Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Roszpunka1988 | 00:25:17 |
Crusoe | 01:48:36 |
makasiala | 01:49:32 |
bardzo smutny | 02:10:27 |
# poczciwy | 04:25:10 |
Bez względu na to czy on jest w porządku czy też nie - rani Cię ta relacja i już oddala (choćby Twoje podejrzenia, czy zasadne czy nie oddalają). Pytanie na ile Twoje podejrzenia są zasadne ?
Na ile to powinna być rozmowa i jasne określenie tego, że czujesz się zagrożona, pominięta. Pytanie jednak czy jeśli coś jest na rzeczy to nie zrzucisz ich do podziemia i nie będą się ukrywać.
Jeśli nic nie ma między nimi - to szczera rozmowa bez ataku o swoich potrzebach i oczekiwaniach, emocjach może wiele naprawić. Koleżanka albo wspólna albo żadna. Czy on chciałby byś Ty miała taką relację z jakimś kolegą? (zakład, że nie )
O ile to miłością można nazwać , a nie próbą trzymania kogoś "pod pantoflem".
W tym prym wiodą mężczyźni, zwłaszcza tacy, którym już się raz zdarzyło być zdradzonym. Wchodzą w nowy związek (albo co gorsza zostają w starym) i po spacyfikowaniu niewiernej,albo uznaniu zaocznie że nią jest, odtrąbiwszy zwycięstwo nawet nie mają pojęcia, że mają w domu kogoś w rodzaju dezertera którego schwytano, przykładnie ukarano i dezerter wrócił do szeregu i salutuje... Ale w oczach ma rządzę mordu Tylko głupiec uzna, że to zwycięstwo.
Kobiety jak widać też nieźle sobie radzą w tym temacie
A pomyślałaś, że Twój partener nie jest Twoją własnością? Że w momencie założenia z Tobą rodziny "patchworkowej" ma także jakies przejścia i przeżycia za sobą? Może nie do końca jest z Tobą szczery? Może czeka, aż się Ty przed nim otworzysz? Czyja to wina? Poniekąd Twoja.
70 sm-ów w ciagu 32 dni... A co Ty zrobiłaś, zeby mu się nie chcialo nawet tego jednego sms-a dziennie wysłać do innej? Skoncentrowałas się tylko na sprawdzeniu ile ich było i szukasz potwierdzenia w naszych oczach, że masz rację bo jednak jakies były?
Po pierwsze primo () Rozmawiaj więcej że swoim partnerem, z nie z nami. Tutaj nikt ci go nie zastapi.
Po drugie primo () Jeśli ci coś w nim nie pasuje, to nikt stąd tego zdalnie nie naprawi.
Po trzecie primo () Jeśli mu nie ufasz, to się z nim rozstań, zanim oboje nawzajem się sponiewieracie.
Powodzenia.
CoÅ› siÄ™ ewidentnie dzieje. Intuicja CiÄ™ na pewno nie zawodzi.
Ale 70 smsów w 32 dni... hmmm... 2 dziennie.
Pogadaj z nim bo Twój facet zaczyna szukać. Albo ktoś znalazł już jego tylko on o tym jeszcze nie wie...
3maj siÄ™