Zdrada - portal zdradzonych - News: jak dalej żyć?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

jak dalej żyć?Drukuj

Zdradzona przez mężaWitam!Tydzień temu dowiedziałam się że mój kochany mąż mnie zdradza.Jesteśmy małżeństwem od 6 lat mamy 6 letnią córeczkę,mieszkamy u moich rodziców,budujemy dom w którym kiedyś mieliśmy zamieszkać... Zdradzał mnie przez 17 miesięcy,przez cały ten czas w piwnicy ukrywał drugi telefon z którego się z nią kontaktował i umawiał na spotkania no i sex.w sobotę chciał z nią skończyć spalił tamten telefon w piecu więc dzwoniła do niego na ten numer którego zawsze używał.pech chciał że odebrałam.Powiedziała mi wszystko. Najpierw chciałam żeby się pakował i zniknął na zawsze z mojego życia,ale on został mówi że jestem dla niego najważniejsza i tylko mnie kocha.nie wyobraża sobie życia beze mnie.Mówi że potrzebuje czasu i chce drugą szansę,a ja chcę mu ją dać,czy to źle?Bardzo go kocham.Nie powiedziałam rodzicom ponieważ mają o nim bardzo dobre zdanie.Nie wiem czy dobrze robię?Jego kochanka mieszka w miejscowości oddalonej o 60km,ma dwoje dzieci każde z innym facetem nie jest w żadnym związku,nie ma pracy,samochodu,prawa jazdy,utrzymuje się z alimentów i zapomóg,jest od niego 3 lata starsza.Nie mogę zrozumieć dlaczego to zrobił co on w niej widział???No i co ja mam zrobić?Czy dać mu drugą szansę czy wystawić walizki?jestem na skraju wyczerpania nerwowego,niech mi ktoś pomoże!
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 29.11.2013 18:31

Cytat

Nie mogę zrozumieć dlaczego to zrobił


Na to pytanie nie znajdziesz wyczerpującej odpowiedzi, ale zawsze warto zapytać, co go do tego skłoniło? Pytałaś? Prawdopodobnie, jeśli jest typem zamiatającym pod dywan usłyszysz "nie wiem". Jeśli jednak chcecie wyjść z tego impasu jako para, musicie rozmawiać i wyjaśniać sobie nawzajem zarówno braki, jak i pragnienia. Zdradę też, bo ona rzadko bierze się z niczego...
Dobrze robią radykalne środki, by zdradzacz rozumiał naprawdę, co zrobił, także ewentualne konsekwencje np separację z walizkami za drzwi czy powiedzenie prawdy rodzicom, którzy go cenią.
Nie zrobienie niczego i bezwarunkowa szansa to zawsze ryzyko powtórki.
Cokolwiek jednak postanowisz, nie rób tego natychmiast pod wpływem emocji. Wtedy popełnia się najwięcej błędów.
Jakim byliście małżeństwem, oprócz tego, że z małym stażem?
10470
<
#2 | ania84 dnia 29.11.2013 19:06
do tej pory wydawało mi się że wszystko jest ok,że jesteśmy bardzo szczęśliwi i w ogóle,sex uprawialiśmy dosyć często jak tylko nadarzyła się okazja,ale od 3 miesięcy mąż trochę się wykręcał,że to jest zmęczony,że nie ma ochoty,że ma problem i nie może.Ja nawet kupiłam mu braveran bo myślałam że ma problemy z ....małym.Jaka byłam głupia i naiwna teraz już wiem co to za problem.
4498
<
#3 | rekonstrukcja dnia 29.11.2013 22:36
Tak się Aniu nie rozpędzaj z dawaniem szansy. Twój męzulo chciał się pozbyć kochanki, bo pewnie stała się zbyt natarczywa. Stąd ten beznadziejny gest ze spaleniem komórki, a być może chodziło też o pozbycie się dowodów zbrodni. Cosik mi się widzi, że dama go zaszantażowała, że wszystko wyjawi Tobie i biedaczyna zaczął desperacko chować głowę w piasek. Zero szczerości = zero szansy. Przynajmniej tak powinno być, a co Ty postanowisz ... zresztą już postanowiłaś, więc przynajmniej cokolwiek popraw swoją sytuację wyjściową.
10062
<
#4 | zarobionyjestem dnia 29.11.2013 23:43
Witaj Aniu.

Spalenie komórki miało pokazać Tobie; patrz jak mi zależy, jestem w stanie pozbyć się możliwości kontaktu z kochanką dla Ciebie.
Jednak tak chyba nie jest i Rekonstrukcja ma rację twierdząc, że gest był beznadziejny...pal licho dowody...szkoda po prostu komórki;-)
Ja zastanowiłbym się dlaczego on poszedł do kobiety...nie oceniam, ale wydaje mi się, że kompletnie niezaradnej.
Dwójka dzieci, każde z innym facetem, zasiłek, alimenty,brak pracy to nie świadczy dobrze o Niej. Aczkolwiek może być wspaniałą matką i kobietą... czasy są bardzo trudne i o tym wiemy.
Myślę, że jest grupa mężczyzn, którzy bardzo dobrze czują się w roli...głowy rodziny. Niekoniecznie lubią kobiety mądre, wykształcone i niezależne. Nie bardzo potrafią się w roli partnera odnaleźć i poszukują wrażeń w ramionach takich właśnie kobiet.Tam się spełniają , są ważni, cenieni, a ich zdanie jest brane za pewnik....ale to oczywiście teoria jakich wiele.

Natomiast na Twoje pytania odpowiem tak; nic na siłę, postaraj się wgłębić w forum i poczytać nasze historie. Oczywiście nikt z nas odpowiedzi Tobie nie udzieli i nie dlatego, że nie poznał odpowiedzi, ale tej odpowiedzi po prostu nie ma...są tylko teorie lepsze lub gorsze.
Decyzję musisz podjąć sama, by później nie oskarżać, że ktoś źle poradził. To musi być Twoja przemyślana decyzja.
4498
<
#5 | rekonstrukcja dnia 29.11.2013 23:50
Zarobionyjestem, niestety chronologia zdarzeń wskazuje na inny scenariusz . Spalenie komórki to nie był gest w stosunku do Ani :

Cytat

patrz jak mi zależy, jestem w stanie pozbyć się możliwości kontaktu z kochanką dla Ciebie.

Zarówno komórka jak i kochanka stały się niewygodne. Powód jest łatwy do odkrycia.
10062
<
#6 | zarobionyjestem dnia 29.11.2013 23:57
Napisałem również;
Jednak tak chyba nie jest i Rekonstrukcja ma rację twierdząc, że gest był beznadziejny...pal licho dowody...szkoda po prostu komórki;-)

I tak ten gest należy traktować...jako nieistotny i dość zabawny:-)
10394
<
#7 | andy74 dnia 30.11.2013 00:34
Aniu ja też uważam że każdy powinien dostać drugą szansę, to nie jest tak jak inni piszą, ktoś zabłądzi a ty druga połówka właśnie jesteś od tego żeby mu pomóc wskoczyć na dobre tory. Mnie życie skrzywdziło dwa razy. Dałem mojej żonie drugą szansę i temat powrócił. Co mam teraz zrobić 3 szansa? 4? Jak zrobisz tak że twój mąż zrozumie błąd poprzez chociaż by wystawienie mu walizek na miesiąc w celu przemyślenia sytuacji to może wam się uda. Jak mu puścisz lekko to przyjdzie dzień że Cię znowu zrani. Spalenie telefonu to żaden gest w twoją stronę. Musi znowu cię zapragnąć, inaczej nic z tego nie będzie. Może właśnie powiedz rodzicom niech ma wstyd. Niech cierpi mocno cierpi. Trzymaj się.
4498
<
#8 | rekonstrukcja dnia 30.11.2013 00:46

Cytat

Aniu ja też uważam że każdy powinien dostać drugą szansę, to nie jest tak jak inni piszą, ktoś zabłądzi a ty druga połówka właśnie jesteś od tego żeby mu pomóc wskoczyć na dobre tory.

Nie Andy , nie każdy. To nie przymus dla zdradzonego , tylko akt dobrej woli. To raz. A deklaracje ze strony zdradzacza wcale nie są równoważne z jego dobrymi i szczerymi intencjami .
10394
<
#9 | andy74 dnia 30.11.2013 00:56
Dlaczego tak twierdzisz? Ja nie żałuję że dałem mojej żonie drugą szansę. Ktoś zbłądzi i może warto zastanowić się i wybaczyć, czy aby na tym też nie polega miłość. Wiem napiszesz popatrz na swoją miłość. Patrzę właśnie na zdjęcia i płaczę. Prawda jest taka że co byś nie zrobił i tak cierpisz.
10470
<
#10 | ania84 dnia 30.11.2013 09:53
Wiem,że powinnam wystawić mu walizki niech idzie mieszkać do swojej mamy,ale ja po prostu nie mam sił tego zrobić,za bardzo mnie to boli.Ja nawet nie mam warunków żeby wyrzucić go z łożka bo nasz pokój ma 20mkw.w którym stoi nasze łóżko i jednoosobowa kanapa córeczki mieszkamy u moich rodziców którzy mają o nim bardzo dobre zdanie nigdy się nie kłócili.W głębi ducha modlę się o taki dzień że bez żadnych skrupułów to zrobię i go wyrzucę,ale na razie ból przytłacza mój rozsądek.Pytałam wiele razy dlaczego to zrobił?Na początku było nie wiem,ale teraz mówi że czegoś mu brakowało,wpadliśmy w chorobliwy wir pracy tylko to było najważniejsze,tylko kasa,jak najwięcej żeby wykończyć budowę domu,którą zaczęliśmy 3 lata temu,budujemy bez żadnego kredytu żeby pokazać że można,miesiąc temu wspólnie wybieraliśmy drzwi wejściowe i bramę garażową byliśmy w siódmym niebie...tak to wyglądało z mojego punktu widzenia...a teraz nic nie ma sensu,nic nie jest ważneSmutekDziękuję za wasze komentarze piszcie do mnie bardzo mi to pomaga.
10394
<
#11 | andy74 dnia 30.11.2013 10:15
Aniu84 popełnisz kolejny błąd ja go nie sprowadzisz do rynsztoku. Wszyscy Ci to napiszą. Moja żona też ze mną planuje cały czas przyszłość, jakie to podłe! Wywal drania rodzice Ci pomogą. Nie ty się będziesz wstydzić tylko on. Daj mu do zrozumienia że jest kanalią. Jak tego nie zrobisz będziesz kiedyś znowu cierpieć.

Komentarz doklejony:
A nad szansÄ… siÄ™ potem zastanowisz.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 30.11.2013 13:09
Twój mąż musi teraz zrozumieć, że popełnił wielki błąd i że bardzo Cię zranił. Żona powinna być dla mężczyzny obiektem do szacunku, do miłości, jego dobrem, tak jak i rodzina, którą z nią stworzył( macie dziecko)- skoro on wdał się w jakiś romans, to znaczy, że uznaje inne priorytety i pomyliłaś się dobrze oceniając go przed ślubem.
Daj mu drugą szansę ze względu na dziecko, ale postaw bardzo wyraźne granice i zanim zdecydujesz się na cokolwiek, to zażądaj bezwzględnej szczerości.
Daj sobie czas na podjęcie ostatecznej decyzji, pokaż mu, że czekają go wysokie schody. Zabezpiecz mu te schody.
Postaw wszystko na jedną kartę, bo obojętne co zdarzy się jutro ,to teraz musisz pokazać mu, że z Tobą należy się liczyć.
Jesli popełnisz błąd i dasz poniesć się uczuciom, jakiejś litości, wtedy przegrasz. Prędzej czy później będzie kolejna kochanka- to małżeństwo stoi pod wielkim znakiem zapytania. Rzuć mu wielkie kłody pod nogi- może uratujesz jeszcze tę rodzinę, choćby tylko dla swojej córki, bo jesli chodzi o Ciebie, to ty i tak przestaniesz kochać tego faceta.
On właził na wypięte ****sko innej- takich rzeczy nie mozna tak po prostu zapomnieć.
Naucz tego człowieka rozumu.
10470
<
#13 | ania84 dnia 30.11.2013 17:18
MONO bardzo Ci dziękuję.Warunki już przedstawiłam mu w minioną środę,powiedziałam że jak chce dostać szansę to ma chodzić jak ja mu zagram.Dziś byliśmy zmienić numer telefonu,choć to nie oznacza że teraz będzie już dobrze.Koniec z wyjazdami za granicę,ma szukać tu pracy na miejscu przy nas bo jak nie chce to ja już pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie wypisałam gdzie pozbawię go wszystkiego nawet praw do dziecka,jak to podpisze to jest wolnym człowiekiem.Jego mina BEZCENNA!
9314
<
#14 | zatracony dnia 30.11.2013 17:49
aniu
Ja jestem radykalnym przeciwnikiem dawania szans po zdradzie...
Ale u Ciebie nurtuje mnie czy on ten tel.spalił jak juz wiedziałas ze Cie zdradza,czy jeszcze przed?
To mysle duzo nam powie...
Rozumiesz co Ci chce powiedziec?
8772
<
#15 | 8772 dnia 30.11.2013 18:02
Też jestem przeciwniczką dawania szans, zwłaszcza, że dałam i nic nie wyszło, tylko dłużej cierpiałam, też było palenie kart telefonicznych, ale w miejsce ich były nowe zakupowane, a ich związek trwał zaledwie 2 a nie 17 miesięcy.
10470
<
#16 | ania84 dnia 30.11.2013 18:21
Do ZATRACONY.
Najpierw spalił,a później,jeszcze tego samego dnia się dowiedziałam.
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 30.11.2013 18:32
Bądź bardzo ostrożna i jeśli już raz mu czymś zagrozisz, to potem w razie czego zrób dokładnie tak, jak mu to zapowiedziałaś. Dlatego nie nadużywaj słów- licz siły na zamiary, inaczej nauczysz go, że jestes słaba i że może z tobą pogrywać. Teraz zapowiedziałaś mu rozwód, to bardzo poważna groźba- pamiętaj więc o tym, że on będzie starał się ciebie wypróbować, żeby sprawdzić na ile twoje słowa ma traktować powaznie, będzie próbował na nowo przesunąć granice- nie pozwól mu na to, bo przegrasz po całości, na razie wygrałaś jedną bitwę, do końca wojny daleko.
Wkrótce będą święta, sylwester- będziesz więc miała okazję zaobserwować jego zachowanie w tych dniach. Jeśli coś ci zaśmierdzi, to nie wahaj się i składaj pozew. W tych dniach on będzie starał się nawiązać kontakt z kochanką, jakoś załagodzić ją bo przecież zostawi ją samą w tych waznych dniach, jesli będzie miał zamiar dalej ciągnąć znajomość z nią, po Nowym Roku, to nie ma siły- on zrobi coś konkretnego w kierunku kochanki. Obserwuj więc go bacznie.
Bardzo Ci współczuję, bo przed tobą trudny czas. 17 miesięcy z inną, to poważna sprawa.
Sprawdź czy ona nie jest z nim w ciąży, bo skoro z innymi facetami zachodziła i stąd każde jej dziecko jest z innym, to być może ona stosuje metodę na wpadkę. Jeśli kroi ci się jego przychówek z kochanką to na nic nie czekaj tylko od razu wykop go z domu, inaczej zawsze będziesz pracowała na cudze dzieci, a swoim przez to będziesz odmawiała.
10470
<
#18 | ania84 dnia 01.12.2013 16:17
Może chcę go jakoś usprawiedliwić choć wiem ze nie powinnam bo nie ma dla niego żadnej okoliczności łagodzącej.Poznaliśmy się w szkole mając po 17lat a pobraliśmy po 6 latach znajomości.Nigdy nie spałam z nikim innym oprócz niego no i on też nie miał innej kobiety,aż do tego momentu.Może to ciekawość ?To nie tak że on przez te 17 miesięcy wciąż się z nią widywał,w tym czasie dwa razy po 4 miesiące był za granicą i wiem na pewno że nie byli tam razem,ale wiem że utrzymywał kontakt telefoniczny i ze mną i z nią.A jak się dowiem że kroi mi się przychówek to bez skrupułów go wykopię na bruk z gołą d...:wykrzyknik
8885
<
#19 | meg5 dnia 02.12.2013 14:36
Aniu droga,
Masz obraną drogę i zostałaś dodatkowo wsparta cennymi radami co do opcji dania szansy.
A mnie, z czystej jedynie ciekawości interesuje to jego stwierdzenie, że "potrzebuje czasu".
Na co? jeśli można wiedzieć?
Odkochanie, odzwyczajenie, uporzÄ…dkowanie?
Czy sprecyzował?
To taka malutka, zgrabniutka futeczka ku....czemu, no właśnie....
8908
<
#20 | kaktus dnia 02.12.2013 15:12
Aniu, mnie też zastanawia to "potrzebuje czasu", Meg5 Z przymrużeniem oka

Wiesz co miał na myśli mój pan i władca używając takich tekstów? Ano mianowicie on sądził, że kocha tamtą kobietę (moim zdaniem zupełnie nieatrakcyjnąSzok ) i nie mógł się zdecydować, którą z nas wybrać. Dodatkowo przeszkody w postaci dwójki dzieci, kredytów, nowego domu, psa, sklepu itd.

U nas ten okres, w czasie którego byłam okłamywana trwał ok. trzech miesięcy. Widzisz, ja byłam taka wspaniałomyślna - próbowałam go zrozumieć, tłumaczyłam, prosiłam, rozmawiałam itd. Z perspektywy czasu wiem, że to nie działa. Co działa? Kubeł zimnej wody wylany na głowę.
Romans zakończył, gdy go spakowałam i kazałam się wynosić.

Zagroziłaś rozwodem, wymuszasz zmianę pracy - super ale myślę, że to za mało. Nikt nie wie co się dzieje, Twój małżonek jest lubiany przez Twoich rodziców. Dokładnie tak było u mnie.

Wiesz co ja bym zrobiła? Prewencyjnie wyrzuciłabym z domu informując swoich i jego rodziców o przyczynach takiego a nie innego kroku z tekstem do niewiernego: muszę sobie to wszystko poukładać, nie wiem, czy po tym wszystkim jestem w stanie z tobą być.
A dalej siÄ™ zobaczy...:cacy

Niech z dala od ciepła domowego ogniska, dzieciaków i Ciebie sobie przemyśli wszystko korzystając z tego, że dajesz mu "potrzebny czas", jak to określił Fajne

Aniu mój szanowny małżonek również się przyznał w obliczu ryzyka wydania się prawdy - bo tak chyba było u Ciebie. Stąd krótko po spaleniu telefonu Ty się dowiadujesz. Pewnie kochanka próbowała wymusić na nim zostawienie Ciebie. A on spanikował.

I pamiętaj, musisz być konsekwentna w tym co robisz. Jeśli coś zagrozisz, wykonaj to. Inaczej nie będzie traktował tego co mówisz poważnie.
8885
<
#21 | meg5 dnia 02.12.2013 15:34
Kaktus,
no chyba myślami Cię ściągnęłam.
Pomyślałam, że byś się tu przydała Uśmiech
8908
<
#22 | kaktus dnia 02.12.2013 15:57
ooo ciekawe czy się przydałam ze swoimi radami. Cóż historia podobna do mojej, mnie się udało przynajmniej rozbić ten ich romansik.

Choć popełniłam jeden błąd, przez który jest jak jest: nie wyrzuciłam go z domu na jakiś czas. Myślę, że to by wiele dobrego przyniosło. Spakowanie walizek to jednak za mały wstrząs

Aniu, powodzenia cokolwiek postanowisz

:cacy
10470
<
#23 | ania84 dnia 03.12.2013 12:09
Wczoraj zapaliłam przy nim papierosa i powiedziałam że ma wziąć swoje łachy i spadać do mamusi albo do tej jego k***y bo nie mogę na niego patrzyć i nie wiem czy jeszcze chcę z nim po tym wszystkim być.Znamy się już kilka lat ale nigdy nie widziałam u niego takiego wyrazu twarzy.A potem cały wieczór mazgaił się jak dzieciak,aż mi się na niego nie chciało patrzyć.Wyszłam.NO I CO?Nigdzie nie pojechał, został.
10010
<
#24 | sinead dnia 03.12.2013 12:23
ania, ojej no..pomoz mu zatemUśmiech..moze nie umie sie spakowac?
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 03.12.2013 12:34
Żaden ze mnie doradca, ale proponuje abyś bo sama spakowała, nawet nie składaj ciuchów, wrzuć do reklamówki nawet i wystaw na klatce. Rodzicom proponuje powiedzieć, bo to część twoje rodziny, powinni Cie wspierać, niech wiedzą jakiego mają zięcia. (Np. gdyby moi rodzice mnie nie wspierali po zdradzie żony zdechł bym jak pies.)
Ja po zdradzie żony dałem szanse, okazało się, że niepotrzebnie, wychuchała mnie jeszcze bardziej.

Masz siłę o to walczyć ?
8908
<
#26 | kaktus dnia 03.12.2013 13:11
Aniu, spakuj go i wywieź rzeczy to kochanki. Niech się wyniesie na jakiś czas i w obcym miejscu sobie pomyśli. I zobacz co się będzie działo.

Jak już Ci pisałam bez silnego wstrząsu trudno budować wszystko od nowa. Ja właśnie w walce o moje małżeństwo popełniłam błąd: byłam za mało ostra, on nie odczuł boleśnie, że może mnie stracić. Bo tylko go spakowałam ale ostatecznie nie wyrzuciłam. A powinnam. To tak wygląda z perspektywy tych dziesięciu miesięcy. Niech się boi tak jak Ty się boisz. Może wtedy coś zrozumie.

powodzenia Aniu, :cacy
10470
<
#27 | ania84 dnia 04.12.2013 11:59
Mimo wszystko podejmę tę walkę o nasze małżeństwo.Może i jestem słaba,trzymajcie za mnie kciuki.Dziękuje za wszystkie cenne rady i komentarze.
7063
<
#28 | ed65 dnia 04.12.2013 14:27
Witaj Aniu,
Robisz podstawowy błąd w swoim toku rozumowania.
Po pierwsze- to nie Ty masz walczyć!
Po drugie- nie walczy się o coś, co przestało w momencie zdrady istnieć.
Zdrada zakończyła małżeństwo. Wszystko zaczyna się od nowa. Tylko Ty już wiesz, że jest to inna osoba, niż ta z którą wstępowałaś w związek małżeński. Twarz, głos-niby ta same.
Ale r30;..
Wiesz, że jednak jest zdolna do zadawania bólu i cierpienia
Po trzecie-
To on ma na każdym kroku udowadniać Tobie, że zasługuje na szansę budowy Waszego związku od nowa.
Ale wyłącznie wg Twoich zasad i na Twoich warunkach. Ty dyktujesz warunki, a nie odwrotnie
To tyle w skrócie.
Aniu
Ktoś, kto mówi, że potrzebuje czasu- tak naprawdę komunikuje nam: nie mam zamiaru zakończyć romansu ale kochanka jest jednak nie pewna, więc Ciebie jeszcze nie zostawię.
Trzeba mu pomóc podjąć decyzję.
Spakować jego manele, wystawić za drzwi i wyekspediować go out aby mógł w rspokojur1; wszystko przemyśleć.
Jasno masz mu zakomunikować: Misiaczku, Ty już nie masz czasu.
Miałeś go wystarczająco dużo. Spalił telefon, kartę sim- no problem, przecież zawsze można kupić drugą. I tak się często dzieje.
Tutaj jest masę takich przykładów.

Aniu, stawiacie dom- jednak czy aby na właściwych fundamentach.
Facet przez 17 miesięcy prowadził podwójne życie- to gdzie tutaj jest miłość i szacunek do Ciebie, do córeczki?.
Pokaż mi to miejsce, bo ja go nie widzę.

Nie poniżaj się, nie proś ani nie błagaj r11; bo o miłość się nie prosi, nie błaga i nie skamla.
Bądź dumną kobietą.
Uśmiechaj się, chodź zadowolona i pewna siebie - dbaj przed wszystkim o siebie, córkę i Wasze potrzeby.
To od tego momentu stawiaj na pierwszym miejscu.
To sÄ… Twoje priorytety.
Ja już wielokrotnie tutaj, na tym forum, nic tak bardzo nie wqrwia zdrajcy, jak widok dumnej, pewnej siebie, dumnej, zadowolonej jego ofiary. Sieje w jego głowie ziarno niepewności.

To zawsze będę pisał:
Skoro kogoÅ› kochamy, to nigdy nie zdradzimy.
Skoro kochamy, to nie pozwolimy zniszczyć zaufania do siebie.
Skoro kochamy, to nie potrafimy zadawać bólu mojej zonie, mojemu mężowi czy też partnerowi
Skoro kochamy, wiemy, jakiej granicy nie wolno nam przekroczyć.
Skoro kochamy, to nie pozwolimy, aby nasze dziecko zostało skrzywdzone.
Bo to jest owoc naszej miłości a nie jakaś tam lalka- zabawka, którą, gdy nam się znudzi, wyrzucimy na śmietnik.

Skoro ktoś nas zdradził- to wszystkie wyżej wymienione przeze mnie punkty ma głęboko w czterech literach.
I nigdy nas tak naprawdę nie kochał!


Pamiętaj, że to trwa/ło 17 miesięcy!!!!!
To nie jest jednorazowy wybryk, który jeśli tylko chcemy, możemy jakoś wybaczyć i puścić w niepamięć.
To jest jego pełne zaangażowanie uczuciowe, emocjonalne i fizyczne
To musisz wbić sobie do głowy.
On Was po prostu nie kocha.

Dlatego nie miej żadnych skrupułów i litości.
JesteÅ› na wojnie wypowiedzianej przez niego waszej rodzinie!
Nie możesz w żadnym momencie pokazać mu swojej słabości
Zbieraj dowody jego winy i wszystko dokumentuj.
Zebrane ,dowody dobrze zabezpiecz.
Skontaktuj siÄ™ z adwokatem.
Zdejmij obrÄ…czkÄ™ i jÄ… mu oddaj.
Zakomunikuj jemu, że skoro ona nic dla niego nie znaczy, to dla Ciebie tym bardziej.
Może z nią zrobić co tylko mu się podoba- bo jego czyn zwolnił Ciebie z przysięgi małżeńskiej.

Nie informuj go pod żadnym pozorem, co masz zamiar zrobić. Nie okazuj mu uczuć, nie mów mu, że go kochasz. Jakąkolwiek decyzję chcesz podjąć- daj sobie niezbędny czas.
A on ma być niczego pewien.

Pokaż mu swoją pewność i zdecydowanie.
On musi dostać potężne lodowate i celne uderzenie w jego rozgrzany i pusty łeb.
Pamiętaj, że on to zrobił, bo tego chciał.
I nawet nie próbuj walczyć o niego walczyć.
Bo ta walka tak Ciebie wyniszczy, że długo będziesz odbudowywać swoją zdemolowaną psychikę i swoje poczucie wartości.

Jedyne o co masz walczyć to tylko o siebie i o córkę- bo w tym momencie jesteście najważniejsze.
On się dla Was już nie liczy.

Wiem, rodzina jest bardzo ważną wartością w naszym życiu, ale walka o jej uratowanie nie może spoczywać na barkach tylko jednej osoby- na Twoich.
Bo to tak zdemoluje Ciebie, że będziesz się z tego podnosić bardzo długo.
Poczytaj sobie o historiach osób które właśnie tak postępowały.

Zdaję sobie doskonale sprawę, że nie jest Tobie się łatwo pogodzić z tym co się stało, że ciężko jest "start your life all over again"- ale trzeba się z tym pogodzić.
Będzie cholernie trudno, ale uwierz mi, to jest możliwe.

Bo trzeba przewartościować całe dotychczasowe swoje życie, cały swój świat wartości.
Trzeba to zrobić tak, aby zniknęło słowo "MY" jako mąż i żona- rodzina.
Słowo "MY" zniknęło w momencie zdrady i to bezpowrotnie.
Już nie żyjesz dla niego, a on dla Ciebie, przestaliście być jednością, rodziną, mającą wspólne plany i wspólny świat wartości.

Od tego momentu zostało słowo "JA" -
Ja- to znaczy mam poczucie swojej wartości,
Ja- to znaczy szacunek do siebie,
Ja- to znaczy jestem dumną kobietą, zasługującą na szacunek innych,
Ja- to znaczy, że liczą się tylko moje potrzeby,
Ja- to znaczy że najważniejszymi dla Ciebie osobami jesteś Ty sama i Twoje dziecko.

Aniu
Pamiętaj- Ty już nie nic musisz, co najwyżej możesz.
I to on każdego dnia ma Tobie udowadniać, że na to zasłużył.
Ale już niczego nie może być pewny.
Może być pewien tylko jednego.
Że w którymś momencie Ty jednak dojdziesz do wniosku, że dalsze życie z nim nie ma już sensu!

Miłość wymaga od nas stanowczości.
A mądra miłość nie pozwala na wszystko tym, których kochamy.

Pozdrawiam cieplutko

Komentarz doklejony:
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz.
W tej chwili nie jest już ważne to co on chce ale wyłącznie tylko to, czego Ty sama chcesz, czego oczekujesz.
8908
<
#29 | kaktus dnia 04.12.2013 15:40
Cóż Aniu, Ed65 ma rację.

Wywalenie za drzwi to jedyny sposób, aby on sobie wszystko przemyślał. Wywalenie aby paradoksalnie ratować małżeństwo.

Wiesz mi, też przez to przechodziłam. Boisz się, że jak go wyrzucisz to odejdzie bo będzie myślał, że Ty go nie chcesz. Też się bałam. Ten strach jest normalny.

Jakiś czas temu pytałam mojego męża, czy gdy nie było realnego zagrożenia, że straci rodzinę, to dalej by ciągnął ten romans. Wiesz co odpowiedział? Że pewnie tak, że potrzebował porządnego kopniaka.
Tak więc widzisz, jeśli zdradzony to potwierdza, to chyba coś w tym jest.

Waszego małżeństwa w kształcie takim, jakie było do tej pory już nie ma. Trzeba stworzyć nowy związek. A co należy zrobić w takiej sytuacji? Poznać, kim jest dokładnie człowiek, z którym jesteś. On musi Ci powiedzieć: kim jest, jakie ma zasady, co zrobi a czego nie itd. A czy on to wie? Zapewne nie, więc niech się zastanowi, czym dla niego jest poważny związek.

Jestem pewna, że do niego tak do końca nie dotarło, jaką straszną rzecz zrobił a zrozumieć to musi. Poczytaj sobie na forum to to piszą zdradzacze - pojawiają się tu czasem i niektórzy naprawdę robią wiele, aby naprawić swój związek a nie zamiatać wszystko pod dywan.

Jesteś w pierwszym etapie po poznaniu prawdy - zrobisz wszystko, aby ratować małżeństwo, tak bezkrytycznie. To też normalne (przeczytaj sobie dostępne na tym forum etapy dochodzenia do siebie po zdradzie)

Nie wystarczy powiedzieć wybaczam (znów odsyłam do lektury definicji słowa wybaczenie). Wybaczenie to proces.
Rozmawiać, roztrząsać aż temat się wyczerpie.
My jesteśmy 10 m-cy PO a ja ciągle jeszcze nie wybaczyłam.

To Twój mąż musi prosić o szansę a nie Ty powinnaś mu to proponować. I każdego dnia udowadniać, że na nią zasłużył.

Tak właśnie udowadnia to mój mąż. Cóż schrzanił i bawił się kosztem moim i naszych dzieci, więc teraz niech się napracuje. To jest właśnie ponoszenie konsekwencji swoich czynów
7063
<
#30 | ed65 dnia 04.12.2013 17:52
Aniu
Są trzy podstawowe filary szczęśliwego związku:
1/Wzajemna miłość
2/Wzajemny szacunek
3/ Zaufanie

Czy któryś z nich pozostał?
Czy też poszły w cholerę?
Bo tak naprawdę został właściwie tylko pierwszy ale jest on niczym ulica jednokierunkowa..
Tylko Ty naprawdÄ™ kochasz.
To jak ma się cokolwiek udać, skoro nawet filary zostały wysadzone w powietrze.
Został tylko jeden( Twoja miłość) ale to jednak za mało, aby tylko na nim zbudować stabilny dom.
Aby zacząć nową budowę, musi znów powstać stabilny fundament.
Przy jego podejściu nie ma co się oszukiwać. To wszystko będzie niczym zamek na piasku.
Dlatego skoro chcesz aby z nim zacząć swoje życie na nowo, musisz wysadzić w powietrze wszystko, co z tamtego zostało.
I drobnymi kroczkami, wspólnie zacząć od podstaw.
Zobacz Kaktus 10 m-cy po godzinie rzeror1; i nadal jest ciężko.
Inni też się z tym bagnem zmagają, a gdyby teraz mieli wybór- wybrali by wolność.

Jesteś młodą, mądrą dziewczyną. Zastanów się, czy naprawdę warto kontynuować życie z kimś, kto już właściwie na początku małżeństwa pokazał, że możesz być tylko jedną z opcji.

Jednego kanonu musisz się trzymać. Absolutnie nie wierz mu w to co mówi. I w połowę tego co robi.
Pod żadnym pozorem nie pozwól mu na manipulowanie Twoim uczuciem do niego.
To ulubiona rrozrywkar1; zdradzaczy.
Chcą sobie zapewnić niezbędny czas, aby się przygotować na wypadek rWr1;
Przygotować linię obrony lub wybadać grunt, czy kochanka jest pewna.
Obserwuj więc go bardzo uważnie.
Nie śpiesz się,
Ty w przeciwieństwie do niego, masz trochę czasu na podjęcie ostatecznej decyzji Szeroki uśmiech

Musisz ochłonąć, ostudzić emocje jakie Tobą targają. Dopiero wtedy włączy się u Ciebie logiczne myślenie.
I nie kieruj się pragmatyzmem(zapewnia byt rodzinie- no to mu dam szansę) ale wyłącznie swoimi potrzebami.

Musisz pamiętać: Dobro dziecka to wyłącznie szanujący się wzajemnie i kochający się nawzajem jego rodzice.
W domu bez miłości, gdzie wieje chłodem, wyrośnie człowiek pozbawiony wzorca rodziny.

Pozdrawiam

Komentarz doklejony:
Teraz mnie dopiero oświeciło Smutek,
A to cwaniak
Niby odwalił ceremoniał ze spaleniem telefonu, a tak naprawdę wiesz dlaczego go spalił?
Pozbył się po prostu dowodu zbrodni. Zaciera ślady, bo się dowiedziałaś.
I nie miałaś się dowiedzieć.
On sam by zakomunikował Tobie, że kończy małżeństwo.
Ale dopiero wtedy, gdy byłby pewien tej qrewny i tego, że nią chce żyć.
Miało być tajemnicą, ale się wydało, to teraz ratuje ale na pewno nie małżeństwo.
On ratuje swojÄ… doopÄ™.
Tobie otworzył szeroko oczy i pokazał swoje prawdziwe oblicze.
Zerwałaś mu maskę, za jaką się ukrywał
Zobaczyłaś dopiero teraz, za kogo wyszłaś za mąż.
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 04.12.2013 20:07
To jest krótki, prawdziwy test psychologiczny: historia pewnej dziewczyny. Na pogrzebie swojej matki spotyka chłopaka, którego wcześniej nigdy nie widziała. Nieoczekiwanie dostrzega w nim mężczyznę swego życia i w tym samym dniu zako****e się. Kilka dni później dziewczyna zabija swoją siostrę.

Jaki jest powód zabicia własnej siostry?


Odpowiedź:
Miała nadzieję, że ten chłopak znowu pojawi się na pogrzebie.

Jeżeli odpowiedziałeś prawidłowo znaczy to, że rozumujesz jak psychopata....!! Ten test został stworzony przez słynnego amerykańskiego psychologa i pozwala weryfikować potencjalnych zabójców. Wielu seryjnych morderców odpowiedziało prawidłowo na to pytanie. Jeżeli odpowiedziałeś/aś błędnie lepiej dla Ciebie. Jeżeli ktoś z Twoich przyjaciół 'odgadł odpowiedz' sugeruje trzymać się od niego z daleka.


Ed to co napisałeś w doklejonym komentarzu, to właśnie jest całe to sedno problemu. Ludzie z jakimiś zasadami doszukują się nie wiadomo jakich tłumaczeń, biorą winę na siebie, ratują i wymyślają cuda wianki. Tymczasem mentalność zdradzacza jest bardzo prosta, jak konstrukcja cepa
On ratuje swojÄ… doopÄ™.
Tobie otworzył szeroko oczy i pokazał swoje prawdziwe oblicze.
Zerwałaś mu maskę, za jaką się ukrywał
Zobaczyłaś dopiero teraz, za kogo wyszłaś za mąż.
Tak tak i jeszcze raz tak- to właśnie o to chodzi
pora oprzytomnieć drodzy ludzie

na marginesie- wszystkie znane mi osoby którym dla zabawy robiłem ten test doszukiwały się Bóg wie jakich tłumaczeń
ani jedna osoba nie wpadała od razu na tak prostą i oczywistą odpowiedź

nie warto więc bić piany tam gdzie wszystko jest takie proste
aniu daj mu szansę jeśli tak bardzo chcesz, ze względu na córke
jednak ty i tak przestaniesz kochać tego faceta
bo wiesz że on nie kocha ciebie
inaczej nie byłoby żadnej innej
ani teraz ani nigdy
pogoń go po nowym roku
zatrzymaj go na swięta i na sylwestra żeby tamta siedziała w domu samotna
potem wywal go na zbity pysk
chyba że wcześniej przed świętami on zrobi coś w kierunku kochanicy
jesli przed wami byłoby jakieś jutro to dziś nie musiałabyś wyciągać ciężkiego oręża by walczyć o małżeństwo
żylibyście po prostu razem spokojnie jak normalni i przyzwoici ludzie
nie doszłoby do łajdactwa

Komentarz doklejony:
i nie zrozum mnie aniu źle, że to ja sugeruję ci iż ten chlop to jakiś psychotata więc co ma piernik do wiatraka
ja nie diagnozuję twojego męża
ja tylko pokazuję ci jak proste są niektóre rzeczy
jak inni np. zdradzeni potrafią dopisywać sobie nie wiadomo jakie ideologie
tymczasem sprawa jest prosta
zdradził bo chciał
zdradził bo chciał
zdradził bo chciał
mogę kopiować to bez końca
jednak ty chyba rozumiesz już o co mi chodzi
10327
<
#32 | AcidRain dnia 04.12.2013 20:35
Aniu konsekwencji życzę i siły bo tego strasznie brakuje w obliczu tragedii żalu smutku gdy okazuje się że nasz ukochany może nas zdradzić ..ale tu jedno jest ważne Ty i twoja córka ...rodzina będzie z Tobą jakakolwiek będzie twoja decyzja .
Pamiętaj tylko o jednym nie błagaj nie proś nie zniżaj się do poziomu którym on pogardzi czując że ma nad tobą emocjonalna władze ...może obieca ci wszystko ...ale to nie znaczy że dalej kocha i szanuje ....nie daj sobie wmawiać że to przez ciebie to wszystko bo stres ..mieszkanie u rodziców ..ciągłe oszczędzanie ...może w przyszłości takimi kartami zagrać .....schematycznie próbują się wybielać kosztem innych ..nie widzą w sobie winy

trzymaj się ciepło Uśmiech
4498
<
#33 | rekonstrukcja dnia 04.12.2013 21:22
Kogoś mi Mono przypominasz. Piszesz bardzo podobnie jak Waka . Takie same sformułowania, tempo wypowiedzi itd.
3739
<
#34 | Deleted_User dnia 04.12.2013 21:45
rekonstrukcjo a czy to ważne jak mnie zwą albo jak ktoś sam siebie nazwał? Ważne jest tylko to, co się pisze- mnie to obchodzi.
gdy napiszesz, że jesteś kobietą to może nagle zaczniesz dostawać różne propozycje, ktoś zacznie wyznawać ci miłość albo napisze że własnie ma wolną chatę, możesz dostawać duzo takich wiadomości- możesz czuć niesmak i nie życzyć sobie czegoś takiego.
można być waką albo nazywać siebie mono- ważne są pewne wnioski i poglądy które należy puścić w eter
nie sÄ…dzisz?
mozna nawet chodzic kanałami
albo wstydzić się własnego cienia
wszelka wolność jest osiągalna
ważny jest tylko cel
pozdrawiam
4498
<
#35 | rekonstrukcja dnia 04.12.2013 22:08
Czyli dobrze mi nos podpowiedział Z przymrużeniem oka.
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 04.12.2013 22:23
rekonstrukcjo może dobrze a może źle, nie potwierdzam nie zaprzeczam- niech zostanie tak jak jest
czasem lepiej jest niektóre rzeczy pominąć milczeniem
bo ludzie bywają różni
czasem zdarzyć się może nawet na tym forum że napisze ktoś naprawdę bardzo specyficzny- liczy sie tylko cel
jestem mono
dobranoc
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 05.12.2013 08:23
rekonstrukcja :tak_trzymaj

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?