Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.
Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?
poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam wszystkich.
Sprawa wygląda tak. Ja 31 lat ona 29 razem jesteśmy od 2005 roku a małżeństwo od 2013. I jedno dziecko 4 latka. Standard w styczniu poszła do pracy w wojsku jako pracownik cywilny. I zaczęła się jazdą. Zupełna zmiana krzyki klutnie pod byle pretekstem reagowała taka agresją że nie poznawałem jej. Zupełna zmiana stylu życia , zupełnie inna muzyka która słucha i najważniejsze telefon jest na wieszchu ale dotknąć go już nie mogę bo zaraz krzyki jakbym jej cos strasznego zrobił. Była taka sytuacja ,że na jej tel przyszedł jakiś dziwny dźwięk taki którego nigdy nie słyszałem jakieś pikniecie ale to nie SMS ani nie dźwięk połączenia. Zapytałem co to a ona wyraźnie zmieszana odpowiedziała że nie wie... Akurat wyjeżdżaliśmy do sklepu i w samochodzie pytam raz jeszcze kto dzwonił? A ona taka jazdee zrobiła że szok wyzwiska od najgorszych hu ku i inne... Krzyczy że nie wytrzyma ciągłego kontrolowania jej. A dodam że nigdy jej nie kontrolowałem i jakoś specjalnie nie brałem jej telefonu a nawet i gdyby to nigdy nie było z jej strony żadnego problemu. Zupełnie nie zwracała na to uwagi.Nasze telefony zawsze były na wieszchu i każdy brał który był pod ręką Kiedy wróciliśmy do domu sama zalogowala się na T-Mobile i mi pokazuje że z jej telefonu nie było polaczenia wychodzącego.Ale to przecież w jej telefonie był jakiś dziwny sygnal. Wieczorem kiedy była w innym pokoju zajrzałem do jej telefonu i nic szczególnego czy cos niepokojącego nie widziałem dużo połączeń i sygnałów puszczanych do nie zapisanych numerów i ten ktoś za chwilę dzeinil. Ale to kilka innych numerów. Podejrzewam że ma chyba jakiś komunikator. Ale tak jak mówiłem Cieszków mi to sprawdzić. Mówi że mnie kocha i tęskni a jak pojechała na strzelnice przez cały dzień od rana do wieczora nawet się nie odzywała zero kontaktu. A wiem że nic tam nie robi i się nudzi bo poprostu musi tam tylko być.i co ważne w jej oczach jest tylko lodowate spojrzenie. A i jeszcze jedno kiedyś sex raz na miesiąc jej wystarczał a teraz może codziennie i to w takich pozycjach że hoho... Na pewno Nidy wcześniej tak nie było. Pomóżcie dorsdzcie bo zwariuje nie śpię nie jem i strasznie mi ciężko. A dodam że już raz przed slubsmnie zdrsdzila. A później było już ok.
Merol,
Tak czytam czytam Twoją historię i co? I ostatnie zdanie jest najistotniejsze.
Kiedyś zdradziła i co z tym zrobiłeś/zrobiliście?
Czyżby miękkie wybaczenie bez poniesienia żadnych kosztów tego co zrobiła?
Na dziś wygląda klasycznie na zauroczenie fascynację kimś innym.
Diametralna zmiana zachowania, wszczynanie awantur, pusty wzrok, bezpodstawne czepianie się, w przypadku awantur niedążenie do rozwiązania problemu, obrona telefonu niczym Westerplatte - niestety wygląda to dość jasno.
Proponuję zająć się sobą i odsunąć emocjonalnie od niej.
Rozwiń proszę trochę wątek o tę zdradę. Kiedy, w jakich okolicznościach, co takiego się wydarzyło przed i jak zareagowałeś wtedy.
To bardzo istotne jeśli chcesz abyśmy postarali Ci się pomóc czerpiąc z naszych doświadczeń rogaczy
Zdrada była jeszcze długo przed weselem. Na praktykach w pogotowiu poznała ratownika medycznego i poszło bardzo szybko. Ale sama mi się przyznala że chce być z nim od poznania jego minęło tylko kilka dni lekko ponad tydzień wiem to na bank. I cóż sam ją prosiłem żeby do mnie wróciła . Wie dureń że mnie ale już tego nie cofnę.I jest jeszcze jedna sprawa bo ona widziała że czytuje ten portal także boję się że wejdzie i zobaczy. Może lepiej Pisac
na priv. Sam już nie wiem.
Zdradziła Ciebie przed ślubem a Ty w nagrodę "za dobre sprawowanie" ożeniłeś się z nią. Ja naprawdę nie wiem co niektórzy maja w głowie bo mózgu w tym momencie raczej nie było.
Cytat
Na praktykach w pogotowiu poznała ratownika medycznego i poszło bardzo szybko.
Cytat
Standard w styczniu poszła do pracy w wojsku jako pracownik cywilny.
Tu masz mały schemacik.
A co ona robi w nowej pracy?
Gdy ktoś jest zainteresowany druga osoba, to nie musi czytać Twojego wątku na portalu wystarczy, by pomyślał i wiele rzeczy stanie się jasnych. Oczywiście możesz być rozgrywany i manipulowany ale przed tym da się bronić.
Co leży u podstaw tego, ze ktoś zdradza? Co leży u podstaw Waszej sytuacji?
Zobacz to w szerszym kontekście gdzie jesteście Wy, Ty teraz w jej / Waszym życiu ?
Ty jesteś w gorącym okresie ujawniania zdrady z cała masa wątpliwości co dalej.
Ale jak określisz miejsce gdzie znajdujecie się Wy - to wiesz co dalej?
Nie można budować czy uratowac związku podejmując działania wyłącznie z jednej strony.
Twoja żona ma wybór - ale jej nie zmusisz do niczego wybiera dziś inne rozwiązania niż Ty... co Ci pozostało ?
Żebrać, błagać ??? I co wtedy jak wyżebrasz?
Merol, jeżeli dobrze wyliczyłem to w momencie poznania mieliście mniej więcej 17 i 15 lat. "Trochę" to wcześnie jak na długoletni związek. Czyżby pierwsza miłość...? Jeżeli tak to po prostu natura się o nią upomniała. Musi się wyszaleć, zaspokoić ciekawość. Trochę kiepsko,bo stoisz jej na przeszkodzie. Dopóki nie było pokus, wszystko było ok. Trwała w tym co miała. I chyba "trwała" to odpowiednie słowo. Seks raz na miesiąc, w tym wieku...No proszę Cię. Już ten wyskok przed ślubem powinien dać Ci mocno do myślenia,a nspewno do zawieszenia decyzji na jakis czas. Wiem, wiem... miłość jest ślepa - szczególnie ta pierwsza. Tyle że to co zasiales,teraz zbierasz. Co mogę ci powiedzieć...? Nie daj się zakrzyczeć. Najlepsza obrona jest atak - i ona to właśnie robi. Odetnij się emocjonalnie i zacznij sobie układać życie bez niej. Oczywiście drobnymi krokami ale pora chyba sobie uświadomić że tak to się skończy- o ile cenisz swoje zdrowie psychiczne. Podejrzewam,że ona jest przekonaną o tym że cokolwiek się wyda i tak jej przebaczysz.
No witajcie Panie i Panowie. Przepraszam że tak długo się nie odzywałem ale musiałem przeżyć ten szok i się jakoś otrząsnąć. Moja wspaniałomyślna Żoneczka sama mi się przyznala że całowała się kilkukrotnie z kolegą z pracy starszym o 17 lat. Ja w to nie wierzyłem że tylko się całowała. Więc uknulem taka mała intrygę żeby wyciągnąć z niej co tak naprawdę zaszło. Więc z tych kilku razy zrobiło się kilkadziesiąt była palcowa i macanki tzn spodnie w kolanach stanik nad biustem. Ale Zarzeka się na wszystkie świętości i w sanktuarium przed obrazem przysięga że nic więcej nie było sexòw lodów itp. Teraz oczywiście placze i chcę ratować rodzinę. I krzyczy że nigdy mi nie pozwoli odejść. Tylko co zrobic? Poradzicie cos...
Komentarz doklejony:
Ahaa i oczywiście od razu jej powiedziałem że jeżeli chce coś ratować to z dniem jutrzejszym wypowiedzenie z pracy i ani razu ma tam jej więcej nie być. Oczywiście tak zrobiła bez wahania.
Komentarz doklejony:
I twierdzi że może iść na wykrywacz kłamstw bo o wszystkim się już dowiedziałem i nic więcej nie było. Ahaa i powiedziała że jak chce to odda mi telefon żeby odzyskać dane.
Dajesz się robić w konia jej relatywizacją jak dzieciak.
No pewnie, że nic się nie stało, mogła przecież zajść w ciążę
Ahaa i oczywiście od razu jej powiedziałem że jeżeli chce coś ratować to z dniem jutrzejszym wypowiedzenie z pracy i ani razu ma tam jej więcej nie być. Oczywiście tak zrobiła bez wahania.
I po problemie ?
Zastanów się dobrze gdzie tkwi problem, bo na pewno nie w macających w pracy przed którymi Ty musisz ją chronić.
Natychmiastowe zwolnienie jak najbardziej może być okolicznością łagodzącą, może również ale nie musi pokazywać jej dobre intencje, ale w żadnym wypadku nie załatwia sprawy. To dopiero początek.
Yorik Cię naprowadził - problemem nie są koledzy w pracy bo zawsze jacyś będą jak nie w pracy to poza nią. Problem jest w niej.
kilku razy zrobiło się kilkadziesiąt była palcowa i macanki tzn spodnie w kolanach stanik nad biustem
czy to znaczy, że to nie palce obcych mężczyzn, a jedynie ich penisy stanowią zagrożenie?
jak spodnie są ściągnięte na wysokość kolan, to nic się nie dzieje, a jakby pokazała łydki, to nie byłoby już kolorowo?
Cytat
Ale Zarzeka się na wszystkie świętości i w sanktuarium przed obrazem przysięga że nic więcej nie było sexòw lodów itp
nie martwi Cię to, że babka nawet świętości ma za nic?
gro kobiet pracuje z samymi mężczyznami, czemu one nie maja tego typu problemów?
Cytat
Teraz oczywiście placze i chcę ratować rodzinę. I krzyczy że nigdy mi nie pozwoli odejść.
zawsze jak kobieta odwala emocjonalne show, to stajesz w takim momencie bezradny?
to Ty prosty egzemplarz jesteś w obsłudze, taki maxymalnie sterowalny
włączasz kobieta opcje "teatralna histeria" i facet stoi jak wryty, no i nie wie co ma zrobić
Merol, wybacz mi, ale w takich sytuacjach nie pozostaje nic innego jak tylko się uśmiechnąć; Wierszyk sam mi się napisał. Taka specjalna dedykacja dla Twojej żony :
W sanktuarium przysięgała,
Że nikogo nie zdradzała,
Żadnych lodów czy sekscesów,
By mężowi nie dać stresów.
Między nami nic nie było.
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych;
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz palcówki i macanki.
Stanik luźny, to się zdarza,
Zwłaszcza gdy ktoś nie uważa,
Majtki spadły ? nie dziwota,
Każdy chce obejrzeć kota
Witaj. Miała majtki przy kolanach i nic więcej , może i tak ale postaw się na miejscu tego faceta hm.. Spróbuj numeru z laptopem i programem do wykrywania kłamstw , ktoś kiedyś dawno temu pisał , że go użył i poskutkowało.
Tak jest ja to wszystko rozumiem. Tylko nie zrozumieliscie mnie. Ja przecież z nią nie jestem stosuje metodę 34 kroków tylko nie wiem co dalej mam robić... Jakoś nie mam pomysłu na to wszystko. Być z nią ? Nie być? I tu jest następny problem jest jeszcze dziecko. A gdyby nie było to wszystko byłoby proste.Poprostu nie chcem stracić dziecka. Sami wiecie jak jest.
Komentarz doklejony:
Tak jest ja to wszystko rozumiem. Tylko nie zrozumieliscie mnie. Ja przecież z nią nie jestem stosuje metodę 34 kroków tylko nie wiem co dalej mam robić... Jakoś nie mam pomysłu na to wszystko. Być z nią ? Nie być? I tu jest następny problem jest jeszcze dziecko. A gdyby nie było to wszystko byłoby proste.Poprostu nie chcem stracić dziecka. Sami wiecie jak jest.
Tutaj nikt Ci nie powie czy masz być z żoną czy nie. Poczytaj historie innych, zobaczysz czym się różnią zdradzacze po wykryciu prawdy. Wg mnie Twoja żona raczej rokuje w kierunku utrzymania małżeństwa,ale... No właśnie jest wiele czynników. Po pierwsze czy Ty tego chcesz, po drugie jeżeli chcesz to przemysl czy dasz radę z nią być i nie zatrujecie sobie nawzajem życia ciągłym wypominsniem. Trzeba temat przerobić. Po trzecie prawdziwe intencje żony- tzn czy faktycznie chce ratować związek czy tylko wygodne życie. To tak w dużym skrócie. Trudny czas przed Tobą. Sam musisz zdecydować i podjąć decyzję.
Komentarz doklejony:
Aha. Jeżeli się zdecydujesz pchać wózek dalej to pamiętaj,że konsekwencje jej decyzji o zdradzie muszą być. Nie odpuszczaj na miękko bo się na tym mozesz przejechać. Trzeba na nowo ustawić wszystko i określić granicę. Nie robisz remontu tylko sprzątasz gruzy i stawiasz od nowa.
Więc z tych kilku razy zrobiło się kilkadziesiąt była palcowa i macanki tzn spodnie w kolanach stanik nad biustem. Ale Zarzeka się na wszystkie świętości i w sanktuarium przed obrazem przysięga że nic więcej nie było sexòw lodów itp.
Kilkadziesiąt spotkań i nic? tylko palcówka? a Ty w to uwierzyłeś? Facet starszy od niej 17 lat, kilkadziesiąt spotkań i nic z tego nie miał?
Merol ona nadal Ciebie wkręca, nadal Ciebie okłamuje, myślę że ona jest pewna że wkręci ci każdą bzdurę (skutek pierwsze zdrady) i Ty na wszystko się zgodzisz bo kochasz swoją księżniczkę no dziecko.
Wychodzi na to że co praca to jakiś kochaś a jak zostanie w domu to z czasem jakiś sąsiad się napatoczy.
Nie wiem jaką intrygę uknułeś ale musisz ją dalej pociągnąć żeby dowiedzieć się reszty.
Wiesz kim jest ten kochaś?
A co dalej... ja na Twoim miejscu zacząłbym się zwijać 2 zdrady oznaczają możliwe kolejne i zero szacunku do Ciebie.
Wszystko ok. Tylko to było w pracy. Oni nigdy się poza pracą nie spotkali. To było tylko i wyłącznie w pracy. I to wiem na bank. Zawsze prosto po pracy wracała do domu.
Komentarz doklejony:
Ogólnie to było tak że jak się zdążyło że zostali sami to się niby całowali i macanki ale na coś więcej nie było możliwości bo w każdej chwili mógł ktoś wejść. Na ubranie się mieli by około 30 sekund.
Merol, ja w sumie czuje tak jak Luki, że Ona szła i idzie w kierunku utrzymania małżeństwa, ale jakiego? Czy ona też jest osobą hmm..."głęboko wierzącą" ? Czy to nie jest problem jakiejś postawy dziwnego zakłamania?
Merol, ja w sumie czuje tak jak Luki, że Ona szła i idzie w kierunku utrzymania małżeństwa, ale jakiego? Czy ona też jest osobą hmm..."głęboko wierzącą" ? Czy to nie jest problem jakiejś postawy dziwnego zakłamania?
No właśnie to pytanie zadają sobie wszyscy, którzy stanęli na rozdrożu.
Czy próbować wybaczyć i budować od nowa? Czy będę w stanie zaufać? Dlaczego ona chce to nagle ratować?
Czas jest tu bardzo istotny, ale bywa też pułapką. Kiedy kurz opadnie, minie kilkanaście miesięcy nasze uczucie przygasa, zaczynamy dostrzegać wiele więcej negatywów tego związku. Oceniamy na chłodno postawę zdradacza, ciągle nam mało. Zadajemy sobie pytanie czy to jest to czego od życia chciałem? Czy to jest szczęście? Pytań pojawia się co raz więcej a odpowiedzi brak.
Postaw jej I sobie pytanie - kim dla niej jestes, gdzie u niej szacunek do Ciebie, do waszego zwiazku, o ile twierdzi ze go ma, to czy ma go ze spodniami do kolan I podniesionym stanikiem
Merolku, myślę, że wiele osób które nie są jasnowidzami oceniając Twoją sytuację ma zawieszenie; I jak to zwykle bywa w takich sytuacjach przeczytałem jeszcze raz komentarze chłopaków, bo panie wymiękły. I tak streszczając bez cytowania to wychodzi taki układ:
1. Masz kobietę, która jest miękka w kolankach i inna nie będzie a nawet jeśli, to będzie się z tym męczyła, bo to nie jej natura, tak jest wychowana czy ukształtowana. Możemy się pozastanawiać z czego to wynika ale musiał byś dużo więcej napisać. Może to kwestia wychowania, może zaburzenie, może niedojrzałość, niezdolności do tworzenia trwałych związków, nadmierna emocjonalność, brak bliskości z Tobą a Ty tego nie widzisz bo nie masz żadnego porównania i nie masz pojęcia jak powinno być. Krótko mówiąc jaka ona właściwie jest i jaki właściwie był wasz związek?
Jeśli Ty nie jesteś w stanie czegoś widzieć a wiemy, że wiele Ci z postrzegania ucieka, to myślałeś, żeby jej problemowi przyjrzał się ktoś inny? Myślałeś o znalezieniu dobrego psychologa? sugerował bym faceta nie za młodego, który trochę kobiet miał.
2. Gdyby wam się układało, dziewczyna się zapomniała z jednym gościem powiedział bym Ci ryzykuj, bo może to było potrzebne żeby poznała swoje słabości i świadomie doceniła co miała, ale kurcze nikt Ci tak nie powie. Bardziej mam skojarzenia z narkomanką i tu już jest bez znaczenia czy czegoś żałuje czy nie, to nic nie zmienia. Narkoman zaryzykuje wszystkim, żeby dostać następną działkę, choćbyś na rękach nosił. Alkoholik przed ołtarzem szczerze i żarliwie będzie przysięgać i sam jest o tym przekonany, bo nie wie, że zaraz po wyjściu za kościołem flaszkę obali. Tak to raczej widzę. Może być jeszcze bardzo cwana, bo wiedziała jak Tobą manipulować. W sumie przed ślubem napluła Ci w twarz a Ty nic, nagrodziłeś ją i pokazałeś, że tak ją kochasz, że wszystko wytrzymasz. Ty też masz problem. Jesteś żebrakiem. Przez te wszystkie lata błagałeś ją o miłość, więc dostawałeś jakieś ochłapy.
3. Czas pułapka, to bardzo ważne. My wiemy jak z dużym prawdopodobieństwem będzie ewoluować Twoje postrzeganie. To co teraz jest warte zachodu za 5 lat może nie mieć żadnego znaczenia a nawet być nie do zniesienia. Takie pytania zadajemy: jak sobie wyobrażasz swoje życie za rok, za 5, za 10, za 15 ? a jak byś chciał, żeby ono wyglądało? Zatrzymaj się na chwilkę w tych punktach i spróbuj sobie wyobrazić; Jakie mogą być Twoje potrzeby, pragnienia, oczekiwania i jak to może najprawdopodobniej wyglądać? Interpoluj na podstawie tego kawałka co już przeżyłeś, nie dorabiaj marzeń.
4. Wiadomo co tracisz w każdej opcji, nie ma dobrego rozwiązania. Jeśli się da, dociągniesz dziecko do pełnoletności i stwierdzisz, że przegrałeś siebie, najlepsze lata. Nie będzie się układać, a trafisz na kogoś odpowiedniego, to będzie kanał, bo wtedy to Ty rozwalisz rodzinę. W jej oczach oczywiście i może nawet czuć się oszukana jeśli boków nie będzie robić, ale pamiętaj, że to nie wszystko. Co Ci np. po wiernej zimnej suce, która się z Tobą męczy lub daje Ci do zrozumienia, że to ona jest ofiarą?
Zostawiasz ją teraz, możesz dopiero poznać na co ją stać, zwalanie winy na Ciebie, mszczenie się na Tobie dzieckiem i te sprawy; Przecież jej nie znasz.
5. Tak naprawdę tylko Ty wiesz w co się wpakowałeś ale żeby jakoś pogodzić te dwie opcje i za 5 lat nie być kompletnym frajerem powinieneś się chyba zabezpieczyć. Separacja z orzeczeniem winy lub rozwód na Twoich warunkach. Teraz masz szanse to uzyskać za rok już nie. Dla dziecka na razie nic się nie zmienia, jej dajesz szansę na pójście po rozum do głowy, wtedy zobaczysz jakie są jej prawdziwe intencje, co dla was potrafi znieść i co jesteście jeszcze razem w stanie zbudować, ale otwierasz sobie drzwi, przez które w każdej chwili możesz wyjść bez negocjacji z panią czy żebrania. Teraz to tak możesz ustawić, później już nie.
No to chłopaku dostałeś wszystko na tacy jak w szkole- temat-rozwiniecie . Myśl,kombinuj jak to ugryźć. Yorik się poświęcił i rozpisał Ci wszystko z przykładami. Fajnie by było mieć w takich okolicznościach umiejętność spojrzenia na to chłodnym okiem - niestety emocje robią swoje. Ty znasz swoją żonę najlepiej. Na moje to się dziewczyna wyrwała z domu i zachlysnęla się "wolnością". Przewróciło się trochę w głowie bo hormony oszalały. Dostała klapsa na otrzeźwienie i raczej pomogło. Wiem- marne pocieszenie. Ja osobiście twierdzę że w sprzyjających okolicznościach i pod pewnymi warunkami każdemu można dać drugą szansę. Wszak każdy z nas ma swoje za uszami i każdy z nas popełnia błędy. Ważne by się na nich uczyć i unikać w przyszłości. Pytanie dla Ciebie- czy Twoja żona potrafi wyciągnąć właściwe wnioski z tej przygody?
Coś mi się wydaje autorze że Ty szukasz teraz możliwości wytłumaczenia sobie jej postępowania żeby było jak było, czyli jej wybaczyć.
Cytat
Wszystko ok. Tylko to było w pracy. Oni nigdy się poza pracą nie spotkali. To było tylko i wyłącznie w pracy. I to wiem na bank. Zawsze prosto po pracy wracała do domu.Ogólnie to było tak że jak się zdążyło że zostali sami to się niby całowali i macanki ale na coś więcej nie było możliwości bo w każdej chwili mógł ktoś wejść. Na ubranie się mieli by około 30 sekund.
Wszystko ok? co jest ok, że gziła się w pracy a nie w motelu?
Naprawdę uważasz że nie mogła w pracy nadstawić tyłka? byłeś w jakiejś jednostce wojskowej? niektóre koszary to molochy gdzie nikt nikogo nie nakryje. 30 sekund, kiedyś usłyszałem taki tekst "żeby tylko zamoczyć ogóra" i to wystarczy żeby na kolbie(w końcu żołnierz) odhaczyć kolejną "zdobycz".
Nie wierzę w jej tłumaczenie rzadny facet nie będzie się kilkadziesiąt razy nakręcać żeby nie puknąć, może młody ale starszy? nigdy.
Powtórz - nie wiem jaką "intrygę" ukułeś żeby ja namówić do zwierzenia ale powiedziała Tobie tylko cześć historii i tą łagodną ( dla niektórych zrobienie komuś loda nie jest zdradą a dla Twojej to palcówka nie jest zdradą) a ona nie przyzna się do czegoś innego bez dowodu jej winy. Dlatego pytałem czy znasz faceta?
jeśli zdradzała Cię przed ślubem opcje są dwie . może wydawałeś jej się doskonałym kandydatem na męża ojca ect. a wasze pożycie dla niej nigdy nie było satysfakcjonujące lub Pani jest luźna z natury i nikomu nigdy nie dochowa wierności. a tak swoją drogą to ona ma wykonać pracę nad sobą takze teraz nie uganiaj się za nią
Yorki i Luki81 macie racje. To są jej słowa dokładnie to samo mi powiedziała. Wcześniej nie pracowała tak na poważnie kilka lat w domu bo dziecko małe. Wydawało jej się że liznela wielkiego świata że sama zarabia i jest samo wystarczalna. Że hoho teraz to jest kimś bo ode mnie kasy już nie bierze. Sama mi tak mówia że zachlysnela się tym i pojebania zmysłów dostała i otwiera się przed nią hi live. Teraz siedzi płacze i żałuję prosi mnie na litość żebym nie odchodził od niej. Powiedziałem jej że jeżeli kiedykolwiek się zejdziemy to tylko pod takim warunkiem że bierzemy rozdzielność majątkowa i wszystko co mamy do dziś to jest moje bo i zresztą tak jest. Ja na to pracowalem. A dom jest od moich rodziców i jeszcze nie przepisany na nas. I ona mówi że zgadza się na wszystkie warunki. Byle tylko został z nią i dzieckiem.
I ona mówi że zgadza się na wszystkie warunki. Byle tylko został z nią i dzieckiem.
raczej nikt nie mówi Ci abyś odchodził, szczególnie jeśli masz małe dziecko;
tylko abyś ponagrywał sobie obecne rozmowy jako dowód jej przyznania się do winy i rozważył kwestię tego czy nie wziąć separacji z orzeczeniem o jej winie;
daje Ci to ten plus, że zostajesz z dzieckiem, ona ponosi konsekwencje swojego głupiego działania, a w razie gdyby okazało się za jakiś czas, że dalej tyłek jej szaleje i jednak to co mówi nie jest prawdą, masz wówczas łatwiejszą sytuację w sądzie nawet w kwestii prawa do dziecka; zyskujesz tez czas na przyjrzenie się bliżej sytuacji;
Komentarz doklejony:
no i w sądzie masz już jasno ustaloną jej winę
Teraz siedzi płacze i żałuję prosi mnie na litość żebym nie odchodził od niej. Powiedziałem jej że jeżeli kiedykolwiek się zejdziemy to tylko pod takim warunkiem że bierzemy rozdzielność majątkowa i wszystko co mamy do dziś to jest moje bo i zresztą tak jest. Ja na to pracowalem. A dom jest od moich rodziców i jeszcze nie przepisany na nas. I ona mówi że zgadza się na wszystkie warunki.
Płacze i żałuje bo straci Ciebie i Twój ból ja boli czy nie przewidziała straty zaplecza i trzęsie teraz dupą, że sobie sama nie poradzi ? Do czego tak właściwie jej jesteś potrzebny, że raptem tak bardzo jej zależy?
Chyba dawałeś jej poczucie bezpieczeństwa, opiekę, ale facetem/partnerem dla niej nie byłeś, może tatusiem?
Wydawało jej się że liznela wielkiego świata że sama zarabia i jest samo wystarczalna. Że hoho teraz to jest kimś bo ode mnie kasy już nie bierze. Sama mi tak mówia że zachlysnela się tym i pojebania zmysłów dostała i otwiera się przed nią hi live.
Tak tłumaczy się za drugim razem a:
Cytat
Ale sama mi się przyznala że chce być z nim od poznania jego minęło tylko kilka dni lekko ponad tydzień wiem to na bank.
za 1 razem jakie było tłumaczenie.
Nie widzisz że coś łatwo odpływa do innych facetów?
Nie śpiesz się z podjęciem decyzji ale miej otwarte oczy a wyobraźni daj wolne.
Pomóżcie dorsdzcie bo zwariuje nie śpię nie jem i strasznie mi ciężko. A dodam że już raz przed slubsmnie zdrsdzila. A później było już ok.
Czyli ożeniłeś się z recydywistką ?:niemoc
Widzisz żeby żyć spokojniej nauczyłem się zmniejszać oczekiwania, oczekiwania, wobec siebie, innych i świata.
Cytat
A ona taka jazdee zrobiła że szok wyzwiska od najgorszych hu ku i inne... Krzyczy że nie wytrzyma ciągłego kontrolowania jej.
dziwne, dziwne ... żona zdradza a mąż stawia warunki finansowe. dziwne... Większe korzyści przyniosłaby terapia par lub cokolwiek w tym stylu niż przepisywanie garnków i gaci u notariusza. bardzo dziwne...
dziwne, dziwne ... żona zdradza a mąż stawia warunki finansowe. dziwne.
zaintrygowało mnie bardzo; a co jest w tym dziwnego?;
Cytat
Większe korzyści przyniosłaby terapia par lub cokolwiek w tym stylu niż przepisywanie garnków i gaci u notariusza. bardzo dziwne...
gro osób zdradzających nie uczestniczy w terapii z własnej woli, a tym samym nic ona nie wnosi;
robią coś na odwal;
dlaczego osoba zdradzona i oszukiwania miałaby, w pierwszej kolejności, nie zadbać o swoje bezpieczeństwo materialne?
moim zdaniem Twoje postepowanie jest wzorcowe, wydrukuj pozew rozwodowy z jej winy trzymaj go na widoku w domu, to bedzie dla niej punkt odniesienia gdyby jednak przestala sie starac
dlaczego osoba zdradzona i oszukiwania miałaby, w pierwszej kolejności, nie zadbać o swoje bezpieczeństwo materialne?
zdrada to utrata bezpieczeństwa i lęk przed nieobliczalnością osoby, której na naszym dobru już nie zależy, nie wiadomo już czego się spodziewać, jedna wielka niepewność, więc wszystko możliwe; To w żaden sposób nie jest reguła, ale przy materialistach należy uważać.
Czytając wpisy na forum można dojść do wniosku że mundurówka i medycyna to patogenne branże jeśli chodzi o zdradzanie.
Merol,
Cytat
Teraz siedzi płacze i żałuję prosi mnie na litość żebym nie odchodził od niej. ... I ona mówi że zgadza się na wszystkie warunki.
Ktoś to już wcześniej cytował. Klasyczne podejście. Wydało się, trzeba ratować dupę. W tej chwili obieca Ci wszystko. Sytuacja analogiczna jak u mnie 7 lat temu. Wtedy syn miał 4 lata. Też nowa praca, na izbie przyjęć. Wyszło po kilku tygodniach. Też płacz, przepraszanie i obiecywanie wielu rzeczy. Oczywiście zwolniła się stamtąd a z nim miała zerwać kontakt. Jak się po niedługim czasie okazało to raczej stamtąd "uciekła" bo pielęgniarki wzięły ją tam na języki a do tego jeszcze oberwało się jej od żony tamtego faceta. Trzymałem wtedy już w ręce papiery rozwodowe ale przez wzgląd na syna odpuściłem. Dziś ponoszę tego konsekwencje. Moja jż zapomniała o poczuciu winy znacznie szybciej niż ja się pozbierałem. Szacunek za to jak postępujesz w tej sytuacji. Myśl teraz tylko o sobie a skoro to powtórka z historii to miej oczy dookoła głowy. Życzę wytrwałości i konsekwencji ...
aRest no widzisz chyba jedziemy na jednym wozie. Bo poinformowałem żonę gacha o wszystkim oczywiście telefonicznie... I moja żona to wszystko potwierdziła. No ale gach jest też ratownikiem medycznym i ma drugim etacie pracuje w pogotowiu . I od jego żony dowiedziałem się że wojsko to h... W pogotowiu to dopiero kur..... W najczstrzej postaci i tam to dopiero się dzieje...Więc też postawiłem warunek żeby pod żadnym pozorem nie wracała do zawodu. I z jej strony tak jak mówiłem zrobię wszystko żeby ciebie nie stracić. I półki ci żyjemy w takim zawieszeniu. Aczkolwiek widzę że bardzo się stara. Natomiast nie wiem ile to będzie trwało? Napisz do mnie na priv. Pogadamy bo mamy coś wspólnego.( Zawód)
Komentarz doklejony:
Dziękuję wszystkim za komentarze. Są bardzo pomocne. Każdy czytam i wyciągam wnioski.
Merol problemem nie jest zawód a człowiek, jeśli ktoś ma skłonności do zdrady to nawet sprzedając warzywa na bazarze to zdradzi.
Czy za nim poinformowałeś zonę szwagra pogadałeś z nim?
Więc też postawiłem warunek żeby pod żadnym pozorem nie wracała do zawodu.
Ośmieszasz się i litość wzbudzasz.
Fajne wnioski wyciągasz, skoro wywnioskowałeś, że to jakiś zawód robi z kobiet kurwiszony a nie kurwiszony trafiają do jakiegoś zawodu
Okazja nie czyni z nikogo złodzieja, tylko go ujawnia. To naprawdę tak strasznie trudne do zrozumienia?
Czemu zdejmujesz z żony odpowiedzialność za jej postępowanie? jej przecież pasuje być niewinną, nie świadomą, bezmózgą naiwną owieczką, która perfidnie była wykorzystywana przez złego smoka czy zbłądziła, bo wybrała zły zawód .
Czy do Ciebie naprawdę jeszcze nie dotarło, że to ona facetów uwodzi bo tego potrzebuje? Ona się nie zapomniała, nie uległa nieświadomie. Ona marzy o palcówkach i nie tylko, bo ją to kręci bardziej niż Ty, ale nie jest na tyle głupia by Ci to szczerze powiedzieć i przykrość robić a sobie większy kłopot;
Poza tym ciężko uwierzyć w tą jej niby hardrockową wersję lajtową, to wersja dla Ciebie.
Jaki masz zysk z poinformowania żony szwagra? Może jednak dowiedział byś się od niego prawdy o swojej żonie bo Ty jej wciąż nie znasz.
Tak czytam czytam Twoją historię i co? I ostatnie zdanie jest najistotniejsze.
Kiedyś zdradziła i co z tym zrobiłeś/zrobiliście?
Czyżby miękkie wybaczenie bez poniesienia żadnych kosztów tego co zrobiła?
Na dziś wygląda klasycznie na zauroczenie fascynację kimś innym.
Diametralna zmiana zachowania, wszczynanie awantur, pusty wzrok, bezpodstawne czepianie się, w przypadku awantur niedążenie do rozwiązania problemu, obrona telefonu niczym Westerplatte - niestety wygląda to dość jasno.
Proponuję zająć się sobą i odsunąć emocjonalnie od niej.
Rozwiń proszę trochę wątek o tę zdradę. Kiedy, w jakich okolicznościach, co takiego się wydarzyło przed i jak zareagowałeś wtedy.
To bardzo istotne jeśli chcesz abyśmy postarali Ci się pomóc czerpiąc z naszych doświadczeń rogaczy
na priv. Sam już nie wiem.
Usunalem dubla - Dirty:
Komentarz doklejony:
Sorry bo pisze z telefonu.
Cytat
Cytat
Tu masz mały schemacik.
A co ona robi w nowej pracy?
Co leży u podstaw tego, ze ktoś zdradza? Co leży u podstaw Waszej sytuacji?
Zobacz to w szerszym kontekście gdzie jesteście Wy, Ty teraz w jej / Waszym życiu ?
Ty jesteś w gorącym okresie ujawniania zdrady z cała masa wątpliwości co dalej.
Ale jak określisz miejsce gdzie znajdujecie się Wy - to wiesz co dalej?
Nie można budować czy uratowac związku podejmując działania wyłącznie z jednej strony.
Twoja żona ma wybór - ale jej nie zmusisz do niczego wybiera dziś inne rozwiązania niż Ty... co Ci pozostało ?
Żebrać, błagać ??? I co wtedy jak wyżebrasz?
Komentarz doklejony:
Ahaa i oczywiście od razu jej powiedziałem że jeżeli chce coś ratować to z dniem jutrzejszym wypowiedzenie z pracy i ani razu ma tam jej więcej nie być. Oczywiście tak zrobiła bez wahania.
Komentarz doklejony:
I twierdzi że może iść na wykrywacz kłamstw bo o wszystkim się już dowiedziałem i nic więcej nie było. Ahaa i powiedziała że jak chce to odda mi telefon żeby odzyskać dane.
No pewnie, że nic się nie stało, mogła przecież zajść w ciążę
Ahaa i oczywiście od razu jej powiedziałem że jeżeli chce coś ratować to z dniem jutrzejszym wypowiedzenie z pracy i ani razu ma tam jej więcej nie być. Oczywiście tak zrobiła bez wahania.
I po problemie ?
Zastanów się dobrze gdzie tkwi problem, bo na pewno nie w macających w pracy przed którymi Ty musisz ją chronić.
Natychmiastowe zwolnienie jak najbardziej może być okolicznością łagodzącą, może również ale nie musi pokazywać jej dobre intencje, ale w żadnym wypadku nie załatwia sprawy. To dopiero początek.
Yorik Cię naprowadził - problemem nie są koledzy w pracy bo zawsze jacyś będą jak nie w pracy to poza nią. Problem jest w niej.
Cytat
czy to znaczy, że to nie palce obcych mężczyzn, a jedynie ich penisy stanowią zagrożenie?
jak spodnie są ściągnięte na wysokość kolan, to nic się nie dzieje, a jakby pokazała łydki, to nie byłoby już kolorowo?
Cytat
nie martwi Cię to, że babka nawet świętości ma za nic?
gro kobiet pracuje z samymi mężczyznami, czemu one nie maja tego typu problemów?
Cytat
zawsze jak kobieta odwala emocjonalne show, to stajesz w takim momencie bezradny?
to Ty prosty egzemplarz jesteś w obsłudze, taki maxymalnie sterowalny
włączasz kobieta opcje "teatralna histeria" i facet stoi jak wryty, no i nie wie co ma zrobić
W sanktuarium przysięgała,
Że nikogo nie zdradzała,
Żadnych lodów czy sekscesów,
By mężowi nie dać stresów.
Między nami nic nie było.
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych;
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz palcówki i macanki.
Stanik luźny, to się zdarza,
Zwłaszcza gdy ktoś nie uważa,
Majtki spadły ? nie dziwota,
Każdy chce obejrzeć kota
Komentarz doklejony:
Tak jest ja to wszystko rozumiem. Tylko nie zrozumieliscie mnie. Ja przecież z nią nie jestem stosuje metodę 34 kroków tylko nie wiem co dalej mam robić... Jakoś nie mam pomysłu na to wszystko. Być z nią ? Nie być? I tu jest następny problem jest jeszcze dziecko. A gdyby nie było to wszystko byłoby proste.Poprostu nie chcem stracić dziecka. Sami wiecie jak jest.
Komentarz doklejony:
Aha. Jeżeli się zdecydujesz pchać wózek dalej to pamiętaj,że konsekwencje jej decyzji o zdradzie muszą być. Nie odpuszczaj na miękko bo się na tym mozesz przejechać. Trzeba na nowo ustawić wszystko i określić granicę. Nie robisz remontu tylko sprzątasz gruzy i stawiasz od nowa.
Cytat
Kilkadziesiąt spotkań i nic? tylko palcówka? a Ty w to uwierzyłeś? Facet starszy od niej 17 lat, kilkadziesiąt spotkań i nic z tego nie miał?
Merol ona nadal Ciebie wkręca, nadal Ciebie okłamuje, myślę że ona jest pewna że wkręci ci każdą bzdurę (skutek pierwsze zdrady) i Ty na wszystko się zgodzisz bo kochasz swoją księżniczkę no dziecko.
Wychodzi na to że co praca to jakiś kochaś a jak zostanie w domu to z czasem jakiś sąsiad się napatoczy.
Nie wiem jaką intrygę uknułeś ale musisz ją dalej pociągnąć żeby dowiedzieć się reszty.
Wiesz kim jest ten kochaś?
A co dalej... ja na Twoim miejscu zacząłbym się zwijać 2 zdrady oznaczają możliwe kolejne i zero szacunku do Ciebie.
Komentarz doklejony:
Yorik fajny wierszyk :brawo
Komentarz doklejony:
Ogólnie to było tak że jak się zdążyło że zostali sami to się niby całowali i macanki ale na coś więcej nie było możliwości bo w każdej chwili mógł ktoś wejść. Na ubranie się mieli by około 30 sekund.
Cytat
No właśnie to pytanie zadają sobie wszyscy, którzy stanęli na rozdrożu.
Czy próbować wybaczyć i budować od nowa? Czy będę w stanie zaufać? Dlaczego ona chce to nagle ratować?
Czas jest tu bardzo istotny, ale bywa też pułapką. Kiedy kurz opadnie, minie kilkanaście miesięcy nasze uczucie przygasa, zaczynamy dostrzegać wiele więcej negatywów tego związku. Oceniamy na chłodno postawę zdradacza, ciągle nam mało. Zadajemy sobie pytanie czy to jest to czego od życia chciałem? Czy to jest szczęście? Pytań pojawia się co raz więcej a odpowiedzi brak.
1. Masz kobietę, która jest miękka w kolankach i inna nie będzie a nawet jeśli, to będzie się z tym męczyła, bo to nie jej natura, tak jest wychowana czy ukształtowana. Możemy się pozastanawiać z czego to wynika ale musiał byś dużo więcej napisać. Może to kwestia wychowania, może zaburzenie, może niedojrzałość, niezdolności do tworzenia trwałych związków, nadmierna emocjonalność, brak bliskości z Tobą a Ty tego nie widzisz bo nie masz żadnego porównania i nie masz pojęcia jak powinno być. Krótko mówiąc jaka ona właściwie jest i jaki właściwie był wasz związek?
Jeśli Ty nie jesteś w stanie czegoś widzieć a wiemy, że wiele Ci z postrzegania ucieka, to myślałeś, żeby jej problemowi przyjrzał się ktoś inny? Myślałeś o znalezieniu dobrego psychologa? sugerował bym faceta nie za młodego, który trochę kobiet miał.
2. Gdyby wam się układało, dziewczyna się zapomniała z jednym gościem powiedział bym Ci ryzykuj, bo może to było potrzebne żeby poznała swoje słabości i świadomie doceniła co miała, ale kurcze nikt Ci tak nie powie. Bardziej mam skojarzenia z narkomanką i tu już jest bez znaczenia czy czegoś żałuje czy nie, to nic nie zmienia. Narkoman zaryzykuje wszystkim, żeby dostać następną działkę, choćbyś na rękach nosił. Alkoholik przed ołtarzem szczerze i żarliwie będzie przysięgać i sam jest o tym przekonany, bo nie wie, że zaraz po wyjściu za kościołem flaszkę obali. Tak to raczej widzę. Może być jeszcze bardzo cwana, bo wiedziała jak Tobą manipulować. W sumie przed ślubem napluła Ci w twarz a Ty nic, nagrodziłeś ją i pokazałeś, że tak ją kochasz, że wszystko wytrzymasz. Ty też masz problem. Jesteś żebrakiem. Przez te wszystkie lata błagałeś ją o miłość, więc dostawałeś jakieś ochłapy.
3. Czas pułapka, to bardzo ważne. My wiemy jak z dużym prawdopodobieństwem będzie ewoluować Twoje postrzeganie. To co teraz jest warte zachodu za 5 lat może nie mieć żadnego znaczenia a nawet być nie do zniesienia. Takie pytania zadajemy: jak sobie wyobrażasz swoje życie za rok, za 5, za 10, za 15 ? a jak byś chciał, żeby ono wyglądało? Zatrzymaj się na chwilkę w tych punktach i spróbuj sobie wyobrazić; Jakie mogą być Twoje potrzeby, pragnienia, oczekiwania i jak to może najprawdopodobniej wyglądać? Interpoluj na podstawie tego kawałka co już przeżyłeś, nie dorabiaj marzeń.
4. Wiadomo co tracisz w każdej opcji, nie ma dobrego rozwiązania. Jeśli się da, dociągniesz dziecko do pełnoletności i stwierdzisz, że przegrałeś siebie, najlepsze lata. Nie będzie się układać, a trafisz na kogoś odpowiedniego, to będzie kanał, bo wtedy to Ty rozwalisz rodzinę. W jej oczach oczywiście i może nawet czuć się oszukana jeśli boków nie będzie robić, ale pamiętaj, że to nie wszystko. Co Ci np. po wiernej zimnej suce, która się z Tobą męczy lub daje Ci do zrozumienia, że to ona jest ofiarą?
Zostawiasz ją teraz, możesz dopiero poznać na co ją stać, zwalanie winy na Ciebie, mszczenie się na Tobie dzieckiem i te sprawy; Przecież jej nie znasz.
5. Tak naprawdę tylko Ty wiesz w co się wpakowałeś ale żeby jakoś pogodzić te dwie opcje i za 5 lat nie być kompletnym frajerem powinieneś się chyba zabezpieczyć. Separacja z orzeczeniem winy lub rozwód na Twoich warunkach. Teraz masz szanse to uzyskać za rok już nie. Dla dziecka na razie nic się nie zmienia, jej dajesz szansę na pójście po rozum do głowy, wtedy zobaczysz jakie są jej prawdziwe intencje, co dla was potrafi znieść i co jesteście jeszcze razem w stanie zbudować, ale otwierasz sobie drzwi, przez które w każdej chwili możesz wyjść bez negocjacji z panią czy żebrania. Teraz to tak możesz ustawić, później już nie.
Cytat
I wielokrotnie wycofywała się z pełnego sexu ? Tylko nawet gdyby ten sex był to coś u Ciebie zmienia ? Czy to byłoby przekroczenie jakiejś granicy ?
Cytat
Komentarz doklejony:
Yorik
Sedno
Cytat
Wszystko ok? co jest ok, że gziła się w pracy a nie w motelu?
Naprawdę uważasz że nie mogła w pracy nadstawić tyłka? byłeś w jakiejś jednostce wojskowej? niektóre koszary to molochy gdzie nikt nikogo nie nakryje. 30 sekund, kiedyś usłyszałem taki tekst "żeby tylko zamoczyć ogóra" i to wystarczy żeby na kolbie(w końcu żołnierz) odhaczyć kolejną "zdobycz".
Nie wierzę w jej tłumaczenie rzadny facet nie będzie się kilkadziesiąt razy nakręcać żeby nie puknąć, może młody ale starszy? nigdy.
Powtórz - nie wiem jaką "intrygę" ukułeś żeby ja namówić do zwierzenia ale powiedziała Tobie tylko cześć historii i tą łagodną ( dla niektórych zrobienie komuś loda nie jest zdradą a dla Twojej to palcówka nie jest zdradą) a ona nie przyzna się do czegoś innego bez dowodu jej winy. Dlatego pytałem czy znasz faceta?
Cytat
raczej nikt nie mówi Ci abyś odchodził, szczególnie jeśli masz małe dziecko;
tylko abyś ponagrywał sobie obecne rozmowy jako dowód jej przyznania się do winy i rozważył kwestię tego czy nie wziąć separacji z orzeczeniem o jej winie;
daje Ci to ten plus, że zostajesz z dzieckiem, ona ponosi konsekwencje swojego głupiego działania, a w razie gdyby okazało się za jakiś czas, że dalej tyłek jej szaleje i jednak to co mówi nie jest prawdą, masz wówczas łatwiejszą sytuację w sądzie nawet w kwestii prawa do dziecka; zyskujesz tez czas na przyjrzenie się bliżej sytuacji;
Komentarz doklejony:
no i w sądzie masz już jasno ustaloną jej winę
Cytat
Płacze i żałuje bo straci Ciebie i Twój ból ja boli czy nie przewidziała straty zaplecza i trzęsie teraz dupą, że sobie sama nie poradzi ? Do czego tak właściwie jej jesteś potrzebny, że raptem tak bardzo jej zależy?
Chyba dawałeś jej poczucie bezpieczeństwa, opiekę, ale facetem/partnerem dla niej nie byłeś, może tatusiem?
Cytat
Tak tłumaczy się za drugim razem a:
Cytat
za 1 razem jakie było tłumaczenie.
Nie widzisz że coś łatwo odpływa do innych facetów?
Nie śpiesz się z podjęciem decyzji ale miej otwarte oczy a wyobraźni daj wolne.
Cytat
Czyli ożeniłeś się z recydywistką ?:niemoc
Widzisz żeby żyć spokojniej nauczyłem się zmniejszać oczekiwania, oczekiwania, wobec siebie, innych i świata.
Cytat
Posłuchach bracie z uwagą :
https://youtu.be/UflbjBn6saY
Cytat
Oj biedna kobieta :rozpacz A wiesz co to "koń na białym rycerzu" ? :cacy
Cytat
https://youtu.be/1qplsIiqgrs
Pozdrawiam, 3 maj się bracie.
Cytat
zaintrygowało mnie bardzo; a co jest w tym dziwnego?;
Cytat
gro osób zdradzających nie uczestniczy w terapii z własnej woli, a tym samym nic ona nie wnosi;
robią coś na odwal;
dlaczego osoba zdradzona i oszukiwania miałaby, w pierwszej kolejności, nie zadbać o swoje bezpieczeństwo materialne?
Cytat
zdrada to utrata bezpieczeństwa i lęk przed nieobliczalnością osoby, której na naszym dobru już nie zależy, nie wiadomo już czego się spodziewać, jedna wielka niepewność, więc wszystko możliwe; To w żaden sposób nie jest reguła, ale przy materialistach należy uważać.
Merol,
Cytat
Ktoś to już wcześniej cytował. Klasyczne podejście. Wydało się, trzeba ratować dupę. W tej chwili obieca Ci wszystko. Sytuacja analogiczna jak u mnie 7 lat temu. Wtedy syn miał 4 lata. Też nowa praca, na izbie przyjęć. Wyszło po kilku tygodniach. Też płacz, przepraszanie i obiecywanie wielu rzeczy. Oczywiście zwolniła się stamtąd a z nim miała zerwać kontakt. Jak się po niedługim czasie okazało to raczej stamtąd "uciekła" bo pielęgniarki wzięły ją tam na języki a do tego jeszcze oberwało się jej od żony tamtego faceta. Trzymałem wtedy już w ręce papiery rozwodowe ale przez wzgląd na syna odpuściłem. Dziś ponoszę tego konsekwencje. Moja jż zapomniała o poczuciu winy znacznie szybciej niż ja się pozbierałem. Szacunek za to jak postępujesz w tej sytuacji. Myśl teraz tylko o sobie a skoro to powtórka z historii to miej oczy dookoła głowy. Życzę wytrwałości i konsekwencji ...
Komentarz doklejony:
Dziękuję wszystkim za komentarze. Są bardzo pomocne. Każdy czytam i wyciągam wnioski.
Czy za nim poinformowałeś zonę szwagra pogadałeś z nim?
Cytat
Ośmieszasz się i litość wzbudzasz.
Fajne wnioski wyciągasz, skoro wywnioskowałeś, że to jakiś zawód robi z kobiet kurwiszony a nie kurwiszony trafiają do jakiegoś zawodu
Okazja nie czyni z nikogo złodzieja, tylko go ujawnia. To naprawdę tak strasznie trudne do zrozumienia?
Czemu zdejmujesz z żony odpowiedzialność za jej postępowanie? jej przecież pasuje być niewinną, nie świadomą, bezmózgą naiwną owieczką, która perfidnie była wykorzystywana przez złego smoka czy zbłądziła, bo wybrała zły zawód .
Czy do Ciebie naprawdę jeszcze nie dotarło, że to ona facetów uwodzi bo tego potrzebuje? Ona się nie zapomniała, nie uległa nieświadomie. Ona marzy o palcówkach i nie tylko, bo ją to kręci bardziej niż Ty, ale nie jest na tyle głupia by Ci to szczerze powiedzieć i przykrość robić a sobie większy kłopot;
Poza tym ciężko uwierzyć w tą jej niby hardrockową wersję lajtową, to wersja dla Ciebie.
Jaki masz zysk z poinformowania żony szwagra? Może jednak dowiedział byś się od niego prawdy o swojej żonie bo Ty jej wciąż nie znasz.