Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

simonetta
A-dam00:50:03
johnymiky00:53:00
Hagi1000:57:23
Crusoe01:03:10

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10 Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzony przez zone-po co to wszystkoDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam na wstępie się przedstawię,na imię mi Piotr i mam 33lata. Wiec od poczatku,z zona jestesmy od 10 lat,a 8 po ślubie,wszytko zaczęło sie od tego iż byly wieczne awantury ze nie opłacone rachunki,ze nigdzie na wakacje nie wybieram sie z rodzina itp.wiec zacząłem wiecej pracować by na to wszystko zarobić,potem ze mnie w domu nie ma(przeciez pracowałem by miec pieniążki),wiec jedno wykluczało drugie,przychodziłem zmęczony do domu po 12 godzinach pracy i oczywiście awantura ze nie zajmuje się żona dziecmi,wiecznie awantura i jak chcialem sie kochac to obraza wielka,ze tylko tak szybko i potem spanie ,(w weekendy bylo lepiej z serem bo do pracy nie szedłem),a po weekendzie znow to samo,i tak w kolko i w końcu powiedziała ze mnie ukarze i sexu w ogóle nie będzie mama jej nie dotykać i w ogóle ,nie przytulać,bo przytulanie kojarzy jej sie sex.wtedy zaczęły sie awantury ze poraz pierwszy wyjechałem na delegacje do Niemiec na 4 dni z kierownikiem z działu,pierwsze opuszczenie kraju ,zupełnie obce mi miejsce,pierwszy raz opuściłem rodzinę na delegacji,ciężko mi bylo choc wiem ze to tylko 5dni,jak wróciłem to tez awantura ze pewnie tam jakies kochanki byly itp.bylem bardzo sfrustrowany,bo starałem się zarabiać na życie najlepiej jak potrafię,zeby niczego nie brakowało ,i wieczne niezadowolenie nawet jak już chcialem sie tylko przytulać to już bylem odpychany,bo nie zasługiwałem nawet na to według niej,zbierali sie we mnie wszytko,zawsze byli tak ze ona zaczynała a ja wychodziłem z inicjatywa zakończenia kłótni,choc zawsze ona ja zaczynała,ja bralem na siebie wszystko,potem niby znow bylo dobrze ale nie bylo,stłumione emocje i myśli dusiłem w sobie,nie mialem z kim pogadać,nie mialem nikogo do kogo mógłbym z tym wyjąć i nie mialem nikogo na kim bym mogl to wszystko wyrzucić,to ja przyjechałem do Bielska-Białej za zona zostawiając wszystko za sobą,nie mialem przyjaciół,nikogo tu,jak przyjechałem tylko praca ,dom,dom,praca,nie bylo zainteresowań,tylko praca by w domu bylo lepiej,kupiłem telewizor duży kiedys ok45 calu plaski cieszyłem sie jak dziecko ze wreszcie mamy cos dla siebie a ona podczas kłótni rozwaliła i powiedziała ze po co nam to,bardzo to przeżyłem bo to moja praca i ręce wlasnie zostały wyrzucone ot tak,chciala potem na prawo jazdy wiec jej opłaciłem na urodziny ,poszla i potem tez stwierdziła ze nie będzie dalej chodzić bo ja mam prawo jazdy wiec ja ja wożę,kolejna złość ze nie chciała zdawać,potem stwierdziła za auto by ja zmotywowało wiec oddałem jej paro letnie auto dobre,a sobie kupiłem nowe-używane rodzinne kombi.i znow stwierdziła ze ma jeszcze czas,to wszystko powodowało ze kumulowało się we mnie wszystkie emocje i jak chcialem porozmawiać to zawsze kończyło sie awantura ze to moja wina,wiec przestałem się odzywać na ten temat już,chcialem z kimś o tym pogadać ale nie mialem z kim na grze z smartfona poznałem kogos o Nicku jakimś tam,i zaczęliśmy pisac przez faceboka,do siebie,opowiedziałem jej jak mam w zyciu i odpowiedz jej ze takiego to kazda by chciala itp,i zaczęli soe wygłupianie co by bylo gdybyśmy ,i na tym przyłapała mnie zona,i wielka awantura,powiedzialem jej zero nic nie znaczyło,tylko pisanie głupie,zeby wyrzucić z siebie emocje bo jak ja chcialem rozmawiać to zawsze wychodziła moja wina. Najlepsze ze wiedzialem tylko ze ta osoba z face to na imię ma Magda i jest z Katowic,i tylko tyle żadnego zdjęcia,i innych szczegółów z zycia,potem zona jak przejęła konto okazało się że to pani ok45 lat(szok).na tym sie skończyło jak mnie przyłapała i konto wzięła (nie mialem nic przeciwko) Od tamtej pory nie robiłem juz nic z tych rzeczy ale ona dalej potem do konca ze ja zdradziłem przez Internet z ową panią.i ze mam się wytłumaczyć,a jak próbowałem to znów zrobiła tak ze wyszlo ze ja jestem winny bo nie chciałem rozmawiać,ale te rozmowy zawsze kłótnią sie kończyły,wiec juz nawet nie mialem ochoty na takie rozmowy,ostatnio przed świętami mi powiedziała ze mam się wytłumaczyć z tego jak juz rok minął,ja powiedzialem ze już nie będę sie tłumaczył bo powiedzialem hehe dlaczego,a ona za teraz po roku mam napisać tej kobiecie ze jest dzi...a i ku....wa itp,przeciez jej wytłumaczyłem że nic nie bylo,żadnego fizycznego kontaktu ,nawet nie wiedziałem jak wygląda.i znow awantura i sie wyprowadziła z dziecmi do kolezanki-dobre rady,a tam potem pojechała do mojej mamy i tam przez święta byla ,pisałem by wrocila do domu ,na święta ,płakałem będąc sam przez święta,,pojechałem do mamy na jeden dzien i zapytałem się czy wraca do domu ze mna i z dziecmi,prosiłem ja ale ona potem sie dowiedziałem ze chce mnie ukarać w ten sposób ze nie napisalem jej Magdzie kim jest jak chciala moja zona i tam spędziła rocznice tez i właśnie w rocznice ślubu 26grudzien poszla do baru i poznała kogos jakiegoś kolesia co jej mówi ze taka kobietę to by chcial ,ze nie pozwolił by zeby byla sama,a ze byla dla na mnie to wiece sami co potem bylo,nie wiedzialem ze ktos jest ale nagle zaczęły się wyjazdy na weekend niby do mojej siostry,niby na imprezy z koleżanka i wtedy sie wydało,dzieci mi powiedziały co i jak.wtedy powiedziała ze dawała mi szanse przez lata niby ze mam się zmienić,tylko wymagania a jak ja zapytałem się co ona zmieni zeby było dobrze to odpowiedz byla jedna -będziesz mniam mnie,czyli mam robic wszystko co chce a ja nic nie mogę w zamian tylko będę ja mieć,czyli awantury,żadnych wyjść z domu(i tak ich nie bylo),żadnych koleżanek i kolegów telefonów z pracy po godzinach pracy,(jestem liderem grupy).itp.wtedy sie rozpłakała i powiedziała ze się zakochała a ja nic nie zrobiłem,ale przypomniałem jej ze prosiłem ja by jechala do domu ze kocham ja.ale chciala zrobic na złość mi,udalo sie jej,jeździła w weekendy do niego i do dzisiaj jeździ,bardzo mnie to zabolało i boli nadal,powiedziała ze stworzyłem potwora i będzie tam jeździć ,bo jest zakochana i chce tam jeździć,twierdzi ze nie uprawiam sexu jeszcze bo nie chce byc taka.mialem zepsute auto wiec pożyczyłem sobie od kolegi i przylapalem ich jak leżeli przytuleni(gość mieszkam na parterze wiec okno mial nisko),zrobilem fotki i zapukalem do okna i powiedzialem-cześć Kochanie ,byla wystraszona a gość jeszcze bardziej,i podszedlem do drzwi o zapytałem się jej -jedziesz ze mna czy zostajesz,powiedziała ze zostaje,najgorsze ze tam byl mój syn-9lat.wiec ja go gościa -chodz porozmawiamy na zewnątrz,wsiądź ze mna do auta po podjedziemy do dalej-bal sie wiec odpuściłem,wtedy zrozumiałem ze niczemu nie jest winien,bo nie wiem nawet co mu powiedziała jaki jestem,ze jest sama ,odpuściłem i wróciłem z nim do mieszkania i powiedzialem glosno tak by ona tez słyszała ,ze odpuszczam i życzę im szczęścia tylko jak skrzywdzi synka to wiem gdzie mieszka ,po powrocie jej do domu powiedzialem ze sie wyprowadzam z domu a ona ze nie chce żebym sie wyprowadził bo jej to nie przeszkadza,ze mogę mieszkać z nią i z dziećmi ona będzie sobie na weekendy tam jeździć,a ja bym byl z dziecmi,krew mnie zalewa,jak zbliża sie piatek i wiem ze pojedzie tam do niego na weekend,i przez tydzień zachowuje sie jakoby nic strasznego się nie działo,ja już mam przed oczami jak ten jest w środku w niej i sie kochają i uprawiają sex,płaczę do dnia dzisiejszego ze tak jest bo ja bardzo kocham.gdy wyjeżdża bardzo boli mnie w środku,to wszystko się kumuluje,powiedzialem jej ze zrobie miejsce w domu temu nowemu a ona ze nie zamierza go tu sprowadzac i nie zamierza z nim mieszkać.podjąłem decyzję dzisiaj(14-02-2015)ze sie wyprowadzę bo psychicznie nie wytrzymam (pewnie na walentynki dala mu najlepszy prezent jaki kobieta moze dac-siebie),twierdzi ze mogę zostac na mieszkaniu z nią (jest na mnie i nią)bo dziecmi się zajmę przynajmniej,ale ja psychicznie wie wytrzymuje,co jest nie tak ze mną ;(nie pija ,nie palę do pracy chodze od zawsze -nigdy nie bylem na bezrobociu),wszysy co mnie znają mówią -widzisz za dobry byles,a ona pragnie rozrywki,wiem o tamtym gościu ze jest w tatuażach i lubi sobie wypic i ma przeszłość jakas tam.ale to już mnie nie obchodzi. Mam mętlik bo jeszcze ja kocham i dzieci i chcę się wyprowadzić a z drugiej strony jak przychodzi piatek to wiem co będzie i sie psychicznie katuje bo przed oczami mam obraz jak sie kochaja w łóżku a potem przyjeżdża jak gdyby nic w niedziele i odzywa sie do mnie normalnie.ona tez nie chce bym się wyprowadził.****e sie jak furtka awaryjna jakby z nim jej nie wyszło.nawet nie mam z kim o tym porozmawiać:(:( Co robic?:(;(
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 14.02.2015 10:39
Piotrek, nie można pozwalać na takie coś. Twoja żona ma Twoje przyzwolenie , więc Tobą się nie przejmuje.

Musisz znaleźć siły na bardziej drastyczne kroki :
stawiasz sprawę twardo i jasno- to jej walizki są spakowane i wystawione do kochanka, mówisz, że to Ty składasz pozew z JEJ WINY. Informujesz jej rodzinę.

Jestem pewna, że pomogą Ci za chwilę panowie którzy byli w podobnej sytuacji, głowa do góry nie z takich historii wychodzili obronna ręką.
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 14.02.2015 11:54
Wieczne niezadowolenie, obarczanie domniemaną winą, kasy za mało albo brak Cię w domu. Ona ciągle nieszczęśliwa, niespełniona, ma we wszystkim rację nawet w błahych sprawach, ale problem jest nie do przeskoczenia. Ulega wpływom innych tak jakby nie miała własnego zdania. Duże potrzeby seksualne, za to problem z okazywaniem emocji i bliskości. Gwałtowne reakcje, także w stosunku do innych ludzi. To ona czuje się niezrozumiana. Czy coś pominąłem?
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 14.02.2015 12:06
panowie ,witam ... coz kolejna księżniczka !!! tylko jak dojdzie do tego sama ze i tamtemu czasem kasy brak ,ze i jemu nogi smierdza itp to bedzie juz za pozno!!! a ty Piotrek trzymaj fason, wiem ze plakac ci sie chce a placz tylko tak by owa ksiezniczka nie widziala !! badz twardy ,niech lazi sie suczyc,czy jak bys to nazwal -bedzie dlugo trwalo nim bedzie ci lepiej ale wierz mi przetrwasz to wszytko .Teraz mysl o synku i o sobie .. zbieraj kase na wakacje!!!( mi pomogla przetrwac praca -a im wiecej pracy -wiecej kasy) zabierz syna na wakacje jakas grecjia(jest tania) i niech pani mysli ile ty tam 20stek i30stek i 45 miales -niech cierpi!!!! co do rozwodu -nie wiem ,ja zyje z suka dalej :niemoc coz zycie....
pozdro mechanik i nie tylko :brawo:brawo:brawo:brawo

Komentarz doklejony:
a wlasnie ile tym naszym pania tej kasy by wystarczylo???? ile tej kasy trzeba by nie gderaly ?? ile tej kasy trzeba by nie zdradzaly??? i ile by je uszczesliwilo????? kazdego prawie dnia sie zastanawiam............................
11745
<
#4 | Yoka dnia 14.02.2015 12:35
Wyraźnie widać po tym co napisałeś, że związałeś się z księżniczką. Nie masz czego żałować, wiem że teraz Ci bardzo ciężko, ale nie możesz dawać sobą tak pomiatać. Nie rozpaczaj przy niej, nie pokazuj, że Ci zależy. Ona zachowuje się w taki sposób, ponieważ wie, że Ty zawsze ustąpisz. Ona jest przekonana, że to ona ma władzę i jak na razie ma rację.
Nie dawaj się tak traktować, Lisbet dobrze napisała, spakuj jaśnie panią, niech idzie do kochanka.
Czy Twoja żona pracuje?? Kto płaci rachunki, kupuje jedzenie do domu??Jeśli ma takie wygórowane wymagania, to właśnie jest czas, żeby wykazała się swoją zaradnością, niech sama zacznie dbać o swoje potrzeby, sama na siebie zarabiać. Widzę, że wszystko przychodziło jej bardzo łatwo w życiu.
Osobiście nie mam zupełnie szacunku dla kobiet, które uważają, że facet jest od tego żeby je utrzymywać, a one siedzą i pachną. Nie te czasy :niemoc
11986
<
#5 | mononabis dnia 14.02.2015 13:31
Tu szkoda słów, bo widać na milę, że ten facet nic nie zrobi. Inny mężczyzna dawno wywaliłby taką babę z domu (przecież ona jeździ do gacha i zabiera ze sobą 9-letnie dziecko- jak dla mnie rzecz bez komentarza) prosto do boczniaka. Ten natomiast żyje od weekendu do weekendu, co tydzień, zaczynając od środy, przeżywa, że za moment zacznie się weekend, więc wiadomo, co sie wydarzy, podwija rękawy i haruje na [***], a jakby tego było mało, ona dalej dyktuje mu swoje warunki, a ten stoi i patrzy jak cielę na malowane wrota zastanawiając się, co robić dalej. [***] dlatego szkoda strzępić sobie na kogos takiego języka. Ciekawe czy wytatuowany mięsniak też ładuje kasę w kochankę. Ja domyslam się, że to raczej ona jedzie do niego z wałówką. Ot, głupota i zepsucie ludzkie.

Wulgaryzm wyleciał w powietrze, wycieczka obrażająca użytkownika wylądowała na śmietniku.
mononabis, ja rozumiem Twoje rozemocjonowanie Z przymrużeniem oka w trakcie komentowania trudnych, żeby nie powiedzieć beznadziejnych historii, ale proszę po raz kolejny, abyś ograniczyła ekspresyjność wypowiedzi w zakresie jw.

JW
12050
<
#6 | Piotrekbielsko dnia 14.02.2015 13:48
Mononabis ja mam tez dzieci jedno swoje a drugie jest z jej poprzedniego małżeństwa,i syn wlasnie placze jak chce się wyprowadzić i corka 17lat tez to przezywa,bo bylem jej cale zycie,dlatego jestem jeszcze,co do wyprowadzki ona powiedziała ze nie wyprowadzi sie bo to jej mieszkanie ,prawda taka ze oboje najemcami jestesmy mieszkania,syn jest tez bardzo przywiązany do matki bo ja pracowałem od rana do wieczora by bylo dobrze wiec jak wracalem to tylko całowałem w czółko i mówiłem do ucha "kocham cie synu" i przykrywałem go.chca nie chcąc nie wyprowadzi sie a ja tez nienchce miec kłopotów z policja bo ma prawo mieszkać tu bo jest zameldowana,co do płacenia to ja większość pokrywałem rachunków bo ona na czarno dorabia przy ciuchach .
10607
<
#7 | Advokat_D dnia 14.02.2015 13:59

Cytat

Osobiście nie mam zupełnie szacunku dla kobiet, które uważają, że facet jest od tego żeby je utrzymywać, a one siedzą i pachną
A ja lubię takie kobiety, pod warunkiem, że ktoś inny je utrzymuje Z przymrużeniem oka
Ale potraktujmy to w kategoriach żartu.

Do rzeczy Piotrze:
pierwsza rzecz: jesteś od niej uzależniony tak jak ja od papierosów. Musisz przejść terapie odwykową i to koniecznie. Uświadom to sobie, że zmarnowałeś 10 lat swojego życia, dosłownie, tak jak byś 10 lat siedział w więzieniu, myślę, że czas już na ułaskawienie.
1) zacznij sobie przypominać wszystkie złe z nią chwile: np jak wszczyna awantury, jak niszczy to co ty kupiłeś za ciężko zarobione pieniądze, jak ohydny był z nią sex bo ona leżała jak kłoda itd itp. Każdą wolną chwilę poświęć na takie wspominki. Spróbuj poszukać też te dobre chwile i porównaj ile było tych dobrych a ile tych złych. jestem przekonany, że z trudem znajdziesz tych dobrych może 2, 3 chwile ale to stanowczo za mało na 10 lat wspólnego życia - reszta to samo zło.
2) stań przed lustrem i sam siebie oceń jaki jesteś, czy w miarę przystojny, dziewczyny cię lubią, czasem próbują flirtować? Na pewno tak, tylko ty tego nie zauważyłeś, jestem przekonany, że wysyłały ci sygnały o swoim zainteresowaniu ale ty byleś zapatrzony w tę swoją królewnę. Wszystko jedno, brakuje ci czegoś? garbaty jesteś? braki w uzębieniu? No właśnie, na takiego jak ty każda lub prawie każda poleci. A dodatkowo jesteś pracowity, uczciwy, zaradny - mało jest takich ludzi jak ty, niemal same plusy i tylko jeden minus: uzależnienie od swojej królewny. Ale i ten minus też usuniesz.
3) A ona jaka jest? taka z niej piękność? Wiem, nie ma brzydkich kobiet tylko czasem wina brak. To powiedzenie (jak najbardziej prawdziwe) można odwrócić: NIE MA PIĘKNYCH KOBIET, JEST TYLKO NASZE O NICH WYOBRAŻENIE. Przyjrzyj się jej dokładnie, na pewno ma jakiś feler, każda ma: może chód lekko kaczkowaty, kuper za duży albo płaski, może cycki szpiczaste, a jak się śmieje to pewnie tak półgębkiem - wstrętnie. maluje oczy jak stare ohydne babsko a stopy ma kościste i wykrzywione. I co z tego, że ma długie malowane paznokcie, przyjrzyj się jej dłoniom, delikatne na pewno nie są, jak się dobrze przyjrzysz to zobaczysz że się nieco garbi i nogi ma za krótkie. A jak się ubiera? do tej pory ci się podobało? przecież to wiocha i bezguście w najgorszym wydaniu.
4) Co ona potrafi? Niiiiiiic toż to zero absolutne. Przez 10 lat nie miałeś z nią o czy porozmawiać. Nie ma żadnych zainteresowań. Lemingi przy niej to niedościgły szczyt intelektu. Jak pukniesz w jej łepetynę to echo będzie jeszcze przez kilka godzin się odzywać
5) jak sobie to wszystko przeanalizujesz to dojdziesz do wniosku ze ona cie nigdy nie kochała, z jej strony nie było żadnej miłości, było tylko wyrachowanie i podłość i nic więcej.
I takie coś, o którym napisałem wyżej zmarnowało ci 10 lat życia + myśl o tym jak tylko otworzysz oczy, przed śniadaniem, w południe, przy kolacji i przed snem, aż do znudzenia.
Taka twoja terapia, musisz ja sobie zohydzić.
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 14.02.2015 14:01
Mono, zapaliła mi się czerwona lampka, bo w 3/4 przerabiałem tą sytuację u siebie. Pachnie mi to zaburzeniem, może i księżniczka, ale facet jest bezradny nie bez powodu. No i babka przerabia następny związek wg poprzedniego scenariusza. Z jakiego powodu rozleciało się jej poprzednie małżeństwo? Baba robi co chce i uważa, że jest pokrzywdzona!Chłop robi co ona chce i jest ciągle źle, pewno poza początkowym okresem znajomości.
Piotrek wygląda na model specjalnie stworzony dla takiej - spokojny, posłuszny, cierpliwy i pracowity.
10607
<
#9 | Advokat_D dnia 14.02.2015 14:17
C.d.:
druga rzecz: rozumiem, że masz fotkę jak leży ze swoim gachem (trochę chaotycznie napisałeś i nie chce mi się czytać tego jaszcze raz) więc czym prędzej złóż pozew o rozwód z jej winy. I zrób to jak najszybciej. Jako powód podaj jej zdradę. jednocześnie zacznij nagrywać rozmowy z nią, chodzi o to by w rozmowach ona mówiła ze jedzie do gacha itp. Oczywiście nic jej o zbieraniu dowodów nie mów. Oczywiście zbieraj również świadków tych którzy są ci przychylni, nagrywaj z nimi rozmowy żeby się potem nie wyparli w sądzie. Do niej wyślij list polecony z propozycja rozdzielczości majątkowej - najpierw z nią pogadaj i nagraj to. Oczywiście przemyśl jak chcesz podzielić majątek. Nie wyprowadzaj się dopóki nie masz rozwodu - przed sadem zagrasz tego który zajmuje się dziećmi. W sadzie zaproponujesz podział: twoje dziecko zabierasz ty, a ona zabiera swoje, w ten sposób unikniesz alimentów na dzieci, a jak sad uzna jej winę to na nieroba nie będziesz płacił. Rób to z wyrachowaniem, przemyślanie i w tajemnicy. Jeśli masz kasę weź adwokata, jeśli nie napisz do sądu o wyznaczenie z urzędu ale musisz wykazać duże wydatki i małe zarobki.
I pamiętaj; ona wyrachowana była przez 10 lat, teraz czas na ciebie.
12050
<
#10 | Piotrekbielsko dnia 14.02.2015 14:21
Ponoć ja uderzył,a ja nigdy nie podniosłem ręki na nią,to ona mnie nie raz bila a ja sie tylko bronilem mam zdjęcie jak wszyscy mysla ze mam maline wokół szyji a nie przyznawałem sie ze mnie mocno ciągła za sweter i został slad mam nawet zdjęcia z tego.
Samochod niestety tez rozwalila -lusterka,wycieraczki nie ma Smutek
Powiedziała ze nienchce widziec samochodu a jak się pupę wozilo to było dobrze.ehhh
Masakra.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 14.02.2015 14:25
Mono troche przesadziles wiec stane w piotra obronie .myslisz ze tak latwo jest zostawic wszystko????? myslisz ze kazdy jest super twardzielem jak ty?? kazdy z nas ma jakis honor moze piotra jest bardzo elastyczny a moze to milosc tak wielka o jakiej ty sobie nawet nie marzyles czlowiek moze wiele zniesc jak tu widac !!! a Ty Piotr moze zadzwon na MO jak ona z nim bedzie baraszkowac i ze syn na to patrzy ?? ktos jej nosa musi utrzec .. A gnoja sie nie buj mysle ze on jest bardziej obsrany niz TY ,sam fakt ze bedzie musial kolejne 3 osoby karmic daje do myslenia !! ! o tych wakacjjach pomysl serio dwoje dzieci i ty a ona niech sie lajdaczy !!! postaw sprawe jasno powiadom jej rodzicow najlepiej jak bedzie u niego!! podadam z moim adwokatem co zrobic jak baba idzie na sexy i zabiera dziecko -dam ci znac ,mysle ze ja zniszczymy ---i zadnych tekstow ze prosisz ... BĄDZ TWARDY!!!

Komentarz doklejony:
adwokat masz 100% racji -spokojnie mozna nawet bizona na pysk powalic ... brawo za podejscie
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 14.02.2015 14:38
Piotrek , po jazdach jakie Ci wyprawia twoja żona można śmiało sądzić, że ma borderline lub dwubiegunówkę. Poczytaj o tym cholerstwie, czy jest adekwatne do twojej sytuacji. Normalne to nie jest.
10607
<
#13 | Advokat_D dnia 14.02.2015 14:39
mechaniku tak w kwestii formalnej: mono to kobieta Uśmiech

Prostych słów się boi największy nawet twardziel. Proste słowa z gardła nie chcą wyjść najbardziej szczególnie kiedy się bardzo kocha. A babsztyl wyrachowany był od samego początku: została z bachorem więc zakręciła się za facetem, omamiła go, rozkochała w sobie, okręciła wokół palca tylko po to by był jej bankomatem, człowiekiem do roboty...
Wszystkie jej działania były wyrachowane, żadnej miłości, nawet na początku Piotrze jeśli ci się nawet wydawało, ze było cudownie to wiedz ze ona to wszystko miała udawane, tylko po to by cie uzależnić, byś teraz był jak to mono napisała bezradny. ŻADNEJ MIŁOŚCI W NIEJ NIE BYŁO NIGDY tylko WYRACHOWANIE przez całe 10 lat.
Czas się ocknąć Piotrze
11986
<
#14 | mononabis dnia 14.02.2015 14:47
Mnie też zaśmierdziało tu zaburzeniem (borderline albo cóś równie uroczego), ale już nie chciałam pisać o swoich podejrzeniach odnośnie tej pani, bo i tak mam lekkie skrzywienie na punkcie tych zaburzeń.
Niestety, apologises ale podzielam Twój pogląd. Ty znasz doskonale te klimaty, bo miałeś i masz do czynienia z puszczalską borderką, która u innych dostrzega igłę w oku, a u siebie grubej beli nie jest w stanie dostrzec, a zresztą ta "Twoja" dała tu swego rodzaju popis, więc każdy, kto pamięta jej wpisy, rzeczywiście może mieć takie odczucia, jakie masz Ty.
Dla mnie fakt, że kobieta ta (żona Piotrka)rozwaliła nowy, porządny telewizor w jakiejś kłótni świadczy o tym, że babusza nie ma równo pod sufitem i jeszcze inne przykłady zachowań, które opisał nam Piotrek. Też dało mi to do myślenia.
On rzeczywiście jest idealnym materiałem na zywiciela dla takiej kobiety, dla kobiety, która ma ze sobą aż tak poważne problemy psychiczne.
Ciężko będzie Piotrowi wyrwać się z tego piekła, bo on przez wszystkie te lata uzaleznił się psychicznie od pasozyta i gotów jest poświęcić dla takiej relacji dosłownie wszystko. Niektórzy potrafią tak się dla kogos takiego zatracić, że nawet odbieraja sobie zycie albo do końca pozostaja zywicielami. To tak własnie działa.
Takie, jak ona przyczepiają się do spokojnych i pracowitych mężczyzn, uzależniają ich od siebie psychicznie (takie zaburzone działają według tego, co podpowiada im instynkt, nawet nie musza miec żadnej wiedzy na temat manipulacji albo tego, że są nienormalne- instynkt samozachowaczy podpowiada im, jak uzaleznic kogos od siebie, by nie zdechnąć z głodu) i bardzo lubią się puszczać. Na kochanków wybierają najczęściej facetów w typie macho, bo tylko z takimi, którzy traktują je z buta, one potrafią się jakoś, na swój sposób, liczyć. Pracowity będzie na taką tyrał od świtu do nocy, a ten drugi będzie pierdział w stołek, palcem o palec nie będzie musiał kiwnąć, a ona będzie latała koło takiego, jak posłuzna i uległa mu suczka i jeszcze będzie merdała ogonkiem z zadowolenia.
Piotrek, nie zasłaniaj się dziećmi.
Przyznaj sam przed sobą (to żaden wstyd), że jesteś wspóluzalezniony. Zacznij terapię dla ofiar zaburzeńców. No, poszukaj dobrego terapeuty, który zajmuje się przemocą.
Jej zdrada jest forma przemocy, jaką ona stosuje wobec Ciebie.
Ratuj się chłopie, bo skończysz, jako wrak faceta.
Jak juz zdobędziesz troszkę więcej wiedzy na temat tego z kim się ożeniłeś, to przestaniesz odbierać jej zachowania w sposób osobisty- no, będzie waliło cię to z kim, gdzie i kiedy ona się puszcza.
Wtedy złóż pozew o rozwód, ale pamiętaj, żebyś cały czas zdobywał bardzo twarde dowody na jej zdradę.
Tylko tak uwolnisz się z tego piekła. Zajmie Ci to jakieś dwa lata- wliczam w to także czas leczenia ran Twojej duszy. Pod warunkiem jednak, że zaczniesz działać- jesli będziesz siedział i czekał dalej na zmiłowanie boskie, to będzie z Tobą coraz gorzej. Mówi Ci to osoba, która zna się na tych sprawach.
Marsz do psychologa, do biblioteki celem studiów nad zagadnieniami zaburzeń i do sądu. W takiej kolejnosci.
Bedzie Ci cholernie ciężko, bo milion razy będziesz czołgał się w stronę jej oflekowanego buciora, by otrzymać upragnione od niej baty, będziesz robił różne jeszcze szalone rzeczy, zanim na dobre uciekniesz, ale jeśli będziesz wiedział z czym masz do czynienia, to znajdziesz siły, by spie...rda..lać z tej relacji.

Komentarz doklejony:
Piotrekbielsko dnia luty 14 2015 13:21:36
Ponoć ja uderzył,a ja nigdy nie podniosłem ręki na nią,to ona mnie nie raz bila a ja sie tylko bronilem mam zdjęcie jak wszyscy mysla ze mam maline wokół szyji a nie przyznawałem sie ze mnie mocno ciągła za sweter i został slad mam nawet zdjęcia z tego.
Samochod niestety tez rozwalila -lusterka,wycieraczki nie ma smiley
Powiedziała ze nienchce widziec samochodu a jak się pupę wozilo to było dobrze.ehhh
Masakra.

Nie czytałam tego, co napisałeś, zanim napisałam do Ciebie.
Tak, to rzeczywiście jest wariatka.
Tamten wali ją po ryju, a ona go kocha- powiem więcej- im więcej on będzie walił ją po ryju, tym mocniej ona będzie uzalezniała się od niego.
Ty jesteś, według jej chorych kryteriów, frajerem, którego to ona może bezkarnie kopać.
Ponieważ ona pcenia innych według siebie, więc ona doskonale wie, że Ty jesz jej z ręki, tak jak ona je z reki wytatuowanego.
Boże, jakie to wszystko jest proste.
Uciekaj chłopie od chorego babusza.

Komentarz doklejony:
aha, na wypadek, gdybyś teraz wpadł nagle na pomysł, by ratować zaburzoną dla jej dobra, bo chora bidulka itd.
To od razu wybiję Ci to z głowy- zaburzenia nie poddaja się żadnej terapii ani w naszym kraju, ani na całym świecie nie znajdziesz psychoterapeuty, który "wyleczy"kogos z zaburzenia (zaburzenie to nie choroba psychiczna). Jedyne, co możesz zrobić, to ratować siebie i spier...da..lać z tego małżeństwa, najlepiej jeszcze zabierając wasze dziecko, by uratować je spod jej wpływu.
Jesli mi nie wierzysz, to idź do pierwszego z brzegu psychiatry i zapytaj go o to.
Nie ma mozliwości, by wyleczyć kogoś z zaburzenia.
Jedynie mozna tylko nauczyc taka osobę (na zasadzie odruchów psa Pawłowa) pewnych zachowań umozliwiających jej w miarę bezkolizyjne funkcjonowanie wśród ludzi. Niczego więcej nie da się dla nich zrobić.
Uciekaj od tej kobiety.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 14.02.2015 15:49

Cytat

zaburzenia nie poddaja się żadnej terapii ani w naszym kraju, ani na całym świecie nie znajdziesz psychoterapeuty, który "wyleczy"kogos z zaburzenia (zaburzenie to nie choroba psychiczna).

Gwoli wyjaśnienia, pierwszy lepszy tekst zaczerpnięty z sieci:
http://psychoterapia.natemat.pl/84051...euci-lecza

Nie żebym namawiała na jakąkolwiek terapię tej pani, no chyba, że terapią ma być danie jej to, czego pragnie (czytaj: zasmakować życia z tłukącym kochankiem na co dzień) Z przymrużeniem oka

Piotr, czytaj, analizuj, oddzielaj fakty od serducha (bo głupie bywa Z przymrużeniem oka ) i zacznij działać. Stanie w miejscu nic nie da, ponieważ im więcej dajesz swojej żonie, tym mniej Cię ceni i depcze bardziej ochoczo. Nie zdziw się, jak zaraz wymyśli historyjkę rodem z kosmosu, jaki to niedobry byłeś lub że molestowałeś córkę. Ten typ imo tak ma.
Ta kobieta jest Twoim realnym wrogiem. Dobrze, żebyś to zrozumiał.
11986
<
#16 | mononabis dnia 14.02.2015 16:09
JW, jest tak, jak napisałam- nie da się wyleczyć żadnego zaburzenia. Każdy psychiatra wie o tym doskonale.
Można bawić się, choćby i do usranej śmierci, w psychoterapię, ale i to nic nie da. A poza tym, żeby w ogóle coś takiego miało sens, to musiałyby być spełnione nie lada warunki.
Na dobrej terapii zaburzoną można nauczyć tylko i wyłącznie pewnych określonych zachowań w różnych sytuacjach, tak by zycie zaburzonej było bardziej komfortowe i żeby jej bliskim zyło się w miarę normalnie, jednak, to wszystko można sobie o kant doopy rozbić.
Najlepszym rozwiązaniem jest uciekać od takich ludzi.
4498
<
#17 | rekonstrukcja dnia 14.02.2015 16:21

Cytat

Najlepszym rozwiązaniem jest uciekać od takich ludzi.
Niestety, nie dla każdego dostępne to rozwiązanie. I co w takiej sytuacji ? :niemoc
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 14.02.2015 16:28

Cytat

JW, jest tak, jak napisałam- nie da się wyleczyć żadnego zaburzenia. Każdy psychiatra wie o tym doskonale.

...bo i nie psychiatrzy je leczą Z przymrużeniem oka Zgadzam się jednak, że psychoterapia, bo o niej tu mowa, to droga przez mękę bez jakichkolwiek gwarancji, że pacjent wyjdzie na ludzi, a po drodze możliwe jeszcze większe szkody...Wiałabym, gdybym mogła, na miejscu partnera takiego zaburzeńca mimo wszystko bezdyskusyjnie.
11986
<
#19 | mononabis dnia 14.02.2015 16:36
Jeśli ktoś naprawdę czegoś nie chce, to nie ma siły, że taka osoba nie znalazła dla siebie mozliwości ucieczki od czegoś niechcianego. Ja absolutnie nie wierzę w takie gadanie, że czegoś nie da się zrobić. Wszystko da się zrobić, jesli człowiek jest zdeterminowany i wie, czego chce, a w szczególności, czego na pewno dla siebie nie chce (ja często kładę nacisk na tę część mojego zdania "czego na pewno się dla siebie nie chce"Z przymrużeniem oka, bo tak to właśnie działa. Młody, zdrowy i silny mężczyzna znajdzie rozwiązanie dla siebie, jeśli rzeczywiście będzie chciał uciec od zaburzonej. Piotrkowi nie grozi to, że wyląduje pod mostem, bo on w niczym od damessy nie jest zalezny. Jego trzymają przy zaburzonej kajdany psychiczne- jesli będzie chciał, to je zerwie, a jesli nie, to znajdzie milion powodów i pretekstów, by zostać w tym miejscu, w którym jest.
Od przemocowców uciekają nawet kobiety, które przez całe lata nie pracowały, które nie mają rodziny, dachu nad głową- zdarzają się takie przypadki, ale zawsze najpierw musi wielkie chcenie ze strony prześladowanej osoby. Nie da się tego obejść w żaden inny sposób. Od kogoś, kto Cię krzywdzi w zamian za Twoje dobre serce i staranie, zawsze należy chcieć odejść.
4498
<
#20 | rekonstrukcja dnia 14.02.2015 17:38
Mononabis, oni mają dzieci. Jak ten człowiek ma w takim razie uciec ? Myślisz , że rozwód to załatwi ? Rozwód jest tylko formalnością. Nie zawsze zresztą jest potrzebny, bo nie każdy związek jest sformalizowany. A uciec to sobie można, jak się nie ma wspólnych dzieci, albo jak są dorosłe. Wtedy faktycznie kwestia 100% izolacji, to kwestia tego, czy ktoś rzeczywiście chce , czy nie.

Mononabis , czytałaś przecież forum niebieskiej linii i powinnaś sobie zdawać sprawę z tego, że w większości przypadków, prawdziwy dramat zaczyna się właśnie wtedy, kiedy ofiara podejmuje kroki typu rozwód, czy rozstanie.

Autor nie ma takiej komfortowej sytuacji i tu trzeba ruszyć głową, bo samo ruszenie tyłka z miejsca , to właściwie tyle, co nic.
12050
<
#21 | Piotrekbielsko dnia 14.02.2015 17:42
Dokladnie jestem psychicznie zamknięty w te kajdany u niej,caly cas mi wmawiała ze nikogo znie znajdę bo nie jestem ladny,ze aparaty na uszach odstraszają dziewczyny a jak juz mam dziecko to w ogóle itp.
Niedawno mowila ze dawala znaki ze jest cos nie tak ale jednocześni non stop awantura ze cos nie zapłacone i dorabialem jak sie dali,chcialem jedyni dobrze a jak robiłem cos w tym kierunku to okazalo sie ze zleSmutek
Najgorzej ze kiedys dostałem pękiem kluczy po plecach mialem rany i sie rozpłakała ze nie chciala tak zrobić ,ze ja wyprowadzilem z równowagi,a tylko chcialem swoja wersje powiedziec ale nie dala mi dojść do slowa wiec ja zignorowalem i wtedy to ja bardziej rozwścieczyło.
4498
<
#22 | rekonstrukcja dnia 14.02.2015 18:25
Masz blizny ?
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 14.02.2015 18:25

Cytat

Najgorzej ze kiedys dostałem pękiem kluczy po plecach mialem rany

Czy dzieci też traktuje kluczami po plecach tudzież innymi przedmiotami akurat pod ręką?
12050
<
#24 | Piotrekbielsko dnia 14.02.2015 18:52
Nie,dzieci nie ona je bardzo kocha ale na mnie już co nie co lądowało od zupy kończąc po ciąganie za sweter z śladami potem na szyji.

Komentarz doklejony:
Najlepsze ze przepraszałem chyba z pare set razy za swoje zachowania nie,ze nie będę juz tyle pracowal ze będę przytulam jak będzie miała ochota a potem ciągle awantura ze niw chce sie przytulać bo tylko mi sex w głowie .a jak pisalem chcialem soe tylko przytulic a ona odtracala,kazda proba rozmowy kończyła się jej śmiechem szyderczymSmutek
4498
<
#25 | rekonstrukcja dnia 14.02.2015 19:19
Wiesz Piotrekbielsko. wychodzi na to, że masz szczęście, iż żona zaczęła Cię zdradzać. Zatłukłaby , albo okaleczyła , bo znosiłeś potulnie jej razy. A zbuntowałeś się dopiero teraz, właśnie dzięki zdradzie z jakimś przyjemniaczkiem . Kto wie, może ten koleś uratował Cię od kalectwa , albo nawet śmierci.
6881
<
#26 | Fenix dnia 14.02.2015 19:23
Piotrek wg mnie trafiłes na psychopatkę od której trzeba spieprzać
Rozumiem strach o dzieci ( choc pasierbica juz duża więc ogarnie to w miarę szybko)
Jak chcesz próbuj ratowac , ale to wg mnie nic nie da
Znam to z autopsji , psychol będzie stawiać co raz to nowe żądania , co raz wyżej podnosić poprzeczkę i podkrecac gaz pod wodą , az się "ugotujesz"

Poczytaj koniecznie o toksycznych związkach . bo na taki wygląda mi Twój
Jeżeli ponownie dojdzie do rękoczynów zrób obdukcje KONIECZNIE
I niestety , ale jak dla mnie jest to związek nie do uratowania
Jedyne co powinienes ratowac to Ty i dzieci ....

Wiem , wiem trudno teraz Ci logicznie myśleć , bo przecież ona "kocha" tylko Ty za mało się starałeś itd itp
Serce odrzuć , teraz tylko rozum
Jest taki blog "moje dwie głowy" , co prawda opisana jest tam sytuacja dotycząca mężczyzny psychofaga , ale spokojnie można to odnieśc do Twojej sytuacji
Poczytaj go od dechy do dechy ,
Myślę , że jak to zrobisz to napiszesz tutaj , że masz wrażenie , że to o Twojej żonie jestSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
11986
<
#27 | mononabis dnia 14.02.2015 19:37
Widzę rekonstrukcjo, że jest Ci bardzo żal autora wątku. Mnie też jest go szkoda, szczególnie po jego ostatnim wpisie, wcześniej raczej działał mi na nerwy, teraz budzi litość.
Dzieci nie są powodem, by zostawać w związku, w którym rozpanoszyła się przemoc. Babusza ta leje tego chłopa, stosuje przemoc psychiczną i na dodatek, łajdaczy się na oczach Piotrka i ich 9-letniego syna.
Oni mają jedno wspólne dziecko Piotrek pewnie poznał to babiszcze na portalu randkowym(a zresztą to nieważne gdzie- badziewie można poznać praktycznie wszędzie), ona zasadziła się na niezbyt urodziwego chłopa, bo potrzebowała bankomatu i stabilizacji. Po slubie zaczęła pomiatać swoim mężem.
Ja uważam, że on nie odejdzie od babuszy.
W naszym kraju większość ludzi nie ma zielonego nawet pojęcia na temat zaburzeń osobowości. W porównaniu z krajami wysoko rozwiniętymi, my pod tym względem jesteśmy sto lat za Murzynami. Przypominamy pod tym względem np. Rosję. Coś tam niby zaczęło się dziać w mediach w kwestii uświadamiania ludzi, sporo materiałów jest też w internecie, ale generalnie Polacy są, jak stado niedouczonych baranów, wychowanych na filmach grozy i tylko tak kojarzy nam się psychopatia czy inne tego typu ustrojstwo. Dlatego właśnie polskie kobiety nie potrafią rozpoznać narcyza albo mizogina i właśnie dlatego tak łatwo jest je złapać na wypasioną brykę albo na wypasioną chałupę. Nie bez powodu bogate meny tutaj szukają naiwnych kobiet. Duże znaczenie ma też i bieda, bo wiadomo, jak jest w naszym kraju. Polacy, tak naprawdę, potrafią jedynie jako tako zdefiniować chorego psychicznie i upośledzonego psychicznie. Cała reszta wiedzy, to dla większości tabula rasa. Przykro mi bardzo, ale tak niestety jest.
Dlatego właśnie tacy ludzie, jak Piotrek skazani są na porażkę i do końca życia będą robili za żywiciela i dawcy dla pasozyta.
Moim zdaniem, kończą się problemy tam, gdzie do akcji wkracza wiedza. Człowiek, który rozpoznał problem, z jakim się boryka, nie odbiera tego, co się dzieje w sposób osobisty, lecz wie doskonale, że przemoc jakiej doznaje to nie jego wina- dlatego też łatwiej daje sobie radę z ucieczką i z tym, co dzieje się później.
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 14.02.2015 20:28
Piotrze.
Po pierwsze przestań milczeć o tym co masz w domu. Macie wspólnych znajomych, rodzinę - większość z tych ludzi milczy i się nie wtrąca . Zacznij mówić otwarcie , a na bank otrzymasz wsparcie. Nie ważne od kogo, przyjmij je. Musisz mieć kogoś, kto potwierdzi twoje słowa policji, innym znajomym, psychologowi. Zaczniesz się sprzeciwiać żonie ,to bądź pewien, że rozpocznie się jeszcze gorsze piekło. Usłyszysz o sobie masę ciekawych rzeczy.
Po drugie praca na miejscu, nie tobie potrzeba tyle kasy, normalny wymiar godzin, abyś mógł zająć się dzieciakami i sobą. Broń boże nie nią.
Po trzecie zasuwasz do psychologa i psychiatry. I tutaj bardzo ważne, ona nie śmie otym wiedzieć, bo zostaniesz zrobiony za wariata. Idziesz po pomoc
dla siebie, bo takich jazd najprawdopodobniej bez prochów i dobrego psychologa nie wytrzymasz.
Po czwarte rozdzielność finansowa na papierze. Rozwodu możesz szybko nie dostać , a musisz żyć bez niespodzianek.
Po piąte mieszkasz u siebie i masz tam dalej być. Ty i Twoje dzieci. Ona nie ma żadnego prawa pozwalać Ci łaskawie tam być ze sobą. Ona ma w tej chwili wybór kochanek i wyjazd z domu. Masz być niewzruszony, stawiać wyraźne granice. Opuścisz dzieci i dom to po tobie. Będziesz winny i wrobiony za całe zło tego świata.
Następne -piszesz u prawnika pozew o rozwód, musisz go mieć, aby wkażdej chwili złożyć, a żonie oświadczasz o końcu związku z jej winy. Tylko kop da jej do myślenia, a i to nie jest takie pewne. Pewne będzie jedynie, że mięśniak nie będzie chciał utrzymywać baby z dziećmi. On jest zainteresowany seksem, nie związkiem.
W razie jakichkolwiek pyskówek, spokój i dyktafon , pogadaj też z sąsiadami, oni nie są ślepi. W razie rękoczynów policja i obdukcja. Tu nie ma miejsca na sentymenty.
Dasz jakimś cudem szansę i wróci, to pbezprzygotuj się na kolejne jazdy. Ja sam przerabiam teraz temat zazdrości, nie do pojęcia co border może wymyślić. Z przymrużeniem oka
4498
<
#29 | rekonstrukcja dnia 14.02.2015 20:36

Cytat

Oni mają jedno wspólne dziecko Piotrek pewnie poznał to babiszcze na portalu randkowym(a zresztą to nieważne gdzie- badziewie można poznać praktycznie wszędzie), ona zasadziła się na niezbyt urodziwego chłopa, bo potrzebowała bankomatu i stabilizacji. Po slubie zaczęła pomiatać swoim mężem.
Ja uważam, że on nie odejdzie od babuszy.
A skąd Mononabis wiesz, czy Autor jest urodziwy, czy nie ? Tu raczej o co innego chodzi, o inny rodzaj atrakcyjności. Kolejna rzecz : nie zwabiła jej kasa, bo on jej nie miał, więc nie widziała w nim bankomatu. Poznali się jako bardzo młodzi ludzie, on miał 23 lata, a ona chyba coś koło tego. Jej córka ma 17 lat, jeśli żona jest w wieku Piotrkabielsko, to zaszła w pierwszą ciążę jako 15-letnie dziecko. Syn ma 9 lat , oni są 8 lat po ślubie, czyżby wpadka była powodem tego ślubu?


Ja nie wiem, czy ta kobieta jest zaburzona . A może jest upośledzona umysłowo . Ta jej infantylność..., czy ona skończyła jakąś szkołę ponadgimnazjalną , Piotrek ? Czy ona pochodzi z patologicznej rodziny ?
10096
<
#30 | agnieszka19752 dnia 14.02.2015 22:20
Piotrek przeczytałam twoja historie bez czytania wszystkich komentarzy bo nie mam na to czasu. Bardzo rzadko dodaje komentarze ale twoja historia bardzo mnie poruszyła. Ja jestem zwolenniczką dawania drugiej szansy, ale w twoim przypadku to jest po prostu niemożliwe:wykrzyknik Człowieku twoja żona chyba troche oślepła i nie widzi jaki skarb ma w domu:niemoc Nie możesz dawać się wykorzystywać i natychmiast musisz wystawić jej walizki bo dlaczego ty masz się wyprowadzać:szoook Niech idzie tam gdzie jest jej dobrze:brawo wtedy może zrozumie jakie cudo straciła:cacy jeżeli chcesz pogadać pisz na pw życze stanowczości i nie dawaj się:wykrzyknik
9937
<
#31 | Ramirez dnia 15.02.2015 02:51
Moim zdaniem, ta kobieta to tzw. Hiena. Ma wszystkie objawy skrajnego hienizmu - polecam lekturę, której fragmenty dla zdefiniowania takiego charakteru pozwoliłem sobie zacytować w kilkunastu fragmentach:

http://www.zdradzeni.info/forum/viewt...post_62297

Wniosek: ratuj się! Uciekaj z tego związku. Zabezpiecz taki majątek jaki zdołasz, bo będzie chciała zabrać Ci wszystko.
6959
<
#32 | zgryzolowaty dnia 15.02.2015 15:01
Popieram kolege R...właśnie kończę czytać w/w książkę... panie Piotr...proszę podać adres email na priva to panu podeślę w formacie pdf
książka jest suuuupeeeeer
6755
<
#33 | Yorik dnia 15.02.2015 16:34
Myślę, że to klasyka, schemat, tylko u Ciebie Piotrek to widać, bo przesadziła;
Takich sytuacji, jak Twoja są tysiące. Może tylko bardziej zawoalowane;
Chyba podświadomie, ale skutecznie doprowadziłe do sytuacji, gdzie wolno jej wszystko, a winny jesteś tylko TY;
Pomyśl, co by się działo, gdybyś znalazł na boku trochę tego czego skutecznie Cię pozbawiła; Nawet dla tutejszych forumowiczów byłbyś przestępcą, którego trzeba dobić; a przynajmniej zgnoić;

Tak się nie stało, bo na szczęście nie posunąłeś sie dalej, a ona tak i Ty o tym wiesz;

Nie zdziwił bym się, gdyby taka hipokrytka się tutaj pojawiłą jako mocno cierpiąca ofiara, którą facet zdradził.
O swoich wyczynach oczywiście nie pisnęła by słowem, bo takie wiedza, jak ustawiać opinię publiczną na swoją korzyść i uzyskać żarliwe wsparcie naiwniaków do zgnojenia takich jak TY;

Nie daj boże miała by jakieś dowody, że ją zdradziłeś lub sensownie coś naściemniała; Hordy tak samo cierpiacych samarytan z hasłem ,,nic nie usprawiedliwia zdrady" ruszyły by jej z pomocą, aby zniszczyła Ci życie do końca;

ha, ha..usłyszał byś, że jak Ci nie pasowała powinieneś odejść, niewazne, że skutecznie Cię uzależniła od siebie; to nie istotne;
Są tu tacy, którzy świadomie nie chcą widzieć postaw i zachowań partnera ewidentnie prowadzacych do zdrad. Sami musieli by się do tego przyznać Z przymrużeniem oka Dlatego nic nie usprawiedliwia zdrady, oni nie mają z tym nic wspólnego.. Uśmiech tłumaczenie zdrady qrestwem daje dużo lepsze samopoczucie;

Nie zmienisz jej, ona żyje tylko dla siebie, daj sobie szansę na normalne życie; uciekaj jak najszybciej i z głową, bo będzie tylko coraz gorzej; niech pasożytuje na kimś innym;
12050
<
#34 | Piotrekbielsko dnia 15.02.2015 22:29
Masakra ,wlasnie znalazłem fotki na komputerze rozneglizowane robione12-02-2015 i napewno nie byly dla mnie robioneSmutek
Ale mnie niesie ,flakami wywraca ,normalnie,nie mam dowodów ze wyslala ale na pewno takich nie robi dla siebieSmutekSmutek
MasakraSmutekSmutek
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 15.02.2015 23:15
Zbieraj wszelkie dowody, trzymaj w bezpiecznym miejscu, najlepiej poza domem, i konsultacja z prawnikiem.
12050
<
#36 | Piotrekbielsko dnia 16.02.2015 00:27
Mysle ze może pomoże spojrzenie tez z tego punktu widzenia.
Dzieciństwa prawie w ogóle nie mialem bo w domu królował alkohol,nie slyszalem "kocham"od rodziców,dlatego ja nie pije i nie pale,i bardzo pokochałem i pragnolem miłości i dawałem dzieciom to czego nie mialem,a przynajmniej starałem się.
Dlatego jak pokochałem to calym sercemSmutek
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 16.02.2015 07:46
Piotrekbielsko, zamiast dorzucać kolejne niusy do swojej historii, które w zasadzie przestają już dziwić, patrząc na całokształt, zacznij ustosunkowywać się do komentarzy - łatwiej będzie Ci pomóc, o ile o nią - o pomoc właśnie Ci chodzi Z przymrużeniem oka
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 16.02.2015 11:01
Piotrze, pomoc dla Ciebie to pozwolenie Ci na wygadanie się, rady do których dostosujesz się albo i nie (nie zmienisz niczego siedząc w domu i rozważając nad swoją krzywdą) . Nie możesz żyć teraźniejszością i przeszłością. Przed Tobą przyszłość, nad którą musisz sam popracować, nikt za ciebie tego nie zrobi.
Twoje dzieciństwo owszem powinieneś rozpracować, ale to temat dla psychologa na dość długą terapię. Tutaj otrzymasz komentarze , niekoniecznie pełną psychoterapię.
12031
<
#39 | Megan1 dnia 16.02.2015 12:55
Piotrze, żona Cię nie szanuje a to przez to, że jej na to pozwalasz.
Przez lata pozwalałeś sobie wchodzić na głowę a taki facet, któremu można wchodzić na głowę nie jest pociągający.
Kochanek może pociąga ją tym, że jest stanowczy, konkretny i nie biega na każde jej zawołanie.
Nie mówię, że jesteś winny tej zdradzie bo nie jesteś. Nie usprawiedliwiam też Twojej żony bo robi ona bardzo źle zdradzając dobrego męża i nic tego nie usprawiedliwi. Tylko próbuję Ci uświadomić jako kobieta co kieruje Twoją żoną.
Jestem prawie pewna, że jakbyś ją olał, kazał jej się wynosić z domu do kochasia i postanowił o rozwodzie z jej winy to ona nagle zrobiłaby się grzeczniejsza, nabrałaby troche respektu a może i dostrzegłaby w Tobie faceta a nie pajaca od tańczenia jak ona zagra.
Kobietę nigdy nie będzie pociągał uległy facet.
Nie będzie nigdy szanowała ani pożądała faceta, który pozwala sobą pomiatać.
Warto to sobie uświadomić i zmienić postawę.
Życzę Ci jak najwięcej wytrwałości w uwolnieniu się od żony.
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 17.02.2015 00:45
Śmierdzi lipą na odległość... Tak głupim i naiwnym nie można być... Popatrzałbym, bo może nutellaxo nowe wcielenie uskutecznia...
11732
<
#41 | Bajeczna dnia 17.02.2015 21:47
Powiem delikatnie, najdelikatniej jak potrafię: nie myl miłości z poddaństwem, niewolnictwem ani zgodą na każdy rodzaj traktowania. Niestety, kobiety nie szanują potulnych, "pipo..tych" facetów, którzy są mało stanowczy i nie potrafią czasem tupnąć nogą w słusznej sprawie. Uważam, że w tej właśnie sprawie Ty powinieneś tupnąć. I to tak, żeby ziemia zadrżała...
Tyle mogę od siebie powiedzieć, bo słowotok, jak zwykle, utrudnił spojrzenie na problem i wpędził mnie w "nerwostan".
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 17.02.2015 22:06
Człowieku... Sam sobie nagrabiłeś... i jeszcze poklasku szukasz. Jaka jest prawda? Sam sobie odpowiedz..
4498
<
#43 | rekonstrukcja dnia 17.02.2015 23:24

Cytat

Pawel80 dnia luty 16 2015 23:45:35
Śmierdzi lipą na odległość... Tak głupim i naiwnym nie można być... Popatrzałbym, bo może nutellaxo nowe wcielenie uskutecznia...


Można. Można być i głupim i naiwnym w najrozmaitszy sposób, co pokazuje ten portal. Zresztą... nie wiem, czy rozpatrywanie tego typu dramatów ludzkich , przeciąganych z pokolenia na pokolenie ktokolwiek ma prawo oceniać jako głupotę i naiwność. Piotrek wyrastał w jakimś tam szambie i chciał odbić w drugą stronę. Niestety w życiu jest tak, że to od czego uciekamy , to i tak nas dopada. Był skupiony na celu i dlatego rozmywała mu się całość.

Piotrze, terapia! Albo rozmowy z kimś dojrzałym i mądrym życiowo. Ale nie tzw. mądralą. Rozejrzyj się w swojej dalszej rodzinie, a jeszcze lepiej wśród znajomych. Może jest ktoś, kto mógłby Ci pomóc dojść do sedna.
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 18.02.2015 00:00
Broń Boże nie krytykuję Piotrka, bo sam też byłem naiwny do bólu. Po prostu, troszkę dla mnie to aż nieprawdopodobne, że takie akcje mogą mieć miejsce. Stary!!! KOP w rozpalone krocze ****ny i po sprawie! Ona zrobiła Ci przysługę... Dojdziesz do tego sam, zobaczysz. Słuchaj "doświadczonych", ale decyzje, byle mądre i rozważne musisz podjąć SAM. Pozdrawiam i wytrwałości oraz spokoju ducha życzę.
12050
<
#45 | Piotrekbielsko dnia 18.02.2015 19:22
Pojechala do szpitala nastawić sobie palec bo niby przeze mnie bo ja zdenerwowałem a klikala przy z face do2w nocy i w pracy byla dzisiaj,dziwen czyżby chciala powiedziec ze cosbjej zrobilem.
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 18.02.2015 19:37
Robisz coś konkretnego chłopie?
9314
<
#47 | zatracony dnia 18.02.2015 19:39
Piotrekbielsko
Czytasz w ogóle nasze komentarze?
JakichWiele napisała Ci-

Cytat

Piotrekbielsko, zamiast dorzucać kolejne niusy do swojej historii, które w zasadzie przestają już dziwić, patrząc na całokształt, zacznij ustosunkowywać się do komentarzy - łatwiej będzie Ci pomóc, o ile o nią - o pomoc właśnie Ci chodzi smiley


I zacznij chłopie działać!!!Mnie sie w pale nie mieści ze można dawac tak soba poniewierać.Myślałem ze juz nic mnie nie zdziwi a tu masz...
Zachowaj sie jak męzczyzna a nie jak jakiś płaczuś bez jaj.Co Ty w ogóle robisz?Piszesz nam w kółko jak Cie poniża zamiast działać.
Przeczytaj co Ci napisali forumowicze i dawaj z "koksem".
I odetnij sie od tego scierwa jak najszybciej.
8724
<
#48 | rado dnia 18.02.2015 19:46
Piotrek ogarnij się :wykrzyknik
Przez Ciebie to i będzie miała przerost prostaty Szeroki uśmiech
Jej nie obchodzi Twój wacek więc po jaką cholerę interesujesz się jej palcami? Pewnie w doopie grzebała przy fejsie i ją w nocy wystraszyłeś i ot cała filozofia. Jesteś tak omamiony, że nie jesteś w stanie trzeźwo myśleć. Ona ma w doopie również Ciebie i Twoje rzeczy. Jedynie co w Tobie ceni to dopływ gotówki.
3739
<
#49 | Deleted_User dnia 18.02.2015 23:09
Gdzieś mi w Twoich relacjach przemknęło, że nosisz aparat słuchowy. Czy się nie mylę?
Przepraszam, że pytam, ale w jakiej szkole się uczyłeś, czy niedosłuch mógł mieć wpływ na Twój rozwój emocjonalny i intelektualny?
Czy miewałeś problemy zdrowotne, czy masz grupę inwalidzką?
Bo, czytając Twoje wypowiedzi, mam wrażenie, że pisze to osoba, nie do końca świadoma tego, jak, gdzie, z kim i po co żyje.
12050
<
#50 | Piotrekbielsko dnia 22.02.2015 17:24
Jestem umówiony zbadwokat przedstawi dowody jakie mam i zobaczę co mi doradzi.ale juz jest lepiej dobijam sie od dna,zaczynam brać sie za siebie.
11986
<
#51 | mononabis dnia 22.02.2015 20:31
To dobrze i oby to nie było tylko chwilowe, bo to, co Ty nam tu opisałeś kładzie na łopatki niejeden wątek.
Zawalcz o siebie, bo przed Tobą wiele jeszcze lat życia i nie ma sensu, żebyś marnował się w takim chorym układzie (nawet nie nazwę tego związkiem, bo byłoby to wielkim nadużyciem).
Raz się odważ i przerwij to badziewie, a baba niech idzie do wytatuowanego (już ja widzę, jak on tam na nią czeka z wielkim bukietem róż na przywitanie- baba zaliczy takiego kopa od boczniaka, że aż furtnie), pocierpisz troszkę, ale z czasem zaczniesz zapominać. Jeśli ona zaliczy kopa od boczniaka, to Ty przypadkiem nie przyjmuj jej z powrotem, bo za jakiś czas, będziesz miał na karku kolejnego jej posuwacza. Bądź o tym przekonany.
Przed Tobą rok albo dwa męczarni i wielkich walk toczonych w sercu i w głowie, ale to wszystko minie. A gdy ta kobieta będzie powiewała Ci koło czterech liter bolszym kalafiorem(prędzej czy później doczekasz się tego- gwarantuję Ci to), to staniesz przed lustrem i sam do siebie powiesz, że było warto.
Potem bardzo uważaj, żebyś znowu nie trafił na jakąś latawicę- po chorych związkach ludzie zawsze narażeni są na powtórkę z rozrywki. Uważaj więc na siebie.
Życzę Ci wszystkiego dobrego, a najbardziej życzę Ci wiary w siebie.
Nigdy więcej nie pozwól na to, by ktoś Tobą pomiatał. Powodzenia.
3739
<
#52 | Deleted_User dnia 22.03.2015 12:04

Cytat

Gdzieś mi w Twoich relacjach przemknęło, że nosisz aparat słuchowy. Czy się nie mylę?
Przepraszam, że pytam, ale w jakiej szkole się uczyłeś, czy niedosłuch mógł mieć wpływ na Twój rozwój emocjonalny i intelektualny?

Hmm, znieczulica administracji ?

Cytat

Dyskryminacja jest zabroniona przez prawo. Zakazuje jej zarówno wewnętrzne prawo polskie, jak i prawo Unii Europejskiej.

To że ktoś nosi aparat słuchowy nie oznacza że ma coś ze swoim intelektem albo rozwojem emocjonalnym !!!!!
3739
<
#53 | Deleted_User dnia 22.03.2015 12:50
Wygląda na to, że nie zrozumiałeś intencji pytającego Z przymrużeniem oka
Możliwe też, że to ja dokonałam nadinterpretacji spornego tekstu, widząc w nim raczej wytłumaczenie dla zaniżonej samooceny autora wątku (i chęć pomocy), a nie celowe działania dyskryminujące...
3739
<
#54 | Deleted_User dnia 22.03.2015 13:30
JakichWiele
Nie ważna intencja pytającego, ważne odczucia tej osoby do której się kieruje słowa Z przymrużeniem oka Od 28 lat wiem coś o tym. Piotrek walczy z ciężką chorobą i takie teksty po prostu są nie na miejscu. Wszelkie "terapie szokowe" są tylko "pikantnym dodatkiem" jak człowiek zmaga się ze swoimi. Piotr jest inteligentnym chłopakiem, ma tylko kilka kłód pod nogami, przez które musi przeskoczyć. Z przymrużeniem oka
Miłej niedzieli.

Komentarz doklejony:
p.s.
Nie mam nic do Avenious bo doskonale pomaga, tylko czasem trzeba po prostu popatrzeć jak ktoś odbierze nasze słowa, bo my nie jesteśmy na miejscu tej osoby i nie wiemy w jakim ona jest stanie.
5808
<
#55 | Nox dnia 22.03.2015 14:00
....,,Nie ważna intencja pytającego, ważne odczucia tej osoby do której się kieruje słowa.."a ja myślę że nie tylko intencja ważna ale też sposób zadania pytania.Avenius mogła napisać tylko... czytając Twoje wypowiedzi, mam wrażenie, że pisze to osoba, nie do końca świadoma tego, jak, gdzie, z kim i po co żyje..."ale doszukuje się przyczyny takiego zachowania.Nie pyta napastliwie,chamsko.Może młodzieńcowi byłoby przykro gdyby jakaś interesująca go panna pytała o wstydliwe problemy.Ale ,,rozmawiamy"z dorosłym facetem ,ojcem dzieciom....,, czasem trzeba po prostu popatrzeć jak ktoś odbierze nasze słowa, bo my nie jesteśmy na miejscu tej osoby i nie wiemy w jakim ona jest stanie...."-idąc tym tokiem rozumowania ludzie nigdy nie powinni zadawać pytań a a nawet rozmawiać między sobą.Patrząc komuś w oczy nie wiemy w jakim jest stanie.Ja uważam że nie ma złych pytań,ważne w jaki sposób zostały ona zadane i w jakich okolicznościach.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?