Zdrada - portal zdradzonych - News: Jak żyć?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Sasza00:35:24
NowySzustek01:21:14
heniek02:43:07
Julianaempat...06:19:47
zona Potifara07:23:30

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Jak żyć?Drukuj

Zdradzona przez mężaLudzie jak żyć? Żyje w tym koszmarze ponad tydzień. Dzień za dniem się ciągnie niemiłosiernie. Chciałabym już mieć 80 lat i wszystko za sobą , a mam dopiero 37 lat. Dlaczego ludzie nie potrafią doceniać tego co maja tylko szukać niewiadomo czego i gdzie? Dlaczego inni nie myślą tak jak ja , że żonaty mężczyzna to świętość której sie nie można czepiać? Bo co, że nikt nikogo nie ma na własność? Bzdura. Jeżeli małżeństwo ma jakieś problemy to powinno sobie je samo rozwiązywać , a nie jakas lala się wtrąca i niby taka dobra powierniczka małżeńskich kłopotów do tego stopnia ,że musiała iść z moim mężem do wyra bo się zakochała !!!!!! Jestesmy małżeństwem 11 lat. Mamy 7-letnia i 2,5 letnia córcie. Naprawdę byliśmy najzwyklejszm małżeństwem na świecie, z planami na przyszłość , z nadzieją, że będziemy tak życ i pracować aby nasze dziewczyny miały wygodne życie i że im je jakoś zabezpieczymy. Mało tego w grudniu wprowadziliśmy sie do nowego , wybudowanego, pięknego domu! Plany , że w lecie rano bedziemy pić kawke na tarasie runęły jak domek z kart, a mnie to naprawde cieszy ło jak małego dziecka zabawkę. Juz od dawna zauważyłam że mąż coś kręci, że chodzi zdenerwowany, że krzyczy na dziewczyny chociaż nigdy w życiu nie podniósł na nich głosu, jest znerwicowany i często wyciągał ręce po piwo..... W październiku i listopadzie przeczytałam esemes od rzekomej koleżanki z czatu z którą sobie za bardzo pozwolił na pisanie , przepraszał, mówił że zerwie kontakty, że się odetnie , przepraszał. W grudniu przed mikołajkami odczytałam następnego, jais dziwny był, coś pisała o jakims synku.... Rano w Mikołajki tłumaczył, że przeczytałam wyrwanego z kontekstu esemesa, że mnie przeprasza, że.... Najgorsze Mikołajki w moim zyciu i mojej starszej córki bo siłą rzeczy słyszała rozmowę niespokojną. W końcu w styczniu przyparłam go do muru i powiedział, że miał romans z koleżanka z pracy że ona jest w ciąży u w lutym rodzi. Uwierzcie, że zrobiło mi się czarno przed oczami, do tej pory myślę, że to jest jakiś sen, że koszmar. Boże jak bym chciała się obudzi!!!!!! Błagam chcę już wstać!!!!!!!! Powiedział, że co miał zrobić, dać jej na skrobankę???? Jak sobie pomyśle, że jeździł do niej non stop, że siedzieli razem , może sie przytulali , bzykali się ,a potem on przyjeżdżał do domu i patrzył mi prosto w oczy planując wyposażenie naszego domu to normalnie mi niedobrze! Ale ona go przecież kocha!!!! **** jedna. Kocha go , bo przecież próżniak jeden nie pracuje, z brzuchem który pęknie w lutym, z babka w chałupie która ma wszystko w d... to pewnie że musi się uczepić mojego męża bo on przecież taki wspaniały a ja byłam niedobra żona bo go zaniedbywałam biedulek!!!!!!!!!!!!! Byłam totalnie załamana. Niestety ale wzięłam proszki .....tego samego dnia od tego newsa. Jak widac chyba nie te co trzeba. Cały drugi dzień chodziłam jak śmierć dosłownie i w przenosni.. Obecnie chodzę, wstaje z łózka, raz płacze, raz myślę pozytywnie. Mąż myślał, że wygonie do z domu ale ja nie wiem co robic, jak żyć , jak powiedzieć kiedyś dzieciom. Przeciez starsza dozna szoku tym bardziej , że od jakiegoś czasu cały czas chodzi za mną , pyta się mamusiu czy jestes smutna, mamusiu mi sie wydaje że cos ukrywacie przede mną, pędzi od razu do domu po szkole , nie chce nigdzie beze mnie wychodzić. Obecnie jest taki moment, że mąż stwierdził, że on nie wie gdzie powinien być, u niej z nią bo jest w ciąży i musi jej pomóc czy tu z dziećmi. ****ek . Jeszcze się zastanawia. Zniszczył życiu tak wielu osobom. Uwierzcie mi, że jest to tragedia dla całej rodziny. Ja chyba widzę dla nas ratunek tylko trzeba chcieć ale dlaczego daje mu szansę na zostanie w domu, dlaczego nie powiem mu, że ma wybrać tu i teraz. Dlaczego czuje się jak szmata???????? Tyle lat i praktycznie nic nie mamy. Dom miał być zapisany na męża i miał być zabezpieczeniem dla naszych dzieci. mamy raptem samochód, a oszczędności czyli ponad 70 tys wsadziliśmy w dom..... I taka to historia Chyba wolałabym na jakiś czas umrzeć...
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 21.01.2013 19:03
Luna wydaje mi się, że powinnaś wyjść z jaskini na świat, bo mało wiesz o tym wszystkim, jesteś zszokowana jak nastolatka. Zasmucę Cię, ale to co Ci się przytrafiło zdarzy się prędzej czy później każdemu. Ty miałaś tego pecha, że życie Ci chyba sprawiło psikusa i dopiero teraz pokazało jak to jest...

Przestań się nad sobą użalać tylko zacznij coś robić. Dziwi mnie, że tak dramatyzujesz, widać siedziałaś w tej jaskini bardzo głęboko, to niezwykle rzadkie, że kobieta nie ma w odwecie jednego czy drugiego kolegi, musisz znów wyjść na miasto i przekonać się, że świat się nie kończy na jednej osobie, sama zobaczysz, że jeszcze będziesz mieć trudności w wertowaniu kandydatów.

Wydajesz się być kobietą wyjątkową, nie będziesz sama, tylko wyjdź z jaskini do ludzi... Naprawdę...
4138
<
#2 | 4138 dnia 21.01.2013 19:05
Nie wiem czemu czujesz sie jak szmata..??
Kochanka meza sama w ciaze nie zaszla, mysle,ze obraczasz wina nie ta strone co trzeba, widzisz, gydby Twoj maz Cie kochal, gdyby mial wlasciwe zasady i kierowal sie Twoim szczesciem i waszych dzieci nigdy by nie bzyknal obcej baby chocby sie nie wiem jak przed nim rozkladala.
Teraz masz wybor :
1-prawnik, rodzielnosc majatkowa, alimenty, rozwod,bedzie bolalo ale staniesz na nogi
2-dac mu szanse a wraz z nia zaakceptowac, ze ma dziecko z inna i godzic sie na jego wizyty i wszystko co wiaze sie z ojcostwem-czyli finansowanie dziecka, widywanie sie , sila rzeczy z niunia, no i najtrudniesza sprawa poinformowanie dzieci-kiedys ze maja rodzenstwo.
Jesli wybierzesz to 2 drugie istnieje duze prawdopodobienstwo,ze maz znow wskoczy tamtej do lozka, no i zwieksza sie ryzyko ze kiedys i tak wybierze na stale ta 2...
Dlatego polecam punkt1FajneNie czekaj az zostaniesz wybrana-Ty wybierz.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 21.01.2013 19:07
A no i przestań obwiniać lalunię, to nie ona obiecywała Ci wierność. Jakwyjdziesz z jaskini i otworzysz oczy szeroko to zobaczysz, że żonaci są dość chodliwym towarem. I pamiętaj - nie patrz na to z perspektywy kobiety, bo o ile w przpadku zdrady kobiety można mieć pretensje do kolesia, bo to w końcu on podbija, kręci, omamia, tak tu w stu procentach inicjatywa była po stronie Twojego męża...

Tak czy siak ten etap w życiu uznaj za zamknięty. Mężuś do laluni, rozwód z jego winy. Co w tym trudnego? A no i zapomnij na jakiś czas o czarach czy jak to tam tej miłości się nie nazywa. Teraz musisz otworzyć oczka, wyjść na świat i trochę się temu światu poprzyglądać na trzeźwo...
5808
<
#4 | Nox dnia 21.01.2013 19:24
dom jest budowany po ślubie i jest wspólną własnością ,dlaczego miałby być zapisany na męża?????
8697
<
#5 | luna75 dnia 21.01.2013 21:22
Czytając te wszystkie odpowiedzi trochę lżej na sercu ale i tak ciężko...Kilka razy już przeczytałam to co napisałam i wciąż nie wierzę , że to prawda. Dom miał być w sumie zapisany na nas ( zbudowali go teściowie bo dostali pieniądze za zburzony dom zabrany pod budowę drogi i taki był zamysł podziału pieniędzy między dzieci..) dlatego wiedząc, że nastąpi taka sytuacja ciułalismy na wykończenie go i nie kupowaliśmy mieszkania na kredyt . Rzeczywistość obecnie jest taka, że mamy jedynie wspólny samochód.
najgorsze jest to , że zaczynam sie obwiniać za to wszystko, że mogłam wcześniej zareagować, że może gdybym zauważyła w czerwcu to by nie zaszła w ciąże, może by się opamiętał....Najbardziej nie mogę zrozumieć jak on może wciąż mówić, że kocha dzieci???!!!! Kuźwa jak? Kiedy je kocha? Kiedy jeździł do niej i ja bzykał myślał o nich, czy jak wracał późno do domu mówiąc że szef siedział i nie mógł wyjść z pracy czy jak w Mikołajki mi wmawiał że zerwie kontakt z ta dziewczyna z czatu/ Kiedy je tak kochał? Może teraz jak nie wie co zrobić? jak się zastanawia czy znami zostać????? Kuźwa nie ogarniam tego. Nie wiem czasami myslę, że jestem jakas wypaczona albo mam jakiś juz wyprany mózg , przeciez ja powinnam dac mu w zęby!!!!!!!A teraz jest tak, że to on najbardziej cierpi i jest pokrzywdzony bo tamtej kopnąc w d... nie może i nam swoja obecnością sparwia ból. A dzieci niestety swiata poza nim nie widzą. A naprawdę każdy myślał, że to taki porzadny człowiek.
8697
<
#6 | luna75 dnia 21.01.2013 21:55
Dobranoc. Boje się iść spać bo jutro znowu długi dzień przede mną. To bicie serca a raczej walenie łomotanie chyba mnie wykończy. Jedyny pozytywny aspekt tej historii to chyba tylko taki, że schudłam już 6 kilo i ważę 60 kilogramów przy wzroście 174 i nie wiem czemu organizm nie odczuwa w ogóle głodu. Jezu pomóż albo ludzie...
Gość: martusia1607
<
#7 | Gość: martusia1607 dnia 21.01.2013 22:02
współczuje ci, przeżyłam coś podobnego ale musisz sie obudzić i stawić czolo temu co sie wydarzylo porozmawiac z mezem pozniej z corka, nie okłamuj jej. Mało tego wpadasz w depresje masz juz pierwsze objawy, jesteś młoda i dasz rade kobieta niestety jest stworzona chyba do wszystkiego jesli chce to poradzi sobie ze wszystkim i wierze ze ty tez Uśmiech Napewno musisz postawic jakies ultimatum mezowi masz naprawde trudna sytuacje i trudny wybor przed soba bo niewiesz co maz wybierze ale co by to nie bylo musisz isc dalej, wyjdz z domu chociaz by do kina do parku i przemyslec,milosc to tylko zludzenie sama sie o tym przekonalam Smutek
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 21.01.2013 22:17

Cytat

Obecnie jest taki moment, że mąż stwierdził, że on nie wie gdzie powinien być, u niej z nią bo jest w ciąży i musi jej pomóc czy tu z dziećmi. ****ek . Jeszcze się zastanawia.

Faktycznie patowa sytuacja. Jedno jest pewne, to nie sen, zatem trzeba coś przedsięwziąć.
On jak widać nie przejawia inicjatywy w podjęciu decyzji i nie sądzę by był zdolny do jej podjęcia.
Skoro nie wie czego chce, musisz wziąć pod uwagę fakt, że on nie będąc ani tu ani tam, z czasem doprowadzi cię do tego, że będziesz wyczerpana i staniesz się kłębkiem nerwów.
NIC NIE WIESZ o tym jego związku na boku i pewnie byś nic nie wiedziała gdyby nie było dowodu w postaci ciąży kochanki.
Oczywiście winny jest przede wszystkim ON i nie ulagaj złudzeniu, że gdyby to babsko nóg nie rozłożyło to on by pozostał wiernym mężem. Szukanie czatowych znajomości już było sygnałem, że męża te zakazane rewiry rajcują.
Powiem tak, zatrzymawszy go jakąś siłą - ryzykujesz wiele.
On nawet gdyby chciał, a chcieć nie będzie......nie odetnie się nagle od kochanki, bo dziecko w drodze, więc będzie tam częstym gościem. Bedzie jej wsparciem moralnym i finansowym no i ojcem dla dziecka, które przecież niczego nie jest winne.
Ty natomiast będziesz żyć jak na bombie zegarowej i podświadomie będziesz zmuszona do konkurencji z jego "przybraną" rodziną.
Nie wróżę ŻADNYCH pozytywów z tytułu takiego scenariusza, tylko ciągły w(ku)rw i depresję.
Druga wersja wydaje mi się owszem trudna, radykalna z pewnością bolesna ale uwalniająca cię od bycia zawieszoną i daje szansę na wzięcie swojego życia we własne ręce.
Czyli, jak powyżej sinead sugeruje, punkt pierwszy:
1-prawnik, rodzielnosc majatkowa, alimenty, rozwod,bedzie bolalo ale staniesz na nogi.
I tak to widzę, inna droga będzie tylko nieskutecznym zabiegiem kosmetycznym.
Gość: Wiera
<
#9 | Gość: Wiera dnia 25.01.2013 16:13
Faceci to tchórze, nie potrafią zdecydować z kim chcą być i najczęściej to żona lub kochanka podejmują decyzje za nich, któraś nie wytrzymuje i odchodzi.Nie podejmuj decyzji pod wpływem chwili, emocji. Daj sobie czas. Najlepiej, żeby nie mieszkał z Tobą przez jakis czas, wtedy nabierzesz dystansu do wszystkiego i zdecydujesz co dalej. Jeśli chcesz z nim zostać to jest trudniejsza droga, bo musisz wybaczyć i nierozpamietywać, pogodzic sie z nową sytuacją. Ja właśnie tak wybrałam, bo on jest wspaniałym i dobrym człowiekiem. Czy będę tego załować? nie wiem? czas pkaże.
8697
<
#10 | luna75 dnia 28.01.2013 15:26
I to naprawdę działa. Jest w miarę dobrze miedzy wami, chcecie czy chieliście tego obydwoje? Mój wczoraj osttecznie podjał decyzje, że nie zrobi nam tego i całej rodzinie i nie odejdzie. Starsza córka jak zobaczyła po pwrocie że nie ma go w domu tak histerycznie płakała i na głos błagała Boga że ona chce żeby tatus wrócił, że odda wszystkie zabawki , że zrobi wszystko żeby tatus gbył w domu. Jesu nigdy nie wymarzę tego z głowy a jemu nie wybaczę że moje dziecko musiało to przeżyć. Ale wciąz mam nadzieję, że będzie w domu, że jestesmy w stanie zstworzyc nowa przyszłość, inna ale razem i nową. Czy jet mozliwe. Pomimo wszystko on okropnie sie z tym czuje, przeżywa to wszzytsko i przede wszystkim jest mu wstyd za to co zrobił i teraz nie rozumie dlaczego tak postapił
7914
<
#11 | rogacz76 dnia 28.01.2013 15:50
Faceci to tchórze, nie potrafią
zdecydować z kim chcą być
No tak.To tylko faceci sÄ… wszystkiemu winni.Takie to proste i obiektywne.
8720
<
#12 | angeliarich dnia 29.01.2013 13:00
a dlaczego w przypadku zdradzonego meza to kochanek jest winien bo zacytuje"omamia" i w przypadku zdradzonej zony tez winien jest maz....a przepraszam zdradzajace zony i kochanki zdradzajacych mezow to k.... co? zamiast mozgu maja licznik miedzy nogami one tez swiadomie podejmuja decyzje i tez potrafia omamiac facetow ....bdura jest twierdzic ze jak maz zdradzil to bezpodstawne sa pretensje do kochanki ale jak zdradzi zona to kochanka nalezy zlac bo on omamia no sorry niektore baby sa gorsze niz faceci obie strony godza sie na jakis uklad,Ja tak samo winie meza jak i tamta .....on nie powinien szukac ogrodka z bardziej (dla niego) zielona trawka a ona nie powinna brac sie za zonatego ot co...LUNA ja naprawde nie wiem jak odnalazla bym sie w takiej sytuacji co innego jak maz ma romans konczy i probujecie oboje ratowac zwiazek ale cholera ciaza innej to juz nie żarty...gdzie oni mieli glowy zeby nie pamietac o zabezpieczeniach oboje! ja akurat rozumiem ze czujesz sie jak szmata ,obdarta z kobiecosci istota bo sama sie tak czulam jak smiec kopany z kata w kat.....mam nadzieje ze nabierzesz sil i bedziesz w stanie pogadac z mezem zapytaj jak on to widzi to nie dla ciebie takie uklady nie ma prawa zaniedbac waszych dzieci bo pojawi sie dziecko z tamtego romansu....ale nie ma prawa tez zaniedbac tamtej istotki dzieci nie sa niczemu winne swoja droga mezulek napewno tez bije sie z myslami i nie wie co robic ..no coz powiedzialo sie a to i b trzeba wykrztusic......
8697
<
#13 | luna75 dnia 30.01.2013 08:40
O ile życie byłoby łatwiejsze gdyby każdy myślał jak ja , że żonaty facet to świętość i nikt nie ma prawa "co BÓG złączył człowiek niech nie rozdziela""" Przecież to takie proste stwierdzenie a takie prawdziwe.......a mąż owszem bije się strasznie z myślami, siedzi płacze, myśli, boi sie ze nie poradzi sobie psychicznie, a my jak mamy sobie poradzić....?A tamtek babie nie wybacze nigdy w zyciu za to co przechodzi teraz moja rodzina bo cierpi tak wiele osób: tesciowie, moja mama, rodzeństwo , a najbardziej chyba przezywa moja starsza córka ta 7-latka. Pyta wciąz dlaczego dorosli nie mówia dzieciom prawdy tylko wszystko ukrywaja....dziecko to najlepszy psycholog.
8720
<
#14 | angeliarich dnia 30.01.2013 14:56
LUNA DOKLADNIE!!!!!!!! tamto k.....jest tak samo winne nie powinna tykac onatego choc by ja blagal swoj rozum kazdy ma oboje dali ciala nie liczac sie z nikim i niczym ....to nie im zawalil sie swiat to nie oni czuja sie jak idioci to nie im serce krwawi.....co ty teraz zrobisz? rozmawialiscie co dalej ? a dzieci masz racje wyczuwaja najmniejsze napiecie widza co sie dzieje i ich szkoda najbardziej....slonko ale to dal nich wlasnie musisz zdobyc sile i usmiechac sie przez lzy .....a jesli chodzi o tamta zdzire zycie jej odda podwojnie....w przypadku kochanki mojego meza tak sie stalo ....i nie nie mam satysfakcji tylko poczucie ze sprawiedliwosci stalo sie zadosc i milo popatrzec jak z zazdroscia na nas spoglada terazUśmiech wiem marne pocieszenie ale pamietaj na czyjejs krzywdzie szczescia sie nie zbuduje...i niech sobie oboje zapamietaja to na zawsze teraz twoj maz siedzi i placze bo co on ma robic szkoda ze sie tak nie zastanawial zanim ja przelecial ....trzymaj sie i pisz kochana pisz.....cos pomyslimy
8697
<
#15 | luna75 dnia 30.01.2013 19:00
Ja już nie mam siły. Tak bardzo chciałabym zasnąć i się obudzić w innym świecie bez tego problemu...
Gość: m-on
<
#16 | Gość: m-on dnia 30.01.2013 20:21
Witaj, wiem jak się czujesz, było na necie umawianie się z facetami, później były wyznania o dreszczykach emocji w hotelach, klapsy w tyłek od przyjaciela przełożonego tak więc życie erotyczne mojej zonki jest dość bogate. A ja pokroju podobnego do Ciebie: najważniejsza rodzina, małżeństwo dzieci. Po każdym odkryciu wybryków mojej świat sięzawalał i czasem nawet łaziłem koło torów, lecz odwagi mi nie wystarczyło. Pewnego razu stwierdziłem że takie myślenie to błąd i grzech, uważam że wszystko co mnie spotkało miało mi udowodnić że w życiu najważniejszy jest Bóg rodzina to drugie miejsce a stawianie jej na pierwszym jest grzechem naruszającym przykazanie pierwsze. Teraz po przewartościowaniu wszystkiego stwierdziłem że jak do szczęścia potrzebuje innych facetów to niech sobie ich ma. Myślenie o jej życiu mi szkodzi więc tego nie robię. Mam więcej czasu dla syna, wolniej jeżdżę samochodem nie ganiam za kasą moje postępowanie stało się inne. Ciekawe jest to że jak jej oznajmiłem ze niech robi co chce skoro uważa że jej życie to jej osobista sprawa to moje też jest moją sprawą - okazało się ze jej nagle zaczęło bardziej zależeć. Starałaś się za bardzo wpychałaś miłość w tyłek mężowi to on tego nie uszanował. Widzisz wybaczyć trzeba, upadać ludzka rzecz my też nie jesteśmy świętymi. Trudniej jest zapomnieć. By troszkę zrozumieć życie posłuchaj sobie kazań ks Pawlukiewicza (są na chomikuj.pl) mnie one bardzo pomagały. Wiedz że w życiu są gorsze problemy ciesz się ze masz dzieci , że są zdrowiutkie
Gość: m-on
<
#17 | Gość: m-on dnia 30.01.2013 20:29
Bóg miesza w życiu byś mogła sobie udowodnić co dla Ciebie jest najważniejsze to boli lecz pomaga odnaleźć mały skarb na dnie serca pełnego brudów - Twoje prawdziwe imię
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 30.01.2013 20:50
Przyznam że spędziłem na tym portalu o wiele za dużo godzin, niż nakazuje przyzwoitość. Przeczytałem sporo ciekawych oraz nudnych historii (takie też bywają) sporo zatrważająco smutnych oraz klasyków jakby to ująć w ponur dosyć sposób, ale przyznam, iż to co napisał m-on przebija wszystko.
Nie wiem może to porównanie trochę Cię oburzy m-on, ale życie to nie droga krzyżowa, mamy je jedno i należałoby je przeżyć przynajmniej na poziomie, który mieści się w środku standardów, mówimy tu o standardach związku, to co Ty wyprawiasz hmmm ... zdumiewa, a może gorzej.
Gość: m-on
<
#19 | Gość: m-on dnia 30.01.2013 21:03
Kolego tezeusz na tym forum ludzie zmagają się z losem zgotowanym przez osoby najbliższe a w takich historiach nic wesołego nie odnajdziesz. Poziom życia nie do końca zależy od Ciebie oby to troszkę zrozumieć należy przeżyć
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 30.01.2013 21:33
,m-on
czasem to się zastanawiam, jak trzeba mieć mózg zbudowany, żeby stać się ofiarą indoktrynacji, która w oczywisty sposób uczy okłamywać samych siebie.
A ten ksiądz wspomniany, rozumiem że doświadczenie z kobietami i zdradami ma wystarczające by stać się ekspertem w twoich oczach?
A na pewno nie Bóg miesza, tylko ludzie sobie w życiu mieszają....mając wolną wolę, tak osławioną, lecz jak przyjdzie coś do czego, to Bóg miesza. Oj jakie te ludziska pokrętne!
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 30.01.2013 21:52
m-on
Tworzysz zgrabne zdania i nic więcej.Twoje poglądy na to kto pierwszy kto drugi w naszym życiu są z kosmosu.Ja tam Boga osobiście nie poznałem ale Jego Syn słowami:"oddajcie Cesarzowi co cesarskie a Bogu co boskie"wyznaczył nam gradację zależności.A co do księży,od kiedy ksiądz odebrał młodszemu koledze żonę a Biskup pewno "w nagrodę zrobił go proboszczem",omijam księży i kościoły szerokim łukiem.
7413
<
#22 | hmm dnia 30.01.2013 23:48
Luna75, ta sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana, jeśli to Cię pocieszy, mieliśmy w pracy dziewczynę, która zaszła w ciąże z żonatym, też się zakochała, twierdziła, że on ją oszukał, że niby się rozwodzi, i wpadła. Myślała, że skoro jest młoda i mają mieć dziecko to rzuci tą swoją rodzinę i przyleci do niej w podskokach. Ale niestety nie, od momentu gdy dowiedziała się jego rodzina, już nigdy potem do niej nie przyszedł, nigdy nie widział na oczy swojej córki, całkowicie urwał kontakt i łoży alimenty. Dziwiło mnie, że nie chce poznać swojego dziecka, mimo, że ta dziewczyna i on i jego żona pracowali w jednym dużym zakładzie pracy. Dziewczynka ma obecnie chyba 7 lat, nie zna ojca a poza tym ma obecnie ojczyma, bo jej mama się związała z innym. A zdradzający mąż dostał taką nauczkę w domu i w pracy, że przestał ganiać za dziewczynami i trwa z żoną i swoją rodziną. Ale czy to dobre rozwiązanie, tego nie wiem, jak napisałaś swoją historię to przypomniała mi się ONA-ta, która skusiła się na żonatego i została z tym zupełnie sama.
8720
<
#23 | angeliarich dnia 31.01.2013 11:09
LUDZIE przestancie sie wzajemnie tu ataowac szanujcie swoje poglady jeden mysli tak drugi inaczej...ilu ludzi tyle charakterow kazdy zmierza sie z bolem na swoj sposob jeden sie modli drugi placze jeszcze ktos inny odchodzi i uszanujmy to ! tu chodzi o wsparcie dla tych cierpiacych a nie o przesciganie sie w atakach ! pozdrawiam was cieplo Angela:cacy
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 31.01.2013 11:27
hmm pewnie słusznie zauważyłaś, iż w tej przytoczonej przez Ciebie historii w tym starym związku pozostało trwanie i tylko trwanie, zresztą dziwne są koleje życia, kiedy po takim wydarzeniu Pan Mąż nie ląduje na bruku, gdzieś w tle czai się łzawa podstawa, bo żona nadal go kochała, a on się pomylił. W większości romansów nie ma mowy o pomyłkach. Może w grę wchodziły pieniądze, co zawsze napawa mnie obrzydzeniem, że w imię konformizmu ludzie są skłonni wyrzec się swoich ideałów. No i w końcu postawa moralna ojca biologicznego wyzutego z serca i wszelkich emocji, wyzucie z człowieczeństwa dzielone na pół z Panią żoną zdradzona, zapewne jej zakaz w kontakcie z dzieckiem i nienawiść przysłoniły wszelkie ludzkie odruchy. Coraz częściej jestem skłonny zrewidować mój pogląd o tym, że ludzie są dobrzy, a bywają źli. Wydaje mi się, ze na ogól zaczyna być trendi aby dobro w życiu człowieka bywało.
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 31.01.2013 11:35
Tezeuszu, lepiej bym tego nie ujęła :tak_trzymaj

hmm, naprawdę nie wiem co w tej historii może być pocieszającego dla luny? Taż to przerażająca historia odczłowieczenia całej rodziny w imię fizycznego jej trwania...brrrrrrr
Gość: muffka
<
#26 | Gość: muffka dnia 31.01.2013 15:45
Luno,
jesteś wspaniałą, dobrą i ciepłą kobietą. Nie będę się nawet wysilała na rady w tak skomplikowanej sytuacji. "Rady" są zresztą często zgubne, a decyzję ostecznie podjąć musimy sami, zgodnie z własnym sumieniem i po wzięciu pod uwagę wielu okoliczności (dzieci) , czasami prozaicznych ( środki utrzymania niestety). Granica wytrzymałości i tolerancji jest dla każdego inna, jestem pewna, że podejmiesz decyzję najlepszą dla ciebie i dziewczynek. Całym sercem jestem z tobą, bo w twoim naiwnym zadziwieniu krzywdą jaką cię dotknęła i wierności przysiędze małżeńskiej odnajduję dużo z siebie samej. Mam na koncie świeżą zdradę ze strony męża, ale nie chcę się tym dzielić, bo decyzję muszę podjąć sama. Powodzenia kochana, trzymaj się.
8697
<
#27 | luna75 dnia 01.02.2013 11:15
Ja nie wiem już jak się trzymać, naprawdę. Dzisiaj jadąc do pracy przyspieszyłam do 120 km i miałan andzieję że to wszystko sie skończy, byłoby przynajmniej nie z mojej winy....

Komentarz doklejony:
Jezu ja naprawdę mam dość. Niech to wszystko się skończy . Juz koniec dalej nie moge.
Gość: muffka
<
#28 | Gość: muffka dnia 11.02.2013 15:40
Luna,
klasyczne pytanie; a czy on jest tego wart? czy dziewczynkom będzie bez ciebie lepiej? Myśl o dzieciach.
Z twoich komentarzy do innych wątków widzę, że mąż postanowił być raczej z tą drugą. Miało nie być rad, ale powiem krótko, bo nie moge się powstrzymać -nie trwaj w tym zawieszeniu, wystąp o rozwód natychmiast! nie dawaj mu czasu na wybór. Najgorsze, co się może teraz zdarzyć , to dać mężczyźnie poczucie, że to on jest panem sytuacji, że on wybiera, podejmuje decyzje, wybiera pomiędzy kobietami. I dziećmi. Z tego co piszesz nie wynika z jego strony chęć naprawienia czegokolwiek między Wami.
Jeśli nie wykażesz teraz aktywności, znienawidzisz siebie do końca życia.

pisz, zawsze Å‚atwiej.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?