Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Chcialam sie podzielic z Wami informacja, jak to wyglada po 4 latach...
Z moim ex, ojcem malego (ktory zaczal mnie zdradzac, gdy syn mial 2 miesiace), nie mam kontatu od ponad 2,5 roku. Sprawa o alimenty zakonczyla sie po ponad 2 latach, ae wygralam, to co chialam. Ex przepadl jak sliwka w kompot, ponoc jest na antypodach Od czasu do czasu pisze do niego o dziecku, ale brak jakichkolwiek reakcji. Syn oczywiscie go nei pamieta, tylko czasem prosi, by zadzwonic do taty, by zaczal sie odzywac :( No i nie wystaczaja mu wyjasnienia, ze tata nie chce podac swojego numeru telefonu... :((((
Z rodzina ex kontaktow oczywiscie nadal brak, mimo ze Ci mieszkaja w tym samym miescie
A u mnie coz... Po ponad 2,5 roku od rozstania z ex zwiazalam sie z mlodszym o 7 lat (sic! kochanka ex tez byla od niego mlodsza o 7 lat :P) chlopakiem... Zwiazek jest na odleglosc, widzimy sie srednio raz w miesiacu... Nowy man jest cudownym czlowiekiem, czulym, troskliwym i opiekunczym Doskonale dogaduje sie z moim synkiem. Pierwsze miesiace zwiazku byly naprawde udane, motylki w brzuchu, etc, ale... cos ze mna jest nie tak... :(
Emocje do nowego partnera jak nagle przyszly, tak nagle odeszly, po kilku miesiacach zwiazku Nie, nie ma nikogo innego. Po prostu siadla namietnosc, skupiam sie na wadach partnera, mimo ze on sie stara, unikam bliskosc, przytualania, draznia mnie jego milosne gesty. Nie wiem czy to roznica wieku, niedobranie, czy jestem az tak pokiereszowana W dodatku hormonalnie wyglada, ze mimo 36 lat wkraczam w okres menopauzy, wiec sex dla mnie nie istnieje... A moj nowy chlop ma tylko 29 lat, wiec tu sie bardzo rozjezdzamy :(
Nie chce go ranic i nie wiem co robic Tkwic w tym ukladzie, mimo braku namietnosci i chyba braku uczuc z mojej strony, czy dokonac brutalnego ciecia??? I tak i tak niedobrze. Gdy z nim jestem, moje dziecko ma przynajmniej jakis kontakt z osobnikiem swojej plci (ojciec nie zyje, nie mam innych bliskich mezczyzn, czy to w rodzinie czy wsrod znajomych) A ja mam od czasu do czasu pomoc w ogarnianiu rzeczywistosci
Ale z drugiej strony mam poczucie, ze trace jego czas Nie widze naszej wspolnej przyszlosci i mimo, ze staram sie byc w miare szczera z nowym partnerem (jestesmy razem troche ponad rok), to mam wrazenie ze trace jego czas...
No i co zrobilibyscie na moim miejscu?
Jak myslicie, jestem tak poraniona, czy to po prostu "nie to"?
Trudno chyba cokolwiek stwierdzić co masz robić. Przeżyłaś spory zawód wiec zaufanie masz z założenia do każdej nowej relacji ograniczone. Kilka lat samotności wiec i człowiek łapie pare przyzwyczajeń i lekko seksualność zostaje sprowadzona do podziemi. Relacja na odległość tez nie służy budowaniu w dłuższej perspektywie i nie pomaga w/w ranach i przyzwyczajeniach. I na końcu zwyczajnie może być nie to.
Osobiście moj barometr mówił nie widzę przyszłości, to był koniec - ale to był moj barometr w sprawach realacji damsko męskich.
No ja myślę że to jest nie to szybka fascynacja,motylki się przeżarły i zdechły
7 lat młodszy,gdzie się nie obejrzę to facet młodszy od babeczki.
Słyszałam niedawno fajny tekst "młodszy może krócej ale częściej,stary dłużej i siedzi tam bez potrzeby"
Nie odpychaj go po prostu mu powiedz co czujesz i zostańcie przyjaciółmi albo się z tym pogodzi albo strzeli focha...
Cytat
pokiereszowana W dodatku hormonalnie wyglada, ze mimo 36 lat wkraczam w okres menopauzy, wiec sex dla mnie nie istnieje.
pokiereszowana tak, ale z tą menopauzą to już przesada
Przestałaś go kochać,fascynować się nim,czuć ciepło,napięcie pragnienie bycia z nim,dotyk nie wzbudza pożądania,nie ma już emocji i nawet seks staje się nieprzyjemny,mało satysfakcjonujący i głębie szlak trafił,chyba za szybko to poszło i tak się skończyło...
Maja32 rozumiem że jesteś strasznie pokiereszowana jak większość z nas, ale pisanie o menopauzie to już zdecydowana przesada. Jesteś mądra kobieta i wiesz doskonale, że seks zaczyna się w głowie, i nie ma udanego pożycia seksualnego bez przepracowania sobie pewnych rzeczy z głowie. Ale 36 lat to jest jeszcze zdecydowanie za szybko na przekwitanie. Ciebie widać dobija to że "tatuś" ma Twoje najukochańsze dziecko gdzieś. Coś Ciebie blokuje. Jak Zahi pisała może to kwestia odległości od nowego partnera. Może boisz się zaangażować dlatego pasowało Ci to, że widzicie się od czasu do czasu. Moim zdaniem byłoby fair powiedzieć szczerze jemu o Twoich uczuciach. Oszukując go, czy mamiąc sprawiasz mu ból i jestem więcej niż pewien że on to czuje. Z mojej perspektywy dobrze by było powiedzieć również synowi jak to jest z "tatą". Używając odpowiednich słów i przy dobrym przemyśleniu tego co chce się powiedzieć, ale musi to być prawda. Nawet nie wiesz ile dzieci rozumieją. Pozdrawiam Ciebie.
hakaa, A to chyba zależy ile tych pastylek szczęścia zje
A tak serio? wiek nie ma tu nic do rzeczy,tu chyba chodzi o dojrzałość.
Chodź ja wolę starszych,a dlaczego? wie czego chce od życia,jest dojrzalszy,mądrzejszy życiowo,spokojniejszy i opanowany i daje bezpieczeństwo,i wiele innych można wymienić...a seks ze starszym może być wyjątkowym doznaniem,chodź jest ryzyko że wigor przygaśnie można zaakceptować i dostosować nie widzę w tym problemu,bo to tylko dodatek.
Młodszy,i co że kogut dobry jak niedojrzały
To mnie teraz zjedzÄ…
a seks ze starszym może być wyjątkowym doznaniem,chodź jest ryzyko że wigor przygaśnie smiley można zaakceptować i dostosować nie widzę w tym problemu,bo to tylko dodatek.
Nieźle się ubawilam Zahirko
Mój pan był ode mnie starszy... Co nie przeszkadzało mu bzykać wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka. Myślisz że taki był z niego orzeł? Raczej ociężały kaczor Do dziś nie rozumiem, jak on robił tym babom wodę z mózgu W seksie był raczej... mało satysfakcjonujący, choć nauczyłam się za dużo od niego nie wymagać, widzieć jego inne pozytywne strony
Cytat
Młodszy,i co że kogut dobry jak niedojrzały
Mój pan za grę wstępną uznawał już jazdę z Warszawy do Poznania)
Myslaca,
Weź mi nie odbieraj nadziei czyli starych omijać szerokim łukiem
Mój Pan ( były Pan) jest w moim wieku,ale się zepsuł,nie szanuje siebie,nikogo nawet tej z którą teraz jest,ale to ich problem, jego problem jego życie, mnie to już nie dotyczy...
heh No niestety z menopauza to nie moj wymys a stwierdzenie lekarza Zdarza sie, zwlaszcza przy mojej skomplikowanej historii medycznej i zniszczonych operacjami jajnikach Nie bez powodu starania o dziecko trwaly az 2 lata, jak pisalam w glownej historii bylo in vitro, inseminacja etc. ale tatus i tak dziecko ostatecznie olal
Menopauza jeszcze nie nastapila, ale widac dosc mocne preludium, zaburzenia hormonalne i caly organizm wariuje, lacznie z libido ;/
Co do mojego malolata , to tak, macie racje, chodzi glownie o niedojrzalosc Chlop ma prawie 30 na karku, a nadal mieszka z mama... Mimo, ze jest wysokiej klasy specjalista w swoim zawodzie, to niewiele wie o codziennym zyciu Nigdy nie placil rachunkow za mieszkanie, nie robil remontow, napraw, nie ma prawa jazdy, nie umie nic ugotowac, nawet obranie jajka przerasta jego zdolnosci poznawcze (bo nie lubi, nie jadl, to nie wiedzial jak sie je obiera ), a gdy poprosilam go o zerwanie ziol, wyrwal caly krzak... Pomijam historie o zalaniu herbay zimna woda... Tak, wiem, czepiam sie Jakbym byla w nim szalenczo zakochana, to uwazalabym to za "slodkie"... No ale rozowe okulary opadly ;/ I takie drobnostki mnie wkurzaja, glownie dlatego, ze jest ich tak wiele...
O tym, ze bylam jego pierwsza partnerka seksualna nawet nie chce mi sie wspominac (tak odebralam mu "niewinnosc" to tym wieksze mam wyrzuty sumienia ))) ) Chociaz w lozku zle nie bylo ale mi sie... znudzilo
No i wlasnie o to chodzi, ze moj nowy partner ma wiele cech, ktorych zabraklo mojemu eks (jak czulosc, wrazliwosc, bezinteresownosc, dbanie o innych, etycznosc, honorowosc, etc.) ale brak mu tego w czym eks byl swietny - ogarnianie rzeczywistosci - ex nie bal sie nie tylko "meskich" obowiazkow ale i tych "kobiecych", no moze w gotowaniu nie byl mistrzem, ale po prostu nie bardzo lubil jesc... Z nowym partnerem czuje sie jakbym czasem miala 2 dzieci - 4 latka i nastolatka (i to nieogarnietego)...
Rozmawiam o tym z partenerm, ale... nie widze postepu On niby zgadza sie z moimi uwagami, ale robi niewiele ;/
A co do mojego synka, to historie przedstawiona mniej wiecej zrozumialym dla niego jezykiem zna (oczywiscie oszczedzilam mu poki co szczegolow o wyrzuceniu nas z domu, innej pani, etc.) Generalnie wie ze "tata przestal lubic mame i wyprowadzilismy sie od taty" a potem "tata przestal odbierac telefony i pisac maile" "Dlaczego? nie wiem" - bo faktycznie nie wiem.
O tym, ze bylam jego pierwsza partnerka seksualna nawet nie chce mi sie wspominac (tak odebralam mu "niewinnosc" to tym wieksze mam wyrzuty sumienia smiley))) ) Chociaz w lozku zle nie bylo smiley ale mi sie... znudzilo smiley
No i wlasnie o to chodzi, ze moj nowy partner ma wiele cech, ktorych zabraklo mojemu eks (jak czulosc, wrazliwosc, bezinteresownosc, dbanie o innych, etycznosc, honorowosc, etc.)
Dzississ .... Aż strach się bać, co ty kobieto powiesz wnukom o ich przodkach
Mam zbyt pozytywny obraz nowego partnera? (no nowy partner na taka osobe sie kreuje - wszystkim pomaga, w srodku nocy kupuje jedzenie bezdomnym, wspomaga psy w schroniskach, bierze udzial w akcjach charytatywnych - czasem sobie mysle, ze jego bycie ze mna to jest taka wlasnie jego "akcja charytatywna" , jest bardzo uczynny i mily, o nikim niemal nie powie zlego slowa, nie zdarzylo mi sie go przylapac - poki co - na klamstwie)
A moze zbyt pojechalam ex? :>
Lub za bardzo krytykuje obu? :>
Wlasnie dlatego sie zastanaiwam, czy to ze mna cos nie tak, czy z nimi, a moze i to i to... ech...
O Boże, gdzie ty Maja go znalazłaś? matka na allegro go wystawiła? 30 lat i nic nie potrafi? dobrze że bzykać potrafi
A jednak ma coś fajnego w sobie ale nie porównuj go do ex bo tamten potrafił, ten nie,i ten się nauczy,no kiedyś już mi go szkoda,tego dzieciaka.
A no i zapakowany,pieczęć nie ruszana
Z tą menopauzą,faktycznie przykre a syna wychowasz z ojcem lub bez,tylko naucz go chodź herbatę parzyć
(no nowy partner na taka osobe sie kreuje - wszystkim pomaga, w srodku nocy kupuje jedzenie bezdomnym, wspomaga psy w schroniskach, bierze udzial w akcjach charytatywnych - czasem sobie mysle, ze jego bycie ze mna to jest taka wlasnie jego "akcja charytatywna" smiley, jest bardzo uczynny i mily, o nikim niemal nie powie zlego slowa, nie zdarzylo mi sie go przylapac - poki co - na klamstwie)
A moze zbyt pojechalam ex? :>
Oraz:
[quote]Ale z drugiej strony mam poczucie, ze trace jego czas Nie widze naszej wspolnej przyszlosci i mimo, ze staram sie byc w miare szczera z nowym partnerem (jestesmy razem troche ponad rok), to mam wrazenie ze trace jego czas[/quote
Znasz przysłowie:
Kiedy tańczysz z diabłem, to on się nie zmienia, zmieniasz się ty!
To dokładnie widać w twoich wpisach. Szukasz w tym związku czegoś, czego nie ma, co wyparowało, ulotniło się. Ciągle porównujesz teraźniejszego z byłym, a to niesprawiedliwe. Zmieniłaś się pod wpływem swoich emocji.
Czego ci brakuje, że szwendasz się po schroniskach dla psów???
Brakuje ci głaskania?
To się rozbierz z tego gorsetu starych przyzwyczajeń!!
Dlaczego karzesz teraźniejszego partnera za to, co zrobił ci były
Oni nie mają nic wspólnego ze sobą.
Chyba tylko tyle, że ten Nowy na swój sposób cię kocha.
Zacznij w końcu wierzyć w Niego.
Powodzenia
no wiem, ze ich porownuje ;/ Mowie, ze czepiam sie nowego o bzdury... Tylko do konca nie ogarniam, dlaczego
te psy w schroniskach to byly "dla mnie", bo ja uwielbiam zwierzeta, wiec dostalam "swojego adoptowanego psa w schronisku" - tzn next oplaca mu jedzenie, opieke etc w moim imieniu To byl taki altruistyczny prezent na moje urodziny Slodki, tylko... (No wlasnie, znowu "tylko" czasem wydaje mi sie, ze to u nowego autokreacja, ze chce uchodzic za "aniola na ziemi", a tak naprawde robi wszystko na pokaz (no ale to moze byc moj uraz po ex)
A co do czepiania sie o brak ogarniania rzeczywistosci, to dla mnie zawsze byla bardzo wazna cecha u faceta (moze dlatego ze ja jestem nieco zakrecona, wiec fajnie bylo miec kogos u boku, kto mocno stoi na ziemi, a tu mi tego brak Chociaz przez ostatnie 4 lata to zostalam niemal mistrzem w ogarnianiu niemozliwych rzeczy...)
Komentarz doklejony:
@Zahira Pracujemy w tej samej firmie, tylko w roznych miastach Chyba juz kiedys pisalam, ze ciagnie mnie do "dziwakow i odmiencow"
tak, zdecydowanie ze mna jest cos nie tak
A moj syn majac 4 lata jest bardzo samodzielny (gdy chce) i cwany (po tatusiu zapewne) Uwielbia konstruowac rozne rzeczy, odkurzac, myc podlogi, gotowac, umie wlaczyc zmywarke i pralke, pomaga wieszac pranie, posluguje sie srubokretem... Ale z samodzielnym ubieraniem sie i jedzeniem sa problemy : D (to zapewne te geny po mnie )
Chociaz przez ostatnie 4 lata to zostalam niemal mistrzem w ogarnianiu niemozliwych rzeczy...)
Znam to
Kobieta jest jak wąż Czego nie staranuje, to bardzo wolno "przeczołga".
W tym jest nasza siła
Nie gadamy za wiele, z tym już setki lat temu sobie poradziłyśmy W tym teraz przodują mężczyźni".
Cytat
A co do czepiania sie o brak ogarniania rzeczywistosci, to dla mnie zawsze byla bardzo wazna cecha u faceta (moze dlatego ze ja jestem nieco zakrecona, wiec fajnie bylo miec kogos u boku,
Pewnie, że fajnie jest mieć u boku inteligentnego faceta
Tylko na litość boską...
Jeśli chcesz zmienić swoje życie , napisz co czujesz.
Jeśli chcesz, by ci napisano mądry napis na nagrobku; ożeń się z młodszą kobietą.
Jeśli chcesz, by cię nigdy nie zapomniano.. Nie żeń się z młodszą kobietą
---Napisy z nagrobków sumeryjskich----.
Może dotyczą tez odwrotności, czyli związków kobiet z młodszymi mężczyznami?
Nie wiem...
Poszukam.:niemoc
Maja
kobieto chyba przesadzasz może to, to przekwitanie i robisz sie nieznośna. twój partner sie wszystkiego nauczy, zioła wyrwał, raz teraz już będzie wiedział, herbatę zalał zimną wodą już tego nie powtórzy drugi raz......... wszystkiego się nauczy tylko daj mu szansę. brakuje Ci cierpienia czekasz na nie? nie czekaj całe zycie z podniesioną gardą na cios bo i tak Cię powali i tak, a Ty będziesz wykończona. Maja nie zabiegaj o kontakty małego z rodziną która tego nie chce, po co? Życie powinno Cię nauczyć ze nie zmienisz cudzych uczuć, skup uwagę syna na fajnym facecie i swoją też
a tak na marginesie związałabyś sie z 50latkiem i takim samym gówniarzem niedojżałym mógłby być jak te twój ale Ty byłabyś zadowolona bo siwy pomarszczony.....faceci całe życie to dzieciaki Ty nie baw się w wychowywanie
carpe diem
trzymaj siÄ™
Zwiazek jest na odleglosc, widzimy sie srednio raz w miesiacu...
Niestety tak się kończą związki na odległość.
Cytat
Nowy man jest cudownym czlowiekiem, czulym, troskliwym i opiekunczym Doskonale dogaduje sie z moim synkiem
A jakieÅ› wady posiada ?
Komentarz doklejony:
Cytat
..faceci całe życie to dzieciak
Tuż przed śmiercią poważniejemy, więc nie pisz że przez całe życie
Komentarz doklejony:
Cytat
A moj syn majac 4 lata jest bardzo samodzielny (gdy chce) i cwany (po tatusiu zapewne) smiley Uwielbia konstruowac rozne rzeczy, odkurzac, myc podlogi, gotowac, umie wlaczyc zmywarke i pralke, pomaga wieszac pranie, posluguje sie srubokretem...
Produkujesz następnego naiwniaka dla kolejnej księżniczki
Pit..
[quote][Produkujesz następnego naiwniaka dla kolejnej księżniczki smiley
/quote]
Naprawdę myslisz, ze jeśli facet umie obsługiwac pralkę to jest naiwniakiem? Czy tylko pewnym siebie, kompletnie niezaleznym facetem?
Życie różnie mi się układało, ale wychowałam oprócz rodzonej córki chłopca, którego rodzice zginęli w wypadku. Chłopiec gdy trafil do mnie, miał 14 lat, ja wtedy.. 21.
Myślisz, że było mi łatwo? NIE BYLO!
Chłopiec musiał szybko dorosnąć, robil wszystko.. pomagał mi jak mógł.. Sporzątał, gotował, zajmował się domem, gdy ja byłam, w pracy..
Dziś jest wziętym adwokatem, a jego żona sędzią. Naprawdę nie szukaj księżniczek w ich związku, bo ich znajdziesz. Są wspaniałym małżeństwem
Jestem z niego bardzo dumna
I co Pit, poszlo ci nie tak?
Prywatnie powinnaś bardziej patrzeć na siebie, nie na pita
Cytat
Dziś jest wziętym adwokatem, a jego żona sędzią. Naprawdę nie szukaj księżniczek w ich związku, bo ich znajdziesz. Są wspaniałym małżeństwemsmiley
Widzę prawdziwą ocenę szczęścia.
Dla reszty ciekawy przekaz, warty przemyślenia aby dzieciaki dzieciaki miały swoje dzieciństwo, bez zbytniej ingerencji dorosłych i ich trybu myślenia: https://www.youtube.com/watch?v=GAZH_...AZH_krqcBk
Komentarz doklejony:
Rodzice dla dziecka są bogami i w imię akceptacji, miłości, poczucia własnej wartości zrobią wszystko co im podyktuje chora ambicja rodzica. Zaharują się w dodatkowych zajęciach i obowiązkach etc aby rodzic był zadowolony, tylko pamiętajcie aby się zastanowić czy dziecko ma swoje dzieciństwo ? Czy to ambicja dziecka ? Czy dorosłego ? Jak wpłynie na ich życie brak własnego wyboru i nauka na własnych błędach ? Czy warto aby dziecko zbyt szybko wydoroślało ?
Pamiętajcie że my rodzice rozwijamy ich inteligencję emocjonalną, czyli bycie naprawdę szczęśliwym w dorosłym życiu, bez noszenia "maski"
Osobiście moj barometr mówił nie widzę przyszłości, to był koniec - ale to był moj barometr w sprawach realacji damsko męskich.
7 lat młodszy,gdzie się nie obejrzę to facet młodszy od babeczki.
Słyszałam niedawno fajny tekst "młodszy może krócej ale częściej,stary dłużej i siedzi tam bez potrzeby"
Nie odpychaj go po prostu mu powiedz co czujesz i zostańcie przyjaciółmi albo się z tym pogodzi albo strzeli focha...
Cytat
pokiereszowana tak, ale z tą menopauzą to już przesada
Przestałaś go kochać,fascynować się nim,czuć ciepło,napięcie pragnienie bycia z nim,dotyk nie wzbudza pożądania,nie ma już emocji i nawet seks staje się nieprzyjemny,mało satysfakcjonujący i głębie szlak trafił,chyba za szybko to poszło i tak się skończyło...
Cytat
A co jeśli stary tak dobrze robi partnerce, że tej wystarczy tylko raz? :-)
A tak serio? wiek nie ma tu nic do rzeczy,tu chyba chodzi o dojrzałość.
Chodź ja wolę starszych,a dlaczego? wie czego chce od życia,jest dojrzalszy,mądrzejszy życiowo,spokojniejszy i opanowany i daje bezpieczeństwo,i wiele innych można wymienić...a seks ze starszym może być wyjątkowym doznaniem,chodź jest ryzyko że wigor przygaśnie można zaakceptować i dostosować nie widzę w tym problemu,bo to tylko dodatek.
Młodszy,i co że kogut dobry jak niedojrzały
To mnie teraz zjedzÄ…
Cytat
raz na całe życie czy raz na rok ?
Cytat
Nieźle się ubawilam Zahirko
Mój pan był ode mnie starszy... Co nie przeszkadzało mu bzykać wszystkiego co się rusza i na drzewo nie ucieka. Myślisz że taki był z niego orzeł? Raczej ociężały kaczor Do dziś nie rozumiem, jak on robił tym babom wodę z mózgu W seksie był raczej... mało satysfakcjonujący, choć nauczyłam się za dużo od niego nie wymagać, widzieć jego inne pozytywne strony
Cytat
Mój pan za grę wstępną uznawał już jazdę z Warszawy do Poznania)
Resztę niech przysłoni kurtyna milczenia :rozpacz
A baby za nim szalały, oj szalały... Choć na krótkich dystansach. Potrafił czarować, to fakt W tym był bardzo dojrzały )
Weź mi nie odbieraj nadziei czyli starych omijać szerokim łukiem
Mój Pan ( były Pan) jest w moim wieku,ale się zepsuł,nie szanuje siebie,nikogo nawet tej z którą teraz jest,ale to ich problem, jego problem jego życie, mnie to już nie dotyczy...
Uwielbiam rozmowy z TobÄ…
Co do tematu:
Cytat
W życiu są trzy zasady:
1. Zawsze ktoÅ› jest ofiarÄ…..
2. Nie bądź nią...:_jezyk
3. Kurcze... Zapomniałam :kapitulacja
Menopauza jeszcze nie nastapila, ale widac dosc mocne preludium, zaburzenia hormonalne i caly organizm wariuje, lacznie z libido ;/
Co do mojego malolata , to tak, macie racje, chodzi glownie o niedojrzalosc Chlop ma prawie 30 na karku, a nadal mieszka z mama... Mimo, ze jest wysokiej klasy specjalista w swoim zawodzie, to niewiele wie o codziennym zyciu Nigdy nie placil rachunkow za mieszkanie, nie robil remontow, napraw, nie ma prawa jazdy, nie umie nic ugotowac, nawet obranie jajka przerasta jego zdolnosci poznawcze (bo nie lubi, nie jadl, to nie wiedzial jak sie je obiera ), a gdy poprosilam go o zerwanie ziol, wyrwal caly krzak... Pomijam historie o zalaniu herbay zimna woda... Tak, wiem, czepiam sie Jakbym byla w nim szalenczo zakochana, to uwazalabym to za "slodkie"... No ale rozowe okulary opadly ;/ I takie drobnostki mnie wkurzaja, glownie dlatego, ze jest ich tak wiele...
O tym, ze bylam jego pierwsza partnerka seksualna nawet nie chce mi sie wspominac (tak odebralam mu "niewinnosc" to tym wieksze mam wyrzuty sumienia ))) ) Chociaz w lozku zle nie bylo ale mi sie... znudzilo
No i wlasnie o to chodzi, ze moj nowy partner ma wiele cech, ktorych zabraklo mojemu eks (jak czulosc, wrazliwosc, bezinteresownosc, dbanie o innych, etycznosc, honorowosc, etc.) ale brak mu tego w czym eks byl swietny - ogarnianie rzeczywistosci - ex nie bal sie nie tylko "meskich" obowiazkow ale i tych "kobiecych", no moze w gotowaniu nie byl mistrzem, ale po prostu nie bardzo lubil jesc... Z nowym partnerem czuje sie jakbym czasem miala 2 dzieci - 4 latka i nastolatka (i to nieogarnietego)...
Rozmawiam o tym z partenerm, ale... nie widze postepu On niby zgadza sie z moimi uwagami, ale robi niewiele ;/
A co do mojego synka, to historie przedstawiona mniej wiecej zrozumialym dla niego jezykiem zna (oczywiscie oszczedzilam mu poki co szczegolow o wyrzuceniu nas z domu, innej pani, etc.) Generalnie wie ze "tata przestal lubic mame i wyprowadzilismy sie od taty" a potem "tata przestal odbierac telefony i pisac maile" "Dlaczego? nie wiem" - bo faktycznie nie wiem.
Cytat
No i wlasnie o to chodzi, ze moj nowy partner ma wiele cech, ktorych zabraklo mojemu eks (jak czulosc, wrazliwosc, bezinteresownosc, dbanie o innych, etycznosc, honorowosc, etc.)
Dzississ .... Aż strach się bać, co ty kobieto powiesz wnukom o ich przodkach
Mam zbyt pozytywny obraz nowego partnera? (no nowy partner na taka osobe sie kreuje - wszystkim pomaga, w srodku nocy kupuje jedzenie bezdomnym, wspomaga psy w schroniskach, bierze udzial w akcjach charytatywnych - czasem sobie mysle, ze jego bycie ze mna to jest taka wlasnie jego "akcja charytatywna" , jest bardzo uczynny i mily, o nikim niemal nie powie zlego slowa, nie zdarzylo mi sie go przylapac - poki co - na klamstwie)
A moze zbyt pojechalam ex? :>
Lub za bardzo krytykuje obu? :>
Wlasnie dlatego sie zastanaiwam, czy to ze mna cos nie tak, czy z nimi, a moze i to i to... ech...
A jednak ma coś fajnego w sobie ale nie porównuj go do ex bo tamten potrafił, ten nie,i ten się nauczy,no kiedyś już mi go szkoda,tego dzieciaka.
A no i zapakowany,pieczęć nie ruszana
Z tą menopauzą,faktycznie przykre a syna wychowasz z ojcem lub bez,tylko naucz go chodź herbatę parzyć
Myslaca od razu mi nadzieja wróciła
Cytat
A moze zbyt pojechalam ex? :>
Oraz:
[quote]Ale z drugiej strony mam poczucie, ze trace jego czas Nie widze naszej wspolnej przyszlosci i mimo, ze staram sie byc w miare szczera z nowym partnerem (jestesmy razem troche ponad rok), to mam wrazenie ze trace jego czas[/quote
Znasz przysłowie:
Kiedy tańczysz z diabłem, to on się nie zmienia, zmieniasz się ty!
To dokładnie widać w twoich wpisach. Szukasz w tym związku czegoś, czego nie ma, co wyparowało, ulotniło się. Ciągle porównujesz teraźniejszego z byłym, a to niesprawiedliwe. Zmieniłaś się pod wpływem swoich emocji.
Czego ci brakuje, że szwendasz się po schroniskach dla psów???
Brakuje ci głaskania?
To się rozbierz z tego gorsetu starych przyzwyczajeń!!
Dlaczego karzesz teraźniejszego partnera za to, co zrobił ci były
Oni nie mają nic wspólnego ze sobą.
Chyba tylko tyle, że ten Nowy na swój sposób cię kocha.
Zacznij w końcu wierzyć w Niego.
Powodzenia
te psy w schroniskach to byly "dla mnie", bo ja uwielbiam zwierzeta, wiec dostalam "swojego adoptowanego psa w schronisku" - tzn next oplaca mu jedzenie, opieke etc w moim imieniu To byl taki altruistyczny prezent na moje urodziny Slodki, tylko... (No wlasnie, znowu "tylko" czasem wydaje mi sie, ze to u nowego autokreacja, ze chce uchodzic za "aniola na ziemi", a tak naprawde robi wszystko na pokaz (no ale to moze byc moj uraz po ex)
A co do czepiania sie o brak ogarniania rzeczywistosci, to dla mnie zawsze byla bardzo wazna cecha u faceta (moze dlatego ze ja jestem nieco zakrecona, wiec fajnie bylo miec kogos u boku, kto mocno stoi na ziemi, a tu mi tego brak Chociaz przez ostatnie 4 lata to zostalam niemal mistrzem w ogarnianiu niemozliwych rzeczy...)
Komentarz doklejony:
@Zahira Pracujemy w tej samej firmie, tylko w roznych miastach Chyba juz kiedys pisalam, ze ciagnie mnie do "dziwakow i odmiencow"
tak, zdecydowanie ze mna jest cos nie tak
A moj syn majac 4 lata jest bardzo samodzielny (gdy chce) i cwany (po tatusiu zapewne) Uwielbia konstruowac rozne rzeczy, odkurzac, myc podlogi, gotowac, umie wlaczyc zmywarke i pralke, pomaga wieszac pranie, posluguje sie srubokretem... Ale z samodzielnym ubieraniem sie i jedzeniem sa problemy : D (to zapewne te geny po mnie )
Cytat
Znam to
Kobieta jest jak wąż Czego nie staranuje, to bardzo wolno "przeczołga".
W tym jest nasza siła
Nie gadamy za wiele, z tym już setki lat temu sobie poradziłyśmy W tym teraz przodują mężczyźni".
Cytat
Pewnie, że fajnie jest mieć u boku inteligentnego faceta
Tylko na litość boską...
Jeśli chcesz zmienić swoje życie , napisz co czujesz.
Jeśli chcesz, by ci napisano mądry napis na nagrobku; ożeń się z młodszą kobietą.
Jeśli chcesz, by cię nigdy nie zapomniano.. Nie żeń się z młodszą kobietą
---Napisy z nagrobków sumeryjskich----.
Może dotyczą tez odwrotności, czyli związków kobiet z młodszymi mężczyznami?
Nie wiem...
Poszukam.:niemoc
kobieto chyba przesadzasz może to, to przekwitanie i robisz sie nieznośna. twój partner sie wszystkiego nauczy, zioła wyrwał, raz teraz już będzie wiedział, herbatę zalał zimną wodą już tego nie powtórzy drugi raz......... wszystkiego się nauczy tylko daj mu szansę. brakuje Ci cierpienia czekasz na nie? nie czekaj całe zycie z podniesioną gardą na cios bo i tak Cię powali i tak, a Ty będziesz wykończona. Maja nie zabiegaj o kontakty małego z rodziną która tego nie chce, po co? Życie powinno Cię nauczyć ze nie zmienisz cudzych uczuć, skup uwagę syna na fajnym facecie i swoją też
a tak na marginesie związałabyś sie z 50latkiem i takim samym gówniarzem niedojżałym mógłby być jak te twój ale Ty byłabyś zadowolona bo siwy pomarszczony.....faceci całe życie to dzieciaki Ty nie baw się w wychowywanie
carpe diem
trzymaj siÄ™
Cytat
A miałem Cię za poważna kobietę...
Cytat
Niestety tak się kończą związki na odległość.
Cytat
A jakieÅ› wady posiada ?
Komentarz doklejony:
Cytat
Tuż przed śmiercią poważniejemy, więc nie pisz że przez całe życie
Komentarz doklejony:
Cytat
Produkujesz następnego naiwniaka dla kolejnej księżniczki
[quote][Produkujesz następnego naiwniaka dla kolejnej księżniczki smiley
/quote]
Naprawdę myslisz, ze jeśli facet umie obsługiwac pralkę to jest naiwniakiem? Czy tylko pewnym siebie, kompletnie niezaleznym facetem?
Życie różnie mi się układało, ale wychowałam oprócz rodzonej córki chłopca, którego rodzice zginęli w wypadku. Chłopiec gdy trafil do mnie, miał 14 lat, ja wtedy.. 21.
Myślisz, że było mi łatwo? NIE BYLO!
Chłopiec musiał szybko dorosnąć, robil wszystko.. pomagał mi jak mógł.. Sporzątał, gotował, zajmował się domem, gdy ja byłam, w pracy..
Dziś jest wziętym adwokatem, a jego żona sędzią. Naprawdę nie szukaj księżniczek w ich związku, bo ich znajdziesz. Są wspaniałym małżeństwem
Jestem z niego bardzo dumna
I co Pit, poszlo ci nie tak?
Cytat
Prywatnie powinnaś bardziej patrzeć na siebie, nie na pita
Cytat
Widzę prawdziwą ocenę szczęścia.
Dla reszty ciekawy przekaz, warty przemyślenia aby dzieciaki dzieciaki miały swoje dzieciństwo, bez zbytniej ingerencji dorosłych i ich trybu myślenia:
https://www.youtube.com/watch?v=GAZH_...AZH_krqcBk
Komentarz doklejony:
Rodzice dla dziecka są bogami i w imię akceptacji, miłości, poczucia własnej wartości zrobią wszystko co im podyktuje chora ambicja rodzica. Zaharują się w dodatkowych zajęciach i obowiązkach etc aby rodzic był zadowolony, tylko pamiętajcie aby się zastanowić czy dziecko ma swoje dzieciństwo ? Czy to ambicja dziecka ? Czy dorosłego ? Jak wpłynie na ich życie brak własnego wyboru i nauka na własnych błędach ? Czy warto aby dziecko zbyt szybko wydoroślało ?
Pamiętajcie że my rodzice rozwijamy ich inteligencję emocjonalną, czyli bycie naprawdę szczęśliwym w dorosłym życiu, bez noszenia "maski"