Czy kontynuować swoje małżeństwo? /Rundak/
Dodane przez Deleted_User dnia 26.04.2018 17:51
Cześć.
Niestety też mnie to spotkało. Mam 32 lata, a żona 31. Jesteśmy małżeństwem od 2,5 roku. Znamy się 9 lat. Nie mamy dzieci. Uwielbiam spędzać czas przed komputerem. Jestem łysiejącym, z delikatnym brzuszkiem, cichym introwertykiem. W wolnym czasie lubię grać na komputerze. Takie mam hobby. Jestem księgowym. Ona natomiast Jest bardzo zapracowana. Też jest księgową. Więc myślałem że jest OK. Każdy robi to co lubi. Żona jest piękną kobietą. Biust D, piękna twarz, ładnie się ubiera. Nie mam z tym problemów. Zawsze twierdziłem że jest z nie mojej ligi i że może mieć każdego ale zawsze mówiła też że mnie kocha.
Żonka miała romans przez 2 miesiące dopóki nie odkryłem smsów. Do wszystkiego się przyznała. Był to przypadkowy mężczyzna, który Ją zaczepił na ulicy i zagadał. Codziennie się mijali jak żona szła do pracy ze stacji PKP. Po którymś razie dała Mu nr telefonu i się zaczeło. Lubiła to, że Ją wysłuchał i mogła Mu się zwierzyć. On to pewnie wyczuł i doszło do zbliżenia. Wiecie jakie kobiety są. Potrzebują uwagi i adoracji. Jeżeli żona mówi prawdę to zrobili to 2 razy na tylnym siedzeniu samochodu w prezerwatywie. Także nic wyuzdanego. Powiedziała, że On dla Niej nic nie znaczył i Go nie kocha. Kocha tylko mnie. Jest gotowa zrobić wszystko by to ratować.
Pare dni po dniu 0 wymyśliłem Jej kary: 1. Kazałem się pochwalić Jej najlepszej koleżance z tego co zrobiła. SMS na dowód. 2. Kazałem napisac na kartce dokładnie co zrobiła (nawet to że robiła to na tylnym siedzeniu), a następnie iść do bliskich wujków, rodziców, ciotek i Im to przeczytać prosto w oczy. 3. Komplet badań na choroby weneryczne. 4. Spowiedź Święta. 5. Iść do żony tego kolesia z którym mnie zdradziła i wszystko powiedzieć. 6. Oddać mi swoją kartę SIM aby On już do Niej się nie odzywał. Wszystko to zaakceptowała i powiedziała że zrobi dla Nas, bo Jej zależy.
Fakt, być może trochę Ja ostatnio zaniedbywałem, mało rozmawialiśmy, dawałem Jej spokój. Dla mnie introwertyka spokój i cisza jest wszystkim. Dlatego myślałem że potrzebuje spokoju bo jest przepracowana i wiecznie zmęczona.Zona uczy się na egzamin na doradcę podatkowego. Ciągle w papierach. A ja ciągle przed komputerem. I tak żyliśmy. Ja lubiłem to życie. Ona najwidoczniej potrzebowała odskoczni. Dodam, że jestem bardzo zazdrosnym człowiekiem ale dobrym. Ja bym Jej nie mógł zdradzić. Mam zasady. Lubię porządek. Kocham żonę. Czy jest dla Nas jeszcze szansa? Kontynuować małżeństwo (tzn. robić dzieci, brać kredyt, realizować marzenia)? Czy ona zrobi to ponownie? Proszę dajcie jakieś mądre rady. Jak macie dodatkowe pytania to piszcie. Pokój i spokój Wam. Dzięki.