Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Crusoe00:10:24
A-dam00:15:02
simonetta01:15:30
# poczciwy01:29:21
Kakua02:21:50

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Powrót do przeszłości...Drukuj

Zdradzony przez żonęJesteśmy z zoną po ślubie już 3 lata, mamy wspaniałego synka 2 letniego i wszystko wydawało się toczyć w naszym życiu dobrze do czasu gdy... Pewnego dnia ( 5 miesięcy temu) żona oznajmiła mi że odezwał się do niej były chłopak z którym chodziła w okresie liceum, i chce się z nią spotkać. Zaprosił ją na wspólną przejażdżkę rowerem po parku. Zapytała mnie czy nie mam nic przeciwko, odpowiedziałem że spoko i pojechała. Minęło kilka dni i zauważyłem że dostaje dużo smsów, nigdy nie sprawdzałem jej telefonu, ale tym razem byłem nieco zaniepokojony. Pewnego razu trafiłem na moment gdy przyszedł sms a ja miałem jej telefon w rękach i przeczytałem że kolega z dawnych lat bardzo ją kocha, nie może bez niej żyć, codziennie myśli o niej i już nie może się doczekać kolejnego spotkania. Zapytałem żony co to ma znaczyć, oczywiście pierwsze co mi odpowiedziała że jakim prawem sprawdzam jej telefon... Po dłuższej chwili oznajmiła mi że dostaje takie smsmy wtedy gdy jej dawny chłopak jest pijany a ona mu odpisuje żeby dał jej spokój. Poprosiłem żonę aby jasno i wyraźnie dała mu do zrozumienia żeby się odwalił. Niestety sytuacja się dalej rozwijała i w sumie przechwyciłem osobiście około 8 takich smsów, nigdy nie widziałem smsa zwrotnego od niej bo zawsze skrzynka nadawcza była pusta. Minęło kilka tygodni i bardzo podirytowany tą całą sytuacją zacząłem drukować biling telefoniczny mojej zony. O jakie było moje zdziwienie gdy naliczyłem ponad 800 smsów oraz około 50 rozmów wychodzących do niego. I jeszcze 5 mmsów. Moja zona gdy zobaczyła co mam w ręku i już wiem ile tego jest zaczęła mnie przepraszać mówić że nic złego nie robi i tylko pisała do niego smsy. Zaczęliśmy wieczorem poważna rozmowę. Na moje udokumentowane dowody powiedziała że to jest moja wina, że chciała żeby było tak jak na początku, że nie poświęcam jej czasu, że już nie jestem taki jak kiedyś ( romantyczny, czuły.....) Zatkało mnie, jak ktoś ma dzieci to wie że wszystko w życiu się zmienia. Człowiek jest nie wyspany zmęczony itd. Dla mnie to nie był powód do tego żeby romansować z byłym chłopakiem drogą sms i jak się później dowiedziałem na fejsie i nie tylko. Była dosyć głosna awantura w domu już nawet chciałem się spakować i wyjść z domu ale obiecywała że to juz się nie powtórzy i jak razem się postaramy to wszystko się ułoży. I oczywiście ona nic złego nie zrobiła.To zdanie słyszałem najczęściej. Przemyślałem kilka spraw, zacząłem bardziej dbać o atmosferę w domu odciążać ją z obowiązków przy dziecku itd. Żona zmieniła pracę pojechała na 3 dni na szkolenie nad może do centrali tej firmy, ja też miałem kilka wyjazdów poza miasto, i smsy się skończyły, wykasowała jego nr telefonu, usunęła go z konta na fejsie i nawet się zaczęło układać do czasu gdy dostałem telefon od byłej dziewczyny byłego chłopaka mojej zony. Ona mieszka z nim w jednym mieszkaniu ale już nie są razem . mają tylko wspólną hipotekę.Rozumiecie? poprosiła o spotkanie i tak tez zrobiłem. Poinformowała mnie że moja żona jest stałym gościem u nich w domu, spotykają się i piją sobie wino i jedzą owoce. Mało tego kilka razy była tam z moim dzieckiem co wkuzyło mnie najbardziej. Zaczęła opowiadać mi że kilka razy przeczytała jego wiadomości na fejsie i okazało się że moja żona ma drugie konto z którego gada z nim, że spotykali się nawet u nas w mieszkaniu, że był u niej nad morzem przez 3 dni . Za każdym razem jak wyjeżdżałem to się równiez spotykali. Na dowód przysłała mi kilka zdjęć ich korespondencji z fejsa i telefonicznych. Kilka dni myslałem co mam zrobić z tą wiedzą. Zagrałem vabank , wieczorem jak zawsze gdy mamy trochę wolnego czasu powiedziałem jej że wiem wszystko, o wszystkich ich spotkaniach, o ich wspólnych pobycie nad morzem, o jej koncie na fejsie i to co mu pisała, itd. Powiedziałem jej że mam tyle dowodów że mogę walczyć o zabranie jej dziecka. Na początku robiła maślane oczy, ale po chwili zobaczyła że wiem wszystko i przyznała się do wszystkiego, że spała z nim kilka razy, że się spotykają od 5 miesiecy i tka dalej... Błagała mnie żebym został i dał nam jeszcze jedną szansę. Odpowiedziałem że muszę się zastanowić nad tym co zrobię i przyjdzie czas że się dowie jakie kroki podjąłem. Musiałem sobie zostawić trochę czasu bo wiem że nagłe decyzje wiele razy w życiu mnie zgubiły. Przysięgała że spotkała się z nim 3 dni wcześniej własnie po to żeby mu powiedzieć że to koniec i że ona tak już nie może żyć. Oczywiście w to nie wieżę. Mówiła że gardzi sobą samą i jest jej bardzo wstyd.W to tez raczej nie wierzę. Ale rodzice wpajali mi zasadę całe życie że najważnisza jest rodzina. I niewiem co mam teraz zrobić. Zostać dla dobra dziecka czy przedstawić jakieś nowe zasady życia razem po zdradzie. NIE WIEM...
10284
<
#1 | julia1 dnia 28.10.2013 18:33
Zostaw ją. Weź dziecko że sobą a ją zostaw. Całe życie będziesz myślał , bal się że znowu coś z nim zrobi że bedzie się spotykała. Po co ci to? Masz swoich bliskich , rodzinę którzy ci pomogą. A być z nią tylko dla dobra dziecka to nie jest dobre rozwiązanie.. a póki dziecko jest male to nie rozumie jeszcze wszystkiego. Bo później gdy się rostaniecie to mogą się zacząć kłopoty z synkiem waszym. Nie ktore dzieci źle przechodzą rostanie rodziców, psychicznie oczywiście. Miałbyś do niej jakiekolwiek zaufanie?wątpię. Sam byś stal się nerwowy, cały czas byś sprawdzał jej telefon. Zastanów się nad wszystkim. Wiem że bedzie ciężko że to boli. Ale z czasem minie. Masz synka on na pewno da ci szczęście , radość. Trzymam kciuki za twoja decyzję . Daj znać co zdecydowałeś.
9659
<
#2 | Sheridan dnia 28.10.2013 18:41
Nie ufaj jej słowom. Ona teraz będzie Ci dużo obiecywać, ale ile w tym poczucia winy a ile strachu przed konsekwencjami?
Powinieneś zwrócić uwagę na jedno. To nie był jednorazowy wyskok tylko romans pełną parą, który ciągnąłby się jeszcze długo gdybyś nie został o nim uprzejmie poinformowany.
Zwróć też uwagę na to, że Twoja żona chodziła do kochanka z dzieckiem.Jak myślisz czemu miałoby to służyć? Bo jak dla mnie to chyba była i jest na tyle zaślepiona by przyzwyczajać dziecko do "nowego tatusia".
Według mnie ona naprrawde głęboko się zaangażowała i w żadne jej zapewnienia że romans skończony bym nie uwierzył.
Musisz uderzyć z gruber rury.Ona musi poczuć że traci rodzinę. Tylko to może ją jeszcze otrzeźwić o ile nie jest jeszcze za późno.
4189
<
#3 | Zenla dnia 28.10.2013 18:45
Jak to twoje mieszkanie to bierz dzieciaka i ją wykop, a jak nie to sam się wyprowadź z dzieckiem. Chłopie to nie była jakaś tam zdrada tylko normalny regularny romans który trwał prawie pół roku!

Sapała z nim kilka razy.... Jakbyś napisał kilkadziesiąt to bym uwierzył. A to że wpajali Cie że rodzina jest najważniejsza to bardzo dobrze szkoda że twoja żona tak nie myśli. I pamiętaj że wina zawsze leży po stronie tego co zdradza.

Dalej, Jakie nowe zasady po zdradzie? Mhm? Prosisz ją żeby skończyła z nim kontakt później znajdujesz biling i 800 sms'ów, Ona znowu obiecuje że zerwie kontakt , a ty po czasie dowiadujesz się że się pieprzą, I co myślisz że to skończyła? Wciska Ci kit bo pali jej się teraz pod ****, bo kochanek z nią nie zostanie a ciepłe mieszkanko z mężem może się lada chwila skończyć.
10284
<
#4 | julia1 dnia 28.10.2013 18:55
Na prawdę musisz to zakończyć. Tak jak koledzy mówią ona nie zerwie z tamtym typem. Póki masz dowody to bierz z nią rozwód. A jak ty popełniisz jakiś błąd że złości to i ona może ci odebrać dziecko. Pomysł
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 28.10.2013 19:05
W jakiś sposób przypomina to moją historię. W pewnym sensie julia1 ma rację, ale nie do końca się z nią zgodzę, bo ja jestem za dawaniem szansy, pewnie dlatego że mnie ona była dana. Ale wiem że nie ma lekko, do tanga trzeba dwojga, jeżeli ty chciałbyś jej dać szansę to ona musi chcieć z niej skorzystać. Jesteście dość krótko po ślubie, nie wiem jak dobrze się znacie, ile ze sobą przeżyliście. Zostanie ze sobą tylko dla dobra dziecka nie jest najlepszym pomysłem, bo dziecko nie będzie szczęśliwe w takim związku, gdzie rodzice nie są ze sobą szczęśliwi. Możesz jej dać szansę i ustalić nowe zasady życia razem. Bo nigdy już nie będzie tak samo, nigdy, i dla niej i dla ciebie. I ty nie będziesz jej wierzył i ona tobie. Ale niektórym parom się udaje i choć nie jest to już to samo małżeństwo, nie znaczy że jest zupełnie beznadziejnie. Według mnie odbudować się nie da, ale zacząć od nowa tak. To cholernie trudne i powtarzam, ona musi tego sama chciec. Na razie, domyślam się że sprawa jest świeża, zrobiłeś najlepszą rzecz jaką mogłeś - dałęś sobie czas. To jest kluczowa sprawa do początkowych decyzji. Ale nie możesz zamykać się we własnym sosie, musisz z nią rozmawiać, choćby po to żeby wybadać jej stosunek do tego wszystkiego. Nic nie proponuj na razie, nie informuj o tym co zamierzasz. Zbieraj informacje, pytaj ja. Będą ci te informacje potrzebne w czymkolwiek postanowisz. Trzymaj się.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 28.10.2013 19:09
Skoro ta kobieta prze tyle czasu miała regularnego boczniaka, wypisywała do niego za Twoje cięzko zarobione pieniądze, przyjęła go ,gdy w ramach rekonwalescencji Waszego związku wysłałeś ją nad morze( też za Twoje pieniądze), okłamywała Cię i zwodziła, czyli robiła z Ciebie idiotę, to bądź pewny, że z ona z całą pewnością Cię nie kocha, nie szanuje i nie poważa- nie wiadomo dlaczego tak się stało, ale gdyby cię kochała, to nigdy w życiu nie puściłaby się z innym chłopem, bo sama myśl o tym wydawałaby jej się wstrętną, a chętnego chłopaczka pogoniłaby na kopach. Tak postapiłaby uczciwa, dojrzała, odpowiedzialna i kochająca kobieta, obojętne czy byłaby żoną, czy tylko partnerką. Ona zrobiła inaczej, więc o żadnej miłości do Cciebie nie ma tu nawet mowy, ona kocha tego drugiego i nawet starała się przywyczaić do boczniaka Wasze dziecko- wszystko robiła z premedytacją i nikt nie ciągał jej do gacha pod grożbą pistoletu- to był jej świadomy wybór. nie wiem czyje jest mieszkanie, ale wydaje mi się, że Ty powinieneś wystawić jej klamoty za drzwi i skierować ją do boczniaka- przeżywać zawód miłosny będziesz później. Skoro zlitujesz się nad nią, to ona uzna Cię za mięczaka albo kogoś w tym rodzaju, będzie kpiła z Ciebie w żywe oczy, bo uzna siebie za chodzący cud natury, dla którego Ty skoczysz nawet do piekła. Nie warto. Co zrobisz, gdy będzie drugie dziecko? A skąd będziesz miał pewność, że to Twoje? Boczniaki nie odczepiają się tak łatwo od rodziny, bo mają darmową doopę i żadnego honoru oraz ambicji, Ty zawsze będziesz miał na karku tego chlopa, bo ona go kocha, w jej oczywiście pojęciu. dopiero jak zwali mu się ona na łer1;, wtedy on szybko pokaże jej obcasy i przestraszy się Ciebie, bo będzie wiedział, że od tej mężatki lepiej jest się odwalić- boczniaki to złodzieje i tchórze są, więc nie licz na jakąś uczciwość albo cóś w tym rodzaju. Nie wierz w płacz tej kobiety, bo niby co jej teraz zostało? Masz twarde dowody na jej winę, karty Ty rozdajesz, więc ona nie będzie się teraz rzucała, jak pchła na grzebieniu- wiadomo, pali jej się pod doopą, nie jest pewna czy gach ją weźmie i jakim będzie zastępczym ojcem dla Waszego dziecka. Ona nie miała dla Ciebie litości, gdy szła się łajdaczyć, więc niby dlaczego Ty miałbyś litować się teraz nad nią. To nie jest już Twoja żona, nie chodź z nią do łóżka, bo nie wiadomo czy nie jest w ciąży z boczniakiem, one często w desperacji zachodzą w ciążę, obojętne z którym, byle tylko zapewnić sobie dach nad głową. Ochłoń i spokojnie podejmij decyzję.
10284
<
#7 | julia1 dnia 28.10.2013 19:33
Waka dobrze mowi.
10291
<
#8 | Zlosnica dnia 28.10.2013 19:49
To byla Zdrada przez duze Z! Mowi sie , kazdy ma prawo do drugiej szansy no ale nie wiem, tutaj sytuacja jest naprawde ciezka. Juz prawie ja przylapales, ona zamiast zakonczyc pozamalzenski zwiazek to tkwila w nim. zrobila sie cwansz. mysle, ze ona juz swoja druga szanse otrzymala.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 28.10.2013 21:01
Ta zdrada wiąże sie z bardzo silnymi emocjami- miłość z lat młodości ma w sobie bardzo niebezpieczną moc. to nie jest zwykła miłostka- to są wspólne wspomnienia, z lat beztroski, intensywne uczucia. To jest facet który bez pardonu władował się w małżeństwo i dziewczyna którą małżeństwo znudziło.
Twoja żona nawet jak z nim zerwie i wróci do ciebie to zrobi to z pobudek finansowych, a i tak będzie kochać tamtego
7063
<
#10 | ed65 dnia 28.10.2013 21:46
Witaj Tabi
Jak sam widzisz nie jesteś ani pierwszym, ani jedynym, któremu qrestwo zony rujnuje życie.
Trzy lata po ślubie, dwuletnie dziecko- wydawałoby się, że to powinne być najpiękniejsze chwile Waszego życia

Jak sam widzisz nie jesteś ani pierwszym, ani jedynym, któremu qrestwo zony rujnuje życie.
Tabi
Jesteś młodym facetem. Całe życie jeszcze przed Tobą.
Masz szansę na ułożenie sobie życia na nowo, na znalezienie uczciwej dziewczyny, która pokocha Ciebie i odwzajemni Twoje uczucie i co najważniejsze- będzie Ciebie szanowała.
Bo mądrych, uczciwych i wartych Twojej miłości dziewczyn nie brakuje.
Nie marnuj go na bycie z kimś, dla kogo stałeś się wyłącznie opcją i bankomatem.
Mówiąc dosadnie: wypłać lafiryndzie kopa w doopę i wyyautuj ją ze swojego życia

Na już: powiel i zabezpiecz dobrze zdobyte przez Ciebie dowody( wszystkie, jakie są w Twoim posiadaniu) , każdą rozmowę z nią nagrywaj,
I i nigdy, pod żadnym pozorem nie informuj jej co na nią masz.
To jest wojna wypowiedziana Tobie przez niewierną, a jak to na wojnie im Twój przeciwnik mniej wie o Twoich planowanych posunięciach, tym bardziej jesteś bezpieczny i poniesiesz mniejsze straty

Po pierwsze nie wierz w nic to co teraz Tobie mówi ani w to co robi.
Choćby nago przed Tobą tańczyła i chodziła na rzęsach, to w nic jej teraz nie wierz...Szczególnie w to, że Ciebie kocha.
Ona będzie robić wszystko, aby uratować swój tyłek.

O nic jej nie proś i nie błagaj..
O miłość się ani nie błaga, ani nie skomle.

Nie obwiniaj się za to co się stało. Nie szukaj odpowiedzi dlaczego.
Przecież jest oczywistym, że gachowi jej do łóżka nie wsadziłeś.
To była jej w pełni świadoma i zaplanowana decyzja. To był jej wybór!
Koniec, kropka......

Daj sobie tyle czasu na ochłonięcie, aż wystarczającą ostygniesz. Wyrzuć ja z domu do jej rodziców, abyś nie był przez nią naciskany.
Odetnij się zarówno od niej jak i jej rodziców
Nie kontaktuj się z nią, nie rozmawiaj i nie odbieraj od niej telefonów.
To samo dotyczy jej rodziców.
Musisz sobie dać czas na dokładne przemyślenie co dalej.

Gdy będziesz się gotował, głowa pod kran z zimną wodą lub worek z lodem na rozgrzaną łepetynę
Będzie ciężko, ale musisz wyłączyć uczucie a włączyć logiczne myślenie.
Nie podejmuj żadnej wiążącej decyzji pod wpływem emocji, bo będziesz potem sobie pluł w brodę!
I to że Ty ją nadal kochasz to nie jest powód do zostania z nią.
Istotne jest natomiast odpowiedzenie sobie na pytanie, czy dasz radę z taką kobietą żyć, wiedząc co zrobiła.
Czy będziesz mógł ją przytulić, pocałować i kochać się z nią bez wstrętu i obrzydzenia.

Czy nauczysz się z tym żyć, bo tego co zrobiła, nie zapomnisz nigdy i projekcja tego co oni mogli wyprawiać w łóżku będzie do Ciebie wracała niczym bumerang.

Przeczytaj sobie etapy po zdradzie, to się dowiesz całej prawdy o tym co Ciebie czeka..
Jesteś dopiero na początku, niejako w blokach startowych.
Niejeden twardziel na tym forum poległ właśnie prze to, że nie dawał sobie z tym rady.
A i ci którzy szansę dali, mają dalej jazdy z tymi wspomnieniami.

Nie obwiniaj gacha za co to co się stało.
Czy to on przed ołtarzem ślubował Tobie miłość , wierność i uczciwość małżeńską?
Nie wierz także w szczerość jej łez.
Krokodyle łzy! Znasz to pojęcie?
Pod jej doopą grunt się pali, bo kochanek może jeszcze niepewny, a tutaj w perspektywie rozwód z jej winy i zostanie na lodzie z gołym tyłkiem.
Powtórzę jeszcze raz: nie wierz w to co teraz mówi!
Nie wierz w jej zapewnienia o miłości do Ciebie, nie wierz jej w to,że Ciebie kocha. To są tylko nic nie znaczące słowa.
Nie bądź naiwniakiem!
Pamiętaj, kto kocha naprawdę i szczerze,nigdy nie zdradzi!

Ona jednego żałuje na pewno.
Że to się wydało i tak szybko skończyło. Mężuś się połapał i lambada się skończyła.
A było tak pięknie i cudownie...romantycznie.
Schadzki w wielkiej tajemnicy, ten dreszczyk emocji, motylki w brzuchu, kasiorka od naiwnego mężusia...
Luz blues, w niebie sama dziury.
Żyć nie umierać aż nagle ....
Noż qrwa, frajer mężuś, który miał się w tę sielankę nie wpierdzielić, jednak się połapał, że cosik jest nie halo..

Oczywiście to jest Twoje życie i Twoje decyzje..
Nikt nie będzie za Ciebie ich podejmował.
Trudne?
Nikt nam obiecywał w momencie naszych narodzin, że będzie się nam żyło lekko, łatwo i przyjemnie!
Zdrada to nie koniec świata...
Często oznacza otwarcie się szansy na nowe lepsze życie, ale niekoniecznie z osobą która zdrady się dopuściła...
Tabi
Nie czyń nigdy priorytetu z Tego, dla którego jesteś lub stałeś się opcją, często jedną z wielu.
Musisz teraz być silny, stanowczy i konsekwentny.
Prawdziwym, mającym szacunek do siebie i wymagającym szacunku od innych facetem prze z duże F!
Mówiąc dosadniej mężczyzną a nie babą(dziewczyny bez urazy) mającą tylko jajka a nie jaja.
I bądź dla niej przezroczysty..
Ona już niczego nie może być pewna..
3maj się i głowa do góry.
Nadejdą lepsze czasy dla Ciebie i będziesz jeszcze kochał i będziesz kochany.
Czy dalej przez tę samą kobietę? Decyzja leży w Twoich rękach i Twojej głowie!

Tabi, czy Ty wierzysz, że ona z tej miłości do fagasa się wyleczyła?
Wierz doskonale że to nie jest możliwe!

Komentarz doklejony:
Tabi, pod żadnym pozorem nie wyprowadzaj z domu. Bo wtedy to Ty porzucasz rodzinę i ona to może wykorzystać.

Bądź pewnym, odważnym i stanowczym.

Tabi, zapamiętaj sobie to zdanie:
Gdy jakiś mężczyzna kradnie ci żonę, to nie ma lepszej zemsty za to, niż pozwolić mu ją sobie zatrzymać.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 28.10.2013 22:46
Gdy będzie Ci szczególnie cięzko, to aż do bólu wyobrażaj sobie, co ona robiła z nim w łóżku, jak kotłowała się z nim np. w samochodzie, jak dotykała go i robiła mu loda- Ty nie myśl sobie, że było inaczej, to była cała gama najnormalniejszych zachowań łóżkowych. ta kobieta zbrukała Wasze malżeństwo, poniewaz dopuściła do siebie innego, nikt jej nie kazał robić tego, co robiła. Nie analizuj jej ewentualnego trudnego dzieciństwa, jaka to ofiarą losu była do tej pory, więc nic dziwnego, ze biedaczka zagubiła się w życiu i sama nie wie, jak to się stało, że zrobiła cos tak głupiego- ona będzie Ci teraz na kazdym kroku umniejszała wagę tego, co zrobiła, az w końcu sam zgłupiejesz, bo będziesz patrzył na konia, a osla będziesz widzial. Myśl sobie o tym, jak ona ochoczo zostawiała wlasne dziecko, okłamywała Ciebie i jak leciała wypindrzona na randkę, jak brała Twoje dziecko i nadstawiała je jakiemus obcemu chłopu, może na poniewierkę- Ty o tym myśl, wtedy szybko wywietrzeją Ci z głowy jakies sentymenty i litość- powtarzam Ci- nie warto poświęcać życia dla kogos takiego. Zastanów się co będzie z dzieckiem- to poważny problem i cięzka decyzja do podjęcia, jednak pamiętaj z tą konkretnie kobietą i tak nie masz szansy na normalne, zdrowe malżeństwo( to weteranka, prawdopodobnie będą następni)- kobieta, która kocha mężczyznę nigdy go nie zdradzi, a nawet jeśli przez moment zauroczy się kimś, to ma ona jeszcze hamulce w postaci szacunku do męża i twarde zasady, ktorymi się kieruje- tu tego nie ma, zabraklo w odpowiednim momencie. Ona cieszyła się z tego, że były się odezwał, poszła do niego, niby pojeździć sobie z nim po parku na rowerze, odżyłu stare uczucia i poszła z nim na całość. Moim zdaniem ta kobieta nigdy nie przestała kochać tamtego- nie wiem, jakie dokładnie były okoliczności tego, ze jednak wyszła za Ciebie, na pewno jednak nie jestes miłoscią jej zycia- jest nią boczniak. teraz kilka dni na oddech, potem konkretne ruchy a na samym końcu przeżywanie i leczenie złamanego serca. Nią się nie przejmuj , tak jak ona Tobą nie przejmowała się, gdy szła z szczęśliwa do tamtego na bzykanie. Dobranoc.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 29.10.2013 19:52
Ale rodzice wpajali mi zasadę całe życie że najważneisza jest rodzina. I nie wiem co mam teraz zrobić.

rodzina to jesteś Ty, dzieci i żona , a nie Ty, dzieci, żona i jej kochankowie.
A ten kochanek będzie tkwił między wami- jej miłość życia, jej były.
Nawet jak z nim zerwie to w głowie będzie miała jego ołtarzyk.
957
<
#13 | mikolaj29 dnia 31.10.2013 21:08
autorze tu już jest pies pogrzebany, szans na naprawę nie widzę żadnych bo jak sam widzisz JEJ NIE WOLNO UFAĆ, dałeś jej szansę a ona mimo to romansowała z nim w najlepsze, wierzysz w bajkę że trzy dni wcześniej zerwała? kolejna z bzdur, wybaczysz to znowu dowiesz się od tamtej że żonka znowu ich odwiedza zabawia się z nim a potem w przerwie je owoce, ewentualnie sprowadza go do domu gdy Ciebie nie ma.
i nie wierz w brednie że ona gardzi sobą, gdyby gardziła to nie zapraszałaby go na trzydniowy seks nad morzem i nie odwiedzałaby go z dzieckiem!
uciekaj od niej bo to się nie skończy, bo widać że ona nie uczy się na własnych błędach, a jak chcesz ryzykować to lepiej pograć w rosyjską ruletkę przynajmniej miałbyś szansę na zarobienie dużych pieniędzy...
12704
<
#14 | impac1 dnia 14.01.2016 18:10
Do ed65 - Jestes Gość!!! tego mi bylo potrzeba. Dziekuje.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 14.01.2016 20:43
Nie jest prawdą, że wspomnienia zdrady są wieczne Uśmiech Pewnie mogą trwać bardzo długo, jeśli pielęgnuje się je w sobie. Mój mąż zdradził. Fakt, że to był jednorazowy incydent, który od razu wyszedł na jaw. Zdecydowałam się na wspólną terapię u psychologa i bycie razem. I nie żałuje Uśmiech Warto było przejść przez terapię, przy okazji wiele się nauczyć. Warto było zrozumieć z czego wynikła zdrada, warto było nad tym popracować, warto było popracować nad związkiem Uśmiech Zwraca się to teraz w moim życiu z nawiązką Uśmiech Jestem szczęśliwa bardziej niż kiedykolwiek. Taką zwykłą pełnią życia, którą odzyskałam. Mam teraz większą świadomość niż kiedykolwiek, że nic nie trwa wiecznie.Bardziej poznałam i pokochałam samą siebie i to w codziennym życiu dodaje mi potężnych skrzydeł Uśmiech a, że partnerowi może się kiedyś w życiu noga powinąć i zbłądzi ... może tak się zdarzyć ... niezależnie od tego, czy to stary, czy nowy partner Uśmiech

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?