

| [173] |
RebornAngel | ![]() |
NieOddycham | 00:40:09 |
JelonekV | 00:56:05 |
Aga104 | 01:06:45 |
mrdear | 01:07:12 |
12 lat ze sobą razem. 10 lat po ślubie, syn 10 lat. Ukrywała drugi telefon, spotykała się najpierw na czaterii, potem w realu. Ja wyjeżdżałem w trasy (jestem kierowcą w relacjach międzynarodowych), ona przywoziła go do naszego mieszkania i tam z nim... Kupowałem jej wszystko co chciała, spełniałem każdą jej zachciankę kosztem swoich potrzeb. Ignorowała mnie, syna, unikała seksu ze mną. 3 dni przed świętami wyszło szydło z worka, znalazłem jej lewy telefon przez przypadek a w nim filmy i zdjęcia porno jej z kochankiem... To był szok, do teraz nie mogę się pozbierać. Proszę Boga o odrobinę odwagi by móc skończyć ze sobą. Wszystkie moje ideały o kochającej żonie i rodzinie legły w gruzach. Poświęciłem jej wszystko od siebie, dałem tyle ile mogłem... Dzisiaj tylko pragnę odwagi, tej odrobiny odwagi by móc zakończyć ten swój nędzny żywot. Pustka mnie rozbija, samotność przeraża. Nie chcę sobie udowadniać na siłę, że są jeszcze osoby z hierarchią wartości. Wszędzie tylko oszustwo i ten zwierzęcy seks, na szybko, na dziko, na już. Miłość zastapiono seksem, rodzinę kochankami, szczerość zdradą. Po co mi życie w takim gnoju...