Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 02:42:59 |
makasiala | 04:12:57 |
Julianaempat... | 05:38:54 |
Matsmutny | 06:54:10 |
Przegrana | 08:22:32 |
Napisałam na pw.
Rozmawiajcie...
Cytat
Cytat
Cytat
Chciał tylko bliskośc
i nawet jeśli nie najlepiej się dzieje, sex i bliskość są bardzo ważne (jeśli nie najważniejsze)
Oooooooo...!!! Przestroga dla kogo, przepraszam?
U kobiet bliskość z facetem oznacza to, że może na niego liczyć, czuje się zaopiekowana, adorowana i zrozumiana. Wtedy babeczka kwitnie i z ogromną chęcią da mężowi to, co on uważa za bliskość, czyli raczej tą sferę intymną. Jeżeli ktoś czuje się jak tania kelnerka i d..ka za część miesięcznej pensji, to sorry, raczej nie ma ochoty na oddawanie tej "bliskości".
Ile to razy było tu maglowane, że jakoś tak mężowie raczej nie mają ochoty na przegadywanie tematu, dlaczego żonie nie chce się seksu, tylko szukają go poza małżeństwem.
Ech. Zdradzona80, niestety nie masz wpływu na to, czy mąż przestanie się kontaktować ze swoją wrrry... Mój przestał dopiero wtedy, kiedy odpalił jej parę epitetów, jak zaczęła mieć do niego pretensje, że ją zostawił. Obraziła się, na złość jemu znalazła kogoś innego i na razie mam spokój. I mimo przegadania, przemaglowania tematu, dlaczego poszedł na boki, ciągle coś tam siedzi z tyłu głowy i dopadają mnie małe smuteczki, a ten "miesiąc miodowy" po rozpoczęciu wszystkiego na nowo trwa już prawie pół roku.
Trzymaj się kobitko, to wszystko nie jest takie proste, jak nam się wydaje, kiedy decydujemy się na poskładanie życia po zdradzie.
Cytat
facet też chce być adorowany
A co do zrozumienia... to niewykonalne :niemoc
Z tego co się naczytałem tu i nie tylko tu, z cudzych i własnych doświadczeń wynika, że im bardziej facet próbuje zrozumieć kobietę, tym gorzej na tym wychodzi. najlepiej jest pokiwać głowa i przejść nad tym do porządku dziennego
Hahaha uśmiałem się solennie :brawo może to i będzie mniej skomplikowane ale nawet nieskomplikowana chińszczyzna ciągle jest mało zrozumiała ;)
Natomiast rekonstrukcja zainspirowała mnie do pewnego, odkrywczego i rewolucyjnego, jak sądzę, pomysłu: skoro rozmowa jest dla nas mało zrozumiała to może powinniśmy komunikować się na piśmie:
dla lubiących siedzieć przed komputerem mail, czat, gg
dla bogatszych sms (a nawet mms)
dla biedniejszych zwykłe listy (z pominięciem poczty oczywiście)
np:
mąż do żony pisze kartkę: obudź mnie jutro o 6:30
mąż zaspał i wkurzony pisze sms do zony: dlaczego mnie nie obudziłaś, przecież napisałem ci kartkę?
żona odpowiada sms-em: kartka leży na stoliku nocnym - przeczytaj
mąż znajduje kartkę i czyta: obudź się, już 6:30
:brawo