Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

NieOddycham
Crusoe00:13:28
MoonWolf05:42:13
simonetta06:06:42
Baja7809:43:47

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

historia sprzed 15 latDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam,jestesmy 21 lat po slubie , znamy sie od 22 lat , ja jestem juz po jednym malzenstwie , ktore rozlecialo sie miedzy innymi z powodu zdrad , glownie mojej bylej zony. Bedac juz w separacji poznalem moja zone aktualna i to bylo to!!ona mimo mlodego wieku 21 lat tez po przejsciach..musze dodac ze moja zona jest bardzo atrakcyjna kobieta "bardzo sexy"(uroda troche orientalna -ojciec Arab) i majaca duze powodzenie u mezczyzn .po za tym to ona jest glownym zywicielem rodziny .zarabia 5 razy tyle co ja ..mimo przeciwienst ukladalo nam sie super ;.. az do momentu kiedy przez nieslychany zbieg okolicznosci 2 lata temu dowiedzialem sie ze zona zdradzala mnie z kolega z pracy znanym chirurgiem nazwijmy go Patrykiem ( moja zona jest lekarzem) ..historia sprzed 15 lat!nie uwierzylem na poczatku , ale pewne rzeczy z tamtego okresu zaczely mi sie przypominac i nie dawaly mi spokoju np:zona kilkakrotnie mi zadawala pytanie "co bym zrobil gdybym sie dowiedzial ze mnie zdradza" ..etc no i postanowilem zadac dal swietego spokoju to sakramentalne pytanie. i ze wiem z kim ..i podalem imie i nazwisko zona zamiast oburzyc sie , usmiechnela sie i powiedziala : nie Patryk mnie tylko obmacywal , ale po za tym nic nie bylo .Przez kilka tygodni bombardowalem zone pytaniami w koncu pekla i jednego dnia wszystko mi opowiedziala ;;to co uslyszalem bylo jak uderzenia mlotem w glowe ..moja najukochansza zona ktora zawsze twierdzila ze nie chce juz miec zadnych histori zdradzala mnie prawie priez caly rok z tym chirurgiem i to regularnie ..ale nie powinienem miec o to zadnych pretensji ;;gdyz niby w ogole na tym nie ucierpialem bo wszystko odbywalo sie na terenie szpitala podczas godzin pracy nigdy z nim nie umowila sie navet na kawe ..no i zawsze mialem super sex..a najlepszy wlasnie po stosunku z Patrykiem wlasnie ze mna miala najwiekszy orgazm. i to wlasnie bylo powodem ze to trwalo tak dlugo . No nie musz emowic co bylo pozniej; potworny bol myslenie straszne mysli ,wizje no inajgorsze to ze w niecala godzine czasami po stosunku z nim kochala sie ze mna i to podobno bylo dal niej strasznie podniecajace i miala szalenczy orgazm ze mna. potem ogromny stress .musialem sie navet zwolnic z pracy ..zona zaluje teraz tego ale uwaza ze po tylu latach to jest przesada taK to przezywac .. Teraz minelo juz 2 lata i nie wiem co robic bol juz prawie minal ale mam ciagle ogromny zal do niej ..no i uwazam ze powinna byc w jakis sposob ukarana ale nie wiem jak Tym bardziej ze nigdy nie uslyszalem slowa przepraszam !dla niej to jest sprawa przestarzala! dal mnie niestety jakby sie wydarzyla wczoraj
4498
<
#1 | rekonstrukcja dnia 24.10.2015 17:59
Cześć Artimen.

Grzebanie trzeci rok w historii sprzed 15 lat to marny pomysł na spędzanie wolnego czasu. Przecież jeśli chodzi o tamte wypadki wszystko już wiesz i w zasadzie nie ma tym nic do rozgryzania. Inna sprawa : Twoja żona nie jest w stanie pojąć, że zdrada boli wtedy kiedy się ją odkrywa i siła tego bólu nie ma związku z tym kiedy się wydarzyła. A skoro o bólu... Twoja żona wogóle niewielkie ma o tym pojęcie. Jest zaipregnowana dzięki zawodowi , który wykonuje ? Tnie trupy , czy żywych ?

Myślę , że już na podstawie opisu historii można by się pokusić na analizę tej kobiety. Tyle, że sam to powinieneś zrobić, bo jak usłyszysz to od nas, to się jeszcze bardziej zdołujesz.

Odpowiedz sobie na pytanie, czego tak naprawdę chcesz ? Wstrząsnąć żoną ? Jeśli tak, to chyba jedynym sposobem jest poszukanie sobie chętnej do seksu pani. Z tego , co napisałeś na wstępie historii wynika , że sam też kiedyś zdradzałeś, ale rozwiodłeś się z powodu zdrad pierwszej żony, czyli zdradę czuje się najpełniej wtedy kiedy samemu się rogi posiądzie. Także jest jakaś szansa, że obecną żonę uwrażliwisz w końcu na swój ból właśnie poprzez zaserwowanie jej podobnych przeżyć. Zwłaszcza, że to kobieta sukcesu i w końcu znudzi jej się rozmazana ciapa, którą od dwóch lat w Tobie widzi. Już teraz wiesz, że żona nawet jako młoda dziewczyna robiła sporo, aby osiągnąć satysfakcję seksualną. Ryzyko ją podniecało, może niech je poczuje w dawce adekwatnej do potrzeb aktualnej siebie, czyli dojrzałej kobiety.

Kolejna rzecz : bezrefleksyjna postawa Twojej żony wobec wydania się tamtej , starej zdrady, powinna Cię natchnąć przeglądu całego wspólnie przeżytego czasu. Szczerze wątpię, czy poprzestała 15 lat temu , skoro poszło tak gładko i dobrze działało na ciało Z przymrużeniem oka .

Ponieważ i tak wiem, że w pewnym momencie to powiedzenie padnie ( nawet się domyślam, kto je przytoczy ) rozważ wady i zalety dzielenia się tortem z innymi , tudzież konsumpcją zwykłej bułki w samotności.
12333
<
#2 | elixa dnia 24.10.2015 18:45
artimen

Cytat

no i uwazam ze powinna byc w jakis sposob ukarana

A może byś ją wybatożył i tak długo prał aż przeprosi? Szeroki uśmiech
Zarabia 5 razy więcej niż Ty, jest niezwykłej urody , bardzo sexy, co bardzo doceniają inni panowie...a Ty nie omieszkałeś tutaj zaznaczyć.Szok
Och, nie sądzę artimen byś miał tutaj jakieś argumenty.
Minęły już dwa lata a Ty dalej nie wiesz co robić.?
Bo cóż miałbyś zrobić, zdewaluować iluzję którą zbudowałeś?
Przecież wiesz, że tak czy owak nic zrobić nie zamierzasz.
A żal który pielęgnujesz, chyba wiesz, że Ciebie żre najbardziej a jej nie zmieni.
7194
<
#3 | Suchy64 dnia 24.10.2015 22:14
Kara?
Co chcesz osiągnąć? Ulżyć sobie? I co dalej?
Jak chcemy żyć dalej, to podstawą jest odbudowa zaufania i "psychicznego komfortu" w związku. Nie za bardzo rozumiem w jaki sposób wybatożenie pani miało by prowadzić do tego celu.

Trochę kiepsko, że pani wykazała się małą dozą empatii, ale te typy tak mają. Moja pani, mimo, że jej pozycja w przypadku ew. rozwodu tendowała w kierunku pomocy społecznej też się tak zachowywała. Coś w tym jest, włącznie z brakiem przeprosin.

No cóż, popełniłeś, popełniliście też poważny błąd. Jak zawsze piszę, masz prawo do uczciwej odpowiedzi na każde pytanie, ale też musisz się zastanowić czy warto i jak daleko (do jakich szczegółów) warto pytać. Czyli do takich rozmów trzeba się mentalnie i rzeczowo przygotować. Być może pani naiwnie myślała, że to Tobie (też tak miałem) pomoże. Że rzuci coś w tym stylu i poczujesz się dowartościowany, lecz nie miała bladego pojęcia w jaką strunę to w facecie trafia. Dlatego odpwiedź nigdy nie powinna wychodzić poza pytanie (wyczerpać pytanie tak, ale ponaddto, by sobie np. ulżyć, czy uniknąć następnego, w żadnym wypadku).

Masz w sumie dwie opcje, spokojnie z nią porozmawiać i jej wytłumaczyć, że nie Ty sobie wybierasz jak to przeżywasz i z nią o Was porozmawiać. Możliwie bez zarzutów. Tak jakby sąsiadów dotyczyło. Możesz jej sopkojnie powiedzieć, że dla niej może być to śmieszne, ale dla Ciebie brak werbalnie wyartykułowanych przeprosin jest problemem.

Wnioskuję z tego co napisałeś, że macie pewien problem w komunikacji, jak i Ty masz pewien problem z samooceną. Więc może pogadać też o tym z psychologiem by "z bliska" pokazał Tobie perspektywy, bo Twoja jest przez to zdarzenie deczko skrzywiona.

Z drugiej strony, żona żałuje, od tego czasu w tany nie poszła. W sumie okazałeś się w perspektywie lepszy od kochasia i to był jej wybór; nie masz więc po co, tym co było, się dalej przejmować. Masz szansę potraktować to jako przedawnione i patrzeć w przyszłość.

Jest też jeszcze opcja 2. Ktoś tu pisał jakiś czas temu, że dla wyrównania rachunków też parę razy zaliczył jakieś panie na boku i stwierdził, że są kwit. Oczywiście bez informowania pani o tym. Potrzebował tego dla siebie.
No cóż; ryzykowna metoda.
10607
<
#4 | Advokat_D dnia 25.10.2015 00:45
Piękna, dogłębna, bez zbędnych ozdobników analiza dana przez rekonstrukcję. Są na tym forum ludzie, od których telewizyjni psycholodzy mogą się uczyć.
Myślę, że ona cię nigdy nie kochała, może kiedyś była tobą zauroczona tylko.

Cytat

..ale nie powinienem mieć o to żadnych pretensji ;;gdyż niby w ogóle na tym nie ucierpiałem bo wszystko odbywało się na terenie szpitala podczas godzin pracy nigdy z nim nie umówiła się nawet na kawę ..no i zawsze miałem super sex..
ciekawy to pogląd, który zawsze mnie zadziwia, ale nie odosobniony, a to wyjaśnia chyba wszystko:

Cytat

a najlepszy właśnie po stosunku z Patrykiem właśnie ze mną miała największy orgazm. i to właśnie było powodem ze to trwało tak długo

Rekonstrukcja ma rację, ciekawe jak ona by się czuła, gdyby się dowiedziała, że przez jakiś czas miałeś kochankę i zawsze wracając od niej mieliście ze sobą super sex. Może byłaby zadowolona...?
Też uważam, że warto to sprawdzić, choćby dlatego byś urósł w jej oczach i nie dał sobie pluć w twarz: "to kobieta sukcesu i w końcu znudzi jej się rozmazana ciapa" jak pisze rekonstrukcja
elixa napisała:

Cytat

A może byś ją wybatożył i tak długo prał aż przeprosi?
To bardzo dobry pomysł, gdybyś żył np. w Arabii Saudyjskiej to byłby bardzo dobry pomysł, u nas poszedł byś za to do więzienia więc lepiej nie. Generalnie dobrze, ze u nas nie ma kary za zdradę, bo dzięki temu (zawsze to przypominam) możemy coś jeszcze pobzykać na boku Pokazuje język

Cytat

bezrefleksyjna postawa Twojej żony wobec wydania się tamtej , starej zdrady, powinna Cię natchnąć przeglądu całego wspólnie przeżytego czasu. Szczerze wątpię, czy poprzestała 15 lat temu , skoro poszło tak gładko i dobrze działało na ciało
Może aż tak bardzo nie dociekaj, bo moze się okazać, że to nie tylko znany chirurg ale cała męska cześc szpitalnego personelu jest jej dobrze znana, a pewnie też jeździła na kilkudniowe sympozja, kto wie co tam sie działo. My oczywiście nic nie wiemy, wiemy tylko tyle ile nam sam napisałeś. Zdrada to zdrada, co za różnica czy było 15 lekarzy i dwóch pacjentów czy tylko jeden konował od krojenia, to sprawy już nie zmienia.
Wyrównanie rachunków wydaje się dobrym rozwiązaniem. A jeśli nie chcesz jej zdradzać to przynajmniej spraw takie wrażenie (ukrywaj telefon, wyjdź gdzieś o dziwnej porze itp) i staraj się tłumaczyć na tyle pokrętnie by miała podejrzenia. Tylko nie przyznaj się do mistyfikacji, bo znowu będzie widziała w tobie tylko ciapę.

Komentarz doklejony:
A i zapomniałem dodać, choć rekonstrukcja już to napisała, to jednak ja powtórzę:

Cytat

rozważ wady i zalety dzielenia się tortem z innymi , tudzież konsumpcją zwykłej bułki w samotności
decyzję podjąć musisz sam, chociaż jeśli chcesz zjadać nieco tortu to proponowałbym jeszcze jakąś wisienkę na boku, podniesie to twoje ego i rachunki się wam nieco wyrównają.
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 25.10.2015 01:08
artimen, niezła manipulatorka z tej Twojej żony. Jej tłumaczenia to mistrzostwo świata!
Przytoczę jej słowa, bo to majstersztykSzeroki uśmiech
"ale nie powinienem miec o to zadnych pretensji ;;gdyz niby w ogole na tym nie ucierpialem bo wszystko odbywalo sie na terenie szpitala podczas godzin pracy nigdy z nim nie umowila sie navet na kawe ..no i zawsze mialem super sex..a najlepszy wlasnie po stosunku z Patrykiem wlasnie ze mna miala najwiekszy orgazm." Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech

Śmieję się z tego już kilka godzin! Szeroki uśmiech

Męczysz się z tym, artimen, żal, ból, srul...potrzeba zemsty...a wciąż z nią jesteś... Nie rozumiem...
Chcesz ją ukarać- odejdź od niej.
Obyś, tylko, jej tym nie uszczęśliwił. :niemoc
12520
<
#6 | artimen dnia 25.10.2015 11:38
"Męczysz się z tym, artimen, żal, ból, srul...potrzeba zemsty...a wciąż z nią jesteś... Nie rozumiem"r30; No zostac musze ; nie mowilem ale mamy 15 letnia corke..nie smiej sie .urodzila sie juz 1.5 roku po calej aferze ..zreszta zona mowila ze ZAWSZE byla prezerwatywa, no i ja kocham mimo wszystko..Oczywiscie ciagale sprawdzam i wypytuje sie,ciagle kaze jej przysiegac chyba juz ze 100 razy na nasza corke ..zona caly czas twierdzi ze byla tylko ta jedna historia.. W tym posepnym szpitalu od 16 lat juz nie pracuje zreszta podejrzliwy jak sie stalem teraz nic poza ta zdrada sprzed 17 lat nie moge znalezc, mozna powiedziec sielanka no ico tu duzo mowic dzieki niej mam zycie na jako takim poziomie, wszyscy mi jej zazdroszcza nie ma takiego chlopa na ulicy ktory by sie za nia na ulicy czy na plazy nie odwrocil, w porownaniu do mojej pierwszej to niebo i ziemia!..Mam dostep nieograniczony do jej iphona, computera ,sms ow e-maili itp..bo zona choc piekielnie mocna z matmy ..wszystko co high-tech to dla niej czarna magia.jesli chodzi o zdrade z mojej strony to po roku jak juz jako tako doszedlem do siebie to probowalem z jedna mi nawet wyszlo ale jak sie dowiedzialem ze jest zonata natychmiast przestalem ;za nic na swiecie nie zrobie komus tego co mnie samego omal nie zabilo.No i chyba najgorszy jest ten bol zreszta sami zescie Tez to przezyli, bylem nawet zaskoczony , bo przeciez mialem Tez podobne historie z pierwsza zona , ale bylem wtedy mlody jakos to przezylem bez problemu-styl : nie ta to bedzie inna.Teraz to bylo zupelnie inaczej pierwszy miesiac po spedzilem sam (zona wyjechala do Maroka do swojej rodziny) - butelka koniaku dziennie " "3 Godziny snu na dobe ,mysli ; zoladek pod gardlem ;schudlem 10 kg itp zona jak przyjechala to sie przestraszyla , ale ja udawalem ze jest wszystko Ok..teraz po 2 latach kiedy w koncu doszedlem do siebie ale ciagle nie moge o Tym przestac myslec z 80% proc moich mysli to to ;;no iw koncu hamletowskie pytanie: bydz z nia cz nie bydz?
7194
<
#7 | Suchy64 dnia 25.10.2015 12:47

Cytat

ciagle kaze jej przysiegac chyba juz ze 100 razy na nasza corke .
To może zrób po cichu test genetyczny. Bo to co robisz zapewne powoli i skutecznie zatruwa atmosferę w domu.

Cytat

podejrzliwy jak sie stalem teraz nic poza ta zdrada sprzed 17 lat nie moge znalezc,
Podejrzliwy; pisałem kiedyś o niebezpieczeństwach inwigilacji. Można wpaść w taką spiralę, że każdy brak dowodu na zdradę będzie dla nas negatywnym przeżyciem. Będziemy się zastanawiać, czy rzeczywiście nic nie było, czy tylko nie dość dokładnie szukałem. Bo w tym co robimy chcemy sukcesu, a negatywny wynik, to brak tego sukcesu. Czyli paradoksalnie, to co powinno nas cieszyć, nas martwi. Znam z autopsji, ale wcześnie zdałem sobie z tego sprawę i pilnuję się by w tym punkcie nie wpaść w obsesję.

Dlatego i 1001 zaklęcie żony na córkę i brodę proroka też Tobie nie pomoże, a teścik powinien przynajmniej w tym punkcie uspokoić skołatane nerwy.
Bo człowiek najbardziej boi się niepewności. Czy córka Twoja, czy obca, ale wiesz na czym stoisz i nie rozdzierasz szat w nieskończoność.

Cytat

to probowalem z jedna mi nawet wyszlo

No, czyli masz powody powiedzieć sobie, że jesteście kwita.

Cytat

bo przeciez mialem Tez podobne historie z pierwsza zona , ale bylem wtedy mlody jakos to przezylem bez problemu-
Najwyraźniej się Tobie to tylko zdaje. Gdzieś problem po prostu jedynie wyparłeś do podświadomości i teraz wyskoczył jak diabeł z pudełka. Polecałbym o tym z kimś uczciwie i otwarcie pogadać. Idealnie byłoby z żoną, ale to może być od trudne po niemożliwe, więc psycholog, duszpasterz ew. przyjaciel. Nie musisz szukać rozwiązań, ale samo wyartykułowanie pewnych zagadnień powinno Tobie pomóc spojrzeć na nie z nowej perspektywy.

Cytat

zreszta zona mowila ze ZAWSZE byla prezerwatywa,

No, a moja pani, mimo, że miesiącami nie współżyliśmy dalej brała tabletki (a ja na nie zarabiałem). I taka jest moja perspektywa.

Cytat

Ok..teraz po 2 latach kiedy w koncu doszedlem do siebie ale ciagle nie moge o Tym przestac myslec z 80% proc moich mysli

Wcale nie doszedłeś do siebie. To tylko taki stan chronicznego otępienia. Przeczytaj po prostu co napisałeś.

Z tego co piszesz rozstanie też nie jest dla Ciebie rozwiązaniem, bo będziesz tęsknił za córką i zastanawiał się dalej, czy nie wyrządziłeś krzywdy żonie która po tym romansie była dalej OK.
Zarówno do rozstania, jak i bycia dalej razem trzeba mieć jakąś podstawę, a Ty wyglądasz na zawieszonego w nieważkości który może majtać nogami i rękami jak chce i nie przemieszcza się o krok (znam ten stan). Czyli potrzebujesz choćby kawałek sznurka którego będziesz mógł się chwycić i nadać tym ruchom jakiś kierunek.
Jak wyżej; czy rozmowa z żoną, czy psycholog, czy duszpasteż, czy przyjaciel; obojętne, byle nie rozmowy z samym sobą; bo te zawsze będą z Twojej perspektywy.
Powodzenia.
5808
<
#8 | Nox dnia 25.10.2015 14:24
ja też mam wrażenie że potrzebna ci pomoc byś docenił to co masz,na czym tak bardzoci zależy i z czego......nie masz zamiaru rezygnować.Pytanie,, bydz z nia cz nie bydz?"jest raczej teoretyczne.
Córka ma 15 lat i uszy/którymi rejestruje od 2 lat sytuację i twoje w niej miejsce. Za rok/liceum/najpóźniej za 3/studia/ i swój świat w który /może/pójdzie z nauką że facetem można kręcić.
Słyszałeś o seksturystyce?seksie na lotnisku,w samolocie/partnerkę masz mało wymagającą/?
Seks z tobą po szybkim numerku był nieziemski?
A dlaczego?jeżeli tamten nie był rewelacyjny to po co zdrada.Jeżeli był to ty byłeś tylko narzędziem/mógł być wibrator/skoro pod powiekami były wygibasy z tamtym.
Skoro ona zarabia5x tyle co ty /jako lekarz/to twoje zarobki są kiepściutkie.
Po wynajęciu mieszkania,opłaceniu alimentów/ok 11 lat/coś zostanie?
12520
<
#9 | artimen dnia 25.10.2015 15:33
Nie corka na pewno moja bardzo podobna do mnie ,Urodzila sie 2 lata po ostatniej zdradzie ..Zona przysiegala ze poza tym gosciem ,nic nie bylo i nie bedzie.zreszta jak juz pisalem Prezerwatywa byla obowiazkowa , no i spiralka u zony ktora zdjela przed zajsciem w ciaze..zreszta twierdzi ze po urodzeniu dziecka juz te sprawy po zamalzenskie ja juz w ogole nie interesuja.
6755
<
#10 | Yorik dnia 25.10.2015 16:09
Rekonstrukcja faktycznie ogarnęła całość;

Nie mogę sie powstrzymać od stwierdzenia, że na żonę bierze się kobietę z dobrej stajni, najlepiej pełnej krwi arabskiej, nie jakieś mieszanki Szeroki uśmiech

Kobieta jest niesamowita. Myśląc, że mąż skoro wcześniej sporo przeżył, też ma głównie pragmatyczne podejście do życia, bo dobrze wie ile ma z niej korzyści, nie będzie sobie zawracał głowy bzdurami. Otworzyła się na nowe doznania z korzyścią dla siebie i dla niego; A on teraz tego nie może zrozumieć.
Nie przyniosłą mu wstydu, nikt nie wie, bo nie obnosiła się z tym. Wiedzą tylko trzy osoby. Wszystkie, które miały z tego frajdę, tylko ta trzecia dowiedziała się po czasie. Gdyby dowiedziała się wcześniej, frajdy by nie było.
Nie chciała zmieniać faceta, tylko przełamała sobie rutynę, zastosowała taki dopalacz do zwiazku, poczuła się prawdziwa samicą. Takie męskie podejście do sprawy.

Przyznała się tylko dlatego, że wierzyłą, ze on to zrozumie lub zupełnie się z nim nie liczy, czego on wcześniej nie chciał widzieć.
Na dwoje babka wróżyła. Albo sobie właśnie takiego faceta ceni, bo wie, że wiele zrozumie, że jej wiele wybaczy, widzi w nim to czego nie mają inni, albo zupełnie nie ceni, wiedząc, że jest całkowicie uzależniony i może sobie pozwolic na wszystko.

Jestem przekonany, że pani ma strasznie duże mniemanie o sobie, świat się kręci wokół niej, jej wolno wszystko, a gdyby ją coś takiego spotkało, nie mogła by tego przeżyć.

Artimen, pytałeś jej czy w takim razie nie widzi nic złego w tym, żebyś teraz Ty schodząc jeszcze ciepły z innej baby miał w niej cudowne orgazmy ?
Zapytałeś czy nie chciała by zaprosić do waszej sypialni jeszcze jednego faceta?
Czy w ramach rekompensaty za sponiewieranie Cię zgodzi się na udział w trójkącie z inną kobietą ?

Nie zapytałeś, bo trzęsiesz tyłkiem, że Cię zostawi; a najwyraźniej Ci się to nie opłaca, nawet jak dziecko nie jest Twoje..

Skoro jest taka świetna jak piszesz, dowartościowuje Cię, że inni mają na nią chęć, to powiedz, czy miał byś szansę na względy takiej samiczki, gdybyś nie był jej mężem. Ostro byś musiał koło niej skakać, żeby dopuściła Cię do siebie chociaż te kilka razy w tajemnicy, jak tego chirurga.
Musiał byś się nią dzielić z mężem. Potem i tak by wróciłą by do męża.
Na stałe nie miał byś szans.
Był byś wtedy szczęśliwszy?
5808
<
#11 | Nox dnia 25.10.2015 16:48
..,,Nie przyniosłą mu wstydu, nikt nie wie, bo nie obnosiła się z tym. Wiedzą tylko trzy osoby.."wstydu może nie przyniosła jeżeli kochaś wystawił jej dobrą opinię.
Na to że wiedziały 3 osoby nie liczyłabym .Pracowała w szpitalu gdzie pracują czujne pielęgniarki ,salowe o kolegach lekarzach nie wspomnę.Trwało to rok.Wiedzieli wszyscy z którymi pracowała a z plotek również pacjenci.
7194
<
#12 | Suchy64 dnia 25.10.2015 16:54
@artimen Może jednak napiszesz dwa słowa co to był za "nieslychany zbieg okolicznosci 2 lata temu", gdy "sprawa się rypła".

Bo drodzy Forumowicze piszą tutaj idące głęboko pod skórę rzeczy, bez wiedzy o kluczowym dla zrozumienia Twojej sytuacji psychicznej zagadnieniu.

Cytat

ze po urodzeniu dziecka juz te sprawy po zamalzenskie ja juz w ogole nie interesuja.
Całkiem prawdopodobne. Czasem się zastanawiam (takie sobie rozmyślania czysto teoretyczne), cz nie lepiej wchodzić w związek z panią która już swoje przeżyła. Myślę, że taka bardziej pojmuje co ma i co może stracić. Takie "panienki z dobrego domu", co to po 40-ce nagle pragną przeżyć to czego nie przeżyły jako nastolatki (albo powtórnie przeżyć); czy to lepsze rozwiązanie?

Tylko, czym bardziej się będziesz staczał, tym mniej ona ma do stracenia. Czyli wniosek; zacząć od siebie, a nie od niej.
6755
<
#13 | Yorik dnia 25.10.2015 16:57

Cytat

Prezerwatywa byla obowiazkowa , no i spiralka u zony ktora zdjela przed zajsciem w ciaze..zreszta twierdzi ze po urodzeniu dziecka juz te sprawy po zamalzenskie ja juz w ogole nie interesuja.

Coś bardzo łatwowierny jesteś.
Byłeś przy tym, sam te prezerwatywy gościowi zakładałeś ? Skąd wiesz, że zaszła w ciąże 1,5 roku, 2 lata po ostatniej zdradzie ?
Na dyżury z nią chodziłeś, za oknem na parapecie ciągle wisiałeś ?
Niby czemu raptem prawdomówna miała się stać, przecież kłamstwa jej dobrze wychodzą. Jest bardzo sprytna.

Przegapiłęś sprawę. Nie uświadomiłeś jej konsekwencji i teraz jęczysz. Nie pokazałeś jej do czego tym doprowadziła czyli do wiecznych wątpliwości w waszym związku, które nie tak łatwo rozwiać, jak widzisz.
Czemu nie zrobiłeś wtedy afery i nie poprosiłeś jej o kwity, że to Twoje dziecko?
Zrozumiałą by trochę co zrobiła. Dotarło by, ze miałą bezgraniczne zaufanie, a teraz musi strasznie na nie pracować z niewiadomym finalnym skutkiem.
Nawet wiedzac modliła by się, aby było.
Powinieneś wiedzieć, jak patrzy się na to w krajach arabskich.

Teraz to już po herbacie. Nie zamknąłeś sprawy, kiedy można było.
Nie pokazałeś, że warunkowo zakładasz, ze jej wierzysz, ale że w każdej chwili moze to mieć swoje konsekwencje.
Nie ustaliłeś z nią granic w zwiazku, na co możecie sobie pozwalać, a na co nie;
Chcesz wierzyć tylko w to co ona powie np., że po urodzeniu dziecka te sprawy ją nie interesuja; To jakieś jaja !
Powodem zmiany zainteresowań jest urodzenie dziecka nie Ty i Twoje cierpienie, które ma głeboko;
Zresztą była by nienormalna, gdyby się do czegoś teraz przyznała, raz jej się niechcący wyrwało i trafiła na niezrozumienie, a myślała, że może.
Nic byś nie wiedział, gdyby sama Ci nie powiedziała. Wtedy też mogłeś wszystko kontrolować i nic bys nie znalazł; głupia nie jest. Więc po co ją teraz kontrolujesz, lepiej Ci z tym ?

Niewiele do niej dotarło i się teraz męczysz żyjąc w niepewności jutra.
Po tylu latach powinieneś już odpuścić, nie na wszystko mamy wpływ.

Nawet jeśli czasami urozmaici sobi życie, nie jest to pani, która przyniesie Ci wstyd, będzie się bardzo dobrze kryła, nikt się z Ciebie nie będzie śmiał, raczej Cię nie zostawi dla jakiegoś byle ogiera, emocjonalnie raczej nie odpłynie; doceń to!; Też ma teraz trochę do stracenia.
Tak jest lepiej, niz zakładać, że teraz jest nagle świętą i nią zostanie;
12520
<
#14 | artimen dnia 25.10.2015 19:10
Dla Suchego -ten "nieslychany zbieg okolicznosci 2 lata temu" pewnie nie uwierzycie ale to jes prawd!a to kumpel [imię wykasowane] spotkany przypadkowo , notabene jeden z tych co zazdroscili mi zony , bylismy razem w knajpie , rozmawialismy o muzyce no i w pewnym momencie podalem imie Patryka tego nieszczesnego chirurga bo wiem ze on mial super sprzed muzyczny,kolega jak uslyszal jego imie -spojrzal mi sie prosto w oczy i wydzedzil a tregon kochanka [imię żony również wykasowane] czyli mojej zony.. pytam o co ci chodzi zwariowales? okazalo sie ze Patryk jest najlepszym kumplem jednego z przyjaciol [imię kumpla wykasowane] .. no i chwalil mu sie kiedys cytuje- "ze ma na odziale jakas super dupe z wielkimi cyckami i arabskim pochodzeniem ktora akurat obraca w gym momenci"- koniec cytatu r30;poZegnalem sie z nim i zaraz popedzilem do zony ..z pytaniami a dalszy ciag historii juz znacie.

edycja: JW
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 25.10.2015 19:47

Cytat

zreszta twierdzi ze po urodzeniu dziecka juz te sprawy po zamalzenskie ja juz w ogole nie interesuja.

Jakże miło z jej strony Uśmiech
Wiesz, artimen, chyba bardziej niż sama zdrada, powinna zaniepokoić Cię ułomność i niepełnosprawność Twojej żony. Rzadko się zdarza, żeby zdradzacz złapany na zdradzie, przynajmniej nie deklarował skruchy, nie kajał się i nie prosił o wybaczenie (pomijając przypadki, gdy deklaruje chęć rozstania). Twoja żona pod względem empatii jest zwyczajnie wybrakowana. Kurcze, mogłaby choć na odczepnego rzucić cokolwiek, co pozwoliłoby przypuszczać, że popełniła błąd, nawet, jeśli w duchu myślałaby zupełnie co innego.
Wybacz, ale śmiem twierdzić, że chirurg był jednym z...

Cytat

Nawet jeśli czasami urozmaici sobi życie, nie jest to pani, która przyniesie Ci wstyd, będzie się bardzo dobrze kryła, nikt się z Ciebie nie będzie śmiał

...a jednak zainteresowany ostatni za wszystkimi Z przymrużeniem oka Do przewidzenia. W końcu, jak tu się nie pochwalić arabską jurną klaczą Z przymrużeniem oka

Cytat

no ico tu duzo mowic dzieki niej mam zycie na jako takim poziomie, wszyscy mi jej zazdroszcza nie ma takiego chlopa na ulicy ktory by sie za nia na ulicy czy na plazy nie odwrocil


Tak, na marginesie...Masz z niej wymierne korzyści, z których nie chcesz rezygnować, więc po co Ci to całe roztrząsanie? Uznaj, że z czegoś Cię zwolniła Z przymrużeniem oka
12520
<
#16 | artimen dnia 25.10.2015 19:49
Jestem przekonany, że pani ma strasznie duże mniemanie o sobie, świat się kręci wokół niej, jej wolno wszystko, a gdyby ją coś takiego spotkało, nie mogła by tego przeżyć. _ tai jakbym widzial moja zone Yorik! Powiedziala ze jakbym jej zrobil to co ona mi zrobila -cytuje-"wyrwalabym ci jaja".. ale to poludniowy temperament , bo nie tylko ojciec ale i matka miala jakies tam tatarskie pochodzenie
6755
<
#17 | Yorik dnia 25.10.2015 20:12
Skoro ona wyrwała by Ci jaja, powinna zrozumieć i dobrowolnie poddac się zaszyciu szpary przez Ciebie na żywca Szeroki uśmiech

To problem z odróznianiem dobra od zła;
Nie zwalaj wszystkiego na inność rasową, jakiś południowy temperament. Czytałeś Robinsona Crusoe ? Mentalność Kalego jest nam tu wszystkim bardzo dobrze znana. To brak poczucia obiektywizmu i sprawiedliwosci przez myślenie tylko i wyłącznie przez swoje JA; jakieś umysłowe zatrzymanie się w przedszkolu;
To co mnie nie boli, a sprawia mi przyjemność jest dobre, słuszne i każdy to powinien wiedzieć. To co mi sprawia przykrość jest potępiane;

Sporo osób tu niestety od razu to zauważyło;
9937
<
#18 | Ramirez dnia 25.10.2015 21:28

Cytat

jestesmy 21 lat po slubie, znamy sie od 22 lat ... ona mimo mlodego wieku 21 lat tez po przejsciach... musze dodac ze moja zona jest bardzo atrakcyjna kobieta "bardzo sexy"(uroda troche orientalna - ojciec AraFajne i majaca duze powodzenie u mezczyzn ... zdradzala mnie z kolega z pracy znanym chirurgiem nazwijmy go Patrykiem (moja zona jest lekarzem) ... historia sprzed 15 lat! ... zdradzala mnie prawie priez caly rok z tym chirurgiem i to regularnie ... ale nie powinienem miec o to zadnych pretensji, gdyz niby w ogole na tym nie ucierpialem, bo wszystko odbywalo sie na terenie szpitala podczas godzin pracy, nigdy z nim nie umowila sie navet na kawe... no i zawsze mialem super sex... a najlepszy wlasnie po stosunku z Patrykiem, wlasnie ze mna miala najwiekszy orgazm.... i najgorsze to, ze w niecala godzine czasami po stosunku z nim, kochala sie ze mna, i to podobno bylo dla niej strasznie podniecajace i miala szalenczy orgazm ze mna. ...zona zaluje teraz tego ale uwaza, ze po tylu latach to jest przesada tak to przezywac... Teraz minelo juz 2 lata i nie wiem co robic, bol juz prawie minal, ale mam ciagle ogromny zal do niej... no i uwazam ze powinna byc w jakis sposob ukarana, ale nie wiem jak, tym bardziej. ze nigdy nie uslyszalem slowa przepraszam! Dla niej to jest sprawa przestarzala! Dla mnie niestety jakby sie wydarzyla wczoraj


Oj, chłopie, to ja Cię muszę tu postawić na nogi - bo żyjesz w iluzji własnych wyobrażeń z bajki - a rzeczywistości jak widać nie ogarnąłeś.:cacy
Powiem Ci, w czym leży prawdziwy problem, którego my bracia samcy nie bardzo ogarniamy.

Kiedyś, dawno temu, kiedy miałem jeszcze włosy na głowie, miałem fajną dziewczynę. Kiedyś udało mi się ją zalkoholizować studenckim tanim winkiem, a potem podpytać z ciekawości samczej, o spis treści. Z tego spisu treści, pochwaliła się, że jako dziewczę młode, jeździła w trasie z młodym jeszcze wtedy zespołem Dżem - i z nimi sypiała. :rozpacz
I tu mamy podobną odsłonę do mojej - bo wtedy jakbym obuchem po głowie oberwał, bolało, było jak wczoraj, nie radziłem sobie z tym - a dla niej... to:
a/ była to już stara sprawa przed lat,
b/ nic złego,
c/ nic, co wywoływać by mogło skruchę i przeprosiny,
d/ raczej wywoływało dumę i wyglądało jak TROFEUM Fajne
Mało - z naszej rozmowy wynikało, że w ten sposób zostałem w jakiś magiczny sposób... nobilitowany... :szoook

Teraz na stare lata ja to widzę tak. Tak jak my bracia samce, mając np. w sobie żyłkę myśliwską, gdybyśmy kupowali dubeltówkę i chodzili na polowania, na naszej ścianie przy kominku wisiałyby nasze trofea myśliwskie, a to rogi jelenia, a to głowa niedźwiedzia, itd... Dla człowieka cywilizowanego, taki cmentarz na ścianie to koszmar :szoook ale nie dla myśliwego.

Kobiety to niebezpieczne łowczynie. One też mają swoją wirtualną ścianę swoich zdobyczy. One mają wirtualną listę samców, których JUŻ ZDOBYŁY i chciałyby zdobyć, gdzie dopiero gdzieś przy końcu jest piłkarz Lewandowski i Władymir Putin Fajne

Zresztą, daleko nie szukając, niech tylko do Polski przyjedzie taki Lenny Kravitz :brawo Widzisz te fanki na koncercie, zdejmujące z siebie prawie wszystko? :cacy

Twoje oczekiwania są i były więc w sprzeczności z oczekiwaniami większości kobiet!!!
Twoje oczekiwanie to żona - kobieta piękna, wierna, spolegliwa, dobrze zarabiająca. Ale to nie są oczekiwania standardowej kobiety! To sprzeczność sama w sobie!

Jest jeszcze dość istotna kwestia bycia lekarzem. Taka praca często zmienia człowieka, ma się szczególne podejście do ludzkiego ciała. Taki lekarz jeszcze na studiach, nie tylko w podręczniku obejrzy sobie człowieka od środka. Ona ma zajęcia praktyczne, musi sobie wyłowić trupa z kadzi, potem skalpelem go pokroić wykonując ćwiczenia, a międzyczasie zje jedną ręką przygotowaną wcześniej smaczną kanapkę na drugie śniadanie.:brawo
A Twoja żona jest lekarzem!!!
Chirurg Patryk też jest lekarzem!!!

Dla lekarzy pewne kwestie są pozawymiarowe, seks jest często jak podanie komuś ręki, więc nie powinieneś się aż tak dziwić, że żona mówi o tym co się stało jako:
a/ jako o przeszłości, która już się nie liczy,
b/ że działały atawizmy zaszyte w genach kobiety, że najlepszy seks i wielokrotne silne orgazmy są przy seksie z kilkoma partnerami,
c/ że robiła to w pracy, było to zjawisko fizyczne, coś jak onanizm - bez angażowania się uczuciowego,
d/ jest już bez najmniejszego znaczenia.

I Twoja [imię skasowane] ma absolutnie rację tak twierdząc - bowiem kobiecy umysł, inny od naszego - daje sobie absolutne prawo do takich ocen!!!
Przyznała się, że miała skok w bok w pracy, na dyżurze lekarskim, kiedy jest czasem tak nudno, że nie wiadomo co z tym czasem zrobić.
A ściana wirtualna z kobiecymi zdobyczami taka pusta... nie, jest na niej trofeum, Znany Chirurg Patryk!
Nawet nie wiesz, że każda z kobiet wolałaby zamienić go na piłkarza Lewandowskiego, czy takiego Putina Fajne

Bo dla kobiet, żon - my samce również stajemy się trofeami. W takiej robocie, często wśród kobiecych hien - panuje niezdrowa konkurencja, często hierarchia budowana jest właśnie przez zdobycze najlepszych samców w pracy. Chirurg Patryk został upolowany, umieszczony na kobiecej ścianie z trofeami, a że było to 15 lat temu, to jest już przeszłość, potwierdzenie faktu, że już ona nie poluje, że dała sobie z tym sposób - i nie musi koleżankom już niczego więcej udowadniać. Bo takie romanse w pracy, to właśnie często wynik kobiecych gier w robocie, która której faceta wyhaczy, ta lepsza! :rozpacz
A tam w pracy, Patryk chirurg, był celem - [imię żony wykasowane] zdobyła najlepszego chirurga w robocie, w ten sposób spozycjonowała się w hieniej hierarchii dość wysoko, bo nie miała jeszcze dziecka!
Ta zdobycz była potrzeba jej jako kobiecie - była spełnieniem i samorealizacją - a spełniona kobieta to kobieta szczęśliwa - więc... byłeś źródłem jej
legalnych silnych orgazmów!

Z tego pisania powinieneś przyjąć dwie tezy: kobiecy umysł jest inny od męskiego, na wiele kwestii spogląda inaczej, inaczej je pozycjonuje. Kobiecy umysł non stop myśli o seksie, czego efektem jest nieustająca konkurencja z innymi kobietami i walka o pozycję w kobiecej hierarchii. Dla zmiany tej pozycji o oczko wyżej - kobiet nie obowiązują ŻADNE zasady - trzeba zabrać faceta matce z trojgiem małych dzieci to zabierają, trzeba przespać się z kimś w pracy - to się prześpią - bo pozycjonowanie jest dla nich ogromnie ważne, i nie nam samcom osądzać toczoną od wieków o to walkę pomiędzy nimi.

OCZYWIŚCIE, ŻE SĄ WYJĄTKI!!!

Twoja żona toczyła w robocie zapewne jako kobieta taką walkę, ona musiała ustalić swoją pozycję jako kobieta, zabierając sprzed nosa innej hienie znanego chirurga Patryka. Kwestia zdrady i Twojego poczucia nieszczęścia z tego powodu ma tutaj absolutnie drugorzędne znaczenie!!! Jako nasz, z braci samców - zupełnie nie znasz motywów jakimi kieruje się w takich sprawach umysł kobiety!!!

Dla Ciebie wyszło to dość czarno białe - że żona, która w Twoich założeniach miała być wierna - zdradzała. Ale według kobiet - ona wygrała tam jakąś walkę o pozycję w robocie, jest zwyciężczynią, w dodatku jej umysł uważa, że również z tego powodu powinieneś być nawet dumy - bo to tak, jakby przespała się z którymś z muzyków z zespołu Dżem Fajne

Nie jesteś dumny?! Ja też nie byłem... Fajne Ale one inaczej myślą w tych kategoriach - i jak nie chcemy być nieszczęśliwi - to musimy nauczyć się tego na pamięć, że ich widzenia świata i ich kategorie są trochę odmienne od naszych.

Kobiety realizują od wieków własne cele. Tym celem jest mąż, tym celem jest dom, tym celem są dzieci, tym celem jest pozycja w kobiecej hierarchii.
Na przykład, w tej hierarchii każda kobieta bez dziecka jest na samym dnie, choćby była kimś wykształconym.
Tą hierarchię kreuje też wygląd - stąd dla nich tak ważny jest świat mody, by się modnie ubrać - bo to jest również sfera konkurowania pomiędzy nimi.

Tak więc powinieneś zaakceptować fakt, że żona okazała się tylko zwyczajną kobietą, a nie wyjątkową wierną żoną. To ta zwyczajność i wbudowane atawizmy, były źródłem jej zdrady przed 15-tu laty, a ta zdrada dla Ciebie nie ma żadnego już znaczenia, tak jak i dla niej, bo była tylko walką z innymi kobietami w pracy o pozycję w kobiecej hierarchii. One tak mają! Miałbyś inną żonę - miałbyś prawdopodobnie to samo - bo to jest wynikiem silnych uwarunkowań genetycznych!

Teraz kwestia, żebyś to zrozumiał i to olał. Bo problem nie jest w tej zdradzie, ale w Tobie! Przez tą zdradę, poczułeś się gorszy w stadzie braci samców - bo jakiś znany chirurg Patryk nie został przez Ciebie odpowiednio wcześniej wykryty, żeby mu ryja obić Fajne

To poczucie zranionego EGO, jest źródłem nieszczęścia - ale musisz do tego podejść inaczej. Żona [imię wykasowane] nie zastąpiła Ciebie innym samcem, Tobie urodziła dziecko - a nie każdemu kobiety chcą to uczynić. Przez 15 lat była kobietą, żoną, matką - w tej kolejności, tym się kierując.
Przyznała się do czegoś, co faktycznie było i jest bez znaczenia, więc Ty również taki sam status powinieneś temu nadać - absolutny brak znaczenia dla kobiecych gierek w robocie. Musisz zaakceptować fakt, że kobiety są inne, że my, jako bracia samce, musimy inaczej na to patrzeć, bo ich świat jest zupełnie różniący się od naszego, i są w nim inne wartości i cele!!! Dowodem na te słowa może być fakt, że według kobiet, powinieneś mi zazdrościć... Dżemu Fajne

Nie nadawaj więc znaczenia czemuś, co wtedy było bez znaczenia, a teraz nie ma znaczenia tym bardziej. Nie oczekuj, że kobiety mają myśleć tak jak my! Ich świat różni się od naszego! Jest tylko tu i teraz - masz atrakcyjną kobietę w łóżku - coś o czym wielu mogłoby tylko sobie pomarzyć - więc ciesz się życiem!!! Korzystaj!!!
Nie myśl o głupotach, o kobiecych grach sprzed 15 lat - to są inne kategorie bitewnych kobiecych działań, o których nigdy nie będziemy mieć pojęcia - bo są niczym tabu! A po tylu latach zamieniają się tylko w przeszłość bez znaczenia.

https://www.youtube.com/watch?v=M7WTl17akGc
[video]https://www.youtube.com/watch?v=M7WTl17akGc[/video]

Wycięłam imię żony - wespół z pochodzeniem i imieniem chirurga mogła zostać rozpoznana.
edycja: JW
7194
<
#19 | Suchy64 dnia 25.10.2015 21:48
Może ktoś z Adminów usunie imiona z postów Autora.
Zdaje się, że z rozpędu to napisał i może żałować.


Komentarz doklejony:

Cytat

Rzadko się zdarza, żeby zdradzacz złapany na zdradzie, przynajmniej nie deklarował skruchy, nie kajał się i nie prosił o wybaczenie (pomijając przypadki, gdy deklaruje chęć rozstania).

Ale się zdarza. Myślę, że częściej niż myślisz. Zdradzacze wypierają to ze swojej świadomości i zachowują się irracjonalnie.
Zwłaszcza w opisanym przypadku. Pani nie została złapana za rękę i dla niej to (zakładam) zamierzchła historia którą już dawno odstawiła w ostatni zakamarek pamięci.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 25.10.2015 22:12

Cytat

Zdradzacze wypierają to ze swojej świadomości i zachowują się irracjonalnie.
Zwłaszcza w opisanym przypadku. Pani nie została złapana za rękę i dla niej to (zakładam) zamierzchła historia którą już dawno odstawiła w ostatni zakamarek pamięci.

Śmiem twierdzić, że nawet jeśli nieszczerze, w obliczu tragedii, jaką w oczach ma osoba zdradzona na wieść o zdradzie, zdradzacz usiłuje pokazać, że popełnił błąd, ponieważ to właśnie jest jedną z kart przetargowych "spójrz, nie jestem taki zły, pomyliłem się, nie chciałem, tak wyszło, tylko mi wybacz". To można podciągnąć pod empatię również: "widzę, że cierpisz, jakoś chcę ci pomóc". Tutaj zabrakło zwykłego ludzkiego odruchu, zupełnie, jakby na porządku dziennym było dawanie tego i owego w szpitalnianych zakamarkach Z przymrużeniem oka i empatia się przytępiła.

Cytat

Dla lekarzy pewne kwestie są pozawymiarowe, seks jest często jak podanie komuś ręki

Chyba żartujesz Szeroki uśmiech
9937
<
#21 | Ramirez dnia 25.10.2015 22:55

Cytat

Dla lekarzy pewne kwestie są pozawymiarowe, seks jest często jak podanie komuś ręki

Chyba żartujesz smileySzeroki uśmiech


Chciałem tylko podkreślić, że akurat ta grupa zawodowa, z racji pozyskania umiejętności naprawiania ciała człowieka oraz z bezpośrednim kontaktem z jego śmiercią - ma do tego ciała często bardziej ambiwalentne podejście - zgoła mechanicznie.
Często - nie oznacza wcale: wszyscy Fajne

Może jestem głupi, ale ja nie poszedłbym do łóżka z dziewczyną, z którą nie chciałbym mieć dziecka i w której nie byłbym zakochany.
Ale może też dlatego, że zbyt staroświecki jestem... Szeroki uśmiech

Cytat

no i chwalił mu się kiedyś, cytuje: "że ma na oddziale jakąś super dupe z wielkimi cyckami i arabskim pochodzeniem, którą akurat obraca w tym momencie"


Mam kumpla - lekarza. Jemu trafiają się czasem pacjentki, okazujące w dość specyficzny sposób "wdzięczność" - i nie jest to czekolada Fajne O niego walczą koleżanki-lekarki z pracy - bo bogaty i przystojny jest, a i koleżanki pielęgniarki chętnie zaciągnęłyby go nie tylko do łóżka, ale i ołtarza Fajne Chwalił się przy wódce? Nie sądzę... Szeroki uśmiech
Jesteś lekarzem znanym, bogatym, przystojnym - sprawy damsko męskie mogą dość szybko zamienić się w relacje korzystania jak ze złotej karty kredytowej i to bez limitu, bo to tak, jakby wkroczył Wielki Trzynasty i Kocham Pana Panie Sułku razem wzięci - na oddział... Fajne A wybranka jest tą, której wszystkie zazdroszczą - będą to zawsze relacje... zgoła zawodowe, gdzie każdy uznaje się wtedy za wygranego! :rozpacz
W życiu piękne są tylko chwile... Fajne Kurcze, znowu ten Dżem... :_jezyk
Niech Artimen mi napisze: chłopie, olej już ten Dżem, fajnie grają... Fajne
10607
<
#22 | Advokat_D dnia 26.10.2015 01:15
ech
JW mogłaś zaczekać z tym wycięciem imion aż przeczytam... ale nic to, dowiem się oz CBA Z przymrużeniem oka - artimen, chciałeś zemsty to będziesz ją miał: znowu lekarzom będą patrzeć na ręce Szeroki uśmiech
Ramirez fajnie piszesz, lubię czytać twoje posty, jednak mała prośba: czy mógłbyś skracać swoje wypowiedzi? tam mniej więcej o 2/3, byłoby bardziej treściwie i szybciej by się czytało Uśmiech
Yorik z tym wyrywaniem jaj to tylko taka ściema, chciała artimenowi zrobić przyjemność i udawała zazdrosną. w sumie to dobrze o niej świadczy ale z zazdrością nie ma to nic wspólnego. Ona na tym etapie ma to głęboko w poważaniu, dopiero musiałaby tego doświadczyć i dlatego uważam, że jeśli nie prawdziwa kochanka to przynajmniej artimen powinien udawać że taka ma by wzbudzić w nie niepewność i odrobinę prawdziwej zazdrości.
Ramirez napisał:

Cytat

nie poszedłbym do łóżka z dziewczyną, z którą nie chciałbym mieć dziecka i w której nie byłbym zakochany
rozumiem, że napisałeś to trochę z przekory, choć jest w tym pewien sens: gdyby wszyscy tak myśleli to w szybkim tempie uporalibyśmy się z zapaścią demograficzną, tylko skąd wzięlibyśmy pieniądze na wychowanie tylu dzieci...?
A co do lekarzy... potwierdzam, baby lecą na nich jak pszczoły na miód. Kiedyś udawałem lekarza, udało mi się nawet nabrać studentkę medycyny - dobry miałem bajer Fajne
6755
<
#23 | Yorik dnia 26.10.2015 02:40
Ramirez,

Cytat

Dla lekarzy pewne kwestie są pozawymiarowe, seks jest często jak podanie komuś ręki

Nie uogólniaj, pediatrów czy stomatologów w to nie mieszaj Uśmiech
No ale chirurga od anesteziologa, to się odróżni;
Rżnie, a nie usypia Uśmiech

Advokat,

Cytat

jeśli nie prawdziwa kochanka to przynajmniej artimen powinien udawać że taka ma by wzbudzić w nie niepewność i odrobinę prawdziwej zazdrości.

Osobiście bym nie ryzykował. Ciężko się tłumaczyć cienkim głosem, ból nie do zniesienia Uśmiech
12520
<
#24 | artimen dnia 13.11.2015 21:38
Witam na nowo ,dzieki za wszystkie wasze rady , duzo mi pomogly .. no i przede wszystkim nowe rozmowy..ktore chyba zakonczyly sie sukcesem .. No ale od poczatku.. przede wszystkim oznajmilem ze skladam pozew o rozwod .. szok , i lzy moja zona zaczela sie trzesc.. nigdy jej takiej nie widzialem ! no i opowiedziala mi wszystko jeszcze raz dokladnie ..no przede wszystkim dlaczego to zrobila .. no trzeba wrocic do kontekstu tamtych lat to bylo w 1998 roku .ja wtedy akurat bez pracy ona mloda lekarka pelna ambicji ;;walka o przezycie.w szpitalu ciagale podrywana .. profesorowie, docenci powazani , szanowani i znani ., troskliwi ojcowie rodzin.. po prostu chcesz miec stanowisku i porzadny kontrakt ;no to musisz byc grzeczna.itd no nie bede dam wszystkiego opowiadal ;;rozmow bylo kilka i wydaje mi sie bardzo owocnych..byl zal no i jeszcze raz twarde zapewnienie ze nic w naszej 22 letniej historii poZa szanownym panem chirurgiem nie wydarzylo sie i juz nigdy sie nie wydarzy . ze zrozumiala teraz jak to jest dla mnie bolesne, ale wtedy w kontekscie czasow wydawalo jej sie ze jestem gotow zaakceptowac wszystko zeby tylko nie miec problemow materialnych ze poniosla ja ambicja i chec szybkiego awansu itd ,ale ze jej to nie usprawiedliwia i wstyd jej za to co zrobila i ze mnie bardzo kocha i chce byc ze mna do konca zycia .. no i zrobi mi niedlugo dzien uroczystych przeprosin..powidzialem ze Ok i wycofam pozew o rozwod .." notabene to byl bleff.".pewnie sie bedziecie smiac ale wydaje mi sie ze mowila prawde ..mam dobra pamiec sytuacyjna i na prawde nic podejrzanego przez te lata przed i po chirurgu nie zauwazylem.! dodam jeszcze ze mimo wszystko ja dalej bardzo kocham , ale niestety juz mniej szanuje ..czasami w nerwach rzucam jej w stylu "ty szmatko czy kurewko" nie do pomyslenia wczesniej! ona sie nawet nie obrusza na to.. wprost przeciwnie mam od tego czasu prawie ze krolewskie traktowania
6755
<
#25 | Yorik dnia 15.11.2015 19:20
Dostałą szkołe, już Ci się do niczego tak głupio nie przyzna Z przymrużeniem oka
Chyba dość łatwo jej się upiekło, wie jak Cię podejść Uśmiech

Cytat

wydawalo jej sie ze jestem gotow zaakceptowac wszystko zeby tylko nie miec problemow materialnych ze poniosla ja ambicja i chec szybkiego awansu itd ,ale ze jej to nie usprawiedliwia i wstyd jej za to co zrobila


ble, ble, ble....czyli co ją usprawiedliwia ?
jesli wydawało jej się, ze zaakceptujesz wszystko, czemu nie spytała się Ciebie o zdanie ? powiem Ci, bo wiedziała, ze będziesz przeciwny !

Cytat

..no i zawsze mialem super sex..a najlepszy wlasnie po stosunku z Patrykiem wlasnie ze mna miala najwiekszy orgazm. i to wlasnie bylo powodem ze to trwalo tak dlugo .

Potrafi kota ogonem odwrócić, Chyba powinieneś jej za wszystko dziękować i być dozgonnie wdzięczny;

Krótko mówiac, twierdzi, że sprzedała się, dała d..za wymierne korzyści, będąc pewną, że nie będziesz miał nic przeciwko temu, Ty też miałeś z tego korzyści i dlatego trwało to tak długo;
Ja pitolę; to może puść ją na ulicę raz w tygodniu, niech jeszcze dorobi;

Chyba wolał bym, żeby żonka się zabawiła z kimś, bo jej to sprawiało czystą przyjemność, niż handlowała tyłkiem; i to jeszcze dla mojego dobra nie pytając mnie o zdanie;
czyli jej pozycja to nie jej praca i wiedza, tylko nogi odpowiednio szeroko rozkładane ?
Ustawienie się ważniejsze niż przyszłość związku, niż osoba z którą sie zwiazała, rewelacja...;..teraz twierdzi, ze to dla wspólnego dobra, bo nie tylko ona skorzystała ?

Nie dał bym głowy, że był tylko chirurg przy takim podejściu. O chirurgu się wydało;

Sorry, ale musiałem dać do myślenia;
7194
<
#26 | Suchy64 dnia 23.11.2015 23:33

Cytat

czasami w nerwach rzucam jej w stylu "ty szmatko czy kurewko"

Opanuj się chłopie. Mnie wystarczyło, że tylko tak parę razy pomyślałem. Takie odreagowywanie będzie na dłuższą metę niszczeło nie tylko ją, ale i Ciebie.
Ludzie popełniają błędy, lecz tylko idioci się na nich nie uczą.

A co do szacunku, to zastanów się jak głęboko trzeba sobie schować swoją dumę, by dokonać takiej spowiedzi.
9767
<
#27 | milord dnia 24.11.2015 13:14
Skończyłem na pierwszej stronie i mi wystarczy. Dobrze panie i panowie. Piękna kobieta, szczyt kariery, znakomite zarobki, świat dookoła ma w dupie. Zdecydowałeś się stary to masz. Jak i ja mam i cała masa innyych, którzy kupili jajko wiszące nad pustynią. Coś w rodzaju gówna na pięknym postumencie rezydującym w centralnym punkcie życia. Strąć to to z piedestału. Daj znać, że z tobą niestety trzeba się liczyć. Myślę, że to powinno wystarczyć. Reszta zrobi się sama. A co do ewentualnej zemsty?Z przymrużeniem oka Też samo się zrobi. Są zemsty, które nie wymagają kompletnie ingerencji. Są zbyt okrutneZ przymrużeniem oka
7194
<
#28 | Suchy64 dnia 24.11.2015 16:32
A na kim się mścić? Na niej sprzed 15-tu lat? Przecież tej osoby już nie ma; czas płynie, ludzie się zmieniają.
Oczywiście jej obraz w umyśle Artiego dostał kilka głębokich rys. Ale myślenie jedynie przez pryzmat tych rys to prosta droga do rozwodu; a nie wygląda by było to jego priorytetem.
Nie lepiej korzystać z powstałego układu, gdzie Arti jest na piedestale, zamiast zatruwać jej i automatycznie też sobie, życie?
9767
<
#29 | milord dnia 24.11.2015 21:34
Zemsta dokonuje się sama. Zazwyczaj sama z siebie i nikt nie ma na to wpływu. Sama zdrada zaś datuje się od momentu wyjścia jej na światło dzienne a nie od tego kiedy powstała i jak do niej doszło. Najtrwalsze związki to te, których więź narasta latami. Ważne są wyłącznie powody a nie skutki.
12520
<
#30 | artimen dnia 25.11.2015 17:45
Macie racje to juz nie ta sama kobieta , sama zreszta to mowi No i dzisiaj jeszcz raz ze od 17 lat jest czysta jak lza , nawet jakbym stal sie impotentem , nic bym nie ryzykowal po prostu sex to juz nie jest dla niej tak wazny jak kiedys , teraz rodzina, praca , dom to sa jej priorytetyr30;.Zreszta teraz ona jest znanym lekarzem specjalista ,ordynatorem ma pod soba ludzi ktorymi moze rzadzic tak jak ona to lubi i nie musi sie juz dowartosciowywac ! ..codziennie podkresla tez ze mnie kocha itp ..juz postanowilem , nie bedzie zemsty..postaram sie z tym zyc ;tym barzdziej ze inni maja o wiele gorzej! czytajac inne relacje na tym forum to czasami mi sie wlosy jeza na glowie , jak widze jak perfidne potrafia byc inne zdrady ,ktorzy robia to mimo malych dzieci , bez zabezpieczen, w lozkach malzenskich itp i w recydywach!! Dlatego chce skorzystac z okazji i ZAAPELOWAC DO WSZYSTKICH SZANOWNYCH MALZONKOW-NIE ZDRADZAJCIE!!!a jesli juz musicie to -jest rozwod , separacja wtedy mozecie robic co chcecie , nie ludzcie sie ze wasz partner cokolwiek zaakceptuje , a na pewno nie numerki za plecami .. a w domu w godzine po stosunku z boczniakiem-Styl- kochanie -wszystko OK?pocalunki , przytulanki itp..Za sama ta hipokryzje mam ochote zabic !Pamietajcie to sie wyda predzej czy pozniej ! a pozniej zal i rozpacz !

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?