Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...02:10:33
zona Potifara03:14:16
bardzo smutny03:18:07
Sasza03:35:06
A-dam04:08:08

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdrada żonyDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam wszystkich Może to co zrobila moja zona to nie jest tak do końca zdrada.Zorientowalem się ze cos jeat nie tak jak zaczela wysylac straszna ilość sms-ow.Nie wytrzymalem i zajrzałem do jej telefonu,to był szok.pisala do niego ze darzy go uczuciem.Na szczęście w odpowiednim momencie to przerwałem.Jak później o tym rozmawialiśmy to tlumaczyla mi ze to nie było wcale żadne uczucie tylko jakas fascynacja. Tak jak pisale może to nie jest do końca zdrada, ale bardzo mnie to zabolało tak bardzo mnie skrzywdziła..Wszystko sobie wyjasnilismy ale z tego co obserwuje to wychodzi na to jak to tylko ja bym się staral wszystko odbudowac a zjej strony nie widze zaangażowania. Ja z nią rozmawiam szczerze (oczywiście to ja zaczynam rozmowę) a nie jestem pewny czy ona jest ze mna szczera. Nie potrafię sobie z tym poradzić,cały czas powracają do mnie sms-y które przeczytałem.Może ktoś mi podpowie jak sobie z tym poradzić,jak odbudować do niej zaufanie, które jest dla mnie bardzo ważne,jak naprawić nasze małżeństwo. Pozdrawiam
6881
<
#1 | Fenix dnia 25.01.2014 20:45
Witaj
Zdrada się dokonała , nie wiem dlaczego wielu ludzi jezeli nie doszło do sexu ( masz 100%pewnośc ze nie doszło?) to nie było zdrady
Powiedz na ile to , że żona przespała się z tym facetem zmieniłoby Twój ból??
Zawiodła Twoje zaufanie , spowodowała że w miarę stabilny świat runął
Ty zaczynasz rozmowy , Ty chcesz naprawiać , Ty pytasz jak o Was walczyć
Tak naprawdę to żona powinna robić wszystko , żebys czuł że pragnie naprawić to co zepsuła , żebyś widział że możesz jej na nowo ofiarować swoje serce

Problem z nami zdradzonymi jest zawsze ten sam , że za wszelką cene pragniemy , aby było jak dawniej
że chcemy żeby oni chcieli
Popatrz na to wszystko z boku , sprawdź każdą rzecz i zastanów sie co jest nie halo???

Metod na naprawę jest wiele , kwestia tylko czy zona chce naprawiać i czy to co wiesz to CAŁA PRAWDA
Bo może się okazać , że jednak jest to 1/3 prawdy , albo 1/8 itd

Jeżeli cała prawda , to psycholog , terapia małżeńska
Jeżeli jesteście wierzący , polecam stronę "Sychar"

I trzymam kciuki , aby to co wiesz to była ta cała 100% prawda i żeby żona bardzo chciała ratować Was i Waszą miłośc :cacy:cacy:cacy
10760
<
#2 | stat dnia 25.01.2014 21:03
Witam
Dziękuję za odpowiedz.
No właśnie ona chyba nie zdaje sobie sprawy z tego ze to jesdnak była zdrada.Przeprosiła mnie za to ale nie wiem czy to do końca było szczere.Powiedzialem jej jak bardzo mnie to zabolało jak bardzo mnie skrzywdzila.
Nie przespala się z tym facetem bo w odpowiedznim momencie to odkryłem.A nawet nie chce gdybac co by było gdybym w pore się nie zorientowal.
Zawiodla moje zaufanie, które dla mnie było fundamentem naszego malzenstwa.
Wiem ze to zona powinna robic wszystko żeby to naprawić,zebym odbudowal do niej zaufanie, ale ja nie widze z jej strony zadnego zaangażowania,moze nie potrafi mowic o tym co myśli, może z jej strony powiedzeni mi ze to już przeszlosc to wystarczy.Moze potrzebuje czasu żeby do niej dotarlo to co zrobila(bo przecież jej powiedziałem ze mnie bardzo zranila).
Ja nie chce żeby było jak dawniej, ja się zmieniłem,zmienilem podejcie do naszego malzenstwa. Jak jest przy mnie to jest super,o wiele lepiej niż było przed ta sprawa,ale wystarczy ze jej nie ma to już zaczynają wracac sms-y,zastanawiam się czy czasem w tej chwili nie rozmawia z nim.Oni pracują razem wiec jak wychodzi do pracy to wiem ze go tam spotka i rozmawia(chociaż zapewnia mnie ze to tylko sprawy sluzbowe i tak poza tym nie ma już o czym z nim rozmawiać).
W jednej z rozmow spytałem się czy chce naprawić nasze malzenstwo=ona stanowczo powiedziała ze TAK.
6881
<
#3 | Fenix dnia 25.01.2014 21:18
Chce , ale skoro Ty masz wątpliwości czy ona się stara , to sie za bardzo nie stara
Wychodzi na to , że ona oczekuje iż przejdziesz nad tym do porządku dziennego
Że powiedziała było minęło i już masz byc spokojny i siedzieć cicho
Niestety ona widocznie nie widzi co Ci zrobiła
Niby powiedziałeś , ale jej to zwisa
Przepraszam , ale tak to widzę

Nie pozwól tego zamieśc pod dywan , nie daj soebie wmówić że nic się nie stało , że będzie ok

Ona ma teraz Ci pomóc pozbierac to co zniszczyła
Może idź do psychologa , potem pomyslisz co dalej ...
10760
<
#4 | stat dnia 25.01.2014 21:33
Jezel nie widzi tego co mi zrobila to jak mam jej to uswiadomic jeżeli powiedzenie jej o tym nic nie dalo.
Jak ostatnio o tym rozmawialiśmy to powiedziałem jej ze to jest ostatnia rozmowa na ten temat,ze chce zacząć zyc normalnie(myslalem ze powiedzenie sobie wszystkiego pozwoli mi na powrot do normalności).
6881
<
#5 | Fenix dnia 25.01.2014 21:55
To ona uważa że nic się nie stało
Ty myślałeś , że może się uda , ale niestety proces tzw wybaczania to cięzka orka
To bardzo trudna sprawa
Bo trzeba sobie poradzic z emocjami ktore odchodza i wracaja
Człowiek to skomplikowana machina i jak się wydaje , że zapomniał że wybaczył to jakis drobiazg na nowo rozbudza uśpione emocje

Jak widac powiedzenie "chcę zacząć żyć normalnie " ... nie jest czarodziejską różdżką
Niestety , jak napisałam nasze pobożne zyczenia żeby było jak dawniej nie spełnią się

Musisz przerobic to co w Tobie siedzi , strach jak żony nie ma przy Tobie będzie powracał , bo nic nie zostało naprawione
ona unika , Ty starasz się swój żal w sobie zadusić
Nic samo się nie rozwiąze i nie naprawi

Psycholog , terapia

Tutaj na ta chwilę mogą Ci tez pomóc Etapy po zdradzie , masz je na forum
10760
<
#6 | stat dnia 25.01.2014 22:14
A jak mam przerobić to co siedzi we mnie-nie wiem o co chodzi.Nie wiem czy dawać jej do zrozumienia że mnie zraniłam czy starać się żyć normalnie i czekac az do niej dotrze to co zrobiła i zacznie rozmawiać.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 25.01.2014 22:17
stat nalezy zacząć od tego, że raczej cięzko jest udzielic ci jakiejs sensownej rady, bo nie napisałes dość precyzyjnie jakie właściwie były te smsy- czy ona w tych smsach wyznawała komus swoje uczucia na zasadzie, że ma nadzieję na coś więcej niż tylko zwykła znajomość w pracy, czy tez wyznawała mu miłość, jako skonsumowana jego kochanka?
Sądząc po ilościach tych smsów należy przypuszczać, że facet użył twojej żony i ty połapałeś się w najlepszym rozkwicie jej znajomości- ja bowiem nie wyobrażam sobie, żeby normalna kobieta nagle zaczęła wypisywać do jakiegos faceta dziesiątki smsów z wyznaniami miłosnymi, tylko dlatego, że jakiś chłop wpadł jej w oko.
Przecież to chore.
Skoro więc były to tego rodzaju smsy, to ona sprzedała ci zwykla ściemę na otarcie łeż- ty chwyciłeś się tego i trudno sie temu dziwić, boisz się prawdy- każdy by się bał.

Dalej- budujesz plany na dalsze życie z nią tylko na jej zapewnieniach, że ona chce z tobą być i że nie chce żadnego rozwodu.
no coś podobnego? to ma być dla ciebie konkret? A dlaczego ona mialaby chcieć rozwodu, chodzić po sądach, handryczyc się z tobą, dzielic dobytkiem- po co jej cały ten korowód?
no pomysl logicznie?
jeśli jestes porządnym i normalnie myślącym facetem, pracujesz, dbasz o dom i o rodzinę, to chyba musiałaby ona być kompletną idiotka, żeby miała tracić to wszystko dla jakiegoś firmowego, jak to nazywa Ed ch(..)pląta.
miałaby rzucać się z górki na pazurki, jak szalona? Ona myśli przytomnie- gach dobry jest do bzykania, to go sobie trzyma, bo czemu miałaby odmawiać sobie przyjemności? Dla ciebie miałaby się poświęcać? a po co? wystarczy, że ty poświęcasz się dla niej- ona więc nie musi, może robic to, na co ma ochotę. skoro sprawia jej przyjemność seks z tym facetem to go sobie z nim uprawia i tyle.
a ty będąc na jej miejscu zrezygnowałbyś z takiej przyjemności?
Jeśli masz potrzebę z rozmowy z kimś, to idź do parku, przysiądź sie do kogoś na ławce i będziesz mógł pogawędzic sobie troszkę z drugim człowiekiem.
Ty uważasz, że rozmowa z kłamcą wniesie coś do twojego życia, że dzięki słowom kogos, kto cię okłamuje dowiesz się na czym stoisz?
musisz sprawdzić tę sprawę po swojemu- rozmowę z kobietą, która innemu wyznaje miłość odpuść sobie.
Następna sprawa- naprawdę uważasz, że skoro nie doszłoby jeszcze do bzykania, to dla ciebie nie byłoby zdrady? To jak ty rozumujesz? Trzymasz pod swoim dachem kobietę, którą utrzymujesz, którą uważasz za najbliższą ci osobę, a ona jest zakochana w innym.
nie obraża cię to? dla ciebie to normalna sytuacja? Zdrada emocjonalna to dla ciebie pryszcz do wyciśnięcia?
No cóż- wszedłeś właśnie w ciemny tunel. Coś mi się wydaje, że zrobisz jeszcze oczy, jak pięć złotych dowiadujac się różnych rzeczy.
10760
<
#8 | stat dnia 25.01.2014 22:44
W jednym z sms-ów napisała że daży go uczuciem, nie napisała dosłownie że go kocha. Pracują razem,z tego co mówiła to dużo ze sobą rozmawiali,ona opowiadała mu jakie ma problemy.Na jakiej innej podstawie mam budować nasze wspólne życie jak nie na jej zapewnieniach i słowie które mi dałą./no i najważniejsze nie bzykała się z nim.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 25.01.2014 23:05
.Na jakiej innej podstawie mam budować nasze wspólne życie jak nie na jej zapewnieniach i słowie które mi dałą.

Na takiej podstawie chcesz budować- powiem Ci po kruchym lodzie stąpasz. Mówić to ona może wiele, kłamcy tak mają, co chcesz to powie. To znaczy dostosuje się do tego co Ty chcesz ułyszeć.
Dodatkowo piszesz:
Pracują razem,z tego co mówiła to dużo ze sobą rozmawiali,ona opowiadała mu jakie ma problemy
czyli maa kontakt co dzień, ona mu sie zwierza i powstała więź emocjonalna.

no i najważniejsze nie bzykała się z nim. po pierwsze to ska wiesz?, żona kłamczuszek tak powiedziała? A po drugie powstała emocjonalna więź, on siedzi w jej głowie.

Ty ją lepiej sprawdź- telefon poczta, dyktafon i zweryfikuj to co ona mówi z tym co rzeczywiście robi. Powodzenia
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 25.01.2014 23:27
Och stat, Twoja żona zachowuje się normalnie. Jak normalny zdradzacz i klamca. Odkryleś jej zauroczenie, motylki w brzuchu i czego się spodziewasz? Że zrozumiala że źle robila? My zdradzeni tak mamy, że tak myślimy, ale rzeczywistość jest inna.

Opcja 1. Nieźle się ukrywa, a romans kwitnie. I co za różnica czy sypiają razem czy jeszcze nie. Ona mu się zwierza!!! To chyba jakieś jaja. To Tobie ma się zwierzać a nie kolegom z pracy.

Opcja 2. Pogodzila się z utratą wspanialego cudownego księcia z bajki. Przez Ciebie to wszystko! On byl taki cudony, wspanialy, sluchal jej, doradzal, ale niestety jest mężatką i trzeba bylo z tym skończyć. Na dodatek mąż jęczy co chwila, poważnych rozmów mu się zachciewa. Oczywiście skacze kolo mnie. Ale ja juz nie czuję do niego tego co kiedyś. Ja to jestem wspaniala kobieta prawie księżniczka. Mężczyźni się za mną tak uganiają. Och...Jak ja tęsknię za nim.

Komentarz doklejony:
A poza tym czy naprawdę wierzysz że wszystko skończone skoro codziennie się widują?
Po pierwsze sprawdzasz ją. Tak jak napisala lisbet, dyktafon przez tydzień niech nosi do pracy. Po drugie ona ma zmienić pracę. Choćby po to żeby Cię nie katować.
6881
<
#11 | Fenix dnia 25.01.2014 23:43
stat mam nadzieje że widzisz co chcemy Ci przekazać?
widzisz że pewne zachowania Twojej zony to standard ?
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 25.01.2014 23:51
Zdradzona zona zazwyczaj w pierwszej fazie po odkryciu kochanki zabiega, jak szalona o swojego męża. Kochanka też nie zasypuje gruszek w popiele, tylko coraz szerzej rozkłada nogi przed kochankiem oraz kadzi mu i słodzi do obrzydzenia- taki chłop pławi sie więc z tym błogostanie i wyobraża sobie, że jest kolejnym cudem świata. Na innych facetów patrzy z politowaniem, bo tkwia oni, jak frajerzy przy jednej kobiecie, podczas, gdy on, to dopiero wie, że żyje. Dwie kobiety pompuja ego jakiegoś chłystka, zamiast kopnać go w zad, bo na nic innego taki przecież nie zasługuje.
identycznie jest z kobietami- z jednej strony ma taka bezpieczne gniazdko, ciepły azyl, kochającego i dbającego o nia męża, który wychodzi z siebie i staje obok, byle tylko utrzymac taka przy sobie. Z drugiej strony ma adorującego ja gacha, który komplementuje ją i zachwyca się tym cudem.
Och jaka ja cudowna jestem, dwóch chłopów tak mnie kocha och, och. Inne to nawet jednego nie maja przy sobie, gdzież im tam do mnie- ja to dopiero wspaniała, doskonała i piękna jestem.
Twoja żona zakochała się w innym, jemu opowiada o swich problemach- kim więc ty dla niej jesteś? Czy bankomatem, czy stałą opoką i bazą wypadową?
Kłamca prawdy ci nie powie- musisz zbadac tę sprawę sam i po swojemu.
a poza tym- skoro ona zakochała się w innym, ty to odkryłeś. I co?
Tak, na rozkaz i natychmiast odkochała się?
Wybij to sobie z głowy i nie zapominaj, że ona codziennie widuje to swoje bożyszcze w pracy i w miarę potrzeby tych dwoje zadziała bardzo elastycznie do sytuacji, bo jak nie kijjem, to zawsze można go pałką. Jeśli ludzie chcą się spotykać i byc ze soba blisko, to ja zapewniam cię- sposób zawsze się na to znajdzie.
Ponad 50 miłosnych smsów do całkiem obcego faceta? wolne żarty- śmierdzi tu kłamstwem na milę.
10760
<
#13 | stat dnia 26.01.2014 10:01
Fenix dnia styczeń 25 2014 22:43:48
stat mam nadzieje że widzisz co chcemy Ci przekazać?
widzisz że pewne zachowania Twojej zony to standard ?

Jaki to standard?
CZyli mam zakładać że ona ciągle kłamie, że dalej czuje coś do tego faceta?

A może mówi prawdę-takiej opcji w ogóle nie bierzecie pod uwagę?
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 26.01.2014 12:36

A może mówi prawdę-takiej opcji w ogóle nie bierzecie pod uwagę?

Taka opcja zależy od zaawansowania stopnia naiwności.
A co Ci szkodzi sprawdzić tą "prawdomówność"?
10760
<
#15 | stat dnia 26.01.2014 14:05
Sprawdzam cały czas,jestem pod stałą kontrolą telefonu itp.Jak do tej pory żadnego sms-a ani telefonu z tym numerem.
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 26.01.2014 15:29
Brałeś pod uwagę istnienie drugiego telefonu?
Przecież i tal mają stały kontakt w pracy, to sobie ustalają co i jak.
10760
<
#17 | stat dnia 26.01.2014 16:26
myślę ze fascynujące dla niej było to ze mogla wieczorami,noca pisać do niego sms-y.wiec 2 telefonu nie podejrzewam
5808
<
#18 | Nox dnia 26.01.2014 17:00
nie masz podstaw by zaufać skoro to tylko tobie zależy.Niby sobie wszystko wyjaśniliście ale nie mając zaufania i bez sprawdzenia skąd możesz wiedzieć czy to jest ,,jej"wszystko.Wiesz tyle ile chciała byś wiedział.Tak jest zawsze-wiadomości są cedzone po tym jak wychodzą kolejne sprawki.Zdradzacze to tchórze,nie wstydzą się oszukiwać ale już opini w oczach znajomych i rodziny-tak,szczególnie kobiety.

Komentarz doklejony:
skoro razem pracują podłóż jej dyktafon,jakiś brelok lub oś innego co będzie mieć przy sobie.

Komentarz doklejony:
i czytaj to forum by się przekonać jak mało są warte zapewnienia,zaprzeczenia zdradzaczy
10760
<
#19 | stat dnia 26.01.2014 18:27
Nigdy nie będę miał pewności ze wiem wszystko.Mam nadzieje ze powiedziała mi wszystko szczerze,bo chce ratować to malzenstwo i odbudowac moje zaufanie.
Nie wyobrażam sobie jak mili byśmy odbudowywać nasze małżeństwo i zaufanie na kłamstwach.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 26.01.2014 18:45

Cytat

Wszystko sobie wyjasnilismy ale z tego co obserwuje to wychodzi na to jak to tylko ja bym się staral wszystko odbudowac a zjej strony nie widze zaangażowania.


Cytat

Mam nadzieje ze powiedziała mi wszystko szczerze,bo chce ratować to malzenstwo


stat, jeśli ma się Wam udać, potrzebne są starania OBU stron. A sam widzisz, że coś nie gra.
Nie namawiam do dociekania co i jak było w nieskończoność, ale opieranie się tylko na tym, co zechciała powiedzieć Ci żona jest błędem. Tak samo, jak bezwarunkowa wiara w szczerość, o której mówisz w ostatnim wpisie.
6881
<
#21 | Fenix dnia 26.01.2014 21:21
stat złościsz się na nas
My pokazujemy Ci to czego nie bierzesz pod uwage
Bezgraniczna szczerośc mogła byc przed zdradą nie teraz

Ty sobie nie wyobrażasz jak na klamstwach i oszustwach małzeństwo można odbudować , ale zdrady też nie wyobrażałeś sobie ...

życzę Ci jak najlepiej , zresztą pewnie nie ma tu osoby ktora życzyłaby inaczej
Różni nas tylko to i aż to , że my już tutaj rózne cuda widzieliśmy i przeszliśmy więc zapewnienia Twojej żony(zreszta bardzo slabe) dla nas nie znaczą nic ....
10766
<
#22 | Zodiak dnia 27.01.2014 04:47
Kilka słów. ..
Wiem co czujesz kolego, bo sam jestem w podobnej sytuacji. Zgadzam sie z komentarzem któregoś przedmówcy że :" nie znasz całej prawdy. .." i pewnie sie juz nie dowiesz, no chyba że się bardzo postarasz i będziesz szpiegowal. ...ale uwierz mi cena jest bardzo wysoka a emocjonalnie juz pokrzywdzony jesteś -chcesz być bardziej ? I co to zmieni ? Odzyskasz miłość ukochanej ? Poczytaj inne zdrady, "baby" które zdradzają zachowują się szablonowo !!! Kłamią, obiecują poprawę, i nie dotrzymuja obietnic ! No i chcą koniecznie nas -dbających o nie i kochających mężów zatrzymać przy sobie !! No bo kto naprawi auto czy splaci zaciagniety kredyt....Nie ma dobrej rady dla ciebie, musisz rozwiązanie znaleźć sam. Ja dałem szanse 1-sza, potem 2, 3 itd trwa to już ok 6 miesięcy. ...jestem dobrej myśli, okrzeplem, stwardnialem, pogodzilem się z myślą, której nie mogłem znieść na początku: Jeżeli miłości nie będzie-odejdę.
10056
<
#23 | pozdradzie dnia 27.01.2014 10:46
start posłuchaj innych kolegów oni naprawdę wiele wiedzą w tej mało komu dobrze znanej materii ...
podstawowy błąd to to że nie postawiłeś żonie żadnych warunków !
a najważniejszym byłby zmiana pracy ! wiem że o nią trudno ale żona itak jej nie szanowała skoro wpędzila się w takie gofno ...
no i sprawdź jej obecność w pracy przez ostatnie choćby 2mies . możesz się zdziwić
7375
<
#24 | B40 dnia 27.01.2014 13:18
Stat wszyscy piszą z czym masz do czynienia a ty swoje.

Ode mnie:
Nic nie wiesz nie masz pojęcia z czym masz do czynienia. Popełniłeś największy błąd odkryłeś zdradę i od razu pobiegłeś z telefonem - "co to znaczy" - sam to zrobiłem, to nie wstyd. Po prostu do końca wypierasz ze świadomości myśl że zona mogła Ciebie zdradzić - a zdradziła nie tylko emocjonalnie ale również doszło do konsumpcji.
Skąd takie wnioski? Po kolei.
Na początek przeczytaj temat koleżanki skat

http://zdradzeni.info/news.php?readmore=4007

Zwróć uwagę na pewne stwierdzenie, bardzo trafne:

Cytat


ZDRAJCA NIGDY NIE POWIE PRAWDY , JEŚLI SAM JEJ NIE POZNASZ . TO JEDNO JEST JASNE I PEWNE .


Z tym masz chłopie do czynienia z kłamcą, perfidnym, wyrachowanym i na tą chwilę cholernie bezwzględnym. Nie wiem kim dla niej jesteś ale to nie twoja żona to obraz kogoś kogo znałeś dawno temu. Czy jeszcze kiedyś zobaczysz ten obraz jako odbicie z lustra twojej zony - zależy co zrobisz. Na tą chwilę cytuję:

Cytat


Wszystko sobie wyjasnilismy ale z tego co obserwuje to wychodzi na to jak to tylko ja bym się staral wszystko odbudowac a zjej strony nie widze zaangażowania. Ja z nią rozmawiam szczerze (oczywiście to ja zaczynam rozmowę) a nie jestem pewny czy ona jest ze mna szczera.


Czyli nic sobie nie wyjaśniliście powiedziałeś co to znaczy itp a ona że to tylko taka znajomość z pracy i nie wie jak do tego doszło:

Cytat

Jak później o tym rozmawialiśmy to tlumaczyla mi ze to nie było wcale żadne uczucie tylko jakas fascynacja.


Powiedziała Tobie to na co masz dowody i czego nie mogła się wyprzeć. Wiem to z autopsji. Przechwyciłem kiedyś maila zony (nie wylogowała się z kompa) a tam fota i komentarz: "tak teraz wyglądam" też zrobiłem dym ale to przecież kolega ze studiów. Lampka się nie zapaliła a wiadomość była dużo mniej jednoznaczna.

Sorry ale dorosła kobieta nie pisze o darzeniu uczuciem na podstawie kilku niewinnych rozmów czy wspólnej pracy. Masz rogi chłopie jak Ja i wielu innych. I telefonu już nie sprawdzaj ma już nowy taki na kartę - raczej go nie znajdziesz chyba przez przypadek.
Sprawdź raczej wyciąg paragony czy nie znajdziesz jakiś dowodów zakupu karty. Ale tym razem nic jej nie mów.

Jeszcze jedno. Nie widzisz z jej strony zaangażowania? Wyjaśnienie bardzo proste bo ich związek nadal trwa. Stat sorry za zwrot ale jesteś w czarnej jak doopa dziurze.
10246
<
#25 | skat dnia 27.01.2014 13:38
Stat , jeśli planujesz zostać i wybaczyć , musisz najpierw dowiedzieć się prawdy o przeszłości . To teraz najważniejsze . Bez tego nie ruszysz , będzie tylko gorzej . Będziesz cały czas zastanawiał się czy mówi prawdę czy może cały czas kłamie . Musisz wszcząć śledztwo po kryjomu i na razie absolutnie nie ufać . Teraz musisz znać każdy jej krok . Oni muszą się pożegnać , jeśli jeszcze tego nie zrobili . Pomyśl , może ma stary telefon a chciałaby dostać nowe super cacko od Ciebie i nadal będzie niemądra i nie domyśli się , że jest na podsłuchu . Jak czegoś się dowiesz to też od razu nie leć z tym do niej . Teraz musisz prowadzić tajne śledztwo . Jeśli ma swój samochód to konieczny podsłuch . Oni tylko wyciągną nogi z domu to od razu tęsknią do siebie .
10760
<
#26 | stat dnia 27.01.2014 13:44
Czyli czekać i być czujnym, bo chyba tylko to pozostało, bo przecież prawdy mi nie powie.
9767
<
#27 | milord dnia 27.01.2014 13:52
Są tylko trzy miejsca gdzie ewentualnie w domu coś znajdziesz. Sorry memory ale konieczność wyższa. Torebka, szuflada z bielizną i kosz na śmieci. Karta sim jest mała. Najnowsza metodaZ przymrużeniem oka Przeszukuj nanomagnesem i trzymaj z daleka od swojej komórki. Ten rodzaj magnesu ma to do siebie, ze niszczy lub zatrzymuje liczniki gazowe i wodomierze. Resztę poznasz po jej zachowaniu.
7375
<
#28 | B40 dnia 27.01.2014 14:41
Milord dokładnie chociaż panie chowają komórki w butach, szuflada z ręcznikami w sumie wszędzie. Stat czekać nie ma sensu. Zależy na ile Ciebie stać jak dowiedzieć się najprościej telefon z androidem plus program Spyphone koszt telefonu wiadomo, koszt programu - licencja na 3 miesiące ok 190 PLN. Podsłuch, GPS w sumie wszystko lub podsłuch na pendive schowany pod podszewką torebki koszt ok 80 PLN. Fakt stat nie powie nic więcej niż sam wiesz - przykre ale prawdziwe. Odnośnie nanomagnesu nazywa się też magnesem neodymowym.
10724
<
#29 | tmlodzik dnia 27.01.2014 15:02
Moj przyjacielu. Ja dowiedzialem sie o tym 3 miesiace a do tej pory nie moge sie pozbierac. Trudno sobie z tym poradzic. Zadaj sobie pytanie czy naprawde chcesz wiedziec co, jak i ile razy. Mnie ta prawda dobila. Upodlila. Czuje sie jak smiec. Czy nie wystarczy ci, ze do tego moglo dojsc. Nie wazne ile ci nie powie, i tak bedziesz mial wrazenie, ze powiedziala ci tylko czesc prawdy. Ja przynajmniej tak mam.

A w jakim wieku jest twoja zona?
9850
<
#30 | lagos dnia 27.01.2014 15:54
Prawda jest potrzebna zdradzajacemu, w co najmniej równym stopniu co zdradzonemu.Ci drudzy, by mieć pełen ogląd i podjąc właściwą decyzję. Ci pierwsi sprzedaja bajki, w które sami chca chyba wierzyć, buduja sobie piramide usprawiedliwień w której kłamstwo jest środkiem, który uswięca cel. Zdrada w ogólnym zarysie jest schematyczna, nie trzeba tego wszystkiego usłyszeć, żeby mieć obraz tego jak było, wystarczy tylko dopuścić to siebie. Jesli przy zdradzie zakładasz dwie opcje bardziej i mniej optymistyczna, z reguły sprawdza sie ta druga, choć zdradzeni, szczegolnie na początku zakładaja ze ta pierwsza Z przymrużeniem oka. Ale prawda wypowiedziana przed zdradzonym jest pierwszym krokiem do naprawy zwiazku, jest jak katharsis dla zdradzacza, daje mu szanse zbudowania czegos na prawdzie, nie na kłamstwie. Jak masz czyste spodnie, to zal je ubrudzić, ale jak są już uwalone, to co za róznica czy ubrudzisz je jeszcze bardziej? Dlatego jest to tak ważne dla nowego otwarcia, jesli osoba która zdradziła na prawde tego chce.
10760
<
#31 | stat dnia 27.01.2014 17:57
Już jestem zmęczony całą tą sytuacją, nie mam już siły szpiegować,sprawdzać.
10731
<
#32 | arriadna dnia 27.01.2014 18:25
Wiem, co czujesz...ja od 3-4 tygodni sprawdzam mojego męża, który prawdopodobnie zdradzil...historia podobna do Twojej...smsy...zaprzeczenia ale inni mówią, że to oczywiste, że idiotka ze mnie...wiem, jak to boli. Boli jak cholera. Współczuje...

Komentarz doklejony:
Najgorsze jest to, że nigdy nie dowiemy się prawdySmutek((
10760
<
#33 | stat dnia 28.01.2014 09:19
Witam wszystkich.Wczoraj znowu wróciłem do tematu, rozmowa wyglądała inaczej niż wszystkie wcześniej.pierwszy raz zobaczyłem światło w tunelu.od dzisiaj zaczynam żyć inaczej, dam jej i naszemu małżeństwu szanse.Bardzo ja kocham więc warto spróbować.Niech się dzieje wola Boża.oczywiście nie zamykam tematu na forum i nadal mile widziane są wasze komentarze i rady.Pozdrawiam wszystkich.
7375
<
#34 | B40 dnia 28.01.2014 12:36
Stat cytuje:

Cytat


rozmowa wyglądała inaczej niż wszystkie wcześniej.pierwszy raz zobaczyłem światło w tunelu.od dzisiaj zaczynam żyć inaczej, dam jej i naszemu małżeństwu szanse

OK dajesz szansę to wiemy ale całe to światełko w tunelu. Bardzo enigmatyczne. Nie wiem co mieli byśmy tobie więcej wypisywać skoro na moje oko niewiele się zmieniło.
Fakty są jakie są dajesz szansę, nic nie wiesz. Chłopie dobra rada miej oczy z tyłu głowy pomyśl o tym co napisałem wcześniej.
7236
<
#35 | Nick dnia 28.01.2014 14:42
stat, w ocenie intencji zdradzaczy, wydaje mi się, że pomocny jest stary, sprawdzony schemat :
1. Rachunek sumienia
2. Żal za grzechy
3. Mocne postanowienie poprawy
4. Szczera spowiedź
5. Zadość uczynienie

Jeżeli przez wszystkie 5 punktów przechodzi bez mrugnięcia okiem..to jest duża szansa.
co do 5. - to przede wszystkim pomoc Tobie, pomoc w zaufaniu jej, opieka nad Twoją skołataną psychiką.
7063
<
#36 | ed65 dnia 28.01.2014 18:30
Dobry wieczór wszystkim

Witaj Stat
Ty nie chcesz zrozumiesz, co tak naprawdę się stało.
Jesteś dopiero w pierwszym etapie po zdradzie.
I miotasz się od jednej ściany do drugiej.
Raz jesteś happy, że jednak jest z Tobą, a innym razem byś ją zabił.
A czeka Ciebie tych etapów jeszcze kilka.
Poczytaj sobie etapy po zdradzie, to zrozumiesz\ o czym piszę.
Gnasz do przodu niczym tornado, chcesz aby jak najszybciej wróciło to, co było przed zdradą.
Niestety tak się nie da.
I to co było już nie wróci.
Bo po prostu już tego nie ma.
Nie ma już WZAJEMNEGO szacunku, WZAJEMNEJ miłości.
Deklarujesz tutaj miłość do swojej żony
I ja Tobie wierzę.
Ale to jest miłość jednostronna.
Nie bezpodstawnie podkreślam słowo WZAJEMNEGO, WZAJEMNEJ
Bo tego nie ma, zniknęło.
Podobnie jest z zaufaniem.
Bo zaufanie w związku albo jest, albo go nie ma.
U Ciebie w związku już zaufania nie ma.
A przecież to jest fundamentem związku dwojga kochających się ludzi.

Stat
Wiedza, którą zdobyłeś jest taka:
wiesz, ale tak naprawdę nie wiesz nic.
Oprócz tych sms-ów i tego, co raczyła Tobie powiedzieć nic więcej nie masz.
A jej słowa nie mają dla Ciebie żadnej wiarygodności.
Ty wierzysz w bajki, którymi Ciebie karmi i łykasz je jak głodny pelikan.
Bo chcesz wierzyć , aby to co powiedziała było całą prawdą.
Tak jednak nie jest.
Chyba, że uważasz słowa oszustki za prawdziwe.
Taki mechanizm :
Kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą.
Do niczego nie doszło, do niczego nie doszło r30;....

Aby wybaczyć, trzeba jednak wiedzieć co się naprawdę wydarzyło.
To tutaj już pisano.
A Ty swoją wiedzę opierasz wyłącznie na podstawie ich korespondencji i tego, czym ona raczyła Ciebie nakarmić.

I autorytatywnie stwierdzasz, że kontakt zerwała.
Wierzysz oszustce na słowo, bez zweryfikowania tego w jakimś określonym przez Ciebie przedziale czasowym?
Obyś się boleśnie nie przekonał, jak naiwną jest ta Twoja wiara.

Co do tego, co powiedziała.
Musiałaby być kompletną idiotką, aby przyznać się do sexu z tym faciem

To, co wiesz to może być tylko wierzchołek góry lodowej.
Zdrajcy są mistrzami logistyki i maskowania.
Poczytaj sobie to forum.
Idą w zaparte do samego końca.
Niczym złodziej złapany za rękę na gorącym uczynku, nawet wtedy będą krzyczeć, że to nie ich ręka.

Nie wiem, jaki Twoja żona ma charakter pracy.
Jeżeli są firmowe szkolenia połączone z wyjazdami, to okazji nie brakowało i nie brakuje
Ale równie dobrze się to przecież wcale nie trzeba wyjeżdżać.

Ponieważ wiedzą, że wiesz- zejdą do głębokiej konspiracji.
Tego również uczy ten portal i nasze doświadczenie.
Doświadczenie ludzi, którzy przeszli piekło zdrady.
Zatem kompletną naiwnością graniczącą wręcz z głupotą jest wierzenie słowom zdrajcy.
Wiara w to co ona teraz mówi to najprostsza droga do takiego oberwania po doopie, że podnosić się z tego będziesz baaaardzo długo
To tak jakbyś dał drugą kulę zabójcy, bo za pierwszym razem mu się nie udało Ciebie zabić.

Pierwsza i zarazem podstawowa zasada:
Kompletnie nie wierz w nic co ona teraz mówi!
I w to co teraz robi.
Uważnie jednak ją obserwuj. Masz mieć tak jak napisał Betrayed, oczy dookoła głowy.
Jej zachowanie powie Tobie więcej niż wszystkie jej słowa razem wzięte.
Uważnie podczas rozmów z nią obserwuj jej oczy oraz mowę jej ciała.
Wychwycisz wtedy każde jej kłamstwo.
Uciekanie wzrokiem, nerwowe gesty, pocące się dłonie- to wszystko mówi o kłamstwach, próbach

Obecna jej postawa, brak zaangażowania w ratowanie tego co rozwaliła świadczy o trzech rzeczach.
1. Jest dalej emocjonalnie związana z tym ****oplątem. I romans trwa w najlepsze.
2. Do niej nie dotarło i nic nie zrozumiała, co naprawdę zrobiła z Waszym małżeństwem, co zrobiła Tobie.
3 . Nie traktuje Ciebie poważnie, nie szanuje Ciebie.

Punkty 1,2,3 traktuj jako całość.
Bo konsekwencją pkt 1 są pozostałe.

Stat
Ciągle jesteś jeszcze w szoku, wciąż kierujesz się uczuciem, a nie logicznym myśleniem.
Aby odzyskać żonę, najpierw ona musi doznać potężnego wstrząsu.
Czyli musisz ją postawić pod ścianą.
Musi do niej dotrzeć, że za moment zostanie wyautowana z Twojego życia jeżeli naprawdę a nie idąc na przeczekanie, nie zacznie walczyć o odzyskanie Ciebie.

Jednak aby nią potężnie wstrząsnąć, najpierw musisz zdobyć dowody, czy dalej jesteś oszukiwany.
Po tym, co widziałeś w jej telefonie śladu już nie ma .
Bo zapewne nie zabezpieczyłeś ich radosnej korespondencji.
Treść tych sms-ów zapewne skutecznie pousuwała
Tak jak napisał Betrayed40, podpaliłeś szybko lont, bomba wybuchła ale nie w celu.
Teraz oni już wiedzą, że wiesz.
Zeszli prawdopodobnie do głębokiego podziemia

Nieważne, co o tym myślisz ale nie masz innego wyjścia.
Musisz uzbroić się w cierpliwość.
Stać się dla niej kompletnie przezroczysty.
Ona jest ostatnią osobą, która się dowie jakie dowody zdobyłeś i co zamierzasz z tym zrobić.
To jest wyłącznie wiedza Twoja i Twojego prawnika

Skoro dajesz jej szansę, to musisz się upewnić, że nie jesteś nadal oszukiwany
Ale aby taką wiedzę posiąść, musisz to zweryfikować
Ukryty dyktafon, lokalizator GPS w samochodzie, spyphone na jej telefon, na kompie.
Wszystko robisz w tajemnicy.
O tym wiesz tylko Ty.

I pozostanie to co dla Ciebie będzie najtrudniejsze.
Cierpliwe czekanie na efekty inwigilacji.
Jeżeli uzyskasz potwierdzenie, że romans trwa, to poker face!
Zebrane dowody powiel, a oryginały dobrze zabezpiecz.
Skonsultuj je z prawnikiem.

Co dalej, wszystko jest wyłącznie w Twoich rękach.
Decydujesz wyłącznie TY!
Ale separacja z jej winy to najniższy wymiar kary.
A dla niej jasne przesłanie:
Albo udowodni Tobie, że zasługuje na otrzymanie szansy na budowę nowego związku lecz wyłącznie na Twoich warunkach.
Albo rozwód z jej winy.

Wybacz, ale inaczej się nie da.
Pytanie do Ciebie.
Jeśli postanowiłeś jej wybaczyć, to czy odpowiedziałeś sobie na fundamentalne pytanie:
Czy dasz radę z tym nauczyć się żyć.
Bo tego, co się stało nigdy nie uda się zapomnieć.

No cóż, idziesz na miękko, kierując się wyłącznie uczuciem do qrewny, obyś tutaj nie wrócił.
Mądry człowiek uczy się wyłącznie na cudzych błędach, a nie na swoich.
To po prostu są mniej bolesne lekcje.
Póki co pokazałeś jej, że boisz się zobaczyć jak bardzo ma Ciebie gdzieś Twoja kobieta która zdradziła.
Dlatego kurczowo trzymasz się zasady, że związek można wystać, wychodzić, wyjęczeć i wyżebrać.
A jej pokazałeś:
Mam emocjonalną strukturę nastolatka i zbudowałem swoje życie wokół kobiety której nie znałem a teraz już nie mogę być już jej pewny.
Mimo wszystko jej wybaczę.
Nie wiem tak naprawdę co wybaczam, ale jej wybaczę.
Bo wierzę jej na słowo i boję się jej stracić.

Stat,
kobiety szanują wyłącznie facetów, którzy sami się szanują.
Skoro może bezkarnie upodlić i poniżyć, bo już wie, że może, to zrobi to ponownie.
To tylko kwestia czasu

Pamiętaj fundamentalną zasadę: zbrodnia bez kary rozzuchwala.
Wywołuje bowiem poczucie bezkarności.
Cokolwiek zrobię, on mi wybaczy
To tak pod rozwagę.

Mamy zbyt mało informacji, piszesz strasznie lakonicznie.
Dlatego naprawdę ciężko ocenić Twoją sytuację.
Ale jedno się rzuca w oczy.
Postawa Twojej żony.
Ona doskonale gra Twoimi uczuciami.
Nie angażuje się, jej postawa jest wyczekująca.
Bo wie doskonale, że Ty będziesz o nią walczył i zabiegał o jej miłość.
I może sobie na to pozwolić, ma komfortową sytuację, skoro zamiast jej pokazać chłód i obojętność, zdecydowane działanie, Ty skomlesz o jej miłość i o to, aby została z Tobą.
No bo przecież tak strasznie ją kochasz.
Z taką wiedzą nie musi się angażować w ratowanie czegokolwiek.
To TY, a nie ona stoisz pod ścianą.
Bo to TY doprowadziłeś do takiej sytuacji.

Zamiast ją przeczołgać, postawić jej ultimatum, nie zrobiłeś kompletnie nic, aby wyprowadzić ją z błędnego toku jej rozumowania.

No cóż, to jest Twoje życie. To są Twoje decyzje.
Przemyśl na spokojnie, co wszyscy napisali Tobie w Twoim temacie.
Pozdrawiam
10766
<
#37 | Zodiak dnia 29.01.2014 12:36
Niezła lektura Ed !
Brutalne, ale prawdziwe, nie zgadzam się jedynie ze zdaniem :
"Aby wybaczyć, trzeba jednak wiedzieć co się naprawdę wydarzyło"
Czy naprawdę trzeba wiedzieć ? Skoro znamy ten szablon, zaluzmy najgorsze;
Że wydarzyło się wszystko ! Trudniej jest uczciwie odpowiedzieć sobie na pytanie :
Czy potrafię wybaczyć ?
7375
<
#38 | B40 dnia 29.01.2014 13:25
Zodiak niestety trzeba wiedzieć niepewność jest gorsza niż wiedza. Do końca będzie zadawał sobie pytanie co było, co się wydarzyło czy to prawda co ona powiedziała. Niepewność, niedopowiedzenia potrafią zniszczyć każdy związek.
I ed trudno się nie zgodzić oni szanują niestety ludzi silnych takich przed którymi czują respekt (nie mylić ze strachem) na strachu raczej nic trwałego nie zbudujemy. Ale muszą czuć szacunek do przewodnika stada. Taki charakter. Lub jego brak.
Nie ma nic złego w chęci naprawy małżeństw, dania szansy - w sposobie jaki to robisz stat już tak. Nie wierzę w szczerość kłamcy, bardziej w strach.
Stat piszesz zareagowałem w odpowiednim momencie - sorry stary ale powtórzę. Mleko już się rozlało.

Ed zacytuję:

Cytat


Ona doskonale gra Twoimi uczuciami.
Nie angażuje się, jej postawa jest wyczekująca.
Bo wie doskonale, że Ty będziesz o nią walczył i zabiegał o jej miłość.
I może sobie na to pozwolić, ma komfortową sytuację, skoro zamiast jej pokazać chłód i obojętność, zdecydowane działanie, Ty skomlesz o jej miłość i o to, aby została z Tobą.


Nic dodać nic ująć. Stat szykuj się na replay.
10766
<
#39 | Zodiak dnia 29.01.2014 14:15
...może i racja..ze lepiej wiedzieć. ..ja się nie dowiedziałem. ..historia podobna...
Dałem szanse, szkoda mi było tych wszystkich lat bycia razem, wspolnych wakacji, radości i pogrzebów. Minęło pół roku, jest ok, raczej dobrze, dałem spokój ze szpiegowaniem-nie mam nerwów na to. Jeżeli przegram, będę mógł spojrzeć w lustro i powiedzieć: zrobiłeś to co uwazales za słuszne. Jesteś w porządku, będzie dobrze...
Pozdrawiam tu obecnych.
10760
<
#40 | stat dnia 30.01.2014 14:17
Zodiak a jak poradziłeś sobie z myślami(czy w ogóle sobie poradziłeś)? Czy tak jak wyżej było pisane, stałeś się wobec małżonki "oschły",, czy zachowywałeś się jak przed sprawą?
10056
<
#41 | pozdradzie dnia 31.01.2014 09:17
Stat : niema tu nikogo kto po zdradzie zachowywałby się tak samo jak przed !
a przynajmiej nie po tak krótkim czasie jak u ciebie ... tego co było już niema ! minęło bezpowrotnie i nie wmawiaj sobie że tak nie jest .
10766
<
#42 | Zodiak dnia 02.02.2014 05:10
Prawda , po zdradzie jest się innym człowiekiem.
Jestem dorosły i podjąłem decyzję ( Podjęliśmy ) że chcemy być ze sobą.
Czasem myślę że łatwiej by mi było gdybym odszedł, ale trwam.
I staram się być lepszym mężem.
Czas pokaże.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?