Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:16:32
bardzo smutny00:18:43
zona Potifara00:44:22
Hagi1000:46:14
heniek01:13:43

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Powtórka??Drukuj

Zdradzona przez mężaWitam ponownie, liczyłam, że nie będę potrzebowała już pomocy i w sumie nie wiem czy dalej jej potrzebuje ale chcę opinii od osób trzecich, które trzeźwiej na sytuację spojrzą. Może od początku. Przed wielkanocą odkryłam zdadę emocjonalną meża. Daliśmy sobie szansę bo i ja i on tego chcieliśmy. Kilka dni po tym robiłam mu straszne awantury jeśli chodzi o jego flirty internetowe. Teraz z perspektywy czasu widzę , że po prostu chciałam go ukarać tymi awanturami. Lecz doszło do pojednania. Mineły 2 tygodnie w czasie których było nam cudownie. Mąż mówił że po tym wszystkim zbliżył sie do mnie jeszcze bardziej . Od swojej koleżanki sie odsunoł, nawet z nia nie rozmawiał w pracy. I wtedy ta kobieta widząc że go traci zrobiła coś co mojego męża zmusiło do dociekania prawdy. Udało się jej i okazało się że podobno kocha mojego męża. Sprawa była jasna że sytuację ona sama sprowokowała bo go kocha i chciała się do niego zbliżyć bo widziała że go traci (bo nie rozmawiał z nia wogóle żadnego kontaktu). Wszystko wróciło do normy. Powiem jeszcze tylko tyle że ja całą korespondencję męża z nią widziałam bo razem pisaliśmy do niej aby ją podpuścić żeby się przyznała że skręciła aferę. Po tygodniu od rozwiązania sprawy rozmawialiśmy o tym co się stało i mąż powiedział mi wszystko. W czasie jak ja robiłam mu awantury a on juz nie mógł tego wytrzymać ponownie do niej się zbliżył , przyznał że czuł coś do niej ale także to ze teraz widzi ze ona wykorzystała jego chwile smutnu i cierpienia. Przyznał że myslał żeby do niej odejsc i o tym żeby sie z nią przespać. Nie zrobił tego bo nadal miał nadzieję że przestanę ze tak powiem suszyc mu głowę. No i nie pomylił się. Nie zrobiłam z tego powodu wojny bo był ze mną, z nami było z dnia na dien lepiej , pokazywał mi ze mnie kocha. Było jednak jeszcze coś i o tym dowiedziałam się parę dni temu - że nadal coś do niej czuje ale to nic wielkiego. Że potrafi to zwalczyć i że kocha mnie. A ja? Wielki szok, załamanie i strach który nadal jest. Że nie zwalczy tego uczucia. Mąż zapewnia że to nie jest nic wielkiego, że nie dopuści do siebie ani jej ani tego uczucia bo tego nie chce. Mówi ciągle że kocha mnie, że to wie i to czuje. Że uczucie do niej słabnie z dnia na dzień bo wie co by stracił gdyby zdecydował na odejście i posunoł się dalej. Powiedział że w tamtym czasie było źle ale nie zrobił nic bo nadal miał nas na uwadze. Ciągle powtarza ,że bedzie dobrze, że damy radę, że widzi że z dnia na dzien mi jest lepiej i to dodaje mu także nadziei. Chce o nas walczyć i jeśli mój smutek i żal miałby trwac kilka lat on poczeka. Okazuje mi miłość i troskę na każdym kroku. Martwi się o mnie jednocześnie widzę, że sam cierpi bo widzi do czego doprowadził. A ona? Jej powiedział że nie jest mu obojętna ale to koniec i tego uczucia się wyzbędzie, że kocha mnie i to ze mną chce być. Ona podobno to zrozumiała. Piszę podobno bo gdy mąż się od niej odsunoł wymysliła cyrk żeby sie do niego zbliżyć. Mój strach jest coraz mniejszy ale ta niepewność nadal jest. Mąż powtarza, że jest pewien i przekonany że to nikłe uczucie do niej słabnie z dnia na dzzień i że nie jest to nic wielkiego, że sam nie wie co ale że to jest małe. I że jest pewien że kocha mnie i chce nas nie dlatego że łączy nas papierek ale dlatego że kocha mnie. Martwi mnie tylko a może aż jeszcze jedno - mąż chce utrzymywać normalne koleżeńskie stosunki z nia w pracy. Proszę napiszcie co myslicie o tej sytuacji bo ja mam trochę mętlik w głowie.
6881
<
#1 | Fenix dnia 05.06.2014 19:52
Choleeeeeeeeera!!!!
natalia , poczytałam oba wątki oraz komentarze ...
babo weż się zbierz do kupy bo chłop robi z Tobą co chce i jak chce
Może upij go do cna nie tylko trochę , to wtedy wyjdzie że spał z koleżanką z pracy a dziewczyny z netu to nie koniecznie tylko netowe znajomości ...
Szkoda , naprawdę szkoda czasu ludzi którzy pisali w Twojej historii komentarze
Widac że mąz robi z Ciebie jelenia do potęgi entej a Ty to łykasz
Po co tutaj piszesz?
Wszyscy już zwrócili Ci uwagę , że dostawia Ci rogi , a Ty z uporem maniaka że może nie
Teraz też , widac gołym okiem że kłamie , no ale Ty jednak widzisz , że nie , bo on jakimś uczuciem ją darzy , ale jest ono za słabe żeby przestać kochać Ciebie
jakie uczucie wchodzi w grę skoro mąż ma żonę ??????
No jakie ????
Jaki facet może darzyć uczuciem inną kobietę jak jest żonaty ???
ja Ci powiem jaki
Taki który zdradza a naiwnej żeby nie powiedzieć inaczej , żonie wciska kity a ona nimi wykleja dziury w mózgu
Jeżeli czujesz się urażona przykro mi , ale bardzo delikatne komentarze z poprzedniej historii nie dały rezultatu
10444
<
#2 | zawiedzionyfac dnia 05.06.2014 22:39
Czy juz wszyscy powariowali?? a co oznaczaja normalne stosunki w pracy?? kolezeńskie?? czy rzeczywiste?? bo seks to tez stosunek Pokazuje język
Ja w bajki to juz dawno nie wierze Szeroki uśmiech
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 05.06.2014 23:04

Cytat

Powtórka??

Nie...ciąg dalszy...Fajne
7194
<
#4 | Suchy64 dnia 05.06.2014 23:21
Zaryzykowałbym twierdzenie, że to "konflikt lojalności". Gość chce być w porządku wobec obu i rzeczywiście możliwym jest, że jedna to wykorzystuje. Niestety to delikatna materia i operacje przy pomocy młotka będą kontraproduktywne.
10307
<
#5 | Marcelinka dnia 06.06.2014 03:29
Kobieto,ja lapie sie za glowe jak to czytam,wzbudzasz we mnie obrzydzenie,czy ty pamietasz o tym ,czym jest duma,szacunek,poczucie wartosci,poczucie tego ,ze jestes czlowiekiem,ze masz wieksze prawa niz zwierze.
10769
<
#6 | makasiala dnia 08.06.2014 13:15
natalia 761 Pamiętaj że rady osób tutaj bedących mogą być ukierunkowane przez zawód jaki doznały z partnerem. Nadal w nich może tkwić w nich zawód, nienawiść, rozżalenie itd. Dlatego bierz je przez pryzmat i z ostrożnoscią. To twoje życie jest i twoje decyzje na nie wpłyną. Może być tak, iż rzeczywiście jest tak jak mówi twój facet. Życie to pasmo obaw i niepewności. Jeśli chcesz ryzykować to ryzykuj. Jeśli chcesz odpuścić to odpuszczasz. Proste. Decyzje i konsekwencje. Obawy i niepewność są normalną reakcją na twoją sytuację. To że chce utrzymać normalne reakcje z nią w pracy to nic niezwykłego. Co ma zrobić? Warczeć na nią? Odpędzać? Fochać się? Pamiętaj. Istnieją faceci którzy umieją wybrać pomiędzy kobietami i oprzeć się pokusie, pomimo że sama wchodzi im między nogi. Może twój wybranek należy do tego grona? Życie nie jest pasmem szczęścia. Może to co was spotkało, było tylko po to by wam przypomnieć jak ważni dla siebie jesteście? Głowa do góry. Będzie dobrze. Żyj i ciesz się tym co masz. Pomagaj szczęściu i pilnuj tego co masz. Olewaj nieszczęśliwców co ci źle podszeptują, zawistników i malkontentów. Pozdrowienia ze szczerego serca. Pozwól sobie na szczęście bo o no nie będzie się napraszaćUśmiech
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 08.06.2014 15:23
współczuje Ci! ciężka sprawa! najlepiej jakbyś go kopnęła w doope ale tego raczej nie zrobisz! ja bym go delikatnie sprawdzała czy nie kłamie! jakiś dyktafon!dorosły człowiek i nie potrafi sobie poradzić z uczuciami? jeżeli by cie kochał to by sprawa była prosta ale ewidentnie mu się wszystko wymiksowało!pewnie czuje coś do was obu! to prawda co napisała marcelinka- musisz odzyskać wiarę w siebie i nie pozwalać mu na upokarzanie! nie możesz mu ciągle wybaczać! jak czytam twój ostatni wpis to jakbys pisała o jakimś małym niedojrzałym chłopcu! obawiam się że tracisz czas..musisz sobie określić jakieś granice tego wszystkiego
10990
<
#8 | KarmaNowa dnia 08.06.2014 17:05
Czy my sie mamy wspólnego męża?Z przymrużeniem oka
Jak czytam o Twoim to jakbym o swoim czytała.
Wiesz do czego doszłam po czasie?
Można zbłądzić, to nie o to chodzi, że nie moga się przytrafić różne historie na wspólnej drodze.
Ale to jak to ludzie załatwiają jest ważne, jak zachowują sie po błedach, jak próbują naprawić ,dopiero pokazuje jakimi są ludźmi.
W przypadku Twojego męża okazało się , że jest niedojrzałym gościem.
Dlaczego on mówi Ci, osobie zdradzonej, oszukanej, że czuje coś do jakiejś kobiety i jeszcze lituje sie nad Tobą?
Dojrzały, odpowiedzialny facet tak nie robi.
Szczerość jest ważna, ale to nie wygląda na szczerość. Raczej na bezmyślność.
Piszę tak przez pryzmat własnego doświadczenia.Miłość do ciebie,ok.
Jakieś uczucie do innej, też zdarza się, ok. Ale w imię tej miłości do Ciebie rani Cię, okręca jak chce i jeszcze trochę a poopowiada ci takie rzeczy, że Cię wykręci.
Pomyśl, że może być inaczej, że możesz spotkać na swojej drodze kogoś, kto nie będzie Cię tak traktował i nie powie, że czuje coś do innej.
Twój mąż jest słabym człowiekiem , więc możesz się obawiać powtórki w przyszłości. I znowu możesz słuchać o tym, jak jest JEMU cięzko, ale dzielny chłop, walczyZ przymrużeniem oka
Piszesz, że Cie wspiera. I podczas tego wspierania opowiada Ci takie bajery? To żadne wsparcie, to iluzja.
Zreszta kłamał, a to już rokuje praktycznie beznadziejnie.
Nie daj sie nabrać na pseudo-szczerość!
Myślę, że jesteś jeszcze "świeża " w tym wszystkim, ale działaj teraz!
Ja za późno zrozumiałam, za późno zaczęłam mysleć, ale Ty pomysl teraz.
Jesteś szczęsliwa? Spokojna? Jedyna?
Pomyśl, że możesz taka być. Jakie to uczucie? A teraz skonfrontuj to z rzeczywistością.
Przepaść, prawda?
Nie chcesz wierzyc, że rzeczywistość jest aż tak bolesna, czepiasz się
czegokolwiek co daje nadzieje i ja Cię rozumiem.
Ale ile możesz udawać przed soba ,że masz tę nadzieję?
Ocknij się teraz, bo potem jak się tak już zdecydujesz wybaczyć, zapomnieć, wierzyć, będziesz musiałą żyć z tym i jeszcze paroma innymi sprawami, które dojdą, masz to jak w banku.
A wtedy może i kredycik połaczyc i dzieci i już nie będzie tak łatwo.
A wszyscy fajni, szczerzy faceci będą niedostepniUśmiechZ przymrużeniem oka
(fajni faceci nie latają za mężątkamiUśmiech A Ty?
Bedziesz powtarzała jak katarynka:mąż powiedział, że mnie kocha.
Szczęścia Ci od tego nie przybędzie.
No, może jakieś dwa tygodnie wpadnąZ przymrużeniem oka
Chcesz z nim być, jesteś pewna? To przyzwyczajaj sie do strachu i niepewnośći.
I do myslenia, że gdzies tam są szczęśliwe kobiety.
11123
<
#9 | natalia761 dnia 09.06.2014 13:10
Dziękuję wam za komentarze ale uważam, że mój związek idzie uratować bo sami tego chcemy : i ja i mąż. Mąż przyznał mi się, że stopniowo zrywa z nią kontakt ponieważ ona jest osobą która jest bardzo mściwa. Mąż nie boi się zemsty ale tego że przez jej mściwość zostanie wyrzucony z pracy. Nie możemy sobie w tej chwili na to pozwolić. Co do uczucia które podobno do niej żywił - zrozumiał że to było zwykłe zauroczenie. Niestety ja zrobiłam w tamtym czasie najgorsze co mogłam - wyrzygiwałam mu całymi dniami to co się stało i poniekąd zabierając mu nadzieję na to, że nasz związek przetrwa. Mimo wszystko maż uważa, że zrobił najgorsze co mógł zrobić - nie widząc juz nadzieji na poprawę i uratowanie tego co zostało i będąc w totalnej rozsypce poddał się jej i jej dobremu słowu. A ona? Ona po prostu wykorzystała moment żeby się do niego zbliżyć. Ja go nie tłumaczę, ponieważ zawsze są inne lepsze drogi do rozwiązania problemu. On wybrał najkrótszą. Uważacie, że powinnam go zostawić bo zrobi to znowu. Ale to ja znam mojego meża. Słowa to słowa liczą się również gesty, zachowanie, wszystko. Mówić on może że mnie kocha ale ja to również widzę. Widzę jego płacz i nie jest to płacz pokazowy tylko płacz kiedy on myśli że ja już śpię . Dotyka mojej twarzy, gładzi po włosach. To nie jest płacz którym on chce pokazac tylko że mu zależy.
10990
<
#10 | KarmaNowa dnia 09.06.2014 14:04
Życzę Wam powodzenia, a szczególnie Tobie.
Mam nadzieje, że sie nie mylisz i wszystko sie ułoży.
Odezwij się za jakiś czas.
Widzisz, tak to juz jest, że każdy pisze ze swojejgo punktu widzenia i ze swoim bagażem, ale to własnie jest siła tego forum, zmusza do myslenia i przeanalizowania własnego problemu.
Powodzenia.
8724
<
#11 | rado dnia 09.06.2014 15:22
Natalia761
Co to znaczy stopniowo z nią zrywa? Myślisz, ze palacz rzuci palenie popalajac sobie 10 zamiast 20 papierosów? Jeśli się boi( w co wątpię) to Ty wkrocz do akcji i zrób porządek z tym cholernym bałaganem. Mąż może sobie prawdziwie poplakiwac ale mimo wszystko to Ty decyduj. Nie czekaj na zbawienie. Mnie płacz i jęki nie ruszajaZ przymrużeniem oka i ,,nie tylko moja,, już o tym wie wiec nie robi scen. Z przymrużeniem oka Pozbieraj się i do robotyUśmiech
11123
<
#12 | natalia761 dnia 09.06.2014 15:38
Nie chodzi o to że stopniowo z nią zrywa tylko chodzi o to, żeby w beszczelny sposób jej nie odtrącać bo zrobi wojne na firmie a gdy to dojdzie do szefa to mąż może się pożegnać z pracą chociaz z drugiej strony powiedział że gdyby mial wybierac miedzy nami a praca to sam sie zwolni nie patrzac na nic. Jesli chodzi o nią to dopiero teraz widać jak zakłamaną i obłudną kobietą jest - która bez zastanowienia decyduje się w ciągu 3 tygodnni zostawić męża po 17 latach i dziecko nie licząc się z uczuciami dziecka, prowadzic grę i mówić ze jej mąż wie o wszystkim a w rzeczywistości tulić swojego męża i całować na spacerze to jest to chore. Mój mąż mówi że jest wściekla i zazdrosna o mnie, że mu wmawia że jest ze mną wbrew sobie, a mąż powiedział jej wyraźnie że kocha mnie i wie to i że chce byc ze mną. Ona nie daje za wygraną i próbuje brać na litość mojego męża. Przy nim jest załamana a 3 metry dalej uśiechnięta. Fałsz i obłuda.
8724
<
#13 | rado dnia 09.06.2014 16:19
Nie zapominaj, że Twój mąż też nie jest święty i też Cię oklamywal tak jak jego kochanka swojego męża. Natalka a może ta kochanka to moja zona? Szeroki uśmiech. Bądź czujna i nie wierz zdrajcom bo oni wszyscy są siebie warci. Weź sprawy w swoje ręce, spotkaj się z mężem kochanki i zróbcie rozpierduche albo zakomunikujcie zdrajcom, ze jeśli oni ze sobą i z Wami to wy też poprobujcie tego miodu Szeroki uśmiech. Pozdrawiam

Komentarz doklejony:
Miało być poprobujecie, kieruję i piszę Z przymrużeniem oka
11123
<
#14 | natalia761 dnia 09.06.2014 16:28
Problem w tym, że mój mąż zrozumiał swój błąd a ona mówi że rozumie że to koniec a robi całkowicie coś innego. Wierze mojemu mężowi ale jestem czujna. I nie chce robić rozpierduchy, ponieważ ja i mój mąż teraz skupiamy się na tym, żeby wszystko poukładać i dojść do tego dlaczego się to stało i co zrobić aby w naszym związku było dobrze. Nie chcemy wracać do stanu przed zdradą bo jesli przed zdradą wszystko byłoby dobrze to by do niej nie doszło.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 09.06.2014 16:52
Oj Boże kochany...natalko zadzwoń do żony Rado i powiedz jej, by raz a dobrze odczepiła się od twojego biednego męża. Komedia, to mało powiedziane- jak ja lubię czasami ten portal.
10128
<
#16 | 10128 dnia 09.06.2014 17:25
Natalia a ile TY masz lat bo wydaje mi sie że wszystko można Ci wmówić jak dziecku
11123
<
#17 | natalia761 dnia 09.06.2014 17:48
Haski uważasz, że co mąż mi wmawia ? Mam 27 lat
11128
<
#18 | adanuta dnia 09.06.2014 18:12
natalia761... nie wiem czy śmiać się czy płakać, jak czytam Twoje wywody... przyznam szczerze, że moja 11-córka bardziej ma poukładane w głowie... Jestem przekonana, że za jakiś czas napiszesz tu kolejny odcinek swojej historii.. Cóż, niektórzy to lubią się jednak biczować... Mąż Tobą kręci jak szmacianą laleczką... ale jeśli Ci wystarcza w małżeństwie gładzenie po włosach to życzę powodzenia mimo wszystko...
10128
<
#19 | 10128 dnia 09.06.2014 19:05
Zbudował w Tobie obraz tej złej kochanki,jaka niedobra a ja taki cacacny i chciałby żeby wszystko było już dobrze tylko Ona nie pozwala i miesza i miesza.Ciekawe czy on jej jeszce "miesza" chyba nie , on taki dobry tylko ona jędza
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 09.06.2014 19:13

Cytat

chodzi o to, żeby w beszczelny sposób jej nie odtrącać bo zrobi wojne na firmie a gdy to dojdzie do szefa to mąż może się pożegnać z pracą


To się nazywa fachowo- nawijanie makaronu na uszy Uśmiech

Odpowiedz sobie Natalia na pytanie - a co niby ma dotrzeć do szefa? Przecież podobno nić nie było, niby zdrada emocjonalna. To co ona może szefowi powiedzieć?, że Twój mąż wzdychał i lubieżnie się na nią patrzył? Że mieli sex w jego myślach? I jakąż to wojenkę urządzi ta jego panna- rzuci w niego zszywaczem. ?

Natalka Twój mąż ma na drugie Pinokio, a na trzecie miękka faja.
11123
<
#21 | natalia761 dnia 09.06.2014 19:13
Nie zbudował bo ja na własne oczy widziałam jej sms i co najważniejsze jej zachowanie i co jeszcze ważniejsze ona myślała, że ja jej nie widzę, a smsy widziałam bo przejrzałam tel. męza.
10128
<
#22 | 10128 dnia 09.06.2014 19:25
No to może inaczej .
Czy myślisz że kobieta zaangażowana "tylko" emocjonalnie, postanawia po 17 latach zostawić swoją rodzinę.
11123
<
#23 | natalia761 dnia 09.06.2014 19:27
wiem że były pocałunki i obietnice mojego męża ze zostawi mnie dla niej
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 09.06.2014 19:30
Natalka powtórzę jeszcze raz- twój mąż to kłamca.

Nic nie wiesz co było. I te jego gadki o stopniowym zrywaniu znajomości... i o strach przed szefem. Kłamie.
5808
<
#25 | Nox dnia 09.06.2014 19:32
mam wrażenie że jesteś tu po to by przekonać nas że masz wspaniałego męża,by pochwalić się człowiekiem którego jak twierdzisz znasz.Nie musisz obcych ludzi na portalu zapewniać o wielkiej miłości męża do ciebie,wystarczy że ty jesteś o tym przekonana.By się utwierdzić w tym uczuciu zrób to do czego namawiam cię od pierwszego wpisu-podłóż mu dyktafon,pochodź za nim-przecież masz czas,sprawdź bilingi-znajdź sposób.Jak na razie mąź mówi co chcesz usłyszeć,pokazuje to co możesz zobaczyć.Powiedz że wyjeżdżasz na 2 dni ,zatrzymaj się u koleżanki włącz w domu kamerę,dyktafon-pożycz,poobserwuj męża którego tak dobrze znasz.
11123
<
#26 | natalia761 dnia 09.06.2014 19:32
czyli uwazacie, że on nadal z nią jest ? Z tą kobietą ?

Komentarz doklejony:
Dostałam praće (jedyna radość) i mam dokładnie takie same godziny pracy jak mąż - razem jedziemy i razem wracamy.
6881
<
#27 | Fenix dnia 09.06.2014 19:53
gratuluję pracy Szeroki uśmiech
Przyda się jak już ockniesz się z letargu wieloletniego i będziesz miała na prawnika
mąz Cie wkręca , ale szkoda naszych palcow , naszych lapków i naszego czasu
Nie słuchasz co mówimy , a szkoda
No nic poczekam na cdn , cdn cdn ( rok 2080) po tym roku już mu chyba nie stanie

Lisbet kocham Cię za poprzedni komentarz
7063
<
#28 | ed65 dnia 09.06.2014 19:59
Witam serdecznie
Miłego wieczoru 4all.
Witaj Natalia

Ten temat jest kolejnym z gatunku:
zanim siądziesz do czytania, wypij najpierw spokojnie kawę.
Bo jak się weźmiesz do lektury, to wystarczy parę linijek i po ...
kawie. Co zdanie, to zachlapany ekran laptopa

Cytat

chociaz z drugiej strony powiedział że gdyby mial wybierac miedzy nami a praca to sam sie zwolni nie patrzac na nic

Natalia, skoro jesteś tak pewna swojego łajzy, proponuję zagrać va bank.
Pan łajza deklaruje, że jest gotowy na rzucenie pracy- bo jesteście dla niego najważniejsi.
No to zrób tę rozpierduchę.
Powiedz: sprawdzam.
Poinformuj o wszystkich męża larwy i czekaj na efekty .
Zobaczymy, kto będzie wtedy najważniejszym Z przymrużeniem oka.
Ty i rodzina, czy też larwa i praca

Jak czytam takie teksty, jak ten

Cytat

Wierze mojemu mężowi

to nie wiem czy śmiać się, czy też płakać.

Tia...
Wiesz, że masz do czynienia ze złodziejem i .
Dajesz mu klucze do mieszkania.
A potem płacz, że mieszkanie ogołocone .
Oj za głupotę i naiwność dziecka płaci się wysoką cenę.
Obyś tego drugi raz nie przechodziła.

Natalia
Łykasz wszystko, co Tobie mówi jak głodny pelikan.
A ja proponuję:
Zanim zaufasz- poszpieguj go jakiś okres czasu( dyktafonik, pomyszkuj, może ma drugą kartę SIM lub telefon, keyloger na kompie.)
Póki co graj, że mu wierzysz.
Uśpij jego czujność i
Rób swoje.

Za jakiś czas, powiedzmy za pół roku, ma Tobie pokazać wydruki bilingów połączeń ze swojego telefon za cały okres, kiedy to tak bardzo będzie naprawiać Wasze małżeństwo.
Ale aktualnie ani słowa o tym
Ciekaw jestem, czy ochoczo Tobie jej udostępni Uśmiech

Wtedy dopiero zobaczymy , czy z niego już taki anioł, jak go nam opisujesz. Z przymrużeniem oka
Pozdrawiam
6881
<
#29 | Fenix dnia 09.06.2014 20:06
ed65
No z całym szacunkiem dla Ciebie , POWALIŁO CIĘ??????
Ależ gwiazda nasza , dyktafon, nagrywanie podpuszczanie???
Przecież już od x czasu przekonują ją ludzie ( nawet ja ostatnio) że pan kłamie

Można się wahać , ale natka już tu trochę siedzi ;;;

Ed najdroższy , zapraszam na kawę , skoro tą wyplułeś i ekran też wyczyszczę Szeroki uśmiech
5808
<
#30 | Nox dnia 09.06.2014 20:27
Fenix ale chodzi o to żeby N sama się przekonała namacalnie.Weszła tu zapytać o zdanie obcych ludzi i kiedy je poznała pewnie dobrze by było je przemyśleć.Sprawa wygląda jednak tak że my mówimy kłamie,sprawdzaj,.....a Natalia mówi ,,ale on kocha,chcemy naprawiać,ale ja go znam.I...wierzy na słowo/bo nie na czyny/I martwią ją jedynie.. stosunki w pracy-no ale skoro męża zna to czym się martwić?
8724
<
#31 | rado dnia 10.06.2014 00:17
1234554321,
Przecież, kto z nas nie znał ,, na wylot" swoich małżonek/ków,?
Natalka ma przed oczami obraz nieskazitelnego bóstwa, które zostało sprowadzone na złą drogę przez lafiryndę, która w wolnych chwilach ostentacyjnie obcałoływuje swojego meża.
Natalko przestań kupować żenujce tłumaczenia księciunia, nie kupuj jego płaczu, i innych popierdółek, że on powoli bedzie kończyć romans. Krótka piłka albo Ty albo lala.
Natalko bądź jak Nata z ,,Wojny polsko-ruskiej'', zresztą Sonia Bohosiewicz zagrała rolę genialnie Szeroki uśmiech.
11123
<
#32 | natalia761 dnia 10.06.2014 13:42
Wszyscy mówicie że mam podrzucić dyktafon, podsłuch itp. Mój mąż , kiedy ostatnio tu byłam przez 2 tygodnie jeździł z dyktafonem w samochodzie , ba nawet w pracy miał podrzucony. Jedyne co się nagrało ( z rzeczy które mnie interesują) to ich rozmowa że ona ma zrozumiec ze to koniec bo on kocha mnie i chce ratowac nasz zwiazek. Dltego teraz nie mam zamiaru juz tego robic. O cokolwiek bym go nie zapytała to mówi prawde i ta najgorszą również.
5808
<
#33 | Nox dnia 10.06.2014 16:19
no to czym sie martwisz,a może niczym.Jeżeli masz takie zaufanie do męża do jego prawdomówności to w czym problem.Nawet jak stado nagich,napalonych lasek będzie mu siadać na kolanach to on je strzepnie i powie że kocha żonę więc nie jest zainteresowany.Nie martw się o obce baby skoro jesteś pewna męża.Wróć tu jeżeli limit na wiarę się wyczerpie a teraz ciesz się szcxęściem w realu.
11123
<
#34 | natalia761 dnia 10.06.2014 16:28
Obawiam się tej kobiety, ponieważ jest typem który jak coś chce to po trupach a osiągnie to. Mam pewne obawy, że może jej się udać skłócić mnie i męża są to obawy minimalne ale po tym wszystkim to "ja nie chce o czymść słyszeć tylko chce to widzieć". Na słowo to wierzyłam wcześniej, dlatego ten dyktafon. Nawet jesli bym do końca wierzyła mężowi to jej podchody i próby są strasznie męczące. Dlatego, ja i mąż uznaliśmy że najlepszym sposobem będzie odejście z pracy. Czekamy jeszcze miesiąc, ponieważ podobno w lipcu ta koleżaneczka opuszcza tą firmę.

Komentarz doklejony:
A o co się martwię? O to, że po tym wszystkim i mimo , że wszystko wskazuje na to, że ten etap jest zakończony to mam chwile kiedy jestem tak wściekła, że mam ochotę go i całą tą sytuację zostawić i mieć święty spokój. I nie wierzyć już w żadne słowo , zobojętnieć na to wszystko i odejść i układać życie od nowa. A potem siły powracają i mówię sobie , że jednak nie warto tych 7 wspólnych lat zostawiać i podjąć próbę walki.
6129
<
#35 | goonzo dnia 10.06.2014 16:56
Oto mój komentarz do tej sytuacji.

Cytat

natalia761 dnia maj 02 2014 16:51:17
Wszyscy piszecie tutaj żeby nie wierzyć w żadne słowo męża, dowody mówią same za siebie, ale ja nadal jestem skłonna mu wierzyć. Dlaczego? Bo nadal go kocham i chyba chcę mu wierzyć.

Post sprzed miesiąca a Ty dalej stoisz w miejscu.... nie, cofnęłaś się nawet.
"mąż mówi, że..." - tylko tyle wiesz.
Jesteś sympatyczna koleżanko bardzo naiwna. Bajki opowiadane przez Ciebie, które de facto powiedział Ci mąż, o jego pracy i kochance.... żal.pl - szkoda komentować
Powodzenia
6881
<
#36 | Fenix dnia 11.06.2014 15:42
natalia nie uważasz że to nie fer z tym dyktafonem?
Skoro go podłożyłas i nic nie było , należało nam o tym wczesniej napisac
Jeżeli chcesz dac szansę daj , ale następnym razem napisz nam wszystko co wiesz...
2120
<
#37 | binka dnia 11.06.2014 17:03
No tak, wychodzi na wierzch jak lekko potrafimy wydawać werdykty.

Komentarz doklejony:
Natalia takich chwil będzie więcej a z czasem gdy nic się nie wydarzy podejrzanego coraz mniej. To normalne.Ryzyko jednak twoje.
5808
<
#38 | Nox dnia 11.06.2014 21:18
mąż N jako sposób na awantury żony/?/wybrał zbliżanie się z kochanką... Przyznał że myslał żeby do niej odejsc i o tym żeby sie z nią przespać. Nie zrobił tego bo nadal miał nadzieję że przestanę ze tak powiem suszyc mu głowę..."Gdyby nie przestała pewnie nie miałby wyboru jak tylko dać się pocieszać.Ja rozumiem Natalio że męża kochasz,że /jak pisałaś/nie chcesz separacji,szukania dowodów,że skupiasz się tylko!!na informacjach od męża.Piszesz że podłożyłaś dyktafon chociaż wcześniej prócz tego że cię na niego nie stać nie zająknęłaś się na jego temat ani słowa. Nie robisz mężowi awantur zgodziłaś się na korespondencję na odległość,czekasz aż mąż stopniowo uwolni się od natrętnej baby-żona marzenie.I wszystko jest super,miłość leje się strumieniem ale dziwi mnie jak piszesz że męża znasz ,że mówi ci całą prawdę.Jeżeli znasz ,jeżeli wiesz kiedy kłamie a kiedy mówi prawdę to jakim cudem wydarzyła się wam kochanka w związku,pisanie w tajemnicy na portalach i te cedzone od męża wyjaśnienia?Wierz mężowi,bierz go z kochanką lub bez jeżeli tego potrzebujesz,trzymaj się go jeżeli nie potrafisz sobie poradzić bez niego.Ale jeżeli kiedyś pomyślisz że nie takiego życia pragniesz to nie żałuj 7-10 lat ale ciesz się z tych które zyskasz.
6129
<
#39 | goonzo dnia 12.06.2014 09:59
Odnoszę wrażenie że ten dyktafon to ściema. Jakby bardzo istotna informacja kompletnie pominięta i przedstawiona nam czytelnikom na samym końcu.

Cytat

Piszesz że podłożyłaś dyktafon chociaż wcześniej prócz tego że cię na niego nie stać nie zająknęłaś się na jego temat ani słowa.

Chyba na siłę chcesz nam udowodnić jakiego masz świętego męża.
Tylko teraz pytanie co tutaj robisz? skoro jest tak pięknie.
Udanego trójkąta życzę.
11123
<
#40 | natalia761 dnia 12.06.2014 11:48
Dyktafon miałam podłożony z telefonu tzn ściągnełam aplikację i włanczałam rano w samochodzie . Mój stary telefon zawsze leżał w schowku wiec to podejrzen nie wzbudzało. Jesli chodzi o pracę to pomogła mi koleżanka która tam pracuje. Nic sie nie nagrało wiec jest to nieistotne. Oprócz oczywiscie tej jednej rozmowy. Jesli chodzi o dalsze ich kontakty to mąż je ucina. Jest to trudne poniewaz razem pracuja. Wiem od męża ze ona cały czas próbuje nawiazac rozmowę na temat tego co było. Mąż ją zbywa a ona wtedy jest wściekła i mści się na mnie. Przykład- puszczanie nocnych sygnałów z dziwnego numeru z kierunkowym z Algierii. Mąż mówi jej że to koniec , ona mówi że rozumie a robi swoje. Jej kłamstwa wychodzą na każdym kroku. To że jej mąż o wszystkim wie-kłamstwo, to że za miesiac wyjeżdża-kłamstwo, to że się rozwodzi - kłamstwo, to że jej mąż to tyran i zazdrośnik- kłamstwo ( mamy wspólnych znajomych wiec o ich opinie nie trudno). Zaczynam podejrzewać, że ta kobieta ( bo dziewczynką to ona nie jest już) ma jakieś chorobliwe wizje i działania, to mi podpada pod chorobę psychiczną. Wczoraj mąż mi się przyznał że autentycznie jej się boi bo po tym wszystkim widzi i wie że ona jest zdolna do wszystkiego.
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 12.06.2014 12:00
Taaaa.. Jak "Fatalne Zauroczenie" .... Fajne

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?