Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Pisząc to jest mi bardzo trudno, rozstaliśmy się zaledwie parę dni wcześniej. Tydzień minie.. Byliśmy ze sobą 16 miesięcy, mieliśmy wynająć mieszkanie razem od sierpnia, a tu takie coś..
Tydzień przed zdradą byliśmy na wakacjach, było nam naprawdę dobrze. Mieszkamy w Krakowie, oboje praktycznie koło siebie.
Od razu jak wróciliśmy z wakacji, to on M na drugi dzień musiał jechać do siebie do domu pod Warszawę dziadkom pomóc. Było dobrze do czwartku jak tam był. Później jak się dowiedziałam, że ona przyjechała, to zaczęło się wszystko psuć. Kim jest ona? Jest matką chrzestną jej chrześnicy. Ma kurde prawie 19 lat, a on 24. Ona przyjechała tam do swojego chłopaka na wakacje, który zresztą jest kumplem M. Podczas sobotniej imprezy, ona zamiast bawić się ze swoim chłopakiem, to cały czas mizdrzyła się do M, który był nawalony mocno. I gdy jej chłopak wyszedł z imprezy, to ona całowała się z M. I po całej imprezie, spali wszyscy w czwórkę w jednym łóżku, czyli M, ona, jej siostra i jeszcze jeden chłopak. O cały zajściu dowiedziałam się od jej chłopaka, który widział ich na drugi dzień w łóżku.
Zadzwoniłam do M żeby mi wszystko wyjaśnił, on jedynie co zrobił to płakał i wie jaki jest chu*** i że kumple się od niego odwrócili.
Jak wrócił do Krakowa, to nawet nie chciał się ze mną widzieć nic mi wyjaśnić. Tylko kazał dać mu spokój. Ze nie ma mi nic więcej do powiedzenia, bo już wszystko wiem od chłopaków.
Spotkał się ze mną po całym zajściu dopiero po 5 dniach to i tak ja musiałam nalegać, żeby się spotkał i odebrał swoje rzeczy. Gdy przyszedł, był wobec mnie obojętny, ja płakałam jak bóbr, bo naprawdę go kocham mimo tego co zrobił. Nie chciał mi nic mówić. Jedynie co powiedział, że czuje coś do tej dziewczyny i ona tez coś czuje do niego. I ze będą razem. I, że kocha mnie, ale nie chce ze mną być, bo nie chce ponownie mnie skrzywdzić. A widzi co ze mną zrobił. Jestem totalnie załamana, bo każdy się odwrócił ode mnie, i z tym problemem zostałam sama. Nie mam nawet z kim wyjść i nie myśleć o tym co się stało.
Nie wiem może jestem tak ślepo w nim zakochana, ale zabolało to, że on się o mnie wgl nie stara i, że po prostu jakby nigdy nic odchodzi do niej. Gdzie oni mają do siebie ponad 700 km. Jakby te 16 miesięcy nic nie znaczyło dla niego
Widocznie nie znaczyło ani 16 miesięcy, ani wspólne plany. Lepszy ten ból dzisiaj niż życie w trójkącie i dylematy w przyszłości.
PS. Jak będziesz siedziała sama w domu to jasne, że nie będziesz mogła z nikim pogadać, nikomu się wyżalić. Możesz wpaść na nasz czat, sami swoi, więc pogadasz.
@apologises Tylko,że ta dziewczyna jest niedojrzała, bo swojemu chłopakowi mówiła, ze go kocha, a do M nic nie czuje i że prawdopodobnie jest w ciąży. Jak nic tym nie ugrała żeby do niej wrócił to do M zaczęła pisać, że nie odpuści sobie M i że coś czuje do niego
Dokładnie to samo można powiedzieć o twoim ex. Mówił, że Cię kocha i okazja "potwierdziła" tę jego miłość. Razem z jego postawą po zdradzie masz jego dojrzałość. Mądry, poukładany i dojrzały facet jak cholera. :cacy
Ciekawy tytuł dałaś swojej historii. Na jakiej podstawie mu wybaczyłaś jeśli można wiedzieć? Nie na swoich oczekiwaniach i życzeniach?
Nie twierdzę, że on jest dojrzały, bo tak się nie zachowuje dojrzały mężczyzna.
Wybaczyłam, tak to nazwę to co zrobił, że się z nią pocałował na tej imprezie i tylko to.
Rani mnie bardziej tym, że mówi, że mnie naprawdę kocha, ale nie potrafi być ze mną, bo boi się że mnie skrzywdzi ponownie. A tak naprawdę to nie chce się za mną widzieć dlatego, że chce spróbować z tamtą dziewczyną.
Najgorsze co jest, to to, że on nie próbuje jakoś załagodzić sytuacji i starać się jakoś o mnie. Tylko od razu nas przekreślił i z nią sobie układa życie.
Komentarz doklejony:
@Yorik oni się znają. Już kiedyś się całowali, jak zaczynałam z M. To był ich drugi raz
@Zahira tak mam 22 lata.
Tylko, że to on w naszym związku planował ze mną przyszłość. To jego pomysł był na wynajmowanie razem mieszkania. I mówił na mnie przy znajomych "moja przyszła żona".
Ale widocznie dużo się zmieniło od tej sobotniej imprezy z nią.
jaka ty młodziutka,dopiero co słonko ci się brama do życia otworzyła a już masz za sobą pierwszą lekcję,za mąż jeszcze zdążysz wyjść, stać przy garach i czyjeś gacie prać,realizuj się dąż do swoich marzeń i celu,nie marnuj sobie życia z takim gnojkiem on i tamta są siebie warci,po takiej lekcji odpowiednio dobierzesz sobie partnera słuchając nie tylko serca ale i rozsądku.Powodzenia
Czyżby Twoje cele życiowe zaczynały się i kończyły na za mąż pójściu? Pieluchy- my life ?
Cisz się. Chciała byś, żeby zostawił Cię po ślubie, bo mu się jakaś stara miłość przypomniała?
@Yorik to nie jest mój cel życiowy jak na ten moment.
Tylko jedynie co mnie boli i nie mogę tego zrozumieć, że on się nie stara tego naprawić. Nie obchodzi go jak sobie radzę. A widział w jakim stanie mnie zostawił.
Bardziej mi zależy na tym, aby to wszystko naprawić, a on mnie zlewa.
Bardziej mi zależy na tym, aby to wszystko naprawić
sama będziesz naprawiać,co?
Cytat
nie mogę tego zrozumieć, że on się nie stara tego naprawić
naprawia siÄ™ coÅ› co jest zepsute,nie naprawisz czegoÅ› czego nie ma.
Twój ex chłopak zdecydował że was nie ma.
Jesteś na forum,czytasz? ludzie rozstają się po wielu latach,mają dzieci,dom.Rozstają się,zaczynają żyć osobno,nie każdego obchodzi jak sobie radzi były /długoletni/partner.I ciesz się że cię zlewa,skoro należysz do tych które żyją złudzeniami, bo mógłby cię mamić obietnicami przez kilka miesięcy.
Cytat
każdy się odwrócił ode mnie, i z tym problemem zostałam sama. Nie mam nawet z kim wyjść i nie myśleć o tym co się stało
.
Dlaczego znajomi odwrócili się od Ciebie,z jakiego powodu?
Nie masz koleżanek,przyjaciółek? tyle imprez letnich wokoło .Nie masz z kim wyjść,do kogo zadzwonić idź sama to może kogoś znajomego spotkasz.
Nie czekaj aż ex Cię z wieży wyciągnie,
Tylko jedynie co mnie boli i nie mogę tego zrozumieć, że on się nie stara tego naprawić. Nie obchodzi go jak sobie radzę. A widział w jakim stanie mnie zostawił.
Chce być z tamtą i ma nadzieje że będzie i miałby coś naprawiać z Tobą ?
Myślisz, że ona była by z tego zadowolona, że bzyka inną, że ją zdradza ? Ona się dla niego liczy nie Ty; Jeszcze to do Ciebie nie dotarło?
Czego nie możesz zrozumieć ?
Nie obchodzi go jak sobie radzisz, bo już nie jesteś dla niego bliską osobą; o nią się teraz troszczy, nie o Ciebie;
Komentarz doklejony:
To dobrze, że tak się stało, facet pokazał Ci, że nawet tłumaczyć się nie zamierzał; przynajmniej pokazał kim dla niego byłaś, inaczej byś się szybko nie dowiedziała i wciąż bujała w swoich złudzeniach i naiwnych wyobrażeniach o jakiejś wspólnej przyszłości i wielkiej miłości; chyba nie o kogoś takiego Ci chodziło; Naprawdę lepiej, że klapki Ci z oczu spadły teraz nie za kilkanaście lat, gdy byś się uwikłała w różne zobowiązania;
To, że mieliście zamieszkać ze sobą to jeszcze nic nie znaczy; byłaś w zastępstwie i tego nie wiedziałaś, a to bardzo źle rokuje na przyszłość;
Tak miało być.
Cyt.
.....Mieszają, mącą w naszych sercach, a potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić......
....... Kobieta długo może czekać na właściwego mężczyznę, co nie oznacza, że tego czasu nie może spędzać z tymi niewłaściwymi......
@Nox
Jeśli chodzi o naszych wspólnych znajomych to zostałam bez nikogo. Nie znają prawdziwego powodu dlaczego nie jesteśmy ze sobą. M twierdzi, że nie ma czym się chwalić i nie mówi im prawdziwego, i żebym nie rozpowiadała dlaczego.
@Yorki Rozumiem nie jesteśmy już razem, ale on ze swoją wcześniejszą partnerką miał poprawnykontakt nawet po zerwaniu. I wiedziałam o tym, bo nie miałam żadnych wątpliwości że nic już do siebie nie czuli. I zresztą to dobrze moim zdaniem świadczy, że z byłymi partnerami nie jest się na zasadzie "nie znam tej osoby". Ale widocznie ze mną tak nie jest.
@amor boli mnie to lekceważenie, bo naprawdę dużo jemu poświęciłam, nie tylko czasu i uczuć, ale i znajomych stawiałam ponad niego.
Rozumiem, że w porównaniu do innych osób wypowiadających się na temat swojej zdrady, mój jest błahy. Ale i tak boli to, że taka osoba, którą kochasz ma Cie za nikogo.
amor boli mnie to lekceważenie, bo naprawdę dużo jemu poświęciłam, nie tylko czasu i uczuć, ale i znajomych stawiałam ponad niego.
Rozumiem, że w porównaniu do innych osób wypowiadających się na temat swojej zdrady, mój jest błahy. Ale i tak boli to, że taka osoba, którą kochasz ma Cie za nikogo.
Miłość jest takim dawaniem bezinteresownym.
Dajesz, bo chcesz dać. Obdarowywana osoba jest w Twoim odczuciu warta takiego daru i nie oczekujesz niczego w zamian.
Jeśli dawałaś bezinteresownie z miłości, to jakie lekceważenie Cię boli?
Jeśli robiłaś to interesownie (i nie ofiarowywałaś daru, za który nie oczekujesz zwrotu, czy zapłaty), to po co i dlaczego poświęcałaś mu więcej niż otrzymywałaś?
Cytat
Ale i tak boli to, że taka osoba, którą kochasz ma Cie za nikogo.
dojrzałość nosi z sobą świadomość, że uczucia są niezależne od naszego "chcenia";
ktoś nie będzie nas kochał, tylko dlatego, że my sobie chcemy, aby to była akurat ta osoba, a nie inna ;
zresztą z jakiej racji miałby dawać nam miłość ktoś, w stosunku do kogo mamy roszczeniowy, a więc egoistyczny stosunek?
Oj anonimowa pewnie młoda jesteś dam Tobie najlepszą radę żyj i pokaż że tym życiem się cieszysz nawet przez łzy. Zrobił to na początku później było by gorzej. Uwierz miałaś dużo szczęścia.
Jeśli chodzi o naszych wspólnych znajomych to zostałam bez nikogo. Nie znają prawdziwego powodu dlaczego nie jesteśmy ze sobą. M twierdzi, że nie ma czym się chwalić i nie mówi im prawdziwego,
Znajomi wybrali znajomość z nim rezygnując z Ciebie,czy sama się odsunęłaś?
Przecież nie musisz opowiadać im dlaczego ,co ,z kim.
Nie jesteśmy razem wystarczy.
Cytat
i żebym nie rozpowiadała dlaczego
Powiedział Ci co masz/nie masz mówić i komu? nie ma powodu do dumy z siebie to oczywiste.Ale sama decydujesz z kim rozmawiasz ,z kim się spotykasz i w jakim celu.
Cytat
dobrze moim zdaniem świadczy, że z byłymi partnerami nie jest się na zasadzie "nie znam tej osoby". Ale widocznie ze mną tak nie jest.
uważasz że to Twoja wina że w tym przypadku tak nie jest? przecież to wyłącznie jego decyzja. Z poprzednią ,,nic go nie łączyło" może nowa panienka nie jest przekonana o tym w stosunku do Ciebie.
Chciałabyś się z nim spotykać by słuchać o jego nowym szczęściu?
@Nox
Nie zrezygnowałam z naszych wspólnych znajomych. Tak wyszło, że raczej nie chcą mieć ze mną kontaktu, bo możemy się u nich z M spotkać.
Nie powiedział co mam komu mówić. Tylko żebym się nie chwaliła tym, bo on nie ma powodu do dumy. I jak to nazwał "Ja rozwaliłem Ci życie, to Ty teraz oczywiście rozwalisz moje". T odnosiło się do tego, że niby będę rozpowiadac i niszczyć jego reputacje.
Coś anonimowa strasznie poprawna "politycznie" :szoook Znajomym niczego nie powiesz, żeby na mściwą nie wyjść. Zdziwiona, że ktoś wcześniej Ci bliski ucieka od odpowiedzialności, od znajomości z Tobą po zranieniu Ciebie. Ludzie nie są tacy idealni, nie będą budowali naszego idealistycznego świata.
Co robisz ze swoimi emocjami przy swoim "poprawnym" podejściu? Dusisz je?
@apologises nie jestem typem człowieka, który się mści. Nawet jak byłam zła na niego/ kłóciliśmy się to to trwało najwyżej 10 minut. Bo z reguły nie jestem konfliktowa i bardzo trudno zdobyć mi się na rozmowę z powodu, który sprawia mi ból. I tłumie w sobie negatywne emocje i zawsze mi to wypominał.
"Ja rozwaliłem Ci życie, to Ty teraz oczywiście rozwalisz moje". T odnosiło się do tego, że niby będę rozpowiadac i niszczyć jego reputacje.
Nie widzisz różnicy w specjalnym rozpowiadaniu z zemsty a ukrywaniu prawdy biorąc tym samym winę na siebie ?
Masz jeszcze wobec niego jakieś zobowiązania i korzyści z dbania o jego tyłek ?
Nikt nikomu życia nie rozwalił, facet wymienił Cię tylko tak szybko i zdecydowanie jak zużytą gumkę. A Ty wciąż jeszcze mentalnie z nim jesteś; dajesz się wykorzystywać, to Twój problem;
Cytat
Bo z reguły nie jestem konfliktowa i bardzo trudno zdobyć mi się na rozmowę z powodu, który sprawia mi ból. I tłumie w sobie negatywne emocje i zawsze mi to wypominał.
Jesteś strasznym tchórzem, nie potrafisz zadbać o siebie, więc i o Ciebie nie dbają i się nie liczą;
Nie jesteÅ› konfliktowa ? pocieszaj siÄ™; raczej bezradna;
Nie jesteś asertywna, można Ci na głowę narobić, a Ty jeszcze papier toaletowy podasz;
PS. Jak będziesz siedziała sama w domu to jasne, że nie będziesz mogła z nikim pogadać, nikomu się wyżalić. Możesz wpaść na nasz czat, sami swoi, więc pogadasz.
Ciekawy tytuł dałaś swojej historii. Na jakiej podstawie mu wybaczyłaś jeśli można wiedzieć? Nie na swoich oczekiwaniach i życzeniach?
Wybaczyłam, tak to nazwę to co zrobił, że się z nią pocałował na tej imprezie i tylko to.
Rani mnie bardziej tym, że mówi, że mnie naprawdę kocha, ale nie potrafi być ze mną, bo boi się że mnie skrzywdzi ponownie. A tak naprawdę to nie chce się za mną widzieć dlatego, że chce spróbować z tamtą dziewczyną.
Cytat
Wystarczy się dłużej nie myć, to w końcu się coś zawsze poczuje; Normalnie miłość od pierwszego upojenia alkoholowego wbrew całamu światu
Komentarz doklejony:
@Yorik oni się znają. Już kiedyś się całowali, jak zaczynałam z M. To był ich drugi raz
"Najmocniej cierpią ci,którym zależało bardziej"
Cytat
I co? po 16 miesiącach plany na wspólne życie? chłopina chyba się wystraszył...
Tylko, że to on w naszym związku planował ze mną przyszłość. To jego pomysł był na wynajmowanie razem mieszkania. I mówił na mnie przy znajomych "moja przyszła żona".
Ale widocznie dużo się zmieniło od tej sobotniej imprezy z nią.
Cisz się. Chciała byś, żeby zostawił Cię po ślubie, bo mu się jakaś stara miłość przypomniała?
Tylko jedynie co mnie boli i nie mogę tego zrozumieć, że on się nie stara tego naprawić. Nie obchodzi go jak sobie radzę. A widział w jakim stanie mnie zostawił.
Bardziej mi zależy na tym, aby to wszystko naprawić, a on mnie zlewa.
Cytat
sama będziesz naprawiać,co?
Cytat
naprawia siÄ™ coÅ› co jest zepsute,nie naprawisz czegoÅ› czego nie ma.
Twój ex chłopak zdecydował że was nie ma.
Jesteś na forum,czytasz? ludzie rozstają się po wielu latach,mają dzieci,dom.Rozstają się,zaczynają żyć osobno,nie każdego obchodzi jak sobie radzi były /długoletni/partner.I ciesz się że cię zlewa,skoro należysz do tych które żyją złudzeniami, bo mógłby cię mamić obietnicami przez kilka miesięcy.
Cytat
Dlaczego znajomi odwrócili się od Ciebie,z jakiego powodu?
Nie masz koleżanek,przyjaciółek? tyle imprez letnich wokoło .Nie masz z kim wyjść,do kogo zadzwonić idź sama to może kogoś znajomego spotkasz.
Nie czekaj aż ex Cię z wieży wyciągnie,
Cytat
Chce być z tamtą i ma nadzieje że będzie i miałby coś naprawiać z Tobą ?
Myślisz, że ona była by z tego zadowolona, że bzyka inną, że ją zdradza ? Ona się dla niego liczy nie Ty; Jeszcze to do Ciebie nie dotarło?
Czego nie możesz zrozumieć ?
Nie obchodzi go jak sobie radzisz, bo już nie jesteś dla niego bliską osobą; o nią się teraz troszczy, nie o Ciebie;
Komentarz doklejony:
To dobrze, że tak się stało, facet pokazał Ci, że nawet tłumaczyć się nie zamierzał; przynajmniej pokazał kim dla niego byłaś, inaczej byś się szybko nie dowiedziała i wciąż bujała w swoich złudzeniach i naiwnych wyobrażeniach o jakiejś wspólnej przyszłości i wielkiej miłości; chyba nie o kogoś takiego Ci chodziło; Naprawdę lepiej, że klapki Ci z oczu spadły teraz nie za kilkanaście lat, gdy byś się uwikłała w różne zobowiązania;
To, że mieliście zamieszkać ze sobą to jeszcze nic nie znaczy; byłaś w zastępstwie i tego nie wiedziałaś, a to bardzo źle rokuje na przyszłość;
Tak miało być.
.....Mieszają, mącą w naszych sercach, a potem znikają bez pożegnań. Żadne czary, tylko nasza naiwność pozwala byle komu się oswoić......
....... Kobieta długo może czekać na właściwego mężczyznę, co nie oznacza, że tego czasu nie może spędzać z tymi niewłaściwymi......
Cytat
wiesz dlaczego uważasz, że o miłość i uczucia należy zabiegać?
zastanawiałaś się kiedykolwiek nad tym, dlaczego tak bardzo boli Cię to "zlewanie"/lekceważenie Twojej osoby?
Jeśli chodzi o naszych wspólnych znajomych to zostałam bez nikogo. Nie znają prawdziwego powodu dlaczego nie jesteśmy ze sobą. M twierdzi, że nie ma czym się chwalić i nie mówi im prawdziwego, i żebym nie rozpowiadała dlaczego.
@Yorki Rozumiem nie jesteśmy już razem, ale on ze swoją wcześniejszą partnerką miał poprawnykontakt nawet po zerwaniu. I wiedziałam o tym, bo nie miałam żadnych wątpliwości że nic już do siebie nie czuli. I zresztą to dobrze moim zdaniem świadczy, że z byłymi partnerami nie jest się na zasadzie "nie znam tej osoby". Ale widocznie ze mną tak nie jest.
@amor boli mnie to lekceważenie, bo naprawdę dużo jemu poświęciłam, nie tylko czasu i uczuć, ale i znajomych stawiałam ponad niego.
Rozumiem, że w porównaniu do innych osób wypowiadających się na temat swojej zdrady, mój jest błahy. Ale i tak boli to, że taka osoba, którą kochasz ma Cie za nikogo.
Cytat
Rozumiem, że w porównaniu do innych osób wypowiadających się na temat swojej zdrady, mój jest błahy. Ale i tak boli to, że taka osoba, którą kochasz ma Cie za nikogo.
Miłość jest takim dawaniem bezinteresownym.
Dajesz, bo chcesz dać. Obdarowywana osoba jest w Twoim odczuciu warta takiego daru i nie oczekujesz niczego w zamian.
Jeśli dawałaś bezinteresownie z miłości, to jakie lekceważenie Cię boli?
Jeśli robiłaś to interesownie (i nie ofiarowywałaś daru, za który nie oczekujesz zwrotu, czy zapłaty), to po co i dlaczego poświęcałaś mu więcej niż otrzymywałaś?
Cytat
dojrzałość nosi z sobą świadomość, że uczucia są niezależne od naszego "chcenia";
ktoś nie będzie nas kochał, tylko dlatego, że my sobie chcemy, aby to była akurat ta osoba, a nie inna ;
zresztą z jakiej racji miałby dawać nam miłość ktoś, w stosunku do kogo mamy roszczeniowy, a więc egoistyczny stosunek?
Cytat
Znajomi wybrali znajomość z nim rezygnując z Ciebie,czy sama się odsunęłaś?
Przecież nie musisz opowiadać im dlaczego ,co ,z kim.
Nie jesteśmy razem wystarczy.
Cytat
Powiedział Ci co masz/nie masz mówić i komu? nie ma powodu do dumy z siebie to oczywiste.Ale sama decydujesz z kim rozmawiasz ,z kim się spotykasz i w jakim celu.
Cytat
uważasz że to Twoja wina że w tym przypadku tak nie jest? przecież to wyłącznie jego decyzja. Z poprzednią ,,nic go nie łączyło" może nowa panienka nie jest przekonana o tym w stosunku do Ciebie.
Chciałabyś się z nim spotykać by słuchać o jego nowym szczęściu?
Nie zrezygnowałam z naszych wspólnych znajomych. Tak wyszło, że raczej nie chcą mieć ze mną kontaktu, bo możemy się u nich z M spotkać.
Nie powiedział co mam komu mówić. Tylko żebym się nie chwaliła tym, bo on nie ma powodu do dumy. I jak to nazwał "Ja rozwaliłem Ci życie, to Ty teraz oczywiście rozwalisz moje". T odnosiło się do tego, że niby będę rozpowiadac i niszczyć jego reputacje.
Co robisz ze swoimi emocjami przy swoim "poprawnym" podejściu? Dusisz je?
Na poważnie -niezdrowe.
Cytat
Nie widzisz różnicy w specjalnym rozpowiadaniu z zemsty a ukrywaniu prawdy biorąc tym samym winę na siebie ?
Masz jeszcze wobec niego jakieś zobowiązania i korzyści z dbania o jego tyłek ?
Nikt nikomu życia nie rozwalił, facet wymienił Cię tylko tak szybko i zdecydowanie jak zużytą gumkę. A Ty wciąż jeszcze mentalnie z nim jesteś; dajesz się wykorzystywać, to Twój problem;
Cytat
Jesteś strasznym tchórzem, nie potrafisz zadbać o siebie, więc i o Ciebie nie dbają i się nie liczą;
Nie jesteÅ› konfliktowa ? pocieszaj siÄ™; raczej bezradna;
Nie jesteś asertywna, można Ci na głowę narobić, a Ty jeszcze papier toaletowy podasz;