Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

heniek00:15:03
BabaYaga00:19:44
Roszpunka198800:24:30
# poczciwy01:17:55
bardzo smutny01:46:14

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Do zdradzonych....Jak sobie radzicie?Drukuj

Zdradzony przez żonęKażdy zaglądający na to forum jest po jednej lub po drugiej stronie. Ja należę niestety do grupy zdradzonych i nie szukam już odpowiedzi na pytanie dlaczego gdyż nikt nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Rozważam rozwód lub separację. Jeżeli rozwiodę się sprawa będzie jasna. Jeżeli wybiorę drugą opcję będzie to jakaś szansa dla naszego związku. Przeczytałem kilka wątków i zainteresowały mnie wypowiedzi Marty74, Lagosa, Tezeusza, JakichWiele, Hmm, Rogacza76, Yorik, Milord oraz innych. Wiem, że muszę odbudować swoje ego, powoli podnoszę się choć jak wiadomo nie jest to łatwe. Recydywa mojej żony uświadomiła mi, że musiałem mieć niskie poczucie własnej wartości. Trzymanie związku ,,mocną ręką'' (oczywiście w równowadze bez przegięcia) oddala lub wręcz eliminuje chęć zdrady (tak sądzę). Nie wiem ile statystycznie jest zdradzaczy ale zakładam, że około połowa społeczeństwa dlatego osoby zdradzone wchodząc w nowy związek muszą najpierw zawalczyć o siebie zdać sobie sprawę, że są wartościowi (kurczę nie wiem czy Wiecie o co mi chodzi) i mimo wszystko być czujni (bo niestety są już skrzywieni). Żona zdradziła to nie ulega wątpliwości ale co robicie gdy się dowiadujecie, że złodziej, który wpie...rza się w małżeństwo robi to z premedytacją: mieszka blisko, zna mnie i moje dziecko okazuje się, że od kilku lat i atakuje w odpowiednim momencie. Do tego mam od niego SMS-a, że ,że,, nie był jedynym mojej żony oraz, że ja też nie jestem święty'' I tu mam do Was pytanie: Chciałbym odreagować ale nie instynktownie walnąć w m..dę, czy coś rozwalić tylko czy nie wykorzystać np tego SMS-a lub zrobić może coś zupełnie innego? Jak Wy sobie z ty radziliście/radzicie? Może macie jakiś pomysł na małą zemstę? Pozdrawiam Rado
8649
<
#1 | skowronP dnia 14.02.2013 10:43
To, że żona cie zdradza to na razie TWÓJ problem. Warto by stał się to również problem innych np. twojej żony. Ja poszedłem do obu kochanków jeszcze-żony do ich pracy (chodziło o miejsce publiczne w którym są znani) i dałem im w twarz z płaskiej dłoni. Nie chodziło mi by ich pobić ale by ich upokorzyć przed ludźmi. Czy zadziałało, w jednym przypadku tak, facet do mnie zadzwonił powiedział że nie miał pojęcia, że jż jest mężatką i że ograniczali się do SMS. Myślę, że mogę mu wierzyć, bo nie miał powodów by mi kłamać przez telefon. W drugim przypadku - nic.
Ale poczułem się lepiej i jak chłopcy się spytają kiedyś: Tata i co zrobiłeś powiem dałem w twarz.
I uwaga:
Jak chcesz komuś dać w twarz należy najpierw kopnąć go w nogę (nie trzeba mocno) wtedy automatycznie ręce się opuszczają.
8724
<
#2 | rado dnia 14.02.2013 11:06
Skowron,
W moim przypadku tzw ,,liść'' to za mało. Podstępny ,,lis ukradł kurę'' a za to musiałbym ,,z bańki i z kolanka'' -centralnie.
Mój 8 letni syn słyszał jak powiedziałem mendzie, że jak jeszcze raz spróbuje się skontaktować z żoną to go zapier..lę.
Syn popatrzył na mnie i powiedział ,,Tato dobrze mu powiedziałeś''...

Nie chcę lać śmiecia tylko zrobię coś innego może macie jakieś pomysły?
8649
<
#3 | skowronP dnia 14.02.2013 11:16
Jak napisałem nie chodzi o to by bić ale by upokorzyć. By musieli przed innymi się tłumaczyć za co dostali w twarz. Nie wiem jak ty to czujesz ale dla mnie uderzenie w twarz jest upokorzeniem większym niż pobicie.
Zdrady są dziś akceptowane. Przez zwykłe upublicznienie i upokorzenie kochanków karzemy ich - uważam, że mam do tego prawo. Pokazujemy swój sprzeciw przeciw niemoralnym zachowaniom.
5427
<
#4 | takizly dnia 14.02.2013 11:25
Rado czy warto babrać się w gównie ? Szeroki uśmiech warto i to instynktownie tak jak mówisz z bani i to z przytupem , ego rośnie samopoczucie również a po kilku dniach widok kolesia uciekającego na drugą stronę ulicy bezcenny Szeroki uśmiech wręcz uskrzydla .
Powiem ci że z perspektywy czasu to co sie wydarzyło pomogło mi się podnieść ba żeby nie powiedzieć wejść o jeden szczebel wyżej "inwestuj" w siebie jeśli przeżyłeś to już nic cie w życiu nie zaskoczy i świat jest u twych stup a tobie nic innego nie zostaje jak brać garściami .
7619
<
#5 | Marta74 dnia 14.02.2013 11:38
Rado,

Nie mam pomysłu na zemstę, choć rozumiem, że chciałbyś satysfakcji...
Pamiętaj przede wszystkim, żebyś nie zrobił pod wpływem impulsu jakiegoś głupstwa i nie wszedł w konflikt z prawem, bo Twojemu synowi potrzebny jest porządny ojciec, który wyjdzie z tego kryzysu i będzie dla Niego fundamentem - oparciem, zwłaszcza że Mama zawiodła... :-(
A skowronP pisze chyba słusznie, że ewentualnie można by wykombinować, coś, co naruszy dumę i dobre samopoczucie tego palanta - może uderzenie w twarz..., a może splunięcie w twarz..., skojarzyły mi się też jakieś kary ze średniowiecza ze smołą i obtaczaniem w pierzu...
Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy (podobno mam bujną wyobraźnię ;-) to dam znać, ale może ktoś już coś wypróbował w praktyce i podsunie jakieś pomysły...?
Trzymaj się, Rado!!!
8724
<
#6 | rado dnia 14.02.2013 11:42
Takizly
Warto, nie warto, warto, nie warto, warto Z przymrużeniem oka

W dzisiejszym dniu chciałbym wszystkim na forum życzyć MIŁOŚCI
Od Rado
Gość: lagos
<
#7 | Gość: lagos dnia 14.02.2013 11:47
Rado
Pociagnąć gosciowi z bani, to na pewno niezła frajda, ale wiezysz ze zmieni to Twój stosunek do siebie, albo Twojej zony do Ciebie? Bardziej to w sumie oznaka bezsilności w stosunku do zony, takie odganianie burków od napalonej suki. Chcesz mieć na prawde frajde? Ogarnij sie, wyrwij jakąs panienke i zobacz zazdrośc w oczach swojej żony. Milo spedzisz czas, bez przemocy, a jeśli wzbudzisz emocje u zony, to bedziesz miał jakis znak, ze w ogóle cos jeszcze do Ciebie czuje. Oczywiście nie namawiam Cie żebyś posunął sie zbyt daleko, no i jesli myślisz o rozwodzie z orzeczeniem o jej winie to nie bedzie to najlepsze wyjście. Ale z dwojga złego ja wolałbym towarzystwo dziewczyny, niz mordobicie.
7914
<
#8 | rogacz76 dnia 14.02.2013 11:49
A może zemsta w "białych rękawiczkach"?
Tak na chłodno wykalkulowana.
8724
<
#9 | rado dnia 14.02.2013 11:50
Marta74,
Napiszę Ci, że jesteś świetna z tą karą ze smołąUśmiech,
Palant się buduje ale niestetyjego jego dom to już stan surowy zamknięty.
Jakby był otwarty powkładałbym mu ze 100 jaj w cegły.
Uwierzcie w okresie grzewczym nie dałby rady tam mieszkaćZ przymrużeniem oka
Pozdrawiam

Komentarz doklejony:
Lagos,
Żona już coś podejrzewa...
Rogacz76
O to mi właśnie chodzi

Komentarz doklejony:
Skowron przeoczyłem,
Masz rację, każdy sposób upokorzenia jest na miejscu byleby sobie i dzieciom nie zaszkodzić.
Gość: milord
<
#10 | Gość: milord dnia 14.02.2013 11:58
Pamiętaj Rado, ze zemsta zawsze oznacza koniec. Kogo by nie trafiła. Trzeba naprawdę być silnym człowiekiem by się dobrze zemścić. Na tyle silnym by z satysfakcją patrzeć na wyrządzaną krzywdę z uśmiechemZ przymrużeniem oka Wściekłość podnosi samoocenę > i to jest dobre. Ale satysfakcja nie zawsze przychodziZ przymrużeniem oka
Czytałeś pewnie jako mały człowiek Drozdobrodego. Wskazówki są tam właśnie. Najpierw musisz wiedzieć kogo i za co ukarać utratą CiebieZ przymrużeniem oka
8724
<
#11 | rado dnia 14.02.2013 12:08
Milord wiem kogo,
Rozwód z orzeczeniem winy to kara, separacja nie jestem już tego pewien czy to kara bardziej pokazanie, że nie pozwalam więcej na poniżenie w małżeństwie.
Co do palanta satysfakcję już mam ale to za mało -obym się nie zagalopował...
Lecę trochę popracować
Wrócę wieczorem chyba, że ktoś mnie dziś zaskoczyZ przymrużeniem oka
Pozdrawiam
Rado
Gość: lagos
<
#12 | Gość: lagos dnia 14.02.2013 12:10
Rado
Nie wiem co masz na myśli pisząc o trzymaniu zwiazku "mocna ręką" jako eliminacja zdrady? Nie wydaje mi sie, aby był to właściwy wniosek. Trzeba mieć poczucie własnej wartości i szacunek do siebie, ale i do partnera też. Jasno określeć swoje potrzeby i granice nieprzekraczalne pod zadnym pozorem, ale druga strona musi to akceptować, siła nic nie wskurasz. Z niewolnika nie masz pracownika, analogicznie odnosi sie to też do zwiążków.
8724
<
#13 | rado dnia 14.02.2013 12:10
Ale oczywiście liczę na Wasze pomysły i opinie, przeczytam i odpowiem.
Rado

Komentarz doklejony:
Lagos,
Nie o to mi dokładnie chodziło dlatego wrzuciłem to w cudzysłów. Chodziło mi bardziej o określenie granic (tak jak napisałeś), choć osoba wchodząc w związek małżeński powinna je znać.
Myślę, że zawsze lepiej wychodzi mi przekaz mówiony niż pisany.
Właśnie tak jak piszesz czuję, że moja wartość rośnie, szacunek pewnie też.
8649
<
#14 | skowronP dnia 14.02.2013 12:21
Rado
Też rozważałem różne metody zemsty na kochasiach:
pobicie - wiąże się z odpowiedzialnością karną.
Można oczywiści wysmarować szybę samochodu smarem silikonowym, wysypać ugotowany ryż - ptaki zrobią resztę, położyć na maskę mokrą kalkę do maszyn do pisania. Ale co z tego?
Splunięcie w twarz w miejscu publicznym - na to nie wpadłem - nie karalne, ale trudno o coś bardziej upokarzającego
skowronP
Gość: milord
<
#15 | Gość: milord dnia 14.02.2013 12:51
Ty nic nie rozumiesz w kwestii zemsty Rado. Tamten facet powiedział, że do niczego nie doszło. Prawda? Żona nosi obrączkę? I jej (tej obrączki) nie widział tak? Kłamie > albo żona wychodząc z domu obrączkę zdejmuje... Wiesz już kto Cię okłamuje? Wtedy dopiero w grę wchodzi zemsta. Z przymrużeniem oka
3108
<
#16 | B52 dnia 14.02.2013 13:01
A Ty dalej swoje. Skupiasz sie na pobocznych pierdołąch, które nic dobrego Ci nie przyniosą.Po pierwsze- rzuć ją w diabły i definitywnie.Po drugie- zbuduj swe życie od nowa.Tylko to Ci pomoże a nie zastępcze tematy.
7619
<
#17 | Marta74 dnia 14.02.2013 13:07
Rado,

To może w jakimś miejscu publicznym to splunięcie lub spoliczkowanie, ale trzeba by to opatrzyć odpowiednim komentarzem - np.

"Jesteś frajerem, który nawet kobiety na stałe nie może zdobyć i utrzymać! Może coś jest z Tobą nie tak...?!! Edyta twierdzi, że chce być ze mną, bo popełniła wielki bład, poleciała na gładkie słówka, które nie mają podstaw w rzeczywistości. Chcesz, to bierz sobie tę moją żonę, w tej chwili nie zależy mi na Niej - ja właśnie byłem u prawnika i składam pozew o rozwód/separację. Znajdę lepszą! Kandydatek jest sporo... Może mógłbym dać Jej jeszcze szansę ze względu na syna, bo dobro dziecka jest dla mnie bardzo ważne, ale Edyta musiałaby się bardzo postarać. Szanse są małe... Powodzenia, frajerze - rób tak dalej, uwodź mężatki, a wylądujesz z ręką w nocniku, bez wsparcia, kiedy będziesz w potrzebie. Dzięki, że mi uświadomiłeś rzeczywistość - dzięki Tobie właśnie zaczynam nowe życie!!!"

Niniejszym wywaliłam z siebie emocje do tego palanta i... do wszystkich Jemu podobnych ;-)
Powodzenia, Rado!!!

Ale rozważ wszystkie ewentuaności - co zrobisz, jesli On się na Ciebie rzuci - może powinieneś pójść z obstawą kumpli/braci, a może ktoś z facetów z forum chciałby w tym uczestniczyć...? ;-)
I nie pobij Go - nie narób sobie kłopotów.

Edyta, trzymaj się!!!
Napisałam Ci prywatną wiadomość.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 14.02.2013 13:22

Cytat

Recydywa mojej żony uświadomiła mi, że musiałem mieć niskie poczucie własnej wartości.


Oj Rado, a ty jeszcze w szoku jesteś!
Co ma chłopie twoje poczucie wartości wspólnego z recydywą twojej żony?
Zastanów się proszę. Ja nie widzę żadnego związku.
Może bym się pokusiła o szukanie związku jej niskiego poczucia wartości z jej recydywą...ale to wciąż byłby to tylko ułamek z pełnego worka przyczyn, gdzie najważniejszymi są po prostu: brak empatii, egoistyczne pojmowanie świata, potrzeba ciągłej ekscytacji i wiele innych, by w końcu dojść do najważniejszej, którym jest
k(u)rewski charakter.
Widzę, że już jesteś okręcony wokół palca recydywistki, choć może nawet o tym nie wiesz, stąd dygresje w stylu "rozważam rozwód albo separację".
Jakoś mnie nie przekonałeś Rado, JEJ TEŻ NIE - dodam i weź to za pewnikSzeroki uśmiech
Zemsta czy jak to nazwać potrzebna ci jest by wyrzucić z siebie negatywne emocje, których ci u ciebie dostatek, zresztą tak jak u każdego zdradzonego. No i żeby się lepiej poczuć choć przez moment.
Lepsze samopoczucie nie przyjdzie nagle kiedy z liścia zapodasz komuś, kto konsumował coś co mu się samo na talerzu podało.
Nie tędy droga Rado. Chcesz spuścić parę i naiwnie myślisz, że po tym fakcie, podbudujesz swoje poczucie wartości co będzie skutkowało tym, że recydywistka zmieni się nie do poznania.
Wróć Rado!
7914
<
#19 | rogacz76 dnia 14.02.2013 13:38
Rado
Możesz Mi odpowiedzieć na kim Ty chcesz się tak zemścić?.Na żonie czy Jej kochankach?.
PS.Wiedząc że,Edyta przegląda ten portal nie pisz otwarcie bo spalisz temat.
Gość: milord
<
#20 | Gość: milord dnia 14.02.2013 13:51
Rado już raz się zemściłZ przymrużeniem oka Przeleciał kobietę, która lada moment wychodziła za mąż... Nieistotne, że obwiązała się kokardką i podała na srebrnej tacy. Odwet nie wychodzi mu najlepiej. Ja do tego ręki nie przyłożę. To małżeństwo od zdrad się zaczęło i na nich kończy. Macie tylko dwa wyjścia. Rozejść się lub ostatni raz pojednać. I skupcie się oboje bez okłamywania na jednej z tych możliwości. Będzie szybciejZ przymrużeniem oka
5427
<
#21 | takizly dnia 14.02.2013 13:57
Mniammmm smoła i perze to jest to !! a na poważnie jak coś robić to z głową (jak z bani to bez świadków ) jak po babsku z płaskacza to im więcej widzów tym lepiej z tym że ma to też wady ,w publicznym miejscu pokazujesz sie jako ten rogacz mi to jakoś nie bardzo wiec ....Szeroki uśmiech warto było Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech

Cytat

Trzeba naprawdę być silnym człowiekiem by się dobrze zemścić. Na tyle silnym by z satysfakcją patrzeć na wyrządzaną krzywdę z uśmiechemsmiley Wściekłość podnosi samoocenę > i to jest dobre. Ale satysfakcja nie zawsze przychodzismiley

sama prawda, jak sobie z zemsty weźmiesz panienke to może do końca życia będziesz pluł sobie w brode zastanów się w kogo chcesz udeżyć i co chcesz tym osiągnąć . Ja no cóż , wyszło jakoś tak nie planowane ,mijając sie przypadkiem w ciemnym miejscu ,on większy ja przy nim jak pchła impuls i jakoś tak wyszło ja wyszedłem on wypełz fakt że nogi jak z waty adrenalina taka że zawał w pełni i prawie umarłem ale poczułem sie taki wielki że ....
Zeby nie było do przemocy nie namawiam a zwłaszcza dziś Z przymrużeniem oka pamiętaj Z GŁOWĄ !!! no o nie zapomnij że jesteś WIELKI a cała reszta to h.... i tej wersji się trzymaj .

hmmm garnek ,smoła , pierze .... że ja wtedy na to nie wpadłem ...
5559
<
#22 | Merlin dnia 14.02.2013 14:06
Rado,

Jakikolwiek odwet na kochasiu da Ci satysfakcję na krótko. I w zasadzie niewiele w Tobie zmieni, a będzie oznaką słabości. Jedyne co możesz osiągnąć to konflikt z prawem. Przecież on wykorzystał możliwość, jaką mu dała Twoja żona i to do niej powinieneś mieć wyłącznie pretensje. Zamiast tracić energię na palanta, zrób coś o czym zawsze marzyłeś, zainwestuj w siebie, otwórz się na świat. Będzie to najlepsza forma "zemsty" na Twojej żonie, bo pokażesz, że bez niej potrafisz być szczęśliwy. Niech zobaczy kogo straciła. Uwierz, że nic tak nie otwiera oczu zdradzającemu jak przemiana zdradzonego (wiem to po sobie). Zyskasz i na pewno podniesiesz swoje morale. Zobaczysz wówczas reakcję swojej żony. Możliwe, że nie zareaguje, ale i tak nic nie tracisz. To oznacza, że nic kompletnie do Ciebie nie czuje. A ile będziesz miał satysfakcji, kiedy podczas rozwodu nagle ją oświeci, że jednak bardzo Cię kocha.
Rado bądź po prostu facetem z klasą. Odpuść sobie kontakty z osobą, która do pięt Ci nie dorasta.
Marta74, myślę, że nie ma potrzeby strzępić języka. Skoro facet nie ma zasad to nie zrobi to na nim wrażenia. A głupi uśmiech na jego twarzy spowoduje, że jeszcze Rado straci nad sobą kontrolę.
B52 ujął wszystko w dwóch zdaniach. Jego komentarzem można zastąpić całą dyskusję. Przeważnie jestem za ratowaniem związku kiedy to możliwe, ale w tym przypadku raczej nie wchodzi to w rachubę. Chociaż ludzie wybaczają sobie różne grzechy.
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 14.02.2013 14:09
zemsta nie jest niczym dobrym ale powiem ci że to nie ty jesteś tą zła osoba tylko oni . Ty ją kochałeś i wogóle a ona nie doceniła tego co ma takie osoby nie powinny wogole sie z kim kolwiek wiązać bo ranią tylko inne osoby . A drugą osobę poznaje się zawsze po ślubie niestety wychodzi zawsze szydło z worka SmutekSmutek
5427
<
#24 | takizly dnia 14.02.2013 14:34
Merlin nigdy nie popierałem przemocy a tamto jakoś tak wyszło nie planowane ale był to dla mnie swoisty palec boży (ehh ja i takie odniesienia ) impuls że mogę że potrafię zrobić coś nie osiągalnego . Zacząłem inwestować w siebie i okazało sie że chcieć to móc zmieniłem w życiu właściwie wszystko . Skupianie się na zemście to bzdura babranie się w przeszłości nic nie daje ,ale jak jest okazja to czemu nie . mi pomogło .
Gość: Royal
<
#25 | Gość: Royal dnia 14.02.2013 14:41
Lej w morde, przynajmniej poczujesz znowu, że jesteś facetem. Ja sprawy załatwiam tylko tak jak ktoś nie rozumie zdania OD++++DOL SIĘ!
7619
<
#26 | Marta74 dnia 14.02.2013 15:03
Merlin, to może, żeby nie widzieć głupkowatego, prowokującego uśmiechu tamtego palanta, Rado może mu to napisać na banerze lub wynajętym billboardzie ;-) (dołączając tylko imię, żeby nie było do końca wiadomo...), albo przynajmniej w SMSie i kończąc, że nie ma zamiaru zaprzątać sobie nim więcej myśli, bo jest zajęty nowym, wspaniałym rozdziałem swojego życia, który dzięki palantowi właśnie się rozpoczął... :-)
5427
<
#27 | takizly dnia 14.02.2013 15:37
Marta to już lepiej niech zostanie przy tej smole Szeroki uśmiech zachodu tyle samo a efekt gwarantowany .
Gość: milord
<
#28 | Gość: milord dnia 14.02.2013 15:38
Coś Wam powiem o zemścieZ przymrużeniem oka Nie musi być rychliwaZ przymrużeniem oka Spokojnie można odłożyć ją w czasie. Nic takiego się nie stanie. Mozna w taki sposób szybciej przejsć wszystkie etapy dużo szybciejZ przymrużeniem oka Myśl o niej odwraca myśli i to już samo w sobie jest dobre.
4696
<
#29 | Yoni dnia 14.02.2013 16:10
Tak czytam i mysle, ze zemsta w ogole nie jest fajna bo nie daje jednak poczucia satysfakcji ale jak juz musisz...
- wrzuc jego nr tel plus fote na portal dla kochajacych inaczej z komentarzem, ze bardzo potrzebuje oparcia w silnym facecie po nieszczesliwym zwiazku a link wyslij do malzonki plus jego kolegow z pracy i rodziny...
- wynajmij jakas babke, ktora przyjdzie do niego do pracy i ze lzami w oczach, przy jego kolegach bedzie mowila, ze jest niewdzieczny bo zrobil dziecko i nie chce go utrzymywac...potem kolejna i kolejna...wstyd i obciach jakich malo,
- bardziej humanitarnie - spiewajacy telegram do pracy, przebrany facet za kobiete spiewa jakas tematyczna piosenke przy jego szefie najlepiej...
Kreatywne?
Pozdrawiam,
Y
7548
<
#30 | Drewno dnia 14.02.2013 16:43
zrób mu tatuaż na czole-"CUDZOŁOŻĘ",albo coś równie dosadnego, co prawdziwego! Może będzie z tego dumny?Może jego męskie ego zostanie dowartościowane, przecież tego chciał, romansując z obcą zoną.
8694
<
#31 | bigboy dnia 14.02.2013 17:00
Znajdż do na portalach społecznościowych takich jak NK czy Facebook i napisz do jego znajomych, rodziny oficjalnie lub anonimowo jakim to jest "porządnym" facetem i w skrócie opisz całą sytuację. Jestem pewien że go to zaboli i straci u nich szacunek i nie tylko! Z przymrużeniem oka
Pozdrawiam.
5592
<
#32 | Wica dnia 14.02.2013 17:27
Ja napisze w skrócie opowiastę zasłyszaną, ale prawdziwą.
Pewien Pan na swoim przyjęciu weselnym w mowie powitalnej poprosił wszystkich zaproszonych gości o zapoznanie się z kopertami, które leżały pod ich nakryciami. W kopertach znajdowały się fotografie jego już żony z kochankiem w jednoznacznej sytuacji.
Mina tych wszystkich ludzi, a przede wszystkim jego zdrajczyni bezcenna.
Ot taka mała zemsta i skandal. Miał całą rodzinę w komplecie, po co każdemu z osobna tłumaczyć dlaczego będzie się rozwodziłUśmiech
6755
<
#33 | Yorik dnia 14.02.2013 17:46
Drewno dał super pomysł. Bardzo mi się podoba.
Tatuaże na czole są genialne !
Hasło nie jest już tak istotne.
Poćwicz na żonie jak zaśnie: ,,Jestem łatwa", ,,Weź od tyłu", ,,Lubię na pieska" itd.
A dla gościa np. ,,Pukam mężatki", ,,Lubię chłopców !" Szeroki uśmiech

Tak na serio, to zbieraj informację...;...wszystko jak leci. Jak już będziesz mógł zrealizować z łatwością z 5 pomysłów, poczujesz się panem i władcą, to Ci przejdzie. Nie będziesz chciał dla kogoś takiego się wysilać. Ale zacznij zbierać informacje od żonki, bo to z nią jest coś nie tak. Facet tylko skorzystał za darmo.
Gość: ZED
<
#34 | Gość: ZED dnia 14.02.2013 21:52
Agresja post factum niewiele zmienia a generuje tylko kłopoty.
Czy warto ?
Komu ma to zaimponować, niewiernej partnerce, kochankowi, prokuratorowi czy dzieciom ?
Większość jest w takiej sytuacji zdolna do rozwiązań siłowych, a część i to wcale nie tych słabych wręcz przeciwnie.
Dlaczego, bo człowiek jest beznadziejnie kruchy i nie ma większego problemu z zakończeniem jego egzystencji ale pozostaje pytanie PO CO?
Głupie i niewdzięczne postępowanie twojej żony i niehonorowe jej kochanka to ich problem.
Małżeństwa już nie ma bo przysięga została złamana, co z tym zrobicie to inna sprawa.
Ty jesteś tu nie ofiarą a sędzią, jesteś ponad tym i dlatego nie ma sensu nikogo bić, należy podejmować dobre dla ciebie i dzieci decyzje.

Najdzielniejszym wojownikiem jest ten kto potrafi pokonać samego siebie :tak_trzymaj
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 14.02.2013 21:58
Dżizus. Czytam i po prostu nie wierzę. Dziecinada czy zgroza.

No dobra, niech to będzie alternatywny sposób spędzania dnia patrona szalonych.
8724
<
#36 | rado dnia 14.02.2013 22:42
Witam,
Tezeusz,
Ty czytasz i nie wierzysz a ja wiem o zdradzie i nie dowierzam,
Zed,
Trzeba mieć wielką siłę, żeby zachować się tak jak piszesz ale dla dobra dziecka masz rację.
Mam plan ,,doskonały'' jak ktoś chce to napiszę mu na PW, jak go zrealizuję to opiszę na forum.
Nie będzie mord...bicia
Bigboy,Wica
Niezłe, zastanowię się nad tym, on jeszcze nie ma żony.
Drewno, Yorik
Zbieram, zbieram już się uzbierała niezła ,,kupka''

Komentarz doklejony:
Yoni,
Z babką zrobię mu to jak będzie miał, żonę dlatego Milordzie spokóji czas to jest to co mnie uratuje w tym wszystkim.
Merlin, B52
Zaczyna do mnie docierać, że powinienem tak właśnie zrobić, byłem u prawnika, zacznę od separacji.
No i oczywiście biorę się za siebie.

Jednak jak czytam wasze myśli dochodzę do wniosku, że zemsta niestety jest oznaką słabości.

Dziś wieczorem palant jechał samochodem i zauważył mnie jak szedłem z garażu- ,,zapomniał gdzie ma swój dom''-spieprzył, podkulił ogon, zaparkował przy innym bloku następnie obszedł blok dookoła, szybko wskoczyl do mieszkania i momentalnie pozasłaniał rolety.

Uświadomiłem sobie, że to nie ja jestem słaby.
W moich wypowiedziach jest dużo sprzeczności ale na razie właśnie tak się czuję nie do końca jestem pewien co zrobić co będzie dobre a co lepsze.

Dziękuję Wam za wszystkie wpisy i Tezeuszu żaden dzień na tym forum nie jest dniem straconym zwłaszcza dziśZ przymrużeniem oka
Pozdrawiam
Rado
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 15.02.2013 02:03
rado
"Uświadomiłem sobie, że to nie ja jestem słaby."
Rozumiem dlaczego planujesz odegrać się na palancie,nie rozumiem dlaczego planujesz zrobić to akuratnie teraz.W tej chwili czekają cię ważniejsze decyzje czyli co dalej ze związkiem.Na to patrzy Wasz syn,8 lat on widzi więcej niż Wam się wydaje.Jak dobrze pamiętam Twoja (czy może jeszcze Twoja kacpi) też zaczyna powoli się ogarniać.Oczywiście wybór należy tylko do Ciebie.
Co do zemsty podobno najlepiej smakuje na zimno,zostaw sobie ją na koniec.Zaręczam z mojego przykładu że palanta zacznie szlak trafiać jak tylko się dowie że zaczynasz porządkować swoje sprawy.A dowie się na pewno bo życzliwych na tym świecie dostatek.:tak_trzymaj
8724
<
#38 | rado dnia 15.02.2013 10:04
Sale,
Ta zemsta jak widzisz to taki temat zastępczy, mam kilka pomysłów i chciałem uzyskać odpowiedź jak Wy się zachowaliście, czy i jak się odgrywaliście.
Wiem, że syn widzi co się dzieje, że dzieje się coś niepokojącego. Rozmawiałem z nim o tym spokojnie bez emocji.
Tak więc zaczynam od porządkowania.
Pozrawiam
Rado
Gość: milord
<
#39 | Gość: milord dnia 15.02.2013 10:29
Wejdź sobie Rado w alfabet zdrady pod ostatnią literę alfabetu. Tam masz pomysłów aż nadtoSzeroki uśmiech
5592
<
#40 | Wica dnia 15.02.2013 10:36
Rado, ja też myślałam o zemście. Nie obmyśliłam planu doskonałego w zwiazku z tym nie wypalił. Ale przemyślałam temat. Uznałam, że mszcząc się do nikąd mnie to nie zaprowadzi a pogorszy itak już beznadziejną sytuację. Wystarczy, że taplałam się w bagnie po uszy (nie na własne życzenie przecież). To po co miałam się jeszcze bardziej w to zanurzyć i utonąć.
Chciałam powiedzieć mężowi larwy co robila z moim panem. Przedstawić zebrane dowody. Pogrążyłoby to ją dokumentnie, wywołałoby skandal w jej pracy, życiu rodzinym. Ale pomyślałam o ich dziecku. Uznałam, że ta mała istota, już rozumna, nie jest niczemu winna. Że ma matkę, cichodajkę osiedlową? hmmm...
Uznałam, że los wyrówna rachunki. Wiem, że poniosą obydwoje karę za swoje występki. Prędzej, albo później.
Ja ze swojej strony życzę Ci dobrych przemyśleń. Racjonalnie podejdź do tematu. Może nadejdzie taki moment w Twoim życiu, że nie będziesz musiał obmyślać planu zemsty, bo los tak pokieruje sprawami, że sam za Ciebie rozwiąże wątpliwości, a prawda ujrzy światło dzienne. Kiedy sam tego nie będziesz się nawet spodziewał. Taki prezent od losuUśmiech
W tej chwili spalasz się na obmyślaniu planu doskonałego. Skup dobrą energię na dziecku. Pomyśl, co dla siebie możesz zrobić.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Gość: Enigma
<
#41 | Gość: Enigma dnia 15.02.2013 11:21
Rado, rado, rado, doceniam, że są jeszcze tak "szlachetni" ludzie, że odwodzą cię od zemst.
Tylko nie rozumiem dlaczego rozpatrywane jest to jako zemsta ??
To nie ma być zemsta z chorym uśmiechem, wiem, fajnie jest dać gnojowi w ryj, ale to ma być zwykła kara, konsekwencję rozwalenia rodziny Twojemu dziecku !!

To nie jest żadna zemsta, męczą mnie już powoli te wywody pseudo moralniaków, jak to niby zemsta to koniec ... zawsze jesteś przegrany i takie tam pierdzenie.

Ktoś to świadomie i z premedytacją rozwala komuś rodzinę, (***, ale gnój rozwalił rodzinę Twojemu dziecku !) zasługuje na karę, nie na zemstę, a jedynie karę, to nie ma być chora satysfakcja a jedynie Twój obowiązek aby gościa ukarać, aby nie rozwalał innych rodzin.

Jak sędzia skazuje mordercę do paki, tak nie użala się jak to komuś zmarnował życie, tylko jest dumny, że oczyścił społeczeństwo z jednego pasożyta.
I Ty też powinieneś wyeliminować gnoja ze społeczeństwa w takim stopniu aby nie miał ochoty uganiać się za mężatkami.

I schowaj do wora idiotyczne teksty typu: "jak suka nie da to pies nie weźmie".
Jeżeli ktoś ukradnie Ci samochód tylko dlatego że go nie zamknąłeś to nie ma znaczenia, złodzieja się ściga i karze !!
***, gnoja trzeba ukarać za to że pakował się świadomie tam gdzie nie trzeba.

I wszystko przemyśl na spokojnie, zniszczysz mu życie, może nie dzisiaj, nie jutro, nie za rok, ale przyjdzie taki moment w życiu że gość pożałuje.
Buduje się ? Trzeba mu namieszać w robocie, tak aby myślał jak spłacać kredyt a nie którą mężatkę będzie jutro bzykał.

Enigma.
4696
<
#42 | Yoni dnia 15.02.2013 11:52
Enigma,
Z ostatnim zdaniem zgadzam sie w 100procentach, tylko trzeba kroki przemyslec i miec duza samoswiadomosc, anie tylko poczucie, ze naprawilem cos bo zlalem ****ka.
Mysle, ze przemyslane dzialania beda skuteczniejsze. Dac znac jego rodzinie, kolegom z pracy a lepiej kolezankom..
Takie niby niewinne dzialania sa skuteczniejsze i moga jak psa pawlowa oduczyc zlych zachowan,
Pozdrawiam,
Y
3739
<
#43 | Deleted_User dnia 15.02.2013 12:21

Cytat

I schowaj do wora idiotyczne teksty typu: "jak suka nie da to pies nie weźmie".


Własnie nie chowaj, tylko powtarzaj jak mantrę!To fundamentalna myśl, zdanie klucz dla tych mężczyzn, którzy chcą obwinić cały świat za k(u)restwo własnych żon tylko nie je same.
Dla kobiet natomiast:
jak pies nie będzie chciał wziąć, to suki dawanie na nic się zda.
Gość: Enigma
<
#44 | Gość: Enigma dnia 15.02.2013 12:57
Nie usprawiedliwiam w żaden sposób *** rada.
Nie wspomniałem nic na ten temat bo dla mnie to oczywiste, że z taką osobą należy sie pożegnać.
Każdy tutaj reaguje w ten sam sposób, jeżeli pojawia się tylko wątek jak ukarać kochanka. Od razu teksty aby sobie darować kochanka bo to żona wszystkiemu winna. Tak żona jest wszystkiemu winna i trzeba się pozbyć tego "mentalnego brudasa" z naszego życia (łóżka).

Napiszę jeszcze raz: Jeżeli *** świadomie i z premedytacją rozwalił dzieciakowi rodzinę to należy go ukarać !
Na żonę recydywistkę szkoda marnować czasu i energii !

Enigma.
3739
<
#45 | Deleted_User dnia 15.02.2013 17:14
Enigma

Hola,hola z takim językiem. Kto ci dał powód bluzgać na kobietę. W ten sposób obrażasz nie tylko Ją ale i rado oraz nas wszystkich.
Mnie przynajmniej na pewno. I jeszcze jedno,to jest porządny portal a nie jakiś zsyp dla zakompleksionych. Takie teksty to np. na portal buda z piwem.pl. czy podobnych dla frustratów. Jako zabity zwolennik JKM - ma jestem z definicji przeciwnikiem cenzury. Ale cenzura to jedno a kindersztuba drugie. Dlatego na koniec jedno słowo - adminie nach arbait.
8724
<
#46 | rado dnia 15.02.2013 18:00
Enigma, Sale
Fakt może trochę mniej wulgaryzmów, choć sam wiele razy ich na tym forum używałem, każdy ma do tego prawo jak i każdemu może to nie pasować. Po to jest forum.
Kilkakrotnie to napisałem, że palant świadomie wlazł z błotem do mojego domu i właśnie dzięki Ci Enigma za Twój głos w sprawie.
Wasze wszystkie uwagi są dla mnie bardzo cenne naprawdę większość część dnia jestem już emocjonalnie silnym człowiekiem.
Podjąłem decyzję, której nie zmienię-separacja, na rozwód jest jeszcze czas.
Niech żona teraz walczy niech pokaże na co ją stać, ja ustawiam poprzeczkę wyżej i nie chodzi tu o żadne psychiczne znęcanie się. Wiem, że jestem lepszy od niej i od kochasi oni są tylko egoistycznymi ,,złodziejami oraz straszliwymi tchórzami''. Palantowi tak się ,,palą buty'' aż żal patrzeć-on słabnie a ja rosnę i tego też Wam życzę.
Serdeczne dzięki
Pozdrawiam
Rado
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 15.02.2013 18:45
rado
"trochę mniej wulgaryzmów" "choć" "każdy ma do tego prawo"

Jak piszesz "każdy ma do tego prawo", ale czy o b o w i ą z e k ???
W czasie swojej "renowacji" zacząłem świadomie unikać nawet nie przekleństw a wręcz bluzgów. Ponieważ zarządzałem ponad setką klasy robotniczej, na początku było trudno. Zresztą całkowicie nie pozbyłem się tego "zwyczaju" do dzisiaj.
Mimo wszystko są to matki naszych dzieci, Twojego syna, moich córek. Kiedy bluzgałem na swoją to czułem, że wyzywam również własne córki. Życie czasami jest tak pokręcone, że chyba tylko diabeł wie co jest dobre a co złe. Pozdrawiam Uśmiech
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 15.02.2013 21:18
Te *** to moja robota, jakby ktoś pytał.
3739
<
#49 | Deleted_User dnia 15.02.2013 22:22
tezeusz
"Te *** to moja robota"
Robota w porządku ale nie zaszkodziło by niekiedy zwiększyć wydajność.Niestety wielu z nam czasem puszczają nerwy.
Portal ma niezły poziom i niech tak zostanie.Moja uwaga wzięła się prawdopodobnie z pracy.Skręca mnie,kiedy młodzi dobrze wykształceni ludzie,"****iście" mówią"szejset dwajścia trzy".Porażka tym większa że lektorka jest zachwycona ich poprawną angielszczyzną.Z przymrużeniem oka
3739
<
#50 | Deleted_User dnia 15.02.2013 23:00
sale nowomoda językowa pewnie będzie razić, z pokolenia na pokolenie, może nawet drastyczniej. Tego nie da się zatrzymać.

Erudytą nie jestem, jednak dobra polszczyzna była by mile widziana nawet na tak rozemocjonowanym forum.
8724
<
#51 | rado dnia 16.02.2013 00:27
Pierwszej młodości już nie jestem choć czuje się nieźle.
Napiszę Wam jesteście zaje...ci. Wulgaryzm? Młodzież używa tego stwierdzenia jako komplement.
Sale
Ja bluzgając na swoją wcale nie czułem się tak jak Ty. Obecnie nawet uświadomiłem sobie, że naprawdę jestem od niej lepszy. Flirty, pokusy to codzienność ja się nie dałem ( w związku małżeńskim), jak będzie dalej nie wiem. Wiem jedno zaczynam być innym człowiekiem i to w dużej mierze dzięki Wam.
3739
<
#52 | Deleted_User dnia 16.02.2013 01:26
rado
"Obecnie nawet uświadomiłem sobie, że naprawdę jestem od niej lepszy."
Ale mam nadzieję że nie przez bluzgi.
****iści,słowo pochodzi od za****,wy****,roz****,prze****,mogę tak dalej ale po co.Jeżeli to nie nie jest wulgaryzm to zdrada nie jest zdradą a pieszczotą.Z przymrużeniem oka
8375
<
#53 | Amen dnia 16.02.2013 08:50
Oj Panowie I Panie.. Powiem z własnego doświadczenia że zemsta nie popłaca.. ale pomaga.
Ja nie miałem okazji dać w twarz , dorwać kochanka mojej żony ponieważ uciekł z podkulonym ogonem ten "przyjaciel rodziny" a do Holandii nie uśmiecha mi się jechać dla zemsty.. Liczę na to że jeszcze się pokaże w Polsce.
Pokazałem żonie że stać mnie na kogoś lepszego, oczywiście nie zdradzając. Nie odbiło się to co prawda na całej sytuacji najlepiej , ale poczułem się lepiej, bardziej dowartościowany.
Patrząc teraz na to wszystko, po pewnym czasie rozwiązał bym to inaczej.
Dla zdradzacza nie ma większej kary niż nagłośnienie sprawy i natychmiastowy rozwód.
Każdy z nas ma wolny wybór,
1. rzucać się ,, miotać, mścić, walczyć, lub
2. załatwić sprawę szybko i bezkompromisowo.
Ja niestety wpadłem w wir pierwszego ale zrozumiałem że drugi jest skuteczniejszy.
8724
<
#54 | rado dnia 16.02.2013 10:59
Ależ Sale,
Za kogo Ty mnie uważasz?
Bluzgi były ale na początku. Nie ma chyba osoby która po zdradzie z uśmiechem ,,waliłaby'' czułe słówka.
Wytłumacz zdradzaczy robią to z nudy?, seksoholizmu?, dowartościowania się?, sprawdzenia czy jeszcze ktoś się nimi zainteresuje?
Sale ślę Ci przekaz, że ja jestem lepszy, silniejszy od niej, od nich. Znam swoją wartość nie jestem próżny jak oni nie szukam kłopotów.
Amen,
Prawdę prawisz, tylko na pierwszym miejscu postaw rozwód lub separację bo miotanie się tylko wzmacnia zdradzacza.
Ja obecnie nie miotam się i naprawdę czuję się świetnie. Postawiłem sobie cele na przyszłość i tego się trzymam amen.
Rado
3739
<
#55 | Deleted_User dnia 16.02.2013 14:34
rado
"Znam swoją wartość nie jestem próżny jak oni nie szukam kłopotów.Amen,"

Które z dwóch wklejonych wyżej zdań jest prawdziwe.
Czy to w którym znasz swoja wartość i nie jesteś próżny czy może to w którym piszesz żeby dopiero tak się stało.Bo amen jak pewno wiesz znaczy,niech się stanie.
I jeszcze jedno,zdecydowanie za wcześnie zaczynasz "prężyć muskuły".Moim skromnym zdaniem na to jeszcze nie czas.Starsi ludzie mówią też że "pokorne cielę dwie matki ssie.Czyli że za taka postawę można spodziewać się od życia extra premii.
7456
<
#56 | prosiaczek dnia 17.02.2013 23:22
Wica ma zdecydowanie rację... los wyrówna rachunki...
nie warto brudzić sobie rąk zemstą....
oni i tak dostaną to co zasiali....
3108
<
#57 | B52 dnia 18.02.2013 09:52
"los wyrówna rachunki...
nie warto brudzić sobie rąk zemstą....
oni i tak dostaną to co zasiali...."- myślenie życzeniowe wynikające z chciejstwa :-).Nic się zdradzaczom złego nie przydarza statystycznie częściej niż reszcie populacji.Moim zdaniem jako zatwardziałym egoistom żyje im się nawet lepiej.
8724
<
#58 | rado dnia 18.02.2013 09:56
Sale,
Zacząłem prężyć ale przestałem, wczoraj miałem b. ważny mecz odpuściłem wszedłem na boisko na parę minut, zrezygnowałem przegraliśmy. Cóż znów w dół.
Prosiaczek, Wica
Oby ,los wyrównał rachunki'' ale za mnie jeszcze nikt niczego nie zrobił dlatego nie wierzę w to.
Może dzisiejszy szczególny dzień w moim życiu przyniesie mi coś ciekawego.
Pozdrawiam
Rado

Komentarz doklejony:
B52
Tak jak piszesz los nie wyrówna rachunków.
3739
<
#59 | Deleted_User dnia 18.02.2013 10:05
Z tym wyrównywaniem rachunków to kolejna dziwna mantra, która rozgościła się tu na forum bez żadnego uzasadnienia. Nie wiem dlaczego stanowi tak pusty pokarm, czyżby wszyscy nie potrafili oceniać rzeczywistości. Niestety łachudrom, pozerom, oszustom i cwaniakom żyje się bardzo dobrze.
Gość: milord
<
#60 | Gość: milord dnia 18.02.2013 10:25
No bo póki co to Ci, którzy by chcieli to zrobić z tymi rachunkami tylko się chwalą > czego to oni nie zrobią. A popisać to sobie możnaZ przymrużeniem oka A przecież tak niewiele by trzeba by sprawę rozwiązać raz na zawsze. Wystarczyłoby żeby rozwód z orzeczeniem o winie był obowiązkowo wpisywany do akt USC i obowiązek informowania o tym fakcie kolejnego przyszłego małżonka/ę. Byłoby po sprawie. Każdy chcący związać się ze zdradzaczem robiłby to na własne ryzykoZ przymrużeniem oka I juzZ przymrużeniem oka Ale to utopijne myślenie i sam nie wiem po co to napisałem:niemoc
5592
<
#61 | Wica dnia 18.02.2013 11:26
B52, Tezeuszu,
Bardzo bym chciała, żeby powtarzana przeze mnie mantra o sprawidliwości losu "zmaterializowała się".
i takie właśnie myślenie życzeniowe chyba lepsze jest od mszczenia się .Jedni biją w mordę, drudzy czekają na zbawienie z niebios.
Jedni i drudzy wierzą w słuszność swojego postępowania i myślenia.
Zgadzam się z Tezeuszem, że tym "złym" jednostkom żyje się dobrze. To jak żyć? Jak postępować w obliczu takiej nikczemności ze strony zdrajców?...
3739
<
#62 | Deleted_User dnia 18.02.2013 11:39
Wica robić swoje bez oglądania się na zemstę, sprawiedliwość losu i inne ****erele.
2862
<
#63 | niezapominajka dnia 18.02.2013 12:07
Dla mnie osobiście zemsta - to odbierania sobie energii z życia. To zdecydowanie nie dla mnie ;-).
Gość: skowronP
<
#64 | Gość: skowronP dnia 18.02.2013 12:28
rado Poniosłeś dużą szkodę - na pewno moralną. Kodeks Cywilny daje możliwość dochodzenia odszkodowania.
Oczywiście trzeba udowodnić szkodę. Dlatego rozwód musi być z winy żony.
Oczywiście synek też może złożyć pozew o odszkodowanie.
Art. 415.
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Art. 422.
Za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten, kto inną osobę do wyrządzenia szkody nakłonił albo był jej pomocny, jak również ten, kto świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu szkody.
Nie próbowałem tego jeszcze, na razie zbieram dowody przeciw żonie ale mam wielką ochotę.Uśmiech
3739
<
#65 | Deleted_User dnia 18.02.2013 13:16
Myślenie o zemście jest istotną informacją dla samego knującego. Ktoś przygotowujący się do zemsty jest spętany obsesyjnymi myślami a tym samym przywiązany do sytuacji, nijak wyzwolić się nie może i nie chce, chce raczej przedłużyć ten proces a zemsta mu na to pozwala.
Każda zemsta, bez względu na jej finał, poprzedzona jest ogromem czasu przeznaczonym na negatywne myślenie.
Natomiast każdy negatywizm zabiera spore ilości energii życiowej, która mogłaby być przeznaczona na bardziej konstruktywne cele, choćby, by pójść dalej rozwijając się i nie żyjąc przeszłością.
Tak więc człowiek ulegajacy chęci zemsty trwoni czas i siebie samego w służbie swoich wyimaginowanych celów, których podświadomie używa by jeszcze bardziej związać się z sytuacją i tkwić w tym układzie.
Finał finałów, zemsta to wysoki deficyt egnergetyczny, tkwienie w starych schematach myślowych, brak wniosków z odbytej lekci od losu a także niechęć do jakichkolwiek zmian w obrębie siebie samego....czyli co? Trzeba powtórki z rozrywki i tak aż do skutku by stwierdzić, że nauka nie poszła w las. Nie szkoda czasu?
Gość: milord
<
#66 | Gość: milord dnia 18.02.2013 13:23
Tylko, że szkoda to jest jak krowa w rabarbar wejdzie. Jeśli komuś myśli o zemście pomagają w odzyskiwaniu siebie > to nie ma sprawy. Ale jeśli równocześnie ktoś uważa to za ostatni bezsens > to też jego sprawa. Jasne, że jeśli ktoś to załatwi to wstylu kill bil to jego sprawa. Ktoś tu już nawet namiastkę tego zrobił. Pamiętam dwa takie przypadki. Jakoś nie zauważyłem żadnego potępienia. Same gratulacje i winszowanie odzyskania siebie i swojej godnościZ przymrużeniem oka A fakt, ze trzeba w to włożyć ciut wysiłku > to co w tym złego? Musimy się udoskonalaćZ przymrużeniem oka Inaczej za rogiem czeka nas to samo. Jeśli komukolwiek choćby przez myśl nie przeszło wyrżnięcie połowy miasta, zgnojenie, odegranie się, odpalenia paru rakiet, fundacji tego poniżenia w jakim się znalazło. No? ProszęZ przymrużeniem oka Ręka w górę. A przypadkiem chęć rozwodu z wyłącznej winy zdradzacza to nie jest swoista zemsta? Ta determinacja by właśnie choć raz stało się tak jak my chcemyZ przymrużeniem oka Bo jakoś od dawna jesteśmy przez zdradzacza pomijani po najmniejszej linii oporu. To jest zemsta. I to w najczystszej postaci.
8907
<
#67 | anka35 dnia 22.02.2013 16:16
witaj ,jestem w podobnej sytulacj ale nigdy tu nie napisze o tym ten portal nie jest tego wart,mysle ze tos ci dobrze odpowie na twoje pytanie ,powodzenia i nie mscij sie bo nic to nie da przekonasz sie z czasem sam..trzymaj sie
8724
<
#68 | rado dnia 05.03.2013 14:07
Dżizas,
Dziś rozmawiałem z kochankiem żony.
Powiem Wam tak (do zdradzonych) jeśli myślicie że kochanki, kochankowie są od Was lepsi to mylicie się.
Ja dziś doznałem olśnienia patrząc na dno.
Jego wygląd zewnętrzny-żenada. Bez urazy dla otyłych ale on to spaślak.
I cytat z jego rozmowy,, chopie ja z nią spotkałem się tylko 2 razy na kawie''
Po moich argumentach ,,kochaliśmy się jeden raz''
Po kolejnych argumentach ,,nie jeden raz''
Gość o buraczanej szyi z wyglądu i koloru, trzęsący się i mój spokojny tekst:
Dziwię się mojej żonie, że spotykała się z takim prostakiem, debilem, śmierdzielem burakiem i że nawet na niego nie splunę bo wygląda jakby wyszedł z szamba.
I dodałem, że będzie miał kiedyś ,,swoją'' dziewczynę czy żonę i pewnie nie chciałby żeby się puszczała ale ja będę w pobliżu.
Rozmowa była oczywiście duuużo dłuższa ale tekstem ,,chopie '' roz...lił mnie po prostu.
Sory za chaos w moim przekazie ale było to z pół godz. temu.

Jednak nie trzeba lać w ryj.Z przymrużeniem oka
Pozdrawiam
Rado
5592
<
#69 | Wica dnia 05.03.2013 15:22
Tak Rado, teraz nie dziwi mnie już kompletnie dlaczego Twoja żona chce powrotu i załamuje ręce.
Rado, napisz więcej. Co postanowiłeś? Jak się czujesz teraz? Jak wyglądają Twoje relacje z żoną? I napisz proszę o rozmowie z kochankiem żonyUśmiech jesli oczywiście czujesz się na siłach
8255
<
#70 | Ekhangel dnia 05.03.2013 15:39
Też zdębiałem na widok nowego wybranka serca mej lubej - kompletne przeciwieństwo mnie. Myślę, że zdradzaczki po prostu tak mają... Jeden model im się znudzi, to przerzucają się na inny. A może to kwestia akurat panującej mody. Cholera to wie, samic nie zrozumiesz, CHOPIE.
5592
<
#71 | Wica dnia 05.03.2013 15:41
ach i jeszcze jedno Rado.
Chciałeś się mścić. Czyż to nie jest już kara dla Twojej żony, że takie coś było jej kochankiem? A dla Ciebie zbawienie?
4138
<
#72 | 4138 dnia 05.03.2013 17:29
oj rado...i co, lepiej Ci???
Kompleksow byc moze pare odpadlo, wiec tyle Twoje...
3739
<
#73 | Deleted_User dnia 05.03.2013 18:46
Rado
Podejrzewam że dzisiejsza noc zejdzie ci na śmiechu z przerwami na sen.
Mądra zemsta nikomu nie zaszkodziła.Najlepiej smakuje na zimno.
Wg.mnie bardziej należy się kreaturze niż żonie.Dobrze pograłeś z nim na końcu rozmowy.
Ja odczekałem równo rok.W obecności jego żony zadałem misiowi jedno niewinne pytanie..Nie jestem pewny.ale zamiast odpowiedzieć,facet chyba się posikał
Czy będziecie razem czy osobno edyta też musi otrzymać swoja "nagrodę".Jej wymyślił bym"inne" męki.Np skołuj zdjęcia kolesia i w czasie spotkania towarzyskiego czy rodzinnego w obecności żony pokaż je obecnym i zapytaj czy jest chętny na romans z tym oblechem.
W jednym w pierwszych postów napisałem że nie zazdroszczę że jednocześnie musisz być policjantem,sędzią czy kim tam jeszcze w tej sytuacji,ale broń Boże nie żebyś musiał zostać katem.
Uważam tak dalej.Co do edyty1.
Mimo tego że mnie za chwilę ukamienują,uważam że kobiet nie można brać całkiem na serio.
Z jednego oczywistego powodu.Trudno oczekiwać ze wyrób z kawałka mojego żebra jest pełnowartościowy i posiada wszystkie ludzkie cechy.Pokazuje język
2495
<
#74 | Tulia dnia 05.03.2013 18:59
sale, gdyby facet udal sie panu Bogu idealnie, to na cholere kombinowalby z kobieta?
...zwyczajnie prototyp mu nie wyszedl, zatem udoskonalil wersje homo sapiens przez stworzenie kobiety ;>
4498
<
#75 | rekonstrukcja dnia 05.03.2013 19:27
Wracając do wątku proszę państwaZ przymrużeniem oka....Rozumiem, że kochanek przeżył dzięki temu , że ma słabą aparycję.

A gdyby miał lepszy wygląd, to co? Pobiłbyś go Rado? Albo przeżywał osobistą porażkę?
4138
<
#76 | 4138 dnia 05.03.2013 19:30
sale wiesz dlaczego Pan Bog zaczal od mezczyzny??...bo zawsze zaczyna sie od zeraFajneFajneFajneFajne(bez urazy panowie to tylko ripostaZ przymrużeniem oka)Jesli nie chcesz by w Ciebie rzucano-nie rzucaj
:topic
7619
<
#77 | Marta74 dnia 05.03.2013 19:48
Cieszę się, że Ci ulżyło, Rado. Szeroki uśmiech
Gratuluję, że nie straciłeś panowania nad sobą, dobrze, że ten palant Cię nie sprowokował i nie doszło do rękoczynów.
Może to właśnie było Ci potrzebne, żeby częściowo oczyścić się z emocji i wejść w kolejny etap...
A Edyta musi tę huśtawkę wytrzymać - innego sposobu chyba nie ma, jeśli chce być z Tobą...
Uściskaj Ją ode mnie!
Trzymam mocno kciuki za Was oboje!!!

Wica,
Przyszło mi do głowy, że może to jest jakaś uniwersalna metoda - mi rozmowa z kochanką też przyniosła jakąś ulgę...
Czy są jeszcze inni, którym konfrontacja z "konkurencją" pomogła...?

Ekhangel,
Gdyby WSZYSTKIE SAMICE szukały wiecznie nowego, bardziej atrakcyjnego FIZYCZNIE modelu, to życie SAMCA około czterdziestki traciłoby chyba sens... Z przymrużeniem oka
Gdzie Wam, Z przymrużeniem oka Panowie konkurować z pełnymi werwy samcami dwudziestoletnimi...
To Panowie, którzy twierdzą, że są usatysfakcjonowani i fizycznością, i charakterem swojej żony, a wdają sią i tak w romanse, zachowują się co najmniej zastanawiająco...
Patrz poniższy link:
http://www.zdradzeni.info/readarticle.php?article_id=94

Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się urażony - nie dotyczy to oczywiście wszystkich SAMCÓW... Z przymrużeniem oka
Ja w dodatku wierzę, że i samce, i samice potrafią się uczyć na błędach... Uśmiech
3739
<
#78 | Deleted_User dnia 05.03.2013 20:00
No taa teraz będziecie się rozwodzić nad jakością produktów stwórcy. Ludzie nie dzielą się na dwa zbiory opisane jednakowymi cechami: zbiór rodzaju męskiego i żeńskiego. Prosty i jedyny podział, który w tym świecie jako tako funkcjonuje to podział na dobro i zło a tym samym na ludzi czyniących dobro i zło. Podchodząc do tego problemu quazifilozoficznie, można to ując jedynie tak, ze dokonując wyborów należałoby mieć w rozwadze skutki podejmowanych decyzji po obu stronach, taki swoisty Hazard Analysis.
7619
<
#79 | Marta74 dnia 05.03.2013 20:13
Nie wydaje mi się, Tezeusz, żeby świat był taki jednoznacznie czarno-biały i żeby ludzie dzielili się na tych, którzy czynią samo zło i samo dobro.
Wierzę, że każdy z nas popełnia błędy niezależnie od płci (tu się z Tobą zgadzam), a czasami nawet wybory, których dokonujemy, nie są tak jednoznaczne.
Nie wszystkie decyzje są proste i ocena konfliktów międzyludzkich też nie zawsze jest prosta - widać to również w historiach na tym forum i w różnorodnych reakcjach zdradzanych...
Gość: beret
<
#80 | Gość: beret dnia 05.03.2013 22:41
wpieprz mu w ciemnym kącie, ale prosto w ja.......ja, tyle Twojego, nic innego nie daje takiej satysfakcji, bez świadków, żeby nie miał już nigdy wzwodu................, albo pochyl się nisko, powiedz "dziękuję" i zyj własnym, nowym życiem, to chyba lepsze
8724
<
#81 | rado dnia 05.03.2013 23:26
Dobra Chopy i Babeczki Pokazuje język od dzisiejszego południa czuję się naprawdę lepiej dodam, że spotykałem dziś buraka 3 razy. Jest jakiś niespokojny.
Czuję satysfakcję, co do lania w gębę zapraszałem go, żeby wyszedł z samochodu ale tak się mu ręce trzęsły, że nie mógł albo nie chciał odpiąć pasów.
Powiedziałem żonie o spotkaniu z nim i zdołowało ją to okrutnie. Powiedziałem jej co o nim sądzę co mówił jak mówił.
Godzinę temu szliśmy razem i wyjeżdżał samochodem z parkinu przy naszym bloku. Edyta zaczyna się go bać.
Niech się teraz trochę ,,pomszczą'' ale tym razem osobno.
3739
<
#82 | Deleted_User dnia 05.03.2013 23:54
rado.
Ruscy słusznie mówią,ciszej jedziesz,dalej zajedziesz.
Cichy zabójca jest skuteczniejszy od głośnego.
Szczura trudno złapać a jeszcze trudniej zabić.
Miej to na uwadze,szczególnie w dzisiejszym dobrym dla Ciebie dniu.
Fajnie było ale jeszcze nie koniec polowania na gada.Ważne żeby broń Boże,wiesz komu nie odbiło.
Pozdrawiam Was oboje.Z przymrużeniem oka:tak_trzymajZ przymrużeniem oka
7914
<
#83 | rogacz76 dnia 06.03.2013 00:55
Powiedziałem żonie o spotkaniu z
nim i zdołowało ją to okrutnie.
Ale dlaczego?
Przecież powinno Ją to ucieszyć źe,tak a nie inaczej załatwiłeś sprawę.
Edyta zaczyna
się go bać.
Kolejny raz zapytam
Dlaczego?.
Czego Edyta się obawia?.
Czyżby boi się że,jest coś czego nie powiedziała Tobie?.
A może jest zawiedziona tchórzliwą reakcją kochanka?.Czyżby ostatnia bańka mydlana pękła?.Czyżby miała inne wyobrażenie o kochanku?A może miała nadzieję że,On zachowa się jak mężczyzna w Jej mniemaniu?

Komentarz doklejony:
A może "ich plan" był inny?.
8724
<
#84 | rado dnia 06.03.2013 10:27
Sale, Rogacz76
Jeżeli mieli inne plany to prędzej czy później wyjdzie.
Edyta obawia się, że będzie mi opowiadał niestworzone rzeczy a może jednak prawdziwe?
Gość: zraniony77
<
#85 | Gość: zraniony77 dnia 06.04.2013 09:47
WitajcieUśmiech Yoni dobry pomysł z tym portalem,jestem w podobnej sytuacji co i wiekszośc z was, mnie tez zdradzila zona, ale ja obrałem inna technikę zemsty,słodkiej zemsty
Gość: gosiazet
<
#86 | Gość: gosiazet dnia 06.04.2013 10:57
Wybacz Rado, ale przeczytałam Twoje posty ze smutkiem.
Pozostajesz nadal w samym oku cyklonu i stad daleko racjonalnego rozumienia zdrady. Miotasz się w emocjach zamiast ROZUMIEC poprzez pogłębiona refleksje. A tylko to może cos zmienić na przyszłość.
Usilnie próbujesz podreperować swoje niskie poczucie wartości przez dewaluacje kochanka zony, ale nie tedy droga.
Kochanek jest osoba przypadkowa, mógł być przystojniejszy, mądrzejszy, a gdyby był samym Robertem Redfordem albo Kantem TO CO? jakich byś wtedy użyl argumentów?
Stosujesz typowe obrony zdradzonego - przenosisz uwagę z OSOBY KLUCZOWEJ przy zdradzie, czyli zony na kochanka, żyjesz zemsta na nim, zamiast próbować skonfrontować się z sytuacja- czyli faktem, ze to Twoja zona wybrała go ZAMIAST Ciebie. To Ona jest odpowiedzialna za zdradę. A stosujesz te obrony prawdopodobnie dlatego, ze masz nadal to niskie poczucie wartości i ponieważ masz nadzieje na odbudowanie związku.
Pomijam fakt, ze dla mnie bardzo kiepsko, niedopuszczalnie brzmi dewaluowanie drugiego człowieka z powodu tuszy, generalnie wyglądu itp. TO JEST SLABE, choć rozumiem tak po ludzku, ze gdy kochanek się odezwał łamaną polszczyzna-to oniemiałeś.
Skup się na sobie i małżonce- bo tu leży źródło problemów.
Popieram posty Margaret - przeczytaj raz jeszcze uważnie, polecam.
3739
<
#87 | Deleted_User dnia 06.04.2013 12:48

Cytat

Pomijam fakt, ze dla mnie bardzo kiepsko, niedopuszczalnie brzmi dewaluowanie drugiego człowieka z powodu tuszy, generalnie wyglądu itp. TO JEST SLABE,


Zgadzam się, to jest słabe, słabiusieńkie...aż dziw bierze, że można czuć jakąkolwiek satysfakcję z tego powodu.
Załóżmy, że kochanek nie okazałby się spanikowanym tłuścioszkiem, lecz wprost przeciwnie, dobrze zbudowanym, pewnym siebie, kipiącym testosteronem cynicznym facetem, który miałby twoje groźby Rado w tyle...też poszedłbyś tą samą drogą, jestem ciekawa?
Na ile tej satysfakcji wystarczy, należałoby siebie zapytać i jeszcze..... co dalej?
3739
<
#88 | Deleted_User dnia 06.04.2013 16:07
gosiazet
"Rado, Miotasz się w emocjach zamiast ROZUMIEC poprzez pogłębiona refleksje"

Litości,pokaż mi człowieka który potrafi ROZUMIEĆ zdradę przez pogłębiona refleksję.
Takie życzeniowe myślenie to skutki zainfekowania życia nachalnym feminizmem.
Rado musi walczyć w wieloma przeciwnikami nie tylko z żoną.
Przypomnę że w zdradzie są dwie strony.Facet przez duże F wie że nie wolno atakować cudzych żon lub kobiet.Za takie numery należy się solidny łomot i dożywotnie darcie łacha ze śmiecia.
I jeszcze jedno,edyta zaczyna sobie zdawać sprawę co narobiła.Natomiast reakcja jej hustlerów,pokazuje że to ludzkie szczury.Nie zabijesz szczura masz w domu dżumę.Proste.
Co natomiast radzą nasze przemiłe wyrocznie gosiazet i Margaret.Jedna pisze tak,staraj się zrozumieć zdrajców,druga jak Ty rado możesz mówić tłuścioszek na faceta który przespał się z Twoją żoną.Przecież człowiek kulturalny tak nie robi.
Znowu muszę powtórzyć inwokację do Pana,strzeż mnie Boże od przyjaciół bo wrogów sam pozabijam.Fajne
Gość: gosiazet
<
#89 | Gość: gosiazet dnia 06.04.2013 18:31
Drogi Sale, nie pierwszy raz mnie nie zrozumiałeś.
Bo różnić się w poglądach możemy chyba, prawda? Od tego jest forum i dyskusja.
Pogłębiona refleksja oznacza dla mnie głębsza analizę sytuacji niż "nawale kochankowi zony albo go obrażę bo tłusty jest".
Co ma do tego o czym pisałam w poprzednim poście feminizm-Ty Sale jeden wiesz.
Rado nie ma wielu przeciwników, jak piszesz Sale - bo sprawa jest prosta- został zdradzony przez ZONE, a z tego co sam pisze robi wiele, by skupić się na winie jej kochanka .
Efekt jest taki, ze jak Rado pisze, już się go boi i zona, i kochanek.
Co można zbudować na strachu, poniżeniu i agresji? -domowy obóz koncentracyjny????
Nie napisałam w ogóle, jak imputujesz Sale- żeby Rado starał się zrozumieć zdrajców-ale żeby starał się zrozumieć siebie i swoje emocje, sytuacje.
Uważam za naturalne, ze po zdradzie partnera odczuwa się gniew, agresje, nienawiść, chęć zemsty -i to trzeba sobie uświadomić, ale to nie znaczy, ze trzeba działać zgodnie z tymi uczuciami i siać spustoszenie.

Następna sprawa Sale-określenia "tłuścioszek" -dość neutralnego w wydźwięku- użyła Margaret, Rado zastosował bardziej wulgarny i nie do przyjęcia (dla mnie) opis.
Wg mnie marna ta satysfakcja z konfrontacji miedzy Rado a kochankiem, choć powtarzam-ze rozumiem potrzebę zemsty tak po ludzku, ale wiem tez, ze Rado będzie miał się lepiej, gdy skupi się na swojej rodzinie i zastanowi, czy jest co ratować i czy za wszelka cenę.
No i- jeśli Rado tak agresywnie się zachowuje wobec kochanka, to może mu zabraknać repertuaru wobec żony.
Nie twierdze, ze konfrontacja nigdy nie ma sensu-czasem pewnie ma, ale nie w opisanej przez Rado sytuacji moim zdaniem.
Wiec zabijaj Sale tych swoich wrogów, bo z Twojego opisu wynika, ze życie to jedno wielkie pobojowisko. Ja staram się zmierzać w rejony bardziej cywilizowane, choć uczucia, które przezywa Rado nie były mi obce. Uważam jednak niezmiennie, ze jakość życia się zmienia na lepsze, gdy się z nich wyswabadzamy. Zabiera to zawsze trochę czasu. Te agresywne uczucia to etap w przezywaniu zdrady-ale niektórzy chyba z tego etapu nie wychodzą, i to wydaje mi się tragiczne.
4498
<
#90 | rekonstrukcja dnia 06.04.2013 18:44

Cytat

Litości,pokaż mi człowieka który potrafi ROZUMIEĆ zdradę przez pogłębiona refleksję.
Takie życzeniowe myślenie to skutki zainfekowania życia nachalnym feminizmem.


No własnie : LITOŚCI. O ile pierwsze zdanie jest owszem logiczne, o tyle podłączone pod nie to drugie wykracza poza moje zdolności rozumienia. Co ma piernik do wiatraka ? Skutki feminizmu (ba, nachalnego nawet ) to myślenie życzeniowe związane z przymusem uaskuteczniania refleksji pogłębionej przez człowieka zdradzonego? Jak tę wypowiedź rozebrać logicznie autorze, bo ja ni kuta nie wiem...
Po pierwsze zdrada nie ma płci, o czym wielu zdradzonych panów ciągle zapomina .Choć może to wypływa z faktu, że owi poturbowani mężczyźni uważają , że jedynie oni mają prawo nazywać się zdradzonym, bo żeby nim być to trzeba być człowiekiem ( no a kobiety , jak owym wybrańcom wiadomo, ludźmi nie są Fajne, więc się ich zdradzić nie da).
Po drugie: tak, to cenne jest, jeśli zdradzony wyciąga z tego co było jego udziałem, jak najwięcej jak najgłębszych refleksji , choćby po to, żeby bezmyślnie nie wystawiać raz skopanej doopy.
Po trzecie: cieszyć się z tego, że kochanek żony jest nieogarniętym zaniedbanym bucem? Faktycznie powód do dumy, że moja ślubna wolała się rżnąć z nim i dla kogoś takiego osrała własnego męża.

Jak normalna kobieta dowiaduje się, że kochanka męża ma krzywe nogi, zeza i sepleni, to raczej czuje się w pierwszym momencie , delikatnie mówiąc, dziwnie. Bo to szok jest, a nie powód do dumy. A już podbudowywać się czymś takim, to jakaś pomyłka, wręcz porażka umysłowa.

Nie mówiąc o tym, że każdy kij ma dwa końce: taki ten kochanek gruby, taki brzydki , taki prymitywny , a jednak czymś żonę Rado odciągnął od wspaniałego, szczupłego, elokwentnego męża.
9740
<
#91 | Desolation dnia 17.07.2013 16:22
@Dobrze zrobiłeś kolego jak żonką
8724
<
#92 | rado dnia 19.07.2013 01:10
@Gosiazet, Rekonstrukcja
Tak na marginesie to trochę mi się przytyłoZ przymrużeniem oka. Uparłyście się na tuszy kochasia a nie przyszło Wam do głowy, że wiedziałem, że matka mojego syna czyta moje wpisy i chciałem pokazać jej co to za typ? W swojej żenującej obronie powiedział mi jedną rzecz, za którą był przez nią wyzwany od ,,męskiej szmaty''.
@Desolation
Nie nazywam jej żoną bo nie była wierna i tyle. Obecnie jesteśmy związkiem na zupełnie innych zasadach.
Mamy małego synka więc zostałem z nią tylko dlatego i ona jest tego świadoma. Obecnie jest zupełnie inna, zaczyna powstawać coś nowego, innego (trudno mi to opisać). W każdym razie większość energii wkładam w siebie i syna a ona chyba zauważyła, że nie ma już tego rado ,,przed'' i o dziwo stara się jak cholera.SzokZ przymrużeniem oka
3739
<
#93 | Deleted_User dnia 19.07.2013 01:43
Tak na marginesie to trochę mi się przytyło
Rado,chyba za wcześnie dałeś na spocznij.Wygląd to podstawa dobrego samopoczucia.A to Ci nigdy nie zaszkodzi.Na marginesie ile kg ma "to trochę.Myślę że tylko długi leśny spacer zastąpi Ci golonkę.
PozdrawiamSzeroki uśmiech
9172
<
#94 | Dawidson001 dnia 19.07.2013 01:45
Powiem Ci tak sam mam nie ciekawie przerabiałem u siebie wszystko.Od obicia mordy Typowi (ogromna satysfakcja,popisowy numer bo nie ma co gadać patrzyła jak go lejęUśmiech) I wiele innych numerów które prawie zawsze schematycznie się tutaj pojawiają.Ale jedno wiem na pewno obojętność jest w takich chwilach najlepsza.Olewaj niewierną ile tylko możesz,im bardziej będziesz ją olewał tym bardziej ona będzie się starała:.. Ja w tej chwili im dłużej się nie odzywam tym bardziej lafirynda szuka kontaktu.Ja całą swoją miłość przelałem na mojego syna,i powiem że to jedyna mądra inwestycja.Bo kocham go najbardziej na świecie i wiem że on nie zdradzi i jeśli dobrze go wychowam nie zawiedzieUśmiech A żona...żona nie powinna się tak tytułować podobnie jak Mamą.Jest Matką bo na mamę trzeba zasłużyć!!!

Pozdrawiam i 3maj się!!!
8724
<
#95 | rado dnia 23.07.2013 00:51
loner
Przytyło w sensie wróciłem do swojej normalnej wagi gdyż jak większość zdradzonych schudłem. Nie dałem jeszcze spocznij ale tak naprawdę kiedy mam dać? Chyba po rozwodzie ale to jeszcze przede mną, najpierw jeszcze kilka innych spraw.
Dawidson001
Ja załatwiłem typa inaczej a obojętność chyba jest na początku naturalna. Zacytuję Ci coś co jest główną przyczyną zachowań zdradzaczy:

Cytat

stan rozpadu małżeństwa kochanek już zastał czego świadectwem jest postawa zdradzającej, gdyż to ona będąc jeszcze w związku i usiłując nawiązać nowy daje tym samym dowód rozpadu poprzedniego.

Nic dodać nic ująć

Komentarz doklejony:
Założyłem ten wątek, żeby odreagować a paradoksalnie dostałem odpowiedź na pytanie dlaczego zdradziła.
3739
<
#96 | Deleted_User dnia 23.07.2013 01:06
Zemsta po zdradzie jest oznaką słabości, często też jest świadectwem przegranej i niemal zawsze odbije się ona czkawką lub nawet wymiotami. Przy czym najgorzej sytuacja się ma, gdy mścimy się na kochasiu z którym ex-żona ułoży sobie, życie i niemal ze 100 procentową pewnością można założyć, że odbije się ona na dziecku i na nas.
Pomijając już kwestię za co się mścić skoro to nie obcy, jeden z drugim czy trzecim skrzywdził lecz żona.
3739
<
#97 | Deleted_User dnia 23.07.2013 01:19
Dawidson001
Widzę że sie odbudowałes, cieszę się.
Afobam:

Cytat

z którym ex-żona ułoży sobie, życie

Skąd jesteś taki pewny ? Czy zdrada żony, męża nie odbije się w 100 % na dzieciach ?
Najgorszą rzeczą jest tłumić nienawiść, ona musi z nas ujść.
http://www.zdradzeni.info/forum/viewt...post_50075
3739
<
#98 | Deleted_User dnia 23.07.2013 02:51
"Skąd jesteś taki pewny ? Czy zdrada żony, męża nie odbije się w 100 % na dzieciach ? "
Ależ ja jestem świadom, że się odbić może tylko po co dokładać jeszcze dziecku więcej?

Cytat

Najgorszą rzeczą jest tłumić nienawiść, ona musi z nas ujść.

I zemsta jest ujściem, no nie żartuj sobie ze mnie bo ja poważny człowiek jestem Uśmiech
3739
<
#99 | Deleted_User dnia 23.07.2013 07:34
Dziwnym jest to jak bardzo niektórzy pragną tej zemsty, zamiast skupić się na odbudowaniu swojego poranionego ja. Na pewno nie uda się to przez zemstę, tylko przez pracę nad tym żeby to mnie było dobrze, żebym to ja lepiej się czuła, a co za tym idzie mam pozytywne emocje w stosunku do dzieci. Ciągłe myślenie nad zemstą kumuluje negatywne emocje które odbiją się na dzieciach rykoszetem.
To nie jest łatwe ale procentuje i naprawdę czasami jak eks walnie głupotę a ja się roześmieję w głos , daje to lepszy rezultat niż awantura. Niektórzy bardzo biją się śmieszności. Ale nigdy przy dzieciach. Tak jak nie mówię źle na ojca dzieci- będą w odpowiednim wieku, poznają prawdę i wyrobią sobie własną opinię .

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?