Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:12:00
Crusoe00:24:45
Koralina00:26:27
Szpak123400:59:25
milyfacet01:00:55

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

hurricane
20.05.2025 16:47:05
@Jess - już wstawione

Jess
20.05.2025 14:41:05
Dziękuję

Kakua
20.05.2025 13:14:27
Trzeba czekać na akceptację, ja też dodawałam dwa razy i było podwójnie potem, troszkę cierpliwości

Jess
20.05.2025 13:01:15
Kurcze, pisałem już dwa razy Tytuł"whatsapp"

Julianaempatyczna
20.05.2025 10:53:48
Może napisz jeszcze raz.

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Co dalej ...Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam, moja historia jest banalna. Do niedawna nie miałem pojęcia o istnieniu tej strony internetowej. Mam 32 lata, znamy się z żoną 7 lat, małżeństwo jesteśmy od niedawna. Dzieci brak. Jak się domyślacie, jest ten trzeci, w sumie na moje życzenie. Tak się kończy jak się zaniedbuje żonę, niestety. Sprawa się rypła dość szybko, nie zdążyli jeszcze skonsumować tego "romansu". Poprzestali na pocałunkach i dotykaniu się. Koleś pracuje razem z nią. Wiem od 3 miesięcy, przez pierwszy miesiąc zbierałem „dane” na ich temat, w końcu nie wytrzymałem i powiedziałem jej, że wiem. Na początku oczywiście zaprzeczyła, ale jak ją przyparłem do mur to się przyznała. Nie powiedziałem jej skąd wiem. Były płacze, przeprosiny i obietnica poprawy, ale (...) no właśnie. Okazało się, że niestety nie ma poprawy i kontakt z kolesiem był dalej i wcale się nie zapowiadało się, że miało się to skończyć, wręcz przeciwnie. Po kolejnym miesiącu w końcu (nie pytajcie mnie jak to wszystko zniosłem przez ten kolejny miesiąc, to był po prostu koszmar, zresztą dalej jest) w desperacji wygadałem wszystko rodzicom (jej i moim), skąd wiem też. Dym się zrobił niezły, oczywiście znowu płacze, ustaliliśmy z żoną, że na jakiś czas przeprowadzi się do swoich rodziców. Zażądałem zmiany pracy, ale oczywiście nie chciała o tym słyszeć, ja z kolei na początku byłem nie ugięty, więc stwierdziła, że to koniec, no to odpuściłem i zacząłem ją błagać, aby dała nam szansę (wiem błąd o miłość się nie prosi, ale miałem takiego doła, że zrobiłbym wtedy wszystko, miałem myśli samobójcze i niezłe schizy). Zgodziła się, postanowiliśmy, że spróbujemy jeszcze raz i tak tkwię w zawieszeniu od 1,5 miesiąca (choć nie ukrywa trochę odpocząłem psychicznie, nie widzę, nie słyszę tych sms, gg). Spotykamy się co kilka dni. Prawie w ogóle nie poruszamy tego tematu. Na wszystkie pytania odpowiada nie wiem, a jak ty myślisz, po co do tego wracać. W sumie nasze rozmowy na ten temat to bardziej moje monologi. Nie mogę jej przekonać do szczerej rozmowy na nasz temat, do tego czego tak naprawdę chce. Nie wiem czy naprawdę jej zależy, czy tylko udaje. Jej zachowanie jest jakby się nic nie stało. W końcu prawie odpuściłem, pogodziłem się tym, że nas już nie będzie. Nie ufam jej i wiem, że nigdy już jej nie zaufam na 100%, choć wcześniej ufałem bezgranicznie. Nie wiem co mam dalej zrobić, ostatnio zacząłem ją trochę olewać (nie piszę, nie dzwonię, to ona teraz dzwoni, w sumie raz na dzień) i zająłem się sobą. Mimo wszystko zależy mi na niej i kocham ją, choć boli jak nie wiem. Z tym kolesiem twierdzi, że to już koniec, że go nie kocha, że się tylko zauroczyła, ale oczywiście jej nie wierzę. Ma ktoś pomysł, co dalej, rozwód, walka, terapia, szczera rozmowa, czy po prostu czekać, aż się otworzy? Help me, please.
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?