Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Sasza00:13:34
bardzo smutny00:17:13
Julianaempat...00:20:05
cziken00:30:47
zona Potifara01:28:29

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

co dalej?Drukuj

Witam wszystkich smutnych pokrzwdzonych przez los ,ja też do tych się zaliczam.ale do rzeczy.kiedyś opisałam swój rozdział życia, i nadal w tym tkwie .Jestem z mężczyznom który podejrzewam że lubi skok w bok ,po nocach ogląda filmy por.kiedy go przłapałam wyparł się zrobił awanturę ,Na początku znajomości otrzymywał po nocach sms i syg.twierdził że nie wie od kogo, znowu się wyparł ,uwierzyłam .Dochodziło do kłótni potrafił mnie w raniący sposób obrażać ,nie zważając na skutki co będzie dalej.Doszło do tego że mnie uderzył parę razy,wybaczyłam myślałam że może się zmieni ,lecz to się powtarza ,o wszystko obwinia mnie ,mało tego przepisuje mi zdrady ,ja natomiast go kocham jestem mu oddana staram się mu dogodzić ,ma wszystko jak na dłoni lecz on potrafi milczeć całymi dniami,upokarza ,nigdzie nie wychodzi ze mną mieszkam u niego, zdala od mojej rodziny czuje się jak więźiemiu a jak wyjdę to według jego rozumowania jestem szukająca rozrywki,a ja tak pragnę z nim gdzieś wyjść, nie mam nikogo w tej miejscowości znajomego,jest mi bardzo ciężko i smutno że partner tego nie dostrzega.Dużo bym opisała ale myślę że to nic nie zmieni jak dalej postępować ?Parę dni temu znowu otrzymał syg na telefon ,więc zapytałam kto to? wyparł się że niewie zażądałam aby oddzwonił dostał furi stwierdził że szukam powodu do kłótni ale co ja mogę myśleć? chyba mam prawo wiedzieć z kim się kontaktuje, mam podejrzenie że ma kontakty z kobietami z ogłoszeń .Postanowiłam aby zmienił nur ,natomiast jego odpowiedź brzmi że ma dużo znajomych i syg mu nie przeszkadzają, nie zważając ma nnie że mnie tym rani i dołuje.Od tego momentu znowu milczy i jest obrażony.Ja już nie mogę tak dłużej a tym bardziej że mamy już trochę lat ja 54 on53 myślałam o poważnym związku na dobre i złe, jesteśmy ze sobą 2lata co dalej? Proszę pomożeszcie! Czy odejść?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 26.08.2014 11:41
Chciałoby się powiedzieć: stara, a głupia (bez urazy)...
No, pewnie, że odejdź; mało: spieprzaj!
I zasuwaj do psychologa. Masz problem z wyborem niewłaściwych facetów, bo masz problem ze sobą. Brak poczucia wartości, strach przed samotnością, upływem czasu...to wszystko trzyma Cię przy tych cwaniakach. Wiedzą, co robią- pozwalasz im na takie traktowanie.
Jesteś w wieku, w którym jeszcze wiele może się wydarzyć. Daj sobie szansę na to. Ale najpierw się ogarnij. Nie pchaj w żaden zwięzek, pobądź sama ze sobą, naucz się siebie i polub. Wtedy masz szansę nie pojawić się więcej na tym portalu.
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 26.08.2014 12:13
Bożenko, Ty niby wszystko wiesz (przeczytałam Twoje poprzednie wpisy i komentarze, także Twoje) i niby jesteś kumata, ale jak masz do czynienia z konkretnym jakims wackiem, to stajesz się infantylna, zieloniutka i głupiutka. Podejrzewam, że w innych sferach swojego zycia dobrze sobie radzisz, na pewno potrafisz wszystko załatwić, poskładać do kupy i nie sądzę, żeby ludzie postrzegali Cię, jako jakies cielę. Ty głupiejesz jednak na punkcie chłopów. Byle łajza może robić z Tobą, co tylko rzewnie mu się spodoba. Wybierasz sobie jakieś dziwolągi, króre zamiast mózgiem myślą ku..sem. Traktują Cię, jak pierwszą lepszą dziwę, pomiotło do sprzątania, gotowania i do spuszczania się, gdy zaczynają boleć ich jaja.
Zostaw to dziadostwo, u którego mieszkasz i robisz za służącą i darmową dziwkę i zrób porządek ze swoją psychiką. Jesteś zaburzona, a Twoje zaburzenie nazywa się fachowo i znalazło nawet miejsce w psychiatrii a nazywa się "kobieta kochająca za bardzo". Wejdź na forum net kobiety i poczytaj sobie co to jest i czym się to je- może coś piknie ci w głowie i chociaż na stare lata, Ty zaczniesz się wreszcie szanować, jako kobieta.
Powodzenia.
10706
<
#3 | bozenasnk dnia 26.08.2014 12:31
dzięki macie rację ale się uśmiałam. fajne komentarze

Komentarz doklejony:
piszcie więcej to mnie wzmocni, a tak na marginesie chciałabym mieć kogoś bliskiego.
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 26.08.2014 13:05
A, kto by nie chciał! Z przymrużeniem oka
I to, nie tylko, na marginesie!
Pogoń tego palanta i wrzuć na luz. I nie bój się być sama. Flirtuj, kokietuj, uśmiechaj, baw się życiem. Należy Ci się to. Nam wszystkim.
Ale nie oddawaj się cała facetowi! Widzisz, co idioci robią!
2302
<
#5 | loda dnia 26.08.2014 14:23
Takie życie potrafi być przewrotne, za swoje oddanie, za miłość dostajesz cięgi.Ale nie masz 20 lat i potrafisz zrozumieć ,że szanujący kobietę partner czy mąż nie szuka uciech poza domem.A Twój facet to dewiant i prostak.Pięścią wymusza na Tobie posłuszeństwo, a cyber sex świadczy o jego zachwianej osobowości.Taki osobnik chętnie korzysta z usług tirówek, z agencji itp.Terroryzując Ciebie zmusza Cię do posłuszeństwa.Wmawiając Ci zdrady odsuwa od siebie podejrzenia. Jakież to prostackie myślenie. Przyszłości z nim mieć nie będziesz.Chyba że czekasz aż Cię pięścią trwale okaleczy i wywali za drzwi.Póki jesteś na tyle młoda i masz właściwe spojrzenie na swoją sytuację wyprowadź się od niego.Teraz jesteś jego pomywaczką , służącą , którą można pomiatać, bić.Co Cię z nim łączy?Miłość? Jaka miłość!!!W miłości nie ma miejsca na przemoc, a Ty jej doświadczasz na co dzień.Przy tym damskim bokserze wgonisz się tylko w lata, a on sprowadzi z czasem inną , która będzie mu uległa.Nie jesteś obarczona dziećmi i wspólnym dorobkiem życiowym więc na co czekasz?Twoja ślepa miłość sprowadza Cię do roli cierpiętnicy.Więc kochaj go i cierp skoro nie potrafisz zastosować radykalnego cięcia.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 26.08.2014 15:12
Bożenko, i co z tego, że dociera do Ciebie to, co my Ci piszemy. Na chwilę robi Ci się lżej na duszy, pośmiejesz się, rozerwiesz, ale przecież gdy tylko wróci ten Twój pan i władca, to Ty w jednej sekundzie zapomnisz o radach Ci udzielonych i polecisz rozanielona do swojego bożka. Postawisz mu pod nos obiad, siądziesz i będziesz patrzyła zachwycona, jak ten chłop ładnie je. Potem podetrzesz mu doopę i wytrzesz gębę z okruchów po jedzeniu i będziesz pilnie obserwowała, co mogłabyś jeszcze zrobić, by zadowolić tego rozpasanego wieprza.
Ty taka po prostu jesteś i tyle.
Życie całe Ci minie na różnych nieudaczników, którzy będą sobie na Tobie używali, by podnieść własną samoocenę, będą zdradzali Cię, lżyli, tłukli, a Ty i tak będziesz lgnęła do popranych.
Bo taka jesteś.
Bedziesz przechodziła tak z jednych łajdackich łap do drugich, bo Ty sama siebie nie poważasz i dlatego pozwalasz byle komu przekraczać wszelkie granice.
Bo co Ty niby zrobisz teraz, z tym swoim cudownym związkiem?
Przecież wiadomo, że zostaniesz i jeszcze doopę będziesz lizała takiemu z wdzięczności, że nie pogonił Cię ze swojego domu.
Na koniec zestarzejesz się i tyle będziesz miała z tego życia.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 26.08.2014 15:23
Bo, pewnie, lepiej taki, niż żaden.
:niemoc
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 26.08.2014 15:38
Avenious, tak niestety rozumują niektóre kobiety. Dopiero, gdy łajdaczyna sam odwinie się i wypłaci takiej kopa, to wtedy ona idzie sobie w swoją stronę, bo nie ma przeciez wyjścia, na dodatek łzami się zalewa, że straciła takie cudo.
Dopóki łajdak trzyma taka kobietę, bo jest mu do czegoś tam przydatna, to ona, chcoiaż bedzie głęboko nieszczęsliwa (trudno, żeby kobieta mogła byc szczęśliwa w takim układzie, chyba że jest spowolniała umysłowo, w miarę kumata na pewno nie będzie szczęśliwa w takim dziadostwie), to i tak będzie siedziała takim i dalej będzie pozwalała na zeszmacanie swojej osoby.
Ja po niektórych wątkach prawie od razu wiem, z jakim rodzajem kobiety mam do czynienia.
Niektóre są po prostu niereformowalne.
Pożalić się, pobiadolić, to owszem potrafią, ale gdy przyjdzie do działania, to stoją, jak otepiałe kukły.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 26.08.2014 16:30
Niooo, ja chyba byłam otumaniona oparami alkoholu przez tyle lat...
Ale, gdy dowiedziałam się o babskach i jaki on, kurna świętojebliwy, w jednej chwili wiedziałam, co robić. Przede wszystkim, wykop z chaty. Bo, cóż mi po takim śmieciu. I niech się inna męczy.
I jestem, Bożenko, sama. Czy szczęśliwa? Na pewno, nie. Ale wtedy też nie byłam. Za to jestem spokojniejsza. Daję sobie czas. Smutek

Komentarz doklejony:
Smutek przez przypadek Uśmiech
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 26.08.2014 21:24

Cytat


bozena56 dnia marzec 11 2014 13:49:38
Co Ty tam jeszcze robisz?Zrób proszę sobie prezent na zblizające się imieniny i zostaw to" coś" co nawet człowiekiem żal nazwać.Jesteś moją imienniczką a my Bozeny nie pozwalamy się ponizać.

bozenasnk dnia marzec 11 2014 17:09:06
dziękuję ,właśnie tak zrobię.


Długodystansowiec jesteś Uśmiech
Zamiast siedzieć i biadolić, rusz tyłek, dziewczyno...Wypadło Ci kolejne pół roku Z przymrużeniem oka
10706
<
#11 | bozenasnk dnia 27.08.2014 16:35
bardzo wam dziękuję,naprawdę wasze podpowiedzi są dopingujące, w nocy próbował się zbliżyć lecz nie dostał nic,Dzisiaj ma się roztrzygnąć co dalej gdyż zapowiedziałam mu że tak dalej być nie może.Natomiast jego odpowiedź brzmiała że umili mi życie .takie gnoje to potrafią.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 27.08.2014 17:43
On jeszcze jest u Ciebie?!
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 27.08.2014 21:56

Cytat


Dzisiaj ma się roztrzygnąć co dalej


Znaczy się, on ma rzucić deklaracją, żebyś za pół roku powieliła temat z nieco tylko zmienionym tytułem "historii ciąg dalszy, nie wiem, co dalej" ?
Ech...
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 27.08.2014 22:17
Oj, Bożenko, Bożenko.
Co Ty masz zamiar dyskutować jeszcze z tym "gnojem"(cyt. Ciebie, ale też oczywiście inaczej takiego raczej bym nie nazwała.
Spodziewasz się jakiejś konstruktywnej rozmowy?
Niestety, moja droga, ale JW ma absolutną rację.
Ty masz po prostu nadźgane w głowie na punkcie chłopów i wszystko zniesiesz dla nich i ich powodu.
w nocy próbował się zbliżyć lecz nie dostał nic
NADĘŁA SIĘ BIDA I PŁACZE- tyle Ci tylko powiem.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 27.08.2014 22:28
Jaka przemyślna taktyka Z przymrużeniem oka: dam- nie dam, dam- nie dam...Szeroki uśmiech
Cudowny sposób porozumiewania się!
Nic, tylko wiać do innej! Ale, przedtem, przywalić w łeb.
Tak to działa. Sama na to pozwalasz...
Karzesz go, a później się płaszczysz. Nic dziwnego, że ma Cię za nic...Smutek
5808
<
#16 | Nox dnia 27.08.2014 23:37
w marcu pisałaś że byłaś w związku ponad trzy lata ale się rozstaliście .Minęło 8msc i jesteś w związku dwa lata.To ten sam facet?Nie pisz że komentarze są dopingujące bo to co robisza właściwie to że nic nie robisz świadczy o czymś innym.Szukałaś mieszkania?co robisz opròcz czekania na dobre słowo?
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 27.08.2014 23:39

Cytat

czy jest o co zabiegać ?Skoro mi nie wierzy że go kocham


Słowo kocham powtarzasz jak mantrę we wszystkich 3 swoich historiach.
JA kocham.
A odpowiedz jest prosta - on NIE KOCHA Ciebie i Ty nie kochasz siebie.

Cytat

,Dzisiaj ma się roztrzygnąć co dalej gdyż zapowiedziałam mu że tak dalej być nie może.Natomiast jego odpowiedź brzmiała że umili mi życie .takie gnoje to potrafią.


Bożeno Ty nie prowadź z nim dyskusji, nie układaj się z nim, bo to nie jest partner na poziomie do dyskusji , ani dziecko któremu zrobisz wykład, dasz karę a ono posłucha i od tej pory będzie grzeczne...

Najlepiej byłoby gdybyś pobyła jakiś czas sama, poznała i polubiła siebie, kolegowała się z mężczyznami. Jak złapiesz równowagę wtedy pomyślisz o mężczyźnie w swoim życiu. Bo ten z którym jesteś nie jest podporą tylko wielkim czyrakiem do usunięcia, niestety.
10706
<
#18 | bozenasnk dnia 28.08.2014 09:12
jestem zdecydowana odejść,on dobrze wie że to zrobię,lecz w tej chwili dorabiam sobie bawiąc dziecko ,nie mogę odejść w jednej chwili i zostawić bez porozumienia mamę tego dziecka.Jak tylko znajdzie kogoś na moje miejsce to wyjeżdżam, proszę nie obwiniajciee aż tak mnie ja chciałam być kochana i dać to samo.Nic nie mam do stracenia on tak, mogę być sama! Jestem atrakcyjna zadbana jego to żerra ,teraz ja dam mu popalić.Już mnie blaga.Mam samochód w każdej chwili siadam i koniec.jestem cierpliwa ale do czasu,później nie ma odwrotu.

Komentarz doklejony:
jestem zdecydowana odejść,on dobrze wie że to zrobię,lecz w tej chwili dorabiam sobie bawiąc dziecko ,nie mogę odejść w jednej chwili i zostawić bez porozumienia mamę tego dziecka.Jak tylko znajdzie kogoś na moje miejsce to wyjeżdżam, proszę nie obwiniajciee aż tak mnie ja chciałam być kochana i dać to samo.Nic nie mam do stracenia on tak, mogę być sama! Jestem atrakcyjna zadbana jego to żerra ,teraz ja dam mu popalić.Już mnie blaga.Mam samochód w każdej chwili siadam i koniec.jestem cierpliwa ale do czasu,później nie ma odwrotu.
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 28.08.2014 10:38
Konsekwentnie realizuj to, co zaplanowałaś.
Wszyscy chcemy kochać i być kochani, ale, jak widzisz, nie z każdym się da.
Zebrałaś dużo doświadczeń, niech one będą lekcją.
Nie słuchaj tego typa i nie wierz mu. Mało się nacierpiałaś? Zdrady i bicie- przecież to totalna dyskwalifikacja faceta.
Więc, jak piszesz, daj mu popalić. Ale, wiesz, jak. Gdy zostanie sam.
Można wiedzieć, dokąd wyjeżdżasz? ( zauważ, że zapytałam w czasie teraźniejszym:tak_trzymaj)
10706
<
#20 | bozenasnk dnia 28.08.2014 16:46
tak właśnie dam mu popalić ,już to odczuł ,a niech ma te pudernice z ogłoszeń naciągną go na kasę i kopną w du...ja mam swoje mieszkanie ,a miejscowość to Sanok.Już bym w tej chwili jechała ale trzyma mnie chłopczyk którym się opiekuję.Już uzgodniłam że odchodzę,Jestem lubiana i wszyscy się dziwią .Czuje nienawiść do tego człowieka.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 28.08.2014 19:20
Bo on siedział z Tobą, ale cały czas szukał lepszej od Ciebie, a jeśli spotkałby taką, która jego zdaniem, byłaby lepszą partią od Ciebie, to w jednej sekundzie sprzedałby Ci kopa w tyłek na rozpęd.
Ty byłaś, a właściwie dalej jesteś kołem zapasowym.
On patrzył na Ciebie ale nie widział w Tobie kobiety swojego życia- choruje ten człowiek na przerost ambicji i najpewniej wydaje się mu, że stać go na nie wiadomo kogo.
On zwyczajnie nie poznał się na Tobie, nie docenił, bo byłaś dla niego za dobra.
Z chamami rozmawia się po chamsku, bo jedynie taki język oni pojmują.
Cham, prostak, no taki gnój, jak ten Twój doskonale wie, że jest dla kogoś podły, a skoro widzi, że dana osoba mimo takiego podłego traktowania dalej zabiega i stara się o względy, to taki człowiek ma taką dobrą i oddaną osobę za frajera. On nie docenia takiego człowieka, tylko w podzięce pomiata kimś za dobrym- dla normalnych ludzi wydaje się to czymś całkowicie nielogicznym i absurdalnym, bo my działamy i funkcjonujemy przeciez zupełnie inaczej (szanujemy swoich przyjaciół), taki popier..lony w łeb myśli jednak innymi kategoriami.
On Ciebie postrzegał, jako doopę wołową, której można wejść na głowę i wiesz, co zrobić na czubku tejże głowy.
No ciekawa jestem czy faktycznie uciekniesz od popapranego.
To wbrew pozorom wcale nie będzie dla Ciebie takie proste, bo Ty jesteś uzależniona od toksyków. Jesteś i długo jeszcze będziesz bardzo podatna na manipulacje różnych czubów. Oni wyczuwają takie kobiety, jak Ty na milę, wyczesują je spośród innych, otumaniają i zawsze im się to udaje.
Jestem lubiana i wszyscy się dziwią

Tak, to też jest bardzo charakterystyczne dla tego typu chorych relacji.

Myślę, że Ty dasz się znowu omotać temu zdemoralizowanemu czubowi i dopiero, gdy on wytnie Ci za jakiś czas kolejny numer poniżej pasa, to dopiero wtedy Ty wsiądzisz w swój samochód i odjedziesz w swoje strony. Teraz wcale nie jesteś na to gotowa- jeszcze masz gdzies w głębi serca nadzieję na jakiś cud.
Życzę Ci więc, żeby ten "facet"jak najszybciej dał ciała, żeby wkurzył Cię na tyle mocno, byś Ty wreszcie poszła po rozum do głowy.

Komentarz doklejony:
Tacy ludzie, jak ten "Twój" mają się za mądrzejszych od innych i uważają, że inni są tak głupi, jak oni madrzy.
Tych ludzi wcześniej czy później gubi pycha- ona zawsze idzie przed upadkiem, jednak niestety po drodze zdążą takie śmieci zatruć skutecznie życie wielu osobom na swojej drodze.
Błąd tych ludzi polega na tym, że nie doceniają przeciwnika.
Szkoda, że tak fatalnie wybierałaś sobie mężczyzn. Wybierałaś dokładnie takich, którzy nigdy ale to nigdy nie byliby w stanie dać Ci tego, czego Ty potrzebujesz i za czym tak gonisz i tęsknić.
To atrapy, a nie prawdziwi mężczyźni.
Mam nadzieję, że nie skończysz, jako wrak kobiety u boku tego czuba albo jakiegoś kolejnego popapranego.

Komentarz doklejony:
I jeśli faktycznie zbierzesz się w końcu w sobie i odejdziesz od tego człowieka, to nie daj się zapędzić w ślepy zaułek własnych myśli.
O co mi chodzi?
Otóż wiele kobiet, które zmuszone są do opuszczenia toksycznego faceta (tacy toksyczni wychodza wprost ze skóry i na milion sposobów prowokują kobietę, by w końcu od nich odeszła- są oczywiście niezwykle wytrwałe weteranki, które i tak niczego się nie przestraszą i choćby waliło się i paliło, one będą siedziały w toksyku i liczyły na cud), potem katują się myślą, że taki chłop tylko jej nie uszanował, podczas gdy o inną toksyczny na pewno będzie dbał i co w takim razie ta druga ma w sobie takiego, że ten facet o nią zabiega? Tudziez inne bzdury towarzyszą takiej biednej kobiecie na co dzień, raniąc jej serce jeszcze bardziej.
Tak więc nie daj sie takim myślom, bo są one złudne i do niczego nie prowadzą. Po pierwsze nie jest to mozliwe, by czub uszanował kogokolwiek( taki będzie się starał dopóki nie zdobędzie serca kobiety, gdy będzie jej pewny, wtedy zacznie pomiatać i ta drugą), a nawet, jeśli on uszanuje inną, to dla Ciebie powinno liczyć się tylko to, że Ciebie on nie potrafił docenić i uszanować. Że Tobie nie potrafił dać szczęścia, chociaż Ty dałaś mu zielone światło. To powinien być dla Ciebie wyznacznik nędznej jakości tego związku.
A inne kobiety?
Niech Ciebie to nie obchodzi. Niech on inne nosi nawet na rękach- Ciebie jednak on nie nosił i tak na to patrz.
Wtedy bardzo szybko pozbędziesz się głupiego rozmyślania, gdy zostaniesz sama.
A potem zerwij z tym człowiekiem wszelki kontakt- tylko tak zdołasz wyrwać się z dziadostwa.
Powodzenia.
4498
<
#22 | rekonstrukcja dnia 28.08.2014 23:36

Cytat

Życzę Ci więc, żeby ten "facet"jak najszybciej dał ciała, żeby wkurzył Cię na tyle mocno, byś Ty wreszcie poszła po rozum do głowy.


Ćwiczenie czyni mistrza...
6881
<
#23 | Fenix dnia 31.08.2014 10:48
Bożenka nie odejdzie ...
Zemsta , ja mu pokażę , jeszcze zobaczy ...
A tak naprawdę czeka na jego deklarację miłości , uległości i przeprosin
Bożenko wybacz , ale tak to widzę
Jak już napiszesz , jestem u siebie , jego nr tel wykasowałam , nie mamy żadnego kontaktu , to może zmienię zdanie

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?