Ostrzeżenia - forum ogólne | [164] |
Anna29 | 06. Październik |
Julanna | 06. Październik |
yossarian | 06. Październik |
monik75 | 06. Październik |
TaDam | 06. Październik |
Julianaempat... | 00:29:38 |
Obito | 01:24:48 |
trzechZczech | 01:36:46 |
# poczciwy | 01:40:46 |
Kakua | 02:02:50 |
Boleć będzie jeszcze długo... zadbaj o swój stan psychiczny i fizyczny. Zajmij sobie czymś czas: sport, pasja, odśwież znajomości. Uważaj na alkohol bo będzie wzmagał poczucie krzywdy, stany depresyjne i agresje (a jak żona gra nie fair wykorzysta to przeciw Tobie).
Co do mieszkania - kredyt wspólny czy Twój? Macie rozdzielność majątkową (zakładam, że nie).
Jeśli chcę odejść naprawdę to przecież na siłę jej nie zatrzymasz. Jeśli chcę odejść do niego to mimo, że boli nie zatrzymuj. Co do mieszkania to ona chce odejść dlaczego Ty masz się wyprowadzać?
Jeśli to koniec i mieszkanie jest wspólne bo nie ma rozdzielności - najprostszym rozwiązaniem jest sprzedaż tego mieszkania lub przepisanie kredytu na jedno z Was (ale warto to skonsultować z prawnikiem robiąc jakąś rozdzielność).
Cytat
A jaką była żoną ?
Cytat
A po co z nimi walczyć ?
Cytat
Typowe wyeksploatować i kopnąć w zad. :cacy
"Zmiana gałęzi r11; Termin mówiący, że kobiety zawsze szukają lepszej gałęzi, nawet gdy zapewniają o miłości po grób (kobieta zmienną jest!), ale i termin pokazujący mechanizm, w którym kobieta aby zakończyć związek z jednym mężczyzną musi znaleźć sobie innego mężczyznę (de facto zdradzić pierwszego). Strategia minimalizująca ryzyko bycia samą. Jak gałązka się złamie to wróci skruszona. "
Cytat
Niezła wdzięczność za utrzymywanie jej, nie zostawienie w chorobie i walkę o jej życie; Zbierz dowody zdrady i rozwód z jej winy. Przynajmniej nie będziesz musiał jej utrzymywać; dzieci niestety pewnie sąd zostawi przy niej a Ciebie obciąży alimentami;
dk1981
zbieraj dowody, nagrania świadków po twojej stronie, i leć do prawnika (dobrego- najlepszego). nie wyrzucaj sobie bzdur, Byłeś głupi i ślepy na tym portalu są sami głupi i ślepi:tak_trzymaj
W takim przypadku to nie ma co się "szczypać".
Jak to mówią - podłość ludzka nie zna granic.
Powodzenia.
Najważniejsze w tym wszystkim nie stracić nadziei, że jest życie PO i że to nie jest koniec świata.
To Cię będzie motywować do działania.
I zapełniaj wolny czas, żeby mieć go jak najmniej na myślenie o tym co się stało.
Komentarz doklejony:
Sorry za literówki.Cholerny telefon.
dk 1981 jeśli uważasz, że jesteś pokrzywdzony , to wydawaj 40 koła ,zeby bylo na Twoje
Bardzo smutna ta Twoja historia.Jest w niej tak wiele niesprawiedliwości, że aż serce się kraje.
Chyba już tak jest, że im więcej z siebie dajesz tym mniej otrzymujesz w zamian.Musi być równowaga ,trzeba dawać i brać.W innym wypadku inni gotowi by Cię zeżreć z całą Twoja dobrocią.Wszystko powinno mieć swój umiar.No tak ale to dopiero wiemy po fakcie gdy zdajemy sobie sprawę jak bardzo nas wykorzystano.
Nie rób sobie z tego powodu wyrzutów.Na tamten moment tak czułeś i chciałeś to świadczy o Twoim dobrym sercu.Powinieneś bardzo to w sobie doceniać,powinno być to Twoja dumą i chlubą.Noszę się z nadzieją, że kiedyś to samo dobro wróci do Ciebie.
Teraz jesteś na początku swojej ciężkiej drogi.Będą szargały Tobą przeróżne emocje od smutku i żalu począwszy na złości i zemście skończywszy.
Miej świadomość, że tych emocji i etapów będzie co nie miara i są procesem otrząśnięcia się z tego co chyba już przeminęło.
Cytat
Nie walcz,po prostu rób swoje.Broń Boże nie wyprowadzaj się z domu jakkolwiek byłoby Ci w nim ciężko.Nie walcz z nimi,walcz o to co się Tobie należy.Emocje nie są dobrym doradcą więc staraj się je ogarnąć i zacząć myśleć tylko o sobie i dzieciach i jak najlepiej, najkorzystniej wypisać się z tego cyrku.Ona wybrała powinna ponieść konsekwencje.
Złóż pozew o rozwód.Jest przyczyna i skutek.Czas na skutek.
Cytat
Brak ambicji,honoru właśnie i godności.W przypadku tak postępujących ludzi nie ma miejsca na refleksję ,ona myśli swoimi popędami, kierują nią impulsy, a nie rozum.Perfidia w czystej postaci.Nie bierz tego do siebie.
To tak jakbyś próbował z pijanym rozmawiać i się wczuwać w jego stany .
Przede wszystkich rób to co jest dla Ciebie dobre nie omijając przy tym dzieci.Zabezpiecz się finansowo, zbieraj dowody (mogą się przydać) Wykopiesz się z tego,większość z nas się wykopała.
Jeśli w naszym życiu wydarza się coś złego to mamy trzy rozwiązania.
Możemy pozwolić by nas to ukształtowało,możemy pozwolić by nas to zniszczyło ale możemy też pozwolić by uczyniło nas silniejszym.
I tego ostatniego z całego serca Ci życzę.:cacy
Ps. Przeczytaj proszę poniższy artykuł.Pozwoli Ci pewne rzeczy zrozumieć i może napełnią siłą a będzie Ci teraz potrzebna.A i 34 kroki bardzo ważne.
https://www.psychologlodz.info/podniesc-sie-rozstaniu/
Pozdrawiam Cie serdecznie
Hestia
Cytat
Zacznij lubić ludzi rozpoczynając od siebie, później możemy podyskutować o szacunku do kobiet
Trzymaj się stary. Dasz radę!
Cytat
Nie stawiaj na zemstę, myśl o sobie i o swojej przyszlości. Co się stało, to się nie odstanie..
W życiu popełniamy błędy najczęściej nie będąc świadomymi, to własnie jest najgorsze. Wchodzisz na lód zupełnie nie zdając sobie sprawy, że własnie nastapiła odwilż i lód jest kruchy i cienki.
Coś z tą Twoją żoną mi nie pasuje...
Zdradza Cię i...
Cytat
Następnie:
Cytat
To znaczy że wyrzucasz ją?
Zastanawiałam się dlaczego ona to robi.., to znaczy mimo tej w sumie gehenny w domu, wciąż wraca. Mieszkanie kupiłeś na 100% do majątku wspólnego (chyba że o czymś nie napisałeś?), więc klamka zapadła, jest wasze wspólne.
Dlaczego więc wraca? Co jej chodzi po głowie? Chce Ciebie z niego "wysiudać", czy chodzi jej o dzieci?
A może też zasięgnęła rady prawnika i wie, że jesli się wyprowadzi i to do kochanka, to ma wielkie "tyły" w całej sprawie. Zwłaszcza, jesli nie pracowala i nie zarabiała przez lata.
A ty u prawnika byłeś?
Cytat
Co takiego robi? Są to pomówienia? Bo jeśli tak, to świadkowie i dowody jej działalności, nagrania rozmów, pisma, e - maile z donosami to doskonały materiał dowodowy w sądzie z kilku paragrafów.
Tylko wciąż nie rozumiem, co takiego się stało, że w chwili tak wielkiej próby życiowej, żona nie zawahała się i zaryzykowała wszystko, łacznie z rodziną.
Kiedy tak naprawdę oddaliliscie się od siebie? Nic nie wskazywało na to, że staliście się sobie obcy?
Te argumenty przytoczone tutaj przez Ciebie, a podane Ci przez żonę jakoś nie mieszczą mi się w głowie. Bo jeśli naprawdę nie było niczego więcej, to jak mogłeś niczego nie zauważyć i poświęcać się dla osoby tak bezwzględnej i wyzbytej z wszelkich uczuć? Przecież nie znaliście się kilka tygodni, ale 10 lat byliście małżeństwem. A'propos... Córka ma lat 13, to wasza wspólna córka?
Co dotąd zrobiłes, aby całą sprawę zakończyć, poza liczeniem na to, że ona się wyprowadzi sama z waszego mieszkania? Jakie masz dowody? Takie twarde, dla sądu.
Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno: Z czego ona teraz żyje?
Nie licz na wdzięczność .
W pojęciu kobiet , partner jest im winien opiekę jak psu micha .
W pamięci żony pozostały jedynie szczątki Twoich wysiłków natomiast ogrom złych emocji które jej towarzyszyły .
To właśnie te emocje, spowodowane trauma choroby, zagrożeniem życia , obawa przed utrata kobiecej atrakcyjności przesłaniają jej Twoje zaangażowanie .
Wdzięczność jest ograniczeniem.
Po co siebie ograniczać i to akurat w tym momencie zwróconego życia ?
Czasami tak bywa, ze groźna choroba jest elementem przełomowym .
Wyzwala się świadomość kruchości życia i poczucie bylejakości dotychczasowego lub pragnienie przeżycia coś więcej niż dotychczas.
Może właśnie choroba spowodowała u żony pragnienie skorzystania z życia innego , " lepsiejszego" niż dotychczas.
Dlaczego wdzięczność miałaby ja w tym ograniczać ...(sarkazm).
Jedo mnie zastanawia - masz kredyty, kłopoty finansowe ale 40 koła na prawnika wydasz lekka ręka , żeby ??
Zyskać 1 mln czy dokopać żonie ?
Cytat
Wyzwala się świadomość kruchości życia i poczucie bylejakości dotychczasowego lub pragnienie przeżycia coś więcej niż dotychczas.
I tu się z Toba zgadzam, choć wcześniejsze:
Cytat
Juz niekoniecznie
W moim odczuciu to mężczyźni, zwłaszcza tacy, ktorzy sobie używali ile wlezie, w momencie chwil ostatnich pamiętliwi są. Potrafią wszystko wypomnieć, nawet bukiet kwiatków kupionych za 1euro w Turcji, piętnaście lat temu.
Skąd to wiem? Sama to przechodzę.
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia
A, że kwiatki piętnaście lat temu .... zależy .
Jeżeli jest to odpowiedz na stwierdzenie typu "nigdy nic" to choćby i piętnaście lat temu ale było
Cytat
Jeżeli jest to odpowiedz na stwierdzenie typu "nigdy nic" to choćby i piętnaście lat temu ale było smiley
Zależy, ile mnie te kwiatki de'saldo kosztowały w efekcie. Ja staram się nie wracać do przeszłości z szonem, bo szkoda mi na farbę do włosów, siwieją tylko na wspomnienie o nim
Potrafię sobie sama kwiatki kupić i w nosie mam jego "prezenty". Zmarnowane życie potrafię wycenic, praktyczna jestem i pragmatyczna Choć mądrość życiową zdobywam z trudem, przedkładając praktykę nad teorię.
Niektórzy tak mają Przynajmniej wiem, co jem
Myślałeś aby wystąpić o ustalenie miejsca zamieszkania dzieci u siebie?masz mieszkanie i pracę,w przeciwności do żony.
https://www.adwokat-rodzinny.pl/12,113,W%C5%82adza%20rodzicielska,Miejsce%20zamieszkania%20dziecka
Komentarz doklejony:
dk1981
Rodzic bezprawnie pozbawiony kontaktu z dzieckiem może złożyć wniosek do sądu opiekuńczego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu dziecka o ustalenie miejsca pobytu dziecka przy nim r11; o ile nie zapadło wcześniej orzeczenie o rozwodzie czy separacji między rodzicami, w którym już ustalono miejsce pobytu dziecka.
Działanie takie może mieć również charakter zapobiegawczy r11; w sytuacji, kiedy dziecko mieszka z jednym z rodziców, który nie respektuje zasady współdecydowania z drugim z rodziców o istotnych sprawach dziecka i w związku z tym istnieje zagrożenie polegające na niebezpieczeństwie uprowadzenia dziecka przez rodzica, u którego aktualnie zamieszkuje.
Składając wniosek o ustalenie miejsca pobytu dziecka, warto również rozważyć złożenie wniosku o zabezpieczenie miejsca pobytu na czas toczącej się sprawy.
Jeżeli rodzic mający prawo do kontaktów z dzieckiem został ich pozbawiony, ma prawo domagać się realizacji kontaktów z dzieckiem na drodze sądowej. Pismo procesowe złożone w odpowiednim sądzie powinno szczegółowo określać sposób zabezpieczenia.
Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody, albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swoje obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być także orzeczone w stosunku do jednego z rodziców.
Porwanie dziecka przez jednego z rodziców bez wiedzy i woli drugiego rodzica uprawnionego do decydowania o istotnych sprawach dziecka jest przykładem drastycznego nadużycia władzy rodzicielskiej, uprawniającego do wnioskowania przez rodzica, którego pozbawiono kontaktu z dzieckiem o ograniczenie, a nawet pozbawienie władzy rodzicielskiej. Sprawa o pozbawienie / ograniczenie władzy rodzicielskiej rozpoznawana jest w trybie nieprocesowym. Może ona zostać wszczęta na wniosek każdego z rodziców lub z urzędu. Właściwym do orzekania w sprawach z zakresu władzy rodzicielskiej jest sąd opiekuńczy r11; sąd rejonowy właściwy dla miejsca zamieszkania osoby, której postępowanie ma dotyczyć, a w braku miejsca zamieszkania r11; sąd opiekuńczy miejsca jej pobytu.
Kobieta jednak nie wygląda na taką, która by wiedziała co robi; jest opcja, że swoją frustrację ze świadomości, że nie jest w porządku wyładowuje na męża jako jej przyczynę i kogoś kto jej to uświadamia. Mechanizm niszczenia słabego samca, który stracił w jej oczach na korzyść innego i którym z automatu kobieta gardzi;
Cytat
Zbierasz jakieś dowody w tym kierunku? widać, że harda się zrobiła co nie miara.
Nagrywaj te sceny telefonem prosto w twarz kamerka,niech widzi ,że też jesteś hardy i tylko czekasz by powinęła jej się noga i będziesz miał dowody dla sądu z orzekaniem winy.Może to powstrzyma jej agresywne zapędy.
Ja ataki agresji nawet nie oficjalnie (zauważył sam) nagrywałam i ton potrafił się do mnie diametralnie odmienić.Coś tam pomoże.
Staraj się nie reagować,nie daj się sprowokować a najlepiej gdy przestanie się w ogóle do Ciebie odzywać.
To tak jakby śmieci same się wyniosły.
Cytat
Posłuchaj co radzi matrix.Dzieci w żadnym wypadku nie są własnością żadnego z rodziców a dzielić ona się może workiem ziemniaków z kochasiem nie dziećmi.O tym zadecyduje sąd a puki co ona nie ma ani prawa ani takiej władzy by to robić.
Jeśli rodzice są kochający i troskliwymi ludźmi , nie traktują dzieci jak swoją własność. Dlatego egzekwuj swoje prawa do dzieci.
W tym wszystkim najważniejsze jest dobro dzieci i zdrowe relacje z rodzicami, które będą rzutować później na całe jego życie.
Nie pozwól sobie na tego typu walkę i utrudnianie kontaktów. Bo największą krzywdę, jaką matka może wyrządzić swojemu dziecku, to świadomie i bezmyślnie zabrać mu ojca i naturalnie odwrotnie.
rTroska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka..
Pozdrawiam Cię serdecznie i spokojnego dnia życzę
Ps.Trzymaj się z dala od pazurów To jakaś damska wersja Freddy Kruegera :szoook
Cytat
Teraz takie robią,że pół miasta by wyrżnęły taki Therizinosaurus,szponami przeleci, i leżysz
Cytat
Racja W całym tego słowa znaczeniu
Bo jakoś wszystko jestem w stanie pojąć, ale jeśli Ty niczego jej nie zrobiłeś, to dlaczego ona aż dyszy chęcią "dowalenia" Ci?
Chyba, że ma zaburzenia psychiczne, to wtedy trzeba podjąć inne środki wobec niej.
Cytat
Bo jakoś wszystko jestem w stanie pojąć, ale jeśli Ty niczego jej nie zrobiłeś, to dlaczego ona aż dyszy chęcią "dowalenia" Ci?
Chyba, że ma zaburzenia psychiczne, to wtedy trzeba podjąć inne środki wobec niej.
Niektóre kobiety w tym całym amoku po prostu tak mają. Sam tego doświadczyłem, no może trochę w wersji light do prezentowanej tutaj.
Cytat
Bardzo dobrze, leć jak "przecinak" Nie przejmuj się wpisami, to nie jest analiza Ciebie, bo tylko Ty możesz się ocenić. Twoja kobieta mogę rzec była już wcześniej upośledzona, teraz w tej sytuacji kiedy jesteś przeszkodą w jej szczęściu pokazuje kim była i jest w 100 %. Rozwód z orzeczeniem winy, nie dla zemsty, ale żeby pokazać że jesteś spójny ze sobą, że nie dasz sobie narobić na głowę, oni często bazują na naszym miękkim sercu, można być dobrym ale dla tych którzy i nas traktują tak samo.
Trzymaj się i porządkuj swoje życie. Nie przejmuj się opiniami innych, bo to Twoje życie i tylko twoje wybory.
P.S.
Jeśli masz ochotę porozmawiać, telefon na priv .
Cytat
To jest dość proste. Klasyka u egoistów bez refleksji z mentalnością Kalego.
Gdy robisz sobie dobrze pod kołderką, nie robisz sobie nic złego, wręcz przeciwnie i nagle ktoś Cię odkryje z wielką aferą i wielkimi pretensjami jakby świat miał się skończyć i Ci ubliża, atakuje jakbyś była czyjąś własnością, to czyj to problem? Na kogo będziesz wściekła? No chyba nie na siebie
Pit,
Cytat
P.S.
Jeśli masz ochotę porozmawiać, telefon na priv
Kolejny raz jedyny profesjonalny ekspert na tym portalu od zdrad i wszystkiego co tylko możliwe wciąż się reklamuje jak zawsze, podkreślając swój niczym nie uzasadniony profesjonalizm przez pomniejszanie i negatywne nastawianie wobec innych.
Bravo ! :tak_trzymaj
Cytat
Dziękuje bardzo, jest mi niezmiernie miło
Cytat
Zaraz, zaraz... Egoistą człowiek się nie staje w jednej chwili, jest się nim albo nie. Po 14 latach związku, autor nic nie wspomina, aby żona była złą partnerką przez te lata, nawet przyznaje, że była dobrą matką.
Żyli w związku zgodnym i harminijnym, "odchowali" dwoje dzieci, nic nie zapowiadało niespodzianek.
W chwili choroby (wersja autora), stanął w jej obronie jak lew i nie pozwolił, by poddała się chorobie...
I nagle trach! Schorowana wciąz jeszcze żona, z wyrokiem "rak" mało że znajduje sobie kochanka (do którego nie chce się wyprowadzić), to jeszcze robi wszystko aby wprost unicestwić swojego dobroczyńcę? Robi mu problemy w pracy (jakoś autor skrzętnie unika tematu, o co chodzi z tymi donosami na niego do przełożonych), potem nagle zabiera jedno z dzieci i umyka z nim w siną dal, choć podobno nie chciała się z domu wyprowadzić!
Cytat
Skąd takie wnioski?
Przecież autor jest doskonalym mężem i ojcem, żona nie pracuje i jest na jego utrzymaniu, w dodatku ciężko chora, a on walczy o jej zdrowie.
Dodatkowo to ona ma kochanka, bo sama go co do tego faktu uświadomiła.
Na czym więc miałoby polegać to znęcanie się?
A raczej przeświadczenie autora, że żona go o to posądzi? Już się zgłaszała na policję wcześniej z takimi "rewelacjami"?
O co chodzi w tym zwiazku, bo ja jakoś wersji autora nie kupuję. Mimo iż może zawiera sporo prawdy, to jednak nie widzę w tych wpisach pełnej szczerości.
Nie umniejszam poczucia krzywdy jakie ma dk1981, jednak mimo swej szlachetności, bezinteresowności, poświęcania się dla żony prawie do krwi ostatniej, nigdzie, nawet przez moment nie podjął najmniejszej walki o ten zwiazek, nie próbowal zrozumieć co się tak naprawdę stało, oddaje "walkowerem" wszystko, o co tak się starał i zabiegał. Jest tylko:
Cytat
Szybko zmienia zdanie i postawę, nie przymierzając - wcale nie ustępuje w tym, swojej wiarołomnej i nielojalnej żonie.
Bardzo dobrze, że autor "wszedł na drogę sądową", bo być może w końcu ktoś dopatrzy się, o co tak naprwadę tym dwojgu się rozchodzi.
I skończy się ich gehenna, bo nie wydaje mi się, żeby wszelkie niesprawiedliwosci były tylko udziałem noszącego spodnie w tym związku.
Cytat
bardzo mądrą rzecz napisałeś; super, że stoisz na dwóch nogach; to co Cię spotkało boli, ale zaraz zobaczysz, jak duży problem masz z głowy, zwolniła Cię ze zobowiązań wobec siebie, sam byś tego nigdy nie zrobił; podejdź do tego tak, że w końcu odzyskałeś swoje życie;