Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdradził 5 razy, a ja nie potrafię odejść

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Mari199901:17:53
bardzo smutny04:45:14
makasiala06:15:12
Julianaempat...07:41:09
Matsmutny08:56:25

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Matsmutny
18.04.2024 15:12:06
zdrada bardzo boli . Mnie zdradzila kobieta po 4 latach martyna gryglak z łapsz wyżnych Smutek

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradził 5 razy, a ja nie potrafię odejśćDrukuj

Zdradzona przez mężaMam 32 lata, mój mąż 26. Jesteśmy ze sobą 8,5 roku (14 miesięcy po ślubie). Mój mąż mnie zdradził. Pierwsza zdrada nastąpiła jakoś po roku naszego związku. To była jego koleżanka - naściemniał ją, że nie jesteśmy razem, że ja i on to już przeszłość. Kiedy się wydało, płakał, błagał, żebyśmy dali sobie szansę. Że z tamtą nic go nie łączy. Druga zdrada była również z jego koleżanką - tamta również nie wiedziała o moim istnieniu, a on wiódł sobie spokojnie podwójne życie. Do czasu, gdy się dowiedziałam. Schemat również był ten sam - jego błaganie, płacz, zapewnienia... Trzecia i czwarta zdrada toczyła się mniej więcej w tym samym czasie. Z jedną wiązała go bardziej emocjonalna więź (bez seksu), drugą bzykał (bez emocji). Ostatnia zdrada zaczęła się krótko przed naszym ślubem - to młodsza ode mnie o 10 lat dziewczyna, w której się (jak to stwierdził) zakochał... Kiedy odkryłam, że mnie zdradza z nią - schemat był podobny, z tą różnicą, że nie potrafił wybrać, bo twierdził, że kocha i mnie i ją. Kazałam mu się wynieść. Wrócił po dwóch dniach z zapewnieniem, że przemyślał, że kocha tylko mnie i żebym mu dała kolejną szansę. Dałam. Ale cały czas myślałam. Po miesiącu odkryłam, że to fikcja. Że nadal się z nią spotyka, że nadal mnie oszukuje. Pisałam z nią z jego telefonu - wrócił narąbany i zapomniał wykasować listę połączeń. Zobaczyłam 3 połączenia do Magdy. Poczułam jakby mi się ziemia osuwała... Podczas tej wymiany smsów z nią dowiedziałam się, że przychodził do niej do domu, że trwało to rok, że planowali jakąś tam przyszłość... Nakłamał jej, że jesteśmy w trakcie rozwodu... Najgorsza jest ta świadomość, że uprawiał z nią seks, po czym wracał do domu i to samo robił ze mną... Wyrzuciłam go z domu. To było 8 sierpnia... Na początku byłam przekonana, że go nienawidzę, że zdecydowanie chcę rozwodu, że on się nie zmieni. Zaczęły się smsy, telefony... Nadal nie mieszkamy razem... Najgorsze jest to, że ja nie potrafię bez niego żyć... Odbywamy coś w rodzaju "schadzek", podczas których wraca ta dawna czułość sprzed lat - seks jest niesamowity, pieszczoty obłędne... Nie wiem, czy go chcę, czy go nie chcę... Jedyne co wiem, to to, że chcę wiedzieć kim jest ta szmata, która zniszczyła mi życie. Tamte nie wiedziały, że On jest ze mną. Ta doskonale wiedziała i robiła to wszystko z podłą świadomością swojego postępowania. Czy to jest normalne, że ja muszę wiedzieć, kim ona jest? Czy to normalne, że go nie nienawidzę? Nie potrafię sobie z tym poradzić - z jednej strony wiem, że nie powinnam dawać kolejnej szansy, a z drugiej nie widzę siebie u boku kogoś innego... Kompletnie nie wiem dlaczego... On jutro idzie do psychologa. Twierdzi, że jest uzależniony od romansowania, a kocha tylko mnie. I nikogo nie pokocha poza mną. Więc dlaczego mi to robi? Dlaczego to tak strasznie boli?!
6881
<
#1 | Fenix dnia 19.08.2013 01:45
Fantine jesteś wyjątkowo cierpliwa zeby nie powiedzieć naiwna
Po drugiej zdradzie już nie powinien dostać żadnej szansy
Do psychologa powinnas i Ty pójść i nie pisze tego żeby Cię obrazic ale po to żebys zobaczyła że ten związek nie ma przyszłości
To jest recydywa
Kobieta ktora z nim była nie powinna Cię obchodzic , nie ona jest Twoim mężem
Powinnas już sama zauważyć że nie ta to inna
on ma problem ze sobÄ…
Nie ufałabym mu w ogole
Może czas na totalne cięcie , czyli zero kontaktu z nim

Czlowiek się uzaleznia od wszystkiego czyli od drugiego człowieka również
Jeżlei trucizna nadal będzie Ci się sączyć do żył nigdy się od niego nie oderwiesz
Pomyslałas choć przez chwile o swoim zdrowiu?
przecież on sypiając z innymi naraża Ciebie na choroby
Poczytaj o kobietach które kochają za bardzo o kobietach w toksycznych związkach i skorzystaj z pomocy dobrego psychologa

PozostajÄ…c z nim skazujesz siebie na wieczne cierpienie
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 19.08.2013 01:53
Fantine- mam podobny przypadek w moim otoczeniu. Mąż mojej koleżanki po 4 zdradzie powiedział do nej- "ty mnie musisz strasznie kochać skoro mi wybaczać, widać jestem taki wspaniały. "
Taką tego typu mężczyźni mają mentalność, kochają tylko siebie.
9944
<
#3 | Fantine dnia 19.08.2013 02:10
Fenix: ale ja się nie obrażam... Korzystałam kiedyś z psychologa...
Wiem, że jestem kobietą, która za bardzo... Wiem, że ten związek jest toksyczny... Tylko tak strasznie trudno z niego wyjść Smutek

Lisbet: on mi też powiedział: "jak można kogoś tak kochać? To nierealne!"

Jestem idiotkÄ… Smutek.
6881
<
#4 | Fenix dnia 19.08.2013 02:30
Ne jesteÅ›
Po rozmowie na czacie widze to , jestes tylk zagubiona i kochasz za bardzo
ale wyleczymy Cie z tego nie bój żaby :cacy:cacy:cacySzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
9945
<
#5 | Anka24c dnia 19.08.2013 03:19
Anka to troling

Fenix
9944
<
#6 | Fantine dnia 19.08.2013 09:05
Anka24c: to raczej tak nie działa...
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 19.08.2013 09:44
Fantine nie jesteś ani idiotka, ani nie jesteś nienormalna- to, co opisujesz to książkowy wręcz przykład toksyka, w którym tkwisz po uszy i jak znam życie i tego rodzaju relacje będziesz tkwiła w tym jeszcze długo. Chcesz z tym skończyć? Wiem, że chcesz i wiem, że nie marzysz o niczym innym. nie wiesz tylko jak dokonać tego ostatniego i definitywnego cięcia, wiesz, że musisz to zrobić, ale odkładasz to ciągle na poźniej, bo może jeszcze nie dzisiaj a zobaczymy, może następnym razem, tak następnym razem zrobię to na pewno, i tak sama siebie ciągasz w tej relacji w nieskończoność. Kiedyś przyjdzie oczywiście taki dzień, że tak się już tym chlopem umordujesz, ze będziesz rzygala na sama mysl o nim i wyczołgasz się z tego, niemniej jednak z tego, co piszesz wnioskuję, że to kiedyś nastąpi dopiero za jakieś kilka lat. Boisz się, że umrzesz żywcem, gdy zerwiesz z nim tak naprawdę, jesteś marionetkę sama dla siebie. Przeczytałam na innym forum świetną historię na temat wilka, który dał się złapać w sidła, szarpał się, wył z rozpaczy, ale im bardziej chciał wyrwać łapę z uścisku, tym bardziej pętla się zaciskała. On bardzo chciał się uwolnić, bo ponad wszystko chciał żyć i wiesz co zrobił? Otóż odgryzł sobie łapę i uwolnił się z uścisku. Dziewczyno to, co ty teraz przeżywasz ja znam na pamięć, ja też swego czasu odgryzłam sobie łapę, ktoś tak mi dowalał i dowalił, że aby siebie ratować, musiałam dokonać czegoś takiego na samej sobie. Teraz jestem innym człowiekiem, potem los usmiechnął się do mnie i tamtego faceta wycierałam( nadal mam ku temu okazje, cenię je sobie) ryjem po podlodze, dziś jestem bardzo silna osobą, a takie typy odbijają się ode mnie, jak piłki. dasz radę, tylko na Ciebie nie przyszedł jeszcze odpowiedni czas, może tu na forum dostaniesz kopa i wreszcie zadziałasz dla ratowania własnego tyłka. Życzę Ci tego.

Komentarz doklejony:
W toksykach seks zawsze jest nieziemski- znam to, jednak pomyśl o chorobach, jakie ten chłop może Ci sprzedać, może chociaż to troszkę Cię wyhamuje. Wiem, że odwoływanie sie w takich przypadkach do honoru, do kobiecej godności i tak nie działa, Ty przecież wiesz o tym wszystkim doskonale, ale to, co Cię trzyma w tej relacji wygrywa ze wszystkim. Wpadłaś jak przysłowiowa śliwka w kompot, na ten moment niech powstrzyma Cię chociaż wizja chorób.

Komentarz doklejony:
Czytaj jak najwięcej o toksykach, poznawaj psychikę haremowych i innych zaburzeńców, pogłębiaj swoją wiedzę na ten temat, bo tylko tak zrozumiesz w czym właściwie jesteś, zrozumiesz mechanizmy psychiczne, które tobą rządzą, przestaniesz mysleć o sobie, że jesteś nienormalna, zgłębiaj ten temat. Żeby było śmieszniej, to powiem ci, że on jest takim samym Twoim niewolnikiem, jak Ty jego, jedyna różnica, jaka między Wami jest to tylko taka, że siedzicie na innych stołkach i pełnicie wobec siebie skrajnie odmienne funkcje. Jakbys jednak na to nie patrzyła, to coś takiego nie ma nic wspolnego z milością, jest po prostu biedną i chorą relacją. Aha, zakończenie tego też spoczywa na Twoich barkach, on tego nie zrobi- poczytaj sobie o tym, wszystko Ci się rozjaśni.
6881
<
#8 | Fenix dnia 19.08.2013 10:53
Waka damy radę Szeroki uśmiech
Już wczoraj na czacie widac było że to mądra dziewczyna a skoro przyszła po pomoc tzn że juz osiągnęła "Swoje dno"(bez urazy Fanti)
Pisze tak bo sama uciekam z piekła , więc wiem ile kosztuje wyrwanie sie z tego oraz wiem że jak juz tu jesteś będzie dobrze
Pierwszy krok to szukanie pomocy zrobiłas go , nastepne będą cięższe ale będą o ile dasz sobie pomóc
Wszystko jest rudne , ale jak poczytasz co Ci poleciłam jak skorzystasz z rad innych wygrasz
Najtrudniej walczy siÄ™ z nierozpoznanym przeciwnikiem Ty swojego juz znasz a poznasz jeszcze lepiej
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 19.08.2013 11:36
Fanti jest tak, jak pisze Feniks- wyjdziesz z tego, chociaz na razie jestes na samym początku drogi, wiele razy się jeszcze na niej przewrócisz, ale jeśli pójdziesz wytrwale tym tropem, to odzyskasz swoje życie i własną autonomię. Najwazniejsza jest teraz Twoja wiedza na temat tego, w czym jesteś. Gdy załapiesz o co chodzi w tej zabawie", a może stać sie to dopiero np. za rok, to wtedy wlożysz sobie broń do ręki i będziesz smagała po jego haremowym ryju, gdzie popadnie. Na ten moment odstaw go od łoża, bo załapiesz choróbsko, reszta zajmiesz się za chwilę. to jest syf, to co Ciebie spotkało, ale dasz radę.Pytaj, pisz, będziemy ci odpowiadać.
7063
<
#10 | ed65 dnia 19.08.2013 12:03
Dzień dobry wszystkim.
Witaj Fantine
Dziewczyny trafnie zdiagnozowały, gdzie leży Twój problem. Jesteś kobietą kochającą za bardzo, silnie uzależnioną od swojego męża. Żyjesz w klasycznym toksycznym związku....
Pierwsze co powinnaś zrobić to udać się do naprawdę dobrego terapeuty specjalizujacego się w leczeniu toksycznych uzależnień....
Sama sobie z tym nie poradzisz.

Jeżeli będziesz dalej tkwić w tym zwiazku, wyniszczysz się tak psychicznie, że staniesz się wrakiem czlowieka.

Z tego co piszesz wnioskuję, że on jest Twoim pierwszym i jedynym facetem. W dodatku zapewne też jedynym partnerem seksualnym.... Być może stąd to silne Twoje uzależnienie.....

Fantine[b/]
Jedyną szansą na uratowanie siebie jest całkowite odcięcie się od niego i zerwanie z nim wszelkich kontaktów.
Nie wierz w nic co do Ciebie mówi i w nic co robi.
On siÄ™ nie zmieni.......
Doskonale wie, co do niego czujesz. Zna Ciebie na wylot i wie jak z Tobą postępować.
To jest niedojrzały emocjonalnie facet, który się nigdy nie zmieni....
Chcesz całe swoje życie bawić się w detektywa i żyć od zdrady do zdrady?
Chcesz się stać wrakiem czlowieka?
Czy też cieszyć się swoim życiem i mieć u swojego boku partnera, który będzie Ciebie kochał i odwzajemni Twoje uczucie.
To nie jest jedyny facet na tej planecie. To nie jest bezludna wyspa, na ktorej jesteś skazana na życie z tym indywiduum, które jest jeszcze Twoim mężem.....

Cytat

Twierdzi, że jest uzależniony od romansowania, a kocha tylko mnie. I nikogo nie pokocha poza mną.

Ta....
Na pewno....
Szczególnie w świetle tego:

Cytat

Podczas tej wymiany smsów z nią dowiedziałam się, że przychodził do niej do domu , że trwało to rok, że planowali jakąś tam przyszłość...

Dziewczyno, obudź się jak najszybciej, ratuj siebie i uciekaj jak najdalej od niego.
Spotkacie siÄ™. Wpusczasz go do domu.
Przecież on w ten sposób Ciebie jeszcze bardziej upadla i poniża!!!!!!
Dajesz się traktować jak pogotowie seksualne lub pierwsza lepsza d****a. W dodatku za to nie musi płacić i ma to na każde zawołanie.
Wybacz, że tak ostro ale Ty potrzebujesz terapii szokowej, porządnego kopniaka abyś wreszcie zrozumiała że masz ratować nie małżeństwo a siebie.
Temu czlowiekowi żaden psycholog nie pomoże, bo on doskonale wie co robi i robić to dalej będzie.....
Jak widzisz szybciutko znajduje sobie kolejne ofiary....
To klasyczny typ pasożyta, który wie jak postępować aby jego żywiciel nie wykitował, zanim nie znajdzie sobie rezerwowego.....
[b] Fantine

Jesteś młodą, atrakcyjną i mądrą dziewczyną....
A on jak pisałem to nie jedyny facet na ziemi.
Nie daj się traktować przez niego jako opcja, sama zauważyłaś, że nie jedyna.
Nie daj się w ten sposób traktować i sobą pomiatać!
Miej szacunek do siebie i zacznij wymagać szacunku od innych, w tym od niego....

Pamiętaj, żadne inne uczucie nie paraliżuje nas bardziej jak strach.
Dlatego dziewczyno odwagi!
Nie mamy wpływu na postępowanie osób nam bliskich, ale za to mamy wplyw na to czy pozostaną dalej w naszym życiu....
I to bardzo duży...
Nie bój się, bądź odważną i zdecydowaną.
Choćby wył i skomlał, płakał i błagał- Ty konsekwentnie uwalniaj się od niego.
Nie wpusczaj go domu, zablokuj jego numer w telefonie - zero kontaktu. Jeżeli możesz to wyjedź jak najdalej od niego.
Tylko całkowite odcięcie od niego jest szansą na uratowanie Ciebie.
Rozwód z orzeczeniem jego winy to oczywistość....
Masz dowody jego zdrady- wszystko dobrze zabezpiecz, do prawnika -
Nie bój się, zobaczysz sama, jaki jest piekny świat gdy się uwolnisz całkowicie od niego,.
Dużo sił życzę i konsekwencji....

Komentarz doklejony:
Fantine, mądra miłość nie pozwala na wszystko tym ktorych kochamy i wymaga stanowczosci.
Kto prawdziwie kocha- nie zdradza.....
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 19.08.2013 12:43
Ed uwielbiam Twoje posty, podpisuję się pod wszystkim i dodam jeszcze, że gdy uda ci się wreszcie uwolnic od tego bluszcza, gdy przejdzie Ci ta wielka milość, to zobaczysz, jak w pewnym momencie on objawi Ci się, jako śmieszny, mały satyr, który ślini się na widok jakiejś kobiety, na razie widzisz go, jako jakiegoś mocarza, herkulesa niemalże, sen niedościgniony, potem ujrzysz jego małość i będziesz się dziwiła, ze z takim zaburzeńcem zmarnowałaś tyle lat i przede wszystkim zdrowia. Będziesz zła na siebie i na dodatek będziesz musiała pracować nad sobą jeszcze długo, by wybaczyć sobie swoją głupotę- sorry. Zzzzz wybaczeniem samej sobie nie będzie Ci łatwo, zobaczysz na jaką ciernista drogę wstapiłas. nie poddawaj się jednak, bo grasz o swoje życie i o własne zdrowie. On będzie się łajdaczył, ile tylko zdoła, czy będziesz z nim, czy nie, dla tego człowieka to bez różnicy- zawalcz o siebie. Dojrzały, normalny mężczyzna, jeśli kocha kobietę, to jej nie zdradza, a jesli przestaje ją kochać, bo coś tam się stalo, to najpierw załatwia sprawę ze swoja partnerką, zachowuje się zwyczajnie po ludzku, a potem stara się ukladac sobie z kims życie. Twój haremowy ma jednak inna mentalnosć, ty nigdy za nim nie nadążysz i nawet nie próbuj tego robić, on jest z innej bajki. Wytnij go ze swojego zycia i pod żadnym pozorem nie właź z nim do łóżka.

Komentarz doklejony:
mialo byc zwykłe z a nie jakieś zzzzz
7063
<
#12 | ed65 dnia 19.08.2013 13:59
Usunęłam gdyż uważam że wątku anki nie ma co komentować
Jest to trol a tam musialabym przenieśc post
Mam nadzieję że się nie gniewasz ...
Fenix
9944
<
#13 | Fantine dnia 19.08.2013 22:54
Gdzieś mi wcześniej mignęło, ale nie miałam możliwości odpisać (sorry - smartfon), a teraz niemogę tego znaleźć, że mój mąż jest zapewne moim pierwszym facetem. Nie jest - przed nim było niestety wielu. Natomiast ja byłam jego pierwszą kobietą - w sferze intymnej oczywiście.
Dzisiaj był u terapeutki. Wyczuwam dystans. Chyba dojdzie do tego, że koniec końców on zostawi mnie. Nie wiedzieć czemu głównie podczas sesji był poruszany temat mojej rodziny, a nie jego haremu... Tzn. ufam tej terapeutce, bo poniekąd wyprowadziła mnie z innego problemu... Ale nie wiem dlaczego...
Wiem, że to nienormalne, ale bardzo się boję, że go stracę. Nie powinnam, ale właśnie teraz tak to czuję. JA boję się, że go STRACĘ.

A teraz siedzę i wypijam drugiego drinka zamiast pisać raporty na jutro...
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 19.08.2013 23:05
Fantine- ja się boję, że tracimy Ciebie- proszę, alkohol nie pomoże, alkohol to nie sposób. Dla Ciebie jedynym ratunkiem jest zostawienie go, on działa na Ciebie jak najgorsza trucizna. Sączy ci jad. Może powinnaś zastanowić się nad jakimiś niezbyt mocnymi lekami na wyciszenie, chyba masz stany lękowe. Ale oczywiście o takich sprawach powinien zadecydować lekarz.
Fantine, posłuchaj , jesteś na najprostszej drodze do samodestrukcji, będziesz pusta w środku, wypalone , puste, ludzkie zombi. zastanów się czy tego chcesz- ja wiem jak jest trudno i nie raz po rozstaniu życie fundowało mi mało zabawnego kopniaka na własne życzenie i a czasami robiłam coś tak głupiego a potem płakałam. Ale wiem, że mam tyle siły, że dam radę . Ty też dasz radę, jesteśmy tutaj aby Cię wspierać.
5808
<
#15 | Nox dnia 19.08.2013 23:07
wiem że niektórzy mają sposób bycia polegający na flirtowaniu ale nie słyszałam o uzależnieniu od romansowania polegającym na,,,,naprzychodził do niej do domu, że trwało to rok, że planowali jakąś tam przyszłość... Nakłamał jej, że jesteśmy w trakcie rozwodu... Najgorsza jest ta świadomość, że uprawiał z nią seks.."-co to za jednostka chorobowa wymagająca pomocy psychologa????,,JA boję się, że go STRACĘa nie sądzisz że już straciłaś człowieka w ktorym się kiedyś zakochałaś,że obok siebie masz powłokę cielesna z której wyparował tamten człowiek?Chcesz oszukać siebie ?nie wystarczy że on tak długo i tak często oszukuje ciebie?Naprawdę przy nim nie czujesz się samotna wiedząc to wszystko?
9944
<
#16 | Fantine dnia 19.08.2013 23:09
Nie jem... Nie śpię... Nie mogę pracować... Ból we mnie jest nie do zniesienia.... A mówiłam mu... Prosiłam, że następnego razu nie przeżyję...
Chciałabym umrzeć. Nie, nie zabić się, lecz po prostu umrzeć. Nie mam już sił. Niech to wszystko się skończy.
7063
<
#17 | ed65 dnia 19.08.2013 23:14
Fenix- na Ciebie się gniewać- nigdy w życiu...
Fantine
Odstaw alkohol...
Przeczytaj uważnie to co napisali inni oraz to co ja do Ciebie napisałem..
Posłuchaj rady Lisbet-Uciekaj jak najdalej od niego.....
Też nie wiem o co chodzi z Twoją rodziną,...
Dasz radÄ™, nie ma innej opcji....
:tak_trzymaj
5808
<
#18 | Nox dnia 19.08.2013 23:16
masz możliwość pobyć trochę z rodziną,przyjaciółką ,z kimś kto przytuli?Jeżeli potrzeba to weź wolne w pracyi dźdo lekarza i powiedz jak się czujesz ale nie siedź sama w domu.Wyjedź albo zaszyj się u pokrewnej duszy.:cacy
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 19.08.2013 23:28
Prosiłam, że następnego razu nie przeżyję...- przeżyjesz , jesteśmy tutaj i nie damy Ci zginąć.:cacy
Tacy ludzie pozbawieni są empatii, bardzo często czerpią przyjemność z czyjegoś cierpienia, będąc panem i władcą ludzkich dusz.
Pewnie on jest zdziwiony, miał niejako przyzwolenie na zdrady, a teraz takie żale, płacze.
Twój mąż ma dopiero 26 lat, a takie bogate życie "uczuciowe", on się nie zmieni tylko okrzepnie w swoim zachowaniu.
Ty masz 32 lata, żadna z Ciebie starowinka przecież, dzieci nie macie- uciekaj dziewczyno.
Nie umrzesz, to Twój organizm daje Ci wyraźny sygnał że dzieje się źle. Nie lekceważ tego, nie trać życia dla tego lovelaso-bawidamka.
9944
<
#20 | Fantine dnia 19.08.2013 23:37
On nie może być TAK zły... Nikt nie może być tak zły. Przecież to nieludzkie fundować ukochanej osobie takie cierpienie!!!
Zaraz serce pęknie mi z bólu Smutek(((
6881
<
#21 | Fenix dnia 19.08.2013 23:53
on taki jest ...
nie jeden
zobacz ile tutaj jest takich historii prawie wszyscy tu maja złamane serca
nie jesteÅ› pierwsza i ostatnia
zastosuj nasze rady i weż urlop jak nie dajesz rady pracowac
Jak masz klopot ze snem i jedzeniem lekarz psycholog leki
nie alkohol !!!!!
Kurcze wiem że cierpisz ale zobacz tez jasne strony , masz tu gotową terapię jak wyjść z tego tylko zastosuj to !!!!!!
I dziwne że terapeuta Twój wziął Twojego męza , ponoć etyka zawodu nie pozwala na to
Każde z Was powinno mieć oddzielnego i jednego jeżeli chodzi o terapię małżeńska

szkoda mi Ciebie ale płacz niewiele zmieni
Weż się do kupy
Masz przyjaciól???
Szukaj pomocy bo nie wyrobisz
Jesteśmy z Tobą :cacy:cacy:cacy
9944
<
#22 | Fantine dnia 20.08.2013 00:00
Fenix, do tej terapeutki chodziłam z innym problemem. Więc pewnie dlatego się zgodziła...
Nie mogę wziąć urlopu... Jestem na okresie próbnym Smutek((
6881
<
#23 | Fenix dnia 20.08.2013 00:12
Terapeutka nie powinna się zgodzić tyle wiem
Nie ma już obrazu czystego ponieważ jest wprowadzona nazwijmy to Ciebie
Skoro nie możesz urlopu to idź do lekarza po leki , ale nie pij
Bo zamiast rozwodu będziesz się leczyc
WIem że cierpisz bo przecież mnie i innych nic innego tu nie sprowadziło
Ale tez my wiemy jak z tego wyjśc jak sobie radzić
Więc wprowadź nasze rady w zycie

Na Twoim męzu świat się nie kończy
Uwierz mi jest wielu dobrych ludzi , jest wiele osób bardziej "pobitych " jak Ty
Kwestia tylko żeby chciec się uwolnic
Tylko tyle i aż tyle
Jak będziesz chcieć to reszta przyjdzie sama

Na dzisiaj to chcesz żeby wrócil żeby obiecał i żeby było po staremu
Teraz żałujesz że tu trafiłas , bo demon zostal zdemaskowany
Nie wiesz co robić bo dostałas od nas jasny sygnał czego nie możesz robic a co powinnas
Tylko że to co powinnaś jest inne niz Twoje skryte myśli
My widzimy z boku ...
A pomyśl sobie że to Twoja koleżanka ma to co Ty , co jej powiesz???
Zostań płacz , czy przestań plakac walcz ??
9864
<
#24 | kaz dnia 20.08.2013 00:52
Dla mnie jest to dosyć klasyczną sytuacja ( częściej występuje w odwróconej roli) Ty wyszalałaś się przed ślubem, on nie teraz próbuje odrobić zaległości. No cóż takie życie przyroda dąży do równowagi.
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 20.08.2013 14:37
Fanti-"Na dzisiaj to chcesz żeby wrócil żeby obiecał i żeby było po staremu
Teraz żałujesz że tu trafiłas , bo demon zostal zdemaskowany
Nie wiesz co robić bo dostałas od nas jasny sygnał czego nie możesz robic a co powinnas"- Feniks dobrze Cię rozgryzła, właśnie to w Tobie teraz siedzi, prawdopodobnie za chwilę znikniesz stąd i dalej będziesz klepała swoją biedę. Moim zdaniem jesteś jeszcze na bardzo wczesnym etapie i tak, jak napisałam Ci za pierwszym razem wiele jeszcze i długo się nacierpisz. Na tym etapie nawet my niewiele możemy dla Ciebie zrobić, Ty po prostu chcesz tego faceta, uparłaś się na niego i to jest dla Ciebie najważniejsze i Tobą rządzi. Uważasz się za gorszą od innych kobiet, poniżasz się we własnych oczach do tego stopnia, że gotowa jesteś uznać wyższość kochanek swojego męża nad sobą samą, pewnie uważasz, że nie dorastasz im nawet do pięt, że daleko Ci do nich i dlatego twój mąż do nich chodzi. Ty niczego nie rozumiesz kobieto, bo swojego dna jeszcze nie zaliczyłaś, ten facet musi stanąć i plunąć Ci w twarz( nie w przenosni, tylko dosłownie), byś coś zaczęła kumać. Czy obrażam Cię teraz? Podejrzewam, że tak, ale przykro mi bardzo, ja nie widzę Ciebie inaczej. Jeśli będziesz miała szczęście, to daj Boże, żeby ten facet sam dał Ci wolność, żeby odszedł do innej. Pocierpisz, żyły sobie wyprujesz z rozpaczy, bo przecież takie cudo stracisz, ale przynajmniej będziesz miała szansę na jakieś godziwe życie. Ty sama nie uwolnisz się z tego malżeństwa, bo chociaż męczysz się i cierpisz, to naprawdę Ty chcesz tego faceta. To przeciez niemożliwe, żeby on aż taki był, jak my tu wypisujemy. Pozostań więc przy swoim zdaniu i cierp dalej. Może życie napisze za Ciebie scenariusz, po co masz się wysilać?
7063
<
#26 | ed65 dnia 20.08.2013 19:39
Fantine

Jeżeli chcę, to znaczy mogę!:wykrzyknik

Jeżeli Ty nie chcesz, nie ma w Tobie woli wyrwania się z piekła w jakim się znajdujesz, to choćbyśmy nie wiem ile czasu Tobie poświecili i ile klawiatur zniszczyli to Ty i tak nikogo nie posłuchasz....
A przepraszam, jak zauważyła trafnie Waka, w czym Ty jesteś gorsza od wszystkich suczy Twojego męża.....
Czy jesteÅ› dzieckiem gorszego Boga?
Jakimś odrzutem Stwórcy?
Nie, jesteś piękną,mądrą i wartościową kobietą...
Nie jesteś jakąś zdegenerowaną wywłoką(przepraszam wszystkie panie, ale tylko forma ekspresji), którą traktuje się jak śmiecia...
A tak pozwalasz się swojemu chu**plątowi traktować..
Pluje na Ciebie, a Ty twierdzisz, że to pada deszcz...

Zafascynowałaś się niedojrzałym, nieodpowiedzialnym małolatem i tylko z sobie znanych powodów uczyniłaś z niego swojego bożka....
I dopóki go nie strącisz z tego piedestału i nie sprowadzisz jego wyidealizowanego wyobrażenia do grona ziemskich śmiertelników, nie masz w tym starciu szans.....
Po to wylewamy na Ciebie wiadra lodowatej wody abyś jak najszybciej się otrząsnęła, wyszła z tego swoistego amoku....

Bo już zaczynasz etap, przed którym Ciebie staramy uchronić...
Zaczniesz pić, potem stracisz przez to pracę i zaczniesz systematyczny proces staczania się-przekształcania się z pięknej, wartościowej kobiety, jaką przecież jesteś, we wrak człowieka....

Zmień jednak terapeutkę- bo jej podejście jest dosyć dwuznaczne...
Może dlatego tak ochoczo poszedł do niej, bo tez była lub jest jego kochanką?
Bo to, że pomogła Tobie w innej sprawie wcale nie oznacza, że w Twoje sytuacji zachowa obiektywizm...
Fantine
Znajdujesz się w takim stanie, że naprawdę możesz sobie zrobić krzywdę.
Ty nie potrzebujesz psychologa lecz lekarza psychiatry z takÄ… specjalizacjÄ….
I nie bój się tej wizyty ...
Nie zwariowałaś! Ale tylko taki lekarz przy Twoim stanie będzie mógł Tobie pomóc i przepisze leki, które umożliwią Tobie w miarę normalne funkcjonowanie....

Daj znać co u Ciebie, nie uciekaj z forum- tutaj zawsze dostaniesz wsparcie....
Musisz zrozumieć, że na nasze karesy i głaskanie po głowie nie masz czasu...
Trzymaj siÄ™ :cacy:cacy:cacy

Komentarz doklejony:
EDIT

Fantine
Zacznij wreszcie kochać siebie:wykrzyknik
To otworzy Tobie szeroko oczy i zaczniesz dostrzegać to czego w tej chwili nie widzisz...
Bo uczucie do niego uczyniło z Ciebie ślepą i głuchą.....

Komentarz doklejony:
Swoją drogą znam wątek Fantyny z "Nędzników" Wiktora Hugo ....
To do niej nawiązuje Twój nick, prawda?

Chcesz skończyć tak tragicznie jak ona?Smutek
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 20.08.2013 20:08
A, to skur....l :wykrzyknik
Wciąż trzyma Cię na smyczy! Rozłożył Cię na czynniki pierwsze, doskonale Cię zna i dobrze wie, jak Cię zmanipulować. A jaką przy tym czerpie radość!
Twoje cierpienie- jego pokarm!
Dziewczyno! Obudź się! Kopa w doopę, gówniarzowi!
Jesteś uzależniona! Będziesz tak się męczyć do oosranej śmierci!
Koniecznie definitywne rozstanie. Masz tylko jedno życie.
Chcesz je zmarnować na starcie?
Gdy zdasz sobie sprawę, że to koniec, wtedy Tobą tąpnie.
Dopadnie Cię syndrom odstawienny. Objawy, jak u alkoholika na głodzie.
To trzeba przetrwać. Gdy zaczniesz teraz brać leki, nie zdążą zadziałać.
Ale przetrzymasz ten stan bez nich. U mnie to trwało ok. 10 dni.
Później objawy miną. I będzie lepiej. Chociaż huśtawka nastrojów jest cały czas. Nie żałuję. Choć jeszcze długo poboli...
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 20.08.2013 20:42
Jak można tęsknić za facetem, który wkłada łapy w majtki innych, jakim cudem ktoś taki może kogoś pociągać? Przecież to obrzydliwe.Fanti a skąd wiesz co on z nimi robił? Nie odrzuca cię od niego? Jesteś młodą kobietą, a przeciez przy nim ty już czujesz się stara. Co będzie więc dalej? Za rok będziesz jeszcze starsza, w jaki sposób zdołasz zatrzymać go przy sobie? Daj mu odejść do innej, on tę następną też będzie zdradzał- bądź o tym przekonana. Myślisz, że inną kobietę będzie szanował? Ten człowiek nie szanuje ani siebie, ani tym bardziej kogoś, kto z nim jest. A on w ogóle z Tobą jest? Czy to nie jest przypadkiem tak, że tylko Ty z nim jesteś? Martwisz się o to i boisz się, że to on zostawi Ciebie- zmień swoje myslenie i nie stawaj mu na drodze do szczęścia- daj mu wolność. Piszesz, że pijesz przez niego. Czy uważasz, że w ten sposób zwrócisz jego uwagę na siebie? Myslisz, że on zacznie Cię żałować, obudzą się w nim jakieś ludzkie uczucia i nagle go olśni i ujrzy w tobie milość swojego życia? W ten sposób pokazujesz mu tylko, że słusznie robi szukając innej, odejdzie i jeszcze będzie robił z Ciebie wariatkę. Jak obronisz swoje dobre imię? Obcy ludzie będą nad tobą płakać? Zapewniam Cię, że nikt nie będzie Cię żałował, ludzie powiedzą " no fakt, chłop kobieciarz, ale to normalne, ale żeby kobieta tak się upodliła, to pijaczka, miał rację, że ją zostawił, też bym tak zrobił itd." Myślisz, że powiedzą coś innego? Nie łudź się, dziś jesteś ofiarą zaburzenca, jutro sama sobie dolożysz do pieca , a pojutrze skopią Cię jeszcze ludzie. Idź do psychiatry, powiedz mu, jaki masz problem, nikt nie będzie się z Ciebie śmiał, bo kobiet żyjących z przemocowcami jest bardzo dużo. otrzymasz rady i wsparcie, powolutku wyjdziesz z bagna, zrób tylko pierwszy krok w tym kierunku i rozpoznaj swojego wroga, bo dla Ciebie, to klucz do zrozumienia tego w czym tkwisz. Trzymaj się.

Komentarz doklejony:
A tak w ogóle, to jeśli czytasz nas jeszcze, jesteś tu, to może odzywaj się tez do nas, bo dziwnie jest wypowiadać się w jakiejś sprawie, gdy nie ma żadnego odzewu z drugiej strony. Jeśli będziesz milczała, to przestaniesz otrzymywać tu rady, są inni, którzy chcą pomocy i potrafią zadbać o swoje sprawy i ich wątki będą aktywne, a nie Twój. Co się teraz z tobą dzieje? Czy drgnęło coś w Twojej głowie, czy jest coraz gorzej? Pisz, pytaj- chcemy ci pomóc.
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 20.08.2013 22:29
Waka
Fantine pisała dobę temu, więc jest...
Oj, robimy jej drenaż mózgu...ale to jedyne wyjście, by przejrzała...
Gdybym ja Was miała kilkanaście lat temu...
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 20.08.2013 23:34
Mnie uratowała Maja, dziś autorka ksiązki pt. "Moje dwie głowy". Umęczona swoim draniem drażyłam uparcie temat i wpadłam kiedyś na blog Mai Uciekamy do przodu, to był przełom w moim postrzeganiu różnych rzeczy, wcześniej też ratowałam się, jak mogłam, ale jakoś niewiele do mnie docierało. odważyłam się i napisałam coś tam na blogu Mai, tak zmyła mi glowę, że ąz mnie zatkało z wrażenia. Pomyslałam sobie " matko święta, co za baba, jaka bezczelna", dostałam takiego wnerwa, że naprawdę, potem szybko pozamiatałam po swoim związku, dziś Bogu dzięki jestem PO i jestem cięta na ludzi, którzy kłamią i zdradzają, bez względu na płeć. Uciekam od takich ludzi, jak tylko ich wyczaję na kilometr. Jak widać wszystko musi być w swoim czasie i we właściwym miejscu, nigdy też nie mozna się poddawać, jesli widzi się, że ktoś krzywdzi. Niech idzie do kogoś innego i inną osobę niech krzywdzi, ja sobie na to nie pozwolę.
6881
<
#31 | Fenix dnia 20.08.2013 23:45
tak Waka ten blog to ...
Ja przejrzałam na oczy miałam wrażenie że ona napisała tam o mnie ...
Teraz wiem że schemat ten sam ciagle u tych ludzi
tylko osoby i miejsca inne ...
Fantine zapewne płacze albo jest gorzej ....
Nawet nie chce myśleć
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 20.08.2013 23:49
Albo jest u niej ten sadysta-psychopata i zaczyna urabiać ją na swoją modłę. Sączy teksty o wspólnym mieszkaniu, miłości i tym podobne brednie. Tez czuję bezradność, sytuacja wydaje się być jasna- ona nie chce bez niego żyć. obym się myliła.
Blog- mnie też uratował i pomógł.
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 21.08.2013 09:24
Ktoś najwidoczniej musiał przeżyć taki koszmar, by potem czyniąc terapię dla samego siebie wyrzucić z siebie publicznie całe to łajno i tym samym przerobić na coś dobrego dla innych osób. Ja, gdy czytam jakąś historię, to szybko rozpoznaję w czym tkwi dana osoba. Prawie od razu widzę czy czytam o zwykłym łajdaku, czy o zwyklej łajdaczce, czy o tym, że komuś fajnemu zdarzylo się tylko potknęcie, ale potem ta osoba opanuje się i będzie dobrze, czy też mowa jest o relacji z kim zaburzonym, czyli z najcięższym przypadkiem. Było to kilka wątków, gdzie ewidentnie mowa była o relacji z zaburzeńcem, wtedy aż ciarki przechodzą mi po plecach, bo wiem, że tej osobie nie da się tak szybko pomóc. Fanti jest właśnie w czymś takim i podobnie, jak Wy dziewczyny, osobiście nie wierzę w to, żeby na ten moment coś się u niej zmieniło. Ona niczego nie rozumie i widać to na milę, gdy czyta się jej skąpe wypowiedzi, będzie cierpiała jeszcze bardzo długo, ponieważ ona nam nie wierzy, może jest teraz właśnie na haju po nieziemskim seksie ze swoim haremowym, nagadał jej pewnie głupot, a ona łykneła wszystko, jak pelikan. może być też tak, że siedzi w domu i pije- bardzo jej współczuję, ale gdzie też ktoś napisał, że szczęście jest możliwe, ale nie jest obowiązkowe. no cóż zobaczymy, może Fanti jeszcze się odezwie. trzeba czekać.
9944
<
#34 | Fantine dnia 21.08.2013 17:56
Jestem...
Powoli zaczynam ogarniać swoje długi finansowe. Wczoraj byłam w ZUSie i dowiedziałam się, ile mam zaległości... Nawet nie pytajcie.
Skąd się wzięły? Ano stąd, że mój książę ma stałą pracę dopiero od dwóch lat. Wcześniej musiałam zarabiać na nas dwoje, dom... On "łapał" jakąś kasę dorywczo. I jak to się mówi - "na zus SIĘ zarobi w przyszłym miesiącu"... i tak co miesiąc, i miesiąc. Zrobiła się taka przysłowiowa "za krótka kołdra"...
Nie widziałam się z nim od kiedy założyłam tutaj konto. Co prawda mamy jakiś tam kontakt telefoniczno-smsowy, ale nic poza tym.
Pojechał do tej terapeutki - co jej tam nagadał to ja nie wiem, ale ona podobno uważa, że on jest zdrowy i w ogóle wszystko z nim ok.
Tym gorzej, bo to mnie tylko utwierdza w tym, że jest zwykłym *ujem.
Mało tego - według jej relacji, tamta zdrada to TYLKO skutek uboczny tego, że mieszkamy w jednym domu z moimi rodzicami. Tzn oni zajmują parter, a my (zajmowaliśmy) pierwsze piętro. Osobne drzwi, ale spoko. To na pewno wina moich rodziców.
Żesz ku...!!!!
Wybaczcie, ale na razie jestem zbyt wku... żeby pisać.
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 21.08.2013 18:04
Czyli klasycznie- długi, długi.. Niestrawne niespodzianki które będą pojawiać się co chwila.Czy masz rozdzielność- jeżeli nie postaraj się jak najszybciej ja uzyskać. Bo będziesz płacić nie swoje długi.
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 21.08.2013 18:08
Cudownie, że jesteś wku....a!Szeroki uśmiech
Będziesz teraz działać, a nie biadolić!
Czytaj jednocześnie wątek madzia2013 pt. próbuję przetrwać.
Dobrze, że go nie widzisz, nie kontaktujnsię z nim, nie szukaj pretekstów.
Nie wierz w ani jedno jego słowo, ani tej powalonej terapeutce! Zresztą, taka mądra, a taka głupia! Psychopata jest w stanie zmanipulować każdego!
W tym jego popieprzon.a siła!Złość
Ale Ty już rozpoznałaś wroga. Więc teraz walcz! Nie z nim, ale o siebie!
7063
<
#37 | ed65 dnia 21.08.2013 18:12
A nie mówiła Fenix, że ta terapeutka dziwnie postępuje...

Cytat

tamta zdrada to TYLKO skutek uboczny tego, że mieszkamy w jednym domu z moimi rodzicami
Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
No ja wymiękam przy takich tekstach- znowu opluty ekran laptopa...
Jeżeli to powiedziała pani z diplomem magistra, to rzeczywiście coś jest nie tak z naszym systemem edukacji, skoro takie osoby otrzymują tytuł naukowy......:kapitulacja:kapitulacja:kapitulacja:kapitulacja

Tia, Twoi rodzice są na pewno winni- oni w tajemnicy przed Tobą dostarczają mu nałożnic do haremu i wręcz siła zmuszają go do współżycia z nimiZ przymrużeniem oka

A pisałem wcześniej do Ciebie:

Cytat

Zmień jednak terapeutkę- bo jej podejście jest dosyć dwuznaczne...
Może dlatego tak ochoczo poszedł do niej, bo tez była lub jest jego kochanką?
Bo to, że pomogła Tobie w innej sprawie wcale nie oznacza, że w Twoje sytuacji zachowa obiektywizm..


Czyżbym miał rację?

Pisz, pisz - robi się wesoło, pośmiejemy się razem Szeroki uśmiech
5808
<
#38 | Nox dnia 21.08.2013 18:20
no właśnie pisałam że nie ma takiej jednostki chorobowej.Poza tym jesteś pewna że on był u terapeutki?a jeżeli już, to że to są jej słowa?Jeżeli nie chcesz wywalić go z wyra to ureguluj sprawy finansowe,zablokuj dostęp do konta itdTeraz takie czasy że seks kosztuje,a to kolacja,a to wycieczka,zainteresowanie facetem nie zaczyna się od spojrzenia w oczy ale w portfel.Trudno żeby qrewny same płaciły za kawusie.
7063
<
#39 | ed65 dnia 21.08.2013 18:21
Avenious
Czytałem i jestem pełen podziwu....
Żyłaś z alkoholikiem, stając się sama współuzależniona..
To już napisałem Madzi ale sytuacja podobna...
Ale ogarniesz się szybciej niż myślisz...
Twarda sztuka z Ciebie Uśmiech
Oj to mam teraz przechlapane, zadrzeć z Tobą to śmierć w oczach Szeroki uśmiech Szeroki uśmiech Szeroki uśmiech
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 21.08.2013 18:27
...tylko te atuty...przyciągają...no, nie?Z przymrużeniem oka
7063
<
#41 | ed65 dnia 21.08.2013 18:33
1234554321
To są słowa terapeutki- tak napisała Fantine....
Qurewicz ma pracę i dochody- a dziewczyna dopiero zaczyna pracować..
Dopiero teraz podjęła pracę, jest na okresie próbnym...
Zostały jej tylko długi ....

Fantine
Spróbuj wystąpić do ZUS-u o umorzenie długów...
15 stycznia 2013 r weszła w życie ustawa umożliwiająca umorzenie zaległych i niezapłaconych składek do ZUS...
Nie orientuję się dokładnie, jaki okres obejmuje - możesz na pewno znaleźć to w necie....

Komentarz doklejony:
Avenious dnia sierpień 21 2013 17:27:19

Cytat

...tylko te atuty...przyciÄ…gajÄ…...no, nie?


Nom.... Pokazuje język
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 21.08.2013 19:05
Fanti leczenie zranionej duszy, no całego tego psychicznego balastu zostaw sobie na poźniej, no załatwisz to po prostu jutro- tak sobie mów. Teraz zajmij się sprawami bytowymi, bo pójdziesz z torbami. Nie zdradzaj temu typowi swoich ruchów, nie spowiadaj się przed nim z niczego, ponieważ wykorzysta on, choćby ostatnie pięć minut, by okraść Cię doszczętnie. Musisz być teraz bardzo sprytna i podstępna- masz do czynienia z czubem, który nie będzie przebierał w środkach, by Cię zniszczyć na amen, on w ten sposób będzie zabezpieczał sobie tyły, do końca będzie na Tobie żerował, musisz go przechytrzyć. Jego długi i tak będziesz płaciła, ale uratuj chociaż to, co jeszcze Ci zostało. To, że jesteś wkurw....to bardzo dobrze, ale pamiętaj, że od teraz będą targały tobą bardzo sprzeczne uczucia, raz będziesz wściekła i zdeterminowana i będziesz myslała, że dasz sobie radę, a za chwilę będziesz malutka, przestraszona i podatna na jego ściemy, będzie robił z Tobą, co będzie chciał, ponieważ zna Cię na wylot i wie na czym pojechać, żebyś tańczyła wedle jego widzimisię. Musisz być świadoma tego, że przed Tobą bardzo trudne chwile i długie cierpienie. Ta psychoterapeutka nie jest wiarygodna ani kompetentna, może dała się mu zmanipulować, bo nie ma doświadczenia z takimi zaburzeńcami, a może jest jakąś **** Twojego męża. Nie zwracaj na to uwagi, może to nawet lepiej, że ona utwierdza go w przekonaniu, że wszystko, co złe między Wami, to Twoja wina, nie wdawaj się z nim w żadne dyskusje, na zasadzie, że mądry głupiemu ustępuje. Niech on gada co chce- wal to. Ty zajmij się sprawami materialnymi, bytowymi, kontem( Kochanice raczej za siebie nie płacą, bo mają do tego frajera), musisz mieć baczenie na wszystko. Lizaniem ran zajmiesz się jutro. Wyjdziesz z tego dziadostwa, on niech idzie do którejś ze swoich kochanic, one tylko na takich zasługują. Pisz i pytaj, jeśli masz z czymś problem.

Komentarz doklejony:
I żeby się waliło i paliło nie szukaj pomocy w butelce, napompujesz tylko jego ego, bo zobaczy Cię słabą i cierpiącą, poniżysz się i zaszkodzisz sama sobie. Musisz mieć teraz bardzo trzeźwy umysł, bo zaczęłaś walkę z bardzo trudnym przeciwnikiem, jeszcze wiele razy będziesz wszoku widząc jego zachowanie, normalnie żyjący człowiek nawet nie wie o czym my Ci teraz piszemy, to niewyobrażalne rzeczy, co taki czub potrafi wymyślić- przekonasz się. Bądź bardzo ostrożna i buzia na kłódkę przed haremowym.
8155
<
#43 | Kik dnia 21.08.2013 19:17
Tez trafiłam do takiego terapeuty jak Ty. Polecony, ponoć świetny.
Mniej więcej tak samo ocenił moją sytuacje. Np. że to ja mam problem, bo nie akceptuję męża takim jaki jest a własciwie kim się stał. Więc albo musze się z tym pogodzić, bo mąż ma wolną wolę, ma prawo realizacji swojego szczęścia i nie moge go ograniczać, albo muszę go opuścić i się wyprowadzić.
Gdy wyszłam z gabinetu jedyne na co miałam na mysli to umrzeć tak mnie facet dobił.
Na szczęscie byłam sama. Gdyby maż dostał wtedy takie "wsparcie" , wykończył by mnie na bank. Aż mnie ciarki przechodzą jak o tym wspominam.
Jedno z doświadczeń na przyszlość- lepiej samemu sprawdzić terapeutę zanim wysle się drugą osobę.
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 21.08.2013 19:38
Tak, z terapeutami trzeba bardzo uważać- to tylko ludzie, niektórzy są niedouczeni, a pacjent to przecież dla nich, to tylko źródło dochodu. Ja swego czasu też zaliczyłam jakieś epizody z psychologami, bo wszędzie czytałam terapia, terapia i jeszcze raz terapia, no to poszłam raz do jednego, dwa razy do drugiego, skasowali mnie tylko, a wsparcie? Porażka- usłyszałam dokładnie to, co sama i tak wiedziałam doskonale, pogadałam o swoim dzieciństwie, takie pierdu, pierdu. Potem doszłam do wniosku, że sama dam sobie radę, że z [powodu jakiegoś popapranego faceta nie będę traciła kasy, wolałam pójść do fryzjera albo kupić sobie jakiś ciuszek. Uważam, że człowiek najlepiej poradzi sobie sam, bo wszystko, co w sobie wypracuje będzie miało znamiona trwałości i będzie mocno ugruntowane, no ale ja jestem bardzo uparta- zresztą nie wiem, co jest lepsze, ja w każdym razie poradziłam sobie sama. Jestem dumna z tego, że udało mi się wyjść z dziadostwa. Wielu kobietom nigdy się to nie udaje.
9944
<
#45 | Fantine dnia 21.08.2013 20:05
Wcześniej miałam przez 6 lat firmę, teraz podjęłam pracę, w której ktoś płaci za mnie ZUS (nawiasem mówiąc, ZUS to też niezłe kure....).
W ZUSie byłam z wnioskiem o rozłożenie zaległości na raty. Żeby przestały mi w końcu przychodzić tytuły egzekucyjne do pracodawcy - wku... się w końcu i mnie zwolni, a tego wolałabym uniknąć. Samotna i bez pracy? Nie, dziękuję.
Rozdzielności majątkowej nie mamy. Ale wspólnego konta też nie.
Tak czy siak, te sprawy muszę ogarnąć. Samo się nie zrobi.

Dziękuję za wasze słowa - za te szorstkie również. A może - zwłaszcza.
P.S. Alkoholizm mi nie grozi, ale szlag mnie trafia, że do fajek wróciłam... :/
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 21.08.2013 20:31
Fanti dobrze, że nie grozi Ci alkoholizm, bo tylko tego, by brakowało,żebyś z powodu haremowego pogrążała się jeszcze bardziej, a fajki? No cóż- staraj się przynajmniej ograniczać, bo cera Ci zżólknie, na zębach zrobi ci się gorszy kamień i będziesz musiała wydać więcej kasy na kosmetyki i piaskowanie zębów, ja szczególnie na zęby jestem wyczulona, bo lubię mieć białe.
posłuchaj mnie teraz- napisałaś, że nie radzisz sobie z problemem nienawiści do kochanki, ponieważ ona wie, że wchodzi w małżeństwo i robi to z premedytacją. Zmień myślenie, bo ona wchodzi wprawdzie w Twoje małżeństwo, ale wcześniej została przecież przez kogoś zaproszona, prawda? Pewnie, że jest bez honoru i godności, ale dla Ciebie ona powinna być tylko drugorzędnym pionkiem, nawet przez chwile nie porównuj się z nią, bo rzecz nie dotyczy Twojego wyglądu albo jej wyglądu- to działa zupełnie inaczej. Nie byłaby ta, to byłaby inna- ty masz do czynienia z haremowym, beznadziejnym facetem i choćbyś chodziła na rzęsach, to i tak nie przytrzymasz go przy sobie. Ten facet przez całe swoje życie będzie łajdaczył się na prawo i na lewo, nie uszanuje żadnej kobiety, nie będzie jej wierny, bo jest to pospolity kobieciarz, czub po prostu, taki się urodził, tak go wychowali, nieważne dlaczego taki jest- patrz tylko na fakty. Kochanica cieszy się, bo mysli, że złapała Bóg wie kogo, ona go nie puści, będzie go trzymała z całych sił, będzie wyła i jęczała w wyrku, zrobi wszystko, żeby odciągnąć go od Ciebie. Ty nie rozpaczaj z tego powodu, on też będzie ją zdradzał, o ile już tego nie robi, wzięła sobie zwykłe dziadostwo, a cieszy się jak głupia. Kpij sobie z tej parki, zobaczysz jak daleko oboje zajadą, na manowce. Myśl teraz tylko o sobie, żeby nie przerobił Cię jeszcze bardziej. Ty go przerób swoim kobiecym sprytem, wdziękiem i inteligencją- rozumiesz?

Komentarz doklejony:
On już ją zdradza, przecież chodzi z Tobą do łóżka. Fanti otrzyj łzy, patrz na to, co się dzieje, jak na jakąś komedię. Ten facet to głupol.
7063
<
#47 | ed65 dnia 21.08.2013 21:19
Fantine
Jedna rzecz mi umknęła a jest Twoim atutem...
Mieszkacie u Twoich rodziców, prawda...?
To jeden problem z głowy..
Przecież rodzice jako właściciele domu decydują, czy kogoś wpuszczą czy nie, czy ktoś ma prawo przebywać na terenie ich posesji, czy nie i mogą spokojnie wymienić zamki, aby ta łachmyta już Ciebie nie nawiedzała....
I jeszcze jedno- czy masz u nich wsparcie- przecież to są najbliższe Tobie osoby...
Czy ojciec nie może mu jasno zakomunikować, że jak zobaczy jego facjatę na terenie swojej posesji, to mu da wp...ol...
Przecież żaden normalny rodzic nie może patrzeć bezradnie na cierpienie i znęcanie się nad swoim dzieckiem...:szoook
Gdybym to ja był Twoim ojcem, to uwierz mi ale ten chu**pląt długo by nie opuścił OJOMU.....
Masz brata?
To niech on robi z pajacem porządek i mu "umila" życie....
SÄ… jeszcze Twoi koledzy, przyjaciele ....
Przecież nie od nich się chyba nie odcięłaś?
Można to robić tak, że sam będzie wiał na Twój widok Szeroki uśmiech

Zrób rozdzielczość majątkową, abyś jeszcze długów, które chu***opląt narobi nie musiała jeszcze dodatkowo spłacać.....
Pamiętaj, że qrewny też go kosztują....

Ucieszyłem się, że oganiasz temat z alkoholem Uśmiech ale wpaść w nałóg w Twojej sytuacji nie jest trudno..
Niby masz kontrolÄ™- to tylko jeden czy dwa drinki- ale....
Lepiej jednak odstaw alkohol..
No lepiej fajki jednak rzuć- szkodzą na puder Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech

Fanti- obrałaś dla swojej nienawiści niewłaściwy, mówiąc językiem marketingowców target, cel...
To nie jego sucz Tobie składała przysięgę małżeńską......
I jak pisze Waka, przecież tylko skorzystała z zaproszenia chu***opląta...
Owszem, mogła odmówić,, ale widocznie to nie ten typ kobiety lub po prostu nie była poinformowaną przez haremowego o jego stanie cywilnym( swoją drogą to Twoje określenie Waka rewelka Szeroki uśmiech),,,,
Jeżeli tę nienawiść właściwie zaadresujesz, czyli skierujesz ją w stronę pajaca, to znajdziesz się na właściwym kursie i ścieżce do odzyskania siebie, do prawdziwej wolności....:tak_trzymaj
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 22.08.2013 00:03
Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak jakieś usprawiedliwianie qrewny( Ed dla mnie natomiast świetne jest to określenie, jakies ono jest subtelne i bogate w treści) , ale Ty Fanti nie wiesz przecież, co naopowiadał jej haremowy, może zrobił z Ciebie babę heterę, jakiegoś flejtucha, niezgułę, jazgoczącą jędzę i nie wiadomo, kogo jeszcze. Może powiedział jej, że puszczasz się na prawo i lewo, a on cierpliwie to znosił całymi latami, tak jak Madzia 2013, jednak jego cierpliwość się skończyła, zwłaszcza, że spotkał milość swojego życia, czyli ją. Czy takie opowieści nie poruszyłyby Twojego wrażliwego serca? Może, gdybyś była na jej miejscu, to też z całych sił chciałabyś wyrwać chłopa z takiego piekła? Czy to co teraz piszę jest niemożliwe? Fanti i on, i ona są siebie warci. nie bój się tego, że czeka ich cudowny związek, że tamtą będzie szanował, a tylko Ciebie nie, bo jesteś od niej gorsza. Kiedys opatrzności podziękujesz za to, że trafiła się frajerka, która go sobie wzięła, ona będzie gorzko przez niego płakała, gdy Ty będziesz już dawno miała z głowy całe to bagno. On będzie zdradzał ją ( już ją zdradza z Tobą, nie lepszy bedzie czas przeszły, on zdradzał ja z Tobą), a ona będzie przyprawiała rogi jemu, tak sobie będą żyją w bardzo otwartym związku. Pilnuj spraw bytowych, a nie jego penisa, żeby nie powiedzieć dosadniej.

Komentarz doklejony:
Fanti a pomyśl jeszcze i o tym- haremowy ma teraz 26 lat, lubi kobitki i ma dobry bajer. Policz sobie więc ile jeszcze potencjalnie on będzie miał tych kochanek. Dzisiaj jest tak, że kobiety uganiają się za chłopami, bo jest ich mniej, rzucają się w desperacji nawet na żonatych, w separacji, w czym by tam nie byli. Nie patrzą na to, że płaczą jakieś dzieci, że cierpi gdzieś nic niewinna im kobieta, zadzierają kiece, ochoczo zdejmują majtki przed cudzym chłopem i mają w nosie. Pomysl więc logicznie- haremowy lubi kobitki, nie potrafi im odmówić, bo taki fajny jest, to zobacz, ile jeszcze ich przed nim. nie stój mu na drodze do samorozwoju, niech czuje się spełniony, jako mężczyzna. Fanti uwierz mi, nie straciłaś normalnego, odpowiedzialnego i fajnego faceta, na którym mogłabyś polegać w każdej sprawie- Ty straciłaś zaburzonego i naprawdę głupiego chłopa. przed Tobą wiele jeszcze lat życia, nie marnuj swojego czasu i zdrowia na haremowego.
6881
<
#49 | Fenix dnia 23.08.2013 12:41
Fanti działasz to jest najlepsze
Waka napisała o wahaniach nastrojów , będę takie od mega super do mega doła
Mega super ok ale jak mega dól , to tutaj i płacz tutaj i gadaj z nami
My wiemy jak wychodzi się ze związków z psycholami
Jest strasznie cięzko ,
Ja to nazywam SYNDROMEM OŚMIORNICY BO JEDNĄ MACKĘ ODKLEJAM ON PRZYKLEJA DRUGĄ , czasem aż oddechu brakuje

Kontakt sms i tel zakaza ZAKAZANY zapisz to sobie w głowie że nie masz do niego w ogóle się odzywać
To jest jeden głowny warunek inaczej on zawsze doprowadzi do dyskusji w ktorych jestes przegrana
Bo Ty kochasz natomiast on prowadzi strategiczną wojne która Ty musisz przegrać czyli ulec mu

Teraz skup sie koniecznie na finansach , wiele dziewczyn spłaca długi swoich facetów , (blog moje dwie głowy jest też ksiązka szybciej dostępna jakby co )
Uwierz schemat działania to schemat oni się nie zmieniają
Ja walczę już ponad rok , ja się rozwinęłam mój mąz jest tak łatwy do przewidzenia
Metoda kija i marchewki jest ta sama
a i ciągłe wmawianie mi winy za wszystkie plagi świata też jest niezmienne

Jak to wsszystko u mnie się zakończy , coś zrobię z tymi sms od niego z tą historią
Bo jak dziewczyny tu napisały , Ty nie uciekasz z normalnego małżeństwa któremu trafiła się zdrada ...

Jeżeli chcesz walczyć z nim pomożemy Ci

Prawnik koniecznie , rozdzielność małżeńska (ciągle zero kontaktu z nim ) zabezpieczenie dowodów i naprawdę teraz są najważniejsze sprawy bytowe
Dasz radÄ™ tylko uwierz w to
A my swoim doświadczeniem wesprzemy

I bardzo się cieszę że jednak chcesz z tego wyjść
7063
<
#50 | ed65 dnia 23.08.2013 12:51
Witam wszystkich Uśmiech
Fantine
Ja napiszÄ™ tym razem tylko tyle:

Cytat

Jeżeli myślisz, że jesteś zbyt słabą, by coś zmienić, to spróbuj zasnąć z komarem latającym nad uchem.


Rozumiesz, o co mi kaman, prawda?
3739
<
#51 | Deleted_User dnia 23.08.2013 13:02
Fantine napisz na PW dokładnie o problemach z ZUS-em.
9989
<
#52 | iza27 dnia 26.08.2013 16:11
ja jestem w podobnej sytuacji tylko my mamy dzieci...i jak w takim razie nie utrzymywac kontaktu i zapomniec skoro on juz do konca zycia bedzie w moim zyciu bo nie chce mu ograniczac z nimi kontaktu bo jest w miare dobrym ojcem????

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?