Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.
Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?
poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Mam 44 lata od 22 jestem z jedną kobietą w związku (od 16 jesteśmy małżeństwem). Złapałem żonę na zdradzie z przynajmniej dwoma a Ona powiedziała mi że nie wie czego chce odemnie i musi się zastanowić utrzymuje nadal kontakt wiele sms meili i rozmów codziennie prawdopodobnie trzecim partnerem chociaż obiecała mi swojej siostrze ciotce i kuzynce, że nie będzie z nim się kontaktować. Nie mogę się rozwieść bo mamy synka którego kocham a dla niego byłby to koniec świata.
Dan, czy mamy rozumieć ze zdradziła cie z dwoma mężczyznami w przeszłości a teraz trwa trzeci romans?
Dowiedziales sie o tym w "pakiecie" czy moze wcześniej wiedziałeś o jej zdradach z tymi dwoma kochankami?
Jak sie zachowuje teraz żona?
Czy rozmawialiscie o waszej przyszłości czy moze ona ucieka od tematu?
Syn ile ma lat?
Ja tez mam córkę która kocham bezwarunkowo ale czasem rozwód to mniejsze zło.
Istotne aby przy rozstaniu, dziecko ucierpiało jak najmniej.
Postaraj sie bardziej szczegółowo i na spokojnie opisac w jakich okolicznościach sie dowiedziales o jej zdradach.
Abyśmy mogli choć troszkę ci pomóc potrzebujemy więcej danych na wasz temat.
Twoje uczestnictwo w dyskusji również bardzo nam pomoże, dlatego nie uciekaj po założeniu tematu jak robią to niektórzy.
DAN do niej dotrze tylko bardzo mocny przekaz - pozew rozwodowy, z rozwodem z jej winy, jak postawisz sprawe twardo to jedyna szansa na jej opamietanie
W pażdzierniku złapałem ją jak pisała (jak się pużniej okazało to był drugi) przeczytałem i zdębiałem zdjęciA SEX TELEFONY UMÓWIONE SPOTKANIA OPISY SEKSU - POWIEDZIAŁĄ ŻE TO TYLKO PISANIE I NA POCZĄTKU UWIERZYŁEM. aLE PO PARU DNIACH PRZEJRZAŁEM jEJ POCZTĘ FB I SKYPE I OKAZAŁO SIĘ ŻE OD 2015 DO 2016 BYŁ JESZCZE JEDEN. Też na początku kłamała że nic nie było że to tylko pisanie ale z wiadomości bo jej telefon był tak ustawiony o czym nawet nie wiedziała i ja też że wszystkie wiadomości wysyłaane zapisywał w poczcie w roboczych. Wynikało z nich jasno że się z nim spotykała, mało tego sama była prowodyrką spotkań. po spotkaniach sama opisywała co z nim i gdzie robiła. Przez nią rozpadło się jego małżeństwo, bo jego żona nie wytrzymała i odeszła.
W listopadzie odkryłem że pisze i dzwoni codziennie z trzecim jak twierdzi jest on rozwodnikiem alkoholikiem i ona jest jego koleżanką i chce mu pomóc.
Komentarz doklejony:
Do tego synek ma autyzm w lekkim stopniu zespół Aspargera stany lękowe i nierównomierne napięcie mięśni od czterech lat jeżdzę z nim do Gorzowa Wlkp na rechabilitację i jego rehabilitantka plus psycholog mówią że rozwód mógłby go cofnąć i wiele lat ciężkiej pracy poszło by na marne. Aby się nim zająć zrezygnowałem z pracy zawodowej i poświęciłem się rodzinie bo ma nauczanie indywidualne i co przerwę muszę być w szkole często ma też okienka a nie zostanie w świetlicy. W domu śpi z nami w łużku bo sam się boi na razie nie zostaje sam na dłużej niż parenaście minut w domu.
moim zdaniem na zdrowiu twojego dziecka odbija sie chora reakcja w twoim zwiazku, bo dziecko odczuwa jak bardzo twoja partnerka toba gardzi, jestem przekonany ze dom ze zdrowymi relacjami pomoze twojemu dziecku
moim zdaniem na zdrowiu twojego dziecka odbija sie chora reakcja w twoim zwiazku, bo dziecko odczuwa jak bardzo twoja partnerka toba gardzi, jestem przekonany ze dom ze zdrowymi relacjami pomoze twojemu dziecku
Z całym szacunkiem do ciebie Mietek ale nie jesteś psychologiem tego dziecka aby teraz coś sugerować.
Rozwód odbija się w ogromnym stopniu na zdrowym dziecku a co dopiero na dziecku, które ma problemy.
Problemem jest żona Dana która być może uciekła przed chorobą dziecka w romanse.
Może w tym przypadku wspólna terapia ma jakieś szansę?
Nie wiemy czy werbalnie jego żona nim gardzi i jakie panują tam stosunki rodzinne.
Byc może w domu było całkiem "normalnie" a romanse żony to jej lekarstwo na chorobę syna?
Dan opisz jak zona w stosunku do ciebie sie odnosiła przed ujawnieniem zdrady a jak jej relacje z tobą zmieniły się po wykryciu jej niewierności.
Dan, rozwieźć możesz się zawsze, pamiętaj tylko aby nie stac się niewolnikiem w małżeństwie w związku z chorobą dziecka.
Proponuję abyś sam zasięgnął porady psychologa, wasza sytuacja rodzinna była juz trudna bez zdrady zony, teraz wszystko mocno się skomplikowało i możesz tego nie udźwignąć.
Osoby zdradzające często w romanse uciekają przed problemami w domu czy w pracy.
Ciężko mi tutaj wyrokować, jednak może to być jeden z tropów...
Byliśmy już na wspólnej terapi ale ona jest tak zakłamana i zamknięta że to nic nie dało teraz ma terapię solo ja miałem wcześniej 5 spotkań solo teraz ona
Przerabiam dzieciaka z Aspergerem u siebie w domu, dla takiego dzieciaka najistotniejsze sa czyste I otwarte relacje w rodzinie, pogardzajaca ojcem matka, szukajaca przygodnego seksu na oczach dziecka tylko pogarsza jego stan emocjonalny, bo Asperger to przede wszystkim emocje
Ale ona w domu jest miła kocha synka i robi to po cichu używając skepa mesengera i fb odzwyamy się do siebie w miarę normalnie a ja zacząłem uczyć ją szcunku do mnie właśnie tłumacząc stan dziecka więc jak mnie nie kocha i jest i była beznadziejną żoną to niech teraz będzie dobrą matką bo też njie była bo zamiast myśleć głową myślała du...ą
Nie mogę się rozwieść bo mamy synka którego kocham a dla niego byłby to koniec świata.
Tymi słowami zamykasz sobie temat a otwierasz żonie drogę do robienia czego sobie tylko zażyczy .
Zwróć uwage na to, że każde dziecko potrzebuje dwojga kochających się , lub przynajmniej szanujących się rodziców.
Zarówno dzieci rozwiedzionych formalnie jak i nieformalnie rodziców maja podobne problemy w swoim życiu dorosłym .
Jedyne co Ty możesz zrobić to popracować nad sobą .
Na żonę nie masz wpływu .
Ona zrobi to co będzie chciała i to na co Ty jej pozwolisz.
Jest takie powiedzenie :
- inni traktują nas tak jak im na to pozwalamy
W Twoim przypadku :
- żona zrobi z Tobą i z dzieckiem to na co jej pozwolisz .
Będziesz z nią kiedy sprowadzi ma noc kochanka do domu, bo masz z nią dziecko .. ?
Weź pod uwage to, że dziecko obserwuje tez Twoje zachowanie i Twoja postawę i uczy się jak postępować w przyszłości .
Nie ucz go, że należy udawać ze to deszcz pada kiedy ktoś na niego pluje.
Ustal swoje granice w związku.
Określ konsekwencje za każde przekroczenie tych granic.
Stopniuj konsekwencje - tak jak uczysz swoje dziecko sprzątać zabawki przed spaniem.
Tak, żeby nabrała pewności , że nie rzucasz słów na wiatr, ale jak coś powiesz to ma to swoją moc.
Takim postawieniem sprawy, że nie możesz dopuścić do rozwodu wyrzucasz dziecku większa krzywdę niż gdybyś dopuścił możliwość rozwodu w sytuacji kiedy małżeństwo jego rodziców staje się farsą.
Nie masz wpływu na postępowanie żony ,masz tylko wpływ na swoje postępowanie.
Wiec zacznij robić to co konieczne.
Najpierw ratuj siebie. Jak polegniesz ( a polegniesz psychicznie a może i zdrowodnie akceptując zdrady żony) to nie będzie już miał kto pomoc dziecku.
Bywała ty kiedyś dziewczyna , której ojciec tolerował zdrady jej matki.
Miała do niego pretensje o to , że przez jego postawę wobec matki miała wypatrzone zrozumienie zachowania sie w swoim związku, nie wiedziała ci jest normalne a co nie jest normalnym zachowaniem.
DAN dziecko z Aspergerem wyczuwa falsz, wyczuwa ze zona toba gardzi I nie traktuje jako mezczyzne, znam z doswiadczenia ze u takiego dziecka nic nie zamaskujesz w zachowaniu
Dan - czego oczekujesz od nas?
Twój lek odnośnie rozwodu, mocno zracjonalizowany i przysłonięty dzieckiem - wydaje mi się wyłącznie łatwym wytłumaczeniem. Co to oznacza?
Ze są inne wewnętrzne powody blokady przed rozwożeniem rozejścia ?
Czego się naprawdę boisz? Z czego wynika ten lek i poddanie się kobiecie, Twoja usluznosc ?
Bycie Chrystusem, Prometeuszem to ciekawa fucha - jak się nie da jej porzucić to pozostaje wyłącznie dać się ukrzyżować / czy czekac na ptaki wykradające Twoje wnętrze.
Przechodzi mi przez głowę czy Twoja żona w formie jakiegoś glebkiego zaburzenia, robi co robi jako formę kompensacji - jednak nawet ta kompensacja oznacza jedno, nie ma tam kompletnie Ciebie.
Wracam, wiec do pytania czego się boisz prócz leku o dziecko ? Co jest bardziej ukryte i może bardziej wstydliwe dla Ciebie (nie tak pozornie altruistyczne)?
Żona nastawiła całąrodzinę swoją i moją przeciwko mnie moja mama mówi że nie przeżyje rozwodu i jak do niego dojdzie to obwini mnie dwa lata temu umarł mój Tato i ona jeszcze się z tym nie pogodziła rodzeństwo mi mówi żebym nie dobijał Mamy bo jak Jej coś się stanie to będzie moja wina, a moja żona według nich ma poczucie winy i muszę czekać nie zważając na nic. Jej rodzina straszy mnie że zabiorą mi dziecko bo dwa miesiące piłem i oni byli tego świadkami a pod wpływem alkoholu byłem często zł a nawet kilkukrotnie agresywny. Próbowałem po pijaku się zabić . Jej zdrady to nic przy zeznaniach w sądzie całej jej rodziny i moja też powiedziała że będą przeciwko mnie a zabrania dziecka bym nie przeżył to sens mojego życia i jest dla mnie NAJWAŻNIEJSZY. Szach mat.
Komentarz doklejony:
Ja jerstem człowiek otwarty a czasami gorączka robię szybko a żona jest zimna wyrachowana i nie okazuje żadnych uczuć na zewnątrz potrafiła zmanipulować i nastawić przeciwko mnie całąrodzinę swoją i moją tylko Jej kuzynki mąż mój jedyny przyjaciel jest za mną
Komentarz doklejony:
Czytam Wasze komentarze i dziękuję za nie chyba macie rację czas się obudzić jestem człowiekiem i zasługuję na szacunek przynajmniej tyle. a za życie w takim układzie napewno zapłacę zdrowiem psychicznym i fizycznym. Jak ktoś chce być przeciwko mnie to niech będzie w chwili próby okaże się kto przyjaciel kto wróg. Za trzy tygodnie kończy terapię indywidualną i posłucham terapeuty żebym z jakimkolwiek decyzjami poczekał do zakończenia terapii. Póżniej będzie konfrontacja i pewnie zapadnie z mojej strony decyzja o rozwodzie. DZiękuję że mnie budzicie z koszmaru w którym wegetuje.
Szach Mat - to stan umysłu, to wybór jakiego dokonujesz.
Szach Mat - to kwestia tego co dajesz sobie wrzucić, a widać wiele pozwalasz, dlaczego?
Czy Twoja rodzina przeżyje za Ciebie życie?
Czyli rozumiem, że oni mówią "tak - kochamy Cię" i właśnie z tej miłości Twoje życie ma być cierpieniem? Ma być cierpieniem choć nie dajesz rady i uciekasz - alkohol, czy próby samobójcze? Masz być Mesjaszem? To miłość?
Gdy patrzysz w lustro to widzisz siebie?
Dan, a właściwie Mesjaszu - by zadowolić wszystkich, którzy w swym egoizmie (egoizm nie ma wiele wspólnego z miłością; EGOIZM to ZAPRZECZENIE miłości) - każą Ci żyć tak czy siak ... sam stajesz się zaprzeczeniem Miłości.
Miłość do dziecka do rodziny - nie wymaga od Ciebie poświęceń ponad miarę.
Egoizm myślenia o sobie wg. schematów, manipulacji, szantażów zabija dosłownie Ciebie - to jest miłość?
Zapity Mesjasz lub chwilowo będący po udanym czy nieudanym samobójstwie to Miłość, czy egoizm.... ?
Gdybyś miał wybór: mieć dochodzącego ojca lub zapitego albo martwego, którego wybierasz - oczami dziecka.. którego ?
Jak myślisz którego wyboru dokonali by, zakochani w sobie Ci którzy dokonują szantażu emocjonalnego na Tobie?
dlaczego sam sie poddajesz? Pokazuj swojej I jej rodzinie jakie dowody zdrady posiadasz, udowodnij sobie I innym ze nie pozwolisz soba gardzic. Decyzje na temat z kim jest dziecko podejmuje sad a nie rodzina, zadaj rozwodu z powodu kilkukrotnych zdrad malzonki, udowodnij ze to osoba zmieniajaca partnerow a nie sadze aby sad dal jej dziecko
Jeśli chodzi o pytanie co widzę patrząc w lustro nie wiem nauczyłem się myć i golić bez patrzenia w lustro swego odbicia nie widziałem już od dawna. Włosy sam obcinam na bardzo krótko i robię to też bez pomocy lustra.
No chłopie.... Skoro sam na siebie nie potrafisz patrzeć to nie za dobrze. Pytanie dlaczego nie potrafisz patrzyć w lustro. Bo cie zdradza? Bo dałeś się szmacie zeszmacic? Bo wyglądasz jak zombie? Bo się boisz.... Czego? Opieka Naprzemienna. Co Zrobi żona ja kopniesz w dupsko? Który kochanek Weźmie sobie na głowę kobietę z chorym dzieckiem które wymaga wiele uwagi. On chce pobzykac. Teraz żona ma free bo wszysko robisz ty. W imię czego? Wyjedź na w tygodnie. Niech sama Ogarnia. Jajca urwało? Zbieraj dowody z niczym się nie wysyp i dowal jej taka bombę że. Się obsra
Oirb ma racje, dla niej sytuacja kiedy ty opiekujesz sie dzieckiem, a ona idzie do ruchacza jest idealna, kiedy jednak sama zostanie z dzieckiem nie bedzie takiej wygody, tak naprawde po rozwodzie to ty dyktujesz warunki
DAN,
Zgadzam się ze wszystkim co zostało napisane już wyżej.
Potrafię sobie wyobrazić jak bardzo ważnym jest dla Ciebie szczęście dziecka. ja jemu bardzo jest potrzebny ojciec, ale...
Kobieta w tej chwili kompletnie Cię nie szanuje, pal licho o dociekanie tego dlaczego, to zadanie na później.
Przede wszystkim powinieneś nauczyć się walczyć o siebie! O swoją godność!
Uwierz, żadne dziecko, nawet najbardziej chore nie będzie szczęśliwe w rodzinie patologicznej, bo tak trzeba ją nazwać. Ponadto jakie wzorce dziecko czerpie z Waszej relacji?
To, że zaczniesz walczyć o siebie np złożysz pozew o rozwód z orzeczeniem jej winy nie musi oznaczać od razu pogrzebania żony czy też tej Waszej relacji, ale może za to zmusić ją do myślenia, zachęcić do refleksji. To powinno zadziałać jak zimny prysznic a jeśli nie zadziała to przynajmniej będziesz mieć jasną sytuację, że nie warto i dodatkowo coś znacznie wartościowego - czyste sumienie.
Koszty każdej decyzji są ogromne, wszyscy tutaj zdajemy sobie z tego sprawę, ale czasem w życiu po prostu trzeba wybrać mniejsze zło.
Cel na już: odzyskać wiarę w siebie, odzyskać godność, stawiać jasne granice.
Tylko zmiana Twojej postawy może ją otrzeźwić.
co widzę patrząc w lustro nie wiem nauczyłem się myć i golić bez patrzenia w lustro swego odbicia nie widziałem już od dawna. Włosy sam obcinam na bardzo krótko i robię to też bez pomocy lustra.
Dan jak Ty kochałeś i dbałeś o tą kobietę, jak Ty nie potrafisz ani "zadbać o", ani kochać samego siebie?
Idziesz po porade do prawnika, zapytaj czy w zwiazku z uprawianiem seksu przez twoja zone z wieloma partnerami, masz prawo odseparowac od niej dziecko do czasu az nie przedstawi ci wynikow badan na wszelkie choroby przenoszone droga plciowa, I wystepujesz z pozwem rozwodowym z jej winy, zabezpieczenie przebywania dziecka u Ciebie poniewaz szon zmienia partnera, a to narazi chore dziecko na zbyt duzy stres
Komentarz doklejony:
skoro czesto zmienia partnerow, za kazdym razem kiedy wiesz ze sie spotyka wymagaj od niej badan, twoje dziecko jest chore, po co mu dodatkowe choroby, zapytaj sie lekarza dziecka czy czeste zmiany parterow przez twojego szona beda mialy wplyw na poglebienie jego choroby, I masz argument dla sadu aby dziecko po rozwodzie zostalo przy tobie
Komentarz doklejony:
a najwazniejsze, stop z alkoholem, twoje dziecko to teraz twoje zycie
Dowiedziales sie o tym w "pakiecie" czy moze wcześniej wiedziałeś o jej zdradach z tymi dwoma kochankami?
Jak sie zachowuje teraz żona?
Czy rozmawialiscie o waszej przyszłości czy moze ona ucieka od tematu?
Syn ile ma lat?
Ja tez mam córkę która kocham bezwarunkowo ale czasem rozwód to mniejsze zło.
Istotne aby przy rozstaniu, dziecko ucierpiało jak najmniej.
Postaraj sie bardziej szczegółowo i na spokojnie opisac w jakich okolicznościach sie dowiedziales o jej zdradach.
Abyśmy mogli choć troszkę ci pomóc potrzebujemy więcej danych na wasz temat.
Twoje uczestnictwo w dyskusji również bardzo nam pomoże, dlatego nie uciekaj po założeniu tematu jak robią to niektórzy.
W listopadzie odkryłem że pisze i dzwoni codziennie z trzecim jak twierdzi jest on rozwodnikiem alkoholikiem i ona jest jego koleżanką i chce mu pomóc.
Komentarz doklejony:
Do tego synek ma autyzm w lekkim stopniu zespół Aspargera stany lękowe i nierównomierne napięcie mięśni od czterech lat jeżdzę z nim do Gorzowa Wlkp na rechabilitację i jego rehabilitantka plus psycholog mówią że rozwód mógłby go cofnąć i wiele lat ciężkiej pracy poszło by na marne. Aby się nim zająć zrezygnowałem z pracy zawodowej i poświęciłem się rodzinie bo ma nauczanie indywidualne i co przerwę muszę być w szkole często ma też okienka a nie zostanie w świetlicy. W domu śpi z nami w łużku bo sam się boi na razie nie zostaje sam na dłużej niż parenaście minut w domu.
Cytat
Z całym szacunkiem do ciebie Mietek ale nie jesteś psychologiem tego dziecka aby teraz coś sugerować.
Rozwód odbija się w ogromnym stopniu na zdrowym dziecku a co dopiero na dziecku, które ma problemy.
Problemem jest żona Dana która być może uciekła przed chorobą dziecka w romanse.
Może w tym przypadku wspólna terapia ma jakieś szansę?
Nie wiemy czy werbalnie jego żona nim gardzi i jakie panują tam stosunki rodzinne.
Byc może w domu było całkiem "normalnie" a romanse żony to jej lekarstwo na chorobę syna?
Dan opisz jak zona w stosunku do ciebie sie odnosiła przed ujawnieniem zdrady a jak jej relacje z tobą zmieniły się po wykryciu jej niewierności.
Dan, rozwieźć możesz się zawsze, pamiętaj tylko aby nie stac się niewolnikiem w małżeństwie w związku z chorobą dziecka.
Proponuję abyś sam zasięgnął porady psychologa, wasza sytuacja rodzinna była juz trudna bez zdrady zony, teraz wszystko mocno się skomplikowało i możesz tego nie udźwignąć.
Osoby zdradzające często w romanse uciekają przed problemami w domu czy w pracy.
Ciężko mi tutaj wyrokować, jednak może to być jeden z tropów...
Cytat
Tymi słowami zamykasz sobie temat a otwierasz żonie drogę do robienia czego sobie tylko zażyczy .
Zwróć uwage na to, że każde dziecko potrzebuje dwojga kochających się , lub przynajmniej szanujących się rodziców.
Zarówno dzieci rozwiedzionych formalnie jak i nieformalnie rodziców maja podobne problemy w swoim życiu dorosłym .
Jedyne co Ty możesz zrobić to popracować nad sobą .
Na żonę nie masz wpływu .
Ona zrobi to co będzie chciała i to na co Ty jej pozwolisz.
Jest takie powiedzenie :
- inni traktują nas tak jak im na to pozwalamy
W Twoim przypadku :
- żona zrobi z Tobą i z dzieckiem to na co jej pozwolisz .
Będziesz z nią kiedy sprowadzi ma noc kochanka do domu, bo masz z nią dziecko .. ?
Weź pod uwage to, że dziecko obserwuje tez Twoje zachowanie i Twoja postawę i uczy się jak postępować w przyszłości .
Nie ucz go, że należy udawać ze to deszcz pada kiedy ktoś na niego pluje.
Ustal swoje granice w związku.
Określ konsekwencje za każde przekroczenie tych granic.
Stopniuj konsekwencje - tak jak uczysz swoje dziecko sprzątać zabawki przed spaniem.
Tak, żeby nabrała pewności , że nie rzucasz słów na wiatr, ale jak coś powiesz to ma to swoją moc.
Takim postawieniem sprawy, że nie możesz dopuścić do rozwodu wyrzucasz dziecku większa krzywdę niż gdybyś dopuścił możliwość rozwodu w sytuacji kiedy małżeństwo jego rodziców staje się farsą.
Nie masz wpływu na postępowanie żony ,masz tylko wpływ na swoje postępowanie.
Wiec zacznij robić to co konieczne.
Najpierw ratuj siebie. Jak polegniesz ( a polegniesz psychicznie a może i zdrowodnie akceptując zdrady żony) to nie będzie już miał kto pomoc dziecku.
Bywała ty kiedyś dziewczyna , której ojciec tolerował zdrady jej matki.
Miała do niego pretensje o to , że przez jego postawę wobec matki miała wypatrzone zrozumienie zachowania sie w swoim związku, nie wiedziała ci jest normalne a co nie jest normalnym zachowaniem.
Twój lek odnośnie rozwodu, mocno zracjonalizowany i przysłonięty dzieckiem - wydaje mi się wyłącznie łatwym wytłumaczeniem. Co to oznacza?
Ze są inne wewnętrzne powody blokady przed rozwożeniem rozejścia ?
Czego się naprawdę boisz? Z czego wynika ten lek i poddanie się kobiecie, Twoja usluznosc ?
Bycie Chrystusem, Prometeuszem to ciekawa fucha - jak się nie da jej porzucić to pozostaje wyłącznie dać się ukrzyżować / czy czekac na ptaki wykradające Twoje wnętrze.
Przechodzi mi przez głowę czy Twoja żona w formie jakiegoś glebkiego zaburzenia, robi co robi jako formę kompensacji - jednak nawet ta kompensacja oznacza jedno, nie ma tam kompletnie Ciebie.
Wracam, wiec do pytania czego się boisz prócz leku o dziecko ? Co jest bardziej ukryte i może bardziej wstydliwe dla Ciebie (nie tak pozornie altruistyczne)?
Komentarz doklejony:
Ja jerstem człowiek otwarty a czasami gorączka robię szybko a żona jest zimna wyrachowana i nie okazuje żadnych uczuć na zewnątrz potrafiła zmanipulować i nastawić przeciwko mnie całąrodzinę swoją i moją tylko Jej kuzynki mąż mój jedyny przyjaciel jest za mną
Komentarz doklejony:
Czytam Wasze komentarze i dziękuję za nie chyba macie rację czas się obudzić jestem człowiekiem i zasługuję na szacunek przynajmniej tyle. a za życie w takim układzie napewno zapłacę zdrowiem psychicznym i fizycznym. Jak ktoś chce być przeciwko mnie to niech będzie w chwili próby okaże się kto przyjaciel kto wróg. Za trzy tygodnie kończy terapię indywidualną i posłucham terapeuty żebym z jakimkolwiek decyzjami poczekał do zakończenia terapii. Póżniej będzie konfrontacja i pewnie zapadnie z mojej strony decyzja o rozwodzie. DZiękuję że mnie budzicie z koszmaru w którym wegetuje.
Szach Mat - to kwestia tego co dajesz sobie wrzucić, a widać wiele pozwalasz, dlaczego?
Czy Twoja rodzina przeżyje za Ciebie życie?
Czyli rozumiem, że oni mówią "tak - kochamy Cię" i właśnie z tej miłości Twoje życie ma być cierpieniem? Ma być cierpieniem choć nie dajesz rady i uciekasz - alkohol, czy próby samobójcze? Masz być Mesjaszem? To miłość?
Gdy patrzysz w lustro to widzisz siebie?
Dan, a właściwie Mesjaszu - by zadowolić wszystkich, którzy w swym egoizmie (egoizm nie ma wiele wspólnego z miłością; EGOIZM to ZAPRZECZENIE miłości) - każą Ci żyć tak czy siak ... sam stajesz się zaprzeczeniem Miłości.
Miłość do dziecka do rodziny - nie wymaga od Ciebie poświęceń ponad miarę.
Egoizm myślenia o sobie wg. schematów, manipulacji, szantażów zabija dosłownie Ciebie - to jest miłość?
Zapity Mesjasz lub chwilowo będący po udanym czy nieudanym samobójstwie to Miłość, czy egoizm.... ?
Gdybyś miał wybór: mieć dochodzącego ojca lub zapitego albo martwego, którego wybierasz - oczami dziecka.. którego ?
Jak myślisz którego wyboru dokonali by, zakochani w sobie Ci którzy dokonują szantażu emocjonalnego na Tobie?
Zgadzam się ze wszystkim co zostało napisane już wyżej.
Potrafię sobie wyobrazić jak bardzo ważnym jest dla Ciebie szczęście dziecka. ja jemu bardzo jest potrzebny ojciec, ale...
Kobieta w tej chwili kompletnie Cię nie szanuje, pal licho o dociekanie tego dlaczego, to zadanie na później.
Przede wszystkim powinieneś nauczyć się walczyć o siebie! O swoją godność!
Uwierz, żadne dziecko, nawet najbardziej chore nie będzie szczęśliwe w rodzinie patologicznej, bo tak trzeba ją nazwać. Ponadto jakie wzorce dziecko czerpie z Waszej relacji?
To, że zaczniesz walczyć o siebie np złożysz pozew o rozwód z orzeczeniem jej winy nie musi oznaczać od razu pogrzebania żony czy też tej Waszej relacji, ale może za to zmusić ją do myślenia, zachęcić do refleksji. To powinno zadziałać jak zimny prysznic a jeśli nie zadziała to przynajmniej będziesz mieć jasną sytuację, że nie warto i dodatkowo coś znacznie wartościowego - czyste sumienie.
Koszty każdej decyzji są ogromne, wszyscy tutaj zdajemy sobie z tego sprawę, ale czasem w życiu po prostu trzeba wybrać mniejsze zło.
Cel na już: odzyskać wiarę w siebie, odzyskać godność, stawiać jasne granice.
Tylko zmiana Twojej postawy może ją otrzeźwić.
Cytat
Dan jak Ty kochałeś i dbałeś o tą kobietę, jak Ty nie potrafisz ani "zadbać o", ani kochać samego siebie?
Komentarz doklejony:
skoro czesto zmienia partnerow, za kazdym razem kiedy wiesz ze sie spotyka wymagaj od niej badan, twoje dziecko jest chore, po co mu dodatkowe choroby, zapytaj sie lekarza dziecka czy czeste zmiany parterow przez twojego szona beda mialy wplyw na poglebienie jego choroby, I masz argument dla sadu aby dziecko po rozwodzie zostalo przy tobie
Komentarz doklejony:
a najwazniejsze, stop z alkoholem, twoje dziecko to teraz twoje zycie