Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

# poczciwy
bardzo smutny00:24:50
Obito00:34:55
makasiala00:58:32
Kalinka9301:36:20

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Potrzebuje porozmawiać w 4 oczyDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam. 28 listopada 2017 roku przyłapałem żonę na zdradzie. Zdradzała mnie przez 11 msc z byłym chłopakiem :-( Jesteśmy 12 lat razem i mamy trójkę dzieci :-( Bardzo potrzebuje spotkać się z kimś, kto ma podobny "bagaż". Rozmowy z przyjaciółmi nie pomagają. Ktoś kto tego nie przeżył to nie rozumie :-( Ja odchodzę od zmysłów. Nie śpię. Płaczę :-( Chodziłem na terapię ale nic to nie daje :-( Jestem w stanie spotkać się z kimś z okolić Katowic, Tychów, Pszczyny, Bielska... Bardzo proszę kogoś o kontakt :-(
8724
<
#694 | rado dnia 04.07.2018 13:25
Poile, od samego początku byłeś okłamywany i dalej jesteś więc bardzo dobra decyzja by się od tego odciąć.
Masz twarde dowody więc bez problemu dostaniesz rozwód z jej winy.
Jestem tego pewien bo też żyłem z takim egzemplarzem jak Twoja żona. W styczniu tego roku dostałem rozwód z orzeczeniem jej winy choć błagała o rozwód bez orzekania. Jeżeli bym się ugiął to płaciłbym już na nią alimenty...
Dostałem rozwód na pierwszej rozprawie, która trwała 20minut...
Jeżeli chcesz o coś pytać to śmiało na priv.
Dla poprawienia humoru przeczytaj sobie moje historieUśmiech
Nie stresuj się.
Pozdrawiam
Rado
14067
<
#695 | poile dnia 04.07.2018 23:35
Odsłuchałem nagrań z dyktafonów. Zona rozmawiała z prawnikiem i główny temat był taki, ze sąd nas wyśle na mediacje oraz to, że będą udowadniać bycie niekochanym. Tu bedą mieli jednak spory problem z moimi świadkami (znajomi żony) i dowodami w postaci wydruków. Ale mniejsza z tym. Dacie wiarę, że ona nie czytała nawet odpisu na pozew ?! Myślałem, że każdy coś takiego chce przeczytać i ewentualnie coś dodać czy usunąć po przygotowaniu przez prawnika. Ona mu opowiedziała swoją wersję życia, on napisał i wysłał.

Dzisiaj nie dało się do niej odezwać w żadnej sprawie. Ani o dzieci, ani o dom - na wszystko odpowiedź "nie rozmawiam z Tobą bo się ze mną rozwodzisz".
13153
<
#696 | ibex dnia 05.07.2018 02:03
Poile
Przestrzegam cię przed nadmiernym optymizmem i wiarą w sprawiedliwość sądową, co wynika z moich doświadczeń.

W praktyce wyrok zależy od wewnętrznego przekonania sądu.
Wydaje ci się, że będą mieli problem z twoimi świadkami i wydrukami. Dla sądu nie jest to jednak wielki problem. Odbywa się to (w niewielkim uproszczeniu) mniej więcej tak:
Żona powołuje kilku świadków, którzy zeznają, że jej nie kochałeś. Ty powołujesz swoich świadków, wydruki, nagrania itp. Sąd w toku procesu wyrabia sobie własne przekonanie co do faktów. Następnie dokonuje wyboru dowodów pasujących do jego przekonania, na których się oparł (to wszystko sądowi wolno, a nawet ma taki obowiązek). W uzasadnieniu wyroku sąd ma kodeksowy obowiązek uzasadnić, z jakich przyczyn odmówił mocy dowodowej twoim dowodom. Jeżeli jest to dla sądu trudność, to zwyczajnie pominie ten wymóg (nic nie napisze). Sądy apelacyjne przymykają oko na ten problem. Nie znam żadnej apelacji (a przeczytałem ich wiele), która zostałaby uwzględniona z powodu tego rażącego zaniedbania.
W moim wyroku sędzia wskazała dowody na których się oparła (świadkowie żony), a o moich dowodach (świadkowie, nagrania, SMS-y, zaświadczenia od lekarza, ze szkoły) ani słowa. Nic. Pustka. Tak jakby ich w ogóle nie było.

Wydruki czy SMS-y nie mają większej mocy dowodowej od zeznań świadków (to sąd oceni moc i wiarygodność dowodów).

Na pocieszenie.
Przekonanie sądu działa w dwie strony. Jeżeli sąd stanie po twojej stronie, to żonie będzie trudno cokolwiek udowodnić.
Generalnie, przy dobrych dowodach (kochanek na świadka, SMS-y, bilingi, nagrania) nie przewiduję problemów z uznaniem winy żony z powodu zdrady. Jeżeli żona chciałaby się wymiksować ze swojej winy, to musiałaby dowieść całkowitego i trwałego zaniku więzi małżeńskich przez zdradą (brak kontaktów fizycznych, osobna kuchnia, budżet itd.), co jest w zasadzie niemożliwe. Sam brak miłości nie wystarczy, choćby udało jej się to nawet dowieść. Bycie nie kochanym nie zwalnia od wierności.
Próbowała tego sposobu moja żona, co zakończyło się porażką - zdrada została uznana przez sąd.

Pytanie jest, czy ty chcesz wykazać brak swojej winy w rozkładzie pożycia. To może być problem, jeżeli żona i sąd pójdą w przeciwnym kierunku.

To że żona nie czytała odpowiedzi na pozew nie jest dla mnie jakoś bardzo zaskakujące.
14067
<
#697 | poile dnia 05.07.2018 10:25
Pytanie. Czy jak w odpowiedzi na pozew żona powołuje świadków i przy jednym świadku nie ma dokładnego adresu, to nie zostanie on wezwany czy zostanie napisane do zony upomnienie o uzupełnienie brakujących danych ?

Cholernie mi na tym świadku zależy, żeby był.
13153
<
#698 | ibex dnia 05.07.2018 13:24
1. W postępowaniu cywilnym nie ciąży na sądzie obowiązek poszukiwania świadków.
2. Sąd prawdopodobnie oddali wniosek dowodowy żony. Sądziowie nie są zainteresowani pisaniem upomnień, poszukiwaniami, ustaleniami, mnożeniem świadków itp.
3. Musisz sam ustalić adres świadka tak, aby możliwe było jego wezwanie (może to być też miejsce pracy). Podałeś trochę za mało informacji o świadku i za dużo jest opcji aby je tutaj rozpatrywać. Czy jest z nim jakikolwiek kontakt (np.telefoniczny czy przez znajomych). Można też przeszukać portale społecznościowe.
Ja nie znałem adresu kochanka żony, wezwałem go na świadka wskazując, że żona zna jego adres lub łatwo może go ustalić.
4. Jeżeli jest to ważny świadek, to doradzam napisanie niezwłocznie pisma procesowego z wnioskiem o powołanie tego świadka. Jeśli sąd oddali wniosek żony (lub żona go wycofa), to trudno ci będzie powołać świadka na dalszym etapie procesu - będziesz musiał uzasadnić, dlaczego nie powołałeś go wcześniej, co będzie niemożliwe. Sąd chętnie oddali twój wniosek, szczególnie w przypadku przedłużenia procesu z tego powodu. W procesie cywilnym musisz sam dbać o swoje interesy, a twoje błędy zostaną wykorzystane przeciwko tobie. Dowody zgłasza się na początkowym etapie procesu.
5. Jeżeli nie będzie możliwe ustalenie adresu świadka w żaden sposób, to nie wystąpi on w procesie.
14067
<
#699 | poile dnia 05.07.2018 14:33
Adwokat żony w odpowiedzi na pozew napisał, że żona mi zarzuca zdradę ! Jako dowód chce powiedzieć, że rozmawiałem z koleżanką i skasowałem rozmowę. Dla niej to jest zdrada. Zapytałem o to swoją adwokat i powiedziała, że to może być "Stwarzanie pozorów zdrady" CO ???? WTF !!!! Nie żartujcie że tak może być ?! Dla przykładu ja pisałem również z dziewczynami które są wezwane przez żonę na świadków i te rozmowy też kasowałem i to oznacza, że zdradzałem żonę z nimi ?!

ibex - ja mam adres tej osoby
14206
<
#700 | soapek dnia 05.07.2018 15:02
Blad Poile, nie powinnienes kasowac tego, ale fakt faktem, ze to nie zdrada. Twoja zonka moze sie doczepic do tych kobiet, wiec lepiej byc przygotowanym. Zaprzeczaj jakiejkolwiek zdrady podczas rozprawy, ewentualnie bedxie trza przesluchac te kobity (bo zona itp).
13414
<
#701 | matrix dnia 05.07.2018 15:06
Poile tak na marginesie ,rozwodzicie się z jej winy chcesz rozwód a zostawiasz swój telefon bez hasła czy pinu i ona ma do niego dostęp to chyba było naiwne myśleć , że nie będzie szukać czegokolwiek na Ciebie.Nie musiałeś zrobić nic czytaj zdradzać ale czasem wystarczy domniemanie zdrady ,na szczęście chyba w twoim przypadku już nie dotyczy Ciebie ten zarzut.Chyba że będzie starała się udowodnić że pożycie było między wami,myślę że tego będzie się trzymać.
14077
<
#702 | W55 dnia 05.07.2018 15:36
Poile ,sąd każe żonie poprzez jej adwokata ,w odrębnym piśmie , uzupełnić ten adres świadka pod rygorem pominięcia.Będzie mieć na to dwa tygodnie.Jeżeli tobie zależy na tym świadku i znasz jego adres ,to możesz w piśmie uzupełniającym przesłać go do ssądu.Na każdym etapie procesu zawsze możesz powołać się na dowód oraz świadków na okoliczność np.mówienia przez żonę nieprawdy ,lub mówienia przez ciebie prawdy.Tyle w temacie ,chyba że chcesz bym zacytował podstawy prawne ,czyli paragrafy ,tylko po co? Jednocześnie sąd nie może odmówić ci takich dowodów ,tylko twój adwokat musi to zgłosić jako wniosek podczas rozprawy ,wtedy sędzia z urzędu musi wprowadzić ten wniosek do akt sprawy.Masz więcej pytań ,to pytaj.Pozdrawiam.
13153
<
#703 | ibex dnia 05.07.2018 15:37
1. Jak sam widzisz, sprawa komplikuje się już na samym początku. Dlatego doradzałem ci wcześniej wnikliwe przemyślenie celów, które chcesz osiągnąć i stopnia ich prawdopodobieństwa.
2. Już na początku jesteś zdumiony niektórymi elementami procesu. Jeżeli trafisz na nieprzychylny ci sąd, to twoje zdumienie będzie rosło w miarę postępów procesu, a rzeczy, które wydawały się niemożliwe, absurdalne, mogą stać się faktami sądowymi. Jeżeli trafisz na "kompetentne" psycholożki z OZSS, to z ich opinii dowiesz się o sobie takich rzeczy, o których nie miałeś pojęcia. Krew cię nagła zaleje i pęknie ci niejedna żyłka z bezsilności i zdumienia. Zdziwisz się też bardzo, jak pięknie świadkowie potrafią kłamać. Krew ci się zagotuje na rozprawie, ale nic nie będziesz mógł z tym zrobić z tymi kłamstwami. Będziesz starał sie podważyć wiarygodność świadków, co zakończy się niepowodzeniem, jeżeli sąd da im wiarę.
Tak było u mnie.
3. Pozory zdrady - są to takie zachowania, które mogą u postronnego obserwatora zostać obiektywnie odebrane jako przejaw niewierności. Pozory zdrady są równoważne dla dokonanego aktu cudzołóstwa.
Pisanie SMS-ów z koleżanką (np. w nocy), spotkania na mieście mogą być pozorami zdrady. Żona może powołać dodatkowo ze dwóch swiadków, którzy przykładowo zeznają, że widzieli cię na mieście z tą osobą i przytulaliście się, całowali lub wykonywali inne gesty świadczące i bliskiej zażyłości. To może wystarczyć do uznania zdrady małżeńskiej. Nie trzeba wcale wykazywać faktu współżycia fizycznego. Będzie to zdrada emocjonalna.
4. Zasady prowadzenia procesu wynikające z mojego doświadczenia:
- nie możesz popełniać błędów (szczególnie w sferze dowodowej),
- wykorzystywać błędy przeciwnika,
- czujność na rozprawie (co sędzia mówi, o co pyta, czy oddala wnioski),
- perfekcyjne przygotowanie do rozpraw (np. przygotowane wcześniej trudne pytania do świadków), świadek zeznaje tylko raz, nie będziesz miał możliwości zadania mu dodatkowych pytań później,
- szczególnie ważna sprawa - zastrzeżenia do protokołu (pogadaj o tym z pełnomocniczką); na wszelkie oddalone przez sąd twoje wnioski musisz wnieść zastrzeżenie do protokołu, brak zastrzeżenia skutkuje brakiem możliwości podważenia dezyzji sądu w apelacji.
5. Pisz natychmiast pismo procesowe z wnioskiem o powołanie tego świadka (ze wskazaniem adresu, rzecz jasna), jeżeli jest ważny dla ciebie.
14077
<
#704 | W55 dnia 05.07.2018 15:55
Ibex ,na stwórcę ,nie rób z sędziego, a priori , bezmozgowca.Widzę że ta cała otoczka obecnie rozgrywająca się wokół sądów trochę cię nakręca.Uwierz tu chodzi o baaaardzo wysokie stołki. Rolą sędziego jest wysłuchanie stron ,ocena dowodów i biegłych oraz wydanie wyroku.Po to masz adwokata by to on zadbał o formalizm twoich racji bo za to bierze forse.Jak on coś nie dopilnuje w twoim imieniu ,to sąd mu w tym nie pomoże ,bo i dlaczego ma.Tak więc rozgarniety adwokat to podstawa.
13153
<
#705 | ibex dnia 05.07.2018 16:12
W55
1. Nie nakręcam się, tylko służę radami, bo widzę, że człek jest nieświadom realiów procesowych. Jeśli nie zadba należycie o swoje interesy to przegra, a chciałbym, żeby wygrał.
2. Jak już wcześniej wspominałem, opisuję to co widziałem i słyszałem na własne oczy i uszy (7 rozpraw, prawie 2 lata procesu). Nic nie zmyślam. Być może trafiłem na najgorszą sędzię w tym kraju, a reszta jest kompetentna i rzetelna.
Jeśli tak ufasz sędziom, to wytłumacz mi dlaczego sąd nie rozpoznał moich 4 wniosków dowodowych.
3. Twierdzisz, że sąd nie może odmówić dowodów.
Sąd może oddalić każdy wniosek dowodowy. Jest to jego uprawnienia, na które nie przysługuje zażalenie. Podnosi się to w apelacji, ale konieczne jest zgłoszenie na rozprawie zastrzeżenia do protokołu.
4. Co masz na myśli pisząc "sędzia z urzędu musi wprowadzić ten wniosek do akt sprawy"? Sąd musi rozpoznać każdy wniosek dowodowy, a więc uwzględnić lub oddalić. To co sąd powinien zrobić nie musi pokrywać się z tym co robi (u mnie sąd nie rozpoznał 4 moich wniosków dowodowych), dlatego wymagana jest czujność na rozprawach.
14077
<
#706 | W55 dnia 05.07.2018 17:24
Ibex ,kochany.Każde spotkanie na sali rozpraw jest dokumentowane nagraniem.Sędzia może odrzucić dowód jako taki ,ale mówi na tejże rozprawie dlaczego i dyktuje to do akt pani protokulantce.Tak że możesz jechać do czytelni akt wcześniej zamawiając je tel.i przypomnieć sobie powody odrzucenia tychże dowodów.
13153
<
#707 | ibex dnia 05.07.2018 17:38
W55
Mam w domu nagrania wszystkich rozpraw i protokoły. Chodzi o to, że sąd nie rozpoznał moich wniosków dowodowych (nie zajął stanowiska, nie przyjął ani nie oddalił). Nie zaistniały one w sprawie, chociaż są w aktach.
Piszę to wszystko nie po to, aby się wyżalić na wymiar sprawiedliwości, ale aby uczulić osoby nie mające doświadczenia, jak może przebiegać proces i na co zwracać uwagę. Proces trudno jest wygrać, a łatwo przegrać.
14077
<
#708 | W55 dnia 05.07.2018 20:12
Chcesz powiedzieć Ibex że wprowadziłes dowody czy to w pozwie ,czy w odpowiedźi na pozew ,czy też na okoliczność ,a sędzia je nie odrzucił ,dobrze rozumiem? No to od czego miałeś papuge że te dowody stały się niewidoczne? Czy to w mowie końcowej ,czy podczas rozprawy.Widocznie w całości procesu były one pomijalne ,ale nie możesz powiedzieć że sąd je odrzucił.Po prostu nie wpływały w sposób istotny na obraz małżeństwa które było przedstawione sądowi.
13153
<
#709 | ibex dnia 05.07.2018 21:11
1. Zgłosiłem prawidłowo wnioski dowodowe. Zgłoszone dowody nie wchodzą automatycznie do materiału dowodowego sprawy.
2. Sąd ma obowiązek rozpoznać, a więc zająć stanowisko wobec każdego dowodu. Może włączyć dowód do materiału dowodowego lub odrzucić (wtedy nie występuje on jako dowód w procesie). Nie wszystkie dowody sądy włączają do materiału i przeprowadzają (np.mógłbym zgłosić 50 świadków w celu przedłużenia procesu).
3. Część wniosków sąd rozpoznał (świadkowie), część nie. Upomniałem się o rozpoznanie dowodów, to powiedziała, że na następnej rozprawie, czego nie zrobiła. Nie można na każdej rozprawie pouczać sędziego, co ma robić, bo się wk.. (zdenerwuje).
4. Tym sposobem wnioski dowodowe, a tym samym dowody, nie zostały uwzględnione w procesie. Nie zaistniały. A dowody były istotne, kluczowe. Jest to błąd sądu nazywany rażącym, co podniosłem w apelacji, a co wcale nie daje gwarancji skierowania sprawy do ponownego rozpatrzenia.
8724
<
#710 | rado dnia 06.07.2018 00:26
Poile bez paniki, masz twarde dowody, rozmowy, sms-y.
Jeżeli chodzi o nagrania i przyznanie się żony do zdrady proponuję zrobienie stenogramów i dołączenie ich do sprawy. Dla Sądu jest to najistotniejszy dowód, oczywiście należy nadmnienić, że jesteś w posiadaniu oryginałów nagrań.
Twoja, żona nie ma na Ciebie żadnych dowodów i nie spreparuje ich. Każdy kasuje sms-y a przecież nie każdy zdradza prawda?
Obecnie trwa gra, ona doskonale wie, że jesteś słaby, panikujesz a to nie powinno mieć miejsca.
To, że wszystkie Twoje koleżanki to ,,kochanki'' to normalne, też moja ex mnie tak ,,próbowała''.
Przede wszystkim oceń swojego adwokata czy czujesz się z nim pewnie.
Zmieniłem mecenasa gdyż nie chciał wykorzystać starych dowodów.
Nowy adwokat wykorzystał dowody z 2013 r oraz wymienił świadków i żona się przyznała bez powoływania ich...
14067
<
#711 | poile dnia 12.07.2018 09:34
Ostatni tydzień masakra :/
Poziom złośliwości, nerwów, krzyków chyba osiągnął maxymalny poziom :/
Wczoraj zrobiła mi awanturę o wakacje. Napisałem plan wychowawczy, zgodziła się na niego, został dołączony do pozwu, zaakceptowany w odpowiedzi na pozew. Ja wakacje z dzieciaczkami pierwsze dwa tygodni sierpnia a ona cały lipiec i druga połowa sierpnia. Wczoraj rano mi pisze SMS, że chce zabrać dzieci od poniedziałku na tydzień w góry. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko. Po chwili pyta czy dołożę się do tych wakacji. Odpisałem, że nie - ona płaci za te a ja za te w sierpniu. I się zaczęło :/ Milion SMS z pretensjami i ostatecznie stwierdziła, że ona nie wyraża zgody, żebym gdziekolwiek zabrał dzieci. Zadzwoniłem do adwokat i niestety do póki sąd nie klepnie planu wychowawczego to przy jej sprzeciwie nie mogę dzieci nigdzie zabrać :/ Następne milion SMS z pretensjami o całe zycie i w końcu foch, że ona nigdzie dzieci nie zabierze a ja mogę jechać gdzie chce. Po powrocie do domu pokazówka na maxa. Ja gram z dziećmi w statki, karty, eurobiznes a ta usiadła obok, oparła się na ręce i siedziała 2h pokazując jaka jest załamana i zniszczona psychicznie przeze mnie. Poszedłem spać po meczu i zbudziłem sie zaraz po 3:00. Nie mogłem już przez to wszystko spać. Kilka minut później SMS od niej. Spisz ? Nie. Mogę przyjść ? Po co ? NIC ! Dzisiaj rano już normalne zachowanie. Podczas tych wszystkich SMSów i żali, krzyków wplatała to jak mnie kocha, jak nie chce rozbijać rodziny, jak chce żebyśmy próbowali dalej, że ona czasu potrzebuje itp itd...
13775
<
#712 | Ghost dnia 12.07.2018 10:14
Jakbym moją francę widział ... amplituda emocji i zachowań rozciągnięta do granic możliwości. Miota się, atakuje, płacze, kocha, nienawidzi, fochy, słodkie minki ... człowiek już sam nie wie jak się nazywa, po takim rollercoasterze ... w tym wszystkim najbardziej szkoda dzieci, które to widzą i są pogubione. Współczuję.

Z drugiej strony taka jazda w domu, wcale nie przeszkodziła mojej, ukoić w tym czasie "zszargane nerwy" z kochankiem i wyskoczyć na 3 godzinki do hotelu
13728
<
#713 | poczciwy dnia 12.07.2018 11:56
poile - w jakim celu odpisujesz na smsy? rozmawiaj z nią tylko i wyłącznie o dzieciach.
13880
<
#714 | Crusoe dnia 12.07.2018 17:52
Witaj Poile.Tak jak Tobie życie zawaliło się po odkryciu jej występków tak jej teraz się wszystko pie...li.Wacek ją zostawił ,Ty ją zostawiasz, ,ostracyzm koleżanek ,znajomych a przynajmniej znacznej ich części, mniej kasy ,więcej wydatków(prawnik),to nie tak miało być.Zdrada się wydała i słodkie życie się skończyło.Miota się ,chce coś zrobić ,nie wie jak,dobrze wie że jest w czarnej d..ie.Ale jej nie lekceważ .Może Ci jeszcze z pomocą jakichś koleżanek, psiapsiółek mocno napsuć krwi.Ale dasz radę.Najgorsze za Tobą.:tak_trzymaj
14067
<
#715 | poile dnia 12.07.2018 23:02
Ja to mam jednak kochaną żonę :-) Koszę sobie trawę a tu klepanie w ramię. Obracam się a tu żona trzymająca w ręku kieliszek a w środku nalana kukułczanka (wódka+cukierki+mleko+jajka mix) i mówi "Proszę". Grzeczna i milutka jak za dawnych dobrych czasów. Oczywiście równie grzecznie odmówiłem, bo jakoś tak bezpodstawnie pomyślałem, że jak wypiję to pojawi się dzielnicowy :-)

Jakiś czas później siedzę z dzieciakami na rogówce i sobie rozmawiamy. Żona na fotelu obok. Nagle staje i wpierdziela się w resztkę miejsca obok mnie. Ręka błyskawicznie ląduje pod moją bluzką na brzuchu a głowa na ramieniu i następuje ciche mruczenie. WTF ! Podniosłem się szybciutko i pojechałem sobie z córką do sklepu. ONA MA COŚ Z GŁOWĄ
13775
<
#716 | Ghost dnia 13.07.2018 08:59
poile, nie wiem jak długo wytrzymasz te jej zaloty - obyś miał siłę w sobie, bo jeszcze różne chwile Cię czekają. Z całą pewnością przyjdą jeszcze słabsze dni dla Twojej psychiki i bądź na to gotów. Jak poczujesz, że nachodzą Cie rozterki, wyjdź z domu aż Ci przejdzie. Myśl stale jak bardzo Cię skrzywdziła i przywołuj tą chwilę, gdy dowiedziałeś się o zdradzie. Jak się wtedy czułeś? Troche to masochizm ale pomaga podstępować zgodnie z droga, która obrałeś. Mówię to z autopsji. Rób tak w każdym momencie słabości. Aż do rozwodu!!! To już niedługo ...

Nie pisz z nią smsów. Nie dopuszczaj do sytuacji, żeby ktoś (dzieci) widział jak ona się do Ciebie tuli. Nie jedz jedzenia, które przygotowała. Miej swoją półkę w lodówce. Załóż oddzielne konto i płać połowę rachunków. Nie łaź z kumplami wieczorami i nie zostawiaj dzieci bez opieki. Nie pij ani grama alkoholu!!!!

Pamiętaj, że wszystko co mówisz, piszesz i robisz (a nawet to, czego nie piszesz, nie mówisz i nie robisz), może zostać i zostanie użyte przeciwko Tobie !!!!
14067
<
#717 | poile dnia 13.07.2018 09:17
Ghost: dokładnie tak robię. Jak są momenty spokoju to wracam w myślach do tego co robiła, widzę to w głowie. Dużo ludzi pisze mi że to chore ale to jest tak jak mówisz pozwala trwać przy decyzji, którą podjąłem. Nie pije, nie spotykam się ze znajomymi od miesięcy, cały czas poświęcam dzieciom, jak coś próbuje przy nich to zaraz wstaje i robię coś innego. Tym bardziej, że wiem, jestem pewny, że nie robi tego z miłości tylko złapania mnie na sexie, czułościach po to aby sędzia nie dał nam rozwodu a ona "uratowała" siebie przed ogromnym wstydem.
14077
<
#718 | W55 dnia 14.07.2018 14:16
Poile ,twój rozwód z winy żony to naprawdę formalność.Choćby nie wiem co ,to i tak się nie wybroni.Bardziej bał bym się już teraz o opiekę nad dziećmi i podział wspólnego majątku ,a to cię czeka i pewnie będzie stanowić dla ciebie niezły zgryz.W każdym bądź razie pomysł wspólnego pomieszkiwania po rozwodzie jest co najmniej mało rozsądny ,bowiem jak już eks żona zapuści korzenie ,to naprawdę będziesz miał problem.Teraz to jest twój problem na zaś i tu skup swoją uwagę.
14067
<
#719 | poile dnia 15.07.2018 20:30
Ostatecznie wakacje stanęły na tym "Ja nigdzie nie jadę, jedź sobie z dziećmi". No to dzisiaj usiadłem z dzieciakami przed komputerem i znaleźliśmy fajne miejsce na Chorwacji. Poszedłem szanowną żonę poinformować a ona na to, że też chce z nami jechać. Przypomniałem jej to co wielokrotnie mówiłem, że nie dostanę rozwodu jak gdzieś razem pojedziemy. Ona na to, że skłamie w sądzie i powie, że nigdzie nie byliśmy. Spytałem jej czy tak samo skłamie jak w odpowiedzi na pozew że mnie nie zdradziła tylko ja ją zdradzałem. Zastanowiła się chwilkę i odpowiedziała, że teraz będzie już mówić prawdę tylko jeszcze w sprawie wakacji powie inaczej, bo nie chce sama w domu zostać. Pokiwałem głową. No i oczywiście nerwy i decyzja, że nie mogę jechać z dziećmi. Usłyszała starsza córka i nerwy na matkę. Żona w płacz i się zamknęła w pokoju krzycząc tylko że robie z nią tą złą. Ehhh

Komentarz doklejony:
* "z niej tą złą"
13880
<
#720 | Crusoe dnia 15.07.2018 20:39
Poile odnoszę wrażenie,że Twoja jż ma nierówno pod sufitem.Wybacz śmiałość.Jej system wartości jest chory jak i ona sama.Dzieci przez całe małżeństwo miała delikatnie mówiąc gdzieś,zdradziła Cię wielokrotnie ,wg niej nic się nie stało.Psychologa olała ,nie chce się leczyć.Życie z nią to koszmar .Ja nie wiem jak Ty dajesz radę.Podziwiam Cię i Twoje postępowanie.Jesteś wielki jako ojciec i człowiek.:brawo:brawo:brawo
14077
<
#721 | W55 dnia 15.07.2018 21:47
No cóż ,Poile ,kiedyś już ci to pisałem.Stań lub raczej wejdź w jej położenie tu i teraz.Też było by ci przykro.To jest właśnie jej kara za to co zrobiła w swojej bezmyślnośći.No i przykład bonusu jaki daje rodzina dla każdego z jej członków.Kurczę ,jak rzadko człowiek zastanawia się nad tym w życiu codziennym goniąc za groszem ,lub jak twa żona ,za ekstra doznaniami gubiąc istotę rodziny .Zadaj jej pytanie ,czy warto było ? Ciekawa będzie odpowiedź.
12891
<
#722 | pit dnia 15.07.2018 21:48

Cytat

przy jej sprzeciwie nie mogę dzieci nigdzie zabrać


Jesteście małżeństwem syjamskim ? Szeroki uśmiech
Jeśli obawiasz się z jej strony zgłoszenia "porwania rodzicielskiego" napisz krótką informację do dzielnicowego o tym że jedziesz w podanym okresie na wakacje z dziećmi i zostaw mu ją na komisariacie a kopię potwierdź Z przymrużeniem oka

Cytat

Art. 97. § 1. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom, każde z nich jest obowiązane i uprawnione do jej wykonywania.
§ 2. Jednakże o istotnych sprawach dziecka rodzice rozstrzygają wspólnie; w braku porozumienia między nimi rozstrzyga sąd opiekuńczy.

Jedynie zmień wakacje na krajowe Z przymrużeniem oka

Cytat

r wyjazd dziecka za granicę w celu spędzenia tam wakacji, jako należący do istotnych spraw dziecka, wymaga zgody obojga rodziców, wykonujących władzę rodzicielską, a w braku takiej zgody r11; orzeczenia sądu opiekuńczegor1;. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 6 marca 1985 r., sygn. akt: III CRN 19/85.
14067
<
#723 | poile dnia 16.07.2018 01:11
Właśnie wyszła z mojego pokoju. Ale po kolei. Nie umiałem zasnąć więc nie zaskoczyła mnie "z cyckami". Weszła do pokoju 23:20 I powiedziała że boli ją serce i musi się na chwilę ze mna położyć. Wpakowała się do łóżka a ja w tym samym czasie się podnioslem i usiadłem na krawędzi. Cisza. Ona leży ja siedzę. Po chwili zaczela powtarzać jak bardzo boli ją serce i powtarzać mi że jak ja na chwilę przytule to jej przejdzie. Z mojej strony cisza i brak reakcji. Usiadła na łóżko i zarzucila race na mnie próbując mnie pociągnąć do położenia się. Powiedzialem jej tylko że kolejna rzecz chce wykorzystać przeciwko mnie w sadzie. Udawała głupia że nie wie o czym mówię. Zabrała race, wstała i ruszyła na dół rzucając po drodze że idzie dzwonić po karetkę. Powiedzialem ze ubiorę się I ja zawiozę jak tak ją boli. Ona na to że nie chce i sama sobie poradzi. Teraz siedzę bo już na sen nie mam ochoty...
14272
<
#724 | wiernymaz dnia 16.07.2018 01:33
jest niestabilna emocjonalnie - moze
przebadaj ja u psychologa na borderline badz inne zaburzenia (choroba dwubiegunowa?).
14067
<
#725 | poile dnia 16.07.2018 02:03
wlasnie dostałem SMS: "nie zgadzam się żebyś sam pojechał z dziećmi na wakacje , boje się o ich bezpieczeństwo masz głupie pomysły i nie będę spać i się o nie martwić , dopóki nie mamy rozwodu i sąd nie określi opieki nie zgadzam się żebyś zabierał mi dzieci sam na wakacje , jeżeli nie chcesz im psuć dzieciństwa to możemy jechać razem niestety tez mnie zrozum jako matkę"

Komentarz doklejony:
I drugi "I nie życzę sobie żebyś mówił ze to z mojej winy nigdzie nie pojadą "

Komentarz doklejony:
I trzeci "Zobacz co ty robisz zamiast najpierw ze mną ustalić czy możesz zabrać dzieci najpierw im obiecujesz i pokazujesz Chorwację a teraz ciekawe co im powiesz ze zła matka się nie zgodziła to ty jesteś złośliwy"
I czwarty "To ty niszczysz im dzieciństwo "

Nie umiałem wytrzymać i odpisalem ze powiem że nie mamy pieniędzy a rozrywki zorganizujemy na miejscu.

Odpislala "dobrze"

Także niszcze dzieciństwo....
6755
<
#726 | Yorik dnia 16.07.2018 04:14
Te sms-y więcej mówią o Tobie niż te 73 strony autoreklamy, którą tu przedstawiłeś Smutek
14067
<
#727 | poile dnia 16.07.2018 07:21
Yorik: jeśli naprawdę uważasz że to co tutaj piesze to moja autoreklama zajebistego meza i ojca, która służy mi do podnoszenia samooceny to jesteś w wielkim błędzie... A te jej smsy uważam że wysłała po to aby ewentualnie w sądzie pokazać mnie jako nieodpowiedzialnego rodzica... to co i w jaki sposób ona mi pisze po pierwszej wizycie u swojego prawnika to ewidentne zbieranie "dowodow"... wakacje z nią ustalalem... starałem się przynajmniej... opisywałem to wyżej... to co ona robi to jest teraz jest czysta złośliwość... Ale masz Yorki prawo myśleć co chcesz
13775
<
#728 | Ghost dnia 16.07.2018 08:40
Dlaczego chronisz ją przed dziećmi i miałbyś mówić, że nie jedziecie z powodu braku pieniędzy a nie dlatego, że ich matka się nie zgadza?
Przecież dzieci wiedzą, że chcecie się rozejść i przypuszczam, że zrozumiałby, że w tej sytuacji nie chcesz spędzać urlopu z ich matką.
14067
<
#729 | poile dnia 16.07.2018 09:00
Ghost: starsza córka się domyśli, a ja jestem przekonany że w sądzie moja żona zacznie opowiadać jak to ja nastawiam dzieci przeciwko niej
14272
<
#730 | wiernymaz dnia 16.07.2018 11:16
Chlopie - poczytaj troche artykulow o przemocy psychicznej i manipulacji.
Doskonale wie, ze dzieci sa z Toba bezpieczne, a wiec to nie dobro dzieci sie liczy ale chec wplyniecia na Ciebie badz odegrania sie
14027
<
#731 | normalnyfacet dnia 16.07.2018 11:44
Poile a co Ciebie obchodzi co powie w sądzie? przecież tam może twierdzić że jesteś qurwiarz, pijak, ćpun, hazardzista, lekoman, złodziej, pedofil itd. itp. co Ciebie to obchodzi to ona musi to udowodnić!
A co jeśli w sądzie powie że nie chciałeś zabrać dzieci na wakacje chociaż miałeś pieniądze? Zobacz jak ona pisze te sms-y
Kod źródłowy

nie zgadzam się żebyś sam pojechał z dziećmi na wakacje , boje się o ich bezpieczeństwo masz głupie pomysły i nie będę spać i się o nie martwić


Kod źródłowy

jeżeli nie chcesz im psuć dzieciństwa to możemy jechać razem niestety tez mnie zrozum jako matkę

Z jednej strony może to wykorzystać w sądzie jaka to troskliwa matka a Ty zły, jednocześnie teraz tobą manipuluje, a Ty temu ulegasz.

Wiesz co zrób takiego myka, idź do dzielnicowego przedstaw mu problem wakacji i co on może Tobie poradzić. Z każdego takiego spotkania dzielnicowy robi notatkę, idź np. do sądu rodzinnego i zrób to samo, idź do MOPS-u i zrób to samo dlaczego? bo to zostawi ślad na papierze i argument niszczenia wakacji dzieciom wytrącisz z jej rąk a jednocześnie może uzyskasz pewność ze możesz dzieci zabrać na kawację bez jej zgody?

A co dej nocnych wizyt, to łaskawie wyjaśnij dlaczego drzwi nie mają zamka? albo gumowego klina? Lubisz jak tak Ciebie nawiedza po nocach?

Doceniam kreatywność, ale w ten sposób się nie cytuje. Yorik.

Komentarz doklejony:
No właśnie coś mi się spitoliło :niemoc
12891
<
#732 | pit dnia 16.07.2018 15:07
Poile
Porozmawiaj z nią, wiem że to trudne, powiedz jej że skrzywdziła Cię i w tej chwili nie radzisz sobie z tym. Powiedz jej że chcesz Waszym pociechom zapewnić namiastkę wakacji. Mimo co zrobiła jest matką i pewnie czuje się w takiej sytuacji zagrożona, odpychana od dzieci.
W tej chwili krzywdzicie wspólnie Wasze dzieci. One nie powinny być stroną w Waszych konfliktach !!!!
14077
<
#733 | W55 dnia 16.07.2018 18:14
Dokładnie Poile ,tylko szczera rozmowa typu : zrobiłaś ,co zrobiłaś ,to był twój wybór ,tego się nie cofnie.Nie przychodz do mnie w nocy ,bo brzydze się tobą i nic tym nie osiągniesz ,a tylko tracisz w moich oczach jako kobieta i matka moich dzieci.A póki co są wakacje i dzieciakom należy się wypoczynek , więc nie rozumiem twojego uporu.A poza tym Poile co to da że dzieci dzisiaj nie wiedzą o rozwodzie skoro za chwilę będzie rozprawa i się dowiedzą.Co byś się nie zdziwił jak zaraz po pierwszej rozprawie usłyszysz wyrok ,bo sądy naprawdę przyspieszyły ,a w twojej sytuacji sprawa jest prosta.Na pewno sąd nie będzie rozpatrywał spraw majątkowych ,starsza córka nie twoja ,dla młodszych dzieci plan wychowawczy ,jak pisałeś ,podany i uzgodniony ,więc gdzie ty tu widzisz problem? No chyba że na rozprawie rozryczysz się opowiadając co zrobiła żona i wtedy sąd ,podobnie jak pani psycholog dojdzie do wniosku ; no cóż ,poczekajmy ,może mu przejdzie i odwlecze na pół roku rozwód.Musisz przyjąć zdecydowaną i pewną postawę ,tzn. zdradziła ,złamała przysięgę małżeńską ,rozmawialiśmy wielokrotnie wcześniej o takiej sytuacji , ja się wstydzę współżyc z żoną ktora brała do ust penisa obcego mężczyzny i kłamała mnie wielokrotnie i to nie moja wina że tak mam i każdorazowo jak chce do mnie podejść muszę iść do łazienki ,bo mam odruch wymiotny.Krótko ,zwięzłe ,bez możliwości marginesu typu ,a może jednak.A niestety już wielokrotnie czytając twe posty miałem wrażenie że wy jednak mimo wszystko będziecie razem.I chyba nie tylko ja.Twoje wypowiedzi w wielu miejscach na to wskazują.

Komentarz doklejony:
Miało być brzydze ,a nie wstydzę
14067
<
#734 | poile dnia 18.07.2018 00:37
Jakiś czas temu zaproponowałem żonie rozstanie się jak dorośli ludzie - przyznanie się do winy, nie wzywanie setki świadków i nie toczenie kilkuletniej wojny. Znalazła sobie wtedy adwokata z polecenia, wróciła z rozmowy w bojowym nastroju i wyśmiała moją propozycję i zapowiedziała walkę. Później była odpowiedź na pozew, którą już znacie (ona nie zdradzała tylko ja).

Wczoraj żona poprosiła mnie o rozmowę. Wróciła do mojej propozycji. Powiedziała że ma jednak warunki. Przyzna się do winy na pierwszej rozprawie i zgodzi się na orzekanie o jej wyłącznej winie, jeśli zrzeknę się prawa do alimentów i będę dzielił z nią wydatki na dzieci w stosunku 60/40. Poprosiła mnie jeszcze (tak, poprosiła), żebym po wszystkim nie biegał z wyrokiem i nie pokazywał wszystkim dookoła. Spytała jeszcze jak chcę dzielić opiekę nad dziećmi jak ona się wyprowadzi. Powiedziałem, że oficjalnie może być dzielona tydzień/tydzień a nieoficjalnie pozostawimy dzieciakom prawo wyboru. Zgodziła się. Na koniec powiedziałem jej, że skonsultuje to ze swoją adwokat i dam znać.

Rozmawiałem z moją adwokat. Nie widzi problemu. Mam jej dostarczyć podpisane przez nas oświadczenie woli a ona załatwi resztę.

Napisałem i oboje podpisaliśmy. Jutro przekażę do kancelarii na poprawki, żeby miało to należyty "wygląd".

"Pozwana xxx przyznaje się do zdrady małżeńskiej a tym samym do poniesienia wyłącznej winy za spowodowanie rozkładu pożycia z powodem xxxx

Powód xxxx
1) zrzeka się prawa do świadczenia alimentacyjnego od pozwanej
2) zgadza się na ponoszenie miesięcznych wydatków na dzieci
* w stosunku 60/40 gdy bla bla
* w stosunku 50/50 gdy bla bla
* w stosunku 40/60 gdy bla bla
(bla bla - procentowe różnice w wynagrodzeniu netto)

Adwokat uświadomił wcześniej moją jeszcze żonę, że o alimenty mimo tego oświadczenia mogę wystąpić w przyszłości, ale stwierdziła, że mi zaufa, że tego nie zrobię. Nie mam zamiaru.

Może uda się to zakończyć wszystko 22 sierpnia...

Żona szuka intensywnie mieszkania a ja załatwiam kasę na oddanie jej kwoty, którą włożyła w dom i ziemię...

Nie chce się nakręcać i nastawiać zbyt optymistycznie, ale jak wszystko dobrze pójdzie to świadkowie nie będą potrzebni, rozwód i wyprowadzka żony w tym roku.
4452
<
#735 | dirty dnia 18.07.2018 00:46
Trzymam kciuki - to zawsze lepsze niż cały ten spektakl.
6755
<
#736 | Yorik dnia 18.07.2018 01:23
Poile, zaskoczyłeś mnie pozytywnie Szok; nie nakręcaj się ani pozytywnie ani negatywnie, trzymaj się środka; celem są warunki dobrze ustawionej relacji; jeśli się uda, wszyscy na tym skorzystają, Ty też;
14206
<
#737 | soapek dnia 18.07.2018 05:49
Poile wszystko ladnie pieknie, ale sprawy finansowe powinnienes walczyc o 50/50, przypominam, ze to ona rozwalilo to malzenstwo, a nie Ty, wiec niby czemu mialbys placic wiecej? To jest nie fair. Poile walcz o fifty fifty. Wyjdziesz na tym. A zonka skorzysta, za bardzo ulegasz.
14077
<
#738 | W55 dnia 18.07.2018 07:17
Tak więc w mediacjach pozaprocesowych załatwićie sprawę oszczędzając przy tym wiele kasy ,nerwów i upokorzenia.A i sąd okręgowy będzie miał więcej czasu na inne rozprawy.Całkiem rozsądne rozwiązanie.Szukając kasy nie wpadnij tylko w łapy parabankow.Życie może być piękne ,tylko rozumu troszkę.Powodzenia.

Komentarz doklejony:
A i jeszcze dodam ,nie wiem jaką umowę podpisałes z panią mecenas ,ale musisz ją nieco zmodyfikować - chodzi o kasę za jej pracę.W końcu liczy się każdy grosz i lepiej to dac dzieciom.

Komentarz doklejony:
Kurczę ,Poile ,wybacz że w częściach ,po prostu starość Z przymrużeniem oka ,nie zapomnij przy tej umowie zawrzeć warunków podziału majątku.I jak tu się opierać przed pójściem na emeryturę? Z przymrużeniem oka
14067
<
#739 | poile dnia 18.07.2018 09:45
soapek: żonie cholernie zależało na tym 60/40 i był to ostatnio główny temat rozmów. Przemyślałem to i zdecydowałem się na to ustępstwo z mojej strony, bo jeśli to ma skrócić proces do jeden rozprawy, jeśli to ma sprawić, że mój główny cel, czyli orzekanie o wyłącznej winie żony będzie osiągnięty, jeśli nie będę "ryzykował" sędziego, który będzie mi nieprzychylny i przy moich obecnych zarobkach... jestem w stanie dla tych wszystkich argumentów poświęcić się w ten sposób finansowo. Taką podjąłem decyzję.

W55: umowa z mecenas jest myślę OK. Honorarium zapłacone i później mam płacić za każdą wizytę w sądzie a ta będzie teoretycznie jedna. Podział majątku to pewnie będzie osobna sprawa za jakiś czas.

Mam nadzieję, że ta decyzja żony wynika z przemyślenia sytuacji... świadomości dowodów którymi dysponuje... oszczędzenia sobie wstydu kłamania w sądzie przed koleżankami (moja zdrada)... świadomości, że nie powiedzą w sądzie nic co by chciała usłyszeć... i tego że w praktyce długi proces to będzie dla niej spore obciążenie finansowe (jej adwokat i koszty sądowe, które będzie musiała mi zwrócić jak ostatecznie przegra).

Jestem jeszcze ciekaw jak zareaguje na to jej prawnik. Czy będzie starał się ja mimo wszystko namówić na walkę.
14077
<
#740 | W55 dnia 18.07.2018 11:50
Poile ,dla prawnika walka ,tzn. kasa.Po co chcesz oddzielić sprawę rozwodu od podziału majątku? To generuje dodatkowe koszty sądowe , ok 20 procent w ciemno.Od majątku wspólnego to idzie w dziesiątki tysięcy.Idź za ciosem.Wszak jesteście zgodni.Tak myślę.
14206
<
#741 | soapek dnia 19.07.2018 06:43
Poile, to jest teb problem, faceci wola miec to z glowy, a inni to wykorzystuja! Walcz o swoje, nie daj jej i walcz o kazdy grosz, co to ma byc za argument, ze jedna rozprawa mniej? Walcz chlopie! Bedziesz mial satysfalcje, ze znow postawisz na swoim, a po drugie piniazki przydadza Ci sie pp rozwodzie bardzo, nie dla dzieci, a dla siebie. Musisz o siebie zadbac tez, teraz to dzieci priorytet, a potem pomyslales co? Musisz o sobie pomyslec :cacy
14272
<
#742 | wiernymaz dnia 22.07.2018 10:30
i jak ma sie sytuacja na dzis?
14206
<
#743 | soapek dnia 22.07.2018 17:47
Przemyslales Poile o czym napisalem? Z przymrużeniem oka
14067
<
#744 | poile dnia 22.07.2018 23:49
Sytuacja ma się gorzej bo jak wiecie moja żona to chorągiewka... W czwartek wysłała info do swojego prawnika o ugodzie... odpisał jej... mi przeczytała jego odpowiedź "takich spraw nie załatwia się na kolanie, zapraszam do mnie w poniedziałek"... kilka godzin później udało się przeczytać tego SMS... była tam jeszcze dalsza część "proszę niczego nie podpisywać i niczego nie deklarować, to Panią zdyskwalifikuje w sądzie"....

Następnego dnia zadzwoniła do mnie jak byłem w pracy i zaczęła mówić, że ja ją chce zniszczyć i jak tylko pójdzie na ugodę to ja zażądam alimentów i że ona musi powiedzieć w sądzie, że czuła się nie kochana i ta zdrada to też moja wina...

Także jutro jedzie na spotkanie z prawnikiem i na 100% wróci w bojowym nastroju... ja natomiast już nie widzę u tej chorągiewki, żadnej szansy na normalne zakończenie sprawy... przygotowałem się przez ostatni trzy dni do wojny... spisałem 12 kartek jej kłamstw, nie dotrzymań słowa, każde poparte dowodami w postaci wydruków bądź odnośników do danej minuty różnych nagrań... spisałem pytania do wszystkich świadków i przygotowałem dowody na wypadek ich kłamstwa... przypomniałem sobie wszystko co przez te lata świadczyło o mojej ogromnej miłości, moim wsparciu jej w wielu ważnych chwilach życia... co się dało to wydrukowałem i spisałem nazwiska znajomych, którzy mogą to potwierdzić...

Z nią inaczej się nie będzie dało tego załatwić...
Głupi byłem myśląc, że coś dotarło i dla wszystkich będzie lepiej zakończyć to ugodowo... trudno... muszę podołać wojnie...

nie mogę się pogodzić z tym, że tak się w życiu pomyliłem...

soapek: na myślenie o sobie jeszcze przyjdzie czas... chyba nie jestem jeszcze na to gotowy...
14206
<
#745 | soapek dnia 23.07.2018 04:46
W tej wojnie/bitwie nie będziesz mogl brac jencow Poile. Informuj nas na biezaco Uśmiech

Komentarz doklejony:
Tzn. Walcz o kazdy grosz, dopinaj rzeczy do konca, szczegol po szczegol, nie daj jej niczego. Oczywiscie z rozsadkiem. Njalepiej bys poprosil pania prawnik o "taktyke", gdyz to TY masz ogromna przewage.
14067
<
#746 | poile dnia 23.07.2018 15:32
Posiedzenie u prawnika od 12:30 do 14:15 ... wieczór zapowiada się ciekawy :/
14075
<
#747 | timoti dnia 23.07.2018 19:15
poile bardzo prawdopodobne jest, że żona będzie w bojowym nastroju mając wsparcie ze strony prawnika. Może spróbuj poczekać aż jej trochę skrzydła opadną i wytłumacz, że prawnik w wielu kwestiach tylko teoretyzuje. Żebyś mógł otrzymać alimenty po rozwodzie z uwagi na orzeczenie jej winy to musiałbyś popaść w niedostatek. Powinno być dla niej w miarę oczywistym, że jeśli masz dobrze płatną pracę to nie pójdziesz na zasiłek i nie wywrócisz swojej kariery lub biznesu do góry nogami, żeby tylko wyciągnąć od niej na złość kilka stówek miesięcznie. Z drugiej strony uświadom jej, że Twoja oferta jest ugodowa i bardzo korzystna a jeśli zdecyduje się iść na wojnę z Tobą to będziesz walczył do upadłego.
Inna kwestia jest taka, że musisz sobie uzmysłowić iż Twoje życie z tą kobietą się kończy i walczysz wyłącznie o swoją przyszłość. Nie powinieneś iść na zbędne ustępstwa. Jeśli będziesz chciał to nikt Ci nie zabroni utrzymywać dzieci w większym zakresie. Lepiej jednak robić to z własnej woli i wykorzystać jako ewentualny punkt nacisku na ex. niż mieć zasądzone. Nie wiesz jak Twoja żona będzie zachowywała się po rozwodzie, czy nie będzie utrudniała Ci kontaktów z dziećmi etc.
14206
<
#748 | soapek dnia 23.07.2018 19:57
Timoti, polac Ci!
7236
<
#749 | Nick dnia 23.07.2018 21:25
timoti, w przypadku rozwodu z orzeczeniem winy nie jest potrzebny niedostatek żeby dostać alimenty.
To w przypadku orzeczenia rozwodu bez wskazywania winnego rozpadu.

W przypadku orzeczenia o winie wystarczy , że poszkodowanej stronie pogorszy się stopa życiowa w wyniku rozwodu.

Ponadto , prawo do alimentów jest prawem niezbywalnym tzn , że nie można się go zrzec.

Prawda jest, ze żona Poile będzie musiała liczyć na jego obietnicę , ale jeżeli będzie chciał jej zrobić "kuku" to zrobi bez problemu.

Dlatego układy , obietnice są wątpliwe bo stawiają żonę Poila w gorszym położeniu .

Albo wojna , bez brania jeńców albo ... szantaż .
Pytanie, czy w przypadku rozwodu sytuacja finansowa Poile pogorszy się czy raczej poprawi Fajne
13880
<
#750 | Crusoe dnia 23.07.2018 22:19
Poile .Co jest warte słowo Twojej jż przekonałeś się już dziesiątki razy.Obiecywała Ci już wiele razy w różnych sprawach i jak pisałeś prawie nigdy słowa nie dotrzymywała.Żadnych umów ,ugody.Ona tylko Cię zwodzi ,próbuje coś dla siebie ugrać.Choćby te 40% kosztów utrzymania dzieci.Nie zgadzaj się ,ona musi odczuć że coś i kogoś straciła bezpowrotnie.A dzieciom zawsze możesz dać coś do ręki ponad obowiązek.Czy według Twojej wiedzy znalazła kogoś do zeznawania przeciw Tobie? Nie wierz w nic co Ci mówi i pilnuj Z-ki. i inwigilacji,nie wydaj się że kontrolujesz jej rozmowy z papugą .To b.ważne.Trzymaj się dasz radę.
14067
<
#751 | poile dnia 23.07.2018 23:53
Wróciłem do domu. Sama tematu nie zaczęła więc zapytałem czy ustaliła coś z prawnikiem na temat naszej umowy dotyczącej ugodowego rozstania się. Odpowiedziała, że jeszcze nie podjęła decyzji i spotka się z nim jeszcze w środę i da mi znać. Chwilę później zaczęła wymachiwać palcem przed moją twarzą i podniesionym głosem mówić, że jutro jedziemy do banku i rozdzielamy konto oraz do operatora GSM odłączyć jej numer od abonamentu rodzinnego, żebym nie mógł kontrolować jej bilingów. Od razu zadzwoniłem do banku ponieważ nie chciała mi uwierzyć, że nie możemy rozdzielić konta związanego z hipoteką. Pan z banku potwierdził. Także jedynym rozwiązaniem jest zmiana konta na które będzie wpływać jej wypłata i tak ma zrobić w tym tygodniu. Co do komórki to jutro pojadę z nią do salonu i to załatwimy.

Powiedziałem jej, że skoro podczas dzisiejszej rozmowy z prawnikiem (ponad 1,5h) nie była w stanie określić się czy chce ugody czy nie to ja to traktuje, że idzie ze mną na wojnę w sądzie. Całe nasze wspólne życie nie przewidywała konsekwencji swoich działań a dobitnym tego przykładem jest zdrada a teraz idąc na wojnę znowu nie myśli co ona przyniesie. Dodałem jeszcze, że mogliśmy rozstać się normalnie i jakoś funkcjonować w przyszłości, a ona na to że nigdy w życiu nie chce ze mną jakiejkolwiek przyjaźni / dobrych stosunków / niczego. I że mam nie myśleć, że ona się z domu wyprowadzi.

Myślę że dzisiaj ustalali jakąś własną wersję ugody i w środę mi ją przedstawi. Mnie interesuje tylko orzekanie o winie a to się tam na pewno nie znajdzie.

Crusoe: powołała 3 świadków ale one nie potwierdzą niczego co ona mi zarzuca, bo myślę, że zdają sobie sprawę z konsekwencji kłamania w sądzie. Zetki strzegę jak skarbu a nagrywanie rozmów i kontrolowanie sms robię naprawdę z głową. Nie chce ugody to może zapomnieć o 60/40.
13153
<
#752 | ibex dnia 24.07.2018 02:54
Poile.
Widać, że nigdy nie miałeś sprawy w sądzie. Kłamstwa w zeznaniach w sprawach rozwodowych są zasadą, a nie wyjątkiem. Najbardziej kłamać będzie twoja żona (to już wiesz), później jej rodzice (o ile opowiadają się za nią), następnie koleżanki. Ja od początku mojego procesu mówiłem, że żona może go wygrać tylko kłamstwami. I tak się też stało. Sąd dał wiarę "naocznym" świadkom, którzy "nie widzieli" aby pozwany opiekował się dzieckiem czy też wykonywał obowiązki domowe. To wystarczyło. Nie potrafiłem przykładowo udowodnić, że sprzątałem, bo nie miałem świadków. Nikt nie widział, że sprzątałem, co oznacza, że nie sprzątałem. Sąd dał wiarę żonie, a ja nie potrafiłem udowodnić, że nie jestem przysłowiowym wielbłądem.

W jakim celu żona powołała świadków, którzy nie potwierdzą jej zarzutów??? Żeby się skompromitować i potwierdzić twoją wersję?
Napisz jakie są znane ci konsekwencje kłamania w sądzie. Założysz sprawę karną o fałszywe zeznania? Prokuratura nie jest zainteresowana takimi śliskimi sprawami (strata czasu, przegrana w sądzie). Jakie dowody zaproponujesz na umyślne mówienie nieprawdy? Świadkowie powiedzą, że nie kłamali, ale zeznawali zgodnie z ich wiedzą i pamięcią (a ta jest jak wiadomo zawodna).

Na moje oko i doświadczenie sąd uzna zdradę żony. Problemem będzie twoja wina, o ile żona pójdzie w tym kierunku (należy się tego spodziewać) i będzie miała dobrego papuge. Trudno jest wyjść z rozwodu bez winy, jeżeli przeciwnik będzie sprytnie usiłował ją wykazać. To jest możliwe, ale wynika przeważnie z błędów i zaniechań przeciwnika.
14206
<
#753 | soapek dnia 24.07.2018 05:27
Poile, sama tego chciała, masz teraz walczyc o kazdy grosz i jak najbardzirj uprzykrzyc jej zycie. Ona do tego doprowadzila i jeszcze wciaz doprowadza. Ogien zwalczaj ogniem. Walcz o alimenty dla siebie badz dzieci. Bo jakbys sie latwo godzil, ona bedxie mogla to wykorzystac. Pozdrawiam cieplutko.
14067
<
#754 | poile dnia 24.07.2018 11:45
Dzisiaj mam jakiś taki dzień ogromnego wręcz strachu przed tym co będzie się działo na pierwszej rozprawie... jej kłamstw... orzekanie o winie jest dla mnie sprawą honoru i przeraża mnie to co niektórzy z was piszą, że czasami z byle bzdury i kłamstwa w które uwierzy sędzia może być obopólna wina i zrównanie dawania dupy z czymś zupełnie innego kalibru ... Mam dzisiaj kryzys jak cholera :-((((
13775
<
#755 | Ghost dnia 24.07.2018 11:53

Cytat

one nie potwierdzą niczego co ona mi zarzuca, bo myślę, że zdają sobie sprawę z konsekwencji kłamania w sądzie

To tylko pobożne życzenia i nie liczyłbym na to. Teoria teorią a w praktyce nie udowodnisz im kłamstwa.
6755
<
#756 | Yorik dnia 24.07.2018 13:02
Jestes pewien, ze to zdrada jest u was przyczyna rozkladu zwiazku, czy wasza chora relacja w tworzeniu ktorej czynnie i z zaangazowaniem bierzesz udzial?
14067
<
#757 | poile dnia 24.07.2018 13:33
Yorik : przyczyna rozkladu jest jej patologiczne klamanie i niedotrzymywanie slowa a wisienka na torcie zdrada
13153
<
#758 | ibex dnia 24.07.2018 15:41
Pamiętać również należy, że o ile przypisanie wyłącznej winy za rozpad małżeństwa małżonkowi zdradzającemu nie zawsze będzie możliwe, to może okazać się, że sąd wyda wyrok rozwodowy w którym winą za rozpad małżeństwa obciąży obydwóch małżonków. Prawu polskiemu nie jest jednak znane miarkowanie winy, jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt: V CK 646/04 rprzy przypisywaniu małżonkom winy w wyroku rozwodowym nie ma znaczenia okoliczność, który z małżonków ponosi winę rwiększąr1;, a który rmniejsząr1;. W podobnym tonie utrzymany został wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 10 lutego 2004 r., sygn. akt: I ACA 1422/03, zgodnie z którym rorzeczenie rozwodu z winy obu stron oznacza, że nie można rozróżnić winy większej i winy mniejszej. Małżonek bowiem, który zawinił jedną z wielu przyczyn rozkładu pożycia, jest współwinny, chociażby drugi małżonek dopuścił się wielu i to cięższych przewinieńr1;.

Jeżeli chodzi o rozprawę, to nie denerwuj się nadmiernie. Nie taki diabeł straszny.
Podstawa do dobre przygotowanie. Musisz przewidzieć, co świadkowie będą chcieli udowodnić, ponadto być czujnym i uważnym na rozprawie. Założyć, że będą kłamać i przyjąć to na klatę, nie denerwować się. Bedziesz zadawał pytania jako ostatni. I tu jest twoja rola. Świadkowie zeznają tylko raz, sąd nie wezwie ich ponownie z powodu, że "zapomniałeś" im zadać jakieś pytania. Nie będziesz miał drugiej szansy uzupełnienia pytań.
Ogólnie to musisz być spokojny, opanowany, czujny i śmiały, ale nie bezczelny. Nie jest to jakoś bardzo trudne. No i powtarzam raz jeszcze - perfekcyjnie przygotowany.
14077
<
#759 | W55 dnia 24.07.2018 17:12
Oj ,Poile zrozum że nikt nie da wiary iż drobne nieporozumienia rodzinne skłoniły żonę do ku...restwa.Musisz być tylko wiarygodny w postanowieniu że nie możesz z nią dłużej żyć ,ot tyle.Myślę że większym zgryzem dla ciebie będzie to jak pozbyć się jej z domu po rozwodzie.Chyba że jesteś na tyle bogatym żeby ją spłacić ,lub udowodnisz że włożyłes w ten dom większość swojego majątku odrębnego.Poile ,twoja przewaga jest w tym ,że to nie był incydent ,tylko prawie roczny romans.

Komentarz doklejony:
Ależ ibex ,sentencja wyroku o którym piszesz ma zupełnie inny kontekst.
12891
<
#760 | pit dnia 26.07.2018 01:46
Więcej zależy od siędziego, jeśli jest stronniczy to się ma przesrane.
W przypadku stronniczych sędzin (bo taka dla mnie sędzią nie jest)
wygląda to tak :
"Mężczyzna pije na umór, kobieta bywa zawiana. Mężczyzna zdradza,
kobieta przeżywa przygodę. Mężczyzna rozwodząc się rozbija rodzinę,
kobieta kończy związek bez perspektyw. Mężczyzna wyżywa się na
bliskich, kobieta odreagowuje stres. Mężczyzna wrzeszczy, kobieta
akcentuje swoje racje. Mężczyzna katuje dzieci, kobiecie czasami
puszczają nerwy. Mężczyzna zaniedbuje rodzinę, kobieta realizuje się
zawodowo. Mężczyzna jest niezdarą, kobieta bywa zagubiona. Mężczyzna
jest skończonym chamem, kobieta bywa zmuszana do stanowczości.
Mężczyzna jest pracoholikiem, kobieta dba o niezależność. Mężczyzna
się leni, kobieta regeneruje siły. Męzczyzna kłamie, kobieta stosuje
dyplomację. Mężczyzna przepuszcza pieniądze, kobieta musi czasami coś
kupić także dla siebie. Mężczyzna, kiedy dobrze wygląda, jest
narcyzem, kobieta jest po prostu zadbana"
Życzę wszystkim trochę normalnych sędziów.
14206
<
#761 | soapek dnia 26.07.2018 06:07
Jesli bedzie steonniczy, bedziesz mogl sie odwolywac do innych Uśmiech oczywoscie po.
14077
<
#762 | W55 dnia 26.07.2018 08:40
Pit ,mój drogi ,zawsze i na każdym etapie procesu możesz złożyć wniosek o zmianę sędziego.Nie zaprzecze że pewna ilość orzekajacych jest nie tyle bezmyślna co leniwa w tym co robi.Ale po pierwsze sam widzisz jak trudno oderwać staruszków od ławy ,no i podobnie jak u celebrytów myślą że ich funkcja spoleczna musi przejść na potomstwo lub chociaż na wnuczki Uśmiech. Ale to powoli zaczyna się zmieniać.
12891
<
#763 | pit dnia 26.07.2018 12:16
W55

Cytat

Pit ,mój drogi ,zawsze i na każdym etapie procesu możesz złożyć wniosek o zmianę sędziego

Teoretycznie tak, praktycznie nie spotkałem się z pozytywnym przychyleniem się do takiego wniosku. "Kruk, krukowi oka nie wykole"
Chodzę na sprawy jako "osoba zaufania" widzę zmiany młode pokolenie sędziów nawet przygotowuje się do sprawy a nawet uczy się na pamięć. Faktycznie śpiących ławników jest pełno. Uśmiech
14077
<
#764 | W55 dnia 26.07.2018 12:28
Oj ,Pit ,nie da się wszystkiego zmienić tak jak kontaktem gasi się światło UśmiechZmieniło się wielu prezesów którzy teraz zawsze na kolegiach sedziowskich pytają sędziów o każdy szczegół.Stąd nie dziw się tej nauki prawie że na pamięć.Ale za ten prestiż i wypłatę ,chyba warto.
14019
<
#765 | amor dnia 26.07.2018 12:47
a jakąż to niesamowitą szychą jest ta pani, aby sędzia ryzykował karierę byciem stronniczym? :cacy

to już jest więcej niż zabawne Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
14206
<
#766 | soapek dnia 26.07.2018 13:19
Oj amorus amorus, fakty mowia same za siebie, ze jest sporo stronniczych sedziow :cacy Z przymrużeniem oka
14019
<
#767 | amor dnia 26.07.2018 13:53
oj soapus, soapus ... istnieje znacząca różnica pomiędzy powierzchownym traktowaniem spraw (wynikającym wielokrotnie z ich zbyt dużej liczby) , a stronniczością w sądach;
bo to dwa odrębne zjawiska; :cacy

praca sądów pozostawia wiele do życzenia, ale twierdzenie, że sąd będzie stronniczy w sprawie Kowalskich, czy Nowaków, jest kuriozalne;
owszem zdarza się, że traktują sprawy schematycznie i oceniają sztampowo i to jest problem;
6755
<
#768 | Yorik dnia 26.07.2018 13:58
Ludzie są tylko ludźmi i zdarzają się złośliwcy mszczący się całe życie na wszystkich, którzy im kogoś czymś przypominają od kogo wciry dostali. Mogą to być np. spodnie Uśmiech
Najczęściej jednak tak odbierane jest odmienne zdanie innych nie zgodne z zafiksowanym subiektywnym roszczeniowym myśleniem. Wystarczą inne dane uwzględniające szersze aspekty w ocenie sytuacji i inne, ważniejsze, niż jednostkowe interesowne cele do osiągnięcia, np. społeczne lub zwykła bezstronność i już jest wielka subiektywna niesprawiedliwość i opluwanie kogoś, bo ktoś nie uzyskał czego chciał a pewien był, że dostanie;
Wyrok zapada według ustalonych zasad i kryteriów oraz z równością stron wobec prawa. Ten, kto uważa, że komuś jego prawa się nie należą, a tylko jemu (albo jemu dużo większe), bo coś tam coś tam, zawsze będzie pokrzywdzony Z przymrużeniem oka
14067
<
#769 | poile dnia 27.07.2018 08:13
W środę żona wróciła z 1,5h "narady" ze swoim adwokatem i od razy z pretensjami, że jak rozwód wypłynie na wysokość kredytu hipotecznego (nie wpłynie - konsultowałem w banku) to ona nie ma zamiaru płacić różnicy, ponieważ rozwód TO MOJA WINA, ponieważ to ja chce rozwodu a nie ona. Miałem się powstrzymywać ale nie potrafiłem i odpowiedziałem jej, że powodem rozwodu jest jej puszczalstwo. Generalnie nastrój jeszcze bardziej bojowy niż po poniedziałkowej wizycie i żadna ugoda nie wchodzi już w grę. Spytałem ją jeszcze czy zdecydowała już czy będzie na pierwszej rozprawie. Oczywiście agresywny wybuch na moje pytanie "Nie będę z Tobą o tym rozmawiać". Dla mnie pytanie było o tyle istotne, że dysponujemy jednym autem i nie chce mieć później zarzucone, że zabrałem auto i nie miała jak dotrzeć na rozprawę. Odpowiedziała, że "Ja z Tobą nie pojadę, poradzę sobie sama, tylko znajdź sobie opiekę nad dziećmi bo mnie w domu nie będzie".

Od dwóch dni żona też usiłuje znaleźć w internecie namiary na Pana W. Oczywiście zabezpieczyłem te dowody i wykorzystam w sądzie. Ciekawe po co chce do niego zadzwonić / napisać niecały miesiąc przed rozprawą ;-)
14027
<
#770 | normalnyfacet dnia 27.07.2018 10:01
Jak to szuka namiarów na W.?
Chce się z nim skontaktować bo to Twój świadek koronny pewnie będzie chciała go przekonać żeby skłamał w sądzie bo inaczej ona straci rodzinę i dzieci stracą i takie blablabla.
Chyba już wiesz że niczego w sądzie nie możesz pominąć? inaczej ona to wykorzysta przeciwko Tobie.
14077
<
#771 | W55 dnia 27.07.2018 11:55
Przecierz pan W. to koronny swiadek ,odpowiedź na twoje pytanie jest więc oczywista.Ostatecznie chyba pogodziła się już z rozwodem ,a teraz walczy już tylko o kasę.No i dzieci już tak jakby nie jej ,tylko twoje.Być może znalazła już jakieś lokum i niebawem sama ,bez dzieci wkrótce się wyprowadzi ,kto wie? Ciekawe czy pan W. zjawi się w sądzie ,czy wróciła już zwrotka od niego? Niech to sprawdzi w czytelni akt twoja adwokat.

Komentarz doklejony:
Przepraszam za przecieżUśmiech
12891
<
#772 | pit dnia 27.07.2018 18:10
poile

Cytat

Oczywiście zabezpieczyłem te dowody i wykorzystam w sądzie. Ciekawe po co chce do niego zadzwonić / napisać niecały miesiąc przed rozprawą ;-)

Tym się nie martw, odpowiednio przesłuchany świadek daje dużo informacji dla sądu. Możliwe że dowiesz się jeszcze więcej informacji niż te które posiadasz.
13880
<
#773 | Crusoe dnia 27.07.2018 22:30
Witaj Poile.Uważam ,że gdyby prawniczka twojej jż wiedziała jakimi dowodami dysponujesz to nie podjęła by się jej obrony z czysto prawnego punktu widzenia.Ale dochodzi wątek finansowy i tego się trzyma.Nie lekceważę jej ale np.kazała uniemożliwić żonie dostęp Tobie do jej bilingów po kilku tygodniach od podjęcia się jej obrony.Nie za późno aby.Co potrzebowałeś już dawno masz.Będzie dobrze.Jeszcze jedno.Mam nadzieję że jej stwierdzenie cyt.tylko znajdź sobie opiekę nad dziećmi bo mnie w domu nie będzie nagrałeś.To jest kwintesencja jej stosunku do dzieci przez całe wasze małżeństwo.W sądzie się przyda.Nie lekceważ jej,uważaj na jej zmiany nastroju(pozorne).To gra mająca na celu minimalizację skutków rozwodu dla niej.Trzymaj się ,dasz radę.
3739
<
#774 | Deleted_User dnia 27.07.2018 23:02
Crusoe,

Cytat

Witaj Poile.Uważam ,że gdyby prawniczka twojej jż wiedziała jakimi dowodami dysponujesz to nie podjęła by się jej obrony z czysto prawnego punktu widzenia.


A niby dlaczego nie? a co to ma do rzeczy? ona też ma prawo się bronić Fajne
13728
<
#775 | poczciwy dnia 27.07.2018 23:14
Ponadto prawniczka te dowody zna bo musiały zostać dołączone do pozwu. To czysty biznes a nie chęć i ochota niesienia pomocy ludziom.
13880
<
#776 | Crusoe dnia 27.07.2018 23:34
Zahira -bronić ?chyba przed samą sobą przecież to nie Poile atakuje tylko broni swoich wartości , interesów że o zapomnianym już dziś co nieco honorze nie wspomnę.Poczciwy-miałem na myśli część dowodów bo jakieś asy chyba jeszcze trzyma w zanadrzu.
14067
<
#777 | poile dnia 30.07.2018 17:25
Właśnie jest u nas kurator sądowy i zona się żali jak to była ofiarą przemocy domowej od 2013 roku...
14077
<
#778 | W55 dnia 30.07.2018 18:56
No to masz już obraz z kim się związałes ,bo kilka razy zadałeś to pytanie.Kurator jest w sprawie dzieci pewnie ,no i ta pani jednak jest gotowa wyrzucić cię z domu ,bo będzie chciała udowodnić przemoc psychiczną ,o ile nie fizyczną.Jeśli nie wiadomo o co chodzi ,to chodzi o kasę.Powinieneś zrobić natychmiast tel.do swojej pani adwokat.Napisz po wszystkim jak to wyglądało.

Komentarz doklejony:
Pytam jak to wyglądało ,ponieważ bardzo często zdarza się że sędzia daje bezduszne polecenie typu: zbadać jaki jest stosunek małoletnich dzieci do stron ,ustalić z kim dzieci chcą pozostać po rozwodzie rodziców ,czy wiedzą że rodzice się rozwodza i nie będą mieszkali razem ,etc. ,no niekiedy ,a raczej bardzo często wychodzi co widać po pytaniach z takiej sedziny nie zważającej na wiek dzieci.To jest brutalność życia.Jeżeli do tego dołączyć jeszcze cymbalowatosc kuratorów ,to nietakt jest komplementem
3739
<
#779 | Deleted_User dnia 30.07.2018 20:22
W55,

Cytat

Jeżeli do tego dołączyć jeszcze cymbalowatosc kuratorów


Cymbałowatość?
Też miałam taki wywiad przeprowadzony i taka opinia kuratora jest ważna,pamietam jak bardzo sie bałam tej opinii,a nie byłam w najlepszym stanie psychicznym,a najważniejsza była moja wydolność wychowawcza,zaskoczenie było w sądzie gdy mi sedzina przedstawiła opinie była pozytywna...żona poile mówiąc ze była ofiarą przemocy sobie tym nie polepszyła a wręcz może być przeciwnie pogorszy tym sytuacje która i tak juz nie najlepiej wygląda...ale nie ma co sie dziwić po trupach do celu bo wie ze jest na przegranej pozycji...żal mi tej kobiety ale cóż Życie.
14077
<
#780 | W55 dnia 30.07.2018 20:54
Proszę Pani Zahira ,czy sądzi pani że 4-tatek
może szczerze odpowiedzieć obcemu panu ( pani) z kim chce być po rozwodzie ,skoro dla niego samego pojęcie jest obce?Litości , toż to walec na psychikę dziecka.Pamiętam gorliwość pewnego staruszka dorabiajacego sobie w tej funkcji który tuż przed 22-ga wdarł się do domu tylko dlatego by zobaczyć czy dziecko spi i spytać się go z kim myl ząbki .Fakt ,pracują do 22
3739
<
#781 | Deleted_User dnia 30.07.2018 21:12
Panie W55
Nie mylmy jednorazowej kontroli, z zasądzonym nadzorem kuratora Fajne
i tak na tym polega ich praca że wpadają w najmniej spodziewanych momentach,to sędzia zadecyduje czy taki nadzór bedzie konieczny...rozumiemy sie? czy nadal nie? Szeroki uśmiech
14067
<
#782 | poile dnia 30.07.2018 22:32
A więc... zostałem dzisiaj trochę zaskoczony... bawiłem się z dziećmi a żona siedziała na dole... po jakimś czasie schodzę na dół a tam żona z jakąś Panią przy stole... Pani się przedstawiła jako kurator sądowy i poprosiła o zostawienie ich samych, jednocześnie informując mnie, że ze mną też porozmawiać w cztery oczy...

Wróciłem na górę i nadstawiłem ucha...

Żona zaczęła opowiadać pochlipując jak to od 2013 roku jest zastraszana, terroryzowana, boi się mnie, żyje w strachu, czuje się nie kochana i przerażona... dorzuciła, że ja od dopiero KILKU MIESIĘCY bawię się z dziećmi, kupuje im drogie rzeczy aby pokazać jakim jestem po wykryciu zdrady cudownym ojcem... oczywiście NIE POMAGAM W DOMU, NIE SPRZĄTAM i takie tam... Pani zaproponowała jej wizytę w ośrodku pomocy społecznej... poopowiadała też jak to chodziliśmy do psychologa i JA ZREZYGNOWAŁEM ... po kilkudziesięciu minutach przyszła na górę ze łzami i poprosiła żebym teraz ja zszedł...

Przyszła moja kolej...

Teraz Pani usłyszała ode mnie zupełnie przeciwne rzeczy, które poparłem dowodami... pokazałem pamiętniczki dzieci które pisze każdego dnia od ich urodzin, zdjęcia, filmy, opisałem nasze dni, usypiania, zabawy, i masę różnych rzeczy... Pani też powiedziała, że chciała porozmawiać z dziećmi ale żona nie wyraziła zgody... Spytałem czy wiem Pani dlaczego ? Funkcja i okoliczności nie pozwalały jej odpowiedzieć więc powiedziałem, że dzieci potwierdziły by moją wersję mamusi, która leży z telefonem przez TV, która nigdy się z nimi nie bawiła, nie sprzątała domu, wiecznie krzyczała i zabraniała wszystkiego BO TAK...

Pani kurator wszystko zanotowała i zaproponowała abym przyszedł do niej w piątek i dodał jeszcze coś na co teraz nie było już czasu... Powiedziała również, że może wystąpić do sądu o polecenie przesłuchania dzieci... przychyliłem się do tego a wręcz poprosiłem o to...

Powiedziała też że musimy się koniecznie dogadać co do opieki nad dziećmi bo ona z doświadczenia wie, że naprzemienna nie będzie dobra dla ich psychiki jeżeli będą kursować między dwoma adresami...

aaaa usłyszałem jeszcze podczas rozmowy kuratorki z żoną coś w stylu "to nie będzie na Pani korzyść w sądzie" a rozmowa była o chodzeniu do pdychologa i nie radzeniu sobie z sytuacją...

to tak na szybko
13880
<
#783 | Crusoe dnia 30.07.2018 22:48
Poile .Czy Twoja jż w odpowiedzi na pozew oskarżyła Ciebie o przemoc i resztę bezeceństw o których mówiła pani kurator?
14206
<
#784 | soapek dnia 30.07.2018 23:28
Teraz to sie wkopala Uśmiech raczej zonka dzieci nie dostanie mysle, ze nawet do 100% opieki dostaniesz. A i walcz o alimenty od niej Poile.
14067
<
#785 | poile dnia 30.07.2018 23:44
Crusoe: w odpowiedzi na pozew oskarżyła mnie jedynie o zdradę

Komentarz doklejony:
i że rozpad małżeństwa nastąpił przed seksem ale bez podania przyczyn tego rozpadu
13880
<
#786 | Crusoe dnia 30.07.2018 23:56
Czyli dzisiejsza wizyta kurator to nie jej akcja ale rutynowe sprawdzenie na polecenie sądu.Dobrze wykorzystaj wizytę u kurator.Jej opinia ma duże znaczenie dla sądu.A jak zachowują się córki.One wiedzą co się dzieje.Jak reagują?
14077
<
#787 | W55 dnia 31.07.2018 00:08
Poile ,twoja żona gra na przemoc psychiczną.Ale to bardzo śliska sprawa dla niej.Dzieciaki są zawsze szczere i musisz doprowadzić do przesłuchania ich przez psychologów w osrodku.Zwróć także uwagę na ciągłe wyrażanie ci palcem i przemoc psychiczną ,ale z jej strony.A co dzieci na całą tą sytuację? Musisz przynajmniej usiąść ze straszą córka i szczerze z nią porozmawiać co do przyszłości.Właśnie teraz nadszedł dla ciebie i dzieci ten bardzo przykry moment.

Komentarz doklejony:
No i dodam także ze ta pani pewnikiem zrobi wkrótce wywiad środowiskowy wśród sąsiadów.Można ich uprzedzić.
13153
<
#788 | ibex dnia 31.07.2018 00:11
poile
Widzę, że sytuacja zmierza w kierunku, o którym pisałem wcześniej (bardzo chciałbym się pomylić).
Dlatego też Tobie i innym niezorientowanym pokazuję i objaśniam poniżej, na czym polega sądzenie w sprawach rozwodowych w "tym" kraju (opieram się wyłącznie na swoich doświadczeniach rzeczywistych).
Art. 233. Zasada swobodnej oceny dowodów przez sąd.
§ 1. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
W praktyce sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, ale BEZ wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (dokonuje wyboru dowodów pasujących do jego przekonania, a pozostałe pomija). Dowodami są także zeznania stron (żonie da wiarę, a Tobie nie).
Sąd w uzasadnieniu wyroku musi wskazać przyczyny, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (art.328 k.p.c.). Ten wymóg z zasady nie jest realizowany przez sędziów, a sądy apelacyjne również go pomijają tzn. nie uwzględnią Ci apelacji z tego powodu. W praktyce, w apelacji musisz wykazać, że wnioski wyciągnięte z wybranych przez sąd dowodów są nielogiczne, sprzeczne z doświadczeniem życiowym. Wyciągnięcie innych wniosków z tych samych dowodów jest polemiką, która nie jest uwzględniana. Niestety, wnioski sądu będą logiczne, nie będzie można ich podważyć. Sąd da wiarę powódce, że nie opiekowałeś się dziećmi i nie dbałeś o dom na podstawie dowodu z jej zeznań. Twoje zeznania i innych świadków pominie.
W moim wyroku i uzasadnieniu sąd nie dokonał JAKIEJKOLWIEK analizy i oceny materiału dowodowego. Wymienił dowody na których się oparł, a resztę pominął bez słowa uzasanienia. Prawnicy którzy widzieli uzasadnienie twierdzą, że to norma.
Powtarzam po raz kolejny - wszystko zależy od sędziego, pseudopsycholożek i pseudokuratorek (zależy na kogo trafisz). Dowodami będą ich opinie, zeznania twojej żony i jej świadków. Twoje dowody zostaną przemilczane. Nie podważysz opinii psychologa i kuratora. Nie ciesz się przedwcześnie na wysłuchanie dzieci. Napiszą to co będą chciały. Nie będziesz uczestniczył w rozmowie i nie będziesz miał dostępu do protokołu.
Próbowałem podważyć na rozprawie opinię OZSS, która składała się z samych rażących błędów. Sędzia to całkowicie olała, wyrażając jasno swoje zniecierpliwienie z powodu zabierania jej cennego czasu.
Sądy w tym kraju nie odbierają dzieci matkom, które się na to nie godzą, nie są alkoholiczkami czy nie są chore psychicznie. Powierzenie opieki ojcu graniczy z cudem (a właściwie jest cudem). To jest możliwe, ale niezmiernie trudne.

Komentarz doklejony:
Mój syn ma 16 lat, a opiekę powierzyli matce i kochankowi. Ja mam "widzenia" w wymiarze 1 weekendu na miesiąc!!! (to nie żart.).
14077
<
#789 | W55 dnia 31.07.2018 00:18
Uprzedzić ,nie szczędząc szczegółow rocznego romansu ,przykre to ale niestety konieczne.
13153
<
#790 | ibex dnia 31.07.2018 00:35
Poniżej zamieszczam fragment opinii (mojej) OZSS jako przykład, w jaki sposób pozbawia się ojca opieki nad dzieckiem.
"Specjaliści" nie wiedzieli jak podważyć moją opiekę nad synem (wszystko było w porządku), wię posłużyli się typowym bełkotem psychologicznym.

Badania wykazały, że ojciec jest również związany emocjonalnie z synem. Badany nawiązuje swobodne relacje z dzieckiem, jednak jego ogólna aktywność względem syna jest niska, uważa też, że niekktóre jej elementy są mu niepotrzebne i nieprzydane, opisując dziecko ujawnia jedynie jego pozytywną perspektywę. Brakuje mu potrzebnej rodzicowi czujności wychowawczej oraz troski, zakładającej w procesie wychowawczym ewentualne trudności. Nie posiada on również informacji dotyczących zmian zachowania syna w szkole, czego przyczyną może być aktualna sytuacja rodzinna. Opiniowany w obecnej sytuacji włącza dziecko do konfliktu dorosłych i poprzez to przedstawia synowi negatywny obraz matki. Opiniowany ujawnia tendencje do okazywania dzieku zbytniej swobody w działaniu, ma zaniżone potrzeby jego naturalnej kontroli, pomimo iż posiada on zasoby intelektualne oraz wiedzę pedagogiczną do pełnienia funkcji rodzicielskich. W związku z tym, poziom jego ogólnych predyspozycji opiekuńczo-wychowawczych jest niski. Badany nie gwarantuje w paełni samodzielnego, prawidłowego zabezpieczenia potrzeb rozwojowych małoletniego.

Komentarz doklejony:
Nie muszę chyba dodawać, że powyższe ustalenia "biegłych" są wystrugane z banana.
14067
<
#791 | poile dnia 31.07.2018 17:47
Dzisiaj moja wizyta u adwokat. Przekazanie wszystkich dowodów (około 200 stron oraz nagrania), moich odpowiedzi na zarzuty niekochania itp. popartych dowodami lub odwołującymi się do świadków, których będziemy powoływać na kolejne rozprawy, oraz konsultacja pytań do żony i Pana W.

Porozmawialiśmy też chwilę o wizycie Pani kurator oraz o tym co mam jeszcze jej powiedzieć w piątek.

Pani adwokat stwierdziła, że pierwszy raz ma tak przygotowaną osobę. Następne spotkanie dzień przed rozprawą.
14206
<
#792 | soapek dnia 01.08.2018 05:41
Poile, pamietaj nie bierz jencow, nie idz na latwizne, ani gladko. Walcz.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?