Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdrada czy nieDrukuj

Zdradzona przez mężawitam pomóżcie bo zwariuje mój mąż chyba mnie zdradza chowa tel bo kiedyś znalazłam sms typu kochanie i takie tam zachowuje sie jak by miał własny świat a ja była w nim pomoca domowa nie rozmawia ze mna a jak to i tak mówi co innego a robi inaczej obowiązki małzenskie moze raz w miesiacu albo zadziej pieniadze podzieli mamy dwa konta moje wspólne z nim i on swoje i tylko swoje napisałam w skrócie bo głupio tak najeżdżać na kogos moze to ja zwariowałam Uzupełnienie: Jestesmy małzenstwem od 14 lat mamy 2 synów wieku 13 i 7 lat zdrowi rosna oboje pracujemy ja 9 lat on dłuzej mieszkamy na wsi ma on małe gospadarstwo po dziadkach (czemu on bo na mnie i na dzieci nie stoi nic) mamy maliny uprawiamy pole . Nasze zycie wygląda tak . Pracujemy na 2 zmiany mijajac sie ze wzgledu na dzieci wiec moim zdaniem tzeba rozmawiac o tym co sie dzieje jak któros jest w pracy np plewiłam dzisaj maliny pod szykowałam obiad ugotuj ziemniaki stoją na kuchence usmaz kotlety jak dzieci wróca będą miały obiad odpowiada dobra odrób lekcje z tym małym odp dobra dzwonie na przerwie o godz 18 dzieci nie mają obiadu na drugi dzien w zeszycie brak pracy domowej ,a mnie sciska serce ze nie moge ze niem czasu tyle ile inne mamy dla dzieci ale gdy bym nie pracowała to on by nam nie dał na nic ani na jedzenie ni na ubrania. Teraz po tylu latach już wszystko wiem i rozumiem ze on nigdy nic do mnie nie czuł nasze małzenstwo to fikcja .on ze mna nie rozmawia nasza rozmowa to ja gadam gadam gadam on przytakuje a i tak robi tak jak uważa . Sex w naszym małzenstwie to jakas poraszka zdaza sie czasem raz na jakis czas ale to wielka lipa . od sprzatania w domu prania gotowania i wszystkich czynnosci domowych jestem ja w pole mam isc ja dla siebie nie mam czasu ale to szczegol który da sie wytrzymac.Ale teraz wkońcu szczegóły mąż i ta osoba która pisze z nim sms pracuja razem znamy sie wszyscy poniewaz ja tez tam pracuje tylko na innej zmianie . Gdy zapytałam go on te sms topowiedział ze to ona pisze ze jest nie normalna i takie nie logiczne tłumaczenia ale on tez do niej pisze poniewaz sprawdzam licznik sms to nieraz wysyła 20sms i odbiera a skrzynka jest pusta jak by nie miał nic do ukrycia to poco by kasował mówi mi ze w pracy wogole nie rozmawiaja ale to nie prawda czasem specjalnie ide wczesniej do pracy lub pozniej wracam albo ide na ich zmiane i co widze wisi jedno nad drugim ludzie mówią mi gdzie ty masz oczy slepa jestes kolezanka z mojej zmiany była 3dni na zmianie z moim mezem po powrocie powiedziała ruda twój maz to babiaz zadnej nie przepusci rozesmiałam sie i tyle nawet brygadzista z jego z miany mi mówił ruda jestes slepa co .ja jestem dla niego szmatą Kiedyś byłam na ich zmianie udezyłam sie w kolano tak ze myslałam ze złamałam nawet do mnie nie podszedł koledzy jego sie ze mnie smieli co to za maz ale jej pomaga jak jest cos ciezszego przynajmniej tak mówią ludzie gdy mu o tym powiedziałam kazał mi sie wyprowadzic do nich.Jaka wspomniałam mamy 2 konta ja nas utrzymuje i ubieram a on płaci rachunki on bieze zwrot podatku na dzieci on bieze dotacje do pola a odzielne konto sobie załozył bo on chce SOBIE odłozyc .Sms 1 znalazłam rok temu a ostatniego dosc nie dawno on sie wypiera wszystkiego Wiem ze musze od niego odejsc tylko tak bardzo szkoda mi dzieci tu sie urodziły chodzą do szkoły mają kolegów kolezanki no i ojca nie chce im zycia rozwalac ale w domu tez sa cały czas kłotnie . Chciał bym zeby tylko powiedział mi prawde poniewaz wiem ze naszego małzenstwa juz nie ma i nigdy nie było on zawsze miał swój swiat nigdy nie był dla mnie czuły ciepły nigdy mi sie nie zwizał nie rozmawiał nie szanował jak maz z zona to zawsze były tylko moje mazenie niechce od niego nic tylko za tyle lat prawdy ze pracujemy ciezko oboje bo wydawało mi sie ze chcemy cos miec nikt nam nie pomaga nie pomagał to nic tez mi to nie przeszkadza .
5808
<
#1 | Nox dnia 18.06.2016 18:01
noo ,bardzo w skrócie.Dlaczego jesteś pomocą domową za,,raz w miesiącu"?
Pracujesz,macie dzieci,jak długo jesteście małżeństwem?
Jak długo trwa ta sytuacja,kiedy znalazłaś sms-a?
Zamiast pytać próbowałaś szukać odpowiedzi,rozmawiać?
Czym argumentował osobne konta?
12992
<
#2 | rena dnia 18.06.2016 21:59
Nie zwariowałaś. To co piszesz wskazuje na to, że mąż ma jakieś inne życie. Na twoim miejscu postarałabym się sprawdzić, co się dzieje. :cacy
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 18.06.2016 23:01
I głupio najeżdżać i bezsensownie. Nawet gdy będziesz pilnować go, podpytywać, prosić, to raczej przyznania się do zdrady nie usłyszysz. Potrzebne Ci najpierw dowody zamiast domysłów. Zastanów się też co wówczas zrobisz.
6755
<
#4 | Yorik dnia 19.06.2016 01:45
Ktoś pewnie na boku jest, a w jakim stopniu i co z tego będzie ?
Jesli ktoś ma coś więcej stwierdzić po takich informacjach, to musi być jasnowidzem.
7375
<
#5 | B40 dnia 19.06.2016 02:44
Nie zwariowałaś napisz więcej na podstawie tak lakonicznej informacji możemy gdybać
12991
<
#6 | ruda12 dnia 20.06.2016 10:23
witam postaram opisac sie wszystko .

Przeniosłem do góry. Yorik
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 20.06.2016 10:40
Wyglądasz na zaradną kobietę, utrzymujesz i żywisz rodzinę. Jeśli zdecydujesz się na rozwód i nowe życie, zapewne dasz sobie świetnie radę. Dopóki dzieci nie dorosną, dojdą też alimenty, powinno i 500+.
Jesteś chyba też szczerą i lubianą osobą. Nieczęsto ludzie zwracają uwagę na czyjąś niewierność, raczej się nie mieszają, a Ty jednak masz wyraźne sygnały.
Zdrada otwiera oczy na inne wady małżeństwa. Tobie tylko ocenić czy chcesz nadal tak żyć, czy udowodnisz zdradę i wykorzystasz do rozwodu. Tobie też ocenić czy warto dzieciom fundować dalsze oglądanie dziwnego układu między ich rodzicami. Nie zasłaniaj się dziećmi, mogą być szczęśliwe nawet przy rozwiedzionych rodzicach.
6755
<
#8 | Yorik dnia 20.06.2016 11:09
Skoro ludzie Ci wyraźnie mówią, to po to aby Cię obudzić; widzą, że na takim związku dużo tracisz; Żeby chociaż zapewniał wam dostatnie życie;

Lżej ci będzie bez balastu. Alimenty powinny pokryć czynsz, zwrot podatku na pół; odpadnie Ci utrzymanie dorosłej osoby; będziesz do przodu;
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 20.06.2016 14:02
Ruda... Doszłaś dokładnie w to miejsce, które było udziałem większości z nas, logujących się na ten portal. Wiesz już, że Twój świat, choć niespokojny, ale raczej stabilny chwieje się w posadach. Mąż okazał się człowiekiem, z którym raczej nie dożyjesz późnej starości w związku. Piszesz, że żal Ci dzieci, ich szkoły, koleżanek i kolegów... A siebie samej Ci nie żal? Spójrz na siebie, kim jesteś i dokąd zmierzasz. Jeśli nie widzisz tego wyraźnie, to ja Ci odpowiem:
Jesteś darmową pomocą domową, sprzątaczką, kucharką i wyrobnikiem na polu malin. Tak to wygląda. Pracujesz na trzech etatach (tyle naliczyłam), dom, pole, i praca zawodowa. Co z tego masz? Płacisz i utrzymujesz dom, bo Twój mąż płaci tylko za to, co nie pomniejsza jego majątku. Przecież gospodarstwo jest prawnie tylko jego i nic z niego nie dostaniesz w razie rozwodu. To jego majątek odrębny. Fajnie to sobie wykalkulował! Ty utrzymujesz was wszystkich w tym jego, a on pieniądze odkłada na osobne konto i inwestuje w SWOJĄ nieruchomość. Gdy się rozstaniecie, to zostaniesz z niczym.
Do tego zdradza Cię i robi to bez żadnej żenady, ani przed Tobą ani przed ludźmi. Pomyśl; To znaczy, że w ogóle mu choć trochę zależy na Tobie albo na dzieciach? Przecież jedno z nich to już nie maleństwo, z pewnością już "jarzy" co się dzieje i wstyd mu za ojca. Dziewczyno... Nie będę Ci mówiła co masz robić, bo Ty to doskonale wiesz. Każdy w zdradzie musi dosięgnąć swojego dna, którym jest rozpacz, wstyd i poczucie poniżenia. Każdy to dno ma na innej głębokości. Jeden nie zniesie żadnej zdrady i robi porządek od razu jak się dowie o "skoku w bok" partnera. Inny musi przejść piekło samobiczowania, użalania się nad sobą, prób ratowania czegoś, czego już nie ma; do niego prawda dociera nieco później. Traci się niepotrzebnie tylko czas, siły i swoją godność, a zdradzacz testuje, na ile może się jeszcze posunąć, ile zdradzany wytrzyma w imię źle pojmowanej miłości i odpowiedzialności. Bądź silna i myśl o sobie. Dzieci też będą szczęśliwe przy szczęśliwej, nie zaharowującej się na polu matce. Pisz, nie zostaniesz bez pomocy. Wszyscy przez to przechodziliśmy i wiemy co teraz czujesz.
5808
<
#10 | Nox dnia 20.06.2016 20:17
...,,Chciał bym zeby tylko powiedział mi prawde...."a po grzyba ci jego prawda skoro znasz swoją.Wiesz jak się w małżeństwie czujesz,jak jestes traktowana.
..,gdybym nie pracowała to on by nam nie dał na nic ani na jedzenie ni na ubrania.."-pracujesz czy nie on ma obowiązek łożyć na dzieci.
Co Cię trzyma ..,,szkoda mi dzieci tu sie urodziły chodzą do szkoły mają kolegów koleżanki no i ojca nie chce im życia rozwalac ..."a co to za argumenty.Kłótnie im życia nie rozwalają,patrzenie jak ojciec traktuje matkę jest ok?
Koleżanek i kolegów nigdy dosyć.13 latek zmienia szkołę bo idzie do gimnazjum,7 latek dopiero zaczął przygodę szkolną rok temu. To co im rozwalasz?z ojcem bedą się spotykać,spędzać z nim wakacje-jak będzie chciał a Ty nie będziesz się bała że przy nim z głodu umrą.
Masz rodzinę gdzie moglabyś zamieszkać czy musisz sam coś wynająć?
Nawet będąc mężatką możesz złożyć pozew o alimenty na dzieci .
Ważne czy zdradza czy nie???skoro nie jest Ci dobrze w tym związku ani w dzień,ani w nocy?Zacznij działać już teraz by do końca wakacji posprzątać w swoim życiu.Zostaw go z polem,malinami,pustą lodówką i zimnym łóżkiem.

Jesteś młodą kobietą a za mąż nie wychodzi się za karę.Wziął sobie darmowego pachołka do wszystkiego.Po 9 latach związku odejdziesz z dziećmi i kilkoma drobiazgami bo wszystko inwestowałaś w jego gospodarkę/przyszłość/
Pamiętaj ze jak nie zawalczysz o siebie teraz to z czasem będzie coraz gorzej i starość czeka Cię smutna i samotna.Bo dzieci do domu pełnego kłótni wracać nie będą chciały .
12991
<
#11 | ruda12 dnia 21.06.2016 13:18
witam tylko nie wiem co mam robic. rodziny nie mam blisko a wiekszosc i tak za granica musze wynająć jakies mieszkanie a ztym nie jest tak łatwo pomóżcie moze wy macie jakis plan działania
5808
<
#12 | Nox dnia 21.06.2016 18:18
skąd wiesz ze z mieszkaniem nie jest łatwo.Jeżeli masz zaufane koleżanki/które mu nie doniosą/to pytaj czy któraś nie słyszała o mieszkaniu.W internecie też szukaj/np blisko miejsca pracy/Może jakaś starsza osoba ma do wynajęcia kawałek domu?Może Twoi rodzice woleliby mieć wnuki bliżej siebie i popytają w okolicy?
Jak się zdecydujesz weź dzień wolnego i gdy on będzie w pracy przewieź rzeczy.Wcześniej możesz poprzeglądać co weźmiesz ,a co Ci nie będzie potrzebne.Nie bój się prosić o pomoc przyjaciół/swoich/,rodzinę.Ludzie pomagają jeżeli ktoś się do nich o pomoc zwróci.
Nie wiem jak stosunki z rodziną ale jeżeli ktoś jest za granicą to może jego mieszkanie mogłabyś wynająć,albo mogliby Ci pomóc finansowo ?Jak nie pytasz to się nie dowiesz.
Podanie o alimenty na dzieci jak już będziesz zdecydowana działać/
w czerwonym pasku z lewej strony są wzory dokumentów/

Komentarz doklejony:
jaki jest stosunek synów do ojca?
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 22.06.2016 07:31
Trochę ostudzę zapał. Prawie wszystko czym dysponujesz to mało do rozwodu z jego winy. Mnóstwo niepotwierdzonych domysłów zamiast realnych dowodów. Dla mnie osobiście mogą być pewne, ale dla sądu już niekoniecznie. Chyba jednym z pierwszych ruchów powinna być wizyta u prawnika. Może to być nawet prawnik darmowy z urzędu gminy, miejscowej opieki społecznej, ośrodka interwencji kryzysowej.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 22.06.2016 17:30
Ruda.. Nie popadaj w przestrach, nie będzie łatwo, ale przecież grasz o wszystko: Wysil się! Postaraj się o dowody. Zacznij go baczniej obserwować, kup dyktafon, najprostszy w Polsce nie wiem ile kosztuje, w Niemczech 30 euro. Taki wystarczy. Zostawiaj go jak gdzieś wychodzisz, nagrywaj go. Jak idziesz do sklepu, na pole gdziekolwiek. Nawet nie wiesz, ile rzeczy Ci się nagra. Spisuj licznik jego samochodu, już po kilometrach zorientujesz się, czy Cię kłamie, np. Pojadę tylko do kumpla na mecz (2 km), a na liczniku będzie 15 po jego powrocie. To takie drobiazgi, ale zacznie Ci się klarować jego obraz. Przeszukuj dokładnie jego samochód, a nuż znajdziesz np. rachunek z przydrożnego motelu, wciśnięty gdzieś? Albo paragon ze stacji benzynowej w miejscowości, w której nie powinno go być. Słuchaj ludzi cierpliwie. Nie wypytuj, nie popadaj w paranoję, ale słuchaj uważnie. Oni dużo wiedzą i dużo Ci mówią, tylko Ty nie słuchasz. Jak już będziesz mieć jakiś obraz sytuacji, bez zakłóceń i bez braków, to wynajęcie detektywa np. do określonej czynności, aby go nagrał i był świadkiem w sądzie (tak! to możliwe), to już naprawdę nie znowu taki wielki koszt. Wiem, że to wszystko wydaje się trudne, ale spróbuj... W końcu masz tylko jedno życie, nie marnuj go dla jakiegoś patafiana, który kiedyś i tak Cię zostawi dla jakiejś cizi. Jak już nie będziesz mieć siły na pracę w tym cho...ernym polu np.
5808
<
#15 | Nox dnia 22.06.2016 18:18
Apologises a po co jej dowody na przesr.... życie? Będzie chciała się pobawić w szukanie zdrady to zrobi to. A będzie chciała spokoju to zacznie działać teraz. Jak nie jest zdradzana to ma klawe życie?
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 22.06.2016 18:26
Zgoda Nox.. Tylko jest jedno "ale". Jeśli Ruda wyprowadzi się bez dowodów jego zdrady, to może przegrać w sądzie sprawę i być obciążona nie tylko kosztami postepowania, ale tez dostać z grubej rury winę za rozpad małżeństwa. A z tym to już nieco trudniej jest np. dochodzić chociaż zwrotu nakładów na tę jego "nieruchomość" które Ruda poniosła w trakcie małżeństwa. Lepiej jednak coś mieć na niego i to konkretnego Uśmiech
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 22.06.2016 18:44
Klawe życie ujrzało światło dzienne dopiero przy uwagach innych ludzi o podwójnym życiu męża. Nie przeszkadza aż tak bardzo przez 14 lat. Bez złapania gościa i udowodnienia win będzie dużo trudniej zacząć na nowo spokojnie i godnie żyć. Łatwiej za to stracić część majątku, zostać wrobionym w fałszywe oskarżenia. Uciec z niechcianego układu jest w miarę łatwo. Wywalczyć swoje wydaje się lepszym rozwiązaniem. Pozwala uwierzyć w siebie i swoje możliwości.
Swoją drogą nie wiem czy autorka dąży do rozstania, czy chce raczej polepszyć swój los i wstrząsnąć własnym chłopem.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 22.06.2016 18:56
Myślę dokładnie jak Nox... Tylko ja przerobiłam już bolesna lekcję 'nie zabezpieczania tyłów". Gdy masz męża, który nie jest Twoim przyjacielem, wszystko nabiera innego wymiaru. Wszystko jest ważne, jeśli nie dziś, to okaże się ważne jutro. Lepiej przewiedzieć, co to będzie. Wojnę wygrywają lepiej przygotowani. Lepiej mieć więcej argumentów i z nich nie skorzystać, niż w kluczowym momencie przyznać: Nie pomyślałam o tym Smutek
5808
<
#19 | Nox dnia 22.06.2016 19:20
apologises jakiego majątku?nie sadze że zbierała rachunki na zakupy,remonty itd

Na pewno jej przeszkadzało to ze jest z większością spraw była sama ,a w domu traktowana jak kucharka,niania,rolnik Zdrada przelała tylko czarę.
Oczywiście że porada prawnika wskazana w każdej sytuacji.
,,Wojnę wygrywają lepiej przygotowani. Lepiej mieć więcej argumentów i z nich nie skorzystać, niż w kluczowym momencie przyznać: Nie pomyślałam o tym..."to prawda .
Dobrze wiedzieć czego się chce.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 22.06.2016 19:41
Wiele można udowodnić, także wydatki z iluś lat wstecz. Szkoda zaprzepaścić swoją szansę. A jaki majątek? Nie wiem jak jest z ziemią. Ale reszta jeśli nie ma rozdzielności majątkowej jest wspólna, czyli do ewentualnego podziału. To już dobry start.
Pisałem też o wykorzystaniu swojej szansy i wszystkich kart dla swojego poczucia własnej wartości. Dla wielu to bardzo potrzebne . Tak jak poczucie sprawiedliwości.
Rozumiem jak bardzo chce się wyrwać z czarnej dupy, gdy wszystko wokoło jest przeciw. Jak czasem emocje każą robić coś na już i teraz. Dopiero po czasie przychodzi refleksja . Też plułem sobie w pysk za swoją rychliwość. Jak głupi pozbyłem się dowodów bo kłuły w oczy i bolało. Jak można zrobić coś dla siebie, warto to robić lepiej niż dobrze, czasem pozbyć się swoich chwilowych wyobrażeń.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 22.06.2016 20:09
Nie apologises. Jeśli majątek pochodzi np. z darowizny, albo jest spadkiem tylko po Twojej rodzinie, to stanowi to Twój majątek odrębny. Podobnie, jak rzeczy zakupione ze środków pochodzących z w/w źródeł. Majątkiem wspólnym jest tylko to, czego dorobiliście się wspólnie. Wielu prawych współmałżonków robi tzw. poszerzenie wspólności i "dopisuje" do majątku odrębnego, współmałżonka, co niejako jest konsekwencją ich wspólnego "dorabiania się". Ja znam dobrze prawo niemieckie, ale myślę, że polskie nie różni się bardzo.
Jednak jeśli majątek pozostaje odrębny dla jednego ze współmałżonków, to dla drugiego nie pozostaje nic więcej, jak tylko walczyć o zadośćuczynienie i wypłatę jego wkładu poczynionego na nieruchomości do niego nienależącej. I tyle.
5808
<
#22 | Nox dnia 22.06.2016 20:21
no właśnie autorka pracuje 9 lat,od 14 jest mężatką.On dostał dom po dziadkach.. (czemu on bo na mnie i na dzieci nie stoi nic) mamy maliny uprawiamy pole .
Do roboty,,mamy",do podziału,,on ma"Co udowodni?że dzieciom jedzenie kupuje?
Chyba że ,,wniosła" coś od siebie i ma na to dowód.No to o co się będzie szarpać?
Ruda pisz jak jest,czego potrzebujesz,czego chcesz,czego oczekujesz ,na czym Ci zależy,co jesteś w stanie zrobić,może już z kimś rozmawiałaś?Może jakaś koleżanka z pracy pomoże Ci udowodnić mu zdradę?
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 22.06.2016 20:21
To już większe zawiłości prawne. Ja mówię np o ich wspólnych zarobkach. Chłop cześć kasy lokuje na swoim koncie, ale de facto to jest wspólny dorobek. Także oszczędności. Takich niespodzianek może być więcej. Prawnicy od tego są by uzmysłowić co można, czego nie. Wiele spraw wydaje się z góry przegranych z powodu niewiedzy.
Spotkałem się też z realizacją"wspaniałych" pomysłów rodziny, przyjaciół, gdzie zdradzeni sporo stracili. Lepiej uniknąć zbędnej fantazji. Z mojego punktu widzenia takie zwyczajne obicie komuś pyska jest fajne i niesamowicie przydatne dla podniesienia swojego ego. Prawnie jednak niesie swoje konsekwencje. Tylko przykład, ale fantazja przynosi różne rozwiązania. :cacy
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 22.06.2016 20:33
Apologises... to nie fantazja przynosi straty, ale brak wiedzy. Nawet jego "oszczędzanie" na swoim koncie nie jest prawnie zabronione (kto udowodni, że to nie był ich wspólny plan, by uniknąć wyższego opodatkowania?)
Ale jeśli żona wpłacała na to jego niby "zakamuflowane" konto bodaj jedno euro..., albo mąż opłacał z tego konta na przedszkole dla dzieci np.
To już trudniej będzie udowodnić jej, że nie wiedziała o jego istnieniu.
Dlatego trzeba mieć uszy i oczy dookoła głowy, zanim się weźmie za rozwodzenie Uśmiech
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 22.06.2016 20:45
Wiesz Sybillo, że i tak wszyscy mówimy w gruncie rzeczy to samo? :kapitulacja
Lepiej nie szarpać się samemu i na pałę bez przygotówki. Z przymrużeniem oka
7375
<
#26 | B40 dnia 22.06.2016 21:15
Sybilla ma jak najbardziej racje. Zawsze łapię się za głowę gdy czytam wywal z domu, wystaw walizki za drzwi, wyprowadź się.
Wszystkie dziewczyny które poszły tą drogą źle skończyły ledwo wiążąc koniec z końcem. Wyprowadzenie się z dziećmi - rozbicie rodziny, wiana rudej.
Dokładnie oczy i uszy dookoła głowy. Na początek keylogger na komp. Pewnie Ruda nr konta męża nawet nie zna.
I po kolei - Przeźroczystość
dwa po kiego uprawiasz jego pole,kasa jego, własność jego - kto powinien przy tym chodzić....?
Zbierz dowody na tyle ile się tobie uda. Jakoś nie wierzę że pańcio się zmieni. To przypadek beznadziejny.
Zawsze zastanawiam się jak tacy goście znajdują takie kobiety??? (W sumie mógłbym się zastanowić jak kobiety jak nasze żonki znajdują takich facetów).
Tak przy okazji piszesz on płaci za to ja za tamto. Ale szczegółowo jak wygląda to kwotowo. Opłaty z gospodarstw są stosunkowo niewielkie w porównaniu z tymi na utrzymanie domu. Podatek od nieruchomości, woda, prąd. Żarcie ile kosztuje każdy wie, ubranie dzieci też nie jest tanie. Może pomyśl o podziale wydatków na 2 osoby. Bilans i 1/2. Jeżeli u się nie podoba gotujesz dla siebie i dzieci.
12991
<
#27 | ruda12 dnia 27.06.2016 21:33
cały czas bije sie z myslami co zrobic bo tak juz sie dłuzej nie da on cały czas robi wszystko mi przekór nie mam siły walczyc i czekac na dowody . Na rodziców nie mam co liczyc mama mówi a nie mówiłam masz co chciałas od jutra zaczynam szukac mieszkania .Rozmawiałam z nim i o rozwodzie bez orzekania o winie chyba bedzie naj prosciej i bez dodatkowych nerwow tylko co na tym strace piszcie
5808
<
#28 | Nox dnia 27.06.2016 21:45
czemu nie porozmawiasz z prawnikiem tylko z mężem.Czemu podajesz mu się na tacy,uprzedzasz swoje ruchy?
12991
<
#29 | ruda12 dnia 27.06.2016 21:53
poniewaz chce odejsc spokojnie bo chłopcy sa z nim z zyci a w tej chwili rozdarci niby zdecydowani isc ze mna ale .....
5808
<
#30 | Nox dnia 27.06.2016 21:54
najpierw powinnaś mieć wszystkie informacje w ręce,rozważyć jak to rozegrać i wyłożyć karty/część/na stół.

Komentarz doklejony:
dajesz mu czas na przygotowanie się.Tak samo spokojnie możesz się rozejść mając argumenty bedąc przygotowana do rozmowy.Ty uważasz że spokojnie tzn zrobić jak on zechce?
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 27.06.2016 21:59
Liczysz, że potraktuje Cię lepiej niż do tej pory, gdy odpuścisz? Niby dlaczego?
5808
<
#32 | Nox dnia 27.06.2016 22:07
to powinna być Twoja decyzja.Co zyskałaś ta rozmową?Nic .
Mąż ma czas na działania /przekabacanie dzieci,granie pod siebie/Jak pogra to co stanie się lepszym ojcem,uważniejszym,bardziej zaangażowanym?
Ty bijesz się z myślami a co robią dzieciaki posiadając tą wiedzę?
Ile czasu minie nim wszyscy zaczną wywierać presję na Tobie?
12991
<
#33 | ruda12 dnia 27.06.2016 22:11
on uwaza ze bez rozwodu sie mozna byc oddzielnie chce zebys my mieszkali w jednym domu a zyli oddzielnie wie doskonale ze ja lodówki nie podziele prania nie bede segregowac jak bedziemy mieszkac razem to dalej bede robic w polu w domu i w pracy tylko bedzie jak do tej pory chce spokojnie dla starszego syna rozmawiałam z nim i prosił zebym to zrobiła jak juz musze po cichu
5808
<
#34 | Nox dnia 27.06.2016 22:15
czyli zyskuje on ,ma to co do tej pory + swobodę w działaniu na boku.
Co Ty zyskujesz ?I to ma być ,,chcę spokojnie się rozejść"?
Co masz zrobić po cichu?
12991
<
#35 | ruda12 dnia 27.06.2016 22:21
rozwiesc sie ale spokojnie bez awantur i kłótni i ciagania świadków wyprowadze sie dopiero jak znajde odpowiednie mieszkanie a byłam u radcy prawnego to powiedział czy z orzekaniem o winie czy nie to tyle samo mi sie nalezy

Komentarz doklejony:
on dzieci nie bedzie przekabacał bo mu na nich nie zalezy gdy syn zapytał tato ja zostane z toba to odp mu a kto ci bedzie wszystko szykował
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 27.06.2016 22:27
Ruda... To on uważa, że może się obyć bez rozwodu. To jemu nie potrzebne są zawirowania w postaci straty darmowego wyrobnika w polu i zagrodzie, to on chce żyć niby oddzielnie, bo cały czas to sprawdzało się z korzyścią dla niego..
On miał czas wolny dla kochanki, on miał dla niej pieniądze, on był oprany, oprasowany i jego pole było obrobione. Nie Twoje! Nie Twoje konto rosło od pieniędzy z niby waszej wspólnej pracy, nie Ty odbierałaś wszystkie dodatki i takie tam... Też bym się wkurzyła, gdyby z dnia na dzień coś zaburzyło takie moje status quo, albo ktoś się w końcu upomniał o swoje.
Nie licz na to, że on jest teraz uczciwy i prawdomówny, albo żałuje.. Żałuje, ale tylko tego, co powoli mu z pod nosa umyka i on to doskonale widzi. Twój mąż to oszust i złodziej... Taka wesz zakołnierzowa jak ja to mówię. Zadekuje się taki i żre... I nie przestanie, dopóki nie kupisz azotoksu. A azotoks to zwyczajnie rozwód, tylko z głową. Niech szuka następnej naiwnej, co mu będzie to pole obrabiać. Szkoda tylko, że nie będzie długo szukał chyba, ale to już nie Twój problem.
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 27.06.2016 22:28
Bez orzekania o winie alimenty na Ciebie w przypadku pogorszenia warunków życia tylko do pięciu lat. Z orzekaniem bez ograniczeń czasowych.
Bez orzeczenia winy zrobi z ciebie winną rozpadu rodziny, po orzeczeniu winy pokazujesz papier z sądu każdemu, kto spróbuje wytrzeć sobie, za przeproszeniem pysk o ciebie. Jeśli to mała miejscowość to wiesz co złośliwi ludzie potrafią.
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 27.06.2016 22:34
Bez przesady. Dziś rozwód to nie takie znowu aj waj w gminie. Tylko się nie ugnij i dąż do celu. Tylko o sobie myśl i o dzieciach, nie o ludziach. Jak ludzie zobaczą jaka jesteś silna, to sami Cię docenią. Tylko na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą Uśmiech
5808
<
#39 | Nox dnia 27.06.2016 22:35
..,,spokojnie bez awantur i kłótni i ciagania świadków"ale to przecież zależy od niego!!!!a nie od kłótni i świadków.
Ty piszesz pozew on zgadza się z tym co napisałaś ,i ....już.
Jesteś pewna że chodzi mu o syna?
Teraz z Ciebie śmieją się w pracy bo masz rozrywkowego męża/po rozwodzie będziesz już sama dostrzegać szczegóły jego zachowania/
A z kogo będą się śmiać jak rozwód będzie z jego winy?Nie o spokój syna mu chodzi bo on o rozprawach nie musi wiedzieć .
Chcesz rozwodu za porozumieniem,to ustal z prawnikiem warunki a mąż niech je podpisze.
12991
<
#40 | ruda12 dnia 27.06.2016 22:35
Ja nie przejmuje sie tym co mówia /powiedza ludzie poniewaz wyprowadze sie.Powiem wam szczeze nie chce mi sie juz szarpac mam dosc chce tylko spokoju

Komentarz doklejony:
Jaki jest koszt wziecia prawnika
5808
<
#41 | Nox dnia 27.06.2016 22:52
czym mąż jest w stanie podzielić się z tobą?
12991
<
#42 | ruda12 dnia 27.06.2016 22:55
sybilla dzieki ty chyba wiesz czego ja chce i rozumiesz o czym mówie

Komentarz doklejony:
kasą na koncie
5808
<
#43 | Nox dnia 27.06.2016 23:20
Ruda opisujesz męża jako ..takiego a nie innego.Chcesz się wyprowadzić by mieć spokój i dlatego nagle wierzysz w dobre intencje kogoś kto jest tym kim jest.Z nim rozmawiasz o swojej przyszłości,on ci mówi/nagle mówi/co najlepiej zrobić żeby było dobrze
Wierzysz że on chce oszczędzić dzieci które jak piszesz do tej pory niespecjalnie się dla niego liczyły.A on działa pod siebie ,nie dzieci.O tym ze z Tobą się zupełnie nie liczy już wiesz ale....
Wystarczy Ci ta kasa?niech ją jutro przeleje na /tylko/Twoje konto,kup/wynajmij mieszkanie.Ustalcie alimenty na dzieci,wydrukuj pozew rozwodowy /jest w pasku z lewej-wzory dokumentów/ i działaj .
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 27.06.2016 23:49
Nie bardzo masz wyjście Ruda. Sprawy zabrnęły daleko, za daleko, żeby cokolwiek zatrzymać. Już choćby Twój list o tym świadczy: Ty widzisz, czujesz i wiesz, a to już jest początek końca Twojego małżeństwa. Zdałaś sobie sprawę jak bardzo jesteś nieszczęśliwa i nic teraz tego nie cofnie.
W sumie, to dobrze komuś radzić jak się nie ma takich problemów ;/
Jednak ja wiem jedno: Jak się chce, to można wszystko. Zacznij ten potok zmian, a wszystko zacznie się samo układać. Najgorsze co teraz możesz zrobić, to nic nie zrobić. Nie pozwól, by wszystko zostało jak jest. Będziesz może czasami w "załamce", może zwątpisz parę razy, ale w końcu dopniesz swego i obudzisz się któregoś dnia jako wolny i niezależny człowiek, bez poczucia bycia wykorzystanym i oszukanym. Nawet nie wiesz, co się wtedy czuje Uśmiech
12991
<
#45 | ruda12 dnia 28.06.2016 10:19
własnie on to mi chodzi nie o pieniadze tylko o spokoj cisze zeby na kazdym kroku nie byc oszukiwana tylko zyc .Pochodze z biednej rodzi wiec do luksusów nie jestem przyzwyczajona tylko dzieciom juz tak dobrze nie bedzie.Dam rade
5808
<
#46 | Nox dnia 28.06.2016 18:13
ruda jeżeli chodzi wyłącznie o spokój a pieniądze nie mają znaczenia to sama wyprowadzka/jeżeli masz na to zaskórniaki/wystarczy Ci.
On chciałby bez rozwodu ze wspólnym mieszkaniem
Ty możesz bez rozwodu zamieszkać osobno z czasem któreś z was zdecyduje o dalszym postępowaniu.Sprawę o alimenty na dzieci możesz założyć bez rozwodu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?