Ostrzeżenia - forum ogólne | [164] |
Anna29 | 06. Październik |
Julanna | 06. Październik |
yossarian | 06. Październik |
monik75 | 06. Październik |
TaDam | 06. Październik |
Julianaempat... | 00:33:09 |
Obito | 01:28:19 |
trzechZczech | 01:40:17 |
# poczciwy | 01:44:17 |
Kakua | 02:06:21 |
- kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Każdy z nas popełniał i popełnia błędy , każdy z nas uczył się na błędach swoich i rzadko na czyichś .
Teraz nie jest czas na sadzanie Dariusa na kozetce terapeutycznej i wyluszczanie mu co zrobił zle a co niedobrze.
Na te dywagacje jest za późno i za wcześnie .
Za późno bo mleko się rozlało i za wcześnie bo wartość dodana takich rozważań będzie dopiero w okresie żałoby po związku.
Nie teraz kiedy małżeństwo się wali na głowy dzieci i jego.
Odbudować dom można po pożarze a nie w czasie pożaru.
Teraz trzeba gasić pożar tak żeby straty były jak najmniejsze.
Darius, całe szczęście ze to jest suchy statek.
Niech dla Ciebie, aż do finalnego , sądowego roztrzygnięcia spraw Waszego małżeństwa, - cały świat niech będzie suchy.
Dlaczego ?
Dlatego, że wydarzenia w czasie weekendu jasno wskazują , że żona ma w doooopie wszelkie ustalenia z Tobą, dziećmi i nie cofnie się przed żadnym świństwem byleby dać przyjemność swojemu kochankowi.
Spodziewaj się szukania haków na Ciebie, prowokacji, byleby zmusić Cię do realizacji planu kochanka. Bo to chyba w większej części jest jego plan.
Kwestia syna .... może informacja kim jest kochanek żony wpłynie na niego złe a może dobrze.
Może to raczej Ciebie boli bardziej kim jest kochanek żony i jak to wpłynie na Twoje relacje z synem.
Nie zmienisz tego na co nie masz wpływu.
Możesz tylko wpływać na siebie.
I jak sam widzisz jeśli tak sprawa się rozwija to rozwód bierz wraz z podziałem majątku a nie kiedyś tam w przyszłości, chociażby dlatego żeby nie dawać dzieciom nadziei że jak nie ma rozwodu to się może rodzice zejdą.
Cytat
a niewierni nie mają tego problemu?
Bezradny byłem co do decyzji żony bo nikt nie może zmusić do miłości.Popłynelem w rejs choć moja psychika nie byla na to gotowa. Czekałem i liczyłem że zmieni zdania,ze wybierze nas.
Wróciłem do Boga bo tego potrzebuję,to mi pomaga.Niektórych z Was widzę to drażni więc bede sie powstrzymywał sie z tym sie w moich komentarzach.
Odmieniło się jej? Po 22 latach razem,po 18 latach małżeństwa? Jak się wchodzi w związek to trzeba brać za niego odpowiedzialność zwlaszcza jak owocem tego związku są dzieci. Dla waszej informacji po pierwszych dwóch latach pływania odszedlem. Pracowałem przez rok na lądzie i to po jej namowach wróciłem na statki bo pensja na lądzie była nieporównywalnie mała do kasy z plywania.
Co do deklaracji że powstrzyma sie od kontaktow z nim.
///to była jej potrzeba, czy Twój nacisk? ////- To była nasza umowa którą ona złamała podobnie jak ta że mielismy poczekać z poinformowaniem dzieci do końca roku szkolnego.
Gdybym mógł Wam napisać kim dla mojego syna będzie/jest kochanek mojej żony to byście zrozumiemi tragizm tej sytacji.
Cytat
Można się domyślać .
Ale właśnie dlatego przemysl, czy ta sytuacja jest bardziej tragiczna dla Ciebie, czy dla syna ?
Jeżeli jest tak jak przypuszczam, to raczej dla Ciebie taka informacja jest tragiczna, w mniejszym stopniu dla syna.
Poradzi sobie z ta informacja, może nawet bedzie zadowolony.
Komentarz doklejony:
Odbierasz sytuacje z synem jako tragiczna , a taka nie jest.
Bardziej wkurza Cię przewrotność żony i to w jakim stopniu jej działania rozwalają Twoje poprzednie działania, starania, emocje. Cały dorobek materialny i mentalny.
Ale to nie znaczy, ze zostaniesz z niczym.
Jeżeli skierowałeś się z powrotem do Boga,
To pamiętaj o zasadzie :
- modlą się tak jakby wszystko zależało od Boga, działaj tak jakby wszystko zależało od Ciebie.
Komentarz doklejony:
Edit:
- modl się , zamiast modlą
- tak to jest kiedy telefon wie lepiej ode mnie co ja chce napisać
Cytat
zwracanie się o pomoc do Opatrzności w takich chwilach nijak nie drażni, gdy nie jest ucieczką w bierność i oczekiwaniem, że Bóg zrobić za Ciebie coś co należy do Ciebie; na zasadzie; nie po to dawał człowiekowi wolną wolę, aby teraz ją Tobie, czy jej, odbierać;
skoro jesteś wierzący, znasz wartość apage, to co stoi Ci na przeszkodzie w oddzieleniu osoby od jej czynu? i potępieniu złego czynu? czemu się w tym motasz?
Cytat
i co w tym jest dziwnego?;
pierwszy raz spotykasz się w życiu z tym, że nic nie stałe i nic nie jest dane człowiekowi raz na zawsze?;
to w czym pokładałeś do tej pory nadzieję?
Cytat
nawet gdyby był jego kochankiem, to tym bardziej od dawna Twój dzieciak wie lub czuje, że coś się działo;
Komentarz doklejony:
co więcej, tym bardziej w takim momencie Twój syn potrzebuje Cię obok silnego;
bo dzieciaki nie uczą się przez umoralniające gadki, ale przez nasz własny przykład;
jeśli nie Ty, ojciec, pokażesz mu jak radzić sobie z takimi trudnościami, to kto?
jeśli nie Ty wzmocnisz go w takim momencie, to kto?
Komentarz doklejony:
po jaką cholerę wchodzisz w uległość względem zła?
taki chcesz mu dać przykład?
Jakoś myślałem, że ludzie morza to twardzi ludzie z jajami, muszę zweryfikować swoje poglądy o wilkach morskich.
Cytat
To teraz już jest tylko twój dom nie wasz? Jej nie?.
Cytat
Ty chyba jednak żyłeś w jakimś równoległym świecie, nie czytasz ze zrozumieniem. Masz taką przypadłość, ze nie słuchasz;
Co syn ma do tego gościa? Nie jest twoim synem?
Dom jest nasz wspolny,do wszystkiego dochodzilismy razem. Ale to chodzi o co innego. Chodzi o to ze posuwa sie coraz dalej. Sprowadza swojego kochanka do naszego domu, wszystko na oczach dzieci. Poznaja wujka i jego coreczke.
Mialem z zona jakias umowe a ona sukcesywnie ja zrywa. Jak moge jej ufac ze to bedzie pokojowe rozstanie?
Cytat
Przecież od samego początku wszyscy Ci pisali abyś jej nie ufał w tym zakresie.
Tylko Ty nie czytasz co Ci ludzie piszą, albo nie chcesz tego dostrzec.
Cytat
Chciałeś zaufać kobiecie która Ciebie zdradza ?
- Nie wierz w nic co słyszysz, i w polowe tego co widzisz.
Cytat
"jeśli chcesz pokoju, to szykuj się do wojny";
popatrz: chcesz pokoju i chcesz zawrzeć go z osobą w amoku; w jaki sposób możesz go uzyskać? co musiałbyś zrobić, aby było to możliwe? co musiałbyś zrobić, aby nie powiększać krzywd i strat?
kto ma jej powiedzieć stop i walnąć w odpowiednich momentach pięścią w stół, jak nie Ty? czemu chcesz być bezwolny w momencie kiedy ona będzie zapędzać w tym amoku w dalszym czynieniu zła i powiększaniu krzywdy?
jak chcesz osiągnąć pokój bez odpowiedniego przygotowania do wojny? pokoju nie osiągniesz słabością, tylko jasnym stawianiem granic; stawianiem zdecydowanych kroków, nawet jeśli tymi krokami do osiągnięcia pokoju miałby być twarde i zdecydowane ruchy, czy twardo stawiane jej granice;
chcesz aby życie rozdawało karty za Ciebie?
po co i dlaczego chcesz zaufać osobie w amoku?
chcesz mieć w razie czego na kogo (lub na co ) móc zrzucić odpowiedzialność?
Komentarz doklejony:
Cytat
a co byś zrobił, gdy taka umowę zrywała osoba z którą nie jesteś emocjonalnie związany, np jakiś kumpel?
Zrozumialem ze nie moge jej juz ufac
Na koniec podziele sie czyms co zobaczylem na facebooku kochanki mojej zony. Jednym z jego polubien jest stona "MILOSCI NIE MA, JEST MATEMATYKA"
Ja rozumiem cierpienie; to naturalne...
Ale co raz mocniej odnosze wrazenie, ze z wlasnego cierpienia robisz juz nawet nie os obrotu tylko punkt wokol ktorego powinirn Twoim zdaniem wirowac caly swiat...
Nie tedy droga...
Owszem... Zaplacz bo tak trzeba, ale potem podetrzyj dupe, wysmarkaj sie i do przodu!
Tego potrzebuja teraz Twoje dzieci (i Ty tez).
A co do tego, ze zona wiedziala przed slubem ze bedziesz marynarzem...
I co z tego? Nawet jrsli jej sie wydawalo, ze to udzwignie to widac jej sie tylko wydawalo.
KAZDY ma swoja wytrzymalosc.
Mojej tez sie wydawalo, ze udzwignie zycie z zolnierzem i tez nie dala rady.
O to nie mozemy miec pretensji.
Tak to prawda, miotają mną emocje,pewnie dlatego tyle moich wpisów dzisiaj. Jest mi ciężko,mam te forum i nic wiecej. Nie daje dziś rady. Muszę wytrzymać do podmiany jeszcze trochę bo to nie tak prosto w moim zawodzie.
Ja jestem pogodzony że odejdzie od nas. Po ostatnich informacjach wiem też że kompletnie nie mogę jej ufać.
Ale najgorsze co zrobiła to fakt ze przez swój nowy związek naprawdę namiesza w życiu syna. Lakonicznie napisalem w jaki sposób ale przed chwilą wykasowałem to. Nie bede wam tlumaczył.
dla mnie jej wyskok, kiedy na Twoich oczach wyskoczyla sobie na weekend z kochankiem do hotelu byl sygnalem ze ona ma Cie totalnie za nic a jej gach robi cokolwiek chce, bajka ze ona odejdzie do niego byles jej dal kase na gniazdko, odda Ci dzieci, dla mnie od razu byla nierealna - zyje wiele lat na tym swiecie I nikt mi nie wcisnie, ze dwudziesto kilku latek bierze 40-latke tylko dlatego bo ona taka sliczna,Darius, wszyscy wiemy ze za gora 10-lat on do niej powie babciu, dlatego od razu przyszlo mi do glowy ze tu chodzi tylko aby ja oskubac, a przy okazji wychowac jej corke na jej nastepczynie
Cytat
spróbuj się wyciszyć; to i tak są rzeczy które nie rozwiązują się z dnia na dzień;
tym bardziej jeśli ludzi łączą dzieci;
zdaj sobie sprawę z tego, że jeszcze wszystko, nawet nie pod wpływem Twojego działania, ale działania innych osób, może się obrócić o 180 stopni; i spokojnie odetchnij sobie dzisiaj; korzystaj z faktu, że dzisiaj jesteś w pracy i na tym się skup;
wielu z nas wydawało się w tym początkowym okresie, że to co się dzieje to koniec świata, a po latach człowiek puka sobie w głowę jaki głupi był, że przejmował się na wyrost, że szarpał się i zdrowie niepotrzebnie tracił przez takie nakręcanie samego siebie; bo sprawy i tak poszły swoim wypadkowym realnym torem;
nieogarnięte emocje potrafią człowieka nieźle sponiewierać;
nie wolno ich tłumić, ale i nie ma najmniejszego sensu ich podkręcać, najwięcej daje wsłuchanie się w to, co one do nas mówią o nas samych; i ustosunkowanie się na bieżąco do tego;
jak czujesz strach, to jest on zwykłą reakcją na zagrożenie i w takim wypadku warto zastanowić się nad tym co Ci zagraża, jasno to określić i zamiast szarpać się z tym strachem, to jak zdefiniujesz czego się boisz, przeznaczyć ta energię zamiast na szarpanie się z nim, to na poszukanie rozwiązań dla tego by zagrożenie zminimalizować lub jak go uniknąć; jak zaczniesz działać, zamiast poddawać się tym emocjom i poczujesz swoją siłę sprawczą, w ogarnianiu chociażby tej kołomyi emocjonalnej, z automatu powinieneś poczuć się lepiej;
za pół roku, rok, może się sytuacja jeszcze tak obrócić, że to ona będzie za Tobą biegać, a Ty będziesz już w zupełnie innym miejscu i wręcz jej starania będą Cię drażnić lub będą Ci totalnie obojętne; więc daj dzisiaj sobie na luz chłopaku, bo najprawdopodobniej tracisz właśnie swoje zdrowie, tak jak każdy z nas tracił, niepotrzebnie i na darmo;
wielu z nas, gdyby wcześniej wiedziało, jaki obrót przyjmą sprawy, to będąc w punkcie w którym Ty teraz jesteś, zamiast się szarpać, usiadłoby na luziku stawiało jasne własne granice drugiej stronie (granice ochrony tego co dla niej ważne i potrzebne dla własnego bezpieczeństwa) i patrzyło na dalszy bieg wydarzeń, motanie się osoby w amoku, wcinając na spokojnie popcorn
Komentarz doklejony:
to własnie te Twoje niefajne uczucia, które teraz Tobą targają, pokazują Ci gdzie są Twoje granice, czego dla siebie nie chcesz, a czego dla siebie potrzebujesz; więc skorzystaj z tej okazji by te granice w sobie jasno określić i zastanów się jak je zabezpieczyć w obecnej sytuacji, przy obecnych zasobach, środkach i możliwościach jakie masz na tą chwilę, ewentualnie zastanów się gdzie i czym jakie możesz wzmocnić lub przesunąć w jedną lub drugą stronę, jeśli tego Ty potrzebujesz;
zatroszcz się właśnie w pierwszej kolejności o siebie; chociażby po to, abyś potrafił pokazać własnemu dziecku jak i ono ma to zrobić; czy w trudnych sytuacjach, jakie je jeszcze spotkają nie raz w życiu, robić powinno
Podpowiem Tobie, pierwsze co powinieneś zrobić jak wrócisz, to spakować walizki i wystawić za drzwi "panienkę z depresją". Jeśli ona nie ma w ogóle żadnych wartości, zasad, nic sobą nie prezentuje - to powinna być adekwatnie, symetrycznie potraktowana. Niech ją fagas przygarnie.
Twoja małżonka musiała niezłe/ciekawe historie o Tobie naopowiadać (że jesteś kompletnym frajerem bez charakteru i na wszystko się zgodzisz), bo boczniak robi Tobie wjazd na chatę jak na swoje. Jak mu się spodoba, to jeszcze zmienią zdanie i nie będzie trzeba szukać mieszkania w Warszawie, tylko Ty Dariuszu będziesz musiał poszukać sobie. :niemoc
Jak nie będziesz potrafił walczyć o swoje, to nikt inny za Ciebie tego nie zrobi.
Powinieneś już zrozumieć ważną, bardzo znaczącą kwestię. Twoja była nie jest już Twoim przyjacielem... wręcz przeciwnie jest oponentem, który walczy o swoje szczęście oraz swojego kochanka. Ty natomiast powinieneś troszczyć się wyłącznie o siebie oraz swoje dzieci.
Zbierasz dowody (kontakt z prawnikiem), zabezpieczasz finanse, następnie odcinasz ex od swojej kasy - uważaj, aby jakiś kredytów z gołodupcem nie wzięli. Składasz papiery rozwodowe (z jej winy oczywiście, abyś nie musiał na nią płacić alimentów - nie pracuje, leczy się...).
Jej postawa roszczeniowa (mieszkanie w Warszawie, 400 tysiaków itd.) Ciebie kompletnie nie interesują na ten moment.
Działaj z głową na zimno/wyrachowanie, bez emocji. Nie odsłaniaj swoich kart, bądź stanowczy, zdecydowany, ale nie wulgarny czy chamski.
Zadbaj o dobre relacje z dziećmi, bo możesz być pewny, że Twoja ex-żonka będzie starała się nastawić je przeciwko Tobie, a swoją postawę będzie za wszelką cenę wybielać, rewitalizować.
Pamietaj, zastosowanie przy rozstaniu, odciecie od kasy, rozwod z jej winy (bo inaczej ona ma prawo do alimentow na nia), sadowne rozwiazanie kwestii opieki nad dziecmi, wtedy podzial majatku, pamietaj ze skoro dzieci przy Tobie to zabezpieczasz ich przyszlosc, ona moze wyskoczyc do Ciebie ze Ciebie nie ma, ze jak jestes to awanturnik, cuda, dlatego zbieraj dowody na kochanka, kto to jest I udowodnij ze ona+kochanek+wasze dzieci=patologia
Komentarz doklejony:
ja wiele rzeczy w zyciu widzialem, pamietam taka historie, fajna para, ale ona decyduje ze odchodzi, mieszkanie wynajete, ale zostaje to co w srodku, ona wynajmuje ekipe, samochod ciezarowy, akcja, wyniesli wszystko co w domu, wywiezli do jej rodziny
Komentarz doklejony:
nie wierz ze to 3 spotkanie, Ciebie sporo nie ma a oni zaczeli pewnie juz jakis czas temu I on doskonale wszystko obczail, co gdzie, ile mozna wygarnac, ona sprawdzona robi co on karze, teraz tylko trzeba to odpowiednio rozegrac zeby jak najwiecej wyciagnac
napisałem Ci PW
Ty bedziesz Welki Pan, a ta kobieta to jest zwykły śmieć. I chocbys tu sie zarzekal i byl tu falszywym adwokatem jej wyborow jak to uczyniles ludzie znajacy zycie tak o niej powiedzą. I maja racje. Taką droge wybrała. Droge śmiecia.
Następnie nie mów tu o Bogu bo nic o nim nie wiesz a przemawia przez ciebie chęć wybaczenia przyjecia pod swój dach ponownie oszusta. Chcesz zeby oszust i bluźnierca został z tobą. Bóg na to nie pozwoli zebys mieszkal ze żmiją.
Następnie. Warszawa to okrutna dziwka. Mieli takich wsiurów w swoich granicach. Wypluwa ich.
Nastepnie. Owszem nie bedzie juz miłosci z tą kobietą. Ale bedzie zemsta. Sama na siebie ją sciągnęla. Nie ty sie zemscisz. Zemsci sie Zegarmistrz Światla a tego nie zatrzymasz bo nie do ciebie to juz należy. Ta kobieta jest juz w innych rękach. Nie zdaje sobie sprawy w jakich.
Nastepnie. 5 lat. Zazwyczaj wtedy sie wszystko zaczyna dla przestępcy. Nie wpolczuj wtedy ręki nie wyciągaj bo to nie twoja sprawa. To zycie poprostu karma.
Cytat
Jesteś jeszcze świeżo po otrzymaniu informacji o niewierności żony, dlatego będą Tobą szarpać różne emocje, z czasem przechodzą u większości ludzi.
Zdrada zawsze, ale to zawsze jest wyborem. Można sobie to racjonalizować, zwalać na alkohol, zły związek, kryzys w związku. Jednak prawda jest taka że albo jest to koniec związku albo jest to zaspokojenie potrzeb których nie uzyskuje się od drugiej osoby, te drugie to osoby bardziej roszczeniowe.
Same sobie dają przyzwolenie na swoje wybory, "zrobiłam tak bo jestem wolna i mogę robić co żywnie mi się podoba", są to osoby bardziej skore do nieuczciwości, nie trzymania się zasad które ustaliły z partnerem, są nawet zdolne do przyzwolenia sobie na zdradę ale już od partnera wymagają pełnej lojalności.
Zdrada często jest pomostem, bezpiecznym przejściem między jednym a drugim partnerem, często po nie udanej wymianie wracają z "podtulonym ogonem".
Często ludzie wybaczają bo nie są przygotowani do tego aby się rozstać, wizja świata bez partnerki jest gorsza niż prawda o swoim związku, o swoim partnerze. Nigdy nie daj się przekonać że jesteś naiwny, bo naiwność to tylko jeden z elementów kłamstwa, oszustwa a najważniejszym elementem jest zdolność do oszukiwania przez kłamcę, manipulanta
Nie daj sobie też nigdy przerzucić odpowiedzialności na siebie przez oszusta, czasem jest to osoba która broni oszusta, ujmując Tobie, zmniejszając Twoja wiarę w siebie, zaufanie do tego co Cie spotyka, możesz nawet zacząć myśleć o sobie negatywnie.
Pamiętaj że zdrowa samoocena o sobie to racjonalne myślenie, to prawidłowe wybory, to dobre relacje z otoczeniem lista jest długa, myślę że pracując na własną wysoką samooceną zobaczymy sami, ile takie podejście do siebie przynosi pozytywów.
Cytat
Nie prawda, jest zupełnie odwrotnie.
Podstawą wiary jest naiwność a naiwności niewiedza, niewiedzy z kolei lenistwo :niemoc
Cytat
I rozwiązaniem naiwniaka jest przerzucenie odpowiedzialności za swoje lenistwo na oszusta? Ciekawe.
Cytat
Cytat
Jestem tak cięta na filozofię dewocką, która umniejsza Boga i pluje mu w twarz, że to się w pale nie mieści.
Więc pozwolę sobie coś zobrazować.
Jak dziecko jest małe i trzeba mu przekazać pojęcie niematerialne, to się w jakiś sposób je obrazuje. I dlatego, aby wytłumaczyć dzieciom, czym jest np. wiosna rysuje się niewiastę w zwiewnej sukience z wiankiem na głowie i naręczem kwiatów. Na tej samej zasadzie, bardzo prostym ludziom tysiące lat temu,których pojmowanie było znacznie ograniczone, trzeba było zobrazować Boga.
Dzieci jednak z czasem wyrastają z tego pojmowania obrazkowego i antropomorfizowania Boga. Uprawiający filozofię dewocką, jak widać na tym etapie się zatrzymują.
Jeśli Bóg o którego tak się wykłócacie jest Miłością, Prawdą, czy Mocą, to nie jest gościem siedzącym gdzieś sobie za chmurkami w zaciszu i zbierającym zamówienia na pracę dla niego.
To tego "Boga", tej Miłości, Prawdy i Mocy, należy przede wszystkim szukać w sobie. BDW teksty pierwszych chrześcijan właśnie o tym mówią.
Jeśli jeden z drugim nie masz w sobie tej Miłości,Prawdy, czy Mocy,czyli nie masz w sobie tego Boga, to o jakim Bogu mówisz, który miałby rozwiązać Twoje problemy? I to do tego za Ciebie?
Nie znajdując "Go" w sobie, tym bardziej nie znajdziesz na zewnątrz, bo nawet nie wiesz czego szukać. A z lenistwa czekasz, aż coś stanie się samo.
Jak dzielisz ludzi na lepszych i gorszych, i część bliźnich masz za nic, jak nie bierzesz pod uwagę najoczywistszych faktów, że błędy popełnia każdy i Ty także jesteś zdolny w określonych warunkach do popełnienia najgorszych uczynków, w tym zdrady, to co człowieku wiesz o Prawdzie, Miłości, czy Mocy, jak zła siedzącego w Tobie nie ogarniasz, braku Boga, czy braku pokory?
Ba. Jak nad głupimi atawizmami nie panujesz, emocjonalnością własną , czy nie kształcisz intelektu i nie wyciskasz z niego wszystkiego co się da, czy też nie masz pojęcia o tym , że jedynie przez wyższe możesz zapanować nad niższymi (atawizmami, czy emocjonalnością), to jak Ty odczuwasz własną duchowość?
Co Ty o niej wiesz? Jak masz poczuć i dotknąć Boga, jak nie dotykasz własnego ducha?
To broniąc "Boga", czego Ty bronisz, poza pustym pojęciem, czyniąc je jednocześnie obrzydliwie wyświechtanym i kompletnie nic nie znaczącym?
Jeśli czujesz jedność z Bogiem, to czemu nie czujesz jedność z całym światem i ogarniająca Cię potęgą, jego złożonością? Czemu nie dostrzegasz miliardów łańcuchów skutków i przyczyn, przecinających się miliardów płaszczyzn, tryllionów oddziaływań i małości człowieka w tym wszystkim?
Czujesz paradoks? Odrzucasz drugiego człowieka, aby poczuć się lepszym, dowartościować się kosztem bliźniego i mówisz o jedności z Bogiem?
Cały wszechświat jest silnie połączony, jak jeden wielki organizm, a czemu Ty, mówiąc o siedzącym gdzieś gościu, który "więcej może niż się komuś wydaje" go od tego świata oddzielasz?
Oddzielasz go i mówisz jednocześnie o jedności z nim. Czujesz kuriozum?
Jeśli Bóg jest Miłością, jest moim stosunkiem do drugiego człowieka i całą serią wynikających z tego stosunku decyzji. Jeśli mój Bóg jest Prawdą, to jest tą czysta intencją z której wszystko co dobre wynika.
Filozofia dewocka rysująca w wyobrażeniach Boga jako dziadka z brodą, który gdzieś sobie siedzi i jak go poprosisz to rozwiąże Twoje problemy, a on ich ciągle nie rozwiązuje, sprawia, że ludzie przestają wierzyć w Boga. I maja rację, bo nie o takim Bogu mówi przecież Chrystus mówiąc "Ja jestem w Ojcu( Miłości, Prawdzie, Mocy) i Ojciec (Miłość, Prawda, Moc) jest we mnie".
Warto wiedzieć przed kim się klęka i nie zginać kolan przed pustym, martwym pojęciem. Chrześcijanin powinien wiedzieć, że jak pada na kolana, to nie klęka przed niczym :cacy
Myślałem że już sie ztym pogodziłem,że nawet chciałem by od nas odeszła ale coś takiego,tak bezszczelnego w moich oczach wyprowadziło mnie z równowagi.
Wyrwałem jej kluczyki od auta i powiedzialem ze nigdzie nie pojedzie, ze wrocimy do domu,w tydzien wszystko zakończymy a potem niech robi co chce. Ale w jej obronie stanało dwóch geltemanów zaś ona zgłosiła napaść na policję.
Wiem ,głupi byłem ale krew mi sie zagotowała wobec tak jawnego qrestwa.
W tym samym czasie syn wydzwaniał do żony i mówił ze ma wrócić do domu,że zadnego szkolenia nie bedzie. Chcialem go uspokic ale on płakał mi do słuchawki że nie możemy jej ufać. Córka chyba też coś juz wie bo tuli sie do mnie co 5 minut z miną zbitego psa.
Czy to normalne że człowiek jest już w miarę pozbierany a za chwilę dowiaduje sie czegoś nowego co kompletnie go rozwala? Czy moze to ja jestem taki słaby?
Robię co moge byle tylko dzieci sie nie rozkleiły,czekamy aż ona się wyczaleje i jutro wróci.
Niech to sie już skończy
Nie jesteś słaby, każdego by powaliła taka bezczelność i upokorzenie; uwolnij się od niej w najlepszy dla siebie sposób;
Defacto patrolu nie przysłali ,było tylko telefoniczne zgłoszenie na policję. Tam wszedzie jest monitoring wiec na 100% bylo widać ze zabieram kluczyki i dokumenty a ona próbuje mi je odebrać.
Boję sie dzisiejszego dnia.
Obiecuje sobie nic nie mówić /nic nie robić
Cytat
Wyrwałem jej kluczyki od auta i powiedzialem ze nigdzie nie pojedzie, ze wrocimy do domu,w tydzien wszystko zakończymy a potem niech robi co chce. Ale w jej obronie stanało dwóch geltemanów zaś ona zgłosiła napaść na policję.
Panuj nad emocjami w szczególności w takich miejscach,bo sobie narobisz więcej szkody niż pożytku,ona sama może zainicjować takie sytuacje i dostaniesz łatkę niezrównoważony a dzieci będziesz widywać w obecności kuratora...
Cytat
Zobacz co już się z dziećmi dzieje,zamiast je chronić to ty dolewasz oliwy do ognia,dzieci nie są ślepe ani głuche widzą i słyszą,czują co się dzieje...będziesz potrzebował pomocy dla siebie i dzieci im szybciej tym lepiej.
Cytat
Czy ty myślisz że my wszyscy byliśmy opanowani i spokojni? z czasem wszystko osłabnie i nowe wieści będą spływać po tobie jak woda po kaczce,czas zacząć pracować nad sobą i te emocje gdzieś rozładowywać ( tylko nie na plasterku ) pomału emocjonalnie odcinać się od niej tego nie zrobisz z dnia na dzień, bo kochać z dnia na dzień też się nie przestaje,wybaczyć... nie jej a dla samego siebie tego też z dnia na dzień nie zrobisz,czeka cię sporo pracy...
Mnie też zgarnęła policja z centrum miasta bo laluni po pysku dałam i to 2x byłam jak tsunami której zatrzymać nie szło i niszczyło wszystko na swojej drodze a w szczególności siebie i dzieci,kopałam dołki sama sobie,mi już oddział psychiatryczny pukał do drzwi aż w swoje ręce wzięli mnie pracownik socjalny i kurator sądowy a mieli ze ma niezłą przeprawę ale widzieli we mnie coś czego ja sama w sobie nie widziałam i to forum bo są tu osoby które zasadziły mi takiego kopa w dupsko aż siadałam,nie mam kontroli nad emocjami i nie chce tego robić,mają swój przypływ i odpływ jak już fala idzie wiem kiedy ją złamać,nauczyć się je identyfikowania i zachowania w zgodzie z nimi praca nad nimi jest ciężka i żmudna,wiec nie ty pierwszy i nie ostatni któremu musi się obudzić instynkt przetrwania,pływasz po morzu to powinieneś wiedzieć co robić i jak się zachować w danej sytuacji...
Cytat
Obiecuje sobie nic nie mówić /nic nie robić
Tylko głupiec się nie boi...
Zapewniłeś sobie pomoc detektywa?
Chłopak pisze o tym, że sam sobie robi pod górkę, jest w na bardzo trudnym etapie, bo nie potrafi opanować emocji, a Wy mu je podkręcacie przez manipulowanie czarnowidztwem.
Po co do cholery? By za chwilę były od niego silniejsze i za kraty trafił?
Czy po to, by doszło do takiej wojny u niego, z której nie będzie odwrotu i faktycznie straci najbliższych bezpowrotnie?
Po co?
Komentarz doklejony:
skoro ,,NIE KOCHA OD LAT" to koniecznie rozejrzyj sie wokolo, sprawdz oszczednosci, bo nie wierz od kiedy ona szykowala sie na te akcje, ile kasy wyprowadzila
Cytat
Istniejąca wizja przyszłości, to śmierć i podatki
Komentarz doklejony:
Co nie znaczy ,że jesteś Ty i ona.
jak w tym swoim zakochaniu nie patrzy na dzieci -to juz bieda !
Moja poszła w tango ze stolarzem ,a potem było jeszcze gorzej do dziś dnia żałuje
ze nie pozwoliłem jej odejść !!! Tak dać jej to czego chciała ,dziś mam to co mam ...
Pomyśl teraz o sobie i dzieciakach tak jak napisali inni ,nie słuchaj rad tylko słuchaj własnego serca (ducha ,nie wiem jak nazwać) bo co byś zrobił to bedzie źle dla kogoś ... a Pani żona jak chce niech jedzie do stolicy tam bedzie wolna i
bogata (ale tylko w doświadczenia ) zobaczysz sam po czasie wróci z płaczem ...
pogadaj z prawnikiem o dzieciakach aby byly z Tobą !
a potem podsune Ci super pomysła i zniszczysz pana złotówę jego własną bronią
nie robiąc niczego faceta doprowadzisz do upadku i psychicznego i materialnego
bedzie żałował do konca życia ze poznał twoją zone i Ci ja ukradł
pozdrawiam
Cytat
widzę, że z góry wiesz kto kogo ukradł,
a wcześniej pewnie zahipnotyzował
To samo stanowisko reprezentuje spora część kobiet, więc przekonanie nie jest zależne od płci
Też uważają, że ich facet jest ich bezwolną, bezmózgą własnością a związek polega na podporządkowaniu, uzależnieniu czy zniewoleniu faceta a jak nie działa to ostatecznie przekupywaniu.
Może właśnie dlatego jest tyle ucieczek?
Komentarz doklejony:
bo nikt mi nie wmowi ze facet leci na starsza od niego co najmniej 15 lat mamuske, po za tym zauwazcie, boczniakowi pani nawet hotle musi oplacic z pieniedzy Dariusa, taki on ,,starajacy"?
Komentarz doklejony:
Yorik, przeanalizuj sprawe logicznie, ja nie zakladam u boczniaka inklinacji pedofilskich, jestem przekonany ze on raczej planuje odpowiednio sobie corke Dariusa ,,WYCHOWAC", czas jest nieublagany dla ,,panienek" w wieku jeszcze zony Dariusa
Komentarz doklejony:
jestem przekonany ze plan jest u boczniaka taki, po stworzeniu za pieniadze Dariusa gniazdka w Warszawie, rozpocznie sie boj o dzieci Dariusa, bo przecie odpowiednio skonfigurowane alimenty to srodki na utrzymanie
Cytat
nie robiąc niczego faceta doprowadzisz do upadku i psychicznego i materialnego
bedzie żałował do konca życia ze poznał twoją zone i Ci ja ukradł
a jak któregoś dnia Twój 25 letni syn zbłądzi, bo zakocha się w czyjejś kobiecie, to też sprzedasz pokrzywdzonemu rogaczowi pomysł, jak zniszczyć dokumentnie własnego syna psychicznie, materialnie i uczynić z niego wrak człowieka?
po pierwsze primo, jego zona, kobieta 40 letnia, z dwojgiem dzieci, zamozna, meza nie ma polowe czasu w domu, bo jest na morzu
po drugie secundo, boczniak, lat 20 pare, nie placi alimentow na dziecko z eks, taryfiasz, mocno znajomy, dla Dariusa I jego rodziny = doskonale zorientowany majatkowo, a takze w charakterze pracy, I w okresach kiedy go nie ma w domu, znajomy od lat, na co wiele wskazuje, wie ze zona Dariusa chcialaby do wielkiego miasta, Darius jej funduje domek na prowincji, mysle ze od wielu, wielu miesiecy, jak nie lat usidla zone Dariusa, nie walczy o jej urode, czy mozliwosci w alkowie, to walka o jej majatek
Komentarz doklejony:
ja nie watpie ze zona Dariusa to kobieta urodziwa, ale nie czarujmy sie dla 20-kilkulatka nawet jak to jest Marlin Monroe, to dalej jest to 40-letnia Marlin Monroe
Cytat
niby coś analizujesz, niby logicznie, problem w tym, że u podstaw Twojej analizy nie ma ELEMENTARNEJ WIEDZY o ludzkiej naturze; a i logika którą się posługujesz, też jest prymitywna i bardzo krótkowzroczna; tak ograniczona i tunelowa, że aż oczy bolą jak się to czyta;
zakładasz bzdury nie mając wystarczającej ilości danych na podstawie swoich ograniczonych przekonań;
ludzie podżegający to z natury tchórze; to jedni wielcy słabeusze; którzy sami nie potrafiąc dobrze rozwiązać swoich problemów i wyładować swoich frustracji w zdrowy sposób, oczekują, że ktoś zrobi to swoimi rękami za nich;
a oni tchórzliwi i nadal słabi, będą mieć z tego swoją cichą satysfakcję po kątach; i spokój, bo nie oni będą ponosić konsekwencje tych chorych działań;
Komentarz doklejony:
Darius masz niefajną tendencję do wciągania dzieci i czynienia z nich sojuszników dla swojej sprawy i swojego cierpienia. Dla swojej wersji wydarzeń.
Nie rób tego , bo z czasem będzie Ci generować jeszcze większe problemy. I tym bardziej trudno będzie Ci emocjonalnie sobie radzić. Będziesz przeciągał i rozlewał szerokim strumieniem tą krzywdę która się wydarzyła.
Dzieciaki w taki sytuacji potrzebują oparcia i spokoju. Aby to osiągnęły muszą poczuć, że ściągasz z nich ciężar opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron.
Problem który dotyczy rozpadu relacji rodziców, dotyczy tej dwójki i jest ich udziałem. Dzieci kochają zarówno mamę jak i tatę. I zasranym obowiązkiem dojrzałej osoby jest ochrona ich psychiki i nie stawianie ich w bardzo trudnych sytuacjach i przed wyborami przekraczającymi znacznie ich możliwości i zasoby.
A więc zdjęcie z dzieci odpowiedzialności za opowiedzenie się po którejkolwiek stronie konfliktu. Powiedzenie dzieciom jasno : Ty się o to nie martw, my DOROŚLI i my rozwiążemy tą sprawę dobrze, najlepiej jak się na daną chwilę da! Ciebie nadal oboje kochamy. I Ty też nadal masz prawo kochać nas oboje i czuć się w tym bezpiecznie. Nasz konflikt jest naszym konfliktem, Ty nie musisz na tym nic tracić. "
To jest podstawa by zwolnić dzieci z konieczności bycia zdrajcą własnych uczuć względem jednej ze stron. Nawet kosztem utraty sojuszników. Na tym polega dojrzałość i na tym polega dorosłość i ochrona dzieci.
Komentarz doklejony:
*Powiedzenie dzieciom jasno : Ty się o to nie martw, my JESTEŚMY DOROŚLI i my rozwiążemy tą sprawę dobrze
Darius jest w bardzo trudnym polozeniu, kilka tygodni ugodzony prosto w plecy, zamroczony, bo z jednej strony z silnym uczuciem do swojej partnerki, a zdrugiej ciagle nie dowierza ze najblisi mu ludzie mogli mu cos takiego zrobie, dlatego moim zdaniem nalerzy go przygotowac nawet do najgorszego scenariusza wydarzen, bo jego pierwsze wypowiedzi, typu rozejdzmy sie po skonczeniu roku szkolnego, kupie jej mieszkanie w Warszawie, dostaly odzew chamskiego uderzenia prosto ponizej pasa
Potarzam AMOR, DARUJ SOBIE SWOJE CHAMSKIE ATAKI WOBEC MOJEJ OSOBY, JESLI KONIECZNIE MASZ DO MNIE JAKIS PROBLEM, TO NIE OPLUWAJ MNIE NA PUBLICZNYM FORUM, ROZUMIEM U CIEBIE TAKA A NIE INNA KULTURA, AL JA SOBIE TEGO NIE ZYCZE
Komentarz doklejony:
AMOR u ciebie widze solidarnosc jajnikow I Twoja technika manipulacji polega na ochranianiu zony Dariusa, nie wiem z czego to wynika, musze sie domyslac
-bo ona taka biedna, stracila prace ale znalazla milosc!!!
-bo ona tak zdominowana, zamknieta na prowincji I jej nowy ksiaze jej zapewni gniazdko w wWarszawie (szkoda ze za kase DARIUSA)
ZA DUZO ROMANSOW SIE DZIECKO NACZYTALAS I TERAZ POWTARZASZ Z NICH CYTATY, A TU PROZA ZYCIA NIESTETY
Twoje wołanie innych na pomoc, właśnie świadczy o tym, że mam rację w tym co napisałam powyżej o słabeuszach;
i dla Twojej wiadomości, podział majątku w każdej rodzinie, to 50/50;
i tyle tej kobiecie z majątku wspólnego należy się PRAWNIE;
czy będą się o to szarpać w sądach przez lata, czy dogadają się jak ludzie, to kwestia tego ile zostanie im w portfelu, a ile stracą na prawników;
więc nie bredź o tym, że jedynie Ty rozumiesz trudne położenie Dariusa;
a o kulturę niech każdy z nas troszczy się własną ;
DO ANIMATOROW, CZY TO FORUM TO FORUM OPLUWANIA LUDZI???? CZY AMOTR MA TU PRZYWILEJE W TYM WZGLEDZIE????
dobrze wiesz ze 50/50dotyczy tylko majatku wypracowanego po slubie, I tylko o ile wklad obpjga malzonkow byl porownywalnie zblizony, wiec nie cytuj tu kolejnego harlequina, dobrze wiesz ze system prawny w Polsce faworyzuje kobiety w kwestii dzieci przy rozwoadzie, dlatego ostrzegam Dariusa aby zabezpieczyl sie prawnie, bo same opowidanie jego jeszcze zony ze zostawi dzieci jest nic nie warte
patrz punkt 32 nie wierz w nic co powie zdradzacz, uwierz w 50% tego co robi
dlateog powtarezam po raz kolejny, najpierw rozwod, ustalenie sadowne w sprawie dzieci a dopiero podzial majtku I kupowianie gniazdka
Komentarz doklejony:
AMOR, znajdz bodaj jeden ustep gdzie ja ,,bredze" ze tylko ja rozumiem polozenie Dariusa?
CHAMSTWO TO ZAWSZE CHAMSTWO
Komentarz doklejony:
zaczynam powoli wierzyc ze ,,AMOR" to zona DARIUSA
Problem jest w tym, że Ty nie rozumiesz sam siebie a chciałbyś aby inni Cię zrozumieli.
Nigdzie nie dostrzegłem aby ktoś kogoś na tym forum z zwłaszcza w tym wątku atakował.
Definicję chamstwa też masz chyba jakąś wypaczoną jak się okazuje.
W swoich komentarzach jesteś tak sztampowy, że czasem mam wrażenie iż robisz tylko kopiuj, wklej. Niezależnie od historii i okoliczności wpychasz wszystkich w swoją jedynie słuszną drogę, nie zdając sobie sprawy, że możesz wnieść więcej szkody niż pożytku.
P.S. mnie raczej nie zarzucisz solidarności jajników.
Robisz to na dwóch portalach , piszesz do osób świeżo po zdradzie , gdzie są totalnie zdruzgotani sytuacją i nakręcasz im swoje projekcje, szczególnie na temat sexu , przygotowań córek itp. Na n - kobietach facet pisał nawet , że ma myśli samobójcze a Ty nie zwracasz na to uwagi i dalej swoje,czasem brak Ci empatii a właściwie nie tylko czasem.
P.S mi też nie zarzucisz solidarności jajników
Cytat
ale pojechałeś teraz :rozpacz
Komentarz doklejony:
moze to nie zona, a siostra zony?
Cytat
wiesz , że na tym portalu i nie tylko są ludzie po próbach samobójczych ? lub mający takie myśli ?
nie każdy da radę ruszyć od razu z miejsca, kwestia kopa i jakiego ktoś potrzebuje jest kwestią bardzo osobistą i dyskusyjną
Komentarz doklejony:
kwestia scenariusza jaki jest mozliwy dla corki Dariusa, jest przeze mnie poruszany aby Dariusa zmobilizowac do walki a nie bezwolnego wypelniania scenariusza jesgo jeszcze zony
patrz punkt 32, nie wierz co ona do ciebie mowi, wierz w 50% tego co robi
moje przekonanie o tym bierze sie chocby z tego ze jego jeszcze zona przyzekala mu ze kochanka nie wprowadzi w zycie dzieci, ze poczeka az skoncza szkole, a nastepnie po wyjezdzie Dariusa do pracy sprowadza kochanka do domu na weekend I na oczach dzieci laduje z nim w malzenskiej sypialni
Komentarz doklejony:
dlatego uwazam ze ten babol jest w rui, Dariusowi wciska kit, a sama realizuje to co jej boczniak przykaze - patrz sytucje kiedy DARIUS jest w domu a ona jedzie z boczniakiem do hotelu na weekend
Komentarz doklejony:
poczciwy, matrix cruzoe, tylko nie amor, czy wy wszyscy uwazacie ze DARIUS ma slepo wypelniac zalecenia jego jeszczzn, najpierw kupic jej mieszkanko?
Cytat
Czyli sprawa się wyjaśniła skąd w Tobie tyle jadu.
Oczywiście wszyscy Ci bardzo współczujemy, ale może warto poświęcić czas i energię do pracy nad sobą i swoimi lękami?
To w Tobie siedzi cały czas i przelewasz to na wszystkich wokół.
Naprawdę nie czujesz, że możesz kogoś popchnąć swoimi nieprzemyślanymi słowami w to miejsce, w którym znalazł się Twój ś.p brat?
Tego chciałbyś? jedna ofiara to mało?
Chłopie zajmij się "leczeniem" siebie a następnej kolejności dopiero pomyśl o innych.
Komentarz doklejony:
Cytat
Wskaż mi proszę tekst gdzie ktoś z użytkowników sugeruje autorowi aby wypełniać jej zalecenia?
Cytat
a skąd wiesz, że Twoje potrząsanie by mu pomogło?
jeśli zrobił to bezpośrednio po tym co zobaczył, to czemu konfabulujesz, że to co zobaczył było sednem tej decyzji?
Cytat
i będziesz się o to obwiniał przez następne 20 lat i przez następne 20 dyszał o zemstę od wszystkich wkoło?
Komentarz doklejony:
amor jednego jestem pewien, twoje debilne uwagi na pewno by mojemu bratu by nie pomogly
Cytat
Zrobił to w emocjach, bo nie było przy nim nikogo kto mógłby go wyciszyć nie potrząsnąć;
Masz namacalny przykład do czego prowadzą podbite emocje, wiesz już jak łatwo stracić panowanie nad sobą w takich momentach, więc czemu w imię swojej zemsty opartej o poczucie winy i bezradność, że nic wtedy nie mogłeś zrobić, innym ludziom życzysz tego samego wpychając na siłę dokładnie w to samo? Zastanów się dobrze;
Co się stało z brata córką i żoną?
Yorik nie zgodze sie z toba, z tego co opowiadal mi ten jego kolega, to brat po tym co zobaczyl powiedzial ze musi isc to wszystko przemyslec co zobaczyl, a ja mysle zeby go ktos odwiodl, gdy nim potrzasnieto, powiedziano ze to nie koniec swiata, ze moze isc swoja droga to by moze tego nie zrobil
Prowadzicie jakieś negocjacje? jak facet ma żyć,co zrobić z żoną,czy zakopać w lesie a może wrzucić do studni...jest i zawsze będzie matką jego dzieci,jak dobrze pamiętam nie chce mi się cofać Darius z szacunkiem wyraża sie o żonie buzują mu emocje nad którymi musi popracować by pewne sytuacje więcej się nie powtarzały...jedynie co mi jest ciężko zrozumieć to czemu wybrała takiego szczocha,widać miłość nie patrzy na wiek i weź to ogarnij ale to jej wybór pozostaje się z tym pogodzić i zaakceptować i dla dobra dzieci na ile to jest możliwe w zgodzie się rozstać...
mietek, Po co te nerwy? 10 lat temu (jak ten czas leci) mój brat też sie powiesił,bardzo za nim tęsknię nawet go nie pożegnałam,ostatni raz kiedy go widziałam to na pogrzebie naszej mamy,znam powód tego drastycznego kroku...nie ma co wracać do przeszłości i ją rozgrzebywać niech spoczywają w (s) pokoju...nie każdy potrafi radzić sobie z silniejszym napięciem,samobójstwo to łatwa droga ucieczki...
jesli ktoś świadomie wchodzi w układ z mężatką to i świadomie powinien ponosić konsekwencje !!!!
-rozumiem dyskoteka bzykniecie papa -ok
-ale układ który trwa kilka tygodni ,miesiecy ,lat powinno sie juz karac !!
wiec moja propozycja jest naprawde dobra ,ŻADNEJ PRZEMOCY !!! kulturalnie elegancko z klasą A CO NAM ROGACZOM ZOSTAŁO?
Więc AMORze drogi nie irytuj sie tylko trza przyjąć tą świadomość bolesną na KLATĘ
Cytat
tam zaraz irytuj ;
Cytat
a kimże są osoby trzecie, w takich relacjach, aby o poniesienie tych konsekwencji się dopominać ?
i to jeszcze dla obcych sobie osób w sprawach, których nawet nie znają z obiektywnego punktu widzenia?
Cytat
co najmniej jakieś dwa tysiące innych rozwiązań, nie pozwalających na marnowanie naszego czasu na bycie małym
Komentarz doklejony:
Cytat
to Ty wyciągnąłeś brata z szafy, by odwrócić uwagę i zrobić z siebie ofiarę, której wypowiedzi nikt nie może tknąć;
jak Bakus trafnie zauważył, niedobrze się robi od Twoich pełnych perwersji opisów
bo problem o którym piszesz i który wciskasz co drugi post, nie jest problemem Dariusa;
nie jest też problemem kochanka jego żony, który gustuje akurat w starszych babkach;
to ślinienie się na myśl o małolatach i fantazje na temat ich urabiania, nie należy do nich, oni mają inny problem; sam sobie odpowiedz na to, czyje to jest;
No to już zdecydowanie jest przesada w doborze słów i postępowaniu z innymi użytkownikami
Do widzenia mietek za jakiś czas
Hurricane
tylko mnie Dariusa szkoda, bo nikt go tu nie broni, skoro to chlop to jego wina
Przecież dobrze wiesz o co chodzi.
Najpierw piszesz aby odsunąć się emocjonalnie, pomyśleć o sobie:
Cytat
Pomyśl teraz o sobie i dzieciakach tak jak napisali inni ,nie słuchaj rad tylko słuchaj własnego serca (ducha ,nie wiem jak nazwać) bo co byś zrobił to bedzie źle dla kogoś ... a Pani żona jak chce niech jedzie do stolicy tam bedzie wolna i
bogata (ale tylko w doświadczenia )
Chwilę później aby znów "emocjonalnie" wrócić w jeszcze większe bagno podżegając do zemsty:
Cytat
Ukraść to można samochód. Żona / partnerka Twoją własnością nie jest i nigdy nie będzie dlatego ukraść jej nie można. Ona podejmuje decyzję o zdradzie.
Chyba, że masz żonę / partnerkę za rzecz, niezdolną do podejmowania samodzielnych decyzji.
Najlepsze jest to, że zasłaniasz się jakimś hasełkiem typu:
Cytat
Czy masz świadomość, że przemoc ma wymiar nie tylko fizyczny - i nadal jest to przemoc?
Cytat
-rozumiem dyskoteka bzykniecie papa -ok
-ale układ który trwa kilka tygodni ,miesiecy ,lat powinno sie juz karac !!
czyli jedno bzyknięcie wg. Ciebie jest ok...
A dwa lub trzy (ale bez patrzenia w oczy) ?
Cytat
Uważasz, że o klasie i kulturze człowieka świadczy to jak dobrze umie się zemścić?
Co nam zostało? Można powiedzieć...całe życie. Po co marnować ten czas, który nam został na zemstę...?
Zemsta to droga spiralna w dół, poprzez gniew, okrucieństwo, zgorzknienie aż do nienawiści.