Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:10:03
heniek00:24:22
Julianaempat...00:26:49
zona Potifara01:22:21
Hagi1001:24:13

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Cnotka - nie wiedziałem...Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam Trudno mi rozpocząć to co chcę Wam powiedzieć. Najlepiej jednak jak to mówią od początku. Moją żonę poznałem jako jeszcze nastolatkowie - prawie rówieśnicy. Bardzo zaiskrzyło między nami. Oboje mieliśmy dość duży temperament, poprostu pasowaliśmy do siebie. Po około 4 latach pobraliśmy się. Byłem pierwszym i jedynym partnerem żony. Z racji pracy oraz naszych planów aby mieć coś własnego bez zobowiązań, odłożyliśmy macierzyństwo i zajęliśmy się pracą i zbieraniem pieniędzy aby się uniezależnić. Po ślubie potrzeby zbliżeń żony zdecydowanie zmalały i po około roku praktycznie całkowicie nie miała ochoty na igraszki. Stała sie osobą stroniącą od sexu i od wszystkiego co z nim związane. Nie interesowała jej bielizna, filmy-kompletnie nic. Płynął miesiąc za miesiącem i nie było poprawy. Starałem się o tym rozmawiać ale twierdziła że ona już swoje "wybzykała" i jej już jest to całkowicie nie potrzebne. Wybudowaliśmy swój dom, zamieszkaliśmy razem wiec postanowiliśmy starać się o dziecko. Mijały miesiące i nic. Podjęliśmy decyzję o diagnostyce problemu. Znów kilka miesięcy badań...i wynik iż wina leży po stronie żony. Okazało się iż niezbędny jest niewielki zabieg aby żona mogła zajść w ciążę. Tak się złożyło że jednocześnie ja miałem dość dużo pracy, często późno wracałem, żona też miała klika wyjazdów wiec zabieg ten odłożyliśmy w czasie. Znów kilka miesięcy ja klika razy na delegacji, żona klika razy na delegacji nawet po parę dni. Zaniedbaliśmy nasz związek ale taka była wtedy potrzeba. W tym też czasie, raz zauważyłem jak żona nerwowo odkłada telefon. Często też nie mogłem się do niej dodzwonić bo "zajęte". nie zwróciłem wtedy na to uwagi. 3 tygodnie temu bedąc w pracy (żona w tym czasie miała urlop) miałem wyjazd w delegacje do innego miasta. Żona około 13.00 jeszcze dzwoniła do mnie czy już wyjechałem i żebym uważał na siebie....Właśnie się zbierałem do wyjazdu i też tak powiedziałem ale przypomniało mi się że po drodze mogę jeszcze załatwić dość ważną zaległą inną sprawę ale muszę wrócić się do domu 18 kilometrów. Pozbierałem dokumentny załadowałem samochód co mi zajęło około 30min i wyjechałem ale najpierw do domu po sprzęt który był w garażu. Podjechałem do domu i śpiesząc się od razu udałem się do tylnego wejścia do garażu, jednak będąc już tam postanowiłem jeszcze wejść do domu przez drzwi z garażu. Jak zawsze radio cicho grało a w domu cisza, zrobiłem kilka kroków i w lustrze szafy zabudowanej ujrzałem drzwi otwarte do sypialni a tam dwie zupełnie nagie postacie, mojej żony i faceta. To co poczułem nie jestem w stanie opisać...nie ma chyba takich słów, wiedzą to tylko ci którzy to przeżyli na własnej skórze. Żona siedziała na łóżku naszej sypialni i robiąc facetowi loda kończył jej w ustach i na twarzy. Nie widzieli mnie. Dopiero kiedy facet skończył (trwało to 5-10sek) żona wstała i wyszła na korytarz do łazienki gdzie mnie zobaczyła. Wpadła w paniczny krzyk aż jej sper...zaczęła wyciekać .. na co jeszcze wyszedł ze stojącym f...em gach. Nie mogłem wydusić słowa. Zrobiłem im klika fotek, gacha rzeczy wyrzuciłem przez okno i kazałem mu wypier.....dajac mu soczystego kopa w tyłek. Żona przepraszała. Mówiła że przestaliśmy mieć dla siebie czas, Że chciała spróbować jak to jest z innym bo tylko mnie miała. Dużo o tym rozmawiamy. Opowiedziała mi że zrobili to 3 razy u nas w domu, ze korzystała z tego że nie może mieć dzieci i mogli się bzykać bez gumy! Nie wiem co mam zrobić. Jestem rozbity. Przez tydzień prawie nic nie jadłem. Żona przysięga że nigdy tego nie powtórzy, Że to była tylko ciekawość. Prosi o wybaczenie bo tylko mnie kocha i widzę że rzeczywiście się stara. Minęło 3 tygodnie a ja to mam cały czas przed oczami. Trudno będzie to zapomnieć.
13728
<
#1 | poczciwy dnia 08.08.2018 21:39
To, że ktoś zdradza to jedno, ale jeśli w dodatku robi to w Waszym domu, w Waszej sypialni i w Waszym łóżku to mi się w głowie nie mieści jak można być tak perfidnym.
Bardzo opanowanie się zachowałeś jak na widok, który zastałeś. Zastanawiam się nad tym, czy nie trwało to zdecydowanie dłużej niż Ci powiedziała. To tłumaczyłoby ten długi okres bez ochoty na seks. To się składa. Usłyszałeś wersję okrojoną i to bardzo, takie moje zdanie.
9864
<
#2 | kaz dnia 08.08.2018 21:55
Oj, jak to historie lubią się powtarzać, czasem wydaje się to wręcz nieprawdopodobneSzok
14019
<
#3 | amor dnia 08.08.2018 22:03

Cytat

Opowiedziała mi że zrobili to 3 razy u nas w domu, ze korzystała z tego że nie może mieć dzieci i mogli się bzykać bez gumy!

nie dość, że nie ma żadnych świętości, to jeszcze jest totalnie nieodpowiedzialna;
korzystała, że nie może mieć dzieci? :szoook

jestem tego samego zdania co poczciwy; sorry, ale w domu i małżeńskim łóżku, to już szczyty chamstwa i desperacji;

Cytat

Żona przysięga że nigdy tego nie powtórzy,

i co z tego, że nie powtórzy? ona się zmieni? zmieni się jej system wartości?

macie jakieś wspólne kredyty? zależności finansowe?
14039
<
#4 | Romanos dnia 08.08.2018 22:25
Zapomnieć, nie zapomnisz.
Może z czasem nauczysz się z tym, żyć.
U mnie mijają dwa lata, a pamiętam jak dziś...

Trzy tygodnie to mało - emocje równie wielkie jak ciśnienie w szybkowarze...

Bezsprzecznie zrobiła coś najgorszego...
Zdrada... w Waszym wspólnym domu... w Waszej sypialni...
Przecież to miejsce powinno być najświętszym miejscem małżeństwa, a ona co?

Daj sobie czas...
Nie musisz ani sobie, a ni tym bardziej jej odpowiadać czego chcesz.
Żałuje? Przeprasza?
Super, ale coś poza tym?
Przecież to tylko słowa; być może równie puste jak przysięga małżeńska.
14313
<
#5 | tomek77 dnia 08.08.2018 22:49
Stary dziékuj opatrznosci ze nie macie dzieci.Do adwokata za...laj i rozwód z jej winy,udaje skruszoná bo ich nakryles,gdyby nie to koles by já jescze dlugo posuwal a moze pozniej jeszcze inny,ijeszcze te jej chore tlumaczenia.zachowaj resztki godnosci i skoncz z niá raz na zawsze,taka moja rada,trzymaj sie.
14187
<
#6 | Matryn dnia 08.08.2018 22:55
Ile masz lat? Ciesz się że nie macie dzieci. To dużo ułatwia. Kup dyktafon i nagrywaj. Stary z tobą nie chciała, nie miała ochoty, a z obcym chciała zobaczyć jak jest? Hehe, dobre, to trwa długo, uwierz mi. Na Twoim miejscu przygotowalbym dowody, zdjęcia już masz, plus dyktafon, plus bilingi, zrzuty z messengera i kompa, poczty. Możesz wykorzystać jej skruche teraz, o ile jest prawdziwa i zarzadac dostępu do wszystkiego. Później adwokat i część. Uwierz mi tak będzie zdrowiej dla Ciebie. Dzieci nie masz, poukładasz to sobie, będzie trudno, ciężko, ale opłaci się. Jak.wybaczysz zostaniesz, będziesz miał powtórkę prędzej czy później. A do tego dochodzą problemy z jej delegacjami, zaufasz jej? Skoro zaprosiła.kochasia do własnej sypialni to co może się.dziac gdzieś w hotelu w Polsce czy Europie? Do tego jak już pojawia się dzieci to co dna będziesz robił do każdego? Dobrze Ci radzę, zrobisz co uważasz. Ja nie miałbym wątpliwości. Narazie przygotuj dowody, nie musisz ich finalnie użyć ale dobrze będzie mieć. Trzymaj się chłopie. Miej jaja.
7236
<
#7 | Nick dnia 08.08.2018 23:19
Marcopolo, współczuje .
Taki widok, przeżycie zostaje na wieki, a conajmniej do końca życia .

Może i kiedyś wybaczysz, słownie dla siebie samego, ale zapomnieć ?
Nigdy.

Masz fotki, to wystarczy do formalnych , sądowych rozstrzygnięć .

Jaki masz do niej teraz szacunek ?
Przypuszczam, że zerowy.
Po widoku spermy spływającej jej z ust i fujary gacha stojącej na baczność po spuszczeniu z kija .

Na żywca i to w Twoim łóżku ...
Wiesz o tym, że HIV ujawnia się po miesiącu ?
Badania teraz nic nie znaczą .

Ani się waż jej tknąć !

Chyba , że Ci życie nie miłe .
A powinno być miłe .

Jesteś młody , obrotny, jeszcze zaznasz miłych chwil.
Warto na nie poczekać .

Czy z tą panią ?
Sam zdecydujesz.

Ale... wiesz , to że coś teraz przysięga :cacy
Ona już przysięgała .
I co ?

Co jest warta jej przysięga?
Gooofno.

Zadbaj o siebie.
Zero myśli o niej, o was.

Tylko TY się liczysz !
Możesz się odseparować , możesz zając się swoimi pasjami, praca byleby przestać myśleć o tym co Ci zrobiła .

Za kilka tygodni, jak dojdziesz do siebie, zacznij działać .

Pamiętaj , to nie był jednorazowy skok w bok.
Przy sprzyjającej atmosferze, chwili słabości .

To była przemyślana , z premedytacja prowadzony romans.
Bez szacunku dla Ciebie i co najwazniesze bez dbania o Twoje zdrowie, życie .

Szła na żywca , wiedząc że Ty będziesz zlizywały po nim nie tylko spermę ale i jego wszelkie choróbska .

Może jesteś bardziej spolegliwy , to sobie jakoś to poukładana w głowie i zostaniesz z nią .
Ale.....

Komentarz doklejony:
Edit.
Głównie zamiast "słownie ".

I jeszcze
- lepiej idź się zbadać .
Byłeś z nią naprzemian z gachem.
Nie wiesz czym ja zaraził .
14187
<
#8 | Matryn dnia 08.08.2018 23:29
Ja jeszcze dodam, że zrobiła mu loda. To coś oznacza u kobiety. Ze albo jest dzi...ą albo z facetem łaczą ją emocje nie tylko seks. Bo jeśli chodziloby jej tylko o seks wykorzystalaby go jako żywy wibrator, a chciała mu zrobić przyjemność. To już trwa dość długo, mniej więcej kilka miesięcy do pół roku po tym jak przestało iskrzyc między wami w łóżku. Chłopie nie masz czego żałować. A badania to dobry pomysł. Jak ona się teraz zachowuje? Gacha znasz? Bo tu też możesz trochę podziałać.
14327
<
#9 | Marcopolo dnia 09.08.2018 00:12
Dziękuję Wam wszystkim za tak liczny oddzew. Sami wiecie ze jest to bardzo ważne dla takich jak ja, jak My. Należy się Wam jednak kiła słów uzupełnienia.bywałem kiedyś na tym forum Ale jako gość przy okazji pewnej zdrady w moim bliskim sąsiedztwie. Analizowalem przypadki, pobudki takich zachowań, konsekwencje. Było dużo rad i wskazówek których ja nie zastosowałem, czułem się pewniakiem. Tym czasem stali się jak się stało. Po części ponosze za to odpowiedzialność....nie poswiecalem czasu rodzinie. Teraz mianem waszych spostrzeżeń i rad. Żona miała tylko mnie. Ja natomiast miałem przed nią jedną partnerkę i Ina o tym wiedziała. Sam jej to potwierdzulem bo się dowiedziała na samym początku naszego związku. Jesteśmy małżeństwem już prawie 12lat mamy grubo ponad 30lat więc ostatni dzwonek na dziecko. Żona od momentu ślubu traciła ochotę na sex.....czyli od jaj ś 11lat raz na miesiąc może dwa dla mojego "Masz i daj mu spokój". Poza tym inne aspekty życia bez zmian. Rozwój zawodowy, w domu zawsze czysto, ugotowane, itd. Bardzo dbała o nasz dom. Odnośnie długości "ich" związku...mówi prawdę. Sprawdziłem biingi, które potwierdzają ze od początku lica czyli okresu jej delegacji następowało lawinowy i brały na numer gacha (wcześniej go w ogóle nie było) i w te dni o których mówiła ze się bzykali było apogeum, rozmowy i smsy......bez końca. Wsponialem wcześniej ze raz zobaczyłem jej nerwowy ruch z telefonem. Było to w przeddzień jej pierwszej zdrady.....nie miałem zielonego pojęcia ze to ....moje poroże rośnie. Teraz tel. Czysty. Oczywiście odwidzilem i grzecznie poprosiłem jego żonę i rozmowę. Był siny....pokazałem jej zdjęcia.
Odnośnie żony....zmieniła się tylko właśnie na jak długo, niby jest ok Ale chyba dla niej bo ja nadal śpię w pokoju, schudlem przez 3tyg. 13kg. Znajomi pytają czy choruje? Ogólnie mam obrzydzenie do niej.... Pamiętając te obrazy...Odnośnie naszych zobowiązań-nie mamy kredytów ani rozdzielności. Pierwsze dwa razy pozwoliła mu się spuścić do środka bo wiedziała ze może, natomiast 3 razem prosił ją o loda więc w sumie stwierdziła ze chce wiedzieć jaki jest inny.....szczerze mówiąc sam się zastanawiam czy jej się nie zrewanżować tym samym, miałem wiele okazji Ale nie skorzystałem. Pokresle że jesteśmy raczej atrakcyjnymi ludźmi.
13414
<
#10 | matrix dnia 09.08.2018 00:27
Zrobiła to w waszym łóżku to dno dna.Wiesz zastanawia mnie jeszcze jedno mówiła Ci że nie potrzebuje sexu a zostajesz ją z gościem uprawniającą sex więc pytanie potrzebuje sexu czy nie.Może jej potrzeby wygasły ale tylko do spełniania z Tobą,i nasuwa się pytanie czy warto to ciągnąć,dzieci nie macie ,chcesz prosić się o sex w przyszlosci?Jak poszukasz w necie to znajdziesz wielu facetów odstawionych od kobiety ,robiących za bankomat bo dzieci ,a ich kobiety bez potrzeb ale z nimi.Zadbaj teraz o siebie jesteś świeżo po zdradzie to jest najgorszy czas,brak chęci na jedzenie ,nerwy , nie wybaczaj i nic nie zakładaj,daj sobie czas na to.Zdjecia jeśli masz na telefonie zgraj i zabezpiecz .Na telefon blokada .

Komentarz doklejony:
Daj luz z rewanżem nie tędy droga.Liczysz się że możesz zranić kobietę która Ci zaufa?Jesteś gotowy na to?Na obietnice bez pokrycia?Chcesz być taki jak ona,to bez sensu daj sobie czas
14077
<
#11 | W55 dnia 09.08.2018 00:51
No chyba nie zamierzasz z nią dalej być? Fuj ,taki widok obrzydliwy.I chodzi ci jeszcze po głowie potomek? Wybacz ,ale to jest kastrowanie samego siebie.Na głowę upadłeś? Przecież całe życie przed tobą.Po prostu się wyprowadz i to nie kiedyś ,a jutro i daj sobie spokój z kimś takim.Na pewno pokochasz dziewczynę która da ci i seks i uczucie a teraz już wiesz jak wybierać ,bo znasz już życie ,masz dobrą pracę i doświadczenie zyciowe.

Komentarz doklejony:
Że też jeszcze chodzi ci po głowie ,że to twoja wina.Chłopie ,opanuj się i ciesz że możesz rozpocząć nowe lepsze życie z kimś kto będzie ci pasował pod każdym względem.No przestań się mazac i wyprowadzaj szybko.Majatek rzecz nabyta ,zresztą wspolny i tak do podziału.Na co ty jeszcze czekasz?
14027
<
#12 | normalnyfacet dnia 09.08.2018 01:14

Cytat

Żona od momentu ślubu traciła ochotę na sex.....czyli od jaj ś 11lat raz na miesiąc może dwa dla mojego "Masz i daj mu spokój"

Straciła ochotę na sex? młoda zdrowa osoba nie ma ochoty?
A sprawdziłeś inne nr telefonów? bo mi wygląda że tych "kolegów" mogła mieć duuużo więcej i stąd brak ochoty na sex.
14317
<
#13 | ZdradzonaMama85 dnia 09.08.2018 01:40
Ja bym nie wybaczyla... juz do końca zycia mialabym ten widok przed oczami. Jesli zrobila to w wadzyn domu, lozku i jeszcze korzystając "ze nie moze miec dziexi"... nie masz pewnosci ile razy naprawde to robili. Nir macie dzieci wiec latwiej bedzie sie rozstac. Miala tak wiele i zniszczyła wszystko dla seksu??? Nie rozumiem ludzi zdradzajacych.Decyzja nalezy do Ciebie i 3mam za Ciebie kciuki, zebys podjal najwlasciwsza dla siebie.

Komentarz doklejony:
Jeszcze tylko dodam, ze zgadzam sie z wcześniejszymi opiniani. Nawet jeśli wybaczysz, to i tak nigdy nie zaufasz. A wierz mi, bez tego wykonczysz sie psychicznie. Kazde jej wyjście, wyjazd bedziesz myślał cxy nie ma powtorki z historii... wiem co mówię. Nie warto. Nie dotknelabyn takiej osoby kijem, moze miec przerozne chorobska. Za dobrze moze miala i dupy dala..
14187
<
#14 | Matryn dnia 09.08.2018 02:18
Widzę że zaczynasz ja tłumaczyć. Zrobisz jak zechcesz. Twoje życie, skoro je marnujesz, twój wybór.
14077
<
#15 | W55 dnia 09.08.2018 05:53
Ty przeczytaj sobie sam to co do nas napisałeś w pierwszym poście. Czy te 11 lat małżeństwa uważasz za udane? Żona przez cały czas ogranicza cię z seksem ,mówiąc że już swoje wybzykala ,po czym widzisz ją jak namiętnie pociąga innemu i ma pychol pełen spermy jego.Ty po prostu znudziłes się już jej i raczej jest pewne że to co widziałeś to tylko wierzchołek tej góry .Tylko nie mów że teraz możesz współżyc z nią.Jak można kogoś takiego przytulić ,pocałować no i bzykac mając takie obrazy w głowie? Jak wyobrażasz sobie widok twojego dziecka biegajacego po domu z którego twoja ,kurczę aż nie mogę napisać, żona zrobiła burdel? Czy ty siebie szanujesz? Czy ciebie nie stać na nic lepszego? Przecież przed tobą wiele lat życia które naprawdę może być bajką ,ale z kimś innym.Jesteś dojrzałym facetem ,samodzielnym pod każdym względem i na pewno znajdziesz atrakcyjną partnerkę ,świeżą ,miłą i przynajmniej 10 lat młodszą od siebie ,która da ci i dziecko bez problemu i szacunek i namiętnośc ,a przede wszystkim będzie wdzięczna i szczęśliwa ,że jesteś.Chłopie ,opanuj się ,nie ma czego żałować ,wyciągnij tylko wnioski i uciekaj od potwora z gębą pełną spermy ,tyle że nie twojej.
4452
<
#16 | dirty dnia 09.08.2018 08:49
Marcopolo - zacznę od tego ja zostałem, choć nie przyłapałem kochanków na baraszkowaniu ale dom im tez nie przeszkadzał, co dziś z perspektywy czasu uznaje wyłącznie za mocny ale wyłącznie dodatkowy smaczek - takie ku... do kwadratu ale właściwie bez znaczenia w fundamentach.
Starając się naprawiać swój związek, budować i zamgajac się z wszelkimi myślami, filmami w głowie... złością, obrzydzeniem, żalem i milionem innych spraw - mam w tym jedna ważna motywacje - dzieci ...
wszelkie uczucia do ślubnej i głęboki idealizm - nie spowodowałaby bym po wielu latach powiedział - jestem dla niej, byłbym gdybyśmy byli sami ... gdyby nie było dzieci myśle, ze nie próbowałbym a dziś znając ciężar tego syfu tylko to potwierdzę.
By było jasne na tym forum należę do tych, którzy raczej jak jest podstawa to namawiają do próby naprawy rodziny ale rodzina, gdy są dzieci.
Co do szczegółów moja opinia nie wynika z faktu, ze widziałeś jak robi Twoja żona loda innemu, bo praktycznie każda lub większość z naszych (forumowych zdradzających żona) ukochanych robiła innemu loda - różnica większość tego nie widziała ... ale filmy wyobraźnia podsuwa mocno pikatne.
13728
<
#17 | poczciwy dnia 09.08.2018 09:23

Cytat

Odnośnie żony....zmieniła się


Bzdury i pozory! Nawet jeśli uznamy, że chce się zmienić to jest to proces, dłuuuugi proces a to co teraz widzisz to zwyczajne pozory, mydlenie oczu żeby Cię tylko zatrzymać wszelkimi możliwymi sposobami. Po prostu za dużo ma do stracenia, chłodno kalkuluje.
Daj sobie czas, może nawet dużo czasu, ale odseparuj się od niej przynajmniej do czasu aż emocje opadną. Tobie również to dobrze zrobi. Zaczniesz wstawać z kolan to dopiero wtedy zobaczysz realnie ogrom zniszczeń jakich dokonała.
14039
<
#18 | Romanos dnia 09.08.2018 09:46
No chyba bardzo chcesz wierzyć, że się zmieniła.
Nie w takim czasie.
A jeśli już to co najwyżej w kwestii lepszego tworzenia pozorów.
Kilka, kilkanaście miesięcy... może kilka lat.
Wówczas będziesz może miał tę pewność, ale i tak w tyle Twojej głowy zapewne będzie tkwiło oczekiwanie na"powtórkę z rozrywki".
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 09.08.2018 09:56
A niech mnie... stary, wyrazy współczucia. I szacun za tak trzeźwe zachowanie.

Wzorowe zachowanie żony to obecnie wynik jej: strachu, wstydu i wszystkiego, tylko chyba nie miłości i szacunku do Ciebie. Dobrze się zastanów, czy jesteś w stanie do końca życia znosić widok Wodza Tęgiej Pały i jego Squaw. Znalazła se tatusia, nie ma co...

Korzystała z tymczasowej niepłodności? Oh please... a choroby weneryczne? Co za kretyńskie tłumaczenie.

Ja nie wiem...co jest z tymi pierwszymi partnerami nie tak? A w filmach jest inaczej :niemoc

Komentarz doklejony:
W55...

Cytat

i na pewno znajdziesz atrakcyjną partnerkę ,świeżą ,miłą i przynajmniej 10 lat młodszą od siebie


co to znaczy "świeża" partnerka?
14077
<
#20 | W55 dnia 09.08.2018 10:52
Świeża ,czyli dopasowana do jego potrzeb seksualnych ,erotycznych i emocjonalnych.Bo jaki jest sens by być z takim czymś do końca jego dni? No chyba że lubi te klimaty ,tzn.cierpienie bo to trendi ,rozkminianie na czynniki co by było gdyby ....Zależy też czy facet jest ambitny i lubi budować coś od podstaw.No poczytaj jego pierwszy post i powiedz ,gdzie tu była jej miłość i porządnie do niego ,prócz szczeniecego okresu?
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 09.08.2018 11:01
A, ok. Bo myślałam, że chodzi o mycie czy coś... ciekawe wymaganie z tym 10 lat młodszą od siebie Fajne
14019
<
#22 | amor dnia 09.08.2018 11:03

Cytat

szczerze mówiąc sam się zastanawiam czy jej się nie zrewanżować tym samym, miałem wiele okazji Ale nie skorzystałem. Pokresle że jesteśmy raczej atrakcyjnymi ludźmi.

abyś mógł się zrewanżować, musielibyście być w tym samym punkcie;
musiałaby Cię kochać, ufać Ci i w Was wierzyć;

Ty na tą chwilę pójdziesz z kimś przypadkowym, kogo potraktujesz przedmiotowo, kogo przelecisz będą pełen negatywnych emocji;
ona poszła z gościem z którym coś mocno zaiskrzyło, na tyle, że Ty przestałeś być ważny; oboje mieli te słynne motylki w brzuchu, nakręcili się na siebie, to są całkiem inne emocje;

więc co to za rewanż?

Komentarz doklejony:
masz teraz punkt startowy, z którego taki rewanż, jest niemożliwy;
13880
<
#23 | Crusoe dnia 09.08.2018 11:25
Amor dobrze pisze. Jak prawie zawsze zresztą. To nie byłby żaden rewanż żadne odgryzienie się. Seks z przypadkową osobą bez uczucia to dla mnie tak jak pieski pod płotem. Szanuj się. Ponadto gdyby jż się dowiedziała pewnie sama zażądała by rozwodu z Twojej winy. 34 kroki przez czas dopuki się nie ogarniesz i decyzja. Jaka? Tylko Ty możesz zdecydować. Pamiętaj tylko decyzja ma być dobra dla Ciebie. Ona dobrze już miała. Trzymaj się chłopie.
14079
<
#24 | Koncerz dnia 09.08.2018 11:25
Ja pier...wszego maja! Współczuję Ci. Masakra jakaś. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić jak się czujesz. Obawiam się, że teraz gdy pomyślisz o żonie, to będziesz miał tylko taki jej obraz, z wyciekającą jej z buzi wydzieliną tego .... (tu odpowiednie słowo).
Sex bez zabezpieczenia... w dobie powszechnych chorób wenerycznych, HIV, żółtaczki typu C...
Czy ona zdaje sobie sprawę, że naraża Ciebie? Że naraziłaby dziecko, o które chcieliście się starać?
Ile ona ma lat?
Każ jej zrobić badania za miesiąc lub dwa. I sam się zbadaj a później powtórz badania za jakiś czas.
Bardzo dobrze, że powiedziałeś żonie fagasa. Jeszcze bym powiedział jego rodzicom, rodzinie, znajomym itd. Oczywiście w stosunku do żony ten sam schemat. Niech ponoszą jakieś konsekwencje tego wszystkiego. Choć największe poniesiesz Ty niestety. I jeszcze jedno. Coś za szybko żona przeszła nad tym do porządku dziennego, jak na niby pierwszy taki wyskok, biorąc pod uwagę jej paniczną reakcję w pierwszej chwili. Ja bym miał kaca pewnie rok... jeszcze wiedząc, że zrobiłeś im zdjęcia... dziwne co najmniej... Trzymaj się.
14077
<
#25 | W55 dnia 09.08.2018 11:38
Gorolka ,wg.mnie 40-sto letni facet ma większe szanse znaleźć i ułożyć sobie szczęśliwe życie z partnerką o dyche młodszą ,niż kobieta w tym samym wieku ,tylko vice-versa ,no taki krąg kulturowy.Po za tym dla niego w wyglądzie czas jeszcze długo będzie constans ,a dla niej po 40-stce to już z górki ,aczkolwiek o różnym nachyleniu.Trzeba by na jej mamuśke popatrzeć.
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 09.08.2018 12:04
Oj tam, oj tam. Moja koleżanka ma 8 lat młodszego. I w zasadzie nie narzeka, prócz tego, że mu matkuje Szeroki uśmiech

Wygląd to nie wszystko. W zasadzie rzekłabym, że nic. Pod warunkiem, że kasiasty i zaradny. Ale... gdy 40-ty rok mija to dłuższa torba niż fuzyja. I w momencie, gdy kobieta staje u szczytu swoich możliwości seksualnych, to dla faceta koło 50-tki to już równia pochyła. Hydraulika szwankuje...albo raczej pneumatyka. No taka biologia :niemoc
14077
<
#27 | W55 dnia 09.08.2018 12:31
A to już droga Gorolciu zależy od tego jak często ta gwintówka jest używana ,jak dba o siebie jej właściciel ,czy opasle bydle i przepojone piwem i golonka ,wysportowane ,lub leniwe ,pogodne ,czy wiecznie niezadowolone nie wiadomo z czego ,no i może nadciśnienie mieć ,bo raptus ,ale co tu pleść,panowie są różni ,zresztą podobnie jak panie.Jedna ma wieczną menopauze i nie tykaj bez kija ,druga do 70- tki cieszy się swym seksaphilem.Genetyka plus wychowanie.
14039
<
#28 | Romanos dnia 09.08.2018 13:10
Hydraulika Gorolka... Hydraulika Uśmiech
"Tam" mamy krew nie powietrze (czy też inne gazy). Uśmiech
Inne gazy to mamy gdzie indziej Szeroki uśmiech
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 09.08.2018 14:03
Ciała jamiste, tlenek czy podtlenek azotu - już nie pamiętam, bo na ch... mi to Uśmiech także tego...krakowskim targiem - mechanikopneumatyka. Choć nie będę się kopać z koniem.

Komentarz doklejony:
Tfu..hydraulikopneumatyka

Komentarz doklejony:
Tfu..hydraulikopneumatyka
7236
<
#30 | Nick dnia 09.08.2018 15:11
Marco, daj sobie czas.
Teraz przychodzą Ci do głowy głupie myśli .
- O rewanżu - ręczę Ci , że wcale nie poczułbyś się lepiej. Raczej gorzej, bo stanąłbym na równi z nią , bo skrzywdzilnys może inna kobietę , może i jej partnera, dzieci. A chwila byłaby ulotna.
- o braku równości w ilości partnerów seksualnych - gdybys Ty tez zdradził to znowu musiałaby Ci dorównywać :_jezyk.
Poza tym, twierdziła że niby już się wybzykała. Widocznie tylko z Tobą.

Daj sobie czas i nie wierz w nic co od niej słyszysz i tylko w polowe tego co widzisz.

Komentarz doklejony:
Edit:

Gorolka, pomarzyć fajna rzecz. Ale żeby w to uwierzyć Z przymrużeniem oka
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 09.08.2018 15:27
Uściślając: tlenek azotu. Podtlenek azotu to na rozweselanie przy porodzie. Choć nie powiem...ten element męskiej fizjologii zawsze mnie bardzo wzruszał i rozweselał Szeroki uśmiech Więc coś w tym jest.

Nick - ale o sssssooo choooziii?
14019
<
#32 | amor dnia 09.08.2018 15:47

Cytat

Raczej gorzej, bo stanąłbym na równi z nią

a co więcej ona mogłaby w tym szukać usprawiedliwienia dla swojego postępowania;
uznać, że rachunki są wyrównane; choć w tej sytuacji nigdy nie będą;
7236
<
#33 | Nick dnia 09.08.2018 16:59
gorolka, Ty już tam wiesz o co chodzi Szeroki uśmiech

Hydraulika hydrauliką, ale na pełnym portfelu lepiej się siedzi.
A jak odpowiednie bodźce będą , to i hydraulika zadziała Fajne
14092
<
#34 | Batman1 dnia 09.08.2018 18:02
oj tam ,kazdy błądzi ......no co ? -pomylila sie i tyle:cacy
14327
<
#35 | Marcopolo dnia 10.08.2018 00:33
Mianem wyjaśnienia. Billingi telefonu potwierdzają ze była to znajomość świeża. Wcześniej tzn. Ostatnie pół roku całkowicie czysto. Wszystkie Wasze rady są jednakowe r12; zostawić ją a dla mnie to bardzo ciężkie. Kocham te kobietę mimo wszystko, tj. Kawał mojego zycia. Narazie żyjemy razem ale osobno. Nie śpimy ze sobą ale dużo rozmawiamy. Najgorsze dla mnie nie jest to że sie z kimś przesłała Ale że mnie oszukala, ukrywała i była obok mnie jakby nigdy nic. Rozmawiał sny o secie wiele razy, proponowałem lekarza a ona NIE. I nagle z cnotliwej, pozbawionej całkowicie popędu seksualnego i zainteresowania facetami zrobiła rzeczy niczym z prawdziwego podnosa. Odnośnie gacha_ podobno został bez dachu nad głową.... Zatem jego rodzina z pewnością się dowiedziala. Pamiętam że jeszcze przed ślubem Kiedy bardzo często się kichalusmy, moja jeszcze wtedy narzeczona wspomni Ala ze jestem jej pierwszym i ciekawa jest jak to jest z innym ale na tym rozmowy się zakończyły. Wiele razy przez te prawie 10lat abstynencji seksualnej rozmawiałem zarzekala się ze nie ma w ogóle ochoty. I teresowal ha tylko dom i praca. A tu nagle takie rzeczy. Naprawdę nie wiem co mam myśleć.
4452
<
#36 | dirty dnia 10.08.2018 00:48
Ta pseudo świętość czasem właśnie ma dwa oblicza. Niczego to już nie zmieni, takie gdybanie. Być może nie była taka cnotliwa (w końcu zaproszenie do domu i lód na jednej z pierwszych randek obrazuje mocno fakt pozornej świętości. Może to tylko Twój obraz jej, wyidealizowany. )
Zdejmij z siebie ciśnienie, ze teraz podejmujesz decyzje na całe życie. Nic nie musisz ... to będzie rzutować już na lata czy zostaniecie, czy nie, czy rozstaniecie się za rok, dwa, sześć lat...
Jest taka pokusa w głowie, ze decyzje zdejmie ból, gorycz. Musisz wiedzieć, ze ten ciężar jest dość duży i gdzieś kiedyś ktoś porównywał to do pogrzebu bliskiej osoby - z tego porównania sam chętnie korzystam - teraz masz etap dowiedziałeś się o śmierci ... jeszcze musisz pochować swoje wyobrażenie, opłakać ...
konsekwencji jest naprawdę dużo - szczcegolnie w głowie ... do pewnego czasu normalne z czasem trzeba jednak stawiac im opór jeśli zostajesz i to chyba najtrudniejsze wyzwanie.
14027
<
#37 | normalnyfacet dnia 10.08.2018 01:38

Cytat

Naprawdę nie wiem co mam myśleć.

Myśl że byłeś oszukiwany, w najlepszych swoich latach gdy mogliście się nieźle razem bawić -założyła Ci embargo na sex? Podziwiam że wytrzymałeś tyle lat praktycznie w celibacie lub w układzie " dam mu na odwal się", na taki układ ja bym się nie pisał.

Cytat

Wiele razy przez te prawie 10lat abstynencji seksualnej rozmawiałem zarzekala się ze nie ma w ogóle ochoty.

Może i nie miała - ale z Tobą, co przecież Ci udowodniła sprowadzając gacha do domu. Moim zdaniem takich przygód mogła mieć więcej, a to że z gachem była "tylko" 3 razy oznacza że to recydywa, gdyby to było raz po wódzie i okazała skruchę to można by powalczyć ale tak...? Przecież gdybyś ich nie nakrył to nie byłoby tylko 3 razy a może 30?

Cytat

Narazie żyjemy razem ale osobno.

Ale Wy tak żyjecie od lat a nie na razie czy teraz. Żyjecie tak bardzo obok siebie że zamiast być z Tobą znalazła sobie kochanka.
Nie wiem na co się zdecydujesz ale nie możesz się spieszyć z wybaczeniem i nie daj Boże przejściem do porządku dziennego nad zdradą nie wyjaśniwszy sobie wszystkiego.
Seksuolog dla żony obowiązkowy bo u niej nie wypaliło się tylko Ciebie odstawiła na bok, trzeba ustalić dlaczego.
14077
<
#38 | W55 dnia 10.08.2018 06:44
Skoro ją tak bardzo kochasz mimo wszystko i w zasadzie już przyzwyczailes się do abstynencji seksualnej ,no to cóż ,nie rób nic.W zasadzie jako żona dalej będzie ci sprzątać , gotować ,będzie z tobą rozmawiać....My musimy zrozumieć ,że są ludzie którym w małżeństwie to wystarczy .Z drugiej strony dla mnie to dziwne ,że taka cnotliwa żona nagle potrafi sprowadzić do domu obcego faceta i robić takie numery.Zadaj sobie pytanie dlaczego nie z tobą?Nie pocieszaj się też że przyjaciel żony wylądował pod mostem bo to jego życie a to co mówi o nim teraz żona w zasadzie nic nie znaczy.To że nie brzydzi cię fakt że właśnie przed chwilą miał ją ktoś inny ,oraz widziales jak żona obciaga drugiemu ,no i ta sperma w buzi może nic nie znaczyć dla ciebie bo ty naprawdę ją kochasz i wystarczy ci tylko że ona z tobą rozmawia i jest. A może i przez to żona poczuje jakąś skruche i dopuści wreszcie i ciebie do seksu Kto wie? Takie rzeczy też się zdarzają.W każdym razie zacznij teraz myśleć że pora mieć już potomka ,no i bardzo dużo musisz z nią o tym rozmawiać bo inaczej będzie klops.Powodzenia życzę.
12495
<
#39 | tomihigh dnia 10.08.2018 08:14
Człowieku uciekaj od tej kobiety jak najdalej jeśli nie macie dzieci i się nawet nie zastanawiaj. Moja ex robiła to samo tylko jeździła do gościa do domu. Pewnie Ci powiedziała że zrobiła to 3 razy. Wszystkie tak mówią nie wiem skąd ta ilość razy się tworzy. Może niby że tylko tyle że dopiero spróbowała itd. Stary uwierz mi to trwa co najmniej pół roku. Twoja żona jeśli jeszcze można ją tak nazwać to totalne dno. Stary Ty idź zrób badania na HIV i inne robaki jak ona odwala takie rzeczy. Zbieraj dowody i idź do sądu i nie próbuj układać sobie z nią życia. Chyba że jesteś masochistą.

Komentarz doklejony:
Hmmmm przeczytałem twoją historię jeszcze raz. Masz coś z mojego charakteru. Zajebiste opanowanie. Dziwie się że nie połamałeś na gościu krzesła a w sumie to dwóch. Jednego na nim jednego na niej.

Komentarz doklejony:
Ja Cię nie mogę. Co za perfidna baba.
W sumie moja po dwóch dniach spytała się czy ma jeszcze GPS w samochodzie hehehehehehhehehehe
14077
<
#40 | W55 dnia 10.08.2018 10:34
Tomihight ,moim zdaniem skoro autor postu kocha swoją żonę ,jest mu żal tych lat ,a rozstanie nie jest dla niego proste ,to nic innego nie pozostaje mu niż zaakceptować to co widział i wierzyć że żona już wie jak to jest z innym i mieć nadzieję że jej to nie posmakowalo.Mąż ją broni ,bo to nie jej wina ,bo przecież ona nigdy nie lubiła seksu z nim ,a więc chyba w ogóle.Jak sama zresztą stwierdziła ,ona już w tym temacie przeżyła z mężem wszystko.Przy okazji autor dowiedział się że żona umie go kłamać ,a to pech ,a on miał nadzieję że to niemożliwe.Ale teraz rozmawiają długo i szczerze i to mu wystarczy by byc szczęśliwym.Więc co komu do tego.
13414
<
#41 | matrix dnia 10.08.2018 11:15
Marcopolo

Cytat

Billingi telefonu potwierdzają ze była to znajomość świeża.

Czy to zmienia fakt tego co się stało?Nawet jeśli to świeża znajomość, to zachowała się jak spuszczona z łańcucha,szybkie nakręcenie się na siebie i konsumpcja.Gdzieś mi z tej twojej żony egoizm wybija ,świadome hamowanie się na Ciebie ,sex od wielkiego dzwonu na zasadzie dam mu aby nie odszedł albo drugiej nie znalazł a jednocześnie spełnia swoje marzenia i sprawdza jak to jest z innym.Może z tego syfu którego nawarzyła wyciągnie odpowiednie wnioski tyle,że zdrada zmienia wszystko,czasem jak nie ma dzieci trzeba mocno się zastanowić czy ciągnąć to dalej,pół światu tego kwiatu starySzeroki uśmiech
14019
<
#42 | amor dnia 10.08.2018 11:47

Cytat

Najgorsze dla mnie nie jest to że sie z kimś przesłała Ale że mnie oszukala, ukrywała i była obok mnie jakby nigdy nic.

no bo to jest właśnie najgorsze, że okazuje się, iż żyjesz pod jednym dachem z kimś kto jest zdolny Cię oszukiwać;
jak masz mierzyć się z licznymi wyzwaniami, jakie przynosi życie, skoro może się okazać z dnia na dzień, że najbliższa osoba, ta która siłą rzeczy wie o Tobie najwięcej, jest zdolna wbić Ci nóż w plecy?

jak masz wspólne liczne zobowiązania, dzieci, kredyty,itp, to ma sens zawalczyć, bo nie uciekniesz od odpowiedzialności; a te ucieczki kończą się zazwyczaj (jak osoby są nieogarnięte emocjonalnie) powiększaniem krzywdy, jaką przyniosła zdrada;
w tej sytuacji, jak mówi, że Cię kocha, to niech walczy ona;
niech ona naprawi krzywdę, którą wyrządziła;
dlaczego jesteś tutaj Ty , a nie ona?
czemu ona nie szuka pomocy, dla tej sytuacji w którą Was wpakowała?

ona w ogóle wie, dlaczego zdradziła? jak nie wejdzie w to głębiej i nie pozna rzeczywistej przyczyny, to co zmieni w sobie? jak nawet nie wie, co nią kierowało, jaką masz gwarancję, że to się nie powtórzy?;
13414
<
#43 | matrix dnia 10.08.2018 11:50

Cytat

Stała sie osobą stroniącą od sexu i od wszystkiego co z nim związane.

Cytat

Płynął miesiąc za miesiącem i nie było poprawy. Starałem się o tym rozmawiać

Wasz związek stał się związkiem przyjacielskim,ona skutecznie sama obniżyła temperaturę w związku,zabrakło w nim bliskości a z czasem i pożądanie padło.Sam wiesz najlepiej jak się z tym czułeś więc pomyśl teraz że masz z nią dzieci np.2 i mówi Ci znów wybzykałam się nie potrzebuję tego.Będzie Ci szkoda zostawić dzieci i pozostanie wyć do księżyca albo chodzić na boki:niemoc
14019
<
#44 | amor dnia 10.08.2018 11:56

Cytat

Rozmawiał sny o secie wiele razy, proponowałem lekarza a ona NIE.

wie, dlaczego mówiła nie?

Cytat

Wiele razy przez te prawie 10lat abstynencji seksualnej rozmawiałem zarzekala się ze nie ma w ogóle ochoty.

wie dlaczego nie miała ochoty?

Cytat

Pamiętam że jeszcze przed ślubem Kiedy bardzo często się kichalusmy, moja jeszcze wtedy narzeczona wspomni Ala ze jestem jej pierwszym i ciekawa jest jak to jest z innym ale na tym rozmowy się zakończyły.

na czym się te rozmowy zakończyły? jeśli nie potrafi znależć tego w jednej osobie, to wie ilu potrzebuje, aby zaspokoić swoją ciekawość? potrafi w ogóle, tak wejść w Ciebie, abyś to Ty stał się jej fascynacją, a nie kolejne doznania?
ile musi posiąść, aby docenić wartość tego co ma?
13414
<
#45 | matrix dnia 10.08.2018 12:01
no i pozostaje kwestia kwestia zaufania po tym wszystkim , nie jest łatwo je odbudować
7236
<
#46 | Nick dnia 10.08.2018 12:59
Skoro piszesz, że gach żony wylądował pod mostem, to znaczy , że jego partnerka/żona ma mniej litości , tolerancji dla zdrady niż Ty.

W jaki sposób się dowiedziała o wyczynach swojego mana ?

Może ona ma dokładniejsza wiedzę na temat ich romansu, lub jego poprzednich wypraw.
Może wie coś co byłoby dla Ciebie ważna informacja.

Kto był inicjatorem ich romansu ?
Może po prostu nie miała siły odmówić jego prośbom ...
Może jego żona narzuciła mu abstynencje seksualna od paru lat i koleś już chodził po ścianach , a Twoja żona jako dobra kolezanka nie mogła już na to patrzeć i postanowiła mu ulżyć w cierpieniu.

To co wydaje mi się największym problemem :
Ty żyłeś 10 lat w narzuconej przez żonę abstynecji seksualnej, ale to ona poszukała sobie zaspokojenia u osoby trzeciej.

Raczej naturalnym byłoby , żebyś to Ty szukał na zewnątrz tego, czego nie dostałeś w małżeństwie .
Widocznie powody narzucenia abstynencji przez żonę nie są takie jak mówiła - ze się "wybzykała ", ale inne.
Jakie ?


BTW.
Jak widać na przytoczonym przykładzie historii gacha, kobiety maja znacznie mniejsza tolerancje na zdrade męża niż maz wobec żony .

Ale znacznie większa tolerancje wobec swojej zdrady Uśmiech
14187
<
#47 | Matryn dnia 10.08.2018 17:31
Nie żal mi takich ludzi. Poczytaj temat Poliego. Tak zachowuje się mężczyzna. A Ty kim jesteś? Kim jesteś dla swojej żony?

Komentarz doklejony:
Nie żal mi takich ludzi. Poczytaj temat Poliego. Tak zachowuje się mężczyzna. A Ty kim jesteś? Kim jesteś dla swojej żony?
14019
<
#48 | amor dnia 10.08.2018 17:54

Cytat

Nie żal mi takich ludzi. Poczytaj temat Poliego. Tak zachowuje się mężczyzna. A Ty kim jesteś? Kim jesteś dla swojej żony?

Matryn masz gdzieś tutaj swoją historię?

Tak ma wyglądać działanie "prawdziwego mężczyzny"? Dobre sobie Szeroki uśmiech
13880
<
#49 | Crusoe dnia 10.08.2018 18:01
Nie Polie tylko Poile.
14187
<
#50 | Matryn dnia 10.08.2018 18:22
Usiadł, oszacowal sytuację, obrał cel i do niego dąży. Raz lepiej, raz gorzej ale azymut ten sam. Dzięki Crusoe, Poile. Amor a wwdlug Ciebie prawdziwy mężczyzna powinien przejść z tym do porządku dziennego i dalej żyć w ułudzie i nieświadomości? Amor wiesz co to przysięga małżenska, albo w ogóle przysięga? Amor, widziałem już kilka razy jak wystepujesz w obronie panien lekkich obyczajów tłumacząc to: a może wina męża? Tak, na pewno, bo miał oczy w dupie, a jaja w szufladzie. Tyle.
14039
<
#51 | Romanos dnia 10.08.2018 18:58
Matryn...
Granicę pomiędzy konsekwentnym mężczyzną, a tępym,upartym osłem bardzo łatwo przekroczyć...
Moje zdanie jest takie, że lepiej o jeden dzień dłużej pomyśleć niż o jeden dzień za szybko zacząć "działać".
Marcopolo ma czas...
14019
<
#52 | amor dnia 10.08.2018 19:36
Matryn

Cytat

Amor, widziałem już kilka razy jak wystepujesz w obronie panien lekkich obyczajów tłumacząc to: a może wina męża?

mogę odpowiadać tylko za to co piszę, a nie za to, co Ty z tego rozumiesz :cacy
lub co sugerujesz Uśmiech dlatego spytałam właśnie, czy jesteś nową osoba na forum Uśmiech

Cytat

Amor a wwdlug Ciebie prawdziwy mężczyzna powinien przejść z tym do porządku dziennego i dalej żyć w ułudzie i nieświadomości?

wg mnie prawdziwy mężczyzna, to przede wszystkim siła charakteru; stanowczość, konsekwencje, panowanie nad własnymi emocjami;
lotny umysł, potrafiący taktycznie rozegrać najtrudniejsze sytuacje optymalnie, a nie rujnujący wszystko wokół z powodu urażonego nadętego ego; to pewność siebie pełna pokory;
to ktoś kto czuje swoją siłę, w związku z tym,nie używa jej w swoim nieokrzesaniu, tylko mądrze nią gospodaruje; to ten który walczy, by chronić słabszych i na słabszych ręki nie podnosi; agresji używa mądrze, z pełnym panowaniem nad nią, wie kiedy ma sens ją puścić, do walki, w obronie;

to właśnie ten, który nie żyje w ułudzie i nieświadomości, a ten który potrafiąc ogarnąć przede wszystkim siebie i całość otaczającej go rzeczywistości, potrafi postawić zdrowe granice, rzeczowo, konkretnie, na spokojnie, a jednocześnie zdecydowanie i stanowczo, niezachwianie, a tym samym tworzy i panuje, tak po męsku, a nie histerycznie, jak kierująca się emocjami kobieta;
dla mnie jako kobiety, mężczyzna, to przede wszystkim siła, służąca wyższemu dobru; siła za którą idzie intelekt i hart ducha; niezłomność;
13880
<
#53 | Crusoe dnia 10.08.2018 20:12
Taaak Marco ma duuuuużo czasu, ledwie 11 lat zmarnował. Jest przyzwyczajony. Jeszcze poczeka.Cenię sobie wpisy Amor i Romanosa ale nie wiem jakie mają uwagi do postawy Poile. Jak dla mnie jego postawa jest wzorem do naśladowania dla zdradzonego mężczyzny. Ale być może ne mam racji.
:niemoc
14077
<
#54 | W55 dnia 10.08.2018 20:19
Matryn ,a czy nie przyszło ci głowy że zona Marcopolo nie chciała z nim uprawiać seksu ponieważ nie czuła się spelniona? Poki była młoda myślala że tak wygląda seks ,ale może mąż był krotkodystansowiec ,albo z innych przyczyn po prostu po czasie seks z mężem wydał jej się banalnym.W zasadzie to to malzenstwo bylo wzorowe aż do tego feralnego dnia ze sperma w buzi ,on był zadowolony jak pisze że ma posprzatane ,ugotowane ,mają wspolne cele - dom a później dziecko ,on zapracowany i już pogodzony z abstynencja w tym temacie ,więc żona będąc delikatną i nie chcąc zrywać małżeństwa od czasu do czasu uprawiała seks z kims kto na pewno się nie zakochan i nie rozwali jej rodziny.A do seksuologa nie chciała iść ,by nie zrażać męża tym co by tam musiala powiedzieć.Najprawdopodobniej tak to było do tej pory.Dlatego teraz ważne jest tylko czy Marcopolo może żyć dalej z takim obrazem swojej żony? Jakoś nie wierzę by niedoświadczona żona chciała przy trzecim razie uprawiać taki seks ,po prostu by się krępowala tym bardziej że jak mowi Marko w stosunku do niego była taka a nie inna.To jest poi prostu życie ,więc jeśli kochasz żonę doceń jej delikatność ,jeżeli nie będziesz mógł tego zapomnieć ,bo to obraz obrzydliwy ,proponuję ochłonąć trochę i się rozstać.

Komentarz doklejony:
No na pewno małżeństwa ze szczęśliwym seksem to już z tego nie będzie ,co najwyżej jakiś uzgodniony wspólnie uklad typu jest nam dobrze tak jak było ,zróbmy sobie dzieciaka i wygodnie żyjmy dalej.
13728
<
#55 | poczciwy dnia 10.08.2018 20:31
Marcopolo - ja od siebie dodam tylko tyle, że nie śpiesz się z decyzją. Niektórzy na tym forum wiedzą lepiej co powinieneś zrobić podsuwając Ci gotowe rozwiązania, sugerując a co gorsza wierząc, że jest to jedyne racjonalne wyjście z tej sytuacji. Otóż nie, każde wyjście na ten moment wydaje Ci się absurdalne i niewyobrażalne, dlatego daj sobie czas na podjęcie ostatecznej decyzji.
Ci, którzy głośno krzyczą, zostań przy niej bądź odejdź od niej nigdy pewnie nie byli w takiej sytuacji bo zostawienie postawieni przed faktem dokonanym, nie stali na rozdrożu, nie musieli dokonywać żadnego wyboru bo zostali wyręczeni przez swoje partnerki/partnerów. Świat nie jest czarno biały jak się niektórym wydaje, a tym którzy nie potrafią spojrzeć trochę szerzej na problem serdecznie współczuję.
Pamiętaj, że to Twoje życie, nikt nie przeżyje go za Ciebie. Twoje wybory i ich ewentualne konsekwencje. Poczytaj wszystkie komentarze nawet kilka razy, wsłuchaj się w siebie i wybierz najlepiej jak potrafisz, ale tylko kierując się własnym przekonaniem! Amen.
14327
<
#56 | Marcopolo dnia 10.08.2018 20:44
Wiele cennych wskazówek otrzymałem. Nie podjąłem żadnej decyzji. Nie mam powodów aby się spieszyć. Emocje złym doradcą są. Teraz jestem już troszkę spokojniejszy. Wiem że nie wrócę tego co się stało, nie zmienię tego. Obserwuję i czekam za rozwojem sytuacji. Być może stanie się coś co pozwoli podjąć właściwą decyzję. Niestety popełniłem też błąd. Wyje.....łem ciuchy gacha z domu przez okno a jego z kopem w d...we nago na ulice. Widzieli to sąsiedzi także nie dało się tego ukryć, do rodziny też to doszło. Czuję się napiętnowany i wstyd mi trochę teraz przed ludźmi choć to nie ja źle zrobiłem. Po części czuje się winny za te sytuacje, że nie rozmawiałem z źoną, że nie rozwiązywalismy wspólnie naszych problemów, nawet tych siedzących głęboko w człowieku, w duszy. Gdybyśmy szczerze że sobą rozmawiali prawdopodobnie dowiedzialbym się o jej problemach i mógł zareagować.
14077
<
#57 | W55 dnia 10.08.2018 21:18
Oj Marco ,najgorzej to jest się przejmować co sąsiedzi powiedzą.Gdybyś był głodny ,lub inaczej powinela ci się noga to nie wiem czy znalazł by się choć jeden sąsiad który by ci pomógł.Dzisiaj ciągle wszyscy widzą lepiej u kogoś ,niż u siebie.Tak to jest.Lepiej powiedz skąd wiesz że gach pod mostem bywa.No i czy pracuje jeszcze z żoną ? A rodzina powinna ci pomóc w tych trudnych chwilach ,bo to przecież obowiązek.Rozmawiales już z rodzicami ,rodzeństwem? Czasami dobrze jest się wygadać.Tylko nie potępiaj przy nich żony ,bo gdy zdecydujesz pozostać w tym małżeństwie ,to kiedyś będzie mur nie do przeskoczenia.
14187
<
#58 | Matryn dnia 10.08.2018 21:45
Amor nie chce mi się nawet komentować twoich elokwentnych wypocin. Baba mu się skurwi...a a on ma spokojnie na to spojrzeć, i wziąć ją w opiekę i zrozumieć. To chyba żart. Problem w tym że dzisiaj większość facetów to po prostu piz..y. Tak jak autor, już ją tłumaczy, wmawia sobie że nie był uważny itp. Że wyrzucił gacha na zewnątrz, ja bym wyrzucił i żonę, jaki wstyd? Dla Mnie? W momencie zobaczenia tego co ty, nie byłaby moja żona już. I ok, jak mu pasuje zlizywanie po kimś, i życie w ułudzie, jego sprawa. Niech robi jak chce. Zmarnował 11 lat, zmarnuje jeszcze z 8 i wróci do tych wpisów i pomyśli, a nie którzy pisali żeby pogonic. Tylko stary życie się nie cofa. Honor jest jeden, i nie może Ci go nikt odebrać, tylko Ty sam. Tyle.
14019
<
#59 | amor dnia 10.08.2018 21:48

Cytat

Gdybyśmy szczerze że sobą rozmawiali prawdopodobnie dowiedzialbym się o jej problemach i mógł zareagować.

pod warunkiem, że reagowanie rozumiesz jedynie jako własne ustosunkowanie się do tego; postawienie ewentualnych granic;
miałbyś wówczas (wtedy) szansę dokonać swojego świadomego wyboru (jak działać, gdzie i jakie postawić granice) i dać jej wolność by dokonała własnego;
mając jasną sytuację, zawsze możesz podjąć najlepsze kroki, przemyślane, świadome, Twoje;
nie myl tego z robieniem czegoś za kogoś;
to ona jest od rozwiązywania swoich problemów; i to ona powinna szukać w sobie odpowiedzi, jak je rozwiązać;
jak będziesz je rozwiązywał za nią, to ona się niczego nie nauczy;

Twoje błędy - Twoja odpowiedzialność, jej błędy - jej odpowiedzialność;
nie bierz więc na siebie odpowiedzialności za jej zdradę, bo to wynik jej wyboru i jej odpowiedzialność;
I jeśli ma się czegokolwiek nauczyć, to ona powinna ponieść konsekwencje, a nie Ty teraz nadrabiać za nią; nie zdejmuj z niej tej odpowiedzialności, przez robienie czegokolwiek za nią; ona tak samo mogła zawalczyć o bliższe rozmowy; to nie ta skala, co zdrada;

bliższe rozmowy jeśli ich nie było? - oki; ale pozostaje jeszcze dużo ważniejszy problem, jej zdrada i konsekwencje tej zdrady; i to jest jej rola;

w sumie jej stosunek do krzywdy jaką wyrządziła, to jak podejdzie do tego problemu, da Ci już wiele podpowiedzi, wskazówek i potwierdzeń;
co powinno Ci w sumie pomóc podjąć decyzję; świadomą, Twoją własną; taką do której jesteś głęboko przekonany;
ale jeden warunek, Ty nie nadrabiasz, nie żebrasz; dajesz jej przestrzeń na działanie; stawiasz swoje granice; nie wchodzisz w jej;
13728
<
#60 | poczciwy dnia 10.08.2018 21:56
Matryn, wybacz bezpośredniość, ale chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem...
"Naczytałeś się jakichś książek o żabkach i na siłę próbujesz zainteresować tym innych..."
Twoje płytkie myślenie aż bije po oczach! A dlaczego nie dostrzegam Twojej historii na portalu? Czyżbyś był jednym z tych co do dziś stawiają się w roli ofiary i okopują przed całym światem ludzi, którzy mają na tyle sił i odwagi aby stawić czoła problemom życiowym jakie ich spotkały nie uciekając od tego co niewygodne, którzy chcą się rozwijać?
Kogo nazywasz piz...ą? Kto Ci dał takie prawo? Jak to mierzysz? Swoją miarą? Jeśli tak to wszystko jasne:cacy
14327
<
#61 | Marcopolo dnia 10.08.2018 21:58
Nie. Oni nie pracowali razem. Mam kontakt z żoną gacha i dlatego wiem że go wyrzuciła. Rozmawiałem z dwoma osobami zaufanymi z rodziny. Gdyby nie zdjęcia nie uwierzyli by mi. Moja żona uchidzila w rodzinie za osobę bardzo porządną i cnotliwą. Ktoś wczoraj śmiej się soomnial o naszym życiu sexualnym, otóż przez pierwsze lata znajomości aż do około 1roku o po ślubie byli bardzo udane. Codziennie, w różnych miejscach....żona zawsze miała orgazmu a nawet zdarzało się kilkukrotne. Później przestała mieć, co spowodowało brak ochoty na igraszki i poszło to po równi pochyłej. Pisze o tym , ponieważ mi ze jest coś, czego nie widzimy a było istotne. Może to komuś pomoże, ułatwi diagnozę jego związku.
14019
<
#62 | amor dnia 10.08.2018 22:00
Matryn :topic

Cytat

Baba mu się skurwi...a a on ma spokojnie na to spojrzeć, i wziąć ją w opiekę i zrozumieć.

cierpisz na hiperleksję?

czemu narzucasz innym swoje rozwiązania?

Komentarz doklejony:

Cytat

Że wyrzucił gacha na zewnątrz, ja bym wyrzucił i żonę, jaki wstyd? Dla Mnie?

nie każdy czuje się dobrze z histerycznymi teatralnymi gestami, a których pół wiochy ma później ubaw przez najbliższe lata; nawet jak ich dokonał w bardzo silnych i zrozumiałych emocjach;

wciąganie w swój problem dzieci, teściów, sąsiadów, osoby postronne i stawianie ich w trudnej sytuacji (wielokrotnie w sytuacji konieczności dokonania wyboru) ma niby o czym świadczyć?
bo jak dla mnie, to tylko o braku szacunku do innych; do ich spokoju; do ich przestrzeni; o wciąganiu innych w swoje problemy, o szukaniu sojuszników, a tym samym o wielkiej słabości, wielu nieumiejętnościach;
piaskownica: nie baw się z tą Zośką, bo ona mi nie dała łopatki, jak się będziesz z nią bawić, to ja Ci nie dam mojego wiaderka :cacy
5991
<
#63 | Upadly dnia 10.08.2018 22:21
Witaj autorze

Twój brak zdecydowania w obecnej sytuacji to po prostu strach przed utratą żony i utratą miłości(milosci jednostronnej). Paradoksalnie często w chory sposób przywiązujemy się do osoby, która nas krzywdzi. W terminologii fachowej nosi to miano "syndromu sztokholmskiego". Twoja żona jest tutaj katem a Ty ofiarą. Szkodzisz sobie, tym brakiem zdecydowania w sposób dwojaki:

1.Jak żona miała Ciebie za mieczaka, teraz juz straci resztki szacunku do Ciebie. Dlatego go straci, bo jak facet z jajami moze zniesc taki widok i jeszcze gadac z tym spermojadem.

2.Niszczysz sobie zycie a masz je tylko jedno. Los dał Ci szanse, nie masz z tym czyms dzieci, wszyscy tutaj dobrze Ci radza ale Ty chcesz sobie zafundowac horror. Pamietaj jak sobie poscielisz tak sie wyspisz. Zona Ciebie nie zniszczy, gach tez, Twoja psychika zezre Ciebie( obrazy, niepewnosci, mysli).

Ten wysypi komentarzy tutaj jak sadzisz z czego powstał?

Ludzie juz dawno nie czytali tak obrzydliwej historii na tym forum. Przeciez az sie rzygac chce, doslownie rzygac jak to sie czyta. Dziwie sie, ze jestes w stanie rozmawiac z tym psuedo czlowiekiem i wysłuchiwac co ma do powiedzenia. Przeciez poziom Twojej zony siegnal dna i to jest po prostu obrzydliwe.

Jak chcesz sie taplac w gównie tkwij dalej w tym braku zdecydowania. Dla mnie Twoje zachowanie jest tchorzliwe. Nie masz godnosci, honoru, godzisz sie aby robic z Ciebie szmate. Tak bedziesz juz do konca Twoich dni jak zostaniesz z tym spermojadem.

Obrzydliwe az do porzygu. Oszczedz wstydu całej meskiej populacji i kopnij ta fatalna babe w dupe. Rozumiem sentymenty, wspomnienia, psuedo milosc ale to to ona zrobila jest niewybaczalne. Trafia to do Twojej glowy?

P.S Pozdrow od nas spermojada

Upadły ostrzeżenie za inwektywy, obrażanie, trolling - Dirty
14019
<
#64 | amor dnia 10.08.2018 22:29

Cytat

W terminologii fachowej nosi to miano "syndromu sztokholmskiego"

litości!!! :brawo
Upadły błagam zapoznaj się z terminologią i dowiedz się, czym jest syndrom sztokholmski;

Cytat

Pozdrow od nas spermojada

a jak któraś wcina Twoją, to też jest spermojadem?
czy Twoje nasienie uświęca usta wybranki? Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
14097
<
#65 | hakaa dnia 10.08.2018 22:39
Marcopolo, współczuję ale też..i zazdroszczę tego, w jaki sposób dowiedziałeś się o zdradzie. Ja takiej szansy nie miałem i mam zrytą psychikę przez domysły, szpiegowanie, drążenie przez wiele lat.
Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że po takiej akcji już nigdy nie mógłbym z taką kobietą. Po prostu zadziałałby przełącznik w głowie, który ma chyba każdy facet od wieków. Czy ty nie masz takiego mechanizmu?
14077
<
#66 | W55 dnia 10.08.2018 22:43
Marco ,dziwnym trafem podobną sytuację opisuje w swojej pracy Tracey Cox ,ale to dosłownie kropka w kropkę.Wiesz ,tam kończy się to tak ,że pani żona sama odchodzi z tego małżeństwa ,a mąż spośród wielu chętnych panien wybiera właściwą po prawie rocznej psychoterapii.A więc albo robisz provo na tym forum ,bo jesteś studentem ,albo ja mam dejavi.Co ty na to?
14187
<
#67 | Matryn dnia 10.08.2018 22:57
Amor i poczciwy.
Zauważcie że w każdym poście pisze ze autor zrobi jak chce, jego wybór jego życie. Ja wyraziłem swoją opinię i nie jest ona bezpodstawna, ale mniejsza z tym. To teraz wy wychodzicie na kogo? Skoro chcecie na siłę wcisnąć swój punkt widzenia. Ja wyrażam opinie i rób co chcesz autorze z tym fantem, twój cyrk twoje małpy.
Amor jakie granice ma postawić autor? Granicy już nie ma, są zgliszcza, można się w nich babrać skoro autor ma wyraźną ochotę na to. Jego życie.
14019
<
#68 | amor dnia 10.08.2018 23:08

Cytat

Skoro chcecie na siłę wcisnąć swój punkt widzenia.

popatrz ja mylisz pojęcia;
co ma wspólnego czyjś punkt postrzegania rzeczywistości z dawaniem gotowych rozwiązań ludziom i narzucaniem, wmuszaniem swoich własnych rozwiązań, jako jedynie słusznych?
"bo jak nie postąpisz tak ja ja uważam za stosowne, to jesteś pizda" - to przecież jest zwykły obelżywy, prymitywny szantaż;

Cytat

To teraz wy wychodzicie na kogo?

na kogo?

Cytat

Amor jakie granice ma postawić autor?

swoje własne
14187
<
#69 | Matryn dnia 10.08.2018 23:12
Przysięga malżenska stawia pewne granice. I co?
14019
<
#70 | amor dnia 10.08.2018 23:18

Cytat

Przysięga malżenska stawia pewne granice. I co?

I co w związku z tym?
14187
<
#71 | Matryn dnia 10.08.2018 23:20
Jak co? Jakie on ma granice teraz stawiać?
14330
<
#72 | angel_of_death dnia 10.08.2018 23:21
Marcopolo, posłuchaj.
Wszystko zależy od Ciebie i od tego jakim człowiekiem jesteś. Każdy małżeństwo, żonę, życie traktuje na swój sposób. Zadaj sobie pytanie przede wszystkim, kim jest dla Ciebie Twoja żona? Czy to tylko wagina w ładnym opakowaniu jak dla niektórych z tego forum czy Twój najlepszy przyjaciel? Jeżeli najlepszy przyjaciel to warto dać szansę jeżeli żałuje i chce zostać. Porzucając żonę tylko spotęgujesz zło tego świata. Uświadom Ją jak zdrada boli, co przeżyłeś i jak Cię naprawdę kocha to zrozumie i takie zdarzenie nie powinno mieć miejsca w przyszłości. Niektórzy naprawdę potrafią się zmienić lub zaprzestać takich działań w przyszłości ale czy Twoja żona potrafi to zrobić to już tylko Ty będziesz wiedział, bo znasz swoją żonę najlepiej. Daj sobie 6-12 miesięcy zanim podejmiesz decyzję. W moim przypadku wystarczyło 5 miesięcy. Zostanę z żoną. Z czasem zapomnę. Ty też powinieneś. Tak działa ludzki umysł. Pamiętaj, że jak się kogoś kocha to na dobre i na złe, a że boli to nie ma znaczenia. Miłość wszystko zniesie. Teraz jest to złe ale przyjdzie to dobre. A jak byś nie mógł zapomnieć to polecam sposób taki. Znajdź w głowie najgorszą rzecz, którą zrobiłeś w życiu, której żałujesz, a następnie pomyśl że teraz otrzymałeś za to karę. To działa. Każdy robi głupstwa i popełnia błędy pod osłoną pokusy i pożądania. Czasem ciężko się wycofać. To jest jak nałóg. To tylko seks. To nie oznacza, że Cię nie kocha. Nawet tak nie myśl jak co poniektórzy piszą. Zawsze zdążysz się rozstać. Pracujcie nad sobą i swoim życiem, a będzie dobrze. Jesteśmy tylko ludźmi. Popełniamy błędy. Pamiętaj. Pozdrawiam

P.S.Hakaa jest dziwny. Sam sobie zepsuł życie Pokazuje język Śmieszy mnie Jego narzekanie. Co za człowiek.... Odpuść chłopie.
14019
<
#73 | amor dnia 10.08.2018 23:32

Cytat

Jak co? Jakie on ma granice teraz stawiać?

swoje Uśmiech dużo ważniejsze i istotniejsze, niż jakiekolwiek inne;

wiesz czym się różni ocena moralności socjocentryczna od indywidualistycznej?
podejście w ocenie moralności racjonalne od intuicyjnego?
7236
<
#74 | Nick dnia 10.08.2018 23:33

Cytat


Widzieli to sąsiedzi także nie dało się tego ukryć, do rodziny też to doszło. Czuję się napiętnowany i wstyd mi trochę teraz przed ludźmi choć to nie ja źle zrobiłem.

Czego Ci wstyd ?
Tego , że żona miała gacha, czy tego że zrobiłeś z nim porządek ?

Żona się nie wstydzi ?

To ona jest napiętnowana nie Ty.
Ona powinna się wstydzić nie Ty.

Za chwile będziesz sprzedawał dom , bo żona będzie się wstydziła z niego wychodzić .

Angel of death - autor nic nie powinien.
To jego życie , jego decyzje.
A sprawa wcale nie jest tak jednowymiarowa jak to opisujesz .
Wcale nie jest tak oczywiste, że jeżeli się kocha to należy zostać .
Zapomnieć tez nie zapomni, tak jak Ty nie zapomnisz.
Bo nie masz władzy nad swoją pamięcią .
To nie jest dysk który można sformatować .

A wtedy , nie ma sensu walczyć z wiatrakami, bo skutek będzie opłakany dla autora ale i dla jego żony .
13728
<
#75 | poczciwy dnia 10.08.2018 23:36
jego życie. Ja wyraziłem swoją opinię i nie jest ona bezpodstawna[/quote]

Wobec tego jak rozumieć to:

Cytat

Baba mu się skurwi...a a on ma spokojnie na to spojrzeć, i wziąć ją w opiekę i zrozumieć. To chyba żart.

Cytat

Zmarnował 11 lat, zmarnuje jeszcze z 8

Cytat

i pomyśli, a nie którzy pisali żeby pogonic.


To według Ciebie jest konstruktywna opinia czy raczej jednoznaczne wskazanie kierunku działania dla autora?
14331
<
#76 | Ole dnia 10.08.2018 23:43
Koledzy i koleżanki, napiszę tak w pewnie sposób rozumiem autora postu. Sam rzostałemr1; poinformowany o zdradzie przez drugą połowę jakieś 3 miesiące temu. Tak jak większość przeczytanych komentarzy odbyło się wg klasyka. Wyznanie winy,moja refleksja,tydzień starania i potem forum. I jedziemy z tematem dlaczego?jak? Czemu ja? Itp... qrwa nie wierze że jest taki kozak co to wyłapał na przysłowiową klatę. To niszczy psychikę,samoocenę osoby zdradzanej, ktoś napisał najgorsze są projekcie w Naszej głowie(te realne i te wymyślone) to moim zdaniem najgorszy okres w tym poznawaniu siebie. Trafnie ktoś opisał, że informacja o zdradzie jest porównywalna z info o osobie która odeszła... Mi osobiście jebnął świat jedyne co wykrzutsiłem z siebie to rozwód... kurwa tyle miesięcy życia w takim zakłamaniu. Kilka dni picia szczere pomaga, ale potem pojawia się proza życia. I kolejne pytania : czy warto? Byłeś tym drugim, nic nie znaczącym bytem...dni ciszy bo przeczytałeś 34 kroki. Ale nie wiesz ile wytrzymasz, a może ludzie tutaj to zawistne skur... Stary ciężkie czasy trudnych wyborów. Dożylśmy takich czasów że sięganie po najprostsze rozwiązania jest najłatwiejsze. Ja też stoję przed tym wyborem: Ja czy My...:sos
14187
<
#77 | Matryn dnia 11.08.2018 00:05
Śmieszą mnie ludzie którzy biją pianę nie wiadomo po co. Amor wrzucila kilka mądrych słów i myśli że jest alfą i omegą. Dobre sobie. Sprawa jest dużo prostsza. A co do granic. To przysięgli sobie wierność i jeszcze klika rzeczy, więc granicą została przelamana. Więc amor jakie ty chcesz granice teraz stawiać? Poczciwy, moja opinia i tyle, bardzo prawdopodobna. Ale autor zrobi jak zechce.
Jeszcze jedna rzecz. Można by rozważać i dzielić włos na czworo gdyby to była jednorazowy wypadek po alkoholu, ale w takiej sytuacji? Autorze nie jesteś już samcem alfa dla swojej kobiety, i już nie będziesz, taki instynkt. Jak przebaczysz stracisz resztke honoru i godności w jej oczach. Ona oczywiście ci tego nie powie bo.sie boi, ale oczywiście zrobisz jak uważasz. Napisałem z jednym z pierwszych postów o zbieraniu dowodów i że nie musisz ich finalnie użyć, ale zebrać i zabezpieczyć. A żona teraz na dyatans i obserwować. Taka moja rada na początek. Oczywisw zrobisz jak chcesz, Twoje życie. Ale rób tak żeby zawsze chodzić z podniesiona głową, na boso ale w ostrogach, a patrząc w lustro nie widzieć w nim piz..y i mieć szacunek do samego siebie.
14019
<
#78 | amor dnia 11.08.2018 00:17

Cytat

Amor wrzucila kilka mądrych słów i myśli że jest alfą i omegą.

popatrz, nie dość, że wiesz jaka jest jedyna słuszna,
narzucasz rozwiązania innym,
to jeszcze jesteś Duchem św, i wiesz co o sobie myśli amor
i wiesz, że na pewno jest nadętym próżniakiem :brawo

to jeszcze numery w totka podaj Szeroki uśmiech

Komentarz doklejony:

Cytat

przebaczysz stracisz resztke honoru i godności w jej oczach

jasnowidz?

Cytat

Ona oczywiście ci tego nie powie bo.sie boi,

czy jakaś prywatna projekcja, bądź przeniesienie?
13728
<
#79 | poczciwy dnia 11.08.2018 00:23

Cytat

Można by rozważać i dzielić włos na czworo gdyby to była jednorazowy wypadek po alkoholu, ale w takiej sytuacji?


A gdyby był jednorazowy, ale bez alkoholu? To co jeszcze przez inne sito przewaliłbyś to?

Cytat

A co do granic. To przysięgli sobie wierność i jeszcze klika rzeczy, więc granicą została przelamana

Dalej masz problem z interpretacją prostego tekstu.
Chłopie weź się ogarnij bo brednie takie piszesz, że włos się na głowie jeży. Może na początek warto zrobić porządek z sobą...
13260
<
#80 | Hestia dnia 11.08.2018 00:51
Marcopolo witaj ,

Nie chcę się rozwodzić zbytnio bo doskonale robią to już inni ale prosiłabym Cie byś zastanowił się dogłębnie nad dwoma rzeczami:
- gdzie jest granica tlumacząca ludzkie skrw...
- oczyma wyobraźni zwizualizuj sobie wasze dalsze życie.
Konsekwencje,swoje podejście...te czarniejsze strony jej zdrady.
Twój strach, brak zaufania,podejrzliwość i na co szczególnie chciałabym zwrócić uwagę to bliskość i kochanie się z żoną po całym zajściu które widziałeś.
Ci którzy przez to przeszli wiedzą o czym mówię.Szczególnie gdy byli świadkami "zajścia"
Super fajnie pisze się "prawdziwa miłość wszystko pokona, wezme to na klate,przetrwamy..."
Życie po zdradzie to nie tylko pobożne życzenia i fajerwerki że udaje nam się zatrzymać tą drugą stronę.
Dla zdradzonej osoby to pasmo cierpienia,strachu i walki głównie z sobą jak pogodzić ból,cierpienie,obrzydzenie ale zarazem miłość i pragnienie.
Mieszanina wszystkich uczuć i jedno co mogę Ci zagwarantować to to ,że nigdy nie zapomnisz.
Ból będzie słabszy,wybaczysz ale nie zapomnisz nigdy.I napewno zmieni Cię on na zawsze.
Moim zdaniem szybciej,pewniej gwarancję daje podziękowanie pani za współpracę.
Szacunku 0 miłości raczej też z jej strony.Nie żyj iluzją.
Jak bardzo teraz nie cierpisz miej oczy i uszy szeroko otwarte.To nie jest ta kobieta która kochasz i z którą żyjesz.Dużo w tym Twoich wyobrażeń.Kim jest, miałeś okazję odczuć przez wszystkie lata no i teraz z tym co zrobiła.

Ja Ci życzę dobrych decyzji takich byś był wolny od całego tego zła.Jeśli jesteś na tyle silny próbuj.
A może nie czujesz siły właśnie by to rzucić w pieruny? Tylko ryzykujesz sobą ile dam radę znieść?
Niewiem,daj sobie czas na ostudzenie emocji.Będzie cholernie ciężko.
Osobiście uważam ,że na takim bólu i mamrze nic nie da się zbudować ale są cierpietnicy którzy umieją w nieskończoność.

Pozdrawiam serdecznie.
3739
<
#81 | Deleted_User dnia 11.08.2018 00:54
O Boże ale szalejecie Fajne
Nie zrozumie ten kto tego nie przeżył,owszem nie zrozumie inaczej się przechodzi gdy się tego nie widzi...tego obrazu nie da się wymazać i czas tu nic nie zdziała nie da się z tym żyć,Z każdym dniem tygodniem miesiącem będziesz wrakiem, więźniem własnych myśli które nie będą słabły....A nabierały sił i niszczyly, żyłam tak 2 lata jak zombi dziś dziękuję Bogu że polazł w cholerę że tacy się nie zmieniają przepraszają biegają,to słowa rzucane na wiatr od takich ucieka się od razu bez oglądania za siebie,dziś to wiem wtedy nie wiedziałam i tego czasu nikt mi nie zwróci...po takich widokach nie da się z takim osobnikiem normalnie żyć,A twoje to są uhhhhh aż kawa poszła wek Szok

Komentarz doklejony:
Błagają * uroki pisania z tel Szeroki uśmiech
13880
<
#82 | Crusoe dnia 11.08.2018 01:31
Wielki szacunek dla Hestii i Zahiry. Jako facet bardzo paniom dziękuję.
14097
<
#83 | hakaa dnia 11.08.2018 01:46
Angel napisał:

Cytat

P.S.Hakaa jest dziwny. Sam sobie zepsuł życie smiley Śmieszy mnie Jego narzekanie. Co za człowiek.... Odpuść chłopie.


Nie wiem gdzie w moim komentarzu było narzekanie. Tylko stwierdzenie faktu, że mam zrytą psychikę, co zresztą przepowiedziała kiedyś Zahira.
A życia sobie nie zepsułem, co najwyżej skończyłem z Matrix-em.
14039
<
#84 | Romanos dnia 11.08.2018 02:06
Crusoe...
Nie mam zadnych uwag do postawy Poile. Jest konsekwentny POMIMO emocji.
Ale Marcopolo wcale nie musi byc taki jak Poile. Jesli uwaza, ze najpierw powinien zapanowac nad swoimi emocjami, a potem dzialc to ja moge tylko temu przyklasnac.
Gdzie niby ma sie spieszyc i "leciec na oslep bez oreza"?
Czas jest drugorzedny jesli wiemy dokad zmierzamy i jala droga.
Tylko najpierw musimy wiedziec.
14019
<
#85 | amor dnia 11.08.2018 09:42

Cytat

po takich widokach nie da się z takim osobnikiem normalnie żyć

jedno malutkie ale... Uśmiech
takimi widokami karmimy się, kiedy nie potrafimy ogarnąć naszych emocji, napompowanego ego i trwamy w tym najniższym poziomie systemu zagrożenia;
a z tego można spokojnie wyjść;

i decyzja podjęta po opanowaniu wpierw samego siebie i własnych słabości jest decyzją zdecydowanie pełniejszą, bo jest decyzją świadomości, a nie ucieczki;

człowiek który mierzy się z własnymi lękami i ograniczeniami, zdobywa swoją wewnętrzną siłę; na drugi raz nie tak szybko go złamią;
ten kto od nich ucieka, zamiata tylko problem pod dywan, a jego lęki nabierają na sile;

Komentarz doklejony:
nikt, ale to nikt na tym forum nie może mieć najmniejszej pewności, że drugi, partner w tak samo w "sprzyjających" warunkach nie zdradzi;

można jedynie nauczyć się tak chronić własne granice, siebie, by maksymalnie ograniczyć taką możliwość;
ale tego nie zrobi się przez ucieczkę w infantylizację ( wiarę, że na pewno jest gdzieś jakiś wspaniały książę/księżniczka bez wad i słabości ), czy w ucieczkę od rzeczywistości

Komentarz doklejony:
tylko to ogarnia się wtedy, kiedy człowiek wychodzi z wyimaginowanego poczucia własnej doskonałości, z dziecięcego postrzegania, ja jestem ten lepszy od innych; tylko rozumie rzeczywistą złożoność świata i ludzkiej natury; i obraca się w tym co realne , a nie złudzeniowe i życzeniowe;
14097
<
#86 | hakaa dnia 11.08.2018 11:10

Cytat

nikt, ale to nikt na tym forum nie może mieć najmniejszej pewności, że drugi, partner w tak samo w "sprzyjających" warunkach nie zdradzi;

Od zawsze tak myślę. Jedynym hamulcem może być prawdziwa miłość do partnera.

Cytat

...ale tego nie zrobi się przez ucieczkę w infantylizację ( wiarę, że na pewno jest gdzieś jakiś wspaniały książę/księżniczka bez wad i słabości ), czy w ucieczkę od rzeczywistości

O tak, większości się wydaje, że gdzieś tam na nas czeka ten wymarzony, idealny partner, który jest zawsze kochający, miły, zaangażowany, bez cellulitu i zmarszczek :-)

Amor, te mądrości to twoja produkcja czy jakaś książka? Pytam z ciekawości.
14027
<
#87 | normalnyfacet dnia 11.08.2018 11:13

Cytat

Obserwuję i czekam za rozwojem sytuacji. Być może stanie się coś co pozwoli podjąć właściwą decyzję.

A tak właściwie na co czekasz? na jakiś znak? np. na kometę? czy ludzi którzy w nocy z pochodniami przyjdą pod dom z okrzykiem na stos na stos?
A tak na poważnie, rozumiem że obserwujesz żonę i czekasz aż ona coś zrobi co Tobie pozwoli podjąć decyzję tak? a wiesz jaki to ma być znak? wiesz co ona musi zrobić żebyś podjął decyzję? A jak ona nic nie zrobi i nic się nie stanie? to co w tedy? Dalej będziesz stał i obserwował?
Nie możesz stać z boku i czekać co ona zrobi, nie możesz znowu popełniać tych samych błędów co kiedyś - pozwoliłeś jej zdecydować jak ma wyglądać wasze małżeństwo a na pewno wasza alkowa. I o dziwo to nie Ty znalazłeś sobie doope na boku tylko żona która rzekomo się wybzykała.
Nie stój z boku bo w ten sposób niczego nie osiągniesz a tylko stracisz czas.
Nie mówię że teraz masz podejmować decyzję zostaję czy odchodzę ale już teraz musicie zacząć pracować nad tym co się stało i nad małżeństwem co pozwoli wam w relatywnie krótkim czasie podjąć decyzję rozstajemy się czy się rozwodzimy.
Nie możesz stać z boku gdyż świadczy to o tym że boisz się konfrontacji z żoną boisz się że ona podejmie decyzję - odchodzę. To ona jeśli coś do Ciebie czuje powinna się tego bać nie Ty.
Nie wiem jaką podejmiesz decyzję ale jeśli skłaniasz się do zostania w małżeństwie to całe wasze życie, małżeństwo, zdrada, to wszystko ma być przez was przemielone każdy znak zapytania, każda wątpliwość musi być przegadane - nie możesz tylko stać z boku, obserwować i czekać na jakiś znak.
14048
<
#88 | kto-zacz dnia 11.08.2018 13:46
A ja przepraszam wszystkich nie wierzę w całą historię.
Nie wyobrażam sobie, że Marco wpada do domu, nakrywa żonę na seksie oralnym i wyjmuje aparat i cyka zdjęcia. Oczywiście żona i kochanek pozują do zdjęć. Chyba w biegu. Są jeszcze inne drobiazgi, ale chyba szkoda czasu.
14327
<
#89 | Marcopolo dnia 11.08.2018 14:00
Przeczytałem uważnie jeszcze raz wszystkie komentarze. Niestety większość jest aby rzucić to wszystko i rozpocząć od nowa. Jeśli zostanę to prawda jest ze myśli pozostaną i czy żona będzie miała do mnie szacunek? Minęł zaledwie niespełna miesiąc....Nie chcę pochopnie podejmować decyzji. Jaka bym nie podjął jestem na nią przygotowany....Nie mamy wobec siebie zobowiązań. Nie śpimy ze do a choć ostatnio taka chęć ze strony żony była. Jeśli ktokolwiek uważa że historia jest wymyślona to naprawdę chciałbym...aby był to tylko sen. Jeszcz słowo do poprzednika mojego postu- jeśli owy uważa że do robienia zdjęć potrzebny jest w tych czasach aparat fotograficzny to zastanawiam się co robi na tym forum i dlaczego używa internetu.
Niemniej jednak wracając do tematu zastanawiam się gdybym przypadek nie sprawił iż dowiedziałem się jak długo by to trwało? Do czego jeszcze posunela by się żona? Czego jeszcze bym się dowiedział?
3739
<
#90 | Deleted_User dnia 11.08.2018 14:10
No można wyjściem ewakuacyjnym .Nie mam czasu na spory i to wieczne ego,nie wiesz co czułam,nie wiesz co przechodziłem jeszcze dziś zamykam oczy i to widzę a ty mi tu wyskakujesz z jakimś ego? Może najlepszym wyjściem wybaczać zdradę po zdradzie? Ja mam nad tym pracować? no wybacz ja już swoje przepracowałam i wystarczy mi...A miłością świata nie zabawie.

Komentarz doklejony:
Przechodziłam* pierniczę ten tel jak możecie z tego dziadostwa pisać Fajne
14027
<
#91 | normalnyfacet dnia 11.08.2018 14:26

Cytat

zastanawiam się gdybym przypadek nie sprawił iż dowiedziałem się jak długo by to trwało? Do czego jeszcze posunela by się żona? Czego jeszcze bym się dowiedział?

Nie pytaj nas co by było, spytaj żony co BYŁO. Chcesz tu pomocy to musisz pisać więcej np. jak żona się zachowuje, czy i o czym rozmawiacie, jakie decyzje podjąłeś itd.. A tak wpadasz i pytasz co by było gdyby?
14187
<
#92 | Matryn dnia 11.08.2018 14:27
Oj amor, amor. Lubisz bić pianę. Poczytaj moje posty od początku, tylko zrozumieniem. Pisałem w nich że najpierw dowody w razie rozwodu. I żeby obserwował żonę i jej zachowanie. To na początek. Z czymś się nie zgadzasz? Reszta to moje opinie i przewidywania, ale i tak z zastrzeżeniem że autor sam musi zdecydować. Coś się niezgadza? Po co to trolowanie i bicie postów, po co? Dowartosciowujesz się? Nudzisz się. Masz swoje zdanie i ok, po co na siłę negowac zdanie kogoś innego? W każdym temacie widzę twoje oderwane posty, i ok masz do tego prawo, wyrazić opinie, ale po co ta polemika i zasmiecanie tematu. Autorze tak w skrócie, najpierw dowody, z głową i rozmyslem, zabezpieczyć. Z żoną na dystans, to ona ma teraz to naprawić, nie ty to zepsules. Nie miałeś seksu jakiego.chciales mimo to bokiem nie poszedles. I testuj ją i obserwuj. Podejmiesz decyzję za jakiś czas. Na nic się nie nastawiaj. Moja prywatna opinie już znasz. Pozdrawiam.
Ps1
Poczytaj wątek poilego, zobaczysz jak.kobieta z którą spedziles tyle lat potrafi się zmieni i manipulować,.kłamać. Tylko.ty nie masz dzieci a to duży plus.
Ps2
Amor nie odnoś się już do moich wypowiedzi.
14019
<
#93 | amor dnia 11.08.2018 14:41
Uroczy panie W. czy M. , jak kto woli Uśmiech
Nie obracaj pan kota ogonem Uśmiech

Odnoszę się do ostatnich postów autora lub rozmowy z nich wynikłej, a pan nakazujesz mi klepać schematy.
Nie wystarczy, że pan już je klepiesz, aż do znudzenia?
Coś się tak uparł na mnie, aby mnie pouczać i dyktować mi, jak mam oddychać?

p.s.
Kobieta Poile najprawdopodobnie jest zaburzona.

Cytat

Amor nie odnoś się już do moich wypowiedzi.

Pech, uwielbiam Cię Szeroki uśmiech )))
Pisz sobie pan bloga, a nie wchodź na forum tematyczne, jak się pan lękasz konfrontacji i opiniami innych.

Komentarz doklejony:
*konfrontacji z opiniami innych
14077
<
#94 | W55 dnia 11.08.2018 16:07
Marco ,twój przypadek zdrady jeśli chodzi o prawdopodobieństwo zdarzenia jest tak rzadki ,że nie dziw się iż nie wszyscy wierzą.Ponieważ zdrada małżeńska jest obecnie dość częstym zdarzeniem ,więc wysłuchaj ,lub wczytaj się w historie tu przedstawione i oceń czy dla ciebie lepiej będzie ratować to małżeństwo ,czy go zerwać.Masz o tyle prościej że nie macie dzieci i obecnie jedynie co was jeszcze łączy to tylko sprawy materialne.Obrazu który widziałeś nie da się zapomnieć ,faktu który zaistniał nie da się wymazać ,dla większości z nas jedynym rozsądnym wyjściem dla ciebie jest rozwód ,oczywiście jak wyzdrowiejesz ,bo na razie to jesteś w szoku.A co zrobisz to twoja bajka ,choć życie masz tylko jedno.Tutaj należy nadmienić że twoja żona też ma ,albo będzie miała podobne dylematy, dlatego że teraz i przez rodzinę i sąsiadów będzie zupełnie inaczej oceniana ,a jeśli chodzi o ciebie to jeszcze długo ,o ile kiedykolwiek nie będzie czuła ciepła tak miłego w małżeństwie.Stąd niekiedy łatwiej dla stron się rozstać niż ciągle cierpieć.To mniej więcej jak z bólem zęba ,nie zawsze da sie uratować ,jedynie co można to usunąć ,bo żyć z tym bólem niepodobna.Na teraz po prostu odpocznij od wszystkiego ,zadbaj o zdrowie psychiczne.Jednym pomaga samotny wyjazd innym praca ,jeszcze kto inny pije wóde ,wielu znajduje odskocznie w seksie z kimś innym niż żona ,ale i tak za jakiś czas będziesz musiał podjąć jakąś decyzję co do przyszłości swojej ,nie żony ,bo wbrew pozorom niby byliście jednością ,ale decydowaliscie o swoim postępowaniu indywidualnie.Stąd obraz małżeństwa po zdradzie jest podobny do obrazu miasta po wojnie.
2862
<
#95 | niezapominajka dnia 11.08.2018 16:23

Cytat

Masz o tyle prościej że nie macie dzieci i obecnie jedynie co was jeszcze łączy to tylko sprawy materialne


Gdyby tylko tyle ich łączyło jak sprawy materialne to autor wątku nie zastanawiałby się ani sekundy jaka decyzję należy podjąć. A zastanawia - to mówi bardzo wiele.

Marco - nikt za Ciebie nie podejmie decyzji i całe szczęście. Tu zawsze więkość będzie obstawiała za tym, byś dał sobie spokój i jedynym rozsądnym wyjście będzie rozwód. Może dla nich tak - dla Ciebie niekoniecznie.
Mam wrażenie, że dość rozważnie podchodzisz do tematu. I myślę, że wybierzesz dla siebie odpowiednią drogę. Naprawa związku, wybaczenie - ciężka droga. Czy warto? nikt nie jest wstanie odpowiedzieć. Ja wybaczyłam - nie żałuje.

Powodzenia.
14039
<
#96 | Romanos dnia 11.08.2018 17:14
Marcopolo...
To, jaką decyzję podejmiesz i kiedy, jest tak naprawdę sprawą drugorzędną.
Istotne jest, abyś podjął ją rozumnie, a nie emocjonalnie.
Emocje są drugorzędne, pełnią ważną rolę a,e tylko doradczą.
Czas też nie ma znaczenia - życia Ci wystarczy Uśmiech
Czy pójdziesz w stronę odbudowy związku, czy w stronę rozstania sam zdecydujesz.
Na każdej z tych dróg czekają Cie dobre i złe chwile.
Ale jak już decyzję podejmiesz, nie oglądaj się za siebie, nie analizuj nieaktualnych, alternatywnych scenariuszy, bo to powinieneś zrobić przed podjęciem decyzji.
Po prostu idź wówczas przed siebie i nie marudź Uśmiech
Bądź dumny z tego jak postanowiłeś.
14077
<
#97 | W55 dnia 11.08.2018 17:36
Niezapominajko ,fakt ,zapomniałem jeszcze dodać oprócz rzeczy materialnych ,łączą ich jeszcze wspomnienia ,jakie to ich bajka ,ale tamtego małżeństwa już nie ma.Czy warto budować coś nowego ,to pytanie nie na teraz i odpowiedź naprawdę indywidualna.Chociaż z takim obrazem w głowie tego co widział naprawdę będzie ciężko.Z drugiej strony dla niego seks małżeński już nie istniał ,więc kto wie ,może inne wartość dadzą podstawy nowego- starego związku.
2862
<
#98 | niezapominajka dnia 11.08.2018 19:54

Cytat

Niezapominajko ,fakt ,zapomniałem jeszcze dodać oprócz rzeczy materialnych ,łączą ich jeszcze wspomnienia ,jakie to ich bajka ,ale tamtego małżeństwa już nie ma.


W55 - i całe szczęście, że tego małżństwa już nie ma. Bo gdyby dalej trwało, dalej ktoś byłby w nim nieszczęśliwi - z niewiadomego dla nas powodu.

Widzisz pisałeś w swojej wypowiedzi o wspomnieniach. Odpowiem za siebie i podobnie (chyba) myśli Marco, ja kochałam człowieka (Męża),który mnie tak dotkliwie skrzywdził - swoją zdradą. Tu wspomnień nie było, na jakiś czas o nich całkowicie zapomnialam, bo ... bo zdrada spowodowała, że ja ich po prostu nie dostrzegałam. Ból był tak ogromny, że zatarł wszystko co dobre zrobił dla mnie Mąż. Wyprzedzając pytanie, które mógłbyś mi zadać. Na tamten czas (jak i na obecny) nie mieliśmy dzieci, nie łączyły nas żadne zobowiazania finansowe typu kredyty ani nic. Ale łączyło nas wtedy - przynajmniej z mojej strony miłość do Męża. W Jego miłość było mi wtedy trudno uwierzyć. Ja poniekąd rozumiem Marco - piszę o miłości i właśnia ta miłość, uczucie jakim darzy swoją żonę nie pozwala Mu na to by to małżeństwo definitywnie zakończyć. Naprawa związku, a bardziej wybaczenie to naprawdę bardzo ciężka droga. Śmiem nawet stwierdzić, że rozwód jest - łatwiejszy. Ale rozwód to kończący etap, a nie zawsze jesteśmy na to przygotowani. Dlatego warto, decyzję pozostawić na później, bo jak na początku nie wyobrażałąm siebie, ze kiedykolwiek uda mi się żyć ze świadomości zdrady Męża - tak dzisiaj wiem, że nie robi ona już na mnie żadnego wrażenia. Nie mam żadnych emocji związanych ze zdradą. Ale to miejsce, w którym obecnie ja jestem - to jest zasluga mojej pracy, ciężkiej pracy.

Mam nadzieje, że Marco wybierze dla siebie odpowiednią drogę, czy zostanie czy rozejdzie się - na pewno każdy wybór bedzie wyborem tego kogo zdrada dotyczy.
14077
<
#99 | W55 dnia 11.08.2018 20:26
Nie no fajna ta twoja bajka Niezapominajko .A jak myślisz co zrobić ze stygmatem spolecznym ,wszak widzieli sasiedzi? ,stygmatem ich przyszłego dziecka ,bo będzie uważane przez otoczenie złośliwie jako nie jego? Nawet nie potrafisz zrozumieć jak ludzie są podli ,gdy masz się choć ciut lepiej od nich.No i moje pytanie ,czy Marko był naprawdę szczęśliwy w tym małżeństwie zanim się to stalo? : proszony seks ,ucieczka w pracę ,za co teraz błędnie się wini.......No i ta trauma widoku jaki zobaczył.Świadomość że żona tak łatwo poszła w las ,nie jeden raz i świadomie wiedząc że nie zajdzie w ciaze.Jej dwulicowosc w czasie romansu ,to nie tylko klamstwo ,to gra uczuć z których okradla swego męża.No chyba że ma mentalność dziwki i za chwilke po numerku może spokojnie przytulić męża.I po co to jemu? Życie jest zbyt piękne by kopać się z koniem ,a przed nim jest jeszcze trochę lat.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?