Rozwód jak wojna 2 | [0] |
martunia35 | 21. Kwiecień |
nika310 | 21. Kwiecień |
Pawel42 | 21. Kwiecień |
orgo25 | 21. Kwiecień |
telawiwjafa | 21. Kwiecień |
zona Potifara | 01:10:48 |
A-dam | 01:30:23 |
Roszpunka1988 | 01:41:12 |
Julianaempat... | 02:13:43 |
makasiala | 02:54:05 |
Cytat
No nie po 10 latach tylko po miesiącu znajomości, pisanie na naszej klasie z byłą o tęsknocie, jej zdjęcia na komputerze?
Dlaczego tak bardzo uzależniłaś się od niego, co było tego przyczyną? Dlaczego zrobiłaś z siebie tak bezwolną istotą?
Jannaa podnieś się, jesteś wartościowym człowiekiem chociaż teraz czujesz, że spadła ta wartość do zera. Walcz o siebie. Wiele osób Ciebie tutaj naprowadzi jak masz siebie odzyskać i nie zawsze będzie miło.
Odzyskać siebie w takim uzależnieniu będzie wymagać od Ciebie dużo pracy i nie stanie się to od razu jest to proces.
Znudziło ci się być naiwną, ślepą, zakochaną i czekać aż się zmieni ? On się przecież nie miał zamiaru zmieniłać, taki układ zawarliście i każdy był szczęśliwy. Coś za coś. Teraz to ty go zrywasz. Raptem Udawanie że czegoś nie widzisz ci się znudziło ?
Skoro związek oparty na korzyściach, to czemu po 10 latach zmieniasz reguły gry? Wciąż Nie masz alternatywy, jesteś niesamodzielna, uzależniona, więc czemu nie chcesz dalej wygodnie czekać aż się zmieni ? Robiłaś to tyle czasu z wygodnictwa, więc doświadczenie w oszukiwaniu siebie masz. Nie powinno być problemu, bo jakieś usprawiedliwienie zaraz z pewnością wymyślisz.
poznałam go 10 lat temu, w momencie kiedy zostałam sama z malutkim dzieckiem, ponieważ mój były był alkoholikiem. W ciąże zaszłam w wieku 19 lat, z chłopakiem który był moją pierwszą miłością. Nie mieszkaliśmy razem wiec nie zauważyłam żadnego problemu z alkoholem, dopiero kiedy urodziłam dziecko a my zamieszkaliśmy razem to zobaczyłam jak to wszystko wygląda, ze mój były wraca z pracy dzień w dzień pijany. . Po 3 latach takiej męki postanowiłam wyprowadzić się i podczas kiedy już mieszkałam sama poznałam właśnie obecnego partnera.. w nim rzawarłamr1; wszystkie nadzieje na to lepsze życie.. nie pracowałam bo miałam małe dziecko, nie miałam możliwości pójść do pracy. O pomocy rodziny mogłam zapomnieć. A, ze mieszkałam w malutkiej miejscowości to z przedszkolem również był problem. . To jest powód dla którego jestem uzależniona od mojego partnera. Nie pracowałam z powodu dziecka dość długo. . 3 lata temu podjęłam pracę w magazynie ale w lutym tego roku zwolnili mnie. Od tego czasu jestem na tzw. Utrzymaniu partnera, tylko on pracuje. . Yorik- i nie jest tak jak piszesz, ze nagle znudzil mi się układ..bo ja żadnych korzyści materialnych nie miałam w tym związku. ja po prostu się boje przyszłości. Samotnej przyszłości.
Nie wpadłaś jeszcze na to że z Twoim myśleniem jest coś nie teges i powinnaś się w końcu zacząć uczyć i je zmieniać ?
Co było przyczyną jego rozstania, bo Ty trafiłaś mu się jako wygodny plasterek na ranę. Ty pewnie zgarnęła byś wtedy każdego, kto by nie pił i wziął cię z dzieciakiem. Żadno z was nie dokonało wtedy świadomego wyboru. Tak myślę.
Jeśli nie to zacznij, to jest dość istotne w Twojej sytuacji - mieć pracę, zarabiać.
Sama dostrzegasz juz, ze zycie w "zlotej klatce" (niezaleznie od tego.czy owa klatka faktycznie jest zlota.czy tylko cienko pozlacana) nie sprawdza sie...
Czujesz sie nikim, pratner ktory mials spelnic Twoje "nadzieje na lepsze zycie" jednak tego nie zrobil...(wiesz, ze to naiwne myslenie zyczeniowe? "Lepsze zycie" mozesz sobie tylko Ty sama zapewnic).
Jesli nic nie zrobisz ze soba wowczas na pewno nic sie w Twoim zyciu nie zmieni. Dziecko ma chyba 13 lat lub cos okolo wiec nie musisz juz je nianczyc. Zajmij sie soba, znajdz prace (tylko prosze, nie mow mi, ze to niemozliwe dla kogos kto chce) i powoli zacznij sie uniezalezniac...
Bycie z kims z leku przed samotnoscia to robienie i sobie "kuku" i temu komus...
Musisz dzialac, znalezc prace, wybic sie na niezaleznosc. Niw ma innej drogi jesli nie chcesz przezywac kolejnych lat w dotychczasowy sposob.
Bez żadnego problemu i w każdej chwili mogę być z kimś innym, ale wybieram Ciebie/Nas....
czy, z różnych względów nie mogę teraz być z kimś innym, więc jestem z Tobą...
Pytanie zasadnicze czy on tylko gdzieś tam włazi i szuka czy może widzisz czubek góry lodowej i jesteś regularnie okłamywana od lat?
Masz jego tajnego maila to może pobałamuć go anonimowo.
Może się dowiesz co mu chodzi po głowie.
"Jestem totalnie od niego uzależniona. Finansowo głównie. (...) To jest powód dla którego jestem uzależniona od mojego partnera. (...) 3 lata temu podjęłam pracę w magazynie ale w lutym tego roku zwolnili mnie. Od tego czasu jestem na tzw. Utrzymaniu partnera, tylko on pracuje. . Yorik- i nie jest tak jak piszesz, ze nagle znudzil mi się układ..bo ja żadnych korzyści materialnych nie miałam w tym związku. ja po prostu się boje przyszłości. Samotnej przyszłości."
Piszesz, że jesteś utrzymanką partnera, że jesteś totalnie uzależniona finansowo od niego, by w kolejnym zdaniu napisać, że żadnych korzyści materialnych nie masz. A chcesz z nim być, bo na pewno nikt inny już Cię nie zechce. I musi to być ten drań, który szuka seksu z innym na Internecie. Nie śpi z Tobą od pół roku, bo czymś z pewnością jest bardzo zmęczony... Czasem brak człowiekowi słów by opisać jak toksycznie psychika niektórych kobiet działa na nie same. Krzywdzą same siebie i nawet nie są tego świadome.
Tak jak inni to podkreślili: Janna krzywdzisz samą siebie, ciągle źle podejmowanymi decyzjami, bo... miłość: "Byłam tak ślepa i zakochana, do tego dość młoda, 23 letnia dziewczyna, ze wierzyłam, ze on się zmieni".
Tymczasem zamiast wiary w bajki o miłości jak w romansie, przydałoby się znacznie więcej rozsądku w Twoich decyzjach o wyborze partnerów. Mężczyzn szukających kobiet z dzieckiem jest w bród. Rozglądnij się, i nie zaślepiaj swego rozsądku emocjonalnymi bredniami, że się boisz samotnej przyszłości! Pomijając ogrom mężczyzn szukajacych partnerki z dzieckiem. Porzucając toksycznego faceta, nie będziesz nigdy sama, bo masz dziecko! Jesteś na znacznie lepszej pozycji niż tysiące zdradzanych mężczyzn. Oni rzeczywiście mają znacznie trudniej znaleźć partnerkę (mało kobiet szuka związku) i z reguły nie otrzymują dziecka do towarzystwa pod swą opiekę.
Podsumowując: ciągle bardzo błędnie oceniasz swoją sytuację. Jak możesz pisać, że jesteś totalnie uzależniona finansowo? Masz przecież dziecko z pijakiem z poprzedniego związku, więc alimenty również. Zapewne około 500 zł lub więcej. 500+ również Ci się należy. Plus rodzinne i dodatek do rodzinnego dla samotnej matki. Jakiś zasiłek. I masz praktycznie pensję minimalną. Bez łaski żadnego pijaka czy seksoholika. I jesteś niezależna! Dziecko jest dość duże, więc spokojnie możesz dorabiać choćby na pół etatu sprzątając, pakując towar. Takiej pracy nie brakuje.