Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Potrzebuje porozmawiać w 4 oczyDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam. 28 listopada 2017 roku przyłapałem żonę na zdradzie. Zdradzała mnie przez 11 msc z byłym chłopakiem :-( Jesteśmy 12 lat razem i mamy trójkę dzieci :-( Bardzo potrzebuje spotkać się z kimś, kto ma podobny "bagaż". Rozmowy z przyjaciółmi nie pomagają. Ktoś kto tego nie przeżył to nie rozumie :-( Ja odchodzę od zmysłów. Nie śpię. Płaczę :-( Chodziłem na terapię ale nic to nie daje :-( Jestem w stanie spotkać się z kimś z okolić Katowic, Tychów, Pszczyny, Bielska... Bardzo proszę kogoś o kontakt :-(
10968
<
#892 | miumiu dnia 17.10.2018 12:03
Hej, chłopaki, idźcie sobie stąd. Wątek Poila jest naprawdę mega ważny, więc dyskutujcie sobie w garażu.
Poile, jesteś wielki. Czytam Cię z prawdziwym podziwem. Chciałabym aby mój facet był właśnie taki- niezłomny, pełen zasad i miłości do dzieci. Wielki, wielki szacun.
Ktoś wcześniej coś tam pisał, że rzekomo krzywdzisz dzieci. Bzdura wierutna, dzieci muszą mieć jasną niezakłamaną sytuację. Nie szkalujesz ich matki, pokazujesz jedynie, że oszukiwać nie wolno, bo wtedy ktoś cierpi. To jasny przekaz.
Pisz, proszę tu częściej. Twój wątek jest istotny, bo pokazuje nam, poranionym, że można się podnieść, że warto walczyć.
Dziękuję Ci za to.
4452
<
#893 | dirty dnia 17.10.2018 12:23
Czy podniesienie się - to wejście głębiej w role ofiary dająca prawo do stania się również katem?
Już jakiś czas temu pytałem: jakie pole wyboru ma konik szachowy... w zachowaniu zony nie zaskakuje właściwie nic ... jej możliwości wyboru zachowań zostały ograniczone... to nie zaburzenie, a wyłącznie ograniczone pole wyboru, kreowane przez demiurga, wzmocnionego swoim wyobrażeniem ofiary - role, jeśli wogole kiedyś były inne zaczynaja się burzyć i zamieniać.
Odgrywanie roli, mszczącego się ofiary jest podniecające powierzchownie bo zazdrościmy złudnej siły, bo dotyka tych podstawowych instynktów zemsty... a zemstę można smakować w wielu płaszczyznach ...
czy ta postawa zasługuje na podziw?
Na Mocne zmartwienie tak!
Jeszcze bardziej martwi bezrefleksyjny zachwyt za tęsknotami atawistycznych zachowań.
14019
<
#894 | amor dnia 17.10.2018 12:24
w tym całym sporze userów w wątku poile, jedna rzecz wręcz przeraża;
że dorośli ludzie i to całkiem spore grono, nie maja zielonego pojęcia o tym, jakie potrzeby mają dzieci;

to jest przerażające;
14067
<
#895 | poile dnia 17.10.2018 14:43
amor:
przez cały mój czas bycia tatusiem starałem się być dla nich w każdej sferze, reagować i zaspokajać ich potrzeby. Być od zabawy, spędzania czasu, rozmowy, pomagania w nauce, w odrabianiu lekcji, uczenia samodzielności w wielu sprawach. Nie dziwi mnie to jak ocenił mnie Rogatek, bo może rzeczywiście w tym wątku bardzo podkreśliłem zabawę. Mój błąd. Całe gimnazjum pomagałem starszej córce w nauce, odpytywałem ją, sprawdzałem zadania, tłumaczyłem. Pierwsze rozmowy o chłopaku były ze mną. Codziennie po powrocie z pracy pytam jak minął dzień w szkole, ze znajomymi itp. itd. Młodsza córka - w jej wieku, na tym etapie jej życia zależy jej głównie na zabawie, na radości z poznawania wielu rzeczy. Staram się to spełniać. Z synem zabawa, zabawa i zabawa - ale to jego wiek. Chce żeby miały dzieciństwo, które będą wspominać z uśmiechem, chce żeby miały tatę, na którego zawsze będą mogły liczyć i z którym zawsze będą mogły porozmawiać o problemach. Nie robię z siebie super bohatera - nie jestem nim i nie będę ! Ja po prostu uważam że tak jest rola rodzica ! Zarzut mi stawiany - dlaczego córką powiedziałem o tym co mama zrobiła. Już to wyjaśniałem. Uważam, że zrobiłem to tak delikatnie jak można było w tej sytuacji. Miały się dowiedzieć w szkole od pedagog ? Tak, założenie niebieskiej karty przez moją zonę spowodowało, że starsza była wczoraj na rozmowie a młodsza miała dzisiaj. Od obcych miały się dowiedzieć że rodzice się rozwodzą i jeszcze na dodatek jest przemoc ze strony tatusia ? Podjąłem taką a nie inną decyzję. OK - oceniacie ją. Macie do tego prawo. Ale proszę mi nie zarzucać, że nie kocham dzieci, że działam na ich szkodę, że nie kochałem żony ! Kilkoro z was mnie poznało osobiście i mam nadzieje, że macie o mnie inne zdanie niż Rogatek. A co moja żona robiła ? Poile poucz ją, Poile zrób zadania, Poile pobaw się, dzieci tatuś z wami pójdzie, tatuś z wami to i tamto... Żeby było jasne, nigdy żony nie zaniedbywałem.
14019
<
#896 | amor dnia 17.10.2018 17:19
na temat dzieci wszystko zostało powiedziane wyżej;
jak powiem Ci szczerze co myślę, to znów się tylko zjeżysz i obruszysz;
dalej pewnych rzeczy nie widzisz i powtarzasz to samo, ; tylko teraz lecisz jakimiś zgrabnymi formułkami rodem ze stron "jestem dobrym tatą";

ja osobiście widzę pewne rzeczy, na które jestem pewna, że sąd zwróci uwagę, a na raczej na pewno zwrócą na to uwagę w ośrodku, ale nie chce Ci podpowiadać w tej kwestii;

Cytat

A co moja żona robiła ? Poile poucz ją, Poile zrób zadania, Poile pobaw się, dzieci tatuś z wami pójdzie, tatuś z wami to i tamto... Żeby było jasne, nigdy żony nie zaniedbywałem.

ale masz świadomość, że ta wypowiedz zawiera mnóstwo sprzeczność?
nawet w tych ostatnich zdaniach;
z jednej strony nigdy nie zaniedbywałem, a z drugiej pokazujesz obraz totalnego zaniedbania relacji i rozjechania się;
3739
<
#897 | Deleted_User dnia 17.10.2018 17:41
Widzisz poile, nie dogodzisz nikomu. Zajmiesz sie dziecakami, zony nie zdradzisz, garce pomyjesz, z psem na spacer to jestes mamlasem, mieczakiem, mazgajem, doopa a nie facetem.
Pojdziesz do knajpy na piwo, telewizorek i pilka, koledzy, nie pojdziesz na romantyczy film do kina to jestes najgorszym fiutem itd.

Zawsze ktos cos znajdzie i Ci mandat wlepi. Musisz balansowac pomiedzy swoim ego i ego innych - w tym przypadku przede wszystkim zony. A zona fikolka zrobila i miala i ma Cie gleboko gdzies. Co i jak bys nie zrobil to by ten sam numer od...a. Ty masz balansowac na cienkiej lince a ona ma istniec, lezac w pachnidlach na kanapie.

Do tego batem na forum dostaniesz.

Trzymaj tak jak Ty sadzisz. Kropka. Jak by kazdy mial zielone pojecia o tym czy tamtym to by nas tu nie bylo. Nikt w niczym sie idealnie nie zachowuje, kazdy robi bledy. Czasami siebie nie znamy, podejmujemy zle, dobre i przypadkowe decyzje. Nie ma recepty na zycie.
Pierdol...my tu, ze tak powiem przez 90 stron bo jestesmy ludzmi ktorzy pomiedzy soba chca doradzic, pomoc, pogadac, troche ego podniesc itd.
A czy ktos ma racje? A kto to wie? Kazdy partrzy przez swoje oczy ze swoimi doswiadczeniami. Kazdy po swojemu.

Pewne sprawy sa podobne, oczywiscie. Czy cos sie tak czy inaczej wydarzy jest czasami do przewidzenia. Ale raczej rzadko.

A krytyczne sytuacje dzieci wytrzymia i o to sie nie martw. Niech wiedza i ucza sie ze swiat nie jest tylko kolorowa, bezstresowa planeta. Tragedia tylko ze ta krytyczna sytuacje akurat ten czlowiek wywolal do ktorego dzieci maja z natury najwieksze zaufanie - do matki. Jej zadaniem powinno byc teraz ta sprawe naprawic, bo dzieci matce przebacza. W naturze raczej szybciej i wiecej jak ojcu.
14067
<
#898 | poile dnia 25.10.2018 16:25
Streszczenie tygodnia
WTOREK
Wizyta w OPS. Najpierw żona, następnie ja. Wypytali mnie ze szczegółami o całe nasze życie od ślubu po dzień dzisiejszy. Oczywiście wersja żony skrajnie różna od mojej. Żona słowa a ja słowa plus dowody na jej kłamstwa. Prowadzący spotkanie podsumował, że za krótko nas zna i nie widzi na chwilę obecną możliwości załagodzenia sytuacji. Poprosił mnie o kontakt z mediatorem (dostałem namiary) bez informowania o tym żony i spisanie z nim planu na najbliższy rok odnośnie wychowania dzieci. Jak już to będę miał mam wrócić do OPS, omówić to z nimi i wtedy przedstawić żonie. Zadzwoniłem. Pani mediator odradziła coś takiego. Powiedziała, że sens ma to tylko i wyłącznie wtedy, gdy pojawię się tam z żona. Telefon do OPS i przekazanie info od mediatorki. Prowadzący poprosił zatem o tydzień na uspokojenie emocji zony i spróbowanie namówienia jej na mediacje. Jak żona się nie zgodzi to przekazanie sprawy do sądu rodzinnego.

Wieczorem dowiaduję się od koleżanki z pracy mojej zony, że moja żona opowiada wszystkim w pracy, że się wyprowadzi ponieważ boi się mnie i dodaje najlepsze "dowiedziałam się od policji, że w 2015 roku był karany za pobicie".

ŚRODA
Jadę do KRK i składam wniosek o wydanie zaświadczenie o niekaralności.
W domu żona wykrzykuje przy młodszej córce, że nie da mi już ani złotówki i przestanie mi mówić o jakichkolwiek planach wyjazdu autem (to była jej inicjatywa aby wpisywać na kartce na lodówce kiedy kto rezerwuje auto). Stwierdziła, że nie będę jej kontrolował. Odpowiedziałem, że to ona chciała tej tabelki i jeżeli chodzi o mnie to może ją zlikwidować.

CZWARTEK
Odbieram wniosek z adnotacją "NIE FIGURUJE W KARTOTECE KARNEJ"

Dowiaduję się, że żona z dniem 01 XI wyprowadza się. Teraz się pewnie zaczną się akcje co do auta i dzieci.
13880
<
#899 | Crusoe dnia 25.10.2018 17:56
Cześć Poile.Doczekałeś się jej wyprowadzki.KolejnejSzeroki uśmiech.Uwierzę jak już zabierze ostatnią swoją rzecz i zamknie za sobą drzwi.Niech spada.Myślę czy nie powinieneś jej w tym nawet pomóc,ale to Ty decydujesz.Dzieci pilnuj.Są zameldowane w domu rodzinnym i do wyroku sądu tak ma zostać.Chce się z nimi spotkać, ma to zgłosić Tobie i przyjechać.Samochód jak tam wpisane w dowód rejestracyjny,Twój ,jej ,współwłasność.Wpis decyduje czyj.W tej jej pracy też możesz trochę namieszać,przecież ona Cię oczernia w oczach ludzi.Możesz im co nieco wyjaśnić.Ja tam jestem prosty chłop ale jak pisała kiedyś Amor Twoja jż jest mocno zaburzona.Jej zachowanie coraz wyraźniej na to wskazuje.Bez pomocy medycyny chyba sobie nie poradzi.Ale to chyba już nie Twoja para kaloszy.Trzymaj się.:cacy
14027
<
#900 | normalnyfacet dnia 25.10.2018 21:27
1 listopada ma się wyprowadzić? to znaczy że ma już wyznaczoną kwaterę Fajne
A na poważnie to pewnie kolejna zagrywka wymierzona w Ciebie gdzie będzie chciała wykorzystać dzieci. Jeśli będzie chciała zabrać dzieci na zasadzie "wychodzę i zabieram dzieci" to Twoja jedyna reakcja jest wykonanie telefonu na Policję i oczywiście przy włączonym dyktafonie. A na wszelki wypadek kontakt z dzielnicowym na zasadzie - dzwonię bo mam pytanie...
14067
<
#901 | poile dnia 05.11.2018 10:38
"Wiadomy" napisz do mnie na prv i podaj swojego maila. Nie wiem dlaczego, ale nie mogę wysyłać wiadomości z Zetki.
11408
<
#902 | zgredek dnia 08.11.2018 00:35
poile
Kiedy już doczekasz się wyprowadzki jż polecam szybko zmienić wszystkie zamki. Zabezpieczy to Ciebie przed rożnymi przykrymi niespodziankami.
14067
<
#903 | poile dnia 08.11.2018 09:15
zgredek: zmiana zamków raczej nic nie da... dzieci będę musiały mieć klucze do domu, żeby wejść jak wracają ze szkoły, więc na pewno sobie od nich weźmie i dorobi. Poza tym dopóki jest współwłaścicielem domu nie mogę tego zrobić(zabronić jej tam przebywać).

Komentarz doklejony:
Piątek
Jestem w pracy. Zerkam na GPS. Żona zamiast do pracy pojechała do wynajętego mieszkania. Patrze dalej a ona kursuje tam i z powrotem. Szybko z kumplem w auto i do domu. Kiedy dojechaliśmy ona w wynajętym mieszkaniu. Wchodzę do domu a w salonie starsza córka. Przeprasza, że nie dała mi znać, ale mama jej zabroniła. W domu rozpierducha totalna. Na podłodze książki, rzeczy... rzeźnia. Nie ma łóżka, szafek, biurek, krzesła i różnej drobnicy. Od razu dzwonię po policję. Przyjeżdża patrol. Przedstawiam w skrócie sytuację i proszę o poczekanie aż żona wróci. Wraca. Wysiada z autem razem z teściem. Uciekają do domu. Policja ją zatrzymuje i prosi o rozmowę. Proszę o interwencję z art 284 par 4. Policja spisuje notatkę i zaprasza mnie na komendę. Żona swoją wersję, że ucieka z domu, ponieważ boi się mnie. Policja chce z nią porozmawiać. Idę do domu. Teściu w salonie. Gratuluje mu dzisiejszej akcji i mówię, że tego udziału w wynoszeniu rzeczy mu nie odpuszczę i córki. On oburzony wstaje i do mnie, że ja święty na pewno nie jestem. Odpowiadam, że oczywiście, że nie ale ja nie jeździłem przez rok zdradzać jego córki a potem nie wracałem kochać się z nią. Usiadł. Spuścił głowę. Powiedziałem mu, ze jak mnie spotka kiedyś taka sytuacja to nie będę pomagał dziecku w wynoszeniu rzeczy ale powiem mu, żeby już skończyło te cyrki. Siedział bez słowa. Wraca do domu żona i mówi że zabiera auto i jedzie. Wychodzę wsiadam do auta i jadę na komendę złożyć doniesienie o przestępstwie. Wracam z komendy i jadę odebrać córkę ze szkoły. Okazuje się, że żona juz tam była jak siedziałem na komendzie i zabrała ją w środku lekcji. Jadę pod jej mieszkanie. Dzwonię domfonem. Odbiera. Mówię, ze chce zobaczyć dzieci. Ona na to, że niema mowy. Dzwonię po policję. Przyjeżdżają po 45 min. Przedstawiam sytuację, żona schodzi, macha im moją niebieską kartą przed oczami i mówi, ze dzieci się mnie boją i że "ten Pan mnie bije, szarpie i teraz nachodzi". Policjanci proszą, żeby sprowadziła na dół dzieci. Ona że tego nie zrobi. Policja spisuje notatką i mówi, ze nie może ich zabrać siłą i mamy się dogadać. Po krzykach żony i ciągłym powtarzaniu, że dzieci się mnie boją ustalamy, ze przywiezie mi je o 9:00 w sobotę. Policja jedzie i ja też.

Sobota
Przywozi dzieci. Informuje mnie, że będzie po nie o 20:00. Wychodzi. Spędzam czas z dzieciakami. W międzyczasie wysyłam jej SMS z moją propozycją opieki. Tydzień ja tydzień ona i że zaczynamy ode mnie, ponieważ ona jeszcze nie ma ciepłej wody (info o dzieci), która dopiero we wtorek będzie. Dodatkowo dzieci chcą zostać tutaj. SMS od żony, że jej propozycja jest taka: dzieci u mnie od poniedziałku do piątku do 20:00 a potem do niej na noc. Weekendy u mnie. Dodatkowo najstarsza córka tylko i wyłącznie u niej ponieważ "nie masz do niej praw". Odpisałem, że w sądzie mówiliśmy o opiece naprzemiennej tydzień/tydzień. Odpisała, że jej to nie interesuje i będzie tak jak ona chce. Odpisałem, ze będzie tak jak będzie najlepiej dla dzieci i tak jak one będą chciały. Przyjechała wieczorem. Zaprosiłem do salonu na rozmowę z dziećmi. Przedstawiłem dzieciakom propozycję mamy i moją. Obie córki, że chcą tydzień na tydzień, Syn że z tatą. Krzyki. Wszystko nagrane. Wychodzi rzucając tylko, że będzie po dzieci w niedziele o 9:00 i mam z nią rozmawiać przez prawnika.

Niedziela
Przyjeżdża o 9:00. Wchodzi i od razu "dzieci ubierać się". Starsza schodzi i mówi, że dopiero wstała i nie jedzie narazie, druga córka, że ona zostaje tu na tydzień. Syn chce jechać z mamą. Zaczynają sie krzyki, ze przekupuje dzieci. Młodsza córka w płacz, ze nikt jej nie przekupuje ale ona nie chce jechać. Żona zamyka się z nią w pokoju. Jest tam dyktafon. Pyta się czemu nie chce jechać i czy ja ją p[rzekupiłem lub babcia. Zaprzecza i płacze, że chce ze mną. Żona obiecuje ze bedzie super dzien i pojada do wesołego miasteczka i kupi jej coś. Córka NIE. Wychodzą z pokoju i ona siada z nia na kanapie w salonie i dalej przekonuje. Żona zaczyna płakać i tłumaczyć, że ona ją chce zqabrać i będą się razem bawić. Córka NIE. Ostatecznie jedzie z synem i starszą. Druga po wyjściu żony rzuca się na mnie i tuli. Za 2h wraca starsza córka. Zostaje ze mną do 17:00 i wraca do żony.

O 9:00 w poniedziałek ma odwieźdź syna i starszą córkę.

SMS od zony: zmieniłam prawnika i wezwę na świadków twojej zdrady Twoje wszystkie kochanki z pracy. Bez komentarza. Chyba jestem rekordzistą ilosci kobiet które przeleciałem włącznie z moją adwokat.

Aha, kupiła sobie auto za 49,900 PLN (kredyt).
13942
<
#904 | Luki81 dnia 14.11.2018 23:42
Wow....Szacun chłopie. Bezczelność ludzka nie zna granic (mówię o Twojej jeszcze żonie). Mam nadzieję że mimo wszystko uda Ci się wywalczyć opieke nad dziećmi. Śledzę Twoją historie od początku i jest to prawdziwa skarbnica wiedzy jak druga połówka może wyprowadzić na manowce . Ja i pewnie dużo ludzi trzyma za ciebie kciuki. Pozdrowienia.
6860
<
#905 | kozman dnia 15.11.2018 08:53
Kibicuje Ci od samego poczatku i bacznie sledze Twoj watek. Szczerze powiem ,ze mozna by niezly thiller nakrecic na podtsawie tego co piszesz. Życze powodzenia bo nalezy sie jej niezly kop. Powinn isc siedziec za te te wszystkie klamstwa . Czekam na moment ,az przejdziesz z defensywy do ofensywy
14075
<
#906 | timoti dnia 15.11.2018 11:55

Cytat

Dzwonię po policję. Przyjeżdżają po 45 min. Przedstawiam sytuację, żona schodzi, macha im moją niebieską kartą przed oczami i mówi, ze dzieci się mnie boją i że "ten Pan mnie bije, szarpie i teraz nachodzi".


Czyli jak się rozwinął ten wątek z niebieską kartą? Została Ci ona założona?
14067
<
#907 | poile dnia 15.11.2018 13:47
timoti: procedura niebieskiej katy ruszyła. Byliśmy na jednym spotkaniu grupy roboczej (osobno). Żona przedstawiła swoją wersję, ja swoją. W poniedziałek jadę do OPS powiedzieć o wyprowadzce żony, przedstawić im jeszcze kilka rzeczy, które mam nadzieje wpłyną na zamknięcie karty. Co jakiś czas dzwoni do niej dzielnicowy pytać jak jest.
2862
<
#908 | niezapominajka dnia 15.11.2018 21:02
A ja współczuje dzieciom... Wy sobie z emocjami poradzicie, dzieci niekoniecznie...

Zahwiane zostało ich poczucie bezpieczeństwa. Przykro na to patrzeć, że dorośli ludzie tak załatwiają sprawy między sobą.
14027
<
#909 | normalnyfacet dnia 15.11.2018 21:32
Nie dorośli tylko jedna podobno dorosła kobieta-matka.
2862
<
#910 | niezapominajka dnia 15.11.2018 22:34
Tak...
"Bo to zła kobieta była..."

Przepraszam za literówkę,oczywiście zachwiane* "c" mi wcięło w poprzedniej wypowiedzi.
12891
<
#911 | pit dnia 16.11.2018 09:18
hej Poile
Wasze dzieci straciły krąg bezpieczeństwa, one chcą być wobec Was lojalne.
Każdego rodzica z osobna.
Powinniście dojść do kompromisu, dla dzieci, każde chwile kiedy jeden rodzic przejmuje na jakiś czas dzieci drugi odczuwa to jako utratę. To jednak stan przejściowy jeśli uzgodnicie systematyczną opiekę nad dzieciakami, dzieci będą wiedzieć kiedy i jak długo są u jednego z rodziców i z czasem uspokoją się i przyjmą taki stan rzeczy jako normalny, poczują się bezpieczne.
Wasz obowiązek to stabilizacja dla dzieci ona też da wam stabilizację.
Musicie być konsekwentni do tych ustaleń.
14027
<
#912 | normalnyfacet dnia 16.11.2018 10:11

Cytat

"Bo to zła kobieta była..."

Nie, nie była, jest. Może kiedyś się ogarnie i przestanie grać dziećmi, właśnie...może.
14019
<
#913 | amor dnia 16.11.2018 10:31
"Gdy się człowiek rodzi jest ważne zadanie,
by właściwe było pępka zawiązanie.
Od tego momentu, właśnie od tej chwili,
poprawnego życia będą go uczyli.

Chociaż taki mały i sika w pieluszki,
już oczkami wodzi, ogląda paluszki.
Patrzy dookoła, jeszcze nie wie o tym,
że kiedy podrośnie zaczną się kłopoty.

Pępek się zabliźnia a maluszek rośnie,
beztrosko się śmieje, w domu jest radośnie.
Kiedyś go odsłoni, kolczykiem przekłuje,
w za krótkiej koszulce innym "zaszpanuje".

A często ,"ważniaka" będzie grać przez lata,
jakby królem został, chce być ,"pępkiem świata".
Myśl taka mi przyszła i wszystkim to powiem:
mały szczegół ciała a zamiesza w głowie! " Z przymrużeniem oka

Jan Siuda
13775
<
#914 | Ghost dnia 16.11.2018 11:16
Totalna masakra dla psychiki dzieci - to im zostanie do końca życia i prawdopodobnie przełoży się na kolejne pokolenie. Smutne, bardzo smutne ...

Mój niby dorosły (22 lata), ale psychiatra i dwóch psychoterapeutów nie potrafią na razie zapanować nad jego emocjami. On sam też nie. Cała sytuacja wpłynęła również negatywnie na jego związek ... jest ciężko. W zamieszaniu, zajęty własnymi przejściami z byłą, nawet nie zauważyłem, że sięgnął po narkotyki. Dzisiaj to nie problem z ich zdobyciem w kręgu młodzieży. I posypało sie jego całe, jeszcze niedorosłe życie.

My prędzej, czy później pozbieramy sie z tego koszmaru. Poranieni, doświadczeni, będziemy w końcu poszukiwali drogi do własnego szczęścia. Ale umysły naszych dzieci, w okresie dorastania, są chłonne jak gąbka. Ich postrzeganie świata na zawsze już będzie spaczone pryzmatem rozpadającego się związku rodziców. Pomimo, że to nie ja zdradziłem i robiłem wszystko, by ochronić syna w trakcie tej traumatycznej sytuacji, czuje się podle z myślą, że zgotowałem mu piekło, z którego jeszcze długo będzie się wylizywał ...
14419
<
#915 | Rogatek dnia 16.11.2018 15:41
Poile - bardzo przykre, że tak sprawy się toczą i może już zacząłeś dostrzegać jak mocno uderza to w dzieci, a jeśli nie to najwyższy czas (lepiej późno niż wcale) na ocenę zysków i strat wojenki którą toczysz. W mojej ocenie wybrałeś najgorsze z możliwych rozwiązań i chcąc nie chcąc - kiedyś za to zapłacisz. Najwyższą z możliwych cen, gdyż poza żoną stracisz też dzieci.

Obym się mylił i tego Ci Poile życzę ale życzę Ci też abyś ochłonął i w końcu zastanowił się nad sobą, bo nie jesteś jedynym pokrzywdzonym, nie jesteś jedynym niewinnym ani jedynym sprawiedliwym. Nie jesteś pępkiem świata i NIGDY nim nie będziesz - zrozum to wreszcie i potraktuj problem dojrzale, a nie po szczeniacku niczym jak prężący się kogut na wybiegu.
14027
<
#916 | normalnyfacet dnia 16.11.2018 16:43
Rogatek
Co Ty piszesz a właściwie co się czepiasz poliego może tak przykładowo co mu zarzucasz? Według Ciebie powinien spuścić głowę i zgadzać się na wszystko co jż wymyśli?
14419
<
#917 | Rogatek dnia 16.11.2018 17:12
Normalnyfacet - kilka stron wstecz pisałem o tym co zarzucam, a jest to brak troski o dzieci i wręcz gra nimi jakby to one mogły (potrafiły) pomóc Poile w cierpieniu.
Dwoje dorosłych i zdawać by się mogło dojrzałych ludzi, a nie potrafią się dogadać, nie bacząc przy tym jakich zniszczeń dokonują w koło.

W tej chwili to wygląda to już jak droga po trupach do obranego celu, a w imię czego? Czym ma być wygrana skoro taka wojna rozpętana?

Czasem głupszemu trzeba ustąpić i nie jest to przegrana...
12891
<
#918 | pit dnia 16.11.2018 17:15
normalnyfacet

Krytykowanie innych więcej nam mówi o osobie krytykującej niż o obiekcie krytyki.
13942
<
#919 | Luki81 dnia 16.11.2018 17:55
Jest też taka możliwość ze jeżeli Poile odpuści " dla dobra dzieci" to już na pewno żona dostanie opiekę nad nimi. Dopiero wtedy może im zrobić taki misz-masz w głowach że to Poile okaże się tym najgorszym. A czy to na pewno będzie lepsze rozwiązanie tej sytuacji...?
14019
<
#920 | amor dnia 16.11.2018 18:03
czemu mówicie o 2 skrajnych rozwiązaniach, jak jest jeszcze, co najmniej kilkadziesiąt innych?
2862
<
#921 | niezapominajka dnia 16.11.2018 18:11
Pit

Cytat

normalnyfacet

Krytykowanie innych więcej nam mówi o osobie krytykującej niż o obiekcie krytyki.


Pit, a o tych co się puszą po wypowiedziach innych to co nam mówi?
13894
<
#922 | Alan1226 dnia 16.11.2018 19:38
Przykro na to patrzeć co się tam dzieję według mojego sumienia to nierealne ty walczysz o ego ona o chorą dumę której nie ma już dawno matka już nie jest autorytetem a być powinna szczególnie dla dziewczyn czy ty jesteś w stanie im drogę kobiecą wskazać może jej brakło kilka lat żeby być mamą może coś brakło w jej dzieciństwie szkoda mi na to popatrzeć ona przegrała ze swoją głupotą i już o tym wie ty wygrałeś a dzieci są w takim stanie jak ty na początku czyli nie mają stabilizacji i się rozglądają gdzie im bedzie lepiej czyli na początek rozliczają już zyski i straty a nie uczucia Pozdrawiam dzieciaki i życzę im szczęścia a wam :_jezyk
14027
<
#923 | normalnyfacet dnia 16.11.2018 20:27
Rogatek

Cytat

Dwoje dorosłych i zdawać by się mogło dojrzałych ludzi, a nie potrafią się dogadać, nie bacząc przy tym jakich zniszczeń dokonują w koło.

to nie on gra tylko jego jż, skoro mieli plan odnośnie dzieci to dlaczego ona się tego nie trzyma? On nie może teraz zgodzić się na to że nie będzie się kontaktował z dziećmi i czekał na sprawę sądową gdyż ona zarzuci mu brak kontaktu z dziećmi gdy się wyprowadziła i jego zrobi winnym.
To byłoby piękne gdyby dogadali się i tego trzymali na zasadzie wspólny obiad w niedzielę itp. Ale ona teraz będzie jego winiła o wszystko i dopóki sobie nie znajdzie jakiegoś faceta żeby spuścić parę to ciężko będzie się z nią dogadać.

Cytat

Czasem głupszemu trzeba ustąpić i nie jest to przegrana...

bo sprowadzi Ciebie do swojego poziomu i wygra z racji doświadczenia - to prawda ale w tym przypadku i w tej sprawie nie można ustąpić, można tylko starać się zminimalizować straty czy też obrażenia.
Alan

Cytat

...czy ty jesteś w stanie im drogę kobiecą wskazać...
czyli powinien nie walczyć pogodzić się z tym że dzieci zostaną z matką? bo matka? czy sąd pyta matki czy jest wstanie wskazać drogę męską chłopcom?

Cytat

Pozdrawiam dzieciaki i życzę im szczęścia a wam smiley

błąd jeśli rodzice sie nie dogadają to Twoje życzenie raczej się nie spełni.
14019
<
#924 | amor dnia 16.11.2018 21:56
Mowa o jakiś bzdetach , jakby co niektórzy zabetonowali się na etapie bajek o żabkach pt "kto przeciągnie więcej dla siebie, ten wygra"

Trywializując i upraszczając do minimum (co i tak będzie kilka pięter wyżej, niż bajki o żabkach) ;każde dziecko to 50% mama, 50% tata;

jeśli wpoisz dziecku nienawiść, niechęć do ojca , to będzie nienawidziło tych 50% W SOBIE; nie będzie tych 50% co od niego pochodzi akceptować;
to samo z matką; jeśli przekonasz dziecko, że matka to kurwa i szmata ostatnia; to 50% tego dziecka będzie kurwą i szmatą ostatnią;
tak właśnie pokoleniowo ciągnie się patologia;


i teraz clue programu; najstarsza córka Poile nie jest jego córką;
dziewczyna ma swojego ojca i swoją matkę;
ojciec został już odrzucony , do tego stopnia, że Poile wczuł się w jego role; więc oboje skreślili w życiu tego dziecka, jego prawdziwego ojca, a co za tym te jej 50%; ojciec jaki by nie był i ile błędów w swoim życiu nie popełnił w przestrzeni bycia ojcem tego dziecka, powinien być uszanowany;
A teraz 50% z matki to kurwa i szmata ostatnia;
to ile temu dziecku zostało?
kim ono teraz jest i kim będzie?

gdzie tu jest jakiekolwiek dobro dzieci? gdzie jest dobro np tej dziewczyny?

Komentarz doklejony:
od razu dodam Poile, mój wpis nie jest uderzeniem w Ciebie; bo ja osobiście Ci serdecznie współczuje, widząc w jak ślepą uliczkę zostałeś zepchnięty;
6755
<
#925 | Yorik dnia 16.11.2018 23:01
Mimo, że jest to zmanipulowana żałosna nieudolna opowieść tylko jednej strony o swoich wielkich wyczynach i pseudo-sukcesach z faktami nie mająca nic wspólnego, służąca uzyskaniu wsparcia i podpowiedzi ciężko myślących naiwnych jeleni, by za wszelką cenę zniszczyć drugiego człowieka, to trudno nie odnieść wrażenia, że zachowanie tej kobiety, łącznie ze zdradą wygląda na desperacką ucieczkę od psychopaty, perfidnie i przebiegle niszczącego również dzieci. Jej zachowanie jest klasyczne dla zdesperowanej, latami osaczanej i ukrytą agresją tresowanej i zaszczutej kobiety.

Zaburzenia psychiczne, czy ktoś jest rozsądnym, dobrym człowiekiem czy złym niezrównoważonym podstępnym oprawcą, nie zależą od tego, kto kogo przyłapał na zdradzie, choć zdrada to na ogół nasila i ujawnia.
14419
<
#926 | Rogatek dnia 17.11.2018 00:06
Amor:

Cytat

od razu dodam Poile, mój wpis nie jest uderzeniem w Ciebie; bo ja osobiście Ci serdecznie współczuje, widząc w jak ślepą uliczkę zostałeś zepchnięty;

Podpisuję się pod tym obiema rekami.

Nie chcę nikogo oceniać ani też zarzucać czy sugerować złych zamiarów ale niewiele jest osób które zabrały głos w tym wątku - w mojej odczuciu rozsądny, i w przypadkowej kolejności wymienię: Amor, Yorik, Niezapominajka, Zahira, Dirty i jeszcze kilka osób których nicki mi umknęły (piszę z pamięci).

Niestety najdonioślejsze głosy brzmią niczym "dowal jej", "zniszcz", "uważaj na kontrę" i można by odnieść wrażenie, że obserwujemy scenę walki bokserskiej, gdzie walczy ze sobą dwoje napastników, nie bacząc co w koło się dzieje ale słysząc owy doping napierają z jeszcze większą mocą. Skutki tego są jakie widzimy.

Przykre i niech ten wątek będzie przestrogą dla innych aby takiej drogi nie wybrali.
Być może wygrają walkę ale przegrają wszystko co mieli.
Wątpliwym takie zwycięstwo i w imię czego?
Czy ego jest tego warte?
13414
<
#927 | matrix dnia 17.11.2018 00:49
Rogatek

Cytat

Czy ego jest tego warte?

Rogatku ja zapytam się inaczej , czy kilka starych gratów jest warte robienia chorej sytuacji wszystkim?Ty wiesz ,że nie.A w szczególności dla dzieci które i tak zostają już manipulowane przez matkę aby siedziały cicho nic ojcu nie mówiły.Czy nie lepiej było się pogodzić ze stratą kilku starych rzeczy i puścić wolno w końcu to wspólny dorobek i o to chodziło aby poszła? Wzywać policję do kilku starych rzeczy w sumie wspólnych i robić takie piekło .. chyba ja zbyt rozrzutny jestemSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
14027
<
#928 | normalnyfacet dnia 17.11.2018 00:55
Rogatek

Cytat

Być może wygrają walkę...

Co masz na myśli pisząc - wygraną walkę?
6860
<
#929 | kozman dnia 17.11.2018 09:01
Yorik - z takim podejsciem to mozna ten portal zlikwidowac. Niestety opieramy sie tu tylko na relacji jednej strony i nalezy zalozyc ,ze jest ona prawdziwa. Twoje podsumowanie Poilego jako psychopaty i robienie ofiary ze zdradzaczki jest troche nie na miejscu.

Komentarz doklejony:
Rogatek: Zaby nie wkrecac dzieci do walki rozwodowej to potrzeba ceci dwojga rodzicow . Jesli Poile odpusci to ona to wykorzysta przeciw niemu. Co twoim zdaniem konkternie powinien zrobic Poile. Odpuscic ? Pzeciez dzieci same do niego sie lgną. Ona wkorzysta kazda slabosc przeciwko niemu.
13880
<
#930 | Crusoe dnia 17.11.2018 10:00
Yorik-95% wpisów na Z-ce to temat naświetlany przez jedną ze stron konfliktu.Dlaczego mam wierzyć Malinowskiemu, Kowalskiemu czy Nowakowi a Poilemu nie.Druga sprawa,a co jeśli się mylisz i krzywdzisz dobrego człowieka.Twój wpis jest ostry,b.ostry, komuś innemu za takie coś dałbyś bana jak z W-wy do Władywostoku.Mam nadzieję że to jednak Poile ma rację i za jakiś czas sąd potwierdzi jego słowa.Odnośnie dzieci to one siedzą w tym po uszy .Starsze córki dobrze o prawie wszystkim wiedzą.Może ta wiedza na ich wiek jest za duża ale Poile postawił sprawę uczciwie.Zadymy robi tylko i wyłącznie jego przyszła była żona,której celem życiowym stało się dowalić Poilemu w każdej sytuacji ,na każdy możliwy sposób.Sama siedzi w gównie po pachy i jeszcze ciągnie za sobą resztę rodziny.Szczególnie postawa starszej córki świadczy o uczciwości Poilego.Poile wytrzymaj jeszcze te kilka miesięcy ,dasz radę a później musi być lepiej.
2862
<
#931 | niezapominajka dnia 17.11.2018 10:55
Nie oceniam ani Poilego, ani Jego Żony. Tylko mnie osobiście przeraża to, że niby dorośli ludzie - a zachowują się jak dzieciaki. Kto boleśniej komu dokopie. W tej całej nienawiści do siebie jaką między sobą zbudowali zapomnieli całkowicie o dzieciach... przykro się na to patrzy.
I przykre jest różnież to, że dopóki nie przestaną siebie nienawidzić - walka będzie trwała latami. A dzieci ...

Mam nadzieje Poile, że nigdy nie będziesz musiał widzieć przerażonego oczu dziecka, na widok radiowozu policyjnego... dopiero może wtedy zrozumiesz, co się stało i jaką krzywdę oboje wyrządziliście dzieciom w tej nienawiści do siebie. A można było zrobić to inaczej, i myślę, że na pewno byłoby to skuteczniejesze od Waszej metody... Moim zdaniem błędnie ktoś Cię tą drogą poprowadził.
12891
<
#932 | pit dnia 17.11.2018 10:57
Crusoe

Cytat

Twój wpis jest ostry,b.ostry,

To już jest przekroczenie prawa, w naszym obecnym stanie prawa odpowiada właściciel portalu. To on powinien chronić godności człowieka, jego praw, etc.
Nawet człowiek pod postacią nicka zaczyna być chroniony prawem w naszym kraju.
4452
<
#933 | dirty dnia 17.11.2018 11:05
Z uporem maniaka powtarzam również jaki wybór ma osoba, której narzucono wejście w kozi róg, dostała opcje ruchu konika szachowego. Ta historia jest przykładem bardzo smutnym - kierunkowania emocji również przez ludzi z portalu, który wzmacniali i wzmacniają postawę ofiary u zdradzonego, odreagowują swoje żale, i negatywne emocje potęgując negatywne odczucia zagubionych... co z tego wyszło - dramat dzieci i historia która niestety od 80 kart była do przewidzenia.

Ps. Ostre wpisy dopóty są ostre, a zmuszają do myślenia myślących są pożądane. Gorzej gdy głupota ubiera się w jakieś tandetne frazesy ... których pokłosiem jest dramat innych. Rzekłbym graty dla wzmacniaczy negatywnych emocji właśnie w tym wątku i wielu innych wątkach ... dających proste teorie klepiąca po plecach ..
Strasznie to żenujące i smutne ...
14019
<
#934 | amor dnia 17.11.2018 11:22
Kozman , Crusoe to dzięki takim podpowiedzią jak Wasze, ten chłopak zawdzięcza miejsce w którym jest. Jego wygrana na tą chwilę to całkowite zantagonizowanie stosunków, najprawdopodobniej nie do odkręcenia, dzieci w traumie, niebieska karta , która będzie nad nimi wisieć, a przynajmniej jeśli uda mu się nawet ją zlikwidować, jej założenie będzie już odnotowane, ogołocona chałupa i cyrk prze sąsiadami, którzy będą mieli pożywkę na lata, a dzieci będą wytykana przez lata palcami i traktowane w sąsiednich domach jak gorsze, albo co gorsze traktowane z litością przez którą będą z automatu i tak czuć się gorsze.

Po zdradzie najczęściej strona zdradzająca długo jest w amoku i to ona rozwala całe życie rodziny i życie dzieci. Ale i osobie zdradzanej można tak podbić emocje, aby i ona w amok wpadła. W sytuacji w której w amok wpadają obie, zostają po rodzinach tylko zgliszcza. A dzieci ponoszą konsekwencje przez lata lub tak jak pięknie przedstawił to Ghost płacą cenę, która wielokrotnie jest nie do odwrócenia i niszczy ich życie na starcie.

Na portal trafiają różne osoby. Są osoby, które ewidentnie tłumią w sobie emocje i takie które mają ich zbyt wiele. Warto odróżnić komu i dlaczego się je podbija. Kiedy można je podbić, a kiedy w żadnym wypadku robić się tego nie powinno. Wręcz należy je wyciszać, by osoba nieodwracalnych głupot w swoim życiu nie narobiła. Właśnie dlatego, by ktoś nie niszczył wszystkiego wokół, a tym samym i siebie. I nie daj Boże dzieci.

Opieranie się na relacji jednej ze stron , nie zwalnia z myślenia i postrzegania groźnych zjawisk. Niebezpiecznej przede wszystkim dla danej osoby. Bo równie dobrze ten chłopak jak sąd mu dowali, a może mieć słabszą psychikę, to za chwile jak do niego dotrze co narobił, a pani która go wspiera zniknie, to pójdzie i się powiesi.

Za zdradę jest odpowiedzialny zdradzający, ale za pogorzelisko jakie może zrobić z rodziny po zdradzie już niestety obydwoje.

Crusoe najstarsza dziewczyna nie jest córką Poile. Głupota ostatnią jest udawanie rodzica dziecka, którym się nie jest. Nawet jeśli dziecko się wychowywało prze całe życie. Czy masz w ogóle pojęcie co czuje takie dziecko głęboko wewnątrz siebie, kiedy zjawia się obca osoba w jego życiu i lokuje się w pozycji rodzica? Czemu nie rozpieprzysz własnej rodziny, tak jak już doradziłeś to zrobić Poile?

Komentarz doklejony:
I mówią o rozwaleniu czyjejś rodziny nie mówię o kwestii rozwodu (bo to czy ludzie się rozejdą, czy nie, to w sumie kwestia drugorzędna) tylko o rozwaleniu psychiki ludzi z tej rodziny.
14027
<
#935 | normalnyfacet dnia 17.11.2018 11:35
amor
jak według Ciebie - odnośnie ostatniej sytuacji - autor powinien się zachować?
14019
<
#936 | amor dnia 17.11.2018 11:38
Pit

Cytat

To już jest przekroczenie prawa, w naszym obecnym stanie prawa odpowiada właściciel portalu. To on powinien chronić godności człowieka, jego praw, etc.
Nawet człowiek pod postacią nicka zaczyna być chroniony prawem w naszym kraju.

Pisałeś ostatnio o tym, że musiałeś korzystać z pomocy psychologa, aby zniwelować koszty, jakie przyniósł Ci ten portal ( ja bardzo dobrze pamiętam jeszcze te czasy, jak wykłócałeś się ze mną, o to, że psycholodzy szkodzą).
Czemu dzisiaj robisz Poile to, co zrobiono Tobie? Po co go wciągasz w kanał walki z wiatrakami?
Z powodu Twojej głupiej rywalizacji z Yorikiem, który od samego początku wytykał Ci w jak czarnej jesteś dupie?
3739
<
#937 | Deleted_User dnia 17.11.2018 11:39
Jak to Jacuś mówi "Stabilnie może być jak ci dysk wypadnie"

Niektórzy nie powinni się rozmnażać,brak wyobraźni,brak dojrzałości i odpowiedzialności...czasami trza zacisnąć mocno zęby i odpuścić by chronić dzieci...a tu dzieci są świadkami różnych akcji,oboje niewydolni wychowawczo,myśląc tylko o sobie a dzieci są na drugim planie...komu dzieci mają podziękować co się dzieje z ich rodziną? tobie poile, matce,czy osobom trzecim?

Najważniejsze jest dobro dziecka,o tym powinien pamiętać każdy rodzic,to rodzice są odpowiedzialni za rozwój emocjonalny swoich dzieci,jeśli zostanie zaburzony skutki mogą być nieodwracalne,jak rysa na szkle...
Przykro patrzeć że ludzie w takich sytuacjach najbardziej krzywdzą dzieci,ale ja też św nie byłam, w swojej złości i nienawiści skrzywdziłam dzieci,udało nam się wyjść z tego cało,dzieciaki potrafią się dziś z tego śmiać,a ja bym wolała tego nie pamiętać...
Popatrzcie na swoje dzieci,zafundowalibyście im takie przeżycia? popatrzcie na ich spokój,uśmiech szczęście w oczach,miłość którą im dajecie i poczucie bezpieczeństwa,łatwo to odebrać, zburzyć,ale trudno odzyskać...
14019
<
#938 | amor dnia 17.11.2018 11:49
normalnyfacet

Cytat

jak według Ciebie - odnośnie ostatniej sytuacji - autor powinien się zachować?

Ty ciągle bredzisz i nie widzisz, ciągu przyczyn i skutków;

przez brak tej umiejętności i brak posiadania tej świadomości, nie dostrzegasz, że tragiczna sytuacja w jakiej znalazł się teraz Poile i jego rodzina, jest wynikiem tego podbijania mu emocji i wpieprzaniem go w rolę ofiary;

rozwieść można się na wiele sposobów; można to zrobić nawet z klasa i na spokojnie; nic na tym nie tracąc;

ta walka do której namawiacie to w ostatecznym rozrachunku czasem walka o 200 czy 300 złotych alimentów mniej lub więcej; za jaką q-wa cenę?

w swej ślepocie czerwonoarmistów nie dostrzegacie, że po zantagonizowaniu stosunków, ludzie płaca i tak o wiele więcej;

Komentarz doklejony:
druga rzecz on może ją kompletnie zniszczyć w sadzie, w momencie w której ich szanse nie są wyrównane, bo on ma wsparcie osób trzecich, które już nie jedna jatką w sądach przeżyły i trików znają cała masę, ale nikt inny, tylko on będzie musiał żyć z tą świadomością co zrobił i co zadziało się naprawdę; żyć z tym co zrobił kobiecie, którą ponoć kochał;

i nie będzie w stanie wyjść z pozycji ofiary już nigdy, bo wówczas świadomość tego co zrobił mogłaby go zabić;
13728
<
#939 | poczciwy dnia 17.11.2018 12:47
"Dzieci są wiecznie szczere, nie wstydzą się prawdy, a my [dorośli] z obawy, by nie wyglądać na zacofanych, gotowi jesteśmy zaprzedać to, co nam najdroższe, chwalimy to, co nas odpycha i potakujemy temu, czego nie rozumiemy"
Autor: Borys Pasternak
14019
<
#940 | amor dnia 17.11.2018 13:30
I jeszcze takie jedno pytanie. Czym jest walka o dzieci?

wyrywaniem ich sobie przez rodziców wzajemnie, na zasadzie wygra ten, kto dla siebie w sadzie ugra więcej czasu z nimi spędzanego?

czy ochronieniem ich przed negatywnymi skutkami jakiejś trudnej sytuacji ? ; ochronieniem ich przed tym , aby nie uczestniczyły w traumatycznych wydarzeniach, przez minimalizowanie możliwości wystąpienia tych zdarzeń; lub odsunięcie dzieci od nich najdalej, jak to jest w takich momentach możliwe?

stawianiem dzieci przed trudnymi wyborami? czy chronieniem ich przed wyborami przekraczającymi ich dziecięce zasoby? czym jest ta sławetna walka o dzieci?

Bo mowa o dwóch różnych postawach. Co jest bardzo widoczne w postach mężczyzn powyżej.
14027
<
#941 | normalnyfacet dnia 17.11.2018 14:21
Amor
nie możesz odpisać na pytanie bez ataku?

Cytat

Ty ciągle bredzisz

to samo mógłbym Tobie odpisać tylko co to da? Będziemy się okładać po łbie takimi tekstami? W realu też taka jesteś?
Zadałem Ci proste pytanie, jesteś na nie w stanie odpowiedzieć?
14019
<
#942 | amor dnia 17.11.2018 15:11

Cytat

nie możesz odpisać na pytanie bez ataku?
to samo mógłbym Tobie odpisać tylko co to da? Będziemy się okładać po łbie takimi tekstami? W realu też taka jesteś?
Zadałem Ci proste pytanie, jesteś na nie w stanie odpowiedzieć?

to nie atak z mojej strony, a irytacja;

Cytat

jak według Ciebie - odnośnie ostatniej sytuacji - autor powinien się zachować?

do tej sytuacji w ogóle nie powinno dojść, od tego zacznijmy;
tak samo jak do sytuacji, w której człowiek w emocjach, po zdradzie dorabia się jeszcze niebieskiej karty i policji i służb wszelakich non stop obecnych w domu; szczególnie gdy jest to sztucznie nakręcane, pod potrzebę zgromadzenia materiałów do sądu;

nie wiem co powinien teraz zrobić, bo moim zdaniem to jest już przegrana sytuacja; nie cofnie tego co się wydarzyło, a to będzie mieć swoje konsekwencje; nie uniknie ich już; bo wielu z tych rzeczy nie da się odwrócić;
w moim odczuciu, może je tylko spróbować zminimalizować teraz, by nie dokładać jeszcze paliwa pod tą pożogę;

sytuacje ma już jasną,skoro kręci z nową kobietą i chce rozwodu;
w sprawie szarpania się o dzieci wyraziłam swoje stanowisko już wyżej;
6860
<
#943 | kozman dnia 17.11.2018 18:19
Armor chyba odlatujesz troche ,albo nie przeczytalas co Poile pisal. Jak dla mnie sprawa wyglada tak ,ze autor chce rozwodu ,a zona robi wszystko by mu dokopac jak najbardziej. Moze sie myle ,ale gdzie tu wina autora ,ze zostaly w to wciagniete dzieci ? Przeciez byla zgoda ,zeby dzieci byly naprzemiennie u rodzicow. przeciez to zona zrezygnowala z tego i probowala narzucic swoje zasady ? jak twoim zdaniem polie powinien sie zachowac ? Przystac na to ,a dzieci by pomyslaly ,ze odpuszcza walke o nie. Przeciez dwie starsze corki sa ewidentnie za ojcem. normalnyfacet pytal kilkukrotnie jak twoim zdaniem powinien robic Polie i nie doczekal odpowiedzi. Z tego co piszesz wynika ,ze winisz Polie za to ,ze ma niebieska karte ...czy ty aby na pewno pzreczytalas watek i wszystkie wpisy Polie w komentarzach bo mam wrazenie ,ze cos ci umknelo
13894
<
#944 | Alan1226 dnia 17.11.2018 19:55
Ja jestem zdania że tą sprawę można by było skączyć na 40 stronie albo wcześniej bez tych cyrków ty albo jej nigdy nie kochałeś i to teraz wychodzi bo masz punkt zaczepienia żeby dojechać ją albo nadal kochasz bo widać emocjie człowik tracąc uczucia jest obojętny i był by rozwód czym szybciej tu jest dziwnie ale to ty jesteś sprytniejszy tym razem prowokujesz nagrywasz a ona chyba ci ufa bo tak by nierobiła takich sytuacji szkoda mi dzieci i was bo coś się tam dzieje bo jeśli wygasa to ognia niema a tam jest pożar. Kobieta jest bezbronna teraz i atakuje ale ty też lekko nie miałeś ale czy to nie było w afekcie a jej błąd ją zniszczył i dobrze o tym wie że się wysadziła w powietrze a ty niepozwolisz jej wrucić na ziemię a jak odda ci dzieci sam dasz rade?
4452
<
#945 | dirty dnia 17.11.2018 19:58
Może to kwestia postrzegani rzeczywistości może filozofii życiowej, może zwyczajnej odpowiedzialności za człowieka...
I pewnej wrażliwości.
Amor w swoim wpisie, jednym z poprzednich dość mocno wyjaśnił kwestie odpowiedzialności i pewnych problemów również w wątku Poliego.
Co miał zrobić ? Nie zapędzać, nie deptać, nie potęgować emocji i licytować się o dzieci, również w kwestii psychicznej..
a jeszcze wpis Amora - warto wrócić do całości i poczytać bo wydaje mi się ze trafia w punkt:

Cytat


Po zdradzie najczęściej strona zdradzająca długo jest w amoku i to ona rozwala całe życie rodziny i życie dzieci. Ale i osobie zdradzanej można tak podbić emocje, aby i ona w amok wpadła. W sytuacji w której w amok wpadają obie, zostają po rodzinach tylko zgliszcza. A dzieci ponoszą konsekwencje przez lata lub tak jak pięknie przedstawił to Ghost płacą cenę, która wielokrotnie jest nie do odwrócenia i niszczy ich życie na starcie.

Na portal trafiają różne osoby. Są osoby, które ewidentnie tłumią w sobie emocje i takie które mają ich zbyt wiele. Warto odróżnić komu i dlaczego się je podbija. Kiedy można je podbić, a kiedy w żadnym wypadku robić się tego nie powinno. Wręcz należy je wyciszać, by osoba nieodwracalnych głupot w swoim życiu nie narobiła. Właśnie dlatego, by ktoś nie niszczył wszystkiego wokół, a tym samym i siebie. I nie daj Boże dzieci.
14019
<
#946 | amor dnia 17.11.2018 20:16
kozman

Cytat

Jak dla mnie sprawa wyglada tak ,ze autor chce rozwodu ,a zona robi wszystko by mu dokopac jak najbardziej.

jak dla mnie z kolei wygląda tak, że oboje sobie dokopują; oboje w amoku;

Cytat

Moze sie myle ,ale gdzie tu wina autora ,ze zostaly w to wciagniete dzieci ?

żadna wina, a odpowiedzialność za zaistniałe sytuację;
i odpowiedzialność za brak ochrony ich;
Poile jest w kropce; nie wyobraża sobie życia z osobą, która zdradziła, a jednocześnie nie wyobraża sobie rozstania z dziećmi;

przy czym jak sam zaznaczał na początku wątku, kobieta była leniwą matką, ale nie była złą matką;
on sam spędzał po 10 godzin w pracy plus do tego treningi na siłownie i treningi pod runmageddony (osobiście mam styczność i wiem ile takie treningi zajmują) ; przy czym twierdzi, że jeszcze zajmował się dziećmi; przez te kilkanaście godzin kiedy był poza domem ona pewnie zbijała bąki, a dzieci demolowały chałupę;

co się nagle zmieniło? trwa walka o dobro dzieci, czy szarpią się sami ze sobą kto postawi na swoim i już zwyczajnie zapętlili się w tym dowalaniu sobie wzajemnie?

Cytat

Przeciez byla zgoda ,zeby dzieci byly naprzemiennie u rodzicow. przeciez to zona zrezygnowala z tego i probowala narzucic swoje zasady ?

oboje próbują narzucić swoje; ona swoje ; on swoje; są już tak zacietrzewieni, że żadne nie popuści ani na milimetr drugiemu; to drogą donikąd nie dojdą; takie szarpanie się, robienie sobie złośliwości przeciągnie się na lata i będzie wyskakiwało przy byle pierdole; nawet jak sąd da im naprzemienną;
jak tak silne antagonizmy wyjdą w RODKu psycholodzy mogą równie dobrze zasugerować sądowi, że aby to przerwać dla dobra dzieci, by nie były pod ciągłą presją i nie były świadkami takiego nieogarnięcia rodziców, lepiej powierzyć opiekę jednemu z nich, a drugiemu jedynie widzenia;

Cytat

jak twoim zdaniem polie powinien sie zachowac ? Przystac na to ,a dzieci by pomyslaly ,ze odpuszcza walke o nie.

co jest walką o dzieci, wyszarpywanie ich matce lub ojcu? ograniczanie dzieciom kontaktów z rodzicem?

takie rzeczy rozwiązują dorośli między sobą, a dopiero jak mają spójność co do rozwiązań informują dzieci pytając o zgodę, jak dzieci to widzą; nie stawiają dzieci w konflikcie lojalnościowym; jak to pięknie jeden z kolegów wyżej zauważył, że wyglądać powinno;

czym innym jest podejść do dzieci na spokojnie wieczorem i powiedzieć sprawa wygląda tak i tak, nie będziemy już mieszkać razem jako rodzice, ale oboje bardzo Cię kochamy i potrzebujemy zdecydować co zrobić, a nie chcemy tego robić bez Twojego udziału i co ty o tym sądzisz jak to widzisz;

a całkowicie czym innym, pytanie w trakcie jakiejś stresującej i traumatycznej akcji z wynoszeniem mebli, demolowaniem domu; stawianie ich pod ścianą; w bardzo trudnej sytuacji i właśnie konflikcie lojalnościowym;
i wymuszanie w takich momentach wyboru; gdzie idziecie?; bo to oczywiste, że w większości będą chciały zostać w domu, który znają; co nie jest tożsame z ich wewnętrzną decyzją; przecież jak to jest nagrane i wyskoczy z tym w sądzie, to równie dobrze zadziałać może przeciwko niemu;

Cytat

Przeciez dwie starsze corki sa ewidentnie za ojcem.

pasierbica nie jest córką; co Wy z tą córką?;
ona na raczej pewno zostanie przyznana matce;
tym bardziej, że jak sam Poile opisywał, to była może nie matka marzeń, ale tez nie jakiś potwór, skoro tyle lat żyli szczęśliwie;
pytanie, czy sąd rozdzieli rodzeństwo?

Cytat

normalnyfacet pytal kilkukrotnie jak twoim zdaniem powinien robic Polie i nie doczekal odpowiedzi.

dostał; może nie doczytałeś;

Cytat

Z tego co piszesz wynika ,ze winisz Polie za to ,ze ma niebieska karte ...

ja go nie winię, proszę nie wkładaj w moje usta czegoś, czego nie napisałam;
ja mu współczuję;

równie dobrze może mu to zostać kiedyś wyciągnięte i chociażby kolejna partnerka może to wykorzystać przeciwko niemu; albo zostać wyciągnięte przy jakiejś sprawie i zadziałać na jego niekorzyść;
3739
<
#947 | Deleted_User dnia 17.11.2018 22:19
Fakt taki ze jeszcze zona Poilego poszla sie zabawic. Zabawa skonczyla sie w gnoju bo pani domu myslala ze Poile oferuje bezwarunkowa milosc.
Przypomne: zamiast ze spuszczona glowa pokazac skruche to sie Poilemu z nagim tylkiem na kolana pchala.
To byla jej jedyna karta w grze ktora oferowala. Taka madra i uczuciowa zonka z niej...
I na to Poile mial sie zgodzic? Na taka tanioche? Do tego z ryjem wyskakiwala do niego jak odmowil. Zadnych kompromisow, zadnych dotrzyman z jej strony i do tego szantaz.

Poile to moja rada dla Ciebie: zostaw dzieci dwa tygodnie dla odchlodzenia u niej, wez je potem na weekend.
Odetchnij Ty tez troche. Dzieci nie znikna, tylko Twoj problem jest taki ze ona wie ze sie boisz o to, ze zniknal z Twojego zycia, dlatego tak sie zachowuje. Trzymie Ciebie mocno w garsci.
Strach byl zawsze wykorzystywany, obojetnie gdzie popatrzysz...Nie pokazuj jej tego, bo ona Cie zniszczy.
13414
<
#948 | matrix dnia 18.11.2018 01:06
normalnyfacet
Zamiast policji może lepiej było wezwać tzw. bagażówkę i puścić wolno ją na swoje?
Czy takie proste rozwiązania są aż tak ciężkie do załapania?
Jest takie fajne powiedzenie żyj i pozwól żyć innym myśle , że w ich sytuacji świetnie się sprawdzi.
p.s .chyba że zajumała mu świetne Sofiksy made prl i oto ten dymFajne
13942
<
#949 | Luki81 dnia 18.11.2018 03:59
Amor ty bystra dziewucha jesteś 😉- mam nadzieję że się za te"dziewuchę" nie obrazisz. Każdy chce do tej historii wtrącić swoję 5 groszy ale nie każdy chyba zdaję sobie sprawę że po drugiej stronie są prawdziwi ludzie. Każdy konflikt/wojna już sam w sobie jest zagrożeniem dla całej rodziny. Czy dzieciaki obchodzi kto zawinił....? Wydaje mi się że nie. Dla nich sam fakt tego do się dzieje to już trauma. Niestety w tym sporze o to kto jest bardziej winny, ludzie zec strachu zapominają że cokolwiek się stanie są odpowiedzialni za te istoty , które powołali na świat. Ona boi się się tego że zostanie ta najgorszą,co rozbiła rodzinę. On,że utraci kontakt z dziećmi po rozwodzie. Możemy tu debatować,kto jest bardziej winny. " Kibicować" jednej lub drugiej stronie. Trzeba tylko zdać sobie sprawę,że jakkolwiek się to nie skończy to w tym wszystkim nie ma wygranych.
14027
<
#950 | normalnyfacet dnia 18.11.2018 13:44
amor
To podejście życzeniowe, tylko z życzę sobie nic nie wyjdzie bo tu wchodzi czynnik ludzki i już. Masz rację pisząc że powinni sprawy załatwiać między sobą a nie wciągać dzieci, to prawda tylko w tym przypadku to się nie uda. Żeby się udało autor musiałby albo zrezygnować z rozwodu(i to dużo wcześniej praktycznie na początku tej historii gdyż ona go nie chciała i zaczęła się pogrywka dziećmi) albo z dzieci.
Piszesz że:

Cytat

czym innym jest podejść do dzieci na spokojnie wieczorem i powiedzieć

i

Cytat

a całkowicie czym innym, pytanie w trakcie jakiejś stresującej i traumatycznej akcji

tak masz rację ale to właśnie jest takie życzeniowe a czynnik ludzki robi swoje i powoduje robienie głupot. Jesteś w chwili silnych emocji działać zawsze racjonalnie? Wątpię.

Cytat

pasierbica nie jest córką; co Wy z tą córką?;

czyli jak ją przysposobił to ona nie jest dla niego córką? Czyli jak ma o niej czy do niej mówić - pasierbica? A ona do niego ojczymie? Prawdziwy fundament budowania więzi r11; poprawność. Co do rozdzielania rodzeństwa masz rację ja nawet uważam że ma nikłą szansę na opiekę tak coś pomiędzy 3% a 5%.
Niebieska kartę można założyć każdemu.
Matrix

Cytat

Zamiast policji może lepiej było wezwać tzw. bagażówkę i puścić wolno ją na swoje?

może i tak

Cytat

Czy takie proste rozwiązania są aż tak ciężkie do załapania?

to chyba zależne od charaktreu i wyobrażni

Cytat

chyba że zajumała mu świetne Sofiksy made prl i oto ten dym

może poszło o Switcha :niemoc
Luki

Cytat

Ona boi się się tego że zostanie ta najgorszą,co rozbiła rodzinę. On,że utraci kontakt z dziećmi po rozwodzie. Możemy tu debatować,kto jest bardziej winny. " Kibicować" jednej lub drugiej stronie. Trzeba tylko zdać sobie sprawę,że jakkolwiek się to nie skończy to w tym wszystkim nie ma wygranych.

dokładnie tak, może ale tylko może ułożą swoje relacje poprawnie dopiero po rozwodzie.
14019
<
#951 | amor dnia 18.11.2018 16:03
normalny facet

Cytat

To podejście życzeniowe, tylko z życzę sobie nic nie wyjdzie bo tu wchodzi czynnik ludzki i już. Masz rację pisząc że powinni sprawy załatwiać między sobą a nie wciągać dzieci, to prawda tylko w tym przypadku to się nie uda. Żeby się udało autor musiałby albo zrezygnować z rozwodu(i to dużo wcześniej praktycznie na początku tej historii gdyż ona go nie chciała i zaczęła się pogrywka dziećmi) albo z dzieci.
Piszesz że

to nie jest żadne życzeniowe tylko realne, tylko trzeba ruszyć dupę i nad tym popracować; agresja to działanie, u którego podstawy jest wielokrotnie takie uczucie jak złość, która wynika z naruszenia czyichś granic; złość można spokojnie rozładowywać w sposób nie krzywdzący dla innych;

zobacz jaką parodią jest Twoje twierdzenie, że człowiek nie ma możliwości panowania nad złością, w sytuacji w której oczekujesz od niewiernych panowania nad popędami i ich emocjami;

to można w końcu panować nad tymi emocjami i popędami, czy nie można?

Cytat

tak masz rację ale to właśnie jest takie życzeniowe a czynnik ludzki robi swoje i powoduje robienie głupot. Jesteś w chwili silnych emocji działać zawsze racjonalnie? Wątpię

oczywiście, że żaden człowiek nie jest w stanie zawsze zapanować nad silnymi emocjami i one czasem biorą górę zanim pomyśli; bo w danej trudnej sytuacji, gdy ona trwa nerwy każdemu mogą puścić;
ale w większości ludzie potrafią się ogarnąć, choć są i tacy, którzy są kompletnie nieogarnięci; niczego się na jednej czy drugiej sytuacji nie uczą tylko w kółko powtarzają te same błędy; nie umieją wyciągać wniosków; i to ich nieogarnięcie się świadczy o ich nieprzystosowaniu i wielu nieumiejętnościach; to, że tak a nie inaczej działa mechanizm zagrożenia, nie jest żądnym usprawiedliwieniem dla lenistwa umysłowego;

zobacz kolejną parodię; Twoim zdaniem mechanizm zagrożenia "powoduje swoje", a występujący u zdradzających mechanizm dążący do nagrody i nawiązywania więzi już "swojego powodować nie powinien" :cacy;

to jest czysta hipokryzja i zakłamanie wewnętrzne totalne, na zasadzie jak mi jest na rękę to ktoś powinien się ogarnąć, ale jak mi jest na rękę, abym ja się nie ogarniał, bo mi się nie chce, to nie muszę, bo mechanizm jest ode mnie silniejszy;
zdecyduj się;

osoby tkwiące w takiej hipokryzji, zdradzą w sprzyjających okolicznościach równie szybko co ich zdradzający partnerzy; bo zwyczajnie nie mają pojęcia o tym, co nimi kieruje i jak to działa; i nie mając pojęcia o tym, jak pewne rzeczy wygasić lub wytłumić w odpowiednim momencie, nie mając doświadczenia w wygaszaniu takich rzeczy w sobie, przy odpowiednich okolicznościach polecą zakodowanym w sobie schematem;
Twoje przekonanie o sobie, nie jest prawdą, jest tylko przekonaniem; w sytuacji w której nie trenujesz, to nawet nie masz zielonego pojęcia o tym co i ile jesteś w stanie realnie ogarnąć/udźwignąć; nie znasz siebie; i jesteś zależny jedynie od okoliczności i ich siły oddziaływania na Ciebie;

Cytat

czyli jak ją przysposobił to ona nie jest dla niego córką? Czyli jak ma o niej czy do niej mówić - pasierbica? A ona do niego ojczymie? Prawdziwy fundament budowania więzi r11; poprawność. Co do rozdzielania rodzeństwa masz rację ja nawet uważam że ma nikłą szansę na opiekę tak coś pomiędzy 3% a 5%.

oczywiście, że nie jest jego córką; dziewczyna ma swoich rodziców;
porażką jest wymuszanie na dziecku, by mówiło do obcej osoby mamo, albo tato;
dziecko nawet nie musi lubić nowego partnera rodzica;
to wpychanie dziecka w zakłamanie;
dojrzały ojczym czy macocha się z dzieckiem zaprzyjaźniają, a nie próbują odgrywać roli rodzica;

Cytat

Niebieska kartę można założyć każdemu.

takie rzeczy ludzie zakładają w silnych emocjach, rzadko z wyrachowania;
co do silnych emocji tej kobiety, jako tej co zdradziła, w sytuacji kiedy facet nie potrafi sobie poradzić z tym emocjonalnie i jedzie po bandzie, nikt nie będzie miał wątpliwości;

Komentarz doklejony:
i jeszcze jedna rzecz;
czym innym jest silna reakcja w sytuacji w która nas zaskakuje;
a czym innym silna reakcja w sytuacji, która sami prowokujemy i wiemy, że jej wystąpienie jest możliwe :cacy

Komentarz doklejony:
*

Cytat

czym innym jest silna reakcja w sytuacji która nas zaskakuje;
14027
<
#952 | normalnyfacet dnia 18.11.2018 18:06
amor

Cytat

to nie jest żadne życzeniowe tylko realne

Pisząc życzeniowo maiłem na myśli że tak powinno być w każdym związku i to jest realne ale do tego trzeba dwojga jak jedno nie chce to pozostaje nam właśnie -życzeniowość.

Cytat

zobacz jaką parodią jest Twoje twierdzenie, że człowiek nie ma możliwości panowania nad złością

a możesz mi wskazać gdzie tak twierdziłem? bo wydaje mi się że sobie coś dopisujesz do mojej wypowiedzi. Pisząc o czynniku ludzkim miałem na myśli to że każdy z nas w takiej sytuacji może zachować się inaczej niż Ty czy ja, a nasza krytyka to taka życzeniowość.

Cytat

to można w końcu panować nad tymi emocjami i popędami, czy nie można?

nad emocjami czasem ciężko ale można a na pewno można je łagodzić, nad popędami zawsze można panować - Ty to robisz, ja to robię i wielu innych też.

Cytat

agresja to działanie, u którego podstawy jest wielokrotnie takie uczucie jak złość, która wynika z naruszenia czyichś granic; złość można spokojnie rozładowywać w sposób nie krzywdzący dla innych

dobrze że to rozumiesz tylko dlaczego Ty nad tym nie panujesz? po co uszczypliwości, epitety, przymiotniki? nie raz Ciebie o to pytałem ostatnio stwierdziłaś że to - irytacja, nie możesz tego jakoś rozładować? A innym każesz zawsze i wszędzie panować nad sobą.

Cytat

zobacz kolejną parodię; Twoim zdaniem mechanizm zagrożenia "powoduje swoje", a występujący u zdradzających mechanizm dążący do nagrody i nawiązywania więzi już "swojego powodować nie powinien" smiley;

to jest czysta hipokryzja i zakłamanie wewnętrzne totalne, na zasadzie jak mi jest na rękę to ktoś powinien się ogarnąć, ale jak mi jest na rękę, abym ja się nie ogarniał, bo mi się nie chce, to nie muszę, bo mechanizm jest ode mnie silniejszy;

gdzie Ty to wyczytałaś w mojej wypowiedzi? wskaz łaskawie tą cześć wypowiedzi. Czasem odnoszę wrażenie że doszukujesz się w moich słowach 2,3 a nawet 5 dna tylko nie wiem po co? jak nie wiesz o co mi chodzi spytaj a nie dopisuj czegoś czego nie ma.

Cytat

Twoje przekonanie o sobie, nie jest prawdą, jest tylko przekonaniem; w sytuacji w której nie trenujesz, to nawet nie masz zielonego pojęcia o tym co i ile jesteś w stanie realnie ogarnąć/udźwignąć; nie znasz siebie; i jesteś zależny jedynie od okoliczności i ich siły oddziaływania na Ciebie

nie wiem co masz na myśli pisząc -"trenujesz"- ale masz rację każdy ma przekonanie o sobie dopóki nie stanie przed problemem w tedy przekona się na ile jest silny na prawdę a ile sobie wmawiał.

Cytat

oczywiście, że nie jest jego córką; dziewczyna ma swoich rodziców;
porażką jest wymuszanie na dziecku, by mówiło do obcej osoby mamo, albo tato;
dziecko nawet nie musi lubić nowego partnera rodzica;
to wpychanie dziecka w zakłamanie;
dojrzały ojczym czy macocha się z dzieckiem zaprzyjaźniają, a nie próbują odgrywać roli rodzica;

piszesz o sytuacji gdy jest konflikt na linii pasierb-ojczym i tu masz rację ale nie w sytuacji gdy przysposobiony syn (pasierFajne chce uważać ojczyma za ojca to wtedy ich sprawa jak się do siebie zwracają.

Cytat

takie rzeczy ludzie zakładają w silnych emocjach, rzadko z wyrachowania;
co do silnych emocji tej kobiety, jako tej co zdradziła, w sytuacji kiedy facet nie potrafi sobie poradzić z tym emocjonalnie i jedzie po bandzie, nikt nie będzie miał wątpliwości

nie zgadzam się, wcale nie tak rzadko. I dlaczego uważasz że autor jedzie po bandzie? bo wezwał Policję? Widzisz dopytuje się Fajne

Cytat

czym innym jest silna reakcja w sytuacji w która nas zaskakuje;
a czym innym silna reakcja w sytuacji, która sami prowokujemy i wiemy, że jej wystąpienie jest możliwe

zgadzam się tylko do czego mam to przypiąć?

Ponieważ większość Twoich komentarzy to demonstrowanie Twojej niewiedzy i niezrozumienia, dopytywanie się o rzeczy oczywiste dla średnio rozgarniętego szympansa lub nieistotne w przekazie, przy jednoczesnym nieprzyjmowaniu lub udawanym niezrozumienia odpowiedzi, bardzo proszę o zadawanie pytań lub korepetycje poza historiami użytkowników. W przeciwnym razie będzie to uznane jako celowe działanie trollerskie. Yorik.
6755
<
#953 | Yorik dnia 18.11.2018 18:13
kozman dnia listopad 17 2018 08:01:31

Cytat

Yorik - z takim podejsciem to mozna ten portal zlikwidowac. Niestety opieramy sie tu tylko na relacji jednej strony i nalezy zalozyc ,ze jest ona prawdziwa. Twoje podsumowanie Poilego jako psychopaty i robienie ofiary ze zdradzaczki jest troche nie na miejscu.

To właśnie jest Twój problem. Są na portalu osoby, które zawsze mają dużo wątpliwości i są ostrożne, Ty nie. Twoja infantylność i nieodpowiedzialność w postrzeganiu świata jest przerażająca. To, że jesteś naiwny czy mało bystry i ktoś Cię wykorzystuje bez wazeliny nie zwalnia Cię z odpowiedzialności za to co robisz. Bierzesz aktywny udział dostarczając komuś amunicji czy wsparcia w krzywdzeniu innych i uważasz, że w takim układzie nie masz na rękach krwi? To nie jest gra komputerowa, tylko realne ludzkie tragedie.

Co Twoim zdaniem daje Ci prawo, aż tak wpieprzać się w czyjąś relację żeby niszczyć jedną ze stron której kompletnie nie znasz opierając się na relacji osoby w mocno zaburzonych emocjach, która podjudzana, robi z siebie ofiarę wszystkich i wszystkiego, sama prowokuje i doprowadza do sytuacji, by to na siłę wykazać wszelkimi możliwymi sposobami od samego początku przekraczając granicę obrony, systematycznie i bezwzględnie ukrytą agresją zamieniając się w kata własnej rodziny?

Brak, wyobraźni, ograniczenia czy ślepota na podstawie projekcji nie usprawiedliwia podżegania do nienawiści czy wspierania lub utwierdzania w zachowaniach destrukcyjnych krzywdzących kogokolwiek a w tym wypadku małżonkę i dzieci.

Moje podsumowanie jest jak najbardziej na miejscu, właśnie dla osób nie dojrzałych, uciekających od swojej odpowiedzialności jak TY, których celem jest zniszczyć komuś życie i nie zdawać sobie z tego sprawy lub robiących to celowo, tylko by rozładować swoje frustracje.

Przepraszam Cię kozman, że wykorzystałem Twój wpis, by pokazać szerszy problem. To dlatego, że bardzo dobrze to ująłeś

Crusoe dnia listopad 17 2018 09:00:27

Cytat

Yorik-95% wpisów na Z-ce to temat naświetlany przez jedną ze stron konfliktu.Dlaczego mam wierzyć Malinowskiemu, Kowalskiemu czy Nowakowi a Poilemu nie. Druga sprawa, a co jeśli się mylisz i krzywdzisz dobrego człowieka. Twój wpis jest ostry,b.ostry, komuś innemu za takie coś dałbyś bana jak z W-wy do Władywostoku. Mam nadzieję że to jednak Poile ma rację i za jakiś czas sąd potwierdzi jego słowa.


Komentarz powyżej do kozmana, jest również dla Ciebie. Właśnie to nie jest kwestia wiary, pobożnych życzeń, tylko faktów. W swym ograniczeniu, braku wyobraźni lub dla wygody, mimo wyraźnych przesłanek zakładasz, że zdradzający nie może być ofiarą zdradzanego, co świadczy o dużej niedojrzałości lub jakimś zacietrzewieniu w nienawiści. Zawsze trzeba to brać pod uwagę, właśnie dlatego, by kogoś nie krzywdzić.

Czemu odwołujesz się do nieprawdy o banowaniu i katastrofizujesz? Biją Cię ? Tylko takie są Twoje argumenty?
Na jakiej podstawie sądzisz, że Poile jest dobrym człowiekiem?
Na jakiej podstawie sądzisz, że jego żona jest złym człowiekiem?
Trzeba być dzieciakiem myśląc, że sąd jest od potwierdzania czyichś słów; Wyrok sądu to jedno, a konsekwencje tego do czego facet doprowadził to dwie różne rzeczy. Żaden sąd tego nie odkręci. Ghost idealnie i głęboko, krótkim wpisem pokazał tylko część konsekwencji, ale jak widać za trudne, żeby dotarło.
Crusoe, sam zastanów się i oceń co wartościowego napisałeś?

pit dnia listopad 17 2018 09:57:05

Cytat

Crusoe; Twój wpis jest ostry,b.ostry,

To już jest przekroczenie prawa, w naszym obecnym stanie prawa odpowiada właściciel portalu. To on powinien chronić godności człowieka, jego praw, etc.
Nawet człowiek pod postacią nicka zaczyna być chroniony prawem w naszym kraju.

Bardzo często odwołujesz się do różnych praw, cytatów, artykułów których nie rozumiesz, wpuszczasz ludzi w maliny, potem twierdzisz, że sądy i różne urzędy są niesprawiedliwe, nauka nie istnieje a psycholodzy są głupi.
Naucz się wyciągać wnioski i uczyć na błędach, bo wszystko robisz dokładnie odwrotnie. Do swoich lęków, urojeń i błędów próbujesz dostosować rzeczywistość. Wyraźnie widać jaką krzywdę sam sobie wyrządziłeś a teraz wyrządzasz ją innym. Jątrzysz tam gdzie jest to tylko możliwe, żałosne.
14498
<
#954 | kalafonia dnia 29.11.2018 00:48
Yorki specjalnie założyłem te konto, czytam to forum już długo bardzo (nie zostałem zdradzony itp. ale interesuję się raczej częścią forum gdzie ktoś opisuje dlaczego zdradził) przeczytałem naprawdę prawie wszystko, i pierwszy raz się chyba nie mogę zgodzić z tym co piszesz ty chyba próbujesz usprawiedliwić w tym swoją historię, Poli nie chciał jej już wybaczyć, i chcę rozwodu, tak jak chory chcę wyzdrowieć. Jego żona robi mu straszne wymysły i inne tego typu rzeczy. I wydaję mi się ,że to właśnie ty nie pojmujesz i nie możesz wyjść za swój światopogląd (myślisz ,że zdradzająca persona zawsze jest w późniejszym etapie ofiarą ?). Poli nie ma już wyjścia. I w sumie po czym stwierdzasz ,żę Poli jest mocno zaburzony ?

Cytat

przekraczając granicę obrony, systematycznie i bezwzględnie ukrytą agresją zamieniając się w kata własnej rodziny?
. I znowu ... ty naprawdę nie rozumiesz, jego żona przekroczyła granice ataku: niebieska karta, przekabacanie dzieci, robienie potwora przed sąsiadami ... CZY TY WIDZISZ ? na taki atak chyba wypada się bronić bo na samym końcu zostanie z niczym i jeszcze z ograniczoną opieką nad dziećmi ... Ja naprawdę rozumiem ,że można widzieć dobro zło itp. ale tu już nie ma odwrotu:cacy.
A i

Cytat

Brak, wyobraźni, ograniczenia czy ślepota na podstawie projekcji nie usprawiedliwia podżegania do nienawiści czy wspierania lub utwierdzania w zachowaniach destrukcyjnych krzywdzących kogokolwiek a w tym wypadku małżonkę i dzieci.
Krzywda to następstwo poczynań Małżonki. Jedyne co było by na miejscu i tu Ci przyznam rację, zredukować te przepychanki do minimum, opanowania sytuacji w sposób neutralny, szybki podział i bez zbędnych przepychanek.


I teraz to już całkiem

Cytat

Na jakiej podstawie sądzisz, że Poile jest dobrym człowiekiem?, Na jakiej podstawie sądzisz, że jego żona jest złym człowiekiem?
hmmmm

Cytat

to trudno nie odnieść wrażenia, że zachowanie tej kobiety, łącznie ze zdradą wygląda na desperacką ucieczkę od psychopaty, perfidnie i przebiegle niszczącego również dzieci. Jej zachowanie jest klasyczne dla zdesperowanej, latami osaczanej i ukrytą agresją tresowanej i zaszczutej kobiety.


Jak to wywnioskowałeś po tym jak mu powiedziała ,że lubi mocny seks( to po tak robią zaszczute kobiety? i zakładają niebieską kartę ?) ? I teraz powiesz ,że nie można słuchać tego co mówi Poli to co mamy słuchać twoich domysłów ?


No i końcówka " Jeżeli faktycznie Poli wymyśla fakty to może i macie po części rację ,że to powinno być inaczej ale nie mów ,że ma złożyć ręce i czekać aż zostanie pozbawiony prawd do dzieci.

Komentarz doklejony:
Kurczę chciałem edytować ale jeszcze nie wiem do końca jak :

Jak to wywnioskowałeś po tym jak mu powiedziała ,że lubi mocny seks( to po tak robią zaszczute kobiety? i zakładają niebieską kartę ?) ? I teraz powiesz ,że nie można słuchać tego co mówi Poli to co mamy słuchać twoich domysłów ?


Ucięło dopisek,że zaszczute kobiety zdradzają jak najbardziej ale nie dla mocnego seksu a odskoczni, a kartę zakładają jak już faktycznie dochodzi do przemocy, a nie żeby bronić własne 4 litery( a jeżeli przypadkiem uznasz ,żę to słuszne działanie bronienia własnych 4 liter to Poli robi dokładnie to samo bo nie ma już innej drogi za daleko to poleciało). To się nazywa właśnie przekroczenie granicy w której można było się jeszcze dogadać(dogadać się jeszcze można by było i tu raczej byście coś mądrego podpowiedzieli, mam na myśli konkretne działania "podziel to tak i tak" "umów się bez dzieci na poważną rozmowę" "zaproponuj ,że oddasz połowę nie potrzebnych Ci mebli", ja nie mam w tym doświadczenia więc się wstrzymam, tylko weź cię pod uwagę ,że już takie proste dogadywanie to raczej nie wchodzi w grę tylko delikatny i dobrze dopracowany podstępik łagodzący przed rozwodem)
14027
<
#955 | normalnyfacet dnia 29.11.2018 02:56
kalafonia
uuu narażasz się i to bardzo, tutaj tylko kilka osób ma monopol na manie racji, reszta jest w błędzie lub nie jest samoświadoma. Ale poczytasz zrozumiesz - lub wejdziesz w dyskusję i zrozumiesz.

Komentarz doklejony:
Yorik
Twój komentarz :_jezyk
3739
<
#956 | Deleted_User dnia 29.11.2018 09:19
normalny,

Cytat

, tutaj tylko kilka osób ma monopol na manie racji, reszta jest w błędzie lub nie jest samoświadoma.


To jaki powinien być ten monopol? może taki "czytaj ze zrozumieniem" Fajne
Ciągła przypierdolka jak nie do amor to do Yorika,bo ktoś czegoś nie rozumie Fajne

kalafonia, Zastanawia mnie po co ci wiedza "dlaczego ktoś zdradził" a może posiąść wiedzę "jak ukryć zdradę" Szeroki uśmiech
13728
<
#957 | poczciwy dnia 29.11.2018 09:28
Związek przyczynowo-skutkowy. W uproszczeniu jest przyczyna jest i skutek.
W tej chwili koło zamachowe już poszło w ruch i ciężko będzie je zatrzymać.
Każdy popełnia błędy Poile również pewnie takie popełnił, zresztą tak jak i jego żona.
Nakręceni silnymi emocjami, niejednokrotnie podkręcanymi przez tzw. doradców sprowadziło ich oboje do takiego miejsca w jakim aktualnie się znajdują - raczej nie do odkręcenia.
Daję głowę, że Poile niejednokrotnie przeanalizował swoje ruchy i działania i na pewno wiele rzeczy dziś zrobiłby inaczej aby zminimalizować szkody, bo w tej chwili inne rozwiązanie raczej nie wchodzi w grę.
kalafonia - przedmówcy raczej mieli na myśli to aby nie eskalować konfliktu jeszcze w czasie kiedy kontakty między nimi były jeszcze nazwijmy to "poprawne". Dziś poza wygaszeniem negatywnych emocji jest to raczej niemożliwe.
normalnyfacet - nie pogrążaj się i nie kompromituj bo zaczyna mi Cię być zwyczajnie szkoda chłopie.
14019
<
#958 | amor dnia 29.11.2018 09:57
Normalnyfacet przerzucanie swoich kompleksów, to w sumie taki standard manipulacji w relacjach.

Gro ludzi lubi je przerzucać na innych, bo w grupie jest raźniej, bo mamy wówczas poczucie, że nie jesteśmy sami, bo zyskujemy na poczuciu, że nie tylko my jesteśmy w czymś do bani, itp.

Będąc w grupie łatwiej jest znieść, że nic z tym nie robimy. I to jest nic innego, jak rozmywanie odpowiedzialności. Na zasadzie, bo przecież inni też tak działają, to i my możemy się w tym wszystkim ukryć z własną ignorancją.

Jeśli przykładowo manipulant ma kompleks niższości i wyskakując z tekstem "na co Ci te dodatkowe szkolenia, wolałbym, abyś została/została w tym czasie ze mną i byśmy razem spędzali więcej czasu", to tak naprawdę oczekuje od drugiej osoby, aby zrezygnowała z własnych aspiracji i poszła na ustępstwa na jego rzecz. Bo jemu nie chce się tyłka ruszyć.

Manipulant, jeśli osiągnie swój cel, na tym zyskuje. Nie jest w czarnej D sam.
I w sumie manipulant może nawet doprowadzić do sytuacji, że i zmanipulowanemu może się wydawać, że jest przez dokonanie takiego ruchu bardziej wartościowy. Ma zaspokojone poczucie więzi.
Więc może na tym zyskać i sam zmanipulowany.
Szkoda, że tylko tymczasowo :cacy
14006
<
#959 | msz dnia 29.11.2018 10:32
Było sobie trzech górników pracujących w kopalni soli. By wiedzieć kiedy uciekać przed zagrożeniem każdy z nich dostał szczura. Bawili się ze szczurami. Dawali wodę i jedzenie.
Pewnego razu jeden szczur ugryzł pierwszego górnika. Górnik się wkurwił i latał w zamkniętym pokoju z miotłą za szczurem. Zagonił szczura do narożnika. Szczur nie miał gdzie uciec. Nastroszył się, napiął mięśnie wystawił zęby. Górnik się wystraszył i odszedł. Nie zrobił nic. Szczur go podgryzał wiele razy, a górnik mu wybaczał na miękko. Kto wygrał??
Pewnego razu drugi szczur ugryzł drugiego górnika. Górnik się wkurwił i latał w zamkniętym pokoju z miotłą za szczurem. Zagonił szczura do narożnika. Szczur nie miał gdzie uciec. Nastroszył się, napiął mięśnie wystawił zęby. Górnik zastanowił się. Pomyślał. Przełknął ślinę. Odsunął się. Powiedział:"stracę kawałek kiełbasy , ale h.j tam". Podszedł do drzwi i je otworzył. W progu zostawił kawałek kiełbasy i "kawałek swojego ego i swojej racji". Odsunął się od drzwi. Szczur podbiegł do drzwi chwycił kawałek kiełbasy, otarł się "rację i ego górnika" i czmychnął za drzwi śpiewając "mam kiełbasę, ale mu pokazałem, teraz czeka na mie lepszy świat". Górnik pomyślał:"jeszcze do mnie wrócisz z podkulonym ogonem...a może kiedyś znajdę nowego szczura...z resztą nie ważne...na razie spierd..laj" Kto wygrał???
Pewnego razu trzeci szczur ugryzł trzeciego górnika. Górnik się wkurwił i latał w zamkniętym pokoju z miotłą za szczurem. Zagonił szczura do narożnika. Szczur nie miał gdzie uciec. Nastroszył się, napiął mięśnie wystawił zęby. Górnik zaczął klnąć: "o zesz Ty..zęby stroszysz...ja Ci tego nie daruje...a kiedyś jak dzieci urodzisz to dam im najlepszy kawałek kiełbasy i zobaczysz jak będą ze mną żyły...a teraz spierdala..j". Szczur nawet nie zdążył pomyśleć:"którędy??drzwi zamknięte a ja w narożniku" i znowu słyszy: "ja ci nigdy tego nie daruję"...Szczur niewiele myśląc skoczył górnikowi do gardła... górnik padł , wstał i znowu ganiali się po pokoju...raz szczur dostał miotłą raz górnik zębami" Kto wygrał???

Poile...Pisałem Ci przed ostatnim "maczugowaniem" się użytkowników, coś podobnego...Pomijam jej ogromną odpowiedzialność za to co się wydarzyło...Na trzydziestej którejś stronie zastanawiałeś się co będzie jak dostanie wścieklizny?? dostała...nie eskaluj tego...
Zapytasz jak?? daj mi chwilkę...

Komentarz doklejony:

Cytat

Gratuluje mu dzisiejszej akcji i mówię, że tego udziału w wynoszeniu rzeczy mu nie odpuszczę i córki.

Że mu nie odpuszczę???r30;po co to mówiszr30;przełknij ślinę i nic nie mówr30;potęgujesz konfliktr30;

Cytat

Przyjechała wieczorem. Zaprosiłem do salonu na rozmowę z dziećmi. Przedstawiłem dzieciakom propozycję mamy i moją.

Na rozmowę z dziećmi???Co to kur..wa konkurs???

Cytat

Wchodzę do domu a w salonie starsza córka. Przeprasza, że nie dała mi znać, ale mama jej zabroniła.

Zapewniasz córkę, ze nic się nie stałor30;skupiasz się na niej i tylko na niej r30;czy to twoja córka, czy przyjaciółka nie istotner30; patrzysz tylko na nią i chronisz bezbronna osobęr30;masz tylko mówić: nie przejmuj sięr30;kocham cięr30;będzie dobrzer30;chodź pojedziemy na frytki r30;nie przejmuj się to tylko gratyr30;

To tylko ostatnia relacjar30;.Tych przykładów masz tu setkir30;jak można tego nie widziećr30;???

Poile..nie mam powodów by chcieć dla Ciebie źler30;ale przemyśl co możesz zrobić inaczej by było spokojniejr30;Wierzę Tobie że masz dobre intencje..a to dużor30;ale nie tędy drogar30;.

Poile! A gdyby Cię nie zdradziła r11; jak wyglądałby twój rozwódr30;Pewnie byś się w ogóle nie rozwodziłr30; A nie zdrada jest Waszym największym problemem....W mojej ocenie Wy nie współodczuwacier30;I to od samego początkur30;połączył Was sex, połączyły was ciała.. i to samo was podzieliłor30;
Ty przed zdradą brałeś ją na rozmowy by nie kłamała w sprawie zakupów itp r11; dla Ciebie to ważne a dla niej to rjakieś tralalalar1;..Ale to samo w drugą stronę: sam pisałeś że wracała z pracy po 5 godzinach i zmęczona była nie wiesz czymr30;że nie ma hobby tylko jakieś artystyczne pierdołyr30;Ona może ma inny próg rzmęczeniowyr1;(np. nauczyciel po 5 godzinach pracy z dziećmi chce trochę ciszy i spokoju r11; takiego odmóżdżenia przy rKLANIEr1; r11; ja wolałbym siedzieć 10 godzin w fabryce niż 5 w przedszkolu), może dla niej te artystyczne pierdoły były ważne a dla Ciebie było to rjakieś tralalalar1;r30;. Dla Ciebie granicą była zdradar30;nie patrzysz na rNIE-TRALALALAr1; dookołar30;

Ale wierzę Tobie, że chcesz dobrze...
3maj się
14027
<
#960 | normalnyfacet dnia 29.11.2018 10:47
Zahira

Cytat

To jaki powinien być ten monopol? może taki "czytaj ze zrozumieniem"

"czytaj ze zrozumieniem" jak najbardziej tylko jeśli ktoś to inaczej rozumie r11; widzi?

Cytat

Ciągła przypierdolka jak nie do amor to do Yorika,bo ktoś czegoś nie rozumie

Ja to nazywam rozmową również poprzez zadawanie pytań jeśli są poniżej poziomu rozmówcy ( drażnią go, oburzają, gniewają itp.) to kto ma z tym problem? przecież może nie reagować i iść dalej.
amor
co prawda wiem na czym polega manipulacja ale dziękuję.
14006
<
#961 | msz dnia 29.11.2018 11:43
Z góry przepraszam, bo za chwilę odniosę się do administracji ale to nie będzie żadna prywatna wycieczka raczej taka "analiza" portalu. Wasz portal (nie wiem czy mogę już powiedzieć Nasz) wygląda troszeczkę jak szpital. Jest wielu lekarzy i czterech ordynatorów.
Hurricane - kontroluje oddział "wiary w siebie". Odpowiada, za to by ktoś nie bał się robić pierwszy krok. Często mówi: Nie bój się. Odważ się. Będzie lepiej. Spróbój itp
Dirty - analizuje rany. Spójrz w ranę. Dlaczego się skaleczyłeś. Dlaczego cię skaleczono itp.
B40 - oddział "logistyki szoku"..jak sprawić by Szon pieprznął o ziemię i obudził się z letargu...
Yorik - psychiatra kobiecego mózgu, antropolog itp...trafnie wyciąga z ludzi: no ale czemu się dziwisz??? itp
Jest jeszcze wiele osób, które mają bogatą wiedzę i doświadczenie, ale nie chcę robić personalnych wycieczek...ale nauczyłem się wiele od wielu z Was...

Dlaczego to piszę...Bo powierzchownie i na początku z resztą słusznie wyglądało to tak jakby Poile miał trafić na oddział do B40...Ale mniej więcej od 40 zakładki B40 powinien wysłać go na konsultację do Dirty'ego...
No bo jakie możliwości ma skoczek???
10968
<
#962 | miumiu dnia 29.11.2018 12:41
Czy moglibyście porozmawiać o portalu i jego uczestnikach w garażu? To wątek Poilego! Nie widzicie, że wykłócając się o swoje racje, zupełnie zapomnieliście o nim. Nie wypowiadał się już wiele dni, bo pewnie zniechęcił się. I wcale mu się nie dziwię. Przykro czytać, co niektórzy piszą. Każdy ma prawo mieć swoją rację, ale, na boga, to Poile jest tu ofiarą, to on napisał i zaufał nam wszystkim! Trochę szacunku! Wybrał swoją drogę i to jego decyzja!
Poile, napisz co u Ciebie, jak się trzymasz, jak trzymają się dzieci. Bez względu na wszystko, są tu ludzie, którzy, nie oceniając Cię, życzą Ci po prostu dobrze i są ciekawi, jak toczą się Twoje losy. Napisz.
13728
<
#963 | poczciwy dnia 29.11.2018 13:41

Cytat

Przykro czytać, co niektórzy piszą. Każdy ma prawo mieć swoją rację, ale, na boga, to Poile jest tu ofiarą, to on napisał i zaufał nam wszystkim!

A co ma zaufanie wspólnego z krytyką czy poklaskiem dla kogoś?
Jeśli ktoś umieszcza swoją historię publicznie to powinien być tego świadom, że nie tylko zostanie poklepany po głowie, ale i również skrytykowany. I to wbrew pozorom częściej ta krytyka zmusza do myślenia sprawiając tym samym, że zaczynamy finalnie dostrzegać trochę więcej aniżeli tylko schemat, tym samym powodując, że ruszamy z miejsca. Krytyka powoduje początkowo szok i odbierana jest jako atak, ale wnosi wiele więcej niż głaskanie po głowie. I odnoszę się nie personalnie do Poile, ale w ogóle.
Nikt nie ma na tym portalu złych zamiarów a terapia szokowa nie tylko może odnieść pozytywny skutek w stosunku do osoby zdradzającej, ale również dla zdradzonej. Warto to wziąć pod uwagę.

Cytat

ale, na boga, to Poile jest tu ofiarą

A czyimi ofiarami wg Ciebie zatem są dzieci?
Ponadto uważam moim skromnym zdaniem, że w żadnym komentarzu powyżej nikt nie odbiegł od tematu a tylko rozszerzył zakres więc nie wiem skąd oburzenie.
2862
<
#964 | niezapominajka dnia 29.11.2018 14:19
miumiu

Cytat

to Poile jest tu ofiarą


Po 4 latach od zalogowania się, po 4 latach przypuśćmy zdrady - masz takie wnioski, odczucia?
Strasznie długo to trwa... za długo.
10968
<
#965 | miumiu dnia 29.11.2018 16:00
Niezapominajko, witaj.
Poile jest ofiarą ZDRADY. Tak jak ja, jak Ty, jak większość tu.
Oczywiście wiem, że chodzi Ci o dzieci. One są największymi ofiarami całej tej sprawy. O ich dobro chodzi najbardziej.
Ja myślę, że Poile stara się uchronić je tak jak umie najlepiej.

Nie wiem, czuję po prostu, że wsparcie jest ważne. Dla mnie było. A błędy i tak popełniłam, mimo rad dobrych i niedobrych. Musiałam sprawdzić, bo to było moje życie.
2862
<
#966 | niezapominajka dnia 29.11.2018 16:31
Miumiu, ja nie jestem ofiarą zdrady. Ja nie, Mój Mąż - tak.

Ochronić? Przepraszam, ale mam wrażenie, że czytami dwie inne historie.
14498
<
#967 | kalafonia dnia 29.11.2018 23:51
momencik ja tu jestem nic nie znaczącą osoba bo ani zdradzony ani dr. psy,spokojnie pierwszy wpis mało mający z doświadczeniem, itp nawet nie studiuje w tym kierunku, czy admin czy adam jeden czort, spokojnie już mnie nie ma, nie znam się nie umiem pomagać, tylko jeden wpis mnie troszke poruszył i już musiałem, naprawdę się wstawić.
6755
<
#968 | Yorik dnia 30.11.2018 02:38
kalafonia,

Cytat

[..]nie znam się nie umiem pomagać, tylko jeden wpis mnie troszke poruszył i już musiałem, naprawdę się wstawić.

Strunowcem jesteś ?
Jeśli tak, to więcej od siebie wymagaj, powinieneś mieć dobre ucho do fałszywych tonów a nie maszZ przymrużeniem oka
https://www.youtube.com/watch?v=eH6z8...H6z8xJNi4w

Kalafonia, ziele nostrzyku, wosk żółty, olej rzepakowy, spirytus- plaster nostrzykowy rewelacyjny na rany.
14006
<
#969 | msz dnia 30.11.2018 11:10
Yorik! Najpierw Ci posłodzę, bo w niektórych wątkach zwróciłeś moją uwagę na rzeczy których nie dostrzegałem...dzięki...
To co ja mam do zarzucenia Poile'mu to to, że swoimi działaniami nie oszacował strat...
Byłem kiedyś na szkoleniu z oceny ryzyka. Z tego zakraplanego whisky, pokerem i cygarami szkolenia wyniosłem najistotniejszą informację...Patrz uważniej na to co możesz stracić, niż na to co możesz zyskać...Określ granicę straty, której nie możesz przesuwać. Tak jak w texas holdem...wchodzisz do gry i nie możesz stracić więcej od tego z czym wszedłeś...pula starty nie rozdania, ale całej gry jest określona...
I to głównie zarzucam Poile'mu, W pewnym momencie się nie wycofał. Powinien stracić żonę, trochę swojej dumy i kasy. Gdyby w pewnym momencie zrezygnował z orzekania, pewnie byłby rozwiedzionym człowiekiem bez całej tej otoczki przemocy, niebieskiej karty, pogubionych dzieci...
Ja rozumiem, że Jego serce czuje tak, że to sprawa "honoru", "godności", tylko w różne sposoby próbuję Go przekonać, żę czasem to błąd, bo za dużo traci...i niech zrobi coś, by uspokoić sytuację, bo ryzyko że będzie tracił więcej jest zbyt duże, bo jego żona z różnych powodów nigdy może nie zaakceptować tego orzeczenia....Oczywiście sąd może orzec o winie żony...ale straty dla dzieci już są zbyt duże...te ślepia sąsiadów, policjantów, kuratorów, walczący rodzice, to za dużo jak na dzieci....i tylko to mu zarzucam..By kosztem Siebie, bardziej zadbał o dzieci...Nie znam go...Ale może znam go lepiej niż Ty...I teraz gorczyca...Kalafonia ma sporo racji...
Twój wpis..

Cytat

Mimo, że jest to zmanipulowana żałosna nieudolna opowieść tylko jednej strony o swoich wielkich wyczynach i pseudo-sukcesach z faktami nie mająca nic wspólnego, służąca uzyskaniu wsparcia i podpowiedzi ciężko myślących naiwnych jeleni, by za wszelką cenę zniszczyć drugiego człowieka, to trudno nie odnieść wrażenia, że zachowanie tej kobiety, łącznie ze zdradą wygląda na desperacką ucieczkę od psychopaty, perfidnie i przebiegle niszczącego również dzieci. Jej zachowanie jest klasyczne dla zdesperowanej, latami osaczanej i ukrytą agresją tresowanej i zaszczutej kobiety.

Ten wpis jest niesprawiedliwy. Nie znasz go...Nie wiesz jaką wiedzę Tobie przekazał...Możesz pisać takie rzeczy, to forum ogólne, ale to co mnie razi to fakt, ze Ty stwierdzasz...Nie przypuszczasz...

Cytat

jest to zmanipulowana żałosna nieudolna opowieść tylko jednej strony
"to jest" - to stwierdzenie = wyrok
Możesz tak myśleć..ale jak już to chociaż przypuszczaj np:
Sorry, Poile...Nie gniewaj się ale to wygląda jak zmanipulowana żałosna nieudolna opowieść tylko jednej strony....
I co bardziej mnie razi to:

Cytat

perfidnie i przebiegle niszczącego również dzieci

Ja uważam, że On niszczy dzieci ,nie rezygnując z niektórych swoich racji, ale daleki jestem od stwierdzenia, że robi to perfidnie i umyślnie...Może nawet mieć świadomość, że to robi, ponieważ "nie umie" i "nie potrafi" zrezygnować z siebie...ale wierzę, że nie robi tego perfidnie...

Cytat

Ps. Ostre wpisy dopóty są ostre, a zmuszają do myślenia myślących są pożądane.

Zgadzam się z tym...Ale nie mogą też być wyrokiem...

Nie znamy tych ludzi...wiemy, że popełniają błędy...ale powinniśmy brać z przykład z osób bardziej ostrożnych, bo

Cytat

Są na portalu osoby, które zawsze mają dużo wątpliwości i są ostrożne


W twoim cytacie który przytoczyłem na początku wyszedłeś poza własne granice...
Poile'mu przekazałem to co miałem do przekazania...Trzymaj się i bądź mądrzejszy w określaniu ryzyka związanego z tym co możesz stracić Ty i twoje dzieci...Hej

Komentarz doklejony:
Tylko proszę Cię Yorik - nie licytujmy się na literówki, że ja napisałem "to jest niesprawiedliwe" zamiast wydaje się być niesprawiedliwe...chodzi mi ogólnie o nie wiem czy "fałszywą tonację" ale tego jestem już pewien "nieprawidłową tonację"...Bo co to za "tonacja", która zamiast szoku i "zmuszenia do myślenia" powoduje uczucie zawodu i zrezygnowania...
Z resztą...zrób z tym co chcesz...na twoim miejscu ja bym "bełtnął" trochę magią...
3739
<
#970 | Deleted_User dnia 30.11.2018 18:03
msz,

Cytat

Byłem kiedyś na szkoleniu z oceny ryzyka. Z tego zakraplanego whisky, pokerem i cygarami szkolenia wyniosłem najistotniejszą informację...Patrz uważniej na to co możesz stracić, niż na to co możesz zyskać...Określ granicę straty, której nie możesz przesuwać. Tak jak w texas holdem...wchodzisz do gry i nie możesz stracić więcej od tego z czym wszedłeś...pula starty nie rozdania, ale całej gry jest określona...


No no,to pan Megalodon gra w pokera Fajne

"Nieważne, co ci się przytrafia, ważne, jak to wykorzystasz. Życie przypomina grę w pokera. Nie masz wpływu na to, jakie dostaniesz karty - ale tylko od ciebie zależy, jak rozegrasz partię."

msz,Yorik mam czasami wrażenie że ze sobą rywalizujecie Fajne a robicie to tak delikatnie Szeroki uśmiech ale gdzieś tam za skórą ten zadzior siedzi Szeroki uśmiech pytanie tylko o co?Fajne
14006
<
#971 | msz dnia 30.11.2018 18:33

Cytat

No no,to pan Megalodon gra w pokera

Tylko w ramach szkolenia...ja z hazardu to tylko lotto i sex z małżonkąZ przymrużeniem oka

Cytat

mam czasami wrażenie że ze sobą rywalizujecie

hmmm...czasem, każdy się tu przepycha z racją...ale Ja raczej tu jestem dla Siebie...zaspokajam swój głód rozmowy z ludźmi, tak świadomych "zasad gier małżeńskich" jak nigdzie indziej...pobędę troszkę i detoks...Yorik natomiast pomógł tu wielu osobom, czego nigdy nie podważyłem..mi też " nieświadomie" zwrócił uwagę na pewną "sprawę" co pomogło mi zaakceptować (bo nie zrozumieć) niektóre zachowania...czasem tylko stoję w rozkroku między ty co mówi i jak to mówi...no cóż najwyżej kopnie mnie w dżondraSzok
3739
<
#972 | Deleted_User dnia 01.12.2018 09:24
msz,

Seks to hazard? no w sumie też uzależnia i stawki są spore Szeroki uśmiech
Pokerzyści są strasznie agresywni,nie lubię z nimi grać,gram czasami w tysiąca jest weselej,ale nie mam szczęścia ani w kartach ani w miłości Szeroki uśmiech ostatnio często gram z moimi dzieciakami w chińczyka na ms, to nie na moje nerwy Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech

Cytat

no cóż najwyżej kopnie mnie w dżondra


Nie taki diabeł straszny jak go malują Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
6755
<
#973 | Yorik dnia 02.12.2018 15:39
msz,

Cytat

ale tego jestem już pewien "nieprawidłową tonację"... Bo co to za "tonacja", która zamiast szoku i "zmuszenia do myślenia" powoduje uczucie zawodu i zrezygnowania...Z resztą...zrób z tym co chcesz...na twoim miejscu ja bym "bełtnął" trochę magią...

Mylisz się w założeniach, dlatego nie ta perspektywa. Tonacja była jak najbardziej właściwa. A prawda zawsze w oczy kole nawet osoby postronne, szczególnie z tymi samymi problemami. Żeby mnie pouczać musiał byś wiedzieć co chciałem uzyskać, na jakiej podstawie i co uzyskałem. Czemu chcesz ograniczać mi wolność i formę wypowiedzi, która nie ma złych intencji? Nawet z bardzo wąskiej perspektywy: nie zmusiłem Ciebie do myślenia? nie wywołałem szoku? Dowody na to są w śmietniku. A uczucie zawodu i zrezygnowania od początku było oczywiste i pewne jak w szwajcarskim banku i nie zależy od moich wpisów. Widocznie zbyt trudne, żeby to określić? Będzie jeszcze większe i proszę nie przypisywać mi tej zasługi.
Nie pokazałem wyraźnie ojców sukcesu i klakierów Poile, jego grupę wsparcia, ich myślenia i motywów działania? Takich Poile w innych wersjach mamy mnóstwo. Ignorantom ciężko się przyznać do czynienia zła pod hasłami wsparcia, niesienia jedynej słusznej pomocy przez podkręcanie czyichś słabości i atawizmów przedstawianych jako cnoty, tylko dlatego, że się z tym identyfikują, możliwe nawet, że są tacy sami i uważają się za te zawsze "dobre i sprawiedliwe" skrzywdzone ofiary. Wyjście z tego kręgu jest opuszczeniem strefy komfortu nieodpowiedzialności i przyznaniem się do swoich błędów, bardzo boli, jednak wyzwala i dlatego jest ogromnym osiągnięciem. Nie przeszedłeś tej drogi, nawet nie byłeś na dnie, wyobraźnia nie sięga, dlatego nie czujesz.

Cytat

W twoim cytacie który przytoczyłem na początku wyszedłeś poza własne granice...

Zakładasz, że nie wiem o czy mówię, że nie mam podstaw, dlatego uważasz, że przekroczyłem coś na co uczulam innych? Nie ważne. Nawet tak zakładając, czemu nie boli Cię przekraczanie granic logiki czy przyzwoitości przez inne osoby, co w tym wątku jest nagminne? Małe jedno Lustro tak szokuje? Często gubisz istotę rzeczy zajmując się pierdołami?

Cytat

To co ja mam do zarzucenia Poile'mu to to, że swoimi działaniami nie oszacował strat...

U osób do których cały świat ma się dostosowywać, nie widzą konsekwencji swoich działań i nie uczą się na błędach nie ma takiego pojęcia i nigdy nie będzie. Życzeniowe myślenie i rola ofiary wystarcza. Niedojrzałe osoby zawsze mają rację w tym czego by chcieli, a jak okazuje się, że nie, to przecież nie ich wina. Zawsze jest na kogo swoje nierozgarnięcie i ograniczenia zwalić. Dla takiej osoby to za trudne. Nie zrobił tego, gdy mu to dawno sugerowano, teraz już niewiele od niego zależy, wielu rzeczy już nie cofnie. Przecież ten człowiek nawet nie wie co stracił. Żaden wyrok sądu mu tego nie zwróci.

Cytat

Ja uważam, że On niszczy dzieci ,nie rezygnując z niektórych swoich racji, ale daleki jestem od stwierdzenia, że robi to perfidnie i umyślnie...Może nawet mieć świadomość, że to robi, ponieważ "nie umie" i "nie potrafi" zrezygnować z siebie...ale wierzę, że nie robi tego perfidnie...

Perfidny - wyrachowany, zdradliwy, złośliwy, chytry, cwany, obłudny, podstępny, przebiegły, przewrotny.
Umyślny - celowy, zamierzony, nieprzypadkowy, rozmyślny, specjalny, tendencyjny.
Nie stwarzał celowo różnych sytuacji, nie manipulował dziećmi, aby za wszelką cenę wykazać im i matce, że to przez nią wszyscy cierpią? Nie prowokował jej zachowań, nie stawiał jej w trudnych sytuacjach przed dziećmi i takich, które uderzają w dzieci? Nie doprowadził do tego, że musiała z nimi uciekać? To, że nie umie czy nie potrafi inaczej nie jest usprawiedliwieniem, potwierdza tylko, że się nie nauczył i nie jest odpowiedzialnym człowiekiem. Uprawianie po zdradzie gry pozorów najlepszego ojca na świecie z punktowaniem matki w celu zdobycia chorych dowodów na ukaranie jej jest żałosne a nawet obrzydliwe. To tylko pionki w grze, które są użyteczne, skoro najważniejsza jest dla niego zraniona próżność i cierpienie, które sam systematycznie eskaluje by upajać się rolą ofiary zwalniającej go z jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny.
Za akt zdrady na ogół odpowiedzialna jest tylko osoba, która się tego dopuszcza, za to co dzieje się potem już nie. Bardzo dużo zależy od postawy osoby zdradzonej. Jeśli ktoś nie daje sobie rady z emocjami, bez końca prowadzi wojnę wyniszczającą całą rodzinę, daje sobie prawo do wszystkiego, jest toksyczny dla najbliższego otoczenia, szczególnie dla dzieci, bo nie potrafi zapanować nad sobą (co śmieszne, wymagając tego kategorycznie od innych) jedynym wyjściem jest ucieczka. Kobieta zrobiła najlepszą rzecz jaką można było zrobić. Następnym krokiem powinna być jak najszybsza izolacja od takiej osoby, szczególnie dzieci. Przecież to oczywiste.
Poile w tym wątku wiele razy dostał bardzo mądre wpisy i wyraźne ostrzeżenia. Razem ze swoim guru prosił, żeby osoby, które go ostrzegają nie odzywały się w tym wątku bo mu szkodzą (bo nie chcą zaszkodzić jego żonie i dzieciom). Bardzo gorliwie i skutecznie został odcięty od logicznego myślenia. To oczywiste, że dla takich osób to Ci ostrzegający będą winni jego złego samopoczucia i braku spełnienia dziecinnych urojeń, bo mu zaszkodziły rzucając magiczną przepowiednię. Tak więc magia już była i działa Uśmiech

Cytat

czasem tylko stoję w rozkroku między ty co mówi i jak to mówi...no cóż najwyżej kopnie mnie w dżondra Szok

stanie w rozkroku i oczekiwanie z nadzieją to bierność, na pieszczoty trzeba zasłużyć Uśmiech
14006
<
#974 | msz dnia 03.12.2018 09:49

Cytat

Seks to hazard?

Wiesz, bardziej mi chodziło o korelację tego ile dzieci się ma, a i ile dzieci chce się miećUśmiech
Oczywiście przy założeniu, że czyta się ulotki...te dwa procent to wiesz taka rosyjska ruletka...i kolejne założenie: jak się nie zapomnimy...bo czasem w myśl Kazimierza Pawlaka..."Zenek...dawaj do garażu....co bedzie to bedzie"...Szeroki uśmiech

Yorik! Już przy wcześniejszym wpisie, zastanawiałem się czy miałem poruszać temat twojej wypowiedzi z 16 list...wydaje mi się, że w tym wątku "stoimy po tej samej stronie barykady"...Tylko coś tu nie gra skoro brakuje skuteczności...ale nie popełnię drugi raz tego samego błędu...Jeżeli Ty lub inni użytkownicy pomyśleliście, że podważam twoje dobre intencje to bardzo Ciebie przepraszam...c.d.n.
14419
<
#975 | Rogatek dnia 04.12.2018 01:33
Poile - cofnąłem się do początku opisu Twojej historii i wybrałem kilka fragmentów do których chciałbym się odnieść:

Cytat

JAK BYM JEJ DAŁ SZANSĘ TO I TAK BY MNIE KIEDYŚ PONOWNIE ZDRADZIŁA.


Cytat

Przyszłość widzę jedną ROZWÓD Z ORZEKANIEM O WINIE !!!


Cytat

nie wróce do niej nigdy - nie będę w stanie żyć z kimś kto mi zrobił tak ogromną krzywdę.


Cytat

Czasami mam tak że po rozwodzie Chciałbym zniszczyć ją za to co zrobiła...
...jak będzie zatajać rozwody to dorwe takiego chłopa na osobności i powiem dlaczego się z nią rozwiodłem


Cytat

A wiedzieliście że jestem "najlepszym mężem", "najlepszym tatą", "super się ze mną kochało", "miłością życia", "przystojny i seksowny" :-)


Cytat

ŻONO FUCK OFF !!! STRACIŁAŚ ZAJEBISTEGO FACETA !!!


Cytat

teraz jestem już JA JA JA


Cytat

...ciagle placz ... zlamalo mnie to ... a kiedys myslalem ze takiego twardziela nic nie ruszy ;(((


Cytat

Pieprzone święta :-(
Zawsze uśmiechy... masa pyszności od mamy...
Prezenty dla dzieci nie kupione ... jakoś to umknęło...
I znowu kur... łzy :-((((
Wszystko spierd.... dla seksu :-(((


Cytat

Jedna z tych nocy, kiedy ciężko zasnąć... kiedy się to w wszystko "widzi"... kiedy czuje się totalnie skopany... kiedy brak kogoś obok... nie jej... kogoś... kur... ;((((


Cytat

Wczoraj koleżanka napisała:
"Wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki to jak czytanie książki, której znasz zakończenie.żeby nie wiem jak ciekawa i fascynująca była jej treść to zakończenie pozostaie bez zmian. "


Cytat

powtórzę jeszcze raz... dajecie mi wszystko 100x więcej niż psycholog do którego chodziłem... Dzisiaj też spotykam się wieczorem z "waszą" dwójką i mam nadzieje, że nadal będę mógł na was liczyć... coraz bardziej moja głowa otwiera się na to że dam radę i że jakoś to będzie "po"...


Poile sam widzisz co pisałeś i samemu możesz się nad tym zastanowić, a będąc już o kilka kroków do przodu - przemyślenia klarowniejsze być powinny. Wbrew zamiarom nie skomentuję tego, bo niewiele to wniesie do dyskusji o Twoim położeniu i Twoim zachowaniu, a zastanawiając się nad tym co powinieneś teraz zrobić odpowiem, że czas najwyższy zakończyć wojnę którą toczysz, gdyż tyle ile w niej wygrasz to tyle będziesz musiał za wygraną zapłacić.

Jeśli nie pogodziłeś się jeszcze z tym, że Twoja żona do łóżka wybrała sobie kogoś kto bardziej jej potrzeby zaspokajał to warto zastanowić się nad tym - dlaczego tak się stało i czego jej brakowało? Gdy w końcu wiedział będziesz jaka tego przyczyna to zastanów się nad tym - co więcej mogłeś zrobić aby tak nie było i przyjmij w końcu za pewnik i swoje niedoskonałości w związku. Zapewne zaboli co sobie uświadomisz ale to najprostsza droga do ulgi, której od dawna oczekujesz, a która prędko nie przyjdzie jeśli jedynie siebie przed winą chronił będziesz, jednocześnie hodując w sobie nienawiść za niesprawiedliwość jaką sprawiedliwego zraniono.

Jeśli naprawdę kochasz swoje dzieci i kochałeś swoją żonę to zamiast iść na łatwiznę odchodząc, wybierzesz najtrudniejszą z dróg, drogę zrozumienia, pojednania i wybaczenia. Samego siebie musisz zapytać kogo kochasz najbardziej i dla kogo jesteś w stanie zrobić wszystko? Jeśli Twym wyborem kierować będzie miłość do najbliższych to pogrzeb to swoje guzik warte ego i w końcu pokaż, że nie jesteś mięczakiem, a twardzielem. Silnym aż tak, że potrafisz zmierzyć się z tym co wydaje Ci się najgorszym i z tym co wydaje się być nieosiągalne dla Ciebie. Pokaż w końcu swoją siłę ale nie w destrukcji, a w odbudowie i ratuj wasze małżeństwo, waszą przyszłość (i przeszłość) i szczęście waszych dzieci.

Wiesz już co jeszcze możesz stracić i choć spróbuj, aby się przekonać czy dasz radę - czego szczerze Ci życzę.
Jeśli nie dasz rady to odejść będziesz mógł w każdej chwili ale z świadomością, że nie stchórzyłeś idąc na łatwiznę i jednak kochałeś podejmując próbę walki.

Poile zastanów się też nad tym ile Ty zrobiłeś w kierunku aby małżeństwo ratować, a ile Twoja żona...od chwili gdy kryzys wystąpił?
Jeśli nie zmienisz zamiarów to z żony strony czeka Cię jeszcze jeden cios, już ten ostateczny ale może i najgorszy - obojętność. Jeśli faktycznie żonę kochasz to on najbardziej Cię dotknie, i o dużo bardziej niż zdrada.

Poile jeśli chcesz uchodzić za wojownika to zawalcz o to co najtrudniejsze dla Ciebie. Łatwy cel każdy osiągnie...
14498
<
#976 | kalafonia dnia 06.12.2018 11:30
Yorki a ty dalej swoje ... skąd ty bierzesz te brednie ??

Cytat

Za akt zdrady na ogół odpowiedzialna jest tylko osoba, która się tego dopuszcza, za to co dzieje się potem już nie. Bardzo dużo zależy od postawy osoby zdradzonej. Jeśli ktoś nie daje sobie rady z emocjami, bez końca prowadzi wojnę wyniszczającą całą rodzinę, daje sobie prawo do wszystkiego, jest toksyczny dla najbliższego otoczenia, szczególnie dla dzieci, bo nie potrafi zapanować nad sobą (co śmieszne, wymagając tego kategorycznie od innych) jedynym wyjściem jest ucieczka. Kobieta zrobiła najlepszą rzecz jaką można było zrobić. Następnym krokiem powinna być jak najszybsza izolacja od takiej osoby, szczególnie dzieci. Przecież to oczywiste.
Poile w tym wątku wiele razy dostał bardzo mądre wpisy i wyraźne ostrzeżenia. Razem ze swoim guru prosił, żeby osoby, które go ostrzegają nie odzywały się w tym wątku bo mu szkodzą (bo nie chcą zaszkodzić jego żonie i dzieciom). Bardzo gorliwie i skutecznie został odcięty od logicznego myślenia. To oczywiste, że dla takich osób to Ci ostrzegający będą winni jego złego samopoczucia i braku spełnienia dziecinnych urojeń, bo mu zaszkodziły rzucając magiczną przepowiednię. Tak więc magia już była i działa smiley
Ona nie uciekła tylko Poli jej już nie chciał .. to wtedy zaczęła grać... czy ty możesz już tej swojej magii i (dziecięcych) domysłów oraz pseudo szkicu osoby nie wymyślać, ?

Komentarz doklejony:
a i jeszcze rozwinę "gra: czyli podjudzanie dzieci przeciwko ojcu, zakładanie niebieskiej kart, oczernianie, wyzywanie. "
14067
<
#977 | poile dnia 15.02.2019 08:28
Wczoraj otrzymałem raport z badania OZSS, które odbyło się 15 stycznia 2019.

Poczciwy, Pit, Oirb - jeżeli macie chęć zapoznać się z całością raportu proszę o kontakt.

Przepraszam za masę błędów ale na chwilę obecną dysponuję tylko fotokopią i na szybko przepisywałem ze zdjęć.

16 stron, sporo uwag...

Kilka zapisków:

"W ocenie matki dzieci winny zamieszkać z nią przy swobodnym kontakcie z ojcem. Obawia się utraty kontaktu z małoletnimi, wskazuje na przewagę powoda, skłonność do przemocy". NO A JAKBY INACZEJ

"Powód w swoim stanowsku odnośnie opieki nad małoletnimi podkreśla, iż oboje rodzice winni zachowac władzę rodzicielską. Pozostaje w pewłni przekonany, iż gwarantuje małoletnim bardzo dobra opiekę, nie jest w stanie bez dzieci żyć. To w domu stron znajduje się centrum zycia małoletnich, mają tam dobre warunki rozwojowe, jak również utrwalone relacje rodzinne i koleżeńskie. Pozostaje otwart na wizyty matki, wedle jej woli i potrzeb małoletnich. Powód podkresla silne więz z małotelnimi, które mają się istotnie opowiadać po stronie ojca, łącznie z małoletnią XXXXX, córką pozwanej. Małoletnia ma deklarowa iż po 18 roku życia planuje zamieszkać z powodem."

"Analiza dostępnego materiału oraz funkcjonowania rodzicielskiego stron składnia opiniujących do konkluzji, iż oboje rodzice są zwiazani z małoletnimi jak również potrafią funkconalnie pełnić role rolę rodziców. Przy czym małoletni w roli rodzica pierwszoplanowego sytuują ojca, nie deprecjonując jednocześnie matki"

"W świetle badań psychologicznych można stwierdzić, że osobowość powoda jest ukształtowana prawidłow. Opiniowany jest osobą komunikatywną, ekstrawertywną. Prezentuje pozytywną samoocenę oraz optymistyczne podejście do świata. Deklaruje skłonność do podejmowania działań ryzykownych (np. sporty ekstremalne). W działaniu pozosttaje samodzielny, niezależny, skupiony na realizacji zamierzonych celów. Uważa że wykazuje dużą tolerancję na frustrację i że potrafi radzić sobie z trudnościami życiowymi. W relacjach interpersonalnyc potrafi bć elastyczny, w razi potrzeby bez problemu adaptuje się w nowych sytuacjach. ego relacje z małoletnimi są swobodne, opiniowany jest zangażowany w rolę ojca. Jako rodzic deklaruje styl opieki odpowiedzialnej, zwraca uwagę na aspekty bliskości, jak i wartości przekazywane dzieciom poprzez narzucanie zasad, konsekwencji a także skierowniae uwagi w ich stronę. Jego przkazy rodzicielskie są dosyć przejrzyste, co daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Wskazuje jednak tendencje do nadmiernej koncentracji na dzieciach, istotnie definiuje swoją osobę poprzez pełnienie roli ojca, czym może w konsekwencji ograniczać autonomię dzieci". - WSKAZANIE NA KONSULTACJE ZE SPACJALISTĄ I OMÓWIENIE KWESTII SYTUACJI MAŁOLETNICH W KONTEKSCIE ROZWODU.

"Badana wychowywała się w pełnej rodzinie z młodszą o rok siostrą. Ojciec pracował, utrzymywał rodzinę, był raczej nieobecny emocjonalnie, skupiony na swoich zadaniach. Matka chorowała na schizofremię, o czym córki dowiedziały się dopiero w wieku nastoletnim"

"Całkoształt materiału diagnostycznego wskazuje na pewne obszary w funkcjonowaniu badanej, które mogą byc mało przystosowawcze i stanowią przesłankę do kontynuacji pracy terapeutycznej - co miałoby również na celu wyodrębnienie elementów sytuacyyjnych od tych sfer, które tkwią w nieprawidłowościach osobowościowych. Poszczególne obszary osobowości nie są w pełni zintegrowane, występują niespójności w percepcji siebie i otoczenia. [tutaj padają przygkłady zachowań które zaprzeczają sobie nawzajem]."

"W oparciu o uzyskane wyniki w badaniu postaw rodzicielskich widocznym jest iż pozwana posiada dobrą znajomość prawideł wychowwawczych. Mimo wiedzy i kwalifikacji zawodowych w roli matki przejawia niepewność, skłona jest się wycofywać lub też wymuszać na dzieciach pewne postawy i zachowania. Jej identyfikacja z rolą matki wydaje się byc niepłełna co może wynikać z jej historii i doświadczeń wyniesionych z rodziny generacyjnej"

"Małoletnia deklaruje więzi z obojgiem rodziców, przy czym wskazuje ojca jako rodzica bardziej stabilnego, bezpośrednio zaangażowanego oraz dostepnego emocjonalnie. Chciałaby mieszkać w domu pod jego opieką, ponieważ czuje się przynależna również do miejsca, tam jest spokojniejsza i lepiej się czuje. Z mamą chciałaby widywac się w weekendy, spędzać wolny czas, część wakacji"

"Biorąc powyższe pod uwagę zasadne wydaje się pozostawienie dziewczynki w aktualnym miejscu zamieszkania pod wiodąca pieczą ojca z ustaleniem swobodnych kontaktów z matką"

Syn
"Jako swój dom zdecydowanie wskazuje dom, w którym mieszka ojciec, tam też lokuje miejsce zamieszkania matki, negując jej wyprowadzkę."

"Emocjonalnie małoletni najbardziej lokuje się przy siostrze. Chociaż związany z obojgiem rodziców, odebira jednak ojca jako opiekuna bardziej dostepnego, wyrazistego i zaangażowanego. Zdecydowanie również wyraża potrzebę jednego głónego miejsca zamieszkania wskazując dom ojca"

WNIOSKI I ZALECENIA

1) "Małoletnia deklaruje więzi z obojgiem rodziców, przy czym wskzuje ojca jako rodzica bardziej stabilnego, bezpośrednio związanego oraz dostępnego emocjonalnie. Małoletni najbliżej lokuje się przy siostrze. Chociaż związany z obojgiem rodziców, odebira również ojca jako opiekuna bardziej dostepępnego, wyrazistego i zaangażowanego"

2) "oboje rodziców tracą z pola widzenia potrzeby i dobrostan małoletnich w związku z dążeniami do zapspokojenia swoich praw w zakresie władzy rodzicielskiej. Nie respektują autorytetu drugiego rodzica" Ich władza rodzicielskac winna zostać ograniczona i poddana nadzorowi kuratora, celem zrealizowania zalecen formuowanych rozez specjalistów"

3) Konieczne podjęcie przez rodziców współpracy ze specjalistą w celu wyprawcowania umiejętności wspierania małoletnich w sytuacji rozwodowej oraz oddzielenia spraw rodzicielskich od konfliktu małżeńskiego"

4) W CZASIE BADAŃ DIAGNOSTYCZNYCH NIE STWIERDZONO U MAŁOLETNICH SYMPTOMÓW JAWNIE WYSTĘPUJĄCEJ PRZEMOCY W ŚRODOWISKU RODZINNYM

ostatnie zdanie raportu :

NA TEN MOMENT JEDNAK POZOSTAWIENIE DZIECI W ZNANYM DOTYCHCZAS ŚRODOWISKU Z USTALENIEM SWOBODNYCH KONTAKTÓW Z MATKĄ JEST ZGODNE ZARÓWNO Z ICH JASNO WYRAŻANĄ WOLĄ, JAK I OBIEKTYWNIE ROZUMIANYM DOBREM W ASPEKCIE PSYCHOLOGICZNYM
4452
<
#978 | dirty dnia 15.02.2019 08:48
Piękna laurka ?! A wystawiłeś ja sobie Poile w trosce o dzieci? Małżonkę ? Czy nas błądzących w opinii, ze zabłądziłeś ?
14019
<
#979 | amor dnia 15.02.2019 11:06

Cytat

Poszczególne obszary osobowości nie są w pełni zintegrowane, występują niespójności w percepcji siebie i otoczenia.

i z czego Ty chłopie dumny jesteś? :_jezyk
14027
<
#980 | normalnyfacet dnia 15.02.2019 13:05

Cytat

Poszczególne obszary osobowości nie są w pełni zintegrowane, występują niespójności w percepcji siebie i otoczenia.

i z czego Ty chłopie dumny jesteś? smiley

Przecież to się tyczy jego żony.
14019
<
#981 | amor dnia 15.02.2019 14:02

Cytat

Przecież to się tyczy jego żony.

a gdzie ja twierdze, że jego?
14027
<
#982 | normalnyfacet dnia 15.02.2019 14:36
to po co się pytasz:

Cytat

i z czego Ty chłopie dumny jesteś?

tak z ciekawości pytam bo odniosłem wrażenie że to przytyk.
14019
<
#983 | amor dnia 15.02.2019 14:50

Cytat

tak z ciekawości pytam bo odniosłem wrażenie że to przytyk.

naprawdę wydaje Ci się, że w tym wszystkim o czym tutaj mówimy nowym o przytyki chodzi?
4452
<
#984 | dirty dnia 15.02.2019 14:51
By kogoś zmusić do myślenia - refleksji warto się posunac do różnych form komunikacji i zazwyczaj głaskanie nie działa szczególnie, gdy glaskaczy nie brak.
Także to wyłącznie narzędzie 😉.
14027
<
#985 | normalnyfacet dnia 15.02.2019 15:08

Cytat

naprawdę wydaje Ci się, że w tym wszystkim o czym tutaj mówimy nowym o przytyki chodzi?

Odpowiadając pytaniem na pytanie nie zajedziemy daleko.

Cytat

By kogoś zmusić do myślenia - refleksji warto się posunac do różnych form komunikacji i zazwyczaj głaskanie nie działa szczególnie, gdy glaskaczy nie brak.
Także to wyłącznie narzędzie 😉.

no i widzisz amor można? no można.Szeroki uśmiech
14019
<
#986 | amor dnia 15.02.2019 17:17
normalny facet
osoby z aspergerem jestem w stanie zrozumieć, że nie rozumieją ironii, gier słownych, metafor, czy rozbudowanych porównań (i czytają moje posty opacznie, przeinaczają i burzą się z tego powodu) Ciebie nie Szeroki uśmiech
14027
<
#987 | normalnyfacet dnia 15.02.2019 18:10
Oj amor rozumiem z natura nie wygrasz - kobieta musi mieć ostatnie słowo, no musi bo się udusi Z przymrużeniem okaSzeroki uśmiech:kapitulacja
ok masz ostatnie słowo - bez odbioru
6860
<
#988 | kozman dnia 15.02.2019 21:59
Poile gratulacje i zycze wytrwalosci. odezwij sie czasem jak tam sprawy postepuja. Armor ..co ty sie tak pienisz? Dzieci chca byc z ojcem , ojciec chce byc z dziecmi i wszystko do tego zmierza ,a ty wciaz masz problem. Czyzby zdrada zdrada ,ale solidarnosc jajnikow zobowiazuje ?
14019
<
#989 | amor dnia 16.02.2019 16:52
kozman

Cytat

Armor ..co ty sie tak pienisz? Dzieci chca byc z ojcem , ojciec chce byc z dziecmi i wszystko do tego zmierza ,a ty wciaz masz problem. Czyzby zdrada zdrada ,ale solidarnosc jajnikow zobowiazuje ?

a skąd pomysł i po co sugeracja, że ja się pienię?

nie wiem, może ja faktycznie pisze po chińsku;
ale
nie ma dobra dzieci, bez dobra ich matki (czy ojca );
nie ma dobra Poilego, bez dobra jego dzieci;
czy to jest tak trudne do zrozumienia?

co jest tak trudnego w zrozumieniu tego, że dobre rozwiązanie jakiejkolwiek trudnej sprawy, jest rozwiązaniem uwzględniającym kompromis zawierający dobro wszystkich uczestników/zainteresowanych?

chcesz mi wmówić, że myślisz o dobru Poile nie myśląc o dobru jego dzieci, czy kobiety, którą rzekomo kochał?

Cytat

Dzieci chca byc z ojcem ,

dzieci w tak silnym stanie zagrożenia jakie im ostatnio zafundowano, chcą być przede wszystkim w domu rodzinnym;

co Ty uważasz za sukces? ogranie najprawdopodobniej z poważnymi obciążeniami , a możliwe, że chorej kobiety w grze kilku na jednego ?
już pomijam, że to nie jest honorowe, tak bardzo, że aż razi :_jezyk

Komentarz doklejony:
powiedz mi kozman,
czym się niby różni postawa matek dojeżdżających swoich mężów/partnerów i nastawiających dzieci przeciwko nim przez manipulowanie;
czy handlujących swoimi dziećmi, traktujących te dzieci jak swoja własność, od takiego samego postępowania ojców?

Komentarz doklejony:
ja mam problem z solidarnością jajników? realy????
6755
<
#990 | Yorik dnia 16.02.2019 18:22
kozman,

Cytat

Czyzby zdrada zdrada ,ale solidarnosc jajnikow zobowiazuje ?

kozman, w sumie to Twoja sprawa, ale jeśli coś komuś zarzucasz, postaraj się aby choć trochę pasowało bo się ośmieszasz. Całe ataki cioteczek na amor były oparte na tym, że nie wykazuje solidarności jajników tylko dlatego, że one mają. Gdzie jesteś niewdzięczniku, gdy walczy o nasze jądra? Zastanów się o czym to świadczy? Z solidarnością jajników jest podobnie jak z jajkami, samo fizyczne posiadanie nie oznacza że je masz Uśmiech
Wiesz, że z dwojga złego lepsza jest ta solidarność jajników, niż solidarność toksycznych manipulantów czy nierozgarniętych ofiar losu? Z przymrużeniem oka
przemyśl to, jeśli potrafisz,
jesteś na forum tyle co ja, nie sądzisz, że już najwyższy czas dorosnąć, pozbyć się w końcu przeniesień i naiwności?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?