Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:29:38
Obito01:24:48
trzechZczech01:36:46
# poczciwy01:40:46
Kakua02:02:50

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer

poczciwy
08.09.2024 09:18:34
Korzystacie z przeglądarki komputera czy w telefonie?

NieSypiam
07.09.2024 12:42:47
Tak czat umarł, mi też nie działa ^^

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdrada żony po 14 latachDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam wszystkich. Podziele sie swoimi opiniami na temat zdrady. Mam 37 lat. Jestem pracownikiem mundurowym. Mamy ( jeszcze z moja zona) dwójkę dzieci 13 lat corka i syn 7 lat. Opowiem teraz co mnie spotkalo w sylwestra- a moze i wcześniej... Z zona bylismy 10 lat malzenstwen. Byla dobra matka, a przynajmniej tak mi sie wydawalo. 2 lata temu zachorowala na raka piersi. Na poczatku szok bo byl zaawansowany i duzy. Poźniej szukanie ratunku. Na poczatku zdalismy sie na medycyne akademicka nie pomoglo chemia ja zniszczyła. Zaczelem szukac. Zaczelo sie od ziół, pozniej nauka leczenia calego organizmu medycyna naturalna. Sciagalem leki ze Stanow i Szwajcarii. Moja zona nie pracowala i nie pracuje. Z jednej oensji bylo ciezko. Zylismy na stancji. Ale udawalo mi sie to pozyczyc to zaribic i na leczenie alternatywne bylo. I cud! Rak zaczal sie cofac. Jednak przezyta chemia spowodowala depresje u zony. A raczej byla juz ona wczesniej przed choroba. W ubieglym roku w sierpniu zabraklo mi pieniedzy na jej leczenie, wiec w listopadzie wyjechalem do Anglii zeby zarobic lub pozyczyc od znajomych. W tym czasie moja zona znalazla sobie goscia do wozenia jej do warszawy,ktory u nas w mieszkaniu robil meble na zamowienie. Dowiedzialen sie o 5.02 w sylwestra ze odchodzi bo chce zyc z nim. Zalamalem sie. To ja pracowalem po kilkanascie godzin. Pozyczalem. Kupilem nawet w ubieglym roku mieszkanie zeby nie myslala o chorobie. A tu zdrada i szok! Tlumaczyla ze cos wygaslo ze to juz kilka lat ze to przez chorobe i przez to ze ja zaniedbywalem. Nie wiem kiedy proponowalem wyjscie, wyjazd gdzies glupia kawe na miescie ciagle slyszalem ze nie i tak rok w rok. Nie zdradzilem jej a mialem duzo okazji. Teraz mieszkamy w jednym mieszkaniu. Robi mi brudy w pracy zastrasza. Probuje zabrac mi wszystko. Zarzadala nawet ze niby nie mam honoru, bo ona wielce chora, bym wyprowadzil sie z domu. Dobre. Jest tak beszczelna i egoistyczna ale nie mam sily wyrzucic jej z domu po tym co mi zrobila. Sa dzieci które nie rozumieja calej sytuacji. Nie wiem doradzcie co robic. Mam juz rozne glupie mysli. Wiem ze nie wygram z nia i jej nowym partnerem. Nie chce byc posadzony o znecanie. A kobiety wiele moga naklamac Policji w tej kwestii. Wiem jedno: nievwarto pomagac osobie ktora na to nie zasluguje. Teraz mam kredyty i żal. Najwiekszy do siebie ze bylem taki glupi i ślepy...nic to trzeba zyc dalej. Napiszcie co sadzicie o tym i co byscie zrobili na moim miejscu. Teraz jest po operacji. Najprawdopodobniej on ja namowil. Najgorsza jest teraz pustka i odrzucenie...
13956
<
#1 | Bukmacher2 dnia 17.02.2018 21:55
Widzę, że jazdy u Ciebie podobne do tych u mnie. Przygotuj się, że będzie jeszcze gorzej dopóki cię nie wykurzy. Moja też powiedziała, że nie mam honoru, że się nie wyprowadziłem. Zacznij od noszenia dyktafonu przy dupie. Na pewno będzie cię prowokować. Schemat goni schemat.
4452
<
#2 | dirty dnia 17.02.2018 22:12
Na głównej stronie portalu po prawej stronie (zjedź w dół) jest Metoda 34 kroków. Co to takiego - to taki zbiór porad jak na tym etapie szoku i jakiejś nieracjonalnej nadziei zachować szacunek do siebie nie płaszczyć się.
Boleć będzie jeszcze długo... zadbaj o swój stan psychiczny i fizyczny. Zajmij sobie czymś czas: sport, pasja, odśwież znajomości. Uważaj na alkohol bo będzie wzmagał poczucie krzywdy, stany depresyjne i agresje (a jak żona gra nie fair wykorzysta to przeciw Tobie).
Co do mieszkania - kredyt wspólny czy Twój? Macie rozdzielność majątkową (zakładam, że nie).
Jeśli chcę odejść naprawdę to przecież na siłę jej nie zatrzymasz. Jeśli chcę odejść do niego to mimo, że boli nie zatrzymuj. Co do mieszkania to ona chce odejść dlaczego Ty masz się wyprowadzać?
Jeśli to koniec i mieszkanie jest wspólne bo nie ma rozdzielności - najprostszym rozwiązaniem jest sprzedaż tego mieszkania lub przepisanie kredytu na jedno z Was (ale warto to skonsultować z prawnikiem robiąc jakąś rozdzielność).
12891
<
#3 | pit dnia 17.02.2018 22:19
Witak dk1981

Cytat

Byla dobra matka,

A jaką była żoną ?

Cytat

Wiem ze nie wygram z nia i jej nowym partnerem.

A po co z nimi walczyć ?

Cytat

Teraz mam kredyty i żal. Najwiekszy do siebie ze bylem taki glupi i ślepy...nic to trzeba zyc dalej.

Typowe wyeksploatować i kopnąć w zad. :cacy
"Zmiana gałęzi r11; Termin mówiący, że kobiety zawsze szukają lepszej gałęzi, nawet gdy zapewniają o miłości po grób (kobieta zmienną jest!), ale i termin pokazujący mechanizm, w którym kobieta aby zakończyć związek z jednym mężczyzną musi znaleźć sobie innego mężczyznę (de facto zdradzić pierwszego). Strategia minimalizująca ryzyko bycia samą. Jak gałązka się złamie to wróci skruszona. "
6755
<
#4 | Yorik dnia 18.02.2018 02:24

Cytat

Robi mi brudy w pracy zastrasza. Probuje zabrac mi wszystko. Zarzadala nawet ze niby nie mam honoru, bo ona wielce chora, bym wyprowadzil sie z domu. Dobre. Jest tak beszczelna i egoistyczna ale nie mam sily wyrzucic jej z domu po tym co mi zrobila.

Niezła wdzięczność za utrzymywanie jej, nie zostawienie w chorobie i walkę o jej życie; Zbierz dowody zdrady i rozwód z jej winy. Przynajmniej nie będziesz musiał jej utrzymywać; dzieci niestety pewnie sąd zostawi przy niej a Ciebie obciąży alimentami;
13804
<
#5 | andzia85 dnia 18.02.2018 10:25
pit, hej widzę, że niezmiennie kobiet nienawidzisz:brawo. Po obecności pań na tym portalu widać, że panowie również są mistrzami w ciągłości działania
dk1981
zbieraj dowody, nagrania świadków po twojej stronie, i leć do prawnika (dobrego- najlepszego). nie wyrzucaj sobie bzdur, Byłeś głupi i ślepy na tym portalu są sami głupi i ślepi:tak_trzymaj
14034
<
#6 | dk1981 dnia 18.02.2018 10:54
Dzieki za wsparcie. I porady. Nagrania mam. Prawnika tez. Koledzy mundurowi tez pomogą. Kasy troche brakuje ale te 40 koła wydam zeby bylo na moje. Mam taka babke w Lublinie. Dobra prawniczka, jakas mloda odbila jej meza i teraz kobieta tylko wyspecjalizowala sie w rozwodach. I jest dobra. Prowadzila rozwod u kolegi. Jego zona zostala zniczym. Najgorsze jest ze nie chce sie do niego wyprowadzic. To by mi ulatwilo. Niestety przychodzi po 2-3 dniach lub kilkunastu godzinach. Jakos sobie radze. Wrocilem do kiksboxingu i ogolnie sportu. Najgorsze ze nie mam z kim porozmawiac twarza w twarz. Czlowiek jest na poczatku sam. Ale później...bedzie jakos wzglednieUśmiech
7439
<
#7 | hurricane dnia 18.02.2018 11:05
Powtórzę również, dowody, dowody, dowody i rozwód z orzekaniem o jej winie.
W takim przypadku to nie ma co się "szczypać".
Jak to mówią - podłość ludzka nie zna granic.
Powodzenia.
Najważniejsze w tym wszystkim nie stracić nadziei, że jest życie PO i że to nie jest koniec świata.
To Cię będzie motywować do działania.
I zapełniaj wolny czas, żeby mieć go jak najmniej na myślenie o tym co się stało.
13880
<
#8 | Crusoe dnia 18.02.2018 12:00
Witaj dk1981.Jest ciężko ale to ty będziesz górą.Czas i koledzy z Z-ki pomogą.Będzie lepiej.Załatwiaj rozdzielność majątkową, to chdyty naciąć.yba najpilniejsze bo może Cie jeszcze na jakieś kredyty naciąć.Z mieszkania pod żadnym pozorem się nie wyprowadzaj.Wiem cierpisz ale to ma też dobre strony ,łatwiej o dowody.Dyktafony w domu ,samochodzie jeśli ona jeździ,może uda się dopaść komórkę.Dzieciom poświęcaj jak najwięcej czasu,dzieciom i sobie.Ona zdradą zwolniła Cię całkowicie z jakiejkolwiek lojalności wobec niej.Niech ją gach wozi ,leczy ,utrzymuje a co niech ją bierze z całym dobytkiem inwentarza.Znasz gacha? Wolny żonaty ?To też może mieć znaczenie.Rodzina wie?Zabezpiecz się finansowo i lokalowo .Mam nadzieję że mieszkanie nie jest na nią bo to byłby kłopot,poważny kłopot.Inwigilacja ,dowody konsultacja z papugą.Jeżeli wystarczające i podejmiesz decyzję o rozstaniu składaj k najszybciej.Po co się męczyć i blokować komuś szczęście.W razie zmiany sytuacji zawsze można wniosek wycofać.Trzymaj się .Walcz o dzieci .:cacy

Komentarz doklejony:
Sorry za literówki.Cholerny telefon.
9127
<
#9 | Pilatus dnia 18.02.2018 13:23
Czytając tą historię mialam odczucie, że to ''prawda'' tylko jednej strony. Choroba zony , jej depresja, brak pieniędzy (ale 40 kola to nic), kupno mieszkania , jej zdrada. Kobieta, która podczas choroby decyduje się na kochanka i zmianę życia wydaje mi się albo zdesperowana , albo strasznie zmęczona i zawiedziona. dk 1981 napisał ,ze pracuje w służbach mundurowych i może tak sobie wyjechać do Anglii popracować ....
dk 1981 jeśli uważasz, że jesteś pokrzywdzony , to wydawaj 40 koła ,zeby bylo na Twoje
13260
<
#10 | Hestia dnia 18.02.2018 14:03
Witaj dk1981,
Bardzo smutna ta Twoja historia.Jest w niej tak wiele niesprawiedliwości, że aż serce się kraje.
Chyba już tak jest, że im więcej z siebie dajesz tym mniej otrzymujesz w zamian.Musi być równowaga ,trzeba dawać i brać.W innym wypadku inni gotowi by Cię zeżreć z całą Twoja dobrocią.Wszystko powinno mieć swój umiar.No tak ale to dopiero wiemy po fakcie gdy zdajemy sobie sprawę jak bardzo nas wykorzystano.
Nie rób sobie z tego powodu wyrzutów.Na tamten moment tak czułeś i chciałeś to świadczy o Twoim dobrym sercu.Powinieneś bardzo to w sobie doceniać,powinno być to Twoja dumą i chlubą.Noszę się z nadzieją, że kiedyś to samo dobro wróci do Ciebie.
Teraz jesteś na początku swojej ciężkiej drogi.Będą szargały Tobą przeróżne emocje od smutku i żalu począwszy na złości i zemście skończywszy.
Miej świadomość, że tych emocji i etapów będzie co nie miara i są procesem otrząśnięcia się z tego co chyba już przeminęło.

Cytat

Wiem ze nie wygram z nią i jej nowym partnerem.


Nie walcz,po prostu rób swoje.Broń Boże nie wyprowadzaj się z domu jakkolwiek byłoby Ci w nim ciężko.Nie walcz z nimi,walcz o to co się Tobie należy.Emocje nie są dobrym doradcą więc staraj się je ogarnąć i zacząć myśleć tylko o sobie i dzieciach i jak najlepiej, najkorzystniej wypisać się z tego cyrku.Ona wybrała powinna ponieść konsekwencje.
Złóż pozew o rozwód.Jest przyczyna i skutek.Czas na skutek.

Cytat

Robi mi brudy w pracy zastrasza. Próbuje zabrać mi wszystko. Zarzadala nawet ze niby nie mam honoru, bo ona wielce chora, bym wyprowadzil sie z domu.


Brak ambicji,honoru właśnie i godności.W przypadku tak postępujących ludzi nie ma miejsca na refleksję ,ona myśli swoimi popędami, kierują nią impulsy, a nie rozum.Perfidia w czystej postaci.Nie bierz tego do siebie.
To tak jakbyś próbował z pijanym rozmawiać i się wczuwać w jego stany .
Przede wszystkich rób to co jest dla Ciebie dobre nie omijając przy tym dzieci.Zabezpiecz się finansowo, zbieraj dowody (mogą się przydać) Wykopiesz się z tego,większość z nas się wykopała.
Jeśli w naszym życiu wydarza się coś złego to mamy trzy rozwiązania.
Możemy pozwolić by nas to ukształtowało,możemy pozwolić by nas to zniszczyło ale możemy też pozwolić by uczyniło nas silniejszym.
I tego ostatniego z całego serca Ci życzę.:cacy

Ps. Przeczytaj proszę poniższy artykuł.Pozwoli Ci pewne rzeczy zrozumieć i może napełnią siłą a będzie Ci teraz potrzebna.A i 34 kroki bardzo ważne.

https://www.psychologlodz.info/podniesc-sie-rozstaniu/

Pozdrawiam Cie serdecznie
Hestia
12891
<
#11 | pit dnia 18.02.2018 15:02
andzia85

Cytat

pit, hej widzę, że niezmiennie kobiet nienawidzisz

Zacznij lubić ludzi rozpoczynając od siebie, później możemy podyskutować o szacunku do kobiet Z przymrużeniem oka
13728
<
#12 | poczciwy dnia 18.02.2018 16:37
Twoja żona aktualnie jest na "haju" żadne próby rozsądnej rozmowy na tym etapie nie mają prawa zadziałać. Puść ja wolno, niech zatraca się w swojej wielkiej miłości i szczęściu jakie ją spotkało. Ty rób swoje, walcz o siebie, zabezpiecz swoje interesy i coś czuje, że szaleńcza miłość szybko się skończy jak w większości przypadków, tylko Ty wówczas powinieneś być już daleko emocjonalnie od niej. Znalazłeś się teraz na zakręcie życia, ale to nie znaczy, że teraz będzie już tylko gorzej. "Coś być musi do cholery za zakrętem..." P. Gintrowski
Trzymaj się stary. Dasz radę!
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 18.02.2018 16:53
dk1981

Cytat

Mam taka babke w Lublinie. Dobra prawniczka, jakas mloda odbila jej meza i teraz kobieta tylko wyspecjalizowala sie w rozwodach. I jest dobra. Prowadzila rozwod u kolegi. Jego zona zostala zniczym.


Nie stawiaj na zemstę, myśl o sobie i o swojej przyszlości. Co się stało, to się nie odstanie..
W życiu popełniamy błędy najczęściej nie będąc świadomymi, to własnie jest najgorsze. Wchodzisz na lód zupełnie nie zdając sobie sprawy, że własnie nastapiła odwilż i lód jest kruchy i cienki.
Coś z tą Twoją żoną mi nie pasuje...

Zdradza Cię i...

Cytat

Dowiedzialen sie o 5.02 w sylwestra ze odchodzi bo chce życ z nim. Zalamalem sie. To ja pracowalem po kilkanascie godzin. Pożyczalem. Kupilem nawet w ubieglym roku mieszkanie zeby nie myslala o chorobie.


Następnie:

Cytat

Najgorsze jest ze nie chce sie do niego wyprowadzic. To by mi ułatwilo. Niestety przychodzi po 2-3 dniach lub kilkunastu godzinach. Jakos sobie radze.


To znaczy że wyrzucasz ją?
Zastanawiałam się dlaczego ona to robi.., to znaczy mimo tej w sumie gehenny w domu, wciąż wraca. Mieszkanie kupiłeś na 100% do majątku wspólnego (chyba że o czymś nie napisałeś?), więc klamka zapadła, jest wasze wspólne.
Dlaczego więc wraca? Co jej chodzi po głowie? Chce Ciebie z niego "wysiudać", czy chodzi jej o dzieci?
A może też zasięgnęła rady prawnika i wie, że jesli się wyprowadzi i to do kochanka, to ma wielkie "tyły" w całej sprawie. Zwłaszcza, jesli nie pracowala i nie zarabiała przez lata.

A ty u prawnika byłeś?

Cytat

Robi mi brudy w pracy zastrasza.


Co takiego robi? Są to pomówienia? Bo jeśli tak, to świadkowie i dowody jej działalności, nagrania rozmów, pisma, e - maile z donosami to doskonały materiał dowodowy w sądzie z kilku paragrafów.

Tylko wciąż nie rozumiem, co takiego się stało, że w chwili tak wielkiej próby życiowej, żona nie zawahała się i zaryzykowała wszystko, łacznie z rodziną.
Kiedy tak naprawdę oddaliliscie się od siebie? Nic nie wskazywało na to, że staliście się sobie obcy?
Te argumenty przytoczone tutaj przez Ciebie, a podane Ci przez żonę jakoś nie mieszczą mi się w głowie. Bo jeśli naprawdę nie było niczego więcej, to jak mogłeś niczego nie zauważyć i poświęcać się dla osoby tak bezwzględnej i wyzbytej z wszelkich uczuć? Przecież nie znaliście się kilka tygodni, ale 10 lat byliście małżeństwem. A'propos... Córka ma lat 13, to wasza wspólna córka?

Co dotąd zrobiłes, aby całą sprawę zakończyć, poza liczeniem na to, że ona się wyprowadzi sama z waszego mieszkania? Jakie masz dowody? Takie twarde, dla sądu.

Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno: Z czego ona teraz żyje?
7236
<
#14 | Nick dnia 18.02.2018 19:42
dk1981,
Nie licz na wdzięczność .
W pojęciu kobiet , partner jest im winien opiekę jak psu micha .
W pamięci żony pozostały jedynie szczątki Twoich wysiłków natomiast ogrom złych emocji które jej towarzyszyły .
To właśnie te emocje, spowodowane trauma choroby, zagrożeniem życia , obawa przed utrata kobiecej atrakcyjności przesłaniają jej Twoje zaangażowanie .

Wdzięczność jest ograniczeniem.
Po co siebie ograniczać i to akurat w tym momencie zwróconego życia ?

Czasami tak bywa, ze groźna choroba jest elementem przełomowym .
Wyzwala się świadomość kruchości życia i poczucie bylejakości dotychczasowego lub pragnienie przeżycia coś więcej niż dotychczas.

Może właśnie choroba spowodowała u żony pragnienie skorzystania z życia innego , " lepsiejszego" niż dotychczas.
Dlaczego wdzięczność miałaby ja w tym ograniczać ...(sarkazm).

Jedo mnie zastanawia - masz kredyty, kłopoty finansowe ale 40 koła na prawnika wydasz lekka ręka , żeby ??
Zyskać 1 mln czy dokopać żonie ?
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 18.02.2018 20:01
Nick;

Cytat

czasami tak bywa, ze groźna choroba jest elementem przełomowym .
Wyzwala się świadomość kruchości życia i poczucie bylejakości dotychczasowego lub pragnienie przeżycia coś więcej niż dotychczas.


I tu się z Toba zgadzam, choć wcześniejsze:

Cytat

W pojęciu kobiet , partner jest im winien opiekę jak psu micha .



Juz niekoniecznieUśmiech

W moim odczuciu to mężczyźni, zwłaszcza tacy, ktorzy sobie używali ile wlezie, w momencie chwil ostatnich pamiętliwi są. Potrafią wszystko wypomnieć, nawet bukiet kwiatków kupionych za 1euro w Turcji, piętnaście lat temu.

Skąd to wiem? Sama to przechodzę.
7236
<
#16 | Nick dnia 18.02.2018 22:07
Myslaca,
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia Szeroki uśmiech

A, że kwiatki piętnaście lat temu .... zależy .
Jeżeli jest to odpowiedz na stwierdzenie typu "nigdy nic" to choćby i piętnaście lat temu ale było Fajne
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 18.02.2018 22:27
NickUśmiech

Cytat

A, że kwiatki piętnaście lat temu .... zależy .
Jeżeli jest to odpowiedz na stwierdzenie typu "nigdy nic" to choćby i piętnaście lat temu ale było smiley


Zależy, ile mnie te kwiatki de'saldo kosztowały w efekcie. Ja staram się nie wracać do przeszłości z szonem, bo szkoda mi na farbę do włosów, siwieją tylko na wspomnienie o nimUśmiech
Potrafię sobie sama kwiatki kupić i w nosie mam jego "prezenty". Zmarnowane życie potrafię wycenic, praktyczna jestem i pragmatycznaUśmiech Choć mądrość życiową zdobywam z trudem, przedkładając praktykę nad teorię.
Niektórzy tak mają Uśmiech Przynajmniej wiem, co jemUśmiech
14034
<
#18 | dk1981 dnia 20.02.2018 09:07
Dzieki za wpisy. Wdzedlem na droge sadowa. Podrapala mnie jazdy bez trzymanki. Klotnie wczoraj zabrala syna i wywiozla w nieznanym kierunku nie informujac mnie. Na pozegnanie, bo babcia sie nim zajmowala, powiedziala ze kazde z nas bedzie mialo po jednym dziecku. Normalnie bylem w szoku jak przyjechalem do domu z corka i to uslyszalem. Jezeli ona woli tak to ja nawet tracac ,wole zeby dzieci byly przy niej niz zeby je rozdzielac. Poeiedzcie to ze mna jest cos nie tak czy ona gra na moich emocjach. Szkoda dzieci. Kobiety jak cos im nie idzie to kąsają...nie wiedzialem ze aż tak. Teraz ide do szkoly z corka. A potem kolejny dzień pełen wrażeń....moze tym razem pozytywnych
13414
<
#19 | matrix dnia 20.02.2018 09:42
dk1981
Myślałeś aby wystąpić o ustalenie miejsca zamieszkania dzieci u siebie?masz mieszkanie i pracę,w przeciwności do żony.
https://www.adwokat-rodzinny.pl/12,113,W%C5%82adza%20rodzicielska,Miejsce%20zamieszkania%20dziecka

Komentarz doklejony:
dk1981
Rodzic bezprawnie pozbawiony kontaktu z dzieckiem może złożyć wniosek do sądu opiekuńczego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu dziecka o ustalenie miejsca pobytu dziecka przy nim r11; o ile nie zapadło wcześniej orzeczenie o rozwodzie czy separacji między rodzicami, w którym już ustalono miejsce pobytu dziecka.

Działanie takie może mieć również charakter zapobiegawczy r11; w sytuacji, kiedy dziecko mieszka z jednym z rodziców, który nie respektuje zasady współdecydowania z drugim z rodziców o istotnych sprawach dziecka i w związku z tym istnieje zagrożenie polegające na niebezpieczeństwie uprowadzenia dziecka przez rodzica, u którego aktualnie zamieszkuje.

Składając wniosek o ustalenie miejsca pobytu dziecka, warto również rozważyć złożenie wniosku o zabezpieczenie miejsca pobytu na czas toczącej się sprawy.

Jeżeli rodzic mający prawo do kontaktów z dzieckiem został ich pozbawiony, ma prawo domagać się realizacji kontaktów z dzieckiem na drodze sądowej. Pismo procesowe złożone w odpowiednim sądzie powinno szczegółowo określać sposób zabezpieczenia.

Jeżeli władza rodzicielska nie może być wykonywana z powodu trwałej przeszkody, albo jeżeli rodzice nadużywają władzy rodzicielskiej lub w sposób rażący zaniedbują swoje obowiązki względem dziecka, sąd opiekuńczy pozbawi rodziców władzy rodzicielskiej. Pozbawienie władzy rodzicielskiej może być także orzeczone w stosunku do jednego z rodziców.

Porwanie dziecka przez jednego z rodziców bez wiedzy i woli drugiego rodzica uprawnionego do decydowania o istotnych sprawach dziecka jest przykładem drastycznego nadużycia władzy rodzicielskiej, uprawniającego do wnioskowania przez rodzica, którego pozbawiono kontaktu z dzieckiem o ograniczenie, a nawet pozbawienie władzy rodzicielskiej. Sprawa o pozbawienie / ograniczenie władzy rodzicielskiej rozpoznawana jest w trybie nieprocesowym. Może ona zostać wszczęta na wniosek każdego z rodziców lub z urzędu. Właściwym do orzekania w sprawach z zakresu władzy rodzicielskiej jest sąd opiekuńczy r11; sąd rejonowy właściwy dla miejsca zamieszkania osoby, której postępowanie ma dotyczyć, a w braku miejsca zamieszkania r11; sąd opiekuńczy miejsca jej pobytu.
6755
<
#20 | Yorik dnia 20.02.2018 13:53
Ciężka choroba, beznadzieja i jej ucieczka od dotychczasowego życia i problemów, również z mężem, bo jednak nie wiadomo jak z jej punktu widzenia to wyglądało; wsparcie duchowe i bliskość nie jest mniej ważna od kupowania lekarstw i wymagania z tego powodu wdzięczności. Mogło przewartościować się wszystko a w momencie zakochania się w kimś innym tylko spotęgować.
Kobieta jednak nie wygląda na taką, która by wiedziała co robi; jest opcja, że swoją frustrację ze świadomości, że nie jest w porządku wyładowuje na męża jako jej przyczynę i kogoś kto jej to uświadamia. Mechanizm niszczenia słabego samca, który stracił w jej oczach na korzyść innego i którym z automatu kobieta gardzi;
13260
<
#21 | Hestia dnia 20.02.2018 17:26
dk1981,

Cytat

Podrapala mnie jazdy bez trzymanki.


Zbierasz jakieś dowody w tym kierunku? widać, że harda się zrobiła co nie miara.
Nagrywaj te sceny telefonem prosto w twarz kamerka,niech widzi ,że też jesteś hardy i tylko czekasz by powinęła jej się noga i będziesz miał dowody dla sądu z orzekaniem winy.Może to powstrzyma jej agresywne zapędy.
Ja ataki agresji nawet nie oficjalnie (zauważył sam) nagrywałam i ton potrafił się do mnie diametralnie odmienić.Coś tam pomoże.
Staraj się nie reagować,nie daj się sprowokować a najlepiej gdy przestanie się w ogóle do Ciebie odzywać.
To tak jakby śmieci same się wyniosły.

Cytat

wczoraj zabrala syna i wywiozla w nieznanym kierunku nie informujac mnie. Na pozegnanie, bo babcia sie nim zajmowala, powiedziala ze kazde z nas bedzie mialo po jednym dziecku. Normalnie bylem w szoku jak przyjechalem do domu z corka i to uslyszalem


Posłuchaj co radzi matrix.Dzieci w żadnym wypadku nie są własnością żadnego z rodziców a dzielić ona się może workiem ziemniaków z kochasiem nie dziećmi.O tym zadecyduje sąd a puki co ona nie ma ani prawa ani takiej władzy by to robić.
Jeśli rodzice są kochający i troskliwymi ludźmi , nie traktują dzieci jak swoją własność. Dlatego egzekwuj swoje prawa do dzieci.
W tym wszystkim najważniejsze jest dobro dzieci i zdrowe relacje z rodzicami, które będą rzutować później na całe jego życie.
Nie pozwól sobie na tego typu walkę i utrudnianie kontaktów. Bo największą krzywdę, jaką matka może wyrządzić swojemu dziecku, to świadomie i bezmyślnie zabrać mu ojca i naturalnie odwrotnie.

rTroska o dziecko jest pierwszym i podstawowym sprawdzianem stosunku człowieka do człowieka..

Pozdrawiam Cię serdecznie i spokojnego dnia życzę
Ps.Trzymaj się z dala od pazurów Z przymrużeniem oka To jakaś damska wersja Freddy Kruegera :szoook
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 20.02.2018 18:26
Hestia,

Cytat

Trzymaj się z dala od pazurów smiley To jakaś damska wersja Freddy Kruegera smiley

Teraz takie robią,że pół miasta by wyrżnęły Szeroki uśmiech taki Therizinosaurus,szponami przeleci, i leżysz Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
13260
<
#23 | Hestia dnia 20.02.2018 19:23
Zahira,

Cytat

Teraz takie robią,że pół miasta by wyrżnęły


Racja Uśmiech W całym tego słowa znaczeniu Z przymrużeniem oka
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 20.02.2018 19:48
Probujesz sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ona cię tak nienawidzi?

Bo jakoś wszystko jestem w stanie pojąć, ale jeśli Ty niczego jej nie zrobiłeś, to dlaczego ona aż dyszy chęcią "dowalenia" Ci?
Chyba, że ma zaburzenia psychiczne, to wtedy trzeba podjąć inne środki wobec niej.
13728
<
#25 | poczciwy dnia 20.02.2018 23:03
Myśląca

Cytat

Probujesz sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ona cię tak nienawidzi?

Bo jakoś wszystko jestem w stanie pojąć, ale jeśli Ty niczego jej nie zrobiłeś, to dlaczego ona aż dyszy chęcią "dowalenia" Ci?
Chyba, że ma zaburzenia psychiczne, to wtedy trzeba podjąć inne środki wobec niej.

Niektóre kobiety w tym całym amoku po prostu tak mają. Sam tego doświadczyłem, no może trochę w wersji light do prezentowanej tutaj.
12891
<
#26 | pit dnia 20.02.2018 23:08
Witak dk1981,

Cytat

Wdzedlem na droge sadowa. Podrapala mnie jazdy bez trzymanki. Klotnie wczoraj zabrala syna i wywiozla w nieznanym kierunku nie informujac mnie. Na pozegnanie, bo babcia sie nim zajmowala, powiedziala ze kazde z nas bedzie mialo po jednym dziecku. Normalnie bylem w szoku jak przyjechalem do domu z corka i to uslyszalem.

Bardzo dobrze, leć jak "przecinak" Z przymrużeniem oka Nie przejmuj się wpisami, to nie jest analiza Ciebie, bo tylko Ty możesz się ocenić. Twoja kobieta mogę rzec była już wcześniej upośledzona, teraz w tej sytuacji kiedy jesteś przeszkodą w jej szczęściu pokazuje kim była i jest w 100 %. Rozwód z orzeczeniem winy, nie dla zemsty, ale żeby pokazać że jesteś spójny ze sobą, że nie dasz sobie narobić na głowę, oni często bazują na naszym miękkim sercu, można być dobrym ale dla tych którzy i nas traktują tak samo.
Trzymaj się i porządkuj swoje życie. Nie przejmuj się opiniami innych, bo to Twoje życie i tylko twoje wybory.
P.S.
Jeśli masz ochotę porozmawiać, telefon na priv .
6755
<
#27 | Yorik dnia 20.02.2018 23:20
Mysląca,

Cytat

Bo jakoś wszystko jestem w stanie pojąć, ale jeśli Ty niczego jej nie zrobiłeś, to dlaczego ona aż dyszy chęcią "dowalenia" Ci?

To jest dość proste. Klasyka u egoistów bez refleksji z mentalnością Kalego.
Gdy robisz sobie dobrze pod kołderką, nie robisz sobie nic złego, wręcz przeciwnie i nagle ktoś Cię odkryje z wielką aferą i wielkimi pretensjami jakby świat miał się skończyć i Ci ubliża, atakuje jakbyś była czyjąś własnością, to czyj to problem? Na kogo będziesz wściekła? No chyba nie na siebie Uśmiech

Pit,

Cytat

Trzymaj się i porządkuj swoje życie. Nie przejmuj się opiniami innych, bo to Twoje życie i tylko twoje wybory.
P.S.
Jeśli masz ochotę porozmawiać, telefon na priv
.
Kolejny raz jedyny profesjonalny ekspert na tym portalu od zdrad i wszystkiego co tylko możliwe wciąż się reklamuje jak zawsze, podkreślając swój niczym nie uzasadniony profesjonalizm przez pomniejszanie i negatywne nastawianie wobec innych.
Bravo ! :tak_trzymaj
12891
<
#28 | pit dnia 20.02.2018 23:38

Cytat

Kolejny raz jedyny profesjonalny ekspert na tym portalu od zdrad i wszystkiego co tylko możliwe wciąż się reklamuje jak zawsze, podkreślając swój niczym nie uzasadniony profesjonalizm przez pomniejszanie i negatywne nastawianie wobec innych.

Dziękuje bardzo, jest mi niezmiernie miło Z przymrużeniem oka
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 21.02.2018 09:27
Yorik,

Cytat

To jest dość proste. Klasyka u egoistów bez refleksji z mentalnością Kalego.


Zaraz, zaraz... Egoistą człowiek się nie staje w jednej chwili, jest się nim albo nie. Po 14 latach związku, autor nic nie wspomina, aby żona była złą partnerką przez te lata, nawet przyznaje, że była dobrą matką.
Żyli w związku zgodnym i harminijnym, "odchowali" dwoje dzieci, nic nie zapowiadało niespodzianek.
W chwili choroby (wersja autora), stanął w jej obronie jak lew i nie pozwolił, by poddała się chorobie...
I nagle trach! Schorowana wciąz jeszcze żona, z wyrokiem "rak" mało że znajduje sobie kochanka (do którego nie chce się wyprowadzić), to jeszcze robi wszystko aby wprost unicestwić swojego dobroczyńcę? Robi mu problemy w pracy (jakoś autor skrzętnie unika tematu, o co chodzi z tymi donosami na niego do przełożonych), potem nagle zabiera jedno z dzieci i umyka z nim w siną dal, choć podobno nie chciała się z domu wyprowadzić!

Cytat

Nie chce byc posadzony o znecanie. A kobiety wiele moga naklamac Policji w tej kwestii.


Skąd takie wnioski?
Przecież autor jest doskonalym mężem i ojcem, żona nie pracuje i jest na jego utrzymaniu, w dodatku ciężko chora, a on walczy o jej zdrowie.
Dodatkowo to ona ma kochanka, bo sama go co do tego faktu uświadomiła.
Na czym więc miałoby polegać to znęcanie się?
A raczej przeświadczenie autora, że żona go o to posądzi? Już się zgłaszała na policję wcześniej z takimi "rewelacjami"?
O co chodzi w tym zwiazku, bo ja jakoś wersji autora nie kupuję. Mimo iż może zawiera sporo prawdy, to jednak nie widzę w tych wpisach pełnej szczerości.

Nie umniejszam poczucia krzywdy jakie ma dk1981, jednak mimo swej szlachetności, bezinteresowności, poświęcania się dla żony prawie do krwi ostatniej, nigdzie, nawet przez moment nie podjął najmniejszej walki o ten zwiazek, nie próbowal zrozumieć co się tak naprawdę stało, oddaje "walkowerem" wszystko, o co tak się starał i zabiegał. Jest tylko:

Cytat

Wiem jedno: nievwarto pomagac osobie ktora na to nie zasluguje. Teraz mam kredyty i żal. Najwiekszy do siebie ze bylem taki glupi i ślepy...nic to trzeba zyc dalej

Szybko zmienia zdanie i postawę, nie przymierzając - wcale nie ustępuje w tym, swojej wiarołomnej i nielojalnej żonie.

Bardzo dobrze, że autor "wszedł na drogę sądową", bo być może w końcu ktoś dopatrzy się, o co tak naprwadę tym dwojgu się rozchodzi.
I skończy się ich gehenna, bo nie wydaje mi się, żeby wszelkie niesprawiedliwosci były tylko udziałem noszącego spodnie w tym związku.
14105
<
#30 | idilion dnia 28.03.2018 15:37
Hejka, dopiero tu dotarłem, pewnie dlatego, że problemy mam od niedawna (rok). Tak czy inaczej chcę Ci dk1981 powiedzieć, że mam bardzo zbliżoną sytuację do Ciebie. Co prawda nie poświęciłem się dla małżeństwa tak bardzo jak Ty ale też dosyć mocno. Chcę na razie tylko zaznaczyć swoją obecność i wyrazić chęć podzielenia się (na życzenie) swoimi przemyśleniami, spostrzeżeniami w temacie.
14034
<
#31 | dk1981 dnia 08.04.2018 18:50
Witam wszystkich. Mamy 8. kwietnia trochę minęło...trochę się pozmieniało...ta...ciężko określić kto wyprowadziła się do niego udaje że niby nie ale świadkowie, nagrania nic nie pomagały. Pomogło jedno, nie spłacanie kredytu mieszkaniowego przeze mnie. 😋Powiedziałem że jak się nie wyprowadzi to składam wniosek o rozwiązanie umowy kredytowej. Podziałało. Nie ma jej. W tym czasie poskładałem do sądu wnioski opiekuńcze. Terminów rozpraw jeszcze nie mam. Czekam. Czasem przyłazi do dzieci i udaje od 2 tygodni że jest mamusią hehehe, dobre. W styczniu i lutym byłem na kolanach. Teraz stoję. Może jeszcze nie twardo ale stabilnie przynajmniej. Jeszcze 3-4miesiace i będzie już ok. Człowiek w takich sytuacjach żąda od życia dwóch rzeczy: sprawiedliwości i spokoju. A reszta przyjdzie sama...nie mscijcie się, nie warto oni zawsze dostają od życia w dwójnasób to co złego zrobili innym. Ja już to widzę a wy wszyscy zobaczycie z czasem...Pozdrawiam i życzę cierpliwości i sił wszystkim walczącym o swoje.
6755
<
#32 | Yorik dnia 08.04.2018 23:10
dk,

Cytat

Człowiek w takich sytuacjach żąda od życia dwóch rzeczy: sprawiedliwości i spokoju. A reszta przyjdzie sama...nie mscijcie się, nie warto oni zawsze dostają od życia w dwójnasób to co złego zrobili innym. Ja już to widzę a wy wszyscy zobaczycie z czasem...

bardzo mądrą rzecz napisałeś; super, że stoisz na dwóch nogach; to co Cię spotkało boli, ale zaraz zobaczysz, jak duży problem masz z głowy, zwolniła Cię ze zobowiązań wobec siebie, sam byś tego nigdy nie zrobił; podejdź do tego tak, że w końcu odzyskałeś swoje życie;

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?