Jak dla mnie nie da się wybaczyć takiego czegoś więc waszego związku już nie ma.
To miło że mąż pomagał przy dzieciach i nieźle mu odwdzięczyłas się.
Jak będzie z tobą to za 20 lat też będzie go to
poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
poczciwy
08.09.2024 09:18:34
Korzystacie z przeglądarki komputera czy w telefonie?
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam wszystkich. Dobrze że znalazłem to miejsce to trochę ochłonełem i zaczynam działać w sprawie. Całkiem przypadkowo odkryłem u żony w telefonie sms od nadawcy w książce teljak kobieta a w smsie podpisał się Janek. Byli na irmowym spotkaniu i chyba coś zaiskrzyło bo gość przesyłe jej co rusz pozdrowienia. Mam ochotę poinstalować co nieco w telefonie i czekać na efekty czy ma ktoś sprawdzone biuro detektywistyczne w Trójmieście bo tam się spotykają na szkoleniach firmowych. Najważniejsze że ochłonołem i nic nie wypaliłem.
Może trochę chaotycznie ale nie jest łatwo się ogarnąć z tym wszystkim może trochę jestem za bardzo przewrażliwiony ale jak to mawiają amerykanie "Better be save than sorry". Co do szczegółów jesteśmy małożeństwem 15 lat. Pewnie że były tarcia na początku ale jakoś się dogadaliśmy. Myślę że jest to książkowy przykład na razie na pewno flirtu nie wiem czy gość jest przystojny czy nie ale prawi żonie same komplementy a ona mu nie jest dłużna. Spotkania są cykliczne teraz będzie w lipcu potem pażdziernik. Jak sobie przypominam na ostatnie spotkanie żona jechała bardzo zdenerwowana bo pojechała z nią znajoma która nigdy na te spotkanie nie jeździła. Pewno cały misterny plan wzioł w łeb za dużo świadków. Myślę że to taki książkowy przykład podniesienia własnego ego po 40stce. no narazie chyba wszystko teraz trzeba być cierpliwym i czekać zobaczymy czy flirt zamieni się w coś więcej ale widać że koleś ciągnie temat więc jest zainteresowany.
Co dwa miesiące ta integracja ?
Daj żonce trochę luzu, niech coś ma z tego życia. Bądź dla niej kochany..
Miej nerwy na wodzy to będziesz wiedział czy się zintegrowała;
Nie chcesz wiedzieć o niczym, to zrób zadymę;
No właśnie już zadyma odpada teraz nerwy na wodzy i działanie a nuż okaże się że żona wierna a ja podejrzliwy za bardzo i będzie wstyd. Najgorszy był pierwszy dzień i noc myślałem że eksploduje teraz już spoko po prostu czekam.
Najlepiej to za dużo nie wiedzieć, bo potem niewiadomo co z tym zrobić
Każdy musi mieć jakieś prawo do prywatności, nawet jak to dla partnera jest niemiłe, bo coś tam nie było do nich i czegoś by się nie spodziewali, bo ta ich połówka powinna być święta. A zazdrosnicy niestety tracą zaufanie. Jesli pojawiła się rytyna czy zmęczenie związkiem, taki zazdrośnik tylko potwierdza, że jest nieciekawie, bo nikt nie chce być czyimś niewolnikiem i być traktowany jak czyjaś bezwzględna własność.
Można kogoś pilnować czy zmuszać do posłuszeństwa, ale to będzie do czasu, bo nikt nikogo jeszcze nie upilnował.
Kontrola i pilnowanie działa akurat odwrotnie;
Są osoby, które bardzo lubią flirtować, nawet mocno po bandzie, a i tak wszystko się rozchodzi po kościach;
Jedno co niepokoi w tym przypadku, to wiek kobiety. Wybija 40-ka i czują, że młodość ucieka, życie jest jedno i chciały by jeszcze jakieś uniesienia przeżyć, ostatni dzwonek. Nawet nie orientują się, kiedy i jak się w coś wkręciły i niewiadomo kiedy a rozum odbiera i wszystko staje na głowie;
Jeśli u Twojej żony to "książkowy przykład podniesienia własnego ego po 40stce" to w Twoim przypadku klasyczny przykład obniżenie IQ po 40tce. Kolega zapisany w tel. jako koleżanka, pilnowanie telefonu... Masz ostatni moment aby zweryfikować co u Was nie gra i jakie deficyty chce uzupełnić żona... I tu nie chodzi o pilnowanie i kontrolowanie. Kto nie chce - nie zdradza. Proste...
Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno - jestem po 40tce i jakoś nie mam fobii, że coś mi ucieka, no chyba, że pies w pogoni za sarną na spacerze:-)
no narazie chyba wszystko teraz trzeba być cierpliwym i czekać zobaczymy czy flirt zamieni się w coś więcej ale widać że koleś ciągnie temat więc jest zainteresowany.
Postaraj się zdycydować czy zamierzasz uporać się ze zdradą , czy kronikarzem zostać.Bo nie za bardzo wiadomo co Ci doradzać - czy jak styl pisania poprawić , czy jak się do zwalczania lewizny połowicy zabrać.
Jakbyś chciał przedłużyć sobie etap wypierania - od tego zdradzeni zwykli zaczynać - to dosyć obiecujące moze być wmówienie sobie że to transwestytka , lub jakas inna sympatyczka KOD.Zapisany pod imieniem kobiety a podpisał/a się Janek.
:brawo Z tym kronikarzem. Na razie przeszedłem do fazy zbierania twardych dowodów. Bo te parę esów to za mało żeby robić aferę jeśli gołąbeczki przejdą od gruchania do kochania to wtedy chciałbym mieć twarde dowody typu zdjęcia itp. Co do postu jagodalesna nie zamierzam nic tłumaczyć ani szukać przyczyny takiego stanu rzeczy. Jeśli kobitka się zakochała to niech idzie w .... widocznie ja się dla niej nie nadaje.
Rogaczu Skoobi ma rację. Aktualnie jesteś na etapie wypierania się oczywistej "oczywistości". Chyba każdy z nas to miał. Właśnie dlatego wielu ze zdradzonych wierzy w bajki (nie mając dowodów) jak:
- to tylko kolega
- spotkaliśmy się kilka razy ale do niczego nie doszło bo nie mógł (swoją drogą impotencja to jakaś plaga wśród kochasiów, strasznie mizerny to gatunek)
- tylko tak sobie piszemy.
To bajki i między bajki takie opowieści należy wstawić. Bo okazuje się że trzymali się nie za rączką ale za kutaska.
Na moje symptomy jednoznaczne:
- pilnowanie telefonu (kto z tu piszących nosi telefon przyklejony do d... ?Mój cały czas leży na stole lub czasami nie wiem gdzie go zostawiłem)
- Janek zapisany w telefonie jako kobitka (sztandarowy przykład, większość z nas miała Marysie, Jole itp. Mój "szwagier" nazywał się - MIRKA)
- tajemnica i niesmak związany z towarzystwem znajomej na wyjeździe (niewierni są tak tajemniczy że nie odsłaniają kart nawet przed najbliższą rodziną, przyjaciółmi), tworzą swój własny świat.
Stary zacznij działać i to szybko.
Na początek może jakiś podsłuch (jeżeli masz taką możliwość) nie będziesz musiał gdybać. Detektyw to jednak droga zabawa i lepiej wystawić mu gotowca do odstrzału., wyjdzie taniej. I jeszcze jedno w gruncie rzeczy kobitki wcale się nie zakochują. To bardziej efekt porównywalny do amoku. Przypomnienie sobie jak to miałam 20 lat. A później okazuje się że książe na białym koniu jest zwykłym facetem jak my, poci się jak my, puszcza bąki pod kołdrą .
Zawsze powtarzam jedno to bzykać cudzą żonę drugie to tworzyć rodzinę. I na koniec jeszcze jedno, pamiętaj że Jasio ma dużą przewagę nad Tobą:
- on wie o tobie wszystko, zna każde wady (wyolbrzymione na potrzeby usprawiedliwienia lewizny)
- Ty nie wiesz o nim nic, będziesz wiedział tyle co sam się dowiesz.
No i podstawa - poker face. Nie interesuj się w jej obecności bo niedługo pojawi się hasło, lub gorzej - nowy telefon (o czym nie będziesz wiedział). Oznaka nowego telefonu - stary znowu będzie "ogólnie dostępny". Pomyśl o jakimś szpiegu na kompa.
Nie napiszę będzie dobrze .. bo jak na moje zaszło to już dość daleko.
I jeszcze jedno jak sprawy między wami jakaś izolacja, sprawy łóżkowe jak by słabiej. Więcej konkretów.
Sprawy łóżkowe raczej bez zmian czyli bez szału 1 raz na tydzień. Dorwałem się do bilingów 6 smsów w Sylwestra poza tym kilka w tygodniu ostatnio jakby słabiej.
Z mojego doświadczenia to coś jest na rzeczy.
- telefon przy sobie
- telefon z wyciszonymi dźwiękami
- pisanie smsów z koleżanką np. w moim przypadku Iwoną która okazała się przemkiem
- kolorowe ubrania
- dbanie o włosy paznokcie i wygląd
- seks raz w tygodniu i to jak się upomnisz
- szybkie lody zamiast seksu
- dziwne spotkania z koleżanką z która wcześniej się nie kumplowała i nie spotykała
- dłuższe zostawanie w pracy
- brak zainteresowania twoją osobą i obowiązkami domowymi. Np światło w lodówce i urwany guzik w spodniach który leży i kuje w oczy a ją nie obchodzi
- opłukiwanie zakurzonego samochodu rano żeby perfekcyjnie wyglądać
- wisiorki zawieszki i łańcuszki których wcześniej nie było
Jeśli coś z tego widzisz to sprawdzaj.
Teraz co do sprawdzania. Kamerka i podsłuch w domu na przykład taki na kartę SIM. Kup sobie dwa na podmiankę żebyś miał jak ładować
Załóż keyloggera na kompa poznasz hasła i wszystko co pisze na kompie z kim itd.
Co do szpiegowania telefonu to już gorzej. Jest program taki co wszystko zrzuca ale 3.000 zł więc raczej bez sensu. Niektórzy robili jakoś że smsy zrzucało jako kopię zapasową na serwer ale musiałbyś poczytać jak to działa i jak to zrobić.
Załóż jej gps w samochód gps tracker będziesz wiedzieć gdzie śmiga. Moja codziennie grzała do kochanka po pracy na godzinę dziennie.
Generalnie podsłych kamerka kelloger na kompa i gps i dowiesz się dużo.
Komentarz doklejony:
P.S. dokładna depilacja nożek i okolic bikini pomimo zmęczenia i braku ochoty na seks. Czyli wszystko gładkie na błysk ale nie dla Ciebie
Witaj,
kiedys dalem wpis "Jesli widzisz... Jesli slyszysz" opisujacy moj doswiadczenia i oznaki zdrady mojej malzonki oraz teksty jakie mi serwowala. Jesli sprawdza sie z tego jakas 1/3 to chyba jestes w czarnej doopie niestety a zona juz myslami jest na kolejnej integracji i przy kolejnym sms-ie.
3maj sie chlopie i przetrzyj oczy.
Pozdrawiam
"nie zamierzam nic tłumaczyć ani szukać przyczyny takiego stanu rzeczy. Jeśli kobitka się zakochała to niech idzie w .... widocznie ja się dla niej nie nadaje".
No to może Ty jednak nie masz problemu? Akceptujesz stan rzeczy i jedynie zapisujesz kolejne zdarzenia? Taka postawa to kwestia przypadkowego wyboru, wyparcia czy wygody? A może sam chcesz zmienić "model" i szukasz jedynie dowodów aby przeprowadzić rozwód?
Tak na marginesie - za kryzys w związku odpowiedzialne są 2 strony, za zdradę jedna.
Przepraszam wszystkich wczoraj nie wytrzymałem i skończyło się karczemną awanturą wygarnełem jej o smsach oczywiście wszystkiemy zaprzeczyła. Wyszedłem na durnia bo nie miałem twardych dowodów.
panie kolego, teraz będzi czujna...spiprzyłeś sprawę i tyle...jedyne co możesz zrobić to przyczaić się i zdobyć twarde dowody, przedłozyć jej pozew rozwodowy ale mając twarde i niepodwazalne dowody
Wiem że spieprzyłem i wiem jak bardzo spieprzyłem. No ale ja jej nie zdradzałem i miałem do niej pełne zaufanie a teraz wszystko szlak trafił.Musiałem to wyrzucić bo bym eksplodował a nie chciałem się wyżywać na innych. Wiem że teraz będzie ostrożna jak kuna ale musiałem to zrobić.
Dokładnie nie masz dowodów jej się upiekło bez konsekwencji bo w sumie nic nie zrobiła. Efekt historia połączeń będzie systematycznie czyszczona a czujna będzie jak żbik. Szybko pomyśl o inwigilacji bo niedługo hasła pojawią się wszędzie - no w sumie ma kobita prawo do prywatności
Jak nie jak tak. Mojego kota nic nie przebije, żarcia spokojnie sobie nie zrobisz, lodówki nie otworzysz.
Każdy popełnia błędy, co dopiero kobitka w amoku do tego naj naj amanta. Chłop niech dobrze oczy otworzy, telefony, komp, gps, paragony, bielizna! , przyjaciółki od alibi. Tylko nerwy na wodzy, zero pytań, pozwolić zgłupieć jej do reszty, niech nie wie co robisz, o czym myślisz. Jakby Cię nie było. Ty jej mistrzu nie przeszkadzaj, a ona się już sama postara o potrzebne dowody. Plaster na pysk i młotek co by się klupnąć jak zaczynasz świrować. No to ostatnie to przenośna.
Rozumiem, że chcesz ratować małzeństwo? To po co Ci dowody? I szarpanie, śledzenie, węszenie i czekanie nie wiadomo na co?
Powiem Ci, że ja, tym bardziej po awanturze, zwariowałabym. Nie ma sensu teraz cofać się do początku i udawać idiotę.
Teraz to musisz rozpizgać tę ich znajomość. Spisałeś numer faceta? To spisz. I pogadaj z nim. Konkretnie. Z żoną też. Że jak chce się jej innego, to niech idzie.
I nie baw się w detektywa. Bo to jest tylko upokarzanie. I prowokuj rozmowy z żoną o tym gachu. Przy każdej okazji. Jakby był waszym kumplem. Gdy tę znajomość pozbawisz tajemnicy, przestanie być atrakcyjna. I żonie raz dwa przejdzie.
Myślę, że tak jest łatwiej, niż dusić się w niewiedzy i niepewności.
I jeszcze raz powtarzam: pogadaj z nim. Zaznacz swój rewir. Pies osika, człowiek powie.
Faceci to tchórze. Gość raz dwa wymięknie. A jak nic nie było, to i tak się nie wygłupisz. Wyjdziesz na twardziela, który wie, czego chce. I umie egzekwować.
Zdecydowanie, lepiej zapobiegać niż leczyć.
A, jak kobita odejdzie do niego, to sam gach będzie twardym dowodem.:niemoc
Daj żonce trochę luzu, niech coś ma z tego życia. Bądź dla niej kochany..
Miej nerwy na wodzy to będziesz wiedział czy się zintegrowała;
Nie chcesz wiedzieć o niczym, to zrób zadymę;
Każdy musi mieć jakieś prawo do prywatności, nawet jak to dla partnera jest niemiłe, bo coś tam nie było do nich i czegoś by się nie spodziewali, bo ta ich połówka powinna być święta. A zazdrosnicy niestety tracą zaufanie. Jesli pojawiła się rytyna czy zmęczenie związkiem, taki zazdrośnik tylko potwierdza, że jest nieciekawie, bo nikt nie chce być czyimś niewolnikiem i być traktowany jak czyjaś bezwzględna własność.
Można kogoś pilnować czy zmuszać do posłuszeństwa, ale to będzie do czasu, bo nikt nikogo jeszcze nie upilnował.
Kontrola i pilnowanie działa akurat odwrotnie;
Są osoby, które bardzo lubią flirtować, nawet mocno po bandzie, a i tak wszystko się rozchodzi po kościach;
Jedno co niepokoi w tym przypadku, to wiek kobiety. Wybija 40-ka i czują, że młodość ucieka, życie jest jedno i chciały by jeszcze jakieś uniesienia przeżyć, ostatni dzwonek. Nawet nie orientują się, kiedy i jak się w coś wkręciły i niewiadomo kiedy a rozum odbiera i wszystko staje na głowie;
Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno - jestem po 40tce i jakoś nie mam fobii, że coś mi ucieka, no chyba, że pies w pogoni za sarną na spacerze:-)
Cytat
To chyba najbardziej popularna oznaka. Teraz jeszcze pytanie ile psychika odrzuca z tego co widzi ?
Cytat
Postaraj się zdycydować czy zamierzasz uporać się ze zdradą , czy kronikarzem zostać.Bo nie za bardzo wiadomo co Ci doradzać - czy jak styl pisania poprawić , czy jak się do zwalczania lewizny połowicy zabrać.
Jakbyś chciał przedłużyć sobie etap wypierania - od tego zdradzeni zwykli zaczynać - to dosyć obiecujące moze być wmówienie sobie że to transwestytka , lub jakas inna sympatyczka KOD.Zapisany pod imieniem kobiety a podpisał/a się Janek.
- to tylko kolega
- spotkaliśmy się kilka razy ale do niczego nie doszło bo nie mógł (swoją drogą impotencja to jakaś plaga wśród kochasiów, strasznie mizerny to gatunek)
- tylko tak sobie piszemy.
To bajki i między bajki takie opowieści należy wstawić. Bo okazuje się że trzymali się nie za rączką ale za kutaska.
Na moje symptomy jednoznaczne:
- pilnowanie telefonu (kto z tu piszących nosi telefon przyklejony do d... ?Mój cały czas leży na stole lub czasami nie wiem gdzie go zostawiłem)
- Janek zapisany w telefonie jako kobitka (sztandarowy przykład, większość z nas miała Marysie, Jole itp. Mój "szwagier" nazywał się - MIRKA)
- tajemnica i niesmak związany z towarzystwem znajomej na wyjeździe (niewierni są tak tajemniczy że nie odsłaniają kart nawet przed najbliższą rodziną, przyjaciółmi), tworzą swój własny świat.
Stary zacznij działać i to szybko.
Na początek może jakiś podsłuch (jeżeli masz taką możliwość) nie będziesz musiał gdybać. Detektyw to jednak droga zabawa i lepiej wystawić mu gotowca do odstrzału., wyjdzie taniej. I jeszcze jedno w gruncie rzeczy kobitki wcale się nie zakochują. To bardziej efekt porównywalny do amoku. Przypomnienie sobie jak to miałam 20 lat. A później okazuje się że książe na białym koniu jest zwykłym facetem jak my, poci się jak my, puszcza bąki pod kołdrą .
Zawsze powtarzam jedno to bzykać cudzą żonę drugie to tworzyć rodzinę. I na koniec jeszcze jedno, pamiętaj że Jasio ma dużą przewagę nad Tobą:
- on wie o tobie wszystko, zna każde wady (wyolbrzymione na potrzeby usprawiedliwienia lewizny)
- Ty nie wiesz o nim nic, będziesz wiedział tyle co sam się dowiesz.
No i podstawa - poker face. Nie interesuj się w jej obecności bo niedługo pojawi się hasło, lub gorzej - nowy telefon (o czym nie będziesz wiedział). Oznaka nowego telefonu - stary znowu będzie "ogólnie dostępny". Pomyśl o jakimś szpiegu na kompa.
Nie napiszę będzie dobrze .. bo jak na moje zaszło to już dość daleko.
I jeszcze jedno jak sprawy między wami jakaś izolacja, sprawy łóżkowe jak by słabiej. Więcej konkretów.
- telefon przy sobie
- telefon z wyciszonymi dźwiękami
- pisanie smsów z koleżanką np. w moim przypadku Iwoną która okazała się przemkiem
- kolorowe ubrania
- dbanie o włosy paznokcie i wygląd
- seks raz w tygodniu i to jak się upomnisz
- szybkie lody zamiast seksu
- dziwne spotkania z koleżanką z która wcześniej się nie kumplowała i nie spotykała
- dłuższe zostawanie w pracy
- brak zainteresowania twoją osobą i obowiązkami domowymi. Np światło w lodówce i urwany guzik w spodniach który leży i kuje w oczy a ją nie obchodzi
- opłukiwanie zakurzonego samochodu rano żeby perfekcyjnie wyglądać
- wisiorki zawieszki i łańcuszki których wcześniej nie było
Jeśli coś z tego widzisz to sprawdzaj.
Teraz co do sprawdzania. Kamerka i podsłuch w domu na przykład taki na kartę SIM. Kup sobie dwa na podmiankę żebyś miał jak ładować
Załóż keyloggera na kompa poznasz hasła i wszystko co pisze na kompie z kim itd.
Co do szpiegowania telefonu to już gorzej. Jest program taki co wszystko zrzuca ale 3.000 zł więc raczej bez sensu. Niektórzy robili jakoś że smsy zrzucało jako kopię zapasową na serwer ale musiałbyś poczytać jak to działa i jak to zrobić.
Załóż jej gps w samochód gps tracker będziesz wiedzieć gdzie śmiga. Moja codziennie grzała do kochanka po pracy na godzinę dziennie.
Generalnie podsłych kamerka kelloger na kompa i gps i dowiesz się dużo.
Komentarz doklejony:
P.S. dokładna depilacja nożek i okolic bikini pomimo zmęczenia i braku ochoty na seks. Czyli wszystko gładkie na błysk ale nie dla Ciebie
kiedys dalem wpis "Jesli widzisz... Jesli slyszysz" opisujacy moj doswiadczenia i oznaki zdrady mojej malzonki oraz teksty jakie mi serwowala. Jesli sprawdza sie z tego jakas 1/3 to chyba jestes w czarnej doopie niestety a zona juz myslami jest na kolejnej integracji i przy kolejnym sms-ie.
3maj sie chlopie i przetrzyj oczy.
Pozdrawiam
No to może Ty jednak nie masz problemu? Akceptujesz stan rzeczy i jedynie zapisujesz kolejne zdarzenia? Taka postawa to kwestia przypadkowego wyboru, wyparcia czy wygody? A może sam chcesz zmienić "model" i szukasz jedynie dowodów aby przeprowadzić rozwód?
Tak na marginesie - za kryzys w związku odpowiedzialne są 2 strony, za zdradę jedna.
Siebie przeproś, teraz to Ty będziesz rozwalał małżeństwo, uda Ci się ?
Cytat
Myślę, że teraz dopiero niepewność zrobi swoje;
Cytat
Cytat
kobiety w czujności i ostrożności żadne zwierzę nie przebije
Każdy popełnia błędy, co dopiero kobitka w amoku do tego naj naj amanta. Chłop niech dobrze oczy otworzy, telefony, komp, gps, paragony, bielizna! , przyjaciółki od alibi. Tylko nerwy na wodzy, zero pytań, pozwolić zgłupieć jej do reszty, niech nie wie co robisz, o czym myślisz. Jakby Cię nie było. Ty jej mistrzu nie przeszkadzaj, a ona się już sama postara o potrzebne dowody. Plaster na pysk i młotek co by się klupnąć jak zaczynasz świrować. No to ostatnie to przenośna.
Powiem Ci, że ja, tym bardziej po awanturze, zwariowałabym. Nie ma sensu teraz cofać się do początku i udawać idiotę.
Teraz to musisz rozpizgać tę ich znajomość. Spisałeś numer faceta? To spisz. I pogadaj z nim. Konkretnie. Z żoną też. Że jak chce się jej innego, to niech idzie.
I nie baw się w detektywa. Bo to jest tylko upokarzanie. I prowokuj rozmowy z żoną o tym gachu. Przy każdej okazji. Jakby był waszym kumplem. Gdy tę znajomość pozbawisz tajemnicy, przestanie być atrakcyjna. I żonie raz dwa przejdzie.
Myślę, że tak jest łatwiej, niż dusić się w niewiedzy i niepewności.
I jeszcze raz powtarzam: pogadaj z nim. Zaznacz swój rewir. Pies osika, człowiek powie.
Faceci to tchórze. Gość raz dwa wymięknie. A jak nic nie było, to i tak się nie wygłupisz. Wyjdziesz na twardziela, który wie, czego chce. I umie egzekwować.
Zdecydowanie, lepiej zapobiegać niż leczyć.
A, jak kobita odejdzie do niego, to sam gach będzie twardym dowodem.:niemoc