Zdrada - portal zdradzonych - News: Zona pod przykrywką

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

uzytkowniczka00:36:35
# poczciwy00:44:06
mela_a01:00:36
123sprawdzam01:33:00
mrdear01:38:33

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zona pod przykrywkÄ…Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam. Skoro tu trafiłem, to wiadomo z jakiego powodu ... :( Postaram się w miarę precyzyjnie opisać swoją historię. Swego czasu moja żona poznała przyjaciółkę z pewnego forum dla przyszłych małżeństw. Dziewczyny bardzo się zaprzyjaźniły i spotykały się w większym gronie przyjaciółek. Poznała wówczas jej męża - facet rozrywkowy, bardzo pomocny i bogaty ale już po przejściach z pierwszego związku, z którego ma jedno dziecko. W obecnym związku natomiast kolejne, także facet z bagażem życiowym. Zaprzyjaźniliśmy się wszyscy, wyjeżdżaliśmy razem na wspólne wakacje razem z dziećmi (w swoim związku z żoną mamy 2 wspaniałych dzieci), wszystko fajnie kolorowo. Ale jak się bliżej poznaliśmy z tym człowiekiem, to okazało się, że prowadzi bardzo bujne życie poza swoim związkiem, na każdym kroku jakieś kobiety, alkohol i rozrywki. ot taki przysłowiowy "łobuz" w dresie. Pomagałem mu trochę w pracy, żeby sobie dorobić, kupić coś dzieciom, wyjechać na wakacje. Często bywaliśmy we wspólnym gronie. Zauważyłem, że złapał kontakt z moją żoną, świetnie się ze sobą czuli, rozmawiali na wspólne tematy. W zeszłym roku pojechaliśmy na wycieczkę bez dzieci, tylko nasza 4. Jego żona bardzo prosiła abyśmy zachowali się jak należy i przystopowali z alkoholem, bo on bardzo nadużywa i robi się przy tym bardzo porywczy. Ma ADHD i często bierze leki uspokajające. Było zupełnie odwrotnie. Imprezowaliśmy, bawiliśmy się wspólnie ale bez jego żony, ona się odcięła od nas. Pewnego wieczoru pojawiła się sytuacja, gdzie moja żona brała prysznic a on wszedł pijany do toalety za potrzebą. Podniósł się rumor i wyszedł, przepraszał mnie, że to nieświadomie, że pijany itd. Jego żona też bardzo mnie przepraszała za niego, że on jest w takim stanie, że nie wie co robi. Po tym wszystkim kolejne dni wakacji robiły się szorstkie ale moja żona go uspokajała i jej słuchał. Po wakacjach jego żona powiedziała, że się z nim rozwiedzie po 10 lat małżeństwa, że te jego zachowanie alkohol i skoki w bok to już zbyt dużo. Poza tym żaliła się mojej żonie, że on ją dręczy psychicznie, wyzywa a nawet bije, że ona już ma dość ale boi się odejść ze względu na jego porywczość. Staraliśmy się ich pogodzić i w pewnym momencie nam się udawało. Niestety we wrześniu zapadła sytuacja o rozwodzie - dziewczyna już miała dość. Pisaliśmy z nim do siebie, podtrzymywałem go na duchu, że się ułoży jeszcze ale w lutym doszło do rozwodu. W styczniu miałem bardzo zły proroczy sen, że żona zdradza mnie właśnie z nim. Niestety moje sny zawsze się sprawdzały ... Powiedziałem to żonie i spytałem wprost, czy ich coś łączy. Stwierdziła, że mam obsesję na jego punkcie. W międzyczasie żona zaczęła rozwijać firmę, potrzebowała pomocy dotyczącej leasingu, a on miał dobre kontakty, więc zaczęła się z nim spotykać aby jej pomógł. A ja w międzyczasie próbowałem się cofnąć wstecz i posklejać pewne fakty. W październiku miałem imieniny o których żona kompletnie zapomniała, a zawsze pamiętała.... Na sylwestra byliśmy w domu w gronie znajomych. Pisała z kimś przez telefon i jak podchodziłem, to próbowała to ukryć. Chciałem sprawdzić sytuację i mówię żonie, że może go zaprosimy, żeby nie był sam, bo ze swoją żoną był już w separacji. Napisałem do niego ale wysłał mi zdjęcie z jakąś blondynką, że świetnie się bawi i żebym nie pokazywał nikomu tego zdjęcia bo dojdzie to do jego żony. Nie pokazałem ale powiedziałem swojej żonie, że on będąc w separacji dobrze się bawi i chyba nie zależy mu na ratowaniu małżeństwa. Dlatego tak pisała w ukryciu i już wiem że z nim rozmawiała. W styczniu moja żona miała urodziny i zobaczyłem nowy naszyjnik na jej szyi - nie dałem poznać, że widzę nową błyskotkę. Cały czas ten sen nie dawał mi spokoju. W portfelu żony zobaczyłem paragon za założenie wkładki antykoncepcyjnej. Spytałem o co chodzi, to mi odparła, że tak będzie bezpieczniej bo ona nie chce mieć więcej dzieci. Sen dręczył mnie dalej ... Pisałem mu jak do przyjaciela, bo zawsze mnie pocieszał, że jestem w depresji, że nawet go podejrzewam. Odpisywał mi, że ok. że taki odruch i że moja zona nie jest w jego typie a pomaga jej tylko z firmą. Zauważyłem, że on woli wysokie zgrabne blondynki a moja zona jest niską brunetką lekko puszysta. Sen i przeczucie nie dawały mi żyć ... Udało mi się włamać na jej konto z komunikatora i się zaczęło. On pisał jej w jakim stanie jestem a ona odpisywała, że jest dobrze między nami i nie wie jak mi pomóc, że się stara itd. Napisał jej że się domyślam i dlatego do niego pisze, pisał jej, że mi pomoże, zabierze do psychologa, porozmawia i uratuje nasze małżeństwo. Mi pisał to samo. Tego wieczoru ubrałem się, pożegnałem z dziećmi i wyszedłem. Próbowałem popełnić samobójstwo ale jakiś głos wewnętrzny sprawił, że zrezygnowałem, do tego żona pisała mi, żebym wrócił bo wszystkim dookoła zrobię krzywdę jak mnie zabraknie. On natomiast pisał jej po moim powrocie, żeby przyszła do mnie przytuliła się i nic nie mówiła. Spałem na dole na kanapie, ona z córką. Załamałem się totalnie. Przyszły walentynki, dostała od niego złote kolczyki :( Zaczęła unikać pracy. Wiedziałem że do niego jeździ, czytałem ich rozmowy o tym co robią i co będą robić łącznie z seksem. Stoję już u progu wytrzymałości, nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Rozmawialiśmy z zoną i ona powiedziała, że potrzebujemy przerwy, że chce trochę swobody bo zawsze była ze mną - nie zdążyła się wyszaleć bo młodo wyszła za mąż. To prawda tak było ale zawsze jak chciała wyjść to ją puszczałem. Teraz wychodzi częściej na całą noc, niby do koleżanki a wiem że do niego. piją razem alkohol i to bardzo ostro, wraca na bani autem od niego nad ranem. Z rozmów, które wyczytałem to on cały czas jej mówi, że przeginają, że za ostro, że to jest taki zimny układ,że ma męża i rodzinę i on ma wyrzuty sumienia. Ale ona jest ślepo w nim zakochana i pisze mu, że tylko przy nim tak dobrze się czuje. Chciała przerwy, żebym się wyprowadził na jakiś czas, może wyjechał za granicę. I gdy już zdecydowałem, że wyjadę to powiedziała, że woli żebym został, bo ona nie poradzi z domem, kredytem i dziećmi. A dobrze wie, że jak wyjdę z domu, to nigdy już nie wrócę. Powiedziała mi, że potrzebuje trochę czasu, trochę wolności i ma w głowie teraz tylko rozwój firmy i nie w głowie jej zdrady o którą ją podejrzewam. Zostałem w domu. dzieci kompletnie się od niej odwróciły, nie chcą się do niej przytulać, rozmawiać i przebywać (syn 7 lat, córka 5) cały czas tylko ze mną tylko z tatusiem. Nie wiem co mam robić, proszę Boga żeby to był tylko przelotny romans. Jestem w stanie wszystko jej wybaczyć, żeby tylko wróciła.... Jak mam żyć... Pomóżcie proszę....
14578
<
#1 | aster dnia 28.02.2020 13:13
Wardog co dla Ciebie jest ważne w życiu, na czym Ci teraz zależy? Spróbuj zajrzeć wgłąb siebie i odpowiedz.
14912
<
#2 | Wardog dnia 28.02.2020 13:30
Dla mnie najważniejsza jest pełna rodzina. Ibije z żoną pochodzimy z rozbitych rodzin, to trauma na całe życie. Kiedyś powiedziałem sobie, że nie dopuszczę do takiej sutuacji w swoim małżeństwie. Jak widać ku temu to dąży niestety
14578
<
#3 | aster dnia 28.02.2020 13:38

Cytat

Dla mnie najważniejsza jest pełna rodzina

A w tej sytuacji w której znalazłeś się teraz co dla Ciebie jest najważniejsze?

Komentarz doklejony:
chcesz ratować rodzinę za wszelką cenę, jaką cenę chcesz zapłacić?
Po prawej stronie masz 34 kroki poczytaj i wprowadź te, które mogą Ci pomóc w przetrwaniu.
14900
<
#4 | jakitaki dnia 28.02.2020 13:57
Przede wszystkim Was nie ma, ty jestes do opieki nad dziecmi, zapleczem logistycznym, finansowym I tak dlugo jak ona to zaplecze w twojej osobie ma to sobie swobodnie na noc do niego jedzie, tylko mocne topniecie utrata gruntu pod jej nogami sprawi ze do niej dotrze co ona naprawde robi. Zbierz wszystkie dowody, zabezpiecz swoj odwrot z tego ukladu, I oddaj jej wolnosc, oni wspaniale do siebie spasowali, luzaczek co posuwa wszystko co sie wokol niego kreci, I ona matka dzieci, co mimo ze doskonale wie co to za tym a jednak do niego lgnie
Tak dlugo jak bedziesz bezwolnym misiem, ktora ona smiejac sie w twarz przyprawia rogi, tak dlugo ona to bedzie robic
14912
<
#5 | Wardog dnia 28.02.2020 14:24
Też tak mi się wydaje, długo nad tym myślałem i doszedłem do tego samego wniosku. Tak długo to będzie robić na ile będę jej pozwalał Smutek
14691
<
#6 | Bakus dnia 28.02.2020 14:31

Cytat

Nie wiem co mam robić, proszę Boga żeby to był tylko przelotny romans.


No to twoje modlitwy prawdopodobnie zostały wysłuchane bo to wygląda na przelotny romans (przynajmniej ze strony kochasia), pytanie tylko co z tobą?? Naprawdę chcesz żyć w świadomości że żona została z tobą tylko i wyłącznie dlatego że jej kochaś wolał pukać wszystko dookoła i w pewnym momencie twoja żona mu się już znudziła, lub zaczęła "przeginać" z zaangażowaniem?? Naprawdę wierzysz że jak twoja żona "wróci" do Ciebie to Ty znów zaufasz? Będziesz szanował siebie czy ją? Będziesz wierzył że jeśli pojedzie gdzieś do koleżanki to pojedzie do koleżanki a nie do nowego kochasia, lub starego bo go zacznie coś swędzieć a twoja w nim zadłużona po uszy była?

Cytat

Zostałem w domu. dzieci kompletnie się od niej odwróciły, nie chcą się do niej przytulać, rozmawiać i przebywać (syn 7 lat, córka 5) cały czas tylko ze mną tylko z tatusiem.


Co się wydarzyło że dzieci w wieku 7 i 5 lat odsunęły się od matki? Zaniedbuje je jakoś? Widziały coś czego nie powinny? Ktoś je urabia i wykorzystuje do szantażu emocjonalnego?
14912
<
#7 | Wardog dnia 28.02.2020 14:53
Nie, nikt nue urabia dzieci. Żona pracuje do późna 18-19, z dziećmi w tym czasie przebywam ja, ja się z nimi bawię, odrabiam lekcje, przytulam, kąpię i kładę spać. Ina z rana poświęca im zaledwie godzinę i to w nerwach, bo coś... Jak wraca z pracy, to kolacja przygotowana przez wzorowego męża, telefon w łapie, pol godziny na kanapie, kąpiel i spać. Ehhh, człowiek taki ślepy. Dzięki, że jesteście i rozswietlacie drogę we mgle
14900
<
#8 | jakitaki dnia 28.02.2020 15:28
z jej pisania zachowania jasno wynika ze nie istniejesz dla niej jako maz czy facet, jestes potrzebny jako nianka do dzieci, zaplecze socjalne, jedyny proble to taki ze tamten ma ja tylko do bzykania, I nie ma zamiaru jej teraz na stale zabierac, tym bardziej z dziecmi, ale zawsze moze mu sie odmienic a wtedy ty z minuty na minute zostaniesz jedynie z alimentami na dzieci, dlatego naistotniejszy pierwszy krok zabezpiecz swoje finance, skontaktuj prawnika czy te dowody jakie masz to dosyc nna pozew rozwodowy z jej winy, tylko armagedon rozpadu do niej dotrze
13728
<
#9 | poczciwy dnia 28.02.2020 16:30
Nie wyszalała się? Nawet nie ma się ochoty wysilić aby sprzedać bardziej wiarygodne usprawiedliwienie dla swoich chuci.
Twoje małżeństwo istnieje tylko na papierze, najwyższy czas sobie to uświadomić, czym prędzej tym lepiej dla Ciebie.
Najprawdopodobniej nieświadomie powielacie obydwoje schemat, który macie głęboko wdrukowany. Wiedzieliście co się wydarzyło w waszym życiu, jak wyglądało Wasze dzieciństwo i jakie skutki spowodowało. Czy zatem coś z tym zrobiliście poza biadoleniem, że nie chcecie aby tak wyglądała Wasza rodzina?
Puść księżniczkę wolno a sam zajmij się sobą.
Przede wszystkim w pierwszej kolejności poszukaj jaj w spodniach przy okazji szykowania kolacji księżniczce.
Jak już zorientujesz się, że jednak jesteś facetem to zacznij działać.
Działaj spokojnie i rozważnie, ale stanowczo. Chyba, że odpowiada Ci rola bankomatu, opiekunki i pomocy domowej?
Chcesz ratować rodzinę? Jaką rodzinę? Czy wiecie obydwoje co to szacunek do siebie i drugiego człowieka? czy wiecie na czym polega partnerstwo? Czy wiecie czym jest miłość? Co Was tak naprawdę łączy poza dziećmi i papierkiem?
Czy w ogóle cokolwiek, kiedykolwiek Was łączyło?
Porzuć wyobrażenia, idealizację i zacznij oceniać rzeczywistość wokół siebie realnie, zwłaszcza postępowanie Twojej małżonki.
14912
<
#10 | Wardog dnia 28.02.2020 16:30
Dowody mam pewne, cale noce opisywane ze szczegółami co robili... Przed kupnem domu zrobiliśmy prawnie rozdzielność majątkową, takze dom i kredyt są na mnie. To co wniosla do dimu to jestem w stanie jej zwrócić w obecności notariusza. Poza tym wszystkie faktury i papiery wywiozlem z domu. Dziećmi możemy się podzielić o ile się zgodzi. Także wszystko raczej na moją korzyść

Komentarz doklejony:
Dowody mam pewne, cale noce opisywane ze szczegółami co robili... Przed kupnem domu zrobiliśmy prawnie rozdzielność majątkową, takze dom i kredyt są na mnie. To co wniosla do dimu to jestem w stanie jej zwrócić w obecności notariusza. Poza tym wszystkie faktury i papiery wywiozlem z domu. Dziećmi możemy się podzielić o ile się zgodzi. Także wszystko raczej na moją korzyść
14900
<
#11 | jakitaki dnia 28.02.2020 16:34
Prawnik, pozew I daj jej wolnosc, walcz o dzieci dla siebie bo ona nie podola opieki I upojnym nocom z boczniakiem, skoro przy Tobie zostaje dom to masz istotny argument co do tego, ona idzie w szalenstwo I dzieci to dla niej tylko balast
14691
<
#12 | Bakus dnia 28.02.2020 17:17
Z dwojga złego przynajmniej będziesz miał kontrolę nad dalszym rozwojem sytuacji, bez poczucia że ktoś chce Ciebie na pieniądze naciągnąć. Wprowadź 34 kroki w życie.
14900
<
#13 | jakitaki dnia 28.02.2020 17:27
na dzisiaj rozumiem sytuacja pprzedstawia sie tak: ona przychodzi do domu pojesc, odpoczac po pracy, przygotowac sie do kolejnych nocy z kochankiem, to nie kwalifikuje sie w definicji rodziny, bardziej jej rola to rola pasozyta na tobie
14912
<
#14 | Wardog dnia 28.02.2020 17:44
Właśnie wróciłem z pracy. Ona odebrała syna ze szkoły, ja córkę z przedszkola. Podgrzała mi obiad który zrobiłem wczoraj, a dzieciom frytki i nuggetsy (same mrożonki) no i cóż, poszla do syna do pokoju i ogląda film na telefonie. Niestety kochaś na wyjeździe, wraca w niedzielę. A dzieci standardowo wiszą u mnie na szyi Uśmiech Taki jest dzisiejszy obraz, obraz nędzy i rozpaczy...
14691
<
#15 | Bakus dnia 28.02.2020 17:49
Zabierz gdzieś dzieci w weekend. Ty i one. Może trochę odpoczniesz i zdystansujesz się od niej. 34 kroki pamiętaj. Skoro kochaś wraca w niedziele to albo w niedziele zaliczy wypad do koleżanki, albo w poniedziałek. Skup się na sobie i dzieciach. Ją najwyżej możesz potrząsnąć by po pijaku nie kierowała samochodem. Jaka by matka nie była dzieciom przyda się żywa.
14900
<
#16 | jakitaki dnia 28.02.2020 17:49
Kazio Gorski powtarzal latami, gramy tak jak przeciwnik pozwala, I to jest jej taktyka, robi to co na to jej pozwalasz, priorytetem jest kochas, a u ciebie baza I zaplecze, on skinie I ona natychmiast pobiegnie do niego
14912
<
#17 | Wardog dnia 28.02.2020 17:58
Pisała mu, że jedno słowo i jest u niego... także zdaję sibue sprawę że nuedziela/poniedziałek będzie dymane. O co chodzi z tymi 34 krokami, bo nie mogę znaleźć, dajcie jakiegoś linka Uśmiech
14691
<
#18 | Bakus dnia 28.02.2020 18:13
Z prawej strony masz jakby kolumnę będzie tam m.in shoutbox a pod nim powinno białymi literami pisać Metoda 34 kroków
"Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera."
U mnie na laptopie znajduje się na wysokości emotikonek w trakcie pisania tego komentarza. Jeśli dalej nie znajdziesz wkleje linka do tematu.
14900
<
#19 | jakitaki dnia 28.02.2020 18:34
brak pozwu rozwodowego na stole to dla niej na tym etapie przyzwolenie, tylko tak czytelna informacja powie jej ze ty sie nie godzisz na taki zwiazek I to konczysz, no chyba ze ci to pasuje co sie dzieje

Komentarz doklejony:
Obecne status quo, bezpieczna baza u ciebie, I kochanek do uniesien daje jej poczucie komfortu, a pozew, wyprowadzka z waszego domu ten comfort zburzy, nie widze szans na zachaczenie u kochanka, a gdyby nawet to ich oboje jest warte jeden drugiego

Komentarz doklejony:
Obecne status quo, bezpieczna baza u ciebie, I kochanek do uniesien daje jej poczucie komfortu, a pozew, wyprowadzka z waszego domu ten comfort zburzy, nie widze szans na zachaczenie u kochanka, a gdyby nawet to ich oboje jest warte jeden drugiego
14913
<
#20 | maciek83 dnia 28.02.2020 19:16
@Wardog masz przeciez dowody wiec je zabezpiecz i po prostu wyłóż je na stół a nie się męczysz i stawiasz w roli ofiary. Dlaczego jej jeszcze o tym nie powiedziałeś?
14027
<
#21 | normalnyfacet dnia 28.02.2020 19:54

Cytat

maciek83 dnia luty 28 2020 17:16:22
@Wardog masz przeciez dowody wiec je zabezpiecz i po prostu wyłóż je na stół a nie się męczysz i stawiasz w roli ofiary. Dlaczego jej jeszcze o tym nie powiedziałeś?

Absolutnie nic nie mów żonie. Nie mów że masz wgląd w ich korespondencję bo wszystko usunie, zmieni hasła itd.
Najpierw sam sobie zadaj pytanie - co dalej?, jak to widzisz? potem tu napisz co i jak a my zadbamy żebyś zbyt różowo nie podszedł do tematu Fajne
14912
<
#22 | Wardog dnia 28.02.2020 20:19
Spokojnie z hasłami sobie poradzę, już raz zmieniła ale 2 dni i mam aktualne. Nie jestem aż taką ostatnią sierotą Pokazuje język Dowody mam zabezpieczone w telefonie i kopie na mailu, wszystkie rozmowy cykam telefonem w miarę możliwości i rżnę głupa, że nic nie wiem.
14913
<
#23 | maciek83 dnia 28.02.2020 20:22
Czemu ma nie mówić jak praktycznie dowody ma zabezpieczone więc nawet usuniecie korespondencji nic jej nie da? Nie widze powodów do dalszego rżniecia głupa
14691
<
#24 | Bakus dnia 28.02.2020 20:41
Bo żona może się przestraszyć i nagle zerwać wszystkie kontakty z kochasiem i na kolanach błagać o wybaczenie (tylko nie z własnej woli bądź otrząśnięcia się a ze strachu, a jak długo ten strach będzie?), albo pójść na noże. Zakładać niebieską kartę, mówić wszędzie że mąż bije itd itp. Może rozpętać piekło nie myśląc racjonalnie. Na co to Wardogowi?? Co da informacja że czyta korespondencje? Wie że podejrzewają że się domyśla, możliwe że już wie z ich perspektywy. Co za różnica?? Rano Wardog chciał za wszelką cene ratować małżeństwo, nie minęła doba i postanowienie rozwodu, jest to wciąż dla niego świeże. Niech najpierw ochłonie, zdystansuje się do żony i na chłodno podejmuje decyzje, w końcu to jest jego życie więc ważne by podjął decyzje sam a nie ktoś za niego. Skoro przymierza się do rozwodu i ma "asy w rękawie" to niech puści żonę i niech robi co chce, w tym polega metoda 34kroków. Skoro większość rzeczy jest na niego, argumenty ma na rozwód z orzeczeniem o winy to nie ucieknie nic, na rozprawę i tak sobie poczeka.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów "kocham Cię".
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
No i jeszcze sporo tych podpunktów można skopiować. Jest piątek wieczór, adwokat jak już dopiero najwcześniej w poniedziałek, jest weekend. Można zabrać dzieciaki do kina, figloraj czy inna atrakcja by spędzić z nimi czas. Nawet do dziadków jak lubią.
14912
<
#25 | Wardog dnia 28.02.2020 20:42
Oni prowadzą tajną konwersację na komunikatorze więc te rozmowy szybko znikają. Ale to co trzeba to mam. Myślę, że jeszcze pośledzę żeby więcej tego było. Już i tak mnie nic nie rusza, psychicznie się podnoszę powoli. Muszę o zdrowie zadbać, bo schudlem okrutnie. Muszę wziąść się w garść i myśleć również o dzieciach. Apropos syn chciał nocować u teściowej dzisiaj, zawiozłem go, rozebrał się. Krótka pogadanja z teściową i wychodzę a maly do mnie na szyję, sciska mocno i mówi, ze wraca z tatą, ze z tatusiem będzie spał. Nisz blada twarz, serce w strzępach. Teściowa w płacz. Wrocilem z młodym. Księżniczka poszla spać, bobrzuch boli rzekomo a dzieci u mnie na szyi standardowo
14691
<
#26 | Bakus dnia 28.02.2020 20:55
Pewnie wyczuwają że coś się dzieje, choć wszystkiego mogą nie rozumieć. Priorytet to dzieci i Ty sam. Żona teraz w amoku jest. Rozwodu z dnia na dzień nikt Ci nie da i tak. A ważne byś się zdystansował i nie dał sprowokować jeśli twoja żona pójdzie na noże w przyszłości.
14900
<
#27 | jakitaki dnia 28.02.2020 21:09
skoro ona w takim amoku to I dzieciaki to zauwazyly, dlatego ojciec to ich ostatnia deska ratunku I jedyne oparcie. Ujawnianie dowodu nie ma sensu, bo skoro ona sie dowie ze masz dostep to zejdzie z kochasiem do podziemia, zmieni metody komunikacji, a z Wardoga bedzie chciala zrobic: wariata, psychola, I cokolwiek jeszcze sobie uplanuje, Wardog musi podjac decyzje bo to jego zycie ale musi sie liczyc ze dalsze zachowanie tego co jest moze przyniesc eskalacje jej zachowan, juz byla proba wyslania go do pracy za granice bo wtedy nic by nie widzial, niestety potrzebna jest nianka dla dzieci, keidy ona ma schadzke, I dlatego mu odpuscila, ale jak tylko ona ogarnie kwestia opieki nad dziecmi to Wardog szybko stanie sie wrogiem do wyeliminowania
14913
<
#28 | maciek83 dnia 28.02.2020 21:14
@jakitaki No racja. Ale tego juz jej się nie uda zrobić skoro dowody ma zabezpieczone. W każdym razie jakby chciał dalej cos probowac z żona to raczej powinien wyłożyc karty na stół.
14900
<
#29 | jakitaki dnia 28.02.2020 21:19
moim zdaniem tylko pozew rozwodowy z jej winy na stole da reakcje tej pani, bo to znak konca dotychczasowego dolce vita, do lokum ona nie ma prawa, do kochanka pewnie I owszem, ale bez dzieci
14027
<
#30 | normalnyfacet dnia 28.02.2020 21:34

Cytat

maciek83 dnia luty 28 2020 19:14:55
@jakitaki No racja. Ale tego juz jej się nie uda zrobić skoro dowody ma zabezpieczone. W każdym razie jakby chciał dalej cos probowac z żona to raczej powinien wyłożyc karty na stół.

No właśnie że nie bo ona może udawać poprawę i jak on to zweryfikuje bez dostępu do informacji a mogą się przerzucić np. wathsapp. Jeśli zdradzi sie z info to może stracić na darmo kolejne miesiące.
Tutaj tylko i wyłącznie rozwód bo ona po trupie(męża/małżeństwa) dąży do celu - własnej namiętności.
14913
<
#31 | maciek83 dnia 28.02.2020 21:42
@normalnyfacet No tak zgadzam się ale kolega wyżej napisał jakby chciał dać żonie szanse a bez konfrontacji nie bedzie mial możliowosci.
14900
<
#32 | jakitaki dnia 28.02.2020 21:48
aby dac jej szanse to ona musialaby zerwac z kochankiem, wyrazic autentyczna skruche, pokazaniem dowodow wielkiego wrazenia wardog na niej w jej stanie raczej nie zrobi, pozew rozwodowy to konkretny ruch, przecie jak zerwie z tamtym I bedzie sie bardzo starac moga wrocic do siebie po rozwodzie, jest dwoje dzieci, ale na tym etapie ona egzamin na zone ma oblany I utrzymywanie tej fikcji to jedynie dawanie jej w rece argumentu ze to ona panuje nad sytuacja, moze robic co chce, a wardog ma tanczyc jak ona mu zagra
14912
<
#33 | Wardog dnia 28.02.2020 22:40

Cytat

aby dac jej szanse to ona musialaby zerwac z kochankiem

To nierealne, szansy po raz kolejny nie dam. Mualem kiedyś dziewczynę, 4 lata w związku - zdradziła, twierdząc, że impuls, wybaczyłem... munęło 6 miesiecy - zdradziła ponownie - puściłem wolno. Teraz kolejnej szansy nie dam. "owca, która ucieknie z zagrody nigdy do niej nie wróci, a jak wróci to znów ucieknie" ale wymyśliłem Uśmiech Z dowodami nie będę się ujawniał do końca, pośledzę jeszcze póki mam możliwość, bo jak zmienią komunikator to leżę, a tak czaję się jak sniper. Teraz muszę trochę odetchnąć, zadbać o zdrowie i dzieci. Apropos szkraby śpią ze mną na dole na kanapie, nue chcą nawet na górę wchodzić bo ina śpi w sypialni. Nue spodziewałem się, że ina aż tak mocno to czują zwłaszcza, że staramy się nie okazywać że coś jest nie tak. A teraz wybaczcie, przez ostatni miesuac spałem po 2 godziny w nocy, idę do dzieci, muszę nabrać sił i stanąć na nogi bardzo twardo. Jeśli chodzi o test 34 kroki to 22 mam złamane - wynik pierwszorzędny. Będę was informował o dalszym przebiegu sprawy.
11408
<
#34 | zgredek dnia 28.02.2020 23:55
Wardog, czas uzmysłowić sobie, że Was jako małżeństwo już nie ma. Został tylko papierek. Ona odjechała mentalnie i tak jak pisali Ci przedpiścy, ma Ciebie i dzieci totalnie w doopie. Jesteś tylko logistycznie jej potrzebny do zapewnienia miejsca odpoczynku po szaleństwach z gachem.
Co proponujÄ™?
Po pierwsze - zrób sobie badania na wszystko co przenosi się drogą płciową, a szczególnie HPV 16 i 18, które są przyczyna chorób nowotworowych, a także WZW B i C, skoro gach pukał wszystko co na drzewo przed nim nie ucieka, to nie wiadomo co sprezentował Tobie za pośrednictwem jż.
Skoro już o zdrowiu mowa, to zadbaj o siebie w sposób bardziej zdecydowany:
- Twój stan spowodowany jest nadmiarem kortyzolu, hormonu stresu. Najlepiej pozbywać się go za pomocą wysiłku fizycznego. Rower, bieganie, siłownia, sala gimnastyczna, pływalnia - bicie własnych rekordów bardzo pozytywnie wpływają na "wypłukanie kortyzolu" z organizmu, a dodatkowo pozwalają na odbudowanie swojego ego.
- Ponadto, potrzebne będą wspomagacze pod postacią:
-- magnezu, dla wspomożenia systemu nerwowego
-- melisa, rumianek, dla rozluźnienia mięśni gładkich
-- witaminy B6 B12 dla wspomożenia systemu nerwowego i układu przemiany materii
-- witamina D3 - ma lekkie działanie przeciwdepresyjne.
- Zacznij przygotowywać się na totalną wojnę. Zakup dyktafon i wszystkie rozmowy z jż nagrywaj. Brak takich nagrań w wielu wypadkach doprowadził do otrzymania przez zdradzonego niebieskiej karty, a tak Masz dowód na to kto jest agresorem.
- Jeżeli jeszcze nie znalazłeś metody 34 kroków, to poniżej ją wklejam :

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.

2.Nie dzwoń często.

3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.

4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.

5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.

6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.

7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.

8.Nie kupuj prezentów.

9.Nie planuj wspólnych spotkań.

10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.

11.Nie mów "kocham Cię".

12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.

13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.

14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.

15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.

16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.

17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.

18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.

19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.

20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.

21.Nie trać kontroli nad sobą.

22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.

23.Nie rozmawiaj o uczuciach.

24.Bądź cierpliwy.

25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.

26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.

27.Dbaj o siebie.

28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.

29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić ,

Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.

30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.

31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.

32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.

33.Nie poddawaj siÄ™.

34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Cytat

Poza tym żaliła się mojej żonie, że on ją dręczy psychicznie, wyzywa a nawet bije, że ona już ma dość ale boi się odejść ze względu na jego porywczość.

Kobiety o niskie samoocenie uwielbiają takich bad boyów. Taki łobuz przecież kocha najmocniej. Widać Twoja jż zapragnęła emocji. Ty jej tego nie dostarczałeś...
Czasami pomaga, ale na krótko, terapia szokowa - natychmiast walizki za drzwi.

Cytat

Próbowałem popełnić samobójstwo ale jakiś głos wewnętrzny sprawił, że zrezygnowałem, do tego żona pisała mi, żebym wrócił bo wszystkim dookoła zrobię krzywdę jak mnie zabraknie.

A skąd wiedziała, co Masz zamiar zrobić?

Cytat

Dziećmi możemy się podzielić o ile się zgodzi.

Dlaczego chcesz ukarać dzieci za ku...ską nieodpowiedzialność jż?
Kochasz każde z nich z inną intensywnością?

Cytat

Dowody mam pewne, cale noce opisywane ze szczegółami co robili...

Masz dowody i pewną przewagę w wiedzy. Nie możesz tego zaprzepaścić głupim postępkiem, słowem, czy uczynkiem.
- Teraz musisz być świętszy od papieża. Żadnych koleżanek, przyjaciółek, doradczyń, poza własną rodziną. Jż to już nie rodzina
- Zero % bo po nich robi się największe głupoty.
- Jeżeli Jesteś na 100% zdecydowany na zakończenie małżeństwa, to w pozwie możesz gacha pozwać na świadka.
- Nagrywaj rozmowy z jż.

Ale jeżeli decydujesz się dla dzieci pozostać w tym związku, poczytaj:
After
Dla całkiem sporej grupy zdradzonych życiowe motto po zdradzie brzmi, że da się, da się żyć
Z rogami do końca życia jako wieczny jeleń da się żyć szczęśliwie,
Chyba po prostu dlatego, niektórym naprawdę niewiele do szczęścia potrzeba.

Tak jak w kultowym "Pulp Fiction" Quentina Tarantino:
"poczujesz lekkie ukłucie. To odezwie się twoja wkurwiona ambicja. Pierdol ambicję! Ambicja tylko boli, a nigdy nie pomaga. Zwalcz ją w sobie. Bo za rok, kiedy będziesz się byczył na Karaibach, powiesz sobie: rMarsellus Wallace miał racjęr1;.
W imię strachu, kompleksów i chusteczka wie jeszcze w imię czego, pozbawiają się sami szacunku do siebie, swojej męskiej dumy, swoich jaj- zginając kolano przed losem oraz przeznaczeniem, żyją szczęśliwie na kolanach jako nie wiem co ale na pewno nie mężczyźni.
Czasem zaboli, ale do końca życia mają czas żeby się przyzwyczaić.
Gdy podobna sytuacja wydarzy się jeszcze nie raz, jak powyżej - mają czas do końca życia, żeby się przyzwyczaić.
Męcząc się, rozkminiając, doszukują się znaków, których nie ma, przypisując intencje w imię pięknych idei
I tak szamocą się w życzeniowym amoku, prowadząc dialog sami ze sobą, używając miliona słów, podczas gdy druga strona, uśmiechając się w myślach do tego co im się przytrafiło, tego zajebistego seksu jaki im się zdarzył, ma ich i ich uczucia tak naprawdę kompletnie w dupie! Marząc tylko o jednym : Aby się wreszcie się zamknęli!
Zdradzony zapomina, że świat na zewnątrz jest niesamowity, tyle można w nim jeszcze zdziałać, tyle fantastycznych kobiet spotkać.
Jak dla mnie to po prostu zwyczajne marnotrawienie czasu jaki został.
Rządzi nimi nie miłość, nie sentymenty, a strach przed zmianą, przed otwarciem się na świat i życie.
Hasła typu "tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono" powstały na potrzebę ludzi, którzy potrzebują jakiegoś ładnego wytłumaczenia swoich błędów, także każdy inteligentny facet powinien się z tego śmiać tak samo jak z haseł które zawierają w sobie słowo "nigdy" albo słowo "miłość" w różnych odmianach.

Niestety dla facetów, dla kobiet najbardziej interesujący są faceci, dla których nie są całym światem (choć koniec końców i tak ich zostawią, bo im się to znudzi i jednak zachce się jej jednak być dla kogoś całym światem).
Ale nikt naprawdę tego nie wie(nawet ona sama) kiedy i czy to w ogóle nastąpi.
14912
<
#35 | Wardog dnia 29.02.2020 10:42
No panowie, zina w pracy to zasiadłem na przeszpiegi. Gach gdzieś się bawi w Zakopcu, pisał że tańczy z Brazylijkami ale obiecał że będzie grzeczny. Od 17.00 wczoraj się nie odzywa i jak go znam to poszedł w tango. Pisała do niego, ze się martwi a później podziękowała mu za tak zajeb.... traktowanie. Czyli petla się zawija tak jak w jego poprzednim związku. Dokładnie ten sam scenariusz. Teraz pewnie będą przeprosiny, prezenty i sex na zgodę. Od tamtej pory się nie odzywał.

Komentarz doklejony:
Ale ale patrzę, że prezenciki od niego już pozdejmowała - żenada... Dzisiaj przed wyjściem dała mi buziaka, zachowałem się jak zimny trup. Ogarnę dzieci i pojadę z nimi się rozerwać Uśmiech
14913
<
#36 | maciek83 dnia 29.02.2020 11:35
@Wardog Podziwiam Twoje opanowanie Szeroki uśmiech Niedawno miałem sytuacje jak kazdy tutaj tylko ze ja akurat mialem szczescie bo to nie moja żona a narzeczona i oprocz tego nie mielismy zadnych zobowiazan wiec sprawe mozna było zalatwic od ręki Fajne Pogoniłem w cholere oczywiście Szeroki uśmiech Ale wracając do tematu to tez byla taka sytuacja ze chciala mnie pocalowac no ale nie dalem rady bo bym sie chyba zrzygał Złość
14912
<
#37 | Wardog dnia 29.02.2020 16:07
Kurczę, właśnie dzwoniła moja mama. Razem ze swoim partnerem (z ktorym jest 20 lat) wiedzą, że coś jest nie tak w moim związku. No i własnie jej partner jest przekonany w 100 % że żona kręci akurat z tym facetem. Zaczela mi zadawać pytania bo ma pewne obawy i przeczucia. Spytała od kiedy oni sie znają, no to mówię że poznali sie przed narodzinami córki, bo na chrzciny już był zaproszony z żoną jako goście. Mama mówi rób test na ojcostwo natychmiast. Wiecie, faktycznie mała nie jest do mnie podoba, ja szatyn, żona ciemna szatynka, gach szatyn a córa blondynka. Choć bardzo podobna jest do rodziny z żony strony, to ze mnie nic nie ma. Jak miała 8 miesięcy, to byliśmy wspólnie nad morzem na 2 rodziny z dziećmi. Gach akurat trzymał córkę na rękach no i jakaś obca kobieta podchodzi i mówi: jaka fajna dziewczynka, a jaka do tatusia podobna.... Pamiętam ten tekst jakby to było wczoraj a minęło 5 lat. Mam nadzieję, że to nie prawda, bo kocham ją nad życie... Kurdę, Panowie zaczyna robić sie ciekawie... Siadajcie wygodnie i bierzcie popcorn, bo serial zapowiada się długi...
14027
<
#38 | normalnyfacet dnia 29.02.2020 17:00
Jakbyś się zdecydował na test to zrób go dwójce dzieci - skoro już wiesz że żona potrafi kłamać, oszukiwać, zdradzić - to tak na wszelki wypadek dla potwierdzenia czy zaprzeczenia swoim myślom.
O czymś poinformowałeś mamę? czy też paliłeś głupa?
I dlaczego partner matki ma takie podejrzenia?
14691
<
#39 | Bakus dnia 29.02.2020 17:14
Ja to bym radził trzymać teściów i rodziców na dystans. Dorośli jesteście to możecie załatwić sprawę między sobą, zwłaszcza że jeśli byście się spotkali to żeby nie było rozmów o tobie i twojej żonie przy dzieciach. Po co to komu.
14912
<
#40 | Wardog dnia 29.02.2020 19:23
Teściów i rodziców trzymam na dystans, nic nie wiedzą o zdradzie. Widzą, że pojawił się jakiś głębszy kryzys ale nic poza tym. W rozmowie z moją mamą, bo rozmawiamy na dystans, mówię w żartach: "... nie wiem, może kogoś ma..." a mama mówi, ze partner to samo stwierdził i wskazał od razu na tego faceta. Mówi, ze zauważył latem ich wymianę spojrzeń... Ci do badań na ojcostwo odnośnie syna, to jestem pewny na 100%, to moja wierna kopia, zresztą każdy tak powtarza. Mam nadzieję, że testy pokażą, że córa jest moja. To moje oczko w głowie i tylko mbue słucha, bo jest trochę niesforna. A jeśli nie, jeśli testy pokażą coś innego? To jak kochać? da się tak? będę w stanie.... Na chwilę obecną muszę się wzmocnić i zadbać o zdrowie, bo slaby fizycznie jestem też i słaby emocjonalnie. Później z wigorem wrócę do działania, teraz czaję się w krzakach i zbieram dowody Uśmiech
14027
<
#41 | normalnyfacet dnia 29.02.2020 19:50
Tylko żebyś w tych krzakach mchem nie obrósł Z przymrużeniem oka Małżonka porusza się samochodem? To proponuję coś zainstalować w aucie GPS, dyktafonik, telefonik - przyda się( w domu zresztą też)
14912
<
#42 | Wardog dnia 29.02.2020 22:58
Myślałem właśnie i GPS ie w aucie Uśmiech choć i tak wiem zawsze kiedy jest u niego skoro czytam korespondencję a wszystkie rozmowy cykam telefonem. Zainstalowanie GPSa nie zaszkodzi, koszt niewielki. A kiedy pracuje to wiem, bo pracujemy od siebie w odległości 200 m, do tego mam wgląd w jej kalendarz i harmonogram. Wszystkie hasła znam. Mieszkamy w bliźniaku, a sasiedzi dużo widzą. Jeden sasiad bardzo zaprzyjaźniony zna sytuację, a jego zona jest w domu na wychowawczym, to wiem wszystko. Nikt nie przyjeżdża, i wychodzi do pracy o normalnych godzinach. Każde auto które przyjedzie, jest pstryknięte telefonem. Tu jestem na bieżąco
14027
<
#43 | normalnyfacet dnia 29.02.2020 23:21
Dyktafonik w domu gdyż np. Whatsap nie jest rejestrowany, jak i przychodzące rozmowy też nie.
6755
<
#44 | Yorik dnia 01.03.2020 01:22
Nie bardzo rozumiem cel tej inwigilacji. Czego jeszcze nie wiesz ?

Jakoś nic nie pisałeś o waszej relacji wcześniej czy o tym jaka to kobieta twoim zdaniem była zanim tego gościa poznała. Pasowaliście do siebie?
14027
<
#45 | normalnyfacet dnia 01.03.2020 01:29

Cytat

Nie bardzo rozumiem cel tej inwigilacji. Czego jeszcze nie wiesz ?

Bo on chce się jeszcze upewnić, tylko czytając można źle zrozumieć.
A tak naprawdÄ™ to autor chyba nie jest zdecydowany czego chce, lub dowody nie sÄ… takie mocne.
14913
<
#46 | maciek83 dnia 01.03.2020 13:23
@Yorik Z tego co pisał to dowody ma mocne i zabezpieczone. @normalnyfacet A w czym się tu upewniać? xD Jak to jasne jest. Racja. Najpierw był gotowy wybaczyć ale z tego co pisał poźniej to juz nie bardzo Uśmiech
14917
<
#47 | Malarz dnia 01.03.2020 14:35
potwierdzasz stereotyp,zdradzany o zdradzie dowiaduje sie ostatni, wiele z ywoich relacji wskazuje jej zatracenie wobec kochanka, to sprawia ze przejrzales co sie odprawia, skoro nawet twoja mama mowi o robieniu testu DNA to sie nie zastanawiaj, ale to oznacza ze ich romans trwa grubo ponad 5-6 lat a ty tyle czasu robiony w bambuko
14912
<
#48 | Wardog dnia 01.03.2020 19:21
Mała nie jest podobna do gacha, wszystkie cechy wyglądu ma z rodziny żony, nie potrafię się doszukać żadnego szczegółu pasującego do niego. I wewnętrznie czuję, że jest moja, zawsze będzie moja. Gach dzisiaj wraca, zabalował ostro. Widzę, że narazie się do niego nie wybiera, oooo właśnie wychodzi ale w dresie, mówiąc że zaraz wraca. Dobrze, ze dom i kredyt jest na mnie, przed zakupem domu zrobiliśmy rozdzielność majątkową. Ona zainwestowała tylko w wyposażenie domu ale może wszystko zabierać, niech zabiera meble i sprzęt Uśmiech Ma swoje mieszkanie, także będzie miała gdzie mieszkać, poza tym mam to gdzieś. Ale to ja po wszystkim położę sie w hamaku z browarkiem w ręku na swojej działce. Póki co, pełna abstynecja. Dzisiaj nagrałem dyktafonem jak krzyczy i szarpie małą, pytam się córki, co się stało, a mała mówi płacząc, że mama ją szarpie za rączkę i bardzo ja boli. Zbieram jeszcze dowody, muszę być dobrze przygotowany.
14578
<
#49 | aster dnia 01.03.2020 19:54
Wardog to niemożliwe, żebyś tak szybko się pozbierał. Ciągle działasz w emocjach, wciągasz w to rodzinę, sąsiadów; ostrzegam, że możesz później wiele rzeczy żałować.
Dlaczego nie odpowiedziałeś na pytanie, które zadał Yorik? Nic nie napisałeś o Waszych wcześniejszych relacjach. Tak bardzo jesteś zajęty nagonką?
14027
<
#50 | normalnyfacet dnia 01.03.2020 20:58

Cytat

Mała nie jest podobna do gacha, wszystkie cechy wyglądu ma z rodziny żony, nie potrafię się doszukać żadnego szczegółu pasującego do niego.

To że jest podobna do matki to dobrze skoro to dziewczynka ale tylko DNA prawdę Ci powie.

Cytat

I wewnętrznie czuję, że jest moja, zawsze będzie moja.

To zupełnie inna sprawa.
14578
<
#51 | aster dnia 02.03.2020 00:16

Cytat

Mała nie jest podobna do gacha, wszystkie cechy wyglądu ma z rodziny żony, nie potrafię się doszukać żadnego szczegółu pasującego do niego.

Ty tak na poważnie, czy jaja se robisz?
14039
<
#52 | Romanos dnia 02.03.2020 09:50
Aster...
Mogl sie "szybko pozbierac" jesli jest psychopata Z przymrużeniem oka
Choc z drugiej strony i tacy ludzie potrafia pasc na kolana gdy im ich "zabaweczka" sie zbuntuje.
Jedno mnie zastanawia...
Mam wtazenie jakby pisal to, co jego zdaniem chcemy, zeby do nas napisal 😁
Ot chocby o corce... Raz wyplakuje, ze nie potrafi pijac czy mozna pokochac dziecko nie zr swoich genow, a za chwile deklarujeb ze corka jest jego i zawsze bedzie...
Albo swiadomie gra, albo emocje daja mu tak mocno lo lbie, ze jest juz "malo racjonalny".
14900
<
#53 | jakitaki dnia 02.03.2020 14:28
Moim zdaniem zachowuje sie naturalnie, najpierw stwierdza zdrade, idealizuje zone to chce zwiazek ratowac, ale dociera do niego ze ona jejt totalnie zaangazowana w zwiazek z tamtym wiec dla niego to znak ze czas odwrotu, dowiaduje sie ze dziecko byc moze nie jego, wiec w pierwszym momencie cios w jego ego, odraza do tego wszystkiego, ale potem dociera do niego przecie przez te 5 lat to zawsze bylo jego dziecko
14578
<
#54 | aster dnia 02.03.2020 14:49

Cytat

najpierw stwierdza zdrade, idealizuje zone to chce zwiazek ratowac, ale dociera do niego ze ona jejt totalnie zaangazowana w zwiazek z tamtym wiec dla niego to znak ze czas odwrotu, dowiaduje sie ze dziecko byc moze nie jego, wiec w pierwszym momencie cios w jego ego, odraza do tego wszystkiego, ale potem dociera do niego przecie przez te 5 lat to zawsze bylo jego dziecko

W tydzień?:tak_trzymaj
14691
<
#55 | Bakus dnia 02.03.2020 14:57

Cytat

W tydzień?smiley

Po niecałej dobie już widać było diametralną różnice co mnie też zdziwiło, ale wolałem już nie dokładać i czekałem aż yorik czy amor się wypowiedzą.
14900
<
#56 | jakitaki dnia 02.03.2020 19:23
tydzien to Wardog tutaj pisze, nie wiemy od jak dawna zastanawia sie nad tym co ona wyprawia, byc moze dawno temu juz mial wstepnie pewne decyzje przemyslane, ale potrzebuje aby ktos go w nich utwierdzil
14578
<
#57 | aster dnia 02.03.2020 19:51
Jakitaki a Ty czytasz ze zrozumieniem?
Wardog świetnie się teraz bawisz, nawet kosztem dzieci. Unikasz odpowiedzi na dość istotne pytanie które wcześniej Ci zadałam. Celowo to robisz, bo zabawa się skończy?
14912
<
#58 | Wardog dnia 03.03.2020 08:34
aster, jeśli chodzi o wcześniejsze relacje z żoną to były one dobre a nawet bardzo dobre. Zdarzały sie drobne sprzeczki, ot jak u każdego. Zawsze dawałem żonie wolną rękę i to raczej w większości spraw ina decydowała i wszystkim a ja się dopasowywałem. Ufałem jej (mój błąd). Wychodzila do koleżanek ale zawsze się meldowała, gdzie jest i o której wróci i mialem na to 100% dowody, stąd mija ufność. Wszystko zaczęło się od poznania tamtego małżeństwa, już wiwczas czułem że coś między nami zaczęło się ochładzać. Pewność mam od grudnia, także ponad 2 miesiące. Sytuacja z ich rozwodem zmieniła bieg spraw. Miotam sie już z tym wszystkim prawie 3 miesiąc i stąd wahania mouch nastrojów. Na początku chciałem ratować małżeństwo ale widzę że to nierealne dlatego najważniejsze są dla mnie teraz dzieci. W rozmowach z żoną spytałem wczoraj, czego tak naprawdę chce w życiu. W 2 zdaniach powiedziała mi, że ina wie czego chce, a za chwilę pisze, ze nie wie czego chce, potrzebuje czasu i ma taki okres, że chce poszaleć. Dla mnie to ostateczna odpowiedź. Ina chciałaby poszaleć ale żebym ja nadal zajmował się dziećmi podczas jej harców. Powiedzialem, że to już za późno na takie wybryki i niech się zdecyduje albo w jedna albo w drugą stronę. Nie odpowiedziała...
14027
<
#59 | normalnyfacet dnia 03.03.2020 09:45
Wardog ale po co Ty z nią dyskutujesz? po co? czy tez ciągle czekasz że ona się opamięta i na kolanach do Ciebie wróci ze słowami - przecież zawsze tylko Ty - tak? czekasz aż ona wróci?
Wiesz od kilku miesięcy o zdradzie, ba całkiem możliwe że ta zdrada trwa od lat, że Twoja córka może nie być Twoja. Teraz zachowanie żony się pogorszyło gdyż ona zaczyna się zastanawiać czy od Ciebie odejść do gacha. Co jest jak najbardziej realne gdyż gach może ją do tego namawiać, a ona z pustostanem w głowie może na to się zgodzić. I to Ciebie boli że wybierze jego a nie Ciebie? Chłopie puść ją wolno niech leci, pewnego dnia znajdzie się na miejscu jż gacha a jeszcze później sama zrozumie jaka jest głupia.
Twój problem polega że ją kochasz w egoistyczny sposób że tylko Ty i ona i nikt inny, otóż nie można kochać za dwoje, nie można komuś wchodzić w tyłek. A Ty nawet chciałeś popełnić samobójstwo żeby jej dogodzić - znaczy usunąć jej problem - siebie - z jej drogi.
Autorze obuć się - was nie ma - jest ona, jesteś Ty, są dzieci - i każde z was jest pojedynczą istotą. Wzbudź w sobie odwagę idź do adwokata i zrób wreszcie coś dla siebie - weź rozwód, pociągnij go do końca a jak zdecydujesz się z nią być to bez papierka.
14578
<
#60 | aster dnia 03.03.2020 10:06

Cytat

Zawsze dawałem żonie wolną rękę i to raczej w większości spraw ina decydowała i wszystkim a ja się dopasowywałem.

Czyli wiele na jej głowie było, wiele decyzji samodzielnych musiała podjąć,tak wygodnie Ci było. Obciążona była za bardzo, stąd być może nerwy na dzieci, Myślisz, że nie chce być dobrą matką? Utrudniasz jej to.
Podjąłeś decyzję o rozwodzie ok. ale po co robisz teraz kabaret posługując się też dziećmi i ryjesz im beret.
14900
<
#61 | jakitaki dnia 03.03.2020 14:05
Czyli to rozwodzie u tamtych romans nabiera tak wielkiego rozmachu, ze do ciebie dociera ze ona jest juz jego, ale ty po zastanowieniu widzisz ich relacje od wielu lat, teraz to ty jednak skup sie na ewakuacji siebie I dzieci bo ten rozmach moze zamiesc wszystko co posiadasz. On teraz wolnya to rodzi u niej spekulacje czy by nie wskoczyc w trwale relacje z nim, sama cie wypychala do pracy za granice, ale jest problem opieki nad dziecmi jak ona z nim
14928
<
#62 | rono dnia 06.03.2020 11:10
I taki problem z tego robić.
20 lat temu pracowałem z dziewczynami na drodze. Szybko poznałem piękną dziewczyne z Rumunii i żeśmy się zakochali od pierwszego spotkania. Jesteśmy razem od 20 lat. Jakoś ani mnie nie przeszkadzało i nie przeszkadza że moja dziewczyna robi z każdym sex za kase, ani jej że robie sex z różnymi dziewczynami z drogi jak klienci płacili za porno na żywo i za inne rzeczy.
A tu taki problem robić.
Od kilkunastu lat nie pracujemy. Nasz związek po 20 latach jest super. Żona się tak ubiera i że i chłopacy po 20 lat się oglądają. Co dzień robimy sex i nikt przez 20 lat nie mówił o rozstaniu.
14926
<
#63 | obserwator dnia 10.03.2020 22:52

Cytat

20 lat temu pracowałem z dziewczynami na drodze.
Szeroki uśmiech

Komentarz doklejony:
I jak z tą twoją historią i kobietą dalej? Poszła po rozum do głowy czy nadal szaleje w najlepsze bez opamietania jakby jutra miało nie być?
14912
<
#64 | Wardog dnia 14.06.2020 11:44
Dobra Panowie jestem po długiej nieobecności, podczas której nabierałem sił i wzmacniałem się psychicznie po jakże ciężkim dla mnie upadku - jestem...
Zebralem wszystkie dowody, zdobyłem haki na żoneczkę, gacha, i teściową (choć ona nic mi nie zrobiła i zazwyczaj była po mojej stronie ale w sądzie różnie może być...)
Muszę wam powiedzieć, że od kwietnia się uspokoiła, zaczęła się meldować gdzie jest i co robi. Nawet coś tam zaczeło iskrzyć. Ale ja z kolei miałem dość już tej pustej sytuacji, postawilem sprawy jasno. Podjela decyzję, ze się rozchodzimy ( myślę ze tesciowa trochę ją pchnęła bo ona nigdy nie wiedziała czego chce i nie miała swego zdania).
Dla mnie zostaje dom, spłacam ją z tego co wniosła w wyposażenie, opiekę nad dziećmi zrobimy sądownie, dni do ustalenia, np. 3 dni u mnie 3 u niej. Chce rozstać się po przyjacielsku - aż sam się dziwię że tak spokojnie przebiegła rozmowa.
Teraz gorąca prośba do was moi drodzy, na co sie szykować i czego spodziewać.
Dzieki, że jesteście
13728
<
#65 | poczciwy dnia 14.06.2020 12:42
Wardog,

Jest jedna zasada chcesz pokoju szykuj siÄ™ do wojny.
To jest sąd i tam wszystko może się wydarzyć.
Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować.
Pamiętaj, że to wszystko trochę potrwa. W międzyczasie wiele się może wydarzyć i być zwrotów akcji.
Dziś Twoja żona chce się rozstać pokojowo, ale nie wiadomo czego będzie chcieć za miesiąc czy pół roku.
Już raz Cię oszukała, mimo, że dałbyś sobie za nią rękę uciąć.
Bądź po prostu czujny i rób swoje. Ostrożności nigdy za wiele.
14912
<
#66 | Wardog dnia 14.06.2020 13:50
Tak też się nastawiam, przynajmniej mętalnie w obecnej chwili. Zdaję sobie sprawę, że czeka mnie piekło. Brać prawnika na rozprawę to chyba rozsądne wyjście, bo faktycznie mogę być niemile zaskoczony.

Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno, trzymam się metody 34 kroków. Wchodząc na to forum mialem zrobione 10% z tej listy, obecnie mam 90%. Myślę że wynik dobry, zwłaszcza, że ostatnio powiedziała mi, że zaczynam się jej na nowo podobać - żenada...
14923
<
#67 | blebleblee dnia 15.06.2020 14:13
o ile masz takie mozliwosci kamerki w domu I nagrywanie, mozesz sie spodziewac roznych zwrotow akcji I lepiej miec to nagrane, dla twojego bezpieczenstwa
14926
<
#68 | obserwator dnia 21.06.2020 21:38
Żenadę to ogólnie odwaliła twoja żona z całą tą historią związaną z tym panem,że wychodziła sobie i latała jak chciała niczym młoda dzierlatka ze wściekiem waginy.
Pogadaj z nią kiedyś o tej sprawie w takiej przyjacielskiej pogadance jak będzie taka sposobność - co nią kierowało i czemu tak postąpiła ,że miała już na wszystko wywalone cycki za przeproszeniem wiedząc ,że ma męża ,rodzinę(dzieci) obowiązki.
Domyślam się ,że pewnie może sprzedać śpiewkę jakąś typu ,że się zauroczyła czy tam zobaczyła w tym panu sexi maczo bo niby inny od ciebie w zachowaniu czy sposobie życia,że może miała z nim nieziemski seks,no i że by niejedna znudzona życiem by się zapomniała.
No ale czytając kiedyś tą twoją historie to naprawdę ręce opadały jak człowiek tak może odlecieć i postępować.
No i co mogły przeżywać te dzieci widząc jak się zachowuje ich matka,w końcu dziecku można wmówić wiele i okłamać je w wielu sprawach ale one głupie i ślepe nie są. Dostrzegą takie rzeczy ,że coś jest nie tak choćby i z czasem.

Komentarz doklejony:
Podjęła decyzje,że rozwód ok ale za porozumieniem stron czy że z jej winy?
Bo w sumie nic nie pisałeś o tym czy chcecie to szybko załatwić i czy ona byłaby skłonna wywinąć jakiś numer bo tak na słowo to mogła się zgodzić na takie warunki a z czasem się jej odwidzieć i zmienić zdanie.Gdzie pójdzie mieszkać? Czy ma jakieś zaplecze mieszkaniowe,materialne swoje pewne? Jak pogodzić pilnowanie dzieci ,przecieź trzeba pracować itd. No wiem szkołę mają to i tak czasem logistycznie ciężko może być,chyba źe pomogą babcie..Wiele rzeczy jest do przemyślenia - za i przeciw.
14912
<
#69 | Wardog dnia 03.07.2020 13:24
Słuchajcie, napiszę tak na szybko a w wolnym czasie odpowiem na pytania zadane wyżej. Wczoraj byla u niej kolezaneczka i nagrałem rozmowę. Gadały o tym, że dom jest wart jakies 750 tys. a ona i tak odzyska połowę kasy. Że moi rodzice będą musieli sprzedać mieszkanie a po tym wszystkim jak ja już psychicznie nie wytrzymam i jak się w końcu powieszę ( co oczywiście nigdy nie nastąpi) to złożą wniosek żeby dom odzyskać. I co Wy na to? Poza tym zistawia codziennie rano nasze dzieci 8-10 i jedzie na 2 godziny na siłownię (rzekomo) podczas gdy ja w pracy jestem. Ale to mam nagrane rozmiwy z synem przez tel. ze jest głodny itd. Do tego moje prośby do sąsiadki aby zajrzala do dzieci.
Ni zaczyna się wesoło
14926
<
#70 | obserwator dnia 03.07.2020 13:58
Trzymaj te nagrania schowane porządnie i głęboko by nie dotarli do tego...nagrywaj dalej aby dobra jakość była nagrania i nie daj po sobie poznać ,że coś robisz takiego - udawaj nic nieświadomego po prostu. Jeszcze trochę ,a larwy będą kombinować czy obmyślać plan jakby tu zrobić ,żebyś popełnił sobie samobójstwo.
Normalnie jak w amerykańskim śnie gdzie żonki przy rozwodzie kombinują jakby tu ukatrupić męża dla majątków i odszkodowania jakie przypadnie z tego tytułu ,że małżonkowi się umarło.
Zostawia dzieci w domu pod waszą nieobecność? Czy że u twoich rodziców?
Sportsmenka się taka z niej zrobiła ostatnimi czasy mówisz? Kto normalny zresztą robiłby siłownie codziennie to by mięśnie popalił albo nabawił się kontuzji tym bardziej baba? Ona robi masę czy rzeźbę tam?Szeroki uśmiech prędzej bym łyknął ,że jakiś fitness albo joga bo to jest prędzej dla bab ,bieganie z rana czy rowerek co drugi dzień też bym mógł łyknąć jak bocian żabę. Może to być zwykła ściema ,zasłona dymna by spotykać się z kimś ,może z tamtym panem bo się jej zatęskniło?

Cytat

Chce rozstać się po przyjacielsku - aż sam się dziwię że tak spokojnie przebiegła rozmowa.

Pomyśl dlaczego tak łatwo ona zgodziła się potem na rozejście po tym jak ty jednak nie chciałeś powrotu do niej i by naprawiać cokolwiek bo nie miało to już sensu w twoich oczach. To takie sprawdzanie jest faceta przez kobiety w stylu
ona przysiadła na dupie niby od kwietnia ,meldowała się tam niby ,niby miało się uspokoić na jakiś czas, śpiewki może o naprawianiu czegoś z jej strony wychodzące no ale jak ty z czasem stwierdziłeś ,że jednak nie ma to sensu to tak łatwo się zgodziła rozejść ( no trudno... trzeba żyć dalej ) i teraz lata gdzieś podrzucając dzieci. No bo jak to ma być ,że ona sama zostanie po rozwodzie z dziećmi.

Może któreś z dzieci wie coś więcej czy mamusia z kimś tam gada na telefonie jak cie nie ma w domu albo spotyka się.

To jak takie gadki są uskuteczniane po cichu to już bym się chyba wszystkiego po takiej spodziewał ,że może cie o alimenty podać nawet po rozwodzie(za porozumieniem stron?) bo ona taka bidna będzie. No ale jeszcze nie pokazała swojej prawdziwej twarzy ,chyba wszystko przed wami.

Chyba te sprawy już by należało ruszyć powoli typu jakieś rozdzielności majątkowe, przepisanie na ciebie tego kredytu no i domu? Jak jest taka przyjacielska i prawdomówna to przynajmniej sprawdzisz czy mówi prawdę i zrobi to na co się zgodziła czy jednak będzie chciała co swoje ( czytaj skubnąć cie na odchodne ) ,niezależnie czy ten dom by został sprzedany czy też nie.

Póki co można jeszcze przez chwile poszperać i pośledzić by mieć na widelcu przeciwnika.:niemoc
Bo powie ci jedno ,a z czasem zrobi potem drugie po swojemu nie patrzÄ…c na ciebie.
Na słowo to dzisiaj mało komu można zawierzyć ,papiery się liczą..
14667
<
#71 | cziken dnia 03.07.2020 15:22
Dodam tylko żebyś trzymał te nagrania w więcej jak jednym miejscu - kup jakiś dysk zewnętrzny albo pendrive, a najlepiej oba. Nie trzymaj tylko na jednym urządzeniu i nie daj po sobie znać, że je masz, obojętnie jak bardzo będzie Cię korciło. Innym znajomym czy rodzinie też nie mów, bo plotki szybko się rozchodzą.
Może to być trudny okres, ale się opłaci, niekoniecznie pieniężnie, ale na pewno mentalnie.
14039
<
#72 | Romanos dnia 03.07.2020 19:08
Wardog,
Wszystko - wszystkim, ale czegos nie rozumiem...
W czym problem, ze 8-10 letnie dzieci zostaja na dwie godziny same w domu?
Glodne? A gdzie byli onegdaj OBOJE rodzice, zeby nauczyc je chocby proste kanapki i herbate robic?!
Dzieci, az tak nieogarniete (ciekawe dzieki komu), ze w tym wieku treba je calkowicie obslugiwac, bo jogurtu sobie nie otworza, platkow z kartonika do miseczki nie nasypia, kielbasy nie ulamia i sucha bula nie zagryza?!
14912
<
#73 | Wardog dnia 03.07.2020 22:28
Romanos
Od 8-10 jest na siłowni, dzieci mam w wieku 5 i 8 lat. Pracę zaczynam o 7 rano, wracam ok 16, pracuję w terenie. Jakoś nie wyobrażam sobie aby moja 5 letnia żywiołowa córka, wzięła zapałki, podpaliła gaz i zaparzyła herbatę. Żoneczka po siłowni jedzie do pracy, wraca o 20. Teraz ma urlop ale na dupie nie usiedzi. Dziecko podpali chatę i kryminał gotowy, trochę wyobraźni. Zapewne oboje wychowaliśmy się w podobnych czasach, tylko pamietaj, że kiedyś Milicja za jazdę po pijaku na rowerze wykręcała wentylki i puszczała wolno, teraz zabierają lejce i masz sąd z urzędu kolego. Trochę wyobraźni
14027
<
#74 | normalnyfacet dnia 03.07.2020 23:58

Cytat

Słuchajcie, napiszę tak na szybko a w wolnym czasie odpowiem na pytania zadane wyżej.

To jak tam?
14926
<
#75 | obserwator dnia 04.07.2020 00:59
Też w sumie baba nie ma wyobraźni ,ćwiczenia jej w głowie by ładnie dla kochanka wyglądać bo już dla ciebie nie musi. Albo to zwykła ściema i lata do tamtego się dymać czy spotkać. Warto by to sprawdzić ,chociażby bilingami.
Zainteresują się tym odpowiednie służby to dopiero będziecie mieli problemy.
Zresztą co ta sąsiadka mogła sobie pomyśleć o tym wszystkim no tak dzieci same zostawiają bo tamta gdzieś lata cholera wie gdzie.Pogadaj z nią o tym bo siłowni nie musi codziennie odwiedzać może ćwiczyć równie dobrze w domu. Tyle poradników jest w internecie o tym,a ciężarków czy choćby głupi rowerek stacjonarny może sobie też tam kupić choćby używany.

Komentarz doklejony:
Jak domniemam znajomość twojej żony zakończyła się z tą koleżanką bardzo szybko co z jej mężem twoja żona się bawiła wtedy tak ochoczo? Nie sprowadza znajomych pod twoją obecność do domu..tylko jak jesteś w pracy? Ciekawe co twoja żonka mówi im o całej sytuacji tej że wy macie się rozstać i kto tam zawinił czy udaje głupią mówiąc no że rozpadło się trudno ( nie mówiąc o tym ile ona miała w tym swojego wkładu własnego tak naprawdę ). Czy jej rodzina wie w ogóle co się u was dzieje czy to taki temat tabu albo że mają swoje problemy lub są na cmentarzu? Dla mnie to prędzej tacy ludzie z łapanki brani ,a nie dobrzy znajomi ,których się tam zna od lat czy że są z sąsiedztwa. Dzisiaj są , jutro ich nie ma po krzywych akcjach ,każdy pójdzie w swoją stronę i tyle ich widzieli.

Komentarz doklejony:
Ona nawet wstydu nie ma pewnie po tym wszystkim co zrobiła tej swojej niby koleżance no i tobie czy tam waszej rodzinie z tym jej rozrywkowym mężem.
15034
<
#76 | Antek84 dnia 04.07.2020 12:47
Wardog....
Tak jak zauważyłeś nasze " pomyłki" mają dużo wspólnego.
Żyjemy w czasach gdzie szukanie szczescia jest promowane w mediach. " Jest Ci źle , odejdź" . Wszystko rozumiem. Tylko z drugiej strony czy to ma sens? Są wzloty i upadki ale jednak rodzina to rodzina.
Nasi rodzice tylko kręcą głowami na to wszystko co dzieje się w dzisiejszym świecie.
Twoja " pomylka" mocno popłynęła. Moja zresztą też. Zawsze dbała.o to aby być dobrze postrzegana przez otoczenie. Jednak sama robi z siebie " ku...ę"
Ty musisz pogodzić się z Tym że dla niej już nie istniejesz.
Zacieraj w głowie wasze wspólne chwile, będzie Ci łatwiej. Ciesz się ze masz zdrowe dzieci, dach nad głową. A żonę traktuj jak powietrze. Po długim czasie przestanie boleć.

usunÄ…Å‚em dubel; poczciwy
6755
<
#77 | Yorik dnia 04.07.2020 23:58

Cytat

Że moi rodzice będą musieli sprzedać mieszkanie a po tym wszystkim jak ja już psychicznie nie wytrzymam i jak się w końcu powieszę ( co oczywiście nigdy nie nastąpi) to złożą wniosek żeby dom odzyskać. I co Wy na to?

To że nie planujesz nie znaczy, że się nie powiesisz skoro są takie plany;
14039
<
#78 | Romanos dnia 05.07.2020 02:03
Okej Wardog. Zle zrozumialem owe "8-10" ale...
Nie wmowisz mi, ze osmiolatek nie umie zrobic sniadania jesli rodzice go nauczyli. Wyobrazni do tego nie potrzeba tylko czasu spedzonego z dzieckiem.
14901
<
#79 | nibur6 dnia 06.07.2020 10:42
Romanos masz dzieci? Twoje dzieci w wieku 5 i 8 lat zostawały same w domu i robiły sobie śniadania? Może tez obiady i kolacje też? Teoretycznie do 8 lat to nie powinny wogóle zostawać same w domu bez opieki, więc chyba pieprzysz głupoty
14923
<
#80 | blebleblee dnia 06.07.2020 15:12
uwazaj mocno na siebie, bo to ze ty nie planujesz samobojstwa, nie oznacza ze jest juz przez kogos zaplanowane, dobrze sie rozgladaj czy ktos podejrzany sie nie kreci, I koniecznie nagrywaj, wszystko co pozyskasz pomocne bedzie dla ciebie w planowaniu twoich posuniec
14039
<
#81 | Romanos dnia 06.07.2020 15:48
Nibur6,
Tak, mam dzieci. Corka, obecnie 11-letnia, majac lat 6 zostawala sama na noc w domu (nieczesto, ale kilka razy tak sie zdarzylo). Majac 8 lat sama robila sobie kanapki. Zyje i ma sie dobrze. Starsza podobnie i dodam rowniez, ze w wieku 12-13 lat sama (oczywiscie za nasza pelna wiedza i zgoda) jezdzila pociagami do rodziny na drugi koniec Polski. Nie widze ppwodu, by sie trzasc nad dzieckiem i robic z tego dziecka "zyciowa niedojde" tylko dlatego, ze rodzice sie boja.

usunÄ…Å‚em dubel; poczciwy
14923
<
#82 | blebleblee dnia 06.07.2020 19:12
Abstrakujac co ktore dziecko potrafi w jakim wieku, skupmy sie na problemie Wardoga: z pozyskanej przez niego jej rozmowy z przyjaciolkom jasno wynika ze to wojna, na wyniszczenie, ona planuje ze on sie zabije ( czy moze ktos mu w tym pomoze) a wedy ona zagarnie dom, firme, dzieci - to jej plan na dzisiaj, I moim zdaniem naistotniejsze jest dla niego rzoumne postepowanie, aby jej sie to nie udalo
14926
<
#83 | obserwator dnia 06.07.2020 22:14
Oj tam wojna zaraz... tak sobie baby pogadały towarzysko między sobą bo co mogą więcej? Pewnie ta jej znajoma to taki sam poziom jak ta jego jeszcze żona.
Dom jest jego, kredyt też , meble będzie zabierać ( niech bierze...jak chce) albo ją spłaci i tyle. Po takich akcjach też już chyba nie chciałbym wrócić do takiej kobiety jakby mi takie numery zaczęła wywijać bez żadnej kontroli. Bo liczyła się tylko dla niej zabawa i zatracenie ,jak suka spuszczona ze smyczy bez pomyślunku poleciała nie patrząc co robi rodzinie przede wszystkim. Jest dorosła ,sprawna umysłowo więc ma to co chciała.
Zresztą ma już teraz tyle dowodów na to co robiła, co pisała do tamtego,że niech da tylko znak a ona już u niego będzie... no to sorry. o_O
Co to za znajomi są co przychodzą ci do domu i robią takie rzeczy ,no fakt wiele jest po stronie żonki ale kurde jeszcze takie akcje z takimi tekstami w stylu o majątkach ,że popełni samobójstwo czy coś w ten deseń.

Jakby jeszcze zaczęła podskakiwać to bym raz dwa skończył jej odwiedziny kogokolwiek z takich ludzi w tym domu. Położyć ją może tak ,że jak są sztywne dowody to i rozwód z jej winy dostanie bez problemu. No ale autor zrobi co zechce bo sam wie lepiej jaka ona jest i jak się zachowuje,na co można ją stać. Gorzej jakby zaczęła robić jakiejś jazdy czy afery w stylu ,że ją bije (wzywanie policji,robienie obdukcji ), że alkoholik, nierób ,dzieci nie pilnuje i nie zajmuje się nimi. No kobiety w takich sytuacjach potrafią naprawdę pokazać swoje prawdziwe drugie oblicze jak tu się czytało w tych historiach.

Dlatego dobrze ,że ją nadal podsłuchuje i nie ujawnia się z dowodami jakie zgromadził do tej pory tak by nie wiedziała w ogóle żyjąc w niepewności na co może sobie pozwolić czy że mogłaby poczuć się bezkarna.
14901
<
#84 | nibur6 dnia 06.07.2020 23:01
6 lat samo na noc w domu? Bez komentarza.To nie chodzi o nadmierna troskę? Bardziej o głupotę rodziców.
6755
<
#85 | Yorik dnia 07.07.2020 00:27

Cytat

Poza tym zistawia codziennie rano nasze dzieci 8-10 i jedzie na 2 godziny na siłownię (rzekomo) podczas gdy ja w pracy jestem. Ale to mam nagrane rozmiwy z synem przez tel. ze jest głodny itd. Do tego moje prośby do sąsiadki aby zajrzala do dzieci.

Nie ma znaczenia. Wystarczy, że urodziła i już jest dobrą matką. Gdybyś Ty tak robił to był by dowód, że jesteś złym niedojrzałym i nieodpowiedzialnym ojcem, nie interesujesz się dziećmi i bez wyobraźni narażasz je na niebezpieczeństwo. Matka zawsze wie co robi, bo ma instynkt macierzyński i swoje dzieci zna najlepiej.
14691
<
#86 | Bakus dnia 07.07.2020 12:06
Czy Wardog nie ma już wystarczających dowodów by zrobić krok?(prawny, choćby separacja). Na co jeszcze liczy że zbierze? Czy że może żonie znudzi się już to latanie do kochanka albo co bardziej realne - jej kochanek znajdzie sobie inną miłość na wakacje? I wtedy z podkulonym ogonem wróci do męża i przypomni sobie o dzieciach? Rozumiem że należy przemyśleć pewne sprawy i nie spieszyć się, ale ciągle zwlekanie też nic nie wniesie.
14926
<
#87 | obserwator dnia 07.07.2020 13:02
Przecież się rozstają(rozwodzą) i ona na to przystała na te ich postanowienia bez większych oporów z tego co pisał w komentarzach wyżej. Wiadome w trakcie to się może wiele pozmieniać jak to czasem bywa u ludzi. Baba zwariowała przy facecie który ją zauważył czy dał odrobinę odskoczni i wrażeń albo najzwyczajniej była jego kolejną pozycją na liście odhaczonych panienek skoro już w przeszłości miał skłonności do zdrad i latania na boki. Albo same mu się pchały do łóżka, no bo przecież mąż nudny i wiecznie zapracowany to co on takiej może dostarczyć im jakich emocji i wrażeń. Po co miałby kochaś uwiązywac się na poważnie z mężatką z cudzymi dziećmi. Zabawa i fun się liczy..no chyba że jako kolejna naiwna praczka i kucharka, no i czasem do wyrka w przerwach pomiędzy przelotnymi cipkami które by się mu napatoczyły, skoro poprzednia żona miała go już dość i tego jaki jest z czasem to i osioł poszedłby po rozum do głowy i rzucił to wszystko w cholere. Tamta teraz lata ćwiczyć i albo to prawda bo trzeba stać się piękną albo to tylko alibi do dalszej zabawy bo tacy ludzie zazwyczaj nie kontaktują za bardzo co wyprawiają lub jaką to będzie miało przyszłość. Po czasie to dopiero wyjdzie, po prostu wszystko zweryfikuje samo życie.

Innymi słowy czy zechcesz kochanie mi wybaczyć, udawać że wszystko jest ok oszukując sam siebie, że tworzymy szczęśliwą rodzinę może i dla dobra dzieci, no i dalej być w tej roli żywiciela rodziny i opłacacza tego swojego kredytu? Czy jednak rozstajemy się w miarę przyjaznych klimatach tolerujemy się jako rodzice i jesteśmy nimi pomimo że nasze drogi się rozejdą, szukając tam tego czego brakowało nam w życiu, związku. :niemoc
14912
<
#88 | Wardog dnia 18.07.2020 09:58
Witam drodzy koledzy. Mam chwilę, bo żona się wyprowadziła więc napiszę, co się działo ostatnimi dniami.
Ktoś z was pisał, że pozostawienie dzieci bez opieki, to nie problem. Otóż zaistniała sytuacja, że gdy byłem w pracy, a dzieci pod opieką żony, to mój synek (8 lat) wziął do ręki nóż kuchenny i zaczął straszyć kolegę na podwórku - nigdy nie było takiej sytuacji podczas mojej opieki, a dzieci nie miały noży w ręku. Dowiedziałem o tym zajściu od sąsiadki. Moja zina uznała to za jednorazowy incydent i nawet nie przeprosiła sąsiadki. Wróciłem do domu, przeprowadziłem poważną rozmowę z nim i przeprosiliśmy chłopca oraz sąsiadkę za to zajście.
Jak już wyżej pisałem, żona już się wyprowadziła, sistaly tylko jej rzeczy, które czasami zabiera. Podpisaliśmy porozumienie rodzicielskie i opiekę naprzemienną nad dziećmi bez obowiązku alimentacyjnego od każdej ze stron. Udało mi się podejrzeć pozew i rozwód i uzasadnienie, w którym nuc mi nie zarzuca tylko to, ze między nami od roku zanikła wieź emocjonalna, fizyczna itd. Po wyprowadzce powiedziała, ze chce 200 tys. spłaty, bo tyle dostala w darowiznie od tesciowej. Powiedzialem, że w żadnym wypadku, są faktury, paragony i podliczamy wszystko. Nie zgodzila się. Stwierdziłem aby w takim przypadku wzięła rzeczoznawcę i on jej wyliczy. Wpadła w szał, powiedziała, że rozdzielność majątkowa którą podpisaliśmy przed kupnem domu, po rozmowach z prawnikiem jest do podważenia i wówczas będę musiał ja spłacić nue tylko z wyposażenia ale również z połowy wartości domu. We środę pod moją nieobecność (byłem z dziećmi na rowerach) przyjechała po rzeczy, drzwi były otwarte, bo byla w domu mija mama która stwierdziła, że pod moją nieobecność nie powinna zabierać rzeczy. Zaczęły się wyzwiska, mija mama wyrzuciła jej ubrania na zewnątrz przez balkon. Doszło do bójki, pobila moją 60 letnią mamę. Nie widziałem całego zajścia, wróciłem po fakcie. Kazałem jej się uspokoić na zewnątrz, bo dzieci zaczęły płakać. Zamknąłem drzwi na klucz i czekałem az się uspokoi. Przyjechała tesciowa i zaczęła się jaka, poleciała moskitiera w oknie, wiadro wody na panele, wyzwiska itd. Weszła do domu, chciała zabrać synka ale on tak wiszczał, że nie chce do niej, że ze strachu się posikał. Uspokoiłem go, przyjechała policja. Stwierdzili, że ja tu rządzę jako właściciel i ja decyduję, kto wychodzi a kto zostaje. Powiedzialem, że wszyscy wychodzą a ja zostaję z synem, bo dziecko jest przerażone. Kazałem mamie jechać do szpitala po obdukcję. Żona też powiedziała, że pojedzie i złoży pozew o pobicie. Tesciowa zabrała córkę na noc. Kolejnego dnia żona przywiozla małą, która na wejściu już wrogo była nastawiona do mojej mamy (babci) którą zawsze uwielbiała - zaczyna się pranie mózgu dzieciom. Żona powiedziała, że nie zostawi dzieci dopóki moja mama tu jest. Ale Policjant wyraźnie powiedział, że ja mogę zapraszać kogo mu się podoba. Co więcej, zaczęła mi zarzucać że dobieram się do dzieci i mnie za to posadzi. To już poważne zarzuty - baba zwariowała kompletnie. A wczoraj pojechała z kolezaneczką w góry, wciskając kit dzieciom, ze jedzie na szkolenie. Zapewne czeka mnie istne piekło...
14923
<
#89 | blebleblee dnia 18.07.2020 14:59
monitoring domu z nagrywaniem, bo tu sie kroi gruba akcja, jest przemoc, ale to tylko poczatek, ona ma plan na ile cie wydoi i zrobi wszystko aby to zrealizowac
14027
<
#90 | normalnyfacet dnia 18.07.2020 15:57
Wymiana zamków, spakuj jej rzeczy i wystaw przed dom żeby zabrała - nie dopuszczaj do tego że ona będzie sobie przychodziła do domu kiedy chce pod pretekstem zabierania rzeczy - rozmowy z nią w miejscach tylko publicznych. Wszystkie spotkania nagrywać. Konto już chyba zabezpieczyłeś?
Umów się z synem do psychologa, tak proforma ale nie lekceważ tematu.
Idź do dzielnicowego i zasięgnij porady co masz robić bo jż Ciebie straszy podaniem o molestowanie dzieci(musi z tego sporządzić notatkę) oraz rozmowa z adwokatem.
Możesz również , nie wiem czy tak fachowo się to nazywa, zabezpieczyć miejsce pobytu dzieci u siebie w domu do czasu sprawy rozwodowej i wyroku.
I nie odpuszczaj tematu pobicia matki, nie miej skrupułów bo ona dla Ciebie ich nie będzie miała.
To tak na szybko.
14667
<
#91 | cziken dnia 18.07.2020 18:16
Jakieś tam wcześniejsze nagranie już masz, także możesz chociaż czuć się nieco pewniejszy - już jakiś czas znasz jej cel, tak więc zaczyna go realizować. Nie zdziw się też, jak przy próbie zgłoszenia tego na policję (też uważam, że koniecznie trzeba to zgłosić) będą próbowali Cię olać i spławić. Musisz się na to przygotować, bo tak działa po prostu nasza policja. Chociaż może rozmowa z dzielnicowym inaczej wygląda.
14926
<
#92 | obserwator dnia 18.07.2020 20:25
Czyli zaczyna się typowe zagranie kobiet w takich sytuacjach, będzie chciała zrobić z ciebie sknerę, alkoholika,nieroba, zdradzającego, nie zajmującego się dziećmi albo nawet pedofila ( w zależności czego będzie mogła się czepić w danym przypadku czy momencie ).
Dlatego trzymaj schowane te dowody głęboko choćbyś miał je wywieźć z domu bo ci wyniesie pod twoją nieobecność, które zgromadziłeś przez ten cały okres czasu by je pokazać nawet sądowi przy rozwodzie by pokazać im dlaczego tak żonka się zachowuje i co było faktycznie powodem waszego rozejścia się. A jakby to zaszło za daleko ( gdyby to był rozwód z jej winy ) to nawet na świadka brać kochasia i jego byłą żonę ( czy tam jeszcze żonę )...Szeroki uśmiech Jak się bawić to się bawić.
No ale domyślam się ,że tobie i raczej dla niej zależy na szybszym zakończeniu tego całego cyrku.
14603
<
#93 | baczd dnia 19.07.2020 15:48
Cześć. Wardog. Słuchaj bo widzę, że Twoja kur...a żonka leci tak samo jak moja ze mną. Ja jestem po pierwszej sprawie rozwodowej i po ustanowieniu rozdzielności.
Nie rozmawiaj Wogóle z byłą. Tylko na tematy dzieci. I nie na Ty tylko na pani. Twoja stara może Ciebie też nagrywać i wasze awantury. Później powie, że to Ty wszczynałeś i Twoja wina. Ze mnie moje kur...o chciało zrobić alkoholika narkomana psychopatę nieroba ruchacza męża który nie zajmował się dzieckiem. Nie udało się pani.
I teraz kilka rad. Nie wiem ile Twój rozwód będzie się ciągnął, ale mój z co najmniej jeszcze dwa lata. Bo ja chcę rozwód z orzekaniem o jej winie.
I teraz tak, jeżeli możesz to oddawaj krew co dwa miesiące dla potrzebujących. Krew osocze płytki cokolwiek. Od narkomanów i alkoholików nie biorą. Druga sprawa znajdź w swoim mieście poradnie zdrowia psychicznego i niech Cię zbadają i wystawią opinię do Sądu. I dobry adwokat. Najlepszy, bo Cię upierdzieli i w majtkach puści. I nie poddawaj się. Musisz zrozumieć, że powinieneś już od teraz Kochać Najważniejszą osobę w Twoim Życiu. Spełniaj Jej każde zachcianki. Każde. Czyli samego siebie. Jak Ty będziesz szczęśliwy to wszyscy będą szczęśliwi dookoła Ciebie. I nie poddawaj się i nie myśl o odebraniu sobie życia. Wszystko przejdzie. Czas leczy rany. Tylko się uwolnij od ku....y I zero z nią kontaktu. A rozmowyTylko na temat Dzieci. Za rok będziesz innym człowiekiem. A majątek i tak odbudujesz. Pozdrawiam

Komentarz doklejony:
I zacznij dbać o siebie. Trening dieta. Zgub brzuch i niech testosteron pulsuje w Twoich żyłach. Zobaczysz jak Ci się podejście do życia zmieni. I w okresie jesienno zimowym i wiosennym suplementacja wit D 3. Plus ewentualnie solarium lub słońce. Endorfiny muszą się wytwarzać. I nie słuchaj wogóle jej. Bo jak pani dostanie ,,cegłą,, w łeb na rozwodzie i zobaczy Twoje dowody to zaraz będzie chciała wracać na pozór. Żebyś wybaczył. A pani za dwa miesiące wyślę Ci pozew bez orzekania o winie i dowody w będziesz mógł sobie w d... wsadzić. Musisz być twardy i niesy kawałem h...
Pamiętaj.
14039
<
#94 | Romanos dnia 19.07.2020 16:10
Oj Wardog, Wardog...
Pozostawienie dzieci bez opieki to nie problem. Wysyatczylo nauczyc (ciekawe dlaczego tego nie zrobiles?), ze noz to nie zabawka tylko narzedzie czasem nawet zabojcze. Z reszta. Jak napisales, syn nie byl wowczas bez opieki tylko pod opieka matki.
Wojna miefzy Toba, a zona przechodzi wlasnie w kolejna faze i przeksztalca sie z podjazdowej wojenki w otwaety konflikt. Mam wrazenie (przynajmniej tak to odbieram z tego co piszesz), ze dla Was obojga dzieci sa teraz tylko narzedziem do.wykorzystania przeciwko "drugiej stronie". Jesli tak to zapewniam, ze to kiepska "metoda wychowawcza", a straty beda duzo wieksze niz ewentualne korzysci.
Zabezpieczac tyly musisz, to oczywiste, zwlaszcza ze jak piszesz, Twoja zona raczej skrupulow miec nie bedzie. Tylko przynajmniej Ty nie rob tego kosztem dzieci. Wlrececie je oboje w sporale nienawisci jaka jest miedzy Wami. Pal licho z Wami samymi, ale one co sa winne takiej matki i takiego ojca?
14912
<
#95 | Wardog dnia 29.07.2020 13:54
Odpiszę tak na szybko. Nie rizmawuam z nią, tylko i wyłącznie na temat dzieci. Każdą rozmowę nagrywam. Zwróciłem się do dyrekcji przedszkola o opinię jakimi jesteśmy rodzicami. Cały opis jest na moją korzyść, min. to ze wyrażałem zgodę na wizytę córki u psychologa a żona nie, że to ja caly czas przyprowadzam i odbieram dziecko, współpracuję z nauczycielami i dyrekcją. Z opinii nauczycieli i rozmowy z córką, ktora stwierdziła że mama nie zajmuje sie nią i nie ma dla niej czasu, wynika to, że to ja caly czas zajmuję się dzieckiem. To kolejny plus na moją korzyść. Rozmawiałem z dzielnicowym, zna całą sprawę i pouczył telefonicznie żonę co jej wolno a czegi nie. Poza tym powiedział, że dzieci natychmiast do psychologa, dopóki nie jest za późno. Co też uczyniłem (zoneczka ma to w d....) Mam za siba sąsiadów w tym 2 policjantów mieszkających obok mnie. Na dniach idę po raz kolejny do prawnika na konsultację z teczka dowodów. Żadnego pozwu do tej pory nue dostałem, więc ja złożę. Ina czeka na spłatę 200 tys. Ale nic z tego, niech bierze rzeczoznawcę bo na taką sumę nie ma pokrycia. Straszy mnie, że podważy intercyzę u bedzie dimagala się spłaty połowy wartości domu. Jeśli chodzi o zdrowie, to staram się trzymać jakoś - mam super sąsiadów. Obchodziłem niedawno 40 urodziny. Zrobili mi wielką niespodziankę. Najlepsze urodziny jakie w życiu miałem. Wam również dziękuję za rady i dobre słowa
14923
<
#96 | blebleblee dnia 30.07.2020 14:25
teraz ty jak saper, kazdy ruch moze byc istotny, musisz uwazac na wszelkie mozliwe pulapki, bo ona nie cofnie sie przed niczym, skoro ma zaplanowane ze tyle wyciagnie z ciebie po rozwodzie
14926
<
#97 | obserwator dnia 30.07.2020 20:55
blebleblee to jak motyw na nowy film... powinien uważać co je ,spożywa i w ogóle.Szeroki uśmiech
14923
<
#98 | blebleblee dnia 30.07.2020 21:36
spozywanie wskazane, ale tylko do stanu aby kontroli nad otoczeniem nie tracic
14912
<
#99 | Wardog dnia 16.10.2020 23:56
Witam Panowie, dawno mnie tu nie było. Przechodzę do konkretów ... Sytuacja w ostatnich miesiącach się uspokoiła. Zadbałem o dzieci a właściwie o ich psychikę. Oboje chodzą na konsultacje do psychologa. Zabrałem się również w końcu za siebie. Dostałem zestaw tabletek na noc i na dzień. Podniosłem się w końcu z kolan, stałem się silniejszy. W końcu funkcjonuję jak facet z jajami. Współpracuję z prawnikiem, wniosek mam już na ukończeniu - oczywiście z orzekaniem o winie. Analizując 1/4 moich dowodów prawnik powiedział, ze sąd klepnie rozwód na moją korzyść bez żadnego ale.... 3/4 dowodów niosę w poniedziałek wraz z opiniami dotyczących dzieci ze szkoły, przedszkola, i psychologa. Będę walczył o opiekę nad dziećmi, mam duże szanse. A żoneczka ma kolejnego kochasia, bo dzieci mi wysprzęgliły. Ostatnio dzwoniła do mnie, że chce porozmawiać o rozwodzie. Odparłem, że nasze rozmowy zostały zakończone z dniem jej wyprowadzki i ona jest jeszcze tylko wpisem na papierze. No to uwaga.... zaczęła płakać do słuchawki, że ona nie ma zamiaru ze mną walczyć, że nie chce wydawać kasy na prawników, a sprawa rozwodowa będzie toczyła się 5 lat. Powiedziałem, że dla mnie może toczyć się 10 lat, jestem przygotowany na wszelkie ewentualności i grzecznie pożegnałem Panią. Ostatnio napisała mi wiadomość, że ona nie wie w jaki sposób ja chcę z nią rozwieść (przecież to ona chciała) i ona wniosku nie złoży, czeka na mój ruch bo widzi co ja kombinuję biorąc opinię ze szkoły. No to krótko odpowiedziałem, że ja składam bo nie mam zamiaru siedzieć w klatce i chcę ułożyć sobie życie na nowo. Zaczęła bawić się w straszenie wezwaniem przedsądownym żądając zwrotu kasy. Na jej jedno pismo odpowiedziałem kilkoma, pierwszym o zwrot połowy kosztów z programu 500+, drugim o zabranie swoich rzeczy, trzecim, że sprawy ruchomości które zakupiła do mojego domu są nieuregulowane fakturami i czwartym wysyłając notę obciążeniową za magazynowanie ruchomości w moim domu na kwotę 5700 (ostatnie 3 miesiące). Koniec zabawy Panowie - trwało to długo i żałuję trochę że tak późno zabrałem się za swoje zdrowie psychiczne. Idę za ciosem i nie będę brał jeńców po drodze Uśmiech Pozdrawiam i trzymajcie kciuki

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?