów od naszego zamieszkania. Odnośnie kontaktu nigdy nie słyszałem sam by z nim telefonicznie rozmawiała. Ale sama przyznała że czasami dzwonił do niej na masengera lub też pisał.
Normalnyfacet wiesz jakbym zaczął tak wszystkiego się domyślać a nie analizować fakty, których nie jestem w stanie wszystkich opisać bo zabrakłoby mi nocy to bym dawno zwariował. Mam dowód prawie dokładnego dnia spotkania, dowód wskazuje na to że nawet nie mieli do siebie bezpośrednich telefonów, a żonka nie miała w tym czasie pojęcia jak pisać wiadomości na Facebooku bo napisała mu w formie posta że jak może by do niej zadzwonił.

Komentarz doklejony:
Odnośnie pisania i dzwonienia to już było po zdradzie.
14027
<
#75 | normalnyfacet dnia 21.09.2021 23:28
milyfacet

Cytat

Ten koleś mieszkał około 50 kilometrów od naszego zamieszkania.

Nie o to pytałem. Jak daleko mieszkał od rodziców żony? Wtedy.

Cytat

Ale sama przyznała że czasami dzwonił do niej na masengera lub też pisał.

Czyli byli w kontakcie. A kiedy to przyznała, teraz, czy lata temu?

Cytat

jakbym zaczął tak wszystkiego się domyślać a nie analizować fakty,

Najpierw jest myśl/domysł a następnie analiza czy domysł/myśl jest słuszna czy błędna.

Cytat

Mam dowód prawie dokładnego dnia spotkania, dowód wskazuje na to że nawet nie mieli do siebie bezpośrednich telefonów, a żonka nie miała w tym czasie pojęcia jak pisać wiadomości na Facebooku bo napisała mu w formie posta że jak może by do niej zadzwonił.

To napisz proszę jak oni się zwąchali?
14656
<
#76 | KotBehemot dnia 22.09.2021 00:49
Radocha

Cytat

Zdrada była kilka lat wcześniej

Wiem, że są osoby będące zwolennikami premii za cwaniactwo, czyli jeśli do zdrady udało ci się dołożyć wieloletnie kłamstwo, to powinieneś być nagrodzony. Ale to tak nie działa, dla niej ta zdrada była przed laty, dla niego zdrada była teraz, bo teraz się dowiedział, bo nie miał okazji tego przepracować przed laty.
14578
<
#77 | aster dnia 22.09.2021 06:58

Cytat

sama przyznała że czasami dzwonił do niej na masengera lub też pisał.

Cytat

żonka nie miała w tym czasie pojęcia jak pisać wiadomości na Facebooku bo napisała mu w formie posta że jak może by do niej zadzwonił

Cytat

Odnośnie pisania i dzwonienia to już było po zdradzie.

Próbując nawiązać z nim kontakt żonka nie zrozumiała i nie wyciągnęła żadnych wniosków z tego co zrobiła , ten kontakt winien być całkowicie przez nią zerwany, stąd też między innymi Twój niepokój.
KotBehemot słusznie zauważył, że dla niej zdrada była kilka lat temu ale dla Ciebie jest teraz i tak to przyjmij.
W Twoich wpisach widać jak bardzo żony bronisz co świadczy o próbie wyparcia przez Ciebie tego co się stało, zazwyczaj to dzieje się zaraz lub w trakcie zdrad u Ciebie przesunęło się mocno w czasie. Stało się i teraz Ciebie dopadło, czas się uporać z tym.

Komentarz doklejony:
poprawka
*to dzieje się zaraz po lub w trakcie zdrad
14027
<
#78 | normalnyfacet dnia 22.09.2021 12:00
milyfacet
Z tego co piszesz to masz fajną żonę...teraz. Ale sam początek waszego związku był co najmniej dziwny w jej wykonaniu.

Cytat

Żona bardzo żałuje tego, chciałaby to cofnąć, wtedy nie sądziła że stworzymy razem taką świetną rodzinę.

I może wtedy Ciebie zdradziła gdyż nie brała Ciebie na poważnie jako partnera życiowego.

Cytat

Postanowiłem wybaczyć żonie i się z tym pogodzić zwłaszcza że zapewniała mnie że tylko wtedy i nigdy więcej mnie nie zdradziła

Może i mówiła prawdę.

Cytat

Zawsze wierzyłem że mogę w 100 procentach ufać żonie.

I teraz wiesz że jest tylko człowiekiem i teraz bez ręki być chodził.
Musisz zdjąć żonę z piedestału i podchodzić do niej jak do człowieka i nie patrzył na nią przez pryzmat swojego wyobrażenia o niej tylko poprzez jej postępowanie.
Bo jak już wiesz można powiedzieć wszystko ale to czyny stanowią o człowieku.
Co my wiemy, co Ty wiesz o jej życiu z przed Was jako pary.
- miała kolegę do seksu - była wolna mogła robić co chce
- kolega zdaje się w 2011 wyjechał do Włoch
- Twoja obecna żona też wyjeżdżała do Włoch dorobić - czy w te same rejony co tamten? czy wtedy też utrzymywali wzajemną "relację". Pytałeś ją o to?
Ale ok to też było przed Tobą - mogła to robić.
- końcem 2011 zaczęliście się spotykać
- ona po 4 miesiącach jest w ciąży, wchodzicie w związek
- 8 miesięcy po porodzie jedzie do rodziców gdzie z kolegą od seksu Ciebie zdradza.
Rodzą się pytania
- czy przypadkiem on tam jest w tym czasie?
- czy wasza kłótnia była prawdziwa?
- czy to możliwe że oni już wcześniej się umówili na spotkanie?

Cytat

Ale sama przyznała że czasami dzwonił do niej na masengera lub też pisał.

Wybacz ale jak dla mnie ta Wasza kłótnia służyła temu żeby w "gniewie" pojechać do mamusi żeby...już wiesz co.
Piszesz że

Cytat

Nawet jak udało mi się ją trochę podpytać o jej dziwny kiedyś układ z nim. Mówiła że kiedy byli sami to czasami razem sypiali (dużo wcześniej przed naszym zwiazkiem) on jej dał jasno do zrozumienia by się nie zakochała bo ją zrani.

Czy przedtem wiedziałeś że miała takiego kolegę?
W tym momencie ona powinna opowiedzieć wszystko o układzie jaki z nim miała bo Ciebie z nim zdradziła - więc łachy nie robi.
I co to znaczy że z nim sypiała dużo wcześniej przed Waszym związkiem? Rok, pół roku, 3 miesiące przed Wami?
Facet jasno się określił co do ich relacji ale ona

Cytat

nawet nie śmiało przyznała mi się że z jej strony jednak w tym było jakieś uczucie

I tu rodzą się kolejne bolesne pytania
- a jeśli ona nie pojechała do niego na seks - swoją droga seks z innym bo szukała bliskości? - poważnie łykasz to?
- a jeśli ona chciała wybadać czy tamten nie zmienił zdania co do niej?

Cytat

Mam dowód prawie dokładnego dnia spotkania, dowód wskazuje na to że nawet nie mieli do siebie bezpośrednich telefonów, a żonka nie miała w tym czasie pojęcia jak pisać wiadomości na Facebooku bo napisała mu w formie posta że jak może by do niej zadzwonił.

Jak oni się spotkali jeśli się nie umówili i to całkiem możliwe umówili się zanim on zjechał do kraju?
Twoja żona to ogarnięta kobieta.

I żeby nie było - nie twierdzę że ona Teraz Ciebie nie kocha i że nie jest Ci wierna, tylko sam początek Waszego związku i jej układ z gostkiem jest zastanawiający.
15353
<
#79 | milyfacet dnia 22.09.2021 14:15
Normalnyfacet - żona ostatni raz była we włoszech miesiąc wcześniej za nim poznała mnie.
- Odkąd się znamy nie wyjeżdżała za granice.
- Droga od rodziców do kolesia wynosiła jeszcze o 10km więcej czyli około 60km.
- W związku nie wiem w którym momencie ale raczej gdzieś może w połowie kiedyś przyznała że miała taką relację z kimś ale nie chciała powiedzieć kto to.
Rozumiem Twoje pytania, ale też biorę to pod uwagę gdy wchodzimy na ten temat z powrotem a ja wyciągam jakiś szczegół relacji ich albo tego spotkania (chociaż jest tak istotny jak "posmarowanie bułki zamiast masłem to margaryną"Z przymrużeniem oka chodzę przez następny tydzień tak wkurwiony że nie potrafię tego opisać. Normalnyfacet nie wiem czy rozkładanie tego na czynniki pierwsze po 8 latach pomoże mi się z tym uporać, czy wręcz przeciwnie dopierdoli mi tak że zniszczę siebie, rodzinę (dzieci - bo one choćby rozstać się w najlepszy sposób i tak ucierpią), a podejrzewam że żona też by to przeżyła. Jednak chciała być ze mną i budowała relację przez następne 8 lat, myślę że zdaje sobie sprawę że popełniła wielki błąd.
14039
<
#80 | Romanos dnia 22.09.2021 14:18
Autorze,
Poza wszystkim, przeczytaj z uwaga i zrozumieniem to, co sam tu napisales.
Patrzac z boku, odnosze wrazenie, ze gotow jestes wrecz skrajnie upodlic siebie samego po to, by swojej zonie okazac wybaczenie (ktore juz zadeklarowales, ale ktorwgo tak naprawde jeszcze nie ma). Odruch powszechny u zbakomitej wiekszosci tych, ktorzy sa swiezo po odkryciu zdrady.
A robisz tak dlatego, ze usuna Ci sie spod nog ten "bezpieczny i ustabilizowany" w Twoim mniemaniu swiat w jakim do tej pory funkcjonowales.
Wiedz jednak, ze to droga do nikad.
Wybaczajac "na zapas" mowisz jednoczeanie zonie, ze cokolwiek w przyszlosci zrobi moze przynajmniej liczyc na Twoje "zrozumienie i milosc". Pokazujesz tez, ze cokolwiek zrobi to Ty przede wszystkim bedziesz sie czul odpowiedzialny za Wasza relacje i ze to Ty wezmiesz na siebie glowny ciezar jej ewentualnej naprawy.
Powiedz, po co Twoja zona ma sie starac zmierzyc z cierpieniem jakim Cie dotknela skoro raz, ze o nim nie ma pojecia, a dwa ze Ty ciagle serwujesz jej "srodki przeciwbolowe"?
15353
<
#81 | milyfacet dnia 22.09.2021 15:49
Romanos masz rację. Za szybko za miękko ją potraktowałem. W 100% rozumiem to co mi przekazujesz. Jakie to jest trudne ....
14027
<
#82 | normalnyfacet dnia 22.09.2021 15:56
milyfacet

Cytat

żona ostatni raz była we włoszech miesiąc wcześniej za nim poznała mnie

Jasne ale czy ona jeździła tam gdzie on czy zupełnie inne rejony?

Cytat

W związku nie wiem w którym momencie ale raczej gdzieś może w połowie kiedyś przyznała że miała taką relację z kimś ale nie chciała powiedzieć kto to.

Możemy założyć że mówiła o nim. A nie powiedziała gdyż jak mniemam miała z nim kontakt również po Waszym ślubie, tak?

Dlaczego zadaję pytania odnośnie ich "relacji" r11; pytam gdyż on przewijał się w tle przez lata.
Pewnie znasz powiedzonko r11; stara miłość nie rdzewieje .
Czy wiesz kiedy mieli ostatnio jakiś kontakt, rozumiem że dawno, tylko jeśli utrzymywała go po akcji to po co?

Cytat

Rozumiem Twoje pytania, ale też biorę to pod uwagę gdy wchodzimy na ten temat z powrotem a ja wyciągam jakiś szczegół relacji ich albo tego spotkania (chociaż jest tak istotny jak "posmarowanie bułki zamiast masłem to margaryną" chodzę przez następny tydzień tak wkurwiony że nie potrafię tego opisać. Normalnyfacet nie wiem czy rozkładanie tego na czynniki pierwsze po 8 latach pomoże mi się z tym uporać, czy wręcz przeciwnie dopierdoli mi tak że zniszczę siebie, rodzinę (dzieci - bo one choćby rozstać się w najlepszy sposób i tak ucierpią), a podejrzewam że żona też by to przeżyła. Jednak chciała być ze mną i budowała relację przez następne 8 lat, myślę że zdaje sobie sprawę że popełniła wielki błąd

Nie dla ciebie, dla Ciebie to świeża sprawa a w tak krótkim czasie tego nie ogarniesz.
Zostałeś zdradzony i oszukany.
Zdradzony r11; wiadomo.
Oszukany r11; bo pozbawiono Ciebie prawa wyboru, gdyby Ci wtedy powiedziała może bylibyście razem albo nie. Ty wszedłeś w małżeństwo z inną wizja - jej, Was, małżeństwa a teraz to wszystko jebud.
I teraz musisz się zmierzyć co będzie trudne bo zdrada sprzed lat a rozumiem że jesteś zadowolony z żony i małżeństwa i tamta wizja z obecnym obrazem cholernie się różni.

Jednego jestem pewien nie możesz tego zamieść pod dywan.
15320
<
#83 | edek dnia 22.09.2021 22:43
Czytając ten wątek nie mogę uwierzyć jak niektóre osoby potrafią sami sobie w głowie mieszać. Z jednej strony chcieli by, aby wszystko było czarne albo białe, a z drugiej wymyślają milion teorii do jednego zdarzenia.
Po co roztrząsać i przejmować się rzeczami na które kompletnie nie mamy wpływu ? Co autorowi teraz da wiedza czy było jedno spotkanie czy 3? Czy zrobiła to z takiego powodu czy owakiego ? Po 8 latach pewnie sama nie pamięta.
Niektóre osoby na tym forum przedstawiają wręcz maniakalne podejście, że zdrada jest zawsze zaplanowana, na zimno i przez długi czas.
Ludzie w większości przypadków to jest tylko seks, wystarczy chwila, czasem trochę alkoholu albo złe samopoczucie i okoliczności.

Komentarz doklejony:
Tak w kwestii wybaczania, przepracowywania i rozbierania na czynniki pierwsze, jestem ciekawy co byście doradzali w poniższych przypadkach. Zakładając tak jak w tym wątku. Macie obecnie dobrą żonę, matkę i w miarę ułożone życie, ale po 8 latach dowiadujecie się od niej że:
1. Żona zataiła przed mężem chorobę, która może mieć wpływ na dzieci
2. Żona zataiła przed mężem, że lubi hazard i ma długi
3. Żona zataiła przed mężem jednorazowy seks z inną kobietą
4. Żona zataiła przed mężem jednorazowy seks z innym mężczyzną
5. Żona zataiła, że pisała po kryjomu z innym mężczyzną i wysyłała mu nagie zdjęcia
14759
<
#84 | Radocha dnia 23.09.2021 07:24
Nie no zgadzam się z edek
Facet masz na tą chwilę poukładany związek
Co ty rzeźbisz
Wielu z nas darowało zdradę i spróbowało jeszcze raz
Jestem pewien że tak postępując rozwalisz związek
Twoja sprawa
Tylko z twoich wypocin wnioskuję że smutne chwile cię czekają tak łagodnie mówiąc
Co do tego co edek napisał
Ja seks z inną kobietą żonie bym wybaczył ba pracował bym nad tym by dołączyć 😁
Co do choroby to myślę że milczenie równa się brak zaufania

Komentarz doklejony:
Co do zdjęć to też trzeba spojrzeć indywidualne
Co innego jak te zdjęcia zostały na dwóch aparatach co innego jak zostały upowszechnione
Co do długów to też liczy się ich ciężar
14039
<
#85 | Romanos dnia 23.09.2021 08:57
Radocha,
Rzecz w tym, ze "poukladane" to Autor mial do momentu, az aie o zdradzie dowiedzial. Potem wszystko mu sie posypalo w jego "zalozeniach i zasadach".
Sam uwazam, ze nie powinien z duzo pytac i dociekac, a jesli juz ro tylko biorac pod uwage caloksztalt ich dotychcasowej relcji, a niw tylko sama jej nieiernosc, ale...
Zwiazek - jesli obojw tk zdecyduja - musza jednk budowac na nowo, bo w starej "wersji" jest on juz nieodwrclnie skazony ujawniona zdrada.
14992
<
#86 | gunio11 dnia 23.09.2021 09:34
Podsumowując milyfacecie żeby było tylko czarne i białe . Jeżeli nie rozbierzesz tego na czynniki , jeżeli wybierzesz margarynę zamiast masła , jeżeli żona nie odpowie na wszystkie twoje wątpliwości odpierdoli ci jeszcze nie raz .Tylko to twoje odpierdalanie rozłoży się w czasie . Czasie jak długim ? nie wiadomo . Chcesz żeby odpierdoliło ci za dziesięc lat gdy dostaniesz doła ? Żona jest w obowiązku rozwiać wszystkie twoje wątpliwości .Należy się to tobie niejako z urzędu .Jasne możesz wybaczyć ,ale musisz wiedzieć co .W tym momencie masz burzę w mózgi .masz prawo składać różne deklaracja i masz prawo się z nich wycofywać a żona powinna to rozumieć i wszystko na spokojnie wyjaśniać .No bo pomińmy to co kierowało twoją żoną w momencie fundowania tobie tej rewelacji .Powiedzmy że tak jak mówisz prawie na sto procent wyrzuty sumienia , dobrze .Powiedz czy teraz poczuła się lepiej , czy spadł jej kamień z serca czy teraz śpi spokojnie? A czy spytałeś się żony czy wie jak teraz ty się czujesz ? Czy wie że tym wyznaniem sprawiła ci horror i masz mętlik w głowie że tym kamieniem który spadł jej z serca rozwaliła twoje poczucie wartości . Prawda należy ci sie jak psu łańcuch .
Proponuję tak .Kup flaszkie albo dwie .Usiądź z żoną do spokojnej i szczerej rozmowy .Dla ułatwienia i żeby sie nie motać spisz swoje wątpliwości . Powiedz co cię boli i co nie daje ci spać . Jesteście ogarniętymi ludzmi . chyba taka rozmowa nie jest dla was problemem i nie sprawi rozbicia "fajnego " związku .
i jeszcze jedno , czy po tej rewelacji nadal uważasz wasz związek za fajny?
14759
<
#87 | Radocha dnia 23.09.2021 10:59
Przypominam że piszemy z punktu widzenia zdradzonych
Wielu z nas chciałoby zrozumienia współczucia itd że strony zdrajcy
Szanoni:cacy
Toć większość z nas widzi że autor rozstaniem zrobi sobie większą krzywdę sobie niż swojej żonie
Ona też to widzi
Powodzenia

Komentarz doklejony:
Szanowni miało być Szeroki uśmiech
14027
<
#88 | normalnyfacet dnia 23.09.2021 11:26
Radocha

Cytat

Toć większość z nas widzi że autor rozstaniem zrobi sobie większą krzywdę sobie niż swojej żonie

Ktoś każe mu się rozwodzić? Bo chyba przegapiłem.
Ale nie zgadzam się z Twoim zdaniem - oboje spotka taka sama krzywda.

Autorze mam nadzieje że nie bierzesz pod uwagę rozwodu?
14992
<
#89 | gunio11 dnia 23.09.2021 11:35
i ja Radocha widzę że rozstając zrobi sobie krzywdę . Kto tu mówi o razstaniu ? Chodzi mi tylko o tą różnicę między masłem a margaryną które trzeba wyjaśnić i nie powinno to być problemem i powodem do rozstania .Wiem po sobie .Mimo że wybaczyłem ,mimo że wiedziałem wszystko co chciałem wiedzieć te niuanse , ta margaryna wypływała jeszcze kilka lat .
Pamiętam to jak dziś , minęło 3 lata .Już miałem prawie poukładane a koszmary powoli zaczęły odpływać . Widzę że coś się z nią dzieje .Nie podpytuję żeby nie czuła presji . Budzi mnie w nocy sama "Kajtek ja ci muszę coś jeszcze powiedzieć na temat tamtej mojej zdrady".Jolka daj spokój , powiedziałem że wybaczam i tak się stało a ty zawracasz dupę jakimiś pierdołami .Chcę w końcu żyć normalnie ."Ja jednak muszę bo widzisz ja to robiłam na oczach małego nawet kiedy nie spał , wstydzę się jego i nie mogę mu spojrzeć w oczy " Mówię Ruda przecież on tego nie pamięta (miał 4-6miesięcy ) niejednokrotnie uczestniczył w naszym seksie ,bujał się na moich plecach bawił się między nami."No tak ale ty jesteś jego ojcem" Daj spokój ,wyluzuj bo zdechniesz gdzieś w psychiatryku zrobisz z niego sierotę a ja sam nie dam sobie rady.
Niby gówno a rozwaliło mi psychę na kilka miesięcy i waliłem w garażu łbem w ścianę żeby to sobie znowu trochę poukładać .
Życzę powodzenia autorowi i długich i spokojnych jat życia w małżeństwie .
15353
<
#90 | milyfacet dnia 23.09.2021 12:23
Witam. Wszystkich to tak w nawiązaniu do ostatnich waszych wypowiedzi. Nie biorę pod uwagę rozwodu. Przez to piekło bym zgotował każdemu członkowi rodziny. Między mną i żoną po oznajmieniu mi zdrady trzasneła już nie jedna butelka wina (pisałem że mieliśmy 2-3 tygodnie wieczornych rozmów jak dzieci spały), pierwszy raz wynosząc śmieci miałem po tym okresie połowę worka butelek po naszym ulubionym winie. Ale wróćmy do tematu... Pytałem, chciałem by mi opowiedziała. Piszę teraz to co dowiedziałem się na początku od niej. Spotkali się raz pojechała tam autem, rozmawiali a później przeszli do seksu. Jej słowa patrząc mi w oczy: "ale to nie było takie samo jak kiedyś gdy z nim się spotykałam jak Cię nie znałam, nawet nie dokończyliśmy" Z tego co pamiętam jakoś nie mogłem tego słuchać dalej więc ona przeszła do: "od razu tego żałowałam, na drugi dzień mu też to napisałam". Dołożyła tylko że nad ranem wróciła do domu mamy. Co miało oznaczać że "nawet nie dokończyliśmy"? Przerwali w połowie bo wyrzuty czy coś, czy było długo i intensywnie a facet nie mógł dojść? Myślicie że informacją dokładna czy były pozycje takie czy inne w czymś mi pomogą, a skoro razem byli w sobie to to czy w połowie doszło do wyrzutów sumienie już ich rozgrzeszają?
Gunio11 - Żona twierdzi że tak jak piszesz kamień spadł jej z serca, że jest jej w końcu lżej, a to że przez wyznanie mnie nie straciła, daje jej tylko większą wiarę w miłość moją i jej. Cały czas informuję żonę ja się czuję - przez pierwsze dwa miesiące było widać pomoc i wsparcie, ale teraz już po ponad 3 miesiącach ona przechodzi do porządku dziennego i nastał taki koniec jej pomocy.

Już tu pisaliśmy że po prostu za szybko za miękko jej wybaczyłem -nie (wybaczyć to prawie zapomnieć) - że - powiedziałem że nie odchodzę i spróbuję się uporać z tym nowym ciężarem. Zawsze uważała mnie za stabilnego ogarniętego gościa który z każdym tematem sobie poradzi w każdej dziedzinie życia - nie wiem pewnie myślała że na to mi też wystarczy 2 miesiące. Nie może tego pojąć jak znowu podejmuję temat że to wraca nie mogę sobie poradzić. A ona ile mogę razy Cię w kółko zapewniać o moich uczuciach itd....i nie mówi nic, nie robi nic, nawet potrafi w takiej chwili po 3 sekundach powiedzieć a wiesz te pomidory wujka, są smaczniejsze niż te co tata przywozi. A mnie wtedy krew zalewa jak łatwo jej przychodzi zmiana tematu rozmowy ....
P.S. Postanowiłem chodzić do psychologa, on też jest zdania że ja tego nie przerobiłem z nią, że duszę w sobie uczucia i emocje, które co kilka dni wybuchają. W kółko zadaje mi pytanie po co Pana żona Panu powiedziała. Ja odpowiadam to co od niej wiem, a on pomija tą odpowiedź jako nie zadowalającą.
W kółko mnie pyta co ja teraz czuję w związku z tym, co chciałbym zrobić w danej sytuacji, a ja kompletnie sam nie wiem.
14992
<
#91 | gunio11 dnia 23.09.2021 12:59
Widzisz taka jest mentalność zdrajcy . Liczy się tylko on a zdradzony po dwóch miesiącach powinieneś o wszystkim zapomnieć i dac mu spokój " no bo ile można w kółko to samo ".
Pisałem ci ja , pisali inni ,to nie trwa miesiąc ani dwa .Raczej lata , a czasami całe życie.
15135
<
#92 | wialwiater dnia 23.09.2021 13:11
porównanie wiadomości o zdradzie partnera do śmierci najbliższej osoby nie jest bezpodstawne. targają wtedy człowiekiem bardzo podobne emocje i przez podobne etapy się przechodzi. jeżeli Twoja żona oczekuje że wszystko wróci do nowrmy po 3 miesiącach to tak jakby wymagała od Ciebie że po 3 miesiącach zakończysz żałobę bo stracie np. matki którą bardzo kochałeś. to jest po prostu nie w porządku. twoja żona zrzuciła swoje brzemię ale to troche tak jakby worek kamieni wrzucila na twoje plecy, sama była zadowolona że jej lżej a na twoje narzekanie że ci ciężko reagowała tak jak napisałeś że pomidory od tego są lepsze niż od tamtego. w zasadzie to tak jak tu już wielu napisało: gdyby jej to tak ciążyło to by powiedziała wcześniej a nie dopiero wtedy kiedy ją dociśnięto.
14578
<
#93 | aster dnia 23.09.2021 13:24

Cytat

potrafi w takiej chwili po 3 sekundach powiedzieć a wiesz te pomidory wujka, są smaczniejsze niż te co tata przywozi.

nie potrafi dłużej nieść Twoim rytmem, razem z Tobą tego ciężaru. Wydaje jej się, że jeśli zmieni temat to sprawa zniknie, nie rozumie Twojego bólu. Zostałeś z tym sam.

Cytat

duszę w sobie uczucia i emocje, które co kilka dni wybuchają

i to będzie się działo jeszcze jakiś czas, niezależnie od tego ile będziesz wiedział, co będziesz wiedział a na ile czujesz, że nie wiesz, czy nie chcesz wiedzieć...nie jesteśmy w stanie kontrolować takich emocji i ich zatrzymać, one muszą przelecieć.
tutaj proponuję jakiś sport: zapisz się na boks, biegaj, idź na rower...itp. rozładujesz takie napięcia. Pomoże.

Cytat

W kółko mnie pyta co ja teraz czuję w związku z tym, co chciałbym zrobić w danej sytuacji, a ja kompletnie sam nie wiem.

wyszedłeś a właściwie zostałeś wyprowadzony ze strefy komfortu w której się znajdowałeś a teraz trzeba stworzyć sobie taki stan umysłu i rację bytu, żeby potrafić żyć pomimo tego co Ciebie spotkało, tylko że to potrwa może nawet lata.
Masz dobry punkt odniesienia, wspaniałą rodzinę i warto zawalczyć.
14992
<
#94 | gunio11 dnia 23.09.2021 14:17
Powiem ci jeszcze jedno . To że twoja żona wyjawiła swoją tajemnicę nie jest wcale aktem odwagi ani wyrzutów sumienia . Zrzuciła ciężar zdrady z siebie na ciebie zapewniając sobie jednocześnie komfort psychiczny . Przy następnej kłótni z siostrą powie jej śmiało "pocałuj mnie w dupę "
Powiem jeszcze jedno było by lepiej gdyby nic nie mówiła bo przecież to był tylko raz , lata temu i nawet jak by to kiedyś wypłynęło powiedziała by to wszyscy zdrajcy , że chciała ciebie chronić i to nic dla niej nie znaczy . Nie wybaczył byś ?
13728
<
#95 | poczciwy dnia 23.09.2021 14:23
Twoja żona pochodząc z patologicznej rodziny niestety emocjonalnie zatrzymała się na poziomie przedszkola; jest emocjonalnym kaleką, pełnym deficytów ludzkich odruchów takich jak zwykła ludzka przyzwoitość, empatia, współczucie, wrażliwość; ona tego po prostu nie czuje i tego jej należy współczuć bo chyba nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę największe kuku to zrobiła sama sobie; może kiedyś zrozumie, może nie; niektórzy z patologicznych domów w połączeniu z silną naturą nie są w stanie tego przeskoczyć nigdy; mają tak sztywną i tak zabetonowaną osobowość, że do końca życia pozostają w roli ofiary;
Pierwszym warunkiem jaki powinien być spełniony to jej i tylko jej chęć dostrzeżenia swojej aspołecznej postawy w życiu; podjęcie właściwych i trudnych kroków pracy nad tym schrzanionym dzieciństwem; dopiero kolejnym powinno być rozważenie przez Ciebie możliwości budowy czegoś na nowo; jednak powinieneś zdawać sobie sprawę, że taka praca nad sobą kogoś tak wykolejonego trwa latami i to przy założeniu pełnego zaangażowania bez czynienia pozorów; w tym czasie może zdarzyć się jednak bardzo dużo; Ty zapewne będziesz już w zupełnie innym miejscu mentalnie więc i obiecać jej nic nie możesz; to są te konsekwencje zdrady; nawet jeśli zdrajca podejmie świadomą i ciężką pracę nad sobą my zdradzeni w tym czasie zazwyczaj też nie stoimy w miejscu; finalnie okazuje się, że po kilku latach dalej jesteśmy na zdecydowanie wyższym levelu świadomości i ciężko znaleźć płaszczyznę, na której się spotkamy; to jest clou tego, że tak mało ludziom się udaje;
Reasumując; podstawą tego aby w ogóle mówić o jakiejkolwiek próbie naprawy powinno być uświadomienie sobie przez Twoją żonę tego co zrobiła z czego to wynika i podjęcia niezbędnych kroków do eliminacji tego; decyzja ta jednak bezwzględnie musi wypływać od niej; nie próbuj jej naprawiać, nakierowywać; jak ściągała majtki nie myślała, teraz czas zacząć;
Na dziś ja nic nie deklarowałbym tylko odsunął emocjonalnie, może nawet i fizycznie a dał jej pole do działania i wykazania się;
14027
<
#96 | normalnyfacet dnia 23.09.2021 15:12
milyfacet

Cytat

Spotkali się raz...

Ale jak do tego spotkania doszło, jak się umówili? Skoro jego nie było na co dzień w kraju. Może to szczegół ale to pozwoli określić ich zażyłość w momencie gdy już Ty byłeś.

Cytat

"ale to nie było takie samo jak kiedyś gdy z nim się spotykałam jak Cię nie znałam, nawet nie dokończyliśmy"

Standard - włożył tylko raz, było do bani to takie bla bla bla i wędruje między bajki

Cytat

"od razu tego żałowałam, na drugi dzień mu też to napisałam"

Cytat

Dołożyła tylko że nad ranem wróciła do domu mamy.

Skoro od razu żałowała to dlaczego od razu nie wróciła do mamy?
Skoro było tylko raz, ba pół "raza", to co robili przez resztę nocy?
Wybacz ale to co Ci przekazuje po prostu się gryzie.

Cytat

Co miało oznaczać że "nawet nie dokończyliśmy"?

Czemu jej nie spytasz?

Cytat

myślicie że informacją dokładna czy były pozycje takie czy inne w czymś mi pomogą

Zdecydowanie nie, nie pomoże w niczym a może zaszkodzić.

Cytat

a skoro razem byli w sobie to to czy w połowie doszło do wyrzutów sumienie już ich rozgrzeszają?

Może to być pomocne przed Bogiem ale tutaj dla zdradzonego to raczej mała pociecha.

Cytat

Zawsze uważała mnie za stabilnego ogarniętego gościa który z każdym tematem sobie poradzi w każdej dziedzinie życia - nie wiem pewnie myślała że na to mi też wystarczy 2 miesiące.

To uświadom ją że potrzebujesz więcej czasu bo to nie Ty zdradziłeś i odnosisz wrażenie że jej żal przez te kilka lat się wypalił. A jeśli jej żal teraz okazywany jest szczery to powinna Ciebie zrozumieć i że Twój żal z powodu zdrady żony potrwa dłużej niż ona by chciała.
Lub coś w ten deseń.

Cytat

ale teraz już po ponad 3 miesiącach ona przechodzi do porządku dziennego i nastał taki koniec jej pomocy.

Nie wiem jakiej pomocy od niej oczekujesz ale musisz też zrozumieć że dla niej minęły lata ona to przegryzła i tak naprawdę nie chciała Ci mówić ale nowe okoliczności (szwagier) ją do tego zmusiły.
A swoją drogą na jej miejscu jakąś bajkę dla siostry bym wymyślił.

Cytat

Nie może tego pojąć jak znowu podejmuję temat że to wraca nie mogę sobie poradzić.

Spytaj czy chce żebyś sobie z tym poradził - a to wymaga czasu i jej wsparcia - czy masz postąpić jak wielu innych facetów na Twoim miejscu i rzucić papierami? Może wtedy zrozumie.

Cytat

Postanowiłem chodzić do psychologa, on też jest zdania że ja tego nie przerobiłem z nią, że duszę w sobie uczucia i emocje, które co kilka dni wybuchają.

Czemu jej tam nie zabierzesz?
15353
<
#97 | milyfacet dnia 23.09.2021 15:42
Byłem na pierwszym spotkaniu u psychologa. Z tego co wywnioskowałem spotkanie razem z nią też wchodzi w grę, ale on najpierw chce mieć tylko kontakt ze mną by odnieść się do tematu z punktu widzenia mojego i jego. Nie wiem o co mu do końca chodzi, ale to on powinien być specjalistą więc nie wnikam.
Normalnyfacet chyba już nie chcę więcej informacji na temat jak w tę noc się to działo. Zdrada to zdrada (mała, duża, średnia). Zakładam najgorszą wersję i próbuję żyć dalej, pozbierać się przede wszystkim dla siebie i dzieci a nawet także dla mojej żony (dziś dała mi dowód że się martwi mną, tym że nie mogę sobie poradzić, przyznaje że nie wie jak mi pomóc a by chciała) Była szczera rozmowa, emocje, łzy - oczywiście jej, przedstawiłem jak ja sobie planuję poradzić i jaka chcę by w tym była jej rola. Zobaczymy czy weźmie to sobie do serca. Ale skoro sama dziś wychodzi z inicjatywą - to chyba pozytywnie.
14027
<
#98 | normalnyfacet dnia 23.09.2021 16:10
milyfacet

Cytat

Normalnyfacet chyba już nie chcę więcej informacji na temat jak w tę noc się to działo.

Nie chodzi o to jak to robili tylko o sprawdzenie jej wiarygodności/szczerości, bo z tego co piszesz mogła Ci zapodać wersję "łagodną".
A przecież liczysz na szczerość, tak? Chodzi o to żebyś z czasem nie dostawał kolejnych okrojonych informacji. Masz dostać całą historię tu i teraz i z nią się zmierzyć a nie żebyś myślał że już jest ok a tu myk coś nowego.
15353
<
#99 | milyfacet dnia 23.09.2021 17:17
normalnyfacet - mam już mętlik w głowie czego chcę a co nie itd .... za wiele dajecie mi różnych informacji...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?