Zdrada - portal zdradzonych - News: zdrada

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

uzytkowniczka00:11:49
Obito01:01:42
123sprawdzam01:01:46
Kalinka9301:13:37
bardzo smutny01:13:54

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdradaDrukuj

Zdradzona przez mężaczy ktoś z Was wie coś na temat mediacji przy rozwodzie?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 23.11.2014 14:21
Informacja o postępowaniu mediacyjnym w sprawach o rozwód i separację

Mediacja to prowadzony przy udziale bezstronnego mediatora sposób rozwiązania konfliktów, pozwalający na osiągnięcie porozumienia satysfakcjonującego obie strony.

Mediacje w sprawach o rozwód i separację zostały uregulowane w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego w art. 436, art. 4452 , oraz w art. 1831 - 18315.

Podstawowe zasady mediacji to dobrowolność i poufność.

W sprawach o rozwód lub separację, mediacje mogą być przeprowadzone na wniosek stron, a także na podstawie decyzji sądu - za zgodą stron. Sprawa może zostać skierowana do mediacji, jeżeli istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa, nawet wtedy, gdy postępowania zostało zawieszone (art. 436 § 1 kpc).

Sprawa może zostać skierowana do mediacji także w przedmiocie pojednania stron (art. 436 § 2 kpc). W każdym stanie sprawy o rozwód lub separację sąd może skierować strony do mediacji w celu ugodowego załatwienia spornych kwestii dotyczących zaspokojenia potrzeb rodziny, alimentów, sposobu sprawowania władzy rodzicielskiej, kontaktów z dziećmi oraz spraw majątkowych podlegających rozstrzygnięciu w wyroku orzekającym rozwód lub separację (art. 4452 kpc).

Mediacje stosuje się nie tylko w konfliktach separacyjnych i rozwodowych, ale także po rozwodzie, czy separacji w kwestiach dotyczących:

r6; ustalenia zasad opieki nad dziećmi,

r6; ustalenia szczegółowych zasad kontaktów dzieci z rodzicem, z którym nie mieszkają pod wspólnym dachem,

r6; ustalenia zasad kontaktów pomiędzy dziećmi i innymi członkami rodziny (na przykład z dziadkami),

r6; uregulowania spraw alimentacyjnych oraz innych spraw finansowych lub majątkowych (art. 445 § 2 kpc).

W drodze porozumienia pomiędzy rodzicami może powstać szczegółowy plan opieki rodzicielskiej i zasad jej sprawowania po rozwodzie wraz z kalendarzem spotkań rodzica z dzieckiem, określeniem potrzeb dziecka i zasad ich finansowania.

W konfliktach związanych z rozstaniem rodziców, w których oprócz małżonków zaangażowane są również małoletnie dzieci, mediator dba aby potrzeby dziecka były w możliwie najefektywniejszy sposób zaspokojone.

Jeżeli strony nie uzgodniły osoby mediatora, sąd kieruje je do stałego mediatora posiadającego wykształcenie z zakresu psychologii, pedagogiki, socjologii lub prawa, oraz umiejętności praktyczne w zakresie prowadzenia mediacji w sprawach rodzinnych ( art. 436 § 4 kpc).

Mediator jest bezstronny, nie opowiada się za żadną ze stron konfliktu i jednakowo pomaga obydwu stronom w poznaniu i wyrażeniu stanowiska odnośnie danej kwestii (art. 183 3 kpc).

Postępowanie mediacyjne nie jest jawne (art. 183 4 kpc).

Na zgodny wniosek stron sąd może upoważnić mediatora do zapoznania się z aktami sprawy (art. 183 9 kpc).

Mediator nie może być świadkiem w sprawie faktów, o których dowiedział się od stron podczas mediacji (chyba, że strony uzgodnią, że zwalniają go z poufności). Propozycje, które małżonkowie składają podczas mediacji, nie mogą być wykorzystywane jako dowody, kiedy sprawa będzie rozpatrywana w sądzie.

Mediacja trwa do miesiąca, jednakże na zgodny wniosek stron czas trwania mediacji może zostać wydłużony (art. 183 10 kpc).

Z przebiegu mediacji sporządza się protokół, w którym oznacza się miejsce i czas przeprowadzenia mediacji, a także imię, nazwisko (nazwę) i adresy stron, imię i nazwisko oraz adres mediatora, a ponadto wynik mediacji. Protokół podpisuje mediator. Doręcza on stronom odpis protokołu (art. 18312 kpc).

Jeżeli strony zawarły ugodę przed mediatorem, ugodę zamieszcza się w protokole albo załącza się do niego. Strony podpisują ugodę (art. 18314 kpc).

Ugodą, czyli porozumieniem małżonków strony mogą uregulować wszystkie kwestie przedstawione do mediacji w postanowieniu sądu, bądź tylko niektóre z nich r11; te, które chcą uregulować. Pozostałe, stanowiące element wyroku, zostaną wówczas rozstrzygnięte w drodze decyzji sądu.

Po zawarciu ugody mediator niezwłocznie składa protokół w sądzie właściwym do rozpoznania sprawy (art. 18313 kpc).

Sąd na wniosek strony niezwłocznie przeprowadza postępowanie co do zatwierdzenia ugody zawartej przed mediatorem.

Jeżeli ugoda podlega wykonaniu w drodze egzekucji, sąd zatwierdza ją przez nadanie jej klauzuli wykonalności.

Sąd odmawia nadania klauzuli wykonalności albo zatwierdzenia ugody zawartej przed mediatorem, w całości lub części, tylko wtedy, gdy ugoda jest sprzeczna z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierza do obejścia prawa, a także gdy jest niezrozumiała lub zawiera sprzeczności.

Ugoda zawarta przed mediatorem, po jej zatwierdzeniu przez sÄ…d ma moc prawnÄ… ugody zawartej przed sÄ…dem ( art. 18315kpc).

Sąd uwzględnia porozumienie małżonków wynikające z ugody mediacyjnej w wyroku orzekającym rozwód lub separację.

http://www.gdansk.so.gov.pl/mediacje/informacja-o-postepowaniu-mediacyjnym-w-sprawach-o-rozwod-i-separacje
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 23.11.2014 14:28
Mediacja jest tylko zdrowa jeżeli oboje rodziców jest na tyle dojrzałych że podpisanej umowy będą się trzymać. W innym wypadku kiedy rodzić jest
na tyle chory że manipuluje dzieckiem jest niewskazana, bo potrzeba wtedy na nowo ustalania relacji z dzieckiem poprzez sąd.
Jeżeli chcecie umowy wychowawczej poprzez mediacje zróbcie dokładny szkic tej umowy.
Wzór można pobrać :http://www.mediacja.org/upload/files/....10.12.pdf
11815
<
#3 | RUDAAA dnia 23.11.2014 18:02
o mediacji zadecydował sąd- wiadomo potrzebna była to tego zgoda moja i męża ale nie bardzo rozumiem po co to? i jak wyglądają mediacje czy ktoś z was uczestniczył w nich? sędzina twierdzi, że brak jest mdzy nami porozumienia , mamy problem z komunikacją i tym sposobem czeka nas dwa lata walki....a dodatkowo mój ''wspaniały'' mąż nie chce rozwodu. chce żebyśmy dalej mieszkali razem i wspólnie wychowywali córkę- więc nas skierowano na mediacje! jakaś masakra!
MĄŻ jakąś pozorną metamorfozę przechodzi, otóż nie chce rozwodu!
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 23.11.2014 19:05
Nie bardzo rozumiem- na mediację potrzeba jest również Twoja zgoda, trzeba było jej nie wyrażać i już.

Komentarz doklejony:
Sąd kieruje na mediację jak widzi szansę uratowania związku- ja pamiętam doskonale Twoja historię i co wyprawial Twój mąż psychol .... Stąd moje pytanie- ponieważ wyrażając zgodę na mediację potwierdzasz chęć ratowania związku. Dlatego się zdziwiłam ....
11815
<
#5 | RUDAAA dnia 23.11.2014 20:12
na sprawie było bardzo gorąco.... była to sprawa o zabezpieczenie...ja jasno powiedziałam że nie widzę najmniejszej szansy na naprawianie ale mąż co innego twierdzi! nie mogliśmy dojść do żadnego porozumienia, w końcu sąd chciał tych mediacji ale z zastrzeżeniem ze jeśli ja dalej nie będę chciała pojednania to będzie rozwód, a żebyśmy wypracowali warunki związane z opieką nad dzieckiem i majątkiem
7375
<
#6 | B40 dnia 25.11.2014 00:58
Kłamie i gra. Pamiętasz co mówiłem. Uważałaś że nie będzie się tak zachowywał jak teraz to było jakieś pół roku temu. Dla niego to jedyna szansa. Warunki opieki?? Podziału majątku te o których mi mówiłaś? To nie są żadne warunki.

Gra na czas nic więcej. Zdrajca złapany na gorącym uczynku albo się przyznaje albo to gnida nie warta zachodu. Zdzwonimy się jutro tylko odbierz. Z przymrużeniem oka
11815
<
#7 | RUDAAA dnia 26.11.2014 00:26
Gnida to zbyt ładne określenie! Jest dnem! Dzisiaj jak weszłam do domu rozmawiał przez telefon na legalu przy mnie z kim? Ano z lafiryndą......ewidentnie mu nie przeszkadzałam! Psychol...a w sądzie tak chciał naprawiać małżeństwo! Na rozwód się nie godził! Jak mogłam tak nisko upaść i tkwić przy tym bydlaku tyle?!
Mono może czasem dajesz popalic swoimi poglądami ale przyznam ci rację to jest straszne jak wiele z nas (w tym ja) traci godność dla takich sqrwieli! Jak sobie pomyśle jaka byłam naiwna jak ja walczylam o taką lajze to aż mi się niedobrze robi! Dopiero od niedawna widzę jak on kłamie wszystkich, nikogo nie szanuje, szuka glupszych od siebie i manipuluje! Wkońcu zaczęłam wierzyć w siebie, choć ciągle są kryzysy!kobiety traktuje przedmiotowo!
Dziś wiem że nie pozwolę mu ponownie przejąć kontrolę nad moim życiem, będę walczyć o lepsze życie! Jestem na dobrej drodze!
Bardzo się cieszę że jest ten portal i ludzie którzy chcą pomóc! Dzięki za pomoc!
Przedemna kolejne bitwy......muszę się dobrze przygotować! Mam bardzo mocnego przeciwnika!
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 26.11.2014 17:49
RUDAA, wcale nie masz mocnego przeciwnika- to tylko Tobie tak się wydaje, że walczysz nie wiadomo z kim, nie wiadomo z jakim to mocarzem. Jest tak dlatego, że, jak zwykle, jesteś podszyta strachem i wyolbrzymiasz sobie wiele rzeczy, a ściślej mówiąc wyolbrzymiasz jakies nadludzkie rzekome cechy tego człowieka- on tylko w Twojej imaginacji, w Twojej głowie jest taki silny, taki mądry, inteligentny i silny. Taki po prostu stworzyłaś sobie w głowie mit tego faceta, ale tak naprawdę ten mit, ten facet żyjący w Twojej wyobraźni, ma się nijak do rzeczywistości. Pojmij to w końcu.
Zobaczysz i wspomnisz kiedyś moje słowa, ze gdy przewali się w końcu ta wojna z nim i faktycznie uda Ci się zakończyć to cudowne małżeństwo, i to na Twoją korzyść, a potem za jakiś czas wygasną w Twoim sercu wszelkie uczucia do tego faceta (i miłość, i tęsknota, i nienawisć, i złość- no wszystko wygaśnie, a tak się przeciez stanie na 100|%), to wtedy Ty będziesz patrzyła na tego chłopa z politowaniem i sama sobie będziesz się dziwiła, że mogłaś szaleć tak kiedyś za pospolitym ruchaczem, za prymitywem, no za pustakiem. Zobaczysz wtedy małego chłopka i wcale nie będziesz się go bała.
Ty dzięki temu, co dzisiaj przeżywasz bardzo się zmienisz, rozwiniesz się i staniesz się dojrzałą i poważną kobietą- on jednak pozostanie dalej w tym miejscu, w którym tkwi dzisiaj. Będziesz słuchała jego dow****ów, jego poglądów na zycie, jego mędrkowania, a w duchu będziesz śmiała się z tego, co on gada, bo dla Ciebie on jawić się będzie, jako żałosny pajac. On żadnym autorytetem dla Ciebie nie będzie.
Co może bowiem zachwycać w facecie, który w taki sposób żyje i ma we łbie, to co ma? No jakim cudem taki facet może podobać się kobiecie? Która normalna i zdrowa na umyśle kobieta mogłaby traktować poważnie takiego pajaca?
No niechby trafiło to na mnie- dziewczyno, ja nawet przez chwilę nie byłabym w stanie zainteresować się takim chłopem, bo po c..h..u..j..a by mi był taki potrzebny? Potrzebny by mi był do tego, by mnie przeleicał? No też mi przyjemnosć albo zaszczyt- daj spokój. Takim facetem może zachwycić się tylko jakaś zielona i głupia gąska.
Ty też przestanisz być w końcu zielona i głupią gąską i uwierz mi- odejdzie Ci wtedy wszystko, nie będziesz rozmyślała o tym chłopie, jako o kimś mocnym, bo Ty będziesz miała zupełnie inne priorytety życiowe i będziesz ceniła w ludziach takie wartości, których na pewno nie znalazłabyś w swoim jeszcze mężu.
To słaby i smieszny ruchacz- nik t więcej.
Wygrasz z nim, tylko musisz uwierzyć w swoje zdolności, w swoją inteligencje i w swój spryt.
Specjalnie dla Ciebie cytat z moich ulubionych przypowięsci Salomona
"Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, abyś i ty nie upodobnił się do niego. Odpowiedz głupiemu według jego głupoty abyś się nie uważał za mądrego".
A nasz portal?- tak, jest bardzo potrzebny, ale wiele też zależy od tego w jakim momencie życia ktoś czyta to wszystko. Na niektórych wiele rad działa jak płachta na byka, na wielu w ogóle nie robi wrażenia, a tylko nieliczni i niestety najczęściej są to głównie tacy, którzy stracili już wszelką nadzieję na powrót osoby zdradzającej biorą sobie różne rady do serca i robią z nich użytek. Dla userów, to taka troszkę syzyfowa praca, ale oczywiście portal jest bardzo potrzebny. Ja sama osobiście żałuję, że trafiłam tu dopiero dłuższy czas po swoim PO.

Komentarz doklejony:
On kiedyś, być może, spotka kobietę, która bardzo się mu spodoba (odbije się w niej, jak w lustrze i powie boszcze chciałbym być taki jak ona, cóż to za cudo, kumple z zazdrości spadną z krzesełek, jak ją zobaczą- muszę ją mieć, ona mnie godna) i jeśli okaże się, że trafił na doświadczoną kobietę, to przy założeniu, ze ona będzie miała kaprys zająć się nim bliżej, to ja zapewniam Cię, że taka kobieta szybko go sobie ustawi, tylko wióry będą leciały naokoło. Za każdym razem, gdy on za wysoko jej podskoczy, ona wymierzy mu stosowny policzek i będzie robiła to tak długo, jak długo będzie miała kaprys i aż do skutku- myslisz, że szanująca siebie kobieta będzie pozwalała na takie traktowanie swojej osoby? Wybrana przez niego w lot wybije temu chłopu jakiekolwiek pomysły, żeby kobietę traktować instrumentalnie. A skoro on będzie wyjątkowo opornym uczniem, wyjątkowo tępym albo narowistym, to zwyczajnie zostanie wypłacony mu kop i to centralnie w sam środek jego rozpasanej doopy.
To tylko Ty jesteś dla ruchacza taką miękką- inne kobiety nie będą się z nim certolić- zapewniam Cię.
Właśnie dlatego takie miernoty, jak Twój mąż najchętniej namierzają zagubione, słabe i zakompleksione kobiety, takie które boją się nawet własnego cienia.
Oni do silnych kobiet boją się zastartować- znacznie lepiej funkcjonują w układach ze słabymi kobietami, bo na nich skutecznie udaje im się żerować.
Ty zaczęłaś wreszcie wyskrobywać ze swojego ciała zagniedżonego w Tobie robala- i zobacz, jak krew się leje i jak ciebie to boli.
Czy robala boli także?
Owszem boli, ale to zupełnie inny ból niż ten Twój.
5808
<
#9 | Nox dnia 26.11.2014 18:54
ja też nie rozumiem jak mogłaś zgodzić się na mediacje mając dowody na to że utrzymuje z kochanka kontakt.Konkretny dowód na to że on naprawiać nic nie chce.Szkoda że nie zaprosiłaś na rozprawę kochanki .
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 26.11.2014 19:14
Nie wiem też czy to, że zgodziłaś się na mediacje, nie odbije się też i na Tobie. Może się mylę i oby tak bylo, ale mnie obiło się o uszy, że tam gdzie wchodzi w grę madiacja, a któraś ze stron dalej upiera się przy winie tej drugiej, to sąd ostatecznie orzeka o winie dwóch stron. To było nawet logiczne, bo rzeczywiście- Ty zgadzając się na mediację, jakby tym samym dałaś do zrozumienia, że też czujesz się winna i jako taka, jesteś skłonna godzić się z drugą stroną. On oczywiście w sądzie będzie odgrywał wielce zmartwionego rozwodem, a po powrocie do domu, spokojnie wyciągnie sobie telefon i wykona telefon do kochanicy, bimbając sobie z Ciebie i kpiąc w żywe oczy. W sądzie wyjdziesz na upartą furiatkę, a on będzie kreował się na ugodowego i konsekswentnego, bo skoro zgodził się na mediacje i w sądzie dalej stoi za swoim słowem, podczas gdy Ty wprost przeciwnie- to kto wie czy logicznym następstwem tego typu sytuacji nie będzie rozwód z orzeczeniem winy obojga. No to niexle byś się urządziła, gdyby okazało się, że dobrze kombinuję. Tak to jest, gdy człowiekiem rządzą emocje, a nie chłodna kalkulacja.

Komentarz doklejony:
"Nie odpowiadaj głupiemu według jego głupoty, abyś i ty nie upodobnił się do niego. Odpowiedz głupiemu według jego głupoty abyś się nie uważał za mądrego".

mała korekta
miałoby aby a nie abyś
7063
<
#11 | ed65 dnia 26.11.2014 21:41
Dobry wieczór
Spokojnie z tÄ… mediacjÄ…r30;
Częściowo powielę może to co napisała Lisbet, ale też i uzupełnię

Owszem sąd może skierować do mediacji, ale to strony, a nie sąd określają w umowie o mediację:
-przedmiot mediacji , także osobę mediatora i sposób wyboru mediatora( sąd wyznacza mediatora dopiero wtedy, gdy strony nie są w stanie tego ustalić).
Mediacje prowadzi się nie tylko wtedy, jeśli istnieją widoki na utrzymanie małżeństwa, lecz również w każdym stanie sprawy o rozwód lub separację w celu ugodowego załatwienia spornych kwestii dotyczących:
 zaspokojenia potrzeb rodziny,
 alimentów,
 sposobu sprawowania władzy rodzicielskiej,
 kontaktów z dziećmi, oraz
 spraw majątkowych podlegających rozstrzygnięciu w wyroku orzekającym rozwód lub separację.
Podstawa prawna to Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2005 nr 172 poz. 1438) (Rozdział 2. Sprawy o rozwód i o separację)-
Tak więc mediacje są prowadzone tylko i wyłącznie w tym zakresie, jaki został zawarty w umowie.

Bezsporną zaletą mediacji jest to, że jeżeli chodzi o sprawy majątkowe r11; z mediatorem jest to znacznie tańsze niż naparzać się o to przed sądem cywilnym(koszty sądowe- procent od wartości roszczenia, biegli, rzeczoznawcy, koszty adwokata)
W przypadku mediacji, na które strony zostały skierowane przez sąd, ich koszt określa Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 26.11.2014 21:49
Ja na aspektach prawnych raczej sie nie znam - spekulowałam tylko, tak na zdrowy chłopski rozum.
Pewnie nie powinnam się więc wypowiadać na takie tematy, ale podkusiło mnie i napisałam, bo nie bardzo rozumiem po co RUDAA miałaby układać się z takim człowiekiem.
10394
<
#13 | andy74 dnia 30.11.2014 10:07
ed65 ma racjÄ™.
Gdyby jej adwokat wcześniej ją uświadomił że potrzeba ustalić przed rozprawą kwestię dziecka i majątku to mediacji by nie było.
Ale że tego wspólnie nie ustalono to sąd wyznacza mediatora.
Ale z drugiej strony powinni to ustalić wspólnie, a wspólnie się nie dało.
Uważam więc że spoko z tym mediatorem.
Ustali pomiędzy nimi kwestię dziecka ( z kim zostaje i kto ile razy w miesiącu będzie się nim zajmował itp.), majątku (kto gdzie mieszka i ewentualny podział). Oni nie byli w stanie tego określić na rozprawie.
Pamiętam jak mój adwokat właśnie na początku powiedział mi żebym wziął kartkę i spisał właśnie te kwestie, potem miałem to przegadać z moją. Na rozprawie czytamy ustalenia i nie mamy żadnych mediacji.
11815
<
#14 | RUDAAA dnia 19.12.2014 21:23
witajcie!
chciałam poruszyć zagadnienie dotyczące sprawowania władzy rodzicielskiej....chodzi mi czy przeważnie jest tak że osoba która opiekuje się dzieckiem ma pełną władzę rodzicielską a ta druga ma przeważnie ograniczoną z racji rozwodu, niemożności w pełni opiekowania się dzieckiem ale może współdecydować w ważnych sprawach?
czy uważacie że warto się zgodzić na pełną władzę rodzicielską dla obydwojga rodziców?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?