Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

zona Potifara00:33:17
# poczciwy00:38:38
Saddest01:35:32
mrdear02:28:57
makasiala03:34:35

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

miało być pięknie a wyszło jak zawszeDrukuj

Zdradzony przez żonęPostanowiłem coś napisać, może to pomoże mi się pozbierać. Dowiedziałem się w marcu 2020, znalazłem na komórce żony list do kochanka z pikantnymi szczegółami opisujący ich parokrotne zbliżenia podczas spotkań. Dodam, że jesteśmy po ślubie 8 lat, wspólnie jakieś 15 lat. Mamy dwójkę dzieci, chłopaka 4 latka i dziewczynkę 8 lat. Wracając do mojej historii, po znalezieniu tych pikantnych szczegółów zrobiłem awanturę. Otrzymałem w odpowiedzi informację, że są to tylko jej marzenia przelane na komórkę. Zaczęliśmy rozmawiać i okazało się, że jest ktoś, kolega ze współpracującej firmy. Wyciągnąłem imię nazwisko i dostałem zapewnienie, że do niczego nie doszło, to były tylko wymiany informacji i służbowe spotkania u niego w biurze i że zdradziła mnie tylko emocjonalnie. Dostałem zapewnienie, że spotkała się z nim tylko raz prywatnie u niego w biurze i ze to trwało od września października 2019 roku. Przeżyłem to bardzo ciężko, przechorowałem okrutnie. Parokrotnie podczas tego czasu wracałem do tego nie móc sobie z tym poradzić. Ale trwałem dla związku, dla dzieci. Jakoś z miesiąc temu miałem nawrót nienawiści wobec żony, poinformowałem ją że chcę rozwodu i że chce dowiedzieć się całej prawdy i prawda nie będzie miała wpływu na moją decyzje. Porozmawiała ze mną i dowiedziałem się następnych ciekawostek. Byli razem w kinie, zabrała go samochodem i pojechali za miasto, jak ja remontowałem w weekendy nasz wspólny dom to ona wychodziła na rower i jeździli wspólnie. Przyznała mi się, że się całowali ale że do niczego więcej nie doszło. Mając na uwadze to co przeczytałem wcześniej w jej komórce i że nie porozmawiała ze mną uczciwie od razu uważam, że nadal kłamie. Obiecałem, że nie skontaktuje się z tym farfoclem gdyż jej forma jest uzależniona od kontaktu z nim i jeśli ja ją zostawię i ona straci pracę to sobie nie poradzi. Co postanowiłem. Bardzo mnie błagała, żebym nie odchodził dla nas i dla dzieciaków. Poinformowałem ją, że chcę rozwodu bez orzekania o winie bo papierkiem zwanym małżeństwo podtarła sobie tyłek (Ona wie, że ja jej nie wierze i sądzę że zdradziła mnie fizycznie). Wiec rozwodzimy się i staramy się poukładać to od nowa. Ja chcę to zrobić tylko i wyłącznie dla naszych dzieciaczków, ona nie wiem jaki ma cel. Zapewnia, że chodzi o nas, o dzieci. Wracając do mnie, jestem standardowym facetem. Założyłem rodzinę jak kupiliśmy małe mieszkanie, zdecydowałem się na 2 dziecko jak kupiliśmy dom. Od poniedziałku do piątku w pracy, sobota i niedziela na remoncie. Zarabiałem przyzwoicie, stać nas było na bardzo dużo. Ale jak teraz widzę, wszystko o kant dupy rozbić. Bardzo będę wdzięczny za rzeczowe podpowiedzi, fajnie poczytać informacje w stylu "ja na Twoim miejscu", oczywiście nie obiecuję, że zastosuję się do wszystkich rad, ale na pewno wyciągnę wnioski. Teraz siedzę od kwietnia w domu, koronavirus nie sprzyja w szukaniu zatrudnienia. moje oszczędności powoli topnieją, żyjemy z wypłaty żony, bezrobotnego i dodatku na dzieciaczki. Póki co poziom naszego życia dla dzieciaków nie uległ pogorszeniu. Jeszcze z miesiąc i wracam do roli pracownika, otwieram z kolega firmę, wiec powinno być ok. Dzieki z góry za Wasze porady, oceny, opinie. Może choć trochę pomogą mi wyjść z dołka w którym się znajduje...
15228
<
#1 | onzdradzony dnia 13.01.2021 14:00
dodając, w łóżku było nam dobrze, w życiu było super, pieniędzy nie brakowało na nic, dzieciaczki zdrowe i bardzo mądre. Nigdy nie wyzwałem i nie uderzyłem żony (nawet jak się dowiedziałem to trzymałem nerwy na wodzy). Zawsze podchodzę do każdego tak jakbym chciał żeby do mnie podchodzili.
Pewnie ktoś z Was napisze, że niestety tak jest, że żona czasem szuka wrażen...i pewnie trafi w sedno.
Pomimo tak dużego doła i chęci zakończenia tego cierpienia wycieczką na tamten świat chciałbym jakoś to poukładać dla dzieciaczków...
Jeszcze jedno, mamy rozdzielczość majątkową, wszystko jest na mnie. Jednak nie zamierzam z tego korzystać. Zaproponowałem żonie, żeby z dziećmi została w domu ale nie chce się zgodzić. Chce żebyśmy próbowali to poukładać, nawet mnie błaga o to...co o tym myśleć?
14578
<
#2 | aster dnia 13.01.2021 14:16

Cytat

Chce żebyśmy próbowali to poukładać, nawet mnie błaga o to...co o tym myśleć?

na razie o tym nie myśl za bardzo jesteś rozemocjonowany, przyjdzie jeszcze czas na decyzje. Teraz o sobie pomyśl, sobie w głowie układaj, na jej sugestie nie reaguj.
Ty jesteś teraz na pierwszym miejscu, później dzieci.
13728
<
#3 | poczciwy dnia 13.01.2021 14:41
W to co mówi żona na temat romansu/zdrady kompletnie nie wierz;
Ona powie Ci tylko tyle ile będzie musiała; zdrada sama w sobie jest oszustwem i to największego kalibru; dlaczego zatem uważać, że tym razem będą uczciwi wobec nas i powiedzą prawdę?
Nie bardzo rozumiem co dalej? W końcu bierzecie rozwód? Próbujecie układać?
Albo trzecia wersja - bierzecie rozwód a niezależnie od formalności być może spróbujecie ratować?
Powinieneś wiedzieć, że jeśli zdecydujecie się dać sobie szansę to droga będzie długa i kręta; na sielankę nie licz; W tym przypadku nie da się niczego przyspieszyć; W pierwszej kolejności warto zastanowić się jakie są główne powody tego, że ona chce to usilnie ratować? Czy to wynik zbłądzenia, ale głębokiego uczucia i przywiązania czy też chłodnej kalkulacji, wygody i wyboru tego co przyniesie więcej korzyści? Sama Cię już nakierowała na odpowiedź, wspomniałeś o tym w tekście, nie będę pisał wprost. Może warto zastanowić się nad powiedzeniem sprawdzam?
14039
<
#4 | Romanos dnia 13.01.2021 14:48
Chlopie,
Nie chce byc okrutny, ale zwroc uwage na to co ona mowila, jak ze tak powiem: "stopniowala napiecie".
Najpierw to "tylko marzenia zapisywane w komorce" (fajne marzenia, zdradzac meza, nie ma co), za chwile to "tylko rozmowy", za kolejna chwile "tylko sie calowalismy"...
Jestes pewien, ze to wszystko, bo ja jestem pewien, ze nie.
Kreci Toba jak chce, a Ty (ze strachu czy dla wygody) dajesz soba krecic.
I jeszcze ta TWOJA obietnica, ze nie bedziesz kolesiowi burzyl donrwgo samopoczucia, bo ona "straci prace i kase". Wiesz co? To tak jakbys rajfurzyl swoja zona. To moze od razu idz do goscia, zaproponuj, ze bedziesz mu dowozil zone 2 razy w tygodniu w zamian za awans i podwyzke, co? No zajeb...cie.
Ocknuj sie! Facet jestes czy imitacja faceta. To nie zona i ten gosc beda Ci projektowali zycie. No chyba, ze tak chcesz.
14923
<
#5 | blebleblee dnia 13.01.2021 15:01
podstawa po odkryciu zdrady ; wierzysz w najwyzej 50% tego co ona robi, i w nic co ona ci powie; ona teraz broni stanu swojego posiadania, ratuje swoje;
ona chce ratowac = jej love jej nie przygarnie razem z dwojgiem dzieci, tyle i tylko tyle
ty sie iotasz, bo z jednej strony pod jej urokiem, urobiony przysiegami, obietnicami, nie chcesz wierzyc w to co przeczytales, ale tak naprawde to teraz dopiera poznajesz jej prawdziwe oblicze, i zanim podejmiesz decyzje co dalej to poznaj je do konca; dla niej propozycja niech zrobi testy na wszelkie choroby weneryczne, nie powinna sie niczego bac, jak nic miedzy nimi nie bylo jak ci opowiada to jest czysta, ja bym zrobil test DNA dzieci, ty nie znasz jej przecie tak dobrze, czy to na 100% jej pierwszy kochanek, z tego co piszesz w przeczytanych tekstach bylo ostro i pikantnie
14759
<
#6 | Radocha dnia 13.01.2021 17:37
Dodam do tego co pisali moi szanowni poprzednicy, że to jest forum.
Rozumiesz np moja obecność w Twoim wątku będzie uzależniona od Twojej reakcji na nasze posty tzn muszę mieć pewność że czytasz to co piszemy do Ciebie.
Tak jak pisze aster na razie jesteś rozemocjonowany więc nie wiadomo jak to u Ciebie z odbieraniem rad z boku.
Wielu z nas to co Ty ma już za sobą więc jesteśmy praktykami.
Pamiętaj też że każdy człowiek jest inny więc niech Cię nie zdziwi ze nasze podejście do zdrady jest różnorakie, więc nasze rady opinie będą się różnić.
W dodatku pamiętaj my tylko i wyłącznie radzimy stojąc z boku to Twoje życie i Twoje decyzje, których skutek to Ty będziesz ponosił.
Wracając do meritum
Widzisz moim zdaniem od samej zdrady ważniejsza jest postawa zdrajcy.
Czyli jego zachowanie po.
Z tego co piszesz ja widzę, że ona broni gacha więc uczuciem darzy jego nie Ciebie, bez czarów szanowny panie kolego argument odnośnie utraty pracy jest argumentem, który o kant życi można potłuc bo osobiście nie wierze w takie zależności jednej firmy od drugiej chyba że na zasadzie spółka matka spółka córka ale to i tak nigdy nie zależy od jednej osoby, więc chroni kochanka.
Jak zrobisz rozpoznanie to będziesz wiedział, ze kochanek ma rodzinę, ewentualnie partnerkę lub partnera (są tacy co udają np less by robić karierę przypomnę rosyjski zespół tatu )
No więc co innego stukanko mężatki co innego ponieść tego konsekwencje.
Dlaczego Twoja zona prosi byś nie odchodził
Standard i klasyka
Na bazie własnych doświadczeń, a także doświadczeń innych zdradzonych, z tego forum
Najważniejszy powód brak jasnej deklaracji boczniaka, ze jest gotów ją przyjąć do siebie i związać się z nią nawet jakby dzieci zostawiła Tobie.
Drugi powód wygoda, a więc
podpunkt a) bankomat standard życia do którego zdrajczyni przywykła, a który bocznik nie koniecznie jest w stanie zagwarantować
podpunkt Fajne zepsuta reputacja u rodziny i znajomych, póki co w Lechii ludzie źle odbierają zdrajców no większość ludzi.
podpunkt c) charakter - w większości przypadków zdrajca jest samolubem interesuje go wygoda własna i nikogo innego, według swojego kryterium zdrajca dla siebie jest najważniejszy i pilnuje tylko swojej wygody wszyscy inni sa na dalszych planach łącznie z dziećmi
podpunkt d) często jest to jednostka roszczeniowa jej się zwyczajnie należy
Napisałem większość nie wszyscy
Opis powyższy oczywiście nie dotyczy związku toksycznego, gdzie zdrada jest zwykła ucieczka od jakiego toksyka.
To na tyle na teraz

Komentarz doklejony:
Co do wygody
Niech Cie nie przekona blichtr boczniaka np ładne auto, dom, ubrania - wiele z tych gadżetów można mieć na raty więc nie koniecznie posiadanie czegoś oznacza majętność i później widzi się facia w lumpeksie albo na obiedzie w barze mlecznym lub z hot dogiem w samochodzie

Komentarz doklejony:
Twój powrót nienawiści do żony wynika w 70% z jej postawy wynikającej że nie zrezygnowała z boczniaka bo przecież w pracy dalej się spotykają prawda więc moim zdaniem ona na Twoje uczucia zarówno te pozytywne lub negatywne zwraca uwagę tylko wtedy jak mówisz o odejściu lub jak jej nawtykasz bo wtedy personalnie ją dotykają tzn są skierowane do niej no i nawet w amoku działa się na zasadzie akcja reakcja
No dobra chyba już lektury na teraz CI wystarczy trzymaj się

Komentarz doklejony:
Jeszcze jedno szanowny kolego poinformuj małżonkę, że według bardzo wielu autorytetów z dziedziny psychologii zdrada emocjonalna czyni większe spustoszenia nie ta tradycyjna
Lekturę można znaleźć w sieci, więc ...
No to dziś mam wenę :szoook
15228
<
#7 | onzdradzony dnia 13.01.2021 20:48
cześć,

Jasne, że jestem, czytam i analizuję. Pomimo tego, że mogę mieć inne zdanie to i tak dziękuję za Wasze opinie. Wiem, że aktualnie moje postrzeganie rzeczywistości jest na pewno zaburzone, mam nadzieję jednak że jakoś to poukładam z Waszą pomocą.

spokojnego wieczoru...
14759
<
#8 | Radocha dnia 13.01.2021 21:24

Cytat

onzdradzony dnia styczeń 13 2021 19:48:25
cześć,

Jasne, że jestem, czytam i analizuję. Pomimo tego, że mogę mieć inne zdanie

To jasne
Następny krok, idziemy dalej, wszak o ile dobrze zrozumiałem Twoje pisanko próbujecie obije, bo taką decyzje podjęliście oboje, odbudować związek na nowo, od początku.
No więc w jaki sposób Twoja żona udowodniła Ci, że zakończyła romans?
Czy dowody jakie Ci dostarczyła odnośnie zakończenia romansu przekonują Cię, jak oceniasz ich rzetelność?.
Czy podzieliła się z Tobą swoim planem - pomysłami na odbudowę Waszego związku ?
Zasadność pytania wynika z faktu, że jednym z fundamentów małżeństwa oprócz uczucia jest przecież wzajemne zaufanie.
Czy jest gotowa poczekać, aż wasze relacje wrócą do stanu tego przed?
Jesteś zraniony więc na początku tzn dla każdego ten czas jest różny możesz nie doceniać i nie zauważać jej prób naprawy związku tj rożnych prób jej rehabilitacji w Twoich oczach...
Czy jest na tyle silna psychicznie, że nie da się sprowokować na kolejny raz wałkowanie tego samego, choćby zadania pytania dlaczego to zrobiła?
Czy zniesie Twoje humory?
Wprawdzie deklarujesz dżentelmeństwo ale sami piszesz że odczułeś do niej nienawiść ...jak nie jest jakimś pustaczkiem i ma ta słynna kobiecą intuicje to założę się o dobrego whiskacza że to odebrała nawet mimo motylków do królewicza zwanego potocznie gachem.
Da radę?
Teraz Ty
Poświęcenie jest ekstra to taka Lechicka cecha wyróżniająca Lechitów spośród innych nacji, ale często gęsto to za mało by podnieść się po zdradzie nawet tej mentalnej
Wiadomo, ze na ta chwile nie wiesz czy dasz radę czy nie i nie o to pytam
Pytam, czy oprócz tego poświęcenia ja rozumiem dla dzieci coś Cie jeszcze motywuje by odbudowywać wasz związek
Czy wypunktowałeś sobie wszystkie za i przeciw?
Chciała by dusza do raju:cacy
spokojnego wieczoru
.

Komentarz doklejony:

Cytat

próbujecie obije,

Oczywiście błąd za który przepraszam nie nakłaniam Cie byś kogoś obił , miało być oboje
14578
<
#9 | aster dnia 13.01.2021 21:38
Onzdradzony, żeby nieco zdystansować się do całej sytuacji wprowadź 34 kroki (po prawej) , lepiej będzie Ci wszystko ocenić w miarę na chłodno. Tylko nie przesadzaj, o siebie zadbaj jakiś sport czy co tam lubisz...,
14759
<
#10 | Radocha dnia 13.01.2021 21:46
Zapomniałem napisać, że widzi Pan Kolego często jest tak, że zdrada zmienia status kobiety tzn np moja była miała opinie królowej lodu i w dodatku takiej co zadziera nosa, ze to niby byle kto nie ma u niej szans.
Skutkowało to, że wielu facetów rezygnowało by do niej podbić bo po co tracić energię.
Jak jej zdrada ujrzała światło dzienne za sprawą żony boczniaka no cóż zaczęli się znajdować naśladowcy jej gacha ...
Rozumiesz Pan romans jak sam piszesz troszkę trwał i wprawdzie mąż dowiaduje się ostatni ale nie koniecznie koledzy i koleżanki.
Podzieliła się jakimkolwiek swoim pomysłem zachowania wierności jak znajdzie następny amator cudzych żon?
To tak z praktycznego punktu widzenia bo gadać to można wiele a obiecywać jeszcze więcej
15228
<
#11 | onzdradzony dnia 14.01.2021 09:25
Cześć,

Mam chwilę wolną więc postaram się ustosunkować do niektórych wypowiedzi/pytań.

"Albo trzecia wersja - bierzecie rozwód a niezależnie od formalności być może spróbujecie ratować?" - taki jest mój plan. Nie jestem w stanie spróbować w tym małżeństwie bo drugi raz już bym tego nie dał rady przejść. Oczywiście mojej małżonce takie rozwiązanie nie do końca pasuje, jednak powiedziała, że zniesie i przyjmie wszystko byle tylko spróbować jakoś to poukładać. Poza tym tak jak wspomniałem, małżeństwo istnieje tylko na papierze, w realu zostało zmiażdżone, nie ma zaufania nie ma więzi nie ma małżeństwa.

"Powinieneś wiedzieć, że jeśli zdecydujecie się dać sobie szansę to droga będzie długa i kręta; na sielankę nie licz; W tym przypadku nie da się niczego przyspieszyć;" - wiem, liczę się z tym. Już 10 miesięcy próbuje.

"Nie chce byc okrutny, ale zwroc uwage na to co ona mowila, jak ze tak powiem: "stopniowala napiecie"." - to też jej powiedziałem. Zaraz jak to się wydarzyło chciałem porozmawiać uczciwie, prosiłem o to. Chciałem zakończyć jeden etap, może byłoby ciężej niż było ale wydaje mi się, że dzisiaj bylibyśmy w owiele innym miejscu niż jesteśmy. Zaznaczyłem to samo co zauważyłeś, skoro odkrywa karty powoli to nie mogę być pewien, że już wszystkie są odkryte. Takie postepowanie w moich oczach jest niedopuszczalne. Każdy popełnia błędy, ale tylko nieliczni potrafią się zmierzyć z konsekwencjami ich popełnienia.

"I jeszcze ta TWOJA obietnica, ze nie bedziesz kolesiowi burzyl donrwgo samopoczucia, bo ona "straci prace i kase". " - to był jedyny warunek, żebym poznał jego nazwisko. Powiedziała mi też ostatnio, że jak zażądałem nazwiska to przekazała mu tą informacje. On się obruszył i poprosił żeby przekazała mi jakieś inne nazwisko. Ona się nie zgodziła i prawdopodobnie temat zdechł. On się wystraszył, ona poznała prawdziwe motywy.

"podstawa po odkryciu zdrady ; wierzysz w najwyzej 50% tego co ona robi, i w nic co ona ci powie; ona teraz broni stanu swojego posiadania, ratuje swoje;
ona chce ratowac = jej love jej nie przygarnie razem z dwojgiem dzieci, tyle i tylko tyle" - masz racje, nie wierze. On tez ma żonę i dwójkę dzieci. Moim zdaniem zmotatał w głowie spragnionej przygód mężatce i jak się dowiedział, że ja wiem to spanikował. Wcześniej czy później i tak sobie z nim porozmawiam. Porozmawiam sobie też z jego żona, ona powinna wiedzieć z kim zasypia i budzi się co rano.

" ze bedziesz mu dowozil zone 2 razy w tygodniu w zamian za awans i podwyzke, co?" - nie pracują w jednej firmie, ale firmy ściśle współpracują. Z tego co zostało mi przekazane, to już nawet osobiście nie kontaktuje się z nią, deleguje pracowników...

" To nie zona i ten gosc beda Ci projektowali zycie. No chyba, ze tak chcesz." - nawet jakbym chciał to mój honor nie pozwala mi na to...wiec na pewno swoje życie sam sobie projektuje i nadal będę to robił.

"Ocknuj sie! Facet jestes czy imitacja faceta." - gdyby nie było dzieci to sprawa byłaby bardzo prosta. Wydaje mi się, że właśnie jakbym pierdyknął drzwiami lub poprosił małżonkę o wyprowadzenie się to wtedy byłbym imitacją faceta. Jak są dzieci to powinno się inaczej podchodzić do sprawy. Ale szanuję Twoje zdanie.

" nie chcesz wierzyc w to co przeczytales," - wierzę, ale jeszcze się łudzę, że może faktycznie był to tylko wymysł w jej głowie,

"dla niej propozycja niech zrobi testy na wszelkie choroby weneryczne, nie powinna sie niczego bac, jak nic miedzy nimi nie bylo jak ci opowiada to jest czysta," - jakiś sposób. Myślałem o wykrywaczu kłamstw.

"ja bym zrobil test DNA dzieci," - na 99% dzieciaki są moje. Podobne fizycznie i podobne z charakteru.

"Widzisz moim zdaniem od samej zdrady ważniejsza jest postawa zdrajcy.
Czyli jego zachowanie po." - widać, że bardzo jej zależy, nie chowa telefonu, mam dostęp do bilingów. Zapewnia, że nie ma z nim żadnego kontaktu. Stara się, można by żec, że staje na rzęsach. Z tego co mówi bardzo żałuje i chciałaby cofnąć czas. Za każdym razem podczas rozmowy mówi, że "głupia byłam".

" bez czarów szanowny panie kolego argument odnośnie utraty pracy jest argumentem, który o kant życi można potłuc bo osobiście nie wierze w takie zależności jednej firmy od drugiej chyba że na zasadzie spółka matka spółka córka ale to i tak nigdy nie zależy od jednej osoby, więc chroni kochanka." - hipotetycznie, spotykam się z nim, dostaje po mordzie, odwiedzaj jego żonę, ona odwiedza moją żonę w pracy i robi awanturę, ja odchodzę, żona traci pracę. Są jeszcze dzieciaki, które niczemu nie są winne i które zasługują na w miarę stabilną przyszłość. Zaproponowała, że zmieni pracę. Pewnie jak już ja zacznę pracować to prawdopodobnie to nastąpi, teraz sytuacja jest skomplikowana...

"Najważniejszy powód brak jasnej deklaracji boczniaka, ze jest gotów ją przyjąć do siebie i związać się z nią nawet jakby dzieci zostawiła Tobie.
Drugi powód wygoda, a więc
podpunkt a) bankomat standard życia do którego zdrajczyni przywykła, a który bocznik nie koniecznie jest w stanie zagwarantować
podpunkt smiley zepsuta reputacja u rodziny i znajomych, póki co w Lechii ludzie źle odbierają zdrajców no większość ludzi." - tu się muszę zgodzić.

"podpunkt c) charakter - w większości przypadków zdrajca jest samolubem interesuje go wygoda własna i nikogo innego, według swojego kryterium zdrajca dla siebie jest najważniejszy i pilnuje tylko swojej wygody wszyscy inni sa na dalszych planach łącznie z dziećmi" - ten punkt raczej jej nie dotyczy. Pomimo wszystko, dla świadomego zdrajcy jak już wyjdzie z amoku i przemyśli to co zrobił to ten ciężar sytuacji jest miażdżący, tak jak dla zdradzonego, tak myłsę bo to widzę.

"podpunkt d) często jest to jednostka roszczeniowa jej się zwyczajnie należy" - nie jest roszczeniowa i nigdy nie była.

"Niech Cie nie przekona blichtr boczniaka np ładne auto, dom, ubrania - wiele z tych gadżetów można mieć na raty więc nie koniecznie posiadanie czegoś oznacza majętność i później widzi się facia w lumpeksie albo na obiedzie w barze mlecznym lub z hot dogiem w samochodzie" - to chyba boczniakowi nie grozi. Standardowo zapytałem dlaczego, w czym był lepszy. Otrzymałem odpowiedź, że tak naprawdę w niczym poza ładnymi wiadomościami i miłymi słowami...taki sposób na mężatkę z jakimś tam stażem...gdzie mąż zapracowany, dzieciaki dorastające...przykre,

"Twój powrót nienawiści do żony wynika w 70% z jej postawy wynikającej że nie zrezygnowała z boczniaka bo przecież w pracy dalej się spotykają prawda więc moim zdaniem ona na Twoje uczucia zarówno te pozytywne lub negatywne zwraca uwagę tylko wtedy jak mówisz o odejściu lub jak jej nawtykasz bo wtedy personalnie ją dotykają tzn są skierowane do niej no i nawet w amoku działa się na zasadzie akcja reakcja" - sądząc i obserwując, ich relacja umarła. Ale oczywiście pewności nie mam.

"Jeszcze jedno szanowny kolego poinformuj małżonkę, że według bardzo wielu autorytetów z dziedziny psychologii zdrada emocjonalna czyni większe spustoszenia nie ta tradycyjna
Lekturę można znaleźć w sieci, więc ..." - jak wszystko wyszło na ja to ja i zapewne ona przeczytała tony artykułów, opracowań..

Jak znajdę znowu chwilę to ustosunkuję się do dalszej części....
14578
<
#12 | aster dnia 14.01.2021 09:56

Cytat

Wracając do mnie, jestem standardowym facetem. Założyłem rodzinę jak kupiliśmy małe mieszkanie, zdecydowałem się na 2 dziecko jak kupiliśmy dom. Od poniedziałku do piątku w pracy, sobota i niedziela na remoncie.

ładnie to sobie wszystko poukładałeś w życiu, niemal wypunktowałeś; tylko o najważniejszym jakoś w tym wszystkim zapomniałeś o żonie, to znalazła sobie innego co ją komplementował, adorował i poleciała standardowo. Owszem, wszystko robiłeś dla niej/rodziny ale Ciebie tam nie było.
Sam zdecydowałeś się na drugie dziecko, nie pytając jej o zdanie? Kim ona dla Ciebie była w tym małżeństwie, liczyłeś się w ogóle z nią, jej zdaniem czy tylko plan realizowałeś?
14759
<
#13 | Radocha dnia 14.01.2021 10:59
Aster 🤪
Z całym szacunkiem i z za przeproszeniem temat to próba odbudowy związku.
Wydaje mi się że mleko się rozlało więc oczywiście można zastanawiać się nad tym jak do tego doszło ale wydaje mi się że autorowi chodzi raczej o naprawę odbudowę związku
Będąc zdradzony a co za tym idzie zraniony do tego stopnia że rozważał samobójstwo prosi o radę
Oczywiście można go punktować ale na tym forum większość zgodnie powie że za jakość związku odpowiedzialni są oboje ale za zdradę już tylko zdrajca
Dajmy autorowi rozwinąć wątek ba sam napisał że literatury fachowej nt zdrad oboje tomy przeczytali więc ja proponuję pozwolić mu sprawdzić jak to widzą praktycy 💐
14578
<
#14 | aster dnia 14.01.2021 11:14

Cytat

większość zgodnie powie że za jakość związku odpowiedzialni są oboje ale za zdradę już tylko zdrajca

i ja się z tym zgodzę.

Cytat

autorowi chodzi raczej o naprawę odbudowę związku

więc niech zobaczy też siebie w tym związku; nie tylko to co żona mu zrobiła bo to jest tylko wierzchołk góry lodowej.
14759
<
#15 | Radocha dnia 14.01.2021 11:39
Aster jak szybko Ty się pozbieralas? Sama wcześniej napisałaś że na teraz autor jest jeszcze rozemocjonowany więc jego reakcje też...
Można by dać mu ochłonąć tu na forum nie uważasz
Większość nas zdradzonych wiele godzin i lat się zastanawia co robiło źle
Czytasz przecie jak wielu zdradzonych u siebie szuka winy tak jak wielu zdrajco próbuje się winą za zdradę podzielić z zdradzonym
W każdym razie ja skupię się na tym co autora interesuje czyli próbę odbudowy czy tez reanimacji związku
Przecież czyta się takie wątki w których Zdrajca deklaruje żal że czasu cofnąć się nie da przyjrzyjmy się co żona autora zdziała
Czy jej wysiłki będą na tyle skutecznie że autor przestanie w tym związku wegetować a zacznie żyć
14578
<
#16 | aster dnia 14.01.2021 12:07

Cytat

Aster jak szybko Ty się pozbieralas? Sama wcześniej napisałaś że na teraz autor jest jeszcze rozemocjonowany więc jego reakcje też...

tak zgadza się. Zauważ jednak, że dodałam komentarz po ostatnim wpisie autora uznałając, że jest na tyle ogarnięty i warto żeby przyjrzał się też sobie; w żadnym razie to nie jest moja krytyka w jego stronę.
Głaskaniem po głowie i trzymaniem za rękę można zrobić większą krzywdę, czasem trzeba kopnąć takiego delikwenta coby się ocknął. Chociaż, bardzo ale to bardzo autorowi współczuję, wszyscy wiemy co przeżywa.
14039
<
#17 | Romanos dnia 14.01.2021 12:19
Tak jak juz to wczesniej tu ktos napisal, sprobuj wdrozyc "34 kroki". To naprawde pomaga nabrac dystansu i spojrzec na zwiazek niejako z boku. Na swoja role w tym zwiazku rowniez.
Doskinale wiem, ze obecnosc dziecka/dzieci w vzwiazku ze zdradav utrudnia, a czasem i uniemozliwia pewne ruchy, ale... bacz pilnie, by dzieci nie staly sie dla Ciebie wymowka dla popadania w role poswiecajacej sie dla ich dobra ofiary lub dla "nicnierobienia" (jest ryzyko i to wielkie).
I jeszcze jedna kwestia. Jesli oboje, a zwlaszcza ona, deklarujecie chec naprawy zwiazku to musisz znac CALA PRAWDE o jej romansie.
Zeby nie bylo tak, ze bedziecie sie starac, zbudujecie cos fajnego, Ty nawet wybaczysz, a tu sie nagle po kilku latach okaze, ze to nie byla zdrada emocjonalna tylko fizyczna i zdrajczyni bedzie probowala Ci wmowic, ze nie masz sie czego znow czepiac "bo wybaczyles".
Calkiem niedawno mielismy tu taki "przypadek".
14027
<
#18 | normalnyfacet dnia 14.01.2021 12:33

Cytat

Dowiedziałem się w marcu 2020, znalazłem na komórce żony list do kochanka z pikantnymi szczegółami opisujący ich parokrotne zbliżenia podczas spotkań.

Czy nadal ten "list" istnieje czy też został usunięty? Czy wysłała mu ten "list"?

Cytat

Otrzymałem w odpowiedzi informację, że są to tylko jej marzenia przelane na komórkę. Zaczęliśmy rozmawiać i okazało się, że jest ktoś, kolega ze współpracującej firmy. Wyciągnąłem imię nazwisko i dostałem zapewnienie, że do niczego nie doszło, to były tylko wymiany informacji i służbowe spotkania u niego w biurze i że zdradziła mnie tylko emocjonalnie. Dostałem zapewnienie, że spotkała się z nim tylko raz prywatnie u niego w biurze i ze to trwało od września października 2019 roku.

Jak widzisz ona sama sobie przeczy r11; były tylko spotkania służbowe r11; tylko raz było spotkanie prywatne i to u niego w biurze. Nie zdradziła a właściwie to zdradziła "tylko" emocjonalnie. Jej tłumaczenia nie trzymają się kupy.
Nie wiem o co ją pytałeś ale spytałeś po jakim czasie "znajomości" była u niego w tym biurze? Bo jak po kilku tygodniach to nie sądzę żeby gadali tam na temat pogody, zwłaszcza jeśli w biurze była jakaś np. sofa.

Cytat

Byli razem w kinie, zabrała go samochodem i pojechali za miasto, jak ja remontowałem w weekendy nasz wspólny dom to ona wychodziła na rower i jeździli wspólnie. Przyznała mi się, że się całowali ale że do niczego więcej nie doszło. . Mając na uwadze to co przeczytałem wcześniej w jej komórce i że nie porozmawiała ze mną uczciwie od razu uważam, że nadal kłamie

A z kim w tym czasie były dzieci? Kto się nimi opiekował? Powiedziała ile razy "wychodzili na rower" razem?
Byli razem w kinie i po seansie pojechali za miasto? I na tym wyjedzie dzielili się wrażeniami z filmu? Pojechali za miasto ale gdzie, nad jezioro do motelu? Spytałeś o tytuł filmu?
Nie wiem jak Ty ale ja sprawdziłem że auto wielkości Golfa doskonale nadaje się na szurumburum a mam prawie 1,90 cm wzrostu.
Rozumiem że seans wieczorową porą? I jak ona się z tego wytłumaczyła, gdzie"oficjalnie" była?
Masz rację ona kłamie r11; dorosła kobieta, matka 2 dzieci a ona wyskakuje z tekstem że "tylko" się całowali? Dorośli ludzie? Jak były pocałunki, to było przytulanie, "macanko" itd.

Cytat

Wiec rozwodzimy się i staramy się poukładać to od nowa. Ja chcę to zrobić tylko i wyłącznie dla naszych dzieciaczków, ona nie wiem jaki ma cel. Zapewnia, że chodzi o nas, o dzieci.

Jak dla mnie zostałeś zdradzony nie "tylko" emocjonalnie ale również fizycznie a żona kłamie w tej sprawie bo boi się że to ją całkowicie pogrąży i to będzie ta kropelka która spowoduje Twoje odejście.
Zdaje się że minęło 10 miesięcy od godziny W a Ty zdaje się stanąłeś w miejscu i jedynym rozwiązaniem problemu ma być rozwód.
Bo wy nadal macie być w jakimś związku ale w związku budowanym wokół jej kłamstwa o czym Ty dobrze wiesz.
Musisz wyjaśnić każdą wątpliwość bo jak tego nie zrobisz to te wątpliwości będą Ciebie zżerać od środka i odbijać się na Tobie, Was, dzieciach.
Podjąłeś jakieś czynności celem weryfikacji słów żony? czy tylko skończyło się na rozmowach?
14923
<
#19 | blebleblee dnia 14.01.2021 14:39
Nie daj sobie wmowic nikomu Twojej winy w jej postepowaniu, to dorosla osoba, matka dwojga dzieci, skoro nie pasuje jej ile poswiecasz jej czasu, ma olbrzymi wahlarz zachowan aby to zamanifestowac, jest teraz taka moda, ze pani zapomina o partnerze i zamiast szukac drogi naprawy relacji to od razu buduje sobie relacje z innym facetem za plecami partnera, ale moze zanim poleci do kina z boczniakiem, a potem na pojedzie za miasto, niech sprobuje innych opcji - lacznie z potrzaskaniem wszystkich szklanek w domu, to smutne, ale co u niektorych, wbite w mozg stereotypy ze kobieta zdradza z winy partnera, tsolidarnosc jajnikow, to jedyna opcja w ocenie zdradzajacej kobiety
moim zdaniem przeprowadzenie rozwodu to bardzo dobre posuniecie z twojej strony, czasem zburzenie wszystkiego do fundamentu to jedyna opcja tak naprawde teraz nie wiesz na czym stoisz w tej relacji; totalny brak zaufania do niej, a tego sie nie odbuduje szybko, czasem nigdy, niby ona sie kaja, deklaruje zerwanie relacji z tamtym, ale z drugiej sama ci mowi ze to tamten zerwal jak mu powiedziala ze ty juz wiesz o nich, niby ona deklaruje chec odbudowy, naprawy - ale jakie ona ma teraz wyjscie, jej love sie na nia wypina, dwoje dzieci, no z braku laku, tylko ty; niby teraz ona mowi o uczuciach do ciebie, ale nie wierz czy nie chce utrzymania status qvo, dobrze ze jestes, bo zajmiesz sie dziecmi jak ona sobie znajdzie kolejnego do wspolnego jezdzenia na rowerze; ale sam teraz od niej samej wiesz najlepiej, a co jak sie pojawi kolejny co cudnie zagada, pocieszy znudzone krolewne; no ona teraz pewnie i madrzejsza, posprawdza najpierw czy tamten nie zonaty/dzieciaty; no tak to widze
14039
<
#20 | Romanos dnia 14.01.2021 15:55
Blebleblee dobrze poniekad dobrze mowi...
Nie bierz nq siebie nie swoich win choc do swoich uczciwie sie przyznawaj. Zdradzonemu tez przydaje sie odrobina pokory (nie mylic z ofiarnoscia i cierpietnictwem).
14759
<
#21 | Radocha dnia 14.01.2021 16:51
No cóż moi szanowni poprzednicy radykalnie potraktowali wątek bez znieczulenia bym rzekł Fajne
Z punktu widzenia zdrajcy boczniak rzeczywiście nie musi być w czymkolwiek lepszy od męża no sorry na swoim przypadku jestem bez fałszywej skromności to potwierdzić

Cytat

Za każdym razem podczas rozmowy mówi, że "głupia byłam"

Cytat

Męża znałam od małego, ponieważ razem wychowywaliśmy się w małej miejscowości, gdzie dorastaliśmy i spędzaliśmy ze sobą prawie każdą wolną chwilę. W naszej paczce był jeszcze Krzysiek, który był moim pierwszym chłopakiem. Szczerze mówiąc to myślałam, że to z nim zwiążę się na całe życie, ale on miał inne zamiary i zdradził mnie ze swoją koleżanką ze liceum.

Ja wtedy swoje żale wypłakiwałam w ramię Tomka. Zabiegał o mnie r11; nie da się tego ukryć. Codziennie pytał, jak się czuję, czy może mi jakoś pomóc, sprawić abym choć na chwilę się uśmiechnęła.

Mogę powiedzieć, że wychodził sobie tę miłość, a ja sama zrozumiałam, że nic lepszego mnie nie spotka w życiu, ponieważ Tomasz był opiekuńczy, troskliwy, miał dobrą posadę i wiedział, czego od życia chce. Szybko się pobraliśmy i moglibyśmy pochwalić się 5-letnim stażem małżeńskim. Moglibyśmy, ponieważ mój mąż złożył pozew o rozwód. Jesteśmy w separacji, a wszystko przez to, że spotkałam się z Krzyśkiem i zdradziłam mojego męża.
rNie wiem, czy mogę się tłumaczyć, mówiąc, że mój były chłopak mnie omamił i dał złudne wrażenie, że wszystko może być tak jak kiedyś r11; beztroskie radosner30;r1;
Staram się nie wybielać w tej sytuacji, ale jednak czuję się trochę oszukana, ponieważ coś innego mi obiecał Krzysiek, a skończyło się tak samo jak za pierwszym razem, czyli wyznał mi, że nie chce i nie może ze mną być, ponieważr30; Wraca do Anglii do żony i dziecka.

Ja głupia nie tylko powiedziałam wcześniej o romansie mężowi, ale stwierdziłam, że odchodzę od niego. Do tego wyznałam mu, że nigdy go nie kochałam i tak naprawdę Krzysiek cały czas był w mojej głowier30;

Jednak gdy dawna miłość potraktowała mnie najgorzej na świecie, ja liczyłam, że Tomek mnie przyjmie z powrotem do domu. Błagałam, płakałam i robiłam wszystko, aby tylko zwrócił na mnie uwagę i przebaczył mi.

On nie chce mnie znać i powiedział, że kontaktować możemy się tylko za pośrednictwem prawnika. Napisał mi tylko wiadomość o treści: rNie chcę Cię znać. Jesteś zeremr1;.
Serce mi pękło, bo z własnej głupoty doprowadziłam do rozpadu małżeństwa. Doprowadziłam do rozstania z człowiekiem, który był mi oddany, wierny, lojalny i kochał mnie nad życier30;

Szanowny jest to historia podobno autentyk wyświetliła mi się dziś w pracy jak szlajałem się w internecie jak administracja pozwoli to link wkleję
Nie wiem czy byłem bardziej zdziwiony czy przerażony głupota tej kobiety ...
Sam więc widzisz autorze, że trudno odgadnąć czym kierował się zdrajca.
Sytuacja Twoje żony z boku na teraz.
Wie, ze boczniak jej nie chce ma swoją rodzinę swoje dzieci, szkoda snuć teorie z jakiego powodu.
Wydała się zdrada więc fantazje zawarte w liście trzeba odłożyć na bok i ratować co się da.
Macie rozdzielność Ty chcesz rozwodu więc ona praktycznie zostaje z dziećmi i z tym na co ma kwit

Cytat

nie jest roszczeniowa i nigdy nie była.

Ok nie upieram się ale czy Ty na pewno znasz swoja żonę/ a zdrady z jej strony się spodziewałeś.
Widzisz piszesz że ona bardzo żałuje
Z tym ze ona bardzo żałuje to ja się zgodzę tylko, że czy aby nie żałuje że się wydało lub że boczniak ja olał?
Co ja bym zrobił?
Na pewno z trzoda bym zaczekał, z wystawieniem walizek też, powiem tak nie spieszyłbym sie bo pospiech to zły doradca.
Wszak zawsze to można zrobić
Ja na Twoim miejscu wyjaśniłbym zonie że ma żółtą kartkę.
Czy warto kopać głąbiej?
To zależy od Ciebie ja np nie kopałem dałem byłej żołtą kartkę i dopiero druga żółta ja zdyskwalifikowała
To od Ciebie zależy czy potrzebne są Ci szczegóły, czy ważne jest byś się od niej dowiedziała czy było coś więcej czy nie.
To od Ciebie też zależy czy jak ona Ci z dla siebie wiadomych przyczyn do końca prawdy nie powie to jak w razie cos wypłynie za np kilka lat to zakończy wasz związek mimo, że np będzie wam ze sobą dobrze się układać.
Pamiętaj też że nikt na tym forum nie zadeklarował że jest jasnowidzem więc my dzielimy się z Tobą tylko i wyłącznie swoimi doświadczeniami z których jasno zarysował się schemat postępowania zdrajcy
Prawda jest też i tak że nie warto mówić wszyscy i każdy a w każdej regule sa wyjątki
to na dziś
15086
<
#22 | llobay dnia 14.01.2021 17:24
Autorze przede wszystkim masz to szczęście, że teraz ty trzymasz lejce i od twoich decyzji zależy jak pokierujesz waszym związkiem. Jak wspomnieli inni nie ciesz się jednak w tej sytuacji zbyt mocno, ponieważ na 99% twoja jeszcze żona chcę powrotu do stanu sprzed zdrady tylko dlatego, że obiekt jej nowej miłości wycofał się rakiem momencie w którym należało podjąć decyzję.
Czy jeśli posiadasz rozdzielność majątkową to praktycznie rozwód nic w kwestii naszego problemu nie zmieni, wyleje tylko wiadro zimnej wody na jej głowę. Podejrzewam nawet, że rozwód zachowacie je w tajemnicy przed rodziną i najbliższymi (a powód powinni poznać, może bez szczegółów, się przynajmniej stronę winną). Nie jak się to ma do kary i konsekwencji które powinna ponieść strona winna.
Skoro ustaliliśmy że ten rozwód praktycznie nic nie wniesie to co planujesz po rozwodzie? Z twojej relacji wynika że ich związek zakończył się już jakiś czas temu, więc nie masz zombie w domu która wszystkie swoje myśli i uczucia lokuje przy boczniaku, albo rozczula się za niespełnioną miłością. Fakty są takie że twoja żona przestała cię kochać, pytanie czy warto trwać w związku bez uczucia. Czy twoja żona potrafi pokochać cię ponownie, bo tylko wtedy wasz związek ma szansę na przetrwanie. Czy masz możliwość oddalenia się od swojej żony? Na przykład na miesiąc dwa wyjechać gdzieś do pracy oczyścić głowę zobaczyć kim dla Ciebie jest osoba z którą teraz mieszkasz. Tęsknota po jakimś czasie przemienia strach przed samotnością też, pytanie czy tli się w was jeszcze miłość którą można rozpalić.
14039
<
#23 | Romanos dnia 14.01.2021 17:42
Iiobay,
Nie zgode sie z Toba, ze tylko wowczas zwiazek ma szanse na przetrwanie jak zdrajca ponownie pokocha (z wzjemnoscia) osobe zdradzona.
Zwiazek mozna budowac nie tylko na milosci, na przyjazni czy wzajemnym wspierniu sie w zyciu rowniez. I nie teoretyzuje. Zetknalem sie z niejednym zwiazkiem (niestety, ludzie najczesciej starsi ode mnie), gdzie milosci w naszym rozumieniu nie bylo, za to bylo duzo wzjemnego szacunku, wsparcia, pomocy...
Swoja droga... Pamietam taka jedna pare, ktora deklarowala, ze: "oni sie nigdy nie kochali", a w tym jak sie wobec siebie zachowywali bylo tyle milosci, ze ja bym chcial, zeby wszyscy ludzie na swiecie tak "sie nie kochali" jak oni 😄
14759
<
#24 | Radocha dnia 14.01.2021 17:56

Cytat

Romanos dnia styczeń 14 2021 16:42:16
Iiobay,
Nie zgode sie z Toba, ze tylko wowczas zwiazek ma szanse na przetrwanie jak zdrajca ponownie pokocha (z wzjemnoscia) osobe zdradzona.
Zwiazek mozna budowac nie tylko na milosci, na przyjazni czy wzajemnym wspierniu sie w zyciu rowniez. I nie teoretyzuje.

Romanos nazwy tego samego bywają różne w to mi uwierzSzeroki uśmiech
Wydaje mi się że llobay miał na myśli to samo lub prawie to samo ale inaczej ubrał to w słowa.
Podziwiam Was Lechitów bo muszę się przyznać, że miałem taką myśl by dokuczyć mojej byłej i związać się no przynajmniej na jakiś czas z byłą żona boczniaka bo tak sobie ubzdurałem, że najpierw wyszła za miłość życia mojej byłej a teraz wyszła ze jej męża...
Taaa wiem, no ale nigdy nie twierdziłem, że jestem szlachetnym Lechitą Szeroki uśmiech
Oczywiście zrezygnowałem i to nie dlatego, że była boczniaka mnie nie kręcie tylko dlatego by jak najszybciej zapomnieć o byłej i o wszystkim co się z nią wiąże
Sorki za off topic, ale autor milczy zapracowany w domu no więc taki mały tatarski przerywnik liczę że poczciwy mi daruje Szeroki uśmiech
14039
<
#25 | Romanos dnia 14.01.2021 18:44
Radocha,
Co prawda, to prawda...
"Milosx niejedno ma imie" i czasami zupelny brak emocji tez moze milosci dotyczyc 😁
13728
<
#26 | poczciwy dnia 14.01.2021 19:31

Cytat

Zwiazek mozna budowac nie tylko na milosci, na przyjazni czy wzajemnym wspierniu sie w zyciu rowniez. I nie teoretyzuje. Zetknalem sie z niejednym zwiazkiem (niestety, ludzie najczesciej starsi ode mnie), gdzie milosci w naszym rozumieniu nie bylo, za to bylo duzo wzjemnego szacunku, wsparcia, pomocy...

Ja myślę, że to kwestia definicji; często ludzie niedojrzali, zwłaszcza Ci co zdradzają mylą miłość ze zwyczajną chucią; w ich mniemaniu wyznacznikiem miłości są pozytywne emocje, endorfiny;
Dojrzała miłość opiera się właśnie na tym co wymieniłeś czyli przyjaźni, wzajemnym szacunku, przywiązaniu, bliskości emocjonalnej.
Swoją drogą z biochemicznego punktu widzenia gdyby zauroczenie związane z tak silnymi emocjami jakie towarzyszą początkowi związku trwało kilka lat to mało kto wytrzymałby to szaleństwo.
14039
<
#27 | Romanos dnia 14.01.2021 20:11
Dobra, inaczej bo nie do konca o to mi chodzilo 😁
Znam zwiazki, w ktorych na poczatku byly "tylko" szacunek, chec bycia razem, chec wspierania sie nawzajem, a milosc pojawila sie z czasem (czesto po wielu latach). 😄
Jakby odwrotnie, wbrew ogolnie przyjetym trendom 😄
"Ja byla sama, on byl sam to i byli my razem. My sie nigdy nie kochali"... A potem ten jej gest poprawienia mu wlosow i jego spojrzenie...
Ogromna, przeogromna "niemilosc". Patrzylem na to 30 lat temu, a do dzis jak sobie te rozmowe przypominam to mam lzy w oczach.
Podziwiam takie zwiazki i w jakis sposob troche zazdroszcze.
14759
<
#28 | Radocha dnia 14.01.2021 20:32

Cytat

poczciwy dnia styczeń 14 2021 18:31:24
Ja myślę, że to kwestia definicji; często ludzie niedojrzali, zwłaszcza Ci co zdradzają mylą miłość ze zwyczajną chucią

Widzisz poczciwy mi bliżej jednak do Romanosa choć nie do konca zawsze jest tak jak on pisze.
Przecież moja była zwróciła na mnie uwagę tylko dlatego, ze większość facetów oraz ten do którego wzdychała byli zaobrączkowani zostali albo tacy jak ja co wyjechali z kraju, albo tacy co no...
Też na początku do niej nic nie czułem choć fizycznie mi się podobała dogadywałem się też z jej bliskimi z większością jej znajomych też
Widzisz przez cały okres mojego małżeństwa, w którym ja zacząłem do niej żywić uczucie, ona została wierna swojej miłości licealnej...
Kurcze wiesz nawet jak kiedyś z bratem przy kielichu o tym ,,gadaliśmy" to no zaczęliśmy ja obaj podziwiać
Facet się zmieniał tzn z przystojniaka stał się ,,prezesem" (chodzi o wygląd) nic to nie zmieniło u niej...
Cóż podejrzewam, ze tak naprawdę zraniło ja to że była jedną z wielu jakie on zaliczył niszcząc swój związek i już po rozwodzie.
Widzisz uświadomiłem to sobie i dlatego zrezygnowałem by jej w ten czy inny sposób dokopać, a tylko i wyłącznie wyrzuciłem ją ze swojego życia i tyle

Cytat

Swoją drogą

To nazywając rzecz po imieniu są ludzie którzy dobierając sobie partnera życiowego mieli pecha i tyle:niemoc
15228
<
#29 | onzdradzony dnia 15.01.2021 11:46
Już jestem. Ostatnie paredziesiąt godzin spędziłem w samochodzie czytając Wasze posty i rozmyślając. Może na początku odniosę się/odpowiem na Wasze pytani i spostrzeżenia, potem napisze o swoich przemyśleniach.

"ładnie to sobie wszystko poukładałeś w życiu, niemal wypunktowałeś; tylko o najważniejszym jakoś w tym wszystkim zapomniałeś o żonie, to znalazła sobie innego co ją komplementował, adorował i poleciała standardowo. Owszem, wszystko robiłeś dla niej/rodziny ale Ciebie tam nie było.
Sam zdecydowałeś się na drugie dziecko, nie pytając jej o zdanie? Kim ona dla Ciebie była w tym małżeństwie, liczyłeś się w ogóle z nią, jej zdaniem czy tylko plan realizowałeś?" - Aster. Każda decyzja w naszym związku była przemyślana wspólnie i podejmowana razem. Ja zawsze chciałem mieć 3 dzieci, ale żona obstawała za dwójka i tak jest. Wydaje mi się, że planowanie w życiu nie jest niczym złym. Ja planuję często długofalowo i krótkoterminowo, coś na zasadzie budżetu z możliwością korekty w trakcie wykonywania go. Wiem, że nie jestem bez winy. Wiem że w tej ciągłej gonitwie zapomina się o najważniejszych rzeczach takich jak rodzina, żona. Teraz to wiem, niestety...ale tak popieprzony jest ten świat. Od maleńkiego chłopcom wpaja się do głów, że to oni są głowami rodziny, że to ich obowiązkiem jest utrzymać dom. Nikt nie rozmawia z dzieciakami, z młodzieńcami co jest dla nich najważniejsze. Oczekiwania społeczne są podobne, nawet oczekiwania żon są takie same. Facet ma być silny, zaradny, radzący sobie w życiu, dbający o rodzinę i zapewniający jej byt (każdy odbiera to jako byt finansowy). Kurcze, większość facetów ma takie nastawienie. Mi nie miał kto tego wytłumaczyć za młodu, nie miałem też internetu, rodzice gonili za kasą...takie wzorce wynosi się z domu. Aster, nawet nie wiesz jak mi cholernie szkoda, że tak się to potoczyło...powiem tak jak moja żona, gdybym tylko mógł cofnąć czas to oddałbym za dusze diabłu. Ale to, że nie byłem uroczy, nie zaskakiwałem na każdym kroku, nie okazywałem zawsze uczuć, nie obsypywałem prezentami, nie zabierałem co chwila do restauracji nie jest wytłumaczeniem tego co zrobiła mi moja żona. Kurcze, jeśli nie odpowiada ci osoba z która dzielisz swoje życie, ale zależy Ci na niej to walczysz. Jak to nie pomaga to odchodzisz i układasz sobie życie na nowo.

Komentarz doklejony:
"Aster jak szybko Ty się pozbieralas? Sama wcześniej napisałaś że na teraz autor jest jeszcze rozemocjonowany więc jego reakcje też...
Można by dać mu ochłonąć tu na forum nie uważasz
Większość nas zdradzonych wiele godzin i lat się zastanawia co robiło źle" - spokojnie możecie do mnie "strzelać z każdej broni", nie obrażę się ;-) mój stan psychofizyczny jest już w takim stanie, że przyjmę z pokorą każdy komentarz, opinie i podpowiedź. Ale jest jeden plus takiego stanu, jadąc autem parenaście godzin człowiek ciągle o tym myśli i nie ma szans na zaśniecię ;-)
14019
<
#30 | amor dnia 15.01.2021 12:01
[quote][Od maleńkiego chłopcom wpaja się do głów, że to oni są głowami rodziny, że to ich obowiązkiem jest utrzymać dom. Nikt nie rozmawia z dzieciakami, z młodzieńcami co jest dla nich najważniejsze. Oczekiwania społeczne są podobne, nawet oczekiwania żon są takie same. Facet ma być silny, zaradny, radzący sobie w życiu, dbający o rodzinę i zapewniający jej byt (każdy odbiera to jako byt finansowy). Kurcze, większość facetów ma takie nastawienie./quote]
Będąc w związku, trudności dźwiga się wspólnie.
Jest różnica między wymaganiem, ale nie zrzucaniem na nich odpowiedzialność za wszystko. Nie, nie jesteś odpowiedzialny za jej decyzje i jej wybory.

Komentarz doklejony:
Ta cała gama trudnych emocji , które teraz odczuwasz, to reakcja organizmu, który teraz przychodzi Ci z pomocą i wskazuje co powinieneś zmienić w swoim życiu.

Z pewnością masz teraz ich mętlik i to jest duszące. Jednak każda z tych emocji indywidualnie podpowiada Ci, co powinieneś zrobić i jaką część swojego życia, jakie obszary, teraz uzdrowić.
15228
<
#31 | onzdradzony dnia 15.01.2021 12:12
Radocha, poniżej odpowiedzi na Twój zestaw pytań:

"Następny krok, idziemy dalej, wszak o ile dobrze zrozumiałem Twoje pisanko próbujecie obije, bo taką decyzje podjęliście oboje, odbudować związek na nowo, od początku" - Ona bardzo nalega, ja nadal "myślę" i wegetuje.
"No więc w jaki sposób Twoja żona udowodniła Ci, że zakończyła romans?" - zapewniła tylko słownie, po drodze od tego marca jakiś czas temu okazało się, że nie wykasowała jego prywatnego numeru, oczywiście nie byłem szczęśliwy i ten brak szczęścia trwał parę dni. Następnie okazało się, że jakiś pendrive który przyniosła z pracy jest opisany jego numerem firmowym, znowu mój humor się pogorszył i trwało to parę dni. Tak naprawdę to że ona skończyła się z nim kontaktować wiem tylko z jej zapewnień. Wiec tak naprawdę nić nie wiem, teraz to odkryłem.....
"Czy dowody jakie Ci dostarczyła odnośnie zakończenia romansu przekonują Cię, jak oceniasz ich rzetelność?" - jak wyżej, czy osobie która Cię zdradziła i do koca się z tego nie wytłumaczyła do tego mieszała się w "zeznaniach" można jakkolwiek zaufać? Ja nie ufam...
"Czy podzieliła się z Tobą swoim planem - pomysłami na odbudowę Waszego związku ?" - tak, niezależnie od czasu będzie się starała odbudować zaufanie.
"Zasadność pytania wynika z faktu, że jednym z fundamentów małżeństwa oprócz uczucia jest przecież wzajemne zaufanie." - rzekłbym inaczej, bez zaufania nie jesteś w stanie zbudować uczucia
"Czy jest gotowa poczekać, aż wasze relacje wrócą do stanu tego przed?" - deklaruje, że jest
"Jesteś zraniony więc na początku tzn dla każdego ten czas jest różny możesz nie doceniać i nie zauważać jej prób naprawy związku tj rożnych prób jej rehabilitacji w Twoich oczach..." - zauważam, ale dla stanu wegetatywnego jakoś takiep róby nie mają fundamentalnego znaczenia póki co...
"Czy jest na tyle silna psychicznie, że nie da się sprowokować na kolejny raz wałkowanie tego samego, choćby zadania pytania dlaczego to zrobiła?" - pytanie powinienem skierować do niej. Ja na dzień dzisiejszy uważam, że nie jest do końca szczera wiec temat nie raz będzie jeszcze z mojej strony wałkowany, o ile się nie wyprowadze.
"Czy zniesie Twoje humory?" - na razie stara się i nie narzeka.
"Wprawdzie deklarujesz dżentelmeństwo ale sami piszesz że odczułeś do niej nienawiść ...jak nie jest jakimś pustaczkiem i ma ta słynna kobiecą intuicje to założę się o dobrego whiskacza że to odebrała nawet mimo motylków do królewicza zwanego potocznie gachem." - pomimo wszystko to jest mądra kobieta i dobra matka, widzi co się dzieje ze mną i stara się na każdym kroku jakoś pomagać. Jak jest źle i nie mogę patrzeć na nią to na każdym kroku usuwa się na bok.
"Da radę?" - moim zdaniem zrobi wszystko żeby dała rade. Na szali jest związek, dzieciaki, dobre imię wśród rodziny i znajomych
Teraz Ty
"Poświęcenie jest ekstra to taka Lechicka cecha wyróżniająca Lechitów spośród innych nacji, ale często gęsto to za mało by podnieść się po zdradzie nawet tej mentalnej" - tak patrząc na to z perspektywy tych paru miesięcy to wydaje mi się, że ze zdradą jest jak z wrzodami. Da się je zaleczyć, ale nie wyleczyć i zawsze przy jakiejś okazji potrafią powrócić ze zdwojoną siła. Mi to wraca co jakiś czas i wydaje mi się, że za każdym następnym razem czuję się gorzej. Czy wytrzymam, zobaczymy...
"Wiadomo, ze na ta chwile nie wiesz czy dasz radę czy nie i nie o to pytam" jeszcze się staram. Na pewno gorzka cała prawda pomogłaby mi bardzo. Ja należę do ludzi, którzy żeby się podnieść muszą przypierdzielić w podłogę. Póki co lewituję nad podłogą jak warzywko. Jak poznam 100% prawdy wtedy uderzę o ziemie i zacznę wstawać...
"Pytam, czy oprócz tego poświęcenia ja rozumiem dla dzieci coś Cie jeszcze motywuje by odbudowywać wasz związek" - ta kobieta jest moja najwiekszą miłością, zrobiłbym dla niej wszystko, dlatego pewnie wyczekuję cudu...
"Czy wypunktowałeś sobie wszystkie za i przeciw?" - jeszcze nie, zaraz to zrobię
14578
<
#32 | aster dnia 15.01.2021 12:20

Cytat

Wiem, że nie jestem bez winy.

żebyś miał jasność, za jej zdradę nie jesteś odpowiedzialny ani odrobinę, to była jej i tylko jej decyzja.

Cytat

Wiem że w tej ciągłej gonitwie zapomina się o najważniejszych rzeczach takich jak rodzina, żona.

tutaj masz całkowitą rację zapomniałeś o żonie a gonitwa nie jest żadnym wytłumaczeniem, ale Twoje zapomnienie nie jest argumentem do zdrady, jeśli czegoś żonie brakowało mogła porozmawiać o tym z Tobą. Mówiła Ci?
Niestety teraz dopiero widzi w jakie bagienko was wpędziła, hmm... poniekąd żal mi takich osób. Naprawdę.

Cytat

jeśli nie odpowiada ci osoba z która dzielisz swoje życie, ale zależy Ci na niej to walczysz.

a jeśli walczyła o Ciebie ale Ty byłeś bardzo oporny lub tego nie chciałeś widzieć?

Cytat

Jak to nie pomaga to odchodzisz i układasz sobie życie na nowo.

jak sam widzisz, to nie jest takie proste.
Ona teraz dobrze wie w jakim znalazła się quwnie, założę się że sama sobą gardzi.

Cytat

Jakoś z miesiąc temu miałem nawrót nienawiści wobec żony, poinformowałem ją że chcę rozwodu i że chce dowiedzieć się całej prawdy i prawda nie będzie miała wpływu na moją decyzje.

wróciło bo nie przerobiłeś tego, na tę chwilę dla własnego dobra nie podejmuj żadnych decyzji, wdrażaj 34 kroki, pozwól emocjom przelecieć przez Ciebie a później zobaczysz co dalej zrobisz. Przez ten czas poznawaj też siebie.
14019
<
#33 | amor dnia 15.01.2021 12:25

Cytat

"Czy zniesie Twoje humory?" - na razie stara się i nie narzeka.

Cytat

widzi co się dzieje ze mną i stara się na każdym kroku jakoś pomagać. Jak jest źle i nie mogę patrzeć na nią to na każdym kroku usuwa się na bok.

na jakiej podstawie zakładasz, że ona to robi dla Ciebie, a nie dla siebie?

Cytat

ta kobieta jest moja najwiekszą miłością, zrobiłbym dla niej wszystko, dlatego pewnie wyczekuję cudu...

Ona też zrobiłaby dla Ciebie wszystko? Jeśli nie, to czemu więcej dajesz niż otrzymujesz? Czemu dajesz nie mając zwrotu, a tym samym potwierdzenia wymiany i co za tym idzie istnienia żywej relacji, związku?
15228
<
#34 | onzdradzony dnia 15.01.2021 12:44
Tak z innej beczki, wolne przemyślenia. Pewnie każda Kobieta, tak też i moja żona ma bardzo złe wspomnienia na temat porodu, czasem powtarza, że wy faceci nie dalibyście rady urodzić. Teraz jestem w takiej "formie" po ostatnich wydarzeniach, że wydaje mi się iż poród to mały pikuś przy tym. Nawet złamanie z przemieszczeniem którego kiedyś doświadczyłem to nic w porównaniu do tego co przechodzi osoba zdradzona. Jak mógłbym wymienić to co czuję na połamanie rąk i nóg to bez chwili wytchnienia wolałbym żeby mnie połamali. Człowiek dopóki sam nie zazna uczucia zdrady nie wie jakie to jest bagno. Wy w większości pewnie macie to już za sobą, wiec możecie zrozumieć jak się aktualnie czuję. Super byłoby gdyby ktoś wynalazł taką tabletkę, która po zażyciu powodowałaby takie uczucie przez parę dni bez dalszych konsekwencji. Można by wprowadzić ją jako obowiązkową dla wszystkich w 18 urodziny. Wtedy rozgarnięty człowiek doświadczający czegoś takiego nigdy w życiu nie podjąby się skrzywdzenia swojej drugiej połówki. Widziałem parę zdrad u znajomych, parę rozstań ale jakoś patrząc z boku to tak nie boli....siadam do 34 kroków
14578
<
#35 | aster dnia 15.01.2021 12:56
jeśli nie zamkniesz się w tym bólu to Ciebie zmieni takie doświadczenie ... na lepsze rzecz jasna
14759
<
#36 | Radocha dnia 15.01.2021 13:54
Autorze to na tą chwilę tak naprawdę nie masz pewności czy romans jest zakonczony no więc masz tylko obietnice zdrajcy czyli nie bójmy się powiedzieć nie masz nic
Zapytać warto żony czy ona będąc na Twoim miejscu by Ci uwierzyła
Zapytaj jak masz być z nią jak brak Ci pewności że boczniak jej nie używa np na biurku.
Poprosiłbym na Twoim miejscu o dostarczenie dowodów że romans jest zakonczony
Dowody które będą rzetelnie i będą Cię satysfakcjonowały
Panie kolego poinformuj swoją żonę że dla Ciebie ważne są czyny nie gęba znaczy nie puste gadki które są podparte wpadkami ala prywatny numer ala opisany pendrajw
Daj jej się wykazać
Opisałeś dużo jej cech pozytywny a że to nie jest rozczeniowa a że to jest inteligentna no więc niech się wykaże
Dał bym jakiś czas i po jego upływie poinformowalbym żonę boczniaka gdyż do tej pory on ma Dupeczko na boku a jak nie to dowody na to że nie.
Wymógł bym też badania na choroby weneryczne raz dla kary dwa dla własnego bezpieczeństwa
Sam pisałeś o wykrywaczu wiesz to trochę kosztuję bo oprócz samego wykrywacza warto załatwić specjalistę który poprowadzi badanie
To na tą chwilę tyle jak coś z tego zastosujesz, lub będziesz miał czas na odp będzie cdn
W odróżnieniu od moich poprzedniczek ja radzę Ci skupić się na tym jak żona naprawia uzdrawia wasz związek w dupie miej na tą chwilę dlaczego zdradziła i ewentualne swoje przewiny teraz naprawa
Tzn Ty nie przeszkadzasz i pozwalasz jej naprawić wasz związek
Dobrze że widzisz jej próby i masz jeszcze inną motywacje by być w tym związku niż dzieci
Nie lewituj bo to zdrówka nie doda i prędzej czy później będzie jebudu o podłogę a to zawsze boli
Teraz ona
Niech przestanie na tą chwilę pip o miłości do Ciebie bo to kpina tylko niech poda Ci powód inny niż dzieci i stan posiadania dla którego chce być z Tobą wszak jak jest atrakcyjna i finansowo sobie radzi to facetów troszkę jest na świecie ba w okolicy
Niech nie pip o reputacji w rodzinie bo ona o ile istnieje pamiętaj że facet dowiaduje się ostatni to zależy od Twojej dobrej woli wszakże w każdej chwili można zadzwonić do teściów
Pozwól jej być zdrajcą świadomym konsekwencji zdrady bo nie zgodzę się na to że ona zdaje sobie sprawę odnośnie bagienka ten numer telefonu gaha i ten pendrajw temu przeczą tak jak solidne dowody o zakończeniu romansu
Trzymaj się
14923
<
#37 | blebleblee dnia 15.01.2021 15:34
Radocha ma racje, kek gadanie obecnie to walka o przetrwanie, przeczekanie az tobie przejdzie/zapomnisz; jej telefon na widoku, czy bilingi niekoniecznie sa dowodem, jak zeszli do poddziemia, moze byc drugi telefon, inna kwestia, o ile kochas faktycznie z niej zrezygnowal jak ona twierdzi, kto da ci gwarancje ze za jakis czas nie pojawi sie kolejny co cudnie do niej zagada - wniosek z tego jest jeden, te jej zdrade trzeba do imentu przepracowac, nawet jezli po rozwodzie ona bedzie chciala cos zaczynac od nowa
14027
<
#38 | normalnyfacet dnia 15.01.2021 16:27

Cytat

po drodze od tego marca jakiś czas temu okazało się, że nie wykasowała jego prywatnego numeru

Czyli była gotowa na dalszy ciąg znajomości, takie koło ratunkowe?

Cytat

niezależnie od czasu będzie się starała odbudować zaufanie

To jest tylko chęć odbudowy. Chodzi o to jaki ma plan naprawy.

Cytat

Ja na dzień dzisiejszy uważam, że nie jest do końca szczera wiec temat nie raz będzie jeszcze z mojej strony wałkowany, o ile się nie wyprowadze.

Bo nie jest szczera. Na razie mówi tylko tą łagodniejszą wersję.
14923
<
#39 | blebleblee dnia 15.01.2021 17:28
moim zdaniem wybrana przez Ciebie droga do rozwodu tp jedyna dla niej szansa, tylko ze ona powinna odczuc wszystkie mozliwe konsekwencje, niech zrozumie ze skoro decyduje sie na innego partnera to u Ciebietraci wszystko, nie tylko obraczke i wpis w dowodzie, tak do samego konca to doprowadz, niech wie ze traci twoje wsparcie, dach nad glowa, ona wybiera innego, to niech inny jej to zapewnia
14759
<
#40 | Radocha dnia 15.01.2021 19:24
Dodam do tego co napisał słusznie blebleblee, że przecie nie musisz tego zrobić możesz pozostać ten szlachetny i finalnie samemu się wyprowadzić od niej i od dzieci tylko niech ona o tym nie wie niech będzie przekonana , że jej własność to tylko taka na którą ma kwit...kumasz chodzi o jej prawdziwe oblicze, które Ty masz ujrzeć
14923
<
#41 | blebleblee dnia 15.01.2021 19:34
nawet jak nie chcesz tego realnie przeprowadzic, to dla podjecia decyzji poznaj jej prawdziwe oblicze, zastosuj to w formie blewu - oznajmiasz jej, ze dojrzales juz do okreslonych decyzji, ona sie wyprowadza, ty zajmiesz sie w domu dziecmi, musicie tylko uzgodnic kiedy jej wyprowadzka, i w jakie dni miesiaca ona bedzie mogla dzieci widywac, i wtedy obserwuj, najlepiej zostaw kamerke w domu i wyjdz na spacer
14759
<
#42 | Radocha dnia 15.01.2021 19:58

Cytat

blebleblee
no dobra a kiedy wypada autorowi zaciągnąć ręczny hamulecSzeroki uśmiech
14923
<
#43 | blebleblee dnia 15.01.2021 20:04
Radocha to nie przepis, a koncepcja do ewentualnego wykorzystania, moim zdaniem u niego ona to dlaje jeszcze kobieta idealna, nie dociera nawet to co wie, i moim zdaniem do podjecia decyzji on potrzebuje odkryc jej prawdziwe oblicze
14759
<
#44 | Radocha dnia 15.01.2021 20:34
Moim zdaniem tez ale wydaje mi się, że on nie jest jeszcze gotowy by płynąć po głębokiej wodzie.
Zobacz przecie tak naprawdę nic nie wywalczył
Jego żona przyznała się tylko do tego co musiała
Nie ma żadnych dowodów na zakończenie romansu/
Żona oprócz rozwodu czyli unieważnienia małżeństwa nie ponosi żadnej kary -ciepła woda w kranie
Dlaczego żadnej?
Bo onzdradzony deklaruje że wszystko jej zostawi no tak czy nie?
Mało tego boczniak gach frajer parcyda nie poniósł też żadnej konsekwencji
Podsumowując
Na tą chwile jedynym poszkodowanym jest onzdradzony
Co nie prześpi się z żona ma boczniaka bo że nie ma dowodów brak
Dzieci na ta chwilę nic nie wiedzą
Rodzina też nie
Boczniak też nie
Rodzina boczniak też nie
Onzdradzony lewituje wyniszcza siema nawrót dawnej choroby jak długo da radę tkwić w takim stanie.
Mało tego ona znaczy zdrajczyni nic nie udowodniła choćby to że tamten się nie liczy, ze zdrada już się nie powtórzy, ze z boczniakiem skończyła
Wierzyć zdrajcy na słowo Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Wariograf profesjonalny koszt około 5 tysi auto bez pracy oszczędności topnieją żyją z dotacji i pensji żony
Mało tego nie wiem jak to jest u kobiet ale przecież w większości przypadków zdrada żony robi z jej męża kastrata
Proszę mnie źle nie zrozumieć jak ktoś nie wie o czym mówię zapraszam do obejrzenia filmu duch moich byłych film dostępny na cda...
Facet zdradzony zawiedziony ma wiele kochanek co z tego kiedy zawód miłosny wykoleja go
Nawet zemsta czyli przespanie się ze zdrajczynią i zostawienie jej nic nie pomaga itd itd
Co zdrajczyni na to przecie ty nie zdecydowałeś się a on tak więc wychodzi na to że wieloletnią przyjaźń pani o kant dupy potłukła bo akurat na tą chwile czyli na balu poprosił ja do tańca z pełna opcja czyli buzi z języczkiem itd gwiazdor drużyny futbolowej i jeszcze foch, że ten wzgardzony przyjaciel nie odezwał się do niej 10 lat (moja byla też nie rozumiała focha z jego strony)
No więc podsumowując stan związku
Boczniak jasno zakomunikował zdrajczyni że nadaje się tylko do bzykania do niczego poważnego nie i rodzina dla niej nie zostawi.
Więc jedyną możliwość dalszego bzykania pani ma zostając w związku z dotychczasowym mężem bo przecie inny facet nie będzie obciążony latami małżeństwa bardzo szybko zorientuje się że jest trójkąt
Jeżeli tak nie jest to ja bym poprosił o twardy satysfakcjonujący mnie dowód
Taki który dalby mi 101 % pewności że romans jest zakończony.
Zamiast ego wpadki a to prywatny numer a to pendrajw.
Cóż wolna wola choć ten związek póki co przypomina mi ty Tatarze dusze oddaj a ja tobie sablą
15228
<
#45 | onzdradzony dnia 17.01.2021 00:37
Cześć.

Wczoraj tak.sobie czytalem i myslalem i wymyslilem. Napisalem list do żony, co mi nie pasuje w "zeznaniach" i że pomimo dzieci.i uczucia doszedlem do krawędzi więc sie wyprowadzam. Podczas pakowania się wyslałem wiadomość, że odchodzę. W ciągu 0,5 h.była w domu. Rozmowa była burzliwa, że ustaliliśmy, że choć dla dsieci. Postawiłem wszystko na jedną kartę albo uczciwość albo rozstanie. Małżonka powiedziała, że oczywiście może, zgodie.z.moim przekonaniem, powiedzieć.że z nim spała ale to będzie kłamstwo. Z jej informacji nienawidzi go za to, że ja tak zmanipulował. Sama zaproponowała, że jak tylko ułożę sobie nową pracę ona odchodzi z firmy i wtedy spokojnie mogę odwiedzić jego i jego małżonkę. Ja potrzebuję 2 miesiące na rozwój nowek działalności wiec niedlugo będę miał okazje spojrzeć panu w oczy....
Podtrzymała to co powiedziała o pocałunkach i że wystraszyła się jak zaproponował coś więcej... oczywiście rozwód tak czy tak będzie...a jak to będzie w życiu.dalej to czas pokaże. Ciężkie i nieprzewidywalne to życie...

Komentarz doklejony:
Przepraszam za błędy, pisanie na komórce nie należy do najprostrzych czynności ;-)

Spokojnej nocki.

Komentarz doklejony:
Jeszcze jedno... powiedziała, że kiedyś bardzo nie lubiła tego co jest, mojej pracy, braku czasu, ciągłego zabiegania, a wczoraj powiedziała, że oddałaby wszystko żeby tamte, znienawidzone kiedyś przez nią czasy, wrociły...
13728
<
#46 | poczciwy dnia 17.01.2021 09:07

Cytat

Z jej informacji nienawidzi go za to, że ja tak zmanipulował.

To bardzo wymowne zdanie. A gdyby jej nie zmanipulował to co wtedy?
Kochałaby go? Ona ewidentnie przerzuca odpowiedzialność na niego;
Pytanie jaki jest powód takiego działania a mogą być dwa:
1. Ratuje własny tyłek dla zachowania statusu quo
2. Jest zraniona i niezadowolona bo liczyła na coś więcej ze strony kochanka
W zasadzie obydwie wersje sprawiają, że jesteś w doopie bo nie jesteś jej pierwszym wyborem a tzw bezpieczną przystanią lub kołem ratunkowym (niepotrzebne skreślić).
14759
<
#47 | Radocha dnia 17.01.2021 09:56
Panie kolego ok tylko jaki ma dowód tylko w jaki sposób Ci udowodni, że z nim nie spała? To co tylko marzyła by z nim uprawiać seks i to wielokrotnie?
Ok choć dla mnie to nawet nie jest komiczne to jest żałosne.
Moim skromnym zdaniem ta rozmowa była nie potrzebna, a jak już to źle przeprowadzona bo sam powiedz co ta rozmowa nowego wniosła co wyjaśniła.

Cytat

Z jej informacji nienawidzi go za to, że ja tak zmanipulował

Nazywając rzecz po imieniu nienawidzi bo ją wykorzystał i olał dotarło to do niej.
Więc zraniło i ubodło jej dumę więc dlaczego ma go bronić?
Teraz nawet jak mu dokopiesz to będzie rada.

Cytat

1. Ratuje własny tyłek dla zachowania statusu quo
2. Jest zraniona i niezadowolona bo liczyła na coś więcej ze strony kochanka
W zasadzie obydwie wersje sprawiają, że jesteś w doopie bo nie jesteś jej pierwszym wyborem a tzw bezpieczną przystanią lub kołem ratunkowym (niepotrzebne skreślić).

Dokładnie tak podpisuję się pod tym co napisał poczciwy obiema rękami.
Panie kolego ja jednak proponowałbym Ci działać po woli nie impulsywnie.
Pakowałeś się a jednak do niej zadzwoniłeś więc Ci na niej zależy OK
Nie wstydź się tego, że ja kochasz bo to dobrze o Tobie świadczy i tyle.
Podjąłeś decyzję, ze dajesz szanse więc musisz tylko i wyłącznie oczyścić atmosferę w domu i nabrać pewności, że powtórki z rozrywki nie będzie.
Nie szarp się nic tym nie osiągniesz.
Ja na Twoim miejscy bym poinformował żonę, że jak się odkujesz to będzie wariograf, który będzie obsługiwał specjalista i tam będzie weryfikacja.
Niech jej to nie dziwi i nie uraża bo zdradą oficjalnie mentalną dała Ci prawo do takich działań, gdyż wiarygodność zdrajcy jest zerowa.
Jak teścik uwiarygodni jej deklaracje to Ty kupisz kwiaty i postarasz się tzn dołożysz dużo starań by tematu poruszać już nigdy.
Panie kolego skoncentruj się na działaniach które coś tam rozświetlą coś wniosą które Tobie w czymś pomogą
Nie obraź się ale to co opisałeś to szarpanina bez sensowna bym rzekł
Oczywiście ja Cię rozumiem i nie dziwie Ci się sam raz podobnie zrobiłem, teraz się wymądrzam bo to przerobiłem i stoję z boku
Trzymaj się i pamiętaj że trzodę zawsze zdążysz zrobić i moim zdaniem póki co wyprowadzka Ci nie pomoże i Cię nie uspokoi bo nadal ją kochasz o dzieciach nie wspomnę
14039
<
#48 | Romanos dnia 17.01.2021 13:19
Przeciez ona caly czas chroni przede wszysrkim siebie, pozniej tego faceta, a dopiero na trzecim miejscu (a biorac pod uwage dzieci jeszcze dalej) jestes dla niej Ty.
Naprawde tego nie widzisz?
14578
<
#49 | aster dnia 17.01.2021 14:28

Cytat

Podążaj pakowania się wyslałem wiadomość, że odchodzę.

jaki cel miała ta afirmacja? Przyznanie się żony do wszystkiego? I co dowiedziałeś się?

Cytat

Małżonka powiedziała, że oczywiście może, zgodie.z.moim przekonaniem, powiedzieć.że z nim spała ale to będzie kłamstwo.

a jeśli to prawda? Tak też może być.
Trzymaj się teraz 34 kroków, dystansuj się bo jeśli zdecyduje cie się być razem to pracę nad sobą razem i na każdym z osobna macie na lata.
Panuj nad emocjami.
15228
<
#50 | onzdradzony dnia 17.01.2021 21:15
Cześć,

"Podążaj pakowania się wyslałem wiadomość, że odchodzę.

jaki cel miała ta afirmacja? Przyznanie się żony do wszystkiego? I co dowiedziałeś się?"

To nie była afirmacja. Doszedłem do takiego miejsca, że postanowiłem sobie pójść. Załatwiłem sobie nowe tymczasowe miejsce zamieszkania. Ciężka rozmowa i jeszcze daję sobie chwile....

"Przeciez ona caly czas chroni przede wszysrkim siebie, pozniej tego faceta, a dopiero na trzecim miejscu (a biorac pod uwage dzieci jeszcze dalej) jestes dla niej Ty.
Naprawde tego nie widzisz?"

Zapewne nie widzę, dlaego staram się opisywać poszczególne etapy i porównuje Wasze spostrzeżenia ze swoimi. Jakś sposób żeby odróżnić matrix od rzeczywistości. Dzieki.
14039
<
#51 | Romanos dnia 18.01.2021 10:58
34 kroki...
Nieustannie analizuj i porownuj to co Cie spotyka i co doswiadczasz a'propos zdrady z tymi 34 krokami.
Predzej czy pozniej (czas nie gra tu az tsk wielkiej roli) bedziesz potradil odroznic matrix od rzeczywistosci.

Komentarz doklejony:
Duzo lepszy oglad sytuacji ma sie patrzac z boku, z zewnatrz niz z "epicentrum zdarzen". Tej wlasnie zmianie punktu odniesienia sluza wlasnie 34 kroki.
To na poczatek, bo pozniej moze byc potrzebna inna, bardzie profesjonalna, pomoc. W Twojej jednak sytuacji wydaje mi sie, ze "na dzien dobry", bez 34 krokow, ani rusz.
15228
<
#52 | onzdradzony dnia 26.01.2021 17:03
cześć,

Tak wpadłem na chwilę podzielić się ostatnimi wydarzeniami. Dzisiaj jest ten okres kiedy sinusoida jest w tym najniższym położeniu. Dzisiaj jest bardzo źle, do tego stopnia że poprosiłem żonę o poddanie sie badaniu wariografem. Jeśli mówi prawdę, to ta większa część mnie która uważa, że mnie okłamuje będzie musiała przyznać się do porażki. Jeśli potwierdzi się, że mija się z prawdą to nie mam gotowej odpowiedzi na to teraz. Liczę na to, że mówi prawdę i świadomie i podświadomie chciałbym żeby tak było.
Jednak już mam pierwszy sygnał o tym, że chyba coś jest na rzeczy. Zastanawia się czy chce się poddać badaniu. Zaczyna wymyślać jakieś wymówki.
Jeśli ja byłbym w jej zagmatwanej sytuacji i byłbym pewny, że nie doszło do fizycznej zdrady sam proponowałbym wariograf... dzisiejszy dzień, wieczór, da mi odpowiedź na wyniszczające mnie od roku pytanie. I jeśli sie rozstaniemy to z powodu niekończącego się pasma półprawd, a nie z powodu zdrady.

Usunięte duble; poczciwy
14759
<
#53 | Radocha dnia 26.01.2021 18:46
widzisz by zaoszczędzić sobie kasy zapewnij żonę, że pytanie będzie jedno czy uprawiali seks czyli czy było bara bara no wiesz o co kaman tylko tyle.
Powiedz, że nie będzie tam pytań o buzi, o macanko i takie tam.

Cytat

Zastanawia się czy chce się poddać badaniu

No cóż poinformuj, że zabawa w chowanego lub w zamki na piasku się skonczyła.
Budowa nowego związku tylko na zaufaniu wzajemnym zaufaniu, a to wyklucza pól prawdy lub jakieś stopniowanie rzetelnych informacji
15228
<
#54 | onzdradzony dnia 26.01.2021 21:44
Jestem duzo ponizej sinisoidy...przyznala sie. Swiat jaki znalem przestal istniec, wszystko runelo...chyba lepiej jest umrzeć...
13728
<
#55 | poczciwy dnia 26.01.2021 22:24
Nie rozumiem w czym problem? Przecież chciałeś prawdy?
Chyba, że chciałeś czegoś na co nie byłeś gotowy bo myślenie życzeniowe zwyciężyło;
Co w takim razie się zmieniło teraz? Już jej nie kochasz?
Przecież i tak zakładałeś rozwód i ewentualną naprawę po rozwodzie;
Na czym zatem chciałbyś oprzeć tę naprawę? Na złudzeniach?Na kłamstwach? Na niewiedzy? Nie rozumiem Twojej postawy. Gdybyś te dwa tygodnie poświęcił na dostrzeżenie w niej tego kim jest a nie tego kim chciałbyś aby była, dzisiejsza prawda by Cię nie zabiła; dlaczego zatem chciałeś żyć w ułudzie?

Komentarz doklejony:
P.S. po raz kolejny potwierdza się stary klasyk, że są dwie prawdy; prawda czasu i prawda ekranu...Szeroki uśmiech
15228
<
#56 | onzdradzony dnia 26.01.2021 23:40
Chcialem prawdy, jednak do konca bylem przekonany, wrecz wierzylem w to ze prawde znam i pomimo moich straszakow nie bedzie innej prawdy...mylilem sie.
Jesli idziesz droga i jedyne czego moxesz sie spodziewac to kupka ptaszka a tu nagle na twoja glowe spada kowadlo to zycie sie zatrzymuje...na dzien dzisiejszy jedynego czego chce to rozwodu, jak najszybciej. Co dalej? Nie wiem. Zona zdradzila mnie w najgorszy z mozliwych sposobow, emocjonalnie i fizycznie parokrotnie. Nikt w calym moim dosc dlygim zyciu nie skrzywdzil mnie w tak okrotny sposob, a juz na pewno nie osoba ktorej ufalem bezgranicznie i kochalem ponad zycie. Ciezko...choc powinienem byc po takim czasie przygotowany na najgorsze to nie bylem. Nawet fundamenty nie zostaly, wszystko zniszczone. Pytanie, czy warto probowac z osoba ktora tak cie skrzywdzila czy warto poszukac dalej? Moze dalbym rade jeszcze zaufac, pokochac...
Spokojnej nocki, moja bedzie ciezka, zapowiada sie bardzo ciezki czas...
14691
<
#57 | Bakus dnia 27.01.2021 02:57
Na to potrzeba czasu i dystansu do całej sprawy. Chcesz się rozwieść? Okej, pisałeś o tym od początku. Czy lepiej szukać szczęścia gdzie indziej albo próbować naprawić? No nikt Ci w żadnym wypadku gwarancji nie da, pomijając że to istna loteria. Ważna jest tutaj postawa zdradzającej osoby, ale też i osoby zdradzonej - ale na takie decyzje przyjdzie jeszcze czas (jak nie rozwód, to separacja, terapia małżeńska, mediator - rozwiązań jest wiele). W tej chwili musisz zadbać o siebie co nie jedna osoba Ci już tutaj pisała, nabrać dystansu, podbudować się mentalnie i fizycznie bo to wszystko dla Ciebie wciąż świeże. Jeśli masz dowody to trzymaj je gdzieś bezpiecznie, nie spiesz się bo pośpiech i emocje to zły doradca.
Bardzo często przewija się tutaj sformułowanie że nieszczęśliwe osoby nie stworzą szczęśliwego związku, tak więc z jakimś nagłym wybaczaniem wrzuć na luz.
Zadbaj o siebie i nie zapomnij o dzieciach, reakcje żony obserwuj. Zauważ że unikała przyznania się do zdrady bo boi się że straci swoją stabilizację, więc prawdopodobnie przez najbliższe tygodnie będzie wymarzoną żoną na każde zawołanie, nie daj się w głupi sposób omotać.
15228
<
#58 | onzdradzony dnia 27.01.2021 03:50
Czesc Bakus,

Moja jeszcze zona stala sie wymarzona zona od momentu wykrycia jej kombinowania. Idealnie w zyciu, idealnie w lozku. Gdzies tam czytalem kiedys, ze osoba zdradzajaca po zdradzie za wszelka cene chce dac partnerowi wszystko co najlepsze, taka wewnetrzna rehabilitacja...
"Zadbaj o siebie i nie zapomnij o dzieciach, reakcje żony obserwuj. Zauważ że unikała przyznania się do zdrady bo boi się że straci swoją stabilizację, " - finansowo jest niezalezna, jedyne czego moze sie obawiac to straty rodzinnej stabilizacji, jak to przyjma dzieciaczki (corka jest bardzo wrazliwa osoba), jak podejdzie do tego rodzina.
Pomimo tego, ze zrobila ze mnie szmate i za zadne skarby nie chciala sie przyznac rozumiem jej postepowanie. Kiedys, na poczatku naszego zwiazku powiedzialem jej, ze zdrada jest dla mnie zakonczeniem zwiazku. po zakochaniu sie w farfoclu i puszczeniu sie parokrotnym jak znalazlem jej list skierowany do niego to dopiero to wyrwalo ja z letargu. Dopiero to uzmyslowilo jej co zlego zrobila. Do dnia wczorajszego nie chciala przyznac sie do zdrady, majac w glowie moje oswiadczenie.
Teraz sam sie zastanawiam, czy jakby usiadla na samym poczatku i porozmawiala uczciwie to czy nie dalbym rady z ciezkimi bolami sprobowac....teraz po ponad 10 miesiacach mam zal ze tyle czasu mnie oklamywala i wmawiala mi fikcje. Zrobila to dla dzieciakow, dla siebie ale nie ujela w tym swoim postepowaniu mnie...
Plan juz wstepny mam nakreslony, zaczynam jak najszybciej od rozwodu i spotkania z zona farfocla. Ja bardzo chcialbym wiedziec jesli moja druga polowka bylaby niewierna, dlatego jego zona otrzyma ode mnie informacje wraz z ostatnim nieprzekazanym listem mojej jeszcze zony do farfocla i numerem telefonu do mojej jeszcze zony. Otrzyma tez zapewnienie, ze moge by swiadkiem na jej rozprawie rozwodowej jesli tylko bedzie taka potrzeba.
Ustalenia wstepne to takie, ze do rozwodu bez orzekania o winie mieszkamy razem. Mamy ze 4 miesiace na przekazanie dzieciaczkom i rodzinie naszego wyboru. Po rozwodzie pomoge jej w zakupie 3 pokojowego mieszkania, zeby kazdy dzieciaczek mial swoj pokoj. Oczywiscie w domu ktory mial byc naszym wymazonym gniazdkiem ich pokoje zostaja i chcialbym aby spedzali w nich 50% ich czasu.
Dzieki za wsparcie, zdrada współmałżonka nie jest powodem do dumy i do rozmow z rodzina czy znajomymi.
Zapewne pytanie dlaczego mi sie to przytrafilo nie opusci mnie do konca zycia.
Coz, jeszcze obecna zona blaga i przeprasza. Niestety ludzki jezyk nie posiada slowa ktore mogloby choc w 1% wynagrodzic wyrzadzona krzywde.
Wielki bol i wielka strata czegos pieknego co mialo trwac na wieki...ale jak to mowia co nas nie zabije to nas wzmocni.
Pewnie do zachwile, dzisiaj ciezka nocka...
14759
<
#59 | Radocha dnia 27.01.2021 08:53
Szanowny Panie Kolego by było jasne sam jestem ten zdradzony
Wiem w jakim jesteś stanie bo ja też to przechodziłem
No więc jak mogę Ci coś doradzić to nie działaj pochopnie emocje to zły doradca pozdrawiam

Komentarz doklejony:
Szanowny Panie Kolego by było jasne sam jestem ten zdradzony
Wiem w jakim jesteś stanie bo ja też to przechodziłem
No więc jak mogę Ci coś doradzić to nie działaj pochopnie emocje to zły doradca pozdrawiam
14039
<
#60 | Romanos dnia 27.01.2021 08:57
Tak naprawde rozwod czy zostanie maja niewielki wplyw na Twoje zycie. I nie mam ru na mysli aspektow materialnych tylko Twoje zycie jako czlowieka. I w jednym i w drugim przypadku bedziesz musial wykonac tytaniczna robote, zeby siebie samego zmienic. Inaczej bedziesz tylko "dawnym czlowiekiem w nowych okolicznosciach".
13728
<
#61 | poczciwy dnia 27.01.2021 09:19

Cytat

Chcialem prawdy, jednak do konca bylem przekonany, wrecz wierzylem w to ze prawde znam i pomimo moich straszakow nie bedzie innej prawdy.

Czyli tak naprawdę żyłeś złudzeniami; bałeś się konfrontacji z prawdą i nie dopuszczałeś jej do siebie tak długo jak potrafiłeś.

Cytat

Zona zdradzila mnie w najgorszy z mozliwych sposobow, emocjonalnie i fizycznie parokrotnie.


A to ciekawe co piszesz. A jaka zdrada jest mniej gorsza?

Cytat

Nikt w calym moim dosc dlygim zyciu nie skrzywdzil mnie w tak okrotny sposob, a juz na pewno nie osoba ktorej ufalem bezgranicznie i kochalem ponad zycie.

W niebezpieczny sposób zaczynasz wbijać się w rolę ofiary a to nie rokuje dobrze;
Żyłeś w alternatywnej rzeczywistości, którą z próżności i wygody sobie stworzyłeś gdzie wszystko jest idealne jak w bajce;
Przebudzenie musiało nastąpić i wbrew pozorom akurat dla Ciebie to może być wybawienie; w końcu przyszło Ci się skonfrontować a rzeczywistością i realnymi problemami; co z tego, że ufałeś i kochałeś? Co z tego, że może i ona również Cię kochała nad życie? Naprawdę życia nie znasz?
Weź się w garść i zacznij przede wszystkim myśleć realnie a nie życzeniowo to może jeszcze z tego wszystkiego wyniesiesz wiele dobrego.

Cytat

Plan juz wstepny mam nakreslony, zaczynam jak najszybciej od rozwodu i spotkania z zona farfocla. Ja bardzo chcialbym wiedziec jesli moja druga polowka bylaby niewierna, dlatego jego zona otrzyma ode mnie informacje wraz z ostatnim nieprzekazanym listem mojej jeszcze zony do farfocla i numerem telefonu do mojej jeszcze zony.

Podążasz drogą słabego samca;
Sam nie potrafisz zadbać o swoje życie i szczęście i chcesz się mścić na innych w związku z tym?
Co ten facet Ci zrobił? Skąd wiesz jaki między nimi jest układ? A może on się domyśla, ale nie chce wiedzieć a Twoja "prawda" może tylko sprawić, że na kilka dobrych lat wpadnie np w wir alkoholizmu. Bierzesz taką możliwość pod uwagę? Weźmiesz za to odpowiedzialność? Chłopie obudź się! Ktoś kto nie potrafi zadbać o siebie robi bagno wokół, to oznaka niedojrzałości!
Zamiast tracić energię na kompromitowanie siebie zacznij lepiej wychodzić z roli ofiary, w którą z taką chęcią się pakujesz; ale...co ja tam wiem.
15228
<
#62 | onzdradzony dnia 27.01.2021 09:27
Cześć,
Romanos, z dawnego człowieka już nic nie zostało, jedynie imię i nazwisko. Myślę, że tytaniczną robotę będę musiał wykonać żeby kiedyś w przyszłości jeszcze komuś zaufać.

Radocha, dzięki za słowa chodź wiesz, że w takim stanie człowiek jest ADHD, ma swój świat który go przytłacza i stara sobie go poukładać.
Właśnie piszę pozew rozwodowy bez orzekania o winie z naprzemienna opieką nad dzieciaczkami.
Moja, jeszcze małżonka, na czacie wysyła mi wiadomości, które nie ułatwiają mi podążenia obraną ścieżką. Pewnie jakby potraktowała mnie obojętnie byłoby mi dużo prościej.
"Tak bardzo cię przepraszam. Tak cholernie mi przykro. Wiem że to nic nie zmieni już. Ale przepraszam."
Spokojnego dnia.
14759
<
#63 | Radocha dnia 27.01.2021 09:35
Może być tak jak mówisz odnośnie letargu.... że dopiero jak odkryłeś list do boczniaka dotarło do niej co odp..... la pojęła skutek swojego postępowania.
W dodatku boczniak odkrył swoje prawdziwe oblicze
Została sama....
Kłamstwem kupiła czas w którym chciała Ci udowodnić że może wam się udać sam piszesz stała się idealna...
Szła na ustępstwa dostosowała się do Twoich wymagań
Nie pasowało Ci to czy tamto pamiętaj że ona pierwszy raz naprawia związek i to z pozycji zdrajcy więc jeśli popełniła błędy to po pierwsze nie ma pojęcia jak mocno Cię zraniła po drugie robi to pierwszy raz
Sam piszesz że nie jest egoistą no więc ja nie wierzę że nie ma wyrzutów sumienia...
Tak że wszystko w Twoich rękach
Romanos bardzo dobrze Ci napisał tak czy tak dużo pracy przed Tobą
Ja dałem szanse i ze względu na syna nie żałuję
15228
<
#64 | onzdradzony dnia 27.01.2021 09:41
Poczciwy
Szanuję Twoje zdanie, choć nie zgadzam się z nim.
"Co ten facet ci zrobił" - jest odpowiedzialny w 50% za rozpad mojego małżeństwa,
"Skąd wiesz, jaki między nimi jest układ?" - wiem tyle ile usłyszałem, ale czy to jest ważne w tym momencie?
To w jaki sposób on sobie poradzi to średnio mnie interesuje. Każdy ma prawo wiedzieć o niewierności swojego partnera.
Odpowiedzialność wziął on z moja jeszcze żona. Wzięli odpowiedzialność za moje małżeństwo, za moje życie. Mógłbym zrobić mu fizyczną krzywdę, myślałem o tym. Jednak podjąłem decyzje żeby załatwić tą sprawę w taki sposób.
Zawsze potrafiłem zadbać o siebie i o swoją rodzinę. I nadal staram się o nich dbać pomimo tego całego szlamu jaki jest.
Nie staram się wchodzić w rolę ofiary, ale po Twoich sugestiach postaram się popatrzeć na to z boku.
14039
<
#65 | Romanos dnia 27.01.2021 09:59
Kazdy ma PRAWO wiedziec o niewiernosci partnera co nie jest jednoznaczne z tym, ze ma OBOWIAZEK wiedziec. Chcesz za tek obiwte decydowac do czego ona ma PRAWO i jaki ma OBOWIAZEK?
W rym co chcesz zrobic tak naprawde najwazniejsza jest TWOJA MOTYWACJA. Zanim to zrobisz (lub nie) naprawde gleboko sie zastanow PO CO to robisz.
Jesli chcesz sie mscic to sie mscij, ale nie mow, ze robisz dobrze i ze Twoja zemsta ma byc dla kogos ratunkiem, otwarxiem oczu. Jesli zal Ci tej kobiety, tak szczerze zal to ujawnij przed nia fakty, ale nie z checi zemsty na tym gosciu.
Nie mieszaj szamba z perfumami, dobrych pobudek ze zlymi. Szambu to nie pomoze, perfumom zaszkodzi.
14759
<
#66 | Radocha dnia 27.01.2021 10:02
Jeśli można coś doradzić odnośnie boczniaka to ja bym oczywiście się nim zajął bo też uważam że że co on opóźniony w rozwoju nie wiedział że pani do której podbija jest mężatką
Tylko ja bym się nim zajął po choć minimalnym ogarnieciu się
Wtedy na zimno będzie to skuteczniejsze i jako takie bardziej drania zaboli
Teraz bierz się za siebie i pamiętaj o dzieciach
15228
<
#67 | onzdradzony dnia 27.01.2021 10:04
Masz racje, kieruje mną chęć zemsty. Zmienię to, zanim cokolwiek jej powiem zapytam się czy chciałaby wiedzieć czy też nie. Jeśli powie, że nie to po prostu odejdę.
13728
<
#68 | poczciwy dnia 27.01.2021 10:38
źle napisałem, oczywiście miałem na myśli, co takiego zrobiła Ci ta kobiet? Może ona nie chce wiedzieć?
A facet nie jest w żadnym stopniu odpowiedzialny za Twoje życie; tylko sam jesteś za nie odpowiedzialny; jesteś odpowiedzialny za swoje wybory m.in taka sobie żonę wybrałeś; za swoje postępowanie; bo masz swój udział w kryzysie, który doprowadził do zdrady; im szybciej to zrozumiesz tym szybciej wyjdziesz z szamba, w którym aktualnie się upajasz;
Tak płytkie pobudki jak zemsta na kimś za swoje nieudane życie świadczą tylko o Tobie; Jak myślisz patrząc z boku świadczą źle czy dobrze?
Za to, w którym miejscu się znajdujesz jesteś odpowiedzialny tylko Ty i nikt więcej! jedyną osobą współodpowiedzialną może być twoja żona;
Zacznij się zachowywać jak prawdziwy facet a nie beksa i sierota, która patrzy żeby tylko zrobić jak największą rozpierduchę w swoim całym otoczeniu;
Chcesz wzbudzać podziw czy politowanie? Twój wybór.

Komentarz doklejony:
We wszystkim trzeba umieć zachować choć odrobinę klasy; nawet w tych ciężkich chwilach
14759
<
#69 | Radocha dnia 27.01.2021 10:57
Dokładnie pamiętaj że drania nie skrzywdzisz tylko jego żonę bo to ona dowie się że jest zdradzona i będzie przeżywać to co większość zdradzonych w tym Ty
Jeszcze raz ogarnij się i wtedy popracuj nad draniem
Jak to się mówi będzie czas będzie rada
Teraz bierz się za siebie
14039
<
#70 | Romanos dnia 27.01.2021 10:59
Zemsta i deser lodowy najlepiej smakuja na zimno 😁
Tez chcialem sie mscic. Znalazlem jednak sposob na to. Usiadlem i tak dokladnie planowalem zemste, az sie tym zmeczylem i odpuscilem sobie. Poza tym to co planujesz to tak napraede nie zemsta na tym facecie tylko na jego zonie (rodzinie). Zastanow sie czy warto, by naprawde niewinna niczemu osoba cierpiala.
Jest jeszcze inna mozliwosc. Ty oojdziesz powiedziec wszystko tej kobiecie i zwrotnie dowiesz sie, ze ona wszystko wiedziala, akceptowala, a nawet baa... zachecala meza do tego. Co zrobisz wowczas? Czy przypadkiem nie osmieszysz sie i nie bedziesz cierpial jeszcze bardziej?
Ja nie uwazam jak Poczciwy. Jestem zwolennikiem wlasnorecznego pietnowania zdrady, ale nie w ten sposob w jaki proponujesz. Mozna pczywiscie za pomoca kolegow wywiezc goscia do lasu i z nim porozmawiac. Mozna jesli jest to w Twoim zasiegu wkrecic kogos takiego w dlugi lub wrecz w kryminal. Mozna wrecz uswiadomic mu czym dysponujesz tal by wiedzial co nad nim wisi i ze wisiec bedzie tylko tak dlugo jak Ty zechcesz. Ale zemsta jesli juz musi byc zrealizowana powinna dotykac przede wszystkim sprawce, a najlepiej wylacznie jego.
14759
<
#71 | Radocha dnia 27.01.2021 11:04
Co do żony większość zdradzonych z tego forum powie Ci że ważniejsze od zdrady jest to co po.
Czyli jak zachowuje się zdrajca po zdradzie
Sam wiesz najlepiej jak wygląda postępowanie żony na teraz
Kurdę może jestem adwokatem diabła ale jak to mawiał Ludwik Francja jest warta mszy
14578
<
#72 | aster dnia 27.01.2021 11:17

Cytat

Mógłbym zrobić mu fizyczną krzywdę, myślałem o tym.

Ty mu już lepiej "przypapraj" z dwojga złego, bardziej z klasą z tego wyjdziesz; no bo co ta kobieta (jego żona) Ci zrobiła, po co wchodzisz w ich życie? Tak bardzo Ci zależy zemścić się na tym facecie ? Tylko pamiętaj, że nie tylko jego zniszczysz ale osoby, które nic Ci nie zrobiły; o siebie się martw, mało masz problemów? Oni niech sobie sami załatwiają swoje sprawy.
Przede wszystkim działasz w emocjach i w ogóle przez te złe emocje wszystko źle robisz, później będziesz miał żal tylko do siebie, bo teraz to Ty swoją rodzinę rozwalasz.
Ochłoń najpierw, zanim wszystko zburzysz.
15228
<
#73 | onzdradzony dnia 27.01.2021 11:27
Juz nie ma co burzyc co najwyzej mozna wykopac jame....
14039
<
#74 | Romanos dnia 27.01.2021 11:35
Jame, dziure w ziemi, mozesz wykopac z wielu powodow.
Mozesz, aby ktos w nia wpadl i zrobil sobie krzywde, mozesz rowniez, by wylac fundamenty pod cos nowego. Ktory cel wybierasz?
Zostales skrzywdzony i to okrutnie. To fakt z ktorym sie nie dyskutuje. Nie miales na to wplywu lub Twoj wplyw byl niewielki.
Ale to co z rym zrobisz i jak bedziesz z tym zyl, to juz tylko Twoja i wylacznie Twoja decyzja. Wiec wykop ten dol tylko zastanow sie najpierw w jakim celu to zrobisz.
15228
<
#75 | onzdradzony dnia 27.01.2021 11:50
Caly czas o tym mysle i rozwazam roznr scenariusze...
13728
<
#76 | poczciwy dnia 27.01.2021 12:04
Nie rozważaj tylko rób to na co Ty masz bezpośredni wpływ; wszystko jest w twoich rękach, niczyich innych; za swoje wybory tylko Ty będziesz ponosić konsekwencje i odpowiedzialność;
Po prostu bez emocji spróbuj sobie to rozpisać czy tez nawet rozrysować; ale staraj się zrobić to bez emocji; po prostu zwyczajny bilans zysków i strat;
1. Co zyskam a co strace jeśli odejdę?
2. Co zyskam a co strace jeśli spróbuję budować na nowo?
3. Co musi się wydarzyć abym spróbował budować na nowo?
4. Jak powinna się ona zachować abym dał jej szansę?
5. Co powinna zrobić aby zadbać o mój komfort psychiczny?
6. Co powinno się wydarzyć abym próbował jej zaufać?
7. Jak nasze rozstanie wpłynie na dzieci?
8. Jakiej kobiety chciałbym teraz?
9. Dlaczego ona została i dlaczego chce ratować? Co ją motywuje?
10. Czy potrafię w perspektywie czasu zaakceptować to co się stało a finalnie jej wybaczyć?
11. W którym miejscu chciałbym być za 3 lata?
12. Co ona może mi jeszcze zaproponować? Co może mi dać żebym czuł się przy niej bezpieczny, spełniony, szczęśliwy?
13. Co ja mogę jej jeszcze zaproponować, czy będę potrafił schować urażone ego?
Te i wiele pytań powinieneś sobie zadać a nie zajmować głowę czymś co nie ma żadnego wpływu już na Twoje życie; skup się w końcu na tym co ważne; zostaw dumę za drzwiami i myśl;
14578
<
#77 | aster dnia 27.01.2021 12:17
W tej chwili jesteś na dobrej drodze aby stać się starym, zgorzkniałym prykiem, który tylko narzeka i robi z siebie ofiarę. Owszem, zostałeś poturbowany i to mocno ale teraz to co robisz, przede wszystkim Tobie zaszkodzi a jakbyś tak dobrze pomyślał (jak ochłoniesz), to możesz zyskać więcej niż miałeś do tej pory, tylko zacznij myśleć...ale daj sobie czas na to.
14759
<
#78 | Radocha dnia 27.01.2021 12:32
Podpisuje się pod tym co napisali moi poprzednicy obiema rękoma i tylko dodam przypomnę ważne jest jak zdrajca zachowuje się po bardzo ważne bym rzekł
14027
<
#79 | normalnyfacet dnia 27.01.2021 12:36
Autorze rękoczyny sobie odpuść ALE masz pełne prawo iść i poinformować żonę gacha co Ciebie spotkało.
15228
<
#80 | onzdradzony dnia 27.01.2021 12:45
poczciwy, chyba jeszcze czas na takie pytania, ale dzieki sa jak najbardziej opiniotworcze. Na razie musze gleboko oddychac zeby nie zejsc na zawal ;-)
ponizej odpowiedzi na dzisiaj, zobacze za pare dni jak emocje troche opadna.
1 - zyskam spokoj, mozliwosc przebywania z dziecmi codziennie
2 - zyskam mozliwosc przebywania z dziecmi codziennie, strace resztki godnosci i szacunek do siebie,
3 - musze odpoczac i spotkac na swojej drodze ta jedyna kobiete, widocznie ta aktualna nie byla jedyna,
4 - nie ma takiej mozliwosci zebym dal jej szanse,
5 - juz niech lepiej nic nie robi, juz swoje zrobila, zapomniala ze najpierw sie mysli a potem robi....odwrotnosc nigdy nie dziala..
6 -juz jej nie zaufam
7 - wplynie bardzo zle, bez psychologa na pewno sie nie obejdzie,
8 - uczciwej, kochajacej, ktorej bym byl w stanie zaufac. Nie jest to juz niestety moja zona....
10 - mam problem ze swoim charakterem, jestem bardzo honorowy i dzisiaj moja odpowiedz brzmi nie potrafie zaakceptowac i nie potrafie wybaczyc.
11 - z dala od tego co mną teraz targa, chcialbym zapomniec i moze znalezc ta jedyna...
12 - nie ma takiej rzeczy
13 - nie ma takiej mozliwosci

teraz widzicie ile we mnie zlych emocji. to jest pierszy dzien po tym jak sie dowiedzialem. nocka byla dluga z pilotem w reku, alkoholu nie bylo (w sumie nie wiem dlaczego)
aster, wiem co chcesz mi powiedziec. wiem tez ze moja jeszcze zona dostala taka szkole zycia ze bylaby najuczciwsza osoba na swiecie. ale doprowadzila mnie do takiego stanu, ze nie mam ochoty na nic. i znowu dostrzebam plusy, brak jedzenia wplynie pozytywnie na moja wage ;-)
na iwyjazdowej imprezie zbladzila, takie cos bardzo warunkowo bylbym w stanie moze za jakis czas zaakceptowac. ale on i ona kupowali sobie prezenty, szeptali sobie czule slowka do uszek i na trzezwo konsumowali swoj zwiazek. to jest ponad moje sily na teraz. stara baba i dostala motyli w brzuchu....dwojka dzieciakow w domu, maz, poukladane zycie....kurcze nie chciala to mogla sobie pojsc. zaryzykowala, stracila wszystko. jak w tym przyslowiu, kto nie ryzykuje ten nic nie ma, kto ryzykuje za duzo ten traci wszystko...mam nadzieje, ze i ona i ja ulozymy sobie zycie z osobami, ktore beda wartosciowe i uczciwe. tego jej i sobie zycze...tak to wyglada na teraz.

Komentarz doklejony:
dlatego dobrze byloby zebym gacha w najblizszym czasie nie spotkal. jego dzieciaki zostalyby sierotami....

Komentarz doklejony:
moje zreszta tez wychowywalyby sie bez ojca...
14578
<
#81 | aster dnia 27.01.2021 12:58

Cytat

dzisiaj moja odpowiedz brzmi nie potrafie zaakceptowac i nie potrafie wybaczyc

a dlatego, że

Cytat

teraz widzicie ile we mnie zlych emocji

minęła dopiero jedna noc, nie wiesz co będzie chociażby za kilka dni lub tygodni; takie rany goją się latami, czy będziesz z nią czy nie.

Cytat

chcialbym zapomniec i moze znalezc ta jedyna...

Cytat

musze odpoczac i spotkac na swojej drodze ta jedyna kobiete

i bardziej się pogrążyć, plaster nie uleczy Twoich ran.
Daj sobie czas na decyzje, bo ma być w zgodzie z Tobą samym.
15228
<
#82 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:08
ale chyba najgorsze w tym wszystkim bylo budowanie napiecia przez 10 miesiecy. przyrzekanie na zdrowie dzieci ze mnie nie zdradzila...moze jakbysmy wszystko zrownali w marcu to do dzisiaj bylibysmy w innym miejscu. mam wielki zal o to...
14578
<
#83 | aster dnia 27.01.2021 13:20

Cytat

ale chyba najgorsze w tym wszystkim bylo budowanie napiecia przez 10 miesiecy. przyrzekanie na zdrowie dzieci ze mnie nie zdradzila...moze jakbysmy wszystko zrownali w marcu to do dzisiaj bylibysmy w innym miejscu. mam wielki zal o to...


ależ...bo doskonale wiedziała w jakie goowno was wprowadziła, też byś kluczył będąc na jej miejscu. Niestety to co robiła to już schemat u zdradzaczy. Jak wynika z wielu tutaj napisanych wątków, żaden się nie przyznał tak od razu. Żaden. Jeśli ktoś znalazł, ręka do góry. Lęk, chłopie... lęk przed przyszłością ją ogarnął, więc taka jest ich żałosna linia obrony; tak naprawdę nie wiedzą, że się jeszcze bardziej w tym pogrążają a zapierają się do bólu. Powiedz jak się ma jej przepraszam do tego co zrobiła?
15228
<
#84 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:23
przeprosic to mozna kogos komu przypadkim stanelo sie na stope, a nie osobe ktorej wyrwalo sie pracujace serce...
14578
<
#85 | aster dnia 27.01.2021 13:27
W każdym razie czas sobie daj na decyzje, żebyś siebie w tym wszystkim nie zatracił.
15228
<
#86 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:27
ja bym nie kluczyl...jak balbym sie powiedziec to odszedlbym sam. nieetycznym jest patrzec w oczy zdradzonej osobie, zasypiac i budzic sie kolo niej. uczciwosc do czegos zobowiazuje...tylko o tym nie mysla zdradzajacy.
14578
<
#87 | aster dnia 27.01.2021 13:30

Cytat

ja bym nie kluczyl...jak balbym sie powiedziec to odszedlbym sam. nieetycznym jest patrzec w oczy zdradzonej osobie, zasypiac i budzic sie kolo niej. uczciwosc do czegos zobowiazuje...tylko o tym nie mysla zdradzajacy.

ja Cię proszę...
15228
<
#88 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:31
nie zdradzam nie mam dylematow....moze takie naklejki na auta ;-)
14578
<
#89 | aster dnia 27.01.2021 13:32
wpadłbyś w ten sam schemat co Twoja żona i inni zdradzacze, zapewniam Cię...

Komentarz doklejony:
"Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono".
Wisława Szymborska
15228
<
#90 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:34
nie bede sie klocil, nie bylem i nie mam zamiaru byc po drugiej stronie...choc stop...teraz juz mi wolno byc po tej drugiej stronie, dostalem nieoficjalna zgode :-)
14578
<
#91 | aster dnia 27.01.2021 13:36

Cytat

.teraz juz mi wolno byc po tej drugiej stronie, dostalem nieoficjalna zgode :-)

pocieszająceSzeroki uśmiech
15228
<
#92 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:39
taki śmiech przez łzy...wisielczy humorek

Komentarz doklejony:
a moze to jest jakis sposob? wskoczyc do wyrka z jakas spotkana niewiasta i na chwile zapomniec o wszystkim a potem wziasc druga polowke i przekazac jej w szczegolach co sie przyjemnego wydarzylo...
14578
<
#93 | aster dnia 27.01.2021 13:44
płacz trochę Cię uwolni od napięcia, które zawładnęło Tobą, oby nie za długo.
14759
<
#94 | Radocha dnia 27.01.2021 13:44
Sam widzisz dlaczego Twoja żona bała się prawdę powiedzieć
Przecież ona zna Cię bardzo dobrze
Zwróć uwagę że na wszystko się zgadzała po sam mówiłeś schodziła Ci z drogi na rzęsach latała
Jak dla mnie są to okoliczności łagodzące wyrok
Kurdę poczytaj jak wiele /e zdradzonych chciało by osoby które zdradzily zachowywały się po jak Twoja żona
Odejdziesz mówisz
Ok zobaczysz jak to jest samemu jak to jest jak już nie ma się na kim odgrywać nową fajną kobitę czy tak szybko spotkasz?
14691
<
#95 | Bakus dnia 27.01.2021 13:45
Szargają tobą emocje i na tę chwilę zajmij się sobą byś miał chłodny umysł. Niestety nie będzie cierpiała tak jak Ty bo Ty zdradzisz dla zemsty, jej pobudek nigdy w 100% nie poznasz, a jeśli nawet to zapewne jej nie będziesz ufał i tak.
14578
<
#96 | aster dnia 27.01.2021 13:45

Cytat

a moze to jest jakis sposob? wskoczyc do wyrka z jakas spotkana niewiasta i na chwile zapomniec o wszystkim a potem wziasc druga polowke i przekazac jej w szczegolach co sie przyjemnego wydarzylo...

nie warto do takiego poziomu schodzić
15228
<
#97 | onzdradzony dnia 27.01.2021 13:54
Super sie z Wami rozmawia, dzieki. Parszywe chwile nastaly w moim nie do konca lekkim zyciu. Mam nadzieje ze ta moja historia spowoduje ze chociaz jedna osoba z tych ponad 7 kilo wyswietlen przed zdrada zastanowi sie choc chwile...
14926
<
#98 | obserwator dnia 27.01.2021 14:00
Musisz ochłonąć i zdystansować się od tego wszystkiego, to będzie wymagać czasu i tego byś się zajął czymś i swoją głowe. Szambo już sie rozlało i nic tego nie zmieni.

Zdrada jakby nie patrzył też jest jakąś formą nauki życiiwej o ile ktoś faktycznie żałuje tego co zrobił, nie tego że sie wydało ale że przez głupotę dla chwil przyjemności z doskoku posrali klimaty we własnej rodzinie, związku.

Co sprawiło że postanowiłeś zajrzeć w ten telefon jej w marcu 2020?
Była odcięta od ciebie emocjonalnie, inna, obca, miała symptomy osovy która może zdradzać lub kręcić ciś na boku?

Pytałeś jej dlaczego do tego doszło wszystkiego? Brakowało jej czegoś w związku czy jej czegoś nie zapewniałeś.
Czy napatoczył sie cwany lisek który namieszał jej w głowie bo chociał się pobawić w romanse bo w domu też wieje nudą z żoną która wiecznie gdacze, wymaga i lata przy dzieciach tylko.

Pewnie bidulka mu wybaczy po takim czasie bo co ma zrobić. Jak ma dobrze gadane to i po takim czasie jej sprzeda bajke.

Tobą natomiast kieruje obrcnie złość, masz urażone ego bo dowiedziałeś się jednak że były zdrady cielesne.
Chyba ważniejszy jest ten emocjonalny aspekt zdrady bo to na nim kobiety sie skupiają, seks dla noch może mieć drugorzędne znaczenie bardziej te motyle i emocje im w głowach miesza.

Jakby była całkowicie od ciebie odcięta i odsepatowana, że nawet o seksie zapomnij, a co dopiero przytulanki czy wspólne spędzanie czasu bo kochanek ważniejszy i wszystko co najlepsze to już tylko dla niego i z nim.

Tonający brzytwy się chwyta więc kłamała cie bo ty nie miałeś sztywnych dowodów tylko poszlaki i pytałeś się jej przez tyle czasu aż wreszcie ze zmęczenia powiedziała ci co chciałeś usłyszeć. Co było raczej do przewidzenia skoro pisała to z kimś kogo zna i widywała się realnie za twoimi plecami. W końcu buziaki to dobre dla nastolatków.

Po co facet ma wkładać swój czas i energie w coś jeśli ma nie dostać od kobiety tego czy tamtego. Niezła perspektywa... Kolega od buziaczków.
No i to wszystko orzeciągnięte w czasie od marca 2020.. Niezły kołowrotek na głowie zamiast np. Zabrać jej ten telefon i oddać do odzysku danych albo blefować ją podstępem tak by ze strachu zaczęła śpiewać. Teraz już wiesz że prawdy ciężko uświadczyć zazwyczaj jeśli druga strona wie że gucio masz z dowodów i brak jest zdecyfowanych i pewnych posunięć nie przeciągając w czasie.

Ile właściwie trwał ich ten romans /miłostki jakby to nie nazwał? Mówiła ci?
Łatwiej by było gdyby konkretnie wynikało że ona kuż nie kocha od dawna albo że chiałaby lub planowała odejść od ciebie.

Znaczy bo czym ona argumentowała /kierowała sie mówiąc że chce z tobą być dalej, naprawiać?

Boi sie o prace swoją tak jakby nie było gdzieindziej pracy? To byłby warunek tego miedzy innnymi że oba tą prace rzuca i zrywa definitywnie znajomość z dupcysiem. Jeśli na to nie przystanie bo coś tam to w sumie tego samego dnia mogła aby się pakować.

Tłumaczenie sie pieniędzmi i dobrą pracą, pracując dalej z dupcysiem ale już bez motylkowania i dupcenia na boku by mnie nie kupiła.

Jakieś konsekwencje trzeba w końcu ponosić bo jak ludzie zazwyczaj miękko uoadają na 4 litery to mało kiedy się uczą.
14039
<
#99 | Romanos dnia 27.01.2021 14:00
Ty sie na tazie miotasz w chaosie emocjonalnym...
Daj sobie czas. Kilka tygodni czasu. Uspokoj glowe, przemysl czego NAPRAWDE chcesz i wowczas dopiero podejmuj wiazace decyzje.
To, ze miotaja Toba emocje i na swoj sposob jestes w tej chwili czlowiekiem niespelna rozumu nie oznacza, ze masz pod wplywem tych emocji podejmowac decyzje. Nie masz, nie poqinienes i nawet nie wolno Ci, bo czloqiek szalony wykonuje szalone gesty, ktorych bedac przy zdrowych zmyslach nigdy by nie zrobil, a nawetj jesli by je zrobil to bardzo by tego zalowal. Ponadto to co robisz i bedziesz robil bedzie mialo wplyw niw tylko na Ciebie i Twoja zone, ale i na Wasze dziecie. Malo im bycia ofiarami glupoty ich matki? Chcesz jeszcze do tefo dolozyc glupote ich ojca?
MYSL I DZIALAJ a nie "dzialaj i co bedzie to bedzie".
Do dzialania wiele nie potrzeba, ale by myslec musisz miec chlodny umysl.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?