

| [173] |
JelonekV | ![]() |
RebornAngel | 00:20:48 |
Julianaempat... | 00:24:12 |
NieOddycham | 01:35:23 |
Aga104 | 02:01:59 |
Maz sie stara bardzo. Robi wszystko, zeby bylo dobrze. Wszystko jest otwarte. Do wszystkiego mam dostep. Wysyla mi screeny jakichkolwiek wiadomosci od plci przeciwnej, chociaz nie chce. Ale on mowi zebym nie pomyslala sobie czasem ze cos ukrywa to woli od orazu przeslacc zeby nie zapomniec ze ktos pisal. Poza tym zachowuje sie inaczej, niz przedtem. Dojrzalej. Cieszy go okazywanie mi uczucia. Uwielbia o mnie dobrze o mnie mowic do innych. I miliony innych drobnostek, ktore buduja obraz dobrego malzenstwa. Np wrocil rano z pracy i zanim sie polozyl zrobil dla dzieci sniadanie, zebym ja mogla te troche dluzej pospac. A mimo tego wczoraj, byl jeden z dolkow. Wszystko wrocilo (w mojej glowie) ze zdwojona sila. Nie moglam sobie z tym poradzic. Myslalam, ze wyplacze siebie. Ten moj siedzial ze mna na telefonie przez pol nocy, a ja wyrzucalam z siebie caly bol. Wysluchal i przepraszal. Dzis jest lepiej. Czysciej. Ciekawe na jak dlugo. Jak wy sobie radzicie z takimi 'napadami przeszlosci'? Przepraszam, za brak polskich liter. nie mam tutaj polskiej klawiatury zainstalowanej.
Pisze się o dwóch latach żałoby po złudzeniach. Bywa różnie, każdy ma swój czas.