niedowierzanie
Dodane przez Deleted_User dnia 02.07.2017 17:16
pozdrawiam wszystkich....dołączam do Was....bo nie mogę się pozbierać....nie wiem czego oczekuję...może zwykłego wysłuchania mnie....może czegoś innego.....sama już nie wiem....czuję się okropnie....może nie byłam najlepszą żoną....kilka dni temu przyłapałam mojego męża z koleżanką z pracy....ciągłe jego nadgodziny.....dziwne wymówki....głupie tłumaczenia....dziwne zachowanie dało mi do myślenia....podjechałam po niego,( bo nieraz go odbierałam ma niedaleko do domu i często wracał pieszo....)pod pracę kilka minut za wcześnie niż się tego spodziewał....i go tam nie było był z nią w utronnym miejscu 300 metrów od firmy. myślałam że umrę....świat zatrzymał się w miejscu.....czas również....to uczucie w którym się teraz znajduję jest nie do opisania.....Boże....