Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Crusoe00:27:38
A-dam00:32:16
simonetta01:32:44
# poczciwy01:46:35
Kakua02:39:04

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Czuję się zdradzony, ale nie mam 100% dowodów!Drukuj

Zdradzony przez żonęWitajcie, mam 38 lat, małżeństwo 11 lat, z drugą połówką razem ogólnie 17 lat. 2 dzieci. Zawsze byłem z moją żoną blisko, było między nami ciepło i było spoko. Ona jest bardzo atrakcyjną kobietą, podoba się nawet - można powiedzieć - chłopcom 15 lat młodszym. Zawsze byłem dumny że ją mam i miałem ją za krystalicznie czystą osobę. Za osobę których już nie produkują. O ja naiwny. Cały temat zaczął się z 2 miesiące temu, nagle zrobiła mi awanturę taką totalnie niespodziewaną, że ja o nią nie dbam, że się już o nią nie staram, czy ja ją w ogóle kocham, czy może nie lepiej się rozwieść? To było tak niespodziewane że byłem w ciężkim szoku, nie wiedziałem co powiedzieć, od lat żyliśmy tak samo i było dobrze a tu nagle "jebut" nie wiadomo skąd. Właściwie nie powiedziałem nic konstruktywnego, mówiłem że nie wiem o co jej chodzi, i że postaram się poprawić... Kurde tak mnie znienacka zaatakowała, że coś dukałem w ciężkim szoku o co chodzi. Ale potem zacząłem o tym myśleć i zapaliły się mi alarmowe lampki w głowie, że coś może jest nie tak. Zacząłem obserwować temat. Potem klasyka: coraz bardziej niechętna mojej osobie, rozmowy bardzo płytkie, zdawkowe odpowiedzi. Unikała seksu, wiecznie albo źle się czuła, albo nie miała ochoty, albo zawsze coś. Potem trafiliśmy na kwarantanne. Totalnie inna osoba, w ogóle prawie do mnie nie mówiła, czasem chciałem ją pogłaskać albo chwycić za pośladka jak wcześniej robiłem to wręcz uciekała jak poparzona, że niby jest jakaś wrażliwa na dotyk i że ma doła i w ogóle. Dziwne to było, od razu wyczułem że coś jest na rzeczy. A jak już dała się dotknąć to albo że mam ręce zimne, albo że "ała" bo za mocno ścisnąłem. Kurde tyle lat za mocno nie ściskałem, nagle jest za mocno? Lampki alarmowe w mojej głowie świeciły coraz jaśniej. Skracająć bo i tak się za bardzo rozpisuję. Sytuacja doszła do momentu, że zrobiłem coś czego nigdy przez 17 lat nie robiłem. Sprawdziłem jej telefon. Kalasyka po raz drugi. No i tu mam problem. Bo okazało się że mocno i intensywnie rozmawia ze swoim kolegą z pracy. Koleś jest 6 lat młodszy, pracownik fizyczny w jej firmie, niezbyt urodziwy za to "zbudowany" od noszenia ciężarów w pracy, singiel. Nie ma tam bezpośrednich dowodów zdrady, aczkolwiek: Po pierwsze - widać że w wielu miejscach wiadomości są kasowane, wynika to z kontekstu rozmów. Widzę żę robi moderację tego co pisze. Na pewno więc nie są to zwykłe wiadomości. Po drugie - flirt aż szumi. Na pożegnanie emotikony całusków, czasem całusek z serduszkiem, czasem seksowny gif z postaciąz Mangi. Kilka ciekawych wiadomości zostawiła gdzie prawią sobie komplementy jaka ona ładna i wogóle, a on jaki kosior. Po trzecie - wysyłanie filmików z podtekstem erotycznym. Nie z nimi w roli głównej, choć nie wiem co jest w skasowanych wiadomościach. Po czwarte prawie najgorsze - ona robi sobie z tym typem podśmiechujki ze mnie. Przykład: on pisze że dawno się nie widzieli przez tą kwarantanne i w ogóle i że może przyjedzie go odwiedzić, "nawet z mężem i dziećmi". A ona mu odpisuje: "No co ty, przecież w wypadzie chodzi o dobre towarzystwo". On: "Rozumiem, no to musisz wpaść bez niego". I oboje emtikonki jak płaczą ze śmiechu. Jezu jak mnie to zabolało, że z jakimś typem tak o mnie pisze. Bardzo mnie to ukuło. A ile takich musieli skasować? No i najgorsze: w dacie gdzie rozmawiali ze 3h, gdzie w sumie nie ma jakichś wyznań, ale jest sporo skasowanych wiadomości i emotikonek całusków itd. znalazłem na telefonie że w łazience porobiła sobie pornograficzne zdjęcia. Widać wszytko, przód, tył, górę, dół, wyzywające pozycje. Zdjęć chyba ze 20. Zastanawiające że wiadomości moderowała a zdjęć nie skasowała. Może zapomniała. Mogę się tylko domyślać, że fotki szły do niego. Czy kobieta ot tak robi sobie takie zdjęcia? Mam więc masę poszlak, ale nie mam 100% dowodu że zdradziła. Nie rozmawiałem z nią, bo chcę dalej kontrolować sytuację aż może uda mi się zdobyć niezbity dowód? Chociaż wewnętrznie krwawię i cierpię. Nawet jeśli jeszcze nie zdradziła fizycznie to emocjonalnie już na pewno. Ma co najmniej sms-owy romans z tym gościem. Powiedzcie proszę, czy może ja przesadzam? Czy źle robię że sprawdzam jej smartfon? Jak byście się zachowali w takiej sytuacji. Aha no i jak znajdę potwierdzenie 100% to z wielkim bólem, bo ją okropnie kocham, ale kończę to. Niestety taki mam charakter że dowody na 95% mnie nie zadowalają, ale jak będę miał 100% to do widzenia.
15176
<
#1 | Belzebub82 dnia 16.11.2020 01:13
Proszę o komentarze, z nikim o tym nie rozmawiam. Ani z kolegami, ani z nikim. Ta sytuacja mnie niszczy i czuję się jakoś dziwnie zawstydzony. Nie chcę potwierdzenia moich spostrzeżeń, ale jakakolwiek reakcja i komentarz będą mile widziane.

Komentarz doklejony:
"Nie chcę potwierdzenia moich spostrzeżeń" - w sensie że nie zależy mi na tym, żeby ktoś mi powiedział że mam rację w 100% że się tak czuję itd. niech po prostu każdy napisze co o tym sądzi, co by zrobił w mojej sytuacji. Ja już jestem bardzo zmęczony, boli mnie serce, nie śpię, w pracy zawalam bo nie mogę się skupić. Potrzebuję interakcji w tej sprawie z drugim człowiekiem, choćby przez neta.
14923
<
#2 | blebleblee dnia 16.11.2020 01:30
sam sobie powiedz co ty chcesz? c
mozesz zbierac dowody, pozew rozwodowy, kopa z domu i zaczynasz od nowa
mozesz uzbierac dowowdow, podrukowac, zaprosic jej bliskich, pokazac wszystkim i poprosic zeby ja spakowali i zawiezli do nowej love, niech mamusia tatus, rodzenstwo jej sie dowie co to za sztuka
mozesz przeprowadzic to lagodniej, byla tu jakas historia, robisz kolacje, dajesz koperte z dowodami, dajesz jej ultimatum, wyprowadza sie z domu, moze wracac jak przyniesie zaswiadczenie ze nie ma chorob wenerycznych
14926
<
#3 | obserwator dnia 16.11.2020 01:49
Nie powie ci prawdy jak nie będziesz miał dowodów w różnych postaciach i nie przyciśniesz jej do muru z tymi materiałami. Tak zazwyczaj robią osoby ,które mają coś za uszami, jak będzie wiedziała że nie masz za dużo tylko pytania wyjaśniające do niej to sprzeda ci pewnie jakieś bajki ,usypiacze czujności i pewnie się zbunkruje lepiej ze swoim zachowaniem jak pisanie z nim i takie tam.

Telefon jej na ciebie to sprawdź bilingi z jej telefonu, jak go tam może mieć zapisanego ewentualnie w książce kontaktów jeśli okaże się ,że jakiś numer powtarza się często albo aż za często w dziwnych godzinach.

Dziwne zachowanie da się wypatrzeć u takiej osoby jak choćby ciągłe latanie z telefonem przy tyłku ,nawet do wc czy jak prysznic bierze. Dziwne wychodzenia z domu o dziwnych godzinach,czy późne powroty.
Masz ten zdrowy objaw przynajmniej taki ,że zapaliła ci się ta czerwona lampka a sprawdzenie jej telefonu to nie jest nic złego jeśli masz takie no przeczucia ,że coś jest nie halo.

Może przemówisz jej do rozsądku jak rozegrasz to sprytnie ,tak przynajmniej będziesz miał zawsze jakieś uderzenie wyprzedzające.

- bilingi jej telefonu
- zdjęcia jej ,wiadomości
- dyktafon może zostawiać czasem jak często gada z kimś na telefonie np. pod twoją nieobecność
- może na komputerze się coś znajdzie ciekawego jak przesiaduje na nim ( ewentualnie zainstalować jakiegoś keyloggera na nim ) no i za jakiś czas wszystko będziesz miał jak na dłoni z dostepu do jej kont społecznościowych, maili i czego tam jeszcze?

No nie wiem jaka twoja żona jest i czy będzie mogła kłamać tobie prosto w oczy ,mimo wszystko jak będziesz miał nic to raczej napotkasz się ze ścianą i jakimiś bzdurami.
Chyba musicie zacząć gadać niedługo szczerze o was i co się dzieje w tym waszym związku.

Te wypominania jej w kierunku ciebie ,że jej tam nie doceniasz czy nie poświęcasz czasu to też takie typowe dla osób które mają coś za uszami. Kasowanie wiadomości niektórych też ,wysłane fotki nagie.

Może fizycznie do niczego jeszcze nie doszło no ale już odlatuje powoli kobieta bo tam w sumie cholera wie od kiedy to może trwać takie pisanie ich.

Komentarz doklejony:
Kiedyś w końcu będziesz musiał z nią to wszystko skonfrontować i oznajmić jej ,że wiesz o wszystkim. No może nie o wszystkim dokładnie ale wiesz... resztę można jej blefować by się rozwiązał jej język i zaczęła gadać. No podejść ją cwaniacko albo prosić w szczerej rozmowie co jest między tymi dwojga.

Czy kłamać będzie to nie wiem ale też może ci dawkować informacje adekwatnie do tego ile będziesz miał tych dowodów. Czyli np. ze to tylko takie pisanie było i flirty z tekstami o podtekstach erotycznych bo jak poszły w ruch zdjęcia jej nagie wysyłane to na bank muszą być teksty w stylu och jaka ona piękna i co on/ oni razem by sobie zrobili albo mogli zrobić.

No jak już zaprasza ją do siebie to cholera wie czy tam się już otarło o fizyczne spawy czy to jeszcze przed tobą.

Komentarz doklejony:
emocjonalnie już raczej odleciała na bank...
13728
<
#4 | poczciwy dnia 16.11.2020 09:22
Twoja kobieta niestety emocjonalnie nie jest już Twoja, ale z tego sobie już zdajesz sprawę;
Pytanie na ile ona zdaje sobie sprawę, że właśnie grzebie Wasze małżeństwo a na ile kieruje nią amok, w którym niewątpliwie się znajduje;
Tak naprawdę ona już Cię zdradziła, odarła Waszą intymność, wprowadziła do Waszego życia osobę trzecią; to już się stało; informacja o tym czy był kontakt fizyczny tak naprawdę nic nie zmienia; Was na ten moment nie ma .
Rób swoje, zajmij czymś głowę, obserwuj i jeśli nie wystarcza Ci to co masz to gromadź dowody; tylko się nie wysyp przed nią.
14039
<
#5 | Romanos dnia 16.11.2020 10:05
To juz bardzo znaczaco przekroczylo granice "niewinnego flirtu". Bezsprzecznie doszlo do zdrady emocjonalnej. Odarla - jak pisze Poczciwy - Wasz zwiazek z intymnosci, wpuscila do tej intymnej czesci relacji kogos trzeciego.
Poza wszystkim, poza obserwacja i "zbieraniem dowodow" powinienes teraz szczegolnie zadbac o siebie. Lekarz i cos na uspokojenie. Duzo ruchu i zajec, ktore sprawia, ze choc na chwile sie odprezysz.
I bardzo, ale to bardzo ostroznie z alkoholem i inna "chemia". Latwo przesadzic, dac tym "argumenty" Twojej zonie, a i samemu zrobic sobie krzywde.

Komentarz doklejony:
Masz swiadomosc, ze mozesz nigdy nie znalezc 100 proc. dowodow? Co wowczas zrobisz? Mysle, ze szukajac potwierdzenia powinienes jednak rozwazac rozne scenariusze. Dobrze byc przygotowanym.
13414
<
#6 | matrix dnia 16.11.2020 11:27
Nie wyskakuj ze swoją,, wiedzą" do niej. Raczej nie masz co liczyć na uczciwą rozmowę z jej strony. Twoja kobieta mocno odleciała. Emocjonalnie jest z nim, to czy był sex, czy nie, już za wiele nie zmienia. To tylko wisienka na torcie. Nie ma w niej raczej poczucia winy, jeszcze dodatkowo dochodzi oczernianie Ciebie. Nie blokuje telefonu jeszcze, więc dowody pewnie się znajdą. Na głównej stronie portalu masz 34 kroki, postaraj się je wdrożyć, nabierzesz dystansu i być może też wyciszysz się trochę. Ziołowe uspokajacze też działają, jak czujesz już serce to zadbaj o siebie, nerwy strasznie wykańczają człowieka. Masz dzieci, warto zadbać o swoją psychikę i równowagę, i dla Siebie i dla nich.
14578
<
#7 | aster dnia 16.11.2020 12:31
To co powinieneś zrobić to moi przedmówcy Ciebie już poinstruowali.
Nic nie napisałeś o was? Piszesz:

Cytat

Zawsze byłem z moją żoną blisko, było między nami ciepło i było spoko

nie oznacza, że ona była z Tobą blisko i dla niej wcale nie musiało albo w którymś momencie przestało być spoko.
Zwraca uwagę Twoje podejście do żony bo uważałeś ją:

Cytat

Za osobę których już nie produkują


bo sprowadzałeś ją do roli krowy:

Cytat

czasem chciałem ją pogłaskać albo chwycić za pośladka jak wcześniej robiłem


bardzo przedmiotowo ją traktowałeś, za to koleś jak piszesz

Cytat

niezbyt urodziwy
zauważył ją. Nie twierdzę, że Ty jej nie widziałeś a i owszem... tyle, że nie zauważałeś, subtelnie ją tylko upokarzałeś.
No to jak u was te relacje wyglądały?
14759
<
#8 | Radocha dnia 16.11.2020 12:37
witaj w klubie w tym smutnym klubie .
Belzebub82 na początek nie masz juz żony tzn jest z tobą kobieta która toja żona jest tylko na mocy prawnie zawartego związku.
Kobieta jak sam piszesz nie szuka wyzwań intelektualnych tylko doznań fizycznych.
Nie zwróciła się w stronę lepiej od ciebie wykształconego tylko lepiej zbudowanego fizycznie.
Z doświadczenia wiem, że u kobiet nie ma ciach i już więc kolesia szukała już jakiś czas i ten jak sam piszesz singiel daje jej gwarancję że w razie jak zrobi się gorąco będzie miała dach nad głową.
Prawdopodobnie nic lub niewiele z tego co piszemy do ciebie dotrze znam to z własnych doświadczeń ale ja na twoim miejscu bym podjął jej grę
Kochanie chcesz rozwodu ok chodźmy najpierw do naszych rodziców i później do prawnika.
Tak jak ci piszą nie wychylaj się z tym co wiesz choćby ci świat do góry nogami się przewrócił.
Obserwuj jak zareaguje na twoją ,,zgodę"
Udaj pogodzonego z jej opinia ze ją zaniedbujesz choć sam nadmień ze też czułeś się przez nią zaniedbany szczególnie w łozu małżeńskim.
Wiesz ona na tą chwilę jest w amoku więc potrzeba jej ściany to jest reakcji rodziny kumasz?
Jak sie zbulwersuje dlaczego rodziców czy dzieci to odpowiedz że jak sobie wyobraża rozwód bez powiadomienia rodziny.
to na początek choć wiadomo sam jesteś kreatorem swojej przyszłości ale najgorsze co możesz zrobić to paść przed zdrajcą na kolana.
Luknij też na matodę 34 kroków obok po prawej stronie na forum
14926
<
#9 | obserwator dnia 16.11.2020 13:10
No jeszcze nie jest wiadomo tak do końca z czym to się je. Autor sam pisał że z tych smsow czy tam wymienianych wiadomości, że tam nie ma jakichś konkretnych deklaracji o miłości czy wspólnego planowania przyszłości razem.
Co innego się pobawić na boku bez zobowiązań a co innego pakować się w takie tematy w stylu, brać sobie mężatkę z dziećmi na plecy pod dach lub by tam wspólnie coś budować poważnego.
Pisze to bardziej z perspektywy tamtego osobnika jak to może być widziane. Bo ona to wiadomo już styki popalone i jeszcze trzeźwo nie kontaktuje. Mąż nie dostrzegał żony to dostrzegł kto inny.
14759
<
#10 | Radocha dnia 16.11.2020 13:36

Cytat

obserwator dnia listopad 16 2020 12:10:05
No jeszcze nie jest wiadomo tak do końca z czym to się je.

Cytat

Belzebub82 dnia listopad 16 2020 00:07:52
Cały temat zaczął się z 2 miesiące temu, nagle zrobiła mi awanturę taką totalnie niespodziewaną, że ja o nią nie dbam, że się już o nią nie staram, czy ja ją w ogóle kocham, czy może nie lepiej się rozwieść?

Tia a to w jakim języku a?
Co w głowie to na języku.
Oczywiście jest cos takiego, że w emocjach mówi się różności i później się tych słów żałuje, ale tu za tymi słowami kryje się romans jak z powieści dla znudzonych mężatek.
Oczywiście można przybrać postawę chłopca do bicia ...jak ktos lubi
Można też czekać jak ja kiedyś i hm dooooczekac się jak Tadek lata Szeroki uśmiech
13414
<
#11 | matrix dnia 16.11.2020 13:56
Aster

Cytat

Zwraca uwagę Twoje podejście do żony bo uważałeś ją:
Za osobę których już nie produkują


bo sprowadzałeś ją do roli krowy:
czasem chciałem ją pogłaskać albo chwycić za pośladka jak wcześniej robiłem


bardzo przedmiotowo ją traktowałeś, za to koleś jak piszesz
niezbyt urodziwy
zauważył ją. Nie twierdzę, że Ty jej nie widziałeś a i owszem... tyle, że nie zauważałeś, subtelnie ją tylko upokarzałeś.


Nie przesadzasz trochę? Pogłaskanie czy chwycenie za pośladek uważasz za upokarzanie i traktowanie jak krowę? Dość sporo kobiet narzeka, że facet nie okazuje im zainteresowania. Pieszczotliwe uchwycenie może być przecież takim pokazaniem,, ej laska jest z Ciebie, jak mi się podobasz ". W normalnym małżeństwie gdzie oboje ludzi się kocha i akceptuje to nie jest nic zdrożnego, kwestia jest tylko taka, jak ona to postrzegała.Jak już jej myśli są przy innym to oczywiście, że jego dotyk będzie już działał tylko jak czerwona płachta na byka. Swoje pożądanie przerzucila na innego samca, z mężem sex czy bliskość są jak zdrada wobec tego nowego gościa.
14926
<
#12 | obserwator dnia 16.11.2020 14:05
Znajdzie coś z dowodów albo od niej się dowie to będzie wiadomo co to było faktycznie. Może to być takie standardowe w stylu no że polechtał ją słówkami, pisaniem, zauważeniem jej no i sobie tam piszą na telefonie. Czy coś więcej to już wyjdzie z czasem. Może nie w każdym przypadku jak większości tu historii opisanych musi być już po ptokach. Jakaś tam mała iskierki nadziei musi być choć wiadomo trzeba być przygotowanym na wiele ewentualności. Wiadomo siedzenie z założonymi rękoma nic nie wniesie pozytywnego. Wiadomo trzeba będzie to jakoś mądrze rozegrać bo sądy sądami, a sprawiedliwość lepiej żeby była po naszej stronie.
14759
<
#13 | Radocha dnia 16.11.2020 14:09

Cytat

matrix dnia listopad 16 2020 12:56:09
Aster
Zwraca uwagę Twoje podejście do żony bo uważałeś ją:
Za osobę których już nie produkują


bo sprowadzałeś ją do roli krowy:
czasem chciałem ją pogłaskać albo chwycić za pośladka jak wcześniej robiłem


bardzo przedmiotowo ją traktowałeś, za to koleś jak piszesz
niezbyt urodziwy
zauważył ją. Nie twierdzę, że Ty jej nie widziałeś a i owszem... tyle, że nie zauważałeś, subtelnie ją tylko upokarzałeś.


Nie przesadzasz trochę?

Szanowna aster nawet jak nie przesadzasz to przecież autor nigdzie nie napisał że pani żona jest niemową prawda.
Jak coś w zachowaniu autora pani przeszkadzało to przepraszam jest coś takiego jak rozmowa no tak czy nie?
14578
<
#14 | aster dnia 16.11.2020 14:12

Cytat

Nie przesadzasz trochę? Pogłaskanie czy chwycenie za pośladek uważasz za upokarzanie i traktowanie jak krowę?

nie, nie przesadzam jeśli to jest nagminne to w pewnym momencie można poczuć się niedowartościowanym i przedmiotem, stąd moje pytanie do autora.

Komentarz doklejony:

Cytat

Jak coś w zachowaniu autora pani przeszkadzało to przepraszam jest coś takiego jak rozmowa no tak czy nie?

no też o to pytam autora.
13414
<
#15 | matrix dnia 16.11.2020 14:28
To co jest nagminne i jest dużo za dużo to tylko kwestie umowne, tak jak napisał Radocha, nie jest niemową to mogła powiedzieć. Poklepywanie co 5 min może być wkur.... ce, ale jeśli tak nie było to przecie okazywanie sobie uczuć to też dobre wzorce choćby dla dzieci. Jeśli zmywasz naczynia a Twój ukochany facet zachodzi Cię od tyłu, całuje w szyję, dotyka pośladka i mówi kocham Cię to chyba tylko się cieszyć Z przymrużeniem oka. Chociaż z drugiej strony zależy co kto lubi. Po tylu latach to raczej wiadomo co druga osoba w małżeństwie lubi, a co denerwuje. Autora żona nie pierwsza co popłynęła w kolegą, teraz wszystko może być wymówką, nawet nie ma co brać sobie tego do głowy.
14027
<
#16 | normalnyfacet dnia 16.11.2020 14:28
obserwator

Cytat

Znajdzie coś z dowodów albo od niej się dowie to będzie wiadomo co to było faktycznie. Może to być takie standardowe w stylu no że polechtał ją słówkami, pisaniem, zauważeniem jej no i sobie tam piszą na telefonie. Czy coś więcej to już wyjdzie z czasem. Może nie w każdym przypadku jak większości tu historii opisanych musi być już po ptokach.

Belzebub82

Cytat

coraz bardziej niechętna mojej osobie, rozmowy bardzo płytkie, zdawkowe odpowiedzi. Unikała seksu, wiecznie albo źle się czuła, albo nie miała ochoty, albo zawsze coś.
No i tu mam problem. Bo okazało się że mocno i intensywnie rozmawia ze swoim kolegą z pracy.
- widać że w wielu miejscach wiadomości są kasowane, wynika to z kontekstu rozmów. Widzę żę robi moderację tego co pisze. Na pewno więc nie są to zwykłe wiadomości.
Po drugie - flirt aż szumi. Na pożegnanie emotikony całusków, czasem całusek z serduszkiem, czasem seksowny gif z postaciąz Mangi. Kilka ciekawych wiadomości zostawiła gdzie prawią sobie komplementy jaka ona ładna i wogóle, a on jaki kosior.
- ona robi sobie z tym typem podśmiechujki ze mnie. Przykład: on pisze że dawno się nie widzieli przez tą kwarantanne i w ogóle i że może przyjedzie go odwiedzić, "nawet z mężem i dziećmi". A ona mu odpisuje: "No co ty, przecież w wypadzie chodzi o dobre towarzystwo". On: "Rozumiem, no to musisz wpaść bez niego". I oboje emtikonki jak płaczą ze śmiechu. Jezu jak mnie to zabolało, że z jakimś typem tak o mnie pisze. Bardzo mnie to ukuło. A ile takich musieli skasować?
znalazłem na telefonie że w łazience porobiła sobie pornograficzne zdjęcia. Widać wszytko, przód, tył, górę, dół, wyzywające pozycje. Zdjęć chyba ze 20. Zastanawiające że wiadomości moderowała a zdjęć nie skasowała. Może zapomniała. Mogę się tylko domyślać, że fotki szły do niego.

obserwator wystarczy? czy nadal się wahasz że doszło do zdrady?

aster - przesadzasz z tymi pośladkami.
13728
<
#17 | poczciwy dnia 16.11.2020 15:00
Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność i licytować się czy doszło do zdrady czy też nie;
To kwestia umówienia granic; dla jednych już miłe gesty w kierunku płci przeciwnej będzie zdradą a dla innych dopiero akt fizyczny;
Nie naszym zadaniem jest to ustalać, bo zwyczajnie mamy mało danych;myślę, że autor nie tego oczekuje;
Dla autora najważniejszym jednak jest to jak się aktualnie czuje; a czuje się poniżony, zdradzony, obdarty ze złudzeń, oszukany;
To wystarczający powód aby nie siedzieć z założonymi rękami; na ostateczne decyzje co dalej przyjdzie jednak czas; myślę, że i Ty autorze w tym momencie nawet nie masz pełnego obrazu sytuacji aby tę decyzję podjąć a co dopiero my;
Twoim priorytetem na najbliższe dni jest odzyskanie równowagi, potwierdzenie swoich ustaleń i na bazie wszystkich posiadanych danych podjęcie jakichś kroków;
Na pewno w aktualnej sytuacji pomocne będą 34 kroki; mają one na celu odzyskanie kontroli nad swoim życiem po nokaucie a drugiej stronie dać odczuć, że na niej życie się nie kończy.
14759
<
#18 | Radocha dnia 16.11.2020 15:22

Cytat

poczciwy dnia listopad 16 2020 14:00:44
Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność i licytować się czy doszło do zdrady czy też nie;

ok to ja może napisze jak to będzie za hm jakiś czas...
Pani nie będzie potrafiła znaleźć odpowiedzi dlaczego to zrobiła, nie będzie zupełnie potrafiła tego wytłumaczyć ba będzie deklarować ze sama tego nie może pojąć.
W trakcie rozmów czy to rozwodowych czy związanych z rozwodem czy już później związanych z opieką nad dziećmi pusty wzrok pani będzie miał za zadanie skruszyć serce zranionego faceta.
W przypadku skrajnym pani stanie się stalkerem i facet będzie rozważał możliwość zmiany numeru telefonu.
To wszystko stanie się po tym jak minie okres fascynacji księciem z bajki jak się zrozumie kogo i co się straciło często bezpowrotnie...
Nawet pani na tą chwilę nie zdaje sobie sprawy jak trudne będą rozmowy z dziecmi z dzieckiem i odpowiedzi mamusiu dlaczego jesteś zdrajcą
Co tu gadać
14039
<
#19 | Romanos dnia 16.11.2020 15:34
Radocha,
Taka mnie refleksja naszla po rym co napisales...
Ja do di nie wiem (poza niewielkimi fragmentami) dlaczego moja Byla Zona mnie zdradzala, ile razy i ilu naprawde tych kochankow miala.
Tak, byl okres, ze bardzo chcialem znac "prawde", ale doac szybko mi to przeszlo.
Po co? Po co marnowac czas, energie i pieniadze na "dochodzenia". Jesli nie ma to sluzyc lepszej "pozycji negocjacyjnej" przy rozwodzie to "szkoda czasu i atlasu". Czyjas "prawda" mi niepotrzebna. Zdrada ppzostanie zdrada niezalenie od tego czy znam jeden jej procent czy cale sto.
Paradoksalnie (ale moze to tylko mojego przypadku dotyczy) dzis, po kilku lataxh to Byla Zona bardzo chce sie "wyspowiadac". Nie wiem po co i nie obchodzi mnie to. Moze ma wyrzuty sumienia, a moze tylko chce sobie ulzyc i "prawde" mi zrzucic na glowe? Nieistotne. Mam to gdzies. To juz nie moj problem.
14759
<
#20 | Radocha dnia 16.11.2020 15:53
Romanos tak samo w moim przypadku.
By było weselej była potrafiła do mnie zadzwonić jak miała stłuczkę, jak coś w mieszkaniu sie działo jak zaczepił ja pijak na ulicy, a to że wózek dziecinny jej koleżanki sie popsuł...no kuźwa szczeka mi opadała nie raz i nie dwa.
Jak syn zamieszkał u mnie już na stałe zmieniłem numer telefonu nic nie pomogło więc kilka razy ją dodałem do czarnej listy...
Raz nawet zachowałem się hmm bo na jej prośbę dotyczącą powrotu odpowiedziałem, że nie uda sie bo wystarczy tylko jak sobie wyobrażę jak to robi z ,,Piotrem" i nie dość że nie będę stanie z nia oprawiać seksu to jeszcze mi się na wymioty zbierze chciała mnie spoliczkować więc odruchowo wykręciłem jej rękę ....
Taka moja plama na honorze no cóż trzeba jej przyznać że nie podała mnie do sądu za to ale chyba tego było jej potrzeba bo od tego czasu mam spokój
Co do tego co piszesz o wyrzutach sumienia...
Wydaje mi się ze jak minął wiesz ten nazwijmy to urok to zwyczajnie dotarło czy to do Twojej czy mojej zrozumienie tego kogo straciły zresztą przecie na własne życzenie
13728
<
#21 | poczciwy dnia 16.11.2020 16:30

Cytat

Wydaje mi się ze jak minął wiesz ten nazwijmy to urok to zwyczajnie dotarło czy to do Twojej czy mojej zrozumienie tego kogo straciły zresztą przecie na własne życzenie

Owszem, często tak jest, ale to kwestia wielu czynników; wychowania, empatii,wrażliwości itd.
Niektóre są tak harde, że nie potrafią się przyznać do końca życia same przed sobą bo tak wygodniej; inne zaś nawet jak przyznały się przed sobą to płaczą po nocach, ale nie dają po sobie kompletnie znać, że coś jest nie tak, duma im nie pozwala; jeszcze inne przewartościują życie i priorytety czyli mówiąc wprost wycisną z tego tyle ile się da, tak jak i my, ale jako ta druga, zdradzająca strona.
To kwestia indywidualna;
Po części takie zachowania jak opisujecie pewnie wynikają z tego, że one stoją cały czas w tym samym miejscu gdy Wy jesteście już daleko z przodu;
Nie potrafią być szczęśliwe w dalszym ciągu bo nie rozumieją czym to szczęście jest; szlag je trafia, że potraficie być Wy szczęśliwi bez ich udziału; dostrzegają również, że jesteście innymi, dojrzalszymi, świadomymi ludźmi; tym bardziej żal doope ściska.
14759
<
#22 | Radocha dnia 16.11.2020 17:08

Cytat

poczciwy dnia listopad 16 2020 15:30:10
szlag je trafia, że potraficie być Wy szczęśliwi bez ich udziału;

w celu poczciwy w celu

Komentarz doklejony:
dodam tylko, że po tym jak urok minie pani dowiaduje się że skarpetki księcia z bajki czyli boczniaka tak samo wyglądają na sznurku do prania, też je nie tylko w knajpie, bywa zmęczony i nie zawsze chce mu się wyjść tu i tam.
W towarzystwie też rożnie to bywa w sensie np koleżanki się dziwią z kim to się księżna zadaje bajka o świniopasie się kłania Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
15034
<
#23 | Antek84 dnia 16.11.2020 17:30
Na swoim przykładzie odczuwam to o czym piszecie.
Nie wiem co dzieje się u niej ale chyba jest średnio. Blokuje kontakt video z synem, oświadcza że mam dawać tydzień wcześniej znać lub zostawia młodego u dziadków.Straszy prawnikiem.
Sprzedała samochód aby mieć na czynsz.
Wszystko dlatego że układam sobie życie nie po jej myśli.
14759
<
#24 | Radocha dnia 16.11.2020 17:46
no właśnie a miało być taki pięknieSzeroki uśmiech
do tego kto zdrajcy zaręczy, że boczniak będzie jej wierny, że będzie ją szanował?
Przecie taki boczniak też wie że zdrajczyni już raz faceta zostawila ....
Szeroki uśmiech
14039
<
#25 | Romanos dnia 16.11.2020 17:55
Panowie, nie w tym rzecz jak dzis toczy sie zycie osoby zdradzajacej. To juz jej zycie. Ja swojej Bylej Zonie zupelnie szczerze zycze jak najlepiej. Jest Matka Mojej Corki i chce by Moja Corka miala poukladana i szczesliwa matke.
Do tego jednaj ta jej "prawda" w najmniejszym stopniu nie jest mi potrzebna.
Potrzeba poznania "prawdy" jest byc moze istotna na etapie rozwodu, ale wowczas staramy sie ja poznac nie od osoby zdradzajcej tylko po swojemu.
Jak juz jest po wszystkim ta "prawda" nie ma znaczenia. Wiecej, jej poznanie moze byc nawet przeszkoda w tym, by pojsc dalej.
15034
<
#26 | Antek84 dnia 16.11.2020 18:10
Boczniak jest, w czasie rozmowy wszedł do mieszkania. Syn pobiegł do niego:rozpacz
Tutaj chodzi raczej o kwestie materialne.
14759
<
#27 | Radocha dnia 16.11.2020 18:17
Belzebub82
Napisz tak jak facet na co ty liczysz?
Mamy ci napisać co każdy z nas by zrobił na twoim miejscu?
Poczytaj nasze historie
Tu na tym forum szczęśliwie kończy się tylko jedna smutnego wesołka reszta przestaje pisać albo pisze o rozstaniu.
Szanowny jeżeli zostaniesz co cię czeka w tym związku/
Czy jeszcze jej zaufasz?
Jak się powstrzymać by w czasie kłótni o pierdu pierdu nie użyć grubych słów na k itd
Dodatkowo czy co jest najważniejsze otrzymasz satysfakcjonujące cię przeprosiny z jej strony ?
Wyobrażasz sobie jakąś satysfakcje?
Odpowiedz też sobie sam na pytanie czy nadajesz się na tego zapasowego?
Epidemia się skończy jak wyjdziecie gdzieś na imprezke ze znajomymi czy uważasz że ludzie nie widzą i nie słyszą?
Wreszcie dzieci piszesz że macie ich dwoje jak będzie wyglądać ich życie w siole w którym kobieta nie szanuje swojego partnera?
Wreszcie co będzie jak ona rzeczywiście będzie miała wyjazd służbowy i będzie musiała gdzieś tam w Polsce lub Europie przenocować ....
Belzebub82 poczytaj forum
14923
<
#28 | blebleblee dnia 16.11.2020 20:55
wymowne milczenie autora tematu pozwala na przypuszczenie ze chyba jednak szuka pomocy gdzie indziej
14926
<
#29 | obserwator dnia 16.11.2020 21:37
15119
<
#30 | acine dnia 16.11.2020 22:07
Belzebub, naprawde szkoda czasu na osoby ktore nie chca nas w swoim zyciu.
15176
<
#31 | Belzebub82 dnia 17.11.2020 03:55
Witajcie, postanowiłem działać. Nie mam jednak ochoty czekać, zbierać dowodów. Dzisiaj kontaktowałem się z jedną specjalistyczną firmą od smartfonów. Będą w stanie z urządzenia wyciągnąć co się działo z danym plikiem. Ergo czy plik był wysyłany gdzieś przez jakąś aplikację. Czyli nawet jak pokasowała wiadomości, to będę wiedział że gdzieś wysłała dane zdjęci, z mojego punktu widzenia nawet nieistotne żeby wskazali do kogo dokładnie. Takich fotek się nie wysyła. W środę po prostu zabiorę jej telefon i tam pojadę o dam do analizy, postaram się zrobić tak żeby tego nie widziała żeby uniknąć jakiejś walki. Udało mi się sprawdzić że fotosy wciąż są na telefonie w koszu, ona chyba nie wie, że kosz trzeba opróżnić Szeroki uśmiech Tyle mojego, więc da się to ogarnąć.

Ostatnio coraz bardziej odczuwam złość na nią i sytuację, choć ta złość wciąż przeplatana załamaniem i dołem. Ale zaczyna wygrywać złość. Nie chce mi się k*rwa jej śledzić i szukać dowodów, ogarnę to więc szybciej.

Zdrada jest ewidentna co najmniej emocjonalna, nie ma dyskusji. Natomiast chcę wiedzieć na 100% czy fotki wysłała. Rozmawiałem z jedną koleżanką (znamy się od dziecka) ona powiedziała, że nie jest to pewne że wysłała. Że raczej tak, ale nie na pewno. Mówi że ona też jak miała relację z jednym facetem robiła masę fotek erotycznych, a ostatecznie nie wysyłała, miała hamulce, wstydziła się itd. Wiem, pewnie desperacko szukam cudu, ale co mi tam. Co ma być to i tak będzie.

Mam takie poczucie że coś straciłem, jakiś fundament mojego istnienia. Zawsze miałem ją za tak krystaliczną moralnie osobę, w morzu ku*estwa i chamstwa byłem taki zadowolony że znalazłem tą z tego 1% tych uczciwych. Gdzie ja kur... miałem oczy.
13728
<
#32 | poczciwy dnia 17.11.2020 09:02

Cytat

Nie chce mi się k*rwa jej śledzić i szukać dowodów, ogarnę to więc szybciej.

Słusznie, to by Cię tylko wykończyło;

Cytat

Mam takie poczucie że coś straciłem, jakiś fundament mojego istnienia. Zawsze miałem ją za tak krystaliczną moralnie osobę, w morzu ku*estwa i chamstwa byłem taki zadowolony że znalazłem tą z tego 1% tych uczciwych. Gdzie ja kur... miałem oczy.

Na ten moment straciłeś tylko różowe okulary; W końcu obdarłeś się ze zbroi o nazwie iluzja i życzeniowość; to nie jest przyjemne bo oznacza konfrontację z realnym niekoniecznie zawsze fajnym światem; ale wyzwala o czym przekonasz się za jakiś czas; uważałeś żonę za uczciwą bo za taką chciałeś ją uważać;
14027
<
#33 | normalnyfacet dnia 17.11.2020 09:06

Cytat

Natomiast chcę wiedzieć na 100% czy fotki wysłała.

Załóżmy że nie wysłała tych zdjęć to co wtedy?
14691
<
#34 | Bakus dnia 17.11.2020 11:14
Cóż jeden z użytkowników oddał telefon do odzyskania skasowanych rozmów ale chyba niewiele z tym dało się zrobić, problemem w tego typu sprawach jest fakt że po skasowaniu w tym miejscu w pamięci mogło nastąpić do nadpisania przez nowe i tak w kółko przez co odzyskanie stanie się prawie niemożliwe. Rozważ w przyszłości zamontowanie szpiega w jej telefonie (lub tym ukrytym kiedy ten jej zabierzesz do firmy, oczekuj ostrej reakcji z jej strony). A po co Ci dowody no to jak mówili przedmówcy pod rozwód jak i też przyciśnięcie jej by w razie wybaczania wiedzieć co się wybacza. A patrząc na to że nie wiesz jak twoja bardzo odpłynęła a jak łatwo kobiety mogą pogrążyć mężów no to może przejść gładko albo iść na całkowite wyniszczenie. Aktualnie jak firmy klepią biedę przez wirusa tak każdy detektyw, firma od odzyskiwania pamięci czy adwokaci obiecują gruszki na Wierzbie byleby tylko skorzystać z ich usług.
14759
<
#35 | Radocha dnia 17.11.2020 13:06

Cytat

normalnyfacet dnia listopad 17 2020 08:06:39
Natomiast chcę wiedzieć na 100% czy fotki wysłała.

Załóżmy że nie wysłała tych zdjęć to co wtedy?

Szanowny panie kolego nie dziw się przecież większość z nas zna takie postępowanie z autopsji
Z nim znaczy autorem na ta chwile nie ma żadnego kontaktu...
Jemu przecież trudno jest odnieść się do pytań zadanych mu na tym forum...
Standard
Najpierw czy doszło do zdrady fizycznej no bo przecie samcza duma samcze ego itd itd.
Co wtedy jak nie doszło czy doszło ?
Przecież autor nie wie nie zna odpowiedzi więc co ma napisać?
Bardzo być może jedzie na środkach uspokajających post napisał o 3 w nocy więc jak nie mieszaka w USA czy w innej strefie czasowej to zobacz jak funkcjonuje Nocny Marek czy jak?

Cytat

Bakus dnia listopad 17 2020 10:14:26
patrząc na to że nie wiesz jak twoja bardzo odpłynęła

Nie widać jak jego odpłynęła?
To co jeszcze musi się stać?
Nie widać tylko i wyłącznie czy doszło do zdrady cielesnej fizycznej do mentalnej na 100% a pozwolę sobie przypomnieć że wielu specjalistów twierdzi, ze ta mentalna dokonuje większych spustoszeń niż ta fizyczna.
Co tu ratować?
15176
<
#36 | Belzebub82 dnia 18.11.2020 23:06
Sytuacja jest rozwojowa. Rano wziąłem jej telefon i wyszedłem z domu. Po 15 minutach zaczęła do mnie dzwonić z telefonu córki i krzyczała jakim prawem zabrałem jej telefon i tak dalej i tak dalej. Rozłączyłem ją.

Zanim oddałem telefon zatrzymałem się na poboczu. Miałem teraz więcej czasu. Zacząłem czytać. Zmieniła PIN ale poprzednim razem zapobiegawczo wgrałem swój odcisk palca. Rozmowy z ostatnich dni były "świeże", widać z kontekstu, że nie kasowane raczej. Ale dalej nie było tam nic takiego typu "kocham Cię" czy wskazującego że się widują. Taki kurde ostry flirt przez telefon, ale bez konkretów. Filmy i zdjęcia są w koszu, w wiadomościach nie znalazłem. Sprawdziłem wszystko sms, email, whatsupp czy messenger.

Oddałem telefon, zobaczymy co znajdą.

Po pracy rozmowa, ona speszona i pyta co zrobiłem z telefonem itd. oczywiście jej nie powiedziałem. Sama powiedziała, że mogę tam znaleźć "niestosowne" rozmowy z kolegą z pracy. Powiedziałem że znajdę wszystko co tam jest. Na razie jej wersja jest taka: odpłynęła w flirt z kolegą, on ją pierwszy zaczepiał i prawił komplementy, długo i umiejętnie. Po jakimś czasie zaczęła odpowiadać. Prowadzili sobie taką konwersację, ona mówi, że po prostu czuła się dowartościowana jako kobieta bo on się tak nią interesował i komplementował. Zarzuty że u nas wdarła się rutyna, że ok ja się starałem ale jakoś tak od tylu lat tak samo się staram w ten sam sposób, ten sam seks itd. Oczywiście zamiast mi powiedzieć to się jarała jakimś typem. Potem zapewniła mnie po tysiąckroć, że go nie kocha, że to tylko taki flirt, może ma do niego przychylność, ale nie miłość. Nigdy się nie spotkali sam na sami i nie mieli seksu ani nawet pocałunku. Do zdjęć i filmów też się przyznała, ale przysięga na życie dzieci że nie wysyłała ich nikomu. Że nie robiła tych zdjęć i filmów dla niego, a dla siebie, żeby się dowartościować. Że lubi się na tych zdjęciach bo z filtrami wygląda lepiej niż na żywo. Że robi te zdjęcia i filmy od dawna, zanim zaczęła flirtować z tym gnojkiem i po prostu robi i za jakiś czas kasuje.

Powiedziała że trochę mniej mnie kocha niż kiedyś właśnie przez tą rutynę, ale że wciąż mnie kocha. I że przeprasza i że chciałaby żebym spróbował z nią naprawić małżeństwo.

Obiecała że od jutra zerwie tą relację i powiedziała że co będę chciał to zrobi żebym jej uwierzył. Nawet powiedziała, że może iść na wariograf :niemoc

Ja mam totalny rozpierdziel w głowie. Nawet jeśli mówi prawdę, to zdrada emocjonalna i tak była. Zobaczymy za kilka dni co powie firma która zajmuje się jej telefonem.

P.S. piszę często o porach nocnych, bo przez to wszystko mam stres i nie mogę dobrze spać. Ostatnio śpię po 2-3 godziny na dobę i wyglądam już jak zombie. Ktoś tam mówił że dostał ataku serca przez zdradę żony, mam nadzieję że ja się gdzieś nie przewrócę.

Najbardziej boli mnie jak się rozwalił na kawałki mój mit o niej, który stworzyłem w głowie. Mam się za frajera, że byłem tak ślepy. Że w sumie to mam zwykła kobietę, a robiłem z niej jakąś matkę teresę. :niemoc
15034
<
#37 | Antek84 dnia 19.11.2020 00:05
Dwa lata temu byłem w Tym miejscu co Ty. Tłumaczenia takie jak u Twojej żony.
Nie twierdzę że Twoja żona kłamie. Może faktycznie bije się w pierś.
Ale dam Ci radę, nie wybaczaj jak nie zdobędziesz więcej informacji. Nie wybaczaj Ty.
To Ona ma zapracować na to abyś Ty chciał wybaczyć. A później miej oczy dokoła głowy przez całe życie. Bo w większości przypadków historia lubi się powtarzać.
Tym bardziej opisujesz siebie jako normalnego faceta a Ona szuka emocji.
W przyszłości może być tego głodna.

Cytat

Najbardziej boli mnie jak się rozwalił na kawałki mój mit o niej, który stworzyłem w głowie. Mam się za frajera, że byłem tak ślepy. Że w sumie to mam zwykła kobietę, a robiłem z niej jakąś matkę teresę. smiley


Nie myśl tak że jesteś frajerem. Jesteś normalnym facetem który wiedział czego chce. Ona potrzebuje zmian. Nic z tym nie zrobisz. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.
14926
<
#38 | obserwator dnia 19.11.2020 00:57
Nigdy się nie spotkała z nim mimo ,że on ją zapraszał niby do siebie i nie kusiło nawet by skorzystać choćby na głupią kawę iść na początek,spacer czy pogadanki?
To samo z wysyłaniem zdjęć ,niby zrobiła ale nie wysłała ich, to niby o czym oni tam pisali na co dzień o kwiatkach,jak minął dzień ,jak zdrowie, samopoczucie,kawały,niewinne flirty i tylko tyle?

Czego się bała, że puknie ją pracownik z firmy gdzie razem pracują albo pochwali się on tymi fotkami przed kolegami czy że rozejdzie się to po ludziach? Dzisiaj wśród ludzi wszystko jest możliwe bo dziś się lubią jutro nienawidzą.
Zresztą równie dobrze mogłyby te fotki wyjść w internet i wisieć na jakichś zagranicznych stronach ze zdjęciami gdzie golizna wylewa się z monitora, no i co by było gdyby tam na tych fotkach była jej twarz? ( czy zastanawiała się kiedykolwiek nad tym? - zadaj jej to pytanie kiedyś ). Nie wiem bo rozumiem ,że można sobie jakieś fotki porobić i trzymać na telefonie w ubraniach różnych,butach ,sukienkach itd.
No ale co jeśli ukradną jej ten telefon albo go zgubi?
Taka wspaniałomyślna niby czy bała się przekroczyć barierę skoro wszystko u was było już takie monotonne.
Było ją wypytać jak to jest z nią i tymi jej zaczepkami ostatnio no i tym tekstem o rozwodzie. Niby kocha ale jakby mniej.
Będziecie musieli omówić wiele spraw,wyjaśnić i jak to faktycznie jest z wami ,jak ona to widzi ( no tylko aby szczera była bo po co się okłamywać czy zamydlać sobie oczy ).
Rozegrałeś to dobrze jak do tej pory ,wyprzedzający ruch ,trzask ,prask - jesteś do przodu.
Resztę już musicie razem wypracować no o ile są szczere chęci z obu stron, bo do tanga trzeba dwojga.

Tylko dowiedz się co takiego sprawił ten koleś ,że tak jej zawróciło to w głowie, prawił ładne słówka w jej kierunku, poświęcił jej czas w rozmowach, dobrze flirtował, komplementował jej wygląd och ,ach ,uch?
To jej zaimponowało czy co?

Cytat


ten sam seks itd.

O to panie przebieraj się za leśniczego bierz ją do lasu na ambonę... albo grzybów poszukajcie ,a nie w domu po bożemu przy zgaszonym świetle, bo to już za nudne...:niemoc brak dreszczyku emocji babie..

Komentarz doklejony:

Cytat

bo on się tak nią interesował i komplementował

To może niech sobie znajdzie kobietę ,a nie w cudzych się interesował.
Mało to dzisiaj takich co interesuje się takimi zajętymi kobietami czytaj żonami?
Bo jak puknąć ponoć najłatwiej to właśnie takie. Zresztą na czacie widzę czasem przy weekendzie to pełno takich ogłoszeń panów znudzonych ,amatorów cudzych żon. Ale też widziałem takie sytuacje gdzie kobiety potrafiły takich gogusiów odprawiać w przedbiegach z kwitkiem nie dając cienia nadziei na jakieś głupie pogadanki czy flirty w miejscu pracy czy gdziekolwiek bo nie w głowie im takie głupoty zdając sobie sprawę z tego,że to do niczego dobrego nie prowadzi.
Jak twojej tak było źle lub czuła się taka ,siaka ,owaka to mogła przyjść i rozmawiać ,a nie szukanie pocieszania na boku. Bo ktoś tam jej poświęcił uwagę niby..

Komentarz doklejony:
Jak hormony buzują i mdło w łóżku to się przebiera w leśniczego i jedzie na ambonę.Uśmiech
14578
<
#39 | aster dnia 19.11.2020 06:31

Cytat

Najbardziej boli mnie jak się rozwalił na kawałki mój mit o niej, który stworzyłem w głowie. Mam się za frajera, że byłem tak ślepy. Że w sumie to mam zwykła kobietę, a robiłem z niej jakąś matkę teresę. smiley

To zbudujesz się na nowo; żeby w ogóle przetrwać po tym wszystkim będziesz musiał przewartościować pewne sprawy w głowie. Dostałeś szansę od losu; ta sytuacja powinna zmusić Ciebie, żeby zakończyć życzeniowe myślenie i realnie spojrzeć na swoje życie, wykorzystaj to i idź do przodu, rozwijaj się.
13728
<
#40 | poczciwy dnia 19.11.2020 09:00
Cóż, zachowanie małżonki klasyczne w momencie gdy zaczyna się tyłek palić;
Nie spiesz się z żadnymi deklaracjami; czyny są ważne a nie słowa; słowa nic nie znaczą;zwłaszcza, że już wiesz jak potrafi Cię okłamywać;
Lektura: http://www.zdradzeni.info/forum/viewt...post_76632

Cytat

Najbardziej boli mnie jak się rozwalił na kawałki mój mit o niej, który stworzyłem w głowie

To akurat jest dobra strona całego tego syfu; w końcu zaczniesz myśleć realnie a nie życzeniowo; to ułatwia życie.
14759
<
#41 | Radocha dnia 19.11.2020 10:18
widzisz Belzebub82napisze co ja bym zrobił w twojej sytuacji tak na gorąco.
Piszę choć na tą chwilę sądzę że nie czytasz to co do ciebie piszemy
Ja bym skontaktował sie z boczniakiem.
Obiecał mu pieniądze (nie za duże) za udostępnienie mi kompromitujących esemesów, maili ....byc może tak jak piszesz coś tam jednak skasowała.
Choćby miało cię palić w środku to bym mu powiedział , że mi sie ona znudziła i tylko chodzi ci o dowody by mieć w sądzie lepszą kartę przetargową a on niech sobie ja bierze itd.
Nie wierzę by on jej o tym nie powiedział
Niech pani zobaczy że sytuacja jest poważna niech narobi w przysłowiowe gacie.
Rozumiesz.
Inaczej ona będzie reagować na to co usłyszy od ciebie bezpośrednio bo przecie tyle czasu miałeś ja za boginię i ona zwyczajnie nie uwierzy, ze tak nagle to się zmieniło.
Mało tego przecież zdrajce nie boli jego postępowanie więc ona nie ma bladego pojęcia jaką krzywdę ci wyrządziła swoim postępowaniem...
No wiesz syty głodnego nie zrozumie jak mówi przysłowie.
Rozmowa z gachem to będzie dla niej policzek i obojętnie jak zareaguje tzn czy się tym bardzo przejmie czy to zleje ślad pozostanie.
Rozumiesz ona musi odczuć że może ciebie stracić inaczej masz pozamiatane
P O Z A M I A T A N E
Dlatego, że teraz ci się udało zadziałać z wyprzedzeniem i być może na tą chwilę jest jeszcze co sklejać choć jak sam zdrada mentalna za dziadzia się.
Wierz mi zdrada mentalna też niesie skutki ja osobiście kilka lat się zbierałem by się po takiej podnieść.
Widzisz jak nie przestraszysz jej jak jej odpuścisz jak ona nie poniesie żadnych skutków to następnym razem będzie i mądrzejsza i ostrożniejsza i lepiej wybierze gacha.
Teraz facet musisz zastanowić się co ją ruszy bo przecież nie brak seksu z tobą jak sam piszesz zaczęła cię olewać w sensie seks..
No jaką masz zahaczałkę?
Sam odpowiedz sobie jakie masz asy w rękawie?
Deklaracja, ze chce z tobą naprawić związek może być szczera oczywiście ale może a nie musi.
Może tez wynikać z chwilowej paniki bo przecież boczniak mógł się nie zadeklarować na poważnie i pani tak naprawdę nie wie na czym stoi...
Oj brachu ciężkie chwile przed tobą współczuje ci bardzo bardzo doskonale rozumiem co odczuwasz trzymaj się i powodzenia

Komentarz doklejony:
Na koniec powiedz jej to powiedziałeś nam czyli jak zatytułowałeś swoją historię
Powiedz jej w oczy, że Czujesz się ZDRADZONY

Komentarz doklejony:
Tak by było jasne boczniaka użyłbym tylko jako narzędzia rozumiesz?
Tak na zasadzie kupił nie kupił potargować się można.
Kontakt z nim nawiązałbym tylko dlatego by ona się od niego dowiedziała ze rozważasz rozwód że zbierasz dowody
Rozumiesz ?
jak to piszą moi szanowni poprzednicy niech to ona zawalczy o ciebie ona nie ty kumasz.
Przeczytaj koniecznie to co poczciwy ci wysłał.
Pamiętaj że Ty nie jesteś frajerem ani nikim tam podobnym tylko masz pecha
To ona zachowała się jak frajer bo naraziła rodzinę na rozpad i nie myślała o konsekwencjach to jest o Tobie i o dzieciach ...

Komentarz doklejony:
sorki za te doklejone komentarze ale pisze trochę na gorąco jak mi przychodzi
widzisz Belzebub82 ja bym jeszcze tak pod publike by sie pani żona o tym od niego dowiedziała postawił flaszkę wishacza że to pokazała ci prawdziwe oblicze twojej żony :cacy
14923
<
#42 | blebleblee dnia 19.11.2020 13:22
podstawowa zasada dla ciebie teraz wierzysz najwyzej w 50% tego co robi i w nic co ona teraz do ciebie powie, ja bym zaczal od tego ze chcesz jej aktualne badania na choroby weneryczne, i chcesz u notariusza podpisane rozdzielnosc majatkowa, na wszelkie jej gadki odpowiadaj ze ty wreszcie rozumiesz jej teksty o rozwodzie, a dzieki jej telefonowi to masz rozwod z jej winy jak w banku, ja uwazam ze Radocha ma racje, jak skontaktujesz sie z boczniakiem w sprawie dowodow niby to do rozwodu to moze dotrze do niej ze to nie zabawa a zycie
14027
<
#43 | normalnyfacet dnia 19.11.2020 13:25
Belzebub82

Cytat

Cały temat zaczął się z 2 miesiące temu, nagle zrobiła mi awanturę taką totalnie niespodziewaną, że ja o nią nie dbam, że się już o nią nie staram, czy ja ją w ogóle kocham, czy może nie lepiej się rozwieść?

Twoja historia nie zaczęła się dwa miesiące temu ale kilka miesięcy wcześniej, tylko Ty o tym dowiedziałeś się dwa miesiące temu gdy żona doszła do wniosku że Wasze małżeństwo a zwłaszcza Twoja rola w nim jest nie właściwa stad jej atak.
Zwłaszcza jej zapytanie o rozwód jest dla Ciebie informacją jak ona daleko odpłynęła od Ciebie. Jak bardzo weszła w relację z tamtym facetem.
Tu może się zrodzić pytanie czy facet pojawił się skutkiem jej wcześniejszych rozmyślań o Was czy też skutkiem pojawienia się faceta doszło do jej rozmyślań o Was.

Cytat

Potem klasyka: coraz bardziej niechętna mojej osobie, rozmowy bardzo płytkie, zdawkowe odpowiedzi. Unikała seksu, wiecznie albo źle się czuła, albo nie miała ochoty, albo zawsze coś. Potem trafiliśmy na kwarantanne. Totalnie inna osoba, w ogóle prawie do mnie nie mówiła

Tak to klasyka. Ona swoją empatię/zainteresowanie/uczucia bliskość fizyczną przeniosła na tamtego. Czyli w jej przypadku nie można mówić o jakiejś przygodzie czy też jak próbuje Tobie wcisnąć nic nie znaczący flirt r11; jej zachowanie, mowa ciała, słowa temu przeczą.

Cytat

Zanim oddałem telefon zatrzymałem się na poboczu. Miałem teraz więcej czasu. Zacząłem czytać. Zmieniła PIN ale poprzednim razem zapobiegawczo wgrałem swój odcisk palca. Rozmowy z ostatnich dni były "świeże", widać z kontekstu, że nie kasowane raczej. Ale dalej nie było tam nic takiego typu "kocham Cię" czy wskazującego że się widują. Taki kurde ostry flirt przez telefon, ale bez konkretów. Filmy i zdjęcia są w koszu, w wiadomościach nie znalazłem. Sprawdziłem wszystko sms, email, whatsupp czy messenger.

Pamiętaj że oni spotykają się w pracy i tam widocznie dużo ze sobą rozmawiają i wiele rzeczy w wiadomościach może nie być gdyż mówią to sobie w oczy. Masz tam dużo informacji które bagatelizujesz a które świadczą o jej zdradzie a bagatelizujesz bo nie znalazłeś informacji o cielesnej zdradzie, tak?
Oni się widują w pracy a skoro nawiązali romans w pracy to oznacza że tam spędzają czas sam na sam gdyż przecież tego romansu nie nawiązali w czyjejś obecności tak? Czyli skąd wiesz co tam się odbywa? Nie wiem gdzie pracuje Twoja żona i czy maja tam odpowiednie warunki do zdrady że tak powiem cielesnej sam to musisz osiągnąć.
Piszesz że"Taki kurde ostry flirt przez telefon, ale bez konkretów." Co to znaczy ostry flirt ale bez konkretów co to znaczy dla Ciebie bez konkretów? Bo nie ma tam że się puknęli? Bo tego szukasz prawda? Dla mnie skoro oni mają ostry flirt jest to informacja że ona Ciebie zdradziła. I to nie jest już ta sama kobieta jaką znałeś. Ona wpuściła w waszą intymność, życie trzecią osobę.

Cytat

Po pracy rozmowa, ona speszona i pyta co zrobiłem z telefonem itd. oczywiście jej nie powiedziałem. Sama powiedziała, że mogę tam znaleźć "niestosowne" rozmowy z kolegą z pracy. Powiedziałem że znajdę wszystko co tam jest. Na razie jej wersja jest taka: odpłynęła w flirt z kolegą, on ją pierwszy zaczepiał i prawił komplementy, długo i umiejętnie. Po jakimś czasie zaczęła odpowiadać.

I jej nie mów co zrobiłeś z telefonem.
To jak się tłumaczy to też klasyka (przykłady na forum) ona powiedziała Ci tylko to co uważa że jest dla niej bezpieczne. Wie że zabrałeś jej telefon ale nie wie że oddałeś go do firmy celem odzyskania informacji. Ona wie że z informacji/wiadomości jakie tam są nie uzyskasz pełnej informacji r11; po to je kasowała. Uważa że nadal ma przewagę bo skoro tam nic nie ma to Tobie rura zmięknie i się ugniesz.

Cytat

Prowadzili sobie taką konwersację, ona mówi, że po prostu czuła się dowartościowana jako kobieta bo on się tak nią interesował i komplementował. Zarzuty że u nas wdarła się rutyna, że ok ja się starałem ale jakoś tak od tylu lat tak samo się staram w ten sam sposób, ten sam seks itd.

To też klasyka r11; przerzucanie swojej winy na Ciebie robi to celowo i cwanie trochę prawdy więcej manipulacji i jeszcze więcej kłamstwa.
I nagle dziwnym trafem to wszystko co składało się na wasze życie zaczęło jej przeszkadzać? Z powodu niewinnego flirtu?

Cytat

Oczywiście zamiast mi powiedzieć to się jarała jakimś typem.

To wymagałoby od niej przyznania się, prawdy.
Przyznania się do tego że w waszym małżeństwie jest problem.
Prawdy że i ona przykłada rękę że w Waszym małżeństwie jest problem. Np. Seks r11; co ona zrobiła żeby było inaczej? Lepiej bez rutyny?

Cytat

Do zdjęć i filmów też się przyznała, ale przysięga na życie dzieci że nie wysyłała ich nikomu. Że nie robiła tych zdjęć i filmów dla niego, a dla siebie, żeby się dowartościować. Że lubi się na tych zdjęciach bo z filtrami wygląda lepiej niż na żywo. Że robi te zdjęcia i filmy od dawna, zanim zaczęła flirtować z tym gnojkiem i po prostu robi i za jakiś czas kasuje.

Czy wysłała czy nie tego się dowiesz. Czy zaczęła robić te zdjęcia przed zdradą też łatwo można się dowiedzieć sprawdzając datę jego zrobienia.

Cytat

Potem zapewniła mnie po tysiąckroć, że go nie kocha, że to tylko taki flirt, może ma do niego przychylność, ale nie miłość. Nigdy się nie spotkali sam na sami i nie mieli seksu ani nawet pocałunku.

Cytat

Powiedziała że trochę mniej mnie kocha niż kiedyś właśnie przez tą rutynę, ale że wciąż mnie kocha. I że przeprasza i że chciałaby żebym spróbował z nią naprawić małżeństwo.

Widzisz jak ona jest podła w tym co mówi? Jak Tobą manipuluje?
Mówi że jego nie kocha ale o rozwodzie już mówiła, tak?
Że kocha Ciebie mniej i to Twoja wina bo rutyna, w wieloletnim małżeństwie rutyna no tak przecież to koszmar.
Masz z nią naprawiać małżeństwo? A kto je zrujnował, Ty? Nie, to dlaczego tak mówi? Bo chce żebyś uwierzył w swoją winę której nie ma. Bo jeśli w nią uwierzysz to nie będziesz jej obwiniał, za to będziesz starał się jej dogodzić.
Myślę że jesteś nadal okłamywany.
14759
<
#44 | Radocha dnia 19.11.2020 14:07
Może nakreślmy plan choć oczywiście zrobisz jak zechcesz ba możesz pewnie nawet powinieneś do tego planu wprowadzić swoje poprawki bo to Twoje życie
Po pierwsze flacha dla boczniaka że ,,pokazał ci prawdziwą twarz żony"
Boczniak jej to przekaże tak jak piszą moi poprzednicy mają kontakt w pracy
Uwierz mi ruszy ja to mniej lub bardziej ale ruszy.
Po drugie testy na badania chorób wewnętrznych tzn czy czegoś do domu nie przyniosła to tez dla niej policzek ale przecie sama na niego zapracowała.
Po trzecie tak jak piszą poprzednicy rozdzielność majątkowa wszak sama zadeklarowała że zrobi co zechcesz by naprawić małżeństwo.
Po czwarte opinia biegłego lekarza czy nie cierpi na chorobę zwaną narcyzmem wszak w jakim celu robiła zdjęcia w dziwnych pozach jak nikomu nie wysyłała, a według tego co się o tej chorobie słyszy jest ona poważną chorobą i trzeba uważać ....zresztą jak wola można poczytać w internecie są obszerne opisane i objawy i skutki

Cytat

Zarzuty że u nas wdarła się rutyna, że ok ja się starałem ale jakoś tak od tylu lat tak samo się staram w ten sam sposób, ten sam seks itd.

Dobrze zadaj jej pytanie co ona zrobiła by tą rutynę zmienić zapytaj co teraz ma zamiar zrobić...

Cytat

powiedziała że trochę mniej mnie kocha niż kiedyś właśnie przez tą rutynę, ale że wciąż mnie kocha. I że przeprasza i że chciałaby żebym spróbował z nią naprawić małżeństwo.

Widzisz jak ona jest podła w tym co mówi? Jak Tobą manipuluje?
Mówi że jego nie kocha ale o rozwodzie już mówiła, tak?
Że kocha Ciebie mniej i to Twoja wina bo rutyna, w wieloletnim małżeństwie rutyna no tak przecież to koszmar.
Masz z nią naprawiać małżeństwo? A kto je zrujnował, Ty? Nie, to dlaczego tak mówi? Bo chce żebyś uwierzył w swoją winę której nie ma. Bo jeśli w nią uwierzysz to nie będziesz jej obwiniał, za to będziesz starał się jej dogodzić.
Myślę że jesteś nadal okłamywany.

Dobrze więc jasna odpowiedź na pytanie co ona planuje zrobić by ta rutyna się nie powtórzyła jaki ma plan naprawczy bo sama deklaracja w ustach zdrajcy to za mało
Posłuchaj jej propozycje naprawy małżeństwa ...zrobi co zechcesz to znaczy ze Ty masz ratować mimo że ona nawaliła?
Ty masz składać do kupy a ona?
Do tanga trzeba dwojga
powodzenia
13728
<
#45 | poczciwy dnia 19.11.2020 14:24
Samo kasowanie wiadomości w telefonie jest już oszustwem;
Jeśli ktoś jest fair i uczciwy to nie kasuje wiadomości bo zwyczajnie nie ma nic do ukrycia; dla mnie takie zachowanie to brak lojalności; a brak lojalności=zdrada.
I naprawdę nie jest największym problemem kiedy kobieta zdradzi fizycznie; to pikuś w porównaniu do odpłynięcia emocjonalnego; w tym drugim przypadku ciężko jest wrócić mentalnie do "starego" znanego jak własną kieszeń obiektu nie dającego już tylu emocji jak kiedyś, a które są niezbędne jak tlen dla kobiety.

Cytat

Tu może się zrodzić pytanie czy facet pojawił się skutkiem jej wcześniejszych rozmyślań o Was czy też skutkiem pojawienia się faceta doszło do jej rozmyślań o Was.

Chyba nie da się tego rozdzielić; to wstępuje równocześnie; jeśli byłoby dobrze między nimi to nikt nie zdołałby wzbudzić w niej zainteresowania nawet gdyby nazywał się Leonardo Di Caprio; po prostu w takiej sytuacji nie ma przestrzeni na nowe doznania emocjonalne bo wszystkie są zaspokajane w bieżącym układzie; i odwrotnie bardzo często sam romans daje impuls do zakończenia czegoś co i tak już nie istniało realnie; jest katalizatorem do zmiany życia, uświadamia, że w zasadzie to nic już nie łączy zainteresowanych poza obowiązkami, otwiera oczy. Bardzo brutalny mechanizm, ale nierzadki.
14759
<
#46 | Radocha dnia 19.11.2020 14:40

Cytat

Chyba nie da się tego rozdzielić; to wstępuje równocześnie; jeśli byłoby dobrze między nimi to nikt nie zdołałby wzbudzić w niej zainteresowania nawet gdyby nazywał się Leonardo Di Caprio; po prostu w takiej sytuacji nie ma przestrzeni na nowe doznania emocjonalne bo wszystkie są zaspokajane w bieżącym układzie; i odwrotnie bardzo często sam romans daje impuls do zakończenia czegoś co i tak już nie istniało realnie; jest katalizatorem do zmiany życia, uświadamia, że w zasadzie to nic już nie łączy zainteresowanych poza obowiązkami, otwiera oczy. Bardzo brutalny mechanizm, ale nierzadki.

Prawda taka jak piszesz
Na teraz ona zwyczajnie tchórzy panikuje jak zwał tak zwał
Chodzi o to że jak to pisze poczciwy dla niej już was nie ma jako związek oparty na uczuciu sama zresztą Ci to mówi że chce rozwodu ze kocha cię mniej ....
Teraz jak to sie mówi na bezrybiu i rak ryba więc ona zdecyduje się na zostanie w tym związku, choć sama straciła do tego związku serce.
Związek ten zabezpieczy jej przyszłość będzie się czuć w nim bezpieczna, za jakiś czas zaczną się studia dzieci więc i uwaga pójdzie w inną stronę być może tez i hormony będą działać inaczej zwyczajnie przeczeka podda się ale serca już dla tego związku mieć nie będzie
Dodam tylko, że to co piszemy szanowny autorze to ta łagodniejsza wersja przebiegu waszego związku po tym jak odkryłeś zdradę mentalną:_jezyk
14039
<
#47 | Romanos dnia 19.11.2020 14:54
Poczciwy,
Kasowanie wiadomosci skierowanych do mnie (na moj wlasny telefon) jest oznaka lub dowodem nieuczciwosci, a "dowodem" na to, ze nie mam nic do ukrycia jest moja calkowita jawnosc?!
Dla mnie to szczerze mowiac wierutne bzdury...
Analogicznie, to ze w miejscu publicznym nie biegam z przyrodzeniem na wierzchu ma swiadczyc o tym, ze chce ukrywac iz jestem mezczyna?
Niezaleznie od wszystkiego mam prawo do prywatnosci i intymnosci, a jej strzezenie przeze mnie nie jest "z automatu" dowodem mojej nieuczciwosci.
Autor ma "nagle" inny problem...
Okazalo sie bowiem, ze (przynajmniej w swietle odkrytych przez niego faktow, zona nie poplynela tak bardzo jak sadzil.
I co teraz? Gotowal sie na "twarde rozstanie", a tu zonk - twarde rozstanie moze nie miec podstaw.
Zgadzam sie z blebleblee, zeby byl teraz baaardzo sceptyczny co do poczynan (a zwlaszcza slow) zony, ale i tak - cokolwiek dalej postanowi - musi sie przygotowac na niejedna mocna rozmowe z zona odnosnie ich zwiazku. Co wiecej, musi wyjsc ze swojej "bajki" i pogodzic sie z tym, ze nic juz nie bedzie jak dawniej.
Ppgpdzic sie musi rowniez z tym, ze moze nie poznac prawdy.
14926
<
#48 | obserwator dnia 19.11.2020 15:01
Oj panowie nie nakrecajcie się niepotrzebnie, autor wątku jest opanowany praktycznie.

Cytat

czy może nie lepiej się rozwieść?

To raczej nie brzmi że chce rozwodu konkretnie. Ja myślę że to taki objaw dawania sygnałów dla męża że coś się dzieje nie tak i że może ona chciałaby dostawać to od męża co dostaje od pracownika z jej firmy czy to jakiś kolega jej już nie wiem ale raczej taki znajomy o który się nią zainteresował i tak jakoś wyszło co wyszło.

Nie ma poszlak na nic więcej z cięższego kalibru zdrad, żona mu nie ucieka z domu, nie wraca o dziwnych porach i nie wychodzi z domu o dziwnych porach.
Może miał szczęście i rozegrał wszystko w odpowiednim czasie zanim to powiedzmy zaszło głębiej czy za daleko.
Może by i było tak że już za jakiś czas dalej nie byłoby już co zbierać bo już sama by z tego wszystkiego trukała o braku miłości i że chce odejść bo tamten by jej w głowie tak namieszał. No chyba że chciałby sobie tylko popukać cudzą żonkę bez większych deklaracji czy obiecanek,bo może i do tego dążył dając jej ta niby uwagę,że poczuła się tak wyjątkowo w tych rozmowach. Jeśli mówi to co mówi jest faktycznie prawdą i będą szczere chęci to sprawa jest do przerobienia przez nich oboje i widać pozytywne widoki na przyszłość.
14923
<
#49 | blebleblee dnia 19.11.2020 15:08
Belzebub82 musi byc przygotowany na kazde rozwiazanie, tylko jego jeszcze zona i jej adorator wiedza jak naprawde mocno zazyla jest ich relacja, mozliwy jest kazdy scenariusz, tamten to singiel, ma smaka na mezatke, moze nie przygarnie jej razem z dziecmi, ale nawet historia tego portalu zna przypadki gdzie matka porzuca dzieci i odchodzi do swojego nowego uczucia, dlatego autorowi tego watku podpowiadam rozwage, przede wszystkim okazuj jej zrozumienie w jej deklaracjach rozwodowych, zapytaj wprost jak ona wyobraza sobie naprawe ich zwiazku o ile ona chce go naprawiac? jak wyobraza ona sobie dalsza prace w miejscu gdzie obok jest jej adorator, ktoremu ona nie potrafi ulec? jak wyobraza sobie naprawe zaufania do siebie?
14759
<
#50 | Radocha dnia 19.11.2020 15:22

Cytat

obserwator dnia listopad 19 2020 14:01:06
Oj panowie nie nakrecajcie się niepotrzebnie, autor wątku jest opanowany praktycznie.

czy może nie lepiej się rozwieść?

To raczej nie brzmi że chce rozwodu konkretnie. Ja myślę że to taki objaw dawania sygnałów dla męża że coś się dzieje nie tak i że może ona chciałaby dostawać to od męża co dostaje od pracownika z jej firmy czy to jakiś kolega jej już nie wiem ale raczej taki znajomy o który się nią zainteresował i tak jakoś wyszło co wyszło.

Nie ma poszlak na nic więcej z cięższego kalibru zdrad, żona mu nie ucieka z domu, nie wraca o dziwnych porach i nie wychodzi z domu o dziwnych porach.
Może miał szczęście i rozegrał wszystko w odpowiednim czasie zanim to powiedzmy zaszło głębiej czy za daleko.

to ci dopiero Szeroki uśmiech
Panie szanowny zdrady mentalnej pan nie widzi?
Oczywiście każdy granicę zdrady ma przesuniętą gdzie indziej w inne miejsce toć mamy tu wątek gdzie żona wróciła z dzieckiem bo boczniak ją tłukł i traktował jak zwierzę a facio ją przyjął oraz uznał dziecko za swoje i w nagrodę pani zaczęła gościć ojca biologicznego swojego dziecka ...:brawo
To że pani zona olewała seks itd to tez pikuś:brawo
to że pani wybiera się do boczniaka sama bez męża bo wszak chodzi o dobre towarzystwo to też pikuś:brawo
Ba razem pracuje z boczniakiem i pewnikiem tam do niczego ale to do niczego nie dochodzi :brawo
Oczywiście na słowo trzeba jej wierzyć :brawo
Sam mówi że chciała by naprawić małżeństwo tak? sam stwierdziła że filrt był niestosowny tak więc szanowny nie pitol
Zdrada jest mentalna jednego to rusza drugiego nie trzeciego nie tak jak fizyczna oczywiście dla każdego inaczej ale historii z typu śmiechu warte.
Odnośnie kasowania esemesów ja uważam tak jak poczciwy
Mam wiele koleżanek w pracy i esemesujemy do siebie zdarza sie i pod wpływem wody ognistej ..
Staram się robić w ten sposób by obecna towarzyszka mojego zycia w każdej chwili mogła zerknąć mimo że ona tego nie robi stawiam się tez w sytuacji męża kobiety do której wysyłam takiego esemesa i stosuje zasadę nie czyń drugiemu co tobie nie miłe...proste jak trzonek szpadla
Co do tego co jeszcze piszesz obserwatorze to co z zaufaniem?
Jak takiej kobiecie jeszcze raz zaufać?
13728
<
#51 | poczciwy dnia 19.11.2020 15:43

Cytat

Poczciwy,
Kasowanie wiadomosci skierowanych do mnie (na moj wlasny telefon) jest oznaka lub dowodem nieuczciwosci, a "dowodem" na to, ze nie mam nic do ukrycia jest moja calkowita jawnosc?!

Cytat

Analogicznie, to ze w miejscu publicznym nie biegam z przyrodzeniem na wierzchu ma swiadczyc o tym, ze chce ukrywac iz jestem mezczyna?

Tylko, że nikt z przechodniów nie oczekuje od Ciebie abyś cokolwiek udowadniał a już na pewno nie to jakiej płci jesteś bo zwyczajnie nie ma nikt w tym żadnego interesu; natomiast ja od swojej drugiej połówki oczekuję uczciwości i lojalności, ot taka subtelna różnica.
Bez powodu nie zajrzę do czyjegoś telefonu bez wiedzy właściciela to się wiąże z zaufaniem; zasada jest prosta - nie mam nic do ukrycia to nie kasuję; nie mam powodów do nie ufania to nie zaglądam. Nic nie dzieje się bez przyczyny;

Komentarz doklejony:
I oczywiście nie mówimy tutaj o zwyczajnym czyszczeniu telefonu i kasowaniu wiadomości np. od operatora;
14759
<
#52 | Radocha dnia 20.11.2020 11:31

Cytat

Aha no i jak znajdę potwierdzenie 100% to z wielkim bólem, bo ją okropnie kocham, ale kończę to. Niestety taki mam charakter że dowody na 95% mnie nie zadowalają, ale jak będę miał 100% to do widzenia.

uf nic się nie znalazło odnośnie zbliżenia fizycznego więc historia kończy się w stylu i żyli długo i szczęśliwieSzeroki uśmiech
15176
<
#53 | Belzebub82 dnia 25.11.2020 00:46
No i dobra, mam raporcik od informatyków. Żadne z tych ostrych zdjęć czy filmów nie zostało użyte przez aplikacje do komunikacji czy wysłane przez sms. Wysłała mu kilka selfików, mam odzyskane te zdjęcia, ale tam nie było nic aż takiego głównie twarz, czasem głębszy dekolt. Oczywiście nie cieszy mnie to, że mu wysyłała te selfie, ale jednak jakaś ulga jest że nie fotosy z cyckami itd.

Przy okazji otrzymałem odzyskane fotki które on jej wysyłał a ona te wiadomości zapobiegawczo wykasowała. Były fotki bez koszulki, były fotki w samych slipach niby że był na basenie i cyknął fotkę. Oczywiście jaja przebijają przez slipy, wiadomo że fotki po to żeby ją podkręcić. Mam też trochę odzyskanych skasowanych wiadomości. Jest sporo komplementów typu: jesteś zajebisty, super, najlepszy, wow. Jest sporo czułych emotikon, ale nie ma nic co by wskazywało na fizyczną zdradę czy na jakieś schadzki. Nie ma wyznań miłości.

Mimo wszystko widać że to on mocno na nią polował, a ona się "nieco" dała porwać klimatowi.

Nie wiem teraz co mam robić do końca. Mimo wszystko mam zadrę. Emocjonalnie mnie zdradziła. Sposób w jaki z nim rozmawiała mnie wk*rwia, tyle czułości, a do mnie chłód. No i mimo wszystko zmieniłem o nie zdanie. Wiem że może mi przyprawić rogi. Te porno fotki też do niej nie pasowały w ogóle. Zaufanie rozwalone.

Ona się kaja, chodzi, przeprasza, klei się do mnie, zapewnia o miłości i że tylko ja się liczę. Ja postanowiłem dać sobie czas, mój mózg musi to sobie wszystko poukładać. Powiedziałem jej że potrzebuję z tydzień, dwa, może więcej, zanim postanowię co dalej.

W tej chwili wam nie powiem co zrobię, bo sam nie wiem. Generalnie nie ukrywam, że mimo wszystko kamień z serca, że mu tego nie wysyłała i że nie ma tam jakichś śladów fizycznej zdrady tudzież wyznań miłości itp.

Komentarz doklejony:
P.S. po kilkunastu dniach totalnego rozpier*olu w mózgu o dziwo pewnego dnia się obudziłem i poczułem że znów się kontroluję. Jeszcze zanim otrzymałem ten raport. Nie wiem czy to normalne. Mam słabsze momenty z 1-2x na dzień, ale ogólnie jakoś się nastawiłem, że co ma być to będzie i czuję się znacznie pewniej. Nawet apetyt odzyskałem. A dzisiejsze wieści od informatyków traktuję jako "dobre" więc ciągle do przodu. Czuję się znacznie silniejszy niż kilka dni temu gdy byłem w rozsypce. Mam nadzieję, że nie będzie tak jak niektórzy opisują, że to chwilowe takie opanowanie, a psychika za kilka dni znów da znać o sobie.
14027
<
#54 | normalnyfacet dnia 25.11.2020 01:51
Cokolwiek postanowisz ona musi odczuć jak blisko była utraty tego co jest w koło.
Problem bo oni pracują razem.
14923
<
#55 | blebleblee dnia 25.11.2020 14:33
nie podejmuje decyzji co dalej pochopnie, normalnyfacet ma 100% racji, ona musi odczuc i zapracowac na bycie razem, a moim zdaniem zmiana jej pracy to podstawa, jest covid, kluby, dyskoteki pozamykane, dla singla z jej pracy to trudny czas aby sobie upolowac chetne, to bierze sobie na cel mezatke, on wie ze ona ma do niego slabosc, wiec bedzie drazyl, beda sie widywali codziennie w pracy
14759
<
#56 | Radocha dnia 25.11.2020 21:09

Cytat

Ona się kaja, chodzi, przeprasza, klei się do mnie, zapewnia o miłości i że tylko ja się liczę.

wcześniej

Cytat

nagle zrobiła mi awanturę taką totalnie niespodziewaną, że ja o nią nie dbam, że się już o nią nie staram, czy ja ją w ogóle kocham, czy może nie lepiej się rozwieść?
Potem klasyka: coraz bardziej niechętna mojej osobie, rozmowy bardzo płytkie, zdawkowe odpowiedzi. Unikała seksu, wiecznie albo źle się czuła, albo nie miała ochoty, albo zawsze coś. Potem trafiliśmy na kwarantanne. Totalnie inna osoba, w ogóle prawie do mnie nie mówiła, czasem chciałem ją pogłaskać albo chwycić za pośladka jak wcześniej robiłem to wręcz uciekała jak poparzona, że niby jest jakaś wrażliwa na dotyk i że ma doła i w ogóle. Dziwne to było, od razu wyczułem że coś jest na rzeczy. A jak już dała się dotknąć to albo że mam ręce zimne, albo że "ała" bo za mocno ścisnąłem. Kurde tyle lat za mocno nie ściskałem, nagle jest za mocno?

Szanowny by było jasno ja bym na twoim miejscu na tą chwile się nie rozwiódł .
Tyle tylko, że bym zaczął działać według powiedzenia chcesz pokoju szykuj się na wojnę.
Rozumiesz chcesz uratować małżeństwo szykuj się do rozwodu i to takie z orzekaniem o jej winie.
Ma zobaczyć odczuć, że jest zdrajcą no bo według tego co tu napisałeś moim i nie tylko moim zdaniem zdrajcą jest.
Zdrada mentalna to też zdrada koniec kropka.
By jasno się wyrazić tzw trzoda to jest jazdy skuteczne nie będą sam piszesz, że się kaja, czyli...
Czyli są dwie opcje
Pierwsza ta fajna pani ogarnęła swoje postępowanie stanęła z boku i spojrzała na to co wyczynia i jaki jej czyny mogą mieć skutek, rzeczywiście zależy jej na rodzinie a te zauroczenie to był błąd impuls...i w sumie nie miał być na poważnie takie przekomarzanie takie jaranie się adoracją drugiego faceta i dowartościowanie siebie w sensie dalej jestem atrakcyjna.
Da się to przełknąć a seks na przepraszam jest naprawdę fajny, często skutkuje to poprawą małżeństwa większą samodyscypliną takiej kobiety.
Jest też druga opcja ta mniej ciekawa
Opcja ta polega na tym że obecny boczniak atrakcyjny jest tylko jako samiec, który ma zapewnić pani rozrywkę i doznania których u ciebie nie znajdzie.
Mleko się wylało za wcześnie a według oceny boczniak jako samiec dupcyngiel tak ale jako głowa rodziny stabilizacja, kompan na wypad w towarzystwie lub by przedstawić go jako lepszy model rodzinie w sensie mam tata dzieci do dupy nie spełnia jakiś tam kryteriów...
No więc trzeba się wycofać ratować co się da posklejać bo może nie jest za późno
Pani cię zna, urabiała cię nie jeden raz, bo to kiecka, bo to co tam jeszcze, więc wie jak to zrobić być jadł jej z reki...
Nie doradzę ci jak masz dać jej odczuć że mogła by cię stracić bo raz bardzo się różnimy dwa nie mam pojęcia co ja ruszy trzy nie wiem na co cię stać.
Wreszcie nie wiem jak bardzo zależy ci na uratowaniu tego związku
W każdym razie powtórzę za moim szanownymi poprzednikami jak jej porządnie nie nastraszysz jak nie poniesie konsekwencji to czeka cię powtórka z rozrywki z tym że teraz pani będzie lepiej dobierać boczniaka w sensie stabilizacja finansowa i będzie sprytniejsza ...
Trzymaj się

Komentarz doklejony:
Belzebub82
Z własnego doświadczenia napiszę ci jeszcze o jednym skutku postępowania twojej żony który zaobserwowałem we własnym życiu.
Moja była cieszyła się opinią królowej lodu w młodych latach wielu jej adoratorów odeszlo z kwitkiem więc ludzie wrzucili na luz
Jak w jej światku rozeszło się o zdradzie (zasługa żony boczniaka) zaczęli do niej podbijać różnej maści typy kumasz?
No bo jest szansa bo jest ,,przychylna" bo jest potrzebująca ....
Kumasz zlecieli się od prawego do lewego ...
Widzisz poczta pantoflowa naprawdę działa bardzo skutecznie i może tak być że boczniak pokazywał różnym kamratom sweet focie swojego targetu czyli twojej żony, zrobił to na 100% jak dostał rzeczywiście kosza.
Jak znam życie jeszcze i historie okrasił opowieściami w stylu fantasy ...
Kumasz otworzył furtkę dla innych...
Dalej by nie wyglądało to na złorzeczenie pozwolę sobie zamilknąć wszak trzymam kciuki
15176
<
#57 | Belzebub82 dnia 28.11.2020 23:44
Witajcie po kilku dniach. Wszystko układało się nieźle, odbyliśmy rozmowę na temat naszego małżeństwa, co było nie tak, co trzeba zmienić. Oboje trochę źle się względem siebie zachowywaliśmy ostatnie 2-3 lata i oboje się przeprosiliśmy.

Co do zdrady to powiedziałem że jej wierzę, bo tak postanowiłem, chociaż mój mózg podsuwa różne scenariusze. Przegadaliśmy to, już potem gadałem w sumie jedno i to samo, ale cierpliwie odpowiadała. Powiedziałem że będę miał zadrę i nie wiem kiedy w 100% zaufam, ale idziemy do przodu.

Po czym przedwczoraj wpadłem z niewiadomych przyczyn w takiego doła, że po prostu szok. Ona to zauważyła i się pyta co się stało. Powiedziałem jej, co czuję. A czuję, że mnie naprawdę nie kocha, że czuję że to co robi robi dlatego, że boi się utraty dotychczasowego życia. I że ta świadomość mnie dojeżdża. Ona wszystkiemu zaprzeczyła, zaczęła mnie przytulać itd. Dzisiaj cały dzień za mną chodzi, i się przymila, mówi żebym dał jej szansę. Trochę mi przeszło.

Kurde, panowie, to normalne takie wachnięcia nastroju? Dla mnie to całkowicie nowe doznania i sytuacja. Poza tym sam o sobie zaczynam myśleć jak o jakimś idiocie. Zawsze się miałem za dość twardego emocjonalnie i uczuciowo, tymczasem takie coś rozwaliło mi psychikę. Co dopiero gdybym ją złapał w łóżku z kimś. Odwaliłoby mi na dobre? Ja nie wiem jak ludzie dają radę wybaczyć na przykład trwający długo romans, ja po takim kalibrze zdrady jestem poskładany. Życie weryfikuje, ani ona nie jest taka jak myślałem, ani też ja sam nie jestem taki jak myślałem.
14027
<
#58 | normalnyfacet dnia 28.11.2020 23:48
Ona w tej pracy zostaje?
14759
<
#59 | Radocha dnia 29.11.2020 09:15

Cytat

normalnyfacet dnia listopad 28 2020 22:48:56
Ona w tej pracy zostaje?

Podejrzewam, że Belzebub nas nie czyta to nie ten czas.
Nie odpowiedziała na żadne ze stawianych mu pytań, nie nawiązał do żadnej podpowiedzi nie odniósł się do nikogo z nas.
To co napisał o swoim stanie w sensie wahania nastroju to początek....
Przecież nie pisze co pani zaproponowała tzn to co pisze świadczy o tym, ze jego żona używa słów wytrychów czyli daj mi szanse...
Wcześniej użyła słów kocham cię mniej Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Mniej co to znaczy?
Oczywiście autor pisze że pogadali :brawo
Oczywiście może dogadali się w sensie program naprawczy małżeństwa
Tyle tylko że ja widzę iż pani go zwyczajnie urabia dupą,

Cytat

zaczęła mnie przytulać itd. Dzisiaj cały dzień za mną chodzi, i się przymila,

No zwyczajnie zareagowała na źródło podejrzliwości autora bo przecie Belzebub powiedział jej dlaczego zaczął ją podejrzewać.....
Więc ona już wie zlewania potrzeb seksualnych autora skutkuje konfliktem mogącym doprowadzić do rozpadu związku to jest zmienić stan materialny...
Nie mając bladego pojęcia o szkodach jakie wyrządziła niweluje straty całodobową gotowością do seksu...

Cytat

czuję, że mnie naprawdę nie kocha, że czuję że to co robi robi dlatego, że boi się utraty dotychczasowego życia. I że ta świadomość mnie dojeżdża. Ona wszystkiemu zaprzeczyła,

Co miała powiedzieć no co powtórzyć ze cię mniej kocha?
Może miała powtórzyć zacytuję autora ;

Cytat

czy może nie lepiej się rozwieść?

Panie kolego masz pan czarodziejską różdżkę?
Masz?
Odpowiedz choć na jedno pytanie?
Bo widzisz pan jak pan tej różdżki nie masz by ona ze stanu cytując co pan napisał

Cytat

nagle zrobiła mi awanturę taką totalnie niespodziewaną, że ja o nią nie dbam, że się już o nią nie staram, czy ja ją w ogóle kocham, czy może nie lepiej się rozwieść? To było tak niespodziewane że byłem w ciężkim szoku, nie wiedziałem co powiedzieć, od lat żyliśmy tak samo i było dobrze a tu nagle "jebut" nie wiadomo skąd. Właściwie nie powiedziałem nic konstruktywnego, mówiłem że nie wiem o co jej chodzi, i że postaram się poprawić... Kurde tak mnie znienacka zaatakowała, że coś dukałem w ciężkim szoku o co chodzi. Ale potem zacząłem o tym myśleć i zapaliły się mi alarmowe lampki w głowie, że coś może jest nie tak. Zacząłem obserwować temat.

Potem klasyka: coraz bardziej niechętna mojej osobie, rozmowy bardzo płytkie, zdawkowe odpowiedzi. Unikała seksu, wiecznie albo źle się czuła, albo nie miała ochoty, albo zawsze coś. Potem trafiliśmy na kwarantanne. Totalnie inna osoba, w ogóle prawie do mnie nie mówiła, czasem chciałem ją pogłaskać albo chwycić za pośladka jak wcześniej robiłem to wręcz uciekała jak poparzona, że niby jest jakaś wrażliwa na dotyk i że ma doła i w ogóle. Dziwne to było, od razu wyczułem że coś jest na rzeczy. A jak już dała się dotknąć to albo że mam ręce zimne, albo że "ała" bo za mocno ścisnąłem. Kurde tyle lat za mocno nie ściskałem, nagle jest za mocno?

Z litości nie będę pisał o słowach wytrychach które pani stosuje w rozmowach z tobą........
No więc co się nagle stało że pani się łasi przytula przymila?
No może jakaś wiedźma najsampierw rzuciła na nią urok a później widząc jak cierpisz ulitowała się i ten urok zdjęła :brawo
Sam powiedz co się stało?
Co ładniej pachnieć zacząłeś, urosłeś, zmądrzałeś, do fryzjera poszedłeś, sławny się stałeś.....?
Kolego do pani dotarło że możne gwałtownie zubożeć kumasz to się stało...
Być może też i oby to było to dotarło do pani że naraziła na hazard rodzinę...
Tyle tylko że ja w to nie wierzę wiesz dlaczego?
Ano dlatego, ze to jest kobieta, a kobiety nie działają jak my faceci głową kobiety działają sercem kumasz
Sercem kobieta z wyjątkiem takiej co ma dusze ladacznicy najpierw musi odpłynąć dopiero później zdradzi (oczywiście są wyjątki w sensie alkohol imprezka jednorazowy wyskok)
Twojej do fizycznej zdrady został tylko jeden krok bo sam dotarłeś do informacji że w sercu odpłynęła czyli że mentalnie cię zdradziła..
By było jasne nie jest moim celem jątrzyć nakręcać cię do rozwodu
Wręcz przeciwnie ja kibicuje ci byś to przetrwał byś to zmógł jak ciężką chorobę, która nagle cię dotknęła ale też i wyleczył się z niej choć z tym tak do końca będzie ciężko bo zdrada jest jak grypa zawsze ślady zostawia.
W każdym razie powiem ci tak jak ona się nie zmieni tak byś ty to widziała i czuł to wiesz te jej starania znudzą ci się po miesiącu no może po dwóch
Pamiętaj też że jak ona to robi z lęku to też będziesz czuł się z tym źle w sensie będzie cię to drażnić bo to jest tak jak by ci fajny utwór puszczała co chwilę może sie znudzić...
Musisz widzieć czuć że ona zrozumiałą błąd że jej na tobie i rodzinie zależy,,,
Nie że ty wymagasz to ona sama wym aga od siebie...
Ona zepsuła ona może naprawić nie ty ona.
Ty możesz jej tylko i wyłącznie pomóc
trzymaj się i zacznij czytać to co sam piszesz i to co do ciebie piszą ludzie którzy dobrze ci życzą i nie są teoretykami bo przeszli to co ty teraz

Komentarz doklejony:

Cytat

Oboje trochę źle się względem siebie zachowywaliśmy ostatnie 2-3 lata i oboje się przeprosiliśmy.

Belzebub pisząc o klasyce poczytaj innych jak piszą o zdrajcach
zdrajca zawsze będzie starał się zrzucić część większą lub mniejszą winy na współmałżonka to też jest klasyka:cacy

Komentarz doklejony:
Po czym przedwczoraj wpadłem z niewiadomych przyczyn w takiego doła, że po prostu szok. Ona to zauważyła i się pyta co się stało. Powiedziałem jej, co czuję. A czuję, że mnie naprawdę nie kocha, że czuję że to co robi robi dlatego, że boi się utraty dotychczasowego życia. I że ta świadomość mnie dojeżdża. Ona wszystkiemu zaprzeczyła, zaczęła mnie przytulać itd. Dzisiaj cały dzień za mną chodzi, i się przymila, mówi żebym dał jej szansę. Trochę mi przeszło

Cytat


Szanowny panie no czytam i czytam co piszesz i tak mi przyszło oczywiście z zaznaczeniem, że nie zjadłem wszystkich rozumów i to twoja sytuacja nie moja i jesteśmy innymi ludźmi .
Jeżeli to zauważyła tzn że stała się czujna, jeżeli zareagowała tzn że nie wiesz wszystkiego, jeżeli nie wiesz wszystkiego to może (oczywiście może ale nie musi) oznacza, ze mogła coś jeszcze odwalić coś co może ją niepokoić bo możliwe, że podkopało by twoje zaufanie do niej jeszcze bardziej ...
Oczywiście pisze to z zaznaczeniem że istnieje taka możliwość.
Panie zrób pan symulacje która będzie jednocześnie prowokacją.
Zacznij pan używać jej języka tj trochę mniej przychylny ....
Ja zaznaczam ja na pana miejscu bym zadzwonił do gacha i zaproponował spotkanie powiedział mu przez telefon, że po tym co się stało ,,kocham trochę mniej swoją żonę" powiedział mu przez telefon co wiem na ich temat i zaznaczył, że jeżeli dowiem się czegoś więcej od niego to ja mu zostawię.
Kumasz?
Dwie, a nawet trzy pieczenie przy jednym ognisku
Po pierwsze jeżeli on chce ją mieć a ma jakieś tam dowody, ze było coś więcej niż to co ty wiesz to się z tobą spotka i ci te dowody przedstawi
Po drugie jeżeli się wycofa to urazi jej dumę czyli ona zobaczy że traktował ją jak nierządnicę, a nie coś poważnego i nie będziesz musiał się martwić ze nie zmieniła pracy
Po trzecie pani przestanie czuć się bezkarna.
Rozumiesz pani odczuje na własnej skórze że może ciebie stracić
Zobaczysz więc czy zawalczy czy to co robi to lęk przed zmiana statusu ...
Pani dojrzy ze to nie przelewki
Ty zaś zobaczysz kim jesteś dla swojej żony będziesz znał swój prawdziwy status swoją pozycje w związku.
Szanowny jak by twoja żona nie szukała to by takiego czy innego gacha olała ciepłym moczem choćby był to książę z bajki:cacy
6304
<
#60 | ottohetman dnia 29.11.2020 13:25
Hej Belzebub czytaj komentarze tu Radocha ma racje nie odpowiedziałes na pytania ludzi co ci dobrze radzą.
1. Chvesz odzyskac kontrole? To dlaczego ta Pani ma dalej pracowac z adoratorem? Trzeba to pozamiatac - nie pasuje mi to nie bedę siedział na minie bo mnie to psychicznie wykancza i masz zmienić prace.
2. Nie daj się przytulac, zaglaskiwac urabiać nie badz miękiszon nie jesteś dzieckiem. Teraz jesteś jak smutny miś (taki syndrom sztokholmski) Pani ci narobila szkody i do niej się tulisz jak do mamusi, oczekujesz slodkich slowek zapewnien o milości poglaskania, dania doopy a twoja żona to wykorzystuje nawet nie musi myslec jak... kobiety to mają w naturze podswiadomie od razu wchodzi w twoje stany psychiczne jak balsam i usypia.
3. Opisałes jak to byleś zadowolony ze swojej żony. NAJWAŻNIEJSZE żaden człowiek na ziemi czy kobieta czy mezczyzna nie da ci szczescia bo zawsze sie na nim sparzysz. Żadnego czlowieka na ziemi nie nazywaj swoim szczesciem bo zawsze zawiedzie bo taka jest natura ludzka i tak działa czas. Ludzie sie w okresie życia zmieniają i zazwyczaj na gorsze.
4. Nie obdarzaj do końca zaufaniem zadnej osoby na ziemi czy to żony czy syna czy córki. To jest okrutne ale tak jest.
5.Nigdy nie rozpaczaj jak cie zawiedzie bo taka jest natura ludzka.
6. Nikt Ci w zyciu nie zapewni szczescia szczescie mozna znalezc tylko w sobie.

Usunięte duble; poczciwy
14926
<
#61 | obserwator dnia 29.11.2020 15:51
Czyli to taki typowy scenariusz dla wielu opowieści można powiedzieć opisywanych tu czy w innych miejscach.
Można powiedzieć że chyba dobrze ,że to na takim etapie zostało odkryte bo zawsze mogło być tak ,że autor niczego mógł się nie domyślać dalej, no a koleś widać najzwyczajniej chyba nad nią pracował i mieszał w głowie.
Bo w sumie cholera wie może to jakiś wytrawny goguś co sobie tak wyrywa laski i się bawi ,nie dając im żadnych deklaracji, obietnic.
Cel to pewnie luźna zabawa ,flirciki ,może jakiś seksik czy romansik, no bo po co ma się pakować głębiej w jakieś tam dziwne akcje z mężatkami - mają męża ,dzieci to niech tam sobie siedzą no ale jak chcą pogrzeszyć trochę na boku to może - czemu nie?

Takie akcje też są formą nauki dla osoby ,która w coś takiego się bawi czy wsiąka w tego typu sprawy o ile faktycznie zrozumie ,że to co robiła jest stąpaniem po cienkiej linie bo w sumie stawia się na szali swój związek, relacje w rodzinie na koszt czegoś przelotnego i ulotnego. Nawet jakby wsiąkła emocjonalnie powiedzmy z tym kimś jeśli by to jednak zaszło za daleko to po prostu to po prostu tylko mocniej upadłaby na tyłek.

Żona powinna zrozumieć ,że jak coś jest nie tak w jej mniemaniu w związku to się to jakoś naprawia czy zmienia.
Powinna też zrozumieć ,że w pracy to się pracuje i trzyma swoich obowiązków, a nie tworzy takie głupoty z jakimiś ludźmi przekraczając jakieś tam granice.

Skoro nie było tam wysyłanych fotek jej nagich ,które miała mimo wszystko już zrobione na telefonie to mogły one czekać na późniejszy rozwój wydarzeń tych ich gierek. Bo w sumie to na początku zawsze jest tak ,że wysyłane są sobie niewinne zdjęcia w ubraniach, potem trochę śmielsze ,jakieś dekolty ,może nogi by się podkręcać i nakręcać. Mimo wszystko wiadomo jak to jest z ludźmi ,że apetyt to rośnie w miarę jedzenia i będzie im zawsze za mało. Wszystko w zależności w jakim kierunku to pójdzie bo jeśli będą sprzyjały warunki to pójdzie ku dalszemu rozwojowi.

Ona też musi zrozumieć ,że może trafiłaby jak znaczki do klasterka jakiegoś znudzonego typa w jego telefonie i może nawet te fotki pooglądaliby sobie może inni bo może pochwaliłby się on tymi zdobyczami innym podobnym jemu albo może puścił to w internet?
O tym nie pomyślała pewnie za bardzo jakie mogą być konsekwencje ,a co gdyby faktycznie się to rozeszło i zaczęły się ploty w miejscu gdzie pracuje. Sama by musiała uciekać z tego miejsca bo wstyd?

Wiadomo ,że nie ma co wybaczać na miękko ale też ona sama musi uciąć te głupie rozmowy raz na zawsze i obserwować ją czy dalej będzie podatna na tego typu akcje , jak nie teraz to za miesiąc ,pół roku, rok.
Teraz już wiesz na czym to wszystko polega , no te dzisiejsze technologiczne nowinki zrobione dla ludzi by się komunikować niczego nie ułatwiają. Bo można tego używać w końcu jest to dla ludzi ale niech to będzie używane z głową i do normalnych celów,a nie takie świrowanie pawiana dla znudzonej młodzieży bo ona to już swój wiek też posiada i powinna wiedzieć co wypada a czego nie wypada robić.
15391
<
#62 | Wallace dnia 19.11.2021 18:58
Belzebub, domyslam się co czujesz, mam podobnie, tylko olałam jego telefony itp.

Suchary jak nie wiem co w ustach zlapanej małżonki, żeby chociaż wersje zmieniali.

Po coś Ci mydlono oczy, nie jeździj po sobie. Zabezpiecz dowody - może trzeba, żeby było wiadomo z jakiego adresu, print screeny z nazwiskami, numerami
żeby wydrukować do Sądu?

Też myślę, że to ból oczyszczający, bo widzi się to, co drugi człowiek realnie sobą reprezentuje.
Skoro poleciała na komplementy, szacun dla jej IQ Pokazuje język Jeśli komplementy powodują wysyłanie zdjęcia swoich organów, to ho ho - potrzebna Ci taka partnerka?

He he, jeśli nie uda się jej wrzaskiem, to później speszona, z wymyśloną wersją. Aż mi się chce pohaftować na zdradzaczy.

Jak się jej rutyna wdarła, to mogła się rozwieść albo wporwadzić innowacje w alkowie Pokazuje język
14759
<
#63 | Radocha dnia 19.11.2021 19:04

Wallace dnia listopada 19 2021 18:58:20
Szeroki uśmiech
Ostatni post obserwator dnia listopada 29 2020 15:51:27 Szeroki uśmiech
:tak_trzymaj
15391
<
#64 | Wallace dnia 19.11.2021 19:31
Radocha, nerwowa i głupia byłam pisząc powyższe, nie doczytałam wszystkich stron.
Się nie dziw i chwilowo nie nabijaj. Zdradzani miewają pomroczność jasną :szoook:szoook
14759
<
#65 | Radocha dnia 19.11.2021 22:31

Cytat

Się nie dziw i chwilowo nie nabijaj.

Gdzieżbym śmiał Szeroki uśmiech
Śmieje się do Ciebie nie z Ciebie :cacy

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?