Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Kilka m cy temu opisywałem swoją zdradę/(ponad rok).Nie było źle przez ten czas jednak jakoś nie mogłem zaufać żonie ponownie.Dni mijały nie bylo źle,wspólne wakacje z dziećmi.Denerwuj mnie jej ciągłe przesiadywanie na FB.Przez ten okres obserwowałem jej zachowanie.Starałem się żyć normalnie jednak nie do końca odpusciłem i czuwałem co się stanie.Wiedziałem ze pisze z kolegą ,który mieszka na wyspach.Pisali tak dość sporadycznie.W momencie jej zdrady dzwonili doi siebie.Teraz dowiedziałem się ze on przyjezdza i umówili się za moimi plecami na kawę.Zdenerwowało mnie to i teraz to juz wogóle jej nie ufam.Nie wiem co mam mysleć na ten temat. Moze przesadzam? Też mam znajome blizsze i dalsze,ex w mojej miejscowosci ale staram sie ograniczyć do zwykłego cześć na ulicy ,bądz wysłania zyczen przez internet lub smsa.
No właśnie, kwestia tego zaufania, które nigdy już nie będzie takie jak przed zdradą. Moim zdaniem to, że umówiła się z tym znajomym to może i nic strasznego pod warunkiem gdybyś o tym wiedział...Cóż postanowiła zrobić to za Twoimi plecami, więc po raz kolejny Cię oszukała, pomijając jej zamiary. Postanowiłeś dać drugą szansę, i po raz kolejny Cię zawiodła. Kłamstwo podkopuje już i tak dość podkopane Twoje zaufanie do niej a bez tego fundamentu ciężko zbudować coś na dłuższą metę. Przede wszystkim napisz co się zmieniło w Tobie przez ten okres roku. Czy Twoje uczucia do żony w tym czasie zmieniły się?Twoje zachowanie? Czy żona faktycznie w tym czasie robiła wszystko żeby Ci udowodnić, że popełniła wówczas błąd i chce to naprawić za wszelką cenę? Na początek zadaj sobie samemu te pytania
Komentarz doklejony:
I najważniejsze pytanie, czy było warto?
Też mam znajome blizsze i dalsze,ex w mojej miejscowosci ale staram sie ograniczyć do zwykłego cześć na ulicy ,bądz wysłania zyczen przez internet lub smsa.
Erni467 i przez to , że jesteś taki wycofany dzikus, masz być niby taki fajny i niby dlatego Tobie można zaufać?
A jakbyś pogadał bliżej z jakąś znajomą, czy nawet spędził z nią czas, to od razu czułbyś się zobowiązany pakować się z nią do łóżka?
Komentarz doklejony:
Jak wie, że kiedy powie prawdę, to zaczniesz histeryzować i nie da się z Tobą normalnie rozmawiać i funkcjonować, to kłamie.
Bo co ma zrobić? Burkę sobie nałożyć?
Komentarz doklejony:
Sam takimi reakcjami się o te kłamstwa prosisz, wręcz ćwiczysz ją na zawodową kłamczuszkę.
nic nie rób. Siedź na dupie i sie nie ruszaj, Skoro ostatni rok był taki cudowny a jej zdrada taka wspaniała to mam dla ciebie dobre wiadomości - takich lat i niesmaowitych zdarzeń jeszcze bedziesz miał zapewne wiele
Odp.do poczciwy.Uczucie do zony.Zmieniło się na tyle ze jej nie ufałem po tych wyskokach.Mamy dzieci.Ona sama się zmieniła.Widzę ze się stara.Nie jest jakaś wylewna ale jest,była raczej blisko. Nasze relacje były normalne jeśli można nazwać po zdradze normalnymi.Wolno zapominałem o tym aczkolwiek zdarzały się chwile jak jesczcze czasami jej wypomiałem zdradę.Mówiła ze bała mi się powiedzieć o spotkaniu bo wie ze bym się nie zgodzil. Nie rozumiem jednego. Po co po kilkunastu latach spotykać się z byłym.Piszą do siebie ,dzwonią i niech tak zostanie.Nie mam nic przeciwko temu aby pamiętać o przeszlocći ale nie przekraczać pewnych granic.Przypadkowe spotkanie wyglądalo by inaczej bo sam takie kilka dni temu przeżyłem.Trwało ok.5 minut na stopie przyjacielskiej.Pozdrowiłem byłą dziewczynę i jej rodzinę i ok. Rodzina to nie zabawa.Trzeba pewnych reguł się trzymać .Dla niej to nic złego.Może i nie zrobiła by nic złego ale jaką mam pewność? Żadnej.Mam swoje zasady i się ich trzymam aby nie ranić jej i dzieci ,bo one cierpią najbardziej.Nie bronię jej wychodzić nigdzię.Wychodzi i się bawi chociaż mi bardzo to przeszkadza.
Komentarz doklejony:
Do Amor.Staram się nie zagłebiać w bliższe relacje z innymi kobietami.Jeśli widżę ze kobieta leci na mnie daję jej do zrozumnienia ze mam rodzinę i ze przekracza granicę.Miło jest się podobać komuś.SWOJE przeżyłem wyskakalem się.Teraz dom i rodzina.
Jeśli widżę ze kobieta leci na mnie daję jej do zrozumnienia ze mam rodzinę i ze przekracza granicę.
czyli zwyczajnie obawiasz się, że ona nie ma takich właśnie zdrowych hamulców
Komentarz doklejony:
w takiej sytuacji bardziej sprawdza się, moim zdaniem, więcej uważności w obserwacji, a mniej emocjonalnych reakcji własnych;
wiesz, tak by nie dawać jej pretekstów, do tego by mogła powiedzieć "bałam się jak zareagujesz, dlatego nic nie powiedziałam";
jeśli w takiej sytuacji nadal będzie kombinować za Twoimi plecami i ukrywać, to masz wtedy jasną sytuację;
Nie rozumiem jednego. Po co po kilkunastu latach spotykać się z byłym
no, skoro nie wiesz, to naprawdę nie zdziw się jak kiedyś doświadczysz tego jak kawale : zastaniesz w łózku a ona powie ze to nie to na co wyglada, tylko po prostu było jej zimno i od dawna nie miałą nic ciepłęgo w ustach ech ty naiwniaku, zastanawiaj się dalej, tylko się potem nie dziw, po coooo
Po zdradzie pewne sprawy musza być jasne i transparentność musi być wpisana w codzienność. Relacje z byłym partnerem to chyba jakaś idealizacja ze to fajne "zostańmy przyjaciółmi" ale realnie nie ma takiej potrzeby by one były. Z założenia zawsze będą budowały dyskomfort. Nie wiem na ile te zasady macie ustalone - jeśli były a ona tłumaczy ze się bała to zwyczajnie przegina i to nie wróży nic dobrego. Jeśli tego nie ustaliliście to może coś na wytlaumaczenie żonki znajdziemy ale empatia nie grzeszy. Co do kontaktów z byłym już za 4 mc święta to co może rodzinne spotkanie na szczycie 😉
[Mówiła ze bała mi się powiedzieć o spotkaniu bo wie ze bym się nie zgodzil.
W tym cały problem.
Wiedziała , ze tego nie chcesz, ze na to spotkanie się nie zgodzisz, ale jednak na nie poszła . A żeby pójść , to ukryła ten fakt przed Tobą.
Można by pociągnąć jeszcze ten sposób myślenia na kilka innych spraw, o których wie ze się na nie nie zgodzisz.
Czy tak samo postąpi ? Ukryje to przed Tobą w obawie ze więdnie zgodzisz ?
Pewnie domyśla się ze nie zgodzisz się na jej seks randkę z innym.... niedobry Ty.:_jezyk
To żeby spotkać się z gościem było ważniejsze niż Twoje zdanie, samopoczucie po jej zdradzie.
Widziała co ryzykuje kłamiąc , ale nie powstrzymało ja to - dlaczego ? Nie ma odruchu Pawłowa , ze za kłamstwo spotka ja kara, a może tyle razy jej się udawało , ze może i tym razem liczyła ze się uda.
To co powiedziała to nie jest wytłumaczenie , ale przyznanie się ze są dla niej rzeczy wazniejsze niż Wasz związek .
To brak zaufania czy zazdrość? siebie stawiasz na piedestale aż mdłości biorą,pan z zasadami bez wad i skazy...kto to ten były? kim dla niej jest po za tym byłym? chyba mało ważny skoro jest z tobą.
Cytat
.Jeśli widżę ze kobieta leci na mnie daję jej do zrozumnienia ze mam rodzinę i ze przekracza granicę.
Że kto przekracza granicę? Ta jakaś kobieta,a co ją obchodzisz ty i twoja rodzina,granice możesz przekroczyć tylko ty sam...
Nick
Cytat
Pewnie domyśla się ze nie zgodzisz się na jej seks randkę z innym....
Czy wy we wszystkim widzicie seks randki? czy wszystko kręci się wokół zdrady? Faceci żyć z nimi ciężko a zabić szkoda
erni: Ty sie zastanów dlaczego żona cię kłamie? dlaczego boi się mówić ci prawdę? po co szuka kontaktu z innymi,czemu ucieka przed tobą? chyba że gębę na nią drzesz zamiast spokojnie porozmawiać...
dokładnie erni - to że żona cie zdradza to twoja wina, to ze cie okłamuje od dawna to twoja wina, to ze rozkłąda nogi przed innym to twoja, wina, baaa po co ty sie w ogole urodziłeś? to wszystko twoja wina......a tak poza tym....Zahira jestes swiadoma tego co bredzisz czy jeszcze kacyk p owczorajszym trzyma?
Jkaby tu kobieta opisałą to samo co erni to bys jej pisała w stylu ,,tak tak, twoj maz to cham, głupek, to jego wina bla bla " a teraz to ze jego zona kłamie to jego sprawka
A to dobre ,,kochanie, pisałam z innymi, całowałam sie z innymi, zdradzałam cie, a ty mi nie ufaaaaasz? ty chamie, jak tak mozesz "
99 na 100 mezczyzn jakby miało taką zone to nawet jakby w słoneczny dzien im powiedziała ze swieci słonce o by sie zastanawiali ze jest 50% szans na to ze kłamie.
Dobry tekst ,,spotykam sie z byłym i z nim pisze, ale nie mowie ci tego dla twojeo dobra, bo jestes zazdrosny. Tzn puszczałam sie z innymi, ale mi nie ufaaaasz?" zdajesz sobie sprawe ze smiesznosci swoich zdań zahira?
parejo: Nie mam kaca w przeciwieństwie do ciebie,ciebie jeszcze długie lata będzie trzymać ten kac,ja nie wiem co ci żona zrobiła,że mierzysz wszystko swoją miarą...hipokryzja w czystej postaci
Po to są portale społecznościowe żeby kontaktować się z ludźmi,być na bieżąco ,,z nimi"
Nie po to zaprasza się do grona znajomych kolejnych użytkowników by ich olewać.chyba.
Jeżeli twoja żona Erni ,nie czuje do ex żalu nie miała potrzeby zrywać z nim znajomości,jeżeli czuła to może sobie to wyjaśnili.
Co dziwnego jest w tym że wymieniając przez kilka miesięcy,,jakieś wiadomości"między sobą ex podzielił się informacją o wizycie w Polsce?
A w konsekwencji doprowadziło to do rzucenia hasła,,wspólna kawa"?
Jeżeli znasz ex i nie jest to jakiś bubek,żona mogła powiedzieć,,będziesz w kraju ,wpadnij do nas" albo,, może umówimy się z grupą znajomych na kolację"Mogła ,ale zrobiła inaczej i to jeszcze o niczym nie świadczy skoro czytałeś ich wiadomości i wiesz że nie schodziły na wspominki ,,czułych chwil"
Jak się pieska trzyma na za krótkiej smyczy, to nawet w pekińczyku obudzi się rottweiler :-O
Radzę nieco odpuścić żonie, bo jeśli tak ma wyglądać wasze życie, to szybko zapałacie do siebie nawzajem uczuciami nie tylko z nazwy, niższymi..
Po drugie jak chcesz sprawdzić, czy jest Ci wierna i obdarzyć ją zaufaniem, jak ona nawet nie ma możliwości wystawić się na pokuszenie? Może lepiej wiedzieć w końcu z kim się żyje? Obawiasz się tej prawdy, żeby nie stanąć oko w oko z faktem, że jednak nie było warto o nią walczyć?
O tym, że żona powinna mocno pracować nad tym, żeby odbudować Twoje zaufanie do niej, to nawet teraz nie wspomnę. Ukrywanie czegokolwiek na tym etapie po zdradzie, niezbyt dobrze o niej świadczy niestety.
Najważniejsze po zdradzie, to zgłębić jej tajemnice. Co było powodem, że nasza druga połowa się zbiesiła? Bo jeśli zrobiła błąd, szczerze tego żałuje i chce się poprawić, to fajnie Jeśli jednak trafił nam się "rozrywkowy" egzemplarz i jego/jej deklaracje są na krótka metę, aby tylko uśpić naszą czujność i znów wrócić do starych przyzwyczajeń, toooo.....Chyba lepiej wiedzieć o tym wcześniej niż później? Po co przeinwestowywać związek który i tak jest bez przyszłości?
Tak czy siak, wskazana mądra powściągliwość w kontrolowaniu żony, nic na siłę. Do końca swoich dni będziesz sprawdzał, lustrował, drżał na myśl o jej wyjściu z domu bez Ciebie? Coś mi to wygląda na próbę utrzymania drapieżnego ptaka w klatce dla kanarka. Obym się myliła...
.Przypadkowe spotkanie wyglądalo by inaczej bo sam takie kilka dni temu przeżyłem.Trwało ok.5 minut na stopie przyjacielskiej.Pozdrowiłem byłą dziewczynę i jej rodzinę
a wypicie kawy może trwać kolejne 10 min.
Powiedziałeś żonie o tym spotkaniu?
A co by się stało Twoim zdaniem gdybyś spotkał ex na ruchliwej ulicy w pobliży kawiarni.I zamiast gadać w smrodzie spali wszedłbyś z nią do lokalu na soczek?
Byłbyś nielojalny w stosunku do żony,musiałbyś jej natychmiast wyspowiadać się z tego grzechu?
Chyba mało ze sobą rozmawiacie,o swoich uczuciach.lękach tak bez sytuacji ,,zagrożenia w tle,nie wracając w tym do zdrady
Dobry tekst smiley ,,spotykam sie z byłym i z nim pisze, ale nie mowie ci tego dla twojeo dobra, bo jestes zazdrosny.
Parejo, a wiesz ze ja podobny tekst słyszałem ?
- dla Twojego dobra , żebyś nie czuł się rogaczem, ukrywałam ten romans. Ale Ty wszystko zepsułeś , poleciałeś na skargę do jego żony , nawet do jego teściowej (była jego przełożona ), teraz to Twoja wina ze się ośmieszyłeś , ja chciałam Ciebie przed tym chronić :cacy
Nick - no dokładnie i nie rozumiem co myślą ludzie którzy bredzą po takim czymś ,, no ale powinieneś dać jej swobode, przestzren, nie kontrolować"
Kochanie zdradziłem cie z 5 kobietami, rznałem je gdzie popadnie, oszukiwałem cie przez 2 lata, ale teraz mi nie ufaaaasz? no nie mówie ci ze spotykam sie z kolejna kobieta tylko dla twojego dobra. No i co z tego ze cie ostatnia lata oszukiwałem i teraz robie to smao, ale to dla twojego spokojuuuu
No teksty dla iidotów, nic wiecej
Dzięki wszystkim za wasze poglądy na ten temat.Do NOX.Piszesz co bym zrobil gdybym spotkal ex na ulicy.Pewnie bym zaprosił na kawę .Spotkanie przypadkowe jest nie co inne moim zdaniem .Przecięż nic nie planowałem a odwrocenie sie na przyslowiowej pięcie ładnie by nie wyglądało.Po tej całej awanturze moja żona wypomniała mi wlasnie taką sytuację kilka lat temu bo przez przypadek na wspłólnych zakupach natrafilismy na moją ex.Przedstawiłem im sobie,chwilę porozmawialismy i poszlismy dalej.Było jej wtedy w niesmak i źle się z tym czuła.Zaczęła wypytywać o przeszlość moją.Takżę różni ludzie.Różne poglądy.jak już wcześniej pisałem ze nie ma pretensji o to ze ze sobą piszą(aczkolwiek za często) ze się znają ,że dzwonią do siebie.Ja takzę stram sie pamiętać o znajomych i jesli to mozliwe czasami się odezwać .Takie zycie.Pewien okres z zyciu minął.Teraz jest rodzina i dom(moje zdanie).NAJWAZNIEJSZE.
Erni - Zgadzam się z Tobą w 100%, że dom, rodzina to kwestie najważniejsze, dobro najwyższe. Szkopuł w tym ,żeby obie strony miały takie same poglądy w tym zakresie. Jeśli tak nie jest, mamy do czynienia z sytuacją jak u Ciebie, zresztą jak u nas wszystkich na tym portalu. Jedno jest pewne, nigdy nie będziesz mieć pewności czy dokonałeś właściwego wyboru, zawsze pojawią się pytania co by było gdyby....wcześniej czy później to bardziej niż pewne. Życie to sztuka wyboru, nie zawsze najlepszego, ale tego nie dowiemy się nigdy...
Także nie trzymam jej na "uwięzi".Niech czasami wyjdzie pobawi się porozmawia z kumpelami.Czasami to naprawdę potrzebne.Takie wyrwanie się od codziennosci.Ale gdy wychodzi gdzieś czuję duży niepokój,czy coś odwali czy nie .Brak zaufania.
erni - to jeszcze raz i do innych piszacych jakieś bzdury ze ja kontrolujesz. Ona cie zdradziła, ty jej dałes szanse, a ona ci teraz wykreca dokłądnie taki sam numer umawia sie z byłym za twoimi plecami i mówi ze to dla twojego dobra jakby cie traktowała powaznie to by ci o tym powiedziała, no nie rżnijmy głupa. Jak to inni mówili - można dać szanse jesli druga strona wykazuje skruche, jakąś chec poprawy. Ze strony twojej zony jest jedynie przekaz - ,,mam męża idiotę, którego moge wodzic za nos jak mi sie podoba. W każda nawet najgłupsza historie uwierzy, a potem jeszcze zwale na niego, ze to on ten zły i mnie kontroluje " Niedługo ci powie że bzyka sie z innymi bo nie chce zebys sie przemeczał po pracy
Jesteś mężczyzną więc napiszę po męsku - ona nie ma za grosz szacunku do Ciebie. Ani jako mężczyzny jako takiego, ani jako Ojca jej dzieci, ani tym bardziej jako jej męża/partnera. Jesteś dla niej w takim układzie meblem. Rozważ jej postępowanie pod tym kątem. Czy czujesz ten brak szacunku - nie liczenie się z Twoimi uczuciami, Twoimi potrzebami w tym momencie Waszego wspólnego życia, z Twoimi nadziejami, z Twoimi ranami? Czy czujesz jak spłyca, jak równa z ziemią Twoje poczucie wartości, Twoje poczucie męskości? Czujesz to w sobie? Jakbyś stawał się przezroczysty?
Jeśli nie - nie mam pytań i kończę.
Jeśli jednak tak - to zadaj sobie pytanie - czy Ci to odpowiada? Czy będziesz potrafił żyć z osobą, ze strony której doznajesz takich ciężkich ciosów? Wciąż i wciąż? Bo jej postawa się nie zmieni, a jej ewentualne zapewnienia zranią Ciebie dodatkowo bo ich nie dotrzyma. I bądź ze sobą szczery.
parejo,ale z ciebie słodziak masz racje,po części masz,ale mi nie do końca o to chodzi...wszyscy wiemy co się z nami dzieje po zdradzie a zwłaszcza gdy daje się szansę, wiem sama po sobie jak mój ex utrzymywał kontakt z byłą kochanką co mnie do furii doprowadzało,ale dużo też zależy od treści tych rozmów,nie da się na dłuższą metę ograniczać,zakazywać,kontrolować bo to można psychicznie się wykończyć, uśpić czujność sprawdzić i sie okaże czy ta szansa była warta,czy czegoś nauczyła jeśli nie, to wiadomo co robi się dalej.
Po moim przypadku widać, że jeżeli zechce, to zawsze znajdzie czas i miejsce żeby zdradzić, nawet przy zaostrzonej kontroli. Problem polega jednak na tym, że my, zdradzeni, boimy się ponownego ciosu i stale kontrolujemy. Czasami nawet popadając w skrajności i obsesję. Tylko od drugiej strony zależy, czy zaufanie zostanie odbudowane i jak szybko się to stanie. Z całą pewnością jednak nie odbudowuje się go wzmożonymi kontrolami - pomimo, że tak się nam wydaje. Jeżeli jej bardzo na Tobie zależy, to zrobi wszystko, by to zaufanie ponownie zdobyć. Jeżeli tego nie robi, to znaczy, że się za bardzo nie przejmuje waszym związkiem. Moim zdaniem jednak, gdy po zdradzie zdecydujecie się dalej być razem, warto jasno wskazać granice i uświadomić zdradzającej, że ich przekroczenie będzie bolesne dla zdradzonego. Niestety nie ma się co łudzić, że jesteśmy w stanie upilnować partnerkę. Pozostaje pytanie: ile razy możemy wybaczać?
Ghost.Sam nie wiem na czym stoję. Mówi ze źle zrobiła że źle to wszystko rzeczywiscie wyglądało.A co do rozmów o nie przekraczaniu granic to było ich wiele,tylko dla niej to wygląda inaczej i dla mnie takze.Widzę ze uspokoiła się(bynajmiej w domu).Nie wychodzi za bardzo nigdzie nawet gdy jest zapraszaana przez kolezanki.A jak ma wyjsć to sie pyta czy może. Nie chcę je trzymać na siłę w domu bo nic to nie da.sprawa wyglądała by inaczej tylko że...są dzieci.Inaczej było by po wszystkim. I jeszcze jedno.Oboje jesteśmy przed 40.NIe wiem, mam wrażenie ze ona przechodzi chyba jakiś kryzys wieku.Jak poslucham czasami rozmowy kobiet to jest gorzej jak z nami facetami....
Komentarz doklejony:
I najważniejsze pytanie, czy było warto?
Cytat
Erni467 i przez to , że jesteś taki wycofany dzikus, masz być niby taki fajny i niby dlatego Tobie można zaufać?
A jakbyś pogadał bliżej z jakąś znajomą, czy nawet spędził z nią czas, to od razu czułbyś się zobowiązany pakować się z nią do łóżka?
Komentarz doklejony:
Jak wie, że kiedy powie prawdę, to zaczniesz histeryzować i nie da się z Tobą normalnie rozmawiać i funkcjonować, to kłamie.
Bo co ma zrobić? Burkę sobie nałożyć?
Komentarz doklejony:
Sam takimi reakcjami się o te kłamstwa prosisz, wręcz ćwiczysz ją na zawodową kłamczuszkę.
Komentarz doklejony:
Do Amor.Staram się nie zagłebiać w bliższe relacje z innymi kobietami.Jeśli widżę ze kobieta leci na mnie daję jej do zrozumnienia ze mam rodzinę i ze przekracza granicę.Miło jest się podobać komuś.SWOJE przeżyłem wyskakalem się.Teraz dom i rodzina.
Cytat
czyli zwyczajnie obawiasz się, że ona nie ma takich właśnie zdrowych hamulców
Komentarz doklejony:
w takiej sytuacji bardziej sprawdza się, moim zdaniem, więcej uważności w obserwacji, a mniej emocjonalnych reakcji własnych;
wiesz, tak by nie dawać jej pretekstów, do tego by mogła powiedzieć "bałam się jak zareagujesz, dlatego nic nie powiedziałam";
jeśli w takiej sytuacji nadal będzie kombinować za Twoimi plecami i ukrywać, to masz wtedy jasną sytuację;
Cytat
no, skoro nie wiesz, to naprawdę nie zdziw się jak kiedyś doświadczysz tego jak kawale : zastaniesz w łózku a ona powie ze to nie to na co wyglada, tylko po prostu było jej zimno i od dawna nie miałą nic ciepłęgo w ustach ech ty naiwniaku, zastanawiaj się dalej, tylko się potem nie dziw, po coooo
Cytat
W tym cały problem.
Wiedziała , ze tego nie chcesz, ze na to spotkanie się nie zgodzisz, ale jednak na nie poszła . A żeby pójść , to ukryła ten fakt przed Tobą.
Można by pociągnąć jeszcze ten sposób myślenia na kilka innych spraw, o których wie ze się na nie nie zgodzisz.
Czy tak samo postąpi ? Ukryje to przed Tobą w obawie ze więdnie zgodzisz ?
Pewnie domyśla się ze nie zgodzisz się na jej seks randkę z innym.... niedobry Ty.:_jezyk
To żeby spotkać się z gościem było ważniejsze niż Twoje zdanie, samopoczucie po jej zdradzie.
Widziała co ryzykuje kłamiąc , ale nie powstrzymało ja to - dlaczego ? Nie ma odruchu Pawłowa , ze za kłamstwo spotka ja kara, a może tyle razy jej się udawało , ze może i tym razem liczyła ze się uda.
To co powiedziała to nie jest wytłumaczenie , ale przyznanie się ze są dla niej rzeczy wazniejsze niż Wasz związek .
Cytat
Że kto przekracza granicę? Ta jakaś kobieta,a co ją obchodzisz ty i twoja rodzina,granice możesz przekroczyć tylko ty sam...
Nick
Cytat
Czy wy we wszystkim widzicie seks randki? czy wszystko kręci się wokół zdrady? Faceci żyć z nimi ciężko a zabić szkoda
erni: Ty sie zastanów dlaczego żona cię kłamie? dlaczego boi się mówić ci prawdę? po co szuka kontaktu z innymi,czemu ucieka przed tobą? chyba że gębę na nią drzesz zamiast spokojnie porozmawiać...
Jkaby tu kobieta opisałą to samo co erni to bys jej pisała w stylu ,,tak tak, twoj maz to cham, głupek, to jego wina bla bla " a teraz to ze jego zona kłamie to jego sprawka
A to dobre ,,kochanie, pisałam z innymi, całowałam sie z innymi, zdradzałam cie, a ty mi nie ufaaaaasz? ty chamie, jak tak mozesz "
99 na 100 mezczyzn jakby miało taką zone to nawet jakby w słoneczny dzien im powiedziała ze swieci słonce o by sie zastanawiali ze jest 50% szans na to ze kłamie.
Dobry tekst ,,spotykam sie z byłym i z nim pisze, ale nie mowie ci tego dla twojeo dobra, bo jestes zazdrosny. Tzn puszczałam sie z innymi, ale mi nie ufaaaasz?" zdajesz sobie sprawe ze smiesznosci swoich zdań zahira?
Nie po to zaprasza się do grona znajomych kolejnych użytkowników by ich olewać.chyba.
Jeżeli twoja żona Erni ,nie czuje do ex żalu nie miała potrzeby zrywać z nim znajomości,jeżeli czuła to może sobie to wyjaśnili.
Co dziwnego jest w tym że wymieniając przez kilka miesięcy,,jakieś wiadomości"między sobą ex podzielił się informacją o wizycie w Polsce?
A w konsekwencji doprowadziło to do rzucenia hasła,,wspólna kawa"?
Jeżeli znasz ex i nie jest to jakiś bubek,żona mogła powiedzieć,,będziesz w kraju ,wpadnij do nas" albo,, może umówimy się z grupą znajomych na kolację"Mogła ,ale zrobiła inaczej i to jeszcze o niczym nie świadczy skoro czytałeś ich wiadomości i wiesz że nie schodziły na wspominki ,,czułych chwil"
Radzę nieco odpuścić żonie, bo jeśli tak ma wyglądać wasze życie, to szybko zapałacie do siebie nawzajem uczuciami nie tylko z nazwy, niższymi..
Po drugie jak chcesz sprawdzić, czy jest Ci wierna i obdarzyć ją zaufaniem, jak ona nawet nie ma możliwości wystawić się na pokuszenie? Może lepiej wiedzieć w końcu z kim się żyje? Obawiasz się tej prawdy, żeby nie stanąć oko w oko z faktem, że jednak nie było warto o nią walczyć?
O tym, że żona powinna mocno pracować nad tym, żeby odbudować Twoje zaufanie do niej, to nawet teraz nie wspomnę. Ukrywanie czegokolwiek na tym etapie po zdradzie, niezbyt dobrze o niej świadczy niestety.
Najważniejsze po zdradzie, to zgłębić jej tajemnice. Co było powodem, że nasza druga połowa się zbiesiła? Bo jeśli zrobiła błąd, szczerze tego żałuje i chce się poprawić, to fajnie Jeśli jednak trafił nam się "rozrywkowy" egzemplarz i jego/jej deklaracje są na krótka metę, aby tylko uśpić naszą czujność i znów wrócić do starych przyzwyczajeń, toooo.....Chyba lepiej wiedzieć o tym wcześniej niż później? Po co przeinwestowywać związek który i tak jest bez przyszłości?
Tak czy siak, wskazana mądra powściągliwość w kontrolowaniu żony, nic na siłę. Do końca swoich dni będziesz sprawdzał, lustrował, drżał na myśl o jej wyjściu z domu bez Ciebie? Coś mi to wygląda na próbę utrzymania drapieżnego ptaka w klatce dla kanarka. Obym się myliła...
Cytat
a wypicie kawy może trwać kolejne 10 min.
Powiedziałeś żonie o tym spotkaniu?
A co by się stało Twoim zdaniem gdybyś spotkał ex na ruchliwej ulicy w pobliży kawiarni.I zamiast gadać w smrodzie spali wszedłbyś z nią do lokalu na soczek?
Byłbyś nielojalny w stosunku do żony,musiałbyś jej natychmiast wyspowiadać się z tego grzechu?
Chyba mało ze sobą rozmawiacie,o swoich uczuciach.lękach tak bez sytuacji ,,zagrożenia w tle,nie wracając w tym do zdrady
Cytat
Dobry tekst smiley ,,spotykam sie z byłym i z nim pisze, ale nie mowie ci tego dla twojeo dobra, bo jestes zazdrosny.
Parejo, a wiesz ze ja podobny tekst słyszałem ?
- dla Twojego dobra , żebyś nie czuł się rogaczem, ukrywałam ten romans. Ale Ty wszystko zepsułeś , poleciałeś na skargę do jego żony , nawet do jego teściowej (była jego przełożona ), teraz to Twoja wina ze się ośmieszyłeś , ja chciałam Ciebie przed tym chronić :cacy
Kochanie zdradziłem cie z 5 kobietami, rznałem je gdzie popadnie, oszukiwałem cie przez 2 lata, ale teraz mi nie ufaaaasz? no nie mówie ci ze spotykam sie z kolejna kobieta tylko dla twojego dobra. No i co z tego ze cie ostatnia lata oszukiwałem i teraz robie to smao, ale to dla twojego spokojuuuu
No teksty dla iidotów, nic wiecej
Jeśli nie - nie mam pytań i kończę.
Jeśli jednak tak - to zadaj sobie pytanie - czy Ci to odpowiada? Czy będziesz potrafił żyć z osobą, ze strony której doznajesz takich ciężkich ciosów? Wciąż i wciąż? Bo jej postawa się nie zmieni, a jej ewentualne zapewnienia zranią Ciebie dodatkowo bo ich nie dotrzyma. I bądź ze sobą szczery.