Zdrada - portal zdradzonych - News: Oczywiście, że zdrada?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Oczywiście, że zdrada?Drukuj

Zdradzona przez mężaJak dobrze, że Was znalazłam. Pomóżcie :( Jestem mężatką niecały rok. Jesteśmy młodzi, szczęśliwi (a raczej tak mi się wydawało). Byliśmy wcześniej razem 5 lat, myślałam, że znamy się na wylot. Do ślubu nic nas nie zmuszało, sami tego chcieliśmy. Mój mąż wydaje się ideałem. Jest kochany, czuły, dba o mnie, pomaga w domu. Prawie nigdy się nie kłócimy. Wszyscy znajomi zazdroszczą nam takiego związku i do niedawna sama tak myślałam. Od kilku miesięcy zauważyłam, że mąż ma mniejsze potrzeby seksualne niż ja. Przed ślubem wydawało się, że będzie odwrotnie, wystarczyło, że miałam głębszy dekolt a on już wariował, miał wzwód i próbował się do mnie dobierać - nieważne czy było to odpowiednie miejsce i czas. Wiedziałam, że czasami się masturbuje, ale ponieważ nie miał wtedy mnie, więc nie widziałam w tym nic złego. Po paru tygodniach od ślubu okazało się jednak, że jemu wystarcza szybki seks raz na 2 lub trzy dni. Żadnej czułości w łóżku. Pokazywałam mu, że ja potrzebuję, mówiłam mu o czy marzę, brałam jego rękę żeby pokazać co ma robić. Nic to nie zmieniało. Mówił, że po to ma żonę, żeby nie musieć już zabiegać. Ale nie był złośliwy, raczej obracał to w żart. W końcu zaczęłam mówić wprost, że jest mi źle i potrzebuję innego traktowania. 2 razy było dobrze a później znów wracało do jego normy. Pewnego dnia odkryłam, że mąż ogląda pornografię. Filmy, zdjęcia, gra w gry erotyczne. Po kilku dniach napiętej atmosfery porozmawialiśmy. Dowiedziałam się, że robi to TYLKO 2,3 razy w tygodniu (czyli tyle ile my mieliśmy seksu..). Że absolutnie nie ma to związku ze mną, że to taki nawyk. I że zdarzało się, że robił to kiedy ja byłam w domu... Trochę się załamałam. Ale on przepraszał, mówił, że od razu przestanie, wszystko pousuwał, mówił że nie sądził, że może mnie to zaboleć, nie myślał o tym i że nigdy by tego nie robił gdyby wiedział. Wiem, że potrafi wytrwać w swoich postanowieniach, więc po kilku tygodniach jakoś się z tym uporałam i wszystko się między nami ułożyło. W seksie jest zdecydowanie lepiej, stara się, oboje się staramy. Wracałam czasami myślami do tego, ale starałam się je od siebie odsunąć, nie zanurzać się w nich. Przeczekać. Ale kilka dni temu coś mnie naszło, zupełnie nie wiem dlaczego..i zapytałam Go czy zdarzało u się fantazjować na temat znajomych osób, koleżanek. Powiedział, że tak..Nie pytałam o nic więcej, chociaż dużo mnie to kosztuje. Boję się, że chcę znać odpowiedzi, szczegóły, ale że mogę sobie z tym nie poradzić. On mówi, że nie chce już do tego wracać. Ja nie rozumiem, jak można wyobrażać sobie seks z kimś kogo się widuje, z naszymi wspólnymi koleżankami? (Wiem, że na pewno miał na myśli moją przyjaciółkę, ale nie wiem kogo jeszcze.) Dla mnie to jak cios. Niby ma coś wspólnego z masturbacją z wcześniejszej rozmowy, ale jednak kobiety na ekranie to trochę coś innego.. Przecież te koleżanki mu się nie śniły, sam zaczynał o nich myśleć. Z premedytacją. Co ja mam teraz zrobić? Wiem, że będę musiała zaufać, bo przecież nie sprawdzę jego myśli. Ale jak poradzić sobie z taką informacją? Po co pytałam :( Czy to normalne? Czy mam prawo czuć się zdradzona, czy to po prostu facet? Dodam, że nie ma żadnych nieodpowiednich kontaktów między nim a tymi dziewczynami, wiem, że z żadną nie ma relacji ani na żywo ani smsowych ani nic. Żadnej fizycznej zdrady, JEDYNIE jego myśli i fantazje... Pomóżcie :(
10916
<
#1 | AnnaM dnia 05.03.2014 14:16
Chciałabym dodać jeszcze, że mam wrażenie już od kilku miesięcy, że przestałam pociągać swojego męża. Tak jak wspominałam kiedyś miał ochotę zawsze i wszędzie, a teraz nawet jeśli te kontakty inicjuje to trwa chwilę zanim będzie gotowy. Mogę chodzić po domu w seksownej bieliźnie, po tygodniu bez seksu (np. okres) a on nawet na mnie nie spojrzy. Albo spojrzy powie, że jestem śliczna i wraca do robienia swoich rzeczy. Proszę go o masaż całego ciała, zrobi, dotyka WSZĘDZIE po czym odwraca się i idzie spać. Mamy 23 lata. Jestem atrakcyjna, szczupła, dbam o siebie. Mężczyźni na ulicy się za mną oglądają, na różnych imprezach patrzą na mnie wszyscy tylko nie on. Ale twierdzi, że jestem najcudowniejsza i że wymyślam. Przecież kobieta czuje, że coś jest nie tak Smutek Wcześniej powodem mogło być to porno a teraz co? Jego brak?
Planuję w najbliższym czasie zorganizować wieczór z filmem delikatnie erotycznym, winem, sama zawsze tego chciałam. Wiem, że będzie zadowolony i ja też. Ale to przecież nie może być rozwiązanie na dłuższą metę, nie może powtarzać się zbyt często..

Nie wiem co jest nie tak..
I proszę powiedzcie mi czy mogę zapomnieć o tych jego fantazjach?

Zaznaczę, gdyby ktoś miał wątpliwości, że nie ma żadnych szans na to, że On mnie zdradza, albo że utrzymuje z kimkolwiek kontakty. Pracuje blisko domu, zawsze jest w domu na czas. Pracuje z ludźmi, z których najmłodsza osoba ma 38 lat, poznałam ich. Nie chodzi na żadne imprezy, nie był na wyjeździe.
Na studiach ma grupę samych facetów, zresztą mamy zajęcia blisko i często spędzamy razem przerwy.
Mamy wspólnych przyjaciół, z którymi spotykamy się razem.
Od czasu do czasu wychodzi gdzieś z kumplami, ale najczęściej są u któregoś w domu no i dzieje się to zbyt rzadko i nieregularnie, żeby mogło coś znaczyć.
Telefon zostawia na wierzchu, nie chowa. Znam hasła do jego poczty, facebook'a sam mi podał.

Nie ma fizycznej możliwości, żeby się z kimś spotykał.
Chociaż o tych filmikach nie wiedziałam...Smutek
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 05.03.2014 14:36
coś jest nie tak z Twoim mężem , jest młody a w tym wieku faect ma stale ochotę na seks , zwłaszcza jak ma atrakcyjną żonę przy sobie. mój mąż mnie zdradzał przez internet , wysyłał swoje nagie zdjęcia i filmiki jak sie masturbuje do innych kobiet one odpłacały mu sie tym samym. moze zacznij lepiej męża obserwowac ... cos kręci
i w ogóle co to za tekst że ma żonę i już nie musi o nia zabiegać?? cham samolubny. zero czułości w łóżku... ale Tobie też powinno być przyjemnie a nie mąz sobie z krzyża s...ci i tyle. współczuje Ci Smutek
masz możliwość sprawdzenia komputera z czego korzysta co robi?? może jest na takich portalach erotycznych jak mój mąż... seks onlineSmutekSmutek i jeszcze ś...a myśli o seksie z Twoimi znajomymi ! bezczel! to Ty mu powiedz ze w trakcie wyobrażasz sobie ze jestes z jego najlepszym kumplem ciekawe jak on się wtedy poczuje... tak krótko po ślubie a już takie problemy macie Smutek musisz stać sie bardziej czujna , nie daj się spławić pytaj dużo pytaj i rozmawiaj z nim o tym co zauważylaś co Cię boli...

Komentarz doklejony:
dodam jeszcze że Twój mąż kiedyś swoje fantazje będzie chciał urzeczywistnić :szoook, powinien myśleć o Tobie a nie o innych d...ach. głowa do góry jeszcze nie wszystko stracone Uśmiech zacznij myślec o sobie bo Twój mąż totalnie Cię olał
10916
<
#3 | AnnaM dnia 05.03.2014 14:44
No właśnie on jak ja do niego przyjdę to mnie nie odpycha, ale dziwi mnie to, że muszę się tak bardzo starać, myślałam, że tak będzie kiedy będzie starszy..
On nie jest takim chamem, jak to odebrałaś, wiadomo, że ja opisuję tu tylko wybiórczo te złe zachowania. Kiedy go poproszę żeby coś zrobił to zwykle to robi, ale widzę, że nie ma ochoty.

Odkąd nakryłam go z tą pornografią to przestał usuwać historię w komputerze, wcześniej zawsze miał usuniętą.

Korzystam z jego komputera za jego przyzwoleniem, widzę że nic nie robi.

Na pewno mnie nie zdradza ani realnie fizycznie ani wirtualnie, jestem też pewna, że póki co nie wrócił do pornografii (ale to dopiero 2 miesiące, więc nie wiem co będzie później).

Teraz chodzi bardziej o jego myśli i uczucia, co się nagle mogło stać Smutek

Widzę, że nie tylko ja uważam, że fantazjowanie o koleżankach jest nie w porządku...
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 05.03.2014 15:16
moj mąż tez mnie nie zdradzał przez komputer , robił to za pomoca telefonu. myslałam ze trzymam rękę na pulsie ale się myliłam. cos musi być za przyczyna ze stał sie taki oziębły w stosunku do Ciebie. młody facet nie powinien robic nic na siłe ze swoją żoną , kiedy ja przypomne sobie moje lata po 20stce to nie mogłam sie opędzic od swojego chłopaka , czasem miałam już na niego nerwa ale byłam wyrozumiała Pokazuje język
zapytaj go co jest przyczyną zmiany w jego zachowaniu, może będzie miła odwagę i powie Ci wszystko.
10916
<
#5 | AnnaM dnia 05.03.2014 15:29
Po tej sprawie z pornografią sprawdzałam telefon co wieczór, teraz już nie, bo widziałam, że nic nie robi. A poza tym ja myślę, że to się czuje. Widzę, że zostawia telefon na wierzchu, nie trzyma się go kurczowo, nie denerwuje się, kiedy biorę go do ręki, historia w telefonie również jest nieusunięta. Naprawdę nie sądzę, żeby to było to.

Rozmawiamy bardzo dużo, zresztą odkąd przestał oglądać te filmy to uprawiamy seks codziennie, i z jego inicjatywy więc teoretycznie nie mam na co narzekać.

Bardziej chodzi o to, że widzę, że inaczej na mnie patrzy, widzę, że potrafi "przejść" obojętnie obok mnie co się kiedyś nie zdarzało.

Ja uwielbiam kochać się rano, na śpiąco, sam mnie tego nauczył, a teraz rano mnie pocałuje, pogłaszcze, nawet klepnie w pupę i wstaje się ubierać. To mnie dziwi. Ale może to ja przesadzam teraz, może się doszukuję?

On mówi, że po prostu nie ma czasu bo spieszy się do pracy.

Wiem, że jak z tej pracy wróci to zaciągnie mnie do łóżka czy gdzie tam, ale nie rozumiem, jak facet może nie wykorzystać okazji.

Leżę obok niego nago, specjalnie staram się ułożyć odpowiednio, żeby go kusić, a on pocałuje i idzie.

A tak jak wspominałam, kiedyś było zupełnie inaczej, spóźnialiśmy się w wiele miejsc kiedy nagle naszła go ochota, robiliśmy to wszędzie i o każdej porze dnia i nocy. Domyślałam się, że to nie będzie trwało wiecznie, ale już kilka miesięcy po ślubie?

Przesadzam?
10769
<
#6 | makasiala dnia 05.03.2014 16:22
Pamiętaj Bierz rady od ludzi tutaj z nuta sceptycyzmu. Wiekszośc tutaj jest po zdradach i nie zawsze trzeźwo patrzą na życie nie mając uprzedzeń do płci przeciwnej. Jesteście młodzi jeszce będziecie się długo dogryzać w małżeństwie. Nie oznacza jednak to byś nie zwracała uwagi już teraz na pewne rzeczy. Zaznaczaj granice i swoje oczekiwania. Przyzwyczajaj go do tego powoli. A nie zauważy kiedy wpadnie w swoją rolę. To co robi to jest nic, to jest normalne i naturalne, faceci fantazjują. Uwierz,że ja miałem większe fantazje, żona też i nie tylko, ale to nie na temat. Co do sposobu na zauważenie ciebie, na docenienie, to złą taktykę obrałaś. Na faceta główną bronią jest zazdrość. Jak zobaczy ciebie oczami innych to się zacznie starać i cie doceniać. Nie mówie byś od razu biegała nago po ulicy i szukała innego. ubierz się seksownie ale z klasą, tak by generalnie nie mógł ci nic zarzucić. Iddźcie gdzieś, restauracja, kafejka itp. by mogli cię faceci pożerać wzrokiem, by to widział i by poczuł się zagrożony. Rozmawiaj z kolegami męża, subtelnie flirtuj, żartobliwe dwuznaczności, a zobaczysz że bedzie bronił i zabiegał. Pokaż ile jesteś warta. Nie podawaj mu się na talerzu gotowa. Facet to zdobywca. Niech zdobywa. Związek to walka, przebiegli zwyciężają. Pozdrawiam i życzę sukcesów.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 06.03.2014 00:06

Cytat

Pamiętaj Bierz rady od ludzi tutaj z nuta sceptycyzmu.

Ja bym powiedziała, żebyś wszystkie rady brała pod uwagę i wybierała dla siebie te, które czujesz, że są słuszne. Ryzyko pomyłki zawsze istnieje i dobrze być tego świadomym.
Związek imo to nie walka, ale współistnienie, kompromisy i wzajemne starania, co nie oznacza, że odrobina kobiecej przebiegłości nie jest wskazana Fajne

Cytat

Bardziej chodzi o to, że widzę, że inaczej na mnie patrzy, widzę, że potrafi "przejść" obojętnie obok mnie co się kiedyś nie zdarzało.

Ja uwielbiam kochać się rano, na śpiąco, sam mnie tego nauczył, a teraz rano mnie pocałuje, pogłaszcze, nawet klepnie w pupę i wstaje się ubierać. To mnie dziwi. Ale może to ja przesadzam teraz, może się doszukuję?

On mówi, że po prostu nie ma czasu bo spieszy się do pracy.

Wiem, że jak z tej pracy wróci to zaciągnie mnie do łóżka czy gdzie tam, ale nie rozumiem, jak facet może nie wykorzystać okazji.


A może to zwyczajne rozminięcie się w oczekiwaniach? Namiętność, miłość nie jest constans, więc bardzo prawdopodobne, że spodziewając się czegoś zupełnie innego, jesteś zawiedziona.
Możliwym jest też, że to tylko wierzchołek góry lodowej...
Nie będę rozwijać, więc powiem po prostu obserwuj, rozmawiajcie, próbujcie. Nikt nie poda Ci na tacy rozwiązania, ba! nikt nawet nie postawi diagnozy.
Sama pornografia...Jak ostre narzędzie - używane bez głowy może/nie musi być niebezpieczne.
Nie demonizuj, tylko zacznij analizować.
10395
<
#8 | Bonawentura dnia 06.03.2014 10:48
popełniłaś wg mnie karygodny błąd wytykając mu te gry erotyczne, filmy itd. Prawie każdy facet ogląda porno (częściej lub rzadziej) tyle że nie każdy się do tego przyznaje. To jest dokładnie jak z masturbacją do której w purytańskiej Polsce nie wiele ludzi się przyznaje.
Fakt przegiął z tym że Ci powiedział że fantazjuje o koleżankach ale najwidoczniej chciał być szczery a nie pomyślał jak to może zranić.
Czy Wy przed ślubem mieszkaliście razem ?
Bo jednym z powodów dla których mąż przestał się starać jest to że teraz ma Cię na ,,wyciągnięcie ręki" a przed ślubem musiał zabiegać
o zbliżenia.
Nie doszukuj się zaraz zdrady bo wcale jej może nie być a narobisz takimi podejrzeniami jeszcze więcej złego jak on ta swoją szczerością.
Te jego chwilowe wystudzenie wcale nie musi być związane z Tobą lecz z jego pracą, stresem itd.
Równie dobrze przyczyną może być to że odciął się od erotyki/porno która go do tej pory stymulowała - nakręcała a Ty najnormalniej w świecie o tym nie wiedziałaś Szok
10916
<
#9 | AnnaM dnia 06.03.2014 11:35
A nie wydaje się Wam, że to ja powinnam go nakręcać a nie porno?

Bardzo dziękuję Wam za komentarze, zwłaszcza te męskie, nie ukrywam, że mimo iż nie zgadzam się z nimi w 100% to trochę mnie uspokoiły.

Ja sama proponowałam mu oglądanie takich filmów, chciałam, żebyśmy razem to robili, a on zawsze mówił, że nie bo nie lubi- to moim zdaniem jest nie fair.

Gdyby robił to czasami, po prostu to nie miałabym nic przeciwko, ale jeśli ja leżałam obok stęskniona za seksem, bo od paru dni na mnie nie spojrzał a on szedł do komputera, to błagam nie mówcie mi, że to jest ok.

Tu nie chodzi też o to, że powiedział o tych fantazjach, tylko że one w ogóle miały miejsce...Serio to jest dla facetów takie normalne?
10395
<
#10 | Bonawentura dnia 06.03.2014 12:13
AnnaM to że Ty obok leżałaś ,,chętna" a on szedł do komputera oglądać to już niestety nie jest normalne.
To że to Ty powinnaś go nakręcać a nie porno to fakt tak powinno być.
Odnośnie fantazji mało który facet Ci się przyzna o kim i o czym fantazjuje :szoook
Obawiam się że musisz przyjrzeć się temu co on robi na tym kompie głębiej Smutek zakładając jakiś program szpiegowski. To że on nie kasuje historii wcale nie znaczy że nie usuwa poszczególnych jej wpisów.
Jakoś tak za szybko stracił zainteresowanie swoją żoną :niemoc
Może puki jeszcze czas odwiedzić poradnię małżeńską lub psychoterapełtę który Wam pomoże.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 06.03.2014 13:57
AnnaM, ja jakoś nie wierzę że ty tak leżysz spragniona a on sobie odchodzi od ciebie z łóżka do komputera. Czy nie jest tak np., że wieczorem kładziesz się do łóżka, czekasz na meża a on zamiast do łóżka idzie do komputera. Ty lepiej sprawdż czy jakiegoś nowego Battlefielda nie wypuścili, faceci mogą strzelac do ludzików na ekranie godzinami i żadna goła babka ich nie ruszy...
Fantazje... hmm... kto ich nie ma?
10916
<
#12 | AnnaM dnia 06.03.2014 14:20
Tak jak pisałam wcześniej to co tutaj opisuję to tylko trochę przerysowane sytuacje, chociaż prawdziwe to jasne jest, że mówię tylko o tych kiepskich momentach.

Napiszę jeszcze raz, że to co mnie zastanawia to to czy fantazje o koleżankach są normalne (nie mówię o gwiazdach filmowych czy tym podobnych tylko o realnych osobach jakie spotyka na co dzień) a druga rzecz to to, czy facet w jego wieku np. masując swoją nagą kobietę po tygodniu bez seksu może nie dostać wzwodu? To jest ta zmiana, która mnie zastanawia. Ale piszcie tak, że wymyślam, jeśli naprawdę tak myślicie, to mnie uspokaja i jakoś Wam wierzę i chcę wierzyć Uśmiech
8242
<
#13 | Banalniak dnia 06.03.2014 15:14
AnnaM, a tak szczerze - to nie zdarza się Tobie pofantazjować o innym mężczyźnie niż mąż? Ot, choćby o romantycznej randce ze znanym aktorem??? ;-)

Odpowiadając na Twoje pytanie: tak, z czasem stały partner mniej nas pobudza erotycznie. To jest normalne zjawisko, też go doświadczysz. I nie mam dobrych wieści - z upływem lat będzie coraz gorzej. I nic na to nie można poradzić, bo namiętność i pożądanie są niezależne od woli. Podobnie zresztą jak miłość. Te uczucia nie są stałe, wieczne. Potrafią się zmieniać albo odchodzić. Czasem powoli, czasem nagle. Nie warto się tym nazbyt przejmować. :-)
10769
<
#14 | makasiala dnia 07.03.2014 00:07
Fantazje z koleżankami? To jest najzupełniej normalne. Fantazjuje o nich gdyż je zna. Zna ich zachowanie, sposób poruszania się, wymowy itd. Z tego powodu łatwiej jest mu zwizualizować dane sytuacje erotyczne, scenki. Staje się to dzięki temu bardziej realne, rzeczywiste. Bardziej stymulujące. Nie jest to takie sztuczne jak fantazja z aktorką w tle. Widocznie twój facet ma bujniejszą wyobraźnię i potrzebuje głębszych fantazji. Nie oznacza to bynajmniej, że naprawdę chce te fantazje urzeczywistnić. Napisałaś że jesteście już ok. roku po ślubie. Jest to już czas gdy partner/partnerka przyzwyczaja się do nowego życia, nowych obowiązków, nowej rzeczywistości. Początkowe uczucie świeżości zanika, następuje codzienność. Żyjecie codziennie ze sobą, stajesz się dla niego czymś normalnym w jego życiu, codziennym. Dlatego tak jest jak opisujesz. Wyobrażenia... . Temat rzeka. Wyobrażałaś sobie..., ale to były twoje projekcje, myślałaś że tak będzie, tak jest. Rzeczywistość jest inna. Weryfikuje właśnie twój obraz małżeństwa, partnera itd. Będzie to robić jeszcze nie raz w twoim życiu. Uczycie się życia, siebie. Każdy musi znaleźć swój sposób na partnerstwo. nasze rady mogą pomóc. Generalnie jednak bedzie tak, iż jedynie wyjaśnią przyczyny, pomóc możecie tylko wy. Ty i twój facet. Kolejna rzecz. Niezależnie od wieku wzwód to nie namiot nie rozłoży się zawsze i na zawołanie. To jest normalne i naturalne. Miał cię pomasować i to zrobił. Trzeba było mu powiedzieć że oczekujesz przy tym by mu stanął, to zapewne by zmienił sposób myslenia. Generalnie mam jedną tylko radę. Rozmawiajcie. szczerze bez skrępowania, bo to przecież najbliższa osoba. Nie raz rozmowy będą bolesne, będą denerwowały, będą budzić wasze zdziwienie. Jednakże powiedzą partnerowi jak myslicie, czego chcecie, kiedy chcecie, jak chcecie. To że ty myślisz A, nie oznacza że twój facet też tak myśli. Na sto procent twój mąż wtedy myśli B. Teraz trochę polemiki do wpisu Banalniak. Absolutnie się z tobą nie zgadzam. namiętność i pożądanie są niezależne od woli? A od czego? Cyganka nam to wywróży! z czasem stały partner mniej nas pobudza erotycznie... Nie mniej, inaczej nas pobudza. Jeśli pracujemy nad związkiem, jeśli jesteśmy samoświadomi czego chcemy, czego oczekujemy, co możemy dać, i co musimy dać, to generalnie nic nie ginie. Pożądanie, namietność będzie trwać w związku aż po grób. Oczywiście będzie inaczej, zmieni się intensywność, sposób, ale one nadal będą. No chyba że to nie ten partner, a my stosujemy olewkę i postawę roszczeniową. Pozdrawiam AnnoM. Zobaczysz jeśli będziecie chcieli i będziecie rozumieli czego chcecie, to bezproblemowo wam się ułoży. Na pewno nie jak po maśle, ale jak się chce to się daUśmiech. Sory za essej. Miał być krótki wpis.
9937
<
#15 | Ramirez dnia 07.03.2014 02:39
Twój facet może mieć jakieś małe lub duże problemy, o których nie chce Ci powiedzieć, może żeby Cię nie martwić. Może popsuł się tylko jego ukochany Harley.
Kiedyś pracowałem nad ważnym projektem programistycznym - robiłem takie piękne menu z zakładkami na stronie www - i nic tak nie irytowało w tym czasie, jak kuszenie do seksu. Czasami jest to wybór: albo praca, albo seks, bo seks pochłania sporo energii.

Czasami jest to objaw choroby - może związanej z układem hormonalnym - następuje spadek tzw. libido... i koniec, tak jakby wojsko się bromu najadło. To wtedy uzasadnia zainteresowanie pornolami - facet wpada w panikę, że mu się już nie chce i nie wie dlaczego. Sięga po pornole, bo tak jest skonstruowana genetycznie psychika, że w plemionach pierwotnych uprawiano seks grupowy czekając na swoją kolej - więc takie sceny muszą przygotowywać do aktu i pobudzać produkcję hormonów, by być gotowym na seks. Pornol zastępuje wtedy tabletkę hormonalną. A jak seksu za dużo - to się go odwala niczym pańszczyznę - bo organizm nie wyrabia z powrotem do równowagi hormonalnej.

Tylko szczera rozmowa i zero pretensji... Z czasem potrzeby seksualne również maleją - stąd statystyka: tylko 43% kobiet kocha się częściej niż raz w tygodniu. [ http://youtu.be/t4lQkwwcXFE ]
Może przechodzicie do puli 57% - co też jest normalne. Skoro ma zakaz pornoli, to może przez fantazjowanie mąż chce odzyskać libido. Strasznie jesteście w tej materii bezwzględne i zaborcze, że niby musimy z pięć razy dziennie... ;-)
8155
<
#16 | Kik dnia 07.03.2014 03:13
temat delikatny ale..byłam żoną 20lat i mam zupełnie inne spostrzeżenia niż Wy. Nie powiedziałabym ze z czasem namiętność czy pożądanie odeszły w niepamięć.
Problemy zdrowotne - zgadzam się, mogą powadować "zastój". Pornografia w nadmiarze, niekontrolowana -również i to już jest nawet potwierdzone naukowo. Praca też, ale bez przesady, może na chwilę, przejściowo.

Bez zartów, oni są dopiero rok po slubie! jak tak dalej pójdzie to za 5lat juz wogóle nie będą się kochać. No moze czasem zaspakajać potrzebę, choc to juz teraz tak zaczyna wyglądać ze strony męża Anny.

I moze jestem nienormalna albo brakuje mi wyobraźni, ale nie przypominam sobie bym miała jakieś fantazje z kolegami męża.
10916
<
#17 | AnnaM dnia 07.03.2014 09:23
Wyobrazić sobie gołą "klatę" aktora to coś innego. Nie potrafiłabym wyobrażać sobie seksu z kolegą moim czy jego i tego nie rozumiem, jak on mógł Smutek

Mam wrażenie, że jednak trochę nadinterpretujecie moje słowa. Tu nie chodzi o zastój, tak jak wspomniałam od tych 2 miesięcy uprawiamy seks codziennie, a zdarzało się i po 2,3 razy i jest coraz lepiej, tzn z jego strony, widzę, że bardziej zaczął myśleć o mnie.

Chodziło mi o to, że teraz zdarza się, że musimy popracować nad tym jego wzwodem, a to dla mnie nowość. Ale skoro mówicie, że w tym wieku to też normalne, to ok.

Trzymajcie kciuki, żebym nie wpadała w panikę, że myśli o mojej kumpeli, kiedy zamyka oczy podczas stosunku...
8242
<
#18 | Banalniak dnia 07.03.2014 11:54
Hmmm, a dlaczego zaraz wpadać w panikę? Seks w trójkę (albo i we czwórkę, jeśli sobie wyobrazisz klatę aktora) może być ciekawy! ;-)

A tak serio, to nie masz żadnych powodów do obaw. Masz szczerego faceta, który mówi ci nawet o swoich fantazjach. Trochę to naiwne, nie wiem czy dobre, bo zazwyczaj się takich rzeczy nie zdradza (nomen omen heh), ale skoro jest taki wylewny to możesz mieć pewność, że gdyby faktycznie doszło do zdrady, to pewnie ci to powie...

A co do spraw praktycznych, czyli seksu to hmmmm, pogratulować regularności i częstotliwości. Ale seks (czyli endorfiny i inna chemia) jest jak każda używka, im więcej się jej używa, tym większe dawki są potrzebne. Na początku znajomości wystarcza np. dotyk kolana, muśnięcie, pocałunek, aby osiągnąć podniecenie. Dlatego nie przejmuj się jeśli sam dotyk Twojego ciała nie wystarcza, twoja kobiecość i seksapil nie powinny z tego powodu cierpieć. To normalne. Bądź aktywniejsza, zaskocz nieznaną pieszczotą, może jakiś lodzik? ;-P Zobaczysz że to działa! ;-) Przynajmniej przez jakiś czas jeszcze, bo podniet nie można mnożyć w nieskończoność...

@ makasiala. Nie wydaje mi się, aby nad seksem, pożądaniem, namiętnością można było świadomie "pracować" i mieć kontrolę. Dzięki temu są zresztą są tak wspaniałe i cenione emocje. Podobnie jak miłość. Możliwość kontroli nad związkiem też jest bardzo ograniczona. Możemy próbować na niego wpływać, ale nie mamy nad nim kontroli. Działa (lub nie) niezależnie od naszej woli i "chciejstwa".
10769
<
#19 | makasiala dnia 07.03.2014 13:59
banalniak- nad seksem, jako zjawisko typowo fizyczne można w pełni panować i kształtować wedle potrzeb swoich czy partnera. Co do pożądania i namietności to chyba nie wyraziłem sie za dokładnie. ich nie możemy stworzyć sami, włączyć lub wyłączyć. chodziło mi jedynie o to że poprzez działania wspólne z partnerem mamy wpływ na to jak te stany będą wyglądały w naszym związku i czy w ogóle będą. Przykład pierwszy z brzegu: Jeżeli nasza partnerka będzie chodziła w rozciągniętym dresie mocherowym non stop po domu to normalne że bedziemy ją pożądać mniej niż kiedy nałoży dres bardziej przylegający do ciała. Druga strona: Czy jeśli facet non stop będzie siedział w fotelu z wy****m brzuszyskiem na kolana, wionący piwskiem, to czy kobieta będzie pragnąć takiego wieprza? Bedzie budził w niej pożądanie. Raczej nie. Więc o to mi chodziło. To jest długi temat nie w tym miejscu. Jednakże my możemy wpływać na pożądanie w związku. Jestem tego zdania i w tym nikt mnie nie przekona. Pozdrawiam Anno i trzymam kciuki. Nie pozwalaj mu zamykać oczu jak się kochacieUśmiech Zapalaj światło, nakładaj strój pielęgnierki i niech wybałusza gały, zamiast błądzić myślamiUśmiech
10916
<
#20 | AnnaM dnia 17.03.2014 20:21
Wiecie co, odkąd tu pisałam to wydawało się, że wszystko się ułożyło. Seks stał się naprawdę lepszy i częstszy, i na codzień jakoś tak milej. Tak jak mówiliście zainstalowałam program szpiegujący i miałam pewność, że nie robi absolutnie nic nieodpowiedniego. Odinstalowałam go już, bo jednak nie czuję się fair.
Wczoraj mimo fajnego dnia nie doszło do zbliżenia, bo wróciliśmy do domu późno bardzo zmęczeni, ale oboje położyliśmy się do łóżka nago i spaliśmy przytuleni. Rano czułam jego wzwód na swojej pupie, i mimo że miałam ogromną ochotę na seks, to powstrzymałam się od zainicjowania go. Jak to wcześniej bywało mąż pocałował mnie i wstał szykować się do pracy, tzn. do niczego nie doszło. W ciągu dnia pisał do mnie wiadomości, że tak było rano miło i że taki fajny widok itd itp.
I nagle co się okazuje? Że dziś znów śledził w internecie profil tej mojej kumpeli (z jego fantazji...). Reagować w ogóle czy olać sprawę?
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 17.03.2014 23:51
A mi coÅ›, w jego zachowaniu, nie gra.
Jak to sobie poukładam, napiszę.
Tymczasem, obserwuj go sobie cichutko...
Nie ma, jeszcze, powodu do paniki.
Mała dygresja na koniec.
Moje dzieciaki mają dostęp do słodyczy cały czas i nie zwracają na nie uwagi. U znajomych- okazjonalnie. Wtedy znikają błyskawicznie.
CoÅ›, chyba, jest na rzeczy...
Z przymrużeniem oka
10916
<
#22 | AnnaM dnia 18.03.2014 08:56
Co nie gra? Napisz napisz, chętnie poznam Wasz punkt widzenia, może ja czegoś nie zauważam.

Chciałam tylko dodać, że jeśli chodzi o ostatnią sytuacją, to niestety trochę się wygłupiłam. Nie wytrzymałam, nie miałam czasu na ochłonięcie i od razu na niego "ruszyłam". Okazało się, że sprawdzał konkretną rzecz, pokazał co i jak, wszystko się zgadza i nie ma to absolutnie nic wspólnego z nią samą.

Postanowiłam, że dopóki nie będę miała znów jasnych sygnałów, że coś jest nie tak, to nie będę ich szukała na siłę. Przecież związek bez zaufania to nie związek, a ja i tak już przekroczyłam granicę. W pewnym sensie nie żałuję, bo przynajmniej wiem, że jest w porządku i nie będę niepotrzebnie domyślała się najgorszego, ale chyba już wystarczy.

Znam go dosyć dobrze, wiem że jest bardzo zasadniczy i kiedy coś postanowi, to nie ma siły, żeby tego nie zrealizował. Wiem, że pracuje nad sobą bardzo chętnie i kiedy docieraliśmy się w związku nie miał żadnych problemów ze zmienianiem swoich zachowań, które mi nie odpowiadały.

Dlatego muszę wierzyć, że to po prostu kolejna rzecz, z którą razem będziemy walczyć. A przecież ciągłe wracanie do tematu z pewnością mu nie pomoże.

Staram się zapomnieć o tym, że takie sytuacje miały miejsce, i wierzcie lub nie, ale udaje mi się do wypierać i skupiać się na tym, że teraz jest ok.

Niestety mam dziwne wrażenie, że to wróci. Może nie teraz, może za 10 lat, kiedy nie będę już wyglądała jak wyglądam, albo zaczną się problemy z dziećmi?
Ale jeśli z góry będę zakładała takie rzeczy, to w ogóle nie ma sensu być razem.

Jesteśmy małżeństwem, oboje wierzymy w tę "instytucję" i muszę i chcę dać nam szansę. Bez ciągłych podejrzeń i sprawdzania.

Jeśli to wróci to będzie chyba jeszcze gorsze niż teraz..Ale o to będę się martwić JEŚLI wróci.

Trzymajcie kciuki.

Gdybym zauważała dziwne zachowania, to pozwolę sobie napisać do Was, żebyście obiektywnie pomogli mi je ocenić.

A na koniec dodam, że wczoraj, kiedy już wyjaśniliśmy sobie sytuację, to rzucił się na mnie jak lew, mówiąc, że cały dzień nie mógł przestać o mnie myśleć i uwierzyłam mu Uśmiech

Przepraszam, za tak długi wywód!

Czekam na Wasze opinie, życzę Wam, żeby się sprawy rozwiązały.

Pozdrawiam serdecznie!
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 18.03.2014 11:54
A, zatem, nie czepiaj się go już, ale też, małe światełko z tyłu głowy niech się świeci...
Gdyby mój partner powiedział mi, że ma fantazje o moich koleżankach, oj, zabolałoby... I męczyło...
Ale może da się to jakoś wyjaśnić.
Związek dwóch osób, to nie constans...Weszliście w kolejny etap...
Wszystko dobrze, jeśli Wasze oczekiwania idą w parze... Gorzej, gdy rodzi się dysonans...
Już nie ma tego "haju". Przynajmniej u niego. On to dostrzega (w wymiarze psychicznym i...fizycznym). Dobrze wie, jaki był kiedyś i, być może, jego ego, szuka stanu sprzed.... Podchody, zdobywanie, tęsknota, praca wyobraźni...
Tego już nie ma. Ma Ciebie na tacy. I wkradła się nuda. Przewidywalne zachowania, przewidywalny finał... Tak jest w każdym związku, ale on jeszcze za tym nie nadąża. I szuka tej adrenaliny, która uleciała wraz z prozą życia... U jednego uleci prędzej, u drugiego później...
Stąd ucieczka w marzenia, fantazje, by znów poczuć to "coś"...
Kocha Ciebie, na podstawie tego, co piszesz, wierzę, że tak jest.
Masz wiele wiary, troszczysz się o Was. Rozmawiasz z nim.Masz świadomość.
Wszystko to dobrze. Ale bądź też dla niego tajemnicą. Miej swój świat, swoje sprawy. I nie zagarniaj go dla siebie. Nie osaczaj. Nie instruuj, nie pytaj.
Nie bądź bluszczem. Nie układaj związku na swoją modłę.
Wiem, że czujesz się sfrustrowana, że nie jest, jak kiedyś.
Widzisz, Ty piszesz o tym do nas; on szuka "ratunku" w inny sposób. Niestety, w jeden z gorszych.
Daj mu trochę czasu, daj szansę odnaleźć się w nowym.
A, jeśli poczujesz, że nadal coś jest nie tak, wróć do tematu.
Nie wiemy, co w jego głowie siedzi, dlatego, nie bądź też ślepa. Jedno oczko miej zawsze otwarte. Mam nadzieję, że to, aż tak, nie zaszkodzi Waszemu związkowi.
Jak powiedziała mi znajoma psycholog: zasada ograniczonego zaufania.
TrochÄ™ to smutne, ale siÄ™ sprawdza.
Nic mnie już, chyba, w życiu, nie zdziwi. A, z historii na tym portalu, mogłoby powstać wiele filmów z pogranicza, wręcz, science-fiction.
Nie pozostaje Ci nic innego, jak próbować spokojnie żyć.
A życie zweryfikuje Twoje obawy, młoda i na pewno, śliczna, oby, zawsze szczęśliwa, mężatko Aniu...
:tak_trzymaj
4227
<
#24 | Marc dnia 25.03.2014 15:28
Za cholere tego nie lapie: co zlego w ogladaniu porno? A jak kobiety zaspokajaja swoje potrzeby emocjonalne ogladajac romantyczne filmy to nie jest to samo?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?