

| [173] |
NieOddycham | 00:10:38 |
JelonekV | 00:26:34 |
Aga104 | 00:37:14 |
mrdear | 00:37:41 |
RebornAngel | 00:42:22 |
Witam,
Przedstawię następującą sytuacje, proszę o opinie jak to odebrać.
Jesteśmy małżeństwem od 4 lat, mamy dziecko.
Jakiś czas temu żona wyjechała w podróż służbową z kolegą z pracy którego zna już od 6 lat i go lubi aby odwiedzić klientów. Dojechali na miejsce o 22.20. Wtedy do niej zadzwoniłem, nie odebrała ale zaraz oddzwoniła. Powiedziała że ogólnie hotel fajny itp. Potem powiedziała że musi kończyć bo idzie do łazienki. Po około pół godziny zadzwoniłem do niej żeby powiedzieć dobranoc. Rozmawialiśmy troszkę ale wyczułem w jej głosie coś jak by ukrywała przede mną. Spytałem się czy ktoś u niej jest w pokoju hotelowym. Powiedziała że tak jest ten kolega z którym przyjechała, piją piwo i coś robią przed swoimi komputerami związanego z pracą. Troszkę się zaskoczyłem (bo myślałem że poszła do łazienki a potem spać) ale powiedziałem że nie będę przeszkadzał i skończyliśmy rozmowę. Jednak nie dało mi to spokoju i zadzwoniłem po 20 minutach. Ona dalej tam siedział. Wtedy powiedziałem jej że nie chcę żeby więcej tam siedział i jak zadzwonię za pół godziny to chciałbym sam na sam z nią rozmawiać. Zadzwoniłem około 23.50 i wtedy była już sama i powiedzieliśmy sobie dobranoc.
Pytanie czy powinienem mieć jakieś obawy czy nie o naszą przyszłość ?