Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Koralina
# poczciwy01:15:19
ViktorSinato...01:32:07
Crusoe01:43:27
heniek07:49:00

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Brak słów by opisac to co czujeDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaCzułam że cos jest nie tak od sierpnia. Okazało się że poznał ją pracowali razem. Mam 20 lat w wieku 18 lat przeprowadziłam sie a drugi koniec Polski dla niego było cudownie kochalismy sie i nigdy nie krzywdzilismi. Wszyscy nam zazdroscili związku mówili "Musicie sie kochac jestescie szczesliwi" ale tylko do momentu. W maju sie poznali w sierpniu dostałam psa w prezencie (okazało się żebym nie odczuwała samotnosci) ostatnie 2 tygdonie to koszmar. W poniedziałek spał ze mna we wtorek z nią. Okazuje sie ze od sierpnia oni sa razem wszyscy wiedzieli tylko nie ja. Siedze w obcym miescie sama. Zostałam z kredytami, ratami a on ma wszystko gdzieś. Gdzie są jego jaja i kultura by rozstac sie z klasa przeciez to on zawinił? Nie daje rady nie moge normalnie funkcjonowac. Boli mnie to ze nie potrafił sie przyznac przeprosic ze zdradził bo przeciez jak sie kocha to sie nie zdradza. :(
7439
<
#1 | hurricane dnia 23.11.2014 16:25
za rzadko ufamy swojej intuicji, która niejednokrotnie daje nam sygnały, żeby mieć sie na baczności, albo wypieramy na siłę to co jest oczywiste - taka reakcja obronna. często się zdarza...

U wielu osób się tak dzieje, wszystko jest dobrze dopóki nie pojawia się sytuacja albo osoba, która pozwoli się związkowi sprawdzić, jak wiele takich "wielkich miłości" poległo w takich warunkach to widać tutaj, bo wszystko jest dobrze jak jest dobrze, gorzej jak coś się dzieje nie tak.

To że sypiał z Tobą i z nią to chyba dla zdradzających mężczyzn nie jest ani problem ani nic nadzwyczajnego - tak raczej jest, mężczyzna jak zdradza sypia i z żoną/partnerką i z kochanką, kobieta jak zdradza raczej z mężem/partnerem seksu unika - to się często potwierdza,
dlatego łatwiej moim zdaniem wykryć że coś jest nie tak w przypadku zdrady kobiety, bo kobieta szybciej się odkrywa, chociażby właśnie dlatego, że unika zbliżeń z partnerem.

jaka i kultura? nie występują przy okazji zjawiska zdrady, tak samo jak klasa, brak zazwyczaj i nie masz na co czekać, tak jak nie radziła bym czekać na przeprosiny, bo się możesz nie doczekać.

jak się kocha to się nie zdradza? błąd, czasem się kocha i można zdradzić, jak się kocha to się nie robi tych wszystkich rzeczy towarzyszących, bo sama zdrada to często kropla w morzu...

jesteś młoda, nie masz na co czekać, skoro tak zaczął to nic dobrego już z nim nie zbudujesz, raczej pozostaje Ci jedynie ewakuacja

powodzenia

Komentarz doklejony:
z resztą - co ja piszę o budowaniu, jak on już coś sobie zbudował tylko Ciebie w tym pominął, skoro jest z tamtą od sierpnia
jeszcze kwestia jak sie dowiedziałaś i czy on jest świadomy, że Ty wiesz, jesli nie to co zrobi jak się dowie?
znowu będzie kochał? Ciebie?
...
Kończenie z klasą? wiesz, faceci mają z tym problem nawet jeśli zdrada nie wchodzi w grę, więcej klasy mają w tym temacie zdecydowanie kobiety, więc może lepiej nie wymagać rzeczy trudno osiągalnych, żeby zaoszczędzić sobie rozczarowań na przyszłość
11816
<
#2 | ogarnijsie dnia 23.11.2014 17:32
Przyszedł z nią do naszego mieszkania i doszedł do wniosku że może sobie z nią tu siedziec bo to jego mieszkanie. Tylko dlaczego nie potrafi pogadac wiązało nas tak dużo. Zostanawiam sie jak mozna byc takim człowiekiem i czy on nie ma sszacunku do mnie czy nie potrafi sie przyznac i powiedziec tak mam innna kochałem ciebie kiedys teraz juz nie przepraszam pomoge ci we wszystkim...
7439
<
#3 | hurricane dnia 23.11.2014 17:41
no to z bezczelną łajzą masz do czynienia, wiec tym bardziej nie wymagaj żeby cokolwiek zakończył z klasą, skoro zachowuje się tak jak piszesz.

a człowiekiem można być jeszcze gorszym i moim zdaniem powinnaś się cieszyć, że wylazło to z niego teraz, kiedy nie jesteście jeszcze po ślubie, nie macie dzieci - to jest naprawdę wielki komfort dowiedzieć się tego tak wcześnie i przejrzeć na oczy z kim sie ma do czynienia, wiele Cię to nauczy, również tego na co zwracać uwagę w przysżłości, jesteś naprawdę tak młoda, że całe życie przed Tobą i podobno są na tym świecie faceci którzy nie są łajzami Szeroki uśmiech
i tak - nie ma do Ciebie ani szacunku, ani miłości, więc niczego już nie powinnaś oczekiwać, a to co chciałabyś usłyszeć zdarza się tylko w filmach o miłości Z przymrużeniem oka
powinnaś rozwiązać sprawę mieszkaniową, żeby nie musieć znosić takich sytuacji jak Ci on funduje
11816
<
#4 | ogarnijsie dnia 23.11.2014 18:27
Niestety musze zostac tu jeszcze tydzien mam prace jestem w obcym miescie i do konca miesiaca musze pracowac. (i tak poszli mi na reke bo w umowie mam wypowiedzenie 3 miesieczne) nie oczekuje już niczego. Pragne o nim zapomniec i zacząc zycie bez niego
7439
<
#5 | hurricane dnia 23.11.2014 18:33
Potraktuj to tak - to tylko tydzień, a potem nie będziesz znosić takich jego zachowań, stracisz go z oczu, a jak mówią co z oczu to i z serca - takie ostre cięcie bardzo boli, ale szybciej pomoże Ci osiągnąć to czego chcesz czyli zapomnieć o nim i zacząć nowe życie,
to naprawdę pomaga tak się móc odciąć od trucizny Z przymrużeniem oka
11816
<
#6 | ogarnijsie dnia 23.11.2014 21:24
boje sie ze nie poradze sobie w zyciu bez niego
7439
<
#7 | hurricane dnia 23.11.2014 21:32
to się czego się boisz to najprawdopodobniej jedynie strach przed nieznanym, bo tak się przyzwyczaiłaś do życia z nim, że tego bez niego nie ogarniasz,
ten strach często paraliżuję i ludzie żyją w związkach niby razem a obok siebie przez kilka lat, własnie ze strachu przed życiem bez tego kogoś...

poradzisz sobie i pewnie dużo lepiej niż z taką zarazą na karku
głowa do góry Z przymrużeniem oka
11816
<
#8 | ogarnijsie dnia 24.11.2014 06:17
boli boli a do tego on nie daje o sobie zapomniec. Pisze wieczorem rano nawet o 2 w nocy. po co? po co on mnie neka? mówi że to ja mam obsesje na punkcie jego nowej kobiety ale po co on do mnie pisze po co sie odzywa? dlaczego nie da mi zapomniec i poukładac sobie, przeciez jestem w tym miescie sama a on ma tu wszystkich ale on mówi ze to moja wina moje zycie. Rozumiem ze ma prawo przychodzic do mieszkania ale po co robi to jak mieszka z nia zeby mnie nekac? brak słow 6 noc prawie całkowicie nieprzespana.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 24.11.2014 08:12
Został mu tydzień w którym będzie mógł Ciebie ponękać, upodlić i podobijać. W miarę możliwości ogranicz kontakt, niech już nie karmi swojego ego. Wytrzymasz, odliczaj czas do powrotu do "swoich".
Pozdrawiam
11732
<
#10 | Bajeczna dnia 24.11.2014 10:21
Kobietko miła! Jesteś taka młoda, że wszystko, co najlepsze przed Tobą. Często się wydaje, że nie można bez kogoś żyć, ale cóż- człowiek lubi karmić się złudzeniami... Jak poznasz fajnego faceta, to podziękujesz losowi, że zabrał Ci sprzed oczu tego pozbawionego honoru ****ka. I pamiętaj, goście w tym wieku często "myślą" inną częścią ciała niż ta, która do tego służy...
11816
<
#11 | ogarnijsie dnia 24.11.2014 13:18
Mam dośc telefon wyłaczony konta na portalach poblokowane. nie wiedziałam że on jest takim s******** przeciez planowałam już sobie znim ślub. a co jest najgorsze. ? że ja spokojnie nie moge pocierpiec on nie daje mi spokoju godzina 2 w nocy dzwoni godzina 11 dzwoni nie wazne ze jestem w pracy tez dzwoni. Najchetniej zgłosiłabym to gdzies ale boje się że bedzie latał za mna jak jakis smród. Nie znam się na prawie ale wiem ze te wszystkie kredyty i raty były na mnie więc ja muszę je spłacac ale czy moge cos zrobic żeby on mnie tak nie męczył?
7439
<
#12 | hurricane dnia 24.11.2014 15:01
a masz obsesje na jej punkcie? dajesz się jej we znaki?
bo wiesz, oni, zdradzający mają obsesje na punkcie chronienia swoich nowych miłości i niszczą wszystko co może stać na drodze do ich szczęścia...
to czasem bywa śmieszne, a czasem wręcz straszne - widzisz tak od siebie Ci powiem, że nic nie zrobiłam lali, a ex tak się o nią bał że był w stanie posunąć się nawet do rękoczynów...
więc wielce prawdopodobne, że to wszystko co robi ex to w trosce o swoją lalę - nową wielką miłość....

i jak pisze Bajeczna - kiedyś podziękujesz losowi i być może ex-owi też za to co się stało, tego Ci życzę i zazdroszczę, że mnie w Twoim wieku nie było dane przejrzeć na oczy Z przymrużeniem oka
trzymaj sie, jeszcze tylko tydzień Z przymrużeniem oka
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 24.11.2014 16:04

Cytat

i czy on nie ma sszacunku do mnie
pytanie powinno brzmieć inaczej Uśmiech)) czy TY masz choć odrobinę szacunku do samej siebie??

Cytat

Zostałam z kredytami, ratami a on ma wszystko gdzieś

W wieku 18 lat przeprowadziłaś się na drugi koniec Polski "dla niego"? Zaczęłaś dorosłe życie od nabrania kredytów?
Nie ma wokół Ciebie nikogo, kto dałby Ci po głowie i doprowadził do porządku?
Piszesz, że "on ma to gdzieś", a przecież on zachowuje się dokładnie tak samo jak TY.
Jeśli nie szanujesz samej siebie i swojego życia, to na jakiej podstawie oczekujesz, że inni uszanują je za Ciebie? Z przymrużeniem oka

Cytat

Nie znam się na prawie ale wiem ze te wszystkie kredyty i raty były na mnie więc ja muszę je spłacac ale czy moge cos zrobic żeby on mnie tak nie męczył?

a kto je spłacał do tej pory?
TakUśmiech Jeśli były zaciągane na Ciebie, to Ty jesteś odpowiedzialna za ich spłatę.

Wiesz dlaczego on ma to wszystko gdzieś? bo Ty jesteś niepoważna Uśmiech Nie gniewaj się, ale jak można na starcie, tak głupio wpakować się w kredyty?
Żyjesz pod jednym dachem z formalnie obcym sobie facetem i bierzesz "wspólne" kredyty na siebie ????
Może ten facet i myśli inną częścią ciała niż mózgiem, ale ja na Twoim miejscu, w pierwszej kolejności, pilnie zajęłabym się odszukaniem własnego.

Komentarz doklejony:
aha i jest bardzo prosta metoda na nękającego Cię telefonami namolnego ex - wyłącz telefon Uśmiech)) szczególnie w nocy Uśmiech w ostateczności zmień numer Uśmiech

Komentarz doklejony:

Cytat

ale czy moge cos zrobic żeby on mnie tak nie męczył?
nom Uśmiech możesz skupić się na jak najszybszej spłacie kredytów Uśmiech nie będziesz miała wówczas nawet czasu na myślenie o nim Uśmiech jeśli wracasz do siebie,na drugi koniec Polski, to pewnie też zmnieniasz pracę

a tak poważnie, to może zastanów się, czy nie utrzymać dotychczasowej pewnej pracy, żeby mieć na spłatę rat? co najwyżej wynająć sobie inne mieszkanie z daleka od niewypału ...
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 24.11.2014 18:28
No, ja też zwróciłam uwagę na te same sprawy, co Amor, ale siedziałam cicho, nic się nie odzywałam, żeby znowu nie przeczytać, że zamiast wspierać kogoś, to ja jeszcze dowalam autorowi wątku.
skoro jednak Amor napisała to wszystko, to ja podpisuję się pod jej postem.
Dobrze autorko, że chociaż taki nick sobie wybrałaś- może więc jesteś na dobrej drodze, by w życiu kierować się bardziej zdrowym rozsądkiem i rozwagą?
Nie wypłakuj oczu za tym facetem, bo on Ciebie nie chce.
On po prostu Ciebie zdobył, bo na milion sposobów pokazałaś mu, jak bardzo jesteś za nim. On był nawet świadkiem, jak z miłości do niego potrafiłaś nabrać na siebie obciążających Cię kredytów- jak sądzisz? Co on o Tobie myślał i myśli? On ma Ciebie za kretynkę i za nawiedzoną na jego punkcie. Dla niego nie jesteś więc żadnym wyzwaniem, bo on wie, że skoro tylko zostawiłby tę drugą i powiedział Ci byle gofno, to Ty zaraz poleciałabyś do niego nogi łamiąc w pośpiechu.
On śmieje się z Ciebie i kpi w żywe oczy.
Ta druga bardziej go pociąga, bo może ona, w przeciwieństwie do Ciebie, nie bije pokłonów na jego widok. Tamtą drugą on ciągle zdobywa, chociaż w pewnym sensie juz ją zdobył- nie wiem, ja Ci to wytłumaczyć.
To może tak- czasem może być tak, że dziewczyna idzie do łóżka z facetem nawet na pierwszej randce, ale potem, mimo że była taka łatwa, to jednak potrafi ona tak podgrzewać temperaturę związku, że facet ciągle ma wrażenie, że ta dziewczyna wcale tak do końca jego nie jest. Ma ona bowiem swój świat i ma przede wszystkim siebie. Nie pozwala nikomu i w żadnej sytuacji przekraczać pewnych granic i nigdy nie pozwoli na to, by jakiś facet zrobił sobie z niej swój podnóżek.
Inna dziewczyna, która nie ma pojęcia o co chodzi w tej zabawie z facetami, może wziąć się np. na sposób, że miesiącami będzie trzymała danego chłopa na dystans w sprawach łóżkowych, bo jej będzie się wydawało, że w ten sposób pokaże, jaka to jest trudna do zdobycia itd. W końcu jednak z duszą na ramieniu idzie do łóżka z tym facetem, a potem? No cóż- na nic zdał się jej wcześniejszy wymuszany celibat, ponieważ ona od tej pory staje się niemalże matką teresą dla faceta, robi dla niego wszystko, dosłownie i w przenośni (potrafi nawet rzucić dla chłopa wszystko, wyjechać na drugi koniec Polski, nabierze kredytów, Bóg wie, jak to ona jeszcze podlizuje się facetowi)- bardzo szybko jednak okazuje się, że ten wymarzony i tak zabiegąjący o nią wcześniej książe zaczyna się nudzić i zamiast odocenić tak wspaniałą dziewczynę i całować ziemię, po której ona stąpa, on zaczyna rozglądać się za innymi kobietami.
Zamknij ten rozdział swojego zycia, wyciągnij wnioski dla siebie na przyszłość, a w przyszłości szanuj się jako kobieta, gdy będziesz w związku z facetem.
Nie dawaj żadnemu facetowi z siebie nawet na centymetr więcej niż facet da Tobie.
11816
<
#15 | ogarnijsie dnia 24.11.2014 19:49
Wiem że macie rację strasznie tego żałuję. Smutek. Zrobiłam to dla nas on nie miał zameldowania chcieliśmy ślub nie mieliśmy innego wyjścia. Jestem sama sobie winna i wiem że popełniłam wiele błędów i na pewno już nigdy nie zrobie z siebie życiowej łajzy, która dla faceta zrobi wszystko. Problem polega na tym że kredyty były brane stosunkowo nie dawno. Jeśli on by mi oddał moją własnośc czyli tą kasę i auto telefony itp ja bym miała wiekszę pole do manewru. Wiadomo że telefon musze splacic internety raty za sprzęt kuchenny też ale on nie chce mi tego oddac a formalnie jest to moja własnośc. Zamykam to co wydarzyło sie tu wracam do Wrocławia z myślą że będzie tylko lepiej że juz nigdy tak nie postąpie. Naiwna dziewczyna? tak to cała ja. ale ja juz czasu nie cofne mam lekcje na przyszłośc i tyle. Nie boje się o spłate bo wiem ze dam rade tylko czy ja mam prawo prosic go o zwrot tych dóbr materialnych. Mogłabym posprzedawac cześc rzeczy i by mi pomogło to w spłatach. Czytałam na innych forach że jeśli mam papiery i faktycznie dana rzecz jest moja to musi mi ją zwrocic. Tylko że on nie chce i myśle o podjęciu drastycznych kroków. Dziś przychodzi do mnie o 20 by nagle starc sie ze mna dogadac bo powiedziałam mu że zawiadomię policje i chce zwrotu. nie przesadziłam?

Komentarz doklejony:
Co do jego nowej kobiety powiedziałam mu że życzę mu jak najlepiej a to ona tu przychodzi wysyła mi smsy lub dzwoni. mam pracę w której muszę miec włączony telefon i nie za bardzo mogę sobie pozwolic na odcięcie się od swiata
5808
<
#16 | Nox dnia 24.11.2014 20:45
Co to znaczy czy masz prawo prosić go....On ma oddać ci to za co zapłaciłaś,na co wzięłaś kredyt.Porozmawiaj z prawnikiem.Internet wyłącz ,telefon ma ci oddać/bo zgłosisz kradzież/.
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 24.11.2014 21:01
Numer tej dziewczyny i byłego chłopaka możesz dać do blokowanych. Telefon chłopaka możesz wypowiedzieć. Albo on płaci swój rachunek albo likwidujesz jego numer.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 24.11.2014 21:12
Ojej, strasznie się cackasz z tym chłopakiem.
O co tak naprawdę Ci chodzi?Łudzisz się, e między wami coś jeszcze się ułoży? Zależy Ci na facecie, który tak Cię traktuje?
Wzięłaś kredyty na jakies rzeczy, bo wierzyłaś w przuszłość tego związku- pomyliłaś się jjednak. Czas pokazał, że ten facet nie był dla Ciebie- no nie był tym właściwym. Normalna rzecz- zdarza się od wieków całych, na całym świecie.
Wszystko się rozsypało, ale pozostały kredyty, które Ty musisz spłacić i jak normalny człowiek, chcesz miec rzeczy, za które zapłaciłaś u siebie. Jeśli będziesz chciała, to możesz jes sprzedać, wyrzucić do śmietnika, dać komuś w prezencie albo zachować je sobie. Są przecież Twoje.
Ty pytasz czy masz prawo żądać zwrotu swoich rzeczy
No chyba sobie żartujesz.
Oczywiście, że masz do tego prawo i facet ten żadnej łaski Ci przcież nie robi.
Jeśli on nie będzie chciał oddać Ccci tych rzeczy, to albo je olej (jednak kredyty i tak musisz spłacać) albo idź na policję i zgłoś kradzież.
Robisz sobie jakieś jaja czy co?
Ja wiem o co Ci chodzi- te rzeczy to taki łącznik między Wami. Ty na tej nędznej podstaiwe budujesz w swojej głowie mit, że skoro on nie chce oddać Ccci tych rzeczy, to na pewno daje Ci do zrozumienia, że jeszcze z Tobą nie skończył. Czekasz więc na cud, bo ciągle masz nadzieję.
Niby w teorii Ty wies wszystko, ale uczuciowo dalej jesteś w czarnej doopie. Uparłas się na tego chłopaka,bo duzo w niego zainwestowałaś i cięzko jest Ci pogodzić się z faktami.
Ty po prostu czekasz na niego, a rzeczy są łącznikiem między wami, bo chcesz żeby on miał pretekst, by dzwonić do Ciebie albo Ty do niego, w sprawie tych rzeczy.

Gdy on odda Ci te rzeczy, to Ty boisz się, że będzie już tak naprawdę po wszystkim, że facet przestanie do Ciebie dzwonić, bo niby w jakiej sprawie miałby potem dzwonić? Tobie, kochana, o to właśnie chodzi.
To żałosne- uprawiasz żebractwo. Dlatego ten chłop Ciebie nie szanuje i Tobą pomiata.
6959
<
#19 | zgryzolowaty dnia 24.11.2014 22:49
Oj dziewczyno, dziewczyno... pyta pani czy ma prawo do tych rzeczy ??!!
To proste, zadzwonić na policję i zgłosić kradzież... nry telefonów jej i jego wrzucić na czarną listę... czy zablokować i tyle... zminić nr telefonu...w końcu wraca pani do Wrocławia...więc na dzień dobry nowy nr telefonu jak znalazł... poza tym pani Mono ma sporo racji...te rzeczy są jakby łącznikiem miedzu wami...złudzenie, ze on jeszcze zadzwoni i będziecie razem o ile bedzie wystarczająco się kajał... no samochód na raty...czy pani oszalała ? w ramach rewanżu facet będzie gotów go zmasakrować... może zgłoszenie kradzieży auta byłoby dobrym pomysłem... tylko czy on zagrożony poważną sprawą nie zacznie się kajać i pani serduszko zmięknie... istnieje inna opcja, zaproponować mu przepisanie auta...ale czy przypadkiem nie będzie chodziło o wspólny pożegnalny wieczór z kolacja przy świecach... w każdym razie proszę posłuchać pani Mono...i nie dać się dziecino wrobić w takie cóś... a propos, 18 lat...co na to rodzice ? bo zdjae mis ię, ze oni chyba nie tak za bardzo akceptowali przeprowadzkę...
11816
<
#20 | ogarnijsie dnia 25.11.2014 06:12
Nie chciałabym aby temat moich rodziców był tu nagłaśniany. Można byłoby o nich książkę napisac "trudne sprawy".

Co do tych rzeczy i że one mnie z nim jeszcze łączą i to mi sie podoba. Mam wrazenie że jemu sie to podoba. Przyszedł wczoraj nie oddał ich tylko przepraszał mówi że zrozumiał że on wie że już nie wrócę ale możemy przecież zostac przyjaciółmi i się jakoś dogadac.
żądałam zwrotu ale nic to nie dało ogólnie on sobie ja sobie. Chciał przytulac zostac na noc nie zgodziłam się. Powiedziałam ze mu nie ufam i w nic nie wierzę że to co moje to moje i chciałabym to miec. Niestety całkowicie to olał powiedział że zawsze moge na niego liczyc i wyszedł a 10 minut pozniej napisał że strasznie zimno że mógł zostac itp.
6959
<
#21 | zgryzolowaty dnia 25.11.2014 06:47
ok to widzę, że pani jest typowym przykładem dziewczyny z tzw. trudnego domu...nadarzył się ktoś kto nigdy tak do mnie nimówił...w sensie kocham cię, przytulał był miły, uśmiechał się... a pani niejako skorzystała z okazji i dała w długą od rodziców, żeby żyć dłuuuuugoooo i szczęśliwie...najlepiej bez kredytów rzecz jasna...
co do spotkania które pani opisała...to zdała pani egzamin życiowy...choć po jego wyjściu, stawiam dolary przeciw orzechom, że wybuchnęła pani płaczem i nie przespała nocy... co do jego obietnicy...że może pani na niego liczyć to nie radziłbym traktować tego serio skoro nie oddał pani własności...może by tak warto zadzwonić do firm ratalnych i zapytać jakie są mozliwości w odzyskanie przedmiotów... albo odebrania mu ich... może warto rozpatrzyć wariant zgłoszenia kradzieży na policję... bo to jest zwykła kradzież z jego strony... jak mu zimno to niech idzie ogrzać sie do swej nowej piękności... co do rodziców, mam nadzieję, że wraca pani do nich i że układ między nimi a panią nie jest fatalny... niech sie pani 3ma i tak 3mać, czyli jest pani na ścieżce i na kursie
11816
<
#22 | ogarnijsie dnia 25.11.2014 07:25
własnie tak było wybuchłam płaczem słuchałam okropnie smutniej muzyki i nie przespałam kolejnej nocy....
11732
<
#23 | Bajeczna dnia 25.11.2014 09:19
Dobrze, że nie uległaś grze emocjonalnej z jego strony,ale boję się, że to tylko kwestia czasu... Kiedy poczuł, że coś traci i może się pogorszyć standard jego życia, postanowił coś z tym zrobić i nieelegancko z Tobą pogrywa. Musisz wytrwać w postanowieniu. Jeśli tylko on wyczuje Twoje wahanie- przepadłaś! Jesteś bardzo młoda, ale musisz być silna i zachowywać się jak dojrzała kobieta, skoro już wcześniej zaczęłaś tak postępować (przeprowadzka, kredyty...). Musisz wyciągnąć wnioski z tej niełatwej uczuciowej "przygody" i nie popełniać więcej takich błędów. Pomimo tego, co nas wszystkich spotkało, chyba jednak w głębi serca wierzymy, że są na świecie porządne kobiety i porządni faceci, choć jednocześnie uświadamiamy sobie, że słowo "honor" stanie się wkrótce archaizmem...
6755
<
#24 | Yorik dnia 25.11.2014 09:51
Tak mi się trochę przypomiał serial ,,Tulipan"
Chyba powinnaś go ze zrozumieniem obejrzećZ przymrużeniem oka
6959
<
#25 | zgryzolowaty dnia 25.11.2014 15:52
panie Yorik...z takimi uwagami to może by pan poczekał... to nie ten czas...
5808
<
#26 | Nox dnia 25.11.2014 20:08
czy mieszkasz w tym mieszkaniu w którym są meble za które zapłaciłaś?Jeżeli tak to zapytaj kogoś z pracy czy użyczy ci miejsca w garażu ,piwnicy i każ wymontować je i przewieść .Może jakiś kolega /lub dwóch/podjedzie z tobą byś mogła zabrać swój telefon.Myślę że jak gnojek zobaczy że nie jesteś sama to odda co nie jego.
11816
<
#27 | ogarnijsie dnia 26.11.2014 14:04
Ktoś tu napisał że ja szukam kontaktu z nim i jedynym punktem zaczepienia jest telefon i auto otóż to on szuka punktu zaczepienia ze mną. Codziennie przyjeżdza i do tej pory mi nie oddał nic. Uważa że żałuje że chciałby zostac moim przyjacielem ale jak wspominam oddaj daj bo to moje to sie obraza wyzywa i grozi. Moi znajomi razem z moimi bracmi juz go postraszyli. To chce zgłosic grozby karalne chodz nie ma dowodów bo wszystko było mówione.. W niedziele mowil ze odda w poniedziałek w poniedziałek ze we wtorek a wczoraj że dzis tylko nie oddaje on przyjeżdża je kolacje bierze prysznic i mówi ze idzie i zero kontaktu. ;/ Piszę mi sms na portalach społecznościowych pisze wiadomosci posty o tym jaki on jest zastraszony i oszukany. Tylko to ja zaczynam się go bac i tu mówie poważnie zaczynam sie bac jego zachowania nie ufam nie wierze mu w żadne jjego przemiany i zapewnienia. Jeszcze w weekend byłam słaba i odpusciłabym wszystko ale dlaczego on za moje pieniadze ma jeździc dzwonic czy kontaktowac sie z jego nową lalą?
5808
<
#28 | Nox dnia 26.11.2014 19:26
on przychodzi do ciebie czy do siebie?meble kuchenne są w mieszkaniu gdzie mieszkasz czy zabrał do kochanki.Przychodzi z telefonem się wykąpać ,to dlaczego nie zabierzesz mu tego telefonu skoro jest twój/a karty nie zniszczysz byś nie musiała płacić za jego gadanie/Auto też jest twoje?-zabierz kluczyki i przestaw auto by go nie znalazł.Możesz opisać spokojnie i konkretnie
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 26.11.2014 19:41
Przyszedł z nią do naszego mieszkania i doszedł do wniosku że może sobie z nią tu siedziec bo to jego mieszkanie
.Rozumiem ze ma prawo przychodzic do mieszkania ale po co robi to jak mieszka z nia zeby mnie nekac?
Muszę przyznać, że i ja pogubiłam się w tych zawiłościach. Nie wiem gdzie i z kim dokładnie ten chłopak mieszka.
I czy on zdradza Ciebie z jakąś drugą, czy też tę drugą zdradza z Tobą? I gdzie odbywa się to wszystko?
ostatni Twój post (nie chcę oczywiście zapeszać) chyba swiadczy o tym, że powoli zaczynają otwierać się w Twojej skołatanej głowinie jakieś właściwe szufladki.
Uciekaj dziewczyno od tego chłopaka, bo nic dobrego z tej znajomości dla Ciebie nie wynikło ani, tym bardziej, nie wyniknie w przyszłości.
Wczesniej napisałaś, że podoba Ci się to, że tak jest między wami z tymi rzeczami- mnie poraziło to Twoje wyznanie i dlatego odpuściłam sobie pisanie do Ciebie.
Dzisiaj zabrzmiałaś jakoś mądrzej- jest więc dla Ciebie nadzieja? Jak sądzisz? No pytam się Ciebie- jest szansa na to, że odzyskasz skutecznie swoje rzeczy i że wykopiesz tego jajcarza zes wojego życia?
11816
<
#30 | ogarnijsie dnia 26.11.2014 20:24
Mieszkanie wynajmujemy. W umowie do końca listopada jestem jeszcze ja i on, wiec razem możemy mieszkac. w czwartek on mnie wyrzucał tylko że ja nie mam tu nikogo zatrzymałam sie u znajomych coś zaswitało w jego głowce i powiedział ze moge tu zamieszkac do konca listopada a on sie wyprowadzi. i sie wyprowadzil do niej. To co w mieszkaniu było włascicielki to zostaje jedyną rzecz jaką on kupił jest pralka i nic wiecej. Moi znajomi i moja rodzina przyjechała autami w niedziele i pozabierała to co moje. Jedyne co zostało w jego rekach to telefony i auto. On przychodzi niestety jak do siebie bo prawnie on może tu mieszkac. nie moge zabrac telefonów bo chodzi ciagle z nimi idzie do łazienki zamyka sie na klucz a po za tym telefony są wziete w jeden z sieci i ja mam abonament który jest na mnie. Zaczeło sie od tego ze w październiku nakryłam go na zdradzie i wybaczyłam w listopadzie po 2 tygodniach znowu i juz wybaczyc nie umiałam. On ostatnio przyznał ze z tą dziewczyna jest od sierpnia wrzesnia a ogolnie zblizali sie do siebie od maja (wtedy tez zaczeli ze sobą pracowac). Ona wiedziała o mnie i wiedziała że ma dziewczyne ze wraca sypia ze mna ale jej nie przeszkadzało. w pewnym momencie zaczela do mnie pisac i mnie straszyc zablokowałam jej numer to zaczeła pisac z brami sms-owej. Postanowiłam odejśc ale jak wczesniej już pisałam zostaje z długami dlatego też chciałabym odzyskac swoje rzeczy bo tak czy inaczej ja musze za wszystko płacic. On przychodzi zachowuje sie jak u siebie opowiada mi ze jest z nia (ogólnie przestał sie kryc przedstawił ją rodzinie znajomym mówi że jestem dla nich problemem i mam jak najszybciej sie wyprowadzac). Ja już go wykopałam z życia ja nie chce z nim byc czuje do niego obrzydzenie, wiem ze mimo że jestem młoda mam w sobie tą siłe by walczyc o siebie by on zobaczył ze ja też potrafie byc szczesliwa i dam sobie rade silna babka jestem. Jedyne problemy jakie on stawia to nie chce mi oddac moich rzeczy.SmutekSmutek
10924
<
#31 | Mirmila dnia 26.11.2014 21:01
Skoro chcesz tylko swoje rzeczy to czemu jeszcze nie zrobiłaś nic abu je odzyskać?
Skoro Ty płacisz räty to czemu nie zgłosisz kradzieży? Czemu jeszcze nie poszłaś do adwokata?
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 26.11.2014 21:12
To że dla tej drugiej Ty od samego początku nie byłaś żadną przeszkodą, to akurat wcale mnie nie dziwi. Znam przypadek, że pewien zonaty od lat ma zwyczaj posiadania kilku kochanek w tym samym czasie- taki styl życia, nic specjalnego- oczywiście śmieję się teraz. Do czego jednak zmierzam? Otóż dla tych jego kochanek fakt, że facet ma jakąś tam zonę, nigdy nie stanowił żadnego problemu, jednak każda z tych jego kochanek pojęcia nigdy nie miała, że są też i inne boczne doopy- kochanki myslały, że są dla faceta jedynymi. Kiedyś zdrarzyło się, że jedna z jego kochanek dowiedziała się o innej kochance (na marginesie, biedaczka pojęcia nie miała, że tych innych jest o dwie jeszcze więcej) i oczywiście zrobiła scenę temu chłopu. Na koniec zerwała z nim. On był wściekły, bo musiał zakręcić się koło następnej doopy- facet ten bowiem od zawsze poczytywał sobie za punkt honoru mieć zawsze cztery kochanki. Żona też wiedziała o jego kochankach, ale zyła w przeświadczeniu, że kochanka zawsze jest tylko jedna.
Tak więc niech nic Ciebie nie dziwi- miej po prostu swoje zasady i priorytety i tego się trzymaj, a z dziadostwem zwyczajnie się nie zadawaj.
Dobrze, że Twoja rodzina i przyjaciele przyjechali i zabrali część Twoich rzeczy. Przynajmniej to masz z głowy.
Do końca listopada zostało kilka dni- musisz poruszyć niebo i ziemię, by odzyskać auto i telefony. Myślę, że bez policji palcem o palec nie kiwniesz, bo ten facet nie odda Ci tych rzeczy dobrowolnie- może policzył je sobie, jako rekompensatę za straty moralne, które poniósł w związku ze znajomością z Twoją osobą?
Musisz sobie poradzić, bo nie będziesz przecież płaciła za kogoś rachunków ani obdarowywała autem.
Dlaczego osoby z Twojej rodziny nie poszły wraz z Tobą po Twój samochód i dlaczego Ty, aż do tej pory, nie podebrałaś mu tego tellefonu?
Przestań się cackać, bo ktoś robi Cię w ciula i okrada prawie za Twoim pozwoleniem.
Niech ta druga weźmie teraz na siebie kredyty i niech ona kupi temu chłopu auto oraz telefon- Ty nie bądź frajerką i nie utrzymuj żigolaka. Ani tego, ani żadnego innego- nigdy w życiu.
5808
<
#33 | Nox dnia 26.11.2014 21:50
telefony mają nr seryjny wpisany do umowy.Wystarcz zgłosić kradzież na policje atam gdzie umowę podpisalaś zablokować nr.Gdyby byL w porządku przepisałby umowę na siebie.Nie cackaj się z nim i nie rób mu prezentów.
11816
<
#34 | ogarnijsie dnia 27.11.2014 13:15
Zgłosiłam sprawę na policję, Oddał mi wczoraj telefony ok ale auta powiedział że nie zobaczę bo on potrzebuję pracy zaproponowałam że go sprzedam mu i tyle on się wściekł i wyszedł. Myślałam że jak odda telefon to już nie napisze niestety z innych numerów zaczęły sie groźby wyzwiska. Niech teraz robi co chce ja sie nie mam zamiaru dłużej go bac.
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 27.11.2014 16:55
I tak trzymaj, bo naprawdę facet leci z Tobą na bezczela.
Dobrze, że przynajmniej te telefony odzyskałaś, ale wiesz o tym, że musisz jeszcze zastrzec sobie wszystko w umowie?Bo Ty będziesz opłacała abonament za połączenia, a nie tylko za urządzenia elekroniczne- wiesz o tym, tak?
Nie odpuszczaj też z autem, bo niby z jakiej racji, ten człowiek miałby dostać je od Ciebie w prezencie?Jak już pisałam wczoraj- niech ta druga fundnie mu auto. Co Ciebie ma obchodzić to, czym on będzie jeździł do pracy?- no też mi tłumaczenie. To jakiś kretyn albo Ciebie za taką uważa. Może właśnie ze względu na ten samochód chciał pozostać z Tobą w "przyjaźni"? Tragiczny facet.
Odzyskaj to, co Twoje i nawet nie oglądaj się więcej za tym gostkiem, nie interesuj się nim, nie śledź dalszych jego losów, nie wydzwaniaj do niego, nie wypytuj go o nic, nieczego więcej już z nim nie wyjaśniaj. Facet, który zaczyna drugi związek od zdrady akktualnej partnerki zawsze będzie rozstawał się w takim stylu z każdą kobietą. Tak więc bądź pewna tego, że przyjdzie taki czas, że on tę drugą potraktuje identycznie, jak Ciebie- to tylko kwestia czasu. A nawet jeśli tę drugą będzie poważał, to dla Ciebie to i tak bez znaczenia, bo dla Ciebie powinno liczyć się tylko to, jak potraktował Ciebie. A to co Tobie zrobił jest podłe i świadczy jak najgorzej o tym człowieku. To nie był właściwy materiał do dobrego męża dla Ciebie. Poszukaj porządnego chłopaka, a nie jakiegoś żigolaka. Ciekawe czy ta druga wie, jak on zachowuje się w stosunku do Ciebie i czy jest na tyle kumata, że potrafi połączyć ze sobą pewne fakty i w związku z tym czy ona dalej szanuje tego chłopaka i ma do niego zaufanie. Jak znam życie, to ona na pewno jest szczęśliwa i niczego nie jarzy. Pewnie ufa temu człowiekowi bezgranicznie.
Zamknij ten rozdział swojego życia i więcej nie rób już takich głupot. Poważny i uczciwy mężczyzna nigdy w życiu nie naraziłby swojej kobiety na taki syf.
10444
<
#36 | zawiedzionyfac dnia 27.11.2014 17:29
coś mi to przypominaSzeroki uśmiech Twój facet zupełnie jak moja prawie eks zona, też chciała bym ja sie nia zajmował ale bo przygody to do kochanka Szeroki uśmiech, tez oczywiście poleciał tekst "nie chce bysmy mieli ze soba wrogie stosunki" tylko jaktu miec dobre stosunki jak ktos kogos zrobił w balona?? Ty sie starasz a ta druga osoba ma to w tyłku? Ty masz ułatwione zadanie nie jestescie małżeństwem, odzyskaj to co Twoje i porzadnego kopa daj.
10327
<
#37 | AcidRain dnia 28.11.2014 08:42
nie chce oddać samochodu ...samochód jest na ciebie ..zgłoś kradzież na policję .. nie popuszczaj walcz o swoje
bezczelny facet dalej traktujący ciebie jak idiotkę
nie daj się dziewczyno
6959
<
#38 | zgryzolowaty dnia 28.11.2014 12:09
Szanowna Pani
o co pania to obchodzi, że on potrzebuje auto do pracy ??!! jak potrzebuje, to proszę bardzo, aneks do umowy, on płaci raty i może je sobie brać...co to znaczy, ze zły... może niech lala weźmie auto na siebie... czy pani zgłosiła kradzież albo próbę zawłaszczenia auta ? prosze się nie cackać, co wiecej zgłosić groźby na policję... zdaje się, że ma pani miękkie serce do tej glisty...
11816
<
#39 | ogarnijsie dnia 28.11.2014 13:42
zgłosiłam i się nie daje dzis o 6:52 wszedł do domu jakby nic się nie stało. Doszedł do wniosku że on może tu mieszkac i jutro tu przyjdzie. Uf niech przychodzi ja jutro z samego rana wyjeżdżam i mam nadzieje że już się nie spotkamy, choc on chcę się pożegnac chce mnie odwiedzac i byc moim przyjacielem. Podłośc i fałszywosc ludzka nie zna granic.
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 28.11.2014 20:02
Czy OC, AC też będziesz opłacać za niego? A czy wiesz , że mandaty z fotoradarów które on natrzaska będą przychodziły na Twój adres jako właściciela samochodu. Gdy rozwali, skasuje auto to Ty nadal będziesz spłacać za nie raty, a nie on.
Daj spokój z prezencikami dla lovelasa.
7375
<
#41 | B40 dnia 28.11.2014 20:12
Napiszę b.krótko - OGARNIJ SIĘ. Co Ciebie obchodzi że potrzebuje auta do pracy. Czas zaprzyjaźnić się z MPK. To nie Twoje zmartwienie i nie Twój problem. Przyjaźń? Z kim z takim ZEREM. BO TO ZERO. Dziewczyno nie dyskutuj jedziesz na policję i zgłaszasz zawłaszczenie samochodu, oraz to że odmawia wydania Tobie Twojej własności. Przychodzi nażre się wykąpie i... zostawia rachunki do popłacenia. Zero litości i zero szczypania.

Odbierasz co Twoje w lodówce 0 wspólnego jedzenia niech się żywi u kochanicy. Auto jak pisałem jak dobrze pogadasz dzielnicowy pójdzie z Tobą i poprosi o oddanie kluczyków.

Ma ten kmiotek tupet trzeba przyznać. Spotkacie się bo musi tobie oddać samochód. Nie daj Boże że spowoduje wypadek bez OC wiesz kto będzie ciągany do odpowiedzialności?
6959
<
#42 | zgryzolowaty dnia 29.11.2014 18:48
a tak a propos...oddał auto ? czy wyjechała pani nie dbając o to ?
11816
<
#43 | ogarnijsie dnia 29.11.2014 19:04
Oddał auto, oddał wszystko. Wyjechałam jestem już we Wrocławiu. Zastanawiam się skąd ja mam tą siłe w sobie. Wczoraj przyszedł sie niby pożegnac ale.. przyszedł z nia obrażał mnie i na tyle było pożegnania. Dzis mi od rana pisze sms jak bardzo teskni i jak życzy mi wszystkiego dobrego bla bla bla. Napisałam że fałszywie nie będę mówic że życze mu dobrze bo nie życzę. Mam nadzieję że karma do niego wróci. Siedzę tu i własnie myśle o tym czy dobrze zrobiłam. Nadal słyszę jego głos czuję zapach. Niby wróciłam do rodziny ale czuję sie tu obca to nie dla mnie. Wszyscy patrzą na mnie niby nie wiedzą jak zagadac ale nie pomagają mi tym zachowaniem.

PS. zostałam dziś ciocią! Mała Zuzia jest cudowna.. Brat się smieje że czekała na mnie. Termin był na 20 czyli dzien mojego rozstania a ona urodziła się jak ja dopiero wróciłam. Analogicznie ja i ona zaczynamy nowe zycie....
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 29.11.2014 19:15

Cytat

Wczoraj przyszedł sie niby pożegnac ale.. przyszedł z nia obrażał mnie


Cytat

Siedzę tu i własnie myśle o tym czy dobrze zrobiłam.


Przeczytaj te dwa zdania i nie zastanawiaj się już czy dobrze zrobiłaś.
Swoją droga to ten facet to taki burak..
Powodzenia.:cacy
5808
<
#45 | Nox dnia 29.11.2014 19:22
zacznij nowe życie od spaceru w miasto jeszcze dzisiaj lub rano jutro by zmienić nr telefonu.A potem usiądź na pięknym Rynku i wypij spokojnie kawę delektując się odcięciem gadziny od twojego świata.Od poniedziałku szukaj pracy i myśl o usamodzielnieniu się od rodziny.Może wynajmiesz coś do spółki z jakąś dziewczyną.We Wrocławiu chyba nie ma z tym problemu.
6959
<
#46 | zgryzolowaty dnia 29.11.2014 21:29
Jakże się cieszę, że dało się po prostu załatwić wszystko polubownie...
naprawdę się cieszę... teraz po prostu trochę odpocząć i do przodu...
powodzenia
pani lisbet nazwała gościa burakiem... można powiedzieć, ze nie należy obrażać buraka czy to cukrowego czy to czerwonego...o botfince nie wspomnę... ;-)

Komentarz doklejony:
co te buraki winne...
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 29.11.2014 21:45
Hmm...a może burak od burego...
Taki goowniany kolor...

Komentarz doklejony:
co to goowno winne...Fajne
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 29.11.2014 22:33
Nie chciałam obrazić żadnego smacznego buraczka Z przymrużeniem oka Uśmiech

Poniżej ze strony synonim .net :
Najpopularniejsze wyrazy bliskoznaczne do wyrazu burak to: cham, ćwok, warchoł, troglodyta, ordynus, wskiok, włościanin, wsiok, prymityw, chłop, prowincjusz, hucpiarz, żłób, tępak, chamidło, bamber, kmieć, arogant, prostak, chamisko, impertynent, wsiowy, jaskiniowiec, grubianin, pyskacz, chamuś, wsioch, gbur, burek, kmiotek, r30; .
Troglodyta i żłób hehe Fajne
11816
<
#49 | ogarnijsie dnia 30.11.2014 09:40
Zmieniłam numer zablokowałam go na komunikatorach itp. nie chce miec z nim kontaktu. Ma na tyle braku szacunku i empatii ze pisze co z nia robił ze dzis na 18 idzie do kina albo ze jutro bedzie jak sa 4 miesiące razem..? Jak mogłam nie wiziec że to taka łajza... a może on chcę wzbudzic we mnie zazdrosc czy cos... na razie wzbudził we mnie obrzydzenie i nie mam ani szacunku ani jakis głebszych uczuc do niego.. jest mi obojetny a to chyba najgorsze co moze byc..Krzywi się
5808
<
#50 | Nox dnia 30.11.2014 17:49
no to się nie zgadzam z tobą ,obojętność to najlepsze chociaż to obrzydzenie też ok.
9864
<
#51 | kaz dnia 30.11.2014 23:37
W wieku 18 lat wypiełaś się na rodzinę i przeprowadziłaś się za swoją wielką miłością na drugi koniec Polski. Oh, jaka ty byłaś samodzielna, jaka dorosłaSzeroki uśmiech. Mam nadzieję,że to doświadczenie czegoś cię nauczyło.
6959
<
#52 | zgryzolowaty dnia 01.12.2014 01:35
panie kolego kaz...może by tak dać spokój...dziewczyna ma już do myślenia i do płaczu...więc pretensje są nie na miejscu i czasie... ponieważ nie zauważyłem żeby pan napisał wcześniej, żeby chociaz podtrzymać tę dziewczynę na duchu, to będę zobowiązany za powstrzymanie się od komentarzy charakterystycznych dla ratlerka któremu wydaje się, że jest bull mastifem
11816
<
#53 | ogarnijsie dnia 01.12.2014 11:09
Piszę i chwale się że jutro mam juz 3 rozmowy o pracę. Były próbuję się ze mna kontaktowac przez znajomych w sumie nie wiem po co ma swoja nową razem mieszkają są szczęsliwi ale mi pragnie zatruwac zycie. Dziś ide do fryzjera i mam mega pozytywne nastawienie. Dostałam kopa od życia i wiem że moje decyzje kilka lat temu byly nie odpowiedzialne, ale chyba najważniejsze że mam lekcje zycia i potrafie wyciągnąc wnioski. Co jak co ale to na mnie jest teraz odpowiedzialnośc nad psem czy opłacaniem rachunków i to ta łajza zachowała się nie tak jak trzeba..
3739
<
#54 | Deleted_User dnia 01.12.2014 17:35
Fantastycznie się więc ogarnęłaś- tak właśnie trzymaj.
Podoba mi się to, że po całej tej historii tak poważnie napisałaś:" Co jak co ale to na mnie jest teraz odpowiedzialnośc nad psem czy opłacaniem rachunków "- dostałaś więc w tych dalekich i obcych stronach srogą lekcję życia. Wyciągnęłaś właściwe wnioski z tego, co Ciebie spotkało i mam nadzieję, że od tej pory będziesz bardziej rozważna w wyborze przyjaciół, a w szczególności w wyborze chłopaków, juz nie mówiąc o kandytatach na męża. Nauczyłaś się chyba bycia odpowiedzialną- udało Ci przekuć przykre doświadczenia na własną korzyść.
Łatwo jest bowiem zaangażować się w badziewski układ (znam to z autopsji) i zmarnować życie na byle co i na byle kogo.
Niech ta druga cieszy się z tego, że zdobyła cudo, które kłamie, zdradza i ma naturę żigolaka. Za jakis czas i ona zostanie tak potraktowana przez tego chłopaka albo jesli będzie mądra, to sama kapnie się na co się połaszczyła i będzie uciekała w popłochu.
Tym jednak Ty się nie zajmuj.
Żebyś nie utrwalała w sobie jakiejkolwiek zależności psychicznej od tego chłopaka całkowicie zerwij z nim kontakt- zero telefonów, smsów, zero śledzenia jego poczynań na kompie, zero rozmów o nim, żadnego interesowania się jego sprawami, czy żyje mu się dobrze, czy źle- Ciebie niech nic ale to nic nie interesuje, jeśli chodzi o niego.
Ty masz zacząć NOWE ŻYCIE i żadne ogony do niczego nie są Ci teraz potrzebne.
Pies to najprawdziwszy przyjaciel człowieka.
Odzyskałaś rzeczy, zdobyłaś doświadczenie, nie wyszłaś za mąż za łajdaka i masz swoje własne zwierzątko- można tylko Ci pogratulować. Wszystkiego dobrego.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?