lajdis30 | 23. Kwiecień |
npat | 23. Kwiecień |
zawiedziony | 23. Kwiecień |
ARIS2323 | 23. Kwiecień |
ben_partner | 23. Kwiecień |
![]() | ![]() |
![]() | 00:22:17 |
![]() | 00:32:05 |
![]() | 00:36:23 |
![]() | 00:39:34 |
Świetne! | ![]() |
0% | [0 głosów] |
Bardzo dobre | ![]() |
100% | [1 głos] |
Dobre | ![]() |
0% | [0 głosów] |
Średnie | ![]() |
0% | [0 głosów] |
Słabe | ![]() |
0% | [0 głosów] |
Jak się wydało i jak się zachowywał później?
Co przepracowaliście po pierwszej zdradzie: jakie były Waszym zdaniem przyczyny; czy coś zmieniliście w Waszyn życiu?
Czemu teraz się przyznał ?
I już na koniec czego oczekujesz ?
Cytat
zdradzał, bo chciał;
jakby nie chciał, to mogłyby się panienki pchać mu się na kolana non stop i by tego nie zrobił;
Cytat
krótko rzecz biorąc nie szanuje Cię i nie interesuje się ani Tobą, ani domem;
Cytat
nawet jak mówisz o bardzo poważnych sprawach, to facet nadal nie traktuje Cię poważnie i widząc jak ogłupiają Cię czułe słówka manipuluje
Cytat
a potrafisz w tym wszystkim zaufać sobie,że nie dasz się już więcej tak źle traktować i krzywdzić?
Komentarz doklejony:
dirty - mąż kieruje moim życiem na to wygląda. Zawsze szukałam u niego akceptacji. Niestety nie należę do kobiet, które rzucają się mężowi na szyję gdy widzą, że są odtracane, kiedy wiem, że ważniejsze są gry w czołgi niż ja.
dlaczego oddajesz kierowanie komuś innemu?
Komentarz doklejony:
masz w ogóle na coś wpływ w swoim życiu?
Cytat
Poprawa, czy przyjęcie odpowiedniej strategii na czas zawracania mu głowy?
Cytat
Jesteś w związku pełnym samotności. Do tego partner Cię zdradza.
Gość nawet nie zabiega o kontakt z Tobą.
Dlaczego nic nie zmieniasz w swoim życiu, jeśli ta sytuacja jest dla Ciebie nie do zniesienia?
Komentarz doklejony:
Cytat
Ajra mówisz o tym, że nie rzucasz się mężowi na szyję, gdy widzisz, że jesteś odtrącana, a czym jest wg Ciebie:
Cytat
Komentarz doklejony:
Cytat
???
a Ty masz jakiś wolny czas, jak jesteś zajęta pracą, albo bieganiem z obiadkami dla męża, ogarnianiem domu, dbaniem o całą organizację, naprawy, rachunki, zakupy, pewnie i pranie, sprzątanie, itd itp?
gdzie w tym wszystkim Ty niby możesz spędzać czas, jak chcesz?
Zazwyczaj ten czas kiedy dowiadujemy się o kolejnej zdradzie, jest w pierwszym momencie zdecydowanie trudniejszy dla nas do zniesienia, niż kiedy dowiadujemy się o zdradzie po raz pierwszy.
Ale ma jeden plus, łatwiej się po nim podnieść.
Dzisiaj jest Ci na pewno bardzo trudno i ból jest nie do zniesienia, ale za kilka dni staniesz spokojnie na nogi.
Dzisiaj emocje są pewnie zbyt silne i nawet nie wiesz, jak bardzo każdy tutaj Cię dzisiaj rozumie.
Weź głęboki oddech. Jak najbardziej jest z Tobą wszystko w porządku.
Postaraj się wypocząć choć troszkę i dać sobie czas na ochłonięcie tych najtrudniejszych emocji.
Cytat
Zaledwie 3 lata małżeństwa i już 2 zdrady
Cytat
Chciałabyś mieć dzieci z kimś tak rozchwianym? jest lekarzem i sam wymaga leczenia...no widać leczy się skutecznie...
Cytat
Nigdy nie powinien ci tego mówić,to oznaka braku szacunku,kim dla niego jesteś? gosposią która ogarnia wszystko?
Masz dwa wyjścia: zostać i zaakceptować jego takim jakim jest i jego sposoby leczenia,albo odejść...Kochaj sobie ile chcesz, ale nikt nie zasługuje na takie traktowanie...
Cytat
A wiesz czemu był rozwodnikiem? Jeśli można zapytać
Komentarz doklejony:
Dziękuję, że jesteście ze mną. Za wsparcie, dobre słowo. To dla mnie ważne ponieważ moja cała rodzina jest kilkaset kilometrów ode mnie. Tu jest tylko rodzina ze strony męża. Najtrudniejsze jest to, że mąż dzień przed wigilia rano wyszedł niby na dyżur do pracy a na następny dzień usiadł do stołu wigilijnego i jakby nigdy nic dzielił się ze mną opłatkiem. Na randki z tą kobietą wybrał pensjonat, który był moim ulubionym. Teraz nadskakuje... A może herbatki, może coś do jedzenia, żegna się 3 razy przed wyjściem do pracy. A ja niestety nic nie czuję do niego. Jedynie niechęć, żal, totalny brak zaufania bo teraz każdy dyżur, wcale nie musi być dyżur em tylko kolejną randka. Nie przemawiają do mnie zapewnienia, że już skończył dawno ten związek bo chciał ratować nasze małżeństwo, bo jak odejdę to pod względem kredytów pójdziemy oboje na dno. Dla mnie nie ma to już znaczenia. Może wyjdę na taką, która uzala się nad sobą ale po prostu chce się przed kimś wygadac, wyrzucić to z siebie.
Komentarz doklejony:
Mąż ma 42 lata a zachowuje się jak 18 latek.
Na niego nie masz do końca wpływu - realnie wpływ masz wyłącznie na siebie...
stad moje prowokowanie byś znalazła przyczynę rezygnacji z siebie, pogodzenia się z codziennością - zmiana tego może być pierwszym krokiem do realnej zmiany życia. Czy będzie w nim Twój mąż czy kiedyś ktoś inny - to już sprawa naprawdę drugoplanowa, choć w chwili dowiedzenia się o zdradzie wydaje się fundamentalna. To jednak nasz lek i cierpienie tak nam podpowiadają, ze najważniejsza odpowiedz to co będzie z nami dalej, czy on kocha...
jednak ważniejsze pytanie dotyczy tak naprawdę nas i naszego jestestwa.
Komentarz doklejony:
On 18 lat?
A może zorganizował swój świat pod siebie, a druga strona jak dziecko się na to zgodziła? (Abstrahując czy to w porządku czy nie - jednak jest jego wyborem).
Stad pytanie czy nie jest tak, ze on może i 18 ale Ty 14 - dostałaś listę obowiązków do wykonania gdy tatusia nie ma w domu ???
Cytat
gość miesza sprawy finansowe z aktualnym stanem Waszej relacji;
nie daj sobie tak mieszać w głowie tych obszarów, bo sama za chwilkę będziesz miała mętlik;
rozwiązanie problemów finansowych, a problemów w relacji, to dwa odrębne obszary, chociaż mogą się na siebie nachodzić;
Wasza relacja może przyjąć wręcz skrajne formy; i równie dobrze przy odsunięciu się emocjonalnym i decyzji o rozejściu się, możecie się spokojnie dogadać co do tego jak rozwiązać od strony prawnej sprawy finansowe;
jedno nie musi mieć nic wspólnego z drugim; a jego zastraszanie Cię, jest poniżej krytyki i wygląda na zwykłą dalszą manipulacje;
tak, możecie mieć problem i ON MOŻE MIEĆ PROBLEM; problem do którego rozwiązania będzie musiał się tak samo jak i Ty przyłożyć, i któremu będzie musiał poświecić czas; i którym będzie musiał się zając zamiast romansikami;
nie daj sobie wmawiać, że na tą chwilę rozwiązania tego problemu leży jedynie po Twojej stronie; i nie pozwalaj mu w ten sposób uciekać od odpowiedzialności za to co zrobił z Wasza relacją;
nie musi być znów wszystko jedynie na Twojej głowie;
Komentarz doklejony:
jak tak dalej kocha i jak tak pozawalał sprawy, i ma świadomość tego, że odpowiedzialność za zaistniały stan jest po jego stronie, to niech w momentach i przy kwestiach spornych idzie Ci na rękę; bardzo szybko przy takim postawieniu sprawy przekonasz się jak wyglądają jego głębsze intencje i czy są czyste;
Komentarz doklejony:
Cytat
zobacz jak gość sprytnie Cie urabia;
Ty masz, to mi daj, bo mi się nie chce przy tym latać;masz więcej, to mi daj;
przy czym przyjrzyj się temu, jak to wygląda w druga stronę; ja zdobyłem więcej to wykorzystuje ten stan do tego, aby Cie poniżać, że Twoja praca i Twój wkład w to co razem ciągniecie (bo wspierasz go cały czas i poświęcasz temu swój czas, a więc i tym samym swoje życie, warte jest jedynie wacików;
On nie musi się dzielić tym czego ma więcej (nie w postaci pieniędzy, a w postaci odniesionego sukcesu) , a Ty masz się dzielić swoim czasem (swoim życiem), bo Ty "masz go więcej";
zagarnia tylko dla siebie zarówno sukces, jak i sprytnie zagarnia pod budowanie własnego sukcesu Twój czas (a tym samym Twoje życie);
masz niesamowicie sprytnego pasożyta obok siebie;
ale sama na to pasożytnictwo mu pozwoliłaś;
Cytat
najwyraźniej nie tylko Ciebie wykorzystuje; więc możliwe, że to jakaś jego stała cecha (?);
uderz do doradców finansowych, ludzi siedzących w ekonomii, którzy byliby Ci w stanie pomóc znaleźć rozwiązania dla kwestii finansowych; poszukaj rozwiązań; i przekalkuluj sobie na spokojnie, przyjrzyj się rozwiązaniom jakie masz dostępne; to powinno Cię nieco uwolnić od tych lęków i zmienić pozycję w Waszym dialogu; a wówczas będziesz mogła już spokojnie spojrzeć na to, czego Ty chcesz w obecnej sytuacji dla siebie, jakie są na chwile obecna Twoje potrzeby i jakie musisz podjąć kroki, by tak jak wskazał Ci już Dirty, zacząć powoli brać swoje życie w swoje ręce;
uwolnij się od tego lęku w kwestiach finansowych, bo tylko będąc wolna będziesz w stanie podjąć własną decyzję i nie bać się wejrzeć w głąb siebie, tego co czujesz i tego czego dla siebie na tą chwile pragniesz, potrzebujesz, bez zniekształcania tej perspektywy przez lęki;
a jednocześnie by przez rozwalenie wszystkiego nie pakować się w liczne problemy finansowe i zniszczenia sobie życia lub znacznego nieodwracalnego spadku poziomu życia;
dawno mnie tu nie bylo bo przyznam sie ze chyba troche uodpornilem sie na te zdrady. Wszystkie takie podobne, schematyczne. Dzialania zdradzaczy i zdradzonych wrecz klasyczne i do przewidzenia.
Jednak jak widze sklonowanego psychofaga (polecam blog i ksiazke "Moje dwie glowy"
CYTATY:
Myślę, że psychol wchodzi w związki, bo on chce być zwyczajny tj. wszyscy naokoło wchodzą w związki, małżeństwa, mają dzieci to on też. To, że później wychodzi, jak wychodzi to wina partnerki. On nie uwaza, że jego zachowania są spaczone, patologiczne i grubo przekraczają granice moralne. On nic złego nie robi, to partnerka "podskakuje", bo jest głupia, pojebana, chora etc. Nie istnieje dla niego coś takiego, jak wgląd w siebie, więc partnerek może mieć tysiące, ale zawsze one będą wszystkiemu winne, on nie wyciąga wniosków i nie zastanawia się nad sobą. I on wchodzi w związki bo uważa się za normalnego, wiec, jak normalny człowiek tworzy partnerstwa, a później ta patologia jest dla niego czymś normalnym, czymś co weszło mu w krew i dla niego nie jest to złe, tylko normalne, zwyczajne, nie odróżnia dobra od zła, krzywdy od niekrzywdy. Partnerka to zawsze ofiara pod ręką - worek na którym się wyzyje.
Mogłabym się podpisać. Najbardziej wkurza, że inni myślą, że oni są fajni. A to takie gnoje. Powinni ich metkować.
Metkowanie nic nie da.Znajdzie sie kolejna "opiekunka",ktora mimo ostrzezen ex i to nie jednej brnie dalej jak oslepiona sarna na poboczu autostrady.Po roku udowadniania,ze jest lepsza od poprzedniczek,bo przeciez one nie rozumialy tak cudownego czlowieka...jest tylko kolejna rozjechana mokra plama.I dobrze jej tak!!Mnie nikt nie ostrzegal,przynajmniej poki jeszcze myslalam racjonalnie.Tylko tak q..a bylam zlakniona tej WIELKIEJ MILOSCI,ktorej obrazkami karmia nas na kazdym kroku,ze rozum poszedl do piwnicy.Nauczka? O taak.Teraz to ja juz wszystkich mam w d. poki co.
Mój psychol też o swojej żonie mówi zawsze i tylko źle. Kiedyś też nabrałam się na te teksty i myślałam, jaka ta kobieta musi być okropna...on taki dobry tatuś, cudowny mąż a ona niewdzięczna. Ja miałam być tą kolejną ofiarą ale nie wyszło...no, może trochę mu się udało...w każdym razie poznałam żonę i okazała się naprawdę super kobietą a wszystko co o niej mówił to oczywiście kłamstwo. Wtedy jeszcze nie wiedziałam że to psychopata ale widzę że schemat, rozmowy a zwłaszcza te gadki o żonach zawsze są takie same.
To klamstwo..ona nic pewnie o tym nie wie i jest kolejna porzadna zmanipulowana kobieta.Pomysl, co na Twoj temat opowiada do innych.....ja sie nawet nie staram myslec co moj ex psychol mowi o mnie brrrr.
Oczywiscie, ze to bardzo fajna dziewczyna. Rozmawialam z ofiara mojego psychola, ktora byla przede mna. Bardzo fajna dziewczyna, bardzo empatyczna z dobrym sercem. Czuje ze pewnie moglibysmy sie zaprzyjaznic
A, i fakt! Ja wierzyłam w opowieści o złej żonie i złej rodzinie! Wszyscy gnębili mojego cudownego Wieśka, a on taki biedny. Uratuję go- myslalam! Szybko się zorientowalam, że to nie tak i że jego zona nie jest tą złą, winną wszystkich nieszczęść. Jest dobrą kobietą. Teraz to wiem. Tak jak więkoszośc ludzi, o których psychol mówił źle. Taka strategia. Cały świat przeciwko mnie. A ja przecież taki dobry jestem...
mój psycho wysoki, dobrze zbudowany, atrakcyjny. tembr głosu, elokwencja (dużo później dostrzegłam, że to wydmuszka), wygadany. w przeciwieństwie do pana opisywanego w poście bardzo szybko przeszedł do ataku. pierwsza randka, wino, skradziony pocałunek, bo jaka ty piękna, potem czy mnie przenocujesz, bo nie mam kluczy do mieszkania (wcześniej zachodziliśmy tam po jego kurtkę, ale bidula się oczywiście nie zorientowała...). noc w uściskach, bez seksu na szczęście, but still. i potem od razu para. jak pelikan łyknęłam tekst pt. "możemy się jakiś czas pospotykać, ale możemy też pozwolić być sobie szczęśliwymi już teraz". teraz myślę wtf i co ma jedno do drugiego, ale wtedy... brainwashing od pierwszego momentu. potem niby, że możemy zwolnić itd. ale z drugiej strony masa smsów typu "każda chwila bez ciebie jest katorgą" i wzbudzanie poczucia winy, że chcąc go przystopować "niszczę to, co jest między nami". między nami, po dwóch tygodniach
To sa teksty autentycznych ofiar zyjacych z psychofagiem/narcyzem/psychopata itp.
Nie znam Cie lecz mysle, ze u Ciebuie tez byl schemat.
1. Bombardowanie miloscia
2. Dewaluacja (czyli to co robie)
3. Porzucenie - predzej czy pozniej nadejdzie. Jak widze raczej z Twojej strony bo rozjedzie Cie psychicznie, powoli, metodycznie, z zimna krwia az postradasz zmysly i wtedy postanowisz odejsc. Na obecna chwile kazda proba odejscia od psychola konczy sie obietnica poprawy, miodowym miesiacem (za kazdym razem coraz krotszym). Nie widze raczej zeby to on od Ciebie odszedl. Bawi sie Toba, ma dobra sluzaca.
Pewnie slyszalas opowiesci o jego pierwszej zonie? To na pewno zla kobieta byla (o Tobie tez sie zwierza kolezankom z pracy czyz nie? I zgadnij co mowi, ze go tak chca pocieszyc? Czujesz juz?).
A moze bys z nia porozmawiala? Powiem Ci co uslyszysz. Swoja historie.Dokladnie to co Ty teraz piszesz.
Co prawda nie powinno sie udzielac rad ale w Twoim przypadku zlamie te zasade. Ratuj sie i uciekaj. Jestes mloda, jeszcze bedziesz szczesliwa. Zostaw gnojabo on sie nie zmieni.
Przeczytaj jeszcze raz: ON... SIE... NIE... ZMIENI!!!
3maj sie :tak_trzymaj
To nie on jest problemem tylko Ty sama. Manipulacji, wymuszania, swojej uległości, naiwności i szantaży nie widzisz.
No niestety, musisz pogodzić się z tym, że źle wybrałaś i nie pasujesz do jego świata, chyba że się dostosujesz i zaliczenie Cię na kolejnej wyspie a na czas jego romansów zastępstwo jakiegoś młodego hydraulika czy ogrodnika Ci wystarczy
Wiesz co jest najlepsze na czołgi?
bazooka
Usunalem dubla - Dirty:
W ostatecznosci zawsze pozostaje upadloac konsumencka, ktora dobry specjalista pomoze przeprowadzic za stosunkowo niewielkie pieniadze.
Nie w tym jednak najwiekszy "problem"...
Zyjesz dla tego domu i dla Pana Meza...
Oni sa Twoimi "wlascicielami" niewolnico.
Im poswiecilas swoja wolnosc i nie musza okazywac Ci wdziecznosci bo przeciez ona im "sie nalezy" nieprawdaz?
Dobre zycie niekoniecznie jest wygodne, a wygodne zycie niekoniecnie jest dobre...
Jak z tym u Ciebie?
Cytat
Przeprosiny mają m.in. wartość deklaracji zmiany i złożenie obietnicy poprawy, kolejna prośba o wybaczenie za ten sam błąd nie ma wartości albo taką samą wartość jak brak przeprosin.
Cytat
Możliwe że będziesz poddana pewnemu rodzajowi przemocy psychicznej :
"Technikę tę stosują często małżonkowie, którzy są niewierni wobec swojego partnera"
http://psychologger.pl/2017/05/gaslig...sz-ze.html
https://charaktery.eu/artykul/gasligh...ba-nie-tak