Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:07:48
Crusoe00:11:43
bardzo smutny00:25:59
Hagi1000:30:37
zona Potifara00:41:53

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Długa historia zdradyDrukuj

Zdradzony przez żonęHistoria mojej zdrady jest bardzo długa. Postaram opisać się ją w skrócie. Moja żona odeszła ode mnie w maju 2013 roku, ponieważ nie pracowałem - do tej pory nie pracuję. Znalazła sobie innego mena. Ogólnie miała ich 4 Paweł, Waldek, Marcin i Paweł, a obecny jej men 5ty również Paweł się do mnie sapie. Ona zgrywa tzw. profesjonalną ofiarę, zawsze przedstawia siebie jako osobę poszkodowaną, w maju odeszła bez słowa z cichacza założyła mi sprawę o alimenty oraz fałszywie oskarżyła przed policją - niebieska karta, aby mieć alibi przed rodzinką, ponadto udała się do centrum praw kobiet, celem komletowania papierów na mnie, gdzie ta organizacja ochoczo takie papiery wystawia, nigdy mnie nie widząc. Jej matka i rodzina popierają códzołożnictwo mojej żony. Gachów bierze z badoo i sympatii, ten ostatni co sie do mnie sapie jest z badoo. Znają się 2 tygodnie i już mieszkają razem i z moim dzieckiem i się kochają. Napisała mi smsa jak to Paweł ma mi dużo do powiedzenia oraz, że chcą przyjechać do mnie w odwiedziny 1go stycznia, aby zyskać moje błogosławieństwo oraz przemówić mi do rozsądku bo się kochają. Oczywiście pół roku po odejściu żony nie miałem z dzieckiem kontaktu przez 6 miesięcy. Obecnie tak opisuję po krótce, bo dużo już łez wylałem.
5808
<
#1 | Nox dnia 21.12.2013 10:26
Moja żona odeszła ode mnie w maju 2013 roku, ponieważ nie pracowałem - do tej pory nie pracuję..."Jeżeli twoje bezrobocie było powodem odejścia żony to dlaczego wylewasz łzy zamiast szukać pracy.Dlaczego przez 6 miesięcy nie widziałeś syna?Piszesz że rodzina żony nie ma nic przeciw kochankom.A może oni nie mają nic przeciwko temu że zostawiła ciebie a jej obecne życie jest konsekwencją tego kroku.Na niebieską kartę muszą być dowody interwencja policji,awantury,ślady przemocy.
6881
<
#2 | Fenix dnia 21.12.2013 10:53
Natec
Nie rozumiem dlaczego nie masz pracy , każda dorosła osoba jak bardzo chce będzie pracowac , wykonując nawet pracę poniżej swoich kwalifikacji i możliwości (ja tak zasuwamSzeroki uśmiech)
Kolejna rzecz , nie mi oceniac , sama wychodze z małżeństwa z przemocowcem i bardzo żałuję że nie mam niebieskiej karty itd
Nie twierdzę że biłeś żonę ale może nie jesteś z nami do końca szczery?

Nie widziałeś dziecka , ale nie napisałeś czy starałeś się o spotkania z nim?
Może to własnie wyglądać tak jak napisał mój poprzednik , może ona dokonała dobrego wyboru odchodząc od Ciebie?
I nie napisałes czy zdradzała Cię jak byliście razem , czy Ci panowie pokazali się jak już zostawiła Ciebie
To jednak jest ogromna różnica
Bo jest to portal dla zdradzonych ale czasem "zdrada" nie jest zdradą ..
Przykro mi że tak piszę ale tak to wygląda z mojej strony :niemoc
10582
<
#3 | natec83 dnia 21.12.2013 13:27
Pojechaliście po mnie ostro, ale ja całej sytuacji nie wyjaśniłem. Niebieską kartę mam założoną niezgodnie z procedurą i papiery z cpk też. Tak mówisz Fenix, to nie zdrada, bo odeszła i wtedy zaczęła zdradzać... a dziś zostałem oskarżony o to, że zemdlała w tramwaju... Jestem szczery, nie biłem jej. Poł roku tkwiłem w bezczynności nie widząc córki, już miałem szukać ją przez itakę, ale teraz znam adres gdzie ona przebywa.

Komentarz doklejony:
Wspomnę tylko, że tego 5go mena zna od miesiąca i są ponoć baardzo zakochani ! to dla was normalne nowi meni i taka rotacja ? bo wszakże księżniczka nie chce być "sama" !

Komentarz doklejony:
razem 6 lat małżeństwa to jest, akurat w maju znalazła lepszą pracę i z mojej perspektywy uciekła... bo wyłożyłem się finansowo.
5808
<
#4 | Nox dnia 21.12.2013 14:40
jak żona zniknęła razem z dzieckiem zgłosiłeś na policję zaginięcie?zgłosiłeś że od miesięcy nie mieszka z tobą?Czy też żona poinformowała cię ,,z nami koniec" i układa sobie życie/a z iloma partnerami to już kwestia moralności/?Dlaczego pół roku ,,tkwiłeś w bezczynności"zamiast działać?Mam wrażenie że najbardziej boli cię ilość partnerów żony.Dlaczego nie składasz papierów rozwodowych z powodu prowadzenia się małżonki i nie żądasz ustalenia kontaktów z dzieckiem?

Komentarz doklejony:
To jak się żona prowadzi byłoby pewnie dobrym hakiem w sprawie opieki nad dzieckiem.Ponieważ ty nie pracujesz to haka ma ona.Z 6 letniego małżeństwa macie znajomych.czy nikt z jej rodziny-kuzynka,siostra koleżanka,przyjaciółka nie jest po twojej stronie?Nikt nie jest w stanie powiedzieć ;facet nie pracował ale kiedy x szła do pracy on zajmował się domem i córką.Nikt nie powie że byłaś dobrym ojcem że nie było awantur,że byliście dobrym małżeństwem-dlaczego?
10582
<
#5 | natec83 dnia 21.12.2013 15:39
Już odpowiadam na pytanie, na policji mialem zlozone papiery, oni adres ustalili na swoje potrzeby, balem sie tam isc. Tkwiłem w bezczynności z szoku (jestem nadal) bezradnosci, załamania. Miesiąc siedziałem w szpitalu z powodu załamania między innymi. Papiery złożyła ona dzieki wspolpracy z cpk , w zamian za dofinansowanie do mieszkania. Na pytanie ostatnie, mam dobrą opinie wsród sąsiadów, ale jako domator nie utrzymywałem specjalnych kontaktów, naturalnie przez 6 miesiecy to ja opiekowalem sie wylacznie dzieckiem i chodzilem z nia m.in. na spacery.

Komentarz doklejony:
Wiem co sugerujesz, że nikt nie potwierdzi... ale nie drąż tego tematu. Ja się przyznałem do nieudolności finansowej, ale zostałem zostawiony z dnia na dzień bez słowa... poznała pawła na sympatii potem sie dowiedzialem, i tak dalej z badoo i symapaii
9767
<
#6 | milord dnia 21.12.2013 18:45
A nie należą Ci się przypadkiem alimenty od niej?Szeroki uśmiech Chyba, ze męska duma Ci na to nie pozwala. Ale szukaj tej roboty. Hurtownie, markety, firmy kurierskie > wszyscy szukają w najgorętszym okresie świąt dodatkowych rąk do pracy. Ale się nie ogłaszają. Trzeba ruszyć tyłek bo rotacja jest spora. Nie płacą moze koksów > ale zawsze. A po kie licho ona utrzymuje z Tobą kontakt? Weź i wytnij jej numer, nawiąż kontakt ptrzez badoo, zrób z siebie jakiegoś krezusa i wystaw w diabły. Będziesz miał zabawę na całego Z przymrużeniem oka
10584
<
#7 | muszkapimpuszka dnia 21.12.2013 20:50
My translate:
-nierób jestem, ino się wylegiwać, a jak się spaliła żarówka to nie miał kto wkręcić nowej. Baba miała mnie już dosyć, a że chciała prawdziwego chłopa, to w końcu znalazła. Troche prób było. Taka wredna suka. I teraz chce mnie wych*jać razem z nim abym dał sobie spokój z nią. Tak jak by całe życie polegało na tym, że chłop jest głowa rodziny i kasiorkę do domu przynosi.
Radźcie coś, plizzzz.....

Przystopuj proszę - Betrayed40
6881
<
#8 | Fenix dnia 21.12.2013 21:46
uszka spokojnie ...
Rozumiem załamanie , ale kurcze chłopie nie zrobiłes nic kompletnie nic
Przecież dziecko trzeba utrzymywac , Ty nie dośc że nie szukałes kontaktu z nia nie dokładasz sie do potrzeb dziecka
Pomijam celowo fakt fałszywych opinii i dobrej opinii
Znam sposoby sama jak ukrywac siniaki i zło w domu
To zapewne rozstrzygnie Sąd

Ale nieróbstwo ....
wyszedłeś ze szpitala , jak masz problem ze zdrowiem możesz starac sie o rente lub grupę
Ale pracuj chłopie

Panowie się zmieniaja bo ona szuka, bo lubi bo ma sieczkę w głowie

Ale to nie jest problem , problemem jest wprowadzanie tych mężczyzn w życie dziecka
Żeby to wszystko poukładac trzeba iśc do Sądu , ustalić ( jak wyzej napisano) kontakty ale też i alimenty na dziecko

Bez pracy nie uzyskasz nic ....
10582
<
#9 | natec83 dnia 22.12.2013 02:54
Alimenty dostała od sądu już z cichacza złożyła wniosek, planowała ucieczkę z domu już od dawna. Przyjmijmy, że przemoc to wymysł. A niebieska karta i fałszywe oskarżenia o przemoc to tylko kroki, aby dostać dofinansowanie do mieszkania z cpk.
Czyli wszyscy uważacie, że jeżeli już nie mam pieniędzy to jestem nikim i że dobrze, że się odchodzi ? że nie liczy się wspólne 6 lat, oraz to, że przez długi okres tylko ja pracowałem. I że w momencie gdy dostała lepszą pracę to bardzo dobrze, że się ulotniła od razu... bez słowa... i mówicie, że po odejściu to nie zdrada... ale z tego co wiem z pierwszym z sympatii kręciła od lutego, bo kobiety nie przeskakują do nikąd tylko z gałezi na gałąż. Dobrzy myśle ?
8155
<
#10 | Kik dnia 22.12.2013 03:37
natec83, to trzeba było tak od razu pisać bo pierwsza Twoja wersja świadczyła na Twoją niekorzyść. W sprawach prawnych ja Ci nie doradzę bo się nie znam.

Siła ją nie zatrzymasz ani nie zmusisz do powrotu. A nawet gdyby Ci się udało to co Ci z kobiety ktora nie chce z Tobą być?
Teraz pozostaje Ci tylko ustalenie kontaktów z dzieckiem , no i pozbierac się i znaleźć pracę - to już też dla samego siebie.

Niestety ugotowałeś się z ta niebieską kartą i obawiam się że tego nie odkręcisz.

Nie nakręcaj się tym kiedy i jak ona zaczęła bo domyslam się że dowodów nie masz czy to było w lutym czy po tym jak się wyprowadziła.

Nadal jesteście małżeństwem, więc jezeli teraz masz jakieś dowody to sobie je zbieraj, nie wiem jak to sie ma do jej wyprowadzki- chyba nijak, moze Ci to pomóc w ustaleniu kontaktów z córką, gdyby np chciała pozbawić Cie praw. Na Twoją niekorzyść napewno działa niebieska karta i to że przez pół roku nie dązyłeś do kontaktów.

A czemu bałes się tam iść? rozumiem "tam" tzn gdzie zona z córką mieszkała.
10582
<
#11 | natec83 dnia 22.12.2013 10:44
Pewien czas trzymała córkę u matki, a sama mieszkała z menem, ta utrudniała widzenie, tzn. widziałem ją i w lipcu i w sierpniu, na siłę, natomiast w miejscowości gdzie mieszka tesciowa, chciałem ją raz odebrać z pomocą policji, ale niestety głupio to zabrzmi posterunek policji w sile 1go albo 2och policjantow był zamknięty. Problemem byłoby też ograbienie mieszkania przez żonę oraz to że wcześniej pozabierała wszelkie rzeczy dziecka. Ale też wiem, że będziecie po mnie jechać jak po burej suce, ale jedni są tacy co walczą a drudzy tacy jak ja co do tej pory nie dowierzają w to co sie stało.
8155
<
#12 | Kik dnia 22.12.2013 15:16
natec83, może sprecyzuj jeszcze czego oczekujesz? jakiej pomocy tu szukasz? jakiej porady? a może poprostu chciałeś się wygadać?

Cytat

Ale też wiem, że będziecie po mnie jechać jak po burej suce, ale jedni są tacy co walczą a drudzy tacy jak ja co do tej pory nie dowierzają w to co sie stało.


w takim razie jakie masz dalsze plany? mleko się rozlało ..

Cytat

chciałem ją raz odebrać z pomocą policji, ale niestety głupio to zabrzmi posterunek policji w sile 1go albo 2och policjantow był zamknięty.

nie ma tu nic do rzeczy czy policjantow jest 2 czy 3, poprostu odpuscileś. Trzeba było zlozyć wniosek do sądu o ustalenie widzenia z córką. Nie zrobiłes tego wtedy, zrób to teraz. Gadaniem nic nie zdzialasz. Za Ciebie nikt tego też nie załatwi. Nie masz obecnie pracy, więc może lepiej że corka jest teraz u teściowej, bo z czego chcesz Was utrzymać? Nawet jak pracujesz na czarno to nie masz udokumentowanych dochodów więc sąd raczej opieki Ci nie przyzna.
6755
<
#13 | Yorik dnia 22.12.2013 16:18
Takiej rozsypki i braku świadomości co się dzieje i że będzie jeszcze gorzej to chyba jeszcze nie widziałem;
Może w końcu pomyśl o sobie i ustal sobie jakieś cele w życiu ?
Jesteś słaby, zdeptany i niestety bazuje na tym druga strona.
Czy Ty czasami nie uderzyłeś w alkohol ? ? ? ? ? ?

Jeśli staniesz twardo na nogach i jest tak jak mówisz, choć wątpliwości jest sporo, to uda Ci się wszystko krok po kroku wyprostować;

Może najpierw spróbuj uczciwie wszystko sobie spisać chronologicznie i zobacz jakie masz dowody na to co się działo i gdzie dałeś ciała?
A praca jest sprawą nr 1, zeby mieć kasę na dobrego papugę, który się Tobą zaopiekuje, bo sam jesteś w czarnej d....; Chyba o tym wiesz ?
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 22.12.2013 16:29
Nie dziwie się zonie że odeszła. Sama bym to zrobiła. Jaki z Ciebie facet, który od maja nie ma pracy? Co jak co, ale pracę szybciej znajdzie mężczyzna niż kobieta.
Twoja historia nie przekonuje mnie :cacy
5808
<
#15 | Nox dnia 22.12.2013 16:32
a jak z mieszkaniem,jest twoje? nie grozi ci eksmisja z powodu niepłaconych rachunków?
10031
<
#16 | naiwnakochanka dnia 22.12.2013 20:08
Nie jedźcie tak po nim jak kobyle bo przecież są małżeństwa w których to facet pełni piekę nad domem oraz dzieckiem.
Chyba nie po to jest to forum wy walić po ludziach w potrzebie.
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 22.12.2013 20:52

Cytat

naiwnakochanka dnia grudzień 22 2013 19:08:46
Nie jedźcie tak po nim jak kobyle

Jeśli idzie o mnie, wyraziłam swoje zdanie, a że tak myślę, nie widzę potrzeby pisać wbrew sobie.
Facet na utrzymaniu żony? Świat już się wywraca do góry nogami. Mogę zrozumieć utratę, ale należy szukać . Tu tego absolutnie nie ma i nawet autor kontynuując temat nie wspomina o tym.
Tak, są faceci zajmujący się dzieckiem, domem. Małżonkowie czasem dokonują wyboru, kto lepiej zarobi. Tu wyboru nie ma. Tu widzę wygodę.
10582
<
#18 | natec83 dnia 23.12.2013 17:47
Tutaj musiałym kilka rzeczy sprosotwać, ale zrobię to póżniej. Zacznę od opini Uny oraz mojego pojęcia moralności. Mnie się wydaję, że człowiek też powinien być - mieć miejsce swoje, czyli jako człowiek też coś znaczę dla kobiety. Rozumiem to co robi Una i że popiera moją żonę to co zrobiła - owszem. Ale ja też może jestem za naiwny, ale chciałem mieć jedną kobietę na całe życie i jakieś wartości tam mam, że ja byłbym z nią na dobre i na złe... a czy kolejni zmieniający się rotacyjnie partnerzy będą z nią dozgonnie ? Jakieś tam słowa przysięgi małżeńskiej przed Bogiem, wiem jestem naiwny i rozmarzyłem się romantycznie, ale to chyba chodzi o to, że jedno drugiemu pomaga naprzemiennie. Dla mnie ten seks przygodny tak go nazwę to taki jałowy bezuczuciowy, owszem zgodzę się że dla kobiety to namiętność nowość, ale ja chciałbym mieć kobietę tylko swoją. A postanowiłem już sobie, że jeżeli kiedykolwiek będę miał kobietę/żonę to podstawą rzeczą będzie to, że będzie nocowała w domu.

Komentarz doklejony:
Gdybym wiedział na początku, że gdy znajdę się na dnie i wtedy kobieta ode mnie odejdzie (a w tym samym czasie jej się znacząco poprawi) to myślisz, że byłym chciał na początku znajomości być z taką kobietą ? Una wcale nie chciałbym mieć takiej kobiety jak ty, która tylko wszystko przelicza na pieniądze, nawet jakbym był milionerem, raczej żaden normalny facet nie chce kobiety, która mydli oczy... widzisz ty pewnie sama zawinęłaś się w podobnej sytuacji i popierasz takie postępowanie... a dlaczego ja nigdy się nie zawinąłem ? Czasem zdawało mi się, że taka osoba jak moja żona, że z takim charakterem ciężko będzie miała kogoś znaleźć, ale naprawdę kolejki do niej są, więc... no tak byłem jej najgorszym życiowym wyborem... miło to słyszeć. A co a jak się odzyska pieniądze to tak jak w piosence grupy medium... ona powie, że nie przestała nigdy kochać... chociaż zgadzam się, że to brutalne, bo tak, ale większość kobiet jest takich jak Una, gdy masz kase jestes cacy, gdy nie masz nic, to ja od razu się zawijam, zabieram swój czerwony router z piaskownicy i hola wskakuje innemu do łóżka...
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 24.12.2013 01:27
Nigdzie nie napisałam że popieram "skakanie z kwiatka na kwiatek". Napisałam <<<<Nie dziwie się zonie że odeszła. Sama bym to zrobiła. Jaki z Ciebie facet, który od maja nie ma pracy? Co jak co, ale pracę szybciej znajdzie mężczyzna niż kobieta.>>>> i do tego tylko możesz się odnieść.
Nigdzie też nie wyraziłam się że przeliczam wszystko na pieniądze, ale z całą pewnością za nic bym nie chciała być z facetem, który nie myśli o pracy. To że kiedyś pracowałeś nie jest zasługą a normalna sprawą i niczym nie upoważnia do nieszukania pracy. Rodzina wiąże się z odpowiedzialnością, tu tego nie widzę z twojej strony.
<<< ale chciałem mieć jedną kobietę na całe życie>>>
Chcieć to za mało. Nie będę się rozpisywała bo wyżej napisałam że rodzina wiąże się z odpowiedzialnością.
<<<ale większość kobiet jest takich jak Una, gdy masz kase jestes cacy, gdy nie masz nic, to ja od razu się zawijam, zabieram swój czerwony router z piaskownicy i hola wskakuje innemu do łóżka...>>>
Una mój drogi nie przekłada kasy nad uczucia ale z całą pewnością nie toleruje lenistwa. Ty pewnych rzeczy nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć dla własnej wygody. Nie porównuj też większości kobiet do mnie bo ja jestem jedyna i niepowtarzalna.
<<<Gdybym wiedział na początku, że gdy znajdę się na dnie>>>
W dzisiejszych czasach bardzo dużo ludzi traci pracę, nie ma nic bezpiecznego. To jest przykre, ale taką mamy rzeczywistość. Lecz gdy ktoś chce pracować, znajdzie. Pytanie czy chce szukać.
<<<... widzisz ty pewnie sama zawinęłaś się w podobnej sytuacji i popierasz takie postępowanie...>>>
I o czym ja mam z tobą dyskutować, jak dyskutować nie potrafisz. Ile jeszcze zobaczę tu insynuacji?
1885
<
#20 | Isia dnia 24.12.2013 01:37
Natec83, tu nie chodzi o kasę .....nic nie rozumiesz .......tu chodzi o byt , egzystencję , odpowiedzialność za rodzinę//// które to Ty jako mężczyzna powinieneś im zapewnić.byt...wsparcie i poczucie bezpieczeństwa...a gdzie Ty byłeś?......bytowałeś jako niańka? no przestań to nie taką rolę powinien odgrywać mąż ,a przede wszystkim ojciec głowa rodziny.Twoja żona może nie jest ideałem ,ale w sumie nie dziwię się jej ,że zaczeła szukać szczęscia u kogoś innego...ona próbuje .... może bładzi , być może się sparzy ,ale z tobą i tak nigdy nie będzie szczęśliwa , bo Ty jesteś zwyczajnym leniem , nieodpowiedzialnym piotrusiem panem , który widzi tylko siebie...Zacznij pracę nad sobą i popatrz ile złego zrobiłeś w swoim małżeństwie.....Następnie znajdziesz odpowiedz dlaczego Twoja żona tak postąpiła.....bo zdrada ma zawsze dwa oblicza i nigdy nie dzieje nic z przypadku....i żeby było jasne nie usprawiedliwiam kroku Twojej żony ,ale potrafię ją zrozumieć....
9561
<
#21 | Woland dnia 24.12.2013 01:45
Jeśli facet ma depresję (a to możliwe po utracie najpierw pracy, potem rodziny) to żeście elegancko go skopały. Gratuluje paniom empatii...
8155
<
#22 | Kik dnia 24.12.2013 03:26
Nie przesadzajcie dziewczyny. Stracił pracę, wpadł w depresję. Wiadomo jak jest znaleźc pracę w PL. To było 6 miesiecy, czy to az tak długo by wymięknąć? by nie podac ręki, pomóc? I zeby nie było, ja przez pewien czas utrzymywałam sama rodzinę i nie czuje się z tego powodu pokrzywdzona czy też wykorzystana. Dodam jeszcze że dla mnie ten czas gdy maz zajmowal się dziećmi byl badzo komfortowy pod wzg realizacji w pracy i mozliwosci podniesienia kwalifikacji.
Mozliwe ze w ich malzeństwie inne czynniki spowodowały odejscie zony .. ale jeśli odeszla bo mąz stracił pracę i się rozchorowal to jest to naprawdę nie wporządku. Czyli niby jak ma związek wygladać? póki się jest pięknym, sprawnym i zdrowym?
10582
<
#23 | natec83 dnia 24.12.2013 13:17
Wszystko to co w małżeństwie to zdrada, ale waszym zdaniem nie zostałem zdradzony i popieracie odchodzenie kobiety ode mnie. Czyli, że winny jestem całkowicie i tylko i wyłącznie ja. No ok, poszła nie wróci. Ale gdyby kochała to by nie odeszła, ale wy macie tę samą mętną pieśń.
7236
<
#24 | Nick dnia 24.12.2013 14:24
No coz, Una, Isia, zaprezentowalyscie prawdziwa Rzeczppospolita Babska. Facet dobry doppoki ciagnie woz, jak mu si? potknie, straci prace, wpadnie w depresje to wtedy mozna go wysmiac, wykrzyczec na niego a wtedy zdrada nabiera "drugiego oblicza".
Nawet si? zonie Natec83 nie dziwisz Una.... Znaczy zrobilabys to samo, moze niedokladnie ale to samo ?
takie slubowanie wiernosci, milosci, pomocy dopóki drugiej stronie si? noga nie podwinie jest typowe dla kobiet ?...
10582
<
#25 | natec83 dnia 24.12.2013 14:30
Nie wiem czy to ma jakikolwiek związek, ale to prawda leczę się na depresję. Byłem też z tego powodu w szpitalu przez miesiąc, bo dodatkowo trzęsły mi się ręce. Pamiętam tylko wizyty w domu to się ze mnie śmiała i ciągle by kradła a to coś, a to tamto, musiałem wymienić zamek. Jest to porównywalne z tym, jakby ktoś umarł. Poczucie straty. Podobnie jak nick wyznaję zasadę, że jakieś zasady trzeba mieć i że jedno musi pamiętać o drugim. Ja jednak chciałbym taką, któraby mnie nie zostawiła niż taką która zostawiła.

Komentarz doklejony:
Chciałbym przytoczyć parę smsów żony ostatnich na temat jej kolejnego mena również Pawła.

"Znamy się od miesiaca i się w sobie zakochalismy. Żaden facet nigdy tak za mną nie szalał jak on"

"1 stycznia bede z Pawłem w _nazwa miasta_. Chcemy Cię odwiedzić i przemówić do rozsądku, że się kochamy i żebyś się z tym pogodził. Z Pawłem możesz porozmawiać na mój temat. On wszystko o mnie wie. Możesz też się z nim spotkać. Tylko daj nam spokój"

"Jak masz coś do mnie to spotkaj się z moim facetem Pawłem. On Ci wszystko wyjaśni. Podaje Ci jego adres mailowy pablo1978r@wp.pl"

Komentarz doklejony:
"Dlaczego nic nie odpiszesz ? Widze, że macie z tą kretynką coś do mnie to spotkajmy się we czworo i sobie wyjaśnijmy. Paweł ma Ci dużo do powiedzenia. On nie pozwoli nikomu mnie skrzywdzić, ani Tobie ani tej suce"

*gdzie ja nikogo nie mam
9561
<
#26 | Woland dnia 24.12.2013 16:57
No i to wiele tłumaczy. Zresztą czytając Twoją historię od razu miałem wrażenie, że dotknęła Ciebie ta straszna choroba. A paniom-materialistkom proponuję lekturę tego, może Was oświeci:

Cytat

List do bliskich o depresji

Proszę przeczytaj ten list - może będzie nam łatwiej porozmawiać na temat mojej choroby. Chciałbym z tobą o tym rozmawiać, a nie udawać, że wszystko jest w porządku. Depresja to choroba. Jej objawem jest smutek, spadek nastroju i energii, ciągłe zmęczenie, poczucie beznadziejności, lęk i niedowartościowanie. Każdemu takie momenty zdarzają się w życiu, ale w depresji nie można tego po prostu przezwyciężyć.

Chciałbym Ci powiedzieć jak się czuję... List do bliskich

JEST MI CAŁY CZAS SMUTNO
Chce mi się płakać
Boję się nie wiem czego
Czuję się bezradna
Zagubiona, bezużyteczna
Brak mi poczucia bezpieczeństwa
Jestem samotny
Jestem zmęczony
Jestem przygnębiony
Żyję w wiecznym stresie
Mam problemy z koncentracją i z pamięcią
Nie mogę spać w nocy
Nie mam apetytu
Czuję się nic nie wart
Bywam zirytowana i drażliwa
Boję się że spotka mnie lub Ciebie coś złego
Nic mi się nie chce, nic mnie nie cieszy i na nic nie mam siły
Czuję się winny, że tak się czuję


Dlatego proszę Cię?
Nie mów do mnie "weź się wreszcie w garść" - bo nie mogę tego teraz zrobić. Zrozum ja walczę - mimo że tego nie widać
Nie mów "weź się w garść", tylko powiedz "głowa do góry, wszystko będzie dobrze"
Nie pytaj ?kiedy Ci to minie??
Zdobądź się na cierpliwość; wiem, że to trudne, ale często najprostsza rzecz jest dla mnie wyzwaniem ; jeśli czegoś nie zrobię, lub zrobię źle - bądź wyrozumiała dla mnie;
Nie osądzaj mnie
Nie krytykuj
Nie krzycz na mnie
Nie kpij z mojej choroby
Nie wstydź się mnie
Nie mów, że jestem leniem ? w tej chwili nie mam zupełnie siły ani energii na najprostsze czynności
Nie mów, że wymyślam sobie chorobę, żeby nic nie robić, lub żeby inni się litowali nade mną;
Czasem bywam drażliwy i niemiły, ale nie bierz tego do siebie, proszę
Nie przedstawiaj mi pomysłów na moje życie- gdybym miała siłę je realizować, byłabym też w stanie wymyślić własne
Ostrożnie obchodź się z tym, co powiem ci w zaufaniu, nie używaj tego przeciwko mnie
Nie szukaj bez przerwy przyczyn mojego samopoczucia. Depresja nie musi mieć przyczyny
Nie zniechęcaj mnie do wizyty u lekarza, twierdząc, że "leki usuwają skutek, a nie przyczynę". Ważna jest i przyczyna, i skutek, a dopóki czuję się źle, nie potrafię podjąć skutecznego działania
Spróbuj po prostu być, wspólnie spędzać czas nawet jeśli uciekam w samotność
Jeśli żywisz do mnie uczucie ? okaż mi czułość
Powiedz coś śmiesznego, żeby rozładować napięcie
Powtarzaj mi, że to kiedyś minie
Dowiedz się czegoś więcej o depresji

http://www.dwubiegunowa.net.pl/artyku....php?ks=19

Komentarz doklejony:
To takie jest uprawnienie, jak kobieta choruje mężczyzna winien jej opiekę, nawet gdy ona zdradzi (był taki wątek niedawno) - bo inaczej to cham i świnia, jak mężczyzna choruje, to zdrada kobiety i jej odejście są usprawiedliwione. Trochę to obrzydliwe.
9864
<
#27 | kaz dnia 24.12.2013 18:39
I to jest typowe podejście kobiet do wspólnej kasy: co jest twoje to jest nasze, a co jest moje to jest moje. Swoją drogą kobieta która ma założoną niebieską kartę po odejściu od męża brutala raczej ma na długo dosyć mężczyzn, a jego żona zmienia wacki jak rękawiczki.
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 24.12.2013 22:42
Oj oj jaka posypała się fala słów. Jakoś autor nic wcześniej nie wspominał o depresji z braku pracy a nawet omijał temat pracy. Po waszej fali oburzenia autor pisze
<<<Nie wiem czy to ma jakikolwiek związek, ale to prawda leczę się na depresję. Byłem też z tego powodu w szpitalu przez miesiąc, bo dodatkowo trzęsły mi się ręce. Pamiętam tylko wizyty w domu to się ze mnie śmiała i ciągle by kradła a to coś, a to tamto, musiałem wymienić zamek. Jest to porównywalne z tym, jakby ktoś umarł. Poczucie straty.>>>
Wnioskuję że depresja na skutek zdrady żony a nie braku pracy. Nie dorabiajcie autorowi sami pasma niepowodzeń, puki temat skutecznie omija.
Nazywajcie sobie jak chcecie, nawet materializmem, ale ja swojego zdania nie zmienię. Choć z pracą jest ciężko, kto chce znajdzie. Pytanie czy chcemy pracować i za ile?

Komentarz doklejony:

Cytat

Kik - To było 6 miesiecy, czy to az tak długo by wymięknąć?

Chyba nie czytałeś tematu

Cytat

natec83 - Moja żona odeszła ode mnie w maju 2013 roku, ponieważ nie pracowałem - do tej pory nie pracuję.
9561
<
#29 | Woland dnia 24.12.2013 23:58
Sorry Una, ale to co piszesz jest niesmaczne. Nie masz zielonego pojęcia czym jest depresja, a do tego prezentujesz typowo kobiecą postawę roszczeniową - facet ma zapewnić, facet ma załatwić. Ciekawe, że jeszcze nie widziałem takiej fali ataków na kobiety będące w analogicznej sytuacji. A dokładnie widziałem to samo: kobieta nie pracuje - facet ma zapewnić, facet ma załatwić. A jak mężczyźnie się noga powinie, to wsparcie mu się nie należy, tylko rogi i kop w zad.

Poza kasą jeszcze coś dla Ciebie się liczy?

Komentarz doklejony:
ps.
Jak rozumiem z tego wpisu autora:

Cytat

akurat w maju znalazła lepszą pracę i z mojej perspektywy uciekła... bo wyłożyłem się finansowo

to te trzy sprawy (jego utrata pracy, jej znalezienie lepszej pracy i porzucenie męża) nastąpiły w bliskości czasowej.
3189
<
#30 | bazyl61 dnia 25.12.2013 00:32
natec83 na tym forum są osoby o różnych poglądach. Z poglądami Uny nie zgadzam się. Kolejna nawiedzona baba. W naszym życiu mamy różne sytuacje. Nie zawsze od nas zależne. Ty też nie na wszystko masz wpływ. Według poglądów Uny ja też jestem do niczego. Nie przejmuj się tym co pisze.

A co do twojej żony. Jej postępowanie jest typowe. Zostawiła męża, który miał jakieś wady. A kto ich nie ma? Na portalach randkowych bez problemu znalazła nowego partnera. To dla kobiety nie jest trudne. Zawsze znajdzie się ktoś zainteresowany sexem z nią. Ale znaleźć partnera do wspólnego życia, to już nie takie łatwe. Teraz stara się udowodnic sobie i tobie , że postępowała słusznie. Zmienia partnerów aby potwierdzić swoją wartość jako kobieta. Przecież nie powie, że jest zwykła k... . I temu służą te wiadomości. Odpisz jej, że zwierzenia jej gacha nie interesują Cię. Możecie porozmawiać, ale tylko o waszym dziecku.

Od kiedy jesteś bezrobotny?
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 25.12.2013 01:02
Sorki, ale muszę wtrącić kilka zdań...mój mąż stracił pracę rok temu, po wielu latach przepracowanych w jednej firmie. Był strach o byt i przyszłość naszej trójki...płakałam po nocach, ale w dzień byłam silna i wspierałam go ile sił, aby tylko się nie załamał ani na minutę...przegadane godziny i przewertowane strony internetowe w poszukiwaniu choćby wzmianki o tym, że firma podniesie się z upadkur30;i klapa, przeszło tysiąc osób na bruk...
...jakoś nie pomyślałam o tym żeby go zostawić na pastwę losu i szukać lepszego życia, przeciwnie robiłam wszystko aby nie czuł się nic niewartym zerem. Nie wiem ile w tym było szczęścia w nieszczęściu, ile opieki boskiej a ile fachowych umiejętności mojego męża ale...pracuje nadalr30;...w innej firmie. Myślę, że te przeżycia pozwoliły nam bardziej zbliżyć się do siebie i poczuć ile znaczą nasze deklaracje w trudnych chwilachr30;
r1;"na dobre i złe " niby pusty frazes ale i le ma w sobie znaczeń...
Nie życzę sobie,wrzucanie wszystkich...jak to nazywacie "bab" do jednego wora...i tyle.
9561
<
#32 | Woland dnia 25.12.2013 01:04
Forever
No troszkę się zagalopowałem w stylu Mak_Meka. Masz rację - nie wszystkie kobiety są "Unami". Sorki Uśmiech
10444
<
#33 | zawiedzionyfac dnia 25.12.2013 01:09
Droga Uno przypomnij sobie tekst przysięgi małżeńskiej zanim po kimś pojedziesz, obowiązkiem żony było pomóc mężowi w trudnej sytuacji a nie zostawiać go sobie samemu, a samej szukać innego, ja Twoje pisanie Uno odebrałem tak samo, stwierdzam że dla Ciebie tekst przysięgi to tylko słowa które można sobie darować jak facet się załamie, a natec83 zrobił pierwszy krok napisał tutaj Uśmiech
3739
<
#34 | Deleted_User dnia 25.12.2013 01:14
Dzięki Woland za zrozumienie i przepraszam za byki w pisowni,może Admini poprawią co sknociłam Uśmiech Wigilia Uśmiech
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 25.12.2013 01:20
Dla jasności - to nie jest atak na autora tylko wyrażenie mojego zdania, a to że akurat jest facetem a ja kobietą nie ma nic do rzeczy. Piszę do konkretnej osoby i tyle.
Woland- niby na jakiej podstawie stwierdzasz że nie mam pojęcia czym jest depresja? Tym że w/g mnie z tego co wyczytałam w depresję popadł po odejściu żony?

Cytat

akurat w maju znalazła lepszą pracę i z mojej perspektywy uciekła... bo wyłożyłem się finansowo

Możliwe że znalezienie przez nią lepiej płatnej pracy spowodowało odejście. I dla jasności- możliwe nie oznacza że jestem pewna. Sam autor w/g mnie też nie jest tego pewny czy to był powód. Dla mnie wiele rzeczy jest niezrozumiałe i raczej niektórzy odpowiadają za autora tematu i dorabiają mu ideologię niż on sam (dla jasności schylam się ku depresji z powodu pracy)
Każdy może wyłożyć się finansowo i takie sytuacje nie są mi obce. Mimo wszystko pracę trzeba szukać. Nigdzie nie przeczytałam o szukaniu, nawet wzmianki, czy nawet chęć podjęcia pracy. To o co tu taka "afera"?

Cytat

natec83 - Moja żona odeszła ode mnie w maju 2013 roku, ponieważ nie pracowałem - do tej pory nie pracuję.

Żona odeszła ponieważ nie pracowałem... To nie ja napisałam tylko sam autor. Padło też od kogoś pytanie dlaczego nie pracujesz. Kolejne słowa- szukaj pracy ..... /czytałam inne wpisy/. Temat pracy przez autora jest omijany. Pozwala mi myśleć, że nie był chętny do szukania, a żona miała tego dość. Nie oceniam co w tej chwili robi żona i jak uprzykrza mu życie.

Cytat

Poza kasą jeszcze coś dla Ciebie się liczy?

Daruj sobie takie teksty.:cacy
10444
<
#36 | zawiedzionyfac dnia 25.12.2013 01:21
gadu gadu a ktoś potrzebuje pomocy
natec83 bez pracy nawet byle jakiej nic nie zdziałasz, potrzebujesz prawnika, nie bez kozery wspomniałem o przysiędze bo mąż został opuszczony w chorobie jaką jest depresja i na to na pewno ma papiery a to już coś i trzeba to wykorzystać, natec83 pkt 1 praca pkt2 prawnik pkt 3 widzenia z dzieckiem
9561
<
#37 | Woland dnia 25.12.2013 01:31
Una, zawiedzionyfac
Jeszcze raz list chorego na depresję:

Cytat

Nie mów, że jestem leniem ? w tej chwili nie mam zupełnie siły ani energii na najprostsze czynności.

Nie mów do mnie "weź się wreszcie w garść" - bo nie mogę tego teraz zrobić. Zrozum ja walczę - mimo że tego nie widać.

Zdobądź się na cierpliwość; wiem, że to trudne, ale często najprostsza rzecz jest dla mnie wyzwaniem
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 25.12.2013 01:35

Cytat

Woland dnia grudzień 25 2013 00:31:53
Una, zawiedzionyfac
Jeszcze raz list chorego na depresję:
Nie mów, że jestem leniem ? w tej chwili nie mam zupełnie siły ani energii na najprostsze czynności.

Nie mów do mnie "weź się wreszcie w garść" - bo nie mogę tego teraz zrobić. Zrozum ja walczę - mimo że tego nie widać.

Zdobądź się na cierpliwość; wiem, że to trudne, ale często najprostsza rzecz jest dla mnie wyzwaniem

A Ty znowu swoje. Pokaż mi choć jedno zdanie gdzie autor napisał że popadł w depresje z powodu braku pracy, że szuka pracy, rozesłał CV itp.
10031
<
#39 | naiwnakochanka dnia 25.12.2013 01:37
Jeśli dostał depresji w czasie utraty pracy to owszem zachowała się jak świnia ale co ważne a mało kto to zauważył że nie zdradziła bo odeszła i znalazła innego a to robi różnicę co nie znaczy że dla faceta to nie jest gorsze bo zdradę mógłby wybaczyć znaleźć pracę a ona mogła by już nie zdradzać choć wątpię ale teoretycznie mogło by tak być.
Ale odejście i znalezienie nowego faceta oznacza że chyba już to koniec więc nie zazdroszczę :rozpacz
9561
<
#40 | Woland dnia 25.12.2013 01:44

Cytat

A Ty znowu swoje. Pokaż mi choć jedno zdanie gdzie autor napisał że popadł w depresje z powodu braku pracy, że szuka pracy, rozesłał CV itp.

Nie ogarniasz, że człowiek z depresją nie jest w stanie szukać pracy?
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 25.12.2013 01:55

Cytat

Woland
Nie ogarniasz, że człowiek z depresją nie jest w stanie szukać pracy?


Cytat

Nie wiem czy to ma jakikolwiek związek, ale to prawda leczę się na depresję. Byłem też z tego powodu w szpitalu przez miesiąc, bo dodatkowo trzęsły mi się ręce. Pamiętam tylko wizyty w domu to się ze mnie śmiała i ciągle by kradła a to coś, a to tamto, musiałem wymienić zamek. Jest to porównywalne z tym, jakby ktoś umarł. Poczucie straty.

Tu nic nie pisze, że popadł w depresję po stracie pracy. Zmienia zamki bo go okrada. Ja to widzę po odejściu żony.
10444
<
#42 | zawiedzionyfac dnia 25.12.2013 02:09
Una ma widzę VIP przy nicku wiec chyba nie ogarnia Z przymrużeniem oka czy Ty droga Uno znasz powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce"? facet szuka pomocy a Ty po nim pojechałaś. Moim zdaniem natec83 się załamał bo stracił pracę a żonka poleciała i nagadała swoim rodzicom że ma męża fajtłapę Pokazuje język co jest normalnym działaniem kobiet przygotowujących zdradę niestety (moja żonka też ganiała do mamy Pokazuje język i żaliła się że ja zaniedbuje a sama nie pracowała Pokazuje język ja zasuwałem na wszystko Pokazuje język )

Komentarz doklejony:
Po drugie napisał że pisze to w wielkim skrócie Pokazuje język i fakt wyszło to bez ładu i składu niestety
9561
<
#43 | Woland dnia 25.12.2013 02:21
Una, przyznam, że nawet mi się nie chce z Tobą dyskutować. W każdym razie, od takich kobiet jak Ty lepiej trzymać się na bezpieczny dystans, bo dopóki jest OK, to jest OK, a jak noga ci się powinie, to taka kobieta ci dokopie...
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 25.12.2013 02:25

Cytat

zawiedzionyfac dnia grudzień 25 2013 01:09:49
Una ma widzę VIP przy nicku wiec chyba nie ogarnia smiley

Widzę że jak sobie nie radzicie, wyszukujecie przeróżnych tekstów aby mi dołożyć Szeroki uśmiech no cóż... można i tak :cacy
Można też dopisywać samemu historię autorowi tak jak to robicie.
Wcześniej poprosiłam o ukazanie cytatów. Nie doczekałam się tylko kolejne wasze dopowiedzenia.
Czyli- nie mamy o czym więcej rozmawiać.

Cytat

Po drugie napisał że pisze to w wielkim skrócie smiley i fakt wyszło to bez ładu i składu niestety

Pisałam już o tym że dla mnie jest dużo niejasności. Teraz zaczynasz i Ty zauważać Z przymrużeniem oka :tak_trzymaj

Komentarz doklejony:

Cytat

Woland dnia grudzień 25 2013 01:21:00
Una, przyznam, że nawet mi się nie chce z Tobą dyskutować. W każdym razie, od takich kobiet jak Ty lepiej trzymać się na bezpieczny dystans, bo dopóki jest OK, to jest OK, a jak noga ci się powinie, to taka kobieta ci dokopie...

Nauczyłam się w życiu jednego, nie dopisywać nikomu historii życia. Z przymrużeniem oka
9561
<
#45 | Woland dnia 25.12.2013 02:29
Nie wiem czego się nauczyłaś, ale Twoja postawa jednoznacznie dowodzi, że na pierwszym miejscu stawiasz kasę, a na wsparcie z twojej strony mężczyzna liczyć nie może.
10444
<
#46 | zawiedzionyfac dnia 25.12.2013 02:40
Ech Una popieram Wolanda lepiej od takich jak Ty trzymać się z daleka Pokazuje język widzisz moim zdaniem natec83 to w ogóle by tu nie napisał gdyby nie szukał pomocy, nie uważasz? Nie potrzebował wysłuchiwania zdań na temat pracy i to ze jest leniem ( to pewnie słyszał od żony i teściów) no i może dobrze ze wszystkiego nie opisał bo pewne informacje zostawia się dla siebie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Uśmiech
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 25.12.2013 02:41

Cytat

Woland
Nie wiem czego się nauczyłaś, ale Twoja postawa jednoznacznie dowodzi, że na pierwszym miejscu stawiasz kasę, a na wsparcie z twojej strony mężczyzna liczyć nie może.

Znowu ta kasa Ciebie uwiera. Bez pracy nie poradzi sobie i punkt pierwszy to potrząsnąć nim aby szukał pracy.
I nie chce mi się już z wami dyskutować bo nie mam o czym. Nie dyskutuję o dopisanej historii autorowi.

A z okazji świąt- życzę wam wszystkiego dobrego, spokoju i radościUśmiech tak od serca.
9561
<
#48 | Woland dnia 25.12.2013 02:52
Czy ty naprawdę nie ogarniasz, że człowiekiem w depresji nie potrząśniesz? Że to się leczy farmakologicznie i psychoterapią? Że się leczy nieraz latami? Masz bardzo prosty, by nie rzec prostacki, ogląd rzeczywistości.
10444
<
#49 | zawiedzionyfac dnia 25.12.2013 03:02
Una Dziekuje za życzenia Uśmiech ale Ty dobiłaś natec83 a nie potrząsnęłaś Pokazuje język bo to co mu napisałaś to pewnie słyszał nie raz, a na wyrażenie opinii to miałaś czas Uśmiech ale fakt bez pracy nic nie zdziała ale nie będzie szukał pracy jeżeli nie będzie miał celu i po to tu napisał znajdzie cel znajdzie prace, Wesołych Una Uśmiech i dla wszystkich też Uśmiech
3739
<
#50 | Deleted_User dnia 25.12.2013 03:18

Cytat

Woland dnia grudzień 25 2013 01:52:12
Czy ty naprawdę nie ogarniasz, że człowiekiem w depresji nie potrząśniesz? Że to się leczy farmakologicznie i psychoterapią? Że się leczy nieraz latami? Masz bardzo prosty, by nie rzec prostacki, ogląd rzeczywistości.

Punkt pierwszy był na zakończenie mojej dyskusji z WamiZ przymrużeniem oka więc nie łap mnie za słowa, że niby cała ta rozmowa dotyczyła obecnego stanu depresji i niemożności szukania pracy.

Punkt pierwszy jest dla was aby spróbować pomóc itd...itp.... Uśmiech bliższy prawdzie niż dopisanym faktom.... leki i lekarz swoją drogą - a niby to ja nie ogarniam Z przymrużeniem oka
Przestańcie mnie rozśmieszać tymi swoimi epitetami do mnie Szeroki uśmiech

Spokojnej nocy- dobranoc.
3108
<
#51 | B52 dnia 25.12.2013 04:32
natec83 ja Ci dziękuję za ten temat.Bo topowinna być lektura obowiązkowa dla wszystkich kretynów mających zamiar się żenić.Oto co Was czeka! Chcecie być "mężczyznami"- ryrajcie. Zapewnijcie kobietom "poczucie bezpieczeństwa"- czytaj- kasę.Zas gdyby nie daj Bóg coś Wam nie wyszło-aaa to cóż, zmiana, jaka tam zdrada, zrozumcie biedna istotkę-ona musi.
Te niebiesskie karty i tym podobny syf- witaj w feminazistowskim kraju.
9767
<
#52 | milord dnia 25.12.2013 13:35
Szukanie pracy to niestety taka sama umiejętność jak szukanie czegokolwiek. Jak człek ma deprechę to idzie do prywatnej agencji, płaci dychę lub dwie i oni szukają za niego. Jak pierwszy raz tak zrobiłem też byłem w dole. A jedyne pytanie kwalifikacyjne jakie dostałem to czy potrafię odróżnić schab od kurczakaZ przymrużeniem oka Czasami trzeba zdecydowanie poniżej kwalifikacji. No takie czasy i kropka. Ale żeby nie dostać wsparcia od osoby ponoć najbliższej w takich decyzjach to ja sobie nie wyobrażam. Nie myślcie sobie, że facet nie przeżywa presji oczekiwań w obliczu straty pracy. Kilka razy większą niż kobieta. Znów polowanie się nie udało i wszyscy pójdą głodni spać. Może dramatyzuję, ale tak to niestety wygląda. Pomijam wszelkiego rodzaju niebieskie ptaszki. Znajdź facet jakąś robotę. Jakąkolwiek. Od razu samoocena Ci się podniesie. Później się zobaczy. Wniesiesz o rozwód z orzeczeniem i sprawa ma szansę na pomyślne rozwiązanie.
7236
<
#53 | Nick dnia 25.12.2013 14:35
Natec83, jak to na portalach bywa, mentalnosc udzielajacych si? jest zroznicowana.
Wypowiedzi Una, potraktuj poznawczo.
Masz szanse poznac ( ale nie zrozumiec - dla przecietnego, normalnego czlowieka nie jest to niestety osiagalne), sposob myslenoia Twojej zony.
3739
<
#54 | Deleted_User dnia 25.12.2013 15:57

Cytat

milord- No takie czasy i kropka. Ale żeby nie dostać wsparcia od osoby ponoć najbliższej w takich decyzjach to ja sobie nie wyobrażam.

Nigdzie nie pisze o tym czy wsparcie dostał czy nie.

Cytat

<<< Moja żona odeszła ode mnie w maju 2013 roku, ponieważ nie pracowałem - do tej pory nie pracuję.>>>
<<<
akurat w maju znalazła lepszą pracę i z mojej perspektywy uciekła... bo wyłożyłem się finansowo>>>

Te zdania nie świadczą milordzie o braku wsparcia a jedynie przypuszczenia autora dlaczego mogła odejść.
Pisałam już też o tym
<<<Każdy może wyłożyć się finansowo i takie sytuacje nie są mi obce. Mimo wszystko pracę trzeba szukać. Nigdzie nie przeczytałam o szukaniu, nawet wzmianki, czy nawet chęć podjęcia pracy.>>>

Od maja życie całkowicie legło w gruzach. Może sam autor powinien najpierw poukładać sobie wszystko co działo się do maja, w którym i jakim momencie dał ciała i wtedy spojrzeć na to co jest teraz.

Cytat

milord - Nie myślcie sobie, że facet nie przeżywa presji oczekiwań w obliczu straty pracy. Kilka razy większą niż kobieta

Tylko że ja nie napisałam nigdzie że facet nie przeżywa. Sama musiałam dokonywać wyborów włącznie ze zmianami kwalifikacji, wiem czym to smakuje.
10031
<
#55 | naiwnakochanka dnia 25.12.2013 18:04
@B52
już wychodzi generalizowanie czyli mizoginizm.
Teraz wiem czemu ciebie zostawiono :brawo
9767
<
#56 | milord dnia 25.12.2013 19:10
Una... Mi też podpadło kilka rzeczy. Nie wszystko da się wytłumaczyć deprechą tak jak to napisał Woland. Ale też napisałaś jedno zdanie więcej. Człowiek w depresji faktycznie zamyka się w swoim specyficznym świecie. Czasami zaczyna celebrować fakt, ze go dusza boli, nie potrzebuje jedzenia, najchętniej to by spał 24h /dobę itd. A z takiego stanu najlepiej wyjść wychodząc do ludzi. Sytuacje sa naprawdę różne. Nie tolerujemy ludzi, którzy odchodzą bo ktoś ma raka i właściwie jest rośliną? Nie. Często siedzimy przy łóżku o trzymamy godzinami za rękę. I często tak latami. Jeśli facet wpadł w deprechę z powodu utraty pracy to ja zakładam, że nie potrafił sobie poradzić w nowej dla niego sytuacji. Dlatego napisałem by zwalił to szukanie na agencję. Odzyskał samoocenę. I jednak się przychylam, że ta jego laska z takiego właśnie powodu go opuściła. A nie zaczęła zmieniać facetów jak rajstopy, w których puści oczko. Czym innym jest odejście, a czym innym brylowanie od faceta do faceta bo ona chciałaby np. do Paryża. Mam tylko jedną konkluzję. Koniecznie znaleźć jakąkolwiek pracę i kopnąć ją w "D".
10444
<
#57 | zawiedzionyfac dnia 25.12.2013 20:17
milord :tak_trzymaj trafiłeś w sedno facet się załamał po stracie pracy a żonka dała mu jeszcze kopa na papa Pokazuje język, natec83 powinien sie zmobilozować i pokazać że da sobie radę bez zony, słaby psychicznie jest a ona to wyczuła i robi z nim co chce Smutek, natec83 weź się w garść i pokaz na co Cię stać, owszem nie oczekuj cudu bo czasu trzeba powoli małymi krokami zacznij od pracy i nie użalaj się nad sobą więcej wiary w siebie
3739
<
#58 | Deleted_User dnia 25.12.2013 21:06

Cytat

A nie zaczęła zmieniać facetów jak rajstopy, w których puści oczko. Czym innym jest odejście, a czym innym brylowanie od faceta do faceta bo ona chciałaby np. do Paryża.

Nie wypowiedziałam się ani jednym słowem na temat brylowania od faceta do faceta.

Cytat

milord - Sytuacje sa naprawdę różne. Nie tolerujemy ludzi, którzy odchodzą bo ktoś ma raka i właściwie jest rośliną? Nie

Nie porównuj braku wpływu z tym na co możemy mieć.
Tobie podpada kilka rzeczy jak piszesz, mi też , tym samym nie wiem czy napisałam o jedno zdanie za dużo.
Jak już wcześniej też pisałam, nie znalazłam ani jednego zdania związanego z chęcią podjęcia pracy, szukania czy rozsyłania CV. Ten temat jest pomijany, a niby przewodni bo związany z odejściem żony.... a może wcale nie jest związany z pracą... i jak też wcześniej napisałam-nie przekonuje mnie to co czytam, choćby pierwszy cytat.
3739
<
#59 | Deleted_User dnia 26.12.2013 00:17
Natec...Wiele słów tutaj padło....Masz depresję,leczysz się,nie masz na nic sił,wszystko oceniasz poprzez pryzmat własnych emocji...Nic dziwnego.
Poczucie stabilizacji dla kobiety jest ważne---stabilizjacja emocjonalna,finansowa....Takie jesteśmy,tak od zawsze funkcjonuje świat...
Jednak z jednej strony kobiety chcą rownouprawnienia,chca być traktowane,wynagradzane jak mężczyżni,z drugiej zaś chciałyby byc noszone na rękach i wystawiane na piedestał...
Tego nawet ja ,a jestem kobietą ,nie ogarniam...
Zdrada jest ciosem,ale może być tez motorem do działania....
Możesz ją spróbować przekuć w impuls do życia...
Leki,terapia,praca....

Nie oceniam Twojej żony,zdaję sobie sprawę,że Twój post jest pisany chaotycznie,byc może gdybyśmy spojrzeli na Twój problem jej oczami,patrzylibyśmy zupełnie inaczej...

Uważam,że ze soba jest się na dobre i złe,jak jedno pada na kolana,to drugie je ciągnie w górę...
Depresja ,brak pracy,nie jest usprawiedliwieniem dla zdrady,ale już chyba dla rozstania tak....
Bo życie,z kimś,kogo dotyka taka choroba jest cięzkie...Nie każdy to wytrzyma...I można popaść w jakiś rodzaj uzależnienia...
Podejmowanie decyzji za kogoś,trzymanie kogoś nad wodą,ciągłe przywracanie chęci do życia,jest trudne,tym bardziej trudne ,jeżeli w rodzinie są dzieci..
Nie każdy ma siłę,na życie z kimś,kogo dotykają takie problemy jak Twoje...

Nie masz wyjścia....Możesz tylko zawalczyć o siebie...
9864
<
#60 | kaz dnia 26.12.2013 00:29
"Poczucie stabilizacji dla kobiety jest ważne---stabilizjacja emocjonalna,finansowa....Takie jesteśmy,tak od zawsze funkcjonuje świat...
Jednak z jednej strony kobiety chcą rownouprawnienia,chca być traktowane,wynagradzane jak mężczyżni,z drugiej zaś chciałyby byc noszone na rękach i wystawiane na piedestał...
Tego nawet ja ,a jestem kobietą ,nie ogarniam..."

W rzeczy samej, idealnie trafiłaś w moje spostrzeżenia. Emancypacja,równouprawnienie tak ale tylko wtedy gdy będzie nam po drodze. Oto kwintesencja współczesnej kobiety.
7236
<
#61 | Nick dnia 26.12.2013 00:45

Cytat

byc może gdybyśmy spojrzeli na Twój problem jej oczami,patrzylibyśmy zupełnie inaczej...

hm... czy wtedy może również zaakceptowalibyśmy fakt, że prze 6 miesięcy nie pozwala by dziecko spotkało się ze swoim ojcem ?
a sprezentowanie 5 "wujka" dziecku również ?
- napuszczenie obecnego "wujka" na niedobrego męża ?
- sprezentowanie "niebieskiej karty" ?
Coś jest w tym co pisze kaz :

Cytat

Emancypacja,równouprawnienie tak ale tylko wtedy gdy będzie nam po drodze. Oto kwintesencja współczesnej kobiety.
3739
<
#62 | Deleted_User dnia 26.12.2013 00:54
Och kaz,fantastycznie wybiórczo wyciagnąłeś zdanie z mojego komentarza...Wygodne Ci zdanie...

Wiesz co wie współczesny facet???
Że kobiet nie trzeba rozumieć,trzeba je....kochać...
Że logiczna to jest matematyka,kobieta zaś....nieobliczalna...

Jak świat światem są dwie różne płcie,ścierające się ze sobą,ale nie mogące bez siebie żyć...

I tak na koniec:siłę kobiet tworzy słabość mężczyzn....
Żadna z Nas nie rodzi się supermenką,to mężczyzni chcą mieć kobietę z sukcesami zawodowymi,nienagannie ubraną,ze starannym makijażem,majlepiej na wysokich szpilkach,potrafiącą rozmawiać na każdy temat--taką,o której kumple mówią zajefajna laska...
Z drugiej zas strony chcą abysmy były jeszcze świetnymi matkami i zdejmowały im domowe problemy z głowy...I podejmowały najtrudniejsze decyzje...Bo wina zawsze nie będzie po ich stronie jak cos nie wyjdzie...

Współczesne kobiety to tylko wymysł wspólczesnych facetów...
Nie ma takich...Są tylko takie,które życie zmusza,do założenia spodni i wejście w role mężczyzny...

Ja wolałabym w koronkowych rękawiczkach,z piekna koronkowa parasolką oglądać wystawy,chodzić na spacery,zająć się domem,a swoją ukochaną pracę wykonywać w czasie wolnym i na wolontariacie...

Jednak czasy nie te...Nie ma juz facetów,którzy chcieliby taką żonę...
Więc jestem....współczesną zołząSzeroki uśmiech
9864
<
#63 | kaz dnia 26.12.2013 01:17
Och MOA "Jednak czasy nie te...Nie ma juz facetów,którzy chcieliby taką żonę." Nieprawda ja bym chciał, niestety wcześniej, czy później dosięgła by nas proza życia.
3739
<
#64 | Deleted_User dnia 26.12.2013 01:26
No cóz kaz,jeżeli masz przynajmniej 180 cm wzrostu,nigdy mi nie wytkniesz ,że nie pracujęSzeroki uśmiechwięc mnie utrzymujesz,pozwolisz na prowadzenie wszelkich negocjacji prowadzących do kompromisu,kiedy bede siedziała Ci na kolanach i mrugała rzęsami,zniesiesz bez szemrania,że mam bałagan w setnej torebce ,nie bedziesz właził do łazienki jak golę nogi,nie zapomnisz o kwiatach w żadną rocznicęSzeroki uśmiechi będę mogła nadal robić,to co kocham-----zawsze możesz się ożenić ze mnąSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Przy mnie proza życia nikomu nie grozi...:niemoc
Zobacz,jaki prezent w święta dostajeszSzeroki uśmiech

Przepraszam kaz,nie mogłam sobie darowaćSzeroki uśmiech
9864
<
#65 | kaz dnia 26.12.2013 02:33
MOA,ale nie fart. 2 cm to jest słaby punkt tego planu Szeroki uśmiech
9767
<
#66 | milord dnia 26.12.2013 11:50
>>>Nieprawda ja bym chciał, niestety wcześniej, czy później dosięgła by nas proza życia<<<<
Bzdury gadasz KazSzeroki uśmiech Zwyczajnie wymieniacie się butami i po krzykuSzeroki uśmiech I są na tym świecie kobiety, z którymi jak sę przebywa to słowo "nuda" wydaje się tak abstrakcyjne jak pięcionogi indyk. Jeśli to miałaby być tylko kwestia dwóch centymetrów... Znam osobiście wiele par, gdzie partner jest niższy lub drobniejszej budowy od partnerki i jakoś dramatu nie maZ przymrużeniem oka

Emancypacja i feminizm Nick to się kończy jak trzeba wnieść szafę na czwarte piętro. Widziałeś kiedyś kobietę górnika? Ja nigdy. Problem w tym, że Natec powinien zgłosić się do jakiejś fundacji dla ojców i zasięgnąć porady jak załatwić (przynajmniej na początku) sprawę widzeń. Możliwe, że jeśli nie jest pozbawiony praw rodzicielskich to blue card da się obejść.
3739
<
#67 | Deleted_User dnia 26.12.2013 12:20
Natec pomysł milorda jest bardzo dobry, skontaktuj się z fundacjami walczącymi o prawa ojca. Tam znajdziesz pomoc prawną, porady i pomoc w sprawie dziecka. Pół roku dla dziecka to dużo, mam nadzieję że tam Ci pomogą. Poniżej adresy stron które znalazłam, może ktoś jeszcze coś dorzuci. Trzymaj się.

www.csopoid.pl
www.prawaojca.dbv.pl
www.prawaojca.org.pl
www.fundacjaojcow.org.pl/r06;
10582
<
#68 | natec83 dnia 27.12.2013 14:22
Nawet nie wiecie jak to jest zostać na koniec samemu. Dzięki internetowi ma menów, jak w supermarkecie jest badoo i się wybiera mężczyznę i o dziwo chętnych jest dużo, ja mówię jeszcze raz po 4tym menie przestałem liczyć, może tamci liczyli tylko na sex. Ale generalnie wybiera facetów jak w supermarkecie do koszyka o czym to świadczy, że jest taka atrakcyjna ? że wszyscy ją chcą ? że im nie przeszkadza, że jest to kobieta z dzieckiem ? nie wiem co o tym myśleć.
3739
<
#69 | Deleted_User dnia 27.12.2013 14:45
Natec wiem jak to jest zostać na koniec samej. I sporo osób też to wie. Jak myślisz, czy ktoś kto zako****e się trzy lub kilka razy razy w roku to kocha naprawdę? Pewnie że chętnych jest dużo na darmowy seks ale normalnego związku z tego nie będzie.
Szukaj kontaktu z dzieckiem i skontaktuj się też z organizacjami dla ojców.
Powoli wyjdziesz z tego bagienka tylko nie myśl o niej , a o sobie i dziecku.
3739
<
#70 | Deleted_User dnia 27.12.2013 16:37
Pewnie że ma menów i że może przebierać w nich jak w ulęgałkach- robi to bo ma okazję i zwyczajnie lubi chłopów. A ty gdzie miałes oczy i rozum jak wybierałeś kobietę tego pokroju na żonę? Kobieta nigdy nie powinna wiązać się z haremowym a męzczyzna nigdy nie powinien brać sobie za zonę babę, która sika na widok chłopa- nie wiedziałeś o tym?
no to teraz już wiesz i co dalej z tym zrobisz? Będziesz tak czekał aż w końcu przywlecze ci do domu jakies świństwo albo zaciązy z którymś z tych internetowych?
Co ty się dziwisz że ją chcą i to z dzieckiem?
Czy ty naprawdę uważasz że tym z tych portali chodzi o nią? to tobie o nią chodzi, ale ona ma to w doopie, tamtym chodzi o zaliczenie kolejnej, ona pindrzy się do obcych- to głupia kobieta jest i tyle- co ty w niej widzisz?
zostałeś wciągnięty w bagno, ono cię pożera, baba wchodzi na coraz to nowego chłopa a ty siedzisz i użalasz się nad sobą- pokaż jej gdzie raki zimują, daj ją tym internetowym
nie daj się chłopie zerżeć byle szmacie i nie łudź się że ona pewnego dnia doceni ciebie i nagle dozna olśnienia jakiego to cudownego ma męża
zacznij wreszcie żyć na swoich warunkach a nie na łasce i niełasce latawicy.
obudź się, bo w Pinczowie dnieje- powodzenia.
6881
<
#71 | Fenix dnia 28.12.2013 14:22
natec
stoisz w miejscu i rozumiem depresja itd
Każdy z nas miał dół , każdy musiał ZMUSIĆ SIĘ do kolejnego kroku dalej , juz bez tej kochanej osoby
Ty stoisz w miejscu , a przeciez wyraźnie napisałeś , najpierw utrata pracy , potem odejście zony , potem depresja potem zdrady

to wszystko już było , teraz jesteś tu i teraz
Chcesz rady? raczej nie , pragniesz abyśmy Cię przytulili i powiedzieli jaka zona jest be

No jest BEEEE , ale to już wiesz , zmienia facetów to też już wiesz
Więc skoro wiesz , idź dalej

Minęło już ponad 6 miesięcy od jej odejścia , zaraz będzie rok , a Ty nadal w punkcie wyjścia
Wiem powtarzam się , ale kurcze oprócz jęczenia , jakiś nieudolnych prób odzyskania dziecka czy spotkania się z nią nie dzieje się nic

Pomijam celowo fakt pracy tutaj , bo pewnie nigdy nie dowiemy się dlaczego straciłeś pracę i dlaczego nadal nie pracujesz

Wiem jedno , po sobie że jak człowiek bardzo chce , zaprze się to może
Zostałam bez pracy , bez kasy , bez domu , z mocno zszarganym zdrowiem ( bardzo mocno) i zawalczyłam
Nie powiem że sama i z pełnym sukcesem ( ludziom stąd nie wypłacę się do końca życia)
ale stanęłam do bardzo nierównej walki , po 12 tyg odzyskałam dziecko ...
Dużo by gadać , ale wiem że mam prawo Cię oceniać ostro bo sama nie byłam w lepszej sytuacji
Woland piszesz o depresji , znam ludzi z depresją , znam takich co się leczą , jest lepiej czasem gorzej , ale każdy z nich idzie do przodu
Szarpie pazurami zycie , czasem owszem zapłaczą , ale kurde za chwile stoją na nogach
Mam nadzieję że rozumiecie co chcę przekazać , bo pewnie chaotyczne to

Natec chłopie, wysmarkaj ten nos , przestań patrzeć co zrobiła
Przysięgała owszem , ale oszukała więc czas to przyjąc na klatę

masz dla kogo żyć , masz kogo kochać i o kogo walczyć
a ta Twoja żona przysłoniła Ci wszystko

Masz dziecko a zachowujesz się jakbyś nie miał
Nie pozwala się spotykać to zawalcz o to

Wszystko można ( no prawie wszystko) tylko oprócz płaczu ( mi też się zdarza i to nawet wycie nie tylko płacz) trzeba coś robić
Więc powiedz czy jakieś konkretne działania teraz będą z Twojej strony?????
10582
<
#72 | natec83 dnia 28.12.2013 16:40
Dziś się dowiedziałem, że mieszka z menem z tym co się poznali miesiąc temu i z córką. Gość jest po rozwodzie i ma swoje dzieci.
Generalnie ja też chciałem mieć rodzinę i jak sobie wyobrażę ich to się denerwuje. Powiedzcie mi tylko, jak to wygląda z perspektywy kobiety, czy kobieta pamięta wogóle o takim mężu ? czy łatwo buduje nowe. Ktoś mi powiedział, żeby ją ignorować i stosować politykę olewania. Ja zadałem pytanie jak to jest z perspektywy kobiety, jakoś tak opisowo. Ja rozumiem całą krytykę mojej osoby i że mam się wziąść za siebie tak a tak, ale co czuje taka kobieta która robi tak jak ta moja ?

Komentarz doklejony:
Córka ma "nowego" tatusia to bardzo boli mnie. Nie mogę tego opisać. Gdybym tam pojechał i zobaczył ich rodzinkę to bym się bardziej załamał. Ja też taką chciałem mieć.
3739
<
#73 | Deleted_User dnia 28.12.2013 16:49
co czuje taka kobieta która robi tak jak ta moja ?
Natec czy ja dobrze zrozumiałam? Chcesz żeby tutaj wypowiedziała się jakaś kobieta która zdradził męża kilka razy, związała się z kochankiem i generalnie ma siano w głowie zamiast mózgu?
Czekasz na jakąś odważną ale chyba się nie doczekasz tak coś czuję.
Natec a co może czuć skrajny egoista o skrzywionej osobowości-? - ma Ciebie i Twoje uczucia gdzieś, grunt że sama ma dobrze. pewnie jednocześnie czuje satysfakcję ,że tak tęsknisz i o nią zabiegasz- na zasadzie jejku ale jestem wyjątkowa , wszystkie chłopaki za mną szaleją.
Dlatego masz jej pokazać że jest Ci obojętna, żeby nie dawać satysfakcji takiemu uczuciowemu mutantowi.
A poza tym natec szkoda czasu na rozkładanie na czynniki pierwsze zachowań Twojej żony czyli robieniu wiwisekcji na osobniku bezmózgim. Pozdrawiam
6881
<
#74 | Fenix dnia 28.12.2013 17:11
Jejku właśnie o to chodzi żebyś przestał zadawać takie pytania , nie nam ale sobie
Nikt nie wie co tacy ,udzie czują tylko oni sami
To że w tym drążysz , że grzebiesz nie pozwala Ci iśc dalej
Takie myślenie jest destrukcyjne , dobija Cię
Wiadomo że boli , że nowy "tata" że ona woli jego niż Ciebie
Tego nie zmienisz , ale jak nie zaczniesz walczyć o córkę to jesteś na najlepszej drodze do tego , żeby to ten (albo kolejny facet) był ojcem Twojego dziecka

Nie uda Ci sie od ręki olać baby , zapomnieć , przestac cierpieć
ale powoli z czasem to minie
Szukaj tej pracy , zajmij czymś innym głowe , koniecznie to zrób
Wiem że cięzko się zmobilizowac , wiem że trudno podnieść się z łózka , ale dąż do uwolnienia małymi kroczkami
zamiast myśleć o niej , poszukaj pracy przez internet , zobacz co może ofiarować Ci przyjaciel , rodzina ...
Pierwszy krok , to nie pytac dlaczego nie dotrzymała przysięgi , dlaczego mnie tak upokorzyła , zraniła
Pierwszy krok to walka o siebie o swoją godność , o pokazanie siebie jej nie jako słabego sponiewieranego człowieka , ale jako twardego mocnego faceta , znającego swoją wartośc

W poprzednim poście zadałam pytanie , zero odpowiedzi , zamiast tego kolejne płacze....
Zrobisz coś z tymi naszymi radami ????
8155
<
#75 | Kik dnia 28.12.2013 20:59
Natec, czy Ty jesteś teraz w trakcie leczenia?
Mam wrażenie że jesteś zamkniety w "jakimś pudełku" z jedną i tą samą zapętlającą się myślą a wszystko co tu napisane jakby omijało Twój umysł.
Czy masz kogoś bliskiego kogo mógłbyś poprosić o pomoc? rodzeństwo, rodzice, znajomi? chocby jakaś dobroduszna sąsiadka.
Pomysl o kimś, nie wstydź się prosić. Nie możesz życ w takim dołku.
Może powinieneś wznowić leczenie, lub zmienic lekarza jezeli jesteś w trakcie, bo kiepsko z Tobą.
10582
<
#76 | natec83 dnia 28.12.2013 22:54
Kik: tak biorę psychotropy. Mam rodziców to prawda. Bardzo mnie kochają i się mną martwią. Ale niestety mieszkam sam w innym mieście, brak rodzeństwa, oraz to że mieszkam sam bardzo utrudnia bycie otwartym.
Fenix, czy zrobię coś z radami, chciałbym...ale ja bardzo denerwuję się sytuacją nawet nie wiesz jak.

Komentarz doklejony:
Dzisiaj na fejsbóku zamieniłem z nią parę zdań, powiedziała mi jak to ten paweł uważa mnie za barana, że ja miałem wszystko i że wszystko niby sam ze swojej winy straciłem... i za jakiego barana mnie ten paweł uważa. I że tego pawła zdradzała żona i się rozwiódł i że teraz to on ma ją wspaniałą kobietę...
Tak niektóre z was tutaj pisały, że ona mnie nie zdradziła, bo odeszła tylko zapomniała się rozwieść...
Ja mam wrażenie, że zamienił ladacznice na ladacznice...
No i jeszcze mi pisałą jak to on cudownie dba o moje dziecko, że lepiej niż ja... nie wiem ale ja się czuję zdołowany. Oni mieszkają w Warszawie i tworzą teraz nową rodzinkę, ja mieszkam w innym miejscu i nie dwie ulice dalej, że nie mogę sobie tak pozwolić.
Zresztą ona nawet nie pozwala mi rozmawiać z córką przez komórkę. Zauważyłem, że chciałaby żebym ja tam przyjeżdżał ale po to, żeby mogła mi pokazywać prosto w twarz tego jej mena... ona chce żebym ją błagał i że będzie robiła mi łaskę z widzeniem z dzieckiem. Dodam jeszcze dla niewtajemniczonych, że jak mieszkała z Marcinem, to córkę trzymała u matki daleki, bo "Marcin nie akceptuje dziecka, bo nie jego". Już nie wiem czy ja zgłupiałem czy ona. Uwierzcie mi, że mam mętlik w głowie i że trochę z problemem zostałem sam, mimo iż mam rodziców oraz korzystam z psychologa. Dodam, że mieszkam sam, że zostałem sam w tym mieszkaniu, że nikogo nie mam, że brakuje mi jej i córki, że miałem wrażenie jakby mi wszyscy bliscy umarli lub zginęli w wypadku, a gadać dookoła i afiszować się swoim problemem nie chcę. Oczywiście żona dziś na fejsbóku winiła mnie za wszystko i nawet nie pamiętała jakie mi robiła świństwa m.in. z policją i cpk. Ona myśli, że jest białą, mnie kontakty z nią dołują i czuję się gorzej.
7194
<
#77 | Suchy64 dnia 29.12.2013 15:27

Cytat

I że tego pawła zdradzała żona i się rozwiódł i że teraz to on ma ją wspaniałą kobietę...

Życie różne historie pisze. Czy go rzeczywiście żona zdradzała? Ja miałem wgląd w radosną twórczość pomiędzy moją żoną, a jej księciem z bajki. Książę z bajki był taki biedny ze swoją starą wiedźmą i tak się żalił, był pocieszany itd.

Ja stojąc z boku widziałem gościa który, niezależnie od tego co między nimi zaszło, znęcał się psychicznie nad swoją żoną; jakby nie mógł postawić sprawy jasno i rozstać się z nią z resztką szacunku.

Jak widzisz klasyka gatunku; to ona jest słaba, a Ciebie poniża by przynajmniej być na wysokości Twoich oczu.

Psycholog; OK. Przeżyć żałobę i żyć dalej. Możesz mieć świadomość, że jak pani się stoczy zawsze będziesz dla dziecka. Jakiś cel człowiek zawsze potrzebuje.
10607
<
#78 | Advokat_D dnia 05.01.2014 17:51
Hahaha tłumaczenie muszkipimpuszki jest super, wybacz natec83, wiem że ci do śmiechu nie jest, ale trochę się pośmiałem.
Co ciekawe, muszkapimpuszka potwierdza to co sam napisałeś: "...
gdyby kochała to by nie odeszła..." a ona kochała tylko zaradnych tzn. mających kasę. Cóż tak to jest, dopóki ty przynosiłeś pieniądze było OK, jak przestałeś być dla niej użyteczny to odeszła - taka była jej "miłość".
Nic z tym nie zrobisz, kobieta na pewno jest super ale tylko dla ludzi z kasą.

Komentarz doklejony:
Jestem przekonany na 100%, że gdybyś teraz np. wygrał w totolotka albo dostał bardzo dobrze płatną pracę albo rozkręcił swój biznesik i w krótkim czasie zaczął zarabiać niezłe pieniądze... żonka czym prędzej by wróciła i wmawiała ci że tak naprawdę tylko ciebie zawsze kochała i kocha i że sex z tobą zawsze był najlepszy na świecie a tamci są nic nie warci i ci do pięt nie dorastają Pokazuje język
Tylko czy ty, czy my wszyscy chcemy mieć takie żony? takie kobiety?
Daj sobie z nią spokój, nie warta by o niej nawet pisać.
10582
<
#79 | natec83 dnia 25.01.2014 03:28
Chciałem coś dodać. Jest to sytuacja dla mnie trudna, ale chyba idę do przodu. Chociaż ostatnio o niej myślę. Z pomocą rodziny udało mi się załatwić adwokata, który dopilnuje moich interesów, a przede wszystkim przeprowadzi i doprowadzi do sprawy rozwodowej. Dostałem też pisemko od adwokata żony jak to wzywa mnie do polubownego podziału majątku, a dokładniej "nieruchomości w której pan mieszka". Co u niej nie wiem dokładnie, napisałem smsa jak czuje się córka, próbowałem zadzwonić, ale niestety nie odbiera. Ostatnio brałem nawet córkę, bo była chora. Chyba nie jest tak dobrze, bo matka sprowadza tych menów do domu, a w domu ma kiłę i mogiłę - syf, nawet ja prowadząc teraz życie "kawalerskie" mam zdecydowanie czyściej i zdecydowanie lepiej. Ale fakt faktem, przejechałem się bardzo na swojej żonie. Wiem, że ona nigdy się nie zmieni i zawsze będzie taka. Na uwagę zasługuje też fakt, że jej matka w pełni popiera cudzołożnictwo córki.

Komentarz doklejony:
Fenix napisał, "nie pozwala ci się spotykać to walcz", nie trzeba długo czekać, bo dziecko w pewnym momencie zacznie przeszkadzać....
tutaj nie walcząc na siłę ona widzi, że nie może stosować tzw. "taniej metody - tanie branie na dziecko", gdyby wiedziała, że na czymś mi bardzo zależy to celowo by to utrudniała, teraz jest tak, że jakiś kontakt z dzieckiem mam i nie mogę karmić trolla.
A teraz sobie ulżę: ona to stary kłamczuch i zawsze kłamie !!! i ma nocha jak Pinokio !!!
5808
<
#80 | Nox dnia 25.01.2014 10:24
Dobrze że się trochę uspokoiłeś i ogarnąłeś sytuacje.Trzymam kciuki i mam nadzieję że adwokat dobrze poprowadzi sprawę.
7375
<
#81 | B40 dnia 25.01.2014 11:29
Natec83 nie napisałeś (lub nie doczytałem) o bardzo poważnej dla mnie kwestii. PRACA. Czy wreszcie ją znalazłeś.
Mógł bym Ciebie klepać po plecach pisać będzie OK itp. Ale co z pracą nie piszesz rozumiem że nie pracujesz. Sorry ale bez pracy szanse na walkę o dziecko nikłe. Piszesz że rodzice pomagają i fajnie ale nie jeżeli 83 to rocznik nie uważasz że czas się usamodzielnić?
Proszę nie pisz że nie ma pracy i takie tam. Jak ktoś szuka znajdzie i weźmie każdą jaką dostanie nawet tzw śmieciówkę. Nie wierzysz spytaj Fenix (i za to też duży szacunek). Natec83 kobiety te które mają już dosć potrafią odejść z dziećmi i jakoś dać radę. Jeżeli masz zamiar dalej siedzieć i łykać psychotropy-to równia pochyła. Zaczął bym od pracy ale minęło m-c czasu i zmiany niewielkie. Nie chodzi o adwokata, rozwód itp. Ale o postawę wobec świata.
Może napisałem za ostro ale tak to widzę.
10582
<
#82 | natec83 dnia 05.02.2014 21:21
Podczas konwersacji mailowej uzyskałem następujące informacje:
"Psycholu jesteś niedorozwinięty i nigdy nie zobaczysz mnie ani A*****. Już ja cię załatwię. Wylądujesz bez grosza i mieszkania. Mieszkanie mnie się należy, a jeżeli chcesz w nim mieszkać to najpierw oddaj mi połowę wartości mieszkania. Cieszę się, że nie musze Ciebie oglądać. I Ty jeszcze śmiesz mówic na mnie misio i misiątko? Zapomnij. Nie istniejesz dla mnie gnoju."
i drugi:
"NA SZCZĘŚCIE DZIELĄ NAS KILOMETRY I RODZINĄ OD DAWNA NIE JESTEŚMY I NIC NAS NIE ŁĄCZY ! BYŁES BŁĘDEM MOJEGO ŻYCIA."

Komentarz doklejony:
a poprzedni poprzedzający mail:
Zawsze chciałam miec z Toba dobre stosunki, ale Ty nie chciałes. Wolałes mnie nekać, gnebic i uprzykszać mi życie. Nie mam kasy i jestem sama. Jestem zmuszona zrezygnowac z wynajmu mieszkania, bo mie na nie stać i nie mam z czego zyć. W lutym przepreowadzam się z A****** do [miejscowość gdzie mieszka jej matka] . Teraz jestes z siebie zadowolony?

Komentarz doklejony:
Ja widzę w tym swego rodzaju niezrównoważenie psychiczne z jej strony. A dobrych stosunków ze mną nigdy mieć nie chciała, teraz się wybiela, odwraca kota ogonem i tak przedstawia rzeczywistość, aby było to dla niej korzystne.
7236
<
#83 | Nick dnia 06.02.2014 00:06
No cóż, wygląda na to, że kolejny facio zwinął żagle i została na lodzie.
pisze że nigdy jej ani dziecka nie zobaczysz, ale podaje Ci miejsce gdzie będzie przebywała Szeroki uśmiech

Masz już jakąś robotę ?

wybielanie się to taka metoda na poprawę samopoczucia.
10582
<
#84 | natec83 dnia 31.03.2014 14:13
Po roku wrocila niczego nie zalujac z dzieckiem i mieszka jak na razie, a ja uprawiam z nia milosc, glupi jestem?
10128
<
#85 | 10128 dnia 31.03.2014 14:50
I to bardzo.

Smakuje Ci ta miłość z nią, chociaż niektórzy lubią poprawiać po innych.
3739
<
#86 | Deleted_User dnia 31.03.2014 15:09
natec nie martw się, bo to tylko stan przejściowy- za chwilę pojawi się następny gach albo ona pogodzi się z tym, który był do tej pory, a tyi znowu zaliczysz kopniaka.
Tak więc carpe diem.
Czy jesteś głupi?
A ty sam jak siebie oceniasz?
9767
<
#87 | milord dnia 31.03.2014 15:11
Gdyby głupota była lżejsza od powietrza to fruwałbyś już pod sufitem.
7439
<
#88 | hurricane dnia 31.03.2014 15:16
ach co to musi być za miłość Fajne
3739
<
#89 | Deleted_User dnia 31.03.2014 15:42
Zesrać się można ze szczęścia!
:rozpacz
7439
<
#90 | hurricane dnia 31.03.2014 15:53
Avenious - no mówią, że miłość jak sraczka Szeroki uśmiech
3739
<
#91 | Deleted_User dnia 31.03.2014 16:14
Ale chłopaka szkoda...
Mieszanie w kotle na spermę nazywa uprawianiem miłości...
:niemoc
7439
<
#92 | hurricane dnia 31.03.2014 16:49
Avenious - może się chłopak kiedyś obudzi Fajne miejmy nadzieję i mu spadną klapki z oczu ...
3739
<
#93 | Deleted_User dnia 31.03.2014 17:13
Dziewczyny nie denerwujcie się. Poczytajcie sobie wypowiedzi autora wątku i będziecie miały czarno na białym, jakie to środowisko.
Facet ma niebieską kartę (ciekawe dlaczego- wiadomo, że mamy do czynienia z człowiekiem, który stosuje przemoc i na pewno nie myśli naszymi kategoriami) oraz kobitę, która na siłę próbuje uwolnić się od przemocowca, więc szuka chłopa, gdzie tylko może. Który porządny i odpowiedzialny mężczyzna potraktuje poważnie puszczającą się mężatkę i to na dodatek z dzieckiem? Dla mnie to oczywiste, że żaden. Trafiają się więc tej kobiecie zwykłe łachudry, które jak tylko się na niej wyżyją puszczają ją wolno- na koniec, kobita ta, po całej tej swojej nieudanej krucjacie wróciła na stare śmieci.
Dla mnie ta historia jest ewidentnym przykładem na to, jak nie należy załatwiać tego rodzaju spraw. Gdy ktoś zabiera się do rzeczy od doopy strony, to wiadomo, jaki będzie finał.
To patologia- nie warto więc emocjonować się tym przypadkiem.
10582
<
#94 | natec83 dnia 31.03.2014 17:57
Wszystko rozumiem, ale nie bylo zadnego przemocowania wogole, a problemy finansowe. Przemocowanie dostalem w pakiecie z syndromem sztokcholmskim od centrum praw kobiet. Matka jej za mieszkanie u siebie, wrocila do mnie ale bez skruchy i mnie nie kocha. Ja przyjalem ja z otwartymi ramionami...

Komentarz doklejony:
Matka jej podziekowala za mieszkanie u siebie mialo byc.

Komentarz doklejony:
Czy postepuje slusznie to nie wiem, kkazdy komentarz mi pomaga bo pozwala przeanalizowac choc czesto robie inaczej. Prosilem tylko o to, aby uszanowac to ze blue line zostalo mi zalozone nieslusznie. Wspomnialem o tym bo tak bylo, ale nie bylo przemocy.
3739
<
#95 | Deleted_User dnia 31.03.2014 18:25
Każdy przemocowiec tak mówi- ba, nawet w to wierzy.
Ja powiem tak- w tym kraju nie dba się jakoś szczególnie o ofiary przemocy. Dopiero, gdy coś się stanie, to wtedy gada o tym telewizor przez dzień lub dwa i nagle wszyscy sa tacy oburzeni.
Policja wcale nie śpieszy się z zakładaniem niebieskich kart- po co się wychylać? Lepiej odbębnić swoje godzinki na posterunku i nie być takim hej do przodu. Wszyscy wiemy, jak jest w tym kraju.
Skoro więc ktoś ma założoną niebieską kartę, to coś takiego daje mocno do myślenia.
Ciekawa jestem dlaczego mi nie założyli niebieskiej karty- czyżby mnie przeoczyli?
6755
<
#96 | Yorik dnia 31.03.2014 20:38
Kobieta wie jak się ustawić, korzysta z życia i nikt się nie liczy.
Nie wiem czy zapracowałeś na tą kartę, może swego czasu powinieneś ? Teraz już po herbacie.
Czy słusznie postępujesz ?
Mało Ci kłopotów?
I tak Cię wyroluje, bo ta kobieta akurat ponadprzecietnie zmienną jest jak widać.
5808
<
#97 | Nox dnia 31.03.2014 20:40
wrocila do mnie ale bez skruchy i mnie nie kocha. Ja przyjalem ja z otwartymi ramionami...-chcesz mieć dmuchaną lalkę do łóżka,masz.Ale to nie twoja kobieta to nie partnerka,jak trafi się okazja odejdzie a ty zostaniesz sam.Jak parę razy sprowokuje awanturę to ciebie z mieszkania wyeksmitują-może o to chodzi?Co z pracą,jak sobie radziłeś fizycznie zanim wróciła?Nie możesz zająć się sobą i pozwolić jej żyć swoim życiem bez miłości do ciebie?
3739
<
#98 | Deleted_User dnia 31.03.2014 21:34
Ta kobieta nie potrafi się ustawić, bo jak pokazują wydarzenia co chwilę poznaje jakieś łachudry (miała ich 4 Paweł, Waldek, Marcin i Paweł, a obecny jej men 5ty również Paweł się do mnie sapie), które wykorzystują ją i jak ona im się znudzi, to odstawiają ją do poczekalni. Na koniec wylądowała wraz z dzieckiem u matki, która z jakiegoś powodu tez ją pogoniła.
Może to zwykłe k..u(...)cze, a może głupawa desperatka, która uroiła sobie, że jak znajdzie jakiegoś chłopa z mieszkaniem, to ucieknie od męża, któremu przez pomyłkę jakieś baby z syndromem sztokholmskim założyły niebieską kartę. Przecież to istna tragikomedia.
O żadnej miłości do nateca z jej strony nie ma tu oczywiście nawet mowy, ale ja nie wiem czy bardziej tej kobiecie współczuć, czy tez kiwać głową z politowaniem.
Kombinuje ta kobieta, jak koń pod górę, a przecież gdyby była mądra i pomyślała logicznie, to wiedziałaby, że zabiera się do rzeczy od doopy strony. Ta zwariowana, życiowa pląsawica jest też dość charakterystyczna dla ofiar przemocy.
7375
<
#99 | B40 dnia 31.03.2014 23:17
natec ona wróciła bo nie ma gdzie się podziać. Człowieku co ty robisz. Nie dociera do Ciebie co ludzie tutaj piszą. Mono fakt poznaje kmiotów i pozna nowych. Natek jak ona ma Ciebie szanować skoro nie szanujesz siebie. I za tydzień może miesiąc rok znowu zniknie wywiezie dziecko na kolejne pół roku. Człowieku zastanów się czy tego chcesz. Żeruje na tobie w najdokładniejszym słowa znaczeniu. Uciekaj skoro możesz. I jeszcze jedno masz wreszcie robotę?
Ona nie jest zwariowana Mono to "zła kobieta" w najgorszym słowa znaczeniu.
Natec szykuj się na powtórkę - WKRÓTCE. Wiecej nie zamierzam pisać bo argumenty trafiają do Ciebie jak grochem o ścianę. PO co ją przyjmowałeś dla dziecka? Nie sądzę uzależniłeś cię od tego czegoś (bo Twoja pani jest czymś - psychicznie) Uciekaj puki masz możliwość.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?