Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:41:49
# poczciwy01:42:06
mrdear02:33:44
Pogubiony03:33:38
Kalinka9303:52:45

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Ma innego jestem naprawdę z tym sam.Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam. Kilka dni temu przypadkiem odkryłem że żona pisze z innym gościem. Jesteśmy 4 lata po ślubie ostatnio nawet planowaliśmy dziecko ale ona nagle przestała o to zabiegać. To jest jej kolega z pracy. Jak jej to pokazałem to stwierdziła że to tylko żarty że wszyscy tak robią. Pisała mu nawet ze jest zła że zaraz wracam z pracy. Pisała też że chce go ciągle więcej i że bardzo tęskni że nie zobaczą się przez kolejne 2 dni.. Wyglądało to jak zakochani nastolatkowie. A co najlepsze za miesiąc jemu rodzi się dziecko o które starali się kilka lat. Kilka miesięcy temu znalazłem dodatkową pracę i na początku było ok ale potem jak już byłem tym zmęczony to ona ciągle nalegała żebym nie rezygnował teraz wiem już dlaczego.. Głupiego męża do roboty a w domu chulaj dusza. Twierdzi że do niczego nie doszło i nie wiem czy jej wierzyć bo stale przypadkiem dowiaduje się nowych szczegółów i układam wszystko w całość.. Ostatnio nie chciała seksu bo ciągle zmęczona, a jak już to czulem jakby to robiła ze mną z litości. Pomóżcie mi bo nie wiem co robić bo nadal ją kocham a z drugiej strony nienawidzę.. Mieszkamy w Anglii więc trudno nawet z kimś z rodziny o tym porozmawiać nie mam tu też takich przyjaciół żebym mógł się im zwierzyć i szczerze porozmawiać. Czuję się naprawdę samotny..
14027
<
#199 | normalnyfacet dnia 15.04.2020 19:47
Rozmowa a właściwie rozmowy ich nie miną, będzie krzyk, płacz, prośba, groźba. Słowem - łatwo nie będzie, jak nie mówiła teraz będzie nalegać żeby mówić.
No chyba że odetchnie i powie...też o tym myślałam.
14759
<
#200 | Radocha dnia 15.04.2020 19:59
Rozmowy...a zaufanie?
14948
<
#201 | Matty06 dnia 15.04.2020 20:15
Ja się nie myślę miotać. Jak myślicie ona się miotała rujnujac nasze małżeństwo? Wątpię. Miala duzo czasu na jakakolwiek reakcje i nie zrobila prawie nic. Myslala że jak będzie się tulic i rozłoży nogi to będzie ok. Mówilem jej parę razy że zegar tyka a tu zero reakcji. Ja każda noc spałem po 4 godziny nie dłużej i przemyślałem wszystko w każdą stronę. To nie jest łatwa decyzja.
14027
<
#202 | normalnyfacet dnia 15.04.2020 20:28
Nikt nie mówi że będziesz się miotał, tylko że jak wspomnisz o rozwodzie będziesz miał rozmowy i to sporo.
Nie mylić rozmów z zaufaniem.
14039
<
#203 | Romanos dnia 15.04.2020 20:29
Wiesz Matty... Ja mysle (opietajac sie na tym co i jak piszesz), ze bardziej to "przeemocjonowales" anizeli przemyslales, ale OK Uśmiech
Czekanie na to, az ona "sie domysli" jak Twoim zdaniem powinna zrobic, jest glupie. Nikt nie ma obowiazku sie domyslac czego - najblizsza nawet osoba - oczekuje.
Chyba lepiej jej przypomniec, ze "czas decyzji nadszedl" i lepiej by bylo "zeby to ona wybrala dla siebie, zanim zycie zacznie wybierac za nia".
A rzeczone 3 tygodnie jako "wystarczajacy czas" na decyzje...
Na podstawie czego przyjales, ze i dla niej jest to "wystarczajacy czas"? Tak obiektywnie, na podstawie czego?
13728
<
#204 | poczciwy dnia 15.04.2020 20:42
Romanos poruszył bardzo istotną sprawę;
Mianowicie ocena potrzeby czasu; to kwestia indywidualna;
Tym bardziej, że jak ktoś już wspomniał Wy jesteście trochę w innych miejscach, macie inne oczekiwania;
Jesteście można rzec po dwóch stronach barykady;
Macie zupełnie inne, przeciwne wręcz cele;
Nie licz zatem na to, że ona zrobi wszystko czego oczekujesz, nie mając o tym zielonego pojęcia, tym bardziej po raptem trzech tygodniach;
To się nie ma prawa wydarzyć.

Cytat

Jak myślicie ona się miotała rujnujac nasze małżeństwo?

A skąd to możesz wiedzieć czy się nie miotała? Może walczyła z sobą jakiś czas.
Żeby sprawa była jasna, nikt do niczego Cię nie namawia, nikt niczego Ci nie wmawia, chcemy tylko zwrócić uwagę na pewne fakty, elementy, które Ty w emocjach możesz pominąć a mogą być cholernie istotne w ostatecznym rozrachunku.
Czerp z doświadczeń innych.
14923
<
#205 | blebleblee dnia 15.04.2020 21:32
Matty to ty podejmujesz decyzje, ale tak ja jak i Radocha podpowiadamy ci stopniuj emocje, skro ona nie poczuwa sie do szczerej rozmowy, rozwalic wszystko w drobny mak zawsze dasz rade, to fakt zdradzila, wsiadla na twojego garba i zaczela sie czuc jak udzielna hrabina, ale zawsze istniej cien sznasy ze idac stopniowo w emocjach w koncu ja to obudzi, zrozumie ze cie nieodwracalnie moze stracic
14759
<
#206 | Radocha dnia 15.04.2020 21:49

Cytat

Żeby sprawa była jasna, nikt do niczego Cię nie namawia, nikt niczego Ci nie wmawia, chcemy tylko zwrócić uwagę na pewne fakty, elementy, które Ty w emocjach możesz pominąć a mogą być cholernie istotne w ostatecznym rozrachunku.

Dokładnie tak patent na szczęśliwe zakończenie ma dobra wróżka ..może ktoś jeszcze...

Cytat

Nie licz zatem na to, że ona zrobi wszystko czego oczekujesz, nie mając o tym zielonego pojęcia, tym bardziej po raptem trzech tygodniach;
To się nie ma prawa wydarzyć.

Dokładnie tak dlatego ja i nie tylko doradzamy byś spróbował prowokacji takiej va bank no wiesz byś pozwolił jej zawalczyć by zrozumiała, że nawaliła tak mocno, że jak piszesz chwilowa poprawa nastroju, atmosfery to jest przytulanie rozkładanie nóg tego nie naprawi.
Naprawa to wartość stała (constans), w opcji wyłączność na rozkładanie nóg.
Tak jak piszesz nie może Cię denerwować sms do niej, nie może Cię denerwować wyjście jej do koleżanek czy na piwo czy gdziekolwiek.
Musi wiedzieć, że ladacznica Ci nie potrzebna ani sex lalka tylko towarzysz życia na dobre i złe, który jest zdecydowany być z Tobą tak jak Ty z nim.
Zdecydowany a nie wahający się rozważający taką opcję czy namyślający się...

Cytat

Czerp z doświadczeń innych.

Na tym forum przeczytałem dużo opowieści innych zdradzonych i zdrajców też.
Udało się wskrzesić związek tak by obie strony były zadowolone tylko jednemu facetowi (o kobietach pisał nie będę bo jestem facetem....)
Jeden tylko facet napisał, ze cytuję ,,miodowy miesiąc trwa"
Reszta w najlepszym razie że da się ...krótko mówiąc jakoś to będzie.
Miałbyś dziecko to stałbym w pierwszym szeregu tych co by Cie namawiali byś spróbował.
Kilka lat oboje młodzi i już inny facet bo....no chociaż by była na tyle by podać jakiś powód taki prosty jak trzonek szpadla choć powodzik powdzicienieniek
Nie poda
Poczytaj jak kobiety zdradzają...
Tam bardzo rzadko jest to sport, tam w 90% przypadków to jest uczucie.
Co lub czy opłaca się budować - ratować związek z kimś kto przelał swoje uczucie na kogoś innego??????
Opłaca się wtedy jak Ci powie np za mało seksu, czy lubię grubych a Ty jesteś chudzielec, czy odwrotnie lubię chudych, a Ty jesteś gruby, rozumiesz powód inny niż przelanie swojego uczucia na kogoś drugiego
Faceci, którzy tu piszą o naprawie związku to zwyczajnie spoko goście więc piszą z punktu widzenia kogoś mocno w porządku

Cytat

Żeby sprawa była jasna, nikt do niczego Cię nie namawia, nikt niczego Ci nie wmawia, chcemy tylko zwrócić uwagę na pewne fakty, elementy, które Ty w emocjach możesz pominąć a mogą być cholernie istotne w ostatecznym rozrachunku.
Czerp z doświadczeń innych.

Pod tym też się podpiszę bo skutki Twoich decyzji poniesiesz Ty sam
14948
<
#207 | Matty06 dnia 16.04.2020 12:14
Wczoraj miałem z nią bardzo poważna rozmowę ale tak na chłodno do tego podszedłem i powiedziałem jej że chce rozwodu. Wiecie jak zareagowała? Nijak bez żadnych emocji tak po prostu przyjęła to do wiadomości i tyle. Nawet nie zapytała dlaczego.. albo żebym dał czas na spróbowanie od nowa. Kompletnie nic. Teraz już wiem że to niema sensu na dłuższą metę. A szkoda. Bo spodziewałem się po niej innej reakcji. Ani razu nie zawalczyla.
13728
<
#208 | poczciwy dnia 16.04.2020 12:18
Wiesz, że teraz już powinieneś być konsekwentny? Powiedziałeś A trzeba powiedzieć B. W przeciwnym razie w ogóle stracisz szacunek.
14948
<
#209 | Matty06 dnia 16.04.2020 12:26
Wiem o tym to jest moja świadoma decyzja bo wiem że to nadal między nimi trwa a ona prosto w oczy mówi że nie.. Nie chce być z takim człowiekiem tym bardziej że ona o to nie zabiega. Teraz tylko muszę czekać aż w Polsce zniosą kwarantanne dla przyjezdnych i zaczynam załatwiać wszystko z rozwodem. Zreszta taka zmiana otoczenia tez dobrze mi zrobi a dawno nie byłem w Polsce.
14923
<
#210 | blebleblee dnia 16.04.2020 14:09
Matty obawiam sie ze poczekasz wiele miesiecy na sytuacje kiedy pojedziesz swobodnie do Polski, najpredzej podejrzewam stanie sie kiddy wszyscy zostaniemy zabezpieczeni szczepionka przed koronawirusem, czyli od dzisiaj minimum 1,5 roku

Komentarz doklejony:
wydaje mi sie ze ona zdaje sobie sprawe ze rozwodu nie przeprowadzisz przez wiele miesiecy, a jej stan takiego zawieszenia jak obecnie pasuje, ba jest idealny dla niej, mozliwe ze sama nie wie czego chce, moim zdaniem o wiele bardziej zareaguje, kiedy np ty piszesz maila do kancelari prawnej w polsce z pytaniami o kolejne kroki w przeprowadzeniu rozwodu, I zostawiasz otwarta poczte mailowa tak zeby ona mogla sobie poczytac
14926
<
#211 | obserwator dnia 16.04.2020 16:28
blebleblee jedynie co musimy zabezpieczyć to twoją głowę przed przegrzewaniem się jej. Bo ci styki za bardzo tam się chyba czasem grzeją.

Cytat

Wiem o tym to jest moja świadoma decyzja bo wiem że to nadal między nimi trwa a ona prosto w oczy mówi że nie..

Cytat

Wczoraj miałem z nią bardzo poważna rozmowę ale tak na chłodno do tego podszedłem i powiedziałem jej że chce rozwodu.

To w końcu to była aktywna rozmowa obojga ludzi(?)czy branie jej z twojej strony pod włos bo wyskoczyłeś z tekstem ,że chcesz rozwodu i czekałeś po prostu na jej reakcje?
Tak naprawdę wiesz tyle ,że nic nie wiesz, miałeś przeczekać z tymi deklaracjami w rozmowach z nią jeśli masz takie dziwne stany. Bo widać ty już byś wszystko rzucił w cholerę i uciekł do Polski .a nadal nie wiesz na czym stoisz. Tylko tyle ,że wnerwiasz się na jej zachowanie bo nie jest to takie co byś mógł je zrozumieć albo co by było takie jak ty byś chciał.
Myślisz ,że kobiecy tok rozumowania czy to jak kierują te swoje uczucia ,myśli to są takie proste jak u facetów. Powiedzmy ,że była zakochana, zauroczona i myślisz ,że ona w przeciągu 3 tygodni się odmieni i wróci zaraz myślami do ciebie?
Załóżmy przykładowo ,że pani ( jakaś tam )zakochała się w drugim mężczyźnie i sama nie wie potem bidulka co ma czuć ,do kogo i kogo wybrać czy przy kim zostać. Taki stan może utrzymywać się nawet i kilka miesięcy zanim sobie coś w głowie poukłada jeśli miałaby kontakt z jednym i drugim nadal.
Ty nawet nie chcesz zobaczyć i poobserwować jej jak pójdzie do drugiej pracy gdzie już nie będzie miała z nim takiego kontaktu jak w tej pracy z której odchodzi?
Innych opcji ,pomysłów nie zakładasz już jak tylko ucieczka?
Co jeśli załóżmy się tak stanie i nowa kobieta z którą będziesz hipotetycznie za ileś lat wywinie ci podobny numer ( nie ważne w UK,w Polsce,Kanadzie czy na końcu świata )?
Bo może tak się stać i jest to bardzo realne ,a dlaczego bo nie chcesz odrobić lekcji w tym związku,byś może wiedział na przyszłość co poszło nie tak i co można było zmienić za w czasu albo już po czasie co trzeba zmienić w sobie.
14759
<
#212 | Radocha dnia 16.04.2020 16:40

Cytat

blebleblee dnia kwiecień 16 2020 13:09:23
Matty obawiam sie ze poczekasz wiele miesiecy na sytuacje kiedy pojedziesz swobodnie do Polski, najpredzej podejrzewam stanie sie kiddy wszyscy zostaniemy zabezpieczeni szczepionka przed koronawirusem, czyli od dzisiaj minimum 1,5 roku

Wydaje mi się, że nie ma co prorokować ...
W każdym razie jakiś czas ten stan potrwa ...
Maty to że pani nie zareagowała nie znaczy nic mało tego kobiety często tak reagują, w przypadku kiedy uważają, że facet pitoli i że odgraża się...
Pozwolę sobie Ci przypomnieć, że trochę znacie się, sam napisałeś, że ona często brała Cię na przeczekanie tzn jak Ci przejdzie.
Teraz jest tak samo, ponieważ przeprowadziłeś kilka akcji widzi że podkręciłeś się...cóż uważa, że seksem sprawę załatwi...
Mój znajomy odsłuchał jak jego żona w rozmowie telefonicznej ze swoją super kumpelą stwierdziła, że nie odejdzie od niego do boczniaka dlatego, że mężowi wystarczy jak się rzuci ochłap a w związku z tamtym musiała by bardzo się starać, musiała by dawać z siebie 100% ....

Cytat

wydaje mi sie ze ona zdaje sobie sprawe ze rozwodu nie przeprowadzisz przez wiele miesiecy, a jej stan takiego zawieszenia jak obecnie pasuje, ba jest idealny dla niej, mozliwe ze sama nie wie czego chce, moim zdaniem o wiele bardziej zareaguje, kiedy np ty piszesz maila do kancelari prawnej w polsce z pytaniami o kolejne kroki w przeprowadzeniu rozwodu, I zostawiasz otwarta poczte mailowa tak zeby ona mogla sobie poczytac

dokładnie podpisuje się pod tym
Teraz taki klasyk z tego forum często kiedyś go sobie czytałem

Cytat

a_w dnia sierpień 24 2015 23:25:37
Posłuchaj, ja przeżyłam bardzo podobną historię... Byłam z T. 6 lat, też mieliśmy poważne plany. Akurat wtedy poszłam do swojej pierwszej pracy, zachłysnęłam się tym, on zszedł na drugi plan. W biurze obok poznałam kolegę, pisaliśmy ze sobą i rozmawialiśmy. Dziś nie wiem, jak to się mogło stać ale zostawiłam dla niego swojego chłopaka. Wytrzymaliśmy razem niecały rok.... Od tego momentu minęły 3 lata, a ja ciągle myślę o T., ciągle zastanawiam się dlaczego to zrobiłam, co mi odbiło. Nie jesteśmy z T. razem ale utrzymujemy kontakt. Dziś myślę, że zrobiłam to, bo do związku wkradła się nuda, chciałam zobaczyć jak to jest z kimś innym. Żałuję strasznie, że wtedy się nie zatrzymałam, nie przemyślałam wszystkiego, konsekwencji; żałuję, że się poddałam i wybrałam "powiew świeżości", zamiast szczerze porozmawiać z T. i zmienić na lepsze nasz związek. Zrozumiałam to wszystko za późno, po czasie okazało się, że tak naprawdę mogę liczyć tylko na T. Nawet po naszym rozstaniu zachował się z klasą, nie obwiniał mnie, część winy wziął na siebie. Tak myślę, że T. to była moja połówka jabłka, ale zrozumiałam to za późno. Gdy patrzę na to z perspektywy czasu, widzę, gdzie popełniłam błędy. Mając drugą szansę, nie zachowałabym się tak, walczyłabym o T. Może Twoja dziewczyna pogubiła się tak samo jak ja, tylko że ja, jestem na końcu tej historii, ona na początku. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie było warto. Straciłam T., który naprawdę mnie kochał. Czasem nie warto odpuszczać czegoś, co wydaje się nieidealne, tylko trzeba zadbać o to jeszcze bardziej. Ja odpuściłam i żałuję

Cytat

poczciwy dnia kwiecień 16 2020 11:18:49
Wiesz, że teraz już powinieneś być konsekwentny? Powiedziałeś A trzeba powiedzieć B. W przeciwnym razie w ogóle stracisz szacunek.

Dokładnie

Komentarz doklejony:
Dla wyjaśnienia to co napisał poczciwy wstawiłem tylko dlatego, że szkoda, że nie posłuchałeś jego rady by zanim strzelać z armaty nauczyć strzelać się z pistoletu
14027
<
#213 | normalnyfacet dnia 16.04.2020 17:39
Że się powtórzę:

Cytat

No chyba że odetchnie i powie...też o tym myślałam.

Opisz bardziej jej zachowanie, mówiła coś -oprócz tego że ona nie- zrobiła coś?.
Swoją drogą bardzo się miotasz, jednego dnia bierzesz się za remont domu, drugiego twierdzisz że nie będziesz wymachiwał pozwem tego samego dnia mówisz jej "chce rozwodu".
Przyznaj się że liczyłeś na to że ona się przyzna i pokaja a wtedy na dwoje babcia wróżyła.
Jesteś cholerykiem? całkiem możliwe jak ktoś tu napisał ona myśli że się nakręciłeś a jutro jest nowy dzień, nowy Ty i nowe Twoje zdanie/podejście do tematu.
Chcesz mieć coś pewnego? to zanieś jej telefon do fachowca i niech odzyska skasowane wiadomości, zdjęcia, filmiki.
Niestety sam sobie zaprzeczasz i w tym co mówisz i w tym co robisz.
Miałeś poczytać i stosować 34 kroki a robisz zupełnie coś innego.
Zobacz na czym teraz stoisz zamiast rozegrać to na spokojnie użyłeś jokera i jesteś teraz w czarnej d..ie, po pierwsze nie osiągnąłeś zamierzonego celu - nie przyznała się - po drugie miną miesiące zanim podejmiesz kroki prawne, czym skazałeś siebie na mieszkanie z nią i niestety awantury(bo one będą) Teraz żeby jakoś żyć spokojnie, powtórzę się - powinieneś się wyprowadzić.
14948
<
#214 | Matty06 dnia 16.04.2020 17:57
Dobra powiem wam ona zawsze lubiła facetów. Zaraz przed naszym wyjazdem do Anglii w 2015 roku. Napisała do takiego Michala że wybiera mniejsze zło i wyjeżdża że mną. Byliscie kiedykolwiek tak nazwani? To było kilka tygodni po naszych zaręczynach. Nie mówiłem jej ze to przeczytałem. Pomyślałem że wyjedziemy ona zapomni będziemy tylko my i się ułoży. I tak było do teraz. Kilka razy podczas seksu zwracala się do mnie Michał. Teraz te wszystkie wspomnienia wróciły u miarka się przebrala. Nie chce być więcej mniejszym złem. I co teraz powiedzmy że jej odpuszczę będzie chwilę ok a potem znowu mam przeżywać to samo? Ja też chcę coś od życia. Nikt nie jest wstanie przewidzieć przyszłości. W tej sytuacji i tak niema dobrego rozwiązania dla wszystkich. Stawiam życie na jedną kartę.
13728
<
#215 | poczciwy dnia 16.04.2020 18:17

Cytat

Pomyślałem że wyjedziemy ona zapomni

A o czym ona miała zapomnieć?
Gdybyś zrobił jej coś złego, nie był w stosunku do nie fair - ok może zapomni, może nie a Ty od początku byłeś kołem ratunkowym.
Jesteś naiwniakiem, że pomimo tego się z nią ożeniłeś. Na czym oparłeś swoją wiarę?

Cytat

Kilka razy podczas seksu zwracala się do mnie Michał.

Jaja sobie robisz? Mam wrażenie, że to jakiś fake.
14923
<
#216 | blebleblee dnia 16.04.2020 18:19
skoro decyzja podjeta, to popieram normalnego faceta, wyprowadzka da ci wytchnienie, uspokoi z czasem, bo siedzenie razem tylko was wzajemnie bedzie nakrecac, nie znam sie na procedurach sadowych w polsce czy anglii, chociaz prawo usa jest podobne do angielskiego, ale posprawdzaj czy da sie zlozyc pozew rozwodowy przez internet, w obecnych czasach prawnicy pewnie tez wiele zalatwiaja przez internet
14948
<
#217 | Matty06 dnia 16.04.2020 18:29
Poczciwy
To nie jest fake. Czasami sam sobie się dziwię jak do tego doszło że my jesteśmy razem. Miłość jest ślepa. Ja naprawdę czułem że to ta jedyna i nic się nie liczyło tylko ona..
Znalazłem już pokój ale od maja. Te parę dni jeszcze wytrzymam. Czekam jeszcze na namiary do kancelarii co kolegi brat się rozwodzil tu w anglii i nawet gładko poszło a oni mieli jeszcze wspólny kredyt na dom.. a my żadnych kredytów i bez dzieci to będzie formalność. Potem w Polsce podział majątku ale to też tylko zaczęta budowa to jakoś udźwignę. Działka jest tylko moja zapisana przed ślubem to gówno jej do tego..
13728
<
#218 | poczciwy dnia 16.04.2020 18:38
Wiesz, to co napisałeś w swoich dwóch ostatnich komentarzach wiele wyjaśnia dlaczego tak zareagowała na Twoją informację o rozwodzie.
Ona po prostu nigdy Cię nie kochała. A Ty kochałeś nie ją a wyobrażenie o niej.
Dziś dojrzała do tej decyzji, którą najprawdopodobniej podjęłaby dużo wcześniej gdyby miała więcej odwagi lub inną opcję w zanadrzu.
W sumie po tym co napisałeś jestem przekonany, że Wy nigdy nie mogliście być naprawdę blisko. To było Twoje złudzenie. Ten związek nie mógł być pełny bo jej w nim nigdy nie było
14039
<
#219 | Romanos dnia 16.04.2020 18:48
Matty...
Ty wez usiadz na tylku (mozliwe), cofnij emocje na tyl glowy (rowniez mozliwe) i zrob bilans roznych wariantow...
Ty caly czas sie miotasz i nie wiesz czego chcesz (lub wiesz czego, ale usilnie wmawiwsz sobie, ze wlasnie tego nie chcesz).
Przy obecnym chaosie emocjonalnym i zwiazanym z nim "glupimi ruchami", ktore wykonujesz, tak naprawde mozesz byc pewien tylko jednego: zrobisz sobie krzywde.
14923
<
#220 | blebleblee dnia 16.04.2020 18:52
myslalem ze jej w waszym zwiazku wydawalo sie ze jest ksiezniczka, ale bylem w bledzie ona byla ksiezniczka, ustalila dla ciebie robote na dwa etaty, a dla niej rozrywki zyciowe
14759
<
#221 | Radocha dnia 16.04.2020 19:06

Cytat

poczciwy dnia kwiecień 16 2020 17:17:53Jaja sobie robisz? Mam wrażenie, że to jakiś fake.

Kucze chyba starzeje się i zaczynam na umyśle słabować mam takie samo wrażenie jak Ty poczciwy, że to fake historyjka
Cóż piekło wybrukowane jest dobrymi intencjami
14948
<
#222 | Matty06 dnia 16.04.2020 19:35
Jak ja mam wyłączyć emocje jak.miłość na tym polega a nie na chłodnej kalkulacji. Żona mnie zdradza na moich oczach a wy wstydź emocje. Jak? Jakbym taki był to żyłbym w związku partnerskim a nie małżeństwie. A jeszcze dociera do mnie że nasze malzenstwo to można by powiedzieć zbieg kilku przypadków. I że te 9 lat byłem jeb.... w dupę.
14926
<
#223 | obserwator dnia 16.04.2020 19:52
Matty06 oj już nie przesadzaj w końcu nie wywijała ci nie wiadomo jakich numerów podczas tego waszego związku jak tu opisują niektórzy panowie w swoich historiach przedstawiając powiedzmy chronologicznie przekrój swojego związku i występków,przygód swoich dam.
Ty wiele spraw odkładasz na później albo w ogóle nie tykasz takich nawet głupot jak to ,że mówiła do ciebie czasem Michał no i że nie wyjawiłeś jej tego ,że wiesz o nim co do niego pisała z tym mniejszym złem. Jeśli coś się dzieje dziwnego to się o tym rozmawia na bieżąco no chyba ,że jesteś świadkiem tego iż możesz być zdradzany więc najpierw zbierasz dowody ,a dopiero potem rozmawiasz waląc dowodami na stół co by nie mogła się taka osoba wypierać czy wciskać kitów.
Facet czasem musi pokazać babie ,że ma jaja po prostu a nie chować głowę w piasek i nie chodzi tu o straszenie czy stawianie do kąta.
14039
<
#224 | Romanos dnia 16.04.2020 19:59
Nie wylaczyc tylko "odsunac na tyl glowy", sprawic, ze bedziesz decydowal rozumem, a nie pod ich wplywem.
To.dwie rozne metody Uśmiech
Albo dzialasz pod wpluwem emocji, albo pod wplywem rozumu.
Zeby natomiast odsunac emocje na tyl glowy potrzeba czasu (i pracy nad soba). Moze nie znam zbyt wielu osob po traumatycznych doswiqdczeniach, ale nawet najsilniejszym z nich potrzeba bylo 2-3 mieaiecy zeby ogarnac zdrade lub smierc.
A Ty juz po 3-4 miesiacach jestes gotow?
Nie sadze, zwlaszcza ze zachowujesz sie bardzo niestabilnie wiec i Twoje decyzje sa bardzo niestabilne. Skoro jak twierdzisz "zmarnowales 9 lat" (czyzby? To nic w ciagu tyxh 9 lat nie bylo fjnego i wartosciowego?) nic sie nie stanie jesli "zmarnujesz" jeszcze 2 miesiace na to by aie dobrze przygotowac do nowego zycia.

Komentarz doklejony:
Mialo byc:
"A Ry juz po 3-4 TYGODNIACH jestes gotow?"
14027
<
#225 | normalnyfacet dnia 16.04.2020 20:06

Cytat

Dobra powiem wam ona zawsze lubiła facetów.

Gdybyś coś takiego napisał od razu pewnie nasze rady byłyby inne.

Cytat

Napisała do takiego Michala że wybiera mniejsze zło i wyjeżdża że mną.

A ten Michał to kto? "kolega" o którym wiedziałeś?
I to są dwie chyba najważniejsze informacje, ona lubi się bzykać a Ciebie nie kochała tylko wybrała z uwagi na cechy Twojego charakteru.
I tu rodzi się pytanie jakie to cechy są r11; tak na przyszłość żebyś je w sobie zmienił r11; łatwowierny? zaślepiony? można Tobą łatwo manipulować?
I tu znajdujesz odpowiedz na pytanie - dlaczego? Odpowiedz prosta - bo ona może się pukać z facetami bez uczuć, lubi ich zaliczać(tak baby to też h.je tylko że z cyckami)
Ciekawe o ilu nie wiesz, o ilu ją podejrzewasz ale o tym nie napisałeś?

Cytat

Byliscie kiedykolwiek tak nazwani?

Nie, nigdy. Gdyby mi tak powiedziała powiedziałbym pa.

Cytat

To było kilka tygodni po naszych zaręczynach. Nie mówiłem jej ze to przeczytałem. Pomyślałem że wyjedziemy ona zapomni będziemy tylko my i się ułoży.

No i znalazł się książę na białym koniu który chciał ratować księżniczkę przed nią samą. Chłopie Ty z wiedzą i otwartymi oczami zgotowałeś sobie dzisiejszy dzień.
Wiesz jak zostałeś mniejszym złem -czytaj dlaczego Ciebie wybrała r11; bo zabrałeś ją do Anglii, zachód, cywilizacja a nie ta gnuśna Polska.

Cytat

I tak było do teraz. Kilka razy podczas seksu zwracala się do mnie Michał.

I co z tym zrobiłeś? Pewnie nic ale wiesz że ten Michał to Twój szwagier?

Cytat

I co teraz powiedzmy że jej odpuszczę będzie chwilę ok a potem znowu mam przeżywać to samo?

A ktoś Ci każe z nią zostać? Zostaniesz będziesz nadal frajerem a lepiej nie będzie. Dziękuj Bogu że nie macie dzieci bo teraz byś testy robił czy aby Twoje.

Cytat

Jak ja mam wyłączyć emocje jak.miłość na tym polega a nie na chłodnej kalkulacji.

Ale miłość nie oznacza ślepoty i głupoty a Ty taki byłeś i jesteś do tej pory. Przecież jak ona przyjdzie popłacze, obieca poprawę to ją przyjmiesz bo...kochasz?

Cytat

Żona mnie zdradza na moich oczach a wy wstydź emocje.

Ale z tego co piszesz byłeś zdradzany już wcześniej nawet gdy byliście w narzeczeństwie. Jeśli nie masz pewności to masz duże podejrzenia ale tego nam nie mówisz.
I jż nie zdradza Ciebie na Twoich oczach tylko tym razem teraz masz pewność ze to zrobiła/robi.

Cytat

A jeszcze dociera do mnie że nasze malzenstwo to można by powiedzieć zbieg kilku przypadków. I że te 9 lat byłem jeb.... w dupę.

Napisz jakie to zbiegi okoliczności. Tak byłeś, na własne życzenie. A Twoje oczekiwanie że ona się zmieni to taka życzeniowość która nijak ma się do realu.
Usunąłem dubel - poczciwy
14759
<
#226 | Radocha dnia 16.04.2020 21:06

Cytat

. I że te 9 lat byłem jeb.... w dupę.

Napisz jakie to zbiegi okoliczności. Tak byłeś, na własne życzenie.

Osobiście też w to wierzę ba jestem w stanie uwierzyć, że Matty jest facetem bo za młodu zmienił płeć.
Zakładam, że za chwilę usłyszymy, że szanowna małżonka pali kubańskie cygara - no wiecie te po 20 zł za sztukę, (choć w angli to może drożej kosztują).
Dowiemy się też pewnikiem, że po skończonym seksie żona kładzie na szafce nocnej funty...
Dowiemy się też że oprócz Michała był Henryk, Miłdałgas, Hans, John ....moze hm Stella -(dzisiejsze kobiety lubią eksperymentować)

Cytat

Twoje oczekiwanie że ona się zmieni to taka życzeniowość która nijak ma się do realu.

Zmienić miała płeć dlatego ta eskapada do angli tam więcej klinik i nikt jej nie znał, Matty miałby większą pewność, że jak ona zmieni płeć to już go z facetami zdradzać nie będzie choć kto wie jak by to wyglądało w realu
No zacieram ręce z ciekawości na cd
Co mi po filmie tu robi się ciekawo
To jest ten zbieg okoliczności
6755
<
#227 | Yorik dnia 17.04.2020 03:39
Emocje rządzą ludźmi, ale to niebywałe, jak potrafią być uparci w zaklinaniu rzeczywistości. Na siłę, z uporem maniaka, kijem zawracają rzekę, bo tak sobie wymyślili. Potem wściekłość, że rzeka tak jak płynęła dalej płynie. A zauważyli niechcący, tylko dlatego, że kij się złamał Szeroki uśmiech
14759
<
#228 | Radocha dnia 17.04.2020 15:54

Cytat

Yorik dnia kwiecień 17 2020 02:39:28
Emocje rządzą ludźmi, ale to niebywałe, jak potrafią być uparci w zaklinaniu rzeczywistości. Na siłę, z uporem maniaka, kijem zawracają rzekę, bo tak sobie wymyślili.

W punkt.
Pamiętam jak pierwszy raz odkryłem to forum...metoda 34 kroków to był mój katechizm, po około roku coś tam napisałem
Nie trafił do mnie tylko jeden argument, a mianowicie, że nie ma pewności jak się ułoży w innym związku, nie mniej jednak dzięki wiedzy która nabyłem na tym forum ogarnąłem downa na tyle, że teraz nie podkręcam się byle czym.
Mało tego załóżmy, ze facet pisze prawdę to bardzo przepraszam widziały gały co brały to dlaczego teraz płacz lament i jeszcze w opcji :

Cytat

te 9 lat byłem jeb.... w dupę.
Szeroki uśmiech
Zero odpowiedzi na uwagi choć na głowie by człowiek stanął zero refleksji, jedyna wartość stała to ,,jestem dupa nie chłop"

Cytat

A zauważyli niechcący, tylko dlatego, że kij się złamał

Ta meczenie materiału to się nazywa Szeroki uśmiech
14027
<
#229 | normalnyfacet dnia 18.04.2020 13:00
No i pojechaliście chłopaka i się zamkną w sobie a może on teraz :rozpacz
14926
<
#230 | obserwator dnia 18.04.2020 15:29
To już lepiej by tu nie pisał z tydzień,dwa i sobie ochłonął z całą tą sprawą ,bo po co ma się nakręcać przez ludzi tutaj?
14948
<
#231 | Matty06 dnia 27.04.2020 00:16
Witam.
Pociseliście mnie zdrowo ale nie mam żalu bo w sumie to wszytko na moje życzenie. Wróciłem do pracy na żądanie żeby ratować brytyjską gospodarkęSzeroki uśmiech A tak serio to nie dałem rady już w domu wysiedzieć.. Duzo myslalem o tym wszystkim ale już mi emocje opadły i jestem spokojny. Końcu śpię całą noc. Dojrzałem do decyzji żeby się rozwieść. Żona zapewnia mnie jak to mnie kocha i jak bardzo żałuję, nie wyobraża sobie życia beze mnie. Ale ja już nie chce z nią być. Wiedziała o tym od początku że nie wybacze zdrady. Rozmawialiśmy o tym wcześniej nie raz bo wśród znajomych była taka.sytuacja. Na początku myślała że ja tylko strasze ale widzę że zrozumiała co się dzieje. Była pewna że pozloszcze się chwilę i wszystko wróci do normy. Ale w tej sytuacji niema takiej opcji. Bardzo mnie zranił i do dzisiaj unika tego tematu jak ognia.
14926
<
#232 | obserwator dnia 27.04.2020 04:16
To faktycznie dziwne zachowanie jej jest bo niby mówi co mówi, daje zapewnienia a jednak dalej unika tematu nawet w takiej chwili co by było stać ją na szczerość konkretnie. Żeby się chociaż miotała, beczała po kątach albo była dziwna w zachowaniu że coś ja gryzie. Albo widocznie taka już jest a ty ja po prostu nie miałeś okazji poznać od tej strony albo tamten jej musiał nieżle przy okazji namieszać w głowie. Mowi że żałuję więc jednak do czegoś tam ci się przyznała w rozmowach że jednak coś byli na rzeczy między nimi tylko nie rozwija tematu albo go wcale nie chce poruszać jakby nic większego czy poważniejszego tam nie było. Wiem że ona też jest winna napewno ale chyba nie omieszkałbym dla typa napisać choćby smsa z podziękowaniem za rozwalanie twojego małżeństwa. Niech ma świadomość tego do czego doprowadziło jego postępowanie.

Komentarz doklejony:
Może po prostu tak była nauczona, wyrobił się waszym wcześniejszym postępowaniem, jej i twoim że brała cię na przeczekanie i ty jakoś puszczałeś jakiś temat płazem po jakimś czasie.Tak jakby nie dotarło do niej do końca że to co się wydarzyło jest sprawą o wiele cięższej wagi jak zwykłe kłótnie czy jakieś tam przewinienia.
13728
<
#233 | poczciwy dnia 27.04.2020 07:28
Wystarczy, że ma głęboko zakorzenione z dzieciństwa postępowanie w trudnych sytuacjach i nie potrafi rozwiązywać problemów jak cywilizowani ludzie.
Prawdopodobnie nigdy nie brała odpowiedzialności za siebie i swoje wyboru.
Zwyczajnie tego nie zna, nie umie. Kłamstwo u takich ludzi to podstawa do funkcjonowania.
Taką sobie wybrałeś. Pytanie gdzie Ty ją znalazłeś?
Nie można kupić papugi żako, olać temat edukacji i wychowania a później mieć pretensje, czy też być zdziwionym, że nie potrafi mówić.
14948
<
#234 | Matty06 dnia 27.04.2020 17:23
No tak było z tymi sprzeczkami że brała mnie na przeczekanie. No ale to nie jest zwykła głupia kłótnia tylko poważny problem. Mówiłem jej że do puki nie zacznie sama rozmawiać i mi wszystkiego szczerze nie wyjaśni to ja podtrzymuję swoją decyzję o rozwodzie. Nie zadziałało. Zero jakiejkolwiek reakcji z jej strony. Uświadomiłem sobie że mogę bez niej żyć. Na weekendzie się wyprowadzam, ale ona w to nie wierzy, powiedziała mi to z taką kpiną i uśmiechem na twarzy. Nie poznaje jej. Nigdy taka nie była całkiem inny człowiek. Myślę że w sobotę ona wszystko zrozumie że to nie żarty. I pewien etap w życiu się skończył. Z tego co wiem to zostanie sama bo rusek zgrywa teraz idealnego męża i przyszłego tatę..
14923
<
#235 | blebleblee dnia 27.04.2020 17:35
faktycznie ona zachowuje sie jak wlascicielka wytresowanego osla skoro z usmiechem podchodzi do twojej potencjalnej wyprowadzki i perspektywy rozwodu, moze jej sie wydaje ze w obliczu wirusa nie znajdziesz lokum, moze jest tak mocno pewna ze cie totalnie usidlila i zdominowala przez te lata, i wszystko jej wybaczysz z czasem. zeby sie tylko nie przejechala na swojej pewnosci siebie, przypomina mi to historie u znajomych, ona postanowila ulozyc sobie zycie z innym i poleciala do niego do innego stanu, aby z nowym facetem zrobic probne jazdy, mezowi wmowila ze spedzi tydzien z dzieckiem u matki, teraz nie ma ani meza, a i nowy facet sie na nia wypina, zostala samotna z dzieckiem
14948
<
#236 | Matty06 dnia 27.04.2020 17:52
Do tej pory przeważnie tak było że mnie urabiała. Ale to były błahostki w porównaniu z tym. Nie było znowu też tak że działała z wyrachowaniem caly czas bo żyliśmy razem naprawdę dobrze. Tak gdzies od nowego roku sie zmieniła. I to jednak prawda że najgorzej jest jak się z dziada zrobi Pan. Soduweczka uderzyła do głowy i tyle. Przynajmniej ja tak sądzę. Ona sądzi że za słaby jestem żeby odejść i że nie dam rady sobie na nowo życia ułożyć. Takimi tekstami to raczej mnie nie zatrzyma przy sobie. Na całe szczęście ma mi kto pomóc i w Polsce i tutaj w Anglii. Mam już ogarnięty pokój na kilka tygodni ale ona o tym jeszcze nie wie. Wsumie ona też mi o paru rzeczach nie mówiła tylko sam musiałem się dowiadywać i szpiegowac. Naprawdę moje uczucia do niej wygasły. I to na jej życzenie tym takim olewaniem tematu i przy okazji mnie.
13728
<
#237 | poczciwy dnia 27.04.2020 21:20

Cytat

Naprawdę moje uczucia do niej wygasły.

Obawiam się, że to wyparcie.
Trochę za mało czasu minęło, żeby ot tak wygasły nagle uczucia.
No chyba, że one nigdy nie były silne.
6755
<
#238 | Yorik dnia 27.04.2020 21:47

Cytat

I to jednak prawda że najgorzej jest jak się z dziada zrobi Pan. Soduweczka uderzyła do głowy i tyle. Przynajmniej ja tak sądzę. Ona sądzi że za słaby jestem żeby odejść i że nie dam rady sobie na nowo życia ułożyć.

No coś koło tego, ale to jest chyba prostsze. Wróć do komentarza normalnegofaceta z poprzedniej strony. Ciężko już coś dodać a się nie powtarzać.
Nie masz wrażenia, ze ona z wielkiej łaski z tobą jest bo nic lepszego by się tobie nie trafiło a nawet może nikt by cię nie chciał?
Księżniczka, która czekała na Księcia na białym rumaku i nikt na nią nie zasługiwał. W jednym się zakochała, ale drugi roztoczył przed nią wizję życia lekkiego łatwego i przyjemnego, więc wybrała "mniejsze zło" - a raczej większą korzyść; Zostawiła dla Ciebie swoją miłość, więc coś jej się za to należy. Robiąc Ci wielką łaskę całkowicie przejęła nad Tobą kontrolę a ty tego nie zauważałeś; To cud, że Ty nie wypierasz tego co zauważyłeś i jej nie usprawiedliwiasz. Widocznie urok przestał działać.
Wszystkie kobiety na etapie szukania wybierają faceta z dostępnych głównie na podstawie tego, który jest w stanie zapewnić jej lepszą przyszłość. Michał był bez przyszłości, więc wybrała Ciebie, Ty już więcej dać nie możesz mimo tresowania, więc szuka dalej; Od samego początku ustawiłeś się w roli żebraka a potem nie stawiając granic i nie wymagając, dając się manipulować i zdominować straciłeś w jej oczach szacunek. Zobacz jakie ona ma zdanie o Tobie, że jesteś słaby (ma rację?); za słabymi samcami się nie lata, nie pożąda tylko wykorzystuje;
14923
<
#239 | blebleblee dnia 27.04.2020 22:09
o ile na spokojnie jestes w stanie przeanalizowac powiedzmy wasze ostatnie lata, to pewnie dojdziesz, ze ona prawdopodobnie przesuwala te granice od dawna, to taki jej sposob na wytresowanie ciebie, piszesz ,,Do tej pory przeważnie tak było że mnie urabiała. Ale to były błahostki w porównaniu z tym" z jej zachowania wnioskuje ze ona bardziej zlosci sie ze to sie wydalo, nie ma dopracowanej innej metody jak cie tym razem okielznac, wiec stosuje to co zawsze, przeczekanie az ci przejdzie
14948
<
#240 | Matty06 dnia 27.04.2020 22:25
Dokładnie tak jest. Wstyd się przyznać ale miała mnie na smyczy.. To był naprawdę taki impuls sprawdzić jej telefon. Parę razy mi powiedziała że nie życzy sobie żebyś sprawdzał jej telefon. W tamtą niedzielę jak wziąłem go to stwierdziła że ona już tego nie wytrzyma i straszyła że odejdzie. Ale ja jej powiedziałem że droga wolna i jak chce to mogę jej nawet pomóc z przeprowadzką. I do dzisiaj mieszkamy razem.. Liczyła że padnę na kolana i będę błagał. Dużo ostatnio zrozumiałem i nie dam się już złamać. Nawazyla piwa to teraz niech pije. Sama!! Chyba że z ruskim to wtedy Szczęść im Panie Boże. Przekona się jak to z nimi jest na początku sam miód A potem jak w zegarku.. moja kuzynka tak miała i znam parę dziewczyn co też próbowały.. nie chce wszystkich brać do jednego worka ale przeważnie tak u nich jest. Facet rządzi A ona tylko dla ozdoby..
6755
<
#241 | Yorik dnia 28.04.2020 01:14

Cytat

W tamtą niedzielę jak wziąłem go to stwierdziła że ona już tego nie wytrzyma i straszyła że odejdzie.

Stawianie wszystkiego na ostrzu noża przy konfliktach i odrzucanie to początek końca, jak nie koniec. To szantaż rozstaniem. Ktoś komu na kimś zależy tego nie zrobi, bo to przekaz , nie zależy mi na tobie a nie, rozwiążmy problem.

Kontrola jest toksyczna i nie ma nic wspólnego ze sprawdzeniem w momencie, gdy wszystkie inne wytłumaczenia zawiodły. Więc czego ona już nie wytrzyma ? Odkrycia przyczyny upokorzeń ?
14926
<
#242 | obserwator dnia 28.04.2020 01:36

Cytat

Ona sądzi że za słaby jestem żeby odejść i że nie dam rady sobie na nowo życia ułożyć.


Strasznie pewna siebie jest i cwana skoro potrafi się uśmiechać przy tym.
Może ta twoja wyprowadzka w końcu da jej coś w końcu do myślenia ,że jej to da trochę do przemyśleń w samotności nad tym wszystkim i nad jej postępowaniem nie tylko w kwestii jej wybryku z tamtym panem ale jej postępowaniem w stosunku do ciebie. Ale to chyba ty jej sam będziesz musiał powiedzieć ,że strasznie pewna jest co do ciebie no i to jak to zazwyczaj z wami było.
Jednak jest coś w tym ,że jak się komuś ulega stale i ten ktoś widzi ,że wychodzi powiedzmy górą w danych sytuacjach to potem to wykorzystywane jest albo są już tak przekonani po prostu ,że i tym kolejnym razem będzie tak jak było zazwyczaj.
Pewnie tak by było ,że jak znajdzie sobie innego chłopa to nie będzie tak jak ona zechce tylko on będzie dyktował warunki i nie da sobie wejść na głowę księżniczce nawet jakby mu świeciła przed oczami tyłkiem.Niestety ale jak już z jakąś babą się jest to się ją poznaje i obserwuje w różnych sytuacjach jak ona reaguje, postępuje i nie potrzeba 20stu lat razem spędzonych by to dostrzec.
6755
<
#243 | Yorik dnia 28.04.2020 01:48
Najgorzej jak się ciągle ustępuje dla świętego spokoju nie stawiając granic i myśląc, że w ten sposób się coś ważnego ratuje. A to nic innego jak wychowanie sobie egoistycznego Kalego.
Oczy się szeroko otwierają jak już nie ma co zbierać.
Przy próbie egzekwowania swoich podstawowych oczekiwań Kali szczerze uważa że jest przymuszany lub krzywdzony, bo dotąd robił co chciał i było dobrze. Raptem ktoś Kalego chce ograniczać i Kali na to nie pozwoli.
14923
<
#244 | blebleblee dnia 28.04.2020 14:27
skoro po akcji z jej telefonem dzwoni do ciebie jej siostra, to nie skojarzyles ze chce cie wybadac, podpytac co z tym zrobisz, jaka bedzie twoja reakcja? musisz wiedziec ze to JEJ siostra I zawsze stanie po jej stronie I wszystko jej zreferuje
14948
<
#245 | Matty06 dnia 30.04.2020 09:10
Witam.
Od wczoraj znowu mam doła. Niby się pogodziłem z myślą że to już koniec ale nadal coś do niej czuje. Ciężko będzie tak żyć bez niej w końcu ponad 5 lat pod jednym dachem. Wczoraj jak rozmawialiśmy i to nawet w miarę spokojnie. To powiedziała mi że jak odejdę to ona będzie walczyć o niego A nie o mnie. Kur... Jak takie coś boli. Wie że mi ciężko to obrala taktykę dobijania mnie Jeszce bardziej. To jest perfidne. Nie znałem jej od tej strony. Może od soboty jak się wyprowadze nabiore więcej pewności siebie i zacznę normalnie funkcjonować. Staram się nie pokazywać po sobie jak bardzo mnie to trapi..
13728
<
#246 | poczciwy dnia 30.04.2020 09:22

Cytat

To powiedziała mi że jak odejdę to ona będzie walczyć o niego A nie o mnie. Kur...

Jednoznacznie pokazała Ci kto dla niej jest ważny;
Po takim tekście to chyba masz już jasność?
A o tym, że jest ciężko - ostrzegałem kilka stron wcześniej;
Nie raz i nie dwa będziesz mieć jeszcze doła. Taka sinusoida;
14578
<
#247 | aster dnia 30.04.2020 09:34

Cytat

Może od soboty jak się wyprowadze nabiore więcej pewności siebie i zacznę normalnie funkcjonować
.
tak powinno być, ogarniesz się bardziej.
14667
<
#248 | cziken dnia 30.04.2020 09:45
Nawet po takim zachowaniu nie potrafi po prostu przyznać się do winy, przeprosić i życzyć szczęścia, ewentualnie powiedzieć jakieś miłe słowa na pożegnanie. W zamian jakaś śmieszna groźba, bo widać, że nie potrafi być chwili sama i przemyśleć swojego zachowania.
Matty, będziesz na swoim to zaczniesz sobie wszystko samemu układać. Mnie pomogło nawet przestawianie mebli i pozbycie się wszystkich butelek z wanny - po swojemu. Każda drobna zmiana miała cieszyć.
Odgrzeb dawno porzucone hobby, zajmij się czymś, a uciszysz ból.
14948
<
#249 | Matty06 dnia 30.04.2020 10:23
Szkoda mi tego wszystkiego. Szkoda mi też tamtej dziewczyny bo w maju ma rodzić zamiast się cieszyć z narodzin to będzie przeżywać koszmar bo moja żonka będzie pchać się z butami w ich małżeństwo.. Ale z drugiej strony mną się nikt nie przejmuje to co ja będę..

Komentarz doklejony:
Właśnie wrócę do starych zajęć czyli do motocrossu. Już mam nawet motor upatrzonySzeroki uśmiech A co będzie dalej czas pokaże. No ona ma duzy problem zeby sie przyznac do tego. Twierdzi że to tylko takie kolezenstwo A wczoraj że będzie o niego walczyć. Miesza się sama w tym wszystkim.
14578
<
#250 | aster dnia 30.04.2020 11:05
Oczywiście, że was szkoda i tej dziewczyny w ciąży i Ciebie ale Ty to Ty a ona to ona; jej nie pomożesz, gdy się dowie, bo to będzie jej ból. Twój ból jest Twój na tym się skup i pracuj nad nim, nie pogłębiaj go, pozbywaj się.
14027
<
#251 | normalnyfacet dnia 30.04.2020 11:15
Matty jak się wyprowadzisz oficjalnie wypisz się z mieszkania, złóż papiery rozwodowe - bo rozwód może trochę potrwać.
Masz z boku metodę 34 kroków stosuj ją, nie rozkminiaj tego co ona mówi, robi, to już nie ma sensu. Możesz sobie z niej pożartować na spokojnie to ją będzie boleć bardzie .
Żyłeś w ułudzie teraz zaczynasz żyć w realu, tamten matrix się skończył - napisz swój własny.
14948
<
#252 | Matty06 dnia 30.04.2020 11:26
Dom musimy oddać bo sama go nie utrzyma, A ja też nie myślę się dokładać. Rozmawiałem z prawnikiem tu w Anglii i on mi sugerował najpierw roczną separację A potem rozwód. Że jest najmniej komplikacji i zamieszania. Bo ona narazie nie chce mi dac rozwodu.. Nie rozumiem tego bo chce być moja żona A za chwilę mówi że będzie walczyć o niego.. Ale kto zrozumie kobietę..
13728
<
#253 | poczciwy dnia 30.04.2020 11:34

Cytat

Nie rozumiem tego bo chce być moja żona A za chwilę mówi że będzie walczyć o niego.

I nie próbuj tego zrozumieć.
To co ona chce to już nieistotne.
Teraz ważne jest to czego Ty chcesz. Ona zwolniła Cię z myślenia o niej przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji.
14039
<
#254 | Romanos dnia 30.04.2020 11:38
Matty,
Moja po niemal 2 latach od rozwodu nadal "walczyla" o mnie. Nie wuedzuala co z nia bedzie wiec kurczowo proboeala sie trzymac galezi, ktora sama zlamala. Mialem "w razie czego" byc co najmniej "tamponem emocjonalnym", bo przeciez: "tyle RAZEM przeszlismy i rozumiemy sie najlepiej na swiecie"...
13414
<
#255 | matrix dnia 30.04.2020 11:58

Cytat

nie chce mi dac rozwodu.. Nie rozumiem tego bo chce być moja żona A za chwilę mówi że będzie walczyć o niego.. Ale kto zrozumie kobietę..

Matty , prawnik dobrze Ci radzi z tą separacją i rozwodem. A Twoja jeszcze żona , nie jest pewna nowej gałęzi , gdzieś się jej styki w głowie zapalają i włącza sobie dupochron . Ma z Tobą wygodne mieszkanko , wikt . Zaszyje się z telefonem w kiblu i grzeje do niego telefon na komunikatorach.
Ok , jej wybór. Widać jej priorytety , będzie o niego walczyć , te słowa dużo ukazują. Emocjonalnie i tak będzie wzdychać do swojego rycerza .
Zajmij się sobą , wróć do motocykla , może zamiast motocrossu jakieś enduro wyczynowe Uśmiech , przekierujesz trochę myśli . i jeszcze jedno , rozejrzyj się ile fajnych kobiet jest wokół Ciebie .

Komentarz doklejony:
jest z niej niezła egoistka , ta sytuacja ją bardzo obnażyła, dostrzegasz to?
Rozwala wasze małżeństwo i ma w dup.. kobietę która spodziewa się dziecka.
14948
<
#256 | Matty06 dnia 30.04.2020 12:17
Matrix
Szczerze to aż się przestraszyłem jej postępowaniem. Dobrze że nie mamy żadnych kredytów albo jakichś wielkich majątków. Mówiłem jej o tym nie raz że ona chce zepsuć całe życie dziecku i matce powinna to zrozumieć bo sama wychowała się bez matki. Ale ona teraz oczy ma zasłonięte ruskim kutasem to tego nie widzi..
14926
<
#257 | obserwator dnia 30.04.2020 14:19
Czyli jednak było coś na rzeczy mimo że gada ci te pierdoły że to niby nic takiego tylko kolega, ona będzie o niego walczyć choćby tamten miał odejść od tamtej i płacić na dzieciaka alimenta. Tam w UK to pewnie niezłe pieniądze się buli nie to co w Polsce czy tam u nich na wschodzie.
Nawet nie ma na tyle szacunku do ciebie by powiedzieć wreszcie prawdę by to mieć już za sobą.To jak z kimś takim można żyć pod jednym dachem?
Dziwną formę przyjęła obrony czy urabiania ciebie, mogłeś jej wtedy od razu spytać jak to powiedziała czy gdyby tamten zadeklarował że jak odejdzie od swojej kobiety,żony to wtedy byłoby dla niej wszystko łatwiejsze jeśli chodzi o dokonywanie decyzji nawet co do jej odejścia do niego i waszego rozwodu? Bo wiesz jak pewna nie jest to siedzi na dupochronie mydląc ci oczy ,a jakby była już pewna to i jej gadka i zachowanie byłoby zupełnie inne nawet co do waszej dalszej przyszłości. Nie zachowuje się ona teraz czasem jak zupełnie wypluta z uczuć? O tak siedzicie sobie razem jak współlokatorzy? Nic poza tym?

Komentarz doklejony:
Czyli te smsy co przeczytałeś miały wiele z prawdy ,że była już wtedy faktycznie solidnie wkręcona w ten temat z tym panem.
14923
<
#258 | blebleblee dnia 30.04.2020 14:33
ksiezniczke I swiniopasa juz przeczytales? nie chce rozwodu, a kto dobrowolnie portfel wyrzuca za drzwi
14027
<
#259 | normalnyfacet dnia 30.04.2020 15:09

Cytat

Rozmawiałem z prawnikiem tu w Anglii i on mi sugerował najpierw roczną separację A potem rozwód.

Spytaj go o rozdzielność majątkową.
14923
<
#260 | blebleblee dnia 30.04.2020 15:54
poczytaj, tu troche jest o tym jak to w Angli wyglada;
https://londynek.net/ukipedia/article?jdnews_id=2550159
a skoro ona powalczy o tamtego to was nie ma, zycz jej powodzenia w rozbijaniu rodziny
14948
<
#261 | Matty06 dnia 30.04.2020 19:19
Właśnie ona teraz dziwnie się zachowuje i oczekuje że to ja będę zabiegał. Z tego co się dowiedziałem to rusek jest trochę zesrany o to żeby żona się nie dowiedziała. A moja to była taka przygoda. Ona głupia się zaangażowała w to. Tym ze moze kogos skrzywdzic na cale zycie tez sie nie przejmuje. O naszej przyszłości mówi całkiem bez emocji. Tak jakby to było bez znaczenia. A co do tej separacji to jest w niej całkowita rozdzielnosc majątkowa. Prawnik mi powiedział że to taki jak gdyby "rozwód" bez rozwodu. A jak to bedzie to czas pokaże
6755
<
#262 | Yorik dnia 30.04.2020 19:29

Cytat

Właśnie ona teraz dziwnie się zachowuje i oczekuje że to ja będę zabiegał.

standard; przecież to Tobie zależy za wszelką cenę a ona robi Ci łaskę;
pokazała Ci, że w każdej chwili może mieć innego, jak nie będziesz spełniał jej wszystkich oczekiwań; to ona jest księżniczką o którą się zabiega a która tyłka daje komu zechce a dawać będzie temu kto da więcej Z przymrużeniem oka
Ona handluje tyłkiem; póki ma inne oferty to przetarg na oferty jest otwarty, nie widzisz tego?
14926
<
#263 | obserwator dnia 30.04.2020 20:05

Cytat

Wczoraj jak rozmawialiśmy i to nawet w miarę spokojnie. To powiedziała mi że jak odejdę to ona będzie walczyć o niego

Albo próbuje ciebie jeszcze sprawdzać albo to taka forma szantażu małego.
Spójrz możesz ze mną zostać ale jakby co to (no co?).... sajonara ?

Albo ten jej wcześniejszy tekst co pisałeś tam w komentarzach,

Cytat

że ty od niej nie odejdziesz i nie dasz rady sobie ułożyć na nowo życia?

Chłopie ty te teksty musisz wyłapywać właśnie no i analizować jakoś albo sam albo od razu ją pytać co ona ma niby na myśli mówiąc coś takiego?
Czy ma cie za jakąś formę cioty , pantoflarza uzależnionego od niej czy co?

Cytat

Prawnik mi powiedział że to taki jak gdyby "rozwód" bez rozwodu. A jak to bedzie to czas pokaże

Ale mimo wszystko mieszkacie dalej razem w tej separacji np. gdyby do niej doszło ,nie że oddzielnie. Bo to jest tak jakby taki test pojednawczy przez ewentualnym rozwodem gdyby już okazało się że to jednak nie ma sensu faktycznie dalej tego ciągnąć?

Przedstawiałeś jej takie ewentualności ,o tych separacjach już ?
Domyśla się ,że możesz się wyprowadzić teraz na jakiś czas?

Może ta separacja miałaby jakiś sens w końcu to tylko rok czasu ,ty się przekonasz (oboje) czy jest sens to dalej ciągnąć i jak ona zachowuje się.

Cytat

Właśnie ona teraz dziwnie się zachowuje i oczekuje że to ja będę zabiegał.

No to od razu powinieneś ją brać na rozmowę i wytłumaczyć że o co ty masz się starać i zabiegać jak nie wiesz na czym stoisz i widzisz jej to całe zachowanie ,że zachowuje się tak jakby najzwyczajniej miała już na wszystko wywalone jajka. I że jeśli myśli ,że to ty teraz masz latać i zabiegać nie wiadomo o co to jej się chyba coś pomyliło.

Teraz trzeba wszystko co ważniejsze zapamiętywać w głowie albo sobie zapisywać i analizować to sobie na bieżąco.
Teraz będzie czas na szybkie przemyślenia i co robić z tym fantem czy iść w tym czy tamtym kierunku.
Wiadomo ,że sprawę by ułatwiło to ,że ona jest skora do współpracy i będzie szczera bardziej w tych rozmowach.

Czy twoja wyprowadzka da jej cokolwiek do myślenia ? Nie wiem być może jak by pobyła sobie sama ze 2 tygodnie albo miesiąc. Nie wiem też czy będzie do czego wracać w sumie po tej rozłące. Kto nie sprawdzi to się nie przekona ,a to przecież chodzi o was i dalszą waszą przyszłość jako małżeństwo.

Tobie na bank da to tyle ,że staniesz trochę na nogi,ochłoniesz może i zaczniesz inaczej patrzeć na to wszystko bo ona chyba jeszcze robi próby tego myśląc ,że weźmie cię jakby podstępem czy sposobem deklarując ci jakieś pierdoły ,ŻE TO TY MASZ SIĘ STARAĆ I ZABIEGAĆ O TO BY BYŁO DOBRZE???:sos:sos:sos

Ona nie wiem czy taka jest zakochana,ma takie klapy na oczach i nie dociera jeszcze do niej ten fakt ,że tamten pan chciał się tylko nią zabawić i nic poza tym bo on nie odejdzie od swojej żonki i dziecka. Czyli można było powiedzieć standardowo jak pisałem w komentarzach poprzednich ,że mogło to być o takie coś na zasadzie przygody. Bo co on zrobi z żoną brzuchatą ,która ma zagrożoną ciąże. Może nawet miał szlaban na seks i w ogóle ,to sobie w pracy poszukał takiej naiwnej kozy z którą mógł sobie tam poromansić i może pobzykać nawet. Bo jakoś nie mógłbym uwierzyć ,że kobieta pisząca takie teksty nie byłaby skłonna mu tego ułatwić.

Na zasadzie ,że nie poszedł sobie na prostytutki to znalazł taką naiwną taką w pracy ,której trochę namieszał w głowie przez co macie teraz w swoim związku to co macie. Znaczy nie to żeby wina stała tylko po jego stronie bo to ona pewnie w jakimś stopniu popłynęła z tym prądem rzeki.

Chodzi mi o to żebyś ty wiedział na ile ona jest dobrą aktorką ,a na ile będzie z tobą szczerza w ewentualnych rozmowach gdy ty nie wiem co tam zrobisz czy się wyprowadzisz w końcu na jakiś czas ( ale to musi być jakoś tak zrobione co by było do czego wracać ,no chyba że ta wyprowadzka pokaże jedynie że nie było sensu i samo się rozwiąże jakoś na drodze już rozwodowej ,nie separacji ). No chyba ,że zostajesz w domu ,rozmawiasz z nią ,patrzysz na ile jest dobrą aktorką i idzie dalej w zaparte ,a na ile jest szczera i postanawiasz z nią wspólnie tą separacje ,a potem to się zobaczy co dalej ?
Ty nadal nie wiesz co tam się działo i na czym opierało , widzisz jedynie tylko tyle ,że twoja jeszcze żona jest dziwna w zachowaniu i nie wiesz faktycznie czy tam coś się wydarzyło czy to już tylko nasza chora wyobraźnia tak podpowiada nam chore scenariusze.:sos:sos:sos
14759
<
#264 | Radocha dnia 30.04.2020 20:55
Matty06
Zachowaj się raz jak facet i przestań zawracać kijem Wisły co?
Na co jeszcze liczysz w tym związku?
Ma ci przylać w twarz byś odszedł?
Jaki sens mają rozmowy z kimś takim jak twoja żona?
Dla mnie jesteś ścianą szkoda mi grochu
14923
<
#265 | blebleblee dnia 30.04.2020 21:05
skoro masz od jutra ugadane mieszkanie to wyprowadzka moim zdaniem pokaze ci jedno, czy ona cokolwiek chce ratowac, czy tez bedzie to dla niej sygnal i poleci do tamtego. Skoro jednak u tamtego jest jak piszesz to jej starania o niego niewiele jej dadza
14926
<
#266 | obserwator dnia 30.04.2020 21:16

Cytat

Jaki sens mają rozmowy z kimś takim jak twoja żona?

Choćby taki ,że rodzinie będzie mógł powiedzieć swojej jak i jej rodzinie gdyby się pytali co się stało,że próbował wszystkiego, chciał coś zmienić ale jednak jak kamieniem w płot z nią.
Przecież on nie musi być jej wrogiem zaraz przez to ,że ona wywinęła taką aferę i nawet jak się zakochała w kimś innym to trudno tak czasem w życiu bywa.
Lepiej tylko by było dla niej ona zrozumiała swoje postępowanie na przyszłość oraz to ,że jednak jej mąż nie jest jej wrogiem czy kimś po drugiej strony bariery ale też musi zrozumieć ,że nie może tak wchodzić na głowę drugiemu człowiekowi odgrywając swoje życiowe sceny. Bo to nie kino ,a prawdziwe życie?

Do niej mogło nawet nie dotrzeć jeszcze to ,że była tylko zabawką może praktycznie,lekiem na nudę nie wiem. No i ,że przez jej głupie zachowanie to wszystko szlak trafił najzwyczajniej ?
Może być tak ,że to dopiero przed nią wszystko jeszcze no chyba ,że będzie taka naiwna brodząc dalej w tym bagienku i łudząc się ,że ten pan do niej odejdzie np.
Często kobiety na takie coś przystają myśląc ,że kiedyś to się wszystko przecież może zmienić na ich korzyść.
13728
<
#267 | poczciwy dnia 30.04.2020 22:26

Cytat

Do niej mogło nawet nie dotrzeć jeszcze to ,że była tylko zabawką może praktycznie,lekiem na nudę nie wiem.

A jakie to ma znaczenie?
To jest jego problem czy jej?
Przecież to nie jest dziecko a dorosła kobieta, chyba byłą świadoma jakie konsekwencje z tego mogą wyniknąć. I bez znaczenia jest to czy była albo miała być zabawką, odskocznią, panią do towarzystwa czy też towarzyszką życia.
Pewnych rzeczy nie da się cofnąć. Jasne, że można się zakochać, ale czy to jest równoznaczne z robieniem bydła i paleniem mostów za sobą?
Takie sytuacje w piękny sposób weryfikują z jakim człowiekiem mamy do czynienia.Człowiek dojrzały nawet jak odchodzi to z klasą.
14923
<
#268 | blebleblee dnia 30.04.2020 22:43
ale skoro to ksiezniczka, przekonan ze matty jej nie poskoczy, ba nawet po tym co on wie wierzy ze to on bedzie zabiegal, bo jak nie to ona walczy o tamtego, to wyprowadzka sprowadzi ja na ziemie
6755
<
#269 | Yorik dnia 30.04.2020 22:45
Obserwator, nie obraź się, ale ja opierając się na czyimś jednym zdaniu też mogę napisać powieść w 10 aktach dużo ciekawszą bo trzymającą mocno w napięciu i bez rozważań co by było gdyby, może to a może tamto...; Nie robię tego, bo nie jest moim celem robienie komuś wody z mózgu; rozumiesz??
Fajnie, że masz fantazję ale warto pomyśleć co chcesz przekazać roztaczając jakąś swoją wizję i jaki będzie tego efekt, zwłaszcza, że nie każdy umie trzymać się faktów;
Ludzie przychodzą tu po konkrety, ewentualnie sugestie czegoś najbardziej prawdopodobnego. Chaos w głowie i tysiące przypuszczeń już mają, swoich i to im wystarczająco przeszkadza w ocenie sytuacji.
14759
<
#270 | Radocha dnia 01.05.2020 09:04

Cytat

obserwator dnia kwiecień 30 2020 20:16:38
Jaki sens mają rozmowy z kimś takim jak twoja żona?

Choćby taki ,że rodzinie będzie mógł powiedzieć swojej jak i jej rodzinie gdyby się pytali co się stało,że próbował wszystkiego

Jestem pod wrażeniem:cacy
Znaczy się ona jest zdrajcą wręcz bezczelnym bym rzekł, a jemu mus sprawę zdać przed rodziną swoją i zdrajcy, że on zrobił wszystko co w jego mocy?:brawo
On i tak dużo zrobił bo jeśli to prawda co pisze to zalegalizował związek z nie boję się nazwać ladacznicą - poczytaj szanowny kolego co na początku pisze
Oczywiście to mój punkt widzenia
14948
<
#271 | Matty06 dnia 01.05.2020 09:23
Wigan.
Nie mam zamiaru się przed nikim tłumaczyć co i jak się stało. Mało mnie interesuje co inni o mnie sądzą. Parę razy w życiu już się dałem wysterować i różnie to było. Z jej rodziną mam naprawdę dobry kontakt. Traktujemy się w sumie jak rodzina. Wiem ze to sie zmieni i beda przeciwko mnie ale to chyba zawsze tak jest w takich przypadkach. Ja ją naprawdę kochałem i nadal do niej coś czuję. Żyliśmy naprawdę zgodnie i do tej pory nie było problemów w naszym małżeństwie. A o tych sytuacjach przed ślubem nawet udało mi się zapomnieć. Ale teraz wszystko wróciło i następnej szansy już nie dam. Wyprowadzam się w niedzielę bo jutro jednak muszę iść do pracy na cały dzień. I zaczynam nowe życie, A przynajmniej spróbujeZ przymrużeniem oka
14027
<
#272 | normalnyfacet dnia 01.05.2020 11:07
Całkiem możliwe że w niedzielę zacznie Ciebie kochać.
14948
<
#273 | Matty06 dnia 01.05.2020 11:24
W niedzielę idzie do pracy. To cały dzień jej nie będzie w domu. Miała 6 tygodni na podjęcie jakichś kroków żeby coś zmienić w moim rozumieniu i nie zrobiła nic. nie będę czekał w nieskończoność. Nie chce to nie. Ja nie będę jej sobą uszczesliwial na siłę. Tego kwiatu jest pół światu myślę że Jeszce jakas normalna w moim wieku się zostałaSzeroki uśmiech
14027
<
#274 | normalnyfacet dnia 01.05.2020 11:34
Zanim znajdziesz inną wylecz się z tej.
13728
<
#275 | poczciwy dnia 01.05.2020 11:54

Cytat

Zanim znajdziesz inną wylecz się z tej.

Święta racja bo zrobisz tylko sobie krzywdę, przy okazji krzywdząc innych.
14948
<
#276 | Matty06 dnia 01.05.2020 12:08
No to nie mowie że już ale będę próbował jakoś sobie życie ułożyć. Wczoraj rozmawiałem z moim szefem. On miał podobną sytuację i też w wieku 30 lat. I dał radę. Tylko że on został z walizką wszystko mu wzięła.. wpadł w alkohol na 5 lat. I mówił że przyszedł dzień gdzie zrozumiał że to nie on zawinił i ze robi krzywde tylko sobie i to niema sensu tak dalej żyć. teraz ma jeden z większych warsztatów w okolicy.. Podniósł mnie trochę na duchu.
13728
<
#277 | poczciwy dnia 01.05.2020 13:04
Matty06,
Strasznie błądzisz wypełniony skrajnie różnymi emocjami, to widać jak na dłoni.
Przekieruj swoje myślenie na odbudowę Ja - to długi proces;
Nie wybiegaj w przyszłość tak daleko, skup się na tu i teraz, na tym co ważne w danej chwili;
Jeśli będziesz potrafił być szczęśliwy sam ze sobą, wówczas będziesz mógł się podzielić tym szczęściem z kimś innym;
W tym momencie to odległa perspektywa;
14948
<
#278 | Matty06 dnia 01.05.2020 15:47
Nie wiecie jak bardzo chciałbym mieć to już za sobą i zająć się normalnym życiem. Nie myśleć o tym. Mam nadzieję że za jakiś czas tak będzie. Ale czuje że długo to się będzie za mną ciągnąć..
14923
<
#279 | blebleblee dnia 01.05.2020 16:21
siedzisz razem, czy jednak idziesz na inne mieszkanie?
14759
<
#280 | Radocha dnia 01.05.2020 16:24

Cytat

Matty06 dnia maj 01 2020 14:47:55
Nie wiecie jak bardzo chciałbym mieć to już za sobą

Mylisz się to akurat wielu z nas rozumie i wie jak to jest
14926
<
#281 | obserwator dnia 01.05.2020 16:26
No bo w sumie co się stanie.. Ją też zmusisz tym do zmian jakichś w swoim życiu jak uprzesz się że jednak nie wracasz do niej.. no chyba że wypracujecie jakieś porozumienie na zasadzie ta separacja na rok czasu albo wypracowanie jednak jakiejś naprawy o ile ona pójdzie po rozum do głowy i zgodzi się na twoje warunki. Sama nie ogarnie tego domu pieniężne na dłużej. Ciekawe ile potrwa ten proces wyprowadzki zanim się coś zacznie bujać w jakimś konkretniejszym kierunku... Pewnie do miesiąca to minimum.
14948
<
#282 | Matty06 dnia 01.05.2020 16:48
Pokój mam od dziś ale wyprowadze się w niedzielę na spokojnie bo tak jak teraz to wyjeżdżam z domu o 5.30 rano A wracam koło 20 bo muszę dojeżdżać do innego miasta. To niema sensu. Domu na pewno sama nie ogarnie. Będzie miała teraz dużo czasu żeby się zastanowić czego chce. Skoro przez 6 tygodni nie podjęła żadnych kroków żeby chociaż mi wyjaśnić co jest grane i co to za relacja to raczej nic już z nas nie będzie. Tracę ochotę na próby od nowa.
14923
<
#283 | blebleblee dnia 01.05.2020 16:54
to ja zmotywuje, i zmusi do okreslenia sie czy chce walczyc o was, czy bedzie rozwalanie zwiazku tamtego
14759
<
#284 | Radocha dnia 01.05.2020 17:08

Cytat

blebleblee dnia maj 01 2020 15:54:40
to ja zmotywuje, i zmusi do okreslenia sie czy chce walczyc o was, czy bedzie rozwalanie zwiazku tamtego

Nie wydaje mnie siem.
Przecie przez 6 tygodni nie puściła nawet przysłowiowego bąka by Matty mial jakąś nadziej, że choć trochę jej na związku z nim zależy
14923
<
#285 | blebleblee dnia 01.05.2020 17:42
moze tak, moze nie, poki Matty w domu to jest kontrola, jak sie wyprowadzi, inna optyka
14027
<
#286 | normalnyfacet dnia 01.05.2020 20:16

Cytat

Skoro przez 6 tygodni nie podjęła żadnych kroków żeby chociaż mi wyjaśnić co jest grane i co to za relacja to raczej nic już z nas nie będzie. Tracę ochotę na próby od nowa.

Czyli nadal dopuszczasz możliwość bycia razem?
Jeśli ona przyjdzie do Ciebie i powie np. przepraszam i wszystko Ci powie to... co zrobisz? Przemyślałeś kilka scenariuszy czy idziesz na żywioł?
Aaa i sms to nie jest elegancka forma informacji, proponuje postawić na papier z ifno co i jak.
14948
<
#287 | Matty06 dnia 02.05.2020 09:29
Normalnyfacet
Nie chodzi o bycie razem tylko wyjaśnienie co się stało i dlaczego. Chyba mi się należy wiedzieć co poszło nie tak że zaryzykowala zniszczyć nasze małżeństwo. Jesteśmy dorośli i nie mam zamiaru się bawić w jakieś kalambury i zgadywanki..
14027
<
#288 | normalnyfacet dnia 02.05.2020 10:07
Matty
Minęło kilka tygodni i tej prawdy nie dostałeś, na Twoim miejscu nie spodziewałbym się że teraz to się zmieni.
Czy Ci się należy prawda - tak należy ale nie nastawiaj się na to.
Jeżeli cokolwiek Ci powie to na 99% będzie to ...Twoja wina. Jeżeli tak powie to nie rozkminiaj tego bo to nie będzie miało sensu.
Dzisiaj przeprowadzka? wytrwałości w dążeniu do celu życzę. :tak_trzymaj
14948
<
#289 | Matty06 dnia 04.05.2020 12:31
Witam.
Co za życie. wprowadzilem sie wczoraj ale tylko na kilka godzin. Wróciłem do domu bo straszyła mnie że podetnie sobie żyły. Kur.. Co robić i jak dalej żyć. Nie chce mieć jej na sumieniu bo wtedy jak dalej żyć? Może to jej zagrywka A może nie. Kurde przez tego wirusa nawet nikt nie może do niej przelecieć. Chciałbym się już uwolnić z tej chorej sytuacji..
13728
<
#290 | poczciwy dnia 04.05.2020 12:48
Matty

Cytat

Wróciłem do domu bo straszyła mnie że podetnie sobie żyły. Kur.. Co robić i jak dalej żyć.

To nic innego jak szantaż emocjonalny.
Nie poddawaj się temu bo zostaniesz zakładnikiem jej manipulacji.
Każdy odpowiedzialny jest za własne życie i wybory.
14948
<
#291 | Matty06 dnia 04.05.2020 13:06
Jak w wenezuelskiej telenoweli.. czemu mi się to przytrafia. Ona wogóle nie bierze tego pod uwagę że ja mogę już niechcieć.. wydaje jej się ze niewiadomo kim jest i że łaskę mi robi tym że chce być ze mną A nie z ruskim..
14039
<
#292 | Romanos dnia 04.05.2020 13:10
Matty,
To jedynie szantaz emocjinalny.
Prawdziwy potencjalny samobojca po prostu podejmuje probe (czasem celowo nieudana), a jesli wczesniej sygnalizuje mozliwosc to bardzo subtelnie, a nie tak, ze "wszystkim dookola" rozpowiada, ze jak nie bedzie po jego mysli to sie zabije.
14578
<
#293 | aster dnia 04.05.2020 13:19

Cytat

Wróciłem do domu bo straszyła mnie że podetnie sobie żyły. Kur.. Co robić i jak dalej żyć. Nie chce mieć jej na sumieniu bo wtedy jak dalej żyć?

Cytat

Jak w wenezuelskiej telenoweli..

dopisz scenariusz, zadzwoń na policję czy do jakiejś tam możesz (nie wiem jak odbywa się to za granicą), że masz obawy o jej życie. Niech się nią zajmą.
Twarde kroki ale skuteczne, no nie ma zmiłuj...
14923
<
#294 | blebleblee dnia 04.05.2020 14:33
nic nie rozumie, ona obiecuje ze podetnie I nie podcina? nie walczy o tamtego? przecie po twojej wyprowadzce wszystko o wiele prostsze w tej walce, ma mete, nie musi sprawdzac czy ty twardo spisz jak tamten ja odwiedza, zostajesz ale ona spowiada sie ze wszystkiego rozumiem?
14075
<
#295 | timoti dnia 04.05.2020 16:21
Nie musi niczego podcinać. Z tych wypowiedzi można wyczuć, że pomimo deklaracji autor niezbyt chce wychodzić z tej relacji. Szuka jakiegoś małego, najmniejszego punktu zaczepienia aby "wybaczyć" i wrócić do dotychczasowej fikcji. Partnerka z pewnością wyczuwa to zachowanie. Autor nie jest w stanie pogodzić się z tym, że jest wyborem rozsądku nazwanym "mniejszym złem". Dlatego tak bardzo oczekuje wytłumaczenia, w którym padną słowa "popełniłam błąd, byłam zaślepiona, tak naprawdę chcę być z Tobą". One się niestety nie pojawiają ponieważ partnerka nie chcę się przyznawać przed autorem jak i samą sobą na głos. Przyznawać, że spędziła tyle lat z facetem, który służył wyłącznie zaspokajaniu jej potrzeb. Wyprowadzka i inne kroki wyglądają jakby były podejmowane jedynie aby wywrzeć presję, aby padło słowo przepraszam i pozwoliło na wspomniany "powrót starego życia".
13880
<
#296 | Crusoe dnia 04.05.2020 16:41
Ja bym zaryzykował. Niech się tnie.Będziesz teraz do końca życia ją niańczył.Może Litwin się nią zaopiekuje skoro wymaga takiej uwagi.Przecież Ty jesteś dla niej nikim.Takie zero ma aż taki wpływ na jej samopoczucie i stan psychiczny.A Tobą kto się zaopiekował i opiekuje w tej chwili.Ty nic nie czujesz,niczego nie straciłeś?.Perfidna manipulacja i szantaż.Tyle w temacie.Ulegniesz ,przepadniesz.
14923
<
#297 | blebleblee dnia 04.05.2020 17:13
moim zdaniem o ile przy powrocie nie ma jej pokajania, nie ma przynajmniej deklaracji oczyszczenia jej zachowania, to bedzie tylko gorzej, ona utwierdzi sie w przekonaniu ze ma go w garsci, wiec powtorka u niej bedzie, bo nie ma konsekwencji I kary za to co zrobila

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?