Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam, moja sytuacja wyglada nastepujaco. Minelo 10 lat po slubie, czas ten musze przyznac byl udany. Mamy dwoje dzieci 8 i 5 lat, mieszkamy za granica. Finansowo jest niezle, oboje pracujemy i wspolnie dzielimy sie obowiazkami. Potrafie gotowac, sprzatac i zajmowac sie dziecmi i to robie gdy zona jest w pracy a ja mam wolne. Caly ten czas obylo sie prawie bez klutni i sprzeczek, bardzo dobrze nam sie ukladalo. Jezeli chodzi o sex to nie mieslismy przed soba tabu, rozmawialismy ze soba o ty,m co i jak kto lubi i tak tez robilismy,uprawialismy go czesto i sprawial nam duzo przyjemnosci. Wszystko super az do zeszlego roku, kiedy to zona poznala opiekuna naszego psa ktory sie nim zajmowal na czas naszych wakacji. Zona zaczela mnustwo czasu spedzac piszac na mesengerze, nawet w czasie gdy juz bylismy w luzku. Wszedzie chodzila z telefonem i strasznie go pilnowala. Zaczela rowniez w stosunku do mnie miec pretensje o bzdury oraz czesto nie miala ochoty na sex. Niechetnia ale ktoregos razu przedladnolem jej konwersacje i okazalo sie ze pisze z nim o sexie i ewentualnych rozbieranych spotkaniach, niby troche zartem ale notorycznie. zwraca sie do niego rowniez kochanie i ze go bardzo lubi. Do swojej kilezanki zas napisala ze nie chce sie jej sexu z mezem tylko z innym facetem i ze moze sprobuje. Przeprowadzilem z nia rozmowe na spokojnie, najpierw smiech i zapewnienia ze to tylko glupie pisanie i nic nie bylo, potem polaly sie lzy i powiedziala ze nie wie dlaczego tak napisala do kolezanki i ze to tylko zarty. Wybaczylem i postanowilem jeszce bardziej sie starac o nasz zwiazek. Okazywalem jej duzo czulosci i po jakims czasie powiedziala mi ze to troche za duzo bo ona sie zmienila juz i odwykla. Przez ten czas ukladalo sie nawet nawet az do teraz. Tydzien temu zona poleciala na koncert do Polski na 5 dni. gdy planowala zachecalem ja nawet, mowilem jedz odpoczniesz kilka dni od dzieci i pracy. Gdy wrocila znow zauwazylem ze ciagle z kims pisze na mesengerze. Nie moglem sie powstrzymac gdyz juz bylem bardzo podejzliwy od ostatniego razu. Na komputerze w jednej z przegladarek zona miala automatyczne logowanie do FB i sprawdzilem wiadomosci. Dodam ze na telefonie zona po ostatnim razie zalozyla haslo. Okazalo sie ze dziien przed koncertem umowila sie duzo wczesniej z jakims poznanym na internecie gosciem i spedzili cala noc w hotelu uprawiajac sex i przytulajac sie. Pisala rowniez po paru dniach ze juz za nim teskni i chciala by sie do niego przytulac juz teraz i to dluzej. Moje zycie leglo w gruzach, jestem klebkiem nerwow, to boli bardzo. Nie wiem co teraz mam zrobic bo szkoda mi dzieci najbardziej. Rozwalila nasze zycie i zniszczyla dzieciom szanse wychowywania sie w pelnej rodzinie. Nie bede chyba w stanie jej wybaczyc i z nia byc bo to nie pierwszy raz, miala juz 1 szanse i ponownie zawiodla mnie. Okazalo sie ze flirtowala online z nim juz od 10 miesiecy. Cale moje plany i marzenia legly w gruzach.
Czy powiedziałeś ze wiesz? Jeśli tak jak zareagowała żona?
Co do wybaczenia: Rogacz czy Twoja żona on nie prosi? Czy mam poczucie winy, czy wyciąga wnioski, żałuje, próbuje nawprawic cokolwiek. Ponosi jakiekolwiek konsekwencje?
Gdy pierwszy raz planowała zdradę i odpływała od Ciebie co dostała w zamian ? Jakie konskekwencje poniosła?
Dostała prezent większe zainteresowania z Twojej strony i większe staranie.
Oczywiście nie mowie, ze to jest przyczyna drugiej zdrady ale na pewno nie pomogło.
Co będzie dalej nie wiadomo na tym etapie. Zwrotów może być dużo jednak dziś to nie Ty masz wybaczyc bez żadnego starania, to nie Ty masz zabiegać i ponosić wszystkie konsekwencje ...
Budowa wirtualnej rzeczywistości życia to częsty wstęp do romansów - tak jest miłej, daje to poczucie zrozumienia, wyjatkwosci, odejścia od szarej rzeczywistości - Ty, rodzina dziś jawicie się jako szara smutna rzeczywistość i coz powrót na jej łono małżonki wcale nie będzie łatwy bo ona na chwile stała się nastolatka, fruwająca w nockach, w motylach.
Daj znać jaki jest status obecnie. Czy wylozyles karty na stół? Na wszelki wypadek zbieraj dowody - lepiej byś je miał.
Witaj w piekle.Przede wszystkim udawaj że o niczym nie wiesz i zabezpiecz dowody,puki jeszcze wszystkiego nie zahasłowała.To b.ważne.Musisz mieć twarde dowody zdrady.Co z tym zrobisz ?Chyba lepiej poczekać.Decyzje podejmowane w emocjach rzadko kiedy są optymalne.Udawaj głupiego misia na pewno dostaniesz nowe dowody.Kup kilka dyktafonów .Zostaw w domu kiedy idziesz do pracy.Jeśli ona jeździ samochodem koniecznie dyktafon w aucie.Na pewno coś się nagra.Nie wygadaj się przed żoną.Wiem jest ciężko a będzie jeszcze gorzej.Musisz wiedzieć czego ty sam chcesz ale dawanie kolejnej szansy to nie najlepszy pomysł.Walcz o siebie o swój honor.:cacy
Bardzo mi przykro. Nie znajduje niestety słów pocieszenia typu: że żona pobłądziła bo czegoś jej brakowało, że to może inaczej niż myślisz. Sprawa wydaje się jasna: perfidna zdrada. Być może ktoś napisze że czegoś jej brakowało, ale na to wygląda że brakowało jej odmiany i zabawy, a tego nie jestem w stanie zrozumieć. Wybór daje przestrzeń w tej smutnej sytuacji, możesz planować rozwód, możecie być w separacji, możesz też zdecydować że zostaniesz, nawet że będziesz w tym żył, to są Twoje decyzje i polegaj na sobie. Jeśli masz pytania, potrzebujesz spotkania, porady, proś o nie tutaj, otrzymasz. A poza tym -nie jesteś sam, wielu jest tutaj z nas którzy to przeżyli i dali sobie radę z taką trudną sytuację.
Kolego Rogaczu, sprawa jasna i nawet nie próbuj sam siebie przekonywać a ją tłumaczyć. Po prostu NIE RÓB TEGO.
Miłości już nie ma. Są tylko zgliszcza wieloletniego związku.
Chyba nie chcesz przytulać się i kochać z kimś, kto Ciebie ma za nic?
Od razu zacznij się odkochiwać, dokonaj w głowie całkowitej deprecjacji swojej małżonki. Przypomnij sobie jej wszystkie wady i skoki w bok, będzie ci łatwiej. Absolutnie NIE MYŚL O NIEJ DOBRZE. Nie wolno i już.
Zbieraj dowody na jej zdradę i absolutnie nie odkrywaj kart. Bądź twardy jak granit i nieuchwytny jak mgła.
A te 34 kroki, które tutaj ta się reklamuje potraktuj tylko jako powrót do swoich korzeni a nie jako odnowienie twojego "męskiego" wizerunku w jej oczach.
Ona sama dokonała wyboru. Nie żebraj o miłość, absolutnie tego nie rób!
Po prostu staraj zachować resztki godności. Nie, żeby jej pokazać, DLA SIEBIE, bo ona już dawno ma cię gdzieś.
Zaciśnij pięść. NO PASARAN!
Wybaczylem i postanowilem jeszce bardziej sie starac o nasz zwiazek. Okazywalem jej duzo czulosci i po jakims czasie powiedziala mi ze to troche za duzo bo ona sie zmienila juz i odwykla.
Zrobiłeś najgorszą rzecz jaką można zrobić; zwolniłeś ją z odpowiedzialności za jej poczucie szczęścia i czyny, nagrodziłeś potwierdzając, że to Ty jesteś winny, dawałeś za mało.
Potwierdziłeś, że zdradziła przez Ciebie, bo się nie starałeś. Dla wielu kobiet, jak nie większości za ich miłość odpowiedzialny jest facet, nie one same. Jeśli przestają kochać, to jego wina
A najlepsze jest to, że jak ściągną majtki dla innego, to dlatego, ze ich facet je niewystarczająco kochał, bo inaczej by przecież tego nie zrobiły. Siebie i swojego wpływu w relacji nie widzą.
Bystrzejsze twierdzą, że samo się wypaliło; nie one;
Jeśli ktoś czegoś nie potrzebuje, flaki wyprujesz i nie zadowolisz, bo to nie będzie miało dla kogoś wartości, co najwyżej będzie wygodne.
Ostro rozgranicz jej potrzeby od Twoich, nie ma już waszych.
Ona już z tego nie zrezygnuje, dalej będzie szukała na zewnątrz. Już Ci się zerwała z łańcucha. Już dawno nie jesteś facetem jej życia. Za moment będzie Tobą gardzić. Za chwilę to ona będzie się z tobą rozwodzić.
Musisz puścić ją wolno;
Teraz to jedyne co można zrobić to się dobrze przygotować i ją zaskoczyć, żeby wszystko straciła, zanim się sama z tym oswoi i uzna, ze jej nie zależy. Pozew rozwodowy i obojętność za wszelką cenę na zasadzie nie ta to inna. Jak przyjdzie na kolanach, będzie chciała Ci wynagrodzić rozwalenie życia, wtedy dopiero się zastanowisz co dalej. Jeśli nie, trudno. Jeśli tego nie zrobisz, coraz bardziej będziesz przez nią niszczony. Szkoda na to życia.
Nie powiedzialem jej jeszcze ze cokolwiek wiem, udje jakby nigdy nic. Mam kopie wszystkich jej rozmow z nim z mesengera w ktorych wszystko pisza o swoim spotkaniu i z dnia na dzien wspominaja i wracaja do tego. Zbiera sie tego coraz wiecej. Teraz sie nie spotkaja w realu bo zona wrocila juz z Polski a gach zostal ale juz planuja ze za 4 miesiace sie zobacza znowu. Jezeli chodzi o dowody to mam tylko te kopie rozmow nie wiem czy to wystarczajace dowody do rozwodu, chodzi oczywiscie o kwestie prawna. Jak jej powiem to napewno skasuje cala historie rozmow z komunikatora. Raczej nie rozmawiaja telefonicznie bo z tych tresci pisanych tak wynika. Zamierzam powiedziec jej to za kilka dni. Czuje sie tragicznie, nie moge spac i wiem ze to dopiero poczatek. Troche jestem silniejszy niz ostatnim razem ale najbardziej rozklada mnie jak pomysle o naszych ukochanych dzieciak. Za nic w swiecie nie wyobrazam sobie zebym sie wyniosl z domu bez nich, nie ma takiej opcji, wiem ze zona rowniez. Jak to rozegram jeszcze nie wiem ale po tym co przeczytalem juz nie moge byc z nia. Po 13 latach pobytu za granica mielismy wlasnie w lipcu wracac na stale do Polski gdzie czeka nowo wybudowany dom w moich rodzinnych stronach. Wszystko juz przygotowane, dzieci do szkol pozapisywane, tylko spakowac sie z wszystkim i wracac.Cieszylismy sie bo to nowy rozdzial zycia. Teraz juz mnie to przestalo cieszyc. To ogromna zmiana dla moich dzieci ktore tylko Polske znaja z urlopow a teraz jeszcze to. To by bylo zbyt wielkie obciazenie dla nich a poza tym to sie tak latwo juz teraz nie uda bo zony juz tam nie widze. Nie chce pozbawic dzieci mozliwosci widywania matki, dla nich to strasznie wazna osoba. Czuje do niej wscieklosc i nie wiem czy to juz wstret ale nie wyobrazam sobie aby pozbawiac ja swobodnego kontaktu z dziecmi. Przez to co zrobila skrzywdzila ich najbardziej ale to one same ocenia kiedys jak dorosna jej czyny. Dziekuje za to co piszecie, wiem przynajmniej ze nie jestem z tytm sam. Mialem sie za twardego faceta, wiele w zyciu widzialem i z wieloma trudnymi sytuacjami mialem do czynienia ale teraz wychodzi na to ze ta sytuacja potrafila mnie zgniesc. Dzieki
Po co chcesz mówić,skoro wiesz że planują spotkanie,cierpliwie zaczekaj i przyłap ja na tym spotkaniu...
Cytat
mielismy wlasnie w lipcu wracac na stale do Polski gdzie czeka nowo wybudowany dom w moich rodzinnych stronach. Wszystko juz przygotowane, dzieci do szkol pozapisywane, tylko spakowac sie z wszystkim i wracac.
No i wrócisz sam z dziećmi...głupia ta twoja baba,ale głupota ma swoją cenę,chyba za dobrze miała to sobie polepszyła,kaktusa jej kup niech sobie na nim przysiądzie to może jej wścieklizna minie.
Cytat
Nie chce pozbawic dzieci mozliwosci widywania matki, dla nich to strasznie wazna osoba.
Niczego ich nie pozbawisz,zawsze będzie ich matką, wasze sprawy są waszymi sprawami dzieci to nie dotyczy,jeśli wróci z wami niech szuka sobie coś blisko,nawarzyła piwa niech sama je wypije może coś dotrze do tego pustego łba...
Pamiętaj autorze że ona planowała to miesiącami-na zimno z wyrachowaniem okłamuje Ciebie, dzieci, znajomych. Wybacz ale to już jest zimna suka która myśli tylko o sobie. Nie mów jej o niczym, zbieraj dowody, wróć do Polski na spokojnie, weź detektywa, w między czasie wizyta u adwokata niech Ci powie czego potrzebujesz do rozwodu. MUSISZ ZACHOWAĆ SPOKÓJ zbyt wczesne działanie oznacza dłuższą walkę w sądzie. Niestety ale dzieci raczej nie dostaniesz-ona musiałaby być totalna patologią, sama zdrada żeby odebrać prawa do dzieci nie wystarczy.
Pamiętaj gdy się wyda że wiesz zaleje Ciebie falą uczuć-oczywiście tak na pokaz- następnie będzie Ciebie obwiniać o wszystko np. za mało uczuć albo za dużo uczuć każdy możliwy powód żeby Ciebie obwinić będzie dobry.
Pamiętaj rozwód to nie jest koniec świata, życie zawsze weryfikuje nasze plany, potraktuj rozwód jak chorobę jak raka którego trzeba wyciąć i żyć dalej. Przy tym wycinaniu powalcz o siebie o własne JA i własne potrzeby.
A jak ona teraz się zachowuje? sądzisz że ma jakieś wyrzuty czy tez uśmiech od ucha do ucha? Myślę że ona teraz będzie Ciebie traktować z góry wiesz przestałeś być facetem alfa i teraz ona jej potrzeby są na 1 miejscu nie ty czy dzieci Ty masz teraz robić na nią i dzieci a ona przyjemności będzie szukała gdzieś indziej. I nie dziw się jak okaże się że on nie jest jedyny, czasem gdy już otworzymy oczy dostrzegamy wiele innych rzeczy. 3 maj się.
Rogacz, bądź trochę rogaty .
Pokaz ze Ty tez potrafisz powalczyć szablami na głowie
Świetnie zrobiłeś trzymając to co wiesz dla siebie.
Już raz przegadales z nią sprawę i nie dało to efektu.
To dlaczego miałbyś cokolwiek jej pokazywać ??
Żeby jej udowodnić ?
A po co , wystarczy ze Ty masz dowody a ona dokładnie wie co zrobiła .
Udowodnia się osobie trzeciej, żeby potrafiła wydać osąd, ocenę jednej ze stron.
Wystarczy, ze powiesz , ze chcesz rozwód bo Ciebie zdradziła fizycznie i dalej zdradza emocjonalnie . A dowody przedstawisz w sądzie . Nie jej.
Podzial majątku przed rozwodem, plan wychowawczy dla dzieci itd.
Para buch, machina w ruch i zero tłumaczenia się udowadniania ze zrobiła co zrobiła .
Jeżeli jest choć trochę inteligentna to nie będzie podejrzewała Ciebie o blef.
Widocznie kobita uległa namolnej propagandzie ze małżeństwo istniej tylko i wyłącznie po to żeby sex był cudem świata .
Żadna tam Twoje starania o nastrój , atmosferę , wdzięczność nie zastąpią dzikiej żądzy rżnięcia z łobcym facetem .
Ty nie masz szans być "łobcy".
Ale masz szanse stać się Rajem Utraconym, ale żeby tak było to ona musi stracić poczucie kontroli nad Tobą , musi zacząć być niepewna tego co wiesz i co chcesz zrobić i jak to chcesz zrobić i jak ją to dotknie.
Zaplanuj sam sobie Twoje dalsze życie i zacznij wdrażać ten plan.
Dom w Polsce .. chcesz go zachować , sprzedać, wynająć - wdrażaj plan w życie .
Rozważ kolejność kroków - najpierw decyzje finansowe a potem informacja o rozwodzie czy te na odwrót . Tak żebyś mógł wykorzystać efekt zaskoczenia .
Zastanów się gdzie wolisz przeprowadzić rozwód - weź pod uwage , ze w Polsce masz 3% szans na opiekę nad dziećmi i 97% szans na to ze staniesz się bankomatem dla właścicielki dzieci i jej nowego gacha z zerowa szansa do egzekwowania prawa widzeń z dziećmi przez dwie godziny na dwa tygodnie.
W UK Twoje prawa raczej są zbliżone do praw polskiej "właścicielki " dzieci.
Rogaczu szanowny, zastanów się czy w takiej sytuacji na pewno chcesz wracać do Polski.
Może tylko po to by poznać inną kobietę, bo jakby nie patrzeć Polki ładne, zadbane i robotne są.
Czy szanowna małżonka marzy o Polsce równie mocno jak ty?
Trzym się.
Jeżeli nie pękłeś do teraz to raczej dasz radę. Zadbaj o finanse. Koniecznie prawnik. Może to co już masz wystarczy. Rozdzielność majątkowa konieczna. Być może do Polski wrócisz już sam. Jeśli masz dostęp do jej kompa lub telefonu jakiś szpieg Chłopaki z forum pomogą co i jak. Pod żadnym pozorem nie zdradza co wiesz. Trzymaj się.
Wystarczy, ze powiesz , ze chcesz rozwód bo Ciebie zdradziła fizycznie i dalej zdradza emocjonalnie . A dowody przedstawisz w sądzie . Nie jej.
Podzial majątku przed rozwodem, plan wychowawczy dla dzieci itd.
Para buch, machina w ruch i zero tłumaczenia się udowadniania ze zrobiła co zrobiła .
Jeżeli jest choć trochę inteligentna to nie będzie podejrzewała Ciebie o blef.
Widocznie kobita uległa namolnej propagandzie ze małżeństwo istniej tylko i wyłącznie po to żeby sex był cudem świata .
Żadna tam Twoje starania o nastrój , atmosferę , wdzięczność nie zastąpią dzikiej żądzy rżnięcia z łobcym facetem .
Ty nie masz szans być "łobcy".
Ale masz szanse stać się Rajem Utraconym, ale żeby tak było to ona musi stracić poczucie kontroli nad Tobą , musi zacząć być niepewna tego co wiesz i co chcesz zrobić i jak to chcesz zrobić i jak ją to dotknie.
Zaplanuj sam sobie Twoje dalsze życie i zacznij wdrażać ten plan.
Zgadzam się z Nickiem. 4 miesiące - zamęczysz się. zabezpiecz kasę i Wal. Nic oprócz tego, ze składasz papiery rozwodowe, bo Cię zdradziła...Nic więcej nie mów...co będzie dalej - czy staniesz się "rajem utraconym" - who knows???
Rozumiem Twoje rozterki... Jestem na podobnym etapie... Wiem, że doszło do zdrady i w czerwcu szykuje się kolejne spotkanie... Mam kopię rozmów z Messangera ale nic poza tym. Pytanie czy to wystarczy skoro raczej nie uzyskałam tego za jego zgodą... Ciężko jest udawać, że nic się nie wie o tak bolesnej rzeczy...
Kolejny dzien, kolejne szczeguly ich spotkania. Widze ze narazie sa zafascynowani zaistniala sytuacja i strasznie to ich kreci. Zona nic nie podejrzewa narazie, ja nie daje po sobie poznac, mam ulatwiona sprawe bo akurat wypadly mi 3 nocne zmiany wiec nie musialem pokazac niecheci do niej. Jezeli chodzi o rozwód to wolalbym w polsce gdyz tutaj tj. Irlandii aby otrzymac rozwod najpierw trzeba byc w separacji 4 lata. Ja juz wiem ze nie chce z nią być wiec separacja nie ma sensu. Nie mamy rozdzielczości majatkowej wiec dom mimo iz zostal wybudowany za glownie moje pieniadze i tak staje sie majatkiem wspolnym. Napewno go nie sprzedam, wybudowany na ojcowiznie i sentymentalnie jestem z tym miejscem zwiazany. Wole splacic niz sprzedac. Mamy 2 samochody na ktorych mi zupelnie niezalezy, to tylko srodek lokomocji z roku na rok tracacy na wartosci. Okolo 1 h lasu ktory otrzymalem od rodzicow ktory moge sprzedac. Oszczednosci jeszcze niewielkie ale jeszcze sa, reszta to rzeczy codziennego użytku. Nigdy nie przypuszczalem ze bede musial o takich rzeczach myslec. W irlandii moze i zeczywiscie szanse na opieke nad dziećmi sa wieksze ale wiem ze zona nie odpusci tej kwesti. Do tej pory wszystkie rachunki tj.wynajem, media placilej ja. Zakupy zywnosciowe i odzierz dziecieca w 80% tez ja. Wakacje,wyjazdy tez tylko ja placilem. No ale to juz nie wazne. Najbardziej przeraża mnie mysl ze moze sie zdarzyc iz nie bede mogl przebywac codziennie z dziecmi i patrzec jak sie bawia,ucza, wyglopiaja, tego nie kupi za zadne pieniadze. Dziekuje wszystkim za rady
Problemem teraz będą Twoje emocje, musisz je teraz wygasić-wiem łatwo się mówi. Lipiec już niedługo może dasz radę zapanować nad gniewem. Zastosuj metodę 34 kroków pomaga się ogarnąć no i to jakiś początek.
A ona jak się teraz zachowuje wobec Ciebie- wielka miłość czy obojętność?
Komentarz doklejony:
A i jeszcze jedno jeśli masz możliwość znajdź tego faceta-doskonały świadek w sądzie. Tu dobrze by było wynająć w Polsce fachowca- detektywa albo zasięgnąć jego opinii w temacie.
Hej witaj kolego.Przykro mi to czytać spotkalo mnnie to samo więć z autopsji wiem ze nie warto dawać szansę.Także wyaczałem ,walczyłem aby dzieci mialy pełną rodzinę.Sam muru głową nie rozbijesz chocbyś nie wiem jak chciał.Moim zdaniem powinieneś odejś ona się nie zmieni.Walcz o dzieci zbieraj dowody zdrady i uciekaj.MAsz zycie przed sobą.Uwierz mi ze o zdradzie nigdy nie zapomnisz jest jak drzazga w oku ktora Cię uwiera i nic zrobić nie możesz.Ja po 4 latach walki odpusciłem i się rozwoedzę,Cięzko jest ale jak mam być z kimś kto ciągle oszukuje i się bawi stawiając rodzinę na 2 miejscu to dziękuję .Powodzenia.
Rogaty, pisałeś ze dom postawiliście na Twojej ojcowiźnie , las tez jest ojcowizna. Kto jest wpisany do księgi wieczystej ? Żona tam widnieje ?
Jeżeli nie, to ojcowizna jest Twoim majatkiem odrębnym , który nie podlega wspólnocie majątkowej i podziałowi w czasie rozwodu.
Możesz ewentualnie spłacić żonie wartość gruzu który zostanie po Waszym domu. :_jezyk
Sama go rozwaliła ....
Witaj
rogacz1978
Czas się ogarnąć, bo ona wybuduje na twojej harówce gniazdko dla swojej nowej miłości. Gdzie mieszka ten kochaś ? W Polsce ?
Bież dzieciaki i wracaj do Polski, psa też zabierz
Korzystaj z czasu kiedy ona jest "upośledzona" nową miłością, bo z czasem zacznie kalkulować i wtedy będzie bardzo ciężko.
Obserwuj i zbieraj dowody zapisuj na pendrivie albo innym przenośniku. Może warto było by umówić się z psychologiem. Moi kazali przestać go kontrolować żebym się nie nakręcała i nie przeżywała tego, bo ciężko wtedy będzie mi się trzymać planu działania. Ale ja je potrzebuje do rozwodu. Chyba budzę się z tego letargu. Stosuje woje wypracowane techniki uspokajania się kiedy coś przykrego przeczytam i czuję siłe wtedy do działania do walki o nas. Ewentualnie skuteczność w zdobyciu dowodów.
Trzymaj się nie mów o tym co wiesz bo wulkan wybuchnie..... i może zacząć ciebie obwiniać, że to przez Ciebie. U mnie też różnie w życiu bywało ale ja z żadnym facetem w czasie naszego życia nie romansowałam w ten sposób....każdy odpowiada za siebie i za swoje błędy życiowe. Ja nie potrafiłabym zdradzić więc tego nie robię i jeśli wdałam się kiedyś w dyskusje i czułam że idzie w złą stronę to to przerwałam, bo nie chciałabym zranić swojego partnera.
Dopuszczam możliwość błędów w życiu więc warto dać szansę na naprawę małżeństwa po warunkiem że obie strony tego chcą i będą o siebie walczyć.
Sama mam problem, bo mój mąż zrobi dla mnie bardzo wiele oprócz rezygnacji z smsowania do koleżanek i ich adorowania.
Nie bylo mnie troche ale musialem uporac sie troche z soba. Bylo ciezko i nadal jest jeszcze ale juz troche postepuje bardziej rozsadkowo niz emocjonalnie. Niestety nie wytrzymalem i nie poszedlem za radami aby nic nie mowic zonie. Przeprowadzilem rozmowe i powiedzialem bardzo spokojnie aby odpowiedziala mi na pytania co w jej zyciu sie liczy i czy mnie kocha. Juz wiedziala ze wiem o jej zdradzie ale nie wiedziala ile i przyznala sie ze mnie zdradzila. Powiedzialem ze wiem o wszystkim. Byl placz i przepraszanie, mowila ze nie wie dlaczego to zrobila, nie czula sie z tym dobrze ze tak robi a mimo to nadal to ciagnela. Powiedziala ze z tych rozmow z nim a potem spotkania wyniklo uczucie z ktorego jest jej ciezko zrezygnowac. W drogi dzien po kolejnej rozmowie powiedzialem ze ze wzgledu na dzieci i uczucie ktorego nie jestem w stanie wymazac chce sprobowac ratowac nasza rodzine, Zona rowniez powiedziala ze zaluje i tez chce sprobowac chociaz wie ze nie bedzie to latwe. Obiecala ze zerwie kontakt z kochankiem i chce probowac. Pierwsze dni mijaly spokojnie ale bardzo ciezko, nie spalem i wciaz myslalem o tym wszystkim. Relacje z zona byly bardzo zdystansowane, wiedzialem ze nie moge zrobic tego co poprzednio wiec sam nie wykazywalem incjatywy lecz czekalem na reakcje z jej strony. I nie napawalo to optymizmem bo zona mowila ze sie zablokowala i ciezko jej teraz okazywac uczucia, mowila rowniez ze nie kontaktoje sie z nim i potrzebuje czasu na poukladanie sobie tego w glowie. Minelo 3 dni i bedac na nocnej zmianie w pracy zauwazylem ze zona jest dostepna na messenger do 3:30 nad ranem caly czas. Bylem juz prawie pewny ze rozmawia z nim. Wieczorem kiedy dzieci juz zasnely zadalem jej pytanie z kim rozmawiala do rana, przyznala sie ze z nim. Zapytalem dlaczego mimo zlozonych deklaracji robi cos innego i nadal mnie oszukuje. Zaprzeczyla i powiedziala ze pisala o tej sytuacji ogolnie. Poprosilem o telefon aby zweryfikowac czy mowi prawde i oddala mi go. Po przeczytaniu konwersacji juz wiedzialem ze to co deklarowala to tylko chcec odwleczenia i pozostawienia sobie furtki. Jedno mowila do mnie a co innego do niego. Pisala ze sie meczy w tym zwiazku i teraz chciala by byc tylko z nim. Pisala ze nie czuje juz do mnie nic i nie ma zadnego uczucia. A 3 dni wczesniej powiedziala ze mnie kocha i takie tam. Powiedzialem jej ze teraz wiem ze klamie nadal i ze chce aby sie wyprowadzila z domu. Widzialem ze nie spodziewala sie takiej reakcji ale zaczela szukac mieszkania. Minelo kilka dni bez odzywania sie do siebie i unikania sie nawzajem. Wiedzialem ze bedzie jej ciezko utrzymac sie mimo iz pracuje ale w obecnej sytuacji jaka tutaj panuje. Po ochlonieciu ze wzgledu na te dobre lata razem powiedzialem ze ma 2 miesiace na wyprowadzke. Plan powrotu do Polski oczywiscie w takiej sytuacji szczegolnie ze wzgledu na dzieci musi byc odlozony w czasie. Jade z dziecmi do Polski na urlop wkrotce a ona do tego czasu ma sie wyprowadzic. Narazie zgadza sie na wszystkie moje propozycje, chcemy sporzadzic plan wychowawczy dla dzieci i wspolnie miec rowne prawa do opieki. Zona zgodzila sie aby dzieci mieszkaly ze mna. Ja powiedzialem ze nie bede ograniczal jej kontaktu z dziecmi. W czasie pobytu w Polsce chce zlozyc pozew o rozwod. Wiem ze jestem miekki ale nie potrafie inaczej, tak mi sumienie mowi. Juz wiem ze nie chce z nia byc ale nie chce tez przekladac mojego zalu do niej i wscieklosci ktora czasami czuje na dzieci, w koncu to ich matka ktora kochaja i nikt im jej nie zastapi. Mieszkamy w jednym domu ale osobno narazie i rozmawiamy. Potem zona ma sie wyprowadzic i bedziemy sie opiekowac dziecmi tak jak do tej pory. Jak bedzie czas pokaze.
Witaj szkoda że nie posłuchałeś rad ale jeden pozytyw wiesz na czym stoisz.
Cytat
Powiedziala ze z tych rozmow z nim a potem spotkania wyniklo uczucie z ktorego jest jej ciezko zrezygnowac.
ona uczuciami odeszła od Ciebie już jakiś czas temu, nie wiem ile macie lat ale być może jesteś jej pierwszym partnerem, dlatego też
Cytat
Do swojej kilezanki zas napisala ze nie chce sie jej sexu z mezem tylko z innym facetem i ze moze sprobuje.
no i spróbowała - dobrze że chcesz ją puścić wolno, jestem pewien że się sparzy taka internetowa znajomość czy te miłość szybko się wypala.
I zapamiętaj ona już Ciebie nie kocha co sam już odkryłeś pewnie jeszcze będzie grała na Twoich uczuciach do niej i będzie grała dziećmi np. że muszą mieć pełną rodzinę itd. może zaproponuje Ci układ że będzie z Tobą ale czasem przyleci do Polski na małe bara bara
Nie obraź się autorze ale ona ma Ciebie za miękką faję, dlaczego tak myślę? Z tego co piszesz wnioskuję że jeśli dochodziło u was do kłótni to pewnie Ty ustępowałeś, łagodziłeś sytuację, spokojne, racjonalne rozmowy, czy tak było?
Ona teraz godzi się na wszystko bo to gra na przeczekanie, czeka aż Ci przejdzie - kazałeś się jej wyprowadzić i to ją zdziwiło i dobrze zrobiłeś a następnie spieprzyłeś dałeś jej dwa miesiące :szoook na wyprowadzkę, dlaczego tak długo? dałeś jej taki czas nie z uwagi na dobre lat czy dzieci (które na marginesie ona ma w doopie bo gdyby się nimi przejmowała to nie nadstawiała doopy innemu obcemu facetowi) ale dlatego że wciąż ją kochasz. Musisz być świadomy swoich uczuć żebyś wiedział co Tobą kieruje nie możesz być zakłamany co do siebie.
Cytat
Plan powrotu do Polski oczywiscie w takiej sytuacji szczegolnie ze wzgledu na dzieci musi byc odlozony w czasie.
nie rozumiem dlaczego?
Cytat
Zona zgodzila sie aby dzieci mieszkaly ze mna.
a jaki facet weźmie babę z 2 dzieci? ona to wie a być może liczy, że tamten się zdeklaruje, no bo przecież to prawdziwy facet i takie tam, strona internetowa jak kartka papieru wszystko przyjmie a co niektóre łykają to jak pelikan.
Ale pamiętaj ona uważa, że Ci przejdzie gdy zorientuje się, że nie to może zmienić zdanie i zacznie o nie walczyć, to kolejny powód żeby dzieci pozostały w Polsce bo potem możesz mieć problem je tu przywieść. Czytając co wyprawiają organizacje zajmujące się dziećmi w Niemczech czy Szwecji to miałbym stracha.
I drogi autorze to nie czas pokarze jak będzie tylko Ty pokarzesz z jakiego jesteś materiału - skała czy glina.
Jak rozmawiacie to wyślij ją na badania, nie wiadomo co tamten frajer mógł jej sprzedać, powiedz jej że martwisz się o jej zdrowie i dzieci z którymi ona ma kontakt- piszę to poważnie, przecież ona go nie zna bo pewnie poznała w sieci tak?
Autorze czy coś wiesz o tamtym gościu? pytam gdyż to jest Twój świadek w sądzie, to że jż się zgadza na wszystko to nie oznacza ze nie podejmie walki w sadzie nie zaniedbaj zbierania dowodów, wynajmij detektywa i niech znajdzie gacha.
Cz zakomunikowałeś jz że chcesz rozwodu?
Tak jak napisał Crusoe, Witaj w Piekle. Ale spokojnie, dasz rade, nie bądź miękki, stawiaj na swoim, jeśli chodzi o stan psychiczny, proponuje wysiłek fizyczny, mnie siłownia poniekąd uratowała. Rób wszystko, żeby tylko nie myśleć/wspominać i analizować czemu czemuuu .... Pamiętaj o zbieraniu dowodów, tych najmniejszych nawet. Trzymaj sie.
Witaj. Nie będę używał Twojego nicka bo jakoś mi przez klawiaturę nie przechodzi.
. Widzę, że ogólnie dajesz radę tylko nieco za miękko. Po co czekać z wyprowadzić tygodnie czy miesiące. Zabieraj bety i wypad na gdzieś tam stęskniony kochaś czeka. Po co się męczyć i cierpieć. Zachowanie Twojej j.żony po wydaniu się zdrady jest trochę nietypowe. Podejrzana jest jej zgoda na Twoje rządzenia. Wydaje mi się,że to dopiero prolog do ostrej, bezwzględnej konfrontacji. Albo ona trafiła na wyjątkową partię albo jej się tak wydaje. Może być też tak zadżumiona swym nowym związkiem, że nie wie co robi. Szczególnie jej podejście w temacie dzieci jest zaskakujące ale to może się w każdej chwili zmienić. Licz się z tym, że ta tzw. miłość życia może równie szybko się skończyć jak zaczęła. Co innego pękać czyjąś żonę a co innego mieć ją na codzień. Dalej staraj się namierzyć gacha, to Twój cenny świadek w sądzie. Zadbaj o dzieci. Wyjazd do Polski i rozwód w kraju to dobra opcja, szczególnie dla Ciebie. Walcz o Siebie i dzieci. Trzymaj się. :cacy
Komentarz doklejony:
Wiesz przyszło głowy, że jej może nie zależeć nie tylko na Tobie ale i na dzieciach . Nie częsty przypadek ale bywa.
To trochę wróżenie z fusów ale najczęściej nasze postępowanie, w którym oddalamy decyzje (znajdując racjonalne uzasadnienie) świadczy o tym, ze trzymamy się kurczowo nieracjonalnej nadzieii ... zdradza wątpliwości i obnaża słabości, które zazwyczaj doskonale czuja osoby, z ktorymi zyjemy długo.
Czy to coś zmienia?
Pewnie nie, choć wiele jeśli dzieje sie to wyłącznie w obszarze nieświadomości - wtedy wystawiamy się na kolejne ciosy.
Wiec tak, nie bylem jej pierwszym partnerem tak jak i ona ja tez przed poznaniem jej mialem kilka doswiadczen. O tym powiedzielismy sobie jeszcze jako znajomi a dopiero potem postanowilismy byc razem. Jesli chodzi o wiek to ja mam 40 a ona 35. Jej nowa milosc ma 30 lat i rowniez jest zonaty 4 lata po slubie,bez dzieci i podobno nie uklada mu sie z zona bo sie nie dobrali charakterami. Jak jest to wiadomo roznie moze byc, mowi jej to co onaachce uslyszec i ona tez klamie troche do niego. Do momentu mojego odkrycia przez rok wogole nie wspominali o tym ze maja meza i zone i o dzieciach rowniez. Rozmawiali jak by nas nie bylo wogole, chociaz z tego co teraz wiem domyslali sie ale nie chcieli mowic zeby nie uslyszec prawdy. Zaczeli rozmawiac dopiero o tym po wykryciu zdrady. O nim wiem bardzo duzo, gdzie mieszka gdzie pracuje i o jego zonie rowniez. Mam tez adres email do jego zony. Internet przyjmuje wszystko i nie zapomina a ja potrafilem to znalesc. Jezeli chidzi o jej zachowanie to wydaje mi sie ze jest zaczadzona narazie ta milosci do niego i postepuje bardzo nieracjonalnie. Natomiast ona zdaje sobie znakomicie sprawe z tego ze nie jest w stanie na dzien dzisiejszy sama utrzymac sie z dziecmi ale wiem ze to sie jej moze zmienic. Wie rowniez ze z dwojka dzieci nie bedzie juz atrakcyjna partia a i czasu tez nie bedzie. Odlozylem powrot do Polski ze wzgledu na dobro dzieci, zmiana ich dotychczasowego srodowiska, kolekow, nowa szkola to juz bardzo duzo dla nich a jeszcze dolozenie odosobnienia z 1 z rodzicow to nie bylo by dobre rozwiazanie. Przez rok stopniowo oswajac sie beda z tym ze rodzice juz nie mieszkaja razem i mysle ze bedzie im latwiej potem. A co bedzie za tok czy aby ona nie zmieni zdania to sie okaze. Ja wiem juz napewno ze nie chce z nia byc bo oszukiwala mnie przez dluzszy czas, zdradzila i uznala juz po calej sprawie ze latwiej jej jest zrezygnowac z rodziny niz z kontaktu z nim a to mowi wszystko. Wiem ze jestem za miekki i lagodny dla niej ale wywodze sie z domu gdzie zawsze sie rozmawialo i nawet w zlosci podawalo sie reke. Uwazam ze nawet jak ktos cie bardzo skrzywdzi to nie mozna tym samym odplacac bo to w niczym nie pomoze a tylko zapetli i skumuluje agresje. Musze miec poprostu twarda dupe i tyle. Dziekuje wam za rady, czesc przyjmuje i biore pod uwage ale zycie musze przezyc sam i decyzje tez podejmowac sam. W kazdym razie dzieki.
Z tego co piszesz obraz Twojej j.żony nie wygląda ciekawie. To kuta na cztery nogi zimna bezwzględna suka. Niby Ty podejmujesz decyzję ale ona doskonale się odnajduje w nowej sytuacji. Nie ponosi żadnych konsekwencji. No może poza dolegliwościami ew. przeprowadzki o ile do tego dojdzie. Cóż jak sam piszesz to Twoje życie i sam musisz decydować. Życzę Ci mądrych decyzji. Dobrych dla Ciebie i dzieci. Odezwij się za jakiś czas. Pozdrawiam Crusoe:tak_trzymaj
Komentarz doklejony:
Z tego co piszesz obraz Twojej j.żony nie wygląda ciekawie. To kuta na cztery nogi zimna bezwzględna suka. Niby Ty podejmujesz decyzję ale ona doskonale się odnajduje w nowej sytuacji. Nie ponosi żadnych konsekwencji. No może poza dolegliwościami ew. przeprowadzki o ile do tego dojdzie. Cóż jak sam piszesz to Twoje życie i sam musisz decydować. Życzę Ci mądrych decyzji. Dobrych dla Ciebie i dzieci. Odezwij się za jakiś czas. Pozdrawiam Crusoe:tak_trzymaj
To kuta na cztery nogi zimna bezwzględna suka. Niby Ty podejmujesz decyzję ale ona doskonale się odnajduje w nowej sytuacji
Ciezko mi bylo w to uwierzyc ale chyba taka jest prawda, ona znakomicie odnajduje sie w sytuacji i szybko przechodzi do porzadku dziennego jakby nigdy nic. Natomiast nie jestem w stanie zrozumiec jej nieracjonalnego toku myslenia, swiadczy to chyba o tym ze cos jej sie chyba pomieszalo w wartosciowaniu pewnych spraw, ale to juz jej problem. Jej eksmisja nastapi na 100%, coprawda dostala czas ale warunkowy, jesli przegnie to pozbiera rzeczy z przed domu bo tez swoja granice cierpliwosci mam.
Bardzo smutno czyta się Twoją historię przepełnioną bólem i rozczarowaniem.
Twoja żona odpłynęła emocjonalnie i dlatego pies pogrzebany.
Przykro mi to pisać ale w tej sytuacji im szybciej ją puścisz wolno tym lepiej dla Ciebie.
Wiem...dziś nic nie ma sensu.Utrata stabilizacji,miłości,wiary,pełnej rodziny.
Świat dla Ciebie ma prawo stanąć w miejscu ale to na szczęście działa tylko jakiś czas.
Gdy stopniowo będziesz przechodził kolejne fazy : bólu, rozgoryczenia i złości, będzie Ci coraz lżej aż w końcu wszystko puści a Ty zdasz sobie sprawę,że nic na tym świecie nie mamy na zawsze.
Macie stosunkowo małe dzieci co pozwala mi wnioskować, że jesteś jeszcze młody 😊
Życie zaczyna się po czterdziestce i uwierz mi coś w tym jest.Nie chodzi mi o jakieś tam szaleństwo ale inny pogląd na wiele spraw.
Nabieramy dystansu do wielu rzeczy i z wielu drobnostek potrafimy się cieszyć,doceniać.
Masz dla kogo się dźwignąć a to ogromny filar do dziąłań dla siebie i dzieciaczków.
Największym żebractwem jest o miłość wzajemną prosić.
Nie rób tego a jestem przekonana,że życie...ktoś inny napewno Ci to wynagrodzi a i kiedyś szczerze jeszcze pokocha ale już bez bólu czy rozczarowań czego z całego serca Ci życzę.:cacy
Autorze nie martw się i nie dociekaj względem jej stanu emocjonalnego bo tego nie ogarniesz. Miała dobrze ale chciała przeżyć przygodę nie bacząc na cenę no i to zrobiła. Czy postąpiła racjonalnie? no nie, czy jesteśmy w stanie to ogarnąć? też nie, to po co nad tym rozmyślać? Teraz masz skupić się na sobie i dzieciach to od dziś jest twój priorytet i Twój świat.
Nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina co ona zrobiła bo jesteś taki i owaki, to mogła wcześniej powiedzieć i coś byś z tym zrobił a teraz, delikatnie mówiąc niech się cmoknie.
Jeszcze kwestia Twoich dzieci mnie martwi, otóż wiemy że baba jest podła, kłamliwa, samolubna. Nie wiem jak to działa w kraju gdzie mieszkacie ale czy ona po złośliwości nie może złożyć wniosku do np. sądu o zakaz wywozu dzieci z kraju?
Ja dzieci przywiózłbym do Polski zgodnie z planem, rozwodu nie dostaniesz w miesiąc ale najszybciej w ciągu roku, teraz Twoja baba się wyprowadzi, co za różnica czy tam czy tu będą dzieci mieszkały bez niej?
Piszesz że chcesz im oszczędzić stresu, ale może właśnie nowe środowisko, bliskość rodziny, pomoże im łatwiej przejść przez wasz rozwód?
Bardzo Ci współczuje. Moja żona tez rospiepszyła w drobny mak 10 lat naszego bardzo udanego związku odchodząc do innego. Na szczęście nie mamy dzieci. Od 3 tygodni liżę rany w pustym mieszkaniu. Ale głowa do góry, damy radę a babie odmów jakiegokolwiek powrotu gdyby zaskomlała że to jednak Ciebie tylko kocha.
Co do wybaczenia: Rogacz czy Twoja żona on nie prosi? Czy mam poczucie winy, czy wyciąga wnioski, żałuje, próbuje nawprawic cokolwiek. Ponosi jakiekolwiek konsekwencje?
Gdy pierwszy raz planowała zdradę i odpływała od Ciebie co dostała w zamian ? Jakie konskekwencje poniosła?
Dostała prezent większe zainteresowania z Twojej strony i większe staranie.
Oczywiście nie mowie, ze to jest przyczyna drugiej zdrady ale na pewno nie pomogło.
Co będzie dalej nie wiadomo na tym etapie. Zwrotów może być dużo jednak dziś to nie Ty masz wybaczyc bez żadnego starania, to nie Ty masz zabiegać i ponosić wszystkie konsekwencje ...
Budowa wirtualnej rzeczywistości życia to częsty wstęp do romansów - tak jest miłej, daje to poczucie zrozumienia, wyjatkwosci, odejścia od szarej rzeczywistości - Ty, rodzina dziś jawicie się jako szara smutna rzeczywistość i coz powrót na jej łono małżonki wcale nie będzie łatwy bo ona na chwile stała się nastolatka, fruwająca w nockach, w motylach.
Daj znać jaki jest status obecnie. Czy wylozyles karty na stół? Na wszelki wypadek zbieraj dowody - lepiej byś je miał.
Bardzo mi przykro. Nie znajduje niestety słów pocieszenia typu: że żona pobłądziła bo czegoś jej brakowało, że to może inaczej niż myślisz. Sprawa wydaje się jasna: perfidna zdrada. Być może ktoś napisze że czegoś jej brakowało, ale na to wygląda że brakowało jej odmiany i zabawy, a tego nie jestem w stanie zrozumieć. Wybór daje przestrzeń w tej smutnej sytuacji, możesz planować rozwód, możecie być w separacji, możesz też zdecydować że zostaniesz, nawet że będziesz w tym żył, to są Twoje decyzje i polegaj na sobie. Jeśli masz pytania, potrzebujesz spotkania, porady, proś o nie tutaj, otrzymasz. A poza tym -nie jesteś sam, wielu jest tutaj z nas którzy to przeżyli i dali sobie radę z taką trudną sytuację.
Miłości już nie ma. Są tylko zgliszcza wieloletniego związku.
Chyba nie chcesz przytulać się i kochać z kimś, kto Ciebie ma za nic?
Od razu zacznij się odkochiwać, dokonaj w głowie całkowitej deprecjacji swojej małżonki. Przypomnij sobie jej wszystkie wady i skoki w bok, będzie ci łatwiej. Absolutnie NIE MYŚL O NIEJ DOBRZE. Nie wolno i już.
Zbieraj dowody na jej zdradę i absolutnie nie odkrywaj kart. Bądź twardy jak granit i nieuchwytny jak mgła.
A te 34 kroki, które tutaj ta się reklamuje potraktuj tylko jako powrót do swoich korzeni a nie jako odnowienie twojego "męskiego" wizerunku w jej oczach.
Ona sama dokonała wyboru. Nie żebraj o miłość, absolutnie tego nie rób!
Po prostu staraj zachować resztki godności. Nie, żeby jej pokazać, DLA SIEBIE, bo ona już dawno ma cię gdzieś.
Zaciśnij pięść. NO PASARAN!
Cytat
Zrobiłeś najgorszą rzecz jaką można zrobić; zwolniłeś ją z odpowiedzialności za jej poczucie szczęścia i czyny, nagrodziłeś potwierdzając, że to Ty jesteś winny, dawałeś za mało.
Potwierdziłeś, że zdradziła przez Ciebie, bo się nie starałeś. Dla wielu kobiet, jak nie większości za ich miłość odpowiedzialny jest facet, nie one same. Jeśli przestają kochać, to jego wina
A najlepsze jest to, że jak ściągną majtki dla innego, to dlatego, ze ich facet je niewystarczająco kochał, bo inaczej by przecież tego nie zrobiły. Siebie i swojego wpływu w relacji nie widzą.
Bystrzejsze twierdzą, że samo się wypaliło; nie one;
Jeśli ktoś czegoś nie potrzebuje, flaki wyprujesz i nie zadowolisz, bo to nie będzie miało dla kogoś wartości, co najwyżej będzie wygodne.
Ostro rozgranicz jej potrzeby od Twoich, nie ma już waszych.
Ona już z tego nie zrezygnuje, dalej będzie szukała na zewnątrz. Już Ci się zerwała z łańcucha. Już dawno nie jesteś facetem jej życia. Za moment będzie Tobą gardzić. Za chwilę to ona będzie się z tobą rozwodzić.
Musisz puścić ją wolno;
Teraz to jedyne co można zrobić to się dobrze przygotować i ją zaskoczyć, żeby wszystko straciła, zanim się sama z tym oswoi i uzna, ze jej nie zależy. Pozew rozwodowy i obojętność za wszelką cenę na zasadzie nie ta to inna. Jak przyjdzie na kolanach, będzie chciała Ci wynagrodzić rozwalenie życia, wtedy dopiero się zastanowisz co dalej. Jeśli nie, trudno. Jeśli tego nie zrobisz, coraz bardziej będziesz przez nią niszczony. Szkoda na to życia.
Cytat
Cytat
Po co chcesz mówić,skoro wiesz że planują spotkanie,cierpliwie zaczekaj i przyłap ja na tym spotkaniu...
Cytat
No i wrócisz sam z dziećmi...głupia ta twoja baba,ale głupota ma swoją cenę,chyba za dobrze miała to sobie polepszyła,kaktusa jej kup niech sobie na nim przysiądzie to może jej wścieklizna minie.
Cytat
Niczego ich nie pozbawisz,zawsze będzie ich matką, wasze sprawy są waszymi sprawami dzieci to nie dotyczy,jeśli wróci z wami niech szuka sobie coś blisko,nawarzyła piwa niech sama je wypije może coś dotrze do tego pustego łba...
Pamiętaj gdy się wyda że wiesz zaleje Ciebie falą uczuć-oczywiście tak na pokaz- następnie będzie Ciebie obwiniać o wszystko np. za mało uczuć albo za dużo uczuć każdy możliwy powód żeby Ciebie obwinić będzie dobry.
Pamiętaj rozwód to nie jest koniec świata, życie zawsze weryfikuje nasze plany, potraktuj rozwód jak chorobę jak raka którego trzeba wyciąć i żyć dalej. Przy tym wycinaniu powalcz o siebie o własne JA i własne potrzeby.
A jak ona teraz się zachowuje? sądzisz że ma jakieś wyrzuty czy tez uśmiech od ucha do ucha? Myślę że ona teraz będzie Ciebie traktować z góry wiesz przestałeś być facetem alfa i teraz ona jej potrzeby są na 1 miejscu nie ty czy dzieci Ty masz teraz robić na nią i dzieci a ona przyjemności będzie szukała gdzieś indziej. I nie dziw się jak okaże się że on nie jest jedyny, czasem gdy już otworzymy oczy dostrzegamy wiele innych rzeczy. 3 maj się.
Pokaz ze Ty tez potrafisz powalczyć szablami na głowie
Świetnie zrobiłeś trzymając to co wiesz dla siebie.
Już raz przegadales z nią sprawę i nie dało to efektu.
To dlaczego miałbyś cokolwiek jej pokazywać ??
Żeby jej udowodnić ?
A po co , wystarczy ze Ty masz dowody a ona dokładnie wie co zrobiła .
Udowodnia się osobie trzeciej, żeby potrafiła wydać osąd, ocenę jednej ze stron.
Wystarczy, ze powiesz , ze chcesz rozwód bo Ciebie zdradziła fizycznie i dalej zdradza emocjonalnie . A dowody przedstawisz w sądzie . Nie jej.
Podzial majątku przed rozwodem, plan wychowawczy dla dzieci itd.
Para buch, machina w ruch i zero tłumaczenia się udowadniania ze zrobiła co zrobiła .
Jeżeli jest choć trochę inteligentna to nie będzie podejrzewała Ciebie o blef.
Widocznie kobita uległa namolnej propagandzie ze małżeństwo istniej tylko i wyłącznie po to żeby sex był cudem świata .
Żadna tam Twoje starania o nastrój , atmosferę , wdzięczność nie zastąpią dzikiej żądzy rżnięcia z łobcym facetem .
Ty nie masz szans być "łobcy".
Ale masz szanse stać się Rajem Utraconym, ale żeby tak było to ona musi stracić poczucie kontroli nad Tobą , musi zacząć być niepewna tego co wiesz i co chcesz zrobić i jak to chcesz zrobić i jak ją to dotknie.
Zaplanuj sam sobie Twoje dalsze życie i zacznij wdrażać ten plan.
Dom w Polsce .. chcesz go zachować , sprzedać, wynająć - wdrażaj plan w życie .
Rozważ kolejność kroków - najpierw decyzje finansowe a potem informacja o rozwodzie czy te na odwrót . Tak żebyś mógł wykorzystać efekt zaskoczenia .
Zastanów się gdzie wolisz przeprowadzić rozwód - weź pod uwage , ze w Polsce masz 3% szans na opiekę nad dziećmi i 97% szans na to ze staniesz się bankomatem dla właścicielki dzieci i jej nowego gacha z zerowa szansa do egzekwowania prawa widzeń z dziećmi przez dwie godziny na dwa tygodnie.
W UK Twoje prawa raczej są zbliżone do praw polskiej "właścicielki " dzieci.
Pamiętaj , Ty wiesz i to już wystarczy.
Może tylko po to by poznać inną kobietę, bo jakby nie patrzeć Polki ładne, zadbane i robotne są.
Czy szanowna małżonka marzy o Polsce równie mocno jak ty?
Trzym się.
Cytat
Podzial majątku przed rozwodem, plan wychowawczy dla dzieci itd.
Para buch, machina w ruch i zero tłumaczenia się udowadniania ze zrobiła co zrobiła .
Jeżeli jest choć trochę inteligentna to nie będzie podejrzewała Ciebie o blef.
Widocznie kobita uległa namolnej propagandzie ze małżeństwo istniej tylko i wyłącznie po to żeby sex był cudem świata .
Żadna tam Twoje starania o nastrój , atmosferę , wdzięczność nie zastąpią dzikiej żądzy rżnięcia z łobcym facetem .
Ty nie masz szans być "łobcy".
Ale masz szanse stać się Rajem Utraconym, ale żeby tak było to ona musi stracić poczucie kontroli nad Tobą , musi zacząć być niepewna tego co wiesz i co chcesz zrobić i jak to chcesz zrobić i jak ją to dotknie.
Zaplanuj sam sobie Twoje dalsze życie i zacznij wdrażać ten plan.
Zgadzam się z Nickiem. 4 miesiące - zamęczysz się. zabezpiecz kasę i Wal. Nic oprócz tego, ze składasz papiery rozwodowe, bo Cię zdradziła...Nic więcej nie mów...co będzie dalej - czy staniesz się "rajem utraconym" - who knows???
A ona jak się teraz zachowuje wobec Ciebie- wielka miłość czy obojętność?
Komentarz doklejony:
A i jeszcze jedno jeśli masz możliwość znajdź tego faceta-doskonały świadek w sądzie. Tu dobrze by było wynająć w Polsce fachowca- detektywa albo zasięgnąć jego opinii w temacie.
Jeżeli nie, to ojcowizna jest Twoim majatkiem odrębnym , który nie podlega wspólnocie majątkowej i podziałowi w czasie rozwodu.
Możesz ewentualnie spłacić żonie wartość gruzu który zostanie po Waszym domu. :_jezyk
Sama go rozwaliła ....
rogacz1978
Czas się ogarnąć, bo ona wybuduje na twojej harówce gniazdko dla swojej nowej miłości. Gdzie mieszka ten kochaś ? W Polsce ?
Bież dzieciaki i wracaj do Polski, psa też zabierz
Korzystaj z czasu kiedy ona jest "upośledzona" nową miłością, bo z czasem zacznie kalkulować i wtedy będzie bardzo ciężko.
Trzymaj się nie mów o tym co wiesz bo wulkan wybuchnie..... i może zacząć ciebie obwiniać, że to przez Ciebie. U mnie też różnie w życiu bywało ale ja z żadnym facetem w czasie naszego życia nie romansowałam w ten sposób....każdy odpowiada za siebie i za swoje błędy życiowe. Ja nie potrafiłabym zdradzić więc tego nie robię i jeśli wdałam się kiedyś w dyskusje i czułam że idzie w złą stronę to to przerwałam, bo nie chciałabym zranić swojego partnera.
Dopuszczam możliwość błędów w życiu więc warto dać szansę na naprawę małżeństwa po warunkiem że obie strony tego chcą i będą o siebie walczyć.
Sama mam problem, bo mój mąż zrobi dla mnie bardzo wiele oprócz rezygnacji z smsowania do koleżanek i ich adorowania.
Cytat
ona uczuciami odeszła od Ciebie już jakiś czas temu, nie wiem ile macie lat ale być może jesteś jej pierwszym partnerem, dlatego też
Cytat
I zapamiętaj ona już Ciebie nie kocha co sam już odkryłeś pewnie jeszcze będzie grała na Twoich uczuciach do niej i będzie grała dziećmi np. że muszą mieć pełną rodzinę itd. może zaproponuje Ci układ że będzie z Tobą ale czasem przyleci do Polski na małe bara bara
Nie obraź się autorze ale ona ma Ciebie za miękką faję, dlaczego tak myślę? Z tego co piszesz wnioskuję że jeśli dochodziło u was do kłótni to pewnie Ty ustępowałeś, łagodziłeś sytuację, spokojne, racjonalne rozmowy, czy tak było?
Ona teraz godzi się na wszystko bo to gra na przeczekanie, czeka aż Ci przejdzie - kazałeś się jej wyprowadzić i to ją zdziwiło i dobrze zrobiłeś a następnie spieprzyłeś dałeś jej dwa miesiące :szoook na wyprowadzkę, dlaczego tak długo? dałeś jej taki czas nie z uwagi na dobre lat czy dzieci (które na marginesie ona ma w doopie bo gdyby się nimi przejmowała to nie nadstawiała doopy innemu obcemu facetowi) ale dlatego że wciąż ją kochasz. Musisz być świadomy swoich uczuć żebyś wiedział co Tobą kieruje nie możesz być zakłamany co do siebie.
Cytat
Cytat
Ale pamiętaj ona uważa, że Ci przejdzie gdy zorientuje się, że nie to może zmienić zdanie i zacznie o nie walczyć, to kolejny powód żeby dzieci pozostały w Polsce bo potem możesz mieć problem je tu przywieść. Czytając co wyprawiają organizacje zajmujące się dziećmi w Niemczech czy Szwecji to miałbym stracha.
I drogi autorze to nie czas pokarze jak będzie tylko Ty pokarzesz z jakiego jesteś materiału - skała czy glina.
Jak rozmawiacie to wyślij ją na badania, nie wiadomo co tamten frajer mógł jej sprzedać, powiedz jej że martwisz się o jej zdrowie i dzieci z którymi ona ma kontakt- piszę to poważnie, przecież ona go nie zna bo pewnie poznała w sieci tak?
Autorze czy coś wiesz o tamtym gościu? pytam gdyż to jest Twój świadek w sądzie, to że jż się zgadza na wszystko to nie oznacza ze nie podejmie walki w sadzie nie zaniedbaj zbierania dowodów, wynajmij detektywa i niech znajdzie gacha.
Cz zakomunikowałeś jz że chcesz rozwodu?
. Widzę, że ogólnie dajesz radę tylko nieco za miękko. Po co czekać z wyprowadzić tygodnie czy miesiące. Zabieraj bety i wypad na gdzieś tam stęskniony kochaś czeka. Po co się męczyć i cierpieć. Zachowanie Twojej j.żony po wydaniu się zdrady jest trochę nietypowe. Podejrzana jest jej zgoda na Twoje rządzenia. Wydaje mi się,że to dopiero prolog do ostrej, bezwzględnej konfrontacji. Albo ona trafiła na wyjątkową partię albo jej się tak wydaje. Może być też tak zadżumiona swym nowym związkiem, że nie wie co robi. Szczególnie jej podejście w temacie dzieci jest zaskakujące ale to może się w każdej chwili zmienić. Licz się z tym, że ta tzw. miłość życia może równie szybko się skończyć jak zaczęła. Co innego pękać czyjąś żonę a co innego mieć ją na codzień. Dalej staraj się namierzyć gacha, to Twój cenny świadek w sądzie. Zadbaj o dzieci. Wyjazd do Polski i rozwód w kraju to dobra opcja, szczególnie dla Ciebie. Walcz o Siebie i dzieci. Trzymaj się. :cacy
Komentarz doklejony:
Wiesz przyszło głowy, że jej może nie zależeć nie tylko na Tobie ale i na dzieciach . Nie częsty przypadek ale bywa.
Czy to coś zmienia?
Pewnie nie, choć wiele jeśli dzieje sie to wyłącznie w obszarze nieświadomości - wtedy wystawiamy się na kolejne ciosy.
Komentarz doklejony:
Z tego co piszesz obraz Twojej j.żony nie wygląda ciekawie. To kuta na cztery nogi zimna bezwzględna suka. Niby Ty podejmujesz decyzję ale ona doskonale się odnajduje w nowej sytuacji. Nie ponosi żadnych konsekwencji. No może poza dolegliwościami ew. przeprowadzki o ile do tego dojdzie. Cóż jak sam piszesz to Twoje życie i sam musisz decydować. Życzę Ci mądrych decyzji. Dobrych dla Ciebie i dzieci. Odezwij się za jakiś czas. Pozdrawiam Crusoe:tak_trzymaj
Cytat
Ciezko mi bylo w to uwierzyc ale chyba taka jest prawda, ona znakomicie odnajduje sie w sytuacji i szybko przechodzi do porzadku dziennego jakby nigdy nic. Natomiast nie jestem w stanie zrozumiec jej nieracjonalnego toku myslenia, swiadczy to chyba o tym ze cos jej sie chyba pomieszalo w wartosciowaniu pewnych spraw, ale to juz jej problem. Jej eksmisja nastapi na 100%, coprawda dostala czas ale warunkowy, jesli przegnie to pozbiera rzeczy z przed domu bo tez swoja granice cierpliwosci mam.
Bardzo smutno czyta się Twoją historię przepełnioną bólem i rozczarowaniem.
Twoja żona odpłynęła emocjonalnie i dlatego pies pogrzebany.
Przykro mi to pisać ale w tej sytuacji im szybciej ją puścisz wolno tym lepiej dla Ciebie.
Wiem...dziś nic nie ma sensu.Utrata stabilizacji,miłości,wiary,pełnej rodziny.
Świat dla Ciebie ma prawo stanąć w miejscu ale to na szczęście działa tylko jakiś czas.
Gdy stopniowo będziesz przechodził kolejne fazy : bólu, rozgoryczenia i złości, będzie Ci coraz lżej aż w końcu wszystko puści a Ty zdasz sobie sprawę,że nic na tym świecie nie mamy na zawsze.
Macie stosunkowo małe dzieci co pozwala mi wnioskować, że jesteś jeszcze młody 😊
Życie zaczyna się po czterdziestce i uwierz mi coś w tym jest.Nie chodzi mi o jakieś tam szaleństwo ale inny pogląd na wiele spraw.
Nabieramy dystansu do wielu rzeczy i z wielu drobnostek potrafimy się cieszyć,doceniać.
Masz dla kogo się dźwignąć a to ogromny filar do dziąłań dla siebie i dzieciaczków.
Największym żebractwem jest o miłość wzajemną prosić.
Nie rób tego a jestem przekonana,że życie...ktoś inny napewno Ci to wynagrodzi a i kiedyś szczerze jeszcze pokocha ale już bez bólu czy rozczarowań czego z całego serca Ci życzę.:cacy
Nie daj sobie wmówić, że to Twoja wina co ona zrobiła bo jesteś taki i owaki, to mogła wcześniej powiedzieć i coś byś z tym zrobił a teraz, delikatnie mówiąc niech się cmoknie.
Jeszcze kwestia Twoich dzieci mnie martwi, otóż wiemy że baba jest podła, kłamliwa, samolubna. Nie wiem jak to działa w kraju gdzie mieszkacie ale czy ona po złośliwości nie może złożyć wniosku do np. sądu o zakaz wywozu dzieci z kraju?
Ja dzieci przywiózłbym do Polski zgodnie z planem, rozwodu nie dostaniesz w miesiąc ale najszybciej w ciągu roku, teraz Twoja baba się wyprowadzi, co za różnica czy tam czy tu będą dzieci mieszkały bez niej?
Piszesz że chcesz im oszczędzić stresu, ale może właśnie nowe środowisko, bliskość rodziny, pomoże im łatwiej przejść przez wasz rozwód?