

| [173] |
JelonekV | ![]() |
RebornAngel | 00:10:24 |
Julianaempat... | 00:13:48 |
NieOddycham | 01:24:59 |
Aga104 | 01:51:35 |
We wrześniu "po 22 latach małżeństwa dowiedziałem się o zdradach żony. W ostatnich dwóch latach miała czterech facetów którzy korzystali z jej waginy, do tego dochodzą inni którzy ją "tylko" całowali, ewentualnie dotykali. Przeczytałem wiele tematów na tym forum i postanowiłem opisać własną historię ku przestrodze, apropo dawania drugiej szansy, którą ja kiedyś dałem i zmarnowałem parę lat życia. Historia jest długa i skomplikowana dlatego będę starał się codziennie coś napisać licząc na późniejszą pomoc. Może ktoś skorzysta z moich doświadczeń i przemyśleń które będę starał się przedstawiać w miarę sensownie i chronologicznie.
Jeszcze lepsze będzie wyjście do kina z innymi atrakcjami, może jakaś wycieczka dla obojga dzieci. Pokazuj, że ją kochasz, bo na pewno słyszy od mamy wiele "dobrego" na twój temat
Komentarz doklejony:
Zadzwoniłem dziś do sądu.Myślałem ,że moja żona ukrywa awizo do mnie i przegapię rozprawę. Pozew z wnioskiem o zwolnienie z kosztów, wysłałem pocztą 2 stycznie i podałem adres mojego domu, w którym obecnie nie przebywam. Poinformowano mnie,że dokumenty są ok, a sędzia wyznacza terminy na maj. Prawie 5 miesięcy czekania?.
Na razie mam wszystko pod kontrolÄ… ,ja trzymam lejce.
Komentarz doklejony:
Witam wszystkich. Dziś miałem drugą sprawę o alimenty.Eks chciała 1500zł, za okres z przed złożenia pozwu. Po 5 minutach rozprawy zrezygnowała, widząc,że w tym sądzie jej argumenty nic nie znaczą.Czyli temat wyimaginowanych roszczeń mojej żony został zamknięty. Ciekawe jest to,że ona nadal uważa ,że nie jest niczemu winna,a jej skoki w bok nic nie znaczą i nie miały destrukcyjnego znaczenia dla funkcjonowania naszego małżeństwa. Wyrok sądu nie jest dla niej porażką,tylko powodem aby nienawidzić kolejną osobę która myśli inaczej niż ona, w tym wypadku chodzi o sędzinę.
Byłem u psychologa mojej córki.Z rozmowy jednoznacznie wynikało,że moja eks nie do końca nadaje się do wychowywania dzieci. Otrzymałem propozycję aby spotkać się we trójkę i w obecności Pani psycholog wytłumaczyć dziecku całą sytuację,lub jeśli damy radę to zrobić to samemu.Przeszliśmy szkolenie i zrobiliśmy to sami . Córcia płakała i uciekła do swojego pokoju. Ciężka sytuacja, ale dobrze ,że dziecko dowiedziało się na czym stoi,że kochamy go oboje i będziemy zawsze kochać i pomagać.
Pani eks próbowała namówić mnie do zrezygnowania z orzekania o winie, bo ona będzie wyciągała wszystkie brudy z naszego życia. Ona czuje się bezradna i bezsilna. Obwinia wszystkich dookoła ,ale nigdy siebie. Traci grunt pod nogami i nie rozumie sytuacji w jakiej obecnie się znajduje. Ma być tak jak ona chce i już. Tupie nóżką jak rozkapryszone dziecko któremu zabrano zabawkę.Ja oczywiście mam to w tyle, bo ta osoba to dla mnie obcy człowiek,który nie wart jest, aby wzbudzać we mnie jakiekolwiek emocje. Alleluja i do przodu.a takie jak ona, niech nadal będą chwilową uciechą, dla nierozgarniętych emocjonalnie zdradzaczy.
Mieszkania nadal nie możemy sprzedać. Ja mieszkam sam w "altance" i zaczynam rozkręcać mały biznes.Między czasie pojadę do niemiec ,a zalążki firmy, poczekają na większą gotówką.
Komentarz doklejony:
Witam wszystkich. Dopowiem co wydarzyło się przez te kilka ostatnich miesięcy. Nie lubię czytać niedokończonych historii i postanowiłem ,że moja taka nie będzie. Termin pierwszej rozprawy mam wyznaczony aż na 26 sierpnia. Osiem miesięcy czekania. Obecnie prowadzę mały handel z usługami(wyjazd do pracy nie wypalił), chwilowo dokładam, ale mam nadzieję ,że niedługo pojawią się zyski. Codziennie rano ćwiczę ( polecam wszystkim, to naprawdę pomaga). Mamy wiosnę, wokół mojej rAltankir1; budzi się życie, drzewa kwitną, trawka rośnie, córcia mnie odwiedza, na grila przychodzą znajomi. Finansowo bardzo ciężko, ale mam nadzieję ,że to minie. Od grudnia mam też osobę do szczerych rrozmówr1;, która wspiera mnie a ja ją.
Kiedy znajomi i rodzina dowiedzieli się ,że u mnie w związku jest pozamiatane, otworzyły się im języki i dowiedziałem się kolejnych anomalii np. to ,że zaraz po ślubie moja żona na 18-ce swojego brata, w pakowała się do łóżka mojemu ciotecznemu bratu, który niedawno powiedział ,że jeśli taka informacja ma jakieś znaczenie ,to zezna to w sądzie. Tyle lat trzymał to w tajemnicy. Na świadków do rozprawy podałem czterech facetów, którzy byli rkochankamir1; mojej eks . Ale to była wiedza na dzień składania pozwu., dziś jest o wiele większa i listę zeznawaczy mógłbym powiększyć o kolejne kilkanaście osób ,między innymi kolegę mojego syna.
Powiem tak, że oprócz tego ,że sytuacja ta rozbiła moja rodzinę, dzieci chodzą do psychologa, opuściły się w nauce, syn przerwał studia, brakuje pieniędzy na podstawowe rzeczy, to jeszcze rozbite lub skrzywione zostaną kolejne rodziny i kolejne związki.
O zdradzie męża lada chwila dowie się żona mojego brata. Pan grześ, czyli ostatni znany mi kochanek mojej żony jest powołany na świadka , wcześniej czy później jego konkubina też się o tym dowie. Jeden z rpartnerówr1; mojej żony jest po rozwodzie miedzy innymi przez romans z moją byłą.
Najgorsze w tym wszystkim jest to ,że małżonka puszczała się u mnie w rodzinie. Nie mogła brać do buzi mężowi swojej siostry albo swoim szwagrom ciotecznym?. Cała familia wie ,że mój brat stryjeczny i cioteczny dymali moją eks. Moi rodzice przez jej gościnność w kroku zerwali kontakty ze swoim rodzeństwem. Grille ,spotkania imieninowe, święta w rodzinnym gronie to już przeszłość. Wspomnę również o teściowej która do chwili obecnej nie może wybaczyć własnej córce rozwiązłego trybu życia.
Od kilku miesięcy nie mam z nią kontaktów, nie odbieram telefonów, nie odpisuje na sms-y. Któregoś dnia czekała na mnie przy r16;Altancer1;, skomlała ,że się pogubiła itp., że kocha ,żałuje .... nie podjąłem dyskusji, pogoniłem i zabroniłem wchodzić na mój prywatny teren, Następnego dnia napisała sms-a ,że mimo wszystko będzie czekała na mnie. Za dwa tygodnie komunia, nie wiem jak to będzie, bo moi rodzice i brat chcą się wycofać z przyjęcia w domu u mojej eks . Został mi do rozwiązania jeszcze jeden problem dużo ważniejszy niż rozwód ,a mianowicie badania genetyczne, które muszę zrobić, aby potwierdzić moje ojcostwo. Nic nie poradzę ,że takie myśli chodzą mi po głowie. Jaka jest prawda?, dowiem się za jakiś czas.
Mimo problemów , kłopotów, dołów itp. jestem szczęśliwy, bo uwolniłem się od tego chorego pasożyta. Z czasem uwolnię również dzieci. Wszystko się ułoży jestem dobrej myśli.
"Nie ważne kto zrobił ważne kto wychował" po co Ci te badania,dla mnie nie ważne było by to czy jestem ojcem czy nie.Wiem myśl dobija i głowa puchnie.Ale wydaje mi się że tylko dziecko na tym może ucierpieć bo gdyby,to wiem że może się to wszystko pozmieniać
Dla dziecka to Ty jesteś tata przez duże "T" i tak zostaw,przynajmniej tak mi się wydaję.
Piszesz że z synem masz dobry kontakt,to dobrze sam ze swoim ojcem właśnie taki mam. Mogę z nim o wszystkim pogadać,w życiu pomógł mi jak nikt i za to będę miał do niego szacunek do końca życia.
Pozdrawiam i 3maj siÄ™ tam
Miło,że dopisałeś ciąg dalszy.Daje nadzieję innym.
Szacun za ogarnięcie tego bajzlu :tak_trzymaj:tak_trzymaj:tak_trzymaj
Wiem,że dasz sobie radę :cacy
Cytat
wydaje mi się że tylko dziecko na tym może ucierpieć bo gdyby,to wiem że może się to wszystko pozmieniać
Badania mam zamiar zrobić dyskretnie i na koszt eks. To z jej winy mam wątpliwości. Jej zapewnienia i płacz nic nie znaczą, szczególnie po ostatniej akcji w jej rodzinie, kiedy okazało się ,że dziecko jej brata nie jest jego. Zrobił badania bo miał bardzo duże wątpliwości i okazało się, że miał rację. Jego była dziewczyna przysięgała na wszystko i ze szczegółami opisywała stosunek którego on kompletnie nie pamiętał. Nie mogę opierać się na tym co mówi moja eks ,bo to aktorka, która powinna dostać oskara za rolę życia.
Cytat
Piszesz że z synem masz dobry kontakt,
Z synem miałem dobry kontakt ale od paru miesięcy nie mam prawie żadnego. Zawalił studia. Nie chodził na zajęcia. Brał pieniądze ,mieszkał na stancji i grał w jakąś gre online po 16h dziennie. Ustaliliśmy kiedyś ,że będzie mieszkał ze mną. Stare mieszkanie się sprzeda ,mama kupi jakąś kawalerkę i będzie mieszkać z córcią o ile będzie się do tego nadawała. Okazało się ,ze mój syn jest uzależniony od komputera i nie tylko. Poszedł na łatwiznę i wrócił do matki ,którą jeszcze niedawno nie tolerował. Tam ma co zjeść ,ma duży pokój, internet i zero obowiązków. Od stycznia prosiłem go o rozmowę, ale nie znalazł dla mnie czasu. Dowiedziałem się ,że za swoje niepowodzenia obwinia matkę i ma na nią jakiegoś haka, którym blokuje jej działania. Myślę ,że on wie to, o czym ja dowiem się za jakiś czas ,bo nie potrafię w inny sposób wytłumaczyć sobie jego zachowania.
Cytat
W dodatku Twoja k(u)rwa masowego rażenia
Piękne określenie ,muszę to zapamiętać.
Cytat
Ważne pytanie moim zdaniem brzmi, dlaczego nie uznałeś problemów w Twoim małżeństwie za priorytetowe wcześniej, musiałeś nieźle przymykać oczy, zaprzeczać faktom itp.? Skąd i w jaki sposób taka kobieta wzięła się w Twoim życiu- skoro nie podzielasz w żaden sposób jej wartości, jak rozumiem ??.
Nigdy nie podejrzewałem mojej eks o zdradę. Byłem ufny, łatwowierny, naiwny. Nie zdawałem sobie sprawy ,że moja żona to profesjonalistka.. Nie miałem też nigdy sygnałów z zewnątrz ,że sypiam z wrogiem.
Cytat
No i trochę niepokojące jest poszukiwanie nowego partnera w stanie tak nieuporządkowanych emocji.. jakby nawet krótka samotność była zagrożeniem ??.
Mam 43 lata , nie mam czasu na kilkuletnie ogarnianie się i użalanie nad sobą. Życie jest piękne i nie mam zamiaru marnować go ,rozpaczając i płacząc. Są ciężkie chwile, ale są też i te wspaniałe ,dla których warto starać się i zmieniać i tych jest coraz więcej. Nie szukam partnerki, mam znajomą która potrzebuje mnie i rozmów ze mną. Dla niej jestem wielki.
Ps. Może ktoś wie co zrobić z różami pnącymi, bo chyba mi przemarzły i nie wiem czy ich już przyciąć, czy dać im jeszcze szansę?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=41&t=32975
Co do Twojej historii...przeczytałam od a do z włącznie z komentarzami, chwilami włoś mi się jeżył, chwilami myslałam, ze to niemożliwe i to fikcja literacka, chwilami wyłam ze śmiechu (z całym szacunkiem do bólu jaki czułeś). Proponuję napisać ksiązkę (poważnie) i dobrze ją rozreklamować - zbijesz fortunę
Cytat
Nie będę bił żadnej fortuny, to nie w moim stylu.
Podobnych historii jest tu mnóstwo, a w życiu jeszcze więcej.
Dziękuje za ostatnie wpisy: torf,Dawidson001,skoobi,gosia zet, Kasia81.
Złożyłem do sadu wniosek o przyśpieszenie terminu rozprawy. Minęło 3 tygodnie i nie mam odpowiedzi.
Komunia przebiegła służbowo, z widocznym, sączącym się jadem z ust mojej eks. Ustaliłem z moją rodziną ,że dadzą mojej córci pieniądze ,a później ja i córka dokonamy zakupów .Niestety moja była pani przejęła kasę i chce ją wydać niezgodnie z wolą darczyńców. Taka to złośliwa żmija . Dowiedziała się ,że nie jest jedyną kobietą na tym świecie a jej miejsce jest już zajęte.Podobno doprowadza ją to do szału a ,że pod ręką są dzieci to wyładowuje swoją złość na nich. Obecnie bez dostępu do większych finansów, wygląda bardzo przeciętnie. Po odcięciu jej od pępowiny finansowej ,nie jest już atrakcyjna.
Przedwczoraj mój syn wyprowadził się od matki i mieszka u babci. Wczoraj po wyrażeniu przeze mnie zgody,złożyli na policji doniesienie na moją eks o znęcanie się fizyczne i psychiczne. Na dniach będę znał szczegóły. Wstępnie wiem ,że muszę przejąć opiekę nad córką przed rozwodem ,bo za parę miesięcy może być już za późno.
Zastanawiam się czy sędzia wyznaczając tak odległy termin rozprawy ma nadzieję i liczy na to ,że w tym czasie zainteresowane strony się wybiją,a on będzie miał mniej do roboty??.
Apropo róż pnących, to na pięć przemarzniętych sztuk,trzy się zazieleniły, dwie przyciąłem przy samej ziemi, ale puściły od korzeni i będą żyć.:brawo
Co to kuźwa jest w tej Polsce. Po złożeniu doniesienia na policji ,że dziecko jest krzywdzone, nic się nie dzieje, Po czterech tygodniach przesłu****ą starszego syna i tyle,żadnego zawiadomienia do opieki,żadnej wizyta kuratora ,Nie przesłuchano małoletniej ofiary ani psychologa u którego się leczy, nie przesłuchano mnie czyli ojca, a prokurator umarza sprawę nim jeszcze się zaczęła. Dopiero tydzień jestem za granicą a już muszę wracać, co za życie.
Cytat
Co to kuźwa jest w tej Polsce. Po złożeniu doniesienia na policji ,że dziecko jest krzywdzone, nic się nie dzieje, Po czterech tygodniach przesłu****ą starszego syna i tyle,żadnego zawiadomienia do opieki,żadnej wizyta kuratora ,Nie przesłuchano małoletniej ofiary ani psychologa u którego się leczy, nie przesłuchano mnie czyli ojca, a prokurator umarza sprawę nim jeszcze się zaczęła. Dopiero tydzień jestem za granicą a już muszę wracać, co za życie.
SkÄ…d ja to znam
Szkoda, że nie jesteś na miejscu, bo powinieneś z miejsca wystartować do prokuratury, wnioskować o wgląd do akt i składać zażalenie. Najprawdopodobniej znajdziesz w nich wyjaśnienia żony ( może też kogoś bliskiego, np. jej matki) , że się nie znęcała i że Twoje doniesienie to akt zemsty, bo Cię zdradziła albo porzuciła. Prokuratura z reguły umarza sprawy o znęty psychiczne w rodzinie, ale to nie znaczy że powinieneś się poddawać. Trochę mnie dziwi, że nie ruszyły procedury typu kurator, Niebieska Karta, bo przecież ofiarą było dziecko. Jak ex chciał mnie wrobić w znęty nad moim synkiem , to poszło migiem , czyli najazd policji, opieki społecznej, zespół interdyscyplinarny, nawet kurator sądowy został dziecku przydzielony ( mimo, że prokurator odmówił nie tylko wszczęcia postępowania, ale wogóle już na wstępie wszczęcia dochodzenia). Aha, na te przesłuchania niebieskiej karty w opiece społecznej przez zespół interdyscyplinarny mnie ciągnęli kilka razy , mimo , że wiedzieli, że znęcania ani dochodzenia nie ma. No, ale musiałabym się exa zapytać, jak mu się udało wszcząć taka nagonkę na mnie bez żadnych dowodów
Także dziwi mnie, że skoro nawet dziecko samo zeznawało, że matka się znęca, to nie przyznali kuratora i nie założyli niebieskiej karty.
Na zażalenie masz 7 dni od daty otrzymania postanowienia. To termin zawity, więc powinieneś się streszczać, jak nie chcesz odpuścić.
szkoda że zgodziłeś się na rozwód bez orzekania o winie,dowody miałeś mocne. Ale teraz najważniejsze jest Twoje nowe życie i w nim niech ex nie miesza.Pozdrawiam
Śledziłam Twój watek i powtarzałam sobie co chwilę - nie do wiary..
Super że stanąłes po tym wszystkim na nogi i super że obecnie szczęscie przesłoniło troski :tak_trzymaj
Sorry PanKracy ale płacisz teraz za swoją wiarę w uczciwość zdradzacza. Nie potrafię zrozumieć dlaczego uwierzyłeś komuś kto wielokrotnie dokonał egzekucji na najbliższej osobie? Mimo wszystko super że spotkałeś kogoś kto zasługuje na Ciebie.
Tak dla przestrogi dal innych facet mojej przyjaciółki kierował się zasadami, dumą i honorem - jest biedniejszy o "dużą bańkę" Dom, 2 mieszkania (S-klasa).
Niestety zdrada to wojna wypowiedziana rodzinie i sentymenty należy zostawić za sobą.
Cytat
szkoda że zgodziłeś się na rozwód bez orzekania o winie
Ewa nie miałem wyjścia. Na sprawę musiałem wziąć urlop, mimo, że dopiero zacząłem pracę w nowej firmie. Miałem nadzieję ,ze zakończę to po mojej myśli od ręki ,ale niestety. Sędzina w pierwszym zdaniu naskoczyła na mnie, dlaczego chce rozwód z orzeczeniem o winie, przecież to nic mi nie da, a sprawy będą ciągnęły się przez dwa lata. Moje argumenty i dowody w ogóle nie brano pod uwagę, nie powołano świadków których podałem w pozwie, zresztą to co mówiła moja eks i jej adwokat też nikogo nie interesowało(zmyślali i kłamali jak z nut). Wiedziałem, że z tymi sędzinami po 60-ce będzie udręka i po godzinnej kłótni z adwokatem mojej eks i pół godzinnej kłótni z sędziną odpuściłem na razie i zgodziłem się na rozwód bez orzekania. Na koniec powiedziałem temu staremu babsku, że składam wniosek o wydanie wyroku wraz z uzasadnieniem. Myślałem ,że wykipi. Pomyślałem, że ja nie mam możliwości w tej chwili szarpać się po sądach z moją eks, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby wojenkę toczył w moim imieniu adwokat. Udałem się wiec do poważnej kancelarii, a tam poważna Pani wytłumaczyła mi w logiczny i zrozumiały sposób ,że to nie ma sensu i po chwili byłem już w aucie i jechałem z moją dziewczyną do naszego domku, aby tam, we dwoje przy świecach i przy koniaku, wznieść toast za moją urzędową wolność i wspólną przyszłość. Jak zwykle było cudownie, a z perspektywy czasu zastanawiam się jak można było tyle czasu męczyć się w jakimś chorym związku.
Z czasem rozwiąże sprawę mieszkania i dzieci, ale pomalutku.
Cytat
Witaj PanKracy.
Śledziłam Twój watek i powtarzałam sobie co chwilę - nie do wiary..
Super że stanąłes po tym wszystkim na nogi i super że obecnie szczęscie przesłoniło troski
Cytat
Dziękuje.
Powstał świetny projekt do wymuszenia na sędziach bardziej profesjonalnych zachowań w czasie rozpraw : http://wokandaobywatelska.pl/.
Gratuluję Ci Pankracy tak szybko odzyskanej wolności . Masz rację, nie marnuj ani chwili.
Cytat
PanKracy niewiele jest historii jak Twoja ale nie potrafię zrozumieć że odpuściłeś.
Moja historia jeszcze trwa i nie jest to mój ostatni wpis.Na sąd nie mogłem liczyć,przynajmniej nie tym razem.Teraz, jak już pisałem wcześniej,pomalutku,bez emocji i na zimno dopnę sprawy do końca i obiecuje Was o tym poinformować.
Komentarz doklejony:
Witam.
Będąc za granicą dowiedziałem się ,ze eks odmówiła sprzedaży mieszkania, bo ma inne plany z nim związane. Okazało się ,że ma faceta z którym planuje ułożyć sobie życie na mojej własności, gdyż jak twierdzi, to ona robi opłaty, więc mieszkanie jest jej.
Na święta zjechałem do Polski, a w domu oprócz dzieci, zastałem konkubenta i najeżoną eks. Mówiąc w wielkim skrócie, wyprosiłem go z domu, była policja, moja córcia płakała a raczej wpadła w histerię. Sporządzono notatkę i mimo obecności policji która twierdziła, że znajomy eks może przebywać w tym lokalu, ja go nie wpuściłem.
Następnego dnia pani eks bez informowania nikogo opuściła dom i wróciła po tygodniu. W tym czasie złożyłem wniosek do sądu o wgląd w sytuację dziecka. Okazało się bowiem ,że dziecko było zastraszane aby nic mi nie mówiło. Dowiedziałem się ,że emilia wróciła do starego trybu życia, starych znajomych, a alkohol to nieodzowny dodatek do spotkań. Jej konkubent podobnie jak ona nadużywa alkoholu . Córka jest później świadkiem ich nocnych rrozmówr1; i nie może spać. Z sądu wydelegowano pracownika który miał sprawdzić czy to prawda ,i tu kolejne zaskoczenie apropo profesjonalizmu polskiego sadownictwa. Pani kurator przyszła nie w piątek czy sobotę wieczorem kiedy miała 100% pewność ,że trafi na libację, tylko na tygodniu po 16 i w obecności matki spytała córkę czy wszystko w porządku ,czy nie chodzi głodna itp. Na tym zakończoną pracę rsądur1;.
Dodam ,że Emilia ,czyli moja eks, jest pracownikiem Urzędu Miasta w biurze obsługi klienta. Mówię to, apropo tego, jaką wykwalifikowaną i profesjonalną kadrę urzędniczą mamy w niektórych urzędach.
Po tej akcji eks zabroniła córce kontaktowania się ze mną ,z babcią i dziadkiem.
Mimo to córka dzwoni do mnie jak jest sama, ale musi kłamać później matkę, aby nie dostać kary. Jeśli chodzi o dzieci to moje plany są konkretne i rzatwierdzoner1;.
Reasumując należy stwierdzić, że jak chcesz coś dobrze zrobić to zrób to sam, bo pracownicy sądu to ruletka. W chwili obecnej jestem za granicą, a w moim domu mieszka bezrobotny lokator który korzysta z mojej własności. Paweł ma mieszkanie, alkohol, jedzenie, niewolnika i pukanie z finałem w ustach więc mimo ryzyka będzie tam siedział ile tylko się da, a pośrednio blokował moje plany związane ze sprzedażą mieszkania.