Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:08:25
Sasza00:25:00
Julianaempat...00:31:31
cziken00:42:13
zona Potifara01:39:55

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

4 razy zdradaDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam, jesteśmy w związku 3 lata, już w pierwszym roku czyli po pół oku zostałam zdradzona, z młodszą kobietą o 10 lat. Oczywiście przeprosiny itp.(czułam sie okronie wiadomo) po kolejnym pólroczu powtórka,i tak samo ...przeprosiny itp.było tak jeszcze kolejne dwa razy. Dwa tygodnie temu zauważyłam iż ma konto na sympatii, tłumaczył sie że chciał zobaczyć czy ja tam jestem....skasował. Nie mam do niego zaufania...nie wiem jak postąpić, i nie chce być sama...ale też wiem że nie mogę być aż tak poniżana. Myślę że jestem atrakcyjna, każdy tak myśli, staciłam do siebie szacunek i wiarę w siebie, nie potrafię uwierzyć w siebie, skupić sie na sobie, ciągle myśle aby mnie tylko nie zranił po raz kolejny...On jest atakcyjny i kobiety a właściwie dziewczyny uganiają sie za nim. On wierzy w siebie. Ja nie. Jak moge sobie pomóc?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 17.01.2014 22:37

Cytat

Jak moge sobie pomóc?

Zostawić to coś (epitet właściwy takiemu czemuś by mi wygwiazdkowało), co z premedytacją i uśmiechem na ustach kolanem przygniata Cię do ziemi...
10718
<
#2 | ew dnia 17.01.2014 22:53
To prawda...a jednak boję się tego zakończyć ...
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 17.01.2014 22:57
Co wprawia Cię w taką obawę? Czego naprawdę się boisz?
10718
<
#4 | ew dnia 17.01.2014 23:01
samotności.... jestem po ozwodzie, a to drugi związek
4498
<
#5 | rekonstrukcja dnia 17.01.2014 23:02

Cytat

On jest atakcyjny i kobiety a właściwie dziewczyny uganiają sie za nim. On wierzy w siebie. Ja nie. Jak moge sobie pomóc?


Jak możesz sobie pomóc ? Kopnij go w zad , upieczesz tym samym kilka pieczeni na jednym ogniu :
1.zyskasz na atrakcyjności w swoich i ( UWAGA !!!) jego oczach;
2.będziesz oryginalna na tle innych goniących go pań:
3.pozbędziesz się poligamisty;
4.uratujesz resztę swojego życia.
Można jeszcze wymieniać, ale po co ?
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:04
Czego się boisz? Daj sobie szansę na normalność. Daj sobie spokój z tym człowiekiem, który w tak krótkim czasie poszukał sobie młodziutkiej spódniczki.

Cytat

staciłam do siebie szacunek i wiarę w siebie, nie potrafię uwierzyć w siebie, skupić sie na sobie, ciągle myśle aby mnie tylko nie zranił po raz kolejny..

Czerwona lampka zapalona.
Sama to widzisz, sama to czujesz. Nie potrzebujesz rady, wiesz co powinnaś zrobić. Nigdy przy nim nie poczujesz się lepiej. Życie przed tobą, wyjdź mu na spotkanie.
10718
<
#7 | ew dnia 17.01.2014 23:14
Macie rację..... nie mogę się skupić nawet na pracy...Skończę dyżur i rano mu powiem....wiem że będzie trudno, i ciężko, będzie znowu prosił...obym się nie złamała... Dziękuję za pomoc i wsparcie, wstydzę się przyznać w pracy że mam takiego faceta...
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:32

Cytat

wstydzę się przyznać w pracy że mam takiego faceta..

To nie Ty powinnaś się wstydzić Uśmiech Głowa do góry, nie na jednym świat się kończy. Szukaj a znajdziesz.
Nigdy nie patrz na ludzi, patrz na to co dobre dla Ciebie Uśmiech
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:32
Nie masz powodu do wstydu. Kopniesz w doopę babiarza i dasz radę. W pracy nie ma obowiązku zwierzania się z życia prywatnego. Już wystarczająco tolerowałaś tę jego atrakcyjność. Widać to gość ma we krwi, ale dlaczego Ty masz cierpieć? Źle trafiłaś, bo na rececydywistę. Po co Ci taki egzemplarz? Nie urodziłaś się, by cierpieć i robić za ofiarę.

To Twoje życie i daj go zmarnować.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:35
Fakt, nie ma się czym chwalić...
I skończ ten dyżur i powiedz mu rano. I nie czekaj, aż on będzie pierwszy.
Miej chociaż tę satysfakcję, że to Ty podjęłaś decyzję. To doda Ci siły.
Pomożesz sobie tylko w jeden sposób- dać gnojowi kopa w duupę!
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:37
oj ew bujać to ty możesz, ale nie mnie. Taka wielka miłość z twojej strony, a wystarczyło kilka postów i ty już jutro pozamiatasz?Jakos mało prawdopodobne mi się to wydaje- bo czyżby takie sprawy były aż tak proste?
Może ty i zerwiesz z nim, może jakoś tam mu sie postawisz i łamiącym sie ze wzruszenia głosem oznajmisz mu tę wielce dramatyczną decyzję, tylko co dalej, moja droga?
Ja powiem ci co będzie dalej.
Przyjdziesz do domu i będziesz czuła się jak strzęp człowieka. Cały ten "związek' będziesz rozwalała na czynniki pirewsze, a na koniec dojdziesz do wniosku, że podjęłas zbyt pochopną decyzję i zaczniesz nerwowo spoglądać na telefon. Za chwilę będziesz wymyslała różnej maści preteksty, żeby odezwać się do niego, ale żeby to wyglądało tak, że niby ci na nim nie zalezy.Ten w lot kapnie się, co w trawie piszczy i powie ci jakies byle goowno, podpuści cię( ot tak dla zabawy, dla eksperymentu- ty złapiesz się tego, jak tonący brzytwy), a ty na tej zgniłej marchewce znowu polecisz do bozyszcza kobiet- na marginesie, dla mnie tacy z całą pewnością nie jawia się, jako bożyszcze.
Wrócisz do niego, bzykniesz się z nim(chorób się nie boisz?) i Bogu będziesz dziękowała za to, że dostąpiłas zaszczytu powitania jego powszechnie znanego w szerokiej okolicy wacka. Kamień z serca ci spadnie, bo tak nieiweie brakowała, a jakas inna szczęściara zdobylaby to cudo. Cóż to byłaby za strata niepowetowana dla ciebie, prawda?
ew ocknij się z letargu, bo życie ci minie a ty dalej będziesz, na własne zyczenie zresztą, w czarnej doopie.
Zerwij naprawdę, raz a dobrze albo dalej ciągaj się z tym chlopkiem. najlepiej ustaw się w kolejce do niego i pilnuj swojego miejsca, jak oka w głowie. Czeka cię bowiem szczęsliwe życie u boku haremowego.
Niczego ty nie zerwiesz, niczego nie zakończysz- to układ feudalny. Koniec nastąpi wtedy, gdy ty znudzisz mu się doszczętnie i wtedy, gdy on tego zapragnie. Ty nie masz nic do powiedzenia i sobie zawdzięczasz to, że tkwisz w dziadowskim ukladzie bez jutra i przyszłości.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:37
Hi hi, bardzo lubimy wszystkie tę jego część ciała!
W końcu solidnie sobie na to zapracowała!
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:41
Korekta: To Twoje życie i nie daj go zmarnować.

Komentarz doklejony:
Dajcie kobiecie szansę... Cztery razy kopnięta w zadek może zrozumie, że wlecze się w ogonie chętnych.

O zdrowie bym zadbała, bo przy takim nałogowcu można jakieś świństwo załapać.
10718
<
#14 | ew dnia 17.01.2014 23:48
ostatnia jego Pani była młodsza o 15lat, on ma 40.....ja też mam 40...chce już zobić z tym poządek...bo dłużej już zwyczajnie nie mogę, kiedyś byłam uśmiechnięta i radosna, dawałam radość innym, i nadzieję..(pracuję w hospicjum) teraz jestem zakompleksiona, i newowa, i tylko myślę czy on..... Dziękuję Wam bardzo
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:50
Mono? Czy oby nie ponosi Cię fantazja? Może pozwól autorce tematu rozmawiać z nami bez wciskania jej czego to ona nie zrobi. Wyluzuj.
10718
<
#16 | ew dnia 17.01.2014 23:53
Badałam sie.. jestem zdrowa
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:54
Pracujesz w hospicjum , więc niesiesz pomoc w ostatniej drodze. Ci ludzie którzy tam są nie maja wyboru to ich ostatni dom, Ty masz wybór i możesz pomóc sobie.
Ten facet zdradza i będzie zdradzał, Ty powinnaś odciąć sie od niego całkowicie. Znajdź mieszkanie, spakuj się i wyprowadź. Be czułych pożegnań, bez scen. Jedno definitywne cięcie i zero kontakty.
Jakiekolwiek podtrzymywanie kontaktu nie uwolni Cię od zgubnego wpływu jaki on ma na Ciebie.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 17.01.2014 23:55
To nie myśl, czy on... Pomyśl o sobie. To toksyczny związek. Wrzód należy rozciąć - jeśli to czyrak. Boli, ale skuteczny sposób.

Skupiasz się ile która Julia miała lat? A po cholerę Ci to? Nie wiem, czy nadal uprawiacie seks. Jeśli tak, to pomyśl czym ryzykujesz? Masz dzieci? Twoje zdrowie nieważne?

Komentarz doklejony:
Jesteś zdrowa - badałaś się. Ok. Do ilu razy sztuka?
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:02

Cytat

(pracuję w hospicjum)

Masz to szczęście że praca może Ci pomóc. Zobacz jak tym ludziom jesteś potrzebna, jak przynosisz im siebie, jak wyglądają twojego przyjścia. Daj im teraz więcej i czerp od nich jeszcze więcej. Miłość za miłość. Wyliżesz się z tego szybciej niż Ci się wydaje. Spróbuj wsłuchać się w te słowa które napisałam i zaufaj sobie Uśmiech
10718
<
#20 | ew dnia 18.01.2014 00:02
Wszyscy Macie rację, Mono również, bo tak było jak On pisze... Chcę już być spokojna.. Chcę odpocząć jak wracam do domu. Rozsądek już dawno mówił że trzeba to zakończyć...nie mogłam... chciałm być z nim. Potrzebowałam Kogoś kto mnie poprze, i przyzna rację, Chciałam przynajmniej jednej osoby, a okazało sie iż jest Was wielu, i wszycy mówicie podobnie. Bardzo Wam dziękuję..
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:13
Bądź mądra dla siebie, a nie naiwną ofiarą wybrakowanego egzemplarza meżczyzny. Masz swą godność, honor i nie daj tego zniszczyć. Wiem, że będzie ciężko, ale pamiętaj - masz do wygrania swoje życie, własne poczucie wartości.

Chcesz śledzić kolejne romanse, a raczej zaspokajanie namiętności faceta, który uważa , że przełkniesz kolejną zdradę?

Ratuj sie dziewczyno, bo już czas.

Pozdrawiam.
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:13
To Twój drugi związek. A więc już wiesz, że po rozstaniu można się podnieść i na nowo pokochać. Każda miłość jest pierwsza...mówią słowa piosenki. Niech te słowa dodają Ci sił... Patrz z ufnością i nadzieją w przyszłość.
Nie daj się omamić i zwieść jego słowom. Już jedna zdrada, to o jedna za dużo.
Odzyskaj równowagę i zacznij się uśmiechać.
Wspaniała, mądra i silna kobieto...
:tak_trzymaj
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:17
Już jedna zdrada, to o jedna za dużo

Popieram te słowa.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:17
Una ależ ja daję szansę ew- tylko dlatego napisałam, inaczej zainteresowałabym się innym wątkiem.
Wszyscy Macie rację, Mono również, bo tak było jak On pisze... Chcę już być spokojna.. Chcę odpocząć jak wracam do domu.
to udręczona do granic mozliwości kobieta, która od lat zyje w stanie ciągłego konfliktu sama ze sobą- jesli faktycznie uda jej sie to skończyc, to potem będzie miała cały wachlarz różnych objawów stresu pourazowego. to nie jest takie proste.
toksyki na tym własnie polegaja- dlatego należy od nich uciekac. Łatwo jest zmarnować sobie zycie- ileż to roboty? Wystarczy spotkać na drodze takiego czuba, wdać się z nim w osobistą relację i zanim człowiek się obejrzy, to już tkwi w goownie po szyję.
ew pocieszające jest to, że ty znasz te stany po niby zerwaniach, wiesz doskonale jak to jest i wiesz, że wystarczy byle co i znowu wchodzisz, a wrecz pędzisz jak na skrzydłach do popaprańca.
Uciekaj od tego- będziesz bardzo cierpiala, ale jesli zaweźmiesz się w sobie, to wytrzymasz i wyrwiesz się z dziadostwa.
10718
<
#25 | ew dnia 18.01.2014 00:17
Dziękuję Wam Serdecznie!!!!!!
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:25
ew tak mi się chce napisać ewuniu Uśmiech czekamy na jutrzejsze relacje. Przejdź z nami to "piekło" damy Ci tyle wsparcia i siły ile będziemy w stanie ... a gdy upadniesz -podniesiemy Uśmiech my tu wszyscy przechodziliśmy swoją drogę "krzyżową" :cacy
10718
<
#27 | ew dnia 18.01.2014 00:28
Dziękuję napiszę. Jestem Wam to winna.
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:32
moja rada- nie spotykaj się z tym czubem i nie wdawaj się z nim w żadne dyskusje. Nie warto dyskutowac z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a na koniec pokona doświadczeniem. Ty kochasz tego czlowieka, jesteś uzależniona od niego psychicznie i emocjonalnie- on ma więc wielką władzę nad tobą. Rządzi ten, któremu zalezy mniej- nie oddawaj rządów w ręce pomylenca, bo marnie skończysz.
Najlepiej by było, gdybyś zmieniła numer telefonu i zniknęła, jak kamfora.
Podejrzewam jednak, że taka opcja jest dla ciebie niewykonalna, bo ty, jako osoba odpowiedzialna na pewno wszystkie swoje sprawy doprowadzasz do końca i dajesz ludziom jasne sygnały o co ci chodzi, tak by wiedzieli na czym stoja. nie znikniesz więc tak po prostu.
W takim razie napisz mu krótko, zwięźle i na temat, że podjęłaś decyzję, iż to koniec. Pamiętaj żadnych tłumaczeń, żadnych dyskusji- nie masz wobec tego pana żadnych zobowiązań i z niczego nie musisz się tłumaczyć.
Potem pełna i absolutna izolacja, żadnego reagowania na jego zaczepki( będą na 100%), będzie ci bardzo ciężko, będziesz łamała się po drodze i wiele razy zatęsknisz.
Jesli on odezwie się w chwili twojej słabości, ty wrócisz do niego i polka galopka zacznie się na nowo. To nie będzie miało końca, chyba że jemu znudzi się ta zabawa. Nie licz na jego uczciwosć, nie licz nawet na jego litość, by odczepił się od ciebie dla twojego dobra- on tego nie zrobi, tak długo, jak tylko będzie mu się podobalo. Ty musisz być panią swojego losu- tylko wtedy wygrasz swoje życie.
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 18.01.2014 00:44
moja rada- nie spotykaj się z tym czubem i nie wdawaj się z nim w żadne dyskusje. Nie warto dyskutowac z idiotą, bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a na koniec pokona doświadczeniem. Ty kochasz tego czlowieka, jesteś uzależniona od niego psychicznie i emocjonalnie- on ma więc wielką władzę nad tobą. Rządzi ten, któremu zalezy mniej- nie oddawaj rządów w ręce pomylenca, bo marnie skończysz.
Najlepiej by było, gdybyś zmieniła numer telefonu i zniknęła, jak kamfora.
Podejrzewam jednak, że taka opcja jest dla ciebie niewykonalna, bo ty, jako osoba odpowiedzialna na pewno wszystkie swoje sprawy doprowadzasz do końca i dajesz ludziom jasne sygnały o co ci chodzi, tak by wiedzieli na czym stoja. nie znikniesz więc tak po prostu.
W takim razie napisz mu krótko, zwięźle i na temat, że podjęłaś decyzję, iż to koniec. Pamiętaj żadnych tłumaczeń, żadnych dyskusji- nie masz wobec tego pana żadnych zobowiązań i z niczego nie musisz się tłumaczyć.
Potem pełna i absolutna izolacja, żadnego reagowania na jego zaczepki( będą na 100%), będzie ci bardzo ciężko, będziesz łamała się po drodze i wiele razy zatęsknisz.
Jesli on odezwie się w chwili twojej słabości, ty wrócisz do niego i polka galopka zacznie się na nowo. To nie będzie miało końca, chyba że jemu znudzi się ta zabawa. Nie licz na jego uczciwosć, nie licz nawet na jego litość, by odczepił się od ciebie dla twojego dobra- on tego nie zrobi, tak długo, jak tylko będzie mu się podobalo. Ty musisz być panią swojego losu- tylko wtedy wygrasz swoje życie.


Sto procent racji.

Warto skorzystać z tych rad.

I esenscja : Ty musisz być panią swojego losu- tylko wtedy wygrasz swoje życie.
10718
<
#30 | ew dnia 18.01.2014 00:46
Tak zobie
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 18.01.2014 08:53
Chciałabym się mylić, ale jeśli cztery kolejne zdrady w ciągu zaledwie 3 lat nie skutkowały odejściem autorki wątku, to obecne zalogowanie się i bytność na wiadomym portalu randkowym partnera, skończy się na podobnych do wcześniejszych teatralnych gestach i...czekamy na kolejny raz...
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 18.01.2014 09:58
ew wie o czterech, a ile tego świństwa było naprawdę, to nie wiadomo.
Ja niestety też nie iwerzę w to, że ew jutro zrobi porządek ze swoimi sprawami osobistymi, to byłoby stanowczo za proste dla tak zaawansowanej toksycznej relacji.
Ew odwali to ścierwo od siebie, ale stanie się to znacznie później, dla niej to dopiero pierwszy krok do innego myslenia. Ona ma szanse, ale zwycięstwo okupi wielkim cierpieniem. Ścierwo nie da jej tak łatwo odejść. chyba, że ma on aktualnie na oku jakąś giawdę, więc chwilowo odpuści znajomość z ew, jednak prędzej czy później wyciągnie zapyziałą i ociekającą od cuchnących wydzielin innych bab swoją łapę po ew.
Ona do niego wróci.
Obym bardzo się myliła. może dziewczyna skończy z tą znajomością znacznie wcześniej, ale nie sądzę, by miało to nastapić już jutro.

Komentarz doklejony:
giawdę, miało być gwiazdę albo kolejną ofiarę
10718
<
#33 | ew dnia 26.01.2014 01:20
Witajcie
Tak Macie rację, nie mogłam tego zrobić następnego dnia..... Zrobiłam to wczoraj..... Bardzo źle się czuję BARDZO!!! nie wiem jak dalej bedzie... on juz jest na swoich ulubionych portalqch...nie dzwoni... i nie pisze... na szczescie... musze sie podnieść, najlepiej byłoby kogoś poszukać, jednak skrzywdziłabym tą osobę, bo potraktowałabym ja jak opatrunek na ranę.... nie potrafię sie odnależć...... jest gorzej aniżeli myślałam...zaglądam do niego na fb i cieprpie. Nie mam potrzeby być męczennicą!!!!!! to jest MASAKRA!!!!

Komentarz doklejony:
JEDNAK CIĄGNIE MNIE NA JEGO PROFILSmutek

Komentarz doklejony:
nIE MOGĘ ZNALEŻĆ SOBIE MSC. I ZAJĘCIA.. MAM DOŚĆ...
10609
<
#34 | ADN dnia 26.01.2014 04:25
ew
nie potrafię Ci pomóc, ale wysyłam Ci pozytywne wibracje,łaczę się z Tobą w Twoim cierpieniu. Nie jestes sama! Bądź silna!:cacy:cacy:cacy
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 26.01.2014 10:33
Ew wcale nie masz dość, skoro dalej z uporem maniaka śledzisz dalsze poczynania jakiegoś chłopka na portalach randkowych- podejrzewam, że ty niczym innym nie zyjesz, tylko obserwacją ile razy on zalogował się na portalu, jak długo tam siedzi i o czym rozmawia, i z kim, oczywiście. Każdy dzień zaczynasz pewnie od tego, że wchodzisz na te portale i z bijącym sercem patrzysz na to, co robi ten facet, wyobraźnia też na pewno u ciebie nie śpi, tylko hula ze zdwojoną energią.
Powinnaś się wstydzić, że jako wartościowa kobieta jesteś na każde gwizdnięcie jakiegos czubka, który traktuje cię, jak jedną z wielu, nie kocha cię i nie poważa.
Ja wcale mu się nie dziwię, bo sama też nie darzyłabym szacunkiem osoby, która wpatruje się we mnie maślanymi oczami, podczas gdy ja wiedziałabym, że ta osoba wie o tym, że ja szukam intensywnie i gdzie się tylko da kogos konkretnego dla siebie. Nawet nie trzeba być jakimś szczególnie podłym i zepsutym człowiekiem, by doznawać tego rodzaju uczuć na widok kogoś, kto kompletnie się nie ceni i nie szanuje.
A ty szanowałabyś kogoś takiego?
Ja wiedziałam, że ty do niego poleziesz- on też o tym wiedział. dlatego nawet przez chwilę nie zmartwił się tym, że chwilowo pokazujesz mu jakieś humory. Powiedział ci pewnie byle co i tobie wystarczyło to już niemalże za jakieś deklaracje.
Szafujesz swoją pupą i dajesz ją byle komu i byle gdzie- dlaczego?
potrzebne ci jest do szczęścia? Czy satysfakcjonuje cię fakt, że ktoś używa ciebie gdy w danym momencie nie ma na horyzoncie nikogo lepszego? To dla ciebie jest miłość?
a jakby zaczepiła cię jakaś łajza na środku ulicy z propozycją bzykania, to poszłabyś z nim? Miałabyś z czegoś takiego jakąś przyjemność? Jestem przekonana, że nawet slowa nie przemówiłabyś do kogoś takiego, tylko spojrzała pogardliwie i poszła swoją drogą, nie sądzę też, byś poczuła się jakaś szczególnie wyróżniona i uhoronowana tego rodzaju propozycją.
Dlaczego więc robisz takie rzeczy w odniesieniu do tego konkretnego człowieka? Bo swego czasu udało mu się ciebie otumanić, oswoił cię, tobie uroiło się w glowie to i owo, on wykorzystał cię i na koniec kopnął w zadek. dostałaś zapłatę za naiwność i dobre, szczere serce. Tak nie zdobywa się miłości mężczyzny.
Niczego, moja droga, nie masz dosyc, bo teraz będziesz wypłakiwała oczy za idiotą, będziesz tęskniła i będziesz wyobrażała sobie WIELKI POWRÓT do niego. Byle łajzie udało się ciebie opętać- ogarnij się natychmiast i głośno wykrzycz do siebie najbardziej wulgarne określenia pod adresem tego chłopka, walnij pieścią w ścianę( mocno cię zaboli) i rób to ćwiczenie jak najczęściej. Jeśli masz jakieś jego rzeczy, zdjęcia, to zrób sobie z nich spluwaczkę- musisz bowiem zmyc z siebie goowno, w którym unurzałaś się na własne zyczenie.
Idź do lekarza i zacznij robic sobie różne badania, potem chodź po wyniki z duszą na ramieniu- zobaczysz, jak szybko odechce ci się amorów w tym panem.
Dziewczyno zejdź na ziemię, przestań bujać w obłokach i nie trzymaj się na siłę przy rozwydrzonym przez baby i rozwydrzonym przez ciebie w szczególności jakimś popaprańcu.
On ciebie nigdy nie pokocha ani nie uszanuje, bo ty dla niego nie jesteś żadnym wyzwaniem, jesteś i byłaś dla niego za łatwa- to nie jest dojrzały i odpowiedzialny czlowiek, by mógł pojąć i docenic, kogo przy sobie miał. On nie będzie płakał po tobie- ty też po nim nie płacz.
Ten facet któregoś dnia trafi na taką kobietę, która będzie na tyle siebie szanowała, że jasno pokaże mu swoje granice- on tylko z taka będzie się liczył i za taka będzie ganiał. Ona może być od ciebie brzydsza, może nie będzie dobrą gospodynia, ale ona będzie umiała radzić sobie z nim.
Ty jawisz się temu facetowi, jako rozlazła mimoza, on smieje się z ciebie i lekceważy- mężczyzna ma w naturze zakodowane zdobywanie kobiety i staranie się o nią- ty wywaliłas przed nim swoje drzwi na całą szerokość, on wlazł, zrobił kupę, odlał się, nażarł, beknął i wyszedł. Teraz szuka drzwi zamkniętych, by móc je wyważyć i zdobyć kobietę.
Zapomnij o tym cudzie- następnym razem, gdy poznasz jakiegoś faceta, to nie podawaj mu się cała na tacy- znowu ktos będzie cię lekceważył.
kobieta musi mieć swój świat, swoje życie, facet jest tylko uzupełnieniem twojego życia, a nie całym światem , sednem i sensem istnienia- rozumiesz?
Ogarnij się więc natychmiast i zerwij wszelkie kontakty z tym chłopem, nie dzwoń, nie pisz, nie śledź jego poczynań na portalach randkowych, nie reaguj na jego ewentualne telefony- odwróć się od tej smutnej i przygnębiającej znajomości.
Nie tam dla ciebie przyszłości, jutra, nie ma szczęścia.
10718
<
#36 | ew dnia 19.02.2014 20:54
witam, minęło troszke czasu..... a je nie moge sobie poradzić!!!!!!!!!!!!!!!!nie moge znależć sobie msc.... nie mogę jeść pić, i nie mam ochoty wyjść z łóżka...mam w domu bałagan... robię obiad dzieciom i na tym konic dnia, nie chce mi sie wychodzić bo wszedzie widze go.... co robić??????
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 19.02.2014 22:04
Co robić?
Wpadłaś po prostu w czarna doopę- to takie dzisiejsze określenie, bardzo na topie, stanu w jakim ty się znalazłaś. yleziesz z tego, tylko daj sobie czas- rozumiem, że kopnęłaś go wreszcie w zadek? Czy tez może on wypłynął na dłużej?
Dziewczyno a nie wstyd ci tak rozpaczać po jakimś chłopie, który ma cię w doopie?
To ty zamiast zawziąć się w sobie i rzucić w wir roboty, zająć dziećmi, żyć jak normalna kobieta i mądra matka, to ty będziesz chodziła po domu i wypłakiwała oczy za wackiem?
twoje dzieci będą chodziły brudne i obdarte, samotne obok swojej matki, bo tobie żal jakiegoś chłopa? Ty nawet nikomu o tym nie mów, bo to obciach i wstyd- tu sobie tylko płacz, bo nikt cię tu nie zna.
a za kim ty tak płaczesz? Kogo straciłaś?
to ma byc dla ciebie mężczyzna do życia, podpora na trudne chwile, wsparcie w wychowaniu dzieci albo na czas biedy czy choroby?
Wstydzić się powinnaś, bo ludzie ciężko choruja i radzą sobie z naprawdę wielkimi problemami- ty masz wszystko, jestes zdrowa, masz zdrowe fajne dzieci i masz przede wszystkim szansę na fajne ułożenie sobie życia z jakimś przyzwoitym i skromnym człowiekiem, który będzie cię kochał, rozumiał i wspierał. A może płaczesz tak za nim, bo łun taki przystojny i powabny był?
Czego ty oczekujesz od tego chłopa? Co jeszcze on powinien zrobic, żeby dotarło do ciebie, że juz mu się znudziłaś, że teraz on woli inne? Wyciągnął wacka z rozporka i lata po tych portalach- pociąga cię taki babski sołtyś?
Weź się do roboty, ogarnij się i zacznij logicznie myśleć, bo skończysz, jako znerwicowana, stara dziwaczka, od której każdy normalny człowiek będzie zwiewał na drugi koniec świata.
Zamknij ten smutny i żenujący rozdział swojego życia i przestań wreszcie poniżać się we własnych oczach latając za jakimś pustakiem.
Jakie ty masz wartości w życiu?
co ty masz w głowie dziewczyno, że nic do ciebie nie dociera?
Weź się do roboty, sprzątnij w domu, ugotuj pyszny obiad dla dzieci, wykąp się i przestań ryczeć za haremowym- niech inne biora sobie tego adonisa. Myślisz, że innej kobiecie on będzie wierny? nie rozśmieszaj mnie, bo ja nie urwałam się z choinki w przeciwieństwie do ciebie.
Glowa do góry. Za kilka tygodni, może miesięcy Bogu będziesz dziękowała, że on sobie poszedł i nie martw się o niego- on da sobie radę, będzie żył, jak pączek w maśle, bo głupie baby będą uganiały się za nim.
ty natomiast będziesz siedziała w domu i wysychała z tęsknoty, tak jak i wiele innych, które on z łatwością zbałamuci, bo taki pikny jest.
Jest taki wierszyk, ale pewnie cos przekręcę- to tak, żebys się uśmiechnęła
Piękny jak kwiat róży, tylko łeb ma za duzy a serce mu pika niczym klapa od śmietnika- jakoś tak to lecialo
na koniec usta wykrzywią ci się w podkówkę, zrobią ci sie zmarszczki mimiczne i zostaniesz z taką pamiątka po fałszywym i rozwydrzonym głupolu.
Ew dasz sobie radę- minął miesiac i widzisz, jednak nie umarłaś
z każdym dniem będzie coraz lepiej i nie żałuj tego goowienka zawiniętego w świecące sreberko.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?