Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

simonetta
# poczciwy00:25:26
Soket4500:31:09
Ozyrys100:52:57
Kakua01:38:18

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

24h poDrukuj

Zdradzony przez żonęDołączyłem do grona zdradzonych.Organizm chodzi na pełnych obrotach puls 100 przez 24godziny noc nie przespana ,czuje jak serce pęka.Jesteśmy ze sobą 13 lat mamy jedną dziesięcioletnią córkę.Nie jest to pierwszy raz kiedyś przyłapałem ją na korespondencji z facetem korespondencja była dosyć pikantna - moja małżonka powiedziała że to tylko fantazje słowa nigdy do niczego nie doszło.Dziecko było małe dałem szansę - pobraliśmy się rok po tym wszystkim.Dziecko dorastało a my wpadliśmy w sidła codzienności.Praca dom praca dom.Moja praca zajmuje po 10 godzin dziennie ja wracam zmęczony ona też. Mineło 5 lat od tej pierwszej wpadki już prawie o tym zapomniałem.Jednak od miesiąca zauważyłem że zaczyna później wracać albo wcześniej wychodzić , telefon z wyłączonym dźwiękiem ale cały czas wibracje i odpisywanie do późnych godzin wieczornych.Przypomniała mi się poprzednia historia.Zaczęła brać prysznice przed wyjściem do pracy czego nigdy nie robiła. Wyjazd do apteki trwał 3 godziny sprawdziłem paragony ze sklepów wszędzie były z okresu jednej godziny.Postanowiłem zobaczyć o czym piszą przez messenger okazało się że to nowy facet z jej pracy pisali o tym jak to było fajnie , opisywali swoje orgazmy,przesyłali sobie miłosne memy od dwóch miesięcy,napisała że teraz śpi przynajmniej nie musi mnie oglądać że go kocha że zrobi dla niego wszystko byle z nią był .Nie wytrzymałem powiedziałem jej że nie jestem ślepy i głupi wyszedłem z domu wróciłem jak wszyscy spali.Rano dalej mną telepało pojechałem do jej pracy zobaczyć sobie chłopa.Wszedłem do biura ale powstrzymałem się żeby nie narobić żonie i jemu wstydu przy innych - żona wyszła za mną i pyta o co chodzi mówię jej że zdradza mnie a ona że nie zdradza- wyszedłem i pojechałem do pracy.Dzień zaraz się kończy a ja nie wiem co dalej.Nie wiem jak z nią rozmawiać - serce zmiażdżone a ona znów będzie mówić że to tylko pisanie i żadnej zdrady nie było.Jak poprzednio zwali winę na mnie że ją szpieguję nie ufam .Znam ją w końcu 13 lat razem.Nie mam pojęcia jak wejść do domu jak być z nią w jednym pokoju co robić.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 02.02.2016 19:14
Za szybko wystartowałeś. Teraz żona zdaje sobie sprawę że wiesz o jej romansie. Jeśli sprawa zaszła dość daleko, to zejdzie do podziemia. Będzie się lepiej kryć, a wtedy lipa z dowodami jej zdrady. Masz jakieś realne dowody do sądu, gdyby przyszło Ci walczyć o prawa ojcowskie i majątek?
12745
<
#2 | Argos dnia 02.02.2016 19:36
Z Tego co wiem nawet jeżeli zdradza kobieta to i tak ona dostanie opiekę, co do majątku mieszkanie na szczęście jest darowizną na mnie nie ma do niego praw resztą możemy się dzielić Co do dowodów to mam tylko ich rozmowę ciężko było wytrzymać gdy rozmowa w sumie trwała jakby to powiedzieć na żywo gdy siedziałem obok. Wróciłem, śpi ale mnie już nosi i zaraz gdzieś wyjdę.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 02.02.2016 20:06
Nerwy na bardzo krótkie postronki. Wobec żony masz być przeźroczysty, nie pozwól by wiedziała co myślisz, co wiesz, co planujesz.
Polskie sądy rzeczywiście dają opiekę matkom, często bez względu na to jakimi matkami w rzeczywistości są. Ale może być tak, że Twojej całkowicie odbije i z Ciebie zrobi psychola, przemocowca i ostatniego bandytę. Chcesz mieć wpływ na dziecko, uczestniczyć w jego życiu to się zabezpiecz. Pierwszy prawnik, jeśli potrzeba to drugi psychiatra, by Cię nie nosiło.
Mleko dopiero się wylało, żona dopiero zacznie działać, nie zawsze rozsądnie, więc jeszcze nie jedna okazja się zdarzy, by pokazać w sądzie, czy nawet w rodzinie gdy zajdzie taka potrzeba kto jest winny.
Jesteś prawdopodobnie teraz największym wrogiem, ku szczęściu żony. Masz niewypowiedzianą wojnę, wkrótce się o tym przekonasz. Żona zaślepiona nową miłością jest na haju.
I bardzo ważne - niech Ci nie przyjdzie do głowy wyprowadzać się, będziesz wtedy winny rozpadu rodziny .
9937
<
#4 | Ramirez dnia 02.02.2016 20:41
Jutro rano kupujesz dyktafon, albo pobierasz rejestrator dźwięku na smartfona. Każda rozmowa z nią - dokumentowana, bo masz falstart i zebrałeś zbyt mało dowodów zdrady - a dla sądu musi być dowiedzione, że to ona winna rozpadu związku. Jeden dyktafon podrzucasz do jej auta, jeśli ma.

Opcje są takie - jak uda Ci się udowodnić jej zdradę - płacisz tylko alimenty na dziecko. Jak nie - może wystąpić o alimenty na siebie tytułem pogorszenia statusu materialnego. Dostaniesz 600-1200 zł np. na córkę, i drugie tyle na nią, za które z kochankiem będą jeździć raz w miesiącu do SPA.

Nie licz też na zapewnienia, że winę weźmie na siebie - tak jest na początku, po fazie zaprzeczania. Potem jest... wojna o kasę i majątek.

Ewentualnie rozważcie jedną kwestię. Z obserwacji wynajęcie adwokata rozwodowego to wydatek około lub więcej jak 10.000 zł, w sumie pieniędzy zmarnowanych. Czasami warto usiąść do stołu i ustalić, co zabiera ze sobą ona, co zostawia - negocjacje ostre, ale oszczędzasz te pieniądze marnowane na adwokata.

Jak ona dobrze zarabia - możesz też wtedy zaryzykować rozwód bez orzekania o winie - suma sumarum będzie Cię to kosztować raptem 150 zł. Rozwód masz szansę dostać dość szybko. Ale nie papier się liczy - tylko Ty. Papier rozwodowy jest dla urzędów - Tobie jest mało potrzebny do szczęścia, nie traktuj go czasem jako akt zemsty.

Jak będziesz ostry i pójdziesz na wojnę z nią - może okazać się mało opłacalna, bowiem żona odegra się poprzez zablokowanie widzeń z córką. Nie będzie ważne, że sądownie wywalczysz widzenia - one tego nie respektują, a sądy mają to gdzieś. Czyli - stalowe nerwy - i lepiej rozstać się pozornie pokojowo, niż walcząc na topory o ten fajny stołek w kuchni - bo... utracisz kontakt z córką, choć teraz pewnie myślisz, że to jest niemożliwe. Możliwe.

Kwestia analizy tego co się stało... masz żonę, która tak jak większość kobiet, żyje emocjami. Codzienność oznacza, że zagłodziłeś ją emocjonalnie, więc sobie tych przyjemnych emocji poszukała poza domem, a że w pracy było najbliżej - to masz klasyk - romans w pracy.

Przed Tobą trudne dni. Żona będzie najpierw robić z Ciebie idiotę, gdy to się nie udaje, wtedy dowiadujesz się jakim byłeś dla niej potworem Fajne
Może też być to sytuacja taka, że będzie chciała przebaczenia. Jeśli tak - to o romansie informujesz żonę gada - nich lepiej pilnuje dziada, i nie ma że boli. Żona bezwzględnie kończy pracę w tej firmie.

Warunkiem zgody jest jej rezygnacja z telefonu - ma go nie mieć przez najbliższe kilka lat - zapewniam Cię, że można śmiało dawać sobie radę bez telefonu, albo mieć w ostateczności taki, tylko na połączenia przychodzące - możesz do niej zadzwonić, ale ona nie może z niego skorzystać. Ten telefon na Ciebie, i opłacone bilingi - by sprawa była jasna.
Wybaczysz i zostawisz telefon - za kilka miesięcy będziesz miał powtórkę z rozrywki z dużym prawdopodobieństwem. Ten schemat lubi się powtarzać.

Poza tym, witaj w klubie! Nie Ty pierwszy i nie ostatni!
Sprawa wygląda na dramat życia, ale za dwa lata, przestanie aż tak bardzo boleć. To tylko boleśnie trzeba przetrwać, nie robiąc nic głupiego - bo i po co. Dowiedziałeś się właśnie, że nie chce być już z Tobą - to niech idzie w cholerę. Klejem nie przykleisz na siłę - lepiej niech się nie męczy w jej mniemaniu i spada do gacha - a życie samo resztę wszystko poukłada. To nie jest koniec świata - to tylko smutny chichot historii jakich wiele. A serce poboli - i przestanie.
4498
<
#5 | rekonstrukcja dnia 02.02.2016 21:11
Apologises :

Cytat

I bardzo ważne - niech Ci nie przyjdzie do głowy wyprowadzać się, będziesz wtedy winny rozpadu rodziny .


A dlaczego Argos ma się wyprowadzać ? Przecież jest u siebie. Pańcia niech idzie z tobołami.

[quote]Postanowiłem zobaczyć o czym piszą przez messenger okazało się że to nowy facet z jej pracy pisali o tym jak to było fajnie , opisywali swoje orgazmy,przesyłali sobie miłosne memy od dwóch miesięcy,napisała że teraz śpi przynajmniej nie musi mnie oglądać że go kocha że zrobi dla niego wszystko byle z nią był .[quote] Masz kopie ? Musisz mieć dowody, nawet jeśli postanowisz z żoną zostać.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 02.02.2016 22:05
Ludziska robią różne głupoty przeżywając zdradę. Za często wyłącza się logika, rządzą nerwy, emocje, niedowierzanie, zemsta lub nagła miłość pomimo wszystko. Nie kombinuj chłopie z użalaniem się nad sobą, uważaj z alkoholem, lepiej byś natrętne myśli zajął dbaniem o siebie, sportem, przyjaciółmi. Poświęć też czas i uwagę córce, więcej niż Ci się zdaje niż potrzebuje. Atrakcje jakie jej teraz fundujecie odbiją się na niej.
12704
<
#7 | impac1 dnia 02.02.2016 22:26
Witaj Argos,
dokladnie Cie rozumiem. Mialem tak rok temu. Ewidentne dowody zdrady (na szczescie skopiowalem co tylko mozna), ja szok, objawy takie jak u Ciebie.W miesiac schudlem 10kg (i nie ma jojo). Popelnilem jeden podstawowy blad. Jechalem na emocjach. Wywalalem co wiem, chcialem udowodnic klamstwo liczac ze sie przyzna i skonczy. ZAPOMNIJ! "To tylko taka pisanina, nie spimy z soba, to tylko przyjaciel, rozmawiamy, a w ogole nie szpieguj mnie nie ograniczaj, nie jestem twoja wlasnoscia, jestem dorosla i moge robic co chce... bla, bla, bla - proponuje przeczytac post pod Twoim "Jesli widzisz... jesli slyszysz..."
Pytanie zasadnicze: czy masz kopie tego co widziales w telefonie?
Zrob tak (ja bym tak teraz zrobil):
NAJWAZNIEJSZE TO WYLACZ EMOCJE. WASZEGO MALZENSTWA NIE MA A TWOJA ZONA JAK WIDZE CO PARE LAT POTRZEBUJE NOWEGO BOLCA.
1) Nie mow absolutnie co wiesz (choc serce bedzie krzyczec "wywal jej prosto w twarz!"Z przymrużeniem oka
2) Skopiuj cokolwiek mozesz
3) NIE WYPROWADZAJ SIE Z DOMU
4) Na pewno zejda do podziemia, ale jest dobra wiadomosc. Chocby nie wiem jak sie kryli to ZAWSZE zostawia slady. Przeczesuj torebke (szczegolnie), kieszenie, kurtki, spodnie, kosze na smieci - tak, tak.
5) Dyktafon jest OK
6) Jesli jeszcze nie zahaslowala telefonu to polecam Ci szpiegowski program, ktory: wysyla wszystkie sms, mms na Twoj mail. Wysyla wszystkie rozmowy na Twoj mail, mozesz podsluchiwac wszystko, takze w czasie rzeczywistym gdy nie prowadzi rozmow, dokladnie lokalizuje Twoja zone.
7) Jesli Ci sie uda skontaktuj sie z zona przydoopasa. Mozecie stworzyc fajny tandem, mi sie to udalo (rzeczy z mojego domu ladowaly w domu przydoopasa. Mam zdjecia wszystkiego) i wspolpraca byla pelna. Tylko zeby ona tez nie pekla.
8) Proponuje detektywa. Moge dac Ci namiar. Nawet nie masz pojecia co moze zdzialac i jak skrocic Twoje meki
9) Wszystko co masz kopiuj w co najmniej dwoch miejscach.
10) Nie jecz, nie placz, nie pros, nie ponizaj sie. Twoja zona ma obecnie amok i wscieklizne macicy. NIC u niej nie wyrzebrzez... NIC.
11) Lec w te pedy do psychologa, gadaj z ludzmi, szczegolnie tymi po przejsciach jak Ty a najlepiej z tymi po rozwodzie. Zobaczysz jaki w nich spokoj i ulga.
12) Czytaj to forum ile sie da.

Wiem, ze Ci ciezko. To jest walniecie nie do opisania. Chce sie wyc i robic inne glupie rzeczy, jestes jak w jakiejs szklanej bance, czujesz jakby to byl film ktory zaraz sie skonczy.
Jak slyszalem od innych na poczatku ze "to juz koniec" to nie chcialem wierzyc. Nie... mi sie uda, bedziemy razem, to tylko kryzys. Minal rok... i co? I nic. zadnej zmiany u mojej a wrecz eskalacja. Ja ochlonalem, prawnik poszedl w ruch, duzo czytalem, rozmawialem, spotykalem sie. W zasadzie moglbym juz robic fakultet ze specjalizacji Zdrada.
Wyskakuj z tego zwiazku najszybciej jak mozesz. Mysle, ze masz ok. 35 lat wiec o nic sie nie martw. Dales szanse i ja spie....la. Moze nie po raz pierwszy.
Jesli chcesz pisz na priv.
Pozdrawiam

Ponizej fragment ksiazki, ktora pomogla mi stanac na nogi:

"Tak więc, jeśli wierzyć setkom publikacji na ten temat, obecnie zdrady dopuszcza się podobna liczba kobiet, jak i mężczyzn... i wcale nie jest to mała liczba (zainteresowani mogą to sprawdzić w fachowych publikacjach). Dlaczego wydaje się, że jest inaczej? Otóż, kobiety, mając więcej do stracenia ze względu na społeczne stereotypy, są bardziej ostrożne, lepiej sie kamuflują i znacznie trudniej jest udowodnić im zdradę. W przeciwieństwie do wielu rchełpiących sięr1; posiadaniem kochanki mężczyzn, nie rozmawiają raczej na ten temat z przyjaciółkami i znajomymi. Chcą chronić zarówno swoją reputację, jak i (paradoksalnie) własną rodzinę, której zwykle nie chcą utracić, także ze względu na dzieci (podobnie zresztą jak mężczyźni). Dlatego niewierność kobiet może pozostawać nieujawniona czasem przez wiele lat, a mężczyzna dowie się o tym jedynie dzięki rżyczliwymr1; lub podejmie trud weryfikacji swojej trafnej intuicji. Problem również w tym, że w przeciwieństwie do mężczyzn, kobiety angażują się w alternatywny związek często w sposób bardziej emocjonalny, co prowadzi do długotrwałych romansów i budowania wizji nowego życia z kochankiem (choć relacje wyłącznie dla doznań fizycznych również mają miejsce, szczególnie wśród bardziej dojrzałych kobiet). Wygasa jednocześnie szacunek i miłość do dotychczasowego partnera, choć czasem kobiety twierdzą, że... kochają obu mężczyzn, którzy nawzajem się uzupełniają r11; jeden jest wspaniałym mężem, ojcem (i czasem rbankomatemr1Z przymrużeniem oka, drugi r11; wspaniałym kochankiem. Bez względu jednak na rkonfiguracjęr1; niewierności, po ujawnieniu zdrady (co praktycznie zawsze ma miejsce!), związek jest jak rozbity dzbanek r11; nie sposób poskładać go powtórnie tak, aby nie były widoczne rysy... nie mówiąc już o bezpowrotnie zniszczonym zaufaniu.
Oczywiście, nie należy generalizować. Istnieje zdrada wyrachowana, wielokrotna, wynikająca z braku szacunku do partnera i niskiej własnej moralności. Zdarza się jednak równie często, że niewierność wielu kobiet wynika z braku subiektywnego poczucia szczęścia i bezpieczeństwa we własnym związku, z braku wsparcia i zrozumienia, z braku zainteresowania i poczucia miłości oraz ciepła ze strony swojego partnera. Chcą być adorowane, chcą rozmawiać, chcą romantycznie spędzać czas wolny, chcą być doceniane przez męża i widzieć niegasnącą fascynację w jego oczach... lecz, gdy czują, że zostały sprowadzone do roli rmatki, kucharki i praczkir1; r11; przynosi to frustrację, brak spełnienia i niską samoocenę własnej atrakcyjności. W takiej sytuacji tylko jeden krok dzieli związek od problemu zdrady. Kochanek pojawia się przypadkowo, a nieoficjalna i skrywana relacja rozwija się wówczas niespodziewanie szybko.
Czasem zdarza się też, że niewierność wynika ze znudzenia partnerem lub z czystej ciekawości. Dzieje się tak często w małżeństwach zawartych bardzo wcześnie, z powodu rwpadkir1; lub gdy jedno z małżonków nie miało nigdy innego partnera seksualnego. Istnieją również sytuacje, w których partnerka, mimo zamążpójścia, nie jest usatysfakcjonowana pozycją społeczną czy też materialną partnera i kontynuuje rposzukiwaniar1;, nie bacząc na ryzyko ujawnienia niewierności i rozwodu z tragedią dzieci w tle. A zdrada z zemsty za niewierność partnera? Tak, też się zdarza, czasem nawet po wielu latach... A że kobieta zmienną jest? Tak, powiedzenie to nie wzięło się znikąd i... to też może być powód. Jak stwierdził jeden z uczestników dyskusji na pewnym forum: rDasz z siebie za mało r11; niedobrze. Dasz za dużo r11; też niedobrze. Będziesz romantyczny i opiekuńczy r11; wyjdziesz na mięczaka, będziesz stanowczy i męski r11; wyjdziesz na nieromantycznego brutala i chama nierozumiejącego kobiet ;-)r1;. Z kolei w innej wypowiedzi postawiono tezę, że kobiety wprawdzie tęsknią za romantycznym i ciepłym partnerem, jednak gdy tenże się w końcu pojawi, szybko zaczyna być postrzegany jako nudziarz i mięczak. Następuje zmiana kierunku tęsknoty w stronę silnego samca r11; macho. Po jego pojawieniu się, kobieta za jakiś czas stwierdza, że rbrutalność i sponiewieranier1; nie jest w istocie spełnieniem jej marzeń. Wraca więc do tego pierwszego rromantykar1;, a jeśli ten nie chce już jej znać, wynajduje innego spokojnego rintelektualistęr1;, byle skrajnie odmiennego od poprzedniego rbrutalar1;. Ten, znów po pewnym czasie, przestaje imponować naszej kobiecie i ta szybko traci do niego szacunek. Myśli znów o silnym samcu, o brutalności i twardych mięśniach. Gdy macho się pojawia, wszystko dzieje tak, jak poprzednio. Po pewnym czasie kobieta ma dość i opowiada koleżankom, że facet powinien być delikatny, romantyczny, spokojny itd. Odchodzi więc wkrótce cała poobijana, ochoczo odpowiadając na zainteresowanie melancholijnego poety, którego wkrótce porzuci, gdyż znów zatęskni... i tak rw koło Maciejur1;, choć ten przysłowiowy Maciej nie ma na to żadnego wpływu ;-)
Okoliczności i powodów, które doprowadzają kobiety do zdrady, jest tak wiele, że nawet wszystkie opisane dalej historie nie wyczerpują tematu. Pamiętajmy, że wina często naprawdę leży po obu stronach, jedynie jej ciężar jest nierównomiernie rozłożony i przytłacza mężczyzn, którzy nie rozumieją, dlaczego ich to doświadcza.

Dobrze wiemy, że nie jesteśmy idealni, że mamy wady, które mogą denerwować nawet najbardziej zakochane w nas kobiety. Tylko czy to właśnie te rzeczy sprawiają, że kobiety nas zdradzają? Okazuje się, że nie. Wasza dzisiejsza wierna partnerka może za kilka lat stać się wiarołomną żoną i wpływ na to będzie miało wiele czynników, także niezwiązanych z Wami. I odwrotnie. Kobieta, która dziś jest wiarołomna wobec swojego partnera, może w przyszłości w innym związku być wzorem wiernej i oddanej żony i matki. I na koniec być może to ona zostanie zdradzona, gdyż jej zachowanie nie jest tym, czego oczekuje od niej nowy partner, a wcześniej kochanek. Z drugiej strony, jest wiele racji w potocznym stwierdzeniu rkto raz wszedł do tej rzeki, ten już zawsze będzie w niej brodziłr1; (przy czym zamiast rzeki, w wypowiedziach często występuje, być może trafniejsze słowo r11; bagno). Jest to jednak często kwestia słabego kręgosłupa moralnego i próby leczenia kompleksów z przeszłości. Dotyczy to w równym stopniu zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Tak jak wielu mężczyzn nie potrafi poradzić sobie z nagłym sukcesem zawodowym, społecznym, czy też finansowym, tak samo dotyczy to kobiet, które potrafią ze zdwojoną siłą manifestować ten fakt we własnym małżeństwie, jeśli jeszcze, nie daj Boże, mąż zarabia mniej. Stają się rinnymi ludźmir1;, stają się dla nas obcymi, zapatrzonymi w siebie egoistkami, których światopogląd zmienia się wraz z przyrostem stanu konta i zainteresowaniem ze strony innych mężczyzn. Wczorajsza zakompleksiona dziewczyna przeobraża się nagle w pewną siebie, podkreślającą swój status, dojrzałą kobietę, która przestaje się liczyć z tymi, którzy wspierali ją w rnormalnych czasachr1;. Pieniądze dają jej poczucie pewności siebie. Myśli, że może rwszystkor1; i nie potrzebuje już nas w swoim świecie, gdyż za bardzo rodstajemyr1;. Nie rozumie, że jest to tylko ułuda, która skończy się kolejną tragiczną pomyłką, tym razem dla niej samej. Mężczyzna, który ją kiedyś kochał, nie przyjmie jej z powrotem. Za bardzo go zraniła..."
12745
<
#8 | Argos dnia 02.02.2016 22:35
Zamiast wyjść poszedłem do córki i posiedzieliśmy razem do teraz , teraz siedzę z nią w jednym pokoju ale ani słowa ani z mojej ani z jej strony.Nie jest człowiekiem który przyznaje się do winy więc raczej tego bym nie oczekiwał.Z drugiej strony kocha ponad wszystko córkę i raczej nie będzie dążyła do rozwalenia rodziny po prostu to przemilczy i będzie czekała co ja na to . Jedyne co usłyszałem to że mnie nie zdradza tyle z jej strony.Opinie mam idealną zarówno wśród znajomych jak i jej całej rodziny jej matka zna sytuację po pierwszym razie była mocno po mojej stronie - więc przyznanie się do zdrady jest jej nie na rękę bo wszyscy będą przeciw niej.Ale miłość zaślepia więc może być że nie będzie postępować jak mi się wydaje.Co do kasy ja zarabiam prawie dwa razy więcej tu jestem spalony.
12704
<
#9 | impac1 dnia 02.02.2016 23:04
Argos
"Jedyne co usłyszałem to że mnie nie zdradza tyle z jej strony." - NIE WIERZ! NIE WIERZ! NIE WIERZ! Jakbym slyszal swoja qrewne. Jest troche zdezorientowana bo sie wydalo. Przegrupowuje wojska. Jeszcze pokaze na co ja stac.
Ty rob swoje. Wiem, ciezko Ci.
Moj kuzyn napisal do mnie "Pilnuj kasy i przyj do przodu"
11005
<
#10 | WENUS1974 dnia 02.02.2016 23:11
Jedyne wyjście, to jak przyjdzie z pracy do domu to spakować i wyrzucić!. Smsy i dowody skopiuj. Musisz być stanowczy i tyle. Ty z dzieckiem zostajesz, ona zawiniła to niech idzie do kochanka. Jutro idź do prawnika opowiedz o tym, pokaż dowody i tyle. Uwierz, że tylko takie zachowanie wyrwie ją z amoku. Dziecko nie oddaj, jest meldowane w domu i będzie z Tobą. Musisz sobie poradzić. A jej albo dasz nauczkę, bo wątpię by kochanek na dłuższą metę ja zechciał. Jak nie zrobisz nic, wychodzisz na mężczyznę słabego... Ona natomiast będzie romansować i zdradzać dalej. To się nie zakończy, jeżeli Ty nie zachowasz się odpowiednio stanowczo... Działaj.
12745
<
#11 | Argos dnia 02.02.2016 23:55
Kochanek ma żona i dwójkę dzieci

Komentarz doklejony:
Najpierw muszę opróżnić konta firmowe bo będzie chciała połowę i jeszcze działalność mi położy.

Komentarz doklejony:
Najgorsze że kochanek to wysoko postawiony policjant górna półka w policji.Mogą mi namieszać i w firmie i w życiu prywatnym
6860
<
#12 | kozman dnia 03.02.2016 00:17
jestes w momencie , w ktorym popelnai sie najwiecej bledow. Czytaj co ludzie pisza i nie dzialaj pod wplywem emocji
12704
<
#13 | impac1 dnia 03.02.2016 00:34
Z kontem dobry pomysl. Z reszta nie spiesz sie. Zbierz dowody. Jest to meczace bo patrzysz na lafirynde ale wytrzymaj troche.
Kochankiem sie nie martw, jesli gorna polka to nie bedzie chciec rozglosu. kopnie ja dooope az sie zakurzy. na razie chce sobie pobzykac no i trafil na twoja qrewne. Nie ozeni sie z nia i nie odejdzie od zony. Na bank.
nawet jak zahasluje telefon albo pokasuje rozne rzeczy - wszystko do odzyskania.
3mam kciuki.
Ed65 pisal: jesli jakis facet kradnie Ci kobiete to nie ma lepszej zemsty jak pozwolic mu ja sobie zabrac.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 03.02.2016 10:43
Jeśli mogę Cię jakoś pocieszyć, to wiedz, że największy "haj" żonka z kochasiem mają już za sobą. Teraz będzie jej tylko gorzej.
Wie, że wiesz. Czar tajemnicy prysł. Wkrada się lęk i wątpliwości.
A, więc, patrząc na nią, nie wyobrażaj sobie, jak żoneczce jest dobrze w objęciach innego. Bo już nie jest. Kobieta to taki instrument, że wystarczy szczegół, by się rozstroić. Ona właśnie się rozstraja. Smyczek jeszcze posuwa, ale to zaczyna przypominać rzępolenie.
Ty rób to, co radzą powyżsi. Nie odpuszczaj. Czy chcesz odzyskać żonę, czy się rozstać, początek działań jest ten sam. Dowody i pozew. O reszcie zadecydujesz później.
Trzymaj się. Jesteś silny. Jak my wszyscy!
:tak_trzymaj
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 03.02.2016 11:05
Kochanek często przesiaduje w pracy żony? Czy pracują razem? Środowisko policyjne jest bardzo specyficzne i przesiąknięte zdradami i manipulacją. Pełno na forum wątków z policjantami.
12745
<
#16 | Argos dnia 03.02.2016 11:56
Generalnie to policjant ktory przeszedł na emeryturę( gazety nawet o tym pisały) i dostał fuche po znajomosci siedzą razem w jednym pomieszczeniu
11358
<
#17 | domator dnia 03.02.2016 12:20
Wszystko co napisali poprzednicy to prawda.
1) Nie wyprowadzaj się.
2) Załóż gdzieś inne konto bankowe i tam gromadź kasę na przyszłość.
3) Nie interesuj się żoną w ogóle tym co robi i gdzie chodzi (oprócz może nagrywania rozmów z nią i podrzucania jej mini-dyktafonu do torebki jak wychodzi - ja tak robiłem malutka dziurka w podszewce torebki i dyktafon-pendrive - ale nie odsłuchuj tego na razie).
4) Zajmij się sobą: jakiś nowy sport, nowy język, nowe hobby, wyjazdy.
5) Nie chodź do psychiatry i nie bierz prochów.
6) Wnieś pozew o rozwód z orzeczeniem winy żony (jak najszybciej) i zbieraj dowody (jeśli masz kasę to wynajmij detektywa)
7) Moim zdaniem Twojej żony już nie ma. Nie ma jej dla Ciebie. Rozwód i rozdzielność majątkowa. Jeśli jest cień szansy, że możecie być po tym wszystkim razem - możecie być razem i bez ślubu.
8) Bądź dobry dla córki i dla siebie.
9) Nie wierzę w naprawy związku. Moim zdaniem to niemożliwe. Żeby próbować być znowu razem trzeba się najpierw rozdzielić - przeszedłem przez to 5 lat temu (po szczegóły pisz na priv)
12081
<
#18 | ana23 dnia 03.02.2016 12:23
Nie rozumie, jak policjant może Ci namieszać w firmie i w życiu prywatnym. Do firmy jako policjant nie ma prawa się doczepić, a i do człowieka bez podstaw - również
6755
<
#19 | Yorik dnia 03.02.2016 14:25
No to się klasycznie kobiałce od tego ciurlania w głowie poprzewracało; Co za dużo to nie zdrowo;

Ana23, a czego Ty nie rozumiesz? Jak chcesz komuś zaszkodzić działasz zgodnie z prawem, czy właśnie je omijasz lub naginasz na własny użytek?


Cytat

Ed65 pisal: jesli jakis facet kradnie Ci kobiete to nie ma lepszej zemsty jak pozwolic mu ja sobie zabrac.


Myślę, że to jest niczym, w porównaniu z tym, gdy pozwoli się zostaćZ przymrużeniem oka;

To jest tak; jeśli ktoś ucieka:

Cytat

O, przebrała się miareczka! Trzeba ich radykalnie odciąć od Polo Cockty!
Albo są z nami, albo ich nie ma!
Nadszyszkownik Kilkujadek.

- Naturalnym odruchem jest postawienie na swoim: My ich będziemy tak długo kochać, aż oni nas wreszcie pokochają.
Gonimy, a żeby nie uciekli próbujemy ich zmusić do pozostania, srogo ukarać zaganiając kijem do zagrody lub przekupić czymś, na czym im zupełnie nie zależy; Jaki efekt? Przesądzony;

- urażeni możemy zacisnąć szczękę, pokazać komuś jak to obiektywnie wygląda z naszego punktu widzenia Uśmiech, szybko się odsunąć, odciąć się i żyć swoim życiem, konsekwentnie ustawiając wszystko pod siebie, nie pod zemstę, nie skamląc o jakieś ochłapy (to niektórzy widzą, jako dumę czy godność); to znacznie lepsze z wielu względów. Efekt nie jest przesądzony.
Ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że szybko przyjdzie moment satysfakcji, kiedy to, tylko od nas będzie zależało, co dalej?; Często jest już dla nas za późno na jakieś powroty, za dużo przykrości i cierpienia się w międzyczasie nagromadzi; Jeśli nie jest nam już pod drodze, trudno, przynajmniej jesteśmy tego pewni;
10607
<
#20 | Advokat_D dnia 03.02.2016 18:18
Dopóki wina nie zostanie jej udowodniona, to jest niewinna - podstawowa zasada domniemania niewinności https://pl.wikipedia.org/wiki/Domniem...no%C5%9Bci
Mnie to wygląda na wyjątkowy zbieg okoliczności i jestem przekonany, że wszystko w normalnej rozmowie da się wyjaśnić.
http://www.tvp.info/23195301/tlumaczy...ia-18latki

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?